forum.dr-kwasniewski.pl

Działy Forum => Wolne tematy => Wtek zaczty przez: zbynek 2004-11-25, 23:55:55



Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: zbynek 2004-11-25, 23:55:55
Proszę o ustosunkowanie się i opinię odnośnie wydanej nowej książki dr.Włodzimierza Ponomarenko ,,Dieta niskowęglowodanowa.Lutz - Atkins - Kwaśniewski.Fakty i mity '' ----- czyżby było to nowe spojrzenie na sprawy co do których za pierwszym razem byłem najzupełniej pewien ?( :oops: )


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: ansi 2004-11-29, 11:39:26
Wysłałem już komentaż do twojego postu. Dlaczego go nie widzę?
Ponieważ trudno zaprzeczyć faktom podanym w cytowanej książce,a także wypowiedziom optymalnych na różnych grupach dyskusyjnych które to potwierdzają., przypuszczam że to juz koniec DO dla znaczej częći optymalnych na których ona ma negatywny wpływ. Pozdro Ansi.


Tytu: Odp
Wiadomo wysana przez: zbynek 2004-11-29, 15:35:23
Nato inne lecz ciekawe spojrzenie dotyczące proporcji DO przez dr. Ponomarenko powinien wypowiedzieć się również adresat którym jest również dr.Kwasniewski. Nigdzie nie dostrzegłem przedstawianych komentarzy czy opinii. I to w tak ważnej sprawie !?

Z pozdrowieniami !! ZBYNEK


Tytu: Wymaga komentarza ?czy nie??
Wiadomo wysana przez: zbynek 2004-11-29, 22:03:56
Niepotrzebnie Panie ANSI poganiasz ten post ,czyżby zrobiło się nerwowo na tym forum z tego powodu. Chociaż był czas że, wogóle je ignorowano na co się skarżono! :roll:

pozdrowienia - zbynek


Tytu: Wymaga komentarza ?czy nie??
Wiadomo wysana przez: zbynek 2004-11-30, 01:33:22
Śmiała teza dr. W. Ponomarenko oby nie stała się niebezpiecznym odchyleniem i zejściem na umysłowe manowce również dla posiadaczy polisy na nieomylność.
Optymalni stoją na całkowicie pewnych nogach, których teraz i przyszłości prawdziwość będzie modyfikowana mądrymi skokami poszukiwawczej myśli.
Najtrudniej jest przyjmować nowe punkty widzenia, gdzie przeszkodą może być ambicja i niemożność dostrzeżenia nowej naukowej myśli która też może być wiedzą - rozszerzającą dotychczasowe poznanie tematu .
Dlatego, tak ważna jest opinia i zajęcie stanowiska dr.Kwaśniewskiego na w/w temat.

Pozdrawiam - zbynek :roll:


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: Robert5WrLutz*2 2004-12-02, 15:20:27
Zalecenia dr Ponomarenki znajdują potwierdzenie w "Normach żywienia człowieka" prof. zw. dr. hab. med. Światosława Ziemlańskiego .Wydawnictwo Lekarskie PZWL 2oo1. Pozycjia 78 bibliografi w "Diecie niskowęglowodanowej". Z obu książek wynika, że najzdrowsza dieta, uwzględniając intensywność wysiłku fizycznego, płeć, wagę należną to ~1,5-2,2g B; 1,5-4,2g T; 1,9-3 W na kg wagi należnej.Pozdrawiam.


Tytu: Wymaga komentarza ?czy nie??
Wiadomo wysana przez: zbynek 2004-12-04, 13:56:53
Hymmm.......swoją drogą ciekawe czy środowisko ludzi związanych z ŻO przemilczy ten ważny – inny ( 1:1:1,3) skład proporcji , a może oddolnie wymusi to na spojrzenie z innej strony .Bez rewolucyjnych przemian których prawdziwość przecież, znów ktoś może zakwestionować w przyszłości .Poznawcze dodatki powinniśmy odróżniać, uściślając naszą wiedzę w głąb tematu ale bez uprzedzeń .Ale w tym zagadnieniu pomóc muszą optymalni o dłuższym stażu ,szerszej wiedzy i większym doświadczeniu .Czy stanie się to wkrótce ?? Ja zaczekam....



Pozdrowienia dla Dr J.K.
zbynek :shock:


Tytu: Re: Wymaga komentarza ?czy nie??
Wiadomo wysana przez: ansi 2004-12-04, 23:55:35
Cytuj z: zbynek
Hymmm.......swoją drogą ciekawe czy środowisko ludzi związanych z ŻO przemilczy ten ważny – inny ( 1:1:1,3) skład proporcji , a może oddolnie wymusi to na spojrzenie z innej strony.

Czy zbynek nie widzi, że to nie o proporcje chodzi? Dr Ponomarenko nie znalazł informacji.że w płynie mózgowym znajdują się związki wysokoenergetyczne w ilościach, które miały by znaczenie dla odżywiania mózgu.Wyciąga stąd wniosek, że ich tam nie ma. A skoro nie ma, to by mózg nie głodował należy mu dostarczyć 130 g glukozy(pomijając stan łagodnej ketozy). Resztę organizm wytworzy np z rozpadających się białek(aminokwasów glukogennych) których ma nadmiar(150g) (Jeśli się tego nie zrobi to po okresie kilku lat organizm ponownie zacznie chorować z autoagresji )Przy takich proporcjach łatwo jest doprowadzić w pożywieniu zalecane witaminy i minerały gdyż głównie znajdują się w B iW. Zwraca przy okazji uwagę na fakt, że zalecane dla optymalnych najlepsze tłuszcze stałe mają zaledwie od 30- 60% tuszczy nasyconych.Reszta to jedno i wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Wielonienasycone w nadmiarze są dla organizmu szkodliwe (wolne rodniki)
Natomiast Dr Kwaśniewski opierając? się na pracy z 1936r WIE, że po "przebudowie"mózg jest odżywiany przez związki wysokoenergetyczne, które dla niego wytwarzają inne części ciała np: wątroba i tranportują do mózgu.(To że biochemia w świetlle istniejących badań nie wie jak się to dzieje pomija milczeniem) Stąd w swoich proporcjach podaje:minimum B 0,5-0.8g/kg na wymianę, minimum
W 0,8g/kg dla mózgu i innych narządów ,zaś cała energię z tłuszczy.
TO SĄ DWIE ZUPEŁNIE RÓZNE DIETY.
DWA ZUPEŁNIE INNE SPOSOBY PATRZENIA NA BIOCHEMIĘ
Bez rewolucyjnych przemian których prawdziwość przecież, znów ktoś może zakwestionować w przyszłości .Poznawcze dodatki powinniśmy odróżniać, uściślając naszą wiedzę w głąb tematu ale bez uprzedzeń .Ale w tym zagadnieniu pomóc muszą optymalni o dłuższym stażu ,szerszej wiedzy i większym doświadczeniu .Czy stanie się to wkrótce ?? Ja zaczekam....
zbynek :shock:

Czekać na co?
Proletariusze wszyskich krajów......POMYLIŁEM SIĘ
Ansi


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: zbynek 2004-12-06, 11:22:17
Oczekując na komentarz do tego zagadnienia i mając przekonanie że jestem u źródła , które - milczy, to niezmiernie wdzięczny jestem Panu - Panie ANSI za wsparcie tematyczne. Skoro sugeruje pan że dr. Ponomarienko jest w opozycji i konfuzji tematycznej nie do przyjęcia przez stosujących ŻO to czyż dla tych powodów i pojawiających się wątpliwości oraz dla śledzących te posty nie należałaby się jakieś wyjaśnienie ? Chyba że istnieją inne przyczyny po prostu o których na razie nie wiemy ?
Pana interpretacja tematu jest bardzo sugestywna co nie zadowoli ortodoksyjnych obrońców ŻO - chociaż nie powinno ich być z wiadomych względów.
Ci tzw.,, proletariusze’’( nazwani przez pana ) - cierpliwie z uwagą śledzą i nasłuchują zresztą i tak się to dokonuje (indywidualnie ) w głowach za sprawą opisanego płynu mózgowo - rdzeniowego i związków wysokoenergetycznych . Owszem- będą zawiedzeni co niektórzy, inni przyłączą się do ogólno-żywieniowej dyskusji, oby z korzyścią do zakreślenia przedziału zastosowania starego z nowym .Przecież postęp ludzkości dokonywał się zawsze w kontraście starego z nowym jako naturalny opór przeciw nowościom.
Jeżeli nawet zostaną jacyś osamotnieni w niewiedzy poznania – wytrwają odwołując się do własnej intuicji . Złych wizji nie powinienem roztaczać bo aż strach pomyśleć, jeśli tak utworzona opozycja optymalnych otoczyła by się rowami dogmatów, aksjomatów bez racjonalnego uzasadnienia.


Pytanie - Czekać na co ? ---- Ja zaczekam / Właśnie na komentarz w przedstawionej sprawie na temat, który przemilczany nawet - nie uchroni przed dalszymi pytaniami pytanego!! / ( w przyszłości też ).

Z pozdrowieniami i ukłonem dla myślących inaczej -
zbynek


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: Tichy 2004-12-14, 07:25:59
Książka dr Włodzimierza Ponomarenko zawiera prawdziwe informacje, ale tylko dla ok. 20% optymalnych, którym dieta, sciśle "wdłg. Kwaśniewskiego" nie służy - są tacy! Jeżeli ktoś pozbył się choróbsk i ma się znakomicie - może, spokojnie, podarować sobie jej lekturę; jeżeli nie - powinien ją przeczytać. Szkoda, że dr Ponomarenko nie napisał jej wspólnie z dr Krupką - wtedy byłoby to dzieło doskonałe!


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: ansi 2004-12-14, 13:05:34
[>>Książka dr Włodzimierza Ponomarenko zawiera prawdziwe informacje, ale tylko dla ok. 20% optymalnych, którym dieta, ścisłe "wdłg. Kwaśniewskiego" nie służy .....<<
Sprecyzuj, gdyż zdarzył się prawdopodobnie lapsus słowny. Informacje mogą być prawdziwe lub nie, dla wszystkich. Istnieje też możliwość, że informacje są częściowo nie prawdziwe ale również dla wszystkich.
>>ale tylko dla ok. 20% optymalnych<< Skąd te dane? Rozumiem ze jesteś w posiadaniu danych : że 80% znanych Ci optymalnych stosujących prawidłowo DO>> „ pozbyło się choróbsk i ma się znakomicie”<< .Oczywiście te wyzdrowienia są potwierdzone odpowiednimi badaniami przed rozpoczęciem DO i po okresie np. 5lat (Np.; przy miażdżycy to doplery - ślepe lub kolorowe, wyniki arteriografii ,przy kamieniach żółciowych- wyniki usg z kamieniami przed zastosowaniem DO i bez kamieni ,lecz z woreczkiem żółciowym po długoletnim stażu na DO itd. dla wszystkich chorób które leczy przyczynowo DO.) Dodatkowo rozumiem, że wszyscy wyleczeni są szczupli ,lecz nie wychudzeni a poziom intelektualny mierzony umiejętnością rozwiązywania testów psychofizycznych znacząco się podniósł .Takie dane anonimowe lub jeszcze lepiej imienne, warto by podać do wiadomości. Ja takich osób nie znam. Astma po okresie zwolnienia powróciła ,kamień w woreczku ku zdumieniu posiadacza jak był, tak i jest mimo braku bólu ,a wzrost dystansu chromania był rezultatem wytworzenia się krążenia obocznego a nie udrożnienia tętnicy. Jednakże moje kontakty są siła rzeczy ograniczone.
>>może, spokojnie, podarować sobie jej lekturę; jeżeli nie - powinien ją przeczytać.<<
Książka z uwagi na znaczną ilość faktów, potwierdzonych badaniami, rozbija dużo mitów i jest moim zdaniem niezbędnym uzupełnieniem dla ludzi myślących, rozpoczynających i stosujących dietę niskowęglowodanową.
>>Szkoda, że dr Ponomarenko nie napisał jej wspólnie z dr Krupką - wtedy byłoby to dzieło doskonałe!<<
Dajmy szansę dr Krupce on też ma duże doświadczenie w badaniach i leczeniu .
Pozdrowienia Ansi.
]


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: jck 2005-05-21, 00:35:36
Niezła książka (Ponomarenki). Ja byłem przez 6,5 roku na ŻO. Jak zacząłem jeść więcej węglowodanów (110..160g) zacząłem się lepiej czuć. Nie, żeby była to duża różnica, ale jest. Trudno jest oceniać związki wysokoenergetyczne dra Kwaśniewskiego, skoro on sam nie ma na nie żadnych dowodów...

Ale można ocenić efekty tzw. sprawnego umysłu. Czym jest, czym się objawia. Patrząc na środowisko Optymalnych wiele osób spostrzega oszołomstwo i sekciarstwo.

Dr Kwaśniewski pisze w swojej książce o tym jak 10 wojowników goni 100. Porównując setki tysiący Optymalnych posiadających sprawne umysły oraz nielicznych menedżerów koncernów farmaceutycznych widać od razu kto lepiej promuje "swoje". I kto kogo goni.

Wniosek niestety nasuwa się sam - mózg żywi się węglowodanami... Tylko wtedy poprawnie pracuje.


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: Wacław 2005-05-21, 11:15:05
Pewnie, nie byłoby problemu, gdyby ludzie, teraz i tutaj, mieli dobre produkty spożywcze. Jest wiele przesłanek, że jest inaczej, niektóre "wynalazki" zrobiły wiele złego, np;

- pasteryzacja mleka, która powoduje, że szczególnie starsze organizmy
nie są stanie strawić takiego mleka. Nawet tabletki Trilacu nie są w
stanie "uzdatnić" mleka pasteryzowanego, to mleko w przewodzie
pokarmowym gnije...Ten wynalazek nie jest stary, ma dobre pół wieku,
bardzo mocno przyczynił się do rozwoju medycyny objawowej.

- produkty z czystej mąki, to wynalazek z przed 125 lat, przycznił się do
"dynamicznego" rozwoju cukrzycy, i nie tylko. Powrót do sytuacji z przed
100 lat jest niemożliwy, ludzi na to nie wyrażą zgody, nie zrezygnują z
chrupiących bułeczek.

- produkcja cukru z buraka cukrowego, to wynalazek z czasów
napoleońskich/200 lat/ , jakie szkody powoduje, to w tym gronie
nie muszę opisywać,

- ziemniak, tutaj należałoby "opieprzyć" Kolumba, że odkrył Amerykę

Tych "wynalazków" jest chyba więcej....

Czy dieta ma wpływ na "sprawność umysłów"?. Czytam właśnie, najnowszą książkę DOKTORA "Jak nie Chorować", tam jest odpowiedź,
trzeba się wczytać.
Jest taki naród, który zrobił dla nas doświadczenie pokarmowe - naród
wybrany, który żywienie ma w swojej religii, od kilku tysięcy lat. I jakie są
efekty, uświadomił mi to dr Kwaśnieski dobitnie; większość nagród Nobla
zdobywają przedstawiciele tego narodu. Od siebie dodam, chyba się nie
pomylę, że większość majątku światowego należy, w dobrach materialnych i walucie, do tego narodu.

Przykład krajowy; czy to przypadek, że od czasu Tadeusza Żeleńskiego
Boya nie mamy tej miary publicysty, pisarza, lekarza z polskim rodowodem. Czy to przypadek, że dzisiaj daje się czytać z przyjemnością
takich publicystów jak Michnik, Pasent, Urban, KTT....

Gdyby nie było w/w "wynalazków" prawdopodobnie nie byłoby diety Kwaśniewskiego, otyłych naukowców, polityków, i tak dalej... Bo właśnie w latach sześćdziesiątych pojawił się problem otyłości, powojennej eksplozji
urodzeń, pojawiły się pewne choroby, wcześniej mało liczne...

pozdrawiam


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: Wacław 2005-05-21, 11:47:07
Proszę nie traktować mojej wypowiedzi jako pewnego rodzaju
podsumowania dotychczasowej dyskusji, ponieważ problem poprawiaczy
nauki dr Jana Kwaśniewskiego jest, i bardzo dobrze, że jest, sam z pewną
niecierpliwością, czekam, ze zdziwieniem, czekam, że nastąpi koniec milczenia luminarzy polskiej , i nie tylko, medycyny. Jaka jest tego przyczyna; ignorancja, czy niedouczenie, może zaślepienie w niewątpliwe wysokim rozwoju medycyny objawowej.

A może rację ma Janusz Zurek, który stwierdził w swojej wypowiedzi, że
ludzie niezależnie od wykształcenia są zasklepieni, nieporadni, że jest to pewna prawidłowość.


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: jck 2005-05-21, 13:17:16
Zgadza się. Największym zagrożeniem dla zdrowia (szczególnie u Optymalnych) jest pasteryzowane mleko. ;-).

Podobno organizm u Optymalnego miał być odporny na trucizny. A tu takie coś... Nawet mleka pasteryzowanego nie jest w stanie strawić.

Jak przechodziłem na ŻO, to można było jeść każdy produkt pochodzenia zwierzęcego. Dzisiaj jak widać nie można już nic jeść. Wszystko jest szkodliwe. Mleko pasteryzowane, parówki z hipermarketu, jajka fermowe, itd. To co jeść na ŻO? Paczkę masła i popić śmietaną? Oczywiście masło i śmietana też będzie z hipermarketu. No bo nie każdy Optymalny ma własną krowę...

Dr Kwaśniewskiemu i wielu innym Optymalnym łatwo jest narzekać na medycynę. Dlatego, że ta znienawidzona i zła medycyna dysponuje statystykami chorób. Więc jest się do czego doczepić.

Czy wiadomo ile osób przechodzi na ŻO, ile jest osób na ŻO? Ile osób rezygnuje? Jakie są problemy ze stosowaniem diety? O statystykach problemów na ŻO nie wspominając.

Zawsze łatwiej jest naklnąć na złą medycynę, a samemu włożyć łeb do ziemi i nie zauważać niczego. W myśl zasady, skoro nikt nie wie jak jest, to znaczy, że jest dobrze.

A porównywanie Optymalnych do Żydów jest, szanowny Wacławie, trochę niestosowne. Wedle Twojej wypowiedzi, to Żydzi dostają nagrody Nobla, a nie Optymalni. To Żydzi mają dużo pieniędzy. Optymalni jak na razie światem nie rządzą.

Optymalni mają tylko swoją wiarę w sprawny umysł. Jak na razie niczego więcej nie mają...


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: aratorn 2005-05-21, 16:17:57
Cytuj z: jck
Podobno organizm u Optymalnego miał być odporny na trucizny

Gdzie to jest napisane? Raczej jest odporniejszy a nie całkowicie odporny. To różnica
Cytuj:
A tu takie coś... Nawet mleka pasteryzowanego nie jest w stanie strawić.

Pasteryzacja powoduje dwie rzeczy. Po pierwsze tworzy produkt biologicznie martwy, pozbawiony naturalnych enzymów. Po drugie takie mleko to śmietnik-pełno w nim martwych, gnijących bakterii.
Cytuj:
Jak przechodziłem na ŻO, to można było jeść każdy produkt pochodzenia zwierzęcego.

Można to jeść wszystko (jeśli się chce). Też przechodziłem na DO 6 lat temu, po przeczytaniu książki JK. Nigdzie nie napisał, że należy jeść wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego.
Cytuj:
Dzisiaj jak widać nie można już nic jeść.

Jest wiele produktów, które można spożywać bez większej obawy. Trzeba tylko poszukać.
Cytuj:
Mleko pasteryzowane, parówki z hipermarketu, jajka fermowe, itd.

Po co kupować w hipermarketach? Po pierwsze towar niskiej jakości, po drugie dumpingowe ceny, które rozwalają rodzimy handel.
Cytuj:
To co jeść na ŻO? Paczkę masła i popić śmietaną? Oczywiście masło i śmietana też będzie z hipermarketu. No bo nie każdy Optymalny ma własną krowę...

Czy w Twojej okolicy nie ma bazaru? Ja mieszkam w Wawie, i jest ich bez liku. A podobno tu jest największe skupisko hipermarketów. Byłeś 6 lat na DO i nie wiesz jak odróżnić dobre jajko od złego, dobre masło od złego? I kupujesz w hipermarkecie?
Cytuj:
Czy wiadomo ile osób przechodzi na ŻO, ile jest osób na ŻO? Ile osób rezygnuje? Jakie są problemy ze stosowaniem diety? O statystykach problemów na ŻO nie wspominając.

A kogo to obchodzi? Czy JK przyszedł do Ciebie i powiedział: Słuchaj mam świetny sposób na zdrowie, musisz to stosować? Nie, on powiedział: Słuchaj, mam świetny sposób na zdrowie, możesz to stosować, jeśli chcesz. Jeśli chcesz, ja Ci pomogę. Ale ŻO nie jest lekarstwem! I jako takie nie pootrzebuje statystyk wyleczenia. ŻO pomaga otrząsnąć się ze złych nawyków żywieniowych i pomaga zainteresować się sobą. Swoim organizmem. Jeśli ktoś rzeczywiście umie myśleć i ma problemy ze stosowaniem diety, to sprawdzi czy stosuje ją właściwie dla siebie. Jeśli się okaże, że tak i mimo to dieta mu nie służy, to poszuka sobie innej. Do tego powinno prowadzić myślenie. I nie jest winą ani ŻO, ani Kwaśniewskiego, że niektórzy nie potrafią myśleć. A może po prostu przyzwyczaili się przez 40 lat, że ktoś myśli za nich, bo łatwiej jest wtedy zwalać winę za swoje niepowodzenia. Guru jest potrzebny, bo trzeba kogoś uwielbiać, i tak samo jest potrzebny, by jemu przypisac winę za niepowodzenia.
Cytuj:
Optymalni mają tylko swoją wiarę w sprawny umysł. Jak na razie niczego więcej nie mają...

Nieprawda. Wielu optymalnych odzyskało zdrowie i dobre samopoczucie. A że statystyki tego nie obejmują? To tylko ze szkodą dla statystyk.

Pozdrawiam, Tomek


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: Wacław 2005-05-21, 17:12:08
A porównywanie Optymalnych do Żydów jest, szanowny Wacławie, trochę niestosowne. Wedle Twojej wypowiedzi, to Żydzi dostają nagrody Nobla, a nie Optymalni. To Żydzi mają dużo pieniędzy. Optymalni jak na razie światem nie rządzą.

Optymalni mają tylko swoją wiarę w sprawny umysł. Jak na razie niczego więcej nie mają...
===============================================


JCK trochę przesadził, niedokładnie przeczytał mój tekst.
Za dużo w tym jadu.

pozdrawiam


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: jck 2005-05-21, 22:26:40
Cytuj z: aratorn

Pasteryzacja powoduje dwie rzeczy. Po pierwsze tworzy produkt biologicznie martwy, pozbawiony naturalnych enzymów. Po drugie takie mleko to śmietnik-pełno w nim martwych, gnijących bakterii.


W książce dra Kwaśniewskiego jest napisane, że przetwarzanie produktów powoduje odciążanie żołądka (i układu pokarmowego) w pracy. Rozumiem, że pasteryzowanie jest złe. A smażenie, gotowanie, pieczenie? Bo z tego wynika, że niedługo na ŻO będzie się jadło surową słoninę i surowe mięso.

Co się zaś tyczy ostatniego zdania, to za gnicie odpowiedzialne są właśnie bakterie (gnilne bodajże...). A skoro w mleku pasteryzowanym nie ma bakterii to co powoduje gnicie?
Cytuj z: aratorn

Po co kupować w hipermarketach? Po pierwsze towar niskiej jakości, po
...
Czy w Twojej okolicy nie ma bazaru? Ja mieszkam w Wawie, i jest ich bez liku. A podobno tu jest największe skupisko hipermarketów. Byłeś 6 lat na DO i nie wiesz jak odróżnić dobre jajko od złego, dobre masło od złego? I kupujesz w hipermarkecie?


Taka sama jakość jak wszędzie indziej. Za dodawanie wody i skrobi do np. kiełbas czy pasztetów jest raczej odpowiedzialne prawo, które na to zezwala, a nie hipermarkety. Myślisz, że na bazarze jest rzeczywiście lepiej? Mam pewne wątpliwości...

Rzeczywiście nie potrafię rozróżnić żywności. Naprawdę, jak ktoś mi zachwala jajko lub masło skądinąd niż z hipermarketu, to dla mnie jest to dziwne, bo ja nie czuje różnicy...
Cytuj z: aratorn

po drugie dumpingowe ceny, które rozwalają rodzimy handel.


Lubie kupować po cenach dumpingowych (czyli tańszych). A poza tym to jest kwestia oceny czy rodzimy handel jest rozwalany przez hipermarkety czy przez parę innych zjawisk... (skomplikowane podatki, opłaty za zus, itp.)
Cytuj z: aratorn
Cytuj z: jck

Optymalni mają tylko swoją wiarę w sprawny umysł. Jak na razie niczego więcej nie mają...

Nieprawda. Wielu optymalnych odzyskało zdrowie i dobre samopoczucie. A że statystyki tego nie obejmują? To tylko ze szkodą dla statystyk.


Prawda, prawda. Tylko ja nie o zdrowiu tutaj pisze. Tylko właśnie o sprawnym umyśle. W końcu sam nie byłbym na ŻO przez ponad 6 lat gdybym nie uważał, że w ŻO coś jest. Ale teraz jak jem więcej węglowodanów to czuje się jednak lepiej. Żeby było zabawniej, to czuję się tak, jak wtedy gdy przechodziłem na ŻO... Ciekawe, co?

Moim zdaniem największym problemem ŻO jest właśnie dr Kwaśniewski i jego ideologia sprawnego umysłu. Gdyby ŻO przytrafiło się komuś innemu, to może dzisiaj problem diet niskowęglowodanowych posunąłby się do przodu. Kwaśniewski ze swoją dietą, coraz bardziej zwiększając proporcje tłuszczu do białka, porusza się na ślepo. Przecież nie ma żadnych wiarygodnych badań (i ich wyników), na podstawie których tak się dzieje.

Nie zauważacie, że wyzywanie medycyny od niesprawnych umysłów przez Optymalnych bardziej szkodzi całej sprawie niż pomaga?
Cytuj z: Wacław

JCK trochę przesadził, niedokładnie przeczytał mój tekst.
Za dużo w tym jadu.


Najmocniej przepraszam jeśli rzeczywiście źle zrozumiałem Twój tekst. Za ten jad też przepraszam. Chciałem, aby była to krytyka.


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: slawek 2005-05-21, 23:10:49
Cytuj z: jck

W książce dra Kwaśniewskiego jest napisane, że przetwarzanie produktów powoduje odciążanie żołądka (i układu pokarmowego) w pracy. Rozumiem, że pasteryzowanie jest złe. A smażenie, gotowanie, pieczenie? Bo z tego wynika, że niedługo na ŻO będzie się jadło surową słoninę i surowe mięso.

Co się zaś tyczy ostatniego zdania, to za gnicie odpowiedzialne są właśnie bakterie (gnilne bodajże...). A skoro w mleku pasteryzowanym nie ma bakterii to co powoduje gnicie?


Sprawa z pasteryzajcą mleka jest troszkę bardziej skomplikowana, a mianowicie MLEKO jest pokarmem przeznaczonym dla niedojrzałego osobnika , w naszym omawianym przypadku cielaka ;) dlatego jest to pokarm zawierający bardzo dużo czynnych składników ułatwiających przyswajanie tego pokarmu , przeciwciała, protoenzymy itp. MLEKO Matki Karmiącej jest "gotowe do spożycia" na SUROWO!!! wszystkie te dodatkowe składniki to białka , a jak wiadomo pasteryzacja powoduje denaturacje wszystkich białek czyli z jednej strony mamy czesciowo rozłożone białka mleka ale z drugiej unieczynnione składniki mające ułatwiać przyswajanie, dodatkowo w mleku jest zawarta laktoza , a enzymy trawiące laktozę zanikają u człowieka w wieku około 4 lat dlatego pasteryzowane mleko jest płynem trudno przyswajalnym zwłaszcza w wieku dorosłym i pewnie stad to "gnicie" ;) Koncentracja składników odżywczych zawartych w mleku polega więc na "wyjęciu" z mleka tłuszczu czyli zrobieniu masła , zagęszczeniu tłuszczu czyli śmietana, sfermentowaniu mleka a więc wpuszczeniu bakterii które zjedzą większość laktozy i powstanie jogurt lub kefir , no albo zwyczajne odczekanie aby mleko się zsiadło ;) z mleka mozna jeszcze zrobić ser który nie tylko że jest pozbawiony laktozy to jeszcze dzięki podziałaniu na sfermentowane mleko podpuszczką traci kazeine czyli białko trudno trawione przez ludzki organizm a potrzebne zwierzętom do budowy kopyt i rogów ;) no i sery są tłuste ;)


P.S.
a nie zauważyłeś ze zwiększenie poziomu W osłabiło ci samokrytykę ??;)


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: aratorn 2005-05-22, 08:52:08
Cytuj z: jck
W książce dra Kwaśniewskiego jest napisane, że przetwarzanie produktów powoduje odciążanie żołądka (i układu pokarmowego) w pracy. Rozumiem, że pasteryzowanie jest złe. A smażenie, gotowanie, pieczenie? Bo z tego wynika, że niedługo na ŻO będzie się jadło surową słoninę i surowe mięso.

Wiesz, oprócz przeczytania książek JK (które, przyznaję, są napisane niejasno), warto poszerzać swoją wiedzę samemu, z innych źródeł. Wtedy nie stawia takich porównań. :?
Cytuj:
to za gnicie odpowiedzialne są właśnie bakterie (gnilne bodajże...). A skoro w mleku pasteryzowanym nie ma bakterii to co powoduje gnicie?

No, właśnie. Rozróżnij dwa procesy gnicia. Jeden zachodzi w Twoim przewodzie pokarmowym i o tym Ty piszesz, i Sławek. O drugim ja napisałem i zachodzi w samym mleku, zanim je wypijesz. Bo pasteryzacja nie zabija wszystkich bakterii. Ocenia się, że jest skuteczna w 95-99%. Różne źródła różnie podają. Poza tym, w czasie pomiędzy otwarciem opakowania, a wypiciem mleka, dostają się do niego bakterie z powietrza. I mają wspaniałą pożywkę ze swoich siostrzyczek. :D
Cytuj:
Za dodawanie wody i skrobi do np. kiełbas czy pasztetów jest raczej odpowiedzialne prawo, które na to zezwala, a nie hipermarkety.

Gdyby tylko woda i skrobia były dodawane do tych wędlin, to byłoby bardzo dobrze. Nie napisałem, że winne są temu hipermarkety, chociaż pośrednio one też. Prawo zezwala, ale nie nakazuje. Norma nie jest nakazem, tylko wskazówką. To chęć zysku, by wyprodukować coś z niczego bardzo małym kosztem popycha producentów do takich praktyk. Więc znów trzeba umieć rozróżnić dwa zjawiska.
Cytuj:
Myślisz, że na bazarze jest rzeczywiście lepiej? Mam pewne wątpliwości...

Ja wiem, bo sprawdziłem. Oczywiście, że na bazarach pełno jest stoisk firmowych różnych wielkich producentów, które sprzedają ten sam szajs, co sklepy tylko bez marży pośrednika, więc taniej. Ale już jest pierwsza różnica: to nie jest ta sama żywność, która trafia do hipermarketów (jeśli chodzi o wędliny rzecz jasna). Po drugie, jeśli się wysilisz, to znajdziesz taką jatkę, w której mięso jest z uboju gospodarskiego, a wędliny produkowane przez masarza a nie zakłady mięsne. Mleko, sery i nabiał też możesz kupować wiejskie.
Cytuj:
Lubie kupować po cenach dumpingowych (czyli tańszych).

No to się nie dziw, że masz tam taką żywność. Bo takich jak Ty jest niestety w Polsce kilka milionów, i to Wy napędzacie im koniunkturę na produkcję tego czegoś, co się szumnie wędlinami nazywa.
Poza tym dumping jest zjawiskiem złym sam w sobie. Dziwię się, że publicznie przyznajesz, że go popierasz. To tak jakbyś powiedział, że popierasz złodziejstwo, bo dzięki temu możesz kupić taniej.
Cytuj:
A poza tym to jest kwestia oceny czy rodzimy handel jest rozwalany przez hipermarkety czy przez parę innych zjawisk... (skomplikowane podatki, opłaty za zus, itp.)

Dołożę jeszcze trochę: korki, powódź, susza, kometa Halley'a, plamy na Słońcu, zielone ludziki...Nie, panie JCK! Są w tych warunkach producenci, którzy nie oszukują (bo to trzeba nazywać po imieniu), tylko produkują i sprzedają dobry towar. Więc im to wszystko, o czym napisałeś, nawet jeśli przeszkadza, to nie na tyle by zejść poniżej pewnego poziomu. Więc prawo to jedno (zgadzam się że złe), ale wszystko zależy od człowieka. Od Ciebie m.in. Od tego czy będziesz popierał tandetę, czy nie.
Cytuj:
Żeby było zabawniej, to czuję się tak, jak wtedy gdy przechodziłem na ŻO... Ciekawe, co?

Nie, dla mnie to nie jest wcale ciekawe. To zupełnie oczywiste. Ale to może minąć. Poczytaj trochę, to się dowiesz dlaczego?
Cytuj:
Moim zdaniem największym problemem ŻO jest właśnie dr Kwaśniewski i jego ideologia sprawnego umysłu. Gdyby ŻO przytrafiło się komuś innemu, to może dzisiaj problem diet niskowęglowodanowych posunąłby się do przodu.

Moim zdaniem, gdyby nie Kwaśniewski, to nie byłoby ŻO. Nie wiem dlaczego ale tak właśnie sądzę :lol:
Cytuj:
Nie zauważacie, że wyzywanie medycyny od niesprawnych umysłów przez Optymalnych bardziej szkodzi całej sprawie niż pomaga?

To nie ma nic wspólnego z wyzywaniem, to po prostu rozgoryczenie faktem stwierdzanym na każdym kroku, zwłaszcza w kwestii żywieniowej i problemami z tym związanymi. Za ogromne pieniądze, które miesiąc w miesiąc oddaję ze swoich zarobków, nie otrzymuję nic, oprócz bełkotu i bezsilności.
Powołujesz się na brak badań ze strony Kwaśniewskiego. Zadaj sobie wreszcie pytanie o badania dotyczące piramidy żywieniowej i jej dobroczynnych skutków na zdrowie. Zadaj sobie pytanie o wiarygodność badań i opinii, na które powołują się niektóre koncerny spożywcze (sic!), reklamując swoje wyroby jako niemalże paraleki. Wmawiają ludziom, że to zdrowe i pomaga obniżać cholesterol, i jednocześnie zapominają dodać, że 100g tego zawiera kilkanaście % cukru.

Pozdrawiam, Tomek


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: jck 2005-05-22, 16:50:36
Cytuj z: aratorn
Cytuj:
Za dodawanie wody i skrobi do np. kiełbas czy pasztetów jest raczej odpowiedzialne prawo, które na to zezwala, a nie hipermarkety.


Gdyby tylko woda i skrobia były dodawane do tych wędlin, to byłoby bardzo dobrze. Nie napisałem, że winne są temu hipermarkety, chociaż pośrednio one też. Prawo zezwala, ale nie nakazuje. Norma nie jest nakazem, tylko wskazówką. To chęć zysku, by wyprodukować coś z niczego bardzo małym kosztem popycha producentów do takich praktyk. Więc znów trzeba umieć rozróżnić dwa zjawiska.


Jeśli coś się robi to dla zysku. Jak kiedyś stracisz pracę, to może zrozumiesz.

Wędliny bez chemii muszą być droższe. A droższe wędliny kupią tylko te osoby, które mają na to pieniądze. Takie wędliny (i żywność w ogóle) trzeba promować. Tak samo jak proszek do prania czy inne takie. Tylko wtedy ludzie będą świadomi jej istnienia i wartości.

Inaczej może zmienić to tylko zmiana prawa, ale na to bym nie liczył...

Nie wszystkie wędliny w hipermarketach są aż tak złe. Są tzw. wędliny dla dzieci. Podobno zawierają one mniej chemii i więcej lepszego białka (np. żółtego sera).
Cytuj z: aratorn

Po drugie, jeśli się wysilisz, to znajdziesz taką jatkę, w której mięso jest z uboju gospodarskiego, a wędliny produkowane przez masarza a nie zakłady mięsne.


Masz na myśli ubój gdzieś na boku, bez badań weterynaryjnych? Wybacz, ale są osoby, które na takie coś nie da się skusić...

Cytuj z: aratorn

Poza tym dumping jest zjawiskiem złym sam w sobie. Dziwię się, że publicznie przyznajesz, że go popierasz. To tak jakbyś powiedział, że popierasz złodziejstwo, bo dzięki temu możesz kupić taniej.


Miałem na myśli to, że lubie tańsze produkty, nie dumping.
Cytuj z: aratorn
Cytuj:
Żeby było zabawniej, to czuję się tak, jak wtedy gdy przechodziłem na ŻO... Ciekawe, co?

Nie, dla mnie to nie jest wcale ciekawe. To zupełnie oczywiste. Ale to może minąć. Poczytaj trochę, to się dowiesz dlaczego?

Ja po paru latach ŻO potrafię się przyznać, że umysł lepiej mi funkcjonuje na węglowodanach. Więc może wyjaśnisz o co Ci chodzi?
Cytuj z: aratorn
Cytuj:
Nie zauważacie, że wyzywanie medycyny od niesprawnych umysłów przez Optymalnych bardziej szkodzi całej sprawie niż pomaga?

To nie ma nic wspólnego z wyzywaniem, to po prostu rozgoryczenie faktem stwierdzanym na każdym kroku, zwłaszcza w kwestii żywieniowej i problemami z tym związanymi. Za ogromne pieniądze, które miesiąc w miesiąc oddaję ze swoich zarobków, nie otrzymuję nic, oprócz bełkotu i bezsilności.
Powołujesz się na brak badań ze strony Kwaśniewskiego. Zadaj sobie wreszcie pytanie o badania dotyczące piramidy żywieniowej i jej dobroczynnych skutków na zdrowie. Zadaj sobie pytanie o wiarygodność badań i opinii, na które powołują się niektóre koncerny spożywcze (sic!), reklamując swoje wyroby jako niemalże paraleki. Wmawiają ludziom, że to zdrowe i pomaga obniżać cholesterol, i jednocześnie zapominają dodać, że 100g tego zawiera kilkanaście % cukru.


Jak parę lat temu (7) przechodziłem na ŻO było bardzo niewiele arkadii i lekarzy optymalnych. Teraz jest mnóstwo ośrodków i lekarzy (także z doktoratami). Co szkodzi zrobić jakieś badania nad ŻO przez Optymalnych? Zdawałoby się, że teraz dr Kwaśniewski nie jest już uzależniony od oficjalnych instytucji/instytutów/ośrodków badawczych/itp. Parę lat temu dr Kwaśniewski mógł tylko marzyć o takich warunkach. Ośrodki są, możliwości są, tylko chęci brak? Dziwne.

Co się zaś tyczy badań oficjalnych, o których piszesz, to wiem jaka jest ich wiarygodność. Dla mnie żadna. Problem w tym, że w coraz większym stopniu podobną wiarygodność zyskuje wiedza optymalna.

Należałoby ją nazwać przekonaniami optymalnymi, bo to nie jest wiedza. Wiedza (informacje) to coś co masz na papierze lub dysku. W postaci wykresów, tabel, opisów warunków badań i wniosków z tego.

Przecież nawet nie wiadomo ile z osób, które przyznają się do Optymalności jest faktycznie na ŻO. Skoro (prawdopodobnie) mało kto liczy proporcje. A jak się do tego doda nieprecyzyjność ŻO, to może się okazać, że połowa osób, albo i więcej robi błędy w jej stosowaniu...

Sławek, twierdzisz, że mleko jest produktem dla cielaka. No to jest oczywiste. Ale takiego argumentu można użyć też przeciwko np. jajkom.

Dr Kwaśniewski gdzieś napisał, że najlepszym produktem dla dziecka jest jajko, a dla dorosłego żółtko. Przecież trudno nie zauważyć, że z jajka powstaje kurczak, którego mózg jest stosunkowo znacznie mniejszy od reszty jego ciała.

Natomiast w przypadku ludzi, jak wiadomo, mózg jest stosunkowo większy i cięższy od reszty ciała niż u kurczaka. Więc jest logiczne, że jajko (a żółtko w szczególności) nie może być dobrym pokarmem dla dziecka, bo zawiera za mało związków chemicznych potrzebnych do budowy dużego mózgu ludzkiego.

Co się zaś tyczy składu mleka, to weż pod uwagę, że oprócz kazeiny zawiera także białka: albuminę i globulinę. Sery ich nie zawierają.
Nie wiem gdzie przeczytałeś o tym, że w serach nie ma kazeiny, bo w procesie robienia serów "tracą ją". Miałeś chyba na myśli, że ulega przetworzeniu? W końcu sery robione są właśnie z kazeiny.

pozdrawiam czytających i szanownych oponentów :)
jck


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: aratorn 2005-05-22, 18:54:57
Cytuj z: jck
Jeśli coś się robi to dla zysku. Jak kiedyś stracisz pracę, to może zrozumiesz.

Rozumiem doskonale jak to jest, gdy się jest bez pracy. Ale jest różnica między tym, co Ty mówisz i tym co ja. Ja mówię o trzymaniu poziomu. Są producenci, którzy mimo trudnych warunków tworzą dobry produkt. Oczywiście, że produkuje się dla zysku. Ale jest też coś takiego jak etyka zawodowa, która nie pozwala robić bubli i nie pozwala truć. Nie mieszaj pojęć.
Cytuj:
Wędliny bez chemii muszą być droższe. A droższe wędliny kupią tylko te osoby, które mają na to pieniądze.

Zgadza się, ale pytanie o ile? Ja zaopatruję się na bazarze w świetny boczek wędzony po 14 zł za kg, w schab i szynkę (też wędzone) po 18. Dobra wiejska kiełbasa (tłusta, bo tłusta, ale mnie odpowiada), w tym samym miejscu kosztuje też 14 zł. Salcesony też kupuję w wypróbowanym miejscu po 9,50 i 7,50. Mam jednego sprawdzonego dostawcę jajek, i ponieważ kupuję tydzień w tydzień po 30 sztuk, to jajko które normalnie kosztuje 40 gr, ja mam po 32. Mleko też mam wiejskie, nie odtłuszczone (co widać po ilości śmietany jak się zsiada). Ser biały od innego dostawcy. Za mleko płacę 1,50 za litr, a za ser 10 zł z kg. Czy to tak drogo? Trzeba tylko poszukać. Najłatwiej siąść, zapłakać i mówić, że jest źle.
Cytuj:
Takie wędliny (i żywność w ogóle) trzeba promować. Tak samo jak proszek do prania czy inne takie. Tylko wtedy ludzie będą świadomi jej istnienia i wartości

No to promuj. Ale Ty wolisz kupować hipermarkecie.
Cytuj:
Nie wszystkie wędliny w hipermarketach są aż tak złe. Są tzw. wędliny dla dzieci. Podobno zawierają one mniej chemii i więcej lepszego białka (np. żółtego sera).

Błąd. Wszystkie są złe, bo zawierają chemię. Poczytaj opakowania, przepisz symbole i sprawdź w necie. Przekonasz się co jesz.
Cytuj:
Masz na myśli ubój gdzieś na boku, bez badań weterynaryjnych? Wybacz, ale są osoby, które na takie coś nie da się skusić...

Źle mnie zrozumiałeś. Mam na myśli normalną budkę z mięsem na legalnym targowisku, a więc z mięsem przebadanym weterynaryjnie, z legalnego uboju, od legalnego hodowcy. Są takie, tylko trzeba poszukać.
Cytuj:
Miałem na myśli to, że lubie tańsze produkty, nie dumping.

Nie wiem, co miałeś na myśli, ale napisałeś co napisałeś. Jak nie wierzysz, to sobie przeczytaj. Musisz mieć świadomość tego, że kupując w hipermarketach okradasz producenta, a on okrada Ciebie. Bo hipermarkety wymuszają na producentach niskie ceny, promocje, dostawy o określonych porach itp. itd. A producent chcąc temu sprostać dodaje śmieci do produktów, bo też nie chce pracować za darmo.
Cytuj:
Ja po paru latach ŻO potrafię się przyznać, że umysł lepiej mi funkcjonuje na węglowodanach. Więc może wyjaśnisz o co Ci chodzi?

To proste. Ponieważ nie ma jednej proporcji idealnej dla każdego, więc Ty po prostu przegiąłeś z ograniczaniem węglowodanów. Być może Twój organizm pozostawał w ketozie. A że węglowodany są niezbędnym paliwem dla mózgu i serca, więc zmuszony był do produkowania glukozy ze swoich białek. Mogłeś więc mieć niedobór i węglowodanów i aminokwasów. Teraz, kiedy jesz więcej węgli, organizm trochę odżył. Zwiększyła się też podaż witamin i mikroelementów. Podobnie odżył sześć lat temu, kiedy przechodziłeś na ŻO z odżywiania węglowodanowego. Obniżenie węgli w diecie spowodowało scukrzanie chorych tkanek, a większy dowóz wartościowych tłuszczy pozwolił Twojemu organizmowi lepiej gospodarować energią. Być może, powtarzam, byłeś w łagodnej ketozie, a ta powoduje rodzaj euforii. Starczy. Sam się poucz.
Cytuj:
Problem w tym, że w coraz większym stopniu podobną wiarygodność zyskuje wiedza optymalna. Należałoby ją nazwać przekonaniami optymalnymi, bo to nie jest wiedza. Wiedza (informacje) to coś co masz na papierze lub dysku. W postaci wykresów, tabel, opisów warunków badań i wniosków z tego.

Nie rozśmieszaj mnie. Wiedza, to jest to co masz w głowie, to co wymyśliłeś i sprawdziłeś. Zgadzam się, że badania kliniczne są potrzebne, ale to nie badania potwierdzają skuteczność ŻO, tylko praktyka. To nie tabele leczą, nie statystyki i wykresy. A czy JK musi uzyskiwać potwierdzenie oficjalnej medycyny o skuteczności ŻO? A po co mu to? Ja uważam, że to świat medyczny powinien się zająć tym fenomenem, jakim jest dieta niskowęglowodanowa i dieta wysokotłuszczowa, i wystąpić o subwencje państwowe. Zadaj sobie pytanie: dlaczego jeszcze tego nie zrobił? Choćby po to, by z mocą swojej powagi stwierdzić w sposób niepodważalny, że to szkodzi. Nie, zamiast tego od czasu do czasu pojawiają się tu i ówdzie jakieś uczone głowy, które nie dość że nie zaznajomiły się z podstawami którejkolwiek z diet (bo mylą Atkinsa z ŻO i Lutzem na przemian), to jeszcze popisują się swoją ignorancją na polu biochemii.
Cytuj:
Przecież nawet nie wiadomo ile z osób, które przyznają się do Optymalności jest faktycznie na ŻO. Skoro (prawdopodobnie) mało kto liczy proporcje. A jak się do tego doda nieprecyzyjność ŻO, to może się okazać, że połowa osób, albo i więcej robi błędy w jej stosowaniu...

Ale to ich problem. Dieta nie jest lekarstwem na receptę. Jeśli ktoś ją stosuje, to robi to na własną odpowiedzialność, podobnie jak na własną odpowiedzialność przechodzi przez ulicę. I sam musi pilnować proporcji. Obserwować swój organizm i uczyć się go. Uczyć się rozpoznawać jajka dobre i złe. Poza tym co to znaczy „nieprecyzyjność ŻO”? Czego Ty oczekujesz? Że proporcje będą jedne dla wszystkich i zalecenia też? Albo zależne od grup krwi? Albo od koloru włosów? Bruneci mają jeść w takiej proporcji, blondyni w innej, kobiety w takiej a faceci w takiej? Nie rozumiesz, że JK podaje pewne zarysy, a nad resztą sam musisz popracować? Organizm człowieka to skomplikowana maszyna chemiczna i fizyczna. Jak chcesz sprecyzować zalecenia dietetyczne dla 5 miliardów ludzi, tak by były dopasowane do każdego?

Pozdrawiam, Tomek


Tytu: Re: Odp
Wiadomo wysana przez: mama 2005-06-09, 20:28:34
Cytuj z: zbynek
Nato inne lecz ciekawe spojrzenie dotyczące proporcji DO przez dr. Ponomarenko powinien wypowiedzieć się również adresat którym jest również dr.Kwasniewski. ZBYNEK


A może być wypowiedź samego dr-a Ponomarenki?. Jeśli tak to można jej posłuchać: http://optymalni.pl/?id=2&news=266


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: zbynek 2005-06-09, 21:57:55
Cytuj:
Cytuj:
zbynek napisał:
Nato inne lecz ciekawe spojrzenie dotyczące proporcji DO przez dr. Ponomarenko powinien wypowiedzieć się również adresat którym jest również dr.Kwasniewski. ZBYNEK

mama napisała:
A może być wypowiedź samego dr-a Ponomarenki?. Jeśli tak to można jej posłuchać: http://optymalni.pl/?id=2&news=266
_________________
Pozdromama.

Dziwne jest to zapewne nie tylko dla mnie, że dr. W. Ponomarenko to oczywiste przekonanie z 18.10.2003r. zakłócił nowa wizją poglądów przedstawiając to w wydanej książce z jesieni 2004r ,,Dieta niskoweglowodanowa Lutz* Atkins * Kwaśniewski * Fakty i mity’’ a przecież odbiegającą od zasad ŻO.
Ciekawy byłby komentarz aktualny, choć czytając jego artykuły miedzy wierszami uważny odbiorca odpowie sobie sam.

Z pozdrowieniami - zbynek


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: mama 2005-06-10, 08:55:39
No ale kiedy kłamie - "wczoraj" polecając zgodnie z wiedzą - ŻO, czy "dziś" - chwaląc na podstawie "naukowych poglądów" dietę korytkową, czyli koryto?


Tytu: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: zbynek 2005-06-10, 10:24:51
Hmm... i w tym cały problem, dla zdezorientowanych i niezorientowanych w temacie.
Jako ciekawostka - po pobycie w Anglii zamieszał również w diecie Lutza, podwyższając ilość węglowodanów z 72g do 100g na dobę.
Nie zdobędę się na swój komentarz wychodząc przed szereg a którego zrezygnował uczestnik spotkania z dr. Lutzem T.T. z dobra dieta, nie wspomnę również o zdziwionym dr. Kwaśniewskim.

Z pozdrowieniami - zbynek


Tytu: Odp: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: wojteks 2006-03-02, 08:28:49
A czy ten prof. Lutz to wogóle wie, że współpracuje :shock: :?: z "gazetą o dietach" red. T.T.?
Jakoś nie przyjechał do Oleśnicy na spotkanie "śmietanki optymalnej" - to wsółpracuje ?- czy to kolejna manipulacja  a'la "dieta Pononarenko"? trafiająca na podatny grunt "optymalny" :lol: :lol: :lol:


Tytu: Odp: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: Makot-ka 2006-03-08, 08:16:44
Cytuj z: wojteks 2006-03-02, 08:28:49
... prof. Lutz to wogóle wie, że współpracuje ..." :lol: :lol: :lol:


To chyba całoroczny Prima Aprilis dla "optymalnych od "optymalnych" :roll: :lol: :lol: :lol:


Tytu: Odp: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: adax 2006-03-08, 09:08:18
Na temat odp. "ilości" węglowwodanów w poszczególnych "stanach" organizmu dr JK faktycznie wykazał się pewną niewiedzą - szczególnie w swoich publikacjach. Informacje o tym przedstawiłam już na forum - mam na to dowody (które nie wzbudziły zainteresowania dr).
Osoby o stanie organizmu różnym od stanu w jakim znajdują się osoby dotychczas leczone przez dr (w podeszłym wieku schorowani o niskiej aktywności psycho-fizycznej) wg mnie potrzebują więcej "cukru". Wymienię tylko takie przypadki które znam z autopsji, są to: sportowcy wyczynowi, kobiety w ciąży oraz karmiące matki (prawdopodobnie dzieci w początkowym okresie rozwoju również dołączą do tej grupy - ale o tej ewentualności poinformuję za kilkanaście miesięcy  :D).
Fakt nie jest to "pełne przejście na korytko" lecz proporcje są zdecydowanie odmienne od tzw. złotych proporcji dr-a.

Pzdr wszystkich opty oraz para-opty - optymalna z siedmioletnim stażem.
Ps również zauważyłam pewne niepokojące - sekciarskie - zachowania niektórych forumowiczów, tak chyba jest zawsze gdy człowiek koniecznie chce znależć "sposób" który za niego rozwiąże wszystkie problemy!


Tytu: Odp: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: baska 2006-03-08, 11:03:16
Cytuj z: adax 2006-03-08, 09:08:18
wg mnie potrzebują więcej "cukru". Wymienię tylko takie przypadki które znam z autopsji, są to: sportowcy wyczynowi, kobiety w ciąży oraz karmiące matki (prawdopodobnie dzieci w początkowym okresie rozwoju również dołączą do tej grupy - ale o tej ewentualności poinformuję za kilkanaście miesięcy  :D).
Fakt nie jest to "pełne przejście na korytko" lecz proporcje są zdecydowanie odmienne od tzw. złotych proporcji dr-a.
No i JK o tym napisal w swoich ksiazkach.
Cytuj z: adax 2006-03-08, 09:08:18
zauważyłam pewne niepokojace - sekciarskie - zachowania niektórych forumowiczów, tak chyba jest zawsze gdy człowiek koniecznie chce znależć "sposób" który za niego rozwiąże wszystkie problemy!
Moze nie wszystkie, ale niektore na pewno. To zle?


Tytu: Odp: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: Makot-ka 2006-07-09, 18:15:08
Zbynku

"WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??".


Tytu: Odp: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: zbynek 2006-07-09, 21:05:04
Cytuj z: Makot-ka 2006-07-09, 18:15:08
Zbynku

"WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??".


To było moje pytanie.... ja pytałem. Problem raczej  sam się rozwiązał, wspominałem o tym w innym wątku też  na ten temat  Samo życie niesie rozwiązania niektórych pytań i problemów. :?

Z pozdrowieniami – zbynek


Tytu: Odp: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: Makot-ka 2006-07-20, 21:06:38
Cytuj z: ansi 2004-11-29, 11:39:26
... przypuszczam że to juz koniec DO dla znaczej częći optymalnych ...


Koniec DO dla znacznej części optymalnych  jest zaledwie początkiem ŻO, jeśli nie dadzą się oczywiście nabrać na chwilowe "wynalazki", niskowęglowodanowo - półkorytkowe. Nie ma to jak chwilowy blask sławy!.


Tytu: Odp: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-18, 17:30:09
Cytuj z: Makot-ka 2006-07-20, 21:06:38
Cytuj z: ansi 2004-11-29, 11:39:26
... przypuszczam że to juz koniec DO dla znaczej częći optymalnych ...


Koniec DO dla znacznej części optymalnych  jest zaledwie początkiem ŻO, jeśli nie dadzą się oczywiście nabrać na chwilowe "wynalazki", niskowęglowodanowo - półkorytkowe. Nie ma to jak chwilowy blask sławy!.

Prawie 10 lat, nie taki chwilowy, dalej walczą :lol:


Tytu: Odp: WYMAGA ? komentarza ? czy nie ??
Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-18, 17:57:06
A karawana jedzie dalej, tylko psy się zmieniają.


forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.