forum.dr-kwasniewski.pl

Jestem na żywieniu optymalnym od dwóch miesięcy. Mam 28 lat. Moja waga to 78kg przy 178cm wzrostu. Moje problemy ze zdrowiem pojawiły się rok temu. Początkowo były to napady bólu brzucha w oklicy wyrostka wraz z gorączką 39 które trwały przez 3 dni. Te bóle powtarzały się co miesiąc w równych odstępach. Zaliczyłem kilka razy szpital i wykanałem badania kolonoskopie, gastroskopie, kilka razy usg araz róznorodne badania krwi które nic nie wykazały. Po kilku miesiącach zaczeły sie inne problemy, bóle jelit, żołądka bóle kręgosłupa depresja, bóle stawów, głowy, złe samopoczucie. Wszystkie te objawy się nasilały i było coraz gorzej. W tym czasie zjadłem mnóstwo lekarst po których czułem się gorzej. Znojomy powiedział mi o Żywieniu optymalnych i od razu trafiłem do Arkadii. Po wykonaniu zaleconych prądów na nerwice i żołądek poczułem się gorzej psychiczne chociaż po prądach na żołądek dolegliwości ustapiły. Dolegliwości jelit także częsciowo też ale nie do końca. Bóle kręgosłupa i stawów ustąpiły. Gdy już myślałem że będzie coraz lepiej znów atak bólu i gorączka. Wszystko od nowa boli. Dodam że wykonałem badania na pasożyty- ujemny ale mimo tego wykonałem kuracje 7 dniową kurację. W czym może byc tkwic problem i czego mogę jeszcze spróbowac aby napady bólu nie powracały i żebym wrócił do zdrowia. Z góry dziękuje.

Jezeli byles w Arkadii i od kilku m-cy zywisz sie optymalnie to wychodze z zalozenia , ze zywisz sie wg opisanych prze dr. Jana Kwasniewskiego zasad, tak?

Czy lekarze w Arkadii zasugerowali Ci jakies proporcje?
Dostowowujesz diete do tych proporcji?

Czy tu jest pomyłka? Piszesz, że miałeś depresję i brałeś prądy na nerwicę, a to są dwie zupełnie odmienne choroby i stosuje się na nie przeciwne prądy. Gdybyś przy depresji brał prądy na nerwicę, to musi być pogorszenie. Myślę, że lekarz wiedział jednak co zaleca, a tutaj to jest tylko "przejęzyczenie". Tak?

Otrzmałem w arkadi gotowy zestaw co mam jeść i ściśle się do tego stosuje. Dostałem prądy na Neurastenia tak stwierdzili w arkadii Ĺźe to mĂłj problem.  Nie wiedziałem na początku jak to działa dopiero na forum wyczytałem Ĺźe na nerwicę i depresję są inne prądy. moim zdaniem to mam depresje być moĹźe się mylę.

Jezeli dostales gotowe zestawy w Arkadii, to jedz je i poczekaj cierpliwie na poprawe, ktora nadejdzie. Predzej czy pozniej w zaleznosci o d stopnia "skopania" organizmu.
Wiesz, ze ZO to nie "dieta cud" i na rezultat trzeba cierpliwie czekac.

Mozesz podac zalecone Ci BTW?

W chwili obecnej nie moge podać proporcji,nie mam przy sobie tej kartki.

Mniej Więcej wygląda to tak Rano: jajecznicz Z 1 lub 2 białek i miniumum 3 żóltek na boczku lub maśle. do tego kromka białego chleba.
Obiad 150- 200 gram mięsa wiepszowego, podrobów, kaszanki, dwa śrenie ziemniaki
kolacja dwa plastry baletronu galaretki itp. + kromka białego chleba

Ten chleb jest optymalny, czy zwykly?
Bo jezeli zwykly to jadlbym w jego miejsce lepsze weglowodany z grupy warzyw, ktorych nie podales w jadlospisie. Ale jak mowisz nie masz kartki przy sobie i moze sa warzywa w zestawie.

Pomysl nad kwestia chleba.

W arkadi tak mnie zapewniali że nie ma takiej możliwości żebym nie wyzdrowiał. Ale napady bólu są dalej i do tego gorączka. Mówią że ta dieta leczy wszystko.

chleb zwykły

No to nie zasmiecaj organizmu, za przeproszeniem bylegownem. Lepiej w to miejsce zjesc dobre weglowodany w formie jakiegos placka.
Po jakims czasie zapomnisz co to chleb, tak jak wiekszosc z nas.

Nie chce tu brzmiec jak fundamentalista, ale swiadome dostarczanie organizmowi trucizny jest karane. A zwlszcza maki, ktora zaraz po cukrze jest najgorszym weglowodanem.

Zrob sobie ewentualnie chleb optymalny, ktory ma tylko 1/5 czesc tej maki, ktora szie urzywa do pieczenia "normalnego" chleba.

Dzieki za porady.

NIE JEDZ GO!!!

a ja wczoraj zjadłam "GO", jedna koromeczke.... "GO" z masłem od "baby" tak mnie smakowało że aż "siem" zdziwiłam...:-)

No to się szykuj - już po Ciebie jedziemy ;)

Jak sie zje jedna kromeczke z masłem to nawet sie tego nie odczuje, ale wiecej albo codziennie to samopoczucie conajmniej dziwne, zawroty głowy itp.

Widzisz "Viola", zauwazylem, ze masz tendencje do komentowania w taki sposob, ze albo zmieniasz temat postu albo zwracasz uwage na swoja osobe. W tym przypadku nikogo nie interesuje co Ty zjadlas, ile chleba zjadlas, a zwlaszcza w tym momecie kiedy rady sa nie w tym kierunku.

"viola44"
nie zachowuj się na tym Forum jak "Molka"! Proszę.

PS
Jedna kromeczka dziennie sfermentowanej, wypieczonej mąki wystarczy, aby utracić...
Ziarna szczególnie na drożdżach się NIE JE!, bo nie jest to pożywienie dla Człowieka.
http://dr-kwasniewski.pl/media/2/media/chleb.wma - warto posłuchać...

A może tylko ci się tak zdaje?
Pytaj więc, bo jest tu spore grono Użytkowników, które swą radą i doświadczeniem mogą pomóc w twoim przypadku.

A czemu 'rozumny człowiek' zjada strawę zwierząt?  :mrgreen:

admin czytasz moje posty na DD? :-)

mi drożdżowe wypieki szkodzą bardzo...
a jedna kromeczka białego chleba raz na jakiś czas chyba nie zaszkodzi?
co moĹźna utracić gdyby jeść  chleb codziennie? admin proszę napisz....

Bardzo lubię teksty tam prezentowane o odżywianiu (i nie tylko), bo są typu "dzieci mówią". Świetna rozrywka.  :lol:
Rozumiem, że trzeba się dostosować, ale ...

po jakim czasie mogę spodziewać sie znacząCZEJ poprawy

ale..... grunt  to się nie przejmować i w ciasnych butach nie chodzić! ...:-)

admin tylko nie mów że nie lubisz Molki bo nie uwierzę...:-)

Tego nie wiedza najstarsi indianie. Wszystko zalezy od stanu Twojego organizmu, okresu przebudowy itd. Jedno jest pewne, bedziesz stosowal poprawnie na pewno
nastapi poprawa.

krystuhuliciu, jakie badania na pasożyty wykonałeś, czy z krwi?
Ja tez chcę zbadać się pod kątem pasoĹźytĂłw, poniewaĹź oprĂłcz boreliozy podejrzewam teĹź robale .Moje dzieci teĹź rano strasznie kaszlą i smarkają, wyczytałam ze to moga byc pasozyty. Niewiem od jakich badań zacząc a lekarze nie wierzą ze w 21 wieku moĹźna miec pasoĹźyty  8).
Muszę więc na własna rękę zdbadć, bo na skierowanie od rodzinnego nie mam co liczyć.Problem jest poważny :?.

jwestem na diecie już ponad 2 lata,moim największym problemem jest nieprzyjwmny zapach z ust.Zjadam białka 30-40g tłuszcz -130 W-60.Przy mniejszej ilośgi W niemogę zasnąć.Proszę o jakieś wskazówki.

Zjadasz w stosunku 1: 3,25 : 1,5
Z zalozenia dobrze.
Jak ja nie moge zasnac to wiem, ze zjadlem za malo weglowodanow. 
Czyli w Twoim przypadku nalezalo by podniesc ilosc zjadanego B i wowczas dopasowac do tego W.

30 gram bialka? Czy Ty nic nie robisz?

Przeciwnie z natury jestem energiczną osobą, ale pracę mam siedzącą.Ale tego tłuszczu chyba[napewno]więcej zjadam.R ano kawa plus 100 g śmietanki i to mnie trzyma do11 a nawet 13 godz.Idlatego niemam ochoty na białko.A waże 63 przy wzroście 168 to chyba dobra waga.

czy kawa i 100ml smietanki sa Twoim sniadaniem?
a co jesz pozniej? w poludnie i na wieczor?

W południe 1 jajko + 4 żółtka,ziemniak 150g +ogórek kiszony z tego smaże placek ziemniaczanydo tego 40g smalcu.Na kolacje ok h 18.00 jem mięso ,karkówke wątrubke ok 150g plus ziemniak 150 g + 100g brukselka lub ogurek kiszony albo jakieś inne warzywa. Wieczorem często kusi mnie coś słodkiego najczęściej gorzka czekolada.

30 gram bialka? Czy Ty nic nie robisz?
Jasnowidz czy  co haha.
Właśnie od 2 tygodni nic nie robie tylko leĹźe w łóżku,  niechcący pośliznełm się na trawie i rozerwałam mięsień uda i ciekawa jestem jak długo będzie mi się to goić.Jako Ĺźe jestem na tej diecie to  myślę Ĺźe to niedługo nastąpi.

Siedze w pracy i tak zupelnie na oko widze, ze nie zjadasz tyle T ile mowisz.

Zapomniałam dopisać jeszcze jem 50g tłuszczu do obiadu.

W zwiazku z tym zsynchronuzuj wszytko i podaj calodzienne menu, dokladniej tak jak jjessz.
Sniadanie
obuad
kolacje
poniewaz podajesz w gramach, to podaj dokladnie w gramach kazdy posilek, zbilansuj i podaj calodzienny w gramach i w BTW

     
ŚNIADANIE-kawa+100ml śmietany 30% 3g W-30g T
OBIAD- 1jajko +4żółtka -20g B-30g T
                  150g ziemniaka-20g W
                  100g cebuli-6g W
            40g smalca-40g T
KOLACJA-150g karkĂłwka-20g B-27g T
              150gziemniaki-20g W
              100g groszek zielony-7,5g W
              50g smalca-50g T       
  B-40 T-177 W-56

Mnie wyszlo 1:3,5:1,3

w gramach:56:194:71

.......czyli idealnie

Nie wiem co mam Ci odpowiedziec. Problemy ze snem moga byc spowodowane stresem. Nieprzyjemny zapach z ust jest dowodem niestrawionego "jedzonka", bo przeciez na tym menu nie chudniesz?! Prawda.

MOzewbrew temu co powiedzialem wczesniej, powinnas zejsc z iloscia weglowodanow do 1:1 w stosunku do bialka?
Tez mialem ten problem, mysle, ze kazdy optymalnie probujacy sie odzywiac. Ale kazdy jest inny.

Ja bym sprobowal zrobic tak:
na sniadanie zjesc Twoj obiad bez ziemniakow i ziwksza iloscia T, cos w stylu omlet wykop, czyli te jajka i 100 gr masla albo 50 gr smalcu. Na tym dojedziesz do 17-tej
a pozniej zjesc Twoja kolacje.

Zmniejszysz ilosc spozywanych posilkow, ktorej dziszejsza ilosc nie jest trawiona. Np. moj organizm lubi dlugie przerwy wposilkach, kiedy to zdazy wszystko strawic.
Bo ilosc przez Ciebie w tej chwili zjadanych posilkow jest taka jak ja kiedy dosc intensywnie plywam.

To taka moja sugestia.

Jjesc dwa razy dziennie, gdzie sniadanie jest glownym posilkiem a obiadokolacja po min 8 godz jest posilkiem zaspokajajacym glod.

Policz co zjesz danego dnia i tam min tydzien.

Jak mowie, to moja sugestia.

Czasami może być z jedzeniem OK, a np. utworzył się niewielki kamień nazębny i powoduje nieświeży oddech..

Renia, ten zapach o ktorym mowi sie na ZO, to raczej nie jest zapach spowodowany kamieniem nazebnym. Ja chodze do stomatologa co 6 m-cy i "ten" zapach byl. Teraz nie ma.

No dobra dobra.. niech Ci będzie..:wink:

Pijesz akohol?

Czasami wino wytrawne czerwone,nieraz wydawało mi się że to po mlecznych,ale to nie zawsze.Reniu raczej to nie kamień,przed dietą często bolał mnie żołądek.Może mam za mało soków trawiennych.

Ja nie licze białka z warzyw,z kąd tyle białka i weglowodanów?

Urzywasz kalkulatora Morgano? Albo innego?
Wpisz to wszystko co podalas w swoim jadlospisie i zobacz jakio bedzie rezultat.

A moze brak Co po prostu ruchu?

Tyle ruchu jak to kobieta w domu ,dwójka dzieci bardzo niedadzą posiedzieć.Sportu żadnego nie uprawiam,a miało by to jakieś znaczenie.Dziękuje za wskazówki ,jutro zaczynam sniadanie z mniejszą ilością W.

'
Nie, to nie chodzi o zmniejszone weglowodany, tu chodzi o super syte sniadanie, ktore da Ci "kopa" na jakas tam czesc dnia a jednoczesnie odciazysz jelita. Weglowodanow powinnas jesc tyle abys nie miala ochoty na ta gorzka czekolade wieczorem. Bochec na nia jest oznaka brakiem ich. Niemniej jednak zacznij dzien od
jednego jajka, 4-5 zoltek, duzo tluszczu i troche weglowodanow. Najlepszym paliwem dla mozgu jest tluszcz, mozg steruje nami. Nie chce tu brzmiec jak nie wiem co, ale widze po sobie roznice we funkcjonowaniu kiedy zjem za malo T na sniadanie. Moja minimalna porcja tluszczu to okolo 80 gram masla, osobiscie wole 100 i wowczas pracuje optymalnie. 100 gram masla, 100 gr marchwi, jedno jajko i 5 zoltek to moje optymalne standardy. Tak jest do godz 17-18. Pozniej 200 gr miesa, 200 gr warzyw 50 gr masla i jeden ziemniak: ja tak zyje najlepiej. Razem okolo 700 gr pozywienia w proporcjach 1:3-3,5:az do 1.
Od czterech lat przy wzroscie 186 waze 81-83 kg i bylem 3 razy przeziebiony, gdzie z milosci do siebie a nienawisci do innych polozylem sie do lozka..ale nie musialem...tak chcialem sobie odpoczac i poogladac zagle filmy.

Ja odstawiłam masło miałam wraĹźenie Ĺźe to po nim tak jedzie mi z ust .Ale masz rację,co do tych proporcji ,mi teĹź dobrze służą.Jednak zauwaĹźyłam Ĺźe jak zjem mniej T to zaraz mam ochotę na coś słodkiego.Przed dietą to ja bardzo lubiłam słodycze,jest to dla mnie duĹźy plus,bo teraz ich aĹź tak niepotrzebuje,ale niepowiem nieraz bym sobie zjadła  :lol:

w 100% nie. Nie od masla.
Stosunek do slodyczy to sprawa nawykow. Podam Ci oze niezbyt adwkwatny przyklad ale moj kolega prowadzil badania w temacie oprozniania sie.
Wiadomo, ze generalnie, kobiety maja wiekszy problem z oproznianiem sie niz mezczyzni. Kolega dowiodl, ze kobiety bardziej kieruja sie instynktem "rytualu" niz mezczyzni. To siedzi, ponoc, w psychice, otoz stwierdzil, ze kobieta po zjedzonym sniadaniu nie pojdzie do toalety wczesni jezeli nie zapali...oczywiscie w przypadku kobiet palacych. W przypadku kobiet nie palacych, one nie pojda jak ich nie przydusi, czyli min raz na trzy dni.
Wniosek: albo trzeba zaczac palic albo znalesc inny rytual co jest rownie niebezpieczne dla zrowia, bo wmowi sobie taka jedna z duga, ze trzeba zjesc 7-8 suszonych sliwek, co w ty,m momecie daja jej dzienna dawke weglowodanow gdy jest na DO.!!! I tak dalej. Bledne kolo sie zamyka i albo sie nie wy-te-guje albo pogorszy swoj stan zdrowia.
A jak Wy sie macie z tym kobiety optymalne?
To moze rozwiniemy badanie w tym zkresie!!!!

Stawiam tezę, Ĺźe kolega jest w błędzie :)  MoĹźe być?

To znaczy Pani Tereso, ze neguje Pani teorie "rytualu", tak?
Bo, ze kolega jest w bledzie to nie mam zadnej watpliwosci, znajac kilka kobiet optymalnych.

Mniemam, Ĺźe rĂłwnie dobrze kolega mĂłgłby się dopatrzeć Ĺźe to mężczyĹşni mają problem... Spotkał się Pan moĹźe z informacją, Ĺźe kłopotliwe następstwa daje ludziom, niezaleĹźnie od płci, tzw zbyt wczesne i rygorystyczne wymaganie czystości u malutkich dzieci? Ludzie złośliwi i skąpi ponoć stąd mają te przywary :)  Obecnie dzieciom przyznaje się w tej sprawie więcej swobody, a i rynek temu sprzyja - pieluchami jednorazowego uĹźytku na przykład.

Nie lubię tego tematu.. :? ..ale jak już jest poruszony, to "powiem", że nie mam z wypróżnianiem żadnych problemów. Od czasu, jak jestem na DO, to sobie tym d**y nie zawracam. Nawet nie wiem jak często się załatwiam,  :roll: chyba nie codziennie, tylko wtedy jak mi się chce.. :wink:

Proste

..i bez rytuałów.. :wink:

:) 

Raczej  niemam z tym problemu wręcz odwrotnie,szybciej wychodze z łazienki niĹź wchodze.MĂłj brat mĂłwi Ĺźe musi pół gazety przeczytać Ĺźeby wyjść.Zaś mąż zdąży zjeśc juĹź ląduje w łazience. :shock:

U mnie tez żadnych rytuałów, papierosków, kawek, gazetki. Wszystko bez zbędnej filozofii. I to mimo tego, że do bycia optymalną mi trochę brakuje. Ale coś w tym musi być, w końcu wszytkie te reklamy jogurcików poprawiających pracę jelit są kierowane właśnie do kobiet...

Mpże dlatego, że to kobiety w większości robią zakupy?

Kobiety powinny jesc wiecej tluszczu a problemow nie bedzie.
Jogurciki....powiedziala  :shock:

Dołożę do tej wspólnej "kupki" coś od siebie.;) :)
   Jakość spożywanych produktów decyduje o mojej częstotliwości "pieszych wycieczek", a głownie koncentracja węglowodanów np. kapustka kwaszona= wizyty częściej(maksymalnie raz na dobę). Poza tym czynność ściśle wiąże się z właściwie rozumianą higieną, ale o tym nie odważę się napisać. ;)
   A jeżeli chcę sobie "optymalnie" przeczyścić(nie jestem przekonany czy to właściwe słowo ;)) układzik pokarmowy, to serwuję sobie 400g orzechów laskowych w dwóch seriach( na raz nie mogę "upchnąć" :)) i ......kolorek jak u niemowlaka, konsystencja taka, że nie potrzeba papierku. :) :D

Nareszcie nastąpiła poprawa. Jestem już na ŻO 5 miesięcy. Od 4 miesięcy nie mam występujących ataków bólu tzn. przed ZO raz w miesiacu atak bólu i trzy dni meczarni. Wszystko by było w pożądku ale bolą mnie jeszcze jelita.

Do tego bardzo czesto bolała mnie głowa i kręgosłup. Jak narazie ustąpiło chociaż kręgosłup czasami sie odzywa.

Problemy ze snem też ustapiły.

Dieta działa a bardzo sie obawiałem że mi nie pomoże. Teraz pozostaje czekać na aż przestaną boleć jelita.