forum.dr-kwasniewski.pl

DOKTOR  JAN  KWAŚNIEWSKI (37)
ODPOWIADA  NA  LISTY CZYTELNIKÓW
KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH
W DZIENNIKU ZACHODNIM
Zebrał i przepisał. Morgano




P o l s k a    d i e t a

„ Kulinarni innowiercy” przeciwko oficjalnej nauce

Toczy się ostry spĂłr o to, czy naleĹźy wprowadzić jednolitą politykę Ĺźywnościową kraju, czy teĹź sprawy kuchni rodakĂłw pozostawić im samym. Sprawa jest niebagatelna. Chodzi, bowiem o model gospodarki, jaki nasz kraj ma realizować. „ Tłusta” czy teĹź „chuda” dieta nie jest tylko kolejną ciekawostką kulinarną, ale wyborem określonej strategii ekonomicznej.

  Problem jakości diety PolakĂłw został wywołany zgłoszeniem przez Fundację Kultury Polskiej w Austrii kandydatury dr Jana Kwaśniewskiego do Nagrody Nobla. Ze zrozumiałych względĂłw ta wiadomość wywołała kontrowersje: zwolennicy „tłustego Ĺźycia” przyklasnęli, ale tzw. oficjalna nauka jest ostroĹźna w forsowaniu Kwaśniewskiego na „demiurga polskiej kuchni”.
- Nie mamy powodĂłw ufać panu Kwaśniewskiemu, gdyĹź nie przedstawił na razie przekonywających dowodĂłw, Ĺźe „dieta optymalna” nie jest szkodliwa dla konsumentĂłw - twierdzi dr n. med. Lucjan  Szponar, dyrektor Instytutu Ĺťywności i Ĺťywienia w Warszawie.

Dwa miliony przekonanych

„Optymalni” mają za sobą zwolennikĂłw, ktĂłrych ocenia się dziś na 2 mln w całym świecie i z ogromną wiarą odnoszą się do poglądĂłw Jana Kwaśniewskiego. Ich głos w debacie na temat zdrowego Ĺźywienia ma tym wyĹźszą wagę, im częściej nauka i medycyna doznają poraĹźki. Nie jest, bowiem tajemnicą, Ĺźe dziś wielu lekarzy i dietetykĂłw bije się w piersi za to, Ĺźe kiedyś rugowali z jadłospisu masło czy mleko. Jeśli dziś zĹźymają się oni na konkurencyjne poglądy, to w duĹźej mierze na to zasłuĹźyli.
- Oficjalna nauka i politycy zamknęli mi drzwi przed nosem - ripostuje Jan Kwaśniewski. - Gdzie miałem publikować, skoro mam zupełnie inne podejście do sprawy żywienia? Moja propozycja jest nowa, więc nie znalazła się w żadnym podręczniku. Jestem naukowym innowiercą. W Polsce Ludowej powstały niezliczone programy wyżywienia rodaków, ale wtedy sprawa sprowadzała się raczej do polityki - im więcej było mięsa na hakach, tym dłużej PZPR mogła się utrzymać przy władzy. Teraz półki sklepów uginają się od towarów, ale pozostał problem, w jaki sposób się żywić, abyśmy byli zdrowi i dożywali sędziwego wieku.

Wojna masła z margaryną

Nikomu nie jest obojętne, jaki będzie model żywienia u progu XXI wieku. Od lat, bowiem ścierają się przeciwstawne poglądy na ten temat. Raz wygrywa masło, raz margaryna, innym razem tłuszcze roślinne, a niekiedy zdrowie kojarzy się z owocami i warzywami. Walka nie jest rozstrzygnięta i trudno się dziwić - za wszystkimi produktami stoją, bowiem potężne pieniądze.
Niedawno Krajowa Izba Gospodarcza w Warszawie była forum, na ktĂłrym chyba po raz pierwszy w Polsce starły się dwa poglądy na temat Ĺźywienia PolakĂłw. Jan Kwaśniewski od lat lansuje tezę, Ĺźe „tłuste Ĺźycie „ jest nie tylko zdrowsze, ale takĹźe sprzyja rozwojowi naszej inteligencji. Polakom proponuje nie jadłospis, jakich wiele, ale pewną filozofię Ĺźycia. „ Dieta optymalna „ to dla Jana Kwaśniewskiego nie kolejna książka kucharska na rynku, ale głównie „tłuste Ĺźycie” - sens i cel człowieka.

Bezpieczne  Ĺźywienie

- Najzdrowsi są ludzie niskiego wzrostu i o niewielkiej wadze - tłumaczy Kwaśniewski. - Gdyby stosować moją dietę, można by uratować wiele narodów.
„Optymalni” szykują się do ekspansji za granicą. Kwaśniewski trafia w dziesiątkę, gdyĹź na dobrą sprawę problem głodu w świecie jest nadal nierozwiązany. Nie wiadomo jednak, czy perspektywa „tłustego Ĺźycia” byłaby do przyjęcia dla głodujących w Etiopii i Bangladeszu? Na pewno poglądami Jana Kwaśniewskiego nie zachwycają się naukowcy z Instytutu Ĺťywności i Ĺťywienia. - Bezpieczeństwo Ĺźywienia leĹźy w jego róşnorodności - zauwaĹźył dr Szponar. - Ĺťeby być zdrowym, trzeba zmienić teĹź styl Ĺźycia. Polecam aktywność ruchową a nie nadmiar tłuszczu. - Chcielibyśmy zastanowić się, jaki model Ĺźywienia uznać za najbardziej prozdrowotny - tłumaczy cele Krajowej Izby Gospodarczej jej prezes, dr Andrzej Arendarski. – Jeśli zdecydujemy, co warto jeść, będziemy mogli nastawić się na produkcję określonego typu.
U schyłku lat 90. wielu politykĂłw, ktĂłrym leĹźy na sercu dieta PolakĂłw, przyznaje, Ĺźe po okresie „wolności dla podniebienia” naleĹźy delikatnie wkroczyć na tereny domowej kuchni PolakĂłw. Uznaje się, co prawda, Ĺźe kaĹźdy moĹźe jeść co chce: chipsy, owoce, łój lub śledzie, ale rolą państwa jest jednak wpływanie na model Ĺźywienia. Dla gospodarki z kolei nie jest obojętne, czy mamy rozwijać produkcję wieprzowiny, jak chce Jan Kwaśniewski, czy np. warzywnictwo, czy teĹź moĹźe wszystkiego po trochu, jak proponuje Instytut Ĺťywności i Ĺťywienia.

Czy  człowiek  jest  marchewką?

- Błędny jest import do Polski owoców cytrusowych i np. cukru - twierdzi Jan Kwaśniewski. Powinniśmy stawiać na krajowe rolnictwo. Z naszej ziemi musimy wyciągnąć możliwie dużo i tanio. Powinniśmy rozwijać produkcję mleka, a hodowlę krów uznać za priorytet. Zamiast buraków cukrowych trzeba sadzić słonecznik. Proponuję, abyśmy jedli to, z czego jesteśmy zbudowani: białko i tłuszcze. Warzywa należy odrzucić, zwłaszcza, że są zatrute środkami ochrony roślin. Czy człowiek jest marchewką? Właściciele ferm kurzych powinni zacierać ręce, gdyż Jan Kwaśniewski obiecuje, że cena jajek wkrótce wzrośnie. Czy jednak państwo powinno się interesować jadłospisem obywateli?
- Nie będziemy nikogo zmuszać do kupowania tych czy innych produktów - zastrzega dr Arendarski. - Możemy jednak promować pewien rodzaj artykułów spożywczych i wywierać presję na media, aby pokazywały, co warto jeść.
Prezes Arendarski przyznał, Ĺźe na sobie sprawdzał działanie „ diety optymalnej”. - Jadłem tłusto i sporo schudłem, ale tylko do pewnej granicy - mĂłwił. - Najbardziej niepokoi mnie w tej diecie brak warzyw i owocĂłw.

Bez  nakazĂłw

Po ostrej dyskusji między zwolennikami Jana Kwaśniewskiego a lekarzami i uczonymi reprezentującymi tzw. oficjalny model Ĺźywienia, nie doszło do ostatecznych ustaleń, co i ile naleĹźy jeść. Na razie nie mamy jednak powodĂłw do niepokoju. Nikt nie przewiduje, aby „dieta optymalna” stała się w najbliĹźszym czasie oficjalnym programem wyĹźywienia PolakĂłw akceptowanym przez rząd RP. PowodĂłw do obaw nie ma teĹź Jan Kwaśniewski i wszyscy ci, ktĂłrzy nie mają zaufania do nauki i medycyny, oficjalnej. Państwo prawa polega m.in. na tym, Ĺźe nie tylko moĹźna głosić poglądy, ktĂłre nie zagraĹźają innym, ale Ĺźywić się na własną rękę i dobrowolnie korzystać z porad osĂłb, choćby nawet nie były one uznawane przez Instytut Ĺťywności i Ĺťywienia.
KonsumentĂłw, ktĂłrzy nadal mają mętlik w głowie, pragniemy pocieszyć, Ĺźe tak naprawdę nasze zdrowie i Ĺźycie jest w naszych rękach - nie jest darem ani państwa, ani teĹź „ innowiercĂłw kulinarnych „.
                                                                                              JACEK  DEREK