forum.dr-kwasniewski.pl

W dniu dzisiejszym chciałbym żłożyć Całej Naszej Lepszej Połowie Forum ;) życzenia abo choć połowa dni w roku przypominała ten jeden dzień.

Dziękuję Sławek za życzenia.
Dzisiaj chyba juĹź mało kto pamięta to "komunistyczne" święto, wszyscy wolą "komercyjne"  walentynki.

I jedno i drugie "święto" jest żenujące i uwłaczające i nie ma nic wspólnego ani z kobietami, ani z miłością. Chodzi tylko o jednodniowy pokaz "uczuć", a przez kolejne 364 dni można kobietę traktować jak coś gorszego. Nie lepiej zapomnieć o tego rodzaju "świętach" ale przez okrągły rok, codziennie pamiętać o traktowaniu kobiety (mężczyzny zresztą też) z należnym szacunkiem? I nie robić szopki w postaci Dnia Kobiet, Walentynek, czy innych takich tam.

Marishka

Dla mnie i mojego otoczenia każde świeto jest miłe ;P a już kobiet to sama radość ;0 sorki Marisha że nie sporostałem "Tobie"

Cóż nam zostało po 8 marca?

Przez lata obchodzono Międzynarodowy Dzień Kobiet z pompą. Teraz niektórzy mężczyźni próbując się wyłgać od wręczania symbolicznego kwiatka, tłumaczą, że jest to święto wymyślone przez komunistów. Nic bardziej mylnego. Po raz pierwszy Dzień Kobiet obchodzono w kraju najczystszego kapitalizmu, Stanach Zjednoczonych. Amerykanki zaczęły świętować przed pierwszą wojną światową, w 1909 roku. Dwa lata później zwyczaj przywędrował do Europy, najpierw do Austrii i Danii, potem do Niemiec i Szwajcarii. Datę 8 marca przyjęto w 1922 r. ma pamiątkę fali marcowych strajków kobiecych w Sankt Petersburgu w 1917 r. W Polsce święto kobiet zostało zauważone dopiero po II wojnie, pasowało do socjalistycznej propagandy. W zakładach pracy były życzenia i prezenty - rajstopy, mydełko albo kawa - i obowiązkowo samotny tulipan - którego każda pracownica musiała obowiązkowo pokwitować. Centralne obchody święta kobiet zniknęły w 1993 roku, kiedy definitywnie zniosła je premier Hanna Suchocka. Dziś 8 marca świętują najchętniej przedszkolaki, przygotowując dla swoich wychowawczyń i mam - piękne laurki. Z sympatią o Dniu Kobiet wypowiadają się młode dziewczęta, przepraszam, kobiety - do lat 25, które w przeprowadzonych badaniach aż w 90% były "za kwiatkiem dla Ewy". Nieco starsze panie odnoszą się do tego święta nieco bardziej sceptycznie, opowiadając się za Dniem Kobiet w 46%. Bardziej zainteresowane są zrównaniem swoich zarobków z mężczyznami, gdyż w wielu zakładach pracy kobiety zatrudnione na tych samych stanowiskach i wykonujące tę samą pracę otrzymują z reguły niższe uposażenia. Zajmują znacznie mniej stanowisk kierowniczych, również w Sejmie obecnej kadencji jest bardzo mało kobiet. W ławach sejmowych zasiadło ich tylko 57, na 460 posłów. Najliczniej płeć piękną w Sejmie reprezentuje SLD, na drugim miejscu UW, następnie AWS

Geneza Dnia KobietMiędzynarodowy Dzień Kobiet 8 marca - w Polsce Ludowej obchodzony był aktywnie, a obecnie w III Rzeczpospolitej z dużą rezerwą. Warto zapoznać się z genezą święta kobiet.W starożytnym Rzymie w pierwszym tygodniu marca obchodzono Matronalia, święto związane z początkiem nowego roku, macierzyństwem i płodnością.W Stanach Zjednoczonych po raz pierwszy Dzień Kobiet obchodzono w dniu 20 lutego 1909 roku. Początek tego święta sięga 1857 roku, kiedy w Nowym Yorku kobiety w fabryce bawełny zorganizowały strajk i domagały się krótszego dnia pracy oraz takiego samego wynagrodzenia za pracę, jakie otrzymywali mężczyźni.Międzynarodowy Dzień Kobiet zainicjowała niemiecka socjalistka Klara Zetkin, a dzień ten zatwierdzono uchwałą Międzynarodowego Kongresu Kobiet Socjalistek w Kopenhadze w dniach 26-28 sierpnia 1910 r.W Europie - Austrii, Danii, Niemiec i Szwajcarii po raz pierwszy święto kobiet obchodzono 19 marca 1911 roku, organizując w tym dniu demonstracje i zebrania.8 marca 1913 roku zastrajkowały kobiety w Rosji wbrew zakazowi policji, później w dniu 8 marca 1917 roku w S. Petersburgu rozpoczęły się masowe strajki kobiet. Dzień 8 marca świętowany jest w imię uczczenia ofiar krwawo stłumionego strajku robotnic.Kolejna interpretacja powstania 8 marca - dzień ten łączy się z walką angielskich sufrażystek o prawa polityczne. Jednym z istotnych punktów kampanii sufrażystek był dzień, w którym jeden z posłów uległ namowom działaczek kobiecych i zdecydował się przedstawić w parlamencie angielskim wniosek o przyznanie kobietom praw. wyborczych.

8 marca to MIEDZYNARODOWY DZIEN KOBIET--dobrze jest znac "odrobinke" historii!

Jak już, to idźmy dalej. Zlikwidować wszystko: imieniny, urodziny, Boże Narodzenie.......

Sławek,
bardzo dziekuję za serdeczne życzenia.
Pozdrawiam  Zofia

Ja teĹź dziekuje  za zyczenia  :D

ps
a co do szacunku  to? "T" jakos  go nie widze a za to spotykam sie z...- jak to nazwać ?

Szczuka lubi Dzień Kobiet!

To mit, że bojowniczki o równouprawnienie nie znoszą Dnia Kobiet. Też lubią być obdarowywane przez mężczyzn - pisze "Życie Warszawy".
Kazimiera Szczuka, krytyk literacki i jedna z najpopularniejszych feministek w kraju:

Bardzo lubię 8 marca. Uwielbiam też dostawać prezenty i jeśli ktoś daje mi je właśnie tego dnia, jestem szczęśliwa.

Wanda Nowicka z Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny:

Co roku synowie składają mi życzenia. Czasem dostaję od nich kwiaty, ale nie jest to obowiązkowe. To fajny gest i bardzo mi miło, kiedy ktoś pamięta o święcie pań.

Tymczasem "Gazeta Wyborcza" z okazji dzisiejszego święta publikuje sondaż, z którego wynika, że prawie połowa panów uważa się za lepszych szefów od kobiet:

Aż dwie trzecie Polaków - i to obu płci - zauważa, że mężczyźni są faworyzowani pod względem awansu i zarobków.

Ale mężczyźni znajdują dla tej dyskryminacji uzasadnienie. Znacząca ich część (aż 42%) uważa, że to oni są lepszymi szefami, przewagę szefów kobiet (szefowych?) dostrzega ledwie 11% facetów. U kobiet zdania były równo podzielone. (...)

Zapytaliśmy podstępnie czy przypadkiem mężczyźni nie powinni zarabiać więcej, "skoro od wieków utrzymują rodzinę". Zgodziła się z tym aż połowa facetów (!), a zdecydowana większość kobiet była przeciw.

O paniach nie zapomina teĹź "Rzeczpospolita". I przedstawia obraz polskiej internautki:

W miesiącu spędza w internecie prawie 28 godzin, wchodzi 1671 razy na strony WWW. Ma do 30 lat, wykształcenie wyższe, mieszka w mieście, z internetu korzysta prawie codziennie.

Polka sieć traktuje użytkowo, najczęściej otwiera witryny poświęcone rynkowi pracy. Korzysta też ze stron poświęconych stylowi życia. Lubi poradniki o wychowaniu dzieci, zdrowiu, żywieniu, modzie, urodzie, nowinkach ze świata show-biznesu. Zupełnie nie interesują jej strony motoryzacyjne, sportowe i traktujące o nowych technologiach.

I jeszcze o KOBIETKACH.



"Super Express" tropi Bronisława

Dokładnie!

- Co mają wspólnego "imieniny" z nami? Nosisz imię tzw. "świętego" i dlatego czcisz ten dzień. Nie widzę najmniejszego sensu. Zresztą Polska należy do kilku nielicznych krajów, które się przejmują imieninami. Reszta świata nie ma pojęcia o czymś takim i ma się całkiem dobrze. Osobiście nie tylko nie uznaję imienin, ale w ogóle nie pojmuję sensu takiego "święta" oraz tego ogromnego znaczenia przypisywanego mu (poniekąd imieniny w Polsce są o wiele ważniejsze od urodzin).

- Urodziny mnie osobiście juĹź od dawna nie wzruszają. A juĹź tym bardziej nie przepadam za "imprezami" z tej okazji. Poza tym, cóş to za róşnica, ile wiosen juĹź ukończyłam? WaĹźne, Ĺźe jestem, Ĺźe Ĺźyję, Ĺźe tworzę, Ĺźe czuję się młoda. 

- Bożego Narodzenia nie obchodzę. Najlepiej na temat BN napisał Deschner, przytaczałam jego słowa tu w grudniu. Nie będę się powtarzać.

A okazją na danie komuś prezentu może być KAŻDY dzień. Po co tak sztywnie trzymać się ustalonych przez innych dat i tradycji?
Ciekawie jest się zastanowić czasem, po co człowiek wymyślił sobie święta. Może dlatego, że łatwiej jest przez ten jeden jedyny dzień być miłym dla kogoś, dawać prezenty, wysilać się na jakieś niecodzienne gesty/czyny, zamiast być takim na codzień, bez żadnej okazji. Po co człowiekowi ta potrzeba rytuału?

Marishka

Odpowiedź jest równie stara jak odpowiedź na pytanie: po co potrzebna człowiekowi religia.
Otóż człowiek woli powtarzać pewne wyuczone rytuały niż myśleć.

Co nie zmienia faktu, że protestowanie przeciwko temu zjawisku w sposób demonstracyjny moim zdaniem przypomina protest przeciwko nadejściu zimy. Lepiej czynić to w kręgu osób, które również nie zgadzają się na puste rytuały, choćby liczba tych osób zawężona była do jednej osoby... ;)

Serdeczne dzięki, Sławku!  :)
Miłych słów nigdy dość, zwłaszcza w tak nerwowych czasach, i bez względu na trend  "za" lub "przeciw" świętu kobiet :)

Pozdrawiam  :)

Sławek -dziękuje za Ĺźyczenia  :D
Ja też lubie wszystkie święta .Jest to okazja przewietrzyć troche szafe
    poprzebierać sie i byc gwiazdą wieczoru.,nawet z tulipanem
    To ,Ĺźe codzien powinni być faceci dla nas mili- hmmm..powinni ...my teĹź :lol:
ale rĂłzniście bywa przy wymianie  poglądĂłw
    az tak wymagajaca nie jestem -w przegrzanych domach- kwiaty więdną.
      a święta sa po to Ĺźeby było miło.  :lol:
   

Miałam w swojej 25 letniej karierze zawodowej różnych szefów, ale zdecydowanie lepszymi szefami są męszczyźni.

W sumie to szkoda tych czasow,kiedy to panowie calowali,panie po rekach,podawali garderobe,przepuszczali panie przed siebie,otwierali drzwi do "limuzyny".Taszczyli pekate siatki itd.itp.Pamietali o tulipanie w Dniu Kobiet.
To wszystkiemu  ta emancypacja winna. :(
Dzieki Slawku,zes taaaaaaki dzentelmen. :D

Dziwna wydaje mi się ta tęsknota kobiet za tym jednym jedynym dniem, kiedy "panowie" o nich pamiętają (w postaci kwiatka, rajstop czy lizania ręki, ewentualnie jednorazowego umycia garĂłw)  albo tłumaczenie sentymentu do 8 marca jedyną okazją do "bycia gwiazdą wieczoru"...

Czy naprawdę tylko przez ten jeden jedyny dzień w roku czujecie się w pełni kobietami?
Potrzebujecie "potwierdzenia" u mężczyzn i pielęgnowania ustalonych tradycji, bo bez tego nie czujecie tej pełni w sobie?
Musi być zachowane to nic-nie-znaczące "święto", bo bez niego wasze poczucie kobiecości zostanie zachwiane?
Czy wg was, zanim zaczęto oficjalnie celebrować "Dzień Kobiet", kobiety były mniej kobiece?
Czy kobiety w krajach, w których nie obchodzi się tego "święta" są mniej kobiece, mniej świadome swojej kobiecości?

Myślę, że kobieta która jest na codzień świadoma swej kobiecości, która nie potrzebuje żadnej okazji, by wyglądać pięknie i czuć się piękną, która nie uzależnia swojej samooceny od ilości lubieżnych spojrzeń "panów" czy ich komplementów, taka kobieta nie będzie potrzebowała żadnego "Dnia Kobiet", bo jest Kobietą przez 365 dni w roku.

Takie kurczowe trzymanie się tradycji tego jednego jedynego dnia tylko potwierdza to, Ĺźe  przez resztę roku kobiety czują się niedoceniane, mniej atrakcyjne, nie otrzymują Ĺźadnego wsparcia i pomocy od "panĂłw". JuĹź nawet same Ĺźyczenia Sławka na to wskazują: "aby choć połowa dni w roku przypominała ten jeden dzień". Ale dlaczego ten jeden dzień nie moĹźe być normalnością? MoĹźe dlatego, Ĺźe samym kobietom zaleĹźy na utrzymaniu pozorĂłw i hipokryzji?

M

M.jestes ze wszystkim i zawsze  na nie?????
ktora z nas pisze o gwiezdzie jednego wieczoru? ?,
ktora z nas pisze o docenianiu nas  , tylko  w dniu  8 Marca??
za bardzo sie przeceniasz,
polscy panowie pozostancie  nadal dzentelmenami,
nie ma to,jak dobre wychowanie  :lol:

         Kodar, a co nazywasz dobrym wychowaniem i jak się ono ma do pojecia szlachetności i szeroko rozumianej dobroci ? Czy mogę skromnie prosić o odpowiedź na to pytanie ?

Louis Cyphre

Czasem warto czytać wszystkie posty powoli i wnikliwie...

Ciekawe, jak pojmujesz owe "dżentelmeństwo" polskich panów? Całowanie rączek i otwieranie drzwi? Kwiatek i czułe słówko raz na rok? Śmieszy mnie to, bo to wszystko, za czym tęsknisz, jest tylko zewnętrznym przejawem doskonałego aktorstwa. Prawdziwej, wewnętrznej szlachetności jednak nie da się nauczyć. A ta nie ma nic wspólnego z całowaniem rączek...

M

lubie,to co sprawia przyjemnosc ,a szczegolnie to u panow co wymienilam wczesniej.
Jak nie wiesz co to dobre wychowanie, to poczytaj sobie,stoi w kazdej ksiazce na pow.temat. :)
Jezeli mezczyzna za kierownica przepuszcza pieszego lub rowerzyste kobiete na przejsciu,to jestem pewna,ze jest rowniez wspanialym mezczyzna dla kobiety,z ktora zyje.
Jezeli zaklada jej plaszcz i  pomaga dzwigac siaty z zakupami,to jestem pewna,ze robi to nie od swieta ale takze na codzien.
Jezeli przy wsoplnym posilku podaje kobiecie waze z zupa,to jestem pewna,ze pomaga rowniez w przygotowaniu posilku.
Wszystkie takie zachowania wyczytasz z obserwacji i analizy. :)

Właśnie kobieta, która jest kobietą 364 dni w roku tym bardziej umie docenić ten jeden dzień w roku ( Dzień Kobiet). M.jesteś tak negatywnie nastawiona do wszystkiego. Jesteś jeszcze zbyt krótko na ŻO? czy to wynika z Twojego charakteru?

Dwa ostatnie posty każą mi wysnuć jeden wniosek.
    Po pierwsze, Marishka żyje świadomie, co tak bardzo Was denerwuje, że omijacie te kwestie w Jej wypowiedziach, które są na "tak".
     Omijacie szerokim łukiem nie tylko prawdziwość emocji lub poglądów, ale także nie odpowiadacie na - wydawałoby się - proste pytania.
  Czy ja zapytałem , co sądzą podręczniki na temat kurtuazji czy raczej , co np. Ty Kodar sądzisz ?
   
   Po drugie, sądzicie, że gdy mężczyzna przepuszcza kobietę w hipermarkecie lub podaje jej wazę z zupą, to niezbity dowód partnerstwa ? 
    Poddałem obserwacji wiele zachowań męskich i jestem odmiennego zdania. Uważam, że świat męski to przede wszystkim pochlebcy, karierowicze i mali frustraci. Nade wszystko jednak hipokryzja, hipokryzja ..po stokroć hipokryzja !

   ps: Zadziwiające , że po manifeście szowinizmu i mizoginizmu ze strony niejakiego Andiosza ,żadna (poza Rudką) z Was nawet nosa nie wyściubiła , by zareagować choćby namiastkowo. Natomiast, gdy tylko padają mądre, przemyślane i będące niestety wystawianiem się na bicz słowa, natychmiast wysuwacie pazury i oskarżacie o negację wszystkiego itp. Przykre to jest, bo ważniejsza kindersztuba od szlachetności. Polecam przed snem "Moralnośc Pani Dulskiej". A zatem cieszcie się Drogie Panie, bo w ten właśnie dzień jesteście włascicielkami komplementów i pochlebstw - jakże szczerych i wcale nie związanych z koniecznością sytuacyjną.

Louis Cyphre
   

Halino, zastanów się nad tym zdaniem. Ten jeden dzień naprawdę nie robi żadnej różnicy dla Kobiety, która ma w sobie Pełnię, nie musi go "doceniać", bo i z jakiego niby powodu? Czym ten dzień różni się od innych dni, że właśnie go trzeba tak bardzo "doceniać"?

"Doceniają" to "święto" kobiety spragnione uwagi mężczyzn, które nie doświadczają tego na codzień i które nie darzą siebie samych należytą uwagą (stąd ich uzależnienie od uwagi mężczyzn). Wtedy taka "obrona" konieczności istnienia tego święta jest w pełni uzasadniona. Zastanawiałaś się może dlaczego tak się dzieje? Zauważ też, że większość krajów nie zna takiego "święta", a kobiety tam nie czują takiej szczególnej potrzeby "doceniania" swojej kobiecości raz na rok.

Marishka

P.S. Tak, jestem "zawsze na nie", co jednocześnie oznacza, że jestem zawsze na tak. To zależy tylko i wyłącznie od Twojego punktu patrzenia. Tam, gdzie Ty widzisz moje "nie", ja widzę swoje "tak". Przyjrzyj się temu uważnie:

- "nie" dla jednego dnia w roku na celebrowanie kobiecości; "tak" dla codziennej radości z powodu bycia Kobietą i dla szacunku do siebie samej;
- "nie" dla bicia dzieci i stosowania "niewinnych", "edukacyjnych" klapsów; "tak" dla wychowania dziecka w miłości i szacunku;
- "nie" dla religii; "tak" dla piękna umysłu, nauki i wolności;
- "nie" dla psĂłw; "tak" dla kotĂłw;
- "nie" dla cierpiętnictwa, uległości i "poświęcania się"; "tak" dla miłości własnej i szacunku dla ciała;
- "nie" dla wyparcia; "tak" dla życia świadomego i poszukiwania prawdy;
- "nie" dla osĂłb toksycznych; "tak" dla osĂłb empatycznych;
- "nie" dla tzw. "pokory"; "tak" dla wierności swoim wartościom;

Czy wymieniłam już wszystkie swoje "negatywne nastwaienia", które zdążyłam zaprezentować na tym Forum? Czy zauważasz teraz już tą drugą stronę każdego "nie"? Bo to, że Ty skupiasz się tylko na "negatywach" w moich wypowiedziach, właśnie mówi więcej o Twoim własnym nastawieniu do życia.

Tomek,czy ty jestes adwokatem M.A na dodatek taki wscipski,do wszystkiego musisz dodac swoja musztarde.
Jezeli jakis post nie odpow.moim pogladam to sie nim nie interesuje i nie marnuje czasu na odp.poglady niejakiego Andiiosz nie sasluguja ma moja uwage,bo ja zeczywiscie nie przystaje z ludzmi toksycznymi w porownaniu do was TOMKIEWICZE :)

Nie odpowiada Ci moja musztarda ? Ma przecieĹź taki francuski wykwintny smak.

Poza tym widzę, że zirytowała Cię aluzja do braku odzewu na polewanie mizogińką ironią. Ooo...i nawet świetnie się wymigałaś od toksycznych relacji. Spożytkuj bystrość umysłu na UWOLNIENIE się od takowych związków i nie myl trwania w patologii od rekacji na nią.

  ps: Nie jestem niczyim adwokatem, jednak mam pełną świadomość kim jest Marishka i jakie wartości prezentuje. Stoję za nimi każdą molekułą swego jestestwa.

Louis Cyphre 

  W takim razie po co forum ?

Louis Cyphre

Dobre! Czyli Ĺźadna inna kobieta na tym Forum nie spotkała w swoim Ĺźyciu mężczyzny, ktĂłry podzielałby jej poglądy i z ktĂłrym łączyłoby ją tzw. "pokrewieństwo dusz"? Nikomu się  nie zdarzyło myśleć/mĂłwić/pisac/śnić jednocześnie to samo w tym samym momencie? Nikt nigdy nie spotkał związku, w ktĂłrym partnerzy/małżonkowie nawzajem się wspierają i wszystko robią razem, ktĂłrych łączą wspĂłlne pasje, światopogląd, wartości, a nawet gusta? Znajomość ukochanej osoby i zgodność poglądĂłw to oznaka "kultu jednoski"? Ciekawa obserwacja...

M

       "Brzmi jak....."może być błędem interpretacyjnym lub luźnym skojarzeniem.  Ja myślę jednak, że to miłość, a słowo to tak daleko od kultu. Kult zakłada bezmyśłność.

  Louis Cyphre  

Dobre! Czyli żadna inna kobieta na tym Forum nie spotkała w swoim życiu mężczyzny, który podzielałby jej poglądy i z którym łączyłoby ją tzw. "pokrewieństwo dusz"? Nikomu się  nie zdarzyło myśleć/mówić/pisac/śnić jednocześnie to samo w tym samym momencie? Nikt nigdy nie spotkał związku, w którym partnerzy/małżonkowie nawzajem się wspierają i wszystko robią razem, których łączą wspólne pasje, światopogląd, wartości, a nawet gusta? Znajomość ukochanej osoby i zgodność poglądów to oznaka "kultu jednoski"? Ciekawa obserwacja...

M

...wtedy zycie byloby nieciekawe, fizyczne bieguny lepiej egzystuja.

  O ile chce się ścierać na zasadzie konfliktu potrzeb, najskuteczniej jest się "wiązać" biegunowo. Kolejny dowĂłd na to, Ĺźe harmonia zakłada nudę i bezproduktywność, a spotkanie przeciwieństw rodzi trwały i bogaty związek. MoĹźna dyskutować, my wyprĂłbowaliśmy. 
   
ps: Spotkanie przeciwieństw czasem skutkuje pozytywnie w muzyce. Wszelkie fuzje pozornie różnych gatunków dobrze robią na moje ucho.

Tomek
       

Sprawdza sie .....do roku, no moze do trzech lat.

Błąd, któremu uległo już zbyt wiele osób, tworzących swoje związki na zasadzie "przyciągania się przeciwieństw".

Rzecz w tym, że przeciewieństwa przyciągają się tylko przez krótki czas, kiedy jest ciekawość "inności" tej drugiej osoby. Ale na dłuższą metę taki związek nie sprawdza się. Nie może być różnic w podstawowych sprawach, jak np. światopogląd, religia, miłość, kwestie wychowania dzieci, zbyt odmienne zainteresowania. Takie różnice prowadzą albo do ciągłej walki partnerów między sobą albo do ciągłych ustępstw, a to nie jest zdrowe. Kiedy musisz bronić swoich poglądów lub zainteresowań przed atakami bliskiej osoby, to jest to na dłuższą metę uciążliwe, nie uważasz?

Związek zbudowany na podobieństwach pozwala na wspólny rozwój, na wspólne przeżywanie tych samych doświadczeń, na wzajemne wspieranie się, na spokój i harmonię. Myślę, że szczególnie ważne jest podobieństwo światopoglądów i wartości dwóch osób.

M

     Hana, to nie metodyka ani próba. To głęboki zachwyt drugim człowiekiem, którego cały czas pragnęło się spotkać. Tego się nie przelicza, choć można to robić.  To się smakuje, każdego dnia dbasz - ale nic na siłę. Potrzebujesz bo kochasz, nigdy na odwrót.

Louis Cyphre

"Sprawdzaliśmy" też 14 i 6 lat, i co? Nie ma żadnej reguły. Pewne rzeczy poprostu się WIE, od samego początku. Jest jeszcze intuicja i negowanie wątpliwości, które zazwyczaj źle się kończy.

M

P.S. Nie wierzę w to, że po ślubie/byciu ze sobą kilka lat dopiero coś "wyłazi". Człowiek nie zmienia się w ten sposób, a pewne rzeczy są widoczne nawet "przed". Umielibyśmy je prawidłowo odczytywać gdybyśmy żyli świadomie, w zgodzie ze sobą i głosem swojej intuicji. Ja kiedyś tego nie potrafiłam, dlatego teraz zauważam wyraźną różnicę.

Wiec to "spotkanie" to przypadek, czy przeznaczenie, czy moze bylo "gdzies zapisane", a moze po prostu "szczescie"?

A może to wszystko, plus jeszcze pewny rodzaj otwartości na własną intuicję oraz szczerość drugiej osoby.
I jeszcze przełamanie własnego lęku przez nieznanym.

M

Moze znajde sensowne wytlumaczenie w "moim lapidarium"!

Hano, wszystkie najbardziej "sensowne wytłumaczenia" znajdziesz w sobie samej, przecież wiesz! :)

M

...ale TAM jestem sama w sobie i ze soba i z "dobra energia", bo wszystko ta energia tam promieniuje.
..jezeli czujesz sie podobnie w swojej pracowni, to wiesz jakie ma to znaczenie i znasz to UCZUCIE.

wiem :)

wiem też, że można tak się czuć również z Ukochaną Osobą.

M

..zapewne, nie przecze.

!" Czyli Ĺźadna inna kobieta na tym Forum nie spotkała w swoim Ĺźyciu mężczyzny, ktĂłry podzielałby jej poglądy i z ktĂłrym łączyłoby ją tzw. "pokrewieństwo dusz"? Nikomu się  nie zdarzyło myśleć/mĂłwić/pisac/śnić jednocześnie to samo w tym samym momencie? Nikt nigdy nie spotkał związku, w ktĂłrym partnerzy/małżonkowie nawzajem się wspierają i wszystko robią razem, ktĂłrych łączą wspĂłlne pasje, światopogląd, wartości, a nawet gusta? Znajomość ukochanej osoby i zgodność poglądĂłw to oznaka "kultu jednoski"? Ciekawa obserwacja"

Marishka -ja nie spotkałam -,czy to takie dziwne?? juz ci mówiłam ,ze macie szczeście
    O  zachowaniach męsko -damskich --macie duuuuuuzo racji -ale ja juĹź niczego
nie zmienie --tęsknoty miewam -słusznie- i dlatego nawet- namiastka -,okazja do
spotkań  starych przyjaciółek .wypicia powspominania i odswieĹźenia tamtych
    pięknych bezpiecznych czasĂłw .
  Co do  Tej osoby z objawami psychozy -to chyba Hana ma racje, niech
sie zajmą  nim panowie w białych kitlach.

Dochodzi jeszcze jedna mozliwosc:--KOSMOS--on daje nam zawsze to czego potrzebujemy, ale spelnia tylko nasze autentyczne pragnienia.
Moze byc tak, ze potrzebujesz czegos zupelnie innego, niz myslisz.
KOSMOS wie czym jest MILOSC I ZAUFANIE i tych uczuc pragnie nas nauczyc, jak rowniez uczy nas rozwoju duchowego, pracy nad soba, wsluchiwania sie w siebie i wiele, wiele wiecej.

Tak czytam całą dyskusję i zaciekawiło mnie jadno, Tomkiewicze macie dwa komputery/laptopy? czy wyrywacie sobie jaden?

Ciekawe, że to jest JEDYNA rzecz, która zainteresowała Ciebie w tej dyskusji...
               
No wiesz, jeszcze może być taka opcja, że to wszystko pisze tylko jeden "tomkiewicz", z jednego komputera, i łże jak pies...

M

                                                Kapiel tylko dla kobiet
Smietanki 30% uzywam teraz /kosmetysznie do kapieli-- tu rotowanie zbyteczne.