Tytu: Pomocy Wiadomo wysana przez: Belian 2007-03-26, 22:29:14 Witam wszystkich serdecznie!
Jestem nowy na tym forum,ale mam tak wiele z Wami wspólnego... Na ŻO jestem od 9 lat, żywienie zaczynałem jako 15 letni chłopak,ale uwierzcie-książki dr Kwaśniewskiego niesamowicie mnie pochłonęły- i zacząłem żywić się zgodnie z jego zaleceniami. Oczywiście mając 15 lat popełniałem błędów żywieniowych sporo (to normalne w tym wieku), ale pomimo tego odczułem na sobie wiele pozytywnych skutków takiego stylu życia: 1. astma oskrzelowa nie wraca się do dnia dzisiejszego 2. alergie minęły całkowicie (a byłem uczulony na wszystko) 3. no i trądzik (jak to bywa w tym wieku) minął bez problemowo itp. Ogólnie było dobrze. A teraz chciałbym zadać pytanie, na które sam sobie nie potrafię w żaden sposób odpowiedzieć... Wszystko zaczęło się psuć przeszło rok temu...Byłem u neurologa (kilka wizyt) w związku z tym co mnie spotkało a mianowicie dostałem skurczu przepony (trudno było mi oddychać) i wszystkich mięśni ciała uczucie jak przy drętwieniu z mrowieniem i byłem nawet bliski zemdlenia,a serce waliło mi jak młot przy tym płytkim oddechu).Musiało interweniować pogotowie - dożylnie podali mi coś na uspokojenie i pomogło,ale od tamtej pory jestem znerwicowany, brak energii, szybko się męczę i dosłownie są takie dni w które bym tylko spał. Neurolog faszerował mnie lekami ogłupiającymi na lęk,depresje,uspakajające itp. bo wydał swoją diagnozę że jestem nerwowy...Leki chwilowo pomagały,ale na krótko. Do tej pory nie potrafię się pozbierać, nadal czuję przy silnym napięciach mrowienie w rękach,drętwienie i mrowienia w policzkach,podbródku,a przy tym dosłowną pustkę w głowie i momentalnie nachodzi uczucie zmęczenia. To przeszkadza mi nawet w studiowaniu - nie chodzę na zajęcia (wolę ich unikać bo czuję się nie raz tak kiepsko,że zdaje mi się iż wykorkuje), unikam życia towarzyskiego, bo ni stąd ni zowąd przyjdzie "to" dziwne napięcie i jestem pogrzebany... To jest mój problem z którym nie umiem sobie poradzić. Byłem u lekarza pierwszego kontaktu,który stwierdził w dodatku że mam tzw. syndrom jelita nadwrażliwego (wzięło się to właśnie z mojej nerwowej natury) i rzeczywiście problemy z trawieniem się uwidoczniły... Ale ja nie wierzę, i nie uwierzę że to co mnie spotkało jest nieuleczalne - zbyt długo jestem na ŻO by w to wątpić, a raczej wiem że muszę gdzieś popełniać jakieś błędy żywieniowe-tylko gdzie? I o to was proszę- o radę- może spotkaliście się z kimś takim (lub podobnym) jak ja? Pozdrawiam wszystkich forumowiczów - PS: ŻO to wspaniała sprawa, tylko co ja robie źle??? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-26, 23:19:03 Belian, witaj !
No to jest nas dwóch :) Masz nerwicę lękową jak BYK. To co przeżyłeś, to atak paniki, lęku. Miałem taki jakiś rok temu i ....nikomu tego nie życzę. Człowiek ma wrażenie, że zaraz umrze. Serce wali wręcz śmiertelnym tempem, zalewasz się potem, a wszystko zaczyna się właśnie od wysokości brzucha. Jeśli tego nie opanujesz (siła woli, NIC innego- żadne prochy) czeka Cię lęk o podłożu irracjonalnym i stopniowe popadanie w niczym nieuzasadnione wycofywanie się z aktywności. Jest tylko jeden sposób - ZIGNOROWAĆ nerwicę na poziomie objawów !!! ps: Uświadomienie sobie problemów z przeszłości to jedyne leczenie przyczynowe (wiem z autopsji). Jak się uwolnisz, atak lęku będzie albo znikomy albo łatwo będzie go dusić w zarodku za pomoca woli. W końcu nigdy więcej się nie pojawi. Miłośc drugiego człowieka dopełnia reszty. Życzę powodzenia i przepraszam za skróty myślowe. Tomek Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Belian 2007-03-26, 23:45:57 Tak Tomku - czuję właśnie to co pisałeś o sobie - nerwica lękowa... Wiem,że muszę sobie radzić z tym choć i tak jest lepiej jak np. pół roku temu kiedy to z domu nie potrafiłem nosa wychylić. Ale to powraca - silniej lub słabiej ale jednak :( Przez "to" zawale studia...
Każdego dnia walczę z tym lękiem - objawy mam ale olewam je, czasami to nie wychodzi i muszę np. "uciekać" z zajęć :( Po tylu latach ŻO myślałem, że powinienem być "odporny" na takie sensacje. Może prądy selektywne tu pomogą - na ośrodkowy układ nerwowy? Sam już nie wiem. Przez te wszystkie przeżycia rozregulowało mi się trawienie - wszystko cholerka :? Dzięki za odpowiedź- nawet skrótami myślowymi :) Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-26, 23:55:55 Belian, dobrze że tu jesteś i właśnie z tym problemem. Ludzie zapewne mają przesyt już moją osobą, więc Ciebie lepiej doczytają.
Tłukę tu juz od dawna, że samo żywienie to jeszcze nie wszystko, trza się uwolnić z brzemienia toksycznych relacji ( o ile takowe są.) i wewnętrznych głęboko wypartych przeżyć. Jesteś świetnym dowodem, że żywienie to podstawa, ale to jeszcze nie wszystko, czasem to dopiero pierwszy krok. ps: Nie docenia się, wciąż się nie docenia wpływu umysłu na ciało. Jest monstrualny, o ile nie fundamentalny. Tomek Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-03-27, 07:20:41 Sprubuj jeszcze takiej wersji DO:
6 dni jedz ziemniaki, boczek, smalec, jaja, żołtka, coś z warzyw coś z gorzkiej czekolady (placji ziemniaczane wg jednej z tłustych wersji). Nic innego. Całą (albo prawie całą dobową ilość węglowodanów jadaj w postaci ziemniaków. Zastosuj proporcje/dawki, które znasz. Choroba powinna ci minąć po 1 dniu albo PO 3 dniach. Napisz tu na forum. Przy okazji notuj co jesz. Czekamy na info od Ciebie. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-27, 09:16:36 Cytuj z: Belian 2007-03-26, 23:45:57 ... Wiem,że muszę sobie radzić z tym choć i tak jest lepiej jak np. pół roku temu kiedy to z domu nie potrafiłem nosa ... Bielian,Ty najlepiej wiesz jakie masz problemy teraz i jakie miałeś wcześniej. Domyślam się również ,że w tym co powiedziałeś :"muszę..." jest taka bezradność.Mówisz sobie ,że "musisz" ,a wcale tego nie słuchasz,mówisz to automatycznie. Najpierw się skup na tym ,co jest przyczyną Twojego problemu ,potem szukaj pomocy. Ale nie powtarzaj sobie ,że "musisz" ,bo w ten spsób,stoisz w miejscu. Pozdrawiam. Edyta. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-27, 09:17:46 Chodziło mi oczywiście nie o " Bielian ", a o "Belian".
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-27, 09:40:16 Cytuj: Jesteś świetnym dowodem, że żywienie to podstawa, ale to jeszcze nie wszystko, czasem to dopiero pierwszy krok. Cytuj: Choroba powinna ci minąć po 1 dniu albo PO 3 dniach[/quote] nic ujac,nic dodac..... Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Belian 2007-03-27, 10:45:00 Do Edyty : W moim słowie "muszę" rzeczywiście tkwi jakaś bezradność (wynikająca z tego,że nie wiem już co robić by te dolegliwości mi minęły),ale ja jestem takim typem człowieka,że nie spocznę dopóty dopóki nie dojdę do pełni zdrowia. Jeżeli chodzi o problemy-każdy je ma, miałem je 2,3,4 lata temu ale wszystko było ok, a teraz? Napięty jestem każdego dnia, a jak wiadomo chroniczne napięcie wymęcza organizm. Wiem np. że zbyt mała ilość białka dostarczana organizmowi potrafi go wyniszczyć - pojawiają się stany lękowe itp. To akurat już zniwelowałem i od kilku miesięcy jest dobrze, ale ciągle jeszcze "czegoś" brakuje.
Do Pani lekarki: Dziękuję za odpowiedź. Jeżeli mogę to przedstawię obecne ilości spożywanych dobowo składników: B- 60-75g T- 190-200g W- 60-75 mój wzrost 175cm i waga niezmienna od lat 56-57kg. Z plackami ziemniaczanymi mogę spróbować, ale warzywa omijam jak mogę - nie trawię ich po prostu i już. Dodam jeszcze że od urodzenia mam wadę pęcherzyka żółciowego,który (jak się to fachowo nazywa) zagięty jest w trzonie. Jakiś miesiąc temu robiłem badanie morfologiczne krwi - wyniki są wyśmienite a USG jamy brzusznej nic nie wykazało (prócz tego pęcherzyka żółciowego), poza tym nerki,wątroba żołądek, aorta brzuszna i jej okolice bez żadnych zmian. Jeżeli chodzi o CIAŁO to jestem zdrowy a mimo to czuję często "wewnętrzne" rozdygotanie, nadmierne pobudzenie somatyczne... Pozdrawiam Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-27, 10:58:26 Belian,a czy Ty czasem sie nie miotasz?
Piszesz :"...nie spocznę dopóty dopóki nie dojdę do pełni zdrowia". Uspokój się przede wszystkim.Powoli.Jeśli coś się popsuło ,nie naprawi sie w jeden dzień.Cierpliwości. Jeśli miałeś jakieś problemy 2,3,4 lata temu ,to teraz jest "echo" tych problemów. Udało Ci się zniwelować jeden problem ,to uda Ci się zniwelować drugi,ale...spokojnie. Pozdrawiam. Edyta PS.Masz wagę podobną do mojej, jeśli chodzi o jej stosunek do wzrostu :roll: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-27, 11:03:35 Cytuj z: Belian 2007-03-27, 10:45:00 ...ale warzywa omijam jak mogę - nie trawię ich po prostu i już. Pozdrawiam U mnie jest identyczna sytuacja :shock: .Owoców też nie jadam .Nie moglam pojąć tego zjawiska wcześniej ,ale teraz dałam sobie spokój. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Belian 2007-03-27, 11:42:41 Właśnie że nie miałem żadnych problemów (chodzi o duże jakieś traumatyczne przeżycia-nic z takich rzeczy). Mówiąc,że nie spocznę póki nie dojdę do zdrowia-wymawiam to ze stoickim spokojem-ciągnie się to już przeszło rok,a od kilku miesięcy jest już znaczna poprawa.Wiem,że w jeden dzień Krakowa nie zbudowano :)
Sam nie wiem co z tymi warzywami i owocami, ale już tak mam - gdy czasami je zjem - to niestety czuję jak jelita się "buntują". Przyznam że owoce lepiej toleruje ale w umiarkowanych ilościach i to nie codziennie :) Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-27, 11:50:50 Cytuj z: Belian 2007-03-27, 11:42:41 Właśnie że nie miałem żadnych problemów (chodzi o duże jakieś traumatyczne przeżycia-nic z takich rzeczy). Nie ,nie miałam takich przeżyć na myśli ,nie muszą być to jakieś traumatyczne przeżycia 8) Zresztą,jak już widzisz u siebie znaczne poprawy ,to tylko idź tą drogą a dojdziesz do celu :D Pozdrawiam Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Brzeti 2007-03-27, 11:57:14 Cytuj: Jakiś miesiąc temu robiłem badanie morfologiczne krwi - wyniki są wyśmienite Masz wielką szansę umrzeć zdrowo. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-27, 12:10:44 Moja teoria na temat "wyśmienitych wyników krwi" jest taka ,że Belian ,podobnie jak ja nie jada warzyw.
Myślę ,że to one ,ściślej mówiąć błonnik zawarty w nich utrudnia przyswajanie czy też wchłanianie niektórych składników pokarmowych. Ja też mam niezłe wyniki krwi Hb-15,Fe powyżej normy i krwinki czerwone również.Ale czy to jest gwarantem umierania "na zdrowo" to nie wiem :roll: Ciekawe czy ta moja teoria jest prawdziwa? :shock: Belian ,a Twoje źródło węglowodanów? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-03-27, 17:50:48 To co Ci zaproponowalam to dieta eliminacyjna wkomponowana w DO.
Trzeba na niej CAŁKOWICIE na w/w okres odstawić śmietanę, masło i inne pr. mleczne. Wg alergologicznego podejścia Twoja dolegliwość jelitowa czesto jest nietolerancją pr. mlecznych, a zasugerowane postępowanie powoduje jej wycofywanie sie. Rzeczywiście dla Ciebie bardzo korzystne jest jeść całą dobową ilość węglowodanów w postaci ziemniaków. Twoja dolegliwość to też nietolerancja wszystkich zbóż - z punktu widzenia alergologii. Dlatego choroba często cofa się na DO, które uznaje zboża za niejadalne. Z tłuszczu pozostaje Ci smalec, podgardle, boczek, oliwa z oliwek (jak ją tolerujesz). Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Belian 2007-03-27, 21:40:15 Do elmo: Węglowodany uzupełniam w prosty sposób - ziemniaczki (ok.80-100g/24h) to skrobiowe warzywo toleruje, kilka kostek czekolady gorzkiej tj.12-24g/dobe, rano zazwyczaj jadam omlet posmarowany powidłem śliwowym domowej roboty.W ciągu dnia zjem też jogurt (probiotyk) 125g = 16g węgli. Jak mam ochotę to na wieczór małe piwo 300ml. Wszystko bilansuje tak by wyszło ok. 70-75 g węgla.
Do pani lekarki: Zastanawiam się nad tą alergią pokarmową - bo dobrze toleruje masło,ser żółty czy twarogowy, jogurty itp. a śmietankę kremową uwielbiam pić (nie tylko z kawą) i dobrze się po niej czuję - mógłbym nawet żyć pijąc tylko śmietankę 30%. Nie miałem nigdy problemów z nabiałem czego nie mogę powiedzieć o produktach zbożowych i warzywach (np. gdy zjem troszkę sałatki warzywnej jakie serwowane są na imieninach u rodzinki - to brzuch mam jak balon-choć dawka mała).Przez to że pęcherzyk żółciowy mam zagięty w trzonie (a wiadomo iż przy tym odpływ żółci jest utrudniony), dawkę tłuszczów staram się dzielić w ciągu doby mniejszymi dawkami itp. Mleczne produkty jednak toleruję bo nie czuję po nich czegoś niepokojącego. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-27, 22:37:00 podam taki przyklad ,jadlam ,co jadlam ale czulam sie dobrze,nic nie pokojacego(jak to ty ujeles)sie nie dzialo,to ,ze po pewnym czasie mialam kazdego ranka problemy z rozprostowaniem palcow u rak jakos nic mi nie przeszkadzalo,cos tylko switalo,ze sie dzieje niedobrze,
wreszcie mialam dosyc,radykalnie zmienilam swoje nawyki zywieniowe i o dziwo palce kazdego ranka byly normalne,nie przykurczone Wniosek: jezeli bardzo chcesz byc znowu zdrowy zrob wymiane produktow, oczywiscie na opty. ale na te,ktorych bylo malo w twojej dotychczasowej diecie albo wogole nie jadales ,jedz kazdego dnia inaczej, jezeli jak piszesz,ze po prod.mlecznych nie czujesz czegos niepokojacego,to powiedz od czego pogorszyl sie stan twojego zdrowia??? jezeli,nie sprobujesz np.rotowac calej grupy prod.mlecznych ,to nie bedziesz mial skali porownawczej. :) j Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-03-28, 00:03:52 Cytuj z: Belian 2007-03-27, 21:40:15 Do pani lekarki: Zastanawiam się nad tą alergią pokarmową - bo dobrze toleruje masło,ser żółty czy twarogowy, jogurty itp. a śmietankę kremową uwielbiam pić... Mleczne produkty jednak toleruję bo nie czuję po nich czegoś niepokojącego. W pierwszym zdaniu wykazujesz brak wiedzy alergologicznej. Po przeczytaniu go już 18 lat temu zostałam NAUCZONA PRZEZ ALERGOLOGA (150zł wizyta u niego), że tak sie objawia alergia/nietolerancja. Zawsze należy to założenie sprawdzić. W drugim objawiasz ... ignorancję. Lecz sie jak chcesz. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 07:40:05 Cytuj z: lekarka 2007-03-28, 00:03:52 W pierwszym zdaniu wykazujesz brak wiedzy alergologicznej. Po przeczytaniu go już 18 lat temu zostałam NAUCZONA PRZEZ ALERGOLOGA (150zł wizyta u niego), że tak sie objawia alergia/nietolerancja. Zawsze należy to założenie sprawdzić. W drugim objawiasz ... ignorancję. Cytuj: Ja jeszcze dodam ,że na początku wykazujesz kompletne załamanie nerwowe z przeżyć traumatycznych :lol: , po czym Tomek wpada w euforie,że pojawił się ktoś z "problemami" :shock:... Potem zaś dajesz do zrozumienia ,że jesteś na dobrej drodze do osiągniecia ideału :lol: No ,to by było na tyle :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Belian 2007-03-28, 08:36:25 Sory Elmo,ale nie pisałem ,że mam "kompletne załamanie nerwowe" i NIE pisałem że jestem na dobrej drodze do osiągnięcia ideału (choć czuję że jestem na dobrej drodze w przeciwieństwie do tych, którzy nie są na ŻO ;) ) - a problemy każdy może mieć. Wykazujesz kompletny brak wiedzy do tego co spotkało Tomka i mnie - więc nie pisz bzdur bo skoro nie przeżyłaś tego co my to nie masz "zielonego" pojęcia co to znaczy i co czujemy! Tacy ludzie mnie denerwują i to okropnie-w swoim środowisku takich jak Ty spotykam wielu... cóż : są ludzie i LUDZISKA. Dziwisz się że Tomek popadł w "euforię" (jak sama piszesz) spotykając kogoś z problemami? Sam jestem z tego zadowolony bo nikogo takiego nie spotkałem i dobrze wiedzieć że jest ktoś kto rozumie.
Do pani lekarki: Jeżeli chodzi o alergię pokarmową to rzeczywiście nie jestem w temacie (bo niby skąd? Lekarzem nie jestem) Skoro jedząc produkty mlecznie nie widzę złych objawów to czemu mam podejrzewać iż jestem na nie uczulony? To kojarzy mi się trochę z alergią na pyłki : gdybym był uczulony na nie miałbym katar,kaszel itp skoro takich objawów nie mam to i alergii nie ma. Proszę o przybliżenie mi (z grubsza) tematu tych alergii pokarmowej Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 09:17:03 Cytuj z: Belian 2007-03-28, 08:36:25 Tacy ludzie mnie denerwują i to okropnie-w swoim środowisku takich jak Ty spotykam wielu... cóż : są ludzie i LUDZISKA. A Ty wykazujesz kompletny brak wiedzy na mój temat i również piszesz bzdety , :D Poza tym popadasz ze skrajności w skrajność. A co do uczucia zdenerwowania ,to każdy ma do takiego prawo jak i do każdego innego. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 10:21:22 I Tylko należy Ci współczuć ,ze na swej drodze napotykasz nie "ludzi" a "LUDZISKA. :shock:
Ale problem może leży po Twojej stronie. Przeczytaj sobie Twój pierwszy post i potem dalej następne. Lekarka Ewa wyszła z propozycją.Ty zaś napisałeś ,że się zastanawiasz nad tą alergią,po czy piszesz ,że skąd masz wiedzieć czy to alergia ,bo przecież nie jesteś lekarzem.Piszesz chaotycznie nie tylko w przypadku alergii. Jest problem z interpretacją Twoich postów ,a w świecie realnym(przypuszczam) z interpretacją Ciebie samego i tego czego od innych oczekujesz. Co innego mówisz,co innego czujesz i jeszcze czegoś innego oczekujesz. A teraz z interpretowałam Cię jako rozchwianego emocjonalne-czyli problem jest. No cóż...powodzenia w rozwiązywania problemów ... Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-28, 10:31:06 Belian, do powstania nerwicy nie jest konieczne "kompletne załamanie nerwowe" ani jakieś konkretne traumatyczne zewnętrzne wydarzenie. Nerwica, której doświadczamy jako osoby dorosłe, ma jednak swoje początki w dzieciństwie i doświadczonych wówczas urazach, które nie mogły zostać wtedy wyartykułowane i musiały zostać wyparte (bez możliwości takiego wyparcia żadne dziecko nie byłoby w stanie przeżyć). Mówiąc o urazach, mam na myśli upokorzenia, krzywdy, kary fizyczne, seksualne wykorzystanie, umniejszanie, czy też bagatelizowanie dziecięcego cierpienia. Jeśli dziecko nie ma możliwości ekspresji swoich gwałtownych (aczkolwiek prawdziwych) uczuć, spowodowanych tymi urazami, to w późniejszym wieku rozwija nerwicę, depresję, lub szereg innych zaburzeń.
Wypierając pewne fakty czy też nasze prawdziwe uczucia, oddalamy się od siebie samych. A każdy taki wyparty uraz jest jak rana, która nigdy nie może się zagoiś i w każdej chwili może zacząć ponownie krwawić. Dlatego tak bardzo ważne jest znalezienie wspierającego otoczenia, lub empatycznej osoby, która może uwidocznić tę ranę i pomóc ją wyleczyć. Chodzi o to, by tłumione od dziecka reakcje na urazy (takie reakcje, jak m.in. strach, wściekłość, gniew, zwątpienie, przerażenie, ból, smutek, rozczarowanie, poczucie samotności, etc.) zostały uzewnętrznione, połączone z konkretnymi osobami, do których się odnoszą, i wreszcie świadomie przeżyte. Podam jeden przykład. Kiedy jesteśmy dzieckiem, łatwo tłumimy w sobie np. uczucie gniewu na rodziców, którzy zadają nam jakieś cierpienie (np. krzywdzącym słowem, przerażającą groźbą lub klapsem). Ponieważ nie mogliśmy tego gniewu wówczas w pełni przeżyć, został on wyparty. Ale wyparcie nie usuwa tego przeżycia/uczucia z naszego umysłu, tylko je "chowa", kodując je również w naszym ciele. W późniejszym wieku jednak następuje erupcja, która może przybierać wiele różnych postaci: od nerwicy i depresji, po agresję wobec siebie lub innych, czy "chociażby" cukrzycy i raka, etc. Jeśli chcesz trochę bardziej zrozumieć ten problem od strony psychologicznej, to gorąco polecam "Bunt ciała" Alice Miller. Marishka P.S. Tak, jesteś na dobrej drodze, skoro jesteś na ŻO i zauważasz pozytywny wpływ takiego żywienia na swój organizm. To jest ważne. Ale samo żywienie nie eliminuje problemów i urazów, tak samo jak np. leki psychotropowe wcale nie usuwają przyczyny depresji. Tu jest potrzebny powrót do przeszłości i uświadomienie sobie tych uczuć, których wówczas nie mogliśmy przeżyć, połączenie ich z konkretnymi osobami i świadome przeżycie (bez obarczania się poczuciem winy za to, co czujemy). Trudne do wykonania, aczkolwiek możliwe, a przede wszystkim niezbędne. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-28, 11:37:25 M.ale ty masz opsesje dziewczyno....
a wystarczy dokladnie przeczytac post lekarki Cytuj: Choroba powinna ci minąć po 1 dniu albo PO 3 dniach. czy lekarka piszac te slowa nastawilaby sie na posmiewisko,nie wiedzac co pisze? dramatyzowanie przekracza zenitu Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-28, 11:50:12 Kodar, naprawdę warto czytać powoli i ze zrozumieniem wszystkie posty, zanim się pochopnie odpisze. W tym też posty Lekarki. Ewa wyraźnie pisze w swoim drugim poście o możliwej alergii na prod. mleczne/zbożowe, zaleca je wyeliminować i sprawdzić rezultat. Tomek i ja piszemy natomiast o możliwej nerwicy i jej przyczynach. To dwie różne sprawy.
Zwróć też uwagę, że Lekarka wielokrotnie zwracała uwagę na związek psyche i ciała, a nawet założyła odrębny wątek na ten temat. M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 12:02:49 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-28, 10:31:06 Belian... ... Mówiąc o urazach, mam na myśli upokorzenia, krzywdy, kary fizyczne, seksualne wykorzystanie, umniejszanie, czy też bagatelizowanie dziecięcego cierpienia. Jeśli dziecko nie ma możliwości ekspresji swoich gwałtownych (aczkolwiek prawdziwych) uczuć, spowodowanych tymi urazami, to w późniejszym wieku rozwija nerwicę, depresję, lub szereg innych zaburzeń. Podam jeden przykład. Kiedy jesteśmy dzieckiem, łatwo tłumimy w sobie np. uczucie gniewu na rodziców, którzy zadają nam jakieś cierpienie (np. krzywdzącym słowem, przerażającą groźbą lub klapsem). Marishka Kodar,a nóż Marishka znajdzie jakąś osobę,której klaps (zadany przez rodziców) ,tak mocno zatarł się w psychice ,że w dorosłym życiu wpędził go w nerwice itp :shock: Ale, nie życzę jej takiej osoby,z wiadomych względów-nie chcę, aby ktokolwiek cierpiał. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-28, 12:42:36 Uważam, że lepiej by było, gdyby osoby, które nie mają ani odpowiedniej wiedzy ani własnego doświadczenia w temacie, powstrzymały się od złośliwych lub nic nie wnoszących do dyskusji uwag.
M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 12:55:15 Cytuj z: kodar 2007-03-28, 11:37:25 M.ale ty masz opsesje dziewczyno.... ...dramatyzowanie przekracza zenitu Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-28, 13:28:48 Czy ja wiem? Na pewno jest coś na rzeczy... W sumie w innym przypadku nie byłoby tylu książek i poradników psychologicznych na temat. Dlaczego piszę? 8) Poczułem się wywołany do odpowiedzi. Przed DO (kilka lat temu) miałem zdiagnozowaną u psychiatry depresję (jakąś tam - nie pamiętam) i przepisane leki, których z pewnych względów (opisana na ulotce szkodliwość na prawie wszystkie narządy wewnętrzne :shock:) nie brałem. Mam za sobą nie do końca szczęśliwe dzieciństwo (rodzice byli kochani, a jednak - Marishka domyślasz się :(). Pewne rzeczy wyparłem, innych chyba nigdy nie chciałem sobie do końca uświadomić... i przeżyć, tak jak piszesz. A więc... Depresja, marazm, irracjonalna beznadzieja, myśli samobójcze, płaczliwość. :cry: Niewesoło. Do pełni nieszczęścia moja ukochana osoba (długi związek) postanowiła własnie wtedy ode mnie odejść. I świat mi się zawalił. :( Byłem od kilkunastu lat wegetarianinem - zero mięsa, tłuszczu. Jakimś cudem wpadła mi w ręce książka Doktora Kwaśniewskiego. Było tam wyraźnie napisane, że depresja (i nerwica) często może być efektem złego odżywienia centralnego układu nerwowego, a po wprowadzeniu żywienia optymalnego szybko ustępuje. Postanowiłem spróbować, nie miałem nic do stracenia. Kupiłem ziemniaki, smalec, salceson... dla mnie szok - smakowo i nie tylko. Ale po około... 2 tygodniach "terapii" byłem całkowicie wyleczony (efekt zaskoczenia trwa do dnia dzisiejszego) i od tamtego czasu już nie miewam obniżonego nastroju, nerwicy, ani depresji (nawet pomimo mojej głęboko wypartej nieciekawej skądinąd historii osobistej). 8)
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Belian 2007-03-28, 13:48:02 Cytuj: ...A Ty wykazujesz kompletny brak wiedzy na mój temat i również piszesz bzdety... Vice versa Elmo.Zgadzam się z Marishką, żeby osoby które nie mają wiedzy na ten temat-nic nie pisały - ot tyle, a Ty Elmo uważniej czytaj, a nie patrz tylko na literki bo to daleka droga do zrozumienia tekstu pisanego... Skoro Wy Elmo i Kodar tak bardzo się czepiacie mnie i Marishki (o rzekomą obsesje) to zastanawiam się właściwie czy to właśnie Wy nie macie większego problemu ze sobą aniżeli ja...? Mam nadzieję,że logicznie piszę? (wystarczy tylko poskładać literki...to takie proste...) PS:Marishko-dzięki za podanie nazwy książki - poszukam ją na pewno :) Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 14:05:41 Cytuj z: Tymon 2007-03-28, 13:28:48 Czy ja wiem? Na pewno jest coś na rzeczy... W sumie w innym przypadku nie byłoby tylu książek i poradników psychologicznych na temat. phi.I te tłumy młodych ludzi wybierających masowo kierunek studiów -psychologia,którzy sami obarczeni są ogromem kłopotów i leczą za pomocą prochów :? I niby o czym ,to ma świadczyć? :lol: O głupocie ludzkiej,złym żywieniu i o braku umiejętności samodzielnego myślenia :? No bo lepiej jest tak poczytać i uwierzyć niż myśleć i wiedzieć. Widzieliście psychologa,terapeutę czy psychiatrę ,który zaproponowałby jakieś zmiany w diecie? :shock: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-28, 14:21:35 Gdyby ludzie wiedzieli, że to takie proste... Nie byłoby całej psychologii, psychiatrii, medycyny innej niż urazówka... Sparafrazowałem Klasyka i całkowicie się z Nim zgadzam. Co do książek i poradników psychologicznych - jest ich mnóstwo i... to też jest troszeczkę symptomatyczne, tak?... :?
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-28, 14:22:54 w tym przypadku chodzilo mi o osobe tylko i wylacznie Beliana,wyraznie tez zrozumialam jak napisal,ze nie mial dramatycznych przezyc a ty wpierasz mu to na sile :)
wiele osob kozysta z psychologow i laduje w wariatkowie,bo ich sklad diety powoduje nieodwracalne zmiany chemiczne w organizmie,ktore jednak mozna odp.dieta zmniejszyc lub zlikwidowac zgadzam sie,ze trzeba wsluchiwac sie w swoj organizm i wedlug wlasnych zachcianek i potrzeb i dobierac nie tylko pozywienie,by osiagnac pelne zdrowie,zadowolenie i radosc, uwazam rowniez,iz osoba zywiaca sie kilka lat opty.powinna znac zachcianki i potrzeby ale rowniez niedomagania wlasnego organizmunic i odpowiednio reagowac Cytuj: wpadła mi w ręce książka Doktora Kwaśniewskiego. Było tam wyraźnie napisane, że depresja (i nerwica) często może być efektem złego odżywienia centralnego układu nerwowego, a po wprowadzeniu żywienia optymalnego szybko ustępuje. Postanowiłem spróbować, nie miałem nic do stracenia. Kupiłem ziemniaki, smalec, salceson... dla mnie szok - smakowo i nie tylko. Ale po około... 2 tygodniach "terapii" byłem całkowicie wyleczony (efekt zaskoczenia trwa do dnia dzisiejszego) i od tamtego czasu już nie miewam obniżonego nastroju, nerwicy, ani depresji (nawet pomimo mojej głęboko wypartej nieciekawej skądinąd historii osobistej). Tymon o to caly czas chodz ale jakos niektorzy patrza jednokierunkowo :? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-28, 14:36:10 Cytuj z: elmo 2007-03-28, 14:05:41 O głupocie ludzkiej,złym żywieniu i o braku umiejętności samodzielnego myślenia :? Jak myślisz, czy "umiejętność samodzielnego myślenia" bierze się tylko i wyłącznie z odpowiedniego żywienia? Czy może też z własnych obserwacji, doświadczenia, pewności siebie, przeczytanych książek i przeprowadzonych rozmów? A może z powietrza? M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Bruford 2007-03-28, 14:37:35 Cytuj z: Tymon 2007-03-28, 13:28:48 Czy ja wiem? Było tam wyraźnie napisane, że depresja (i nerwica) często może być efektem złego odżywienia centralnego układu nerwowego, a po wprowadzeniu żywienia optymalnego szybko ustępuje. Postanowiłem spróbować, nie miałem nic do stracenia. Kupiłem smalec, salceson... Ale po około... 2 tygodniach "terapii" byłem całkowicie wyleczony ( I nie przyszło Ci do głowy ,że to forma terapii zastępczej?.Pytam z całą życzliwością , bowiem wiadomo ,że z depresji reaktywnych mogą wyleczyć najdziwniejsze rzeczy :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 14:38:38 Cytuj z: Tymon 2007-03-28, 14:21:35 Co do książek i poradników psychologicznych - jest ich mnóstwo i... to też jest troszeczkę symptomatyczne, tak?... :? A czy w tych książkach,poradnikach jest choćby jedna wzmianka o odpowiednim odżywieniu? Przede wszystkim mózgu? Dla mnie, jest to stos kompletnie nieprzydatnych dla człowieka informacji,które mają na celu totalnie "wyprać mózg" czytelnikowi ,aby ten mógł nie wiedzieć ale w coś wierzyć. Należy zwrócić jeszcze na jedną istotną uwagę! Przez jakich ludzi te "poradniki" są pisane? Czy aby przez ludzi,których mózg jest prawidłowo odżywiony i co się z tym wiąże -logiczne i zdrowe myślenie. Nie znalazłam w żadnym "poradniku" psychologicznym wzmianki o żywieniu :? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Bruford 2007-03-28, 14:43:23 Cytuj z: Bruford 2007-03-28, 14:37:35 forma terapii zastępczej?. miało być : "forma terapii zajęciowej" , oczywiście. :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-28, 14:45:23 Belian,
nie czepiam sie ani ciebie ani kogo innego,korzystam z tego forum ,by wymieniac doswiadczenia na temat zywienia optymalnego, czytam np.wszystkie posty lekarki z wielka ciekawoscia,wnosza one wiele nowego i ucza innego spojrzenia na diete optymalna, gdybys mial troche wlasnej inicjatywy umialbys znalesc odpowiedz na twoje dolegliwosci nie proszac nikogo o pomoc, temat,prod.mlecznych czy jesc codziennie albo nie,oraz jak te prod.zjadane codziennie dzialaja na nasz organizm jest walkowany na tym forum az do znudzenia :x Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 14:47:49 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-28, 14:36:10 Jak myślisz, czy "umiejętność samodzielnego myślenia" bierze się tylko i wyłącznie z odpowiedniego żywienia? Czy może też z własnych obserwacji, doświadczenia, pewności siebie, przeczytanych książek i przeprowadzonych rozmów? A może z powietrza? M Odpowiednie zywienie leży u podstaw wszystkiego ,co potem ma miejsce w życiu. Nieodpowiednio odżywionym człowiekiem można sterować.Odpowiednio odzywiony( przede wszystkim mózg) otwiera człowieka na możliwość samodzielnego myślenia,oceny sytuacji... Marishka, -jakie obserwacje? -jakie doświadczenia? -jaką pewność siebie będzie miał człowiek nieodpowiednio odżywiony? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-28, 14:49:00 Do Bruforda: Tak myślisz?... :shock: Naprawdę?... :D
Do Elmo: Najśmieszniejsze jest to, że autorzy w/w książek nie poprzestają na jednej publikacji, tak jakby zagadnienie wymagało stałego uaktualniania. :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-28, 14:53:01 Można powiedzieć, że tak samo jak istnieją tysiące książek o różnych nie przynoszących korzyści cud-dietach, wśród których książki JK radykalnie się wyróżniają, tak samo istnieją tysiące cudownych poradników psychologicznych, które niczemu nie służą. To chyba jest normalne i oczywiste?
Jest też coś takiego, jak PRAWDA. Tyle, że prawdę o żywności i procesach biochemicznych jakoś łatwiej człowiekowi zaakceptować niż prawdę o własnym umyśle, sterujących nim mechanizmach, procesach wyparcia i innych takich tam "nieprzydatnych dla człowieka informacjach". M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 14:55:19 Cytuj z: Tymon 2007-03-28, 14:49:00 Do Elmo: Najśmieszniejsze jest to, że autorzy w/w książek nie poprzestają na jednej publikacji, tak jakby zagadnienie wymagało stałego uaktualniania. :D No cóż,jest popyt... jest i podaż ... :| Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-28, 14:58:28 Elmo, nie odpowiedziałaś na pytanie, skąd, Twoim zdaniem, bierze się samodzielne myślenie.
M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-28, 15:02:52 Cytuj z: kodar 2007-03-28, 14:45:23 czytam np.wszystkie posty lekarki z wielka ciekawoscia A więc zapewne też z wielką ciekawością czytałaś posty Lekarki na temat tak niezmiernie ważnego związku psychiki i ciała? M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 15:03:43 Marishka,odpowiedziałam CI .
Moja odpowiedź jest w moich postach.Przeczytaj i wyciągnij wnioski. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-28, 15:26:34 Cyt. z Marishki: "Jest też coś takiego, jak PRAWDA."
A na czym wg Ciebie opiera się nasz umysł, psychika i zachodzące w nim weźmy na to np. "procesy wyparcia". Z czego to wynika? Jak się dzieje to, że np. coś "wypieramy"? Czy jest to proces psychiczny? Tak, pełna zgoda. A głębiej? Fizyczny? Chemiczny? Biochemiczy, bioelektryczny? Też zgoda. Można oddziaływać na skutek - czyli chorobę. Można też sięgnąć głębiej - do przyczyny (zaburzenia) i zadziałać bioelektrycznie? Przypomina mi się trener NLP, który kiedyś mówił: "Weź sobie wszystko, co ci w Tobie przeszkadza, co wynika z Twoich traumatycznych doświadczeń, zawiń to w srebrzysty papier, obwiąż złotą wstążką, połóż na najwyższej półce w twoim pokoju i zastanów się, czy nie lepiej będzie nie nosić tego bagażu na plecach. Przestań narzekać, zrób coś." To oczywiście duża metafora. Dla mnie DO na tyle usprawnia myślenie, że taki proces zachodzi dużo łatwiej. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-28, 15:32:16 Cytuj z: Tymon 2007-03-28, 15:26:34 "Weź sobie wszystko, co ci w Tobie przeszkadza, co wynika z Twoich traumatycznych doświadczeń, zawiń to w srebrzysty papier, obwiąż złotą wstążką, połóż na najwyższej półce w twoim pokoju i zastanów się, czy nie lepiej będzie nie nosić tego bagażu na plecach. Przestań narzekać, zrób coś." Dla mnie to jest właśnie doskonały opis mechanizmu WYPARCIA i absolutnie się z taką "radą" nie zgadzam. Żeby móc "przestać narzekać", trzeba najpierw zrozumieć dlaczego właściwie na coś narzekamy, skąd to się wzięło i jak można to zmienić. Ale na pewno nie poprzez zawiązanie problemu złotą wstążeczką i wywalenie na półkę... M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-28, 15:43:23 Ojej, troszkę nie o to mi chodziło. To była metafora. Chodzi o pełną świadomość, nie o wypieranie. Uświadomienie sobie, że było dużo złych spraw w naszym życiu i koniec, kropka. Wypieranie, to wg mnie (może się mylę) udawanie przed sobą, że wszystko jest w porządku. Jest tak i tak - bilans - i co ja mam z tym teraz zrobić? Jak mogę z tym wszystkim funkcjonować? Wtedy okazuje się często, że nie taki diabeł straszny jak go malują - tak było w moim przypadku.
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 15:48:56 Cytuj z: Tymon 2007-03-28, 15:43:23 ...Chodzi o pełną świadomość, nie o wypieranie. Uświadomienie sobie, że było dużo złych spraw w naszym życiu i koniec, kropka. I koniec kropka. A nie ciągłe przeżywanie,wałkowanie,użalanie sie ,jakby nie było rzeczy innych. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-28, 16:35:50 Cytuj z: Tymon 2007-03-28, 15:43:23 Uświadomienie sobie, że było dużo złych spraw w naszym życiu i koniec, kropka. I właśnie tu tkwi problem. To, co opisujesz, jest jakby takim "niepełnym" uświadomieniem. Bo co z tego, że wiele osób rozumie, że w ich życiu było dużo problemów? Naprawdę każdy z łatwością może tak powiedzieć: "Dobrze wiem, że miałem trudne dzieciństwo. Zdaję sobie sprawę, że miałem dużo złych przeżyć. Ale to wszystko było dawno temu, teraz jestem innym człowiekiem, a tamte wspomnienia nie mają już żadnego związku z moją teraźniejszością". Czy to jest "uświadomienie sobie" czegokolwiek? Co ono daje? Co dokładnie z niego wynika? W jaki sposób pomaga? Bo widzisz, takie "uświadomienie sobie" problemu absolutnie go nie rozstrzyga. Dlatego pisałam o uświadomieniu sobie swoich niewygodnych przeżyć/uczuć z przeszłości; nazwaniu ich po imieniu; powiązaniu tych uczuć z konkretnymi osobami, w stosunku do których je mieliśmy; oraz pozwoleniu sobie na pełne, świadome przeżycie tych uczuć teraz, w wieku dorosłym. W takim procesie najlepiej pomaga obecność empatycznego świadka, czyli osoby, która potrafi wysłuchać, przyjmując Twoją stronę. Bardzo mało jest takich psychologów, dlatego ich "terapia" często zawodzi. Większość zachowuje neutralność, a nawet broni rodziców, sugeruje "pogodzenie się" z przeszłością, "wybaczenie" lub nie roztrząsanie przeszłości. Ale przecież w tym wszystkim tak naprawdę chodzi o odnalezienie kontaktu z dzieckiem, które wciąż mamy w sobie, i które w dzieciństwie cierpiało ale jeszcze nie umiało wtedy opowiedzieć o swoim cierpieniu, bólu, wściekłości, lęku. Musiało wówczas pozbyć się tych uczuć, wyprzeć je by móc przetrwać. Teraz można do tych uczuć świadomie powrócić, poczuć to, co odczuwało wtedy dziecko, pozwolić sobie na słuszny gniew wobec tych, którzy to dziecko krzywdzili (fizycznie, psychicznie, ignorując, szantażując, etc.). Można śmiało, głośno powiedzieć o tym, nie bojąc się konsekwencji. Można poczuć wielką empatię do tego dziecka z przeszłości, przytulić je w sobie, pokochać, uświadomić sobie, że to też byłem ja, a nie jakaś istota oderwana od mojej rzeczywistości. To naprawdę nie jest ani szybki ani też łatwy proces. Ale to jest powrót do siebie. Kiedy w ten sposób wreszcie przeżyjemy swoje urazy z dzieciństwa, kiedy zrozumiemy, że mieliśmy pełne prawo czuć gniew, lęk, smutek, samotność, ból, wściekłość ale musieliśmy je wyprzec, kiedy uświadomimy sobie, że tamto dziecko nie zasługiwało na takie traktowanie i jak bardzo musiało przez to cierpieć, wtedy te uczucia same nas opuszczą. Nieuświadomione lub źle ukierunkowane ciągle w nas siedzą i zatruwają nasz organizm. Świadomie, w pełni przeżyte wreszcie odejdą. A więc nie da się je związać i wrzucić na półkę, lecz można je nazwać, zrozumieć i wreszcie przeżyć. Ważne też jest by zrozumieć, jaki wpływ te wszystkie stłumione uczucia miały na nasze późniejsze życie, na kształtowanie naszej osobowości. Marishka Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 16:53:36 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-28, 16:35:50 Cytuj: ... i które w dzieciństwie cierpiało ale jeszcze nie umiało wtedy opowiedzieć o swoim cierpieniu, bólu, wściekłości, lęku. Musiało wówczas pozbyć się tych uczuć, wyprzeć je by móc przetrwać. Teraz można do tych uczuć świadomie powrócić, poczuć to, co odczuwało wtedy dziecko, pozwolić sobie na słuszny gniew wobec tych, którzy to dziecko krzywdzili (fizycznie, psychicznie, ignorując, szantażując, etc.). No,teraz dzieci są w bardziej "komfortowej" sytuacji,bo w odróżnieniu od tamtych baaaaardzo złych czasów :shock: ,mogą odpyskować rodzicom,mogą sobie pozwolić na agresję w stosunku do rodziców poprzez np. takie... niewinne kopanie,wierzganie,plucie itp. Cytuj: To naprawdę nie jest ani szybki ani też łatwy proces. Ale to jest powrót do siebie. Kiedy w ten sposób wreszcie przeżyjemy swoje urazy z dzieciństwa, kiedy zrozumiemy, że mieliśmy pełne prawo czuć gniew, lęk, smutek, samotność, ból, wściekłość ale musieliśmy je wyprzec, kiedy uświadomimy sobie, że tamto dziecko nie zasługiwało na takie traktowanie i jak bardzo musiało przez to cierpieć, wtedy te uczucia same nas opuszczą. Nieuświadomione lub źle ukierunkowane ciągle w nas siedzą i zatruwają nasz organizm. Ale UWAGA! Niektórym może zabraknąć czasu ,sądząc po tym co piszesz Marishko ,proces ten może ciągnąć sie latami,a przecież nie żyjemy wiecznie :? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-28, 17:03:22 Cytuj z: elmo 2007-03-28, 16:53:36 Niektórym może zabraknąć czasu ,sądząc po tym co piszesz Marishko ,proces ten może ciągnąć sie latami,a przecież nie żyjemy wiecznie :? Nie martw się, większość nawet nie próbuje podjąć się takiego procesu. Bowiem łatwiej jest żyć biernie i bez najmniejszej nawet odrobiny samorefleksji. Każdy ma wybór, czy chce żyć w zgodzie ze swoimi uczuciami, czy oszukiwać siebie i innych. To tak jak z ŻO - JK powiedział, co wiedział, a reszta ma wybór, czy zastosować ŻO w swoim życiu, czy nie. Proste. M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 17:15:54 Straszne musi być to życie "w zgodzie" z własnymi uczuciami,kiedy przez cały niemalże jego okres wałkuje ,przeżywa się jedno i to samo z książkami psychologicznymi w ręku .To musi być udręka, jeśli przeżywa się traumatyczne zdarzenie przez cały czas :? To jest moje zdanie. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Bruford 2007-03-28, 18:11:38 Cytuj z: Tymon 2007-03-28, 14:49:00 Do Bruforda: Tak myślisz?... :shock: Naprawdę?... :D Tylko pytam czy nie wziąłeś tego pod uwagę? :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-28, 18:16:15 nieustanne walkowanie przeszlosci,powoduje,ze zapominamy o terazniejszosci,
dlatego nie mozna tego co bylo wczesniej nosic w naszej psychice przez reszte zycia, zyjemy taraz i tutaj i powinnismy pamietac o naszych potrzebach obecnych, zostawianie wypelnienia naszej aktualnej potrzeby nie szkodzac sobie i innym na potem, powoduje frustracje psychiczne Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-28, 19:00:41 Cytuj z: kodar 2007-03-28, 18:16:15 nieustanne walkowanie przeszlosci,powoduje,ze zapominamy o terazniejszosci, A w którym miejscu była mowa o "nieustannym wałkowaniu przeszłości", bo ten fragment umknął mojej uwadzę. Chyba, że jednak nigdzie o tym mowy nie było? Wydaję mi się, że przeoczyłyście dośc istotną informację. Być może nawet najważniejszą. Napisałam: "Nieuświadomione lub źle ukierunkowane ciągle w nas siedzą i zatruwają nasz organizm. Świadomie, w pełni przeżyte wreszcie odejdą." Wcześniej też napisałam, że "same nas opuszczą". Owszem, można "nieustannie wałkować" swoje wspomnienia, tyle, że to nie ma absolutnie NIC wspólnego z uświadomieniem sobie i przeżyciem swoich wypartych uczuć z przeszłości, a właśnie o tym pisałam. Cytuj z: kodar 2007-03-28, 18:16:15 dlatego nie mozna tego co bylo wczesniej nosic w naszej psychice przez reszte zycia Dlatego najlepiej jest uświadomić sobie i wreszcie przeżyć "to co było wcześniej", by nie mieć już takiej potrzeby noszenia tego bagażu w psychice. Przecież dokładnie o tym był mój poprzedni post. Świadomie przeżyć, nie wyprzeć! M P.S. Kodar, jak zwykle unikasz odpowiedzi na konkretne pytania... Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-03-28, 19:10:10 Cytuj z: Tymon 2007-03-28, 14:21:35 Gdyby ludzie wiedzieli, że to takie proste... Nie byłoby całej psychologii, psychiatrii, medycyny innej niż urazówka... Sparafrazowałem Klasyka i całkowicie się z Nim zgadzam. A ja nie :) . Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-28, 10:31:06 urazach, które nie mogły zostać wtedy wyartykułowane i musiały zostać wyparte (bez możliwości takiego wyparcia żadne dziecko nie byłoby w stanie przeżyć Tak jakoś ma uzasadnienie nie jedna nienaukowo-bezwiedzowa książka przekładająca myślokształt na chorobę. Fajne. Byle logiczne i powtarzalne. Tak by inni "załapali". Cytuj z: Bruford 2007-03-28, 14:37:35 że to forma terapii zastępczej Proszę o innych metodach przyjemnych terapii zastępczych :) i terapii zajęciowych :o . Cytuj z: elmo 2007-03-28, 14:38:38 Nie znalazłam w żadnym "poradniku" psychologicznym wzmianki o żywieniu :? I to mnie martwi (przesadzam). Nie zna ktoś jakiegoś normalnego-inaczej psychiatry zajmującego się reakcjami z odstawienia? Cytuj z: kodar 2007-03-28, 14:45:23 Belian, umialbys znalesc odpowiedz na twoje dolegliwosci nie proszac nikogo o pomoc, Napisał o formie diety ułatwiającej wyleczenie. Ta jednak forma (zasugerowana przez Ciebie Belian) nie daje likwidacji dolegliwości "na wczoraj". Jedynie w bliżej nieokreślonym terminie. Za 2 mc, za pół roku? za rok? Nie namierza "winnego". By się mu przyjrzeć jak powiedzałby psychiatra. We wstępie do Psychiatrii dla lekarzy (podręcznik) pisze : POZNANIE WROGA JEST WSTĘPEM DO JEGO ... eliminacji (nie koniecznie na drodze wojny, możliwa współpraca). Masz wybór Belian. Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-28, 15:32:16 mechanizmu WYPARCIA... Niestety bolą :( przeżyte ŚWIADOMIE (zrozumienie itd) pozwalają "zrzucić w przepaść"(hebrajskiego, innych hebrajskich słów nie znam :shock:). Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-28, 19:22:38 Cytuj z: lekarka 2007-03-28, 19:10:10 Niestety bolą :( przeżyte ŚWIADOMIE (zrozumienie itd) pozwalają "zrzucić w przepaść"(hebrajskiego, innych hebrajskich słów nie znam :shock:). Skróty myśłowe :) Chciałam lepiej zrozumieć, co wg. Ciebie "boli"? Bo owszem, świadome przeżywanie urazów/uczuć z przeszłości bardzo boli, ale ten ból trwa dość krótko (właśnie dlatego, że jest to świadome). I to jest zrozumiałe. Natomiast wyparcie boli o wiele dłużej, ponieważ objawia się w postaci różnych chorób, dolegliwości, agresji wobec siebie czy nieświadomego krzywdzenia innych, etc. M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 19:27:38 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-28, 19:00:41 Wydaję mi się, że przeoczyłyście dośc istotną informację. Być może nawet najważniejszą. Napisałam: Nieuświadomione lub źle ukierunkowane ciągle w nas siedzą i zatruwają nasz organizm. M Widocznie ,to dotyczy Ciebie ,bo non stop wałkujesz jedno i to samo,to ciągle w Tobie siedzi i Cię zatruwa. I bardzo proszę Cię ,żebyś mi na przyszłość nie przypisywała swoich uczuć. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-28, 19:38:25 Elmo, a w którym miejscu w tym wątku była mowa o mnie lub Tobie?
M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 19:52:36 Marishka ,ja mówię o wszystkich wątkach ,w których pisałyśmy. Nie będę teraz grzebała i pisała konkretne posty,bo całkiem sporo tego :shock: :lol: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-03-28, 19:53:14 Boli ... jak by to powiedzieć Marishka... to co trzeba jeszcze "załatwić" :D.
Lubię podyskutować z ...wróżką (Grizzli - nie czytaj). Przynajmniej pomagają znaleźć belkę we własnym oku :(, a są na tyle obce , że "walą prawdę między oczy" :D . Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-28, 19:54:44 przeciez wiadomo jest,ze kazda zmiana w naszym pozywieniu,czy otoczeniu jak rowniez medytowanie,modlenie sie jak rowniez przyjmowanie leku jak i jego zmiana , powoduje korzystne reakcje w naszej psychice , mamy wtedy efekt placebo, tylko nie wszystkie zmiany powoduja calkowite wyzdrowienie lub utrfalaja efekt wyzdrowienia na zawsze. Powinnismy wyprobowac wszystkkie dostepne metody,lekarza,odzywianie oraz terapeute psychicznego,by ulzyc wlasnym cierpieniom . Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-28, 19:55:30 Cytuj z: lekarka 2007-03-28, 19:53:14 Lubię podyskutować z ...wróżką O rany :shock: :shock: To teraz mnie zadziwiłaś :shock: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-03-28, 20:19:01 Ona to dopiero przy rozmowie ...ma dylemat :shock: .
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-03-28, 21:36:48 Wiecie co? Dzis pisałam do tego tematu odpowiedź ale nie przeszła.Może i dobrze.Jak przeczytałam dalej to mam wrażenie że z wątku Pomocy zrobił się wątek Kłótnia na tematy psychologii.To tak moim zdaniem. A ja do wypierania z głowy i tak mam dużo więc lepsza jest dla mnie np. książka Lęk przed bliskością czytana w łóżku wieczorem niż wymiana kilku zdań na forum.
Nie o tym jednak. Belian jak czytałam Marishkę i jej mężą i pozostałych to jedna rzecz mi przyszła do głowy.Odkąd urodziłam syna co było dla mnie traumatycznym przeżyciem jakiekolwiek stresy maM WRAŻENIE umiejscowiły mi się w żołądku. Zaczyna to chyba do mnie docierać. Jeśli się czegoś boję ,np. przyjazdu szefa w pracy czy innych sytuacji to złapałam się na tym,że reaguje brzuch, żołądek. To jest wzmocnione przez to,że miałam cesarkę a nie rodziłam naturalnie i to siedzi w głowie. Nie twierdzę, że masz problemy psychiczne czy problem ze sobą.Jeśli nie masz spróbuj rotacji wg lekarki. To naprawdę daje efekty. Moje odczucia są takie: nigdy nie lubiłam mleka, nie tolerowałam go gazy, bóle brzucha itp. Chleb, bułki to dla mnie było normalne a nawet chałka z masłem i dzemem czy jajka z mąką smażone na oleju-przepsi babci , które robiła mi jak byłam mała. A teraz na rotacji okazuje się,że jest odwrotnie. Mleczne nie dają mi tak silnych ubocznych skutków jak zboża. Wprawdzie to była śmietana 30% a nie mleko ale to już dobry początek.Może też dlatego,że dla mnie zły dzień jest bez zbóż. A zboże czasami rzadko było przed rotacją ale zrezygnowałam z nich na razie. Może za jakieś 2 tygodnie zamiast mlecznych w zły dzień zjem zboża? Zboża +mleczne to dla mnie za dużo na raz. Pozdrawiam. Ja nie miałam nic do stracenia jeśli chodzi o mnie i mojego syna również -on jest na rotacji 8 tydzień ja dziś kończę zły dzień 2 tygodnia. Na DO mniej lub bardziej poprawnej od października 2006. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-03-28, 21:46:38 A co do konkretów nt. rotacji wg lekarki wrzuć w szukaj lekarka i wyrzuci Ci wszystkie jej posty, nawet wyrwane z kontekstu niektóre są na tyle duże i treściwe,że dużo dają do myślenia a zawsze możesz wejść w dany temat i doczytać co było powodem tej lub innej rady lekarki.Ja tak dziś zrobiłam bo w końcu zrobiłam sobie test z paska na ketony.Wyszły aż 4 plusy albo 3 a glukozy nic. To i tak dużo .Zjadłam czekoladę to na trochę przeszło ale jak rozpracuję temat to chyba więcej tłuszczu zacznę jeść bo węgli chyba nie mam za dużo. Tłuszczu muszę nauczyć się jeść bo zawsze lubiłam chudo.
Pozdrawiam. Jak masz pytania do rotacji a chcesz odpowiedź bez komentarza to napisz do mnie nawet na "głupie" odpowiadam i się nie obrażam bo sama kilka takich w życiu zadałam a tak poza tym to za bardzo mam siebie pod kontrolą i za dużo chyba się tłumaczę,że cos zrobiłam bo... itp. Dla mnie osobiście nie ma pytań głupich, dziwnych itp,itd. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-28, 23:25:23 Belian, staraj się nie przejmować insynuacjami nie mającymi odzwierciedlenia w rzeczywistości. Tak to już jest, że spore gremium forumowiczów jest święcie przekonana, że ŻO lub DO czyni z człowieka etycznie niedoskonałego oazę człowieczeństwa. Prędzej czy później, a zwłaszcza w kontekście tego wątku, natkniesz się na ślady lub twórców tego rodzaju "białej magii".
Zastanawiałem się długo, co bardziej uspokaja - miłość (a w związku z nią endorfiny) czy tłustości na talerzu. Doszedłem do wniosku, że jednak kompleksowo mocne uczucie dzierży tu prym, a żywienie...pomaga. Co do efektów w leczeniu typowych schorzeń somatycznych - żywienie optymalne to rewelacja na skalę światową. ps: Nerwica lękowa pojawia się bez zapowiedzi. Chwyta w kleszcze, gdy się nie spodziewasz i nie ma wiele wspólnego z tzw. rozstrojem nerwowym. Przyczyna leży głęboko, rozwiazanie jednak w zasięgu ręki i nie jest to żaden model żywienia. Dobrze jest dokonać różnicowania z patologią serca, schorzeniami tarczycy. Nadwrażliwość jelita (miałem swego czasu w niezwykle lekkiej postaci) jest schorzeniem wyjątkowo psycho-somatycznym. Przestajesz się tego bać i nieustannie o tym myśłeć, pozbawiasz się stopniowo problemu. Objawów nie miałem od conajmniej 7 lat, jednak muszę tu zaznaczyć, że żywienie oparte na takimże BTW jest jak balsam na układ pokarmowy. Czy ktoś ma wrzody na ŻO ? Nie sądzę. Czy mam pewność ? W żadnym razie. Czy mam pewność co do ustąpienia nadkwaśności ? ABSOLUTNIE. Minęła po kilku dniach od pierwszego zetknięcia z BTW dr Kwaśniewskiego. Tomek Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-29, 08:31:45 Marishka: "To, co opisujesz, jest jakby takim "niepełnym" uświadomieniem." Marishka, mam wrażenie, że szukasz dziury w całym. Twoja "szklanka" jest do połowy pusta, moja do połowy pełna i stąd niemożność porozumienia. :?
Bruford: "Tylko pytam czy nie wziąłeś tego pod uwagę?" Pewnie, że wziąłem, nie doceniasz mnie, Brufordzie. Różnych rzeczy próbowałem, włączając psychologów, NLP itp., DO okazało się skuteczniejsze. 8) Lekarka: "A ja nie." Ewo, sama jesteś lekarką, więc trudno Ci się dziwić. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Bruford 2007-03-29, 08:37:37 Cytuj z: Tymon 2007-03-29, 08:31:45 " Pewnie, że wziąłem, nie doceniasz mnie, Brufordzie. Różnych rzeczy próbowałem, włączając psychologów, NLP itp., DO okazało się skuteczniejsze. 8) Nikt nie kwestionuje ,że Ci pomogła.Ciekwae tylko w jaki mechanizmie? :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 08:45:19 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-28, 23:25:23 Zastanawiałem się długo, co bardziej uspokaja - miłość (a w związku z nią endorfiny) czy tłustości na talerzu. Doszedłem do wniosku, że jednak kompleksowo mocne uczucie dzierży tu prym , a żywienie...pomaga... Tomek Kto się teraz chce wyleczyć z nerwicy,trzeba na łeb na szyję szukać miłości-kompleksowo mocnego uczucia ,czyt.drugiej osoby. Fascynujące :D Uważaj Tomek ,bo wpadłeś w sidla uczucia,bez którego nie potrafiłbyś normalnie funkcjonować.Nie jest to normalny stan. Pisała czasem o tym Ewa(mam na myśli tą Ewę,której nie ma tu na forum od jakiegoś czasu. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: toan 2007-03-29, 08:46:33 http://www.bbc.co.uk/science/hottopics/intelligence/ - sporo ciekawych popnaukowych informacji o mózgu. Demokracja pełna :lol: :lol: :lol: - 2,5% wagi ciała, potrzebuje 20% energii całkowitej, raczej jednak nie z cukru!
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 08:50:19 Fascynujące Toan,doprawdy bardzo fascynujące zwłaszacza dla osoby ,która biegle zna angielski :twisted:
A... czy mógłbyś wkleić chociaż jeden jakiś ciekawy cytat :idea: :?: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-29, 08:52:51 Bardzo możliwe, że Twoje przypuszczenie jest słuszne, Brufordzie. Nie mam wystarczająco silnych argumentów, żeby móc je zanegować. 8) Jeżeli już miałbym przyjąć Twoją sugestię, to był raczej efekt synergiczny kilku czynników (z których DO była tym istotniejszym). Do Tomka: Bezinteresowna miłość nie zawsze wystarcza. Romantyk (!) z Ciebie wyłazi. 8)
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: toan 2007-03-29, 09:00:19 Cytuj z: elmo 2007-03-29, 08:50:19 mógłbyś wkleić chociaż jeden jakiś ciekawy cytat Staram się wklejać materiały źródłowe, a nie "widzimisię" tłumacza! Wystarczy porównać: http://news.bbc.co.uk/1/hi/health/6471815.stm i polskie tłumaczenie: http://portalwiedzy.onet.pl/1507260,10486,info.html Widać różnicę? 8) i czemu tłumacz nie krzyczy: "Tłusta dieta prowadzi...." (ściślej - dieta korytkowa) - nie rozumiem! Optymalny jakiś :shock: - czy co :?::!: PS Z doświadczenia wiem, że BBC jest dość wiarygodne, aby nie szukać bez potrzeby, co opublikowano w National Cancer Institute :D. A Ty Elmo miałaś się uczyć ang. ze swoimi dziećmi - czasu brak?. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-29, 09:30:54 8)toan,to przeciez widac gdzie ona przesiaduje :lol:
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 09:43:50 Cytuj z: toan 2007-03-29, 09:00:19 A Ty Elmo miałaś się uczyć ang. ze swoimi dziećmi - czasu brak?. Po pierwsze ,to nie miałam kompa-bo staruszek "poszedł do szpitala ,ale już nic lekarze nie mogli zrobić " :( )przez ponad 2 mies(dlatego mnie nie było) i nie mogłam korzystać z tego programu do nauki angielskiego ,którego link tu zamieściłeś swego czasu :D Po drugie : buszowanie po forum :lol: Po trzecie mam zlecenie pewne i jeszcze tego nie zrobiłam :? No i dom...rodzina... rodzina...dom... Ale teraz mam komp. całkiem nowiutki i świerzutki i wreszcie z legalnym oprogramowaniem-vistą :lol: :D ,więc zacznę znów naukę,bo to świetna sprawa ten program :!: :idea: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: toan 2007-03-29, 10:06:14 Cytuj z: elmo 2007-03-29, 09:43:50 buszowanie po forum :lol: Jako admin - to Cię USPRAWIEDLIWIAM :D, ale jako toan - NIE :evil: Następną nagrodą za 10tys. postów :shock: :wink::D będzie dla Ciebie .... :idea: :mrgreen:- "Homo Optimus" - z autografem autora :lol: :lol: :lol:. Co Ty na to :?: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 10:16:01 Cytuj z: toan 2007-03-29, 10:06:14 Następną nagrodą za 10tys. postów :shock: :wink::D będzie dla Ciebie .... :idea: :mrgreen:- "Homo Optimus" - z autografem autora :lol: :lol: :lol:. Co Ty na to :?: Jestem jak najbardziej za!!! :lol: Jeszcze mam inną propozycje :idea: ,a za milion postów ufundujesz mi jednodniowy pobyt w Arkadii w Jastrzębiej Górze :lol: :lol: :lol: ,bo mam przeogromną ochotę, aby tam jechać :D .Co Ty na to :?: :idea: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 10:22:06 I dodam jeszcze ,że tak jak dostałam od Ciebie cenną książkę z autografem autora z czego się bardzo ,bardzo cieszę !!! :D
To, aby ten jednodniowy pobyt w Arkadii umożliwił mi uściśnięcie dłoni Autora :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: toan 2007-03-29, 10:37:31 Elmo!
To "10tys." :shock: to tylko żeby dać Ci czas na opanowanie języka, a co do pobytu w JG - to w ramach promocji ośrodka, jeśli odpowiednio nagłośnimy sprawę - Właściciele pewnie chętnie wyrażą zgodę, wciągając Twój dłuższy pobyt w koszty reklamy 8). "Uściśnięcie dłoni autora" dziś jest możliwe tylko w "Arkadii" p. Suchowieckich - www.ciechocinek-arkadia.q4.pl http://elmaghs.q4.pl/ciechocinek.php, lub w Ciechocinku, gdy JK idzie na zakupy, albo 10 czerwca 2007 we LWOWIE. 8). Sam się musiałem "zaprosić" na Święta Wielkanocne :wink::D, bo dawno nie byłem w Ciechocinku!!! Może uda mi się "zdobyć" jakiś świąteczny mateiał na www.dr-k Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 10:53:02 A ja nie byłam w ogóle w Ciechocinku,więc może bym się tak wybrała w Swięta i przyczaiła za winklem i zrobiła kilka fotek :idea: :idea: :roll: :mrgreen:
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-29, 11:00:25 Elmo
cieszyc sie z ksiazki,to nie sztuka ale dzialac w/g jest zasad to dopiero postep 8) Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-29, 11:06:41 Tymon, bezinteresowna miłość nie istnieje. Kochasz zawsze za coś..za jakieś pożądane cechy. Proszę Cię, o ile możesz, nie rób ze mnie romantyka.
Elmo, muszę Cię zmartwić, bo ja nie "kocham bo potrzebuję", tylko "potrzebuję bo kocham". Dlatego też nie musisz mnie ostrzegać. Tomek Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 11:07:42 Cytuj z: kodar 2007-03-29, 11:00:25 Elmo cieszyc sie z ksiazki,to nie sztuka ale dzialac w/g jest zasad to dopiero postep 8) A wiesz jaka ta książka ciekawa :shock: , Czytam ją powoli ,abym dobrze zrozumiała.Jak jest hałas w domu ,nie mogę się skupić,a tym samym zrozumieć :? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 11:10:23 Tomek!
Wcale ,a wcale ,się nie zmartwiłam ani nie martwię Twoją sytuacją.Ona nie ma wpływu na mnie :D Ja się cieszę swoją sytuacją :D :lol: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-29, 11:14:56 Elmo, powiem to jeszcze raz. O ile naprawdę jesteś szczęśliwa, wypada jedynie zlożyć gratulacje.
Tomek Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 11:28:58 :lol: :lol: :lol: Tomek ,rozśmieszyłeś mnie ,czego nie udało Ci się zrobić od dłuższego czasu :lol:
Jestem szczęśliwa na dzień dzisiejszy i jest mi wesoło :lol: .Co nie znaczy ,że w moim życiu ,w rodzinie nie ma smutnych chwil :( Ale ,dzieki ,dzieki ... :mrgreen: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-29, 11:40:12 Cyt. z Tomka: "Proszę Cię, o ile możesz..."
Rzeczywiście, cofnąłem się do Twojej wcześniejszej wypowiedzi - i wyszło na to, że nieświadomie dokonałem sporej nadinterpretacji. Przepraszam. 8) (Teraz sam wyszedłem na romantyka, mam za swoje. :oops: ) Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-29, 11:43:19 Tymon,
jestes niesamowicie przyjacielsko nastawiony do ludzi, mysle,ze czerpiesz z tego same korzysci dla wlasnej psychiki :) Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-29, 11:52:23 :oops:
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 12:09:54 Tymon ,to taki wilczek w owczej skórze :lol: :lol: :lol:
Oczywiście żartuje Tymon,nie obrażaj się czasem :evil: :lol: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-29, 12:10:44 czy to jest ujmujace co napisalam,??ß
jezeli tak ,to soooooory Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Hana 2007-03-29, 14:51:53 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-29, 11:06:41 Tymon, bezinteresowna miłość nie istnieje. Kochasz zawsze za coś..za jakieś pożądane cechy. Proszę Cię, o ile możesz, nie rób ze mnie romantyka. Elmo, muszę Cię zmartwić, bo ja nie "kocham bo potrzebuję", tylko "potrzebuję bo kocham". Dlatego też nie musisz mnie ostrzegać. Tomek ..a ja jestem romantyczka--i dobrze mi jest w towarzystwie romantykow. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-29, 15:09:10 Cyt. z Kodar: "jestes niesamowicie przyjacielsko nastawiony do ludzi"
Nie wiem, czy niesamowicie 8) ale na pewno przyjacielsko. Tak jest przecież zwyczajnie po ludzku przyjemniej. Na pewno dużo łatwiej jest lubić kogoś, niż go nie lubić. Poza tym "nielubienie" dotyka przede wszystkim osobę, która wyraża te uczucia. Nie ma sensu sobie szkodzić. To niezdrowe. 8) Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: baska 2007-03-29, 15:16:40 A macie czasami cos takiego: widzicie kogos i juz wiecie, ze go nie lubicie?
Kiedys mi sie cos takiego "zrobilo". Zobaczylam chlopaka i od razu poczulam duza niechec do niego. Nie chcialam z nim rozmawiac, przebywac w jego towarzystwie. Nie lubilam go i nie wiem za co. To bylo kilka lat temu, ale nadal jak go widze, to "cos mi sie robi". Dziwne. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: toan 2007-03-29, 15:23:44 Cytuj z: elmo 2007-03-29, 10:53:02 przyczaiła za winklem i zrobiła kilka fotek :idea: :idea: :roll: :mrgreen: ELMO!, No co Ty!, Wezmą Cię za paparacjego, albo za jakiegoś redaktora i Święta spędzisz na posterunku, nim się zdążysz wytłumaczyć :shock: :D. Wpadnij do Ciechocinka, ale umów się najpierw :!::D :wink: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 15:41:32 Cytuj z: toan 2007-03-29, 15:23:44 Wpadnij do Ciechocinka, ale umów się najpierw :!::D :wink: Serio :shock: :?: :idea: Umówie się i wpadne z całą rodziną :lol: :lol: :lol: bliższą...dalszą :idea: :roll: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 15:46:14 Cytuj z: toan 2007-03-29, 15:23:44 ELMO!, No co Ty!, Wezmą Cię za paparacjego, albo za jakiegoś redaktora i Święta spędzisz na posterunku, nim się zdążysz wytłumaczyć :shock: :D. Jak to na posterunku :shock: no co TY? W Swięta? Nie przyszedłbyś kaucji zapłacić :?: :shock: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-29, 15:50:54 Cytuj z: Tymon 2007-03-29, 15:09:10 Na pewno dużo łatwiej jest lubić kogoś, niż go nie lubić. Owszem, ale nie każdego tak całkiem bezwarunkowo. Bo jak możesz lubić kogoś, kto Ciebie nie lubi albo wręcz szkodzi? To jest sprzeczne z naturą. Nie uznaję lubienia kogoś "na siłę", wbrew sobie, bo tak nakazuje np. religia, tradycje, lub cokolwiek jeszcze. M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-29, 16:05:24 Cytuj z: baska 2007-03-29, 15:16:40 A macie czasami cos takiego: widzicie kogos i juz wiecie, ze go nie lubicie? Myślę, że TWARZ mówi wiele o człowieku, szczególnie oczy. Może intuicyjnie coś wyczuwamy (może jakaś aura?)? Może nawet jeszcze za mało uwagi przywiązujemy do twarzy? I nie chodzi mi wcale o urodę, kosmetykę, czy cokolwiek powierzchownego. Chodzi o odbicie całego życia, problemów, uczuć i myśli na twarzy (szczególnie w oczach, ale np. usta też mają w tym udział). Nie chodzi mi też o chwilowy wyraz twarz w zależności od sytacji, ale coś takiego, co JEST i co zmienia się w zależności od prowadzonego życia. Np. takie coś jak pustka, albo niewinność, albo zakłamanie, albo trwały lęk, albo szczerość... Co o tym myślicie? M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: toan 2007-03-29, 16:56:59 Cytuj z: elmo 2007-03-29, 15:46:14 Nie przyszedłbyś kaucji zapłacić :?: :shock: A przyszedłbym, ale poręczyć, bo jeszcze CBA'owi i prezydent'cy z Willi, "kaucję" z "łapownictwem" by pomylili i razem byśmy Świeta przesiedzieli :lol: i w TVN-u byśmy się oglądali, jako terroryści :shock:, albo gorzej - zlustrowliby nas na poczekaniu :shock::?:lol: Poczekaj lepiej z przyjazdem, aż Prezydent odpuści willę w Ciechocinku dla miasta :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 17:05:02 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-29, 16:05:24 Myślę, że TWARZ mówi wiele o człowieku, szczególnie oczy. Może intuicyjnie coś wyczuwamy (może jakaś aura?)? Może nawet jeszcze za mało uwagi przywiązujemy do twarzy? I nie chodzi mi wcale o urodę, kosmetykę, czy cokolwiek powierzchownego. Chodzi o odbicie całego życia, problemów, uczuć i myśli na twarzy (szczególnie w oczach, ale np. usta też mają w tym udział). Nie chodzi mi też o chwilowy wyraz twarz w zależności od sytacji, ale coś takiego, co JEST i co zmienia się w zależności od prowadzonego życia. Np. takie coś jak pustka, albo niewinność, albo zakłamanie, albo trwały lęk, albo szczerość... Co o tym myślicie? M No ,nie wierze Marishka ,że Ty to napisałaś. Ty ,która tyle mówisz o rozmowie,empatii,poznaniu najpierw siebie ,a potem drugiego człowieka. Czy nie sadzisz,że gdybyś poszła do psychologa i ten już z miejsca powiedziałby o Tobie jaka jesteś,co przeżyłaś i przezywasz tylko określając Ciebie po twarzy ,oczach,ustach nie rozmawiając z Tobą ,że byłoby to bardzo krzywdzące dla Ciebie? Nie zgadzam się z nikim kto tak myśli! Nie poznamy nikogo dobrze ,jeśli z nim nie będziemy rozmawiać.I to nie jedną godzinę ,nie jeden dzień. Nie można poznać dogłębnie człowieka w jeden dzień i już go ocenić ,a tymbardziej tylko patrząc na jego twarz,usta,oczy. Nawet obserwacja zachowania sie osoby z dystansu nie daje nam gwarancji,że z góry możemy stwierdzić jaka ta osoba jest. Tylko bliski kontakt i rozmowa,słuchanie daje nam możliwość poznania drugiej osoby. Nie przeczę ,że jest takie coś ,że ktoś w nas wzbudza z miejsca niechęć. Ale myślę ,że jest to ocena złudna,pochopna,często nie trafna. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 17:11:39 Cytuj z: toan 2007-03-29, 16:56:59 A przyszedłbym, ale poręczyć, bo jeszcze CBA'owi i prezydent'cy z Willi, "kaucję" z "łapownictwem" by pomylili i razem byśmy Świeta przesiedzieli :lol: i w TVN-u byśmy się oglądali, jako terroryści :shock:, albo gorzej - zlustrowliby nas na poczekaniu :shock::?:lol: Poczekaj lepiej z przyjazdem, aż Prezydent odpuści willę w Ciechocinku dla miasta :D Toan,co tam ja ! Ale Ty miałbyś zszarganą opinię :( .Powiedzieliby ,że masz powiązania z niewiadomo jaką mafią i niewiadomo,co kręcisz :shock: Masz rację,zrobię to Tylko dla Ciebie ,wierz mi .Narazie odpuszcze przyjazd do Ciechocinka . Może na Boże Ciało ,co :idea: :?: Chyba ,że zaś jakaś osobistość nawiedzi Ciechocinek :evil: ...to już wtedy nie wiem :evil: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: toan 2007-03-29, 17:33:59 Cytuj z: elmo 2007-03-29, 17:11:39 Powiedzieliby ,że masz powiązania z niewiadomo jaką mafią i niewiadomo,co kręcisz Takie rzeczy to gadali na mój temat jak byłem w liceum :lol: :lol: :lol: Zresztą nigdy się nie przejmowałem co gadali, gadają i będą gadać :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 17:47:57 W takim razie Toan ,w rachube wchodzi Boże Ciało ,ale który rok ,to jeszcze ustalimy :lol: :lol: :mrgreen:
Ok :?: :lol: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 18:21:45 Cytuj z: elmo 2007-03-29, 17:47:57 W takim razie Toan ,w rachube wchodzi Boże Ciało ,ale który rok ,to jeszcze ustalimy :lol: :lol: :mrgreen: Ok :?: :lol: Bo muszę trochę nabrać ogłady,bom prosta dziewka ze wsi ,a Tyś miastowy,światowy i bywasz na salonach. Abyś sobie wstydu nie narobił moją osobą wezmę kilka lekcji savuar... czegoś tam i kilka lekcji fortepianu. Może się jako dotre i będe godna Twej osoby :mrgreen: A!!! i jeszcze kilka słówek po angielsku i może pasuje też łaciny się poduczyć. Co byś jeszcze radził? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-29, 18:49:23 Cytuj z: elmo 2007-03-29, 17:05:02 No ,nie wierze Marishka ,że Ty to napisałaś. Napisałam, owszem, ale nie wymyśliłam. Stare jak świat. FIZJONOMIKA. M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-29, 18:52:31 Cytuj: A macie czasami cos takiego: widzicie kogos i juz wiecie, ze go nie lubicie? Basiu,podalas niedawno ciekawe strony ,tam znajdziesz odp. ja mam podobnie jak ty, sa osoby,ktory dzialaja na mnie super kojaco a inne agresywnie, moze kazdy z nas wydziela inna energie? mnostwo jest rzeczy niepojetych naszym rozumem,a mimo to biora udzia w naszym zyciu, to jednak nie znaczy,ze musimy sie ich bac i lub poddawac krytyce,dlatego tylko,ze ich nie widzielismy na wlasne oczy :) Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 20:36:40 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-29, 18:49:23 Napisałam, owszem, ale nie wymyśliłam. Stare jak świat. FIZJONOMIKA. M FIZJINOMIKA kolejna pseudonauka ,na której się opierasz. Myślisz? Wierzysz? Wiesz? Wykazałas dwa oblicza w stosunku do jednej sprawy. Przekreśliłaś tym postem całą górę tych postów dotyczących psychologii,relacji międzyludzkich,które to opierałaś na rozmowie. Idealizowałaś,dramatyzowałaś i pokazałaś w końcu co myślisz. Czy może tylko domniemujesz?,snujesz jakieś domysły? Czy potrafisz żyć bez opierania się na pseudonaukach ,czyichś domysłach,domniemaniach? Powiedz ,jak mogłabyś pomóc człowiekowi,który Ci się nie podoba" z oczu" itp.,który wzbudzałby Twoją niechęć. Sama pisałaś wiele razy ,że nie musimy się zmuszać do pozytywnych uczuć w stosunku do osoby ,do której czujemy niechęć,której nie lubimy. To czy mogłabyś komuś pomóc,komuś kogo nie lubisz tylko dlatego ,ze nie pasują Ci czyjeś usta? Przyznam szczerze ,że mnie rozczarowałaś na maxa. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-29, 20:38:20 Tylko mi nie pisz jeszcze ,że chodzisz do wróżek ,bo się tu rozłożę :lol: :lol: :lol:
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-29, 21:04:26 Tytuł tego wątku jest adekwatny. Możesz się tu rozkładać i wołać "pomocy". Zresztą, tak dalece pragniesz aprobaty osobistej, że nie zauważasz, jak bardzo próbujesz dostosować się do jak największej liczby odmiennych od siebie osób. Stąd tak wiele sprzeczności w Twoich wypowiedziach i tyle.
ps: Sądzisz, że ludzka twarz w większości nie odzwierciedla wnętrza ? Nigdy nie widziałaś twarzy wyrażającej inteligencję i takiej głupkowatej ? Chcesz temu zaprzeczyć ? A w imię jakiego zastępczego , moralnego kłamstwa ? Chyba nie chcesz popaść w kołtuństwo ? Tomek Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Hana 2007-03-29, 22:14:42 Cytuj z: baska 2007-03-29, 15:16:40 A macie czasami cos takiego: widzicie kogos i juz wiecie, ze go nie lubicie? Kiedys mi sie cos takiego "zrobilo". Zobaczylam chlopaka i od razu poczulam duza niechec do niego. Nie chcialam z nim rozmawiac, przebywac w jego towarzystwie. Nie lubilam go i nie wiem za co. To bylo kilka lat temu, ale nadal jak go widze, to "cos mi sie robi". Dziwne. ..nie zeby nie lubiec od pierwszego wejrzenia, ale wyczuwam jaka ta "osoba" energia promieniuje. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Belian 2007-03-29, 22:21:07 Oj Elmo,Elmo - czytając Twoje posty dziwi mnie fakt, że tak bardzo "najeżdżasz" w nich na Tomka i Marishkę. Uważam,że piszą logicznie czego nie mogę powiedzieć o Tobie! Szukasz "dziury w całym"...
Tomku i Marishko - podziwiam Was za spokojne odpowiedzi do nerwowych komentarzy Elma - u mnie macie piątkę z kultury osobistej :) Pozdrawiam Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-29, 22:25:01 Dzięki Belian, lecz ja również nie przebieram w słowach. Marishka zaś - pełna klasa! Spokoju w podejściu krytycznym uczę się cały czas.
Cóż, jednak wiem o co Ci chodzi. Tomek Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Hana 2007-03-29, 22:27:10 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-29, 16:05:24 Cytuj z: baska 2007-03-29, 15:16:40 A macie czasami cos takiego: widzicie kogos i juz wiecie, ze go nie lubicie? Myślę, że TWARZ mówi wiele o człowieku, szczególnie oczy. Może intuicyjnie coś wyczuwamy (może jakaś aura?)? Może nawet jeszcze za mało uwagi przywiązujemy do twarzy? I nie chodzi mi wcale o urodę, kosmetykę, czy cokolwiek powierzchownego. Chodzi o odbicie całego życia, problemów, uczuć i myśli na twarzy (szczególnie w oczach, ale np. usta też mają w tym udział). Nie chodzi mi też o chwilowy wyraz twarz w zależności od sytacji, ale coś takiego, co JEST i co zmienia się w zależności od prowadzonego życia. Np. takie coś jak pustka, albo niewinność, albo zakłamanie, albo trwały lęk, albo szczerość... Co o tym myślicie? M Na twarzy i w oczach odbija sie "natura czlowieka", jego charakter, problemy, uczucia, twarz to nasze LUSTRO , wystarczy w nie spojrzec --jak wyglada nasza twarz kiedy jestesmy zadowoleni, spokojni, zdrowi ... , a co maluje sie na naszej twarzy podczas zmartwien, choroby . Ale zeby to widziec, trzeba umiec obserwowac, patrzec, znac siebie. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-03-30, 01:51:20 Cytuj z: lekarka 2007-03-28, 19:10:10 Klasyka i całkowicie się z Nim zgadzam. A ja nie :) . Dotyczy tylko urazówki :) Cytuj z: kodar 2007-03-29, 11:43:19 Tymon, jestes ... przyjacielsko nastawiony do ludzi, Też tak to odbieram :) Jak kogoś na wstępie nie lubimy - nie jesteśmy w stanie ponoć zaakceptować tej cechy u siebie. Potem mają jeszcze do tego ciąg dalszy... Zaśmieciliśmy wątek Beliana :( . Belian, żyjesz? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: toan 2007-03-30, 07:59:04 Zaobserwowałem ciekawą zależność: mądrzejący człowiek z wiekiem łagodnieje, a z głupiejącego - co rok większy pieniacz. Istnieją też, bardzo rzadko - mędrcy z urodzenia.
To są luźne przemyślenia nie dotyczące ani tematu, ani Forumowiczów :!: :wink: Ot, tak se plete :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-30, 08:17:34 Ewa, myślałem o tym wczoraj. Urazówka + oczywiście lekarze optymalni, jeżeli o to chodzi - masz zupełną rację. 8)
Elmo - z jednej strony czyż nie jest tak, że ludzie odnajdują swoje "bratnie dusze" kierując się na początku głównie zmysłem wzroku, który jest u nas dominujący? Dobór naturalny też poniekąd na tym się opiera - ktoś nam się spodoba (wizualnie), nie znamy go jeszcze, a już jesteśmy zakochani. Skąd możemy wiedzieć, że to wartościowa osoba? Zgadujemy? Do pewnego stopnia tak. Jednak jest coś na rzeczy. Często wystarczy spojrzeć komuś w oczy, jak pisze Marsihka i już wszystko wiadomo (np. czy ktoś jest pusty w środku, czy jest szczery, interesowny itp.). To pewnie nie jest wcale takie oczywiste, a jednak są ludzie, których wszyscy lubią od pierwszego spotkania i tacy, którzy dopiero po dokładnym poznaniu okazują się rewelacyjnymi ludźmi, przyjaciółmi, czy kompanami z którymi można "konie kraść". Co do agresywnych osób - tych chyba zawsze lepiej unikać - "kto z kim przestaje" itd. Ciekawe swoją drogą, dlaczego niektórzy tutaj nie boją się pokazać światu swojej twarzy? Marishka, Tomek, Ewa, Elmo, Krystyna, jak myślicie? 8) Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 08:24:20 Cytuj z: Tymon 2007-03-30, 08:17:34 Ciekawe swoją drogą, dlaczego niektórzy tutaj nie boją się pokazać światu swojej twarzy? Marishka, Tomek, Ewa, Elmo, Krystyna, jak myślicie? 8) A czego niby mają się bać? Tymon wklej Swoje zdjęcie :wink: Belian,no ,co Ty na to ? :D Już była kiedyś mowa na tym na Forum. Ale myślę ,że to jest wybór każdego z Forumowiczów ,czy chce pokazać swoją twarz czy nie :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-30, 08:27:51 Tak myślisz, Elmo? No dobrze. :oops:
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 08:49:48 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-29, 21:04:26 Nigdy nie widziałaś twarzy wyrażającej inteligencję i takiej głupkowatej ? Chcesz temu zaprzeczyć ? Tomek Widziałam,widziała, ...i widuję Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 08:53:05 Cytuj z: elmo 2007-03-30, 08:49:48 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-29, 21:04:26 Nigdy nie widziałaś twarzy wyrażającej inteligencję i takiej głupkowatej ? Chcesz temu zaprzeczyć ? Tomek Widziałam,widziała, ...i widuję Jeszcze dodam ,że miałam okazję poznać osobę o ...jak to nazywasz "głupkowatej twarzy " z całkiem niegłupkowatym charakterem ... Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 08:54:56 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-29, 22:25:01 Dzięki Belian, lecz ja również nie przebieram w słowach... Tomek Przyznasz ,że to bardzo,bardzo delikatnie powiedziane :?: :D :lol: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 09:51:47 Tymon,ileż Ty masz wiosenek? :D Młodziutki jeszcze z Ciebie ptaszyna :lol:
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-30, 09:59:09 Młodziutki? Nie żartuj. Mam dwie trójki. 8)
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 10:06:59 Cytuj z: Tymon 2007-03-30, 09:59:09 Młodziutki? Nie żartuj. Mam dwie trójki. 8) W takim układzie optymalność Ci sluży :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-30, 10:14:28 Optymalność służy wszystkim, to co dobre nie może przecież szkodzić (truizm, prawda?). 8)
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 10:21:27 Cytuj z: Tymon 2007-03-30, 10:14:28 Optymalność służy wszystkim, to co dobre nie może przecież szkodzić (truizm, prawda?). 8) To nie do końca tak.Bo widzisz,niektórzy są przekonani ,że optymalnie sie odżywiają ,a jednak po latach pojawiają sie problemy. Sęk w tym ,żę przy pewności swej "optymalności" wiele ludzi popełnia wiele błędów ,"zwalając" potem winę na tłustą dietę,że im zaszkodziła,lub nie pomogła do końca,albo ,że jest nieskuteczna :? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-30, 10:31:30 Ale najlepsze jest jednak to, z jaką gorliwością namawiają na ŻO i udzielają rad osoby, które same tego modelu żywienia nie stosują :)
M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-03-30, 10:31:49 Ja nie boję się ale nie umiem wklejać tu swojego zdjęcia. Jak potrafisz to napisz jak to się robi.Jakos sie zmniejsza?Pokazałabym Wam jak mój syn jest ładny.Chwalipięta, co? :D
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 10:39:47 Cytuj z: sylwiazłodzi 2007-03-30, 10:31:49 Ja nie boję się ale nie umiem wklejać tu swojego zdjęcia. Jak potrafisz to napisz jak to się robi.Jakos sie zmniejsza?Pokazałabym Wam jak mój syn jest ładny.Chwalipięta, co? :D Tak Sylwia ,musisz zmniejszyć.Chyba musisz mieć jakiś program ,ja akurat mam to udogodnienie ,że mam go wbudowanego 8) Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 10:41:49 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-30, 10:31:30 Ale najlepsze jest jednak to, z jaką gorliwością namawiają na ŻO i udzielają rad osoby, które same tego modelu żywienia nie stosują :) M :) :P Mów ,pisz co chcesz i tak Was lubię. :P Jestem przekonana ,że Wy mnie też :) :P Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-30, 10:43:20 Do Elmo: Dietę można przecież zmodyfikować. Poza tym takie problemy pojawiają się wg mnie wtedy, gdy nasza dieta jest monotonna i mało urozmaicona. Jeżeli codziennie będziemy starali się jeść coś innego - w optymalnych proporcjach oczywiście - unikając przy tym pieczywa i nabiału, będzie na pewno dużo lepiej. 8) Wiele osób nie lubi zmian, niestety. (Oczywiście pewnie nie wszyscy ich potrzebują.)
Lubisz? I tak trzymaj. :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 10:46:24 Cytuj z: elmo 2007-03-30, 10:41:49 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-30, 10:31:30 Ale najlepsze jest jednak to, z jaką gorliwością namawiają na ŻO i udzielają rad osoby, które same tego modelu żywienia nie stosują :) M :) :P Mów ,pisz co chcesz i tak Was lubię. :P Jestem przekonana ,że Wy mnie też :) :P Pomijając to ,że Was chwilami wkurzam :P Ale ,to są przecież chwile,liczy się całokształt :) :D Znamy sie "forumowo" nie od dziś przecież; i wymieniliśmy ze sobą niejeden post :) :P Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-30, 11:02:59 Cytuj z: elmo 2007-03-30, 10:41:49 Mów ,pisz co chcesz i tak Was lubię. :P Elmo, naprawdę daruj sobie takie mało ciekawe i mało zabawne deklaracje. Możesz sobie lubić/nielubić/czy darzyć całkowitą obojętnością (to ostatnie jest w tym akurat przypadku nierealne), co nam do tego? Myślę, że innych Forumowiczów też mało obchodzą Twoje osobiste sympatie i antypatie. Tym bardziej, że i tak najlepsze wnioski wyciąga się z "całokształtu" (jak Ty to ujęłaś) postów, a nie jednorazowej "euforycznej" deklaracji, popartej dużą ilością emotikonków. M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-30, 11:10:53 Dostało Ci się, Elmo. :?
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 11:17:11 Tymon ,no coś Ty :D
Jestem tu od paru miesięcy i wiem jak jest 8) Jesteś tu od niedawna i jeszcze niezabardzo wiesz jak funkcjonują "merytoryczne" dyskusje. Jest tak jak jest.Ot...i cała prawda... Oj dostało mi się nie raz :lol: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-30, 11:41:04 To ja sobie poczytam przepastne archiwum. :shock:
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 11:54:18 Tymon !
Wiele ludzi przyjmuje posępne twarze ,mówią i piszą poważnie -"życiowo"(w cudzy słowiu życiowo) Mniemając,że czynią z siebie mędrców. Stają się autorytetami dla takich samych jak oni. Na ich twarzach nie ujrzysz szczerego uśmiechu ani żartu w tym co robią ,mówią i piszą. Ich całe życie jest posępne,ponure-bo chcą uchodzić za mędrców. A od kogo należy się uczyć mądrości? Na to pytanie też niech każdy sobie sam odpowie wedle własnego rozumu,mniemania lub czego tam chce... Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-30, 12:12:43 Każdy się czasem lubi powymądrzać, nie ma w tym nic złego. Dobrze mieć dystans do samego siebie i wtedy takie kuksańce w bok (Tymonie - nie wymądrzaj się!) mniej bolą. 8) Poza tym, to ciekawe, ale chyba takie wymądrzanie na dłuższą metę, może świadczyć o niskim poczuciu własnej wartości - a z tym też można sobie przecież bardziej efektywnie poradzić w zupełnie inny sposób. Czy już się wymądrzam? :lol:
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 12:18:52 Cytuj z: Tymon 2007-03-30, 12:12:43 ... ale chyba takie wymądrzanie na dłuższą metę, może świadczyć o niskim poczuciu własnej wartości... I na dodatek męczące! :D Trzeba od czasu do czasu wrzucić na luz. Ale,Tymon rozróżnij mądrość od wymądrzania się .Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Król, gdy chciał nauczyć się mądrości udał się do prostego ludu... Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-30, 12:35:08 Zdecydowanie wolę taką prostą mądrość. No bo czy sztuką jest mówienie o prostych sprawach w skomplikowany sposób? (Dla wielu osób jest - weźmy politykę.) Czy może odwrotnie - większym "wyczynem intelektualnym" jest przedstawianie spraw trudnych i złożonych w taki sposób, żeby nawet małe dziecko w przedszkolu Cię zrozumiało? (Tylko że wtedy oczywiście nie zaimponujesz wicewersantom swoim krasomówstwem i ego też nie podbudujesz.) :lol:
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 12:56:19 Cytuj z: Tymon 2007-03-30, 12:35:08 ... Czy może odwrotnie - większym "wyczynem intelektualnym" jest przedstawianie spraw trudnych i złożonych w taki sposób, żeby nawet małe dziecko w przedszkolu Cię zrozumiało? (Tylko że wtedy oczywiście nie zaimponujesz wicewersantom swoim krasomówstwem i ego też nie podbudujesz.) :lol: Zgadzam się,Tymon. Ale ,czy to ważne ,że nie zaimponujesz swoim krasomówstwem?Czyli wniosek można wysnuć jeden,że to krasomówstwo ma niewiele wspólnego z mądrością. Człowiek mądry będzie używał innych srodków ,aby inni(wszyscy,nie tylko wybrani) mogli go zrozumieć. Tymon.Kup sobie jeśli masz ochotę książkę JK "Jak nie chorować?" Przeczytałam dopiero parę kartek,bo w hałasie nie mogę się skupić i dysponuję niewielkim czasem ,kiedy to dzieci pójdą spać. Ale "przeleciałam" szybko wszystkie działy. Wiesz co? Myśle ,że JK jest właśnie takim człowiekiem,który swą wiedzę przekazał tym "prostym" ludziom ,aby i oni mogli z niej skorzystać,nie tylko ci na "górze". Naprawdę jest to mądry człowiek! Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 13:02:05 Wiesz co jest jeszcze ważne? Umiejętność rozeznania.
Umiejętność odróżnienia prawdy od "prawdy". To jest trudne dla ludzi... Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-30, 13:12:03 Odróżnić prawdę od "prawdy"? Dziś wszędzie pełno manipulacji. Łatwo dać się nabrać. Jedyne wyjście to do wszystkiego podchodzić z ostrożnością i mieć "otwartą" głowę, zakładać różne możliwości, próbować, no i nie bać się pomyłek. To się tylko tak łatwo pisze. U mnie na przykład sceptycyzm jest często przesadny, zdaję sobie z tego sprawę. Kiedyś wierzyłem we wszystko, co ładnie brzmiało, ot, słodka niewinności moja...
Książkę czytałem już jakiś czas temu, myślisz, że pora mi wrócić do lektury? :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 13:14:21 Cytuj z: Tymon 2007-03-30, 13:12:03 Książkę czytałem już jakiś czas temu, myślisz, że pora mi wrócić do lektury? :D Tak myślę :D ,niektóre książki czytając ponownie "odkrywa" się na nowo. :shock: Do mądrych książek wracam często :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-30, 13:29:58 Cytuj z: Tymon 2007-03-30, 12:12:43 chyba takie wymądrzanie na dłuższą metę, może świadczyć o niskim poczuciu własnej wartości Wielce interesująca teoria. Czyli poruszanie trudnych i niewygodnych tematów czy pisanie dłuższych niż dwie linijki postów "na dłuższą metę" może być postrzegane wyłącznie jako "wymądrzanie się", a nie np. przedstawianie własnych opinii czy próba merytorycznej dyskusji? Pal licho wygłupianie się, to jeszcze można z łatwością znieść "na dłuższą metę". A nawet dłużej. Inaczej sprawa jest z "wymądrzaniem się". Tylko o czyim "niskim poczuciu własnej wartości" tak naprawdę świadczy lęk przed owym "wymądrzaniem się"? Dzielicie mądrość na "prostą" i "złożoną", komunikowaną językiem "prostym" lub "trudnym". Po co? Zmienia to "jakość" czy treść takiej mądrości? Jest mądrość "gorsza" i "lepsza"? I jeszcze jedno, czy osoba "mądra" koniecznie musi dostosować (zazwyczaj uprościć) język swoich "mądrych" wypowiedzi do poziomu swoich odbiorców w obawie przed niezrozumieniem? Czy to znaczy, że zainteresowany odbiorca nie musi nawet próbować "dorosnąć" do jakiegoś wyższego poziomu? W nauce j. obcych najlepiej sprawdza się metoda w której nauczyciel od samego początku mówi do studentów w j. obcym, a nie w ich ojczystym. Byłam po jednej i po drugiej stronie, sprawdziłam, potwierdzam. Na tej samej zasadzie skuteczniej uczą się języka osoby "rzucone" w środowisko native-speakerów, które muszą się "podciągnąć" do ich poziomu, niż te, które uczą się języka rzetelnie tłumacząc każde słówko i spędzając większość lekcji na mówieniu w swoim j. ojczystym. M P.S. Elmo, a wg jakiego kryterium "rozróżniasz mądrość od wymądrzania się" i "prawdę od "prawdy""? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 13:33:27 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-30, 13:29:58 P.S. Elmo, a wg jakiego kryterium "rozróżniasz mądrość od wymądrzania się" i "prawdę od "prawdy""? Domyśl się jak już znalazłaś odpowiedź na jedno ,zasadnicze pytanie. Albo przeczytaj "między wierszami". Wykorzystaj metodę,którą wolisz,która odpowiada Twojemu rozumowaniu,pojmowaniu itd.itp. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 13:39:45 Marishka,dziewczyno!
Jak Ty wszystko zawężasz!,jak Ty patrzysz "jednobiegunowo."! :shock: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-30, 13:49:49 Cyt. z Marishki: "Wielce interesująca teoria. Czyli poruszanie trudnych i niewygodnych tematów (...)"
To nieporozumienie, pisałem o sobie, Marishka, z własnego doświadczenia wiem, że gdy staje się przemądrzały, często mam obniżoną samoocenę. (Nie miałem na myśli Ciebie.) Poruszanie trudnych i niewygodnych tematów jest bardzo wskazane na tym forum. Nie zauważyłem, żebyś była przemądrzała albo niedowartościowana - wprost przeciwnie. Przepraszam, jeżeli to, co napisałem dotknęło Cię. :( Mądrość "prosta" i "złożona" to właśnie duże uproszczenie (mea culpa), zdaję sobie sprawę, że niektóre tematy wymagają powagi i odpowiedniego języka. Niby proste, a skomplikowane, o cholerka... :? Elmo, nie przesadzawszy, Marishka wie, co mówi. Treść wymaga odpowiedniej formy, co do tego chyba jednak nie ma dyskusji... Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-30, 14:02:23 Cytuj z: elmo 2007-03-30, 13:33:27 Domyśl się jak już znalazłaś odpowiedź na jedno ,zasadnicze pytanie. Albo przeczytaj "między wierszami". Wykorzystaj metodę,którą wolisz,która odpowiada Twojemu rozumowaniu,pojmowaniu itd.itp. Jednak wolę usłyszeć konkretną odpowiedź na konkretne pytanie od konkretnej osoby. Żeby później nie było "oskarżeń" od tej osoby o "nadinterpretacje" lub "wkładanie myśli" do jej umysłu. Chyba że, Elmo, nie masz żadnej konkretnej odpowiedzi, bo wiesz, że pochopnie rzuciłaś gdzieś usłyszane hasło, którego nie możesz poprzec własnymi przemyśleniami? W takim razie mogę zrozumieć Twój apel o "czytanie między wierszami". W przeciwnym razie, taką "odpowiedź" nie można nawet uznać za odpowiedź. M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 14:15:31 Ja też chciałabym usłyszeć odpowiedzi na moje pytania,które zostały bez niej :D
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 14:25:17 A szczerze mówiąc na dłuższą metę nie chce mi się czytać Twoich postów,Twojego zrzędzenia.
Ileż można zrzędzić???? Jaki musi być zatruty umysł takim zrzędzeniem codziennym. I nie pisze tu o jakiś godzinach ,ale całymi dniami się zamęczasz. To forum staje się przez to męczące. Owszem ,dla osób ,które tu wejdą pierwszy raz,może i sprawiasz wrażenie mędrca świata,ale ileż można słuchać jednego i tego samego? Brak tu osób bezstronnych,które poodchodziły i z którymi można było luźno podyskutować,które miały poczucie humoru,przede wszystkim.! Nie pojmuję jak tak się można dziennie zadręczac i mędzić o jednym i tym samym :shock: Brakuje tu osób dorosłych , mądrych z poczuciem humoru np.takiej Ewy czy Lutonna. Od nich można było się wiele nauczyć!!! Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 14:30:52 Pominęłam niechcący Kodar,Ewę-lekarkę,Hanę,Halinę Ch.,które też nie piszą często :?
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-30, 14:39:18 No tak, jestem tu nowy... :shock:
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 14:41:28 Cytuj z: Tymon 2007-03-30, 14:39:18 No tak, jestem tu nowy... :shock: To pobądź tu parę miesięcy i zrzędź,zobaczymy czy dasz radę :idea: . Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-30, 14:48:57 Cytuj z: elmo 2007-03-30, 14:25:17 A szczerze mówiąc na dłuższą metę nie chce mi się czytać Twoich postów... To forum staje się przez to męczące. Dlaczego więc robisz coś wbrew sobie? Jeśli nie chce Ci się czytać moich "zrzędzących" postów, to po prostu je omijaj. To samo tyczy się odpisywania na moje posty. Nikt tu nie ma obowiązku czytać każdy post i odpisywać. Tym bardziej jeśli wywołuje to u niego jakieś nieprzyjemne uczucia. Ja też znajduję tu wiele wątków, które mnie nie interesują i których nie czytam. Ale po co aż takie patetyczne deklaracje? Gdybym uznała jakieś forum za "męczące" nie spędzałabym na nim wielu godzin, nie udzielałabym się. Dla mnie jest to logiczne. Może dla tego, że nie lubię "cierpiętnictwa" i wybieram raczej rzeczy dla mnie przyjemne, a nie "męczące". Oczywiście, są różne gusta i upodobania. Wobec czego, życzę Ci, Elmo, dalszej miłej męczarni z moim (i Tomka, rzecz jasna) zrzędzeniem. M Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 14:56:25 Toan
Chyba się nie załapię na Homo Optimus :? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 15:11:23 Tak!Co do zrzędliwości.
Otóz jak wykazały wieloletnie badania naukowe zrzędliwość przynosi ulgę w wielu dolegliwościach, zwłaszcza ,jeśli można się nią dzielić z wieloma osobami. Afgańscy naukowcy udowodnili (potwierdzone wieloma badaniami na nutriach),że zrzędzenie ma korzystny wpływ na cofanie się wielu cywilizacyjnych chorób,między innymi obserwowano w labolatorium otyłe nutrie,które poddane procesowi zrzędzenia traciły na wadze. Teraz naukowcy z Azerbejdżanu próbują ustalić jaki wpływ ma zrzędzenie na miażdżycę-podają ostatnie doniesienia BBC. Trzymamy kciuki-mówi prezydent Azerbejdżanu,który przeznaczył sporą kwotę z własnej kieszeni na badania; -mamy wielką nadzieję,że nasze teorie się potwierdzą w labolatoryjnych badaniach nad szynszylami. My będziemy Państwa informować na bieżąco o postępach badań doświadczalnych. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 16:39:45 Cytuj z: sylwiazłodzi 2007-03-30, 10:31:49 Ja nie boję się ale nie umiem wklejać tu swojego zdjęcia. Jak potrafisz to napisz jak to się robi.Jakos sie zmniejsza?Pokazałabym Wam jak mój syn jest ładny.Chwalipięta, co? :D Jak byś chciała Sylwio,możesz mi przysłać zdjęcie syna na mój mail ,to Ci zmniejsze. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 17:36:15 Ewa(lekarka) ,Miałaś kiedyś w swojej praktyce przypadek kogoś, kto cierpi na mukowiscydozę?
Zastanawiam się czy DO miałaby jakiś wpływ na jej leczenie. Jest to choroba jak dotąd nieuleczalna,genetyczna. No,tak mi tylko przyszło na myśl,bo kiedyś córka miała robione badania w szpitalu w jej kierunku,nie wiedzieć czemu :shock: No, ale skoro wykonali i nie stwierdzili ,to należy się tylko cieszyć :D. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Eunice 2007-03-30, 18:16:37 Belian!
Tak się składa, że jestem psychologiem. Opisywane przez Ciebie dolegliwości wydają się mieć podłoże psychiczne, zwłaszcza że jesteś na ŻO już 9 lat i pojawiły się ona zupełnie niespodziewanie. W pełni zgadzam się z Tomkiewiczami (mogłabym się w zasadzie podpisać pod ich postami w tym wątku), że jedynym wyjściem na całkowite uwolnienie się od wypartych problemów, jest dotarcie do nich. Tyle tylko, że samemu raczej Ci się nie uda, bo broni się przed tym Twoja świadomość (stąd te objawy). Potrzeba, żeby ktoś z boku się temu przyjrzał. Proponuję Ci, żebyś spróbował leczenia na dwa sposoby- dieta rotacyjna (posty lekarki) oraz jednocześnie psychoterapia (bezpłatna jest np. w Feniksie- ośrodku leczenia nerwic). Jestem zdania, że zlikwidowanie objawów tylko poprzez dietę, nie spowoduje rozwiązania tego problemu. On może się co najwyżej (na krótszy lub dłuższy czas) "wyciszyć" lub na przykład zmienić symptom na bardziej przez Ciebie akceptowalny. Pozdrawiam i życzę powodzenia w radzeniu sobie z tą uciążliwą dolegliwością Sylwia Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 18:42:40 Zastanawiam się nad jednym.
Skąd i z jakiej przyczyny narodziło się na świecie tylu psychologów? I wychodzi mi na to,że musiało być zapotrzebowanie na ten zawód, a skoro było zapotrzebowanie,to znaczy ,że wzrosła liczba populacji ludzkiej z problemami. Pytanie: Dlaczego nastąpiło takie wielkie "bum"? Dlaczego pojawiło sie na świecie ,tak wiele ludzi z problemami natury psychicznej? I dalej obserwując świat ,dochodzę do wniosku,że jednak odżywianie ma decydujący wpływ! Wystarczy spojrzeć czym odżywiają sie dzieci w szkołach ,na ulicach.W co zaopatrzone są szkolne sklepiki. I dalej... leczy się objawy "społecznej psychozy" a nie przyczynę!!! I wychodzi mi następujący wniosek: Jak ktoś ,kto jest sam "chory",kto sam sobie nie może pomóc, może pomóc drugiemu "choremu" :shock:??? No ,przecież,nie ma sił na to!!!,nie da rady!!! :( :? Smutne to... Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 19:15:23 Cytuj z: Eunice 2007-03-30, 18:16:37 Jestem zdania, że zlikwidowanie objawów tylko poprzez dietę, nie spowoduje rozwiązania tego problemu. I tu w zdaniu Pani psycholog pojawił się bardzo zasadniczy i ważny błąd! Otóż dieta nie leczy objawów, ale jej przyczynę ! Czemu dawniej ,nie było tylu psychologów? Bo ludzie się inaczej odżywiali! Czym teraz się ludzie odżywiają? Dobrze wszyscy wiedzą! Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-30, 19:47:26 Cytuj z: elmo 2007-03-30, 19:15:23 Czemu dawniej ,nie było tylu psychologów? Bo ludzie się inaczej odżywiali! Elmo, nie boisz się tak farmazolić po całości ? "Odważna" jesteś. Uważasz z całą odpowiedzialnością, ze dawniej nie było psychologów, bo ludzie się dobrze odżywiali ? Co powoduje, że masz taką awersję właściwie do samego słowa "psycholog" ? Tomek Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-30, 19:50:03 ...ach, przepraszam, że nabijam posty jak kabzę, ale jeszcze jedno pytanie :
Elmo, o jakim "dawniej" myślisz ? Wszak Buddę uznaję się za jednego z pierwszych wielkich psychologów - nie bez przyczyny zresztą. Jaki okres dokładnie masz na myśli ? Tomek Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 19:57:26 Kto do k...nędzy(że się tak wyrażę) uważa Buddę za psychologa? .Zapytaj buddyste czy Budda to psycholog.
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-30, 20:24:37 Elmo, lubię ostry język, ale ..opanuj się . Najpierw sobie poczytaj cztery prawdy o cierpieniu np.
Krzyczysz, klniesz, jakbym Cię krzywdził. W czym problem ? Tomek Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 20:29:49 Powiedz mi ,kto uważa Buddę za psychologa.
Wklej cytat ,że Budda to psycholog i podaj źródło skąd zaczerpnąłes te informacje. Zapytaj buddystę czy Budda to psycholog. A co do klnięcia ,to nie klnę na codzień tylko żem się strasznie zdziwiła. :shock: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 20:34:53 ...a Jezus ,to lekarz,bo uzdrawiał ludzi.
...Papierz JPII to też lekarz i cudotwórca ,bo uzdrawiał ludzi nieuleczalnie chorych. ...a Hitler to genetyk,bo chciał oczyścić rasę ludzką....... Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 20:48:12 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-30, 20:24:37 Elmo, lubię ostry język Tomek A ja nie lubię. Więc kompana we mnie nie znajdziesz. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 21:07:21 ...szukaj,szukaj,wertuj Tomek,aż... w końcu Ci wyjdzie,że Budda to parapsychopatolog... do tego kliniczny.
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: evosonic 2007-03-30, 21:24:32 bardzo debilny topic i :( nudny i nudny , po co ????
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-30, 21:49:16 Ponawiam więc pytanie do Ewy,bo pytanie to ugrzęzło w Tomka "buddach".
Czy spotkała w swojej praktyce osobę chrą na mukowiscydozę? Zastanawiam się jaki wpływ miałaby DO na nią... Co o tym sądzisz Ewa? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Belian 2007-03-31, 00:34:18 No właśnie Elmo-dlaczego masz takie uprzedzenia do psychologów? Dlaczego Twoje posty są coraz bardziej agresywniejsze i złośliwe,już nawet w słownictwie nie przebierasz?Pytasz się skąd takie teraz zapotrzebowanie na psychologów...Tak bardzo Cię to dziwi? Przecież dzieckiem nie jesteś, a jak masz trochę rozumu to powinnaś od razu "załapać" przyczynę rzeczy...
Jestem na ŻO od 9 lat-o wiele dłużej zapewne niż Ty i wiem,że jest to wyśmienity model żywienia, ale znasz chyba stare powiedzenie : "nie samym chlebem człowiek żyje"? Więc nie mów mi że DO jest panaceum na wszystko bo w to dawno już nie wierzę. Piszesz,że DO leczy przyczynę choroby i masz rację,ale...akurat jeżeli chodzi o sferę psychiki to nie. Przykład? Proszę-pierwszy z głowy : Przypuśćmy,że pan/pani "X" boi się pająków,wręcz czuje do nich wstręt (to też uwarunkowanie psychologiczne) i uważasz,że po zastosowaniu ŻO ten wstręt do pająków ustąpi? Jeżeli tak to pomyliłaś adresy,a konstrukcja człowieka jako istoty złożonej z ciała i pierwiastka duchowego jest Ci zupełnie obca. Człowiek nigdy nie będzie cyborgiem, nieczułą istotą ani nadczłowiekiem pomimo stosowania DO - i właśnie w tej kwestii- stosując dietę należy uważać by nie popaść w samouwielbienie lub nie poczuć że się jest już lepszym od innych itp - to niebezpieczne, a z Twoich postów tak wynika - więcej pokory, więcej pokory... Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-31, 07:12:27 Umieszczam jeszcze raz ,to co napisałam:
Zastanawiam się nad jednym. Skąd i z jakiej przyczyny narodziło się na świecie tylu psychologów? I wychodzi mi na to,że musiało być zapotrzebowanie na ten zawód, a skoro było zapotrzebowanie,to znaczy ,że wzrosła liczba populacji ludzkiej z problemami. Pytanie: Dlaczego nastąpiło takie wielkie "bum"? Dlaczego pojawiło sie na świecie ,tak wiele ludzi z problemami natury psychicznej? I dalej obserwując świat ,dochodzę do wniosku,że jednak odżywianie ma decydujący wpływ! Wystarczy spojrzeć czym odżywiają sie dzieci w szkołach ,na ulicach.W co zaopatrzone są szkolne sklepiki. I dalej... leczy się objawy "społecznej psychozy" a nie przyczynę!!! I wychodzi mi następujący wniosek: Jak ktoś ,kto jest sam "chory",kto sam sobie nie może pomóc, może pomóc drugiemu "choremu" ??? No ,przecież,nie ma sił na to!!!,nie da rady!!! Smutne to... Belian,Ty nia masz wierzyć ,że DO jest panaceum na wszystko ,Ty masz to wiedzieć :) Piszesz ,że na DO jesteś 9-ty rok. A ja Ci mówię,że Ty nigdy na DO nie byłeś i nie jesteś :? I właśnie stąd teraz te problemy. U wielu "optymalnych" ludzi po latach powracają stare dolegliwości lub pojawiają się nowe. Dlaczego? Napiszę to później. A co do mojej agresywności ,to się oczywiście mylisz. Nie klnę,to była moja reakcja na stwierdzenie Tomka ,że Budda to psycholog :shock: -zdziwienie :shock: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-31, 07:41:30 Kiedyś kilka lat temu,miałam okazję być u dietetyka ZO.
Miałam okazję sobie z nim trochę porozmawiać. Mówił mi,że w swojej wieloletniej pracy spotkał osoby,które "były" na DO kilka lat i nagle pojawiały się problemy. Dalej mówił : "Dlatego musieliśmy wprowadzić suplementację"(produktami znanej firmy -nie wiem czy mogę jej nazwę tu wymienić)"-produkty te są drogie. I żywienie zdodne z grupą krwi. Przyznam,że coś mi tu nie grało :? Z DO pierwszą styczność miałam zanim spotkałam się z tym panem. Nie mogłam pojąć, dlaczego ludzie na DO powracają do starych dolegliwości lub pojawiają się nowe. Wiedziałam ,że suplementacja to tylko zarabianie na naiwności ludzkiej. A teraz zaczynam pojmować dlaczego tak się dzieje. Jan Kwaśniewski pisze o tym w swoich książkach.Za każdym razem to powtarza,a ludzie i tak tego nie rozumieją :shock: Dlaczego? Jaki jest tego mechanizm? Kilka lat temu ,gdy zaczynałam stosować DO Mama mojego męża powiedziała mi: "Edyta,masz małe dzieci (wtedy urodziła się moja druga córka). Nie będziesz miała czasu na przygotowywanie posiłków,na mierzenie i ważenie,to może ci zaszkodzić". To Mama mojego męża ,która nie była na DO i przeczytałam może pół książki JK. wiedziała ,że nieodpowiednio dobrane składniki ,nieodpowiednie proporcje mogą przynieść więcej szkód niż pożytku. Ale Ona w odróżnieniu od wielu zwróciła na jedną i bardzo ważną rzecz-na odpowiednie proporcje :!: Na to ,że nie można sobie pozwolić na choćby jeden błąd :!: ,bo przyniesie to jedynie szkody a nie zdrowie :? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Belian 2007-03-31, 08:50:21 Niesamowicie pyszałkowata jesteś Elmo - czyli mam rozumieć,że już wszystko wiesz?Jakbyś posiadła wszelkie mądrości? Wiary już nie masz tylko wiedzę? Współczuję - w tym przypadku ŻO Ci zaszkodziło - bo ja "wiem,że nic nie wiem"...
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-31, 11:26:11 Zeby nie było ,że sobie coś sama wymyśliłam,podam kilka cytatów z książki J.Kwaśniewskiego "Jak nie chorować?"
Przyznaję,że czytając tę mądrą książkę, zaczęło mi się wszystko układać w jedną całość. --"Każde zwierzę i każdy człowiek może zjeść tylko tyle ,ile potrzebuje jego organizm"- czyli mówiąc prosto: nie należy zjadać ani więcej ani mniej.Nie możemy się przejadać,ani głodować.Potrzebujemy zjeść w sposób optymalny. --" Muszą istnieć-i -istnieją-ściśle określone proporcje między składnikami budulcowymi i energetycznymi,przy zachowaniu których warunki budowy i życia organizmu są optymalne,a organizm może przeznaczać optymalne jakościowo i ilościowo substancje budulcowe i energetyczne dla czynności mózgu.-istotna rola proporcji między składnikami budulcowymi i energrtycznymi czyli B:T:W,ich ilości i jakości i ich wpływ na czynność mózgu. --"Wystarczy niewielkie zachwianie tych proporcji lub zastąpienie składników budulcowych mniej wartościowymi,a energrtycznych trudniej spalanymi i dającymi mniej energii,by funkcjonowanie organizmu nie było optymalne,a poprawa czynności umysłu niemożliwa -I myślę ,że ta informacja podana przez JK jest bardzo ważna dla ludzi zaczynających ten model odżywiania jak i dla ludzi,którzy już na nim są wiele lat. J. Kwaśniewski podkreśla jeszcze jedną istotną rzecz,że: Człowiek musi pozostać przez odpowiednio długi okres przy tych właśnie proporcjach,wtedy pojawia się człowiek rozumny o optymalnej czynności mózgu To jest bardzo ważne.Slyszy czy czyta się ,że u wielu osób po latach żywienia optymalnego powracają stare dolegliwości lub pojawiają się nowe. Ale też często ci ludzie mówią czy piszą ,że na początku "bawili sie w ważenie,ale po latach już wiedzą co i jak..." ,a potem się dziwią :? Przystępując do ZO proponuję zapoznanie się z książkami Jana Kwaśniewskiego a nie czerpać "wiedzy" zasłyszanej. Dobra na początek byłaby na pewno wizyta u lekarza optymalnego.Ale trzeba zwrócić uwagę na to ,żeby nie trafić na takiego ,który proponuje suplementacje i różne takie tam naciągania... :? Nie wiem czemu ludzie nie zwracają uwagi na takie ważne rzeczy :? Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-31, 13:08:33 No to jak to jest Elmo ? Od kiedy rozpoczynasz tego rodzaju żywienie ?
Tomek Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-31, 15:08:46 Cytuj: /pani "X" boi się pająków,wręcz czuje do nich wstręt (to też uwarunkowanie psychologiczne) i uważasz,że po zastosowaniu ŻO ten wstręt do pająków ustąpi? przez cale moje zycie,a mam prawie pol wieku, panicznie balam sie pajakow,moja mama siostra tez,i jej dzieci,(genetyczne-stwierdzenie lekarzy) gdy zobaczylam,to male stworzonko dostawalam histerii i paniki,uciekalam krzyczalam ,a serce malo nie wyskoczylo, obecnie,zadnej reakcji,ale to zadnej,moge sie godzinami przygladac jak syn to malenstwo trzyma na reku, u psychologa nie bylam ,seansow terapeutycznych nie bralam, siostra i jej dzieci nadal dostaja paniki na widok pajaka az smiac mi sie chce ,gdy to widze, mysle,ze moze podales zly przyklad. :) Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Belian 2007-03-31, 16:14:29 Może akurat zły przykład, ale z pewnością to nie wpływ ŻO - nie bądźmy dziecinni
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-31, 20:34:39 Elmo, tak wiele wiesz o Żywieniu Optymalnym, tak bardzo zgłębiłaś całą metodologię i problematykę, że zwyczajnie nie masz czasu, by stosować żywienie w praktyce ?
Tomek Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-31, 21:15:37 Cytuj z: Tomkiewicz 2007-03-31, 20:34:39 Elmo, tak wiele wiesz o Żywieniu Optymalnym, tak bardzo zgłębiłaś całą metodologię i problematykę, że zwyczajnie nie masz czasu, by stosować żywienie w praktyce ? Tomek Nie sądzisz ,że jakbym zaczęła Ci mówić ,czy mam wolny czas, czy nie ,nie zrobiło by się zbyt osobiście? :shock: :idea: Co Cię tak interesuje moja osoba? :shock: Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Zofia 2007-03-31, 21:41:08 Tomek i Elmo,
błagam Was, nie psujcie tak wspaniałej atmosfery tego Forum. Coraz bardziej zapędzacie się w uszczypliwych aluzjach wobec siebie, i po co? :? :? :? Po ciężkim dniu wchodzę na Forum dla reladsu i co czytam!!! Zrobiło mi się smutno. :( :( :( Pozdrawiam Zofia Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-03-31, 21:47:14 Mnie też się zrobiło smutno :?
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-03-31, 21:57:15 Zofia, nie wiem z jakich powodów kreujesz w tym momencie duet.
Prześledź sobie WSZYSTKIE posty i spójrz na to realnie. Forum nie jest miejscem na wzajemne dup lizanie. Kultura, owszem, ale nawet największa niknie wobec hipokryzji, którą prawie zawsze buforuje. Tomek Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Zofia 2007-04-01, 10:30:21 Tomek,
wiem co napisałam do Ciebie i Elmy i nie bedę wdawać sie w szczegóły. A co do pisania, to uważam,że w życiu, czyli także na Forum sens ma tylko szczerość wypowiedzi, a nie jak dosadnie określiłeś dup lizanie, hipokryzja, udawanie, manipulowanie itp. Pozdrawiam Zofia Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-04-02, 09:17:09 Cyt. z Belian: "Współczuję - w tym przypadku ŻO Ci zaszkodziło - bo ja "wiem,że nic nie wiem"..."
Jeżeli DO doprowadza Cię do konkluzji, że nic nie wiesz, to chyba coś jest nie tak, prawda? Powinniśmy dążyć raczej do wzrostu naszej wiedzy, świadomości. itp., niż do szerzenia niewiedzy, nie uważasz? 8) Cyt. z Belian: "Może akurat zły przykład, ale z pewnością to nie wpływ ŻO - nie bądźmy dziecinni." Dziecinni? Po raz kolejny nie rozumiem takiego dezawuowania wpływu DO na naszą psychikę. Myślę, że opiera się to na założeniu, że jeżeli mnie coś nie pomaga - to innym też nie pomoże. Taka powalająca argumentacja: współczuję ci, bo mnie DO na moje problemy psychiczne nie pomogło... Czy adresat współczucia jest aby słusznie wybrany? A może rzeczywiście robisz coś nie tak? Nie można tego wykluczyć a priori bez sprawdzenia. :? Dlaczego tak myślę? Dla mnie to proste, nie lubię niczego zbytecznie komplikować (często to niepotrzebne). Jeżeli na DO zmienia się funkcjonowanie organizmu, staje się on silniejszy, przestaje chorować, to niby dlaczego psychika nie miałaby zareagować w zbliżony sposób? Stać się silniejsza i przestać chorować? Przecież jesteśmy całością? Oczywiście mówię to ze swojego doświadczenia. 8) Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Belian 2007-04-02, 14:25:46 Cytuj: "wiem,że nic nie wiem"..." Naprawdę nie wiesz skąd pochodzą te słowa Tymonie? A słyszałeś o niejakim Sokratesie? Trudno bowiem powiedzieć, że on był głupi. Cytuj: Jeżeli DO doprowadza Cię do konkluzji, że nic nie wiesz, to chyba coś jest nie tak, prawda? No właśnie! DO tym bardziej doprowadza mnie do konkluzji (jak Sokratesa), że ciągle tak naprawdę "nic nie wiem" - bo zawsze mogę wiedzieć więcej. No chyba,że uważasz iż posiadłeś już wszelką mądrość... Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-04-02, 15:24:37 A jednak co nieco już wiem i dlatego nie mogę utożsamić się z twierdzeniem, że najwyższą mądrością jest nie wiedzieć nic. 8) I wcale nie powiedziałem, że Sokrates był głupi - nie wiem, nie znam dobrze jego słów. Poza tym raczej unikam takich kategorycznych stwierdzeń. W kontekście DO i wynikającej z niej wiedzy (a także wiedzy, na której DO sie opiera), nie można powiedzieć, że nic a nic się nie wie. To zbytnia skromność. Takie jest moje zdanie. 8)
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Belian 2007-04-02, 15:36:38 Tak Tymonie - skromność przede wszystkim ...
A co do mądrości to już Blaise Pascal doszedł do przekonania,że „nie ma nic tak zgodnego z rozumem jak wyparcie się rozumu” - sam swoim życiem przekonał się o nieudolności rozumu... Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-04-02, 15:44:25 Hmmm... Nie będę się sprzeczać z myślicielami... 8)
Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Bruford 2007-04-02, 15:46:40 Cytuj z: Belian 2007-04-02, 15:36:38 Tak Tymonie - skromność przede wszystkim ... A co do mądrości to już Blaise Pascal doszedł do przekonania,że „nie ma nic tak zgodnego z rozumem jak wyparcie się rozumu” - sam swoim życiem przekonał się o nieudolności rozumu... "Myślenie czyni człowieka wielkim" - B.Pascal "Nie mogę sobie wyobrazić człowieka pozbawionego myśli - stałby się zwierzęciem lub kamieniem" -również B Pascal Czyli nie tak źle z tym rozumem. Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Belian 2007-04-02, 20:25:37 Tak Brufordzie-nie tak źle jest z tym rozumem :) Pascal niesamowicie umiłował rozum ludzki jako coś wspaniałego, co człowieka odróżnia od zwierząt - i miał rację. Jednak wiedział,że rozum ludzki nie jest zdolny uzyskać władzy nieomylnej,a zarazem powtarzał : cała nasza godność spoczywa w myśli. :)
Pozdrawiam Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-03, 18:04:43 Cytuj z: Tymon 2007-04-02, 09:17:09 Jeżeli na DO zmienia się funkcjonowanie organizmu, staje się on silniejszy, przestaje chorować, to niby dlaczego psychika nie miałaby zareagować w zbliżony sposób? Stać się silniejsza i przestać chorować? Przecież jesteśmy całością? Oczywiście mówię to ze swojego doświadczenia. 8) No...i nie potrzeba żadnych myśli Sokratesa czy tam kogo kolwiek ,aby dojść do słusznych wniosków :D Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: Hana 2007-04-09, 14:08:57 Cytuj z: baska 2007-03-29, 15:16:40 A macie czasami cos takiego: widzicie kogos i juz wiecie, ze go nie lubicie?Kiedys mi sie cos takiego "zrobilo". Zobaczylam chlopaka i od razu poczulam duza niechec do niego. Nie chcialam z nim rozmawiac, przebywac w jego towarzystwie. Nie lubilam go i nie wiem za co. To bylo kilka lat temu, ale nadal jak go widze, to "cos mi sie robi". Dziwne. ...czy mozna "tych nie lubianych"zakwalifikowac do wyzszych przez obcinanie glow innym?" Tytu: Odp: Pomocy Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-04-09, 16:19:30 Cytuj z: Belian 2007-04-02, 20:25:37 cała nasza godność spoczywa w myśli. :) Hmm... myśl omylna i hmm ... myśl nieomylna :D .
forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone. |