Tytu: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: olaolika 2007-04-08, 11:31:06 moja 3 m coreczka ma problemy alergiczne,stosuje dieta ale tak naprawde nie wiem na co mala jest uczulona, alergolog zdjagnozowal skaze bialkowo wiec nie jem bialka krowiego i jeszcze wielu innych alergenow. moja dieta to jablko, dzem porzeczkowy, jagodowy, kasza gryczana, ryz, indyk gotowany, marchewka i koniec.mimo tej diety corka caly czas ma krostki, jest ich mniej ale caly czas sa.
Czy DO moze stosowac mama karmiaca?A jesli tak to co własciwie powinnam jesc zeby pomoc mojemu malenstwu???? Prosze o rade. Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-08, 11:46:13 Witaj.Pozwole sobie napisać ,z własnego doświadczenia ,że przy skazie białkowej towarzyszą również innego rodzaju uczulenia.
Np. uczulenia na proszek do prania(dlatego zaczęliśmy uzywać proszek Jelp,bo początkowo Lovela uczulała ,dopiero jak podrosła zwóciliśmy do Loveli). Podobnie było z pampersami. Poczatkowo uzywaliśmy tylko firmy Hugis ,bo na Pampers tez była uczulona. Uczulona również była na owoce ,kiedy wprowadziliśmy jej jak była już wieksza jabłko i jagody. W sumie to miała cały czas krostki na policzkach i na udach.Do tej pory(ma 6 lat) w okresie letnim, gdy jada owoce np pozeczki ,truskawaki,agrest,jabłka wychodzą jej krostki na udach, a znikają gdy skończy sie sezon.Zimą nie daje jej owoców ,stronie od owoców cytrusowych. To tyle ode mnie.Na temat DO dowiesz się od np.Lekarki i innych Forumowiczów. Pozdrawiam Edyta Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-08, 12:08:16 Cytuj z: olaolika 2007-04-08, 11:31:06 ... moja dieta to jablko, dzem porzeczkowy, jagodowy... Dodam jeszcze,że oprócz tych proszków do prania i pampersów ,przypuszczam ,że Twoja córeczka może mieć te krostki ,właśnie po tych owocach ,ktore spożywasz. No ,ale to jest moje zdanie. Pozdrawiam. Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: sabina 2007-04-08, 13:25:59 Cytuj z: olaolika 2007-04-08, 11:31:06 moja dieta to jablko, dzem porzeczkowy, jagodowy, kasza gryczana, ryz, indyk gotowany, marchewka i koniec.mimo tej diety corka caly czas ma krostki, jest ich mniej ale caly czas sa. Prosze o rade. Zdecydowanie zrezygnować trzeba z tego indyka, bo przecież wiadomo, że białko zwierzęce jest niezdrowe, rakotwórcze, zakwaszające i alergiczne, co potwierdza bardzo dużo badań naukowych!. Dżemy też są niezdrowe!. Zamiast ryżu lepsze kasze, zamiast dżemów świeże warzywa i owoce. No i pełna sztuczna suplemantacja jest wskazana, bo przecież wiadomo, co potwierdza wiele badań naukowych, że dziś już nie wiadomo, co naturalnego jeść, bo wszystko zatrute i może alergizować!. http://www.karmieniedzieci.pl/ - na tej stronie po lewej stronie na samym dole jest: "zapytaj eksperta" - tam Ci bardzo dobrze poradzą! i bez wątpienia Wasze kłopoty się bardzo szybko skończą, czego życzę serdecznie :D. Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-08, 13:47:36 Cytuj z: sabina 2007-04-08, 13:25:59 Zdecydowanie zrezygnować trzeba z tego indyka, bo przecież wiadomo, że białko zwierzęce jest niezdrowe, rakotwórcze, zakwaszające i alergiczne, co potwierdza bardzo dużo badań naukowych!. Co takiego??? Białko zwierzęce jest niezdrowe??? Białko zwierzęce jest jak najbardziej zalecane ,bo ma wysoką wartość biologiczną! Cytuj: ...No i pełna sztuczna suplemantacja jest wskazana... A to już chyba ostatnia rzecz jakiej można się podjąć :? Ale każdy ma wybór... ...i może stosować co uważa :D Pozdro. Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: sabina 2007-04-08, 15:01:58 A najważniejsze, to te wspaniałe tłuszczowe tabletki - lipil=lclufa, bo wszyscy wiedzą, że dieta nie ma wpływu na funkcjonowanie i rozwój mózgu, a tylko tłuszcze zwierzęce, nasycone szczególnie z mleka są bardzo szkodliwe i przyspieszają rozwój miażdżycy właśnie. Olej z wiesiołka jest najlepszym źródłem tego lipil-lufa, bo tak wskazują badania naukowe, potwierdzone wieloma spektakularnymi sukcesami producentów, w sprzedaży tych wspaniałych specyfików suplementacyjnych z wiesiołka.
Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-08, 15:40:00 Sabina ,czy Ty aby sobie żartujesz? :lol: :lol: :lol:
Dobre! :D Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-08, 15:47:04 Sabina :D wiesiołek wiesiołkiem ,a białko jakie preferujesz?
Pochodzenia roślinnego z soi? i ...ten ...tego... genetycznie modyfikowanej ? :lol: Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-04-08, 20:25:22 Przyczyną może być:
- za dużo owoców/przetworów owocowych. Zalecenia: Na pewno bezpieczna jest oliwa z oliwek. W medycynie używanie słowa "na pewno" jest ...kłopotliwe. Jeżeli zaczęłabyś pić 3 x łyżkę oliwy przed każdym posiłkiem za trzy dni zmiany powinny złagodnieć (oliwa "wyprze" owoce). Ok. byłyby prawdopodobnie ziemniaki. My tu jesteśmy na forum za smalcem i boczkiem. (Co tydzień sprawdziłabym masło - czy po 6 dodzinach od zjedzenia go przez matkę wywoła nowe krostki u dziecka). Alergia nie trwa wiecznie. Dieta tłusta jest bardzo korzystna dla cery. Z białek korzystna jest na pewno baranina, królik. Tej marchewki nie jadłabym codziennie (choć raczej daje złuszczania naskórka niż krostki. Krostki bardziej wskazują mi na - nadmiary owoców). Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-04-08, 20:28:14 Napisz za 3-7 dni.
Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: olaolika 2007-04-09, 08:02:26 dziekuje za odzew na moj post.
Ogranicze owoce. Wszyscy wokol radza mi zebym sie nie meczyla i przeszla na sztuczna mieszanke, bo to dobre i dla matki(nie musi sie katowac dieta)i dla dziecka. A co Ty lLekarko na ten temat sadzisz???? Lepiej pozostac przy cycku czy przejsc na sztuczne mleko???? Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: sabina 2007-04-09, 08:14:27 Nie męcz się, przejdź na sztucznie naukowo zbilansowane mieszanki, nie katuj się żadną dietą. Cycki przecież nie są dla dziecka :D
Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: sabina 2007-04-09, 08:19:31 Cytuj z: elmo 2007-04-08, 15:47:04 ...ten ...tego... genetycznie modyfikowanej ? Naukowcy zapewniają, że genetycznie modyfikowane jest zdrowsze od normalnego, więc nie ma się co martwić. Pierwsze mutanty wyjdą dopiero w drugim pokoleniu, gdy po zapewniających dziś naukowcach nawet proch nie zostanie :lol:. Tylko mutanty pozostaną, ale ja tego szczęśliwie nie dożyję :D :lol: :lol: Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-09, 08:35:06 Ola,pozwolę ,że się wtrącę.
Ktokolwiek Tobie coś ktoś tu doradzi,decyzję i tak Ty sama podejmiesz.Oby korzystną dla maleństwa. Napiszę Ci z własnego doświadczenia,wtedy gdy jeszcze nie znałam DO. Pierwszą córkę karmiłam piersią tylko w sumie rok ,ale podczas karmienia nie jadlam owoców,bo ich poprostu nie lubiłam ,żadnych dźemów-nie lubiłam. Lubiłam zjeść zupę warzywną,jajka gotowane,objad-mięso,ziemniaki i surówka,kanapki z wędliną-super było ,bo nie miała ani razu kolki-nie wiedziałam co to kolka u dziecka pierwszego i drugiego. I było OK.Ty możesz zmodyfikować swoją dietę w oparciu o DO. Drugiej córki nie karmiłam piersią ,bo w wyniku różnych "przejść",nie było to możliwe-a szkoda!!! Karmiłam ją sztucznym mlekiem ,przeznaczonym dla alergików,bo przy zwykłej mieszance-bebilon-miała wysypkę i luźne stolce.Piła NAN HA-chyba tak to sie nazywało. Jak podrosła ,zaczełam jej dawać owoce-jabłko,jagody,banany zaczęły sie spowrotem problemy z wysypką i luźnymi stolcami-czyli problem nie został rozwiązany. Potem piła HUMANA MCT-dość długo.I to trochę złagodziło objawy.Ale jak piszę,ma już 6 lat i w okresie letnim,gdy sobie podje owoców ma wysypkę na udach i to trwa ,aż przestanie je jesć.Czyli problem do końca nie jest rozwiązany,ale nie jest już tak źle, jak było na początku.Mleka nie toleruje do dziś-może zjeść raz,drugi zupę mleczną ,ale potem boli ją brzuszek,więc daję jej co jakś czas. Po maśle jest ok. Z wiekiem ta nietolerancja na owoce maleje.Wystarczy ,że Ty zrezygnujesz z owoców,póki co. Jedz wysokowartościowe białko ,pochodzenia zwierzęcego. Lekarka zasugerowała baraninę,królika,ale może Ci być trudno spotkać to w sklepie.Zawsze możesz jeść mięso szynkowe,łopatkę,schab-odpowiednio przygotowane. Podroby-może nie zaszkodzą dziecku. To Tyle.Zyczę trafnego wyboru z korzyścią dla maleństwa. Pozdrawiam. Edyta. Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: sabina 2007-04-09, 09:06:22 Cytuj z: elmo 2007-04-09, 08:35:06 korzystną dla maleństwa... Korzystne "dla maleństwa" jest ssanie cycka do piątego roku życia, jak wyczytałam w temacie o Hunzach, pewnie nawet przy "skazie białkowej". Ale dziś jest to niemodne. PÓŁ ROKU - na piersi, to ponadludzki wysiłek. Najlepiej trzy miesiące, a w czwartym na sztuczne żarcie i antybiotyki, a jak płacze zamiast piersi podaje się panadolek truskawkowy dozowany bardzo dokładnie strzykaweczką, albo inny narkotyczek, w becik i niech samo uśnie. Na sztucznym podobno nawet hormonek wzrostu jest dokładnie zbilansowany, aby mamuśki się nie martwiły, że pocieszki pediatów kiepsko rosną. A że z tego wychodzi ADHD, kto by się tym przejmował. A wcześniaczkom w ogóle nie wolno podawać piersi, bo to takie doświadczalne brojlerki z których medycynka żyje. Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-04-09, 09:20:22 Cytuj z: olaolika 2007-04-09, 08:02:26 Ogranicze owoce. Wszyscy wokol radza mi zebym sie nie meczyla i przeszla na sztuczna mieszanke, bo to dobre i dla matki(nie musi sie katowac dieta)i dla dziecka. Zamień owoce na jakieś warzywa, które lubisz (wit C, kwas foliowy). Albo jadaj owoce rzadziej albo mniej - jak sugerujesz. Karmienie naturalne daje nieprawdopodobną wygodę dla matki. Nic nie trzeba gotować, odmierzać, podgrzewać. I dla dziecka - bliskość, poczucie bezpieczeństwa. Dla mnie okres karmienia był Wielki pod również innyw względem. Zaczęłam poznawać pokarmy służące Nam (bo matka-dziecko to pod wzgledem zaopatrzenia w jedzenie i pod względem reakcji na to jedzenie JEDEN ORGANIZM). Wiedziałam po czym kichnęło, po czym kaszlneło, po czym stworzył się u dziecka bąk, po czym powstała krosta na skórze dziecka. Udoskonalanie żywienia przez matkę po tych obserwacjach doprowadza matkę do stanu bliskiego ideałowi biochemicznego człowieka (dlarego przypuszczam udało mi sie wtedy wyleczyć u mnie bielactwo wrodzone uznane w medycynie za niewyleczalne). Przed Tobą jeszcze wielu ludzi, którzy "wiedzą lepiej" dlatego dobrze byś zwróciła uwagę na oliwę, albo zamiast ryżu czasem zwracała uwagę na ...ziemniaki, kiedyś sprawdziła jaj zachowuje się skóra po jajku na śniadanie. Dobrze byś kiedyś zjadła boczek/smalec lub wołowine. "DO daje moc" słuchania siebie, pozwala wg mnie zaczynać rozumieć dlaczego ten robi to, a tamta tamto. SŁUCHAJ SIEBIE. I zajrzyj tu czasem. Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-09, 09:23:16 No to, cóż ja Sabino zrobie,że tak jest?
Właśnie sobie przypomniałam obraz dawnej wsi,czy to z własego postrzegania,czy to z filmów i książek. Baby na wsi dawały dziecku do ręki butle z krowim mlekiem z kaszą manną(nie cierpiałam kaszy manny!!!) i dzieci żyły i nie miały żadnej skazy białkowej ,a jak podrosły dostawały pajde chleba ze smalcem ,albo śmietaną i też nikt nie miał skazy. Pamietam jak było świniobicie do reki się dostawało kawał uwędzonej kiełbasy, czy kaszanki i też się żyło :lol: PS.Sabino ,ten obraz co przedstawiłaś idealnie odzwierciedla rzeczywistość ... Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: sabina 2007-04-09, 09:38:40 U mnie w okolicy, od wojny do demokracji '89, zawsze była jedna apteka, a bakałarza od leków i felczera wszyscy znali, jak plebana. Dziś aptek siedem, a w każedej kolejeczka :D i ludzi się nie zna wszystkich...
Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-09, 17:48:33 Cytuj z: sabina 2007-04-09, 09:38:40 ...Dziś aptek siedem, a w każedej kolejeczka :D i ludzi się nie zna wszystkich... :D Sabina :D .Musisz mieszkac w bardzo małej wsi ,że masz tylko siedem aptek :lol: :lol: :lol: Pozdro :D Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: sabina 2007-04-09, 18:07:44 No, ale powietrze za to jakie ekologiczne, jak ze Śląska nie powieje :D
Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-09, 18:15:17 :lol: :lol: .
Ale i tak ponoć jest tu "czyściej" niż sprzed upadku komuny(mieszkam tu od 9 lat). Była komuna-było dużo hut,koksowni ,kopalni itp.Komuna upadła-upadło wszystko. A teraz się zrobiło "uzdrowisko" :lol: Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: Nelka 2007-04-11, 03:14:19 Najgorsze mleko maki jest lepsze od najlepszego sztucznego. tego się trzymaj. Moje dziecko po odstawieniu od piersi zaczęło strasznie chorować. Gdybym wiedziała, że tak będzie karmiłabym go dokąd by się dało.
Pozdrawiam Nelka. Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-11, 06:38:55 Co ja zauważyłam...
Starszą córkę karmiłam piersią i zawsze była drobniutka ,wolno rosła i tak jest do tej pory.Taka kochana moja chudzinka :) Młodszą córkę karmiłam sztucznym mlekiem ,z przyczyn ode mnie zupełnie niezależnych :? . Młodsza jest takiej "grubszej kości" ,bardziej "ubita" ,masywniejsza i prawie tego samego wzrostu ,a jest młodsza o 2 lata. Wydaje mi się,że oprócz jakiś predyspozycji genetycznych, takie różnice wynikają ze wczesnego karmienia(czym dziecko było karmione). Ale i tak młodsza córka w porównaniu z niektórymi rówieśnikami jest też moją kochaną chudzinką :) Absolutnie ,ale to absolutnie nie wolno dawać starszym dzieciom żadnych chipsów. To, po nich dzieci tak ogromnie tyją ,i wyglądają jak "mali-starzy"! W klasie mojej córki jest parę dziewczynek z "brzuchami" i przykro to wygląda :? -dla mnie... Natomiast dla rodziców, tych "zadbanych" dzieci ,pewnie moje dzieci "przykro" wyglądają :lol: Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: baska 2007-04-11, 07:17:23 Moja Mala, jak sie urodzila wazyla 2,7kg. Chudziutka strasznie. Paluszki jak zapaleczki.
Po 2 tygodniach juz byla Paczuszkiem :) I tak jej zostalo do tej pory. Nie jest gruba, nie jest chudzinka. No, ale w koncu musiala odziedziczyc cos po mnie :) Nie mozemy wszyscy byc przeciez jednakowi. Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: Flawia 2008-04-17, 13:11:41 karmię piersią i staram się odżywiać wg zasad ŻO. Nie sądzę żebym przekraczała ilości białek i węglowodanów w dobowej dawce, co potwierdza fakt że schudłam do stałej wagi. Dziecko ma skończone 8 miesiecy. Niestety przez te 9 miesięcy dosyć często sie przeziębiałam, katar raz w miesiącu. I to raczej zatokowy, a ja nigdy nie miałam chorych zatok. Tak myślę, że przy zmianie systemu żywienia zmieniaja sie typy chorób. No ale nie powinno być ich wcale? Gdy byłam na DO a nie karmiłam piersią to nie chorowałam wcale. Czyżby to osłabienie odporności wynikało z niedostatecznej ilości białek? Mi sie wydaje że może białka wpływają na hormony, brak równowagi hormonalnej powoduje spadek odporności... Nietypowość moich przeziebien najlepiej obrazuje te ostatnie: wczoraj miałam cały dzień okropną grypę, dziś już jej nie mam wcale, nie biorę lekarstw żadnych... Gdybym była koniem, to nie powinnam pracować w czasie laktacji bo i tak mój organizm ponosi duży wysiłek..
Cóż, pewnie tradycyjne szkodliwe jedzenie oferowało jednak więcej białek przypadkiem.... jestem nieźle umęczona tymi katarami... oczywiście dziś nie ma śladu po strasznym katarze, trwał 1,5 dnia... Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: bea561 2008-04-17, 14:55:31 Cytuj z: Flawia 2008-04-17, 13:11:41 Nie sądzę żebym przekraczała ilości białek i węglowodanów w dobowej dawce, co potwierdza fakt że schudłam do stałej wagi. Flawia! Jesteś zdrową, młodą , karmiącą kobietą. Masz jeść zachowując proporcje. Masz jeść tyle, abyście Ty i dziecko czuli dobrze. Bardziej obawiać się można niedoboru niż nadmiaru B i W. Matka karmiąca powinna zjadać białka 1,5g/kg wagi/dobę. Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-04-17, 15:31:56 Cytuj z: bea561 2008-04-17, 14:55:31 ... Bardziej obawiać się można niedoboru niż nadmiaru B i W. Matka karmiąca powinna zjadać białka 1,5g/kg wagi/dobę... No prosze, prosze!!! "I Kto to pisze" 8) Nadmiar bielek i weglowodanow jest jednak mniej "straszny" od niedoboru 8) :lol: A jeszcze nie tak dawno "glukoza w kroplowce" stanowila realne zagrozenie nawet w "naglych stanach" :P Ciesz sie, ze zmienilas zdanie, a moze to pomylka? :lol: :P Ad: "Matka karmiąca powinna zjadać białka 1,5g/kg wagi/dobę" Mam nadzieje, ze bedziesz rowniez konsekwentna i zalecasz taka "dawke bialka" z uwzglednieniem fundamentalnej "proporcji BTW" czyli odpowiednio o 50% wiecej tluszczu i weglowodanow do tego zalecanego przez Ciebie bialka 8) :P Czy moze ja Ciebie zle zrozumialem, wtedy bardzo prosze wyprowadz mnie z bledu, I moze Mama i Malenstwo Odniosa z Twojej porady korzysc po rozwianiu watpliwosci 8) :lol: :P Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-04-17, 20:35:55 Flawia moja rada jest taka pisz przez najbliżesze 5 dni co jesz. Wszystko nawet jesli spróbujesz 1 kostke gorzkiej czekolady czy okruszek chleba jesli to robisz bo ja tak kiedyś zapisywalam wszystko i czasami okazywało się,ze z czymś jednak przesadziłam. Jak chcesz możesz to wysłać do mnie a jak nie to możesz bezpośrednio do lekarki czyli dr.Witoszek. Nie wiem co teraz jesz ale czasami za dużo owocu albo za duzo mlecznych powoduje katar, albo za dużo słodyczy ale to raczej odpada skoro żywisz się optymalnie. Ja czasami kichnę jakby alergicznie jak dodam za dużo dzemu do placków z ziemniaków i jajek albo gdy mam ochotę na same placki ale dodam za dużo jajek w stosunku do ziemniaków bo mój organizm przywyczaił się już że nie daję na kazdy ziemniak jedno jajko tylko mniej więcej i jedno czy dwa jajka mniej w stosunku do całości ziemniaków. Mnie dziś zaszkodził kawałek czekolady z orzechami bo wczoraj chodził za na smak makowca i zjadłam z cukierni i niestety to już nie ten smak co chciałam. Chyba muszę sama upiec coś z makiem. A jeszcze z mniejszą ilościa ciasta które mi zaszkodziło w połączenie z wypitą gorzką czekoladą ze smietaną 36%. To jednak prawda,że mleczne izboża jednego dnia szkodzą bardziej niż jednego dnia mleczne a za następne 5 dni zboza w cieście. Przyczyn alergi, gryp czy kataru może być wiele a skoro sama zauważasz że Ci następnego dnia przechodzi to znaczy że organizm może to złe przerobić ale skoro wraca to znaczy,że nie zauważasz o co chodzi i powtarzanie błędu ponawia reakcję organizmu. Powodzenia. Sylwia.Optymalna wg zaleceń lekarki. :D.
Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: Flawia 2008-04-18, 09:11:50 dzięki za pomoc. Może to faktycznie za dużo mlecznych rzeczy, bo mąki to nie mam wogóle w menu lub bardzo mało. Jak będę miała chwilkę to poszukam czy może "zatokowcy" mają tu jakiś wątek. Cieszę sie że szybko minęło, pewnie przez to, że prawie nic nie jadłam, nie miałam ochoty za bardzo jeść. A dotychczas dłużej wychodziłam z tego kataru z przyległościami, nawet 2 tygodnie. Na razie więc mam tezę "jak masz katar to nic nie jedz" ale ciiii, bo jeszcze Kwaśniewscy zauważą.... 8)
Tytu: Odp: dieta mamy karmiacej Wiadomo wysana przez: Flawia 2008-04-18, 09:25:08 bea561, ja na początku, przy noworodku, mialam podobne zdanie do Twojego i nie zdało egzaminu. Dostałam nadwagi i wraz z nią wielu dolegliwości, przez które już nie bylam "młoda i zdrowa", nawet mnie bolała noga gdy chwilę nią nie ruszałam! :lol:zrobiłam się bardzo słaba. a niby też było to jedzenie oparte na DO, ale bez umiaru, każda pobudka nocna była dobra na przekąskę-pocieszycielkę. Razem z ubytkiem wagi ubyły mi tamte nieszczęsne oznaki starości ;-) Daleko mi do dbania o linię w trakcie laktacji, organizm sam sobie zachował ok 3 kg do przodu, czuję się dobrze, za wyjatkiem oczywiscie tych dni, gdy najmniejszy błąd w diecie skutkuje zaraz chorobą...
forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone. |