forum.dr-kwasniewski.pl

Działy Forum => Artykuły opublikowane => Wtek zaczty przez: MORGANO 2007-04-23, 04:18:38



Tytu: DOKTOR KWAŚNIEWSKI ODPOWIADA (96)
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2007-04-23, 04:18:38
DOKTOR  JAN  KWAŚNIEWSKI (96)
ODPOWIADA  NA  LISTY CZYTELNIKÓW
KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH
W DZIENNIKU ZACHODNIM

Zebrał i przepisał. Morgano

Szanowny Pan Doktor Jan Kwaśniewski
Jest Pan Odkrywcą bijącym na głowę wszystkich noblistów. Pana nauka o żywieniu optymalnym daje ludzkości niepowtarzalną szansę przetrwania bez bólu, cierpień i głodu. Jest to tak doniosłe, że aż niewiarygodne, a jednak namacalnie prawdziwe. Doświadczyłem tego na własnym ciele. Byłem wrakiem, już nie chodziłem, a tylko leżałem czekając końca swego żywota. Od ponad trzech miesięcy stosuję żywienie optymalne. Stan mojego zdrowia obecnie jest taki, że nic mnie nie boli, mam lekki i cichy oddech, chodzę - jak na mój wiek 64 lat dość sprężyście bez specjalnego wysiłku.
Martwi mnie to, że nie spadam na wadze. Mam 165cm wzrostu i ważyłem 107 kg. Obecna waga to 100kg. W podobnych przypadkach stosuje Pan prądy selektywne. Chciałbym dowiedzieć się więcej o tych prądach, a nawet zbudować takie urządzenie. Czytając po raz trzeci Pańskie artykuły zrozumiałem przyczyny opornego wprowadzania optymalnego żywienia w Polsce i nie tylko. Wszak ta nauka rozwala dotychczasowy sposób prowadzenia medycyny, farmacji, przemysłu spożywczego, rolnictwa i innych pokrewnych dziedzin życia gospodarczego. To już nie rewolucja a apokalipsa dla tych wszystkich potentatów finansowo-gospodarczych. Dopóki pieniądz rządzi światem, dopóty będzie opór. Mówienie im o moralności, że zabijają ludzi pośrednio lub bezpośrednio nikogo w tej branży nie obchodzi. Gotowi byliby wywołać prawdziwą wojnę by do tego nie dopuścić. Opiniodawcą jest współczesna medycyna. Ilu lekarzy z tytułami naukowymi musiałoby pójść na tzw. zieloną trawkę, i nie tylko lekarzy. Łączę wyrazy najwyższego szacunku i poważania.

                                                                        Tadeusz Brzóska  Ustroń


Szanowny Panie
To, co Pan pisze jest jak najbardziej prawdziwe. Dokładnie tak samo widzą rzeczywistość ludzie o bardziej wykształconych umysłach, ale dopiero po dłuższym czasie żywienia optymalnego. Wiedzą również, że wszelkie próby pomocy innym "zdrowym" czy chorym jest bez sensu. Żadne gadanie i poczucie nie może zmienić korzystne odżywiania mózgu, nie może zmienić na zdrowe widma elekromagnetycznego komórek i tkanek człowieka, zwłaszcza w jego mózgu. Tak zwana dusza człowieka ma charakter elektromagnetyczny, co piękne wykazał ks. Prof. Włodzimierz Sedlak. Bazą (przyczyną) duszy jest ciało, a zwłaszcza jego myśląca część - mózg. Patologiczne odżywianie daje patologiczną bazę dla mózgu, a ta powoduje, że czynność umysłu jest chora, a dusza również musi być i jest chora. Chora "dusza" prawdy pojąć nie może. Musi wybierać zło. A teraz, co pańskiego stanu zdrowia:
Zbyt powolny spadek wagi bywa wówczas, gdy występuje niedobór, lub brak enzymu uwalniającego kwasy tłuszczowe z własnej tkanki tłuszczowej, tak zwanej lipazy lipo proteinowej. Teoretycznie taki enzym można wytwarzać wykorzystując do tego otyłe i głodzone świnki, lub próbować ten enzym wytwarzać sztucznie. Taki enzym, o ile będzie wytwarzany, dla otyłych pozostających na dotychczasowej diecie nie będzie mógł być podawany. Nagły wzrost poziomu wolnych kwasów tłuszczowych we krwi nie spowoduje żadnych szkód tylko u otyłych stosujących żywienie optymalne. Często pomaga wydłużenie okresu między posiłkami, co zmusza organizm do uwalniania własnych tłuszczów. Trzeba jeść obficie, tłuste śniadanie, obiado-kolację około 16.00, później tylko płyny bez cukru. Gdy rano nie czuje się chęci na jedzenie, ze śniadaniem można poczekać, aż taka chęć powróci. Głodu, jaki często odczuwają ludzie na innych dietach nie ma przy żywieniu optymalnym. Oprócz lipazy lipo proteinowej uwalniają kwasy tłuszczowe jeszcze tak zwane katecholaminy, adrenalinę, a zwłaszcza nor adrenalinę, wytwarzane w rdzeniu nadnerczy. Nor adrenalina jest wytwarzana jeszcze w zakończeniach nerwowych układu sympatycznego. Katecholamin nie można podawać otyłym w zastrzykach, ponieważ są szybko rozkładane, ponadto powodują silne niekorzystne odczyny ogólne. Jedynym sposobem jest wówczas zmuszenie zakończeń nerwowych układu sympatycznego w tkance tłuszczowej do miejscowego wytwarzania nor adrenaliny. Ona również uwalnia kwasy tłuszczowe, które przedostają się do krwi, skąd są pobierane przez tkanki spalane. Nor adrenalina jest szybko na miejscu rozkładana i nie jest oddawana, w istotnych ilościach, do krwioobiegu. Zatem nie powoduje niekorzystnych objawów ogólnych. Jak dotąd jedynym sposobem na zmuszenie zakończeń nerwów sympatycznych do wytwarzania nor adrenaliny, jest miejscowe pobudzenie tych zakończeń, co można zrobić prądami selektywnymi S.
W Polsce zbudowano kilkadziesiąt aparatów do leczenia prądami selektywnymi. Znajdowały się one w kilkunastu sanatoriach, u prywatnych lekarzy czy u pacjentów, którzy je sobie kupowali. Przez blisko 30 lat stosuję leczenie prądami selektywnymi. Aby to robić dobrze i wykorzystać możliwości tych prądów w pełni, trzeba bardzo dużo wiedzieć. Trzeba mieć umysł na tyle sprawny, aby móc się nauczyć. Przez wiele lat nie mogłem nauczyć żadnego lekarza tej metody, stosowali, co najwyżej tylko jeden z prądów u chorych na pojedyncze choroby. Pacjenci, którzy przyjeżdżali drugi raz czy wielokrotnie o sanatorium, u których uprzednio stosowałem leczenie prądami wymuszali te zabiegi na lekarzach. Ale i to nie pomagało, nauczyć się nie mogli i nie chcieli nawet próbować. Miałem propozycje z Włoch, RFN, Kanady, nawet Australii podjęcia produkcji aparatów na dużą skalę. Zgłaszali się również producenci z Polski, ale albo mieli ograniczone możliwości techniczne, albo ograniczone umysły. Przeważnie mieli ograniczone jedno i drugie. Dopiero od roku, w Katowicach, dwaj lekarze stosują leczenie prądami selektywnymi, stopniowo się ucząc i rozszerzając zakres leczonych chorób. Na razie jest to leczenie chałupnicze (tylko 2 aparaty), ale w niedalekiej przyszłości powinno być lepiej.

                                                                                JAN KWAŚNIEWSKI

Szanowny Panie Doktorze!
Mam 46 lat, choruję na kolagenozę i zespół Sjögrena. Mam następujące dolegliwości: za mało krwinek białych, anemia z niedoborem żelaza, suche oczy, bóle stawów, wysokie OB., niskie ciśnienie, kłopoty z krążeniem, częste stany zapalne zatok, trądzik różowaty. Czy muszę chorować? Proszę o pomoc.
                                                                        Maria D. Dortmund, RFN


Szanowna Pani!
Nie ma żadnych powodów (prócz niewiedzy), aby Pani musiała chorować. Wszystkie kolagenozy są chorobami z autoagresji, a ich przyczyną jest określone, niekorzystne odżywianie. Leczeniem przyczynowym wymienionych w liście chorób i dolegliwości jest żywienie optymalne. W diecie powinna być najlepsza energia ( szpik, wątróbki, nerki, żółtka) oraz w pewnym nadmiarze - kolagen. Trzeba, zatem jeść nogi wieprzowe, skórki ze słoniny, salceson włoski i czarny, flaczki, bardzo gęste rosoły. Anemia, wysokie OB., niskie ciśnienie, kłopoty z krążeniem, infekcje i trądzik różowaty - powinny ustąpić. Jedne choroby i objawy szybciej ( Np. kłopoty z krążeniem), inne wolniej, ale z każdym tygodniem powinno być lepiej.
                                                                                      JAN KWAŚNIEWSKI





forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.