forum.dr-kwasniewski.pl

DOKTOR  JAN  KWAŚNIEWSKI (121)
ODPOWIADA  NA  LISTY CZYTELNIKÓW
KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH
W DZIENNIKU ZACHODNIM
Zebrał i przepisał. Morgano

Warszawa 12 września 1997r.
Mój synek Michał w wieku 7 lat zachorował na dystrofię mięśniową rzekomo przerostową typu Duchenne'a. Miał trudności z chodzeniem, niemożność pokonania nawet najmniejszych schodów, bardzo częste upadki nawet na prostej drodze, znacznie skrzywienie kręgosłupa, ogromne problemy z koncentracją - rozpoczął naukę w pierwszej klasie. Podczas wizyty u Pana w Ciechocinku w dniu 8 lutego 1997r. w wykonanej próbie, na prawej nodze potrafił wspiąć się na palce 10 razy, na lewej 9 razy i wspinał się nisko. Dzisiaj, czyli 12września na nodze prawej i lewej podnosi się po 30 razy, wysoko i bez wysiłku. Dziecko jest ruchliwe, otwarte, "zadziorne". W pierwszej klasie za każdą pracę samodzielną dostawał jedynki. Teraz, po 2 tygodniach, w drugiej klasie, ma 2 oceny z tychże prac 3 i 3+. Dla nas to sukces. Poprawa u syna następowała stopniowo.
Okres po zastosowaniu prądów PS w Gliwicach (po 6 miesiącach żywienia optymalnego) stał się przełomowy. Nogi syna zrobiły się ciepłe, wręcz gorące podczas snu, coraz mniej upadków, stopniowo większa siła mięśni i znacznie większa ruchliwość. Ja, osoba 30 letnia miałam ciśnienie w granicach 230/150 i czułam się bardzo źle, byłam beznadziejnie słaba. U mnie poprawa jest znamienita. Powiem więcej, nigdy nie czułam się tak dobrze jak teraz. Skończyły się problemy z ciśnieniem, sercem (zaburzenia rytmu), jestem silna. Wiem, że będąc w tamtym stanie ciała i ducha nie mogłam zabiegać o dziecko, siebie i harmonię w rodzinie z takim skutkiem jak teraz. Wszyscy jesteśmy pogodni, podejmujemy trafne, bezdyskusyjne decyzje. Michał, gdy dowiedział się, że piszę do pana, zapytał - Czy Pan Doktor zgodzi się, żeby nazywać go wujkiem, o co, w jego imieniu pytam.
Nie chcę pisać o próbach rozmowy z ludźmi i ich reakcji. To było na początku, gdy usiłowałam pomóc innym. Z jakim skutkiem, Panie Doktorze - to niewiarygodne. Ważną rzeczą jest dla mnie również to, że czytam biblię, listy Platona i wiem, o co chodzi. Patrzę na drogę, którą przeszliśmy: kliniki, lekarze, bioenergoterapeuci, Tybetańczycy. I cieszę się, że po tych przygodach, dzięki Panu, droga ta skończyła się na prawdziwej wiedzy i naukach ścisłych. Teraz moje pytania do Pana:
1. Czy geneza choroby Michała jest wspólna z miokardiopatą przerostową?
2. Kiedy należy powtórzyć Michałowi prądy PS. Przyjął 10 zabiegów po 10 minut na nogi i kręgosłup - w lipcu (1997)
Z ogromną wdzięcznością i wielkim szacunkiem
                                                                                  Dorota Zasępa  Warszawa
 
Poruszyła Pani kilka istotnych problemĂłw, ktĂłre często powtarzają się w innych listach, na ktĂłre postaram się odpowiedzieć. Geneza choroby Michała nie ma Ĺźadnego związku z miokardiopatią przerostową, ktĂłrej przyczyną jest taki skład diety, przy ktĂłrym serce jest zmuszone korzystać z glukozy, jako ĹşrĂłdła energii. Dystrofia mięśni Duchenne'a ma podłoĹźe genetyczne: jest ciężką chorobą zwyrodnieniową mięśni związaną z chromosomem X. Częstość jej występowania ocenia się na 1 przypadek na 3500 Ĺźywo urodzonych chłopcĂłw. Występuje u chłopcĂłw w młodym wieku. KomĂłrki mięśniowe u chorych tym róşnią się od komĂłrek płodĂłw, czy zdrowych, Ĺźe zawierają zbyt mało, lub nie zawierają wcale dystrofiny. Gen kodujący dystrofinę jest  największym genem znanym u człowieka, co sprzyja nowym mutacjom. Ocenia się, Ĺźe około 1/3 zachorowań spowodowanych jest nowymi mutacjami i nie ma podłoĹźa genetycznego ( tzn. nie zostało przekazane przez rodzicĂłw).
Główną przyczyną mutacji (zmiany budowy genów) jest złe odżywianie. Na źle odżywiany, słaby organizm, mutageny (czynniki powodujące mutacje) działają o wiele silniej, niż na organizm żywiony optymalnie i wielokrotnie częściej powodują uszkodzenia genów. Ocenia się, że w funkcjonowaniu organizmu człowieka i w chorobach o podłożu "genetycznym", wpływ czynników genetycznych wynosi poniżej 10%. Cała reszta, to środowisko, a prawie wszystkie istotne wpływy środowiska - to odżywianie. Praktycznie wszystkie geny uruchamiane są substratami, czyli składnikami produktów spożywanych przez człowieka. Gen to fragment planu budowy. Beż dostarczenia substratów budulcowych i energii gen pozostaje nieczynny, martwy. Dostarczanie nie tego, co powinno być dostarczane może spowodować i powoduje zmiany w składzie genów - i choroby "genetyczne". Znaleziono dotychczas ponad 3000 chorób mających podłoże "genetyczne". Prawie każda z tych chorób, to brak enzymu ( określonej maszyny), lub wadliwa jej budowa i funkcja. Przy braku określonego enzymu czy enzymów, organizm może uruchamiać alternatywnie szlaki metaboliczne. Alternatywne są prawie zawsze gorsze. Organizm żywiony optymalnie potrafi radzić sobie znacznie sprawniej z różnymi nieprawidłowościami w planach "budowy i remontów", które znajdują się w genach i które bywają zmienne przez środowisko, czyli prawie wyłącznie przez odżywianie. Prawie zawsze plany te zmieniane są na mniej korzystne dla organizmu. Żywienie optymalne w wielu chorobach "genetycznych" znacznie ułatwia wprowadzenie przez organizm rozwiązań alternatywnych. Tak dzieje się również w dystrofii Duchenne'a. W chorobie tej dodatkowo występują zaburzenia w czynności układu wegetatywnego: występuje miejscowa przewaga układu sympatycznego w uszkodzonych mięśniach i w całych kończynach. Skutkiem tej przewagi jest znacznie mniejszy dopływ krwi tętniczej do tkanek i znacznie gorsze ich odżywiane. Mięśnie źle odżywiane często ulegają uszkodzeniom, gdy zmusza się je do wysiłku poprzez ćwiczenia. Związki rozszerzające tętnice, które wytwarzane są w pracujących mięśniach, nie rekompensują strat wynikających z pracy mięśni podczas ćwiczeń. U tych chorych ćwiczenia często są szkodliwe. Dlatego, jak Pani zauważyła, przełom w wydolności fizycznej Michała wystąpił dopiero po leczeniu prądami selektywnymi. W zasadzie leczenie prądami selektywnymi jest jednorazowe. Po serii zabiegów efekt leczniczy może utrzymywać się przez wiele lat. Nawet 30!
Wyjątkiem są choroby, w których dochodzi do uszkodzeń układu wegetatywnego: stwardnienie rozsiane, stany po udarach mózgowych po stronie porażonej, inne choroby. Tu leczenie prądami można i trzeba powtarzać. Zwykle wystarczy pobrać serię zabiegów raz w roku. U Michała prądy będą potrzebne, gdy nogi zrobią się chłodne, a postępy w przyroście siły mięśni zostaną zatrzymane.
"Nie udzielaj też dobrych rad złym, bo zaiste złem cię za to wynagrodzą" - napisano w Biblii. Stąd, gdy usiłowała Pani na początku pomóc innym - spotykały Panią tylko przykrości. Człowiek, który choruje, żywi się źle. Człowiek, który żywi się źle, złym być musi z tego samego powodu, z jakiego choruje. Nie wolno innym na siłę udzielać dobrych rad, chyba, że sami o to poproszą. W przeciwnym wypadku nasze działania przyniosą szkodę nam i tym, którym usiłujemy pomóc. "Człowiek zacina się tym bardziej w swoim mniemaniu, im, kto bardziej usiłuje go przekonać o błędzie" - napisał Stanisław Staszic. Zatem nie należy nikogo namawiać i przekonywać, bo przynosi to efekty odwrotne od zamierzonych. Jeśli Pani już rozumie Biblię i dialogi Platona to znaczy, że czynność Pani mózgu jest zbliżona do czynności umysłów autorów Biblii, czy umysłu Platona. Michałowi proszę powiedzieć, że może mnie nazywać wujkiem.
                                                                                              Serdeczne pozdrowienia
                                                                                                JAN KWAŚNIEWSKI
 

Uuuu  :D to i pozostali tutejsi optymalni mogą o sobie powiedzieć to samo ? :lol: .Jeśli tak to nie dziwię się , Ĺźe optymalizmu bedą bronić do upadłego.

Burford, a co Ty możesz powiedzieć o Twojej czynności mózgu??? Moja znajoma zwykła mawiać: grunt to dobre mniemanie o sobie i nie przejmować się.

Z Twoich postów wynika, ze optymalni jednak bardzo Cię intrygują, ciągle ich zaczepiasz,często niegrzecznie. Dlaczego to robisz?
Czyżby Twój mózg zaskakiwał jak komuś dogryzieś, wyszydzisz,.....

Pozdrawiam  Zofia

:D Nie intrygują mnie optymalni.Interesuje mnie złożoność mechanizmu w jaki można ludzi otumanić :D

Wygląda na to ,Ĺźe Ty najbardziej jesteś otumaniony  :lol:  :D
Tak długo na Forum i bazgrać wciąż jedno i to samo  :lol:

Zofia, muszę jednak wyrazić głębokie zadziwienie nad Twoimi słowami.
          Bo widzisz, nazywanie niegrzecznym Bruforda jest o tyle śmieszne, że umieszczone w obliczu prawdziwego i ordynarnego chamstwa, jakie się tu  -za jawnym przyzwoleniem, żeby nie powiedzieć dopingiem -  panoszy.
       Owo chamstwo legitymuje się przyklaskiwaniem właściwemu i jedynemu, całkiem bezkrytycznemu stosunkowi do ŻO, wobec czego staje się niewidoczne lub uznawane za siermiężną staropolszczyznę lub kolokwializm. Temu daje się  zielone światło.
      Można stosować pomówienia, siać łgarstwa, oszczerstwa, sypać nienawiścią - byle "lizać" komu trzeba, a szkoda...bo Żywienie Optymalne jest według  mnie zbyt cenną wskazówką (jedną ze wskazówek) by żyć naprawdę "lekko". Piszę to tylko dlatego, że doświadczyłem tego na sobie. Nie oznacza to jednak , że dam się wciągnąć w pseudo-religijną otoczkę, przed jaką od tak dawna przestrzegam na tym forum. Forum to na moich oczach staje się największą antyreklamą dla tłustego sposobu żywienia się a także jednym z przykładów, że nieważne jest wobec kogo jest się  wulgarnym - istotne komu się nadskakuje. Konformizm, zacietrzeiwenie.
      Od strony terminologicznej, już samo nazywanie się "optymalnym"  jest zalążkiem do całkowicie bezkrytycznego ujęcia samego siebie.

ps: Zofia, co każe Ci kierować oskarżenia o brak kultury w niewłaściwym kierunku, zważywszy, że prawdziwe kłamstwo jest tu nagie ? Nie zakłada żadnych masek, gdyż nieświadomość jest szybsza. Problemem nie jest Zofio, że tego nie dostrzegasz, kłopot w tym, że to "swój" jest sprawcą. Powodzenia w dalszym omijaniu faktów.

Tomek

To tylko Ty tak interpretujesz  :lol:
A Ty biedaczyno chciałeś przemienić to Forum w Forum o toksycznych rodzicach  ,ale Ci nie wyszło  :(  Jesteś rozgoryczony? 
Użerasz się z religią od lat? Na tym się jedynie skupiasz? Musisz być na prawdę nieszczęśliwy ...
Ale pojmij wreszcie ,że to tylko i wyłącznie Twój problem.Potrafisz to pojąć?
Czy nadal będziesz sie użerał ?

A widzisz Zofia ? To działa jak Patek -Philippe :)

Tomek

Tylko mi nie mĂłw ,Ĺźe masz taki zegarek ?  :shock: Bo nie uwierze  :lol:

Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych
ĹťYWIENIEM OPTYMALNYM
Dr Jana Kwaśniewskiego na

SPOTKANIE

które odbędzie się w domu parafialnym kościoła Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Łodzi przy ul. Chochoła 3 w dniu 18.05(piątek) o godzinie 19.00
WSTĘP BEZPŁATNY

W spotkaniu wezmą udział osoby stosujące żywienie doktora Kwaśniewskiego, które uzyskały poprawę stanu zdrowia, a także lekarz optymalny. Na spotkaniu nie będą sprzedawane żadne leki ani specyfiki. Nie będzie także prowadzona promocja żadnych produktów.

________________________________________________________________
Dodatkowych informacji można uzyskać pod nr tel. 0 509 47 27 58

Ps. Zaproszenie skopiowałem ze strony „LDW” optyklub. Bruford mało czasu zostało do spotkania - wysłuchasz prelekcji, zadasz pytania w nurtującym temacie a przy okazji moĹźna się pomodlić. 8) :lol: :D

No nareszcie ,będzie miał sposobność "zbadać" skuteczność DO.  :D

tez tak mysle,ze powinienes zmienic na inne

Kodar, pozwolisz mi , że sam o tym zadecyduję, choć jak rozumiem, jest to opty-propozycja.
      Poza tym, czy całkowita bezkrytyczność gwarantować moĹźe powodzenie i sukces forum ?

Tomek

U dawno mnie tu nie było i widzę, że nastąpiła krystalizacja forumowej społeczności. Cóż mimo, że tłusto jem to już nigdy nie powiem o sobie optymalna, - tak tak, stawać w jednym szeregu z takimi tuzami intelektu, tolerancji, miłości (do bliźniego) oraz ZDROWEJ CZYNNOŚCI mózgu to nie będę! (nie śmiem oczywiście)
Ps. dla Toana - jako admin nie sprawdzasz się chłopie - oj nie idzie to forum w dobrą stronę, może ten prima-aprilowy pomysł nie był taki zły.....

taka tu teraz norma zapanowała :D

Witaj Adax, zabawisz tu dłużej czy raczej to sporadyczna, zabarwiona gorzką nutą wizyta ?
  Myślę, Ĺźe obecność dodatkowej myślącej osoby, byłaby przyczynkiem do utworzenia przeciwwagi dla jednomundurkowych wiernych tudzieĹź lemingowatych wyznawcĂłw.

  Tomek

 

Chciałabym móc powiedzieć - chętnie, ale szczerze to mi się flaki rwą jak czytam te nienawistne posty i coraz rzadziej mi się chce tu zaglądać
Jest może kilka osób które wiedzą co piszą i potrafią czytać ze zrozumieniem - reszta znalazła tu azyl, wyznając nową religię uznają że są narodem wybranym (ze wszystkimi tego konsekwencjami)
Na początku to mnie strasznie wkurzali teraz to mi głupio tych emocji - tylko czasem zdarzy mi się uśmieszek politowania nad ich miernotą (intelektualną - bo parafrazując ich nikt nie przekona że białe to białe a czarne to czarne!)

Poza tym cóş...
Nasz synek rozwija się ok, i tak sobie żyjemy od jednej wizyty do kolejnej w CZD - tam naprawdę można zobaczyć prawdziwą miłość (często przez łzy).
Trzymajcie się ja zaglądać będę ale już chyba dalej nie mogę polemizować z Golemami......

A nie brałeś pod uwagę, że Adax może siądzie po przeciwnej stronie szalki niż Tobie się zdaje?. :D I może to nie będzie ta szalka na której siedzisz?. Życie potrafi zadziwiać przez swą różnorodność 8)

Z całą pewnością Adax jest tajnym agentem lobby lekarsko-farmaceutycznego :evil:

Bruford!
skąd taki wniosek?.  :? Chyba nie z "fusów"?

  Brałem, owszem. Ufam jednak, Ĺźe Adax posiada klasę. Bo wĂłwczas da się rozmawiać z KAĹťDYM i jest prawie nieistotne na jakiej szalce siedzi.

  Tomek

 

 :shock: Oj tak, każdy kto przeczyta, to co napisała powyżej, może to stwierdzić... :D

        Toan, myślę, Ĺźe warto róşnicować między osobą rozczarowaną, moĹźe nawet skrzywdzoną a zwykłym chamstwem typu "ksiadz Cię zgwałcił" i wiele innych tego rodzaju.
    Bo widzisz, ja ten cytat podaję jedynie za przykład. Mnie te słowa nie bolą, acz osoba z zewnątrz mocno moĹźe się zastanowić, o co tu chodzi ? A wiesz, czemu mnie to nie rusza ? Bo wiem, znam przyczynę. Gdybym tego nie rozumiał....jad lałby się po ścianach :)

  Tomek

ps: UwaĹźam, Ĺźe inteligentny, ostry język zawsze jest lepszy niĹź kurtuazja wynikła ze strachu i submisyjnej postawy mającej swe podłoĹźe w nieświadomych urazach, a zwykle żądającej akceptacji. Zwróć uwagę, jak chorągiewki wieją tam gdzie wiatr kaĹźe. 
     

A jednak coś Ci musieli księża zrobić skoro tak sie pienisz na ich "widok"  :) SzczegĂłlnie JPII  :) Mnie to w sumie nie obchodzi, ale chciałam wiedzieć kiedyś z kim mam do czynienia i zapisałam sobie Twoją chamską dyskusję z innego Forum ,z ktĂłrego notabene dostałeś bana  :) .Myślę ,Ĺźe niektĂłre osoby z ciekawością by sobie poczytały ten wątek  :) .

Racja, zawsze to przyjemniej dowiedzieć się w sposób inteligentny, że jest się...  :D ... takie niedomówienie.
Ale wyłącznie w publicznej dyskusji w sposób inteligentny, a nie "waciakowy"  8).
Mądry będzie szukał przyczyny określonej oceny, głupi się "śmiertelnie" obrazi  8)

Toan! Wiele się moĹźna od Ciebie nauczyć !  :)

O wielkie sumienie tego forum zabrało głos! taka szkoda że nie zabiera go w momentach gdy piszący zaczynają zwykłą pyskówkę lub zaczynają sobie ubliżać!
Natomiast swoimi wypowiedziami znalazłam się na liście obserwowanych - cóż jestem pod wrażeniem!
Super -  to skoro toan czytał to niech przeczyta i to...
Miernota intelektualna to opór przed przyjmowaniem jakichkolwiek argumentów choćby najbardziej oczywystych tylko ze względu na przekonanie że ja wiem lepiej lub że autorytet twierdzi inaczej - kto jak kto ale twój ojciec dowiedział się o tym najlepiej dziwię się że ty z tej wiedzy nie skorzystałeś.
Golem to bezwolne stworzenie (człowiek) niezdolne do samodzielnego podejmowania decyzji oraz brania za nie odpowiedzialności - bo tak im łatwiej się żyje (zamiast golem można powiedzieć homosowietikus ale kto jeszcze pamięta ten termin)
Co do klasy to był to chyba komplement :lol: (ale chyba nieuzasadniony bo jak moĹźna to stwiedzić na podstawie kilku wypowiedzi na forum)  natomiast twoja reakcja uuuuuu  :o
Natomiast o "wielkie sumienie" twoją klasę poznałam dość dobrze, merytoryczny poziom wypowiedzi naprawdę porażający (odnoszę wrażenie że sam od siebie nie potrafisz nic powiedzieć i dlatego tak chętnie posługujesz się cytatami lub odsyłasz do lektury książek ojca - ale powinieneś domyslić się że głównie pytają ci którzy po przeczytaniu książek JK nadal czegoś nie rozumią więc odsyłanie ich do lektury..... tak klasa!) pomijam "osobiste" doświadczenia.
Dziwię się tylko że tak różni (pozytywnie) są od ciebie np dr Pala lekarka lub morgano....
Mimo wszystko pozdrawiam cię i oczywiście pozdrawiam szanowną społeczność tłuszczojadĂłw.   

Przeczytałem, przyjąłem do wiadomości, dziękuję za uwagi.
Życzę wszelkiej pomyślności.

Nie życzysz ani nie dziękujesz szczerze. To tylko figura słowna, za którą skrywasz tłumioną agresję.

Tomek

Normalnie prorok ;)) ciekawe co się tłumi za Toba ?? ;P

toan :
super,to jest wzor spokoju,
T.T:
kT.nie moze nadal pojac,ze wewnetrzny spokoj mozna rowniez osiagnac inaczej....

  Toan, dlaczego Twoi apologeci zachowują się, jakbym Cię wyzywał, szkalował lub kłamał w Twoim temacie ?
                 
Tomek
               

Lepiej odpowiem "nie wiem", niż miałbym kłamać. :D

Tomek nie schlebiaj sobie ;P po prostu mnie bawisz;P choć rzadko cię czytam ;)

P.S.
poprosze o interpretację co sobie wyparłem ;)

Sławku, a raczysz mi wyjaśnić, czemu to "nożyce się odezwały" ? Nie przypominam sobie, bym wspominał coś o Tobie.
           
Tomek

 

Ponoć bawię się tu logami. Może "slawek" - to ja?. Z tego gorąca wszystko może się pomylić :shock:.

  Toan, a przy okazji pytanie:
            Czy głupocie trzeba ustępować ?
            Czy uwaĹźasz, Ĺźe "puszczanie oka" do osĂłb, ktĂłre nie mają bladego pojęcia co je trapi (bo im tego nie wolno) ma działane terapeutyczne ?
                           
  Osobiście stawiam na "nie" w dwĂłch przypadkach.

Tomek

Tomkiewicz czy kiedykolwiek brałeś pod uwagę własną "głupotę" lub to ,że się mylisz?
Bo widzisz ,każdy rozsądny człowiek rozważa czy przypadkiem nie tkwi w błędzie.Jednak odnoszę wrażenie ,że Ty jesteś totalnie "betonowy".
Jesteś bardzo zadufany w sobie ."Linia życia " (w sensie polityka) jest weryfikowana jednocześnie na bieżąco ,ale także pod koniec naszego istnienia ,wtedy okazuje się czy jesteśmy dumni czy żałujemy własnego życia.
Ĺťeby dotarło do Ciebie (bo innych metod nie znam na Ciebie),powiem Ĺźebys zrozumiał ; "nie mĂłw fuj pĂłki się nie zes****sz...." W wersji tradycyjnej ;"nie chwal dnia przed zachodem słońca" ,ale Ty odrzucasz tradycję ,więc pierwsza wersja jak najbardziej pasuje do Ciebie  :)
MoĹźe i jest to wulgarne ,ale jakĹźe prawdziwe  :)

To bardzo proste Tomku ;) przypuszczam że wyparłeś ze swojej świadomości fakt iż piszesz na publicznym forum, tymsamym ja pisze w odpowiedzi na twój konkretny post a ty w związku ze swoim wyparciem doszukujesz się wyimaginowanych podtekstów.


P.S.
;)

i wyjątkowa zdolność nakręcania skali "konfliktu".
Dwie cechy Twojego Tomkiewicz pisania, dzięki którym zbierasz "plony".

Toan, jak rozumiem, naprawde wierzysz w to co piszesz i jesteś za swe słowa zupełnie odpowiedzialny.
          W czym przejawia się zatem "nakręcanie" konfliktu ?
              Sądzisz, Ĺźe przesiaduję tu i czekam na pretekst, by siać zamęt ?
                                   
ps: Nawet sobie nie zdajesz sprawy,  jak bardzo daleko posunąłeś się teraz w całkowitej akceptacji brutalnego chamstwa i prymitywizmu.  Nie, to nie akceptacja. Myślę, Ĺźe jest Ci to na rękę. A zapewne masz blade pojęcie o tym, Ĺźe motor całego zamieszania...nieświadomie czeka na to, byś Ty właśnie określił wyraĹşne granice zachowania, wobec czego cały czas jesteś testowany czy jak kto woli - manipulowany. Pospołu z całą swoją wysoką inteligencją dałeś się wciągnąć w problem, o ktĂłrym masz bardzo małe pojęcie, albo Ciebie rĂłwnieĹź dotyczy - stąd postawa defensywna. Wszystko to rozgrywa się w polu podprogowym. I pełny talerz tłustości w niczym tu nie zaradzi.
        Wiesz, czemu to ośmielam się tak przedstawiać ? Bo zdrowy , wolny , toĹźsamy człowiek - gdyby tu zajrzał i prześłedził pokrĂłtce "przebieg wydarzeń" ..miałby ciekawe wnioski i - moĹźesz wierzyć lub nie - bardzo dla Ciebie i dla wielu zaskakujące.
   
Tomek           

:lol: - ile Ty masz lat? Chyba nie mniej jak trzynaście?.

  Twoje pytanie tylko usprawiedliwia fakt, Ĺźe błędnie uznałeś, Ĺźe "motorem zamieszania" okreśłiłem siebie.
 
Tomek

Drogi Tomkiewiczu!
Bardzo szczere, bez żadnych podtekstów i złośliwości, życzenia z okazji jutrzejszych Twoich (xx -letnich?) urodzin. W tym wyłącznie miłych dyskusji na tym Forum. Bardzo, bardzo szczerze i bez żadnych podtekstów-ŻYCZĘ. :D

Toanie,  Twoje szczere Ĺźyczenia "urodzinowe" (!!!) tylko potwierdzają jak szokująco mało wiesz na temat "TomkiewiczĂłw", co zresztą jest zrozumiałe, gdyĹź zwyczajnie nie masz czasu na wnikliwe czytanie naszych postĂłw.

Marishka

P.S. Ilość lat w nawiasie jednak nie jest pomyłką i ma się tak do urodzin Tomka, jak schabowy do wegetarianina. Ale przecież nie masz obowiązku pamiętać o wszystkich ważnych datach w życiu Forumowiczów. Nie masz również obowiązku składania "szczerych" życzeń urodzinowych. Szczególnie, kiedy ktoś obchodzi urodziny w zupełnie innym miesiącu.

To rocznica ślubu.

T

A, to jeszcze przynajmniej dwa razy szczerzej i dwa razy więcej, bo dotyczy Was obojga :D. Tylko miłych wspomnień, gdy przyjdzie czas na wspomnienia  8)

Oby zdrowie was nigdy nie opuscilo :D

i zycie "za szybko" nie znudzilo :D :D :D

Grizzly, uczucie "nudy" jest nam całkowicie obce. A "za szybko" też nie żyjemy, raczej całkiem odwrotnie - spokojnie, szczęśliwie, powoli smakując każdą chwilę naszego życia...

Marishka

Marishka, czyli jest wszystko OK i niech tak trwa :D

Czy moze byc jeszcze lepiej?

Nie, Grizzly, jest o wiele lepiej niż tylko "OK", zresztą żadne słowa w pełni tego nie opiszą. Czy może być "jeszcze lepiej", jeśli codziennie zasypiasz wieczorem z uśmiechem na twarzy, w objęciach Ukochanej Osoby, by rano tak samo obudzić się z uśmiechem na twarzy? Czy może być "jeszcze lepiej", jeśli Ukochana Osoba jest Wszystkim - Mężem, Kochankiem, Przyjacielem, Natchnieniem, Spełnieniem i kiedy WIESZ, że Ukochana Osoba dokładnie tak samo postrzega ciebie? Czy może być "jeszcze lepiej", jeśli można sobie powiedzieć wszystko, razem marzyć, rosnąć, ŻYĆ i mieć pewność swoich uczuć i uczuć Ukochanej Osoby?

Marishka Zatomkiewiczowana... na amen :)

  Dziękuję Kwiatuszku !! :)
 
ps: ZaMarishkowany cudownie :)

Tomek

moze byc  lepiej  :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D aleeeee tyo tylko tak