forum.dr-kwasniewski.pl

Działy Forum => Artykuły opublikowane => Wtek zaczty przez: MORGANO 2007-05-21, 00:05:17



Tytu: DOKTOR KWAŚNIEWSKI ODPOWIADA (124)
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2007-05-21, 00:05:17
DOKTOR  JAN  KWAŚNIEWSKI (124)
ODPOWIADA  NA  LISTY CZYTELNIKÓW
KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH
W DZIENNIKU ZACHODNIM

Zebrał i przepisał. Morgano

Mój syn w 1988r. uległ wypadkowi i miał połamane obie nogi. Leczenie trwało 2 lata. W miarę upływu czasu jego chód pogarszał się. Wyglądał jak człowiek bardzo pijany. Nie potrafił przenieść szklanki herbaty. Jego wzrok też mógłby wskazywać na człowieka nadużywającego alkoholu. Po skończonym zasiłku dla bezrobotnych nie mógł znaleźć pracy, ponieważ traktowano go jak pijaka. Natomiast lekarze traktowali go jak symulanta.
W lipcu br. Trafił do szpitala, gdzie podejrzewano chorobę Charcot-mmmarie-Tooth. Po leku Nootropil syn czuł się bardzo źle. Wystąpiła senność, bóle i zawroty głowy oraz zaburzenia wzroku, kompletny brak sił.
Po wyjściu ze szpitala odstawiłam u syna lekarstwo i zastosowałam Pana dietę. Na diecie jest miesiąc. Wystąpiła duża poprawa: zawroty głowy występują rzadko, wzrok stał się normalny, chód się poprawił. Próbowałam rozmawiać z lekarzem o Pana diecie. Lecz mi odpowiedział, że zniszczę syna cholesterolem. Nie uwierzyłam mu, ponieważ wypróbowałam dietę na sobie. Miałam dużą nadwagę oraz nadciśnienie 170/120. Po miesiącu diety schudłam 7 kg a moje ciśnienie spadło do 140/80.
Poroszę o doradzenie mi, co jeszcze mogę zrobić, aby mu pomóc. On ma dopiero 25 lat. Nigdy nie spotkałam się w Pana publikacjach z taką chorobą. Jeszcze raz proszę o pomoc.
                                                                    Halina Droździk,  Rychwałd



Chorobę Charcot-Marie-Tooth tylko u syna podejrzewano. Z przebiegu choroby u syna i objawów można sądzić, że nie jest to ta choroba. Objawy, które występowały u syna, były inne niż w tej chorobie. Nieważne, na co syn choruje, ważne żeby był możliwie sprawny i zdrowy, a choroba ustąpiła. Takie szanse są, sądząc z efektów uzyskanych u niego już po miesiącu żywienia optymalnego. Lekarze powinni pamiętać, że nie każdy, który jak pijany - jest pijany. Nie każdy, który zachowuje się jak symulant - jest symulantem. A już na pewno nie wolno im radzić chorym, czy rodzinom w sprawach, na których w ogóle się nie znają i znać się nie mogą. Każdy lekarz w przysiędze Hipokratesa przyrzeka, że nie będzie bez sprawdzenia odrzucał żadnej nowej metody leczenia. Moje metody - żywienie optymalne i prądy selektywne już zostały sprawdzone w badaniach naukowych i sprawdzać ich nie trzeba. Każdy lekarz, który nie potrafi skutecznie pomóc choremu wyleczyć go z cukrzycy, czy innych, rzekomo nieuleczalnych chorób, o ile jest lekarzem powinien przynajmniej próbować zrozumieć gotową wiedzę. Przy dalszym stosowaniu żywienia optymalnego należy oczekiwać u syna dalszej stopniowej poprawy. W diecie należy p[referować móżdżek, żółtka, szpik, rosoły, wątróbki, masło i śmietanę. Pani po miesiącu ubyła na wadze 7 kg i tak być powinno. Ciśnienie rozkurczowe, to ważniejsze, obniżyło się o 40 mm Hg, co świadczy, że mózg odżywiany (zaopatrywany w energię) jest na tyle dobrze u Pani, że nie musi wymuszać na organizmie poprawy swojego „odżywiania” kosztem innych narządów i kosztem całego organizmu.
                                                                                                      JAN KWAŚNIEWSKI

Kilka lat po porodzie pojawiły się u mnie problemy z nie trzymaniem moczu, które stopniowo nasiliły się. Początkowo „popuszczałam” przy kaszlu, kichaniu, przy wysiłku. Ostatnio jest gorzej, muszę nosić grube podpaski, często je zmieniać, co przy mojej pracy zawodowej jest bardzo uciążliwe. Lekarz namawia mnie na operację, ale gwarancji wyleczenia nie daje. Boję się operacji. Czy żywienie optymalne może mi pomóc w tej uciążliwej dla mnie przypadłości?
                                                                                            J.B.
   

Żywienie optymalne może przynieść poprawę, ale nie musi. Wszystko zależy od stanu mięśnia zwieracza. Gdy nie trzymanie moczu pojawiło się u ani bezpośrednio po porodzie to jego przyczyną mogłoby być uszkodzenie tego mięśnia podczas porodu. Objawy pojawiły się po kilku latach od porodu i stopniowo nasiliły się. To by świadczyło, że mięsień zwieracza ulegał stopniowo osłabieniu, ale jego ciągłość jest zachowana. W takiej sytuacji jak Pani jest wiele kobiet. Są szanse u Pani na popraw, a może nawet na wyleczenie. Trzeba mięsień zwieracza pęcherza wyćwiczyć i wzmocnić. Żadne ćwiczenia tu pomóc nie mogą, bo mięsień ten jest niezależny od woli. Pomóc mogą prądy selektywne SVU. Zabiegi te można pobrać w „Arkadiach” w Gliwicach czy Katowicach. Po serii zabiegów u ponad 90% kobiet następuje wyleczenie, u pozostałych poprawa. Mniej korzystne rezultaty uzyskuje się w tych przypadkach nie trzymania moczu, gdy przyczyną wyższą dolegliwości, są zaburzenia unerwienia mięśnia zwieracza. Najczęściej ma to miejsce w stwardnieniu rozsianym, trafia się w innych chorobach neurologicznych. U tych chorych wyleczenie uzyskuje się w ponad połowie przypadków, poprawę u około 35%, brak poprawy u pozostałych. Leczenie prądami jest prawie zawsze jednorazowe.
U starszych pań zabiegi można powtarzać w zależności od potrzeb. Najlepiej będzie, gdy przejdzie Pani cykl leczenia prądami SVU. Ma Pani duże szanse na wyleczenie.
                                                                             
                                                                                                            JAN KWAŚNIEWSKI




forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.