forum.dr-kwasniewski.pl

Czy może mi ktoś pomóc?Już kiedyś byłem na ŻO i uzyskałem prawidłową wagę około 90 kg.Niestety życiowe zakręty i perturbacje zapędziły mnie tam gdzie jestem dzisiaj.Przy wzroście 185 cm ważę 128 kg mam 39 lat.Do tego dochodzą problemy z szeroko pojętą PSYCHE!
Proszę o gotowe proporcje BTW i przykłady potraw.Lubię domową kiełbasę golonkę nogi wieprzowe na ciepło jajka majonez smalec masło cebulę ziemniaki pomidory-w zasadzie mogę to jeść na okrągło.Pomóżcie mi się podnieść bo czuję że dobijam do dna!!! :(

Czesc Turysta  :) Wiiesz, ja mam wyliczone BTW do swojego wzrostu, mam 170, wiec nie wiem na ile mogloby to byc przydatne dla Ciebie, mam jadlospisy na 11 dni. Chudne w niesamowitym tempie,w ciagu 2 tygodni odkad stosuje DO zrzucialm 5 kg. Tez , tak jak ty i Ty zaprzestalam DO, ale wrocilam do niej pokornie. Depresja minela, czuje sie lepiej, przestaly bolec mnie stawy.. Jesli bylybs zaintersowany tymi jadlospisami daj znac. Pozdrawiam .

Jasne że jestem!Proszę o wysyłkę ewentualnych materiałów na adres: hosss@op.pl :lol:

Wysle jeszcze dzis, z tym ze Ty chyba powinienienes jesc jakies 10 % - 20 %wiecej, zwazywszy Twoj wzrost no i to ze jestes mezczyzna, wysle Ci  priv, ok?

Wszystko jasne jestem Ci ogromnie wdzięczny :PCzekam!

Dzięki serdeczne-dostałem.

LEKARKO PROSZĘ UDZIEL MI SWOJEJ RADY W TEMACIE KTÓRY ROZPOCZĄŁEM!!!

Turysto! Jesteś niegrzeczny. Już raz doznałeś dobrodziejstwa na zywieniu optymalnym to teraz możesz to powtórzyć!
Wystarczy byś stracił około 35 kg i juz będziesz blisko celu idealną wagę możesz nie osiągnąc w takim tempie jak byś sobie tego życzył.
Moja propozycja byś po zgromadzeniu potrzebnych produktów rozpoczął od 13 dniowej diety Kopenhaskiej. Dopiero po tym czasie zacznij odżywiać się optymalnie.
Polecam dlatego, że jesteś niekonsekwetny a 13 dniowa dieta Kopenhaska zmobilizuje Cię pokorności.
Dlatego po około 14 dniach po przejściu na żywienie optymalne wyszystko dla ciebie będzie bardzxo łatawe. Spróbuj a efekty będą bardzo widoczne.
To o co prosisz o gotowe przepisy są w tej chwili  po prostu nierealne i niewykonalne.
Nie ma możliwości przygotowania przepisów bezx Twojego udziału. Takie przepisy po prostu nie istnieją. Jeść możesz wszystko zgodnie z proporcjami BTW. Skoro już kiedyś odżywiałeś się optymalnie to znasz zasady. Powodzenia daj znać ile schudniesz po 13 dniach. Innej mozliwości nie ma. Chyba, że wybierzesz się do jakieś ośrodka optymalnego na optymalne wczasy tam się wystkiego nauczysz.

Jednak spróbuję od razu przejść na ŻO.Czy BTW-70/160/40 będzie w porządku do mojego wieku 39 lat i wagi należnej przy wzroście 185 cm?

Prosiłeś o radę! A z Twojej odpowiedzi wynika, że wszystko wiesz lepiej.
Ja uwaĹźam jednak inaczej dla Ciebie B-100g, T-200g, W-50g
Pytałeś otrzymałeś wskazówki. zywienie należy do Ciebie Powodzenia spróbuj.

Turysta, jeśli chcesz szybko zrzucić wagę, to ogranicz spożycie T do conajmniej 1,5T:1B, czyli tak, jak napiałeś BTW-70/160/40. Wtedy organizm spala swój własny tłuszcz. Jeśli po kilku dniach zauważysz, że 70g B to jednak dla Ciebie za mało, to przecież zawsze możesz odpowiednio poprawić całą proporcję. Obserwuj reakcje swojego organizmu, z czasem on sam zacznie Cię informować o tym, co dla Ciebie jest najlepsze.

Marishka

Jadasz Turysta jaja na smalcu na śniadanie i ewent. obiad. Mogą być z pomidorami jaja 2 x dziennie. kiełbasa też może byc 2 x dziennie. Nie tykaj pr. zbozowych.
Jaja na rĂłzne postacie - z cebulą, z pieczarkami, ze szczypiorkiem, z boczkiem. Placki ziemniaczane (2 jaja+jeden ziemniak), lecza, bigosy, karczki, boczki i inne warzywa. Wołowina teĹź ok. Choć jak będziesz pamietał i pomidorach (1 kg = ok.44g W) i by liczyć ziemniaki (100g=ok.14gW) wszystko będzie dobrze. Bądz z nami. Tu wiecej zdrowych (przynajmniej tak mi sie wydaje  :D ). I czekaj na efekty  :D .

Witam
Nie jestem doradca zywieniowym, ale moim zdaniem to I doradca Morgano ma racje.
Gosciowi ktory wazy 128 kg nie mozna zaproponowac 60g B.
Jak zaczynalem DO, moja nadwaga to ok 15 kg. Znana dietetyczka opty podala mi proporcje i ilosci BTW. Przy wadze 86 kg /wzrost 170/ zacytuje:
"Proponuję Państwu ten sam bilans B:T:W
W I miesiącu ŻO
84 : 168-210 : 56
w II miesiącu ŻO
70 : 140 - 175 : 56
i od III miesiąca ŻO
56 : 112 - 140 : 56 gramów na dobę
Na ĹťO zjadamy chleb optymalny lub, w ogĂłle rezygnujemy z pieczywa.
Produkty niejadalne, jak sama nazwa wskazuje są niejadalne. Można ich czasem użyć jako przyprawę np. cukier do optymalnych wypieków, które jadamy 1-2 razy w tygodniu.
Do obiadu, jako węglowodany, polecam 100g. ziemniaków (lub frytki na smalcu) oraz 100g. jarzyn gotowanych. Śmietana jest lepsza 30 lub 36%.
Cukier proszę zupełnie wyeliminować.
Należy spożywać wartościowe białko, a więc 1 jako całe + (2-4) same żółtka. Warto do jadłospisu wprowadzić podroby oraz produkrty kolagenowe (skórki i nóżki wieprzowe, galart wieprzowy, salcesony lub zupa kalogenowa).
Bilans przygotowałam Państwu na 3 miesiące gdyż przebudowa organizmu trwa od 3 tygodni do 3 miesięcy.
Zjadając białko wartościowe można zmniejszyć jego ilość.
Pozdrawiam
................".
Jak widac ilosc W jest podana do wagi naleznej, natomiast ilosc B do wagi aktualnej. Przewidziala , ze przy prawidlowym stosowaniu waga ciala ulegnie zmniejszeniu i na 2 i 3 miesiac DO ilosc B jest mniejsza.
Mialem okazje poznac osoby z waga pow 130 kg ktore zaczynaly DO. Trafi na doradce ktory mu powie, jedz 60g B, 140 T, 60 W. Jest to po prostu niewykonalne dla goscia, ktorzy jadl dotychczas 5 schabowych na obiad i kilo ziemniakow. Na kolacje robil sobie kanpke z chleba, przekrawajac kilogramowy bochenek wzdluz.
Wszystko musi nastepowac stopniowo.
I dlatego Morgano jest I doradca,  prawidlowo podal iloss B:128kg masy  x 0,8 to jest 102g B.
W do wagi naleznej.
Pozdrawiam
maf

Dziękuję wszystkim za rady i biorę się do dzieła.Będę Was informował co jakiś czas. :lol:

Witaj maf.
Z zbyt długo się już intersujesz żywieniem optymalnym i znasz zasady.
Oby więcej takich osób jak TY było bardziej zaangażowanych to bylibyśmy już w czołówce.
Mała uwaga która niejednokrotnie zostawała poruszona na różnego rodzaju spotkaniach to cytat "Produkty niejadalne, jak sama nazwa wskazuje są niejadalne.
Otóż jeżeli napotykam w starych tekstach JK na produkty sformułowane jako niejadalne poprawiam to słowo lub zdanie na produkty NIEWSKAZANE DO SPOŻYCIA. Każdemu czasami się coś niechącego przytrafi.

MORGANO napisał:

TeĹź tak uwaĹźam.

Pozdrawiam

P.S. Przy okazji: Umknęła Ci jedna litera w podpisie pod fotką ;)

Dawno mnie nie było ale musiałem się pozbierać do kupy i przemyśleć wiele rzeczy.Po analizie i obserwacji swojego organizmu opracowałem wersję ŻO która jak mi się wydaje jest dla mnie najbardziej odpowiednia i działa!!!

-śniadanie:10 dkg boczku i pięć żółtek o godzinie 9.00
-obiad:to samo co na śniadanie o godzinie 15.00
-kolacja:30 dkg ziemniaków między 20 a 22

Czasami zamiennie co kilka kilkanaście dni galaretka z nóşek albo wątrĂłbka wieprzowa na smalcu z cebulką.I się chudnie jakieś 1-2 kilo na tydzień!!!Samopoczucie doskonałe brak głodu!!!  B/T/W : 1/2,5/0,75 jakieś 1900 kcal.REWELACJA POLECAM.Dam znać jak mi idzie co jakiś czas.
Pozdrawiam wszystkich OPTYMALNYCH  :lol:

Ja też uwielbiam właśnie takie proste jedzenie!. Nie można się pomylić :D.
Na obiad: na plaster sera żółtego, plaster dobrej wędliny, przesmarować suto masłem, plaster pomidora, zwinąć w rulonik i do syta. I na co komu to "ważenie 33,33g białka, 99,98g tłuszczu i 23,3999g węglowodanów"?...
No, ale jakie monotonne i ciężkie w przyrządzeniu takie proste jedzenie nie? :(
A mnie właśnie tak służy :D

Ja podobnie kiedys kombinowalam. Teraz jem dwa razy dziennie. Rano zawsze jajka - jak same, to rzeczywiscie wieczorem same wegle, a jak z węglami z rana to mniej jaj i po południu jakies mięsko z warzywami.

A w jakich godzinach ty zyjesz, ze tak późno ostatni posilek? Ja jem miedzy 16-18, nawet jesli klade sie spac o 3 rano.

Tak lubię tak mi po prostu pasuje.Jestem trochę głodny wieczorem a poza tym tak doradzał swego czasu dr.Kwaśniewski-węgle na godzinę przed pójściem spać a mi to odpowiada.

Jesteś na tym żywieniu około 8-10 tyg, a więc schudłeś 10-20 z tej pięćdziesiątki?

Nie-dopiero od dwóch tygodni tak jem spadło jakieś 2-3 kilo.Jestem dobrej myśli.

Dziesiątego czerwca pisałeś, że zaczynasz "od jutra" i stąd moja pomyłka  :?.
Zacznij się ruszać (może rower lub pływanie? - delikatnie, ale godzinę dziennie) na tyle na ile pozwala Ci nadwaga i wiek, a jeśli zejdziesz poniżej BMI - 30 ( w Twoim przypadku poniżej 103kg) - zacznij biegać, bo to najzdrowszy ruch dla "myśli-wego"  :wink:

"I dlatego Morgano jest I doradca,  prawidlowo podal iloss B:128kg masy  x 0,8 to jest 102g B.
W do wagi naleznej.
Pozdrawiam
maf" - coś mi tu nie gra?!
185 cm wzrostu minus 100= 85 kg wagi NALEZNEJ !!! /+,- 10 %/  -to od tej wagi nalezy liczyć proporcje.Ale ...jeden kotlet wiecej?!

Kristan. Masz rację gdyby waga wynosiła 85 kg.
Ale w tym przypadku waga wynosi 128 kg x 0,8 =102g
W miarę pozbywania się wagi ilość białka ulegnie pomniejszeniu.
Ty wziąłeś już wynik z wagi należnej.
85kg x0,8 = 84 g białka
Ale do tego musimy dojść powoli po redukcji kilogramów.
Coś nie bardzo dokładnie przeczytałeś.

Przepraszam. Źe wybiłem winno być 85kg x 0,8 =68 g białka.

TERAZ SIE Z TOBĄ  Z G A D Z A M !!!

PYTANIE DO MORGANO:Dobrze spróbuję tak jak radzisz waga obecnaX0,8=zapotrzebowanie na białko.Węgle jak przypuszczam zawsze około 50 czy też 0,8 razy waga ale należna?No i co z tłuszczami czy w miarę chudnięcia utrzymywać stosunek do białka 1:2 i zmniejszać ich ilość czy kierować się ilością około 200 gram i automatycznie wraz ze zmniejszaniem ilości białka zwiększać stosunek białko:tłuszcz?

A i jeszcze jedno pytanie:węgle zjadać godzinę przed snem w całości czy podzielić na dwa posiłki i dołożyć je do zjadanych tłuszczów i białek?

Turysta. Wszystko dobrze zrozumiałeś. Podaje tylko moje uzupełnienie.
Białko musimy dostarczać codziennie bo bez białka nie ma życia.
Tak jak podałem 0,8kg na kilogram wagi ciała. Aby zmusić organizm do
spalania własnego tłuszczu moĹźesz spoĹźywać tylko  dwukrotną ilość tłuszczu
w stosunku do białka. Minimalna ilość węglowodanów niestety jest potrzebna
celem dotlenienia mózgu. Ale wystarczającą ilością może być 50-60g.
Najlepiej jak najmniej. Tyje się tylko z nadmiaru białka i węlowodanów.
Najlepiej spożywać tylko dwa posiłki dziennie. Osobiście
ja zjadam tylko śniadanie i obiad i w zupełności mi to wystarcza.
Jeżeli istnieje u Ciebie taka możliwość to lampka czerwonego wina tzw. "Bycza krew" wytrawne
100 gram dziennie wieczorem może tylko wpłynąć na Twoje zdrowie.
Muszę przytoczyć jedno zdanie dr Kwaśniewskiego, które było i zawsze jest
aktualne moim motto: "Człowiek może żyć bez jedzenia 40 dni, ale nie bez picia."
Teraz Twój przypadek Ty nie będziesz ani jedno dnia bez jedzenia tylko będziesz jadł inaczej.
To to co Ci się nie może przytrafić.? Przepraszam może Ci się przytrafić! Tylko zdrowie!

Turysta,
jeśli mogę coś poradzić?; wpisz sobie w wyszukiwarkę na www.dr-k wyraz: "otyłość", albo "otyłości", albo "miażdżyca" albo... i jeszcze koniecznie wyszukaj sobie artykuł- "Gdy waga nie sapda".
I nie jedz 67,998g  :wink: białka, jeśli w połowie każdego posiłku stracisz chęć do jedzenia i nie trać humoru, gdy będąc sytym zjadasz np: "tylko 53,654g". Widocznie tyle potrzebuje Twój organizm. ZOSTAW niedojedzony posiłek na talerzu, jeśli stracisz chęć do jedzenia.
Pilnuj proporcji dla otyłych do czasu, gdy osiągniesz BMI poniżej 30, bo jeśli zaczniesz się więcej ruszać endogennego tłuszczu może uwalniać się zbyt mało.
PS
Nie przejmuj się też, gdy po solidnym wysiłku zjesz np: 99,996g białka - jeśli pilnujesz proporcji - jest ok. I staraj się jeść prosto - posiłki pełnoporcjowe - czyli właśnie np: wszelkie jajecznice, bo żółtka i masło to podstawa DO
Posłuchaj też tego -  dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=820 (http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=820) - to bardzo dobry sposób odżywiania.

Dzięki za wszystko-trzymajcie za mnie kciuki    :D

Pilnuj proporcji, nie przejadaj się i dbaj o umysł - ruszając ciało, a zlecisz szybko na wadze. GWARANTOWANE 8)

:? witajcie, od paru dni śledzę wasze forum i postanowiłam, że spróbuję, mam do zrzucenia wiele, bardzo wiele kilogramów i teraz cała moja nadzieja w DO.

      trzymam kciuki Kaktus za ciebie i  zabieraj sie do  jedzenia,no raczej do..... nie jedzenia :wink:

Schudłam 50kg w dwa lata , a jak ?
1.WYRZUCENIE Z DIETY CUKRU , MĄKI PSZENNEJ , DROŻDŻY , PIECZYWA
2.ĆWICZENIA ,ja ćwiczę na stepperze w dresie SAUNA tj coś takiego
3.Nie jemy po godz 18 .
4.Dieta niełączenia tj nie łącze węglowodanów z białkami , białek z tłuszczmi itp  , należy tylko pamiętać , że musi to nam wjeśc w krew , to musi stać się naszym nawykiem żywieniowy!

POWODZENIA

Ależ wszystko co zjemy musi wejść w krew z wyjątkiem włókna balastowego. To oczywista oczywistość, to po co o tym pamiętać?.
Do tego w przyrodzie występują pokarmy zawierające białko i węglowodany lub białko i tłuszcze, więc niełączenie tych składników jest awykonalne.

A jak zdrowie naczyn i serca no i watroby i nerek?  :shock: 8)

Jest lepiej czy tak samo?  :shock: :?:

Czyli jak ktos ma nadwage i chce schudnac to liczy sie wedlug wagi, ktora ma w danej chwili a nie wedlug wagi naleznej??? :shock:
Ja nie mam nadwagi ale pytam z ciekawosci bo do tej pory to w kazdej arkadii slyszalam ,ze trzeba wszystko obliczac wedlug wagi naleznej a tylko u dzieci wedlug wagi w danej chwili.

sewero,
przecież to post MORGANO, a to ten co twierdził, że "trzeba jeść 200g", więc nie bierz tego wcale pod uwagę.

 

200 gr czego Wojciech?

Adam,Morgano,trzyma sie zasady,ze nalezy robic dania,by zawarte w nich bialko i tluszcz wynosily w sumie 200g.Wiecej znajdziesz w p.Karola postach. :)

 

Ale przeciez ta teoria zostala "obalona" przez samego Admina!!!!!!
Malo tego widze, ze w dalszym ciagu operuje sie magiczna cyfra 0,8.....Ponoc nawet w Arkadiach......
To o co tu w koncu chodzi???

Adampio, bardzo słusznie się nią operuje.
Powtórzę (nie wiem który raz) należy trzymać się tego, co napisał dr Kwaśniewski, a nie tego, co tu wypisują użytkownicy. Ponieważ w dyskusjach można nie zauważyć, że ktoś sobie stroi żarty... a jak wiesz, tu niemal każdy lubi sobie czasem potrollować.

Natomiast w wypowiedzi dr. Kwaśniewskiego są zawsze serio. Dlatego dyskusje na forum należy traktować z przymróżeniem oka.
Tutaj nie jesteśmy w stanie prostować wszystkie "żarty"...

Weź do ręki książkę dr. Kwaśniewskiego "DIETA OPTYMALNA"  i przeczytaj, co jest napisane pod spisem: PRODUKTY NIEJADALNE

Cytuję:

"Uwaga: przy żywieniu optymalnym zapotrzebowanie człowieka na białko i energię jest najniższe ze wszystkich rodzajów diet. Dla człowieka dorosłego nie przekracza 50 g białka i 2000 Kcal/dobę, przy pełnym pokryciu potrzeb organizmu i możliwości zjadania potraw bez żadnych ograniczeń ilościowych. Na 1 g białka powinno przypadać powyżej 2,5 g tłuszczu i nie więcej jak 0,8 węglowodanów (cukru) w diecie dobowej."

Taki jest kontekst "magicznej" liczby 0,8 g

"Ograniczenia ilościowe" optymalnych posiłków są regulowane przez apetyt, jak zapewne wiesz.

 

Widzisz Krystyna, kolejna niedorzecznosc, niezrozumienie, zla interpretacja.......nazwij to jak chcesz.

Dr Jan Kwasniewski pisze : na diecie optymalnej kalorii nie liczymy !!!!!
Jemy do syta !!!!
Jakie 50 gr bialka?
a jezeli 50 gr bialka to czy ja majac 186 cm wzrostu i uprawiam sport kazdego dnia , wyzyje ze 125 gr tluszczu i 40 gr wegla????? BZDURA!!!!!

Toan mowi, jemy do syta potrawy zbilansowane. Jednego dnia potrzeba 200 gr bialka innego 10. Tu nie ma srednich, sa tylko i wylacznie zapotrzebowania organizmu.

Zgodze sie z Toba, ze jezeli lezy sie caly dzien w lozku i nic innego nie robi to moze zjesz okolo 50 gr bialka....ale to nie moze byc wykladnikiem zadnej diety.

Mam racje ?

 

Powinienes jesc same zoltka na sniadanie obiad i kolacje. 30-sci albo wiecej  dziennie i troche wegla okolo 30 gr dziennie w formie skrobii.. W zoltku masz i bialko i tluszcz, najlepszej jakosci. Redukowac wprost proporcjonalnie do traconej wagi. W miesiac stracisz 30 kg !!! A pozniej stopniowo wprowadzac mieso i zaczac jesc roznorodnie zachowujac proporcje BTW. To jest moja rada.

 

A tu masz wyliczanke:

30 zoltek = 510 gr
60 gr sloniny ( po 20 do kazdej porcji) zakladajac, ze jesz trzy razy dziennie
300 gr mrozonej fasolki szparagowej
5 km dziennie biegu albo 2 km dziennie plywania min 3 razy w tygodniu

Proporcje BTW: 1: 2,3 : 0,3

gramowo, bo to modnie:
B: 90 T: 210,3 W: 24,8

Witam serdecznie. Ciągłe pisanie o tym, co już wielokrotnie zostało napisane nie sprzyja prawidłowej dyskusji na ten temat.
Najważniejszym wskaźnikiem w żywieniu optymalnym jest odkrycie i podanie do publicznej wiadomości przez dr Jana Kwaśniewskiego proporcji BTW. Gdyby nie te proporcje, które wiele osób nie rozumie nie byłoby żywienia optymalnego.
Mogę śmiało powiedzieć, że 80 % optymalnych ma problemy z obliczaniem proporcji BTW.
Niestety bez tych wyliczeń nie można się prawidłowo optymalnie odżywiać.
Jeszcze raz krótko przypomnę Codziennie białka należy spożywać 0,8gama na 1 kilogram wagi ciała. Białko niestety musi być dostarczone do organizmu codziennie gdyż bez biała nie ma życia. Tłuszcz spożywamy w stosunku do białka 2,5-3,0 razy więcej niż białka oczywiście, jeżeli ktoś pranie schudnąć to należy tego tłuszczu spożywać stosunkowo mniej, ale na mniej by nie być głodnym. Węglowodanów, jeżeli się to uda czasami jest to trudne spożywać jak najmniej. Przy odchudzaniu należy świadomie unikać wszelkich potraw mącznych gdyż one są przyczyną otyłości.
W moim liczydle podana jest liczba ile należy spożywać B+T tyle by suma nie przekraczała 200 gram. Przykładowo, jeżeli spożywamy 60 gram Białka to zostaję nam jeszcze 140 gram tłuszczu w sumie daje nam to 200 gram. Tego nie trzeba obliczać mając liczydło optymalne, jest to tak ustawione, że wynik pojawia się automatycznie.
Proporcje są od 15 lat niezmienione przez dr Kwaśniewskiego a wszelkie usprawnienia i modyfikacje każdy dokonuje na własną odpowiedzialność, ale niejednokrotnie na Forum podają swoje przemyślenia jako pewnik i takie publikują. Nieszczęsne sformułowanie napisane w książce jak podaje Krystyna sformułowanie zostało już dawno zmienione na produkty
NIEWSKAZANE do spożycia w żywieniu optymalnym. Gdyż jak napisano produkty NIEJADALNE takimi produktami po prostu nie są, gdy nie są to produkty trujące.
Niestety trzeba czasami wracać do pierwowzoru żywienia optymalnego i po jakimś czasie przypomnieć sobie mając już odpowiednie doświadczenie, co dr Kwaśniewski napisał i zaręczam, e na pewno coś nowego ciekawego każdy z WAS odkryje.

 

Widzisz Krystyna, kolejna niedorzecznosc, niezrozumienie, zla interpretacja.......nazwij to jak chcesz.

Dr Jan Kwasniewski pisze : na diecie optymalnej kalorii nie liczymy !!!!!
Jemy do syta !!!!
Jakie 50 gr bialka?
a jezeli 50 gr bialka to czy ja majac 186 cm wzrostu i uprawiam sport kazdego dnia , wyzyje ze 125 gr tluszczu i 40 gr wegla????? BZDURA!!!!!

Toan mowi, jemy do syta potrawy zbilansowane. Jednego dnia potrzeba 200 gr bialka innego 10. Tu nie ma srednich, sa tylko i wylacznie zapotrzebowania organizmu.

Zgodze sie z Toba, ze jezeli lezy sie caly dzien w lozku i nic innego nie robi to moze zjesz okolo 50 gr bialka....ale to nie moze byc wykladnikiem zadnej diety.

Mam racje ?

Ja jestem jedna z tych osob ktĂłra ma problem z obliczaniem proporcji :oops:

Prosze o pomoc. :P

na śniadanie czesto jem omleta  robionego z 2 jajek +2 zółtek,smaze go na smalcu dość obficie Ĺźe jest soczysty.smaruje go jagodami bez cukru ,takie rozmroĹźone(2 łyĹźki)


Ile ten omlet ma tłuszczu a ile biala ? bo węgla to pewno niema

 

Cytujesz mnie bez komentrza?

A co z omletem?

 


Adampio, skup się i przeczytaj jeszcze raz wypowiedź dr. J.K.
Zapotrzebowanie nie oznacza, że tylko tyle musisz jeść, oznacza jedynie dolną granicę niezbędnej ilości potrzebnej organizmowi do zdrowego funcjonowania. O podobnych normach mówi także biochemia (dla dorosłego o wadze 70 kg normę ustalono na 56 g białka pochodzenia zwierzęcego - Rozdział - Żywienie)   8)  
A jeśli Ty czujesz, że musisz jeść więcej, to nie ma problemu, ale pod warunkiem, że zachowasz proporcje wszystkich trzech składników - wtedy możesz jeść do syta i będzie to zgodne z zasadami ŻO (DO).   8)

Podobnie jest z kaloriami. Nikt Ci nie nakazuje ich liczyć. Dr. J.K. jedynie informuje, jaka ilość kalorii jest faktycznie potrzebna dla przeciętnego dorosłego człowieka o typowej aktywności fizycznej. Tak ustaliła nauka i to jest OK.  8)
A jeśli Twoja aktywność potrafi spalić więcej niż 2000 kcal to przecież reguluje to Twój apetyt (jedzenie do syta). A w sumie chodzi o to, by nie zjadać więcej kalorii niż jesteśmy w stanie spalić. I tyle.  :)


Oczywiście oprócz aktywności i masy ciała, jest jeszcze kwestia jakości białka - im lepsze tym go mniej potrzeba.
I oczywiscie jest wiele okoliczności wpływających na ilość zjadanego BTW każdego dnia.

P.S. Przepraszam za poprzedni post - źle poprawiłam cytaty i omyłkowo wysłałam post, i Twoja wypowiedź wygląda jakby była moja.

 

No i w koncu konkrety!!!!

Nie chodzi tu o mnie ale o czytajacych to forum. podejrzewam, ze ddddduuuuuuuzzzzzzzzzzooooooooo osob tu na tym forum, zaczynajacych ZO, znalazlo w Twoim poscie wiecej wiadomosci niz czytajac wszystkie posty na tym forum.

KONKLUZJA:

do syta
wg. zapotrzebowania
zgodnie z BTW

to sa trzy podstawowe zasady!!!

jeszcze jest pewnie pare innych, typu

B: nie nalezy przekraczac 150 gr dziennie
W: powyze 100 jest szkodliwe

Wracajac do meritum Twojej wypowiedzi:
jezeli ktos mnie informuje, ze moje zapotrzebowanie jest 70 gr bialka, to dla mnie nie znaczy to ze dla mnie jest to minimum. (Niescislosc). Dla mnie oznacza to, ze ja powinienienem jesc 70 i nie wiecej.
Popatrz na ta zaleznosc: wyprodukowano samochod, ktory na 100 km ma zuzyc 5 litrow bezyny, takie jest zapotrzebowanie paliwa aby te ilosc km przejechac. Czyli jezeli zuzyje na 100 kilometrach 6 litrow to jest zle, jest nie ekonomiczny. Dlatego kazdy dazy do tego aby zuzyl tylko 5 litrow jadac te 100 km. Tak samo my, ludzie myslimy, jezeli nasze zapotrzebowanie jest X bialka na ta waga, ktora mamy, to staramy sie ta ilosc zachowac, nie przekraczac jej a wrecz odwrotnie zmniejszyc, co w tym momencie bedzie niezdrowe.

No coz mamy pewnie rozne ponkty wyjscia, ja techniczny a ty ...inny.

ja doszlam do wniosku że węgiel potrafie obliczyć,bialko tez ale TŁUSZCZ nie :!:
używam smalec do smazenia i daje go tyle żeby było go obficie,w pasztecie tez nie wiem ile go jest? ( swijski ,tłusciutki)
więc jak moge obliczyć ze zjadam go akurat np.150 gr?
abo frytki smaze to ile jest tłuszczu we frytkach?  dla mnie czarna magia :(

 

Kriss, siedze wiec i czekam na to co lubisz.

Zrobie Ci omleta, wylicze i naucze Cie wyliczac na podstawie kalkulatora "Morganowsiego". Napisz mi jakie warzywa lubisz.

w tym rzecz ze warzywa to dla mnie  be be,a szczegĂłlnie surowki.
natomiast kapucha kiszona got,ogórki kisz.to tyle zimą.
Latem jem:pomidory ciut papryki,cukinia,brokul

a ten kalkulator to skad masz?
idzie go gdziesz kupić?

 

A wiec zrobmy omleta z brokulami, jest super.....no i anty-rakotworczy.

Zaczynamy:

50 gr sloniny
jedno jajko okolo 60 gr
5 zoltek okolo 80 gr
100 gr ugotowanego brokula.

Na patelni smazymy/topimy slonine
w medzyczasie wbijamy jajo i 5 zoltek do malej miseczki i ubijamy wydelcem na jednolita mase, nie za mocno ubijamy
jak slonina jest w polowi roztopiona dodajemy 100 gr ( ale 100 gr surowa masa, czyli po gotowaniu ma prawie 200 gr) brokula i smazymy miazdzac widelcem na patelni brokula aby byl w koncu w postaci papki.
Na calosc wlewamy mase jajeczna, mieszamy szybko tworzac omleta, pieprzymy i dodajemy przyprawy takie jakie lubimy typu oregano, chili, co badz, przykrywamy pokrywka na dwie minuty,PAMIETAJ NIE ZA DUZY OGIEN), zdejmujemy pokrywke. Zostawiamy na patelni na minutke aby caly tluszcz zostaw przez omleta wciagniety, skladamy na pol, przekladamy na talerz i ............gotowe.

BTW: 1: 2,9: 0,3

Gramatura:
Calosc: 290 gr

B: 26  T: 74,7  W:  7,9

Wiem, ze jesz malo. Wiec taki omlet mozesz zjesc na dwa razy: sniadanie i lunch.
Pamietaj jednak, ze brokula jest mdla, dlatego przyprawy wskazane.

Podam Ci mojego ulubionego omleta. Moge go jesc "5" razy dziennie:

50 gr sloniny
60 gr cale jajo
80 gr zoltka
30 gr sera gorgonzolla ( wloski super ser)
100 gr kiwi

Oleta robie jak wyzej a kiwi jjem jako dodatek.

 

zaraz Ci podam link

powiedzmy ze ja jeszcze z powodu nie wchłaniania tłuszczów przez jelita i nie wydolnosci trzustki ,musze pominąc slonine .
a więc zrobie go na smalcu samym ,bo po smalcu mi sie tak nie odbija :lol:

 

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=806

Kliknij na link i na dole strony masz kolejny link do kalkulatora. Sciagnij i uzywaj.

Nie idzie  ;)
Można korzystać z niego za darmo. Jest na stronie dr. Kwaśniewskiego i był wielokrotnie tutaj podawany link. Może tam wpisz sobie nazwę w wyszukiwarkę?

 

sorry, zapomnialem o tej sloninie. Moze byc smalec, maslo ale prawdziwe. Czyli jak kupujesz maslo nie moze miec mnie kcal jak 740!!! Reszta to klamstwo!

Co nie idzie?

Jeszcze raz podaje link:

[url]http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=806

Idzie jak najbardziej!!!

brzmi super :P
napewno wyprobuje,bo ja musze jajka na sniadanie :D

Heh... byłeś szybszy i dałeś gotową rybkę... ;)

;) Kupowanie nie chodzi ;)

Krystyna, jakie kupowanie?

dzięki za link.teraz musze pobrać go a ja nie jestem specjalistka na kompie :(
napewno mi moje dzieci pomoga go uruchomić-jutro :P

Jak sie naucze z tego liczydla korzystać to pewno i zdrowie mi sie poprawi :D
Napewno duĹźo bykĂłw szczelalam z tym liczeniem.

maslo  z mlekowity pisza ze jest 100%masla w masle :D :D :D
innego nie ma. :lol:

 

Pamietaj, prawdziwe maslo ma min 740 kcal. Reszta to mieszanka.

Zasada opty nr 1: Malo a dobrze

tej zasady nie stosuj w seksie!! UPS ...sorry, zart!!! :D

Mam nadzieje, ze nikogo tu nie urazilem....
Zteszta i tak wszyscy spia!!

co do sexu to tez tak lepiej mało a dobrze. :lol: :D

o co chodzi z tym kupowaniem :?:  :roll:

Krysiu,a dlugo mieszkasz w Niemczech?? :)

Ja mieszkam w Polsce.
Przez jakis  czas tam pracowalam ale choroba mnie sciągnęla do kraju .

W tej chwili nie "idzie" o meritum sprawy tylko "idzie" o jezyk polski.
Sa ludzie, ktorzy nie toleruja bledow popelnianych przez "obcokrajowcow". Tak jest najczesciej, jak juz sie nie ma nic do powiedzenia ale w dalszym ciagu chcialoby sie uczestniczyc w rozmowie.

Mialem, podkreslam, mialem kiedys takiego kolege w USA, chodzilismy do tej samej szkoly, po pol roku juz nie pamietal polskiego ale po amerykansku jeszcze na dana chwile nie mowil. To jest troche podobne zjawisko, tylko na innym gruncie.

Tak samo z polskimi Niemcami .Raz w sklepie z firankami udawali Niemcow i po niemiecku do siebie mowili (mężczyzna i kobieta)
I popisywali sie jeż.niemieckim,a potem jak wyszli ze sklepu to sie zaczęli klucic po polsku i ten gośc ja przezywał czemu takie drogie firany wybrala :D :D :D

 

oj, jakie to typowe. Dunski jest gramatycznie bardzo prostym jezykiem, natomiast wymowa jest "francuska", czyli zjada sie polowe wyrazu, muslac, ze rozmowca pojmnie o co mi chodzi. Na podstawie tego dochodzi tez do smiesznych sytuacji.

Adampio, napisałeś:

"Kopiujesz wszystki i wstawiasz je w jeden post, gdzie ten podfstawowy jest moim.....i masz wieze  babel"

...co jest nieprawdą. Ja tylko wycinam cytaty (ale koniecznie całe zdania), do których się nie odnoszę, więc są w mojej odpowiedzi zbędne (co zresztą wymaga trochę czasu), ale za to jest bardziej widoczny cytat, na który ja odpowiadam.

Taka "technika" cytowania i odpowiadania ułatwia wzajemne zrozumienie dyskutantów i jest ogólnie przyjętą formą dyskusji w Internecie (o ile wszyscy rozumieją tak samo znaczenie słów).

P.S. Biblijna wieża "Babel" oznaczała poplątane języki i brak wzajemnego zrozumienia.
My wprawdzie mówimy tym samym językiem, ale znaczenie określeń nam się plącze... ;)
Gwoli wyjaśnienia - Wycinanie cytatów, a kopiowanie, wklejanie i wstawianie w jeden post - to dwie różne rzeczy.
I jeśli nie będziemy wycinać cytatĂłw, to kaĹźda następna odpowiedĹş będzie zawierała coraz dłuuuuĹźsze, zbędne cytaty, aĹź w końcu musimy uĹźyć innej opcji: Odpowiedz , zamiast Cytuj Ĺźeby uniknąć tej cytatowej piramidy...  8)

 

Wlasnie, dlatego zakonczmy polemike na ten temat i przejdzmy do DO/ZO. Co Ty na to ?
Ja osobiscie nie mam ani ochoty ani czasu przekomarzac sie na tego typu tematy. A Ty?

POMOCY POMOCY!!!! Witam wszystkich,jestem tu nowa,przejżałam wiele stron w necie dotyczących ŻO i przypatkiem trafiłam na to forum,wydało mi sie ciekawe wiec jestem hihi.Mam poważny problem,po 4latach wróciłam na diete optymalną i stosuje ja 3tygodnie,mam nadwage z jakies 18kg i powiem wam że jestem strasznie zawiedziona,pomimo rygorystycznego przestrzegania proporcji BTW nic mi na wadze nie ubyło.Owszem czuje sie lepiej fizycznie i psychicznie ale waga ani drgnie.Mam 168cm wzrostu waże 80kg ,B-50,T-120,W-55 i kto mi powie co z tym fantem zrobić????Próbowałam zwiększyc białko ale wtedy zaczełam tyć,zmniejszyłam weglowodany i zle sie czułam-zawroty,zmeczenie itd.Sama juz nie wiem co robic.Zaczęłam sie zastanawiac czy nie zwiększyć tłuszczu i białka kosztem weglowodanów.Wiem kombinuje jak słoń pod górke,ale chyba tylko to mi pozostało.Meg

witaj Meg
myślę ze spozywasz za duzo tłuszczu , białko w stosunku do tłuszczu nawet 1-1,5  (na początku zanim zrzucisz zbedne kg) zeby zmusic organizm do spalania własnych tluszczow a weglowodany w całosci same bez tluszczow i bialek w ilosci 0,8 na kg wagi naleznej na noc przed snem.

Witaj Meg
Tutaj jest sporo osob, ktore calkiem chetnie "pomagaja za darmo".  8)
Tak wiec pewnie za chwile zostaniesz "zasypana" ich "bezcennymi" poradami!!!  8)

Ja niestety do tej kategorii sie nie zaliczam, co nie oznacza,
ze chetnie nie pomagam.  8)  

Moja pierwsza rada, (najtansza i skuteczna opcja) - to kontakt z dobrym Lekarzem Optymalnym
"dochodzacym" do "ARKADII".
Druga opcja znacznie lepsza bo gwarantujaca efekty to zatrudnienie bezposrednio
dobrego lekarza   8)

Gryzzli no nie gadaj bo naprawde można tutaj wiele skorzystać, ja osobiscie przyswoiłam bardzo duzo cennej wiedzy. :)

Podobnie ja. Wypada rowniez poinformowac kolezanke,
ze wlasnie dieta niskoweglowodanowo-wysokotluszczowa(jaka jest Dieta Optymalna),
jest najbardziej skuteczna w leczeniu tej smiertelnej choroby,
jaka jest nadwaga.  8)

Viola, ale nie mozesz podwazac oczywistej oczywistosci,
ze "pieniadze" sa najlepszym "lekarstwem" na nadwage!!!  8)
Bowiem wtedy jest Ciebie stac na Odpowiedniego Lekarza!!!  8)

A co robić gdy  kasy brak?  :D Poza tym nie zawsze ilość posiadanej kasy pokrywa się z pozytywnymi skutkami w obcowaniu z Odpowiednimi Lekarzami,  :D.

Viola dziękuje za porade,ale zmniejszałam już tluszcz i wtedy dopadal mnie wilczy głód,a przecież nie chodzi o to aby ciągle mysleć tylko o tym -Co by tu zjeść i ciągle sie hamować przed wrąbaniem zbędnych weglowodanów.Ta dieta polega na tym aby organizm czerpał energie z tłuszczu prawda?a gdy dostarcze go za mało to z czego ma brać tą energie.Wydaje mi sie że na tej diecie nadmiar tluszcu jaki spozyje powiniwn byc wydalany a nie kumulowany i odkładany.Z tymi weglowodanami też już próbowalam i jadłam ziemniaki przed snem i też nic.A co do pójścia do dietetyka optymalnego to nie takie proste,bo po pierwsze kasa a po drugie tu gdzie mieszkam to narazie nie ma w arkadi owego pana dietetyka gdyż przyjeżdza on tylko wtedy gdy jest turnus,zreszta nie bede sie rozpisywala na ten temat.Chciałam skorzystać z takiej porady jak i również z prądów selektywnych ale nie mam jak wiec to odpada.Napewno sie nie poddam i będe próbowała znalezć sposób aby wkońcu ten mój tłuszczyk sie ruszył.Czytalam też o lipazie lipoproteinowej i może tu jest haczyk??ale bez prądów selektywnych chyba nie rusze.Myslałam że może sport rozwiąże problem ale też na marne,biegam i biegam i NIC.Ciężki przypadek,a może po prostu mój organizm potrzebuje wiecej czasu na przebudowe i dopiero po dluższym stosowaniu diety ruszy sama nie wiem.

A co do wypowiedzi grizzlyego to sie zgodze

To jest akurat najmniejszy problem!!!  8)

Czy 10.000 pln dla lekarza bez tytulu Profesorskiego
a 20.000 pln dla Pana Profesora, za kilkumiesieczna "stala opieke"
ktora gwarantuje "niesamowite efekty" to jest jakas "KASA" ??? :shock: :shock: :shock:

Moim zdaniem to sa "groszowe sprawy"
zwazywszy "cel i efekty", praktycznie nie do osiagniecia
za pomoca wlasnego "majsterkowania metabolicznego".  8)

Jaki ciezki przypadek!?  :shock: 8)

Wnioskujac ze zdjecia jestes "okazem zdrowia i urody" !!!  8) :P
Takie "przypadki" sa najlatwiejsze do "odchudzania" i "poprawienia" zdrowia i urody!!!  8)

Ba, powiedzialbym, ze grzech nie inwestowac w "takie cialo"  8) :P

haha jeśli w Twoim mniemaniu grizzly 10.000 lub 20.000 tys to takie groszowe sprawy to może podam Ci nr konta i te tzw. grosze mi wpłacisz?? :lol: A co do majsterkowania metabolicznego to już raz mi sie udało i teraz też mi sie uda,ale pewnie popełniam jakieś błędy i dlatego szukam,pytam itd.Tak dobrze zdrowo wyglądam ale kilogramy zbedne są i musze sie ich pozbyć,

Co do tego czy "stac czy nie",
moze nie masz swiadomosci,
ze Ciebie jednak stac.  8)

Co do odsysania to jest to najgorsza opcja!!!
Okaleczajaca "trwale" cialo, to jest po prostu "IDIOTYCZNE BARBARZYNSTWO"  8)
Przecietna osoba nie zdaje sobie sprawy jakie sa "uboczne skutki" takiego "odsysania"  8)

Meg, w całym tym chaosie informacyjnym zrób jutro tak: na śniadanie przygotuj 5 żółtek, jedno białko, które wcześniej rozmieszaj w miseczce z dwoma szczyptami soli i odrobiną czarnego pieprzu. Na patelni podsmaż gruby plaster boczku, wcześniej skrojony na małe kosteczki. Jak już na małym ogniu wytopi się tłuszczyk, a skwareczki z boczku staną się złociste, dodaj malutką cebulkę (posiekaną) i jeszcze smaż na małym ogniu. Na to wszystko wylej z miseczki te żółtka z jednym białkiem i na małym ogniu mieszaj powoli, aż się to wszystko lekko zetnie. Zjedz takie śniadanie i wypij do niego ulubioną herbatę lub pół szklanki soku pomidorowego. Po 8-iu godzinach zjedz pół dużej, wędzonej makreli, a ok. 20~22 godz. zjedz dwa ziemniaki (same). Zjedz tak przez dwa dni i melduj ile spadłaś, spadłaś na wadze, bo innej opcji nie ma :)

O misiek zaczyna się pla(nk)tonicznie, wirtualnie ślinić   :lol:

Masz w 100% racje, nadmiar tluszczu
to najbardziej "ohydna i szkaradna" skaza na zdrowiu i umysle.  8)

Meg, ale nie zapominaj, ze przy okazji nieprofesjonalnego "odchudzania"
mozesz zniszczyc sobie bezpowrotnie "swoj wielki skarb" czyli zdrowie i urode!!!  8)

Jest "tysiace sposobow" na zdobycie tej banalnej w sumie, kwoty pienieznej!!!  8)
Laczne z "propozycja" wplaty na Twoje Konto!!!  8)

Lena dziekuje za zainteresowanie moją sprawą.Skorzystam z porady i zobaczymy  :)

Nooo, prosze i Lena juz "dziala"  8)

Lena a telewizor to rowniez sama bys naprawiala?  8)
Czy to tylko "zdrowiem i zyciem" tak lekko "serwujesz",
a w dodatku nie swoim!!!  8) :P

Obywatelu Czeslaw, Wy jak zwykle czujni jestescie!!!

Sliniaczek jeszcze poprosze!!!  :P :P :P

:D

Kurcze grizzly banalna kwota! Matko na jakim świecie my żyjemy i niby co ja miała bym zrobić z tymi 20.000 tysiacami?dac jakiemus konowałowi żeby mi ulepszył albo zmodyfikował diete,to sam potrafie.Metodą błlędów i prób uparcie do celu,oczywiscie z głową i zastanowieniem

Komu śliniaczek mam ich sporo synek juz nie korzysta moge poratować :P :lol: :P

Wiem, że Meg potrzebuje konkretnej porady, a nie wyśmiewania się, czy rozmówek typu "jakaś piękna, umówimy się". Meg spróbuj, przez dwa dni nie zaszkodzisz sobie, a sama zobaczysz to co ja miałam okazję. Pozdrawiam i powodzenia.

Tak Lena masz racje nie zaszkodze sobie bo to co proponujesz to smaczne mniam mniam i zdrowe,a moĹźe i pomoĹźe hihi :P

Meg ja rozumiem, ze moze Tobie wydaje sie, ze to sa duze kwoty,
ale zapewniam Ciebie, ze to tylko Twoje zludzenia!!!  8)

Uwazam rowniez, ze nie powinnas miec problemu z tym,
zeby "Ktos" nie byl w stanie "zasponsorowac" Tobie
dodatkowego zdrowia, urody, przedluzenia zycia!!!  8)

To chyba nawet "nobilituje" jesli opiekuje sie toba dobry lekarz,
ktory pomaga rowniez "najwazniejszym osobom" w Polsce jak i zagranica.

Jestes chyba tego warta!!!  8) :P

Lena, bardzo Ciebie prosze abys nie manipulowala moimi postami,
nikt tutaj sie nie wysmiewa, tylko traktuje sprawy w 100% serio,
chyba ze Ty o Sobie wiecej wiesz,
od Tych forumowiczow, ktorych tak nieladnie pomawiasz i bezpodstawnie dyskredytujesz!!!  :shock: :cry:

Gratuluje udanego "szczescia"  8)

Co do "sliniaczkow" to moge rowniz, podzielic sie z Towarzyszem Czeslawem! 8) :P

Naprwde nie wiem jak mam odebrac twoją wypowiedz grizzly.Zasponsorować??Wybacz ale nie jestem jakims kociakiem któremu można coś zasponsować,chyba powinnam czuć sie urażona!!!!!!!!!!!!!!!

Pisałam do Meg, empatycznie odbierając jej potrzeby. Grizzly - Ty zacząłeś mnie teraz oczerniać: cyt. "od Tych forumowiczow, ktorych tak nieladnie pomawiasz i bezpodstawnie dyskredytujesz!!!"
Nie rozumiem o czym piszesz. Właściwie to dziwnym człowiekiem jesteś. Czy chodzi Ci o to, że napisałam do Meg i nie byłeś jedynym, który jej odpowiedział? Chcesz rozwijać swoje zaloty? Już mnie nie ma, bo jak rozumiem nawet tego oczerniania mnie nie potrafisz konkretnie wytłumaczyć. Straszny desperat z Ciebie, ale chyba wieczna samotność pozmieniała Ci we łbie. Podstaw sobie chociaż ścierkę, bo slina zachlapie Ci kompa.

Meg, o ktĂłrej arkadii piszesz?

Witam reniu pisałam o arkadii w Jastrzębiej Górze AURA był tam pan dr Głowacki ale nistety sie spóżniłam.

Przepraszam, a nie masz rodziny? Przyjaciol? Partnera?
Czy to grzech "skorzystac" z pomocy bliskich i kochajacych osob ?  :shock:

Ja juz nie wspominalem o "kredycie" !!!  8)

Jak na Dom, samochod, wakacje itp ludzie biora,
to tym bardziej na "zdrowie i przedluzenie zycia" chyba warto?!!!  8)

Gryzzli napewno nie chciał Cie urazic, jest spoko facet tylko musisz go lepiej poznać. :D

Grizzly sorry za Gryzzli. :D :D

Ciekawe :0 - Ty już go pewnie dobrze poznałaś :) - uświadom nieuświadomionych :lol:

Oboje pisalismy empatycznie, tylko  ja nie oceniam Ciebie personalnie,
ze "Jestes Dziwna" jedynie polemizuje z Twoimi wnioskami.  :shock: 8)

Jesli masz ochote "dyskutowac publicznie" to po prostu pisz,
a nie stosuj "szantazu emocjonalnego", ze "znikasz"
bo ktos ma inne poglady od Twoich!!!  8)

Wiecej dystansu do swiata i samej siebie a napewno znajdziesz z misiem wspĂłlny jezyk.

Wiesz grizzly są ludzie i ludziska,ja nie umiem i nigdy nie umiałam  a nawet i nie chce prosić nikogo o pieniądze,a co do kredytu to NIe DZiękuje Bardzo.Czy to juz wszystko musi być zależne od pieniedzy,a może ja chce własnymi siłami postarać sie o zdrowie,korzystając z pomocy intelektuaknej i wiedzy ludzi .Po to tu jestem.Jeśli kogoś uraziłam to z góry PRZEPRASZAM

Meg, dr Głowacki przyjeżdża do arkadii na weekendy, mogłabyś się telefonicznie umówić. Ja chciałam zrobić sobie rezerwację na wczasy, na drugą połowę lipca, ale już nie ma wolnych miejsc.

Zgrabnie zmanipulowałeś moją wypowiedź, zatracając najważniejsze <oczernianie mnie>, ale niech Ci będzie. Ja potrafię słuchać, więc skoro mamy odmienne poglądy, to chętnie wysłucham Twoich. Właściwie najbardziej interesuje mnie, o które moje poglądy Ci chodzi. Zrobiłam tak niewiele wpisów, że drogą eliminacji: moja muzyka - odpada, kryzys - chyba odpada, wpis do Meg ~~ tutaj to prawdopodobnie najbardziej zgrzeszyłam :lol: Pogląd poglądem najbardziej różni się poglądowo :lol: więc słucham.

Lena, nie przejmuj się  :)  Grizzly chyba pomylił Cię z pewną Mistrzynią Manipulacji na tym forum...   8)  :P

Meg masz racje z tymi ludzmi, ja to okreslam "MATRIX 90/10"  8)
Co do pieniedzy to jestem w 100% przekonany, ze bez wielkiego wysilku,
jestes w stanie w prosty sposob, zarobic o wiele wiecej pieniedzy
niz te 10 czy 20 tys. pln , bez ogladania sie na "sponsorow". 8)

Ale musisz przyznac, ze jest mnustwo osob, ktore korzystaja
z dobroci takich ludzi, ktorzy maja pieniadze i chca sie nimi
podzielic.  8)

Ja osobiscie w pelni ich popieram bowiem wiem, jaka to przyjemnosc
"dawac" i "otrzymywac" pieniadze czy inne "dary od BOGA"  8) :P

Reniu widze, ze Ty masz "zdrowe" podejscie do tematu!!!  8)
I tak to powinno "byc"  8)

"Niewolnicy" tyraja pod "czujnym okiem kamery"
a Szanowna Wlascicielka wczasuje !!!  8) :P

To wlasnie kocham w naszej zeczywistosci!!!   8) :P

BTW

Reniu jak Twoi "niewolnicy" wyrabiaja to moze zdecydujesz sie
na pare tygodni na Hawaje.
Jest cudownie 8), plaza Waikiki jest BOSKA
zreszta jak cale Honolulu!!!  8) :P

Ja kocham wszystkich ludzi,
ktorzy sa "kochani" i lubie wszystkie "slodkosci" !!!  :P :P :P

Krysiu, masz rację - chyba mnie z tym czymś, z kimś :lol: pomylił. Nie pierwszy raz się pomylił, więc zaczynam traktować to jako jego normę.


Daruj sobie te banały w stosunku do mnie. Możesz je ćwiczyć na uczniach podstawówki. Tak nawiasem mówiąc, to wyraz "napewno" piszemy : na pewno. Podstawy z podstawówki przydadzą Ci się z pewnością, nawet odnośnie pisania wyrazu herbata. Wiem, że herbata z cytryną (Twoja ulubiona) może kusić do napisania cherbata, ale to takie mało miasteczkowe :)
Viola44 - mam pytanie do Ciebie. Pisałaś w jednym poście, że skończyłaś studia medyczne dwadzieścia lat temu. To musisz mieć ok. 45 lat i już wiesz na czym świat stoi. Swoją drogą to jak na te lata - zdjęcie super <brawo> W innym poście pisałaś, że nie jesteś lekarzem i jedynie zapoznajesz się z tym co tutaj piszą i dodatkową wiedzą, żeby wiedzieć o co chodzi. Czy mogłabyś napisać jasno, czy skończyłaś w ogóle i jakie studia i ile masz wspólnego z medycyną? To tak dla klarowności sytuacji i porad wydawanych przez Ciebie.

Dla mało zorientowanych dodam, że celowo zmieniłam na moment nick, żeby uwidocznić bzdurne i bezprzedmiotowe ataki na osoby, które chcą pomóc innym forumowiczom. Jak się okazało w trakcie eksperymentu - nie można pomagać innym nie będąc obrzuconym błotem, oskarżonym, prawie zniesławionym. Mam tylko nadzieję, że Meg spróbuje mojej metody, bo to było w calej rozciągłości szczere.

Cos mnie tutej "lopalizuje"  8)

Viola to bardzo Wyksztalcona Osoba na Stanowisku!!!  8)

A Ty Opal, do jakiej "kasty" siem zaliczasz?  :P :P :P

Siem? Nie znam takiego wyrazu - hahahaha jak zaczniesz pisać po polsku, to może kiedyś porozmawiamy.

Gratulujemy, Opal. Uwidoczniłaś. Kolejny raz.

Gratulujemy??? Czyli Ty i kto? Reprezentujesz kogoś, może jesteś adwokatem, a może to jakaś związkowa solidarność? Za socjalizmu też mówiono per "Wy towarzyszu" czyli w formie mnogiej. Flo - przestań udawać głupszą niż jesteś - please!!!

Tak nawiasem mówiąc, "małomiasteczkowy" pisze się razem, Pani filolog.
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=ma%B3omiasteczkowy
http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629465

"Opal"
postąpiłaś bardzo nierozważnie! ponieważ z zakresu twojego IP pisze jeszcze: lekarka, adam319, lena, wielki krzy, mr_smok.
Większość tych Użytkowników jest "starej daty" (rejestracja przed 16 styczeń 2009r.) i przeważnie nie pisuje już z wyjątkiem "lekarka".
Z twojego doświadczenia wynika, że "bawiąc" się wirtualnie w dobrej wierze?, możesz wyrządzić szkodę nie tylko temu Forum, którego zadaniem nie jest "wirtualne leczenie", ale i innym niewirtualnym osobom.  Czy warto?

Hank - dziękuję za zwrócenie uwagi.

Admin - jeżeli uważasz, że zaproponowane przez mnie menu dwudniowe dla Meg może jej zaszkodzić, a tym samym temu czy innemu forum, to proszę o wykasowanie mojego postu. Działałam w dobrej, nie złej wierze.

"Opal"
Nie mogę tego uczynić, ponieważ to jeszcze bardziej zaszkodzi temu Forum! :(
A "Meg" jakoś sobie poradzi. :D

PS
Pewnie dziś rano na "priv" poprosiłbym cię o likwidację konta "lena" lub "Opal", ale skoro się sama przyznałaś wczoraj wieczorem...

Dzięki Hank  :)

Opal

Na Akademii Medycznej oprócz kierunku lekarskiego jest kilka innych, to czym zajmuje sie po ukończeniu studiów  i na jakim stanowisku pracuję  pisałam w poprzednich postach. Faktem jest, iż nie należy być nadgorliwym w udzielaniu porad bez związku z dietą optymalną, ponieważ nie prowadzi to do niczego dobrego a ""święty spokój" cenię sobie ponad wszystko.  :D

Dzięki "grizzly" za podpowiedź, ale wolę podziwiać pejzaże polskie, a dla  ''moich niewolników" wcale nie jestem złą szefową, potrafię również nagradzać. Mam łagodny charakter i dużo toleruję, ale podstawą jest uczciwość. A co do wydatków na wczasy optymalne, to podobało mi się jak osoby tam przebywające mówiły, że ich na to stać, bo nie wydają na leki, a na jedzenie niewiele. :)

Oj widze że troche zeszliscie z tematu,a wydawało mi się że jestem na forum optylamlnych,a tu ciągle ktoś ma do kogoś o coś pretensje.Ja piernicze Ludzie opamiętajcie sie,to tylko forum.Dzielcie sie wiedza zdobytą na ŻO.Ja z miłą chęcią poczytam jak wam idzie,czy ktoś miał taki problem jak ja z tym chudnięciem i jak temu zaradził.Miłego Dnia Życze wszystkim :lol:

Dobrze Meg, że nie uciekłaś po takim powitaniu. Ja jestem tutaj chyba od pół roku i jeszcze nie wiem o co niektórym tu chodzi? ,po co pilnie notują czyjeś podknięcia, żeby potem spaść jak jastrząb i chwycić ofiarę w swoje szpony? może tak jest na wszystkich forach, nie wiem?. Viola jest życzliwa , a osoba, która ją krytykuje musi być rozgoryczona i czerpie radość z obrzucania błotem innych. Trudno, zawsze byli tacy ludzie i długo jeszcze będą.

W sprawie odchudzania, to akurat czytam "Odpowiedzi na listy" Jana Kwaśniewskiego i na str. 142 pisze: ..."W ciągu
dnia należy jeść (bez przejadania się) 2 posiłki, w których powinna być minimalna ilość węglowodanów - po 5-10 g. Resztę węglowodanów, czyli 30-40 g, w dowolnie wybranym produkcie czy produktach, należy zjeść przed snem. Nie należy przy tym już zjadać białka ani tłuszczu."

Dzięki renia. :)

Viola, "uszy do góry", ja też miałam tę "przyjemność" być w centrum zainteresowania i może jeszcze nie raz będę :D samo życie...

renia
Uwierz mi stać mnie na dosadność słów, :D,  ale nigdy tego tutaj nie zrobie z uwagi na pozytywne aspekty istnienia tego forum oraz ze wzgledu na szacunek do admina. Poza tym od tego ma sie głowe i rozum żeby analizować i wyciagać wnioski. :D

Ja też nie jestem taka "małomiasteczkowa" :wink: :mrgreen:

Dziewczyny tak trzymać :P.Dziwie sie że ludzie którzy stosują diete dr Kwasniewskiego nie są życzliwi i mili,ja od czasu zmiany żywienia mam humor i pozytywne nastawienie do życia,ciesze sie najmniejszymi sukcesami,ucze na błędach i jest mi z tym dobrze hihi :D

Meg, ja mam podobnie, jest we mnie jakiś taki trudny do opisania spokój, wyprowadzić mnie z równowagi jest bardzo ciężko, staram sie dopatrywać w ludziach pozytywnych cech, widzieć w nich dobro ponieważ myślę, że nikt z grutu nie jest zly.  :)

Meg
Ty masz problem z chudnieciem,a ja mam problem bo chce przytyć.
Liczyłam na to ze gdy zacznę ŻO to troche choć z 5 kg. przybiore ,a tu już minęło cztery miesiące jak jem i co? i nadał lece z wagi 8) :lol:
Przy wzroscie 162 wazę 56 kg.Jestem strasznie z tego niezadowolona,zazdroszczę pulchniutkim babkom :wink: naprawdę.
No a czym  więcej tłuszczyku zjem tym jestem chudsza,Myslę ze powinnam zwiększyć spożycie białka.Bo węgle nie przekraczam 40g.

Kriss, twoja waga należna to 58, więc nie jest u Ciebie aż tak żle, ja ważyłam przed dietą 56 przy wzroście 172 , z dnia na dzień byłam coraz bardziej przerażona. Po 5 miesiacach stosowania diety waże 61 kg i bardzo się z tego cieszę, więcej nie chcialabym przytyć, ale jeśli  natura tak zechce to tak będzie. :D

Kriss, jestes potwierdzeniem teorii o tluszczu i tyciu. Przy zgodnym z dieta BTW od tluszczu sie nie tyje.

Jest takie powiedzenie:

Powiedz ilu masz niewolnikow,
powiemTobie kim jestes!!!  8)

Musisz byc dobrym "PANEM" bowiem inaczej
"niewolnicy" uciekliby, albo okradali ponad tzw. przecietna!!!  8)  8)

Z "niewolnikami" to jest analogicznie jak z "obywatelami"
uprawiajacymi nierzad, 8) pojdzie "toto" tam gdzie daja wiecej!!  8)

A jak jest okazja to chetnie okrada!!!  :shock: :shock: :shock:

Dlatego popieram w pelni Twoje metody "inwigilacji"  :P :P :P

adampio, nie tyje sie od tłuszczu ale ludzie za chudzi na diecie optymalnej przychodzą do swojej wagi,  być może metabolizm zwalnia, nie wiem masa mięsniowa przybywa....jakiś powód jest. :) ja piluje wegle i napewno nie przekraczam ich dobowej wartości.

 

To znaczy, ze Ty Opal to "lekarka"? Bo w koncu lekarka musi istniec.......w koncu wydala ksiazke, tak?
Opal, prosze Cie o wyjasnienie korelacji miedzy wszystkimi Twoimi nick'ami.

 

A ile zjadasz w stosunku do bialka?

:wink: Dobra, dobra juz My wiemy o co chodzi!!! :wink:

Masz po prostu za malo "niewolnikow",
a "krawiec" kraje jak mu ......................staje!!!!!!! :P :P :P :P

Gdyby Ciebie bylo stac, to stalabys juz w kolejce!!!  8) :P :P

przewaznie 1 do 1, 1 do 1,2 czasem 1 do 1,5 ale czasem. na kalkulatorze to wyliczam.

adampio

ok 40g bialka 60 g wegli

 

Czyl wedlug zalecen :wink: 

a te gramy, ktore podajesz, to liczysz przed czy po posilkach?

Ja uwazam, ze ludzie, ktorzy maja pieniadze na "optymalne wczasy"
naleza do tej "kategorii' od ktorej powinni "aktywowac" swoje zainteresowanie
lekarze i doradcy optymalni.

Wszyscy ponizej tego "statusu spolecznego" powinni zostac pominieci,
we wszelkich poczynaniach "czynnych" do walki o ich stan zdrowia i dlugosci zycia!!!  8)

Tacy "plebejusze" powinni "dojrzewac" czytajac ksiazki
do czasu uzyskania mozliwosci "finansowych i mentalnych"  8) :P

Meg sama piszesz, ze sa "ludzie" i "LUDZISKA"  :P
Roznice zdan, zawsze beda,
nie nalezymy do PZPR.  8) :P

"Gryzzly", Ciebie to chyba interesują tylko dwie rzeczy: pieniądze i.......    pieniądze :lol:

przed , tzn to co mam zjesc wrzucam na kalkulator i widze, poniewaz jem 2 posiłki dziennie pierwszy raz korzystam z kalkulatora rano, widze jaką mam proporcje i gdy czegos jest za mało dojadam tak zebym miała prawidłowa proporcje , posiłek ranny jest wazny bo musi mi wystarczyc na wiele godzin i to w czasie najwiekszej pracy intelektualnej mózgu, dlatego dbam aby proporcja byla idealna, popoludniu dojadam  tyle by nie głodowac, zawsze jest to bialko, troche węgli i troche tłuszczu.

np dzis rano zjadłam 32 bialka 100tluszczu 32 wegli.  

Viola to SUPER OSOBA!!! Fajna dziewczyna, wyksztalcona
z dobra praca, zgrabna i dowcipna!!!  8)

Wymarzona PARTNERKA dla faceta i nietylko.  8) :P :P

A "rozgoryczenie" ? Zawsze pleni sie wsrod biednego, chorego,
byle jak ksztalconego, "niewolniczo-uzaleznionego planktonu" - to norma!!!  8) :P :P

Renia, pieniadze to tylko taki "zapach" wydzielany przez
wartosciowych i ciekawych ludzi,
ktorych zycie i zdrowie jest naprawde COS warte!!!  8) :P
I Oni rowniez najczesciej "doceniaja" swoje wlasne "zdrowie i zycie"  8) :P

Zobacz natomiast jak jest w "planktonie" tam bida z nedza,
i pachnie "inaczej" a o zdrowie Ci ludzie niedbaja wcale!!!

Wydatki na "zdrowie" sa na ostatnim miejscy w ich systemie wartosci.  8) :P
Taki woli wydac ostatnie pieniadze na "ladna trumne i pomnik" zamiast
wczesniej wydac na lekarza optymalnego.  8)

Renia a czy to takie "nieprzyjemne" 8) :P
Nie badz pruderyjna!!! W koncu "niewolnicy" nie po to tyraja,
abys Ty nie mogla blyszczec jak "GWIAZDA" !!!  8) :P

Kto ma "NIEWOLNIKOW" ten jest "PANEM TEGO SWIATA"  8) :P

:oops: :D misiu miło jest przeczytac coś takiego, wszyscy faceci mają podobne zdanie na mój temat a kobiety? tylko mądre i szanujace samych siebie.

Viola mozesz sobie gratulowac, teraz to brzmi o wiele bardziej DUMNIE!!!
Uniwersytet Medyczny!!!  8) :P

A Uniwesytet Medyczny to nie jakis tam "policealny licencjat"
w badziewno- powiatowo-gminnym "cham-burku!!!  8) :P

NOOOOO w sumie TAK!!!  :P :P :P

Teraz Akademia Medyczna na której studiowałam podlega pod Uniwersytet Jagieloński, za moich czasów była wydzielona. Zdaje sie ze w 92 roku Akademia Medyczna została wcielona pod UJ.

Ale z Ciebie kokietka!!!  8) :P

Niby to sie "uzalasz" a wysylasz "sygnaly"
zobaczcie wszyscy jaka jestem szczupla i zgrabna!!!  8) :P :P

A ja pisze sobie kochani tutaj z wami i rĂłwnocześnie słucham płyty CD  ktĂłrą dostałam razem z ksiązką, Pan Jan Kwaśniewski ma wykład, mĂłwi baardzo ciekawie. :)

Jak to pieknie brzmi, prawie jak "Harvard University"  8)
A slowo "akademia tomisie"  z Moskwa lub Tirana kojarzy.  8)

 

Ja tez juz dostalem.

O jak Tobie zazdroszcze!!! Szkoda, ze nie mozemy razem posluchac,
byloby jeszcze "ciekawiej" !!!  :shock: 8) :P

A ile można było nakręcić ciekawych programów na temat DO, a ile można by było się jeszcze dowiedzieć od Jana Kwaśniewskiego! A tu już nic z tego. :(

To gratuluje,  :)

Zapros Renie na "przesluchanie" !!!  8) :P

Dlaczemu juz nic z tego?!

No własnie, tez chciałam o to zapytać, czemu nic z tego? Przeciez dla nas optymalnych Pan Jan Kwasniewski moze jeszcze duzo powiedzieć.

Może, ale woli robić coś zupełnie innego. :D

ufff, admin ales nas wystraszył, tak to dziwnie zabrzmiało ze az w gardle mi wyschło. :D

A do tego odmawia wszystkim mediom wywiadów z wyjątkiem zaprzyjaźnionych Redaktorów, którzy nie śmią prosić... I słusznie czynią!
Nawet TVN "skopał" ostatnią publiczną wypowiedĹş http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=858 -  :(

wlasnie mialam napisac, dzis kazdy moze miec swoj program telewizyjny, duzo bardziej popularny niz emitowany w telewizji polsat czy tefałę...
no ale z drugiej strony, komu by sie nie sprzykrzylo - w takich warunkach probowac cos powiedziec

Bardzo dobra taktyka!!!  8)

uwaĹźam Ĺźe dobrze robi...."swiety spokĂłj nie ma ceny" :D

a dałbys sie skupić?

Viola, zobacz jak my "odbieramy" i "nadajemy" na tej samej fali!!!  8) :P

Wczoraj czytałam o dr Kwaśniewskim na forum młodzieży optymalnej i pisało tam, że dr (wówczas 67 letni) Jan Kwaśniewski jest niewysokim człowiekiem, mówiącym spokojnie i potrafiącym zrobić bez problemu 500 pompek :shock:

A ja juz dawno wiem o tych pompkach od mojego zaprzyjażnionego optymalnego z Poznania, który osobiscie zna Pana Jana Kwaśniewskiego.
:D :D :D

To pewnie taka "przenosnia" 8)

I podobno tętno po tych pompkach niedużo idzie w góre, tak jest male zapotrzebowanie na tlen, ale o to trzeba by zapytac admina. :D :D

"renia"
a możesz sobie tego "paszkwila" przeczytać tu - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=415 - zamiast szukać informacji o JK u "opty"-społeczności od diety "optymalnej" :wink:
To był ostatni "wywiad" dla nieznajomych redaktorów.

PS
"media" potrafią, oj potrafią... :D

"Gryzzly"....Ty wiesz.....czy mam Ci coś powiedzieć?

Jak cos milego to "wal smialo" jak nie, to niech tak zostanie!  8) :P

Mam bieżnię w siłowni na której doprowadzam własne tętno raz w tygodniu do powyżej 160, ostatnio miałem 178, bez "łomotu w uszach", bez przykrości z tego typu wysiłku i bez zakwaszenia. Problemem jest tylko odprowadzenie ciepła!!!.
I pewnie nie wiedziałbym, że to 178/minutę, gdyby urządzenie samo nie mierzyło parametrów wysiłku. 8)

admin a wiesz ze do 180 mozesz maxymalnie? bo pęczek Hisa W SERCU nie pozwoli więcej? a DLACZEGO SIE NIE ZAKWASISZ?  i kiedy moglbys sie zakwasic gdyby co?

Viola a wiesz, ze moje HRmax to 198 :shock: 8)

BTW

Ciekawa "czyje" HRmax "przegonilo" moje HRmax???  8) :P :P

dla wyscigowek i smigaczy:
http://www.youtube.com/watch?v=8TFAASqb2II

Misiek, czy ty tylko potrafisz błaznować?
Wczorajsza "lekcja" "Opala" nic cię nie nauczyła ?. <- (ta kropka specjalnie dla detektywĂłw forumowych)  :D
Z przykrością niektórzy czytają twoje posty, więc nie przeginaj bratku! :wink:

Ok, Ok, Ok ale chyba Ty mnie lubisz,
bo ja lubie Ciebie!!!  8) :P

A który "naukowiec" tak twierdzi? Czyli każdy, kto ma powyżej 180 - to "omam" słuchowy, czy błąd w liczeniu? :shock:

Jak cos milego to "wal smialo" jak nie, to niech tak zostanie!  8) :P

Niech lepiej tak zostanie 8)

Staram się lubić i rozumieć wszystkich Użytkowników, ale "wody z ogniem" nawet najwspanialszy "admin" nie pogodzi. :mrgreen:
Ale napominać czasem muszę. :?

 Na forum młodzieżowym szukałam wiadomości o arkadiach, a nie o prywatnym życiu dr Jana kwaśniewskiego (chociaż nie będę kłamać, że mnie ono nie interesuje). Dziękuję za link, bardzo ciekawy, tylko nie podoba mi się "jasno i pesymistycznie widząca" prognoza "uczonych". Skąd można wiedzieć, że coś będzie złę, jeśli się tego nie sprawdziło? A sporo optymalnych sprawdziło i wie :D.

Nie ukrywam, ze Twoja "SYMPATIA" jest na wage zlota!!!  8)

WIELKIE DZIEKI!!!  8)

Pisałam o filmie, a nie o tym artykule, muszę go dopiero przeczytać.

zdrowe serce tak ma , natomiast powyzej 180 to są tzw dodatkowe drogi przewodzenia (wady serca), lub np migotanie przedsionków , to powazne stany chorobowe. :D

"renia"
informacji o Arkadiach, to się szuka tu: www.optymalni.org.pl , a nie tam, gdzie nie trzeba.

Dzięki za namiary, ale już mam rezerwację w Arkadii "Lido" :D

Ja nie wiem jak to jest z HRmax, wiem tylko ze gdy miałam badanie serca polegajace na pobudzeniu go prądem, tzw stymulacja serca to nie pociągnęlo wiecej niz 180 i lekarz powiedział mi ze nie mam dodatkowej drogi przewodzenia, dlatego wiecej nie da się pobudzić.

 

Biorac pod uwage polskie kanaly TV to wg. mnie TVN to najmniej profesjonalny program przekazujacy wiadomosci.
Dwa, to to, ze za malo sie mowi o ZO. Publicznie. Sami widzicie, ze pierwszy lepszy lekarz, ktory potwierdzi teorie, jedyna znana, o odkladajacym sie zylach cholesterolu "obala" kazda inna teorie profesorow. Teorie potwierdzona wieloma latami doswiadczen.

I nie dziwie sie Panu Dr. janowi Kwasniewskiemu, ze juz nie chce tlumaczyc i ponownie przedstawiac faktow, ktore zostaly potwierdzone.

Moze to i lepiej, ze nie wszyscy sa optymalni..........dzieki temu ceny jajek, salcesonu, golonek itd sa niskie.

:D - niech sobie bije ile chce, oby tylko jak najdłużej.

PS
Kiedyś wyleciałbym z egzaminu z zoohigieny za "chorobę górską", bo podałem taką samą liczbę uderzeń serca dla dużego psa pasterskiego (śr. 100/min) i owcy (śr. 75/min). Ale prof. egzaminujący był inteligentny i to mnie uratowało, bo przyjął i spodobała się mu moja argumentacja. :D  

Wiesz Viola, zaciekawilo mnie to co napisalas  o tym "180",
ale nie jestem pewien czy dobrze zrozumialas termin "maxHR"!  :shock:

Jest to taka czestotliwosc pracy serca z jaka jest w ono w stanie
tloczyc krew pod wplywem maksymalnego wysilku,
czyli innymi slowy "na szczycie wysilku"!!!

Ten termin "maxHR" odnosi sie do "testu na maxHR"
i jest bardzo waznym parametrem okreslajacym "rokowanie"
danego "delikwenta" co do dlugosci jego zycia!!!  8)

Misiek!
jak czytam coś takiego, to uwierz, ale nie chciałbym mieć z tobą do czynienia w realu.
Ten "delikwent" to jest czyjeś dziecko, czyjś małżonek, czyjś ojciec, czyjś dziadek..., więc drogi "delikwencie", obyś zawsze był traktowany jak Człowiek, niezaleĹźnie, czy szastasz pieniędzmi, czy masz dziury w kieszeni. Bo jeśli trafisz na swoje lustrzane odbicie, to moĹźe potraktować cię jak "planktonicznego delikwenta".  :?

Wystarczy zastosowac formule Karvonen aby sie dowiedziec, ze teora Twojego lekarza o max HR jest niepoprawna/bledna

Admin "delikwent" to tylko "semantyka"  8)

A napisz tak "od serca" kogo bys wybral na chirurgicznego operatora (gdybys musial):

a.) "plastusia" z ustami pelnymi milych dla ucha slowek, ale z "wielkim cmentarzem w dorobku"
b.) czy takiego "Dr House" serwujacego czesto wyrazy typu "delikwent" ale "bez cmentarza w dorobku" ?

Tylko prosze "od serca" bez sciemniania!  8) :P

o oł. a to ci... niedzwiedzia pszysluga... a on sie tak bardzo ostatnio stara i wszystkie marketingowe sztuczki uskutecznia...
(jakkolwiek, dzieki temu jest co czytac i zdrowy trollowy styl rozmow powrocil)

Oj flo Ty "przesmiewco"  8) :P :P

 

Sorry Viola, zle spojrzalem w notatki. Formula Karvona, nie wiem czy we wszystkich przypadkach, ale na pewno w wiekszosci (99,9%) potwierdza teorie o maxHR 180 :D

Mozna to bardzo szybko wyliczyc tylko, ze jest potrzebny puls spoczynkowy pobrany rano po przebudzeniu sie.

Wiem, wiem, łącznie z "propozycją sponsoringu"...  :shock:
O ile dla mnie (i znających miśka) to nieważny wybryk, o tyle osoba do której ten żart był skierowany, poczuła się trochę nieswojo. I nie dziwię się...
Więc dziś trochę musiałem "pogładzić futra" zamiast dawać dotkliwszą "karę". :mrgreen:

Dobranoc. Idę się trochę "poastmić" - http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=844.msg65807#msg65807

Przeczytałam  w necie co to jest HRmax bo nie wiedziałam, tylko widzisz, wydaje mi sie ze jest pewna granica dla serca powyzej której serce nie jest w stanie wiecej wyciagnac, o tym mówi fizjologia. A gdy pobudzasz serce prądem, tzn. coraz bardziej zwiekszając siłe natezenia prądu próbujesz wymusic maximum które serce może wyciągnac jako zdrowe, a gdy masz dodatkowe drogi przewodzenia, tzn, takie gdzie nie ma wyhamowania impulsów, to uzyskujesz ponad 200 a nawet ponad 300 uderzen, wprowadzasz w koncu serce w stan migotania przedsionków, na tej zasadzie diagnozujesz pewne jednostki chorobowe np. tzw WPW. Takie pobudzanie prądem, wydaje mi się, mozna porównać z wysiłkiem fizycznym. Moze ta warośc nie u wszystkich wynosi 180, w kazdym razie ok 200. Lekarz powiedział mi cos takiego, nie mam  wady serca poniewaz dawał mi najwyzszą dawke prądu która mógl dać a ono nie ruszyło więcej na tyle ile moglo ruszyć gdyz impulsy wyhamowywane sa przez pęczek Hisa. Tak musi być, bo inaczej doszlo by do załamania krazenia.

przyjmuje, ze to byl komplement z twej ostrej paszczy  :P

najwyrazniej fucha tresera cyrkowego to pikus przy administrowaniu tego forum...  :D

Czyli 220 minus 45(moj wiek) = 175 tzn. ze przy max wysiłku moje tetno tyle powinno wynosić?

Violus masz w 100% racje co do istnienie tej fizjologicznej granicy,
ale ta granica u roznych ludzi jest zupelnie inna!!!  8)

Dlatego sa czasami bardzo mlodzi ludzie i maxHR jest na poziomie 160 np.
a sa ludzie znacznie starsi z tetnem ok 200 czy 190. :shock: :shock: :shock: 8)

Oczywiscie kazdy z tych przypadkow o czyms waznym swiadczy!!!

Natomiast obnizenie tego parametru, u konkretnej osoby, na przestrzeni czasu np
ze 180 do 160, swiadczy o czyms wyjatkowo bardzo waznym!!! 8) :P

Chce jeszcze podkreslic aby nie brac sobie "do serca"
roznych "bredni" wypisywanych na portalach dla "kulturystow i ich panienek".  8)

206.9  minus (0.67 x Twoj wiek) = A
191 minus puls spoczynkowy  = B
65% z B (koniec niskiej strefy pracy serca)= C
85% z B (koniec wysokiej strefy pracy serca) = D

C + puls spoczynkowy (Twoja niska treningowa frekw. pracy serca ) = E
D + puls spoczynkowy (Twoja wysoka........................................) = F
optymalna frekwencja serca dla danej osoby bedzie miedzy E i F  

Ale najlatwiej jest to zrobic tu:

http://www.polar-heartrate-monitors.com/heart_rate_calculator.asp

mĂłj puls spoczynkowy wynosi ostatnio 60-65 .

w drogiej linii zamiast cyfry 191 powinno byc "A"

ok obicze sobie. :D

 

Ja sobie wlasnie zmierzylem cisnienie

129/ 78  puls 58

Kiedys ( jeszcze pare lat temu ) mialem puls 80-90

Mysle, ze plywanie i dieta poprawily mi parametry

Adam spoczynkowe faktycznie masz "piekne" a jak jest maxHR
podczas max. wysilku? Moze nigdy nie "kusilo" Ciebie aby to sprawdzic?  8)

niską frekw. dla serca mam ok 137 a wysoka ok 160, bo wyliczyłam sobie.

powiedzcie mi o czym to swiadczy i czy jest dobra?

maxHR 156 to tak z wyliczen ale bylem juz w okolicy 168. Mysle jednak, ze ti nie jest zbyt rozsadne

to znaczy tylko tyle, ze jak cwiczac nie bedziesz pomiedzy gornym  dolnym progiem to ( mimo tego, ze cwiczylas) to nie cwiczylas albo sobie szkodzisz.

osobiscie uwazam, ze dolna granica 137 jest dla Ciebie za wysoka....ale to tylko moje zdanie

aa teraz rozumiem, dzieki adam

Z wyliczen to jest "malo wartosciowe" delikatnie to ujmujac!  8)
Co do badania "na zywo" to mimo, ze takie badanie "JEST NIEZBEDNE"
to faktycznie samemu robic je, jest bardzo zlym pomyslem, delikatnie to ujmujac!  8)

Aby bylo "bezpieczne" musi zostac spelnione kilka warunkow!  8) :P
Adam widze, ze sporo wiesz!  8)

A co to ma wspólnego z otyłścią? :lol:

Meg, czy jeszcze sie gniewasz, czy lubisz mnie bardziej?  8)

No pewnie Ĺźe sie nie gniewam! :D

Właśnie siedze sobie spokojnie pije wermucik i czytam co tu na forum slychać,przegladam stronice może znajde coś ciekawego. :)

 

Uwazaj, 14,5 gr kulhydratu w setce 

Oczywiscie zartuje, ale to prawda z kulhydratami.

Kulhydratu?Czy carbohydrate?Czyli weglowodany? :)

sorry, oczywiscie weglowodany

Duński trudny język!hihi Wiem wiem dużo wegla,ale dziś mało go zjadłam wiec moge sobie pozwolic na małe szaleństwo :P

Cytuj z: admin  Dzisiaj o 07:15:04


Trochę to trawało zanim przebrnęłam przez umieszczone w tym wątku śmieci, odbiegające od tematu, ale teraz bez wyrzutów sumienia mogę też trochę pozamerytorycznie pośmiecić.
Adamie - myślałam, że admin już Ci odpowiedział, ale może nie wiedział jak, bo odpowiedzi nie widzę. Zanim wszystko wyjaśnię, pokuszę się o mały komentarz.
Administrator forum ma dostęp do naszych danych osobowych z racji naszego logowania na stronie i w związku z tym przyzwolenia, żeby te dane widział. Nikt mu jednak nie wydał pisemnego upoważnienia do publicznego udostępniania jakichkolwiek danych, po których można zidentyfikować danego człowieka. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że nawet rozmiar buta może być potraktowany jako dane osobowe identyfikujące daną osobę. Co do zasady - administratorowi nie wolno publicznie nikogo ujawniać bez jego zgody - to nie jest prywatny folwark. Nie będę się rozpisywała co mu grozi gdyby któryś z wymienionych tutaj nicków skierował sprawę do odpowiedniego sądu. Chyba art. 276 wystarczająco opisuje co mu za to grozi. Zawsze można to co napisałam skonsultować z osobą od ADO, ABI lub prawnikiem.

Zostawmy prawo, teraz odpowiem na pytanie odnośnie IP. Numer IP nie jest numerem dowodu osobistego i często nie jest też numerem przypisanym maszynce zwanej komputerem. To, że jednakowe IP ma wielu użytkowników wynika z faktu, że korzystają z tego samego operatora sieci internetowej, a nie z tego samego komputera. IP w niektórych sieciach jest zmienne - np. po zresetowaniu itp. Przy sieciach bezprzewodowych IP jest zakodowane pod nr tel. i znane jedynie operatorowi. W przypadku naruszenia prawa i na wniosek prokuratury - udostępnia się lokalizację danego komputera. Samo IP o niczym nie świadczy w dzisiejszych czasach, gdy można przekierowywać poprzez telefony z bramką w necie lub przez odpowiednie programy. Można pisać z Warszawy i być widocznym jak by się siedziało na wczasach w Bułgarii :) Brak znajomości informatyki i postępu technicznego niestety wymusza zadawanie takich głupich pytań, jak powyżej.
Podczytuję posty lekarki, żałuję że nie pisze już adam319 (bardzo lubiłam czytać wszystkie jego posty), nie znam wpisów wielki krzy, mr_smok.
Przyznałam się do nicku lena. Oczywiście wiedziałam, że admin widzi to samo IP, ale nie zadawałam sobie trudu wyrafinowanego oszustwa, ponieważ to był krótki eksperyment, przeprowadzony w określonym celu i przez mnie wyjaśniony. Jemu więcej grozi za złamanie Ustawy o ochronie danych osobowych, niż mnie podającej przepis na żółtkownicę :) Gdybym chciała mataczyć, to mam dostęp do wielu komputerów, z których każdy ma innego operatora internetowego :lol: Oczywiście to gra niewarta świeczki, bo szkoda czasu na bezproduktywną działalność. O osobach tutaj piszących mam swoje, wyrobione zdanie i do niektórych jeszcze z przyjemnością się odezwę, zwłaszcza do tych małomiasteczkowych, którzy nie potrafią uczyć się na własnych błędach. Mam nadzieję, że wyjaśnienie moje jest wystarczające.
Pozdrawiam.

Na fioletowym tle, ale czytelne :) Nie będę się czytelniej powtarzała.

Dzięki za kolejną lekcję...  8)

sadze, ze jesli chodzi o puls to cwiczenia maja tu zasadniczy wplyw
jak ostatnio sprawdzalam, to mialam ponizej 50, no i niby to dobrze, ale jak potem doczytalam w necie, to wcale nie musi byc objaw zdrowia
robilam wtedy duzo interwalow, ogolnie chyba bylam mocno przecwiczona, bo nie czulam sie jakos fenomenalnie
na razie nie robie. 'hiita' w sensie.
i nie wiem ile mam na dzien dzisiejszy, bo mi sie wyswietlacz popsul.

wielka szkoda.
czysta to przyjemnosc czytac Twoje kobiece, pelne szacunku dla siebie i innych posty.

Opal, pisz co chcesz, ja napiszę tylko to, że mi jest Ciebie żal, sama gorycz przenika Twój post. :x

Wiola
Dawniej się obliczało nieco inaczej ,jesli chodzi o należna wagę.Może tez znasz tą metode ,to było tak:
Wzrost i od tego  minus 100 i to dawało idealna wagę.np 162-100=62 kg.
Jeszcze niedawno waĹźyłam 65 i musze powiedzieć Ĺźe to był dla mnie komfort psychiczny,wtedy czułam się super.tz.ciuchy mi lepiej lezały i w ogĂłle miałam trochę pupy :wink: a teraz co? same gnaty 8) No fakt ze mnie troche chorubsko podniszczyło ,ale mam nadzieję ze  jednak mi przybędzie  :lol:
Wystrzegam sie też (jednak nadal) produktów mlecznych i zbożowych i to tez może mięć duży wpływ na chudniecie.Polecam tą metodę na odchudzanie,niema lepszej :D





-

 

Moze masz "serce sportowca "?

W ksiązce dieta optymalna, dieta idealna dla kobiet oblicza sie następujaco:
wzór MN= WZROST(cm) minus 150/3,6 =x i druga czesc:  WZROST minus 100 i minus  x = waga nalezna
przykład
kobieta wzrost 162 - 150=12,   12/3,6 = 3,3  i 162 - 100 - 3,3 = 58,7 tyle powinnaś wazyc. :D

dla mezczyzn to samo tylko 150/4 a nie 3,6.

ja przy wadze 70 czułabym sie chyba żle, teraz w zasadzie czuje sie super. jak dojdzie jeszcze ze 2 kg to tez bedzie dobrze.

kriss

Tez miałam za małą pupe :D a "prawdziwa kobieta" czuje sie wtedy fatalnie :wink:, a z mlecznymi chyba masz racje bo jem ich sporo i byc moze dlatego przytyłam.

To chyba zacznę pływać...
Mam podobny do Twojego kiedyś, niestety

dlatego co za duzo cardio to niezdrowo
dobrze jest miec troche miesni jednak, ze wzgl na insulinowrazliwosc

 

Nie, nie, chodzi o to, ze sportowcy potrafia zyc z pulsem spoczynkowym okolo 30

Co za zbieg okoliczności :)  :shock:  W świetle twoich dzisiejszych wypowiedzi w "Wolnych tematach" mogę powiedzieć to samo o tobie, a właściwie muszę się ugryźć w palce, Ĺźeby nie napisać dosadniej co myślę o twoim postępowaniu.

Daj spokoj!  8)  Przecie wszystko widac "jak na dloni"  8) :P

Grizzly jak Ci sie spało po wczorajszych wieczornych Polaków rozmowach? :D bo mi fantastycznie. Po wczorajszych dialogach, śmiem twierdzic iz można naprawdę milutko pogaworzyć, wystarczy poprostu  chcieć. :D

no dopsz, zaczne jak zwykle: nie znam siem
ale...
serce sportowca to duze serce
w/g dr Jana Kwasniewskiego serce powinno byc male
twierdzi sie, ze u osob wytrenowanych ten rozrost to zmiany fizjologiczne, a u zasiedzialych - patologiczne. no jakos do mnie ta logika nie przemawia...

poza tym moga byc tez inne powody niskiego pulsu - jak to na przyklad, ze organizm "nie ma sily"

tak czy inaczej, kazdy kij ma dwa konce, trzeba na prawde duzo wiedziec, zeby moc wyciagac trafne wnioski...

Wydaje mi się że na ŻO to narma niski puls,jest to spowodowane tym że organizm nie musi pracować na szybkich obrotach,dostarczamy mu najlepsze opaliwo i nie musi sie meczyć aby je przetworzyć i przyswoić,przez to też póżniej sie starzeje. :lol:

 

Rozumowanie logiczne. Przed rozpoczeciem diety "lezalem" miedzy 80-90 powiedzmy sobie w stanie spoczynku w ciagu dnia.
Teraz jestem w okolicach 55 - 65. Cos w tym jest  :lol:

Właśnie zastanawiam się skąd u mnie taki wysoki puls przy tym jeszcze niskie ciśnienie. Może to chwilowe.
Muszę to poobserwować.

Ja na ŻO mam puls 60,ale ciekawa jestem ile mam podczas wysilku?Musze to zbadać hihi

zalezy o jakim wysilku mowa  :lol:

Pływanie 50basenów w 45min, przerw nie robie,czasami biegam,ale ostatnio przekopuje ogródek :D Po 30 min przerzucania ziemi tak sie zmeczyłam że o matko,zadyszki nie było ale serducho waliło mi jak oszalałe.

 

uhe,uhe,uhe.....dobra jestes. A jaki masz puls po przeplynieciu 1250 metrow bez przerwy?

Czy aj wiem czy dobra?No właśnie nie wiem jaki mam puls,ale podejrzewam Ĺźe teĹź nie za wysoki bo nauczyłam sie spokojnie oddychać  nawet przy duĹźym wysiłku ,a kiedy sie umie oddychac to moĹźna plywac i pływać tylko ciężko potem wyjść z basenu bo nogi sie ciężkie robią hehe

A pamiętam swoje początki na basenie,przepłynełam 25 w 45 min i nie mogłam złapać tchu,ale z czasem oddech sie ustabilizował i było ok,a teraz mi ogródek został bo na basen za daleko,a szkoda bo bardzo lubułam pływać :(

Wow! Szacunek :) JeĹźeli to basen 25 metrowy to dobry wynik  8)

Ale zawsze może być lepszy :D i pewnie byłby gdyby nie zagrożona ciąża i zakaz lekarza. :( I właściwie wtedy zaczeły sie moje problemy,żałuje że bedac w ciąży nie przeszłam na ŻO,a po urodzeniu mojego łobuziaka miałam 28kg nadwagi i problemy ze stawami itd,12kg pozbyłam sie ciężką pracą,basen i dieta,bolącycch stawów, teraz jak jem optymalnie,ale dalsze 16kg to koszmarnie ciężko mi idzie,oczywiscie nie poddam sie.Pamiętam że jak jadłam optymalnie 4lata temu to przez pierwsze 3mies waga stała w miejscu a póżniej schudłam nawet nie wiedząc kiedy hehe.Każdy organizm jest inny jeden reaguje na ŻO od razu innemu potrzeba czasu,bynajmni :Dej tak myśle

no tak... duzo zaleĹźy teĹź od tego ile jest do naprawienia, ale umiarkowany wysiłek fizyczny kaĹźdemu się przyda  8)

Nie wyobrażam sobie siedzieć z przysłowiowym tyłkiem i nic nie robić,a tym bardziej teraz jak wiosenka nadchodzi to aż się żyć chce. :D :D :D

Gdyby nie odlegosc , zaprosilbym Cie na ten 25 metrowy basenik i bysmy sobie "poplywali". A gwarantuje Ci, ze tetno bylo by w widelkach 120-160. :D

:oops: :D

Czyzbym widzial rumience?

:DWiecie co chyba wkońcu cos się ruszyło z tą moją waga.10 dzień jem B-50,T-100,W-50 większość węglowodanów zjadam na noc w postaci ziemniaków i widze że jest lepiej,brzusio sie zmniejszył,nogi troszke chudsze i druga broda mi sie wciągnęła,po spodniach widze że są luzniejsze,jestem dobrej mysli.Zobaczymy co bedzie dalej.Może wkońcu dobrałam odpowiednie proporcje dla mojego organizmu. :D

Gratuluję, pochwal się jeszcze cyfrą, ile Ci ubyło :D, bo ja nie mam się czym chwalić. Moja waga jest "zepsuta" i się nie rusza, wiem, że z powodu zamałej ilości ruchu :?, no ale wkońcu widać i czuć wiosnę :)

w końcu,chyba zdążyłam poprawić, zanim zauważył to forumowy "jasrząb"?

"jastrząb" :D

renia ja myśle, że nie trzeba poprawiać, mądry człowiek doskonale wie, że nawet jesli zdarzy sie błąd to przez nieuwagć, , nawet dając podglad mozna coś przeoczyć, bo czytając skupiamy sie na treści. Mądry czlowiek nie pomyśli żle, wytykanie bledów to brak kultury, obycia, brak wyczucia co wypada a co nie wypada, jednym słowem nieokrzesanie.

Ale mądrze napisane :lol: To co Ty właśnie zrobiłaś? Nie wytykałaś teraz innym braku kultury, obycia? No tak, pewnie pisałaś sama do siebie i stąd ta samokrytyka. Fajny z Ciebie nieokrzesaniec hahaha.

Właśnie w kg nie wiem ile bo wage mam zepsutą ale moĹźe tak ze 2kg,na poczatek dobre i to  :D

Meg,  2kg - to moĹźe nie tak duĹźo, ale najwaĹźniejsze, Ĺźe "idzie" w odpowiednim kierunku :D

Najważniejsze że wkońcu sie ruszyło :D

W końcu, Twoje starania przyniosły owoce i o to chodziło :)

4.3 kg mniej w 3 tygodnie,trzymam proporcje B-50,T-100,W-50 zobaczymy jak bedzie dalej.Byłam u endokrynologa i stwierdzono u mnie niedoczynnosc tarczycy,wiecie moze co powinno sie jesc na ŻO przy niedoczynności? Czy powinnam coś zmienic w proporcjach?Endokrynolog zalecił mi Euthyrox 50 i meridie 15.Czy mam to brać?

Meg :)
gratulacje :)

piszesz o proporcjach 50:100:50
tzn. liczysz ZANIM zjesz, czy wieczorem zliczasz co JUŻ zjadłaś
posługujesz się liczydłem w Excelu?
podaj proszę przykładowy dzienny jadłospis, jeśli wolisz to na prv :)

buĹşka

No i z czego się tu śmiać? :shock: Jeśli komuś zależy na zdrowiu i schudnięciu, to co to za wielkie poświęcenie na początku ważyć i liczyć produkty? :shock: Dla mnie to był (bo teraz rzadko kiedy sprawdzam BTW) drobiazg, a nawet przyjemność. Daje to poczucie satysfakcji, że robi się coś dla swojego zdrowia. Przecież zdrowie jest najwżniejsze, czy nie :shock:.

"Meg", możliwe, że twoja nadwaga jest skutkiem niedoczynności tarczycy i po tych zalecanych przez endokrynologa hormonach schudniesz, bo przyśpieszą one przemianę materii. Ja też mam przepisane Euthyrox N 50,i nie biorę go, ale sprawdzam co 3 miesiące poziom hormonów tarczycy. Na razie są w normie, więc nic nie biorę. USG tarczycy też mam w normie ( chociaż wcześniej miałam za małą tarczycę i niejednorodną)."Meg", czy lekarz powiedział tobie jaki masz rodzaj niedoczynności, czy jest na podłożu immunologicznym? Ja, gdybym miała wyniki poziomu hormonów tarczycy poniżej normy, to bym brała te leki. A co do diety przy chorobach tarczycy, to chyba nie ma wyszczególnianych produktów, chyba, że coś przeoczyłam. U mnie zwykłe DO spowodowało cofanie się choroby. Pozdrawiam - renia :)

reniu droga
rozróżniaj proszę
to jest
:) -> uśmiech -> SMILE
a to
:lol: -> śmiech

Twoja druga wypowiedź była bardziej merytoryczna
moja rada -> pozostań przy tym  :lol:

Dzięki za rady :lol: :lol:

Nie jest mi potrzebna twoja ocena merytoryczności postu. Patrz na swoją merytoryczność :lol: :lol:

:P

:P :P :lol: :lol:

Cześc wszystkim,długo mnie nie było bo na Świeta wyjechałam do Torunia do rodzinki.Waże wszystko co jem i zapisuje,mam specjalny zeszyt który jest do tego przeznaczony.Najpierw planuje posiłek np. mysle co bym zjadła na sniadanie i znajac wartosci B,T,W produktów robie sniadanko itd, potem po kazdym posiłku lub pod koniec dnia podliczam wszystko i mam czarno na białym ile B,T,W zjadłam.Już sie przyzwyczaiłam do tego i w niczym mi to nie przeszkadza.Co do niedoczynności tarczycy to biore ten euthyrox i 2kg mi przybyło.Nie wiem czy to przez ten lek czy przez to ża w święta pozwoliłam sobie na zbyt wiele hehe.Czasami trzeba zrobic krok do tyłu aby pózniej zrobić dwa do przodu, :D Pozdrawiam

Meg, witaj, nie bylo Cie tu dlugo. Juz wiemy, ze bylas w Toruniu, piekne miasto ( mowia).  tak poza tym, to co slychac?

Cześć adampio,chudne i jestem szczęśliwa z tego powodu hehe,z 80kg zeszłam do 74,3 i mam nadzieje Ĺźe na tym sie nie skończy i wrĂłce do wagi z przed ciąży,poza tym wszysko ok wiosna,cieplutko sie robi,ogrĂłdek juĹź przekopany i jakoś leci po malutku.Co do Torunia to moĹźe i piekne miasto ale ja tam nie pasowałam,zawsze chciałam mieszkac nad morzem i mieszkam  :Dod kilku lat i wkońcu znalazłam swoje miejsce na ziemi jak to mĂłwia swĂłj Raj.Toruń to miasteczko studenckie,duzo knajp,restauracji,kazdy sie z kazdym zna i kaĹźdy kaĹźdego obgaduje,ludzie sobie zazdroszcza itd.nie pasowało mi to nigdy,no to na tyle a co tam u Ciebie jakiś nowy omlecik moĹźe masz do zaproponowania,mi ostatnio chodzi po głowie pizza optymalna tylko jak ją zrobić,musze poszukac w necie moĹźe ktos ma dobry przepis.Pozdrowionka

 

Med, pizza jest prosta jak drut!!!!!

Robisz cviasto jak na optymalne pierogi, w czasie wyrabiania dodajesz rozpuszczone w soli drozdze i prosze ciasto na pizze gotowe. Sam robilem, zjedlem, przezylem!!!! Co na ciasto polozysz jest tylko Twoja fantazja.

Sorry, MEG

Dzieki adampio,sprĂłbuje napewno :D

adampio jeszcze zapytam drozdze w soli rozpuścić?Jak ja mam to zrobić?Bo ciasto na makaron i pierogi to wiem jak robic,ale przyznam się że pierwszy raz słysze o drozdzach w soli rozpuszczanych.

 

MEG, to proste,25 gr drozdzy posypujesz lyzeczka soli, czekasz 2 min, jezeli sie nie rozpuscily to dowod na to, ze stare drozdze, ale czekasz dalej i mieszasz......i upsi....rozpuszczone. Bo sol nie zna staroci!!!!! Adampio stary a sol go jeszcze nie rozposcila!!!!!!hahhaha

Sol rozpuszcza drozdze!!!!  Tez konserwuje!!!

Kurcze naprawde bym nie pomyślała że sól rozpuści drozdze.Widzisz adampio człowiek całe życie sie uczy.DZIĘKUJE

Dziś waga wskazuje 72,7kg Znowu zaczynam sie dobrze czuc w swojej skórze. :P

Super :D

Ponieważ nie trzeba być głodnym i nie należy się przejadać to należy zachować proporcje B:T:W. B:T jak 1 : 1,5 - 2,
a B:W naj 1 : 0,5. Trzy tygodnie to trochę mało czasu, ale prĂłbować moĹźna. Powodzenia :) 

Ja bym dodała jeszcze, że na noc najlepiej jeść same węglowodany, wtedy do ich spalenia organizm zużywa własny zapas tłuszczu.

No, a gdzie "turysta"???

Cześć Wszystkim.Dawno mnie tu nie było,jakoś tak wyszło,Ĺźe nie miałam czasu,ale teraz sie poprawie hehe.Szczerze wam powiem Ĺźe toszke zaniedbałam ĹťO i widze rezultaty mojej bezmyślności,a nawet głupoty,2kg wiecej i samopoczucie tez nie najlepsze,umysł mniej sprawny haha,no ale nadrabiam po mału.Pozdrawiam Cieplutko  :P

Witaj "Meg" - uważam, że te 2 kg nie są dużą "karą" za zaniedbanie ŻO. Pewnie gorsze są pozostałe dolegliwości. Jeśli zaczynasz od nowa - to bardzo dobrze - tylko zacznij od wstępnej wersji dla początkujących. Powodzenia życzę. :)

Tak tak zaczęłam od początku,teraz 7dzień przebudowy,moje proporcje w posiłkach to 1:1,5:0,8,próbowałam jeść mniej tłuszczu ale byłam głodna i to najbardziej wieczorami,ale już jest ok mam nadzieje że nie jem za dużó T-120g,no ale nie moge mniej bo zaczne podjadać,próbowałam też jeść mniej W-0,5g w posiłkach ale zaczęłam sie żłe czuć, było mi słabo i waliło mi serce, miałam straszną ochote na słodkie ale gdy zwiekszyłam W ustało i teraz jest super.Zauważyłam że teraz jest mi łatwiej dobrać odpowiednie proporcje,może to dlatego że to mój drugi raz i lepiej wszystko rozumiem.

Malo tluszczu. 120 gr tluszczu to troche wiecej niz jeden posilek optmalny.
Bialka jesz 80 gr i weglowodanoe 60 gr?
Zasada jest prosta 1:min 2,5: 0,5 na poczatku
Od tluszczu nie tyjesz Meg

Cześć adampio,mało tłuszczu? powiadasz,ale kiedy chce zgubic zbędne kg to chyba powinnam jeść mniej T.Kiedy robie sie głodna to wiem Ĺźe T zjadłam za mało,ale Ĺźadko teraz bywam głodna,a białka jem od 60g-80g,W50g ale czasami więcej bo bywa tek Ĺźe mam zawroty i serce mi telepie wiec zwiekszam W nawet i do 80g.Myślełam Ĺźe T mam zwiekszyć za jakiś czas jak juĹź zgubie co nieco :P    hehe

Podawalem swoj przyklad wiele razy. Zaczalem ZO od podstawowego BTW 1:2,5-3,5-0,5 i stracilem prawie 15 kg w bardzo krotkim czasie. Do dzi jjem 3,5 raza wiecej tluszczu w stosunku do bialka.

Wszyscy wiemy, ze od tluszczu sie nie tyje, wiem, ze kazdy jest inny ale tu jestesmy jednakowi, tluszcz nie tuczy. To co tuczy to zly stosunek BTW, za duzo W i za duzo B, ktorego nadmiar jest przerabiany na W.

Jezeli uwazasz, ze organizm jest poprzebudowie to mozesz zjadac W w stosunku do B nawet do poltora czyli 1:2,5-3,5-0,8-1,5

Przede wszystkim zwieksz tluszcz!!!!

Dzięki tak zrobie,bo szczerze powiedziawszy to drugi dzień czuje sie głodna,znaczy taki mam jakiś niedosyt i podejrzewam że to właśnie chodzi o ten Tłuszcz. :)

Niewiarygodne prawie miesiac na DO i przytylam 2kg. :(

Meg
No ja też tego nie potrafię pojąc , jak można na DO przybrać na wadze? :lol:
Jeśli tyjesz to znaczy że żle jesz.
Ogranicz posiłki do dwóch razy na dobę, pij śmietankę i żołtka (conajmniej 4 sztuki)
Jeśli zjesz porzadnego omleta na maśle na sniadanie, to wieczorem Ci się zachce cos przekąsić, więc zjesz troche mięsa z warzywami i na takim wichcie musisz zacząć chudnąc. :P - gwarantuje :lol:

Prawie 2 tyg i jakieś 2-4 kg (nie zważyłam się tuż przed przejściem na dietę) mniej a ruchu mam tyle co kot naplakał (sklep, szkoła co 2 tyg + obowiązki domowe, sporadycznie spacery). Ale i na ruch przyjdzie ochota. Przez pierwsze kilka dni liczyłam dokładnie wszystko co jem. Teraz liczę tylko B i W których jem mniej więcej po 50g czasem B jest trochę więcej albo mniej jak jem danego dnia najbardziej pełnowartościowe białko. T jem jakieś 100-150g na dzień. Poza spadkiem wagi zauważyłam że coraz rzadziej boli mnie głowa i jak już boli to nie po południu tylko późnym wieczorem i na tyle słabo, że nie muszę brać leków przeciwbólowych. Przez ostatnie 2-3 miesiące miałam dziwne bóle brzucha (już prawie się wybierałam z tym do lekarza) a często wieczorem jadłowstręt i było mi niedobrze (nie byłam w stanie zrobić chłopakowi śniadania do pracy), to przeszło po 1 dniu ŻO. Tylko jak w zeszłym tygodniu wpadłam na mądry pomysł pościgu za autobusem to myślałam że płuca wypluję i złapałam potem jakąś lekką przekłamaną anginę, która sama przeszła po 2 dniach. Tylko zostało mi jeszcze troche z objawów, które w książkach były w dziale neurastenia, jak nie przejdą do nowego roku to w styczniu pójdę do lekarza optymalnego. Takie postanowienie noworoczne ;)

Zmiejszyłam tłuszcz i jest ok,waga zaczela spadac,ale aceton sie pojawił i pobolewa mnie w okolicy trzustki.Poza tym nieprzyjemny zapach z ust,ale to pewnie spowodowane acetonem.Dzieki za rade kriss. :)

Aceton? Białka za dużo?

Białka niby ok czasami mniej czasami wiecej ale nie przekraczam 60g na dobe,a do tego jeszcze mam dziwne pieczenie w przełyku.Zgaga to nie jest, sama juz nie wiem co robie nie tak :?

Jak niby, to można sprawdzić? Najpierw sam rachunek : ile go jest naprawdę? Potem sprawdzić co się będzie działo, gdy zje się go mniej...

Jem zbilansowane posiłki,sniadanie B21,6:T31,7: W9,8 ,Obiad B20:T31:W18,8 kolacji nie jadam wcale,czasami jem troche warzyw.

Czy ta niby zgaga bo nie wiem jak to okreslic gdyz zgagi nigdy nie mialam,moze byc spowodowana wlasnie za duza iloscia bialka?czy moze zbyt mala iloscia weglowodanow?

Czy ktoś słyszał o dzozdzycy ogolnoustrojowej????

Nie wiem czy dobrze rozumiem, że tłuszczu zjadasz 62,7 g dziennie?
A co do zgagi, to mi się zdarzała przy nadmiarze węglowodanów.

Tłuszczu jadam do 120gr na dobe a to co podałam to jeden z dni kiedy jem mniej tłuszczu bo i takie mniewam hihi,a co do zgagi reniu to sama nie wiem czy to zgaga,piecze mnie w gardle i nigdzie wiecej,co do weglowodanow to jem do 50g,czasem mniej a czasem troche wiecej,żle sie czuje z tym pieczeniem nie wiem co sie dzieje moze mam drozdzyce przewodu pokarmowego,poczytałam troche w necie na ten temat i wszystko mozliwe,tym bardziej ze ostatnio mielismy w domu Kota który zaraził całą rodzine grzybem,dermatolog stwierdzil ze rzadko trzeba stosowac doustne srodki i dał nam masc,sama juz nie wiem czy to ma cos wspolnego,ale gdzies musze szukac przyczyny moze ten grzyb zaatakowal mnie od środka :shock:

Meg, z tego co pamietam, po raz pierwszy rozmawialismy jakies 1,5 roku temu. Wowczas tez mialas problem ze zdefiniowaniem slowa "zbilansowane".

Przede wszystkim podajesz tu gramature, ktora nota bene wyglada bardzo nieoptymalnie. Twoje  BTW 1:1,5:1  :shock: To jest wg Ciebie optymalne?

Tak dla mnie jest optymalnie bo jak juz pisalam czasami zjadam wiecej weglowodanow,a czasami wiecej tłuszczu czy białka,nie jadam kazdego dnia takiej samej ilosci BTW,bo jesli organizm w danym dniu nie ma ochoty na wicej to przeciez nie bede mu wmuszala.A co do zbilansowanych posiłków to juz predzej sie wypowiadałam i adampio nie mam juz problemu ze zdefiniowaniem tego słowa.Według Ciebie powinnam jesc BTW 1:2,5-3,5:0,5 i ok to według Ciebie ,ale ja mam nadwage i według tego co pisze dr.Kwaśniewski w pierwszych miesiącach powinnam ograniczyć tłuszcz BTW 1:1,5:0,5 i tak tez robie.Czy to zle ze mój organizm nie potrzebuje takiej ilości T o jakiej piszesz?Jak juz wiele razy tu pisano kazdy organizm jest inny i nie mozna kazdemu zalecac tego samego.To moje skromne zdanie :)

Jezeli o tym sie tu mowilo, to powinnas pamietac, ze od T sie nie tyje a tylko od nadmiaru B i W. Z tego co piszesz to masz nadwage kilkukilogramowa. Pan dr. Jan Kwsniewski pisal o zmiejszeniu i losci T u ludzi, ktorzy maja duuuuza nadwage.
Ale zrobisz jak chcesz. Juz rozchustalas swoj metabolizm tak, ze nie wiesz tak na prawde czy jesz za duzo W a moze za malo B i w koncu zmiejszylas ilosc T, co potwierdza pelne zrozumienie zasad ZO. 

adampio ja wim najlepiej czy rozchustałam czy nie,jesli moj organizm reaguje tak nie inaczej to nie bede go zmuszala do wiekszej ilosci T.Ogólni to szczerze powiem ze mysle ze to forum to do du...py jest,bo niektórzy albo pisza głupoty nie zwiazane z tematem ,albo narzucaja swoja tzw, wole innym,innym którzy nic nie wiedza o DO i chcieliby sie dowiedziec czegos konkretnego.Byłam na DO 3lata i doskonale wiem jakie sa poczatki itd,a tu to albo ktos powie ze jestes głupi bo nie rozumiesz ,albo Cie oleje zmieniajac temat,skoro tak sie niektórzy znaja na DO to czemu nie potrafia sie przyznac ze wilu rzeczy nie wiedza i nie rozumieja.bładzic jest rzecza ludzką.

a nie wciskaja ta sama gadke kazdemu,kurcze wiedomo ze kazdy organizm jest inny i ze potrzebuje innej dawki BTW,

Nie potrafie zrozumiec Twojej formy w liczbie mnogiej. Komentujesz moja wczesniejsza odpowiedz czy cale "forum Kwasniewski".

Sorry, ze nie zrozumialas moich intencji. Chcialem Ci tylko przypomniec o podstawowych zasadach ZO.

Ale, jak to piszesz, Ty lepiej wiesz.

Wesolych Swiat.

przybij piątke Adam
nie chciałem się wychylać
ale teĹź miałem wąty dotyczące takiego pojmowania  Ĺťywienia Optymalnego przez lepiej wiedzących

Meg posłuchaj

50 g białka
50 g wg
120g tł

tak powiedział mi lekarz optymalny gdy pytałam jak schudnąć

byznes na otyłości --

http://www.rp.pl/Zdrowie/303179942-Rzecznik-Praw-Pacjenta-skrajnie-otyli-beda-mieli-siec-lecznic-w-Warszawie.html

Idzie to w kierunku amerykańskim niestety... Wątpię żeby w takich lecznicach doradzili cokolwiek innego niż operację zmniejszającą żołądek i "zdrowe" jedzenie w postaci sałaty i gotowanej piersi kurczaka...
A można dużo prościej i bez wielkich inwestycji ze wspaniałymi rezultatami (sam jestem tego beneficjentem) ale nikt nie wychyli się poza schemat..
Na grupie facebookowej jest jeden gość co pisze pracę magisterską o DO na wydziale nauki o żywieniu - ciekawe czy mu ją przepuszczą ;)

Też jestem ciekawa, gdyż już też mam trochę trudności z przepchnięciem tego tematu (w trochę szerszym ujęciu, nie tylko o ŻO) na Uczelni... :?

jak promotor zaakceptował temat, to czemu nie. Prawdopodobnie recenzenci potraktują to jako ciekawostkę  dietetyczną i niegroźne odchylenie od norm społecznych  ;-)   . Pod warunkiem, że się tego nie propaguje  ;-)
Słowa klucz zakazane wtedy może nie zrobią na nikim wrażenia, i przejdzie niepostrzeżenie przez nikogo.

Tłumaczą się, ze nie mają specjalistów w tej dziedzinie, do "dyskusji" przy obronie pracy...

I kółko się zamyka,  bo skąd wezmą takich specjalistĂłw ,  ktĂłrzy są obeznani w temacie,  skoro nie chcą lub nie umieją ich nauczyć i jeszcze rzucają klody pod nogi tym,  ktĂłrzy coś wiedzą.  :?

A na Uniwersytecie Medycznym nie mają nauk społecznych i też temat nie pasuje... :? :lol:

Jak Ĺźyć?!  :shock:

Optymalnie... :D

https://www.youtube.com/watch?v=MLCvcT-k8GE

Tego nie widziałam!  :shock:

:D Ale chyba "trochę Ludzi" z tego filmu poznałaś? :roll:

Dokładnie to dwie osoby  :oops:

To faktycznie malutko... :?

Ja tam nikogo nie znam!  :shock: ;)
Bo to nie Doktor z Małżonką tylko sobowtĂłry przecieĹź... ;)  :lol:

PrĂłcz sobowtĂłrĂłw państwa Kwaśniewskich wypatrzyłam jeszcze prezesika  8) To juĹź trzy osoby  :D

Obecnego Prezesa?
Szukałam tam siebie, ale widocznie mojego sobowtĂłra tam nie było...  :? :lol:

Obecnego,  jak najbardziej  :D

W ktĂłrej minucie filmu? :shock:

W 0,23 to nie on? Jak nie on to przepraszam, ale człowieka tylko ze zdjęć znam  :D

8)

Pomyłka... 8)

:(

Tylko nieliczni schudną sami

http://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,48724,15192583,Uratowali_zdrowie_Krzywonos__Miala_problemy_z_nadwaga.html?disableRedirects=true

ciach - żołądek

I to jest bardzo dobra metoda, bo duĹźo kosztuje.  8)
Powinna być szeroko propagowana, szczegĂłlnie jak słuĹźba chorobie przejdzie całkowicie na dziurę budĹźetową, co zapowiada niejaki Radziwiłł.  :lol:

Podczas takiej operacji w Wejherowie młoda babka zmarła... :(

A bo Siła WyĹźsza tak zarządziła, a na to nie ma rady!  :(

:? 8)

NajwaĹźniejsze, Ĺźe pacjent wdzięczny i zadowolony.  :D

Mam znajomego, ktĂłry teĹź miał tę operację, najpierw schudł, a teraz znĂłw widzę, Ĺźe chodzi ze sporym bębnem przed sobą. Jak się pacjent uprze to i te 1/3 Ĺźołądka rozepchnie widocznie, Ĺźeby się najeść do syta i jeszcze trochę  :D

Bóg jest zły czy medycyna... :roll:

Oczywiście że Bóg, a medycyna przed nim chroni. ;)

Ciężko się połapać... :roll: :? 8)

Postęp w chirurgii jest oszałamiający, bo to co dawniej było powaĹźną operacją, dziś jest zabiegiem...  8) ;)
Ale i zabieg moĹźe się powikłać.  :(

Bo na zabieg idzie się z uśmiechem .Operacja to juz inny kaliber emocji ,i trzeba pocieszycieli. :lol:

:lol:

komplikuje się, gdy idzie się na lekki zabieg, a wychodzi ciężka operacja.  :roll:  .

Dziś porządkując albumy ze zdjęciami znalazłam fotografie męża tuĹź przed przejściem na Dietę Optymalną i obecnie (Ĺźadna operacja nie była potrzebna)  :D
http://www.fotosik.pl/zdjecie/e2e53632671a2a9f

http://www.fotosik.pl/zdjecie/1627244450078c62

A ktĂłre jest przed, a ktĂłre teraz? :lol: :wink:

Nie do poznania.  8)

Nie powiem  8)

Powiedz, bo Renia nie uśnie!  :shock: ;)

:lol:
Najbardziej zmieniają się rysy twarzy z takiego poczciwca na faceta.  8)

Teraz nie chcę spać... :lol:

Ale jesteś... 8) :lol: Wiadomo, że ten grubszy jest z tłuszczowej diety... 8)

No to chyba logiczne jest  :wink: :twisted:

:lol: Jak większość nam przekazywana... :roll: :wink:

A to zaleĹźy kto przekazuje... ;)

I zaleĹźy, czy ma w ogĂłle coś do przekazania  :lol: :wink:

Ale pogadać sobie może... ;)

To teraz trochę bardziej szokująco  (dla mnie teĹź) 8)
Przed DO http://www.fotosik.pl/zdjecie/0f0a74839e5400a5
Obecnie http://www.fotosik.pl/zdjecie/84af950a5acb0ccf

I biust teĹź zmalał.  :? ;)

Jedynie rozum się zwiększył  :lol:

A to wystarczy. ;)

Ile kilo masz mniej? Chyba ze 20... :roll: :D

:lol: Jakbyś mógł, to byś pewnie jeszcze pod sukienkę zajrzał... 8) :lol: :wink:

No co Ty, komentuje tylko to co widzę, ale wyobraźnie też mam jakby co. ;)

Nie wątpię, jakby co... 8)

- 35 kg

Gratuluję.... :D Na pewno jest Ci lżej nie tylko na sercu... :wink:

Sama sobie współczuję, że musiałam tyle dodatkowego balastu dźwigać. Gdybym tylko wcześniej znała dietę optymalną.....

Lepiej poznać DO późno, niż jeszcze później... 8) :lol: Albo wcale... :roll:

A co to jest to "DO"?  :shock:
Bo jak wpiszę w wuja to mi Doktor "z dupy" nie wychodzi, tylko Ĺźe to domena z Dominikany... ;)  :?

:lol: Ale tam jest małymi literami napisane "do"...tak jak "re" i "mi" się pisze... 8) :lol:
A Dieta Optymalna nie istnieje... :?  :wink:

"Dieta optymalna – moĹźliwie najbardziej zdrowa dieta, ktĂłrej przestrzeganie gwarantowałoby pozostawanie w dobrym zdrowiu.
Według współczesnej wiedzy medycznej tego rodzaju dieta nie istnieje, ze względu na różnice osobnicze między ludźmi, ich tryb życia, uwarunkowania kulturowe i dostępność określonych produktów żywnościowych".

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dieta_optymalna

Świetnie wyjaśnione!  8)

Czyli schudłam na diecie,  ktĂłra nie istnieje?  :shock: Ok  8)

Jasne, a jak wpiszesz w wuja "jan" to nie wychodzi...  :? ;)  :lol:

:lol:

I bardzo dobrze, że "z dupy" wychodzi, bo jak nie wie Kogo i jak szukać, to przynajmniej krzywdy sobie nie zrobi. ;)
A jak nie daj boĹźe ktoś takiemu podpowie, to za chwilę na 100% mamy kolejną ofiarę Diety Optymalnej.  :lol:

Otóż to, bo to tak łatwo DO z jaką "formułą" pomylić... ;)

Nudny Ĺźywot bez komplikowania. :lol:

Dlatego niektórzy wybierają 4S. ;)

Albo dwa bycze kawałki sernika i wykład o ŻO :lol:

Najlepiej od razu chleb ze smalcem - połączenie tradycji z postępem w dietetyce. ;)

I ogĂłrek kiszony na nieszczelność jelit  8) :wink:

:lol:
A to i flaszeczkę w takim razie, bo czemu nie? :roll: ;)

Najpierw test z buraka, bo może ogórek nie być konieczny... :roll: 8)

Ale jak to "niekonieczny"? To jak te 10 WiO przemycić codziennie?  :roll:

Bierzesz 10 plasterkĂłw pomidora i juĹź... 8) :lol:

:lol:

:lol:

:lol: