forum.dr-kwasniewski.pl

Czesto robie dzieciom taka oto zupe .Jej przygotowanie trwa doslownie pare minut, sama niestety odkad wrocilam do ZO nie jadam jej, poniewaz nie mam pojecia jak obliczyc BTW .

2 litry wody, do tego 500 gr warzyw mrozonych ( por, marchew, groszek, fasolka szparagowa ), do tego 500 gr ziemniakow, 300 gr pokrojonych w plasterki serdelkow, zaprawione to 100 gr smietany  30%.

Moze znajdzie sie ktos, kto bedzie potrafil wyliczyc BTW . Z gory dziekuje  8)

Obliczenia można dokonać kalkulatorem, lub posłużyć się Liczydłem optymalnym.
Składniki jakie podałaś to
ogółem
3400gram
BTW 44,2 - 134.4 - 117.1 / 1860 kalorii
100gram zupy 1.3 - 4,0 - 3,4 / 55 kalorii
Porcja 350 gram 4,6 - 13,8 - 12,1 / 190 kalorii
Stosunek BTW 1 : 3,0 - 2,6
B+T/350g = 18,4g
Smacznego

Morgano, moj dlug wdziecznosci wobec Ciebie rosnie z dnia na dzien, bardzo Ci dziekuje.

Witam:), jak zwykle problem z BTW.......Ja,  mam największy z drobiem, tzn z kaczką.  Dla kaczki  - tuszki   to  B - 13.5 g,  T - 28.6 g, a dla kaczki wypatroszonej  B - 11,4   T - 15,0.
A ja mam kaczki pokrojone, na części - uda, skrzydła, piersi i jak to liczyć, aby głupio nie policzyć  8).
Jak znacie odpowiedź, będę wdzięczna  :lol:, pozdrawiam waga

 

Piers kaczki: 19,9 : 3,18 : 0
Pozostale mieso z kaczki  ze skora 11 : 39 : 0

Pozostale mieso z kaczki bez skory 18 : 5,1 : 0

Adampio, jesteś Wielki  :D, dzięki. Pomęczę Ciebie jeszcze w przyszłości, dziś dopiero wróciłam do domku, więc głowa myśli o innych sprawach  8), waga.

Waga jestes mistrzynia w wyszukiwaniu sibie problemow.
W "Ksiazce Kucharskiej " dr J. Kwasniewskiego znajdziesz ok. 40 /jak sie nie myle/ gotowcow na przerozne zupy, zupki  juz zbilansowane, w innych ksiazkach tez znajdziesz przepisy .

Hana,  :lol: masz racje z tymi problemami, ale wiesz, czasem tak bywa, ze własny przepis trzeba zrobić. Książkę kucharska mam, Twoje przepisy, Adampio i innych tez w notatkach już są, te proste, bo taką kuchnię lubię- czyli niewiele składników. Pozdrawiam Hana - waga

 
"Adampio", a jak te proporcje wyglądają po upieczeniu kaczki?

Bardzo ciekawe pytanie!
Mysle, ze duzo zalezy od temp. i dlugosci czasu pieczenia tej kaczki!

BTW
Ten problem dotyczy pewnie innych "pokarmow".
Np. tluste zeberka pieczone przez 3h i surowe
to pewnie juz nie to samo!  8)

Jednak najwiecej "zmian" podczas pieczenia zachodzi pewnie w watrobie i szpiku
podgardlu i boczku.

Ciekawe co na to "Adam"?  8)

 

Prawde mowiac nigdy sie nad tym nie zastanawialem. Mysle, ze tylko ilosc T jest mniejsza w samej kaczce ale poniewaz ja mam pod kaczka zawsze jakies naczynie do zbierania wytopionego tlyszczu na podstawie, ktorego robie sos, dlatego tez dla mnie sie te wartosci nie zmieniaja. A jezeli tak to nieznacznie.

Byc moze sie myle. Jezeli tak to prosze o wyprowadzenie mnie z bledu.

Ja uważam, że masz rację, jak zbierasz tłuszcz, to pewnie nic się nie zmienia, ale np. jak mamy robimy mięso z grila, to już trudniej obliczyć.

nie ukrywam, ze tez mnie bardzo ten temat interesuje ostatnio, ale jakos nie mam czasu na ten temat poczytac
w sensie - temat obrobki cieplnej i oksydowania np. tluszczu czy cholesterolu....

Reniu, ja robie kaczke tylko na grillu. Ale to jest inny gril. Weber.- grill is the best. Juz o tym pisalem wczesniej i nie chodzi o to, ze nie chce otym pisac, tylko o to czy mozesz taki grill na polskim rynku znalesc..

Ja nie chcę zmieniać grila, mam zwykły, żeliwny i często nie grilujemy, czasami dzieciaki nas namówią jak jest ładna pogoda w lecie. Wolę jednak wyprawy nad wodę, niż siedzenie w ogrodzie( jak fajnie pomarzyć o lecie, jak jest taka plucha :D)Wracając do sprawy, to zastanawiałam się, jak obliczyć zawartość tłuszczu np. w saszłyku ze zwykłego grila? Uważam, że z tego powodu, że rzadko się go spożywa, to niewarto sobie głowy zawracać, myślę, że "na oko" to conajmnej połowa tłuszczu ucieka.

Ja jak grilluje bezposrednio nas weglem to zakladam, ze 75 % T ucieka i dlatego do mieska robie sosy na bazie smietany i majonezu.

Od razu poczułam głód  :) Mam jeszcze jedno pytanie: jak np. u Ciebie wygląda sprawa z soleniem? W książkach dr Jan Kwaśniewski pisze, że optymalnym przestaje smakować sól i przestają solić potrawy. Ja, narazie "muszę" solić np. ziemniaki, mięso, zupy itp. Może jestem jeszcze za krótko optymalna, albo każdy inaczej odbiera smak. Wyraźnie odczuwam jednak, że wędliny ze sklepu są teraz dla mnie za słone :o

ooooooooooooo kochana, sol odstawilem jakies 3 lata temu. I powiem Ci, ze moja zona, ktore jje "normalnie" juz dzis nie chce soli.
Uwazam, ze robisz szybkie jedzenie. Co nie znaczy, ze zle. Im wolniej bedziesz smazyla tym wiecej smaku wyjdzie z miesa.

Kupuje tylko mieso od rolnikow, bez stepla, ale jak takie miesko wrzuce na patelache, zabite wczoraj, to nie potrzebuje ani soli ani pieprzu ani oregano ani....nic. Zona to potwierdza. Moglbym zrobic to danie w 50% krotszym czasie, ale po co?

Wlasnie kupilek pol krowy, powinnas zobaczyc kolor tego miesa. Kupilem krowe, bo zona byla zmeczona swinia. Dla mnie jest to super.....na 100 gr miesa biore plasterek masla i wszystko jest OK. Maslo kocham. A jeszcze polane smietana...uhmmm

A wracajac do zup, to ja robie raz w tygodniu na 1000 do 1500 dobrej kolagenowki, z warzywami, czasami z pomidorami, ktore kocham i pije zamiast herbarty :shock:
Super wywarek, kolagenowy. A teraz po zakupie polowy krowy mam tyle "dobrych" kosci, ze moja zona mow " no to teraz sie najjesz". Tak bo woda mineralna przy tym sie chowa. Kolagenowka, bialka ile organizm potrzebuje i do tego weglowodany.........i wszystko w proporcjach BTW, wskazanych przez "TATE" diety. Lepiej bvyc nie moze. Kolagenowki nie wliczam do dziennego BTW. Dlaczego?

Bo to slady czegokolwiek, pijac 3 szklanki/kubki dziennie.

Jak pojmuje ZO: zbilansowane, do syta, i slucham....podszeptow organizmu, czego chce; wegla, bialka czy tluszczu...ale to "ochota" decyduje

Adampio, jak czytam Twoje posty, to czuję zapach potraw i słyszę Twoje słowa "ja kochać jeść", sam zachwyt, aż miło. Piszesz, że od trzech lat nie używasz soli. O ile dobrze pamiętam, to jesteś 4 lata na ŻO, czyli w pierwszym roku dodawałeś sól do potraw. Może mi też przestanie ona po roku, lub później, smakować (w maju mija rok), napewno u różnych osób jest różnie. Gdybym robiła posiłki tylko dla siebie, to z pewnością bym soliła mniej.
cyt. z Adampio..
Kupuje tylko mieso od rolnikow, bez stepla, ale jak takie miesko wrzuce na patelache, zabite wczoraj, to nie potrzebuje ani soli ani pieprzu ani oregano ani....nic. Zona to potwierdza. Moglbym zrobic to danie w 50% krotszym czasie, ale po co?
Czy takie mięso "zabite wczoraj" jest najlepsze? Ja przechowuję mięso przeważnie 2-3 dni w przyprawach w lodówce, aby było "bardziej nadtrawione". :? :)

adampio, sam dzielisz te krowe na czesci?
ostatnio ogladalam kilka odcinkow takiego dokumentu "victorian farm" (3 osoby "przeniesione w czasie" do anglii wiktorianskiej, na wsi) i tam wlasnie pani kroila swinke i miedzy innymi wyciganela galke oczna i udekorowala tym przysmakiem "sheperd's pie" (takie ciasto z nadzieniem miesnym)
w sumie nawet sie nie wzdrygnelam

Czy takie mięso "zabite wczoraj" jest najlepsze? Ja przechowuję mięso przeważnie 2-3 dni w przyprawach w lodówce, aby było "bardziej nadtrawione". :? :) ...........ten cytat lepiej wyszedł :)

Witam. Podepnę się tutaj.

Nerka przed ugotowaniem ważyła około 200g. Pokroiłem w plasterki i ugotowałem 8) Po waży około 100g.

Ile wynosi zawartość białka w takiej nerce? 16g czy 32g?

Ciekawe, kto to będzie wiedział? :shock: :D

Reniu, sa czesci miesa, ktore musza dojrzec zanim ( mowia specjalisci ) zanim zaczniemy je przygotowywac. Najczesciej jest to poledwica, filety itd, ponoc sa bardziej kruche.
Jednak te same miesa mozna wykozystac zaraz po zabiciu. Taki kotlet 3 cm grubosci z poledwicy, jeszcze pachnacy cielaczkiem usmazony na masle,  ..to jest "orgazm kulinarny", do tego dobry kawalek masla zamiast sosu i warzywa...uhm. I moge isc plywac....kilometry.!!!!

32

Dzięki za wszystkie (narazie) wyjaśnienia :D

Dziękuję, adampio.

Renia, jednak ktoś wiedział 8)

Dobrze, Ĺźe mamy eksperta :D

zawsze wazymy przed ugotowaniem, smażeniem, pieczeniem, inną obróbką

Viola, to nie zawsze jest takie proste. Jak np. zrobę pieczeń z 1 kg. karkówki, a potem nałożę sobie kawałek, albo przy gulaszu, jak policzyć w przód? Ja ważę gotowe danie, a BTW biorę z książki kucharskiej. Może robię źle :roll:

 

Tez mialem z tym problem i podejrzewam, ze wszyscy mieli i miec beda. Ja robie to tak:
masz kawalek miesa surowego, ktory wazy 1000 gr przed obrobka termiczna. Po upieczeniu wazy ten sam kawalek np 500 gr.

Czyli jak ukroisz kawalek upieczonego miesa, ktory wazy 100 gr to tak jak gdybys miala kawalek surowego wazacy 200 gr, czyli jezeli jest to swinina, ktora srednio zawiera 18 gr B w 100 gr, to w tym upieczonym 100 gr kawalku masz tyle samo B ile w 200 gr surowego, czyli 36 gr.  :D

Znowu to liczenie robi się skomplikowane  :? Ale przynajmnej jest o co pytać :D

Zawartosc bialka = ilisci/wagowej zjedzonej nerki.

W 100g nerki wieprzowej B-16,0  T-3,2  W-1,7                                                                         

Adampio - czy jestes pewny, ze "Siniak" zjadl 32g bialka w ugotowanej nerce?

No..no ..robi się ciekawie...ekspert potrzebny od zaraz.. :D

Renia, zamiast "dopingowac" przylacz sie do rozwiazywania "zadania"!

Wg, Ciebie ile "Siniak" zjadl bialka?

Hana, ja nie jestem żadnym ekspertem, ale napiszę co podpowiada mi logika: uważam, że ilość białka przez gotowanie się nie zmienia i jak przed gotowaniem było 32g, to po gotowaniu też jest 32g białka.

Sprawdzałam w tabeli i jest podane , że nerka wieprzowa ma 16g białka w 100g produktu. Myślę, że te tabele podają wartości odżywcze surowych produktów (chyba napewno :D)

Podczas gotowania podobnie ilość białka się zmniejsza
a cholesterol się utlenia. Nie wiem czy to prawda ale gdzieś tak czytałem.

Ekspert potrzebny od zaraz :D

Adampio, jednak Ty to masz głowę ! :shock: Sprawdziłam w tabelach na przykładzie kaczki patroszonej i jest tak: surowa zawiera w 100g produktu 11,4g białka, tłuszczu 15g, a po upieczeniu (z Książki Kucharskiej dr J.K.) białka 22,8g , a tłuszczu 23,6g.
Czyli, tak jak pisałeś, w mięsie pieczonym (lub po innej obróbce termicznej) białko mnożymy x 2 :idea: :D

Przecierz w poĹźywieniu niema cholesterolu :roll:
No chyba że się mylę. :lol:

Kochani, wazy sie surowe mieso i z tabel odczytuje ilość białka i tłuszczu, dlatego adampio podal 32 g ponieważ mieso wazyło 200 g a w tabelach podane jest 16 g. Tez na początku żywienia miałam dylemat dlatego skonsultowalam się z optymalnym, ktory stosuje dietę wzorcowo i zna się na rzeczy, zresztą uczestniczy w badaniach nad dieta tzn. jest w grupie osób optymalnych którzy poddawani są różnym badaniom, pomiary róznych parametrów itd.

Postaram sie wytlumaczyc  na przykladzie ziemniaka.
Mamy ziemniaka, ktory wazy 100 gr.
Tego ziemniaka ucieramy i odkladamy na sitko.
Woda ucieka.
Z tego 100 gr ziemniaka nagle otrzymujemy tylko 70 gr ziemniaka........tak?
Wagowo tak, ale biologocznie, mamy caly czas zawartosc 100 gr ziemniaka!!! JAK? Nie powiem, bo zamoce w glowie.
To samo jest z kaczka, kura, swinia itd.
Zawsze postc naturalna nas interesuje. Trzeba zwazyc pozniej po obrobce termicznej, podzieklic na porcje......

Poza tym, jedzcie zbilansowane, do syta i badzcie zdrowi.

Probplem?

Toan ma odpowiedzi.!!!!!!!!!!!

Adampio..albo nie...już odparowało 8)

Ja nie ważę po obróce termicznej, po co? tego nie rozumiem, po obróbce termicznej,  ...az mi sie uszy trzęsą... :D

nie zgadza m sie z Toba, wraz z woda z ziemniaka poszla skrobia i to dosyc sporo

To jest komplikowanie sobie zycia, ziemniak surowy 100g ok 15 g wegli i koniec kropka. Gdybym zaczęła zastanawiać się ile mi odparowało, ile przybyło podczas obróbki kulinarnej to dostałabym.... nie powiem co i napewno nie podjęłabym sie takiego modelu żywienia..... :D

Viola, oczywiście, że nie ma sensu ważyć (jeśli już chcemy to robić) przed i po obróbce kulinarnej produktów, jeśli się gotuje na jedną osobę. Ale, tak jak u mnie, jeśli wezmę na talerz kawałek np. pieczeni, to nie wiem ile to mięso ważyło surowe. :?

Renia, przed obróbką należy ważyc jak najbardziej, zawsze trzeba to robić  , jesli przed obróbka ważyło x, to mniej wiecej wiesz ile z tego zrobisz porcji, dzielisz x/ilość porcji i tyle. Przecież różnice kilku gramów nie maja większego znaczenia, tym bardziej ze zkupione np. mięso nigdy nie ma stricte tyle gramów ile w tabieli, zawsze jakieś różnice są. Tak to widzę. Mi chodziło o to, że po obróbe waga Cie nie interesuje. :)

 

Takie jest tez moje zdanie.
I tu kolejny przyklad, gdzie czesto robi sie pieczen z calego kawalka, ktory przed obrobka wazy 1000 gr. (170 gr bialka )
Po wyjeciu z piekarnika , waz ta sama pieczen np 700 gr. Wowczas kiedy podzielimy taki kawalek pieczeni na 10 rownych porcji, mamy w kazdej 17 gr B. bez wzgledu na to ile wazy po obrobce termincznej :D

Ja nie dzielę na równe kawałki, sobie biorę największy :wink: :D

hihihihihi :D