forum.dr-kwasniewski.pl

Działy Forum => Artykuły opublikowane => Wtek zaczty przez: MORGANO 2007-07-09, 00:22:56



Tytu: DOKTOR JAN KWAŚNIEWSKI (172)
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2007-07-09, 00:22:56
DOKTOR  JAN  KWAŚNIEWSKI (172)
ODPOWIADA  NA  LISTY CZYTELNIKÓW
KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH
W DZIENNIKU ZACHODNIM
Zebrał i przepisał. Morgano

Skierniewice 18.08.1998r.
O pańskim leczeniu dietą optymalną dowiedziałam się od swej siostry (jest lekarzem, mieszka w Makowie Podhalańskim). Przywiozła mi książkę. Po jej przeczytaniu miałam spore wątpliwości. Trudno było uwierzyć, że taka tłusta dieta dała siostrze tak dużo siły i tak bardzo dużo chęci do życia.
Moja siostra i jej znajomi lekarze stosują dietę optymalną.
Mam blisko 80 lat i od 10 lat choruję na astmę, rozedmę płuc, chorobę wieńcową, niewydolność krążenia. Prawie, co roku muszę być leczona dwa razy w szpitalu. Mimo dożylnych wlewek i masy pastylek utrzymują się silne duszności, w czasie, których nie mogę normalnie żyć. Od miesięcy stosuję dietę optymalną, ale boję się, że popełniam błędy. Mimo tego jest spora poprawa. Oddycham lżej, dużych duszności nie mam. W nocy nie wstaję z moczem, a przed dietą wstawałam 3-4 razy. Całą noc śpię dobrze, mam dużo siły, chodzę dużo więcej i nie męczę się tak szybko. Miałam już przygotowaną dużą ilość tabletek nasennych, aby ta męka, jaką było moje życie w końcu skończyła się. W "Dzienniku Zachodnim" ze stycznia 1998r. pisze Pan, że prądy selektywne bardzo przyspieszają ustępowanie astmy.
Gdzie można te prądy uzyskać? W Częstochowie odpowiedziano mi, że prądy mogę brać, ale bez diety optymalnej. W Gliwicach - że 80-latkom prądów się nie stosuje. Nie jestem powłóczącą -nogami 80-latką, szczególnie, gdy nie mam duszności. Jestem szczupła, bardzo energiczna, ciśnienie krwi mam dobre, przewód pokarmowy w dobrym stanie, a w głowie jeszcze dobrze poukładane. Może znajdzie się ktoś, kto zechce spowodować tu, w mojej okolicy (Warszawa - Łódź, Koluszki - Skierniewice - Żyrardów) zainteresowanie się Pana dietą optymalną. Bardzo wierzę, że również 80-latki również będą mogli dietą z prądami selektywnymi zdrowie swoje podreperować.
                                                                                                      Regina K.


Wielokrotnie usiłowałem rozpowszechnić metodę leczenia prądami selektywnymi wśród cywilnych i wojskowych lekarzy w Ciechocinku, ale zawsze te próby kończyły się niepowodzeniem. Nie w tym był problem, że niektórzy nie chcieli mnie zrozumieć. Prądy selektywne można brać w każdym wieku, nawet mając 100lat. Są bezpieczne, można je dawkować i umiejętnie stosowane mogą przynieść poprawę stanu zdrowia w wielu chorobach.
Przyczyną astmy oskrzelowej jest określony model żywienia, w wyniku, którego pojawia się przewaga układu para sympatycznego w układzie oddechowym
i pewna skaza w organizmie, która umożliwia powstawanie uczuleń na takie czy inne alergeny. Żywienie optymalne usuwa tę skazę i usuwa przewagę układu para sympatycznego z układu oddechowego. Ale nie dzieje się to szybko. Potrzebny jest czas, aby organizm uporządkował czynność układu wegetatywnego we wszystkich narządach, w tym w układzie oddechowym.
Dawniej leczono astmę adrenaliną, która pobudza układ sympatyczny i powoduje szybkie ustąpienie ataku astmy. Adrenalina działa krótko i powoduje inne, czasem poważne zaburzenia w organizmie. Adrenalina nie wie, że ma działać tylko na narząd oddechowy, zatem działa na cały organizm.
Doświadczony lekarz umiejący stosować prądy selektywne wie, że działają one tylko na układ oddechowy. Ich działanie po serii zabiegów utrzymuje się wiele miesięcy, a nawet lat. Spotykam chorych na astmę, chorych od 20 i więcej lat, u których 2-3 zabiegi prądami S powodowały natychmiastowe wyleczenie z astmy. Takich chorych było powyżej 30%. W połączeniu z dietą optymalną leczenie prądami selektywnymi powoduje szybkie wyleczenie astmy u ponad 90% chorych. Samo żywienie optymalne spowodowało w stanie zdrowia pani dużą poprawę, gdy samo żywienie zmniejsza duszność i częstotliwość ataków astmy, to oznacza, że działa ono i że po dłuższym czasie spowoduje wyleczenie choroby. Tak stało się u pani. Prądy mogłyby u pani znacznie przyspieszyć ustąpienie astmy, ale jeśli sama dieta pomaga, lepiej jest poczekać.
Z każdym kolejnym miesiącem powinno być lepiej. Leczenie stacjonarne dietą i prądami selektywnymi stosowane było w Akademii Zdrowia Arkadia w latach 1987-90. W Ciechocinku, a następnie w Cedzynie koło Kielc. Stan zdrowia wielu chorych był bardzo ciężki. Byłem dla nich ostatnią deską ratunku.
Skuteczną. Poprawa stanu zdrowia i sprawności nastąpiła u wszystkich 9ponad 1650 chorych), u dużej części wyleczenie z wielu "nieuleczalnych" chorób.
Otrzymuję sygnały, że w różnych Arkadiach chorzy otrzymują zbyt dużo zabiegów, zbyt długo trwających i zbyt często powtarzanych.
Przy stosowaniu żywienia optymalnego, stosowanie leczenia prądami selektywnymi powinno ograniczać się do jednego cyklu leczenia.
Wystarcza, gdy chory przyjmie 10 zabiegów po 20 minut lub 15 zabiegów po 15 minut, aby uzyskał pożądany efekt leczniczy. Dalsze stosowanie zabiegów nic więcej pomóc nie może. Gdy np. prądami uzyska się maksymalne i trwałe rozszerzenie naczyń tętniczych po jednej serii zabiegów, to dalsze ich stosowanie nic więcej pomóc nie może. Są choroby, gdzie prądy selektywne trzeba stosować częściej. Niedowłady i porażenia połowiczne po wylewach czy zatorach mózgowych, często wymagają powtarzania leczenia prądami, co kilka miesięcy, gdyż po uszkodzeniu ośrodków wegetatywnych w mózgu, po stronie porażonej występuje duża i trwała przewaga układu sympatycznego, czego efektem jest znaczne zmniejszenie dopływu krwi do porażonych kończyn i ich niedożywienie. Gdy nie doprowadzi się więcej krwi do chorych kończyn, wszelkie ćwiczenia mogą zaszkodzić. Doprowadzić krew można praktycznie tylko prądami pobudzającymi układ para sympatyczny, który rozszerza tętnice i poprawia odżywienie tkanek. Wówczas ćwiczyć można. Po serii zabiegów uprzednio zimna ręka i noga stają się ciepłe, gdyż dochodzi do nich więcej krwi. Dopóki te kończyny są ciepłe, powtarzać leczenia prądami nie potrzeba. Podobnie w stwardnieniu rozsianym, gdy kończyny staną się ponownie chłodne, trzeba zastosować serię prądów. Chętnych do otwierania zakładów stacjonarnych stosujących leczenie żywieniem optymalnym i prądami selektywnymi jest wielu. Po prostu chcą oni zarobić na ludzkim nieszczęściu.
Wydaje im się, że potrafią poprawnie stosować te metody leczenia. Aby to robić dobrze, trzeba bardzo dużo wiedzieć.
Stowarzyszenie Bractw Optymalnych zamierza otwierać takie stacjonarne zakłady, gdzie ceny za pobyt i leczenie będą umiarkowane, żywienie zgodne z zasadami żywienia optymalnego, prądy stosowane zgodnie z zasadami ich stosowania, a opieka lekarska na wysokim poziomie. W tej chwili trwają czynności organizacyjne i formalne dla uruchomienia pierwszych takich placówek.

                                                                                                          JAN KWAŚNIEWSKI

Mikołów k. Ostrowca Świętokrzyskiego 02.08.1998r.
Mam 37 lat. Na cukrzycę choruję od 16 lat. Stwierdzono u mnie duże zmiany chorobowe w nerkach, które spowodowały nadciśnienie krwi. Od kilku lat mam kłopoty z oczami - są one stale przekrwione i podkrążone. Okulistka mówiła, że zmiany na dnie oczu, są duże. Lewe oko miałam już laserowane. Wzrok stale się pogarszał. Ostatnio brałam 50 jednostek insuliny na dobę. Od miesiąca stosuję żywienie optymalne. Zmniejszyłam od razu dawkę insuliny o połowę, ale poziom cukru we krwi wzrósł do 200mg% i musiałam zwiększyć dawkę. Obecnie biorę 34j/dobę i będę zmniejszać dawkę, bo cukry są niskie. Czuję się bardzo dobrze. Już po tygodniu diety okulistka zauważyła dużą poprawę z oczami.
Ustąpiło przekrwienie oczu i obrzęki pod oczyma, a wzrok wyraźnie mi się poprawił. Nadciśnienie ustąpiło po kilku dniach diety i obecnie jest niskie. Z nerkami jest zdecydowana poprawa. Zaleca Pan Doktor, aby chorzy na cukrzycę, po przejściu na dietę optymalną, zmniejszali od pierwszego dnia dawkę insuliny o połowę. Ja jeszcze po miesiącu diety biorę dwie trzecie tego, co brałam. Czy jestem wyjątkiem? Czy naprawdę będę mogła pozbyć się tej choroby?
                                                                                                Ewa  W.


Na ogół można od pierwszego dnia diety zmniejszyć dawkę insuliny o połowę i tak postępuje większość chorych na cukrzycę. Przyjmujący około 20 j insuliny na dobę przeważnie ją odstawiają. Ale są wyjątki. Im dłużej trwa cukrzyca i im większe dawki insuliny były stosowane przed zmianą diety, tym proces ustępowania choroby zachodzi wolniej. Przy zmniejszaniu dawki insuliny w podobnych do pani przypadkach, należy głównie kierować się poziomem glukozy we krwi i nie dopuszczać do zbyt niskiego poziomu jej we krwi. Lepiej mieć cukier na poziomie 160-190mg%, niż poniżej 50.
Węglowodanów trzeba spożywać tyle, aby nie było ciał ketonowych w moczu w ilości większej niż na jeden krzyżyk. Gdy jest ich więcej, trzeba dołożyć 15-25g węglowodanów, najlepiej w postaci skrobi, nigdy w postaci fruktozy
(cukru owocowego) czy cukru buraczanego, który składa się po połowie z fruktozy i glukozy. Gdy ciał ketonowych w moczu nie ma, można obniżać dawkę spożywanych węglowodanów o kilka gramów na dobę. Gdy pojawiają się ciała ketonowe w moczu, trzeba dostosować spożycie węglowodanów tak, aby ich nie było za mało, czyli aby ciała ketonowe były nieobecne, lub występowały w ilościach śladowych. Zbyt duże spożycie węglowodanów chroni przed ciałami ketonowymi, ale wydłuża proces ustępowania choroby.
Długo trwająca cukrzyca, wymagająca większych dawek insuliny, często ustępuje dopiero po kilku miesiącach. Cukrzyca powoduje duże spustoszenie w organizmie, niszczy zwłaszcza drobne naczynia tętnicze. Jeśli zmiany dotyczą głównie tętnic w oczach (mózgu) występuje postępujące osłabienie wzroku, włącznie do jego utraty. Jeśli dotyczą tętnic nerkowych, dochodzi do niewydolności nerek i mocznicy. Na szczęście u chorych na cukrzycę zmiany w tętnicach dotyczą głównie drobnych tętniczek. Po przejściu na żywienie optymalne organizm szybko "reperuje" uszkodzone tętniczki. Jeśli już po tygodniu diety okulistka zauważyła dużą poprawę wzroku, pani dostrzegła ustąpienie nadciśnienia i zdecydowaną poprawę czynności nerek, to wszystko wskazuje na to, że jest pani na dobrej drodze do odzyskania zdrowia. Przy założeniu, że trzustka u pani wytwarza niewielkie ilości insuliny (wystarcza 10 proc. tej ilości, którą trzustka musiała wytwarzać przed zachorowaniem)
po kilku miesiącach będzie pani mogła wyleczyć się z cukrzycy. U chorych na cukrzycę typu I, chorujących krótko i przyjmujących małe dawki insuliny, po przejściu na żywienie optymalne zwykle natychmiast odstawia insulinę, a poziom glukozy we krwi może być prawidłowy już po kilku dniach.
Przy dokładnym przestrzeganiu żywienia optymalnego, choroba nie powróci. Mogą pojawiać się zwyżki poziomu glukozy we krwi po błędach dietetycznych i przy wszelkich infekcjach. Błędów dietetycznych byłym chorym na cukrzycę popełniać nie wolno, zwykle po 3-6 miesiącach pojawia się odporność na wszelkie infekcje wirusowe i bakteryjne, więc i ta przyczyna powodująca zwiększenie poziomu glukozy we krwi - ustąpi. Przy żywieniu optymalnym poziom prawidłowy glukozy we krwi to około 120mg% plus minus 20.
Czyli 140mg% jest normalne. Przy żywieniu optymalnym poziomy glukozy we krwi są stałe i podlegają wahaniom w wąskim zakresie. Poziom glukozy we krwi tętniczej i żylnej może być prawie taki sam, gdyż wiele tkanek nie pobiera glukozy, gdy ma dostęp do wolnych kwasów tłuszczowych.
Glukoza jest awaryjnym źródłem tlenu, które może być szybko uruchomione w razie potrzeby, aczkolwiek przy żywieniu optymalnym takie potrzeby bywają tylko teoretyczne. Niedokrwienie mózg€, krwotoki i zatory mózgowe, zawały serca, zatory w tętnicach innych narządów, przy żywieniu optymalnym praktycznie się nie zdarzają. Krzepliwość krwi jest niska. Ale dopóki zmiany miażdżycowe z tętnic nie zostały całkowicie usunięte, zawsze może się zdarzyć, że blaszka miażdżycowa oderwie się i zatka tętnicę wieńcową, mózgową, czy w innym narządzie. Zawały i udary mózgowe przy stosowaniu żywienia optymalnego również mogą się zdarzyć, ale o wiele rzadziej, niż u stosujących inne modele żywienia, a ich skutki bywają znacznie mniejsze. Po usunięciu zmian miażdżycowych z tętnic, co trwa około roku u młodszych i nawet ponad 2 lata u wiekowo zaawansowanych, zawały serca i udary mózgu, praktycznie się nie zdarzają.

                                                                                                            JAN KWAŚNIEWSKI




forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.