forum.dr-kwasniewski.pl

od nidawna dowiedziałem się ze mam stłuszczoną wątrobę i dwie torbiele na niej czy ktos moze mi powiedzieć czy stosowanie diety optymalnej pomogło komuś w takim stanie czy raczej sie nie stosuje jej przy chorobach wątroby. Prosze o szybka odpowiedż.Załamany.

Jarek, :) :)glowa do gory,to jeszcze nie koniec swiata,poszukaj na forum,znajdziesz interesujace odp.jest jeszcze str dr J.Kwasniewskiego,adres znajdziesz tez tu na forum,zajmij sie lektura,masz ogromne szanse na wyzdrowienie, :) :) :)

Jarek.Możesz mi napisać ,jak mniej więcej się odżywiałeś, że doprowadziłeś do stłuszczenia wątroby? Pytam z ciekawości.Jadłeś wszystko,czy ograniczałeś tłuszcze zwierzęce? itd.
pozdrawiam.

W zasadzie jadłem wszystko ale niestety lubilem jeść tłusto do tego jeszcz znaczne ilośi alkoholu po którym najprawdopodobniej powstało stłuszczenie

Temat w sumie mnie interesuje,bo znam osobę,która ma stłuszczoną wątrobę,ale ta osoba unika tłuszczu,jedno jajko na tydzień ,bo to cholesterol,zamiast masła-margaryna i takie tam podobne cuda nauki. I zastanawiam się skąd to stłuszczenie wątroby,skoro nie było nadmiaru tłuszczu,a raczej nadmiar węglowodanów...

Hym torbiele? Dokłądnie nie wiem .osobiście nie znam osoby żadnej. Ale DN działa na wątrobe świetnie opisałm to dokłądniej na jednym z sąsiednich tematów sądze ze dosyć przekonuwyjąco i logicznie.

pzdr
Marcin

Kochany, Matti :)

Niesamowite... pół roku temu mnie gryzłaś przy każddej okazji a dziś?
Moze masz gorączke?

Znowu ta moja "ulubiona" minka klauna (czy kogoś tam) wyśmiewcy.

Po prostu ją uwielbiam...nie ma co i od razu mam miłę wspomnienia :D

Oto ten temat
"
To banalnie proste dieta tłuszczowa jest dla wątroby najlepsza.

Wątroba wydziela żółć by trawić tłuszcze. Jeśli unikasz tłuszcz to sląbo pracuje i sie zatyka na co dowód masz tutaj

http://szczesliwastrona.rew.pl/forum/viewtopic.php?t=7    (i zapewne przydałoby sie czyszczenie jesli nie robiłeś.)

Mówienie by unikac tłuszczy bo wątroba musi wydzielać żółć do ich trawienia to jakby powiedzieć nie ruszaj sie z fotela bo męczysz nogi .
Jak to sie skończy?
zanikiem mięśni.

A w przypadku wątroby  słoikiem zielonych kamieni po 40 latach Smile.

Jest wiec całkiem na odwrót by coś funkcjonowało musi być używane.I dieta tłuszczowa jest najlepsza.
"

Pytam z ciekawości: skąd to wziąłeś?
RĂłwnie dobrze mogłeś  napisać,Ĺźe wątroba trawi tłuszcze,bo wydziela żółć.
Z tego co wiem ,to żółć bierze udział (rozumiesz? bierze udział) w trawieniu tłuszczów,emulgując je,ułatwiając tym samym trawienie go, przez enzymy odpowiedzialne za to (chyba wiesz jakie)..Żółć nie jest enzymem.

I wiesz Matti,co jest najlepsze w tym ,Ĺźe piszesz wszędzie,Ĺźe żółć trawi tłuszcze?  :) To ,Ĺźe nikt tam nie zwraca Ci uwagi,Ĺźe jest to nieprawda  :D
Widać wszyscy są tam "uczeni " :D ToĹź to chyba w podstawĂłwce uczy się o trawieniu  :) 
Rozpowszechniasz jednym słowem jakieś banialuki, radząc przy tym.
Wiesz co Matti? Jak nie mam wiedzy,to nie radzę. Poszedłbyś do lekarza po poradę,ktĂłry twierdziłby ,Ĺźe żółć trawi tłuszcze?  :lol:
Nie no,dziś z rana to Ty mnie rozśmieszyłeś ...  :)

O raaaaaaaaaaany.

trawi czy pomaga ułatwia mniej więcej to samo... rozbija tłuszcze na drobne kropelki.

tak samo amylaza rozbija na cora zmniejsze cząsteczki węglowodany

a pepsyna białka...

Definicja
"
Trawienie – złoĹźony proces enzymatycznego przekształcenia wielkocząsteczkowych związkĂłw chemicznych w prostsze, w celu ich wchłonięcia i przyswojenia przez organizm. W zdecydowanej większości trawienie jest charakterystyczne dla zwierząt.
"
Czy więc żółć nie trawi skoro dzięki niej tworza sie mniejsze prostsze "związki chemiczne" (kropelki tłuszczu)

Powiem ze tak!

Ale sie czepiasz... każda wydzielina układu trawiennego jakby trawi .HCl aktywuje pepsynogen wiec też "bierze udział w trawieniu".Trawienie to więc złożony proces widać z definicji a w nim dużo rzeczy bierze udział.

Ale ważny jest fakt ze żółć sie wydziela sie własnie przy tłuszczach i "bierze udział w ich trawieniu"
dlatego sie tłuszczu unika w dniu czyszczenia na przykład.Wiec bierze udział w tym procesie procesie trawienia wiec "trawi"

PS.Ja tam moge wojować :D

No i na dobitke :D

dalsza częśc definicji

Dochodzi tam do przekształcania białek, tłuszczów, wielocukrów, kwasów nukleinowych i innych na związki prostsze, które podlegają procesowi wchłaniania

Sadze ze to przekształca tłuszcze.

Nie trawi.Żółć to nie enzym.Żółć bierze udział w trawieniu.
Idąc Twoim tropem moĹźna od razu nie wgłębiać się w szczegóły napisać ,ze człowiek trawi pokarm  :D I wystarczy dla człowieka,ktĂłry nikomu nie chce nic doradzać.
Jednak, gdy się czegoś uczymy i chcemy komus potem coś doradzać (jak jest w Twoim przypadku),to musimy zwracać uwagę na najdrobniejszy szczegół,musimy go znac,abyśmy potem mogli być wiarygodni dla kogoś  :)

Kto musi ten musi

Poza tym ja mam racje :D

W tych suplementacjach?  :D

w trawieniu i żółci wątrobowej

a co do suplementacji to teĹź :D

Niech Ci będzie Mattusiu  :D 

Elmo!,
No jak "niech mu będzie" - trzeba Mattiego sprostować, że tłuszcz endogenny jest tak cenny dla organizmu, że się wchłania nawet "nie strawiony" i to niezależnie od żółciowej emulgacji  8) W każdej fizjologii tak piszą, podają też jak długo się jedzenie trawi, a także, że jedzenie wszystkiego na surowo u "Homo Sapiący" jest bez sensu... :?. Polecam fizjologię Ewiego - dość prosto i przystępnie.

No tak.Jak to wysłałam "niech Ci będzie..." ,to od razu poĹźałowałam,bo nie jest to zgodne z moja naturą  :D 
DuĹźo by pisać,no ale jak ktoś twierdzi,Ĺźe żółć trawi tłuszcz,to na starcie człowieka podcina  :)
Jak żółć trawi tłuszcz,to mĂłzg teĹź,prawda?  :P

JAK! żółć trawi tłuszcz!!! :shock:
No takich podstaw to mi się nie chce wyjaśniać :?
KOLOIDY, EMULGACJA - mówi wam to coś?.

Żółć bierze udział w trawieniu tłuszczów.
Jeszcze niedawno na ten temat mĂłwiono w radio.

W radio to mówią, że jest jeszcze koalicja :lol:

Trawi trawi!!

Nie wiem co napisać,skoro Ty rĂłwnieĹź twierdzisz,Ĺźe żółć trawi tłuszcz  :D
Szkoda ,Ĺźe Bruforda nie ma.
Powtarzam,Ĺźe żółć bierze udział w trawieniu tłuszczĂłw,tak samo jak wątroba czy mĂłzg (teĹź biorą udział,ale nie moĹźna napisać ,Ĺźe trawią,choć jak by się uprzeć,to pewnie moĹźna by było tak jak w przypadku żółci)  :D

Co się lutonn odzywasz? Uczyłeś się o procesie trawienia?  :D

"Bierze udział w trawieniu", to nie trawi.

Zaprawdę powiadam wam: powstaną wszyscy mędrcy ,ktĂłrzy bedą twierdzić ,Ĺźe żółć trawi tłuszcz i to bedzie początkiem końca  :D

Toan mógłbyś sprecyzować o co dokładnie Ci chodzi?
W końcu Twoim zdaniem żółć trawi tłuszcz czy nie trawi?  :D

DETERGENT?, POLARYZACJA CZĄSTECZKI?, ZMNIEJSZENIE NAPIĘCIA POWIERZCHNIOWEGO?, ZWIĘKRZENIE POWIERZCHNI  CZĄSTECZEK TŁUSZCZU?.  

A te "wybałuszone gały"?
Zaraz wam to przystępnie opiszę 8)

Świetnie  :D Byleby przystępnie!  :D

Żółć jedynie emulguje tłuszcz, czyli tworzy zawiesinę drobnych kuleczek tłuszczu, co zwiększa ich powierzchnię. Dzięki temu ułatwiona jest hydroliza tłuszczy katalizowana przez lipazy - czyli odrywanie kwasów tłuszczowych od glicerolu.

No to ja tyle wiedziałam ze szkoły (chyba podstawowej) . Dlatego się wtrąciłam.Gdybym nie wiedziała,to bym milczała  :D
Ale dla Mattiego emulgacja znaczy tyle samo co trawienie,i nawet jest z tego zadowolony i twierdzi ,Ĺźe MYŚLI  :D

Matti,do roboty,nadrĂłb wiadomości z trawienia tłuszczy,Ĺźebyś więcej głupot nie pisał  :D
ZałoĹźyłeś własne Forum,doradzasz na nim,więc Cię to do czegoś zobowiązuje!  :D

No dobra to moĹźe tak:
Triacyloglicerole i inne lipidy z pokarmu przenoszone są z jelita do chłonki w postaci zemulgowanych dużych chylomikronów, które mają bardzo małą gęstość ponieważ 99% ich zawartości stanowią triacyloglicerole. Apolipoproteina B-48 tworzy amfipatyczne, sferyczne powłoki otaczające kroplę tłuszczu, przy czym zewnętrzna powierzchnia tych powłok jest hydrofilowa. Triacyloglicerole są w tych chylomikronach hydrolizowane przez lipazy lipoproteinowe umiejscowione w wyściółce naczyń krwionośnych docelowych tkanek. Pozostałość po tej hydrolizie wyłapywana jest przez wątrobę.

To juĹź bardziej skomplikowane  :D nie zrozumiałe  ,ciekawe,no ale nie siedzę w tym tak jak Ty .
Nie wiedziałam np. ,że te lipidy przenoszone są do chłonki czyli do naczyń limfatycznych? Dobrze zrozumiałam? Czy źle?Prosze o sprostowanie...

Dobrze.
Reasumując: żółć robi kuleczki tłuszczu, które są doprowdzane naczyniami chłonnymi do naczyń włosowatych krwiobiegu i tu rozkładane do glicerolu i kwasów tłuszczowych, które są wchłaniane do komórek i zaczyna się betaoksydacja w mitochondriach, czyli odcinanie dwóch węgli i czterech wodorów od łańcucha kwasu tłuszczowego. W ten sposób tłuszcze mogą być równie szybko wykorzystywane jako źródło energii jak glukoza z pokarmu, ale niektórym się o tym "zapomina", a inni nie mają o tym pojęcia :wink:

Powiem tak :)

Ja mam racje ale jesteście tak uparci i i tak przeinaczycie i powiecie że tak nie jest mam już przykład bo 2 czy 3 razy odpisywałem i co znowu...

Nie chce mi sie dalej walczyć bo nic konstruktywnego to nie wniesie i to strata czasu jakbyśmy jeszcze walczyli i sposób odżywiania czy o zabieg czyszczenia wątroby ok ale tak walka dla walki... bez sensu.

KaĹźdy zostaje przy swoim.

pzdr
Marcin

Dzięki za wyjaśnienie.Miałam właśnie pytać czemu akurat do naczyń chłonnych,a nie od razu do naczyń krwionośnych...
W sumie o tym się nie uczyłam (chyba),nie przypominam sobie....
Dziwne mi się to wszystko wydaje....nie wiedziałam,że naczynia limfatyczne odgrywają rolę w tym procesie...

Matti,
tobie tylko się tak zdaje, ale nie chce mi się prostować wszystkich głupstw, które tu wypisujesz, łącznie z "jedzeniem na surowo".
Pomyśl np: dlaczego insulinę cukrzykom podaje się do krwiobiegu, a nie doustnie?.

Matti,załamujesz mnie.Zamiast być wdzięcznym ,że czegos się nauczyłeś,że ktoś Cię wyprowadził z błędu,to wypisujesz tu o jakichś walkach .
Nie przyjmujesz Ĺźadnej prawdy jedynie liczą się Twoje urojenia i na dodatek piszesz je na własnym Forum jako prawdy objawione.Współczuję takiego "nauczyciela" Twoim 
UĹźytkownikom.

Właściwie,to dlaczego tak się dzieje?

Dieta ta jest bezpieczna dla ludzi,którzy traktują i stosują ją w sposób optymalny,a nie sztuczny.Nie jest wtedy nudna i monotonna,jak niektórzy piszą,nie jest się przymuszonym do czegoś i nic na siłę się nie stosuje.Wtedy jedynie czerpie się przyjemność.
Na tej diecie można jeść owoce,ale niektórzy są przekonani,że nie...

Nie wiem, ale pewnie chłonka ma większe "powinowactwo" do zemulgowanego tłuszczu, niż osocze?.

Organizm sobie jakoś radzi,najlepiej jak potrafi .

PS.Tu post mi się zabłąkał, nie do tego wątku miał być  :P

toan cytuje "głupstw łacznie z jedzeniem na surowo"
komentarz:współczuje ograniczenia umysłu zwłaszcza że o tym nic nie wiesz.

Porozmawiaj ze mną o pływanie jak nigdy nie byłeś w wodzie...

Ale to tylko twoja strata.Cóż czasem sie idzie o krok do przodu i dowiaduje o tłuszczach ale sie zatrzymuje tylko tyle ze troche dalej. Cóż moze potrzebna jest kolejna nauka?



Nie czytałęm waszych ostatnich postów w ogóle bo rozmowa jest bezsensowna.Czepneliście sie jak rzep psiego ogona i nawet mi zaczyna sie kończyć cierpliwość

Jaki to ma cel do jasnej ciasnej ? Móimy o pracy wątroby wątroba wydziela żółć do tłuszczu a czy "trawi" czy "bierze duział w trawieniu" to takie kręcenie sie wokół nieistotnej rzeczy do holery.Jakie ma to znaczenie chyba tylko żeby tracić czas.

Kolega ma problemy z wątroba lepsza jest dieta tłuszczowa a ten czynnik nie am znaczenia.

Powiedziałęm już ze ja mam racje ale jako ze dyskusja jest bezcelowa nie będe pisał argumentów bo to strata czasu ja napisze wy sie uprzecie w swoich prawdach i to sie nie skończy a JEST TO BEZCELOWE.

To jakby majac zamiar zeglować na pomoście rozwijajac zagiel kłócić się czy żagiel sie pisze przez "ż" czy przez "rz".Po co to robić jeśli chcemy żeglować...

jeśli tego nie rozumiecie to bardzo przykro.Ja koncze temat a przeciwargumentów wam nie podam aby znowu nie otrzymać odpowiedzi co w efekcie nigdy by sie nie skończyło więc ustapie pierwszy.

To tak jakbym ja sie teraz czepnął ciebie za ta głupoe co napisałeś o surowiźnie... a trzeba przyznać ze jest o co.

Rozpropagowanie "czegoś o czym zapomniałeś"?, to jedynie skłoniło Cię do ponownego powrotu na to Forum.
A ponieważ zareklamowałeś się już tu odpowiednio, to "tracisz cierpliwość". A szkoda, bo podoba mi się Twój zapał, ale na Twoje Forum też lubię zaglądać!. Gratuluję pomysłu i oby Ci się dyskusja rozkręciła :D, ale tu też pisz, jeśli znajdziesz czas i coś ciekawego!.

PS
Białka (w tym insulina podana doustnie) są trawione do "papki aminokwasowej", więc lepiej je przed zjedzeniem zdenaturować np: termicznie, bo się lepiej trawią i wchłaniają.  8).
I każdy "chłop" o tym wie parując ziemniaki dla swoich podopiecznych :D.

Zapewne każdy chlop takze wie albo wiedział jego dziad że trzeba dawać świni gotowane bo na surowych nie tyje i jest zdrowsza.

Toan nie obrzucaj mnie teorią bo to nas do niczego nie zaprowadzi. Wyśle ci 5 linków na miejsca gdzie sie je na surowo a ty mi wskazesz 5 gości co jedza po termicznej obróbce ale jej nie doświadczyli.i nigdzie tak nie dojdziemy.

Spróbuje tego a przekonasz sie jakie to jest zarąbiste! Enzymy rządzą poczytaj dr.Howell ma chyba 107 lat ale olać. Spróbuj zobaczysz jak sie lekko czujesz jakbyś nie jadł tak tak to jest właśnie wsamotrawienie pokarmu. Inaczej organizm własną energie na to traci.

Sprawa nie jest nowa i takie jedzenie jest super.

Jak nie popływasz nie wojuj z pływakiem jaki styl jest lepszy bo mozesz tylko teoretyzować a ja sprawdziłęm na sobie .Takze nie pisałbym do wegetarian raczej jakbym nie zaliczył wegetarianizmu.

pzdr
Marcin

To na co czekasz? Zarejestruj sie :). Naprawde bardzo ciekawe rzeczy znajduje czasami aĹź zbyt ciekawe dziś w nocy po czyszczeniu wątroby znalazłem o FDA i aspartamie jak z bajki kryminalnej CZŁOWIEK SIE ZA GŁOWE ŁAPIE!! Więc zaglądaj bo jak cos wyszukam to wrzucam. Właśnie w  nocy wrzuciłem o tym aspartamie.

Na MARGINESIE nie chodzi o zapał.Po prostu kłócenie sie o taki drobiazgi nieistotne jest bezcelową stratą czasu.

pzdr
Marcin

Matti,
chętnie, ale nigdy nie rejestruję się na żadnych forach, grupach dyskusyjnych i innych tego typu przedsięwzięciach z wyjątkiem tego Forum  :D. Takie mam zasady.

Ja masz takie to szanuje je.

I dlatego musisz wiec je zmienić hehe :D

Czy zdrowsza to nie wiem ;P ale taki wytrawny znawca jak ty Matti powinien wiedziec że Enzymy to białka a kazde białko zanim zostanie przyswojone musi zostac rozłożone na pojedyńcze aminokwasy ;) jeżeli nie to powstają różne dziwne uczulenia itp :( więc jesli pomożesz białku w rozkładzie ( denaturacji ) wcześniejszym gotowaniem to tylko odciążysz układ pokarmowy przed dodatkową pracą ;) no i taki ekspert jak Ty wie też że jedzenie surowej ( nieprzetworzonej ) żywności jest 1000 razy lepsze niż szamanie tej wysoce przetworzonej o dużym IG dostępnej na codzień przeciętnemu zjadaczowi chleba ?? ot i cała zagadka raw ;P ale raw nie oznacza że jest najlepsze ;) szukaj dalej.

żeby wam sie kiedyś głupio nie porobiło ze tak mówiliście to nie bede pisał wiele Powiem jedno: spróbujcie a sie przekonacie.

Jakis tydzień dla eksperymentu chociaż to tak dużo?

pzdr
marcin

Bardzo duĹźo ;(

Ja jeszcze nie "upadłam na łeb",żeby eksperymentować bez potrzeby.

A jeśli można spytać to na co jeśli nie na łęb ;)?? :D:D

Matti, jesz surowe mięso?  :shock: :?:

No pewnie już z miesiąc sobie wcinam ale po głodówcemktóra sie jutro zaczyna planuje całkowicie sie przestawić :).

Pychotka spróbuj.Pare dni bedzie obrzydzenia a potem kiełbasa jest obrzydliwsza niż świeżutka pierś z kurczaczka .mmmmmmmm ... niebo w gębie.

Matti chyba robisz mnie w konia. Jedyne mięso surowe można zjeśc w postaci tataru albo śledzi solonych.

nie nie robie cie w konia

kliknij a zobaczysz to nie jest rzecz nowa choć mało stosowana

http://szczesliwastrona.rew.pl/forum/viewtopic.php?t=23

smacznego ;)

Tomek, podaj, proszę, parę szczegółów więcej, bo nie umiem znależć żadnej informacji na ten temat.

Zygmunt Ewy - "Zarys fizjologii zwierząt" - ja mam wydanie W-wa PWN 1980 r.
Jest jeszcze ciekawa i przystępnie napisana "Fizjologia zwierząt" Tadeusza Krzymowskiego, ale ten podręcznik pożyczyłem komuś "na wieczne oddanie"  :(
Obie książki to pouczjąca lektura!

Matti  :D Ty jesteś niebezpieczny dla siebie i dla innych  :D
Jak Ci się trafi E.coli, Campylobacter jejuni lub jakiś inny drobnoustruj ,to zmienisz znanie i to z miejsca  :)
pozdrawiam.

Ja? Prędzej ty mówiąc takie rzeczy .Czemu? Bo blokujesz ludziom dostep do spróbowania siejąc strach który jest śmieszny bo to nieprawda.I taki człowiek nie zastosuje i będzie z 20 lat krócej żył.

Więc zanim zaczniesz pisać głupoty a tym bardziej oskarżać dokształć sie w kwestii jedzenia na surowo bo twoja wiedza jest równa 0 a za przeproszeniem sie mądrzysz. Cóż czasem trzeba jasno powiedzieć jak to wygląda.

http://szczesliwastrona.rew.pl/forum/viewtopic.php?t=23

Sam się dokształć ,bo Ci się emulgacja pomyliła z trawieniem.
Dla mnie moĹźesz jeść nawet padlinę,skoro i tak juĹź na kości się rzuciłeś  :D

Elmo!,
a odpuść Mattiemu!(ze wzajemnością). Jeśli chce jeść na surowo (a Ty nie), to niech sobie je na surowo. Jeśli daje sobie wmówić wbrew naukom podstawowym, że lepiej jeść surowiznę aminokwasową, to  niech sobie zajada i propaguje. Przecież myśleć każdy powinien samodzielnie :D.
A ja też lubię czasem marchewkę z jabłkiem i chrzanem, starte NA SUROWO i zalane odpowiednią ilością śmietany. Doskonały dodatek do kotletów mielonych i innych mięs ALE pieczonych :wink:

Tomek przez Ciebie kupiłem książkę Z.Ewy ;) stawiasz piwo jak się spotkamy ;)

Toan.
Ja tu nie piszę o surowej marchewce tylko o surowym mięsie,a to nie to samo.
Co innego jest zerwać z drzewa  jabłko i je zjeść ...na surowo,a co innego jest złapać kurę,oskubać ją oderwać udko i zajadać. Tylko mi nie wmawiaj ,Ĺźe jest to to samo  :D
Z resztą...psy czy inne zwierzęta jedzą surowe mięso,to czemu Matti miałby nie jeść . Niech się jeszcze położy nad sadzawką i obgryza ...
życzę smacznego.
PS.Po cholerę ludziom był ogień  :P  Ach ten homo sapiens...wiecznie coś wymyśli.... :P 

:shock: - to dobry zakup!.
Zgoda - ja stawiam, ale Ty płacisz :wink:

Ale Elmo,
zje trochę kleistego surowego z samonellą (czego nie życzę!), przeczyści go solidnie, to zaraz mu drapieżność przejdzie i złagodnieje w przekonaniach z surowizny.

:D :) ;) :D Brzuch mi pęka ze śmiechu. Uwielbiam was :)
Sławek, ja też rozważałam, czy Tomkowi nie chodzi o naszą dr. Ewę. Kupiłam tę książkę juz dawno. Z całym szacunkiem dla przemiłej Lekarki z naszego forum, niestety nie przeczytałam całej ksiązki, bo nie byłam w stanie przebrnąć przez nawał wszelkiego rodzaju - do wyboru do koloru - błędów. A były ortograficzne, literówki, składniowe, literackie.... nie sposób wymieniać.
Kochana Lekarko, wybacz, nie mam nic złego na twój temat na mysli. Nie mam zwyczaju mówić "dobre" skoro "niedobre". Sama też nie lubię słuchać kadzenia. Lubię rzetelne, uczciwe opinie. Fakt pozostaje faktem.

Miałam znajomego, Murzyna z Nigerii, ktĂłry mięsa nie zadł, jeśli nie było z nim do schrupania kości. MĂłwił  o sobie, ze gdyby kośc spadła z jego talerza na podłogę, to szedłby w zawody ze swoim psem :D

Nawiasem mĂłwiąc, wiele złego przezylam przez tego człowieka. Okazał się oszustem  wykorzystującym fakt, Ĺźe był osobą publiczną. Osobom skrzywdzonym nie udało się osadzić go w więzieniu, ale na rok usadzilismy go w areszcie.
Jak potem sie okazało, tam też wykorzystał swoje wdzięki i całkiem nieźle mu sie powodziło :D

Ale, Tomek, powiedz, ze nie chodzi tylko o salmonellę, bo zaraz sobie przyrządzę tatara :)

Oj, to chyba miałaś ciężkie Ĺźycie!. Ja teĹź nie znoszę krętactwa i lubię "walić ... prosto z mostu". Przez to wielu mnie "znienawidziło"  :?, ze stratą dla siebie :D.

Nie było tak do końca źle. Ludzie mądrzy, pewni siebie nie mieli mi za złe. Gorzej z zakompleksionymi ofiarami losu, co zawsze czują się skrzywdzone i szukaja winnego DOOKOŁA siebie :)

A co się będziesz meczyła z jakimś tatarem.Lepiej iść do lasu ,upolować sarne,zawlec ją nad sadzawkę,pojeść,napić się i się kimnąć w słońcu .

Elmo!,
przedstawiłaś pół scenariusza z "Wilka" z Pfeifferową i Nicholsonem!.
Jak lubię ten film. Polecam, każdemu jeśli nie oglądał!.

Nie oglądałam .
Wszystko co napisałam ,to z Ĺźycia zwierząt wzięte hehe .Ĺťeby nie przyszło komuś do głowy napisać ,Ĺźe z mojego  :P 
Jak film jest godny polecenia ,to go spróbuję nabyć .

Tatar z żółtkiem jest lepszy od mięsa surowego, ale jakoś osobiście wolę raz w tygodniu pieczyste z rusztu i takie mięso może być lekko krwiste  :roll: , bo ze względu na soczystość - wolę niedosmażyć, niż przepiec na wiór.

Raz jedyny jadłam w zyciu surowe mięso.
Miałam może ze 12 lat.Był środek zimy.U kolegi zabili świnię,wziął kawał boczku,zawołał mnie i koleżankę i poszlismy razem nad rzekę rozpalić ognisko,w którym
smaĹźyliśmy na patykach ten boczek.Był pamiętam duĹźy mrĂłz i duzo śniegu. Wydawało nam się ,Ĺźe jak trzymamy ten boczek parę minut nad ogniem,to będzie upieczony,ale nie,on był jedynie okopcony dymem i trochę gorący z wierzchu. I taki jedliśmy  :P 

Piękny film o miłości i rozumnym panowaniu nad instynktem. Każda wrażliwa osoba płci ślicznej będzie lać łzy w odpowiednich momentach :cry:

http://tinylink.com/?UwwPntZsGr   ;)

W takim razie wyślę męża żeby kupił na pewno! Lubię mądre,piękne filmy.

No właśnie - to ta okładka! Osiem złotych za taką mądrą książkę! - to doskonała cena!

No wspaniała ;) w sumie kupiłem za 7.90 zł u innego sprzedawcy i dokupiłem jeszcze kilka książek w ABSURDALNYCH cenach np. Sedlaka Technologia Ewangelii za 7,50 ;)  WIECZOREK WARTOSC PIENIADZA W CZASIE za 5zł ;P wogĂłle fajny sprzedawca antykwariusz polecam wszystkim wybĂłr imponujący i ceny takze ;)  http://tinylink.com/?gxpWQydArp


P.S.
Tomku to chyba nie reklama ??;)

Tatar =surowe mięso

śledzie i inne ryby co sie je na surowo

i KIEŁBASA!! (maxymalna temperatura wędzenia to 55stopni Celsujusza...zatkało ?:)) 

to są rzeczy któych nikt z was nie przeważy :D więc choćmy na surowego kurczaczka hehe :)

Zara lecę.Złapiesz Ty,czy ja mam złapać po drodze? Kupić do tego piwo?

Ale po co łapać jak mozna w sklepie kupic?

Mnie żadna "reklama" nigdy nie przeszkadza :D. Może być i to: http://www.wegetarianie.pl/ ,  bo wychodzę z założenia, że każdy w jakiś sposób samodzielnie potrafi myśleć, a jeśli tak, to powinien wiedzieć, co dla niego dobre. Jeśli komuś służy trawa - to niech sobie ją zajada - nic mi do niego. Powiem nawet, jak na dobrze wychowaną osobę - SMACZNEGO!

Mało tego przyznam rację nawet Mattiemu, że w pewnych sytuacjach zmniejszona strawność (czasem wchłanialność) białka jest korzystna, tak samo jak w niektórych przypadkach "zdrowsza" jest głodówka, czy wegetarianizm, niż np: dieta korytkowa. Ale czy każdego trzeba namawiać do "jeżdżenia "Mercedesem", czy BM-ką"", jeśli namawiany "woli "Syrenkę", czy "Trabanta"?"  :?

Wolę takie Ĺźyjące na wolności,ktĂłre sobie dziobią trawę,od takich sklepowych z hormonami  :P

A moĹźe sie do tego ustosunkujesz?

Aha i troche herezji poczytaj zanim odpowiesz
http://szczesliwastrona.rew.pl/forum/viewtopic.php?t=23

Matti  ja nie jadam Ĺźadnych ryb surowych,surowych kur,gęsi,indykĂłw ,kaczek i innego ptactwa.
Nie jadam też kiełbas,które są tylko uwędzone.
Szczerze mówiąc, nie przeszła by mi surowa zwierzyna przez gardło.A Tobie jak smakuje,tak na surowo,to czemu nie...Ja życzę smacznego,tak jak już wcześniej napisałam.

To tylko blokada umysłowa po tygodniu będziesz palce lizać hehe .no bez przesady lae przełamiesz ją i luzik.

ak naprawde surowe i termiczne to są tak samo mięsne.

Musiałabyś tylko spróbowac.

Kiedyś na discovery (dawno już i dlatego nie pamiętam dokładnie) oglądałam taki program,o tym jak jakiś dzieciak na jakimś obozie, zjadł niedosmażonego kotleta z mięsa mielonego,o mało co nie umarł (jakaś bakteria -nie pamiętam jaka,być może E.coli,ale głowy nie dam).
Dlatego teraz ,gdy próbuję mięso (mielone),które smażę i trafi mi się niedosmażone,to lecę i myję zęby,najchętniej wtedy to wyparzyłabym sobie wrzątkiem jamę ustną.

Ja nie wiem skąd sie takie rzeczy biorą.Je sie śledzie tatary i nikt nie zdycha a w telewizji takie rzeczy...
zaprosze Roberta do was może to wytłumaczy

No Matti,weź to pod uwagę,że mikroorganizmy istnieją na naszej planecie i mogą nam wyrządzić przykrą w skutkach szkodę.
Pomyśl,że obróbka termiczna w większości przypadków unieszkodliwia te mikroby.
Raz się uda,drugi,setny,a potem moĹźe być ,Ĺźe juĹź nie.Matti,a szkoda by Cię było  :)
pozdrawiam najserdeczniej jak tylko mogę!  :D

Cóż przestaje was nawracać kto ma mądrość niech użyje.

Ale już nie moge łapac tych nic nieznaczacych sugestii bo to głupie i jeszcze sam zaczne w nie wierzyć.Nie dzięki kto nie spróbuje jego strata...

To super sprawa zapraszam na herezje na moje forum o surowiźnie ale na tym forum temat skończymy...

bo i tak nic nie dociera.

tzn. do tych co odpisują bo to widze po ich odpowiedziach.Albo popływacie albo nie...

Matti, nie musimy od razu zdechnąć po zjedzeniu surowego miesa, ale na ŻO, jak sama nazwa wskazuje, żywimy sie optymalnie. Jemy mało, ale najwartościowsze produkty w najkorzystniejszych opcjach, tak aby nasz organizm zużył jak najmniej energii i jak najwięcej skorzystał przy metabolizowaniu tych małych porcji pozywienia.

Białko jest słabo przyswajalne, więc przystosowujemy je (smazymy, gotujemy, dusimy), żeby przyswoić to całe białko, a nie zajmować nasz organizm przetrawianiem białka i wydalac go zaraz potem prawie w całosci.

To są niby drobiazgi, ale w optymalnej diecie bardzo ważne. W końcu celem tej diety jest optymalne wytwarzanie i wykorzystanie energii, jak również produktów odżywczych :)

1.)Generalnie to "zdychamy" w większości na raty i powoli(te 7 mld ludzi), jednak istnieje pewna grupa "ignorantĂłw naturszczykĂłw",  ktĂłrzy znacznie sobie przyspieszają to "zdychanie".
2.)Aby podjąć dyskusje i krytykować to warto chociaż przeczytać( i próbować zrozumieć co pisze) linki które podał Matti mimo, że traktuje się go "pobłażliwie" bo w przeciwnym razie można wyjść na "EDIOTE"
3.)Jeśli chodzi o twoje "Białko jest .....w całości" to piszesz żenujące głupoty, radze poczytać i nie pisać herezji, no chyba, że się wierzy w cuda nadprzyrodzone. :-)

Pisząc o tym ,że jedząc na surowo mięso zwierząt można paść ofiarą zakażeń drobnoustrojami ,to stwierdzam jedynie fakt , a nie krytykuję sposób jedzenia zaproponowany przez Mattiego.A to jest wielka różnica.
No chyba ,Ĺźe Twoim zdaniem mosik,coś takiego jak drobnoustroje nie istnieje ,a są jedynie odbierane jako cuda nadprzyrodzone  :) czy tam herezje...jak wolisz  :)

Mosik, chciałeś coś powiedzieć? To dalej, bracie, nie krępuj się. Juz przeskoczyłeś pierwsze płoty

Zacząłeś od popisów, fajnie ci sie zrobiło, a co dalej? Może przejdziesz do konkretów?
I może jakieś inne rady, bo juz dawno poczytałam lekturę, którą mi proponuijesz :D

Czy od dzisiaj będziemy ciebie prosić o głos na forum? ;)

A czy każdy musi "wiedzieć", że Ziemia jest okrągła?. Dla niektórych przecież może pozostać na zawsze płaska :D

KaĹźdy szanujący sie mieszkaniec planety Ziemia,powinien wiedzieć,Ĺźe jest ona okrągła  :P ,ale jeśli ktoś twierdzi ,Ĺźe jest inaczej (jak rĂłwnieĹź z innymi oczywistymi rzeczami) znaczy,ze coś z jego umysłem jest nie tak  :D

Jest tak okragla jak amerykanie na ksiezycu :lol: :lol:

Ziemia nie jest ani okrągła, ani płaska, co każdy może stwierdzić naukowo spoglądając na podeszwy własnych butów. Są wygięte do góry, a więc Ziemia musi być wklęsła :twisted:

dziwne wiesz... "wojteks".To tak troche jakby was było dwóch bo po angielsku tak sie zaznacza liczbe mnogą...wiedziałęś :)?

albo i więcej niz 2

Elmo ale nie wiem czy wiesz że jakieś 2kg ciebie to różnego rodzaju bakterie i drobnoustroje, grzyby itp. ;) które potencjalnie moga w kazdej chwili wywołać jakieś zakażenie.

P.S.
tylko się nie zagotuj ze złości ;P

To są moje bakterie ,a nie cudze E.coli  :P z jakiegoś udka np. i jak będę się dobrze odĹźywiała,zachowywała higienę odĹźywiania ,to zagroĹźenie automatycznie ze strony tych drobnoustrojĂłw maleje.

PS.Zaczynasz przypisywać mi jakieś emocje. Tylko proszę zlituj się i nie analizuj mojej psyche  głębiej  :P ,no chyba ,Ĺźe masz jakieś osobiste problemy,to ewentualnie moĹźesz się na mnie wyĹźyć  :wink: 

I bardzo dobrze  :) Tak trzymaj,bo na nic ci się zda ta wiedza,tak samo jak mnie na nic się zda wiedza o tym co ty robisz czy wiesz  :P

ObrĂłbka termiczna poĹźywienia jest jednym z dorobkĂłw cywilizacji człowieka,ktĂłra wydłuĹźyła średnią długość Ĺźycia człowieka,a ktoś chce to zmienić  :D
Czy ludziom się poprzewracało w głowach do cna? 

Cholera, kaĹźdy mĂłwi co innego...  :?

Np. Dr Norman W. Walker w "Kwitnące zdrowie, porady lekarza, ktĂłry w znakomitym zdrowiu dozył 116 lat"  twierdzi, Ĺźe mięsa nie powinno sie w zasadzie jeść, bo to cięzko strawne białko. Roslinne, łącznie ze sparzonym tylko ziarnem, nalezy jeść surowe ... i koniecznie codziennie płukać jelita.

A dziś czytałem doniesienie "naukowe", że: "mięso, a szczególnie czerwone jest bardzo szkodliwe dla zdrowia, bo powoduje wszelkiego rodzaju nowotwory i dlatego najzdrowsze jest pełne ziarno" - ale postanowiłem nie dawać linku do tego tekstu ...  :(

PS
I naukowcy mają rację, bo spoĹźywanie pełnego ziarna, a jeszcze lepiej kaszy, ale jednak z białkiem zwierzęcym (owadĂłw i szczegĂłlnie skąposzczetĂłw i.t.p.) zwiększa wartość biologiczną żółtek, poprawiając jednocześnie wybitnie zdrotność ich znosicielek, co zdecydowanie przeczy tezie "naukowcĂłw"  :?  :wink:.

Owszem.
Poczytać można ,co ktoś ma do powiedzenia,bo czemu nie,ale wnioski trzeba już samemu wyciągnąć.

Może miał na myśli surowe mięso....

Jeszcze jedno: człowiek nie jest przeżuwaczem,to tak odnośnie traw ....

To płukanie jeli pewnie wszytko załatwia :D

Brawo dla sławka witam 1 madrzejszego :)

Ktoś dołączy? :D.

Chętnie bym dołączyła,ale nie jadam starych kiełbas  :D  hehehe  i saren przy sadzawce  :) i kości ...i tych ...jak to się nazywa?  kajzerek....  :) 

madrzejszy znaczy bardziej mądry wiec nie mówie zęscie głupi ale ze sąłwek jest jeszcze mądrzejszy:).

Maaaattiiii! Teraz ja...  teraz ja! Teraz mnie powiedz. Chcem wiedzieć, czy jestem mądra, czy głupia? Jak jestem mądra, to powiedz mi jak bardzo, dobrze? Prooooszeeee!

Jesteś mądra.:D

e.... już nie działa ta strona i forum. Chyba przestałeś jeść na surowo  filety kurczaka z piersi.    :shock:   ;-)

Dawno przestal, to byl gowniarz, ktory lykal kazda nowosc jak leci.

co prawda to nie szybka odpowiedź. Ale ja miałem kilka takie chyba ( 1-2 cm )- parę lat nazad . Nawet nie wiem jakiego pochodzenia. Coś mi nieraz tam uciskało.
Już dawno nie robiłem usg wątroby , ale teraz nic nie czuję, więc może ich nie ma .  Dostałem skierowania do poradni hemacoś, chorób tropikalnych  oraz gastr - ale nie poszedłem  ( chcieli mnie zapisać za 2 lata na wizytę ) .    I żyję  i mam się dobrze .   ;-)   

A trza się było zapisać, jak przedpłaty nie brali, bo to nigdy nie wiadomo, kiedy gastrologa, czy innej lebiegi lekarskiej człowiek będzie potrzebował... ;)  :lol: