forum.dr-kwasniewski.pl

Zamiast kału pojawił się tłusty, jasny płyn, w toalecie wygładało to tak, jakbym wylała tam olej (tylko). Nic mnie nie boli, dobrze się czuję ale przeraziło mnie to co się stało. W internecie znajduję tylko jedną odpowiedź - zapalenie trzustki.

Malgo35,
Nie szukaj po internecie "pocieszenia", tylko idĹş do lekarza po skierowanie na badania!!!.

Wiesz, takie pytania nie do nas. Ciekawa jestem, jaki lekarz odwazylby sie postawic diagnoze majac tyle informacji?
Ale mozemy sie wspólnie zastanowic. Takie stolce bywają, gdy jelita są czymś mocno podraznione. Nie robiłas eksperymentów dietetycznych? Ostatnio na forum pełno róznych propozycji :D

A nie zażywałaś jakiegos leku na odchudzanie?
A moze jakieś inne leki?

Ja w ogóle się dziwię,że ktoś z Forumowiczów,nie będący lekarzem układa komuś jadłospis.
Mnie się wydaje ,że od tego jest lekarz.Trzeba pójść do lekarza,opowiedzieć jak wygląda własny stan zdrowia,tryb życia,wtedy lekarz zleci jakieś badania,ustali prawidłowe zapotrzebowanie na składniki odżywcze i napisze jadłospis.Szczególnie ważne jest to, w tym przypadku,gdy nie jesteśmy zdrowi.
Bo kto nie widząc nas, może stwierdzić co nam dolega?

Wiesz Elmo-jest też tak napisane ,że lekarz jest ostatnią osobą ,której nalezy powierzyć swoje zdrowie /prof.Aleksandrowicz/ i bądż tu mądry.

Kristan,
Jest teĹź takie powiedzenie,Ĺźe lekarzem powinno się być samemu dla siebie  :) I to jest chyba najlepsze wyjście,ale gdy juĹź się katujemy i doprowadzamy do choroby ,to czasem warto posłuchać rad osoby madrzejszej i bardziej obiektywnej od nas.
Mało jest dobrych lekarzy ,ale zdarzają się.Najlepszy to chyba taki,który gdy pójdziemy już do niego,to raczy na nas spojrzeć i wysłuchać co mamy do powiedzenia ,
no a potem to jakaś trafna diagnoza-z tym też jest trudno .

Ale...ale jest JEDEN lekarz, ktĂłrego zapowiedział juĹź  kilka wiekĂłw temu,  Nostradamus, mĂłwiąc," Ĺźe na przełomie tysiącleci znajdzie się MĘDRZEC na wschodzie, ktĂłry wywrĂłci medycyne" - i to JEMU TRZEBA ZAUFAĆ !!!- TO DR JAN KWASNIEWSKI !!! -kto myśli inaczej-jego sprawa.

Kurczę,jakoś nie wierzę w przepowiadanie przyszłości i tych którzy przepowiadają.
W Biblii pisze,Ĺźe tacy będą się pojawiać,ale nie będą oni mieli nic wspĂłlnego z zamierzeniami Boga .No tak jakoś mam,moĹźe moje poglądy kiedyś się zmienią  :)

Podobne problemy miałem tuż przed zapaleniem wyrostka robaczkowego.

Jestem zdruzgotany, zawiedziony, nie chce mnie sie wierzyc zeby nikt nie mial tych samuch objawow, w pewnym momencie po przejsciu na DO. "Szybko lec do lekarz na badania"...."ale nie ma dobrego lekarza" itd itp. Sam kiedys prosilem o podpowiedz jak to zrobic, jak sobie pomoc, jak wdrozyc nowa dieta, sposo zycia w moje zycie....i co tez dostalem kopa  w d.....
Mowimy, ze to forum jest poto aby sobie pomoc, nikt tu nie siedzi dla zabicia czasu, (mam nadzieje.!!!!!)
Ale odpowiedzi sa na zasadzie: idz do lekarza...ale szybko, nie wiem,nie slyszalem, moze jutro zobacze, itd. Ja Was wszystkich przepraszam, ale od takiego forum, jedynego zreszta, oczekuje sie troche wiecej. Moze osoby, ktore sa w 50% na diecie, nie waza, nie mieza, bo to szkoda czasu, przestaly sie wypowiadac w kwestiach decydujacych!!!!!

Malgo 35, ja mialem podobne przezycie pare tygodni po przejsciu na DO, objaw poejrzewam jest skutkiem zmiany metabolizmu i wyzucenia smieci, ja to tak nazywam. Jezeli czujesz sie dobrze i nic Ci nie dolega to chyba jest wszystko ok...tak bylo ze mna.
Ale sluchaj swojego organizmu, ja wiem, ze to latwo powiedziec, ale tak to juz jest.

No bez przesady adampio  :).To Ĺźe Ty miałeś takie objawy i były nie groĹşne,wcale nie znaczy,Ĺźe nie bedą groĹşne dla kogoś innego.
Chcesz diagnoze stawiać poprzez net? A jeśliby to było coś poważnego? To chciałbyś byc odpowiedzialny za utratę czyjegoś zdrowia?Ja osobiście NIE.

Nie Elmo, zle mnie zrozumialas, ja nie chce stawiac diagnozy. Ja chce tylko powiedziec, ze mialem podobne objawy, ktore szybko minely. I w momencie kiedy mialem podobne objawy nie polozylem sie do trumny, tez nie stalem w kolejce do lekarz, ktory po uslyszeniu mojej wersji powiedzialby, ze zle sie zywie i ze eksperymentuje z wlasnym zyciem.
Nikt, podejzwam na tym forum, nie oczekuje recepty na zycie. Mysle, ze to jest tak, mowie na pzrykladzie autopsji, oczekujemy pewnych porownan, tych samych objawow, pewnego w swoim sensie potrwierdzenia.
Elmo jezeli dobrze pamietam, to Ty nie liczysz i nie wazysz tego co jesz, prawda?

To dlaczego piszesz ,że jesteś zdruzgotany,zawiedziony itp.?
Nikt nie chce dla nikogo Ĺşle.To dobrze,ze się podzieliłeś doświadczeniem,ale nie wszyscy widocznie mieli takie objawy,więc najbardziej prawidłowo było napisać,aby "malgo" poszła  do lekarza po skierowanie na badania.Z resztą oznaczenie odpowiednich enzymĂłw i innych parametrĂłw nie zrobi nikomu krzywdy a i samemu będzie się bardziej spokojnym.

zgadzam sie z toba Adam.tez mysle,ze to Forum o zdrowiu i dla zdrowia,tez mysle,ze kazdy z nas mial niekorzystne objawy po przejsciu na DO,
i byloby prawidlowo,by kazdy moglby sie podzielic wlasnymi doswiadczeniami,
nawet sam dok.J.K.czesto w swych odp.na listy radzi wydawac pieniadze na dobra zywnosc ,miast na lekarzy,

gdzies juz pisalam,ze gdy pochlanialam zbyt duze ilosci tluszcz,moj kal byl blyszczacy,jasny,po prostu tlusty ,jezeli  mocz zachowuje normalna barwe,to z trzustka powinno byc OK.masz racje trzeba obserwowac swoj organizm,i albo zmniejszyc ilosc tluszczu albo zjadac  potrawy  juz zbilansowane i porownac roznice kalu,w wyliczeniach robione sa bledy i stad rozne nieprawidlowosci :)

Elmo, juz raz tu napisano, jezeli dobrze pamietam byl to Toan, milczenie tez jest odpowiedzia. Ja osobiscie uwazam, ze jezeli nie ma sie nic konkretnego do powiedzenia, albo chce sie pogadac o pierdolach to lepiej zadzwonic do kolezanki/kolegi. Nie zrozum mnie zle!!!

A po co mam dzwonić ,jak mogę iść pod trzepak? tam koleĹźanki powiedzą mi,Ĺźe najwaĹźniejsze(między innymi) to się nie przejadać ,a nie bedzie problemĂłw  :D

otoz to !!!

Problem jest w tym ,Ĺźe się przejadacie,przesadzacie nawet z tłuszczem ,nogą nie grzebniecie,chociaĹźby po to, aby się przejść pod trzepak i macie problemy w trawieniem  .

Aha.Adampio mam odkurzacz w domu duński  :D

Elmo,mowiac w formie - cie sie, generalizujesz..... Nikt tu sie nieprzejada, i nawettluszczu za "malo" nie je, poniewaz wszyscy z nas waza i mierza, no prawie wszyscy, prawda !!!hahahahaa
PS. mam nadzieje, ze odkurza po polsku!!!! hahahaha......odkurzacz altså

Właśnie ,Ĺźe nie!!! Odkurza bardzo kulturalnie,cichutko po duńsku  :lol:

Tak ,tak mierzycie,waĹźycie a potem myślicie ,Ĺźe musicie to wszystko zjeść ,pomimo tego ,Ĺźe moĹźe Wam to wychodzić bokiem    :D

A wszystko przez brak zrozumienia podstawowej zasady proporcji i 10 "przykazań"...  :(

Toan, Elmo nie moze zachowac proporcji ( nie mowie tu o 10-ciu przykazaniach) poniewaz nie wazy i nie mierzy hahahah

I ciesz się z tego o jakże trzeba być naiwnym żeby udzielać na odległość porad na mówiąc kolokwialnie "kolor sraczki" adampio zastanów się na przyszłość i pomyśl że ten kolor moze być spowodowany bardzo różnymi powodami jeśli udzielisz rady NIEDOBREJ i ktoś cię posłucha  :( to suma sumarum zaszkodzisz tej osobie JK często powatarza że lepiej nic nie wiedzieć niż wiedzieć źle ;) było by łatwiej gdyby każdy radca pomyślał o tym wcześniej ;)
no to teraz jeszcze jedna sugestia ode mnie ;) jeśli chcesz z kimś rozmawiać po Duńsku to ta osoba musi znać ten język prawda ?? jeśli go nie zna to choćbyś się spocił po same pięty z twojego gadania nic nie będzie ;) tak samo jest ze zmianą np. odżywiania, musisz najpierw nabrać wiedzy i doświadczenia samemu poczytać a potem będziesz mógł podyskutować i ewentualnie pomóc komuś rozwiać wątpliwości lub sobie, jeśli widać na pierwszy rzut oka że ktoś nie ma podstaw DO to swoim paplaniem tylko mu zaszkodzisz ŻO nie jest dla wszystkich każdy ma swoją drogę dochodzenia do niego sam ją musi znaleźć dlatego nie warto być misjonarzem ;)


P.S.
forum służy także do wyładowywania ADHDF koleżanki elmo ;P

1.)Temat ruchu czyli ćwiczeń fizycznych jest bardziej zawiłą wiedzą od teorii żywienia.
2.)Wystarczy poczytać posty dotyczące tego tematu i widać jak obiegowe i zarazem naiwne opinie panoszą się w puli zbiorowej mądrości.
3.)Naprawdę niewielu ludzi skutecznie potrafi wykorzystać ćwiczenia fizyczne.
Najczęściej używa się ich na sposób i ze skutkiem analogicznym jak eksperymenty Matiego z połykaniem surowych potraw, wywoływaniem ostrego zapalenia trzustki za pomocą "oczyszczania wątroby", lewatyw sięgających dwunastnicy, moczodrinków, czy wyrafinowanej koprofagii.

A i owszem ,a i tak  :D

PS.  :P

Sławek musimy się kiedyś spotkać przy trzepaku,wymienimy się cennymi wiadomościami  :D
Od Ciebie moĹźna się duĹźo nauczyć ,Twoje trzeĹşwe myślenie nauczyło mnie między innymi nie radzić,bo nie jestem lekarzem i wiesz,ze wzięłam sobie do serca tą radę?  :D
Fajne...

SZlawek mam dwa pytania:
kiedy poradzilem komus cos
co to jest to ADH...czy cos tam

Wpisz sobie w wyszukiwarkę i sobie poczytaj.
Sławek mi to zdiagnozował i jest moim psychoterapeutą .JeĹźdżę do niego na terapię i razem robimy berety moherowe na drutach  :P  To pomaga,daje niesamowite ukojenie  :P  Ostatnio Sławek zrobił takiego pieknego baranka z masy solnej i mi go dał .Prawda  Sławku?  ;P

nadpobudliwośc

  :shock:
Kodar, ja nie miałam żadnych niekorzystnych objawów po przejsciu na DO, a przeszłam z dnia na dzień, jak radzi Jan Kwaśniewski. Rzadko spotykam Optymalnego, który skarżyłby się, że miał jakiekolwiek problemy. Owszem, wiele osób mówi, że bało się reakcji wątroby, ale nic sie nie przydarzyło.

przepraszam cie Ewo,ze napisalam" kazdy z nas,"powinnam napisac "wielu z nas", sooooooooooory

Przeceniasz mnie ;P

P.S.
odniosłem się do Twoich słów;) chyba wystarczy jak przeczytasz mój post ;)

Kodar, nie wiem, za co mnie przepraszasz. Może to ja ciebie powinnam przeprosić za to, że mam inne spostrzeżenia?
Skoro jednak masz dużą potrzebę przepraszania, to przyjmuję przeprosiny.

Kajając się, muszę dodać, Ĺźe ... wydaje mi się...  :?, Ĺźe "wielu z nas" to tez za duĹźo.

Natomiast mogę przyznać, że wielu na początku ma problemy ze zrozumieniem DO.

Na innych Forach z tego co się zorientowałam tak szybciutko,to zanim coś komuś poradzą,to piszą,aby najpierw iść do lekarza,zrobic badania ,aby mieć jakikolwiek obraz.
Nie rĂłbmy więc z siebie jasnowidzĂłw ,jak rĂłwnieĹź nie wróşmy z fusĂłw i nie piszmy co komu dolega i jak powinien się zachować dopĂłki nie bedziemy znali diagnozy a i to trzeba duĹźo roztropności zachować w udzielaniu rad,szczegĂłlnie jak się mało co wie  :)


Tylko nie pisz,Ĺźe oczekuje się wróşenia ze szklanej kuli,czego nie moĹźna spotkać na innych Forach  :)

tak, a ja poszedlem pod trzepak

Wątek rozrósł się do dwóch stron, na pierwszy rzut oka można się ucieszyć, że ktoś ma coś do powiedzenia na podany temat.

W zadanym przeze mnie pytaniu nie napisałam nic na temat moich eksperymentów żywieniowych, na temat odchudzania się, czy też oczyszczania różnych części mojego układu pokarmowego. Jestem na DO już dość długo, na tyle długo, by wiedzieć jak jeść, na tyle długo, by odczuć wszystkie oczekiwane przeze mnie zmiany, m.in. spory spadek wagi w pierwszych miesiącach (w zasadzie tygodniach) diety, pisałam tu także o moich wynikach badań krwi, o moim "trądziku"... na tyle długo, by upewnić się, że to naprawdę optymalny sposób żywienia. Przeszłam w mojej rodzinie przez wszystkie nieprzyjemne komentarze dotyczące mojej niechęci do ciast, bułeczek, tortów itp. Ja nie mam żadnych wątpliwości, że ten spoób żywienia jest jedynym, który eliminuje wszystkie problemy, z jakimi wcześniej miałam do czynienia.
Zadałam to pytanie tutaj, ponieważ to tutaj właśnie znajdują się ludzie, którzy tak samo to rozumieją (pomijam elmo, bo na DO nie jest). Większość ludzi traktuje nas jak idiotów poszukujących inności, żyjących wbrew naukowym dowodom na właściwe odżywianie. Do tych ludzi zaliczjaą się także nasi lekarze. Idąc do pierwszego lepszego konowała będę musiała powiedzieć, że jestem na DO i wiem z jaką diagnozą powinnam się liczyć. To właśnie dlatego do Was napisałam bo chciałam usłyszeć, czy ktoś z Was się zetknął z moim problemem. Nie zgłosiłam prośby o wirtualne leczenie, ani też o diagnozę. To jest forum i ja doskonale o tym wiem. Tyle, że to jest forum ludzi na DO, bądź ŻO. W pierwszym odruchu zaczęłam szukać czegokolwiek na ten temat w internecie, w drugim poprosiłam o pomoc Was. Rada "idź do lekarza" jest niepoważna, to oczywiste. Dlaczego wg Was istnieją fora dotyczące setek chorób? Przecież na każde zdawane tam pytania zawsze można udzielić tej właśnie rady. I temat byłby skończony i wyczerpany. Diagnozę stawia lekarz ale doświadczenia jego pacjentów tak wiele razy wskazują na błędy lekarzy, na ich nieuctwo i ignorancję. Pisałam tu kiedyś o tym jak błądziłam od specjalisty do specjalisty, jak przechodziłam masę niepotrzebnych badań i o tym ile leków niepotrzebnie mi przepisano. Nie jestem jedyną, która spotykała takich speców.
Jeśli ktoś o coś pyta, a nie znam odpowiedzi, to milczę. Na tym forum najwięcej udziela się elmo, która ma do powiedzenia tyle ile mój piętnastoletni syn, a czasem tyle, ile jego pięcioletni brat. "Nie uwłaczając".

Dziękuję pozostałym za wyważone wypowiedzi i wskazówki.

Na dzień dzisiejszy wiem co się stało. Ci, którzy kiedyś przeglądając to forum będą chcieli wiedzieć więcej na temat DO zanim podejmą decyzję czy także się na nią zdecydować powinni jednak wiedzieć, że nie "przedawkowałam" tłuszczu. Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem przynajmniej jedną książke JK.

Pozdrawiam.

Dobra, ale w takim razie podziel sie z nami swoją wiedzą. Ja jestem ciekawa, co spowodowało u ciebie te objawy. Skoro nikt z nas nie zgadł, co ci dolegało, to znaczy że brakuje nam tej wiedzy, a nie chęci pomocy.
Dlaczego tak osobiscie odbierasz nasze uwagi? Czytaj tylko to, co ci sie przydaje. Ot i to wszystko

Sądzisz ,że optymalizm w życiu sprowadza się tylko i wyłącznie do odżywiania?
Sądzisz,że można oddzielić odżywianie od innych funkcji ,którymi powinien się zajmować człowiek i które wpływają na całość istnienia jego?
To bardzo płytkie postrzeganie.
pozdrawiam.

Nie sądzę. To, co sądzę na temat Twoich wypowiedzi napisałam wyżej, nie kuś się na wyszukaną i daleko idącą interpretację, pisałam prostym językiem i na konkretny temat.
Zastosuj maksymę, którą masz we własnej stopce.

Żeby było jasno,napisałaś:


Masz pretensję czy tam żal,że ktos napisał Ci,żebyś poszła do lekarza,zamiast chociażby podziękować za te sugestie? Myślisz,że ktoś na Forum powiedziałby Ci czy rzeczywiście masz to zapalenie trzustki czy też nie?
W sumie dobrze,że ja też napisałam w tym wątku,to znalazłaś sobie kozła ofiarnego, bo przecież na Toana,który też radził wizytę u lekarza,nie wypada nic napisać.

A po za tym piszesz,Ĺźe:


To w czym problem?

Z tego co wiem,pisałaś 2006.12.05 ,że jesteś na DO od trzech miesięcy,wychodzi mi ,że na DO jesteś około roku.
Twierdzisz,że już WIESZ.Nie wiem jednak czy sobie zdajesz sprawde z tego,że sa ludzie,którzy są na ŻO /DO wiele lat i jeszcze NIE WIEDZĄ.

Oj bardzo jestem ciekawa jak ją zinterpretowałaś  :)

Za sugestie podziękowałam.
Wyjaśniłam, że nie oczekiwałam diagnozy, lecz doświadczeń lub wiedzy osób na DO.
Do wizyty u lekarza odniosłam się konkretnie.
Właśnie podałam powód.
Owszem WIEM. Zdaję sobie sprawę z tego, że niektórzy nadal nie wiedzą ale to nie mój problem. Nawet niektóre osoby z wyższym wykształeceniem robią błędy ortograficzne ale czy to znaczy, że wszyscy pozostali nie znają podstaw ortografii?
Ja nie eksperymentuję, korzystam z wiedzy JK, MORGANO, Ewy i Ewy - lekarki, nie robię odstępstw od DO, ponieważ nie jest mi to do niczego potrzebne. Pierwsze miesiące na tym forum dały mi zastrzyk dodatkowej wiedzy, która naprawdę okazała się pomocna w praktycznym wykorzystaniu DO w swoim życiu. Dostałam bardzo dużo prywatnej korespondencji i naprawdę poważnie podeszłam do tematu DO. Dla mnie jedenaście miesięcy to wystarczający czas, żeby móc powiedzieć, że to co jadam jest naprawdę optymalne, z zachowaniem właściwych proporcji. Skłonność do eksperymentów w tym temacie jest nieuzasadniona, jeśli doświadcza się samych pozytywnych efektów. Nie czuję się na siłach, by robić odstępstwa od DO traktując mój organizm jak organizm zwierzątka doświadczalnego. Wydaje mi się, że jasno wyłuszczyłam powód, dla którego mam podstawy, by napisać, że WIEM. Z tego też powodu zaskoczeniem była reakcja mojego organizmu.
To zdanie skierowałam do osób, które kiedyś mogłyby przestraszyć się, że DO może być szkodliwe.
Problem polega na tym, że tu nie ma czego interpretować. Jeśli miałaś na myśli jak ją stosuję, to odpowiadam - właściwie i prawidłowo. Tobie także polecam nie interpretować, lecz zastosować zgodnie z jej treścią, może to w przyszłości sprawić, że czytanie prostych tekstów ze zrozumieniem nie będzie tak trudne.

Małgosia, to w końcu co to było?
Pasozyty? Zatrucie? Czyściłaś wątrobę metodą "oliwa, cytryna"? Nerwy? Robiłaś lewatywy?
Juz lepiej sie czujesz?

Ewa lubi lewatywy i oczyszczanie wątroby ...:)

Lekarz nim zdiagnozuje ma /powinien miec do dyspozycji laboratorium , i dlatego wlasnie w takich wypadkach potrzebujemy lekarza.

malgo35-jezeli stosujesz /tak jak piszesz/zywienie optymalne wlasciwie/zachowujesz proporcje miedzy skladnikami i tak jak piszesz dobrze sie czujesz /ten kal to jednorazowy przypadek/ to ja sugeruje , ze w ten wlasnie sposob wyczyscil sie Twoj organizm.
Mnie mniej wiecej po tym samym czasie co u Ciebie stosowania Z.O. wysiadl wyrostek , i tez bylo to prawdopodobnie wyczyszczenie organizmu, akurat tam u mnie nagromadzily sie "trucizny"dotychczasowego zywienia.
Ale wizyta u lekarzy nie zaszkodzi, a poprawi Ci samopoczucie i bedziesz wtedy sama ze soba w zgodzie.

Napisz jak sie czujesz i czy jest juz wszystko OK.

Kristan, a mnie sie wydawało, Ĺźe DO ma uczyć ufania ...sobie  :shock: .

Kochani, niezmiennie czuję się świetnie i dziękuję za słowa troski. Pewnego dnia wypróbowałam na sobie "cudowne" działanie ryby maślanej, szczerze odradzam. Efekt, o którym pisałam zdarzył się wielu ludziom, ja jednak nic o tym wcześniej nie wiedziałam, uznałam bowiem że ryba maślana będąc włąśnie tłustą rybką będzie dla mnie niezłym posiłkiem, zjadłam ok. 10dkg. Pod tą nazwą sprowadzana jest także ryba zawierająca woski, których ludzki orgaznizm nie trawi, błąd polega na niewłaściwym nazewnictwie nadanym przez producentów, a konkretniej przez importerów. Ten rodzaj ryby, który ja zjadłam jest po prostu szkodliwy ale na naszym rynku występuje pod taką samą nazwą handlową, jak inne, które są nieszkodliwe i jadalne czyli "ryba maślana". Sanepid już dwa lata temu rozważał wycofanie jej z naszego rynku, poprzestał jednak na nakazie informowania kupujących przez sprzedawców o "możliwości rozstroju żołądka" po jej spożyciu. Praktyka pokazuje jednak, że przepis jest martwy. Swoją drogą, nie wiem jaki byłby ten rozstrój gdybym jadała tak, jak prawie rok temu. Mój organizm zareagował jednorazowo, oczywiście nieciekawie ale przynajmniej bez bólu i pozostałych dodatków.

ps. ostatnio na naszym forum powraca temat lewatywy "zdrowotnej" bądź "oczyszczającej"... co jest u licha? Czy to propaganda Mattiego, który chyba wszystkiego już spróbował?

Trzeba było tak od razu wspomnieć o rybie maślanej  :) 

Masz na mysli pange? Nie jest to tlusta ryba, "Maslana" powwstalo z tego, ze przyrzadza sie ja na masle./jadlem 2 razy/
Ze slodyczy najlepsze sa sledzie, a z ryb-  najlepsza golonka.
pozdr
maf

Maf.Odpowiem Ci ja  :)  .Mam nadzieję,Ĺźe nie będziesz miał mi to za złe ;P . To nie panga,choć po pandze kiedyś mnie okropnie zemdliło.
Lubię makrelę w oleju,ale olej wylewam,bo nie lubię.

Zanim dotarłam do przyczyny minęło trochę czasu, poza tym jednorazowy objaw, któremu nie towarzyszyły typowe dla zatrucia bóle, rozwolnienie lub gorączka trochę mnie zmylił.
To nie panga. Ryba maślana (butterfish) to nazwa zwyczajowa, w handlu pod tą nazwą sprzedawane są ryby kilku gatunków m.in. eskolar i kostropak (oilfish), które zawierają niestrawialne przez ludzki organizm woski. To dlatego istnieje niedomówienie, pozostałe ryby maślane są jadalne ale nikt ich nie sprzedaje pod rzeczywistą nazwą tj. żuwak czy błyszczyk. Nazwa ryba maślana nie bierze się więc stąd, że ma być przyrządzana na maśle, lecz z bezpośredniego tłumaczenia całej grupy ryb. Wg mnie wina leży po stronie importerów, którzy nie nazywają właściwie poszczególnych gatunków sprzedawanych ryb, a posługują się ogólną nazwą. Nie da się więc wyeliminować kolejnych zatruć, dokąd nie zmieni się nazewnictwo. Tyle jeśli chodzi o lekcję ichtiologii :)
Pozdrawiam, mając nadzieję, że przynajmniej Optymalni ustrzegą się przed pomyłką, której ja nie uniknęłam.

Kurczę...  :) raz albo 2 razy zjadłam rybę maślaną i nie dała mi rady...  :D .

Po prostu nie trafiłaś na oilfish, ja także wcześniej jadałam "maślaną" ale musiała być z grupy jadalnych więc sensacji nie doświadczyłam.

W tradziku zwykle trójglicerydy są znacznie większe niz 60mg%.
Tradzik też (przed poznaniem DO) "leczyłam" rotacją pr. mlecznych...Nie wiedziałam wtedy tak dużo...
Problem ujęty na wstepie zlikwidowalabym zamianą pr. mlecznych na smalec/boczek i jadałabym pr. mleczne co 7 dni.
Zatem od rotaci pr. mlecznych poprawi sie stan skory twarzy i cebulek włosowych.
Trojglicerydy to takie tłuszcze, ktore po normalizacji spożycia dobowego W (gdy nie wrócą do normy) można znormalizować jedynie zmniejszajac T.
Trójglicerydy krążace w krwioobiegu i te zdeponowane w tk. tłuszczowej to to samo. Nawet dr JK w nadwadze (czyli za dużo trójglicerydów zdeponowanych) zaleca inne dawki T !
Mniejsza zatem ilość T - mniejsze stolce tłuszczowe.

O czym Ty piszesz? Wyciągnęłaś fragment zdania, w którym napisałam o tym, co mi dolegało ZANIM zaczęłam DO, nie mam go już od prawie roku. Gdybyś przed odpisaniem na wyrwany z kontekstu fragment zdania zapoznała się z całym wątkiem, wiedziałabyś skąd wziął się problem, ponieważ zostało to przeze mnie wyjaśnione. O zmniejszaniu ilości tłuszczu nawet byś nie wspomniała. Nie mam trądziku, nie mam nadwagi, pisałam o tym kilkakrotnie, w innym wątku już specjalnie dla Ciebie to powtarzałam. Stosuję się do zaleceń JK zachowując prawidłowe proporcje BTW.

Może warto byłoby stworzyć specjalny wątek, w którym napiszesz, że KAŻDĄ chorobę "leczysz" rotacją mlecznych i/lub plackami ziemniaczanymi i będzie po sprawie.

Tak każdą chorobę leczę DO z rotacj,a pr. mlecznych.
Tak najogĂłlniej.

I to skutecznie :D :D :D

Malgo35, jeżeli ktoś ma w wywiadzie trądzik to dla mnie TRWA w tych szlakach do końca życia. Nawet jak po trądziku nie pozostało już śladu...
Chyba, że zaczyna żyć Świadomie.
Stosuję pewien podział, ktory jest prawie spójny z podziałem dra JK na pastwisko i korytko.
Tak najogĂłlniej:
Pastwisko to nadużywanie szlakiów zbóż i innych bogatowęglowodanowych produktów, a
Korytko to nadużywanie pr. mlecznych i różnej formy mieszania białek.
Ja trądzik, SM typu młodzienczego, rzs typu mlodzieńczego, migreny kwalifikuję jako korytko, a własciwiej jako choroby w któwych jest skłonność do mieszania białek i nadużywania pr. mlecznych.
Jak widzisz jest GENETYCZNA przyczyna dlaczego zastosowalaś DO w formie śmietanowej (będę to  czasem nazywać DO pasterzy, choć nie uwidacznia to GŁÓWNEJ KWESTII).
Mam swiadomość że po wiedzy z zakresu diety skaczę jak pchła po materiale. Bo lubię. Po to by LUDZIE ZACZELI MYŚLEĆ.

No nie! Od skakania po prześcieradle więcej sie mysli? :D))) Ja odchodzę wtedy od zmysłow i nie myslę o niczym.;)
A nie lepiej byłoby ludziom nie mieszać w głowach? Może uzywałabyś w takim razie swojej własnej nomenklatury? I przydałoby sie w podpisie coś zaznaczyć. Ludzie którzy tu wchodzą dostają mętliku. Niektórzy mówią: "Byłem na DO... np. pól roku...." i nie wiadomo, co on tak naprawdę stosował. On sam nie wie.

Fajnie, ze jesteś otwarta na każdą wiedzę. Widzę, ze czerpiesz z medycyny ludowej różnych narodów. Ciekawią mnie przypadki twoich pacjentów i dociekania. Skoro goscisz tu na forum, mogłabys podzielić się w oddzielnym wątku swoimi doświadczeniami z codziennej pracy.

Czuje sie bardzo dobrze. Nie jem zboz. Od dzisiaj rotuje mleczne i nie mieszam bialek (czy dobrze  zrozumialam, ze jak jem zoltka, to tylko zoltka caly dzien (nie zmuszam sie), a mieso to mieso (wliczajac podroby)?; roslinnych bialkowych nie jadam. Czy dzieki temu moj mozg i rdzen kregowy szybciej sie zregeneruja i bede zdrowa? Ach, to wspaniale!

Ewo, bardzo dziekuje! Dieki Tobie zrobilam kolejny wielki krok do Zdrowia!

Ja tez nie jadam zbóż (czasem odrobinę zgrzesze) i mleka w ogóle nie piję - to wszystko zgodnie z zaleceniami Jana Kwaśniewskiego.

Nie ma co ukrywac, że Lekarka dała nacisk na te punkty i dobrze.

Basiu, skoro od dzisiaj dopiero rotujesz, to w zasadzie nie masz duzo do powiedzenia na ten temat. Ja mlecznych nie rotuję, bo i nie mam co rotować. Piję tylko smietankę do kawy i to nie codziennie. Od świeta zjadam jakis nabiał. Czyli rotacja mi wychodzi samoczynnie ;). Jak się je zgodnie z DO to jakos nie ma kiedy jesć nabiałów. Rano zjadam jaja, wieczorem mieso z warzywami. To kiedy jeść ten nabiał? I to jeszcze regularnie
Masła jem duzo. Czuje sie świetnie.

Nie mogłabym codziennie jeść samych jaj, albo samego mięsa. Zbyt nudne. Daj Basia znak, jak sie czujesz po takim jedzeniu.

Baśka z tym mieszaniem białek to ... dążenie do ideału. Wystarczy 1-2 x w tyg.
Obserwuj 2-3-4 dobę bez pr. mlecznych zrób po 6 dobach bez pr. mlecznych dzień DO mleczny/śmietanowy/serowy i znów 6 dób DO bez pr. mlecznych.
Obserwuj wagę. Po 3 dobach powinnaś zacząć spadać na wadze. 2-3-4 doba i dzień DO mleczny - czy bedą jakieś objawy? Obserwuj się. Każdy ma swoje punkty słabsze.
To tak jak z chlebem. U jednego wywołuje astmę, u drugiego ch. Buergera czy SM u kolejnego.

Ewka, ja juz bym nie była w stanie zrobic sobie dnia mlecznego.
Wiele lat pilam mleko litrami, do wszystkiego. Po paru latacg DO, po mleku, po serze, po śmietance nawet, mam drobne sensacje żólądkowe. Juz sie odzwyczailam. Śmietanki pije tyle co do dwóch kaw - góra. I to nie codziennie

I nic nie mowie :)No wlasnie, to co rotowac...? Wiesz Ewa ja jadlam przewaznie tylko maslo. Zuzi tez staram sie nie dawac mleka, bo wiem, ze to niezdrowe; zreszta pije je w przedszkolu i robia jej sie czerwone policzki. Jednak zdarza sie, ze wypatrzy to nieszczesne mleko w sklepie..i wtedy ja przez 3 dni pije kawe z mlekiem. I tez wtedy uczulene na nikiel sie pojawia.Mialam podobnie ze slodyczami. W pewnym okresie robilo mi sie niedobrze po zjedzeniu chocby kostki czekolady czy cukierka; wymiotowalam.dla mnie to nie problem, moge byc idealem  :lol:

Bede sie obserwowac, napisze.
Bylabym zachwycona spadkiem wagi, mimo wielu staran brakuje mi ciagle 4 kilogramy. Daze do idealu  :D

No to, Basia, skoro masz tyle samozaparcia, czekam na efekty :). Jeżeli metoda niełączenia różnych białek jest skuteczna, powinnaś od razu zacząć chudnąć. Pisz, co tam u ciebie. Pozdrawiam

Nie jestem Basia, ale daje znać jak się czuje po takim jedzeniu. Otóş w moim przypadku po przejściu na DO objawiła mi się wysypka bardzo obfita, nic nie pomagało. Dziś wiem, Ĺźe przyczyną było mieszanie białek. Pozbyłem się wysypki,dopiero po konsultacjach z dr Ewa ale za jakiś czas znowu wrĂłciła (oczywiście jak zmieszałem) To było ponad 5 miesięcy temu i teraz juĹź wysypka mi się nie wraca, nawet jak pomieszam, chociaĹź staram się tego nie robic....jak się czuję po takim jedzeniu? rewelacyjnie :). W praktyce wychodzi 2-3 dni jajowe + potem 2-3 dni przerwy od jajek i potem znowu mam na nie ochotę i je jem. To samo dotyczy mięs itd Jak mam ochotę, to jem. I wcale nie jest nudne  :lol: Jak mi sie nudzi, to jem cos innego. Szczerze mowiac, to mieszam tylko w sytuacji jak sie spiesze,  mam braki w lodĂłwce i robie na szybko to co jest...:)

Baśka interesuje mnie po ilu dobach istotnie schudniesz (jakieś 1,5-2kg).
I czy wystapi jakieś pogorszenie (nawroty objawów lub ból głowy czy coś z zakresu "locus minoris resistantiae") na 3 lub 4 dobę odstawienia produktów mlecznych.

winno być: locus minoris resistentiae

dzieki, Adiqq, za info :)

Waga jak na razie nie spada :(  Ale u mnie to normalka; ciagly efekt jojo: ciezka walka o minus 2kg i nie wiem skad znow 2 na +. Troche to wkurzajace jest.

dzisiaj (3 doba bez mlecznych; nie mieszania bialek) znaczne pogorszenie wzroku. Wiecej objawow nie zauwazylam. Choc zdarza mi sie to + oslabienie prawej nogi dosyc czesto. Nie wiem dlaczego. Moze psychika?
Obserwuje sie dalej :)

Baśka, a Ty chorujesz na coś?

Na trzecią dobę oddzywaja się miejsca słabsze.
Czwarta doba rano lub piata rano. Interesuje mnie czy na czwartą czy na piątą bedzie istotny spadek wagi.
Nigdy waga nie spada w trzecia dobą rano (ta metodą).
I jak będa się zachowywać miejsca słabsze.

Pomyśleć, że ja tak walczę o każdy kilogram na plus, bezskutecznie

JuĹź wiem.
Trzymam kciuki! Za efekty kolejnej doby takĹźe, tylko pisz :)

Wszyscy się uczymy. Nie ma lekko  :shock:  :D .

'Nie mieszanie' białek pozwoliło mi ustalić dzienną porcję białka dla mnie. Zawsze się zamartwiałam ile powinnam spożywać białka 30 czy 50g? Treaz już nie muszę liczyć i nie mam żadnych ubocznych objawów gdy zjadam jednego dnia prod. zwerzęce: jaja,mięso, podroby.
Natomiast jak dodam w tym dniu białko roślinne np.orzechy to pogłębia się spastyką. Nabiał jadam raz na 7-10 dni, nie piję śmietanki z kawą, przestałam się martwić moimi nadkilogramami i... schudłam. Teraz swobodnie noszę 38 rozmiar, a jeszcze parę miesięcy miałam z tym problem.
Dzisiaj (po paru latach) pierszy raz byłam na grzybach. Znaleziony prawdziwek  dał mi więcej  radości niĹź wygrana w lotto .
Nie, nie nie biegam po lesie, ale od drzewa do drzewa, trochę na czworakach i RUSZAM SIĘ SAMA!. Niebywałe.
Dzięki lekarko, że pomogłaś mi nauczyć się optymalności.

Chalino, jak to? Ty jesz tego samego dnia jaja i mieso? Przecie Lekarce chodzilo, zeby te bialka oddzielić

Halinko, umieściłam twoje "Ch" na początku. Nie gniewasz sie? :)

4 doba.
Schudlam kilogram,moze poltora. Nie cieszy mnie to, bo po ubraniach nic nie widac. A u mnie jest tak, ze jak nie widac, to zaraz wraca :(

Wzrok wrocil do "normy". Reszta ok.

Pewnie, że nie. Sama często na klawiaturze popełniam błędy, co wcale nie zdarza się gdy piszę ręcznie.

Wracając do białka.
Przez kilka miesięcy oddzielałam białko, przez co czułam się lepiej. Teraz nie muszę oddzielać i też czuję się dobrze. Zmiany są takie, że jem bardzo mało (nie wiem czy nie za mało) .Na czczo plaster tłustego boczku lub podgardla i mała , czarna kawa. Śniadanie - 1 jajko+3 żółtka na słoninie lub smalcu, pół pomidora i papryki.
Obiadokolacja - 2 ziemniaki,ok.80g jakieś podroby lub mięsko oraz jakieś gotowane warzywa.
Spijam w ciągu dnia kilka małych, czarnych kaw.

Nie przejmuj się. Ja schudłem 30kg, chociaz na poczatku tez mi to nie szlo....ale potem jak waga ruszyla z kopyta...bedzie dobrze :)

Halina, pójdzie jak burza, ja jem podobnie jak Ty, tylko że rano sama kawa i w zasadzie nie jem ziemniaków. Dorzuć sobie trochę wysiłku fizycznego, najlepiej coś ćwiczyć jak się pojawia coś w rodzaju głódu, wtedy spalasz własny tłuszcz. Ewa widziała jak wyglądam, nic innego nie robię. Nie ma mowy, żebyś nie schudła tak jedząc, to czyste DO :)

Halina Ch.--nie uwazasz, ze troche magnezu w postaci gorzkiej czekolady byloby wskazane do tych kilku malych czarnych


Ja tez pije kilka malych kaw dziennie--i po kilku dniach bez czekolady organizm sie dopomina.

Weglowodanow jesz b. malo-- czy to Tobie wystarcza?

Ćwiczę codziennie: klasyczna gimnastyka . taj chi i 10-15 km na rowerze (szkoda tylko, że przed telewizorem).

No i super, przynajmniej jesteś na bieżąco. Ważne, żeby ten wysiłek był na lekkim głodzie, mięsnie się pięknie rysują.

Kiedy jadłam gorzką czekoladę to miałam fatalny lipidogram.
Dla wyliczanek to jest stanowczo za mało WW, ale dla mojego dobrego samopoczucia zupełnie wystarcza.
Czasami miewam ochotę na coś słodkiego, np.parę dni temu 'zżarłam' kilka śliwek w czekoladzie za jednym zamachem.

By schudnąć (zmniejszyć TRIG w tk. tłuszczowej) jada się mniej T. Ile mniej ? Dr JK to określa. Należy uważać z obniżaniem T w diecie by ... nie narócił główny problem.
Główny problem najlepiej leczą żółtka!!!.

KAWA JEST TAK SAMO SZKODLIWA JAK BRAKI T !!!
WE WSZYSTKICH CHOROBACH!!!

Nie przejmujmy się zytnio lipidogramem, leczmy choroby.
Problem w tym, że osoby z nieprawidlowym lipidogramem mają problem w jednym (!) odcinku kregosłupa.
Badając kręgosłup moĹźna stwierdzić nieprawidłowy lipidogram  :shock: .

Halina to Ty chodzisz??? Zamiana kway na coś innego usprawni Twój organizm.

Pani Ewo nawet w małych ilościach filiżanka, dwie?

Kawa co tydzień. Można robić ciągi kawowe. Pić ją kilka dni.
Niczego nie róbmy na siłę.
Do wszystkiego trzeba dojrzeć.

Tz rotować ją jak mleczne  :D
Właśnie siedzę za biurkiem i o niczym innym nie myslę ale zamienię ją na herbatę.

Dlaczego? Na czym polega jej szkodliwość?

U mężczyzn powoduje zaburzenia erekcji i przyspieszenie ejakulacji, a u kobiet zaburzenia kibido!, co udowodnili "naukowo" producenci herbaty :wink:

eee tam...to jakieś bajki...

Haha :) Nie sądzę, by lekarce o to chodziło.
Kawa znajduje się na liście zalecanych na DO.
Nie bardzo rozumiem dlaczego miałaby aż tak strasznie szkodzić jak brak tłuszczu? Bardzo proszę o odpowiedź lekarko.

Bajki to jest to: "Badania naukowe pokazują, że picie 4do 5 filiżanek kawy dziennie jest bezpieczne dla zdrowia wiekszości osób. Przeciwutleniacze zawarte w ziarnach kawy mogą wspieać naturalne mechanizmy obronne naszych komórek" - z opakowania pewnej kawy!.
errata
kibido=libido  :?

A najnowsze badania zlecone przez producentĂłw kawy mĂłwią, Ĺźe: "kawa moĹźe pokryć dobowe zapotrzebowanie ustrojowe na płyny, a nawet więcej i moĹźna jej wypić dowolną ilość, to znaczy taką, pĂłki się nie ma odruchu wymiotnego na zapach kawy"  :wink:

Nie piję w ogóle kawy,także nie wiem czy ona ma wpływ na  libido.
Ale mój mąż pije kawę,oczywiście nie 5 filiżanek dziennie,ale pije codziennie i jakoś nie zauwazyłam u niego... no wiecie...... :roll:

A z tym bym się mocno spierała!!!
Co zauwazyłam. Gdy mąż ma nocną zmianę,to wypija samą kawę, żadnej czystej wody!Po kilku dniach ma przekrwione oczy i czasem czuć mu aceton z ust.
Na pewno grozi to zaburzeniami elektrolitycznymi ,odwodnieniem,a to jest niebezpieczne dla zdrowia!
Myślę ,że tymi "naukowcami od kawy" powinien zająć się prokurator.

Jeśli połączone z wymiotami, to są pewnie objawy przedawkowania wody ognistej, a nie braku czystej wody  :wink:

hehehe-nie ma wymiotĂłw . Samą kawą tez się moĹźna załatwić,nie potrzebna jest do tego ognista woda  :P

Małgo, nieprawda ze kawa jest na liście zalecanych ;), chciałabyś. Jest na liście dopuszczonych do spożycia, jednak w niewielkich ilociach.

U mnie do picia "co jakiś czas"  :).

Szkodzi w dol. żołądka.
Dociera jak tłuszcz do wszystkich naczyń...
Metodą logiki medycyny ludowej - co szkodzi na żołądek, szkodzi całemu organizmowi.
Wg med."tej z doświadczeniami sprzed 5000lat" w zdecydowanej wiekszości chorób w leczeniu ich "poprawia się stan żołądka".
Kawa jest teĹź lekiem. Jak nie jest pita nawykowo - codziennie. NaleĹźy do marzanowatych, jak Vilcacora, Noni, chinina.
Vilcacora, Noni ma lepsze działanie jak osoba, która zaczyna je zażywać nie piła uprzednio kawy CODZIENNIE.
Jasne jest, że można pić ją słabszą codziennie, nie widać wtedy tak ewidentnej poprawy, z odstawienia jej .
Poprawa zaczyna pojawiać po 2,3 dniach od jej odstawienia gdy pije się większe ilości.

doba 5.

Nic sie nie zmnienilo, tzn czuje sie swietnie. Waga stoi w miejscu.

Cytryne wyrzucilam 2 dni temu. Pora na kawe. I z tym bedzie problem. Pije 1,5-2 litry dziennie od kilku miesiecy. W sumie juz mi nie smakuje. Tylko nie wiem czego jak chce mi sie pic, to parze kawe. I tak caly dzien. Wlasnie zdalam sobie sprawe, ze sie truje  :x
Tu bedzie potrzebne EFT:) a potem jeszcze fajki... bedzie dobrze  :D

MoĹźe Baśka ... rosół? 10 litrĂłw  :shock: .
Rotacja pr. mlecznych przez 6 tyg utrzymuje  teraz tylko status quo w zakresie wagi. Powoduje, Ĺźe po 6 tyg (czy zaraz) powrĂłt do mlecznych na codzień skutkuje w ...nabieraniu wody.
Jedynie zmniejszenie T jest w stanie zmnieszyć ilość trójglicerydów w tkance podskórnej.
Udział pr. mlecznych w powstawaniu nadwagi wynosi u Ciebie 1kg. Zawsze coś  :) .
Mniej T w pożywieniu (zatem mniej kwasów tłuszczowych) powoduje uruchamianie własnego T (trójglicerydów w tk tłuszcowej, które składaja się z kwasów tłuszczowych).

Przyznam, że spodziewałam się konkretnej odpowiedzi po tak kategorycznym stwierdzeniu, a tu tymczasem bajanie o mądrości ludowej, szkodzeniu (nie wiem jak to rozumieć) w dol. żołądka (dolegliwościach?) i obniżaniu skuteczności działania innych roślin. No to chyba lekko na wyrost to straszenie.

Zmniejsze tluszcz.
Mleczne bede rotowac ciagle. Nawet po 6 tygodniach. Zboza nie tkne.
Kawe zamienie na herbate.

Nie chce mi sie tego mlecznego dnia. Zrobilo mi sie jak z owocami. Jak jem, to mi smakuja, ale nigdy nie mam na nie ochoty, nie kupuje.

Opisze jeszcze obserwacje z przyszlego tygodnia.

W łuszcycy, w atopowym zapaleniu skóry, trądziku różowatym, w ch. żołądka i jelit, w astmie, nadcisnieniu, bólach głowy, zawrotach, - zauważyłam.
Gdzie indziej też dochodzą naczynia.
Kto chce niech sprawdza. KaĹźdy ma swoje Ĺźycie do dyspozycji.

Pamiętaj, że pr. mleczne mają "dział" w zaznaczaniu się miejsc słabszych.
Prowokacją zatem 1-7 dni NON stop jesteśmy jesteśmy w stanie coś wycenerować (SM).
Często jest tak, że nie działa jeden produkt, ale więcej szkodliwości.
T ok 2g/kg należnej wagi ciała WYDAJE się bezpieczny dla osób - by NIE WYWOŁAĆ NAWROTU.
No i częściej 1 rodzaj pr. bogatobiałkowego na dobę.
A jadanie orzechów, sezamu, chałwy codziennie u osób na DO skutkuje wiadomoczym.

Lekarko, nadal nie powiedziałaś na czym polega szkodliwość kawy. Proszę, powiedz mi bo ja pijam kawę, a żeby z niej zrezygnować muszę wiedzieć "dlaczego jest szkodliwa, na czym polega ta szkodliwość".

Nie wiem jaki czynnik w niej podrażnia naczynia, ktore dochodzą prawie wszedzie.

Dziękuję.

Tak mi się jeszcze nasuwa na myśl...
Bezsenność, nerwica, nie mogą kawy pić matki karmiace, ani dzieci do roku i później, arytmia, drĹźenie rak. Obserwowałm u siebie NADMIERNE czerwienienie brzegĂłw rany po kawie, ktĂłra była wypita po silnym białkowym histaminouwalniaczu. Myslisz, Ĺźe nadĹźerka na szyjce macicy czy defekt naczyniowy gdzie indziej ma inny mechanizm gojenia? Wszystko trzeba sprawdzać  :) .

Baśka, od 4 doby zaczynają się ... braki apetytu. Mniejsza ilość optymalnego jedzenia jest w stanie zasycić...

Ewa a byłaś kiedyś u Pani Ewy na wizycie. Ja po roku pojechałam z mamą i miałam swój zły dzień. Ale jak wracałam to wszystko co zdarzyło się u Pani Ewy w gabinecie przeszło prze mnie jakbym ogłądała film i tak nparawdę chcę jechać ponownie .Dlaczego? Bo za każdym razem jak byłam to byłam z kimś z Bartkiem z mamą ja tylko tak na dokładkę aż w końcu zrozumiałam,że muszę jechać sama .Sama dla siebie. A najchętniej to bym jeździła np. co miesiąc bo za każdym razem lekarka mnie czymś zaskakuje, ja ją pewnie też , z jakiegoś powodu to co zawsze staram się kontrolować, panować w sobie u niej wychodzi mniej lub bardziej widoczne. Wiztya u niej nie jest moją porażką tylko nauką od niej. Obie strony mogą się dale od siebie uczyć wiele rzeczy tylko może o tym nie wiedzą. Pani Ewo-lekarko wie, Pani o czym mówię?

Tak wg mnie jest.
Psychologia teĹź to wie  :) .
Czasem mamy świadomość ... zbyt małą by ...pojąć wszystko.
Wszystko ma służyć rozwojowi jednostki i zatem pozostałych ludzi.
Wzrostowi poczucia bezpieczeństwa, radości, poczucia własnej wartości, miłości do wszystkiego  :shock:, wyraĹźania siebie (kreacja), rozwojowi intuicji i niemartwienia się co jest dla mnie rĂłwnoznaczne z zakotwiczeniem we chwili obecnej.  Czasem nam myśli za bardzo zaprzątaja umysł. CZASEM TRZEBA PRZESTAĆ MYŚLEĆ (dla gigi).
I tam takie...

Kawa, od zarania swych dziejw stwarzala pokuse falszowania, badz ulepszania.
Kawowiec jest krzewem, ktory nalezy do rodziny RUBIACEAE, rodzaju COFFEA .Znane jest okolo dziesieciugatunkow rodzaju CAFFEA, ale tylko dwa maja znaczenie gospodarcze ARABIKA I ROBUSTA .

Wraz ze wzrostem spozycia kawy coraz wiecej osob zaczelo odczuwac oznaki niestrawnosci: bole zoladka, pieczenie w przelyku, skurcze jelit, nudnosci, kolki, usisk w okolicy watroby czy woreczka zolciowego.
Jedni ratuja sie medykamentami, inni odstawiaja kawe.
W wyniku badan okazako sie, iz przyczyna tych dolegliwosci sa:
                                                                                    - woski wystepujace na zewnetrznych powierzchniach ziaren,
                                                                                    - substancje powstale w procesie prazenia,
                                                                                    - kwasy garbnikowe.
Ogolnie okresla sie je jako zwiazki drazniace, a wskaznikiem ich stezenia jest zawartosc 5-hydroksytryptamiaow kwasow karboksylowych C-5-HT, pochodnych serotoniny (od samej nazwy mozna juz nabawic sie niestrawnosci ).

W kazdym kilogramie uprazonej kawy znajduje sie srednio od 1000 do 4000 mg zwiazkow C-5-HT-substancji podrazniajacych przewod pokarmowy i wywolujacych, z biegiem lat, wiele dolegliwosci: kolatanie serca, zgage, drzenie rak, zaczerwienienie twarzy, podwyzszony cholesterol.
Dobra kawa z gatunkow podanych wyzej zawiera tylko 400 mg tych substancji.

Wyjsciem jest kupowac KAWE Z GAT: COFFEA ARABICA I COFFEA CANEPHORA .

Osobiscie polecam kawy firmy ASTRA , legendarny smak MOKKI z Jemenu, z nutka slodyczy lagodnej GUATEMALI z prowincji Antiqua lub kawe o zdecydowanym smaku BLUE MOUNTAIN  z Jamajki.

Ogolnie okresla sie je jako zwiazki drazniace, a wskaznikiem ich stezenia jest zawartosc 5-hydroksytryptamiaow kwasow karboksylowych C-5-HT, pochodnych serotoniny (od samej nazwy mozna juz nabawic sie niestrawnosci ).

5-hydroksytryptamina =serotonina czynnik zwrzajacy naczynia krwionosne i stymulator skurczu miesni gladkich.

Moze wiecej na ten temat napisza fachowcy-- Lekarka i Toan.

Hana jestes z Poznania?  :D

Life is too short for bad coffee.

Dziękuję Hana, te wiadomości są mi znane, wcześniej lekarka napisała, że picie kawy jest tak samo szkodliwe jak ograniczanie tłuszczu. To jest oczywiście nieprawda.
Piję kawę od kilkunastu lat, teraz już tylko 3-5 filiżanek dziennie, kiedyś pijałam nawet 10. Nie odczuwam żadnej z wymienionych dolegliwości. Piję ją bo lubię ten smak, mogę pić na noc, nie działa na mój sen, ani pobudliwość, może mój organizm ją ignoruje ;) Herbata mi nigdy nie smakowała.

Wszystko o kawie.  :shock: :D

http://www.coffeereview.com/index.cfm

Sa tacy, co twierdza, ze zyjemy w cywilizacji kawy, gdyby kawy nie bylo
nasza ewolucja bylaby wolniejsza, jednak z drugiej strony ta ewolucja prowadzi nas do samozaglady  :D

Moze rozpatrujac pod tym wzgledem jednak jest ona szkodliwa?  :roll:  :lol:

Grizzly- I drank a very good coffee in Posnan.

Hana, rozwiążmy temat, biologiem dobrym nie jestem. W moich źródłach kawa należy do marzanowatych, czy one należą do rubiaceae?
Małgo, osoby na DO z rzsem nie wiedziały, że mogą mieć rzut choroby po ... serze/śmietanie...

Zaobserwowałam, że picie kawy pazonej w filiżance czyli po "leniwemu" działa na mnie niekozystnie tzn czepie mnie. A najlepsza to kawa ziarnista mielona swiezo i paona na ogniu. W tedy nic się nie dzieje.

A co to wnosi do tematu szkodliwości kawy?

Marzanowate=rubiaceae  :) .

                    A co to wnosi do tematu szkodliwości kawy?

Kawe, herbate i inne uzywki trzeba dozowac--i wtedy nic nie jesz szkodliwe.

Nie pamietam, kiedy ostatnio pilem herbate.
Kawe pije, czarna gorzka bez smietanki. Jakobsa albo premium w czerwonym opakowaniu.
W moim domu mam czesto "stalych gosci" na litere "t" druga litera to "e" trzecia "ś" /czesto to chyba za delikatne slowo - stale/ , pija herbate bo slyszeli o szkodliwosci kawy. To tak OT o pijacych herbate.
Kilka miesiecy temu byla rozmowa nt parzenia cherbaty. . Wazny jest czas parzenia. Podobno dziala albo pobudzajaco, albo oslabiajaco w zaleznosci od czasu parzenia, gdzies mam artykul nt temat co im wydrukowalem.
W zasadzie nie zauwazylem tego dzialania herbaty, jezeli kawa dziala pobudzajaca, potem ktos w wyniku dlugiego czasu parzenia, wypije herbate oslabiajaca to zostaje neutralny.
Pozdr
maf
ps
grizli, ja jestem z Poznania.

A pijecie kakao?
Ja ostatnio napiłam się kubek kakao po wielu ,wielu latach przerwy i smakowało mi niesamowicie  :D
Raz na jakiś czas mogę sobie pozwolić ,ale nie codziennie ,a szkoda,bo dobre  :D

na mnie kawa dziala strasznie pobudzajaco,
po malej,slabej filizance kawy,
puls mam przyspieszony nawet ponad 100,
jestem niespokojna i rozdrazniona,

szkoda tylko tego serwisu do kawy,bo stoi bezuzytecznie :lol:

Elmo stry jest ten pst, wiem, ale mozesz mi powiedziec dlaczego nie mozna pic kakao codziennie?
Malo weglowodanu, duzo magnezu itd. wejdz tu http://www.foodcomp.dk/fvdb_details.asp?FoodId=0035

hehe :)

Powiem tak - zbożowej nie piję w ogóle. Rozpuszczalnej też. Jedyną kawą jaką piję to kawa mielona - najbardziej smakuje mi pedros. Ewentualnie lepsze gatunki, ale specjalnej różnicy, wybaczcie znawcy, nie czuję. A raczej nie odbieram pedros'a jako znacznie gorszej.
Myślę, że 1-2 kawy dziennie parzone, dopełnione w 1/4 śmietanką nie szkodzą. Przynajmniej mnie.

Co do pierwszego postu (=postu nr 1) zaczynającego temat - ludzie :) miałem to bodajże w 2 czy 3 tygodniu po przejściu na DO :/ fakt - dziwne, niezbyt przyjemne - ale myślę, że to efekt dostosowywania się organizmu i oczyszczania jelit.

:)

JeĹźeli mogę wtracic swoje 5gr to powiem tak ,myślę,Ĺźe kawa jest dla smakoszy,ktĂłrzy przy niej potrafią się delektowac i prowadzic przy tym  dyskusje.
Znam jednak z własnego podwórka i taki przypadek-moja druga połowa,dzień rozpoczyna od kawki, jednak wypije tą kawkę tylko ze szklanki szklanej, tej cienkiej
nie ruszy kawy,z kubka,filiżanki tylko ze szkła cienkiego,dlatego myślę,że to jest poprostu przyzwyczajenie,bo dla mnie ta kawa może byc wlana i do wiadra jeżeli siadam to piję i nic mi nie zmienia smaku,w czym ona jest podana,jest zawsze poprostu kawą.Z tego też względu uważam,że kawa jest dla smakoszy.

Nie wiedziałam,że w tym watku znajdę tak cenne info o kawie.Nie piłam tego przez kilka lat,a przed kilkoma laty piłam od czasu do czasu.
A tera moje picie się zaczęło od tego,jak wypiłam ją męzowi ,ale nie parzona tylko rozpuszczalna.
Działa na mnie tak,ze mi głowa opada na klawiature.
Wczoraj wypiłam przed snem i zasnęłam w mgnieniu oka.MoĹźe to kawa  "sennotwĂłrcza"?

Ty chyba jesteś pozbawiony kubków smakowych.Inaczej tego wytłumaczyć się nie da.

TeĹź mam takie zdanie o kawie....
Wczoraj zaproszono mnie na działkę (piękna) na kawę i podano ją w ogromniastych kubkach. Brrrr... Ledwie dałam radę 'wychłeptać', a dzisiaj nie mam smaku dobrej kawy.
Ja uwielbiam kawę, ale piję tylko w małych porcelanowych filiżankach. Parę łyków tego napoju w zupełności mi wystarczy.
Ludzie zazwyczaj spijają kawę w "kubłach".
I po co tyle pić skoro i tak liczy się smak?

Smak zgoda, ale wazne rowniez z kim sie pije  8)

Jak np. taka kawke popija sie ze swoim "osobistym lekarzem"
ktory sprawia, ze emeryture bedziemy pobierali o 20 lat dluzej,
to taka kawka smakuje i temu lekarzowi i pacjentowi jak "niebianski nektar"  :shock: 8) :P

Ja bym się napiła razem z Jurkiem z tego wiadra .

Edytko może zaprosimy tego niedżwiedzia wypijemy wiadro kawki w filiżankach. Pogadamy o planktonie , a dla Grizlego zamówimy karetkę z lekarzem z Elity
aby mógł uzyskac radę "Jak zatrzymac czas nad zamykającym się wiekiem trumny" :D.

Niestety ,wieko trumny systematycznie opada-kaĹźdego  :| :idea:  :P

Znam takiego co pije wiadra i jest... łysy.
Chyba od tych wiader? :lol:

Tak jak wspomniałam,dawno nie piłam kawy i skusiłam się na "kawę promocyjną" w hipermark. .Podano ją w małym kubeczku i mi smakowała niesamowicie  :D
Może dlatego,że jej dawno nie piłam i że była właśnie nie w "kuble" ,tylko w maleńkim kubeczku i sobie piłam powolutku.
Stanęliśmy w kolejce ,kolejka się kończyła i miałam ochotę przejść znĂłw na koniec tak mi było przyjemnie  :D

Bo nie  licz się ilość tylko jakość. Ito właśnie lubię.
To jest optymalność w każdej dziedznie.

Edytko ja wolę jednak inne przyjemności niż stanie w kolejkach nawet jak by tam dawano do degustacji złotą kawę,za którą po promocji musiał bym zabulic jak
Grizli za te swoje zboĹźe.

Ja uwielbiam natomiast stać w kolejkach.
Gdy przychodzi moja kolej (przy kasie),to przechodzę do następnej kasy na koniec kolejki.I tak zaliczam wszystkie kasy.Po zaliczeniu wszystkich kas,mogę spokojnie,z czystym sumieniem być obsłużona.Fakt. Zajmuje mi to wiele czasu,ale czego się nie robi dla przyjemności?

Ja to tak zrozumialem, ze musi byc zachowana odpowiednia do sytuacji,
proporcja pomiedzy "iloscia" i "jakoscia"  :shock:

Chyba nie mialas doslownie na mysli tego, ze ilosc sie zupelnie nie liczy?  8)

Przykladowo: Co warte jest  luksusowe zycie biskupa generala - "zolnierza"
ktory ginie w "walce" 8) w wieku 45 lat po wypiciu duzej ilosci luksusowego trunku 8)

A mi sie ta "ilosc" z "rozmiarem" skojarzyla  :lol:

O kawko!

:D

Ja mam dziś DO kolagenowo-żółtkowo-wątróbkową
I ziemniaczaną;)

O ironio.