forum.dr-kwasniewski.pl

Gdzie to mazna kupic?? Jesli sa kosci to z karkowki, skorki to w golonce. A czy mozna kupic sane w/w produkty??

No też mnie to ciekawi. Albo np przydałby się sam szpik już gotowy w słoiku. Bo dzwigac 10 kg kości, ciąc siekiera i wydłubywać cały dzień jak jaskiniowiec aby uzyskac 1 kg szpiku to mi się nie widzi. :? :lol:

Pozostanę chyba przy łoju i tranie.

Nie trzeba wydłubywać szpiku wykałaczką :-)

Szpik bardzo dobrze wychodzi z kości w procesie wygotowywania.
Szczególnie gdy kości po zagotowaniu są dalej gotowane w cyklach 30sekundowych np. przez 7 sekund podgrzewane a przez 23 sekundy stygną.

Co za cudo daje taki efekt, a no wyklęta przez co niektórych mikrofalówka pracująca na 1/4 mocy.

Ja gdy kupuję nóżki wieprzowe proszę w sklepie o ich przerąbanie na połówki, jeszcze nigdy nie spotkałem się z odmową.

A do mikrofalówki wstawiam je w wazie do zupy z przykrywką aby zmniejszyć parowanie i nieprzyjemny zapach.

Po 2ch godzinach zmiany ciśnienia pary powstające w połówkach kości wypłukują je od wewnątrz do czysta.

Koszt takiego gotowania (przy masie 1kG (kości + wody)) to 800W x 10min + 250W x 120 min = 0,63kWh

0,63kWh x 40groszy = 25 groszy.

Nie bawmy się więc w jaskiniowców, mamy 21-szy wiek :-)


PS

Wartość odżywcza tranu jest znacznie bardziej problematyczna niż np. parówek.
Rozsądna porcja dzienna to wywar z jakiś 50g szpiku więc o gotowaniu 10kg kości nie ma mowy :-)
*** Ewa sprawdzi "jakiś", "jakichś" bo pewnie jest w tym jakiś niuans ***

Skoro na to czekasz. Oczywiście, że "jakichś 50g szpiku" Nie wtrącam się do receptury. Staram sie nie uzywać mikrofali.

To może jeszcze powiesz, za bp. Życińskim, że żywność genetycznie modyfikowana też jest OK?
Wybacz, wolę być jaskiniowcem!

W tamtych czasach dyskusje o zdrowiu z uwagi na brak forum internetowego i niską poprawność językową były bardzo uproszczone.

Zdrowszy był ten kto był silniejszy.

W przypadkach spornych przegrany zaliczał uderzenie pałką w głowę i napiętnowany guzem był ciągnięty po błocie za włosy na oczach rozbawionej gawiedzi.

Może Mariusz Pudzianowski miałby szansę mieć rację w tamtych czasach, ale ty ... chyba byś musiała wynaleźć ogień, może i elektryczność, a może nawet kuchenkę mikrofalową :-)

Adas, ciebie w tamtych czasach musiałabym wziąc za rękę ;). No, chyba że znalazłabym jakis pukiel :lol:
Bo oczywiście to ja miałabym rację ;)))))

Mikrofali, parówek i gmo nie włączę do diety opty :roll:

Ale patent z wygotowywaniem moĹźe wyprĂłbuje.

Swoją droga szkoda, że nie można szpiku nabyć tak jak smalcu. Ale z drugiej strony też dobrze bo mędzie natural szpik bez syfów.

ja kupuje kości na targu, porąbane. Wkładam do gara i gotuje wywar. Szpik sam wypływa z kości. Co nie wypłynie to trzeba wyłupac, ale wychodzi bardzo prosto

widziałem tez kiedys w sklepie mięsnym szpik w słoiku, ale takiego nie chce, jest poddany obróbce termicznej

A czy ktoś się orientuje ile białka i tłuszczu jest w 100 g skórki wieprzowej?

  Skład skĂłrek wieprzowych  w 100g

      B -23    T -20,4
                     
                            Pozdrawiam Krystyna

Kości szpikowe kupuję na bazarku, proszę o poćwiartowanie siekierą i mam problem z głowy, koszt 1kg wynosi 2 złote. Gotuję godzinę w szybkowarze, który otwieram po ok. dwóch godzinach. Znaczna część szpiku wypływa sama, to co pozostanie w kościach można łatwo wydobyć np. nożem. W smaku żadna rewelacja.

Kristan, a moze ty wiesz, jak przygotować szpik, żeby był smaczny?
Kiedys bardzo lubilam wysysać szpik z kostek kurzych. Był przesycony aromatami z duszenia kurczaka.

Zastanawia mnie czemu skórki są takie tanie w porównaniu np do miesa?? Ja je uwielbiam.

Czy to białko ze skĂłrek jest gorszej jakości, czy to  po prostu gupota ludu tak jak z podrobami i łojem?

SZPIK najlepszy jest z kostek wolowych, smakuje na cieplo z kartofelkami, ogoreczkiem kiszonym, pomidorkiem, kapustka kiszona ..................mozliwosci b. duzo.

Szpik z kostek kurzych?????????????????????????

Hana! Ty to potrafisz zachęcić człowieka do gotowania!  :D
MĂłwię Ci w sekrecie,Ĺźe rzadko jest taki dzień,kiedy gotuję,Ĺźebym nie pomyslała o Twoim sercu wkładanym w przyrzadzane posiłki -jesteś dla mnie autorytetem w tej dziedzinie!  :D

Edyta, dziekuje za slowa uznania.
Gotowanie, to jedno z moich hobby, dlatego przyrzadzam posilki z "sercem", i lubie "improwizowac " w kuchni , gotowe przepisy nie daja mi tyle satysfakcji.

Kiedyś czytałam,ze uczucia jakie są wkładane podczas przyrzadzania posiłkĂłw ,udzielają się tym ktĂłrzy je spozywają  :)


To jest SZTUKA ,podobnie jest z malarstwem  :)

Zdecydowanie - głupota ludu! Ja też uwielbiam mięciutkie, udotowane skórki np. z nóżek czy goloneczki. Nie przeszkadza mi już nawet, że czasami są nie dokońca ...zdepilowane :lol:

Ja teĹź takie lubię  :lol: .
Jak gotuję sobie wywar z nóşek wieprzowych na galaretę,to zawsze obiecuję sobie,Ĺźe je włożę takie drobne do wywaru,zeby miec je w galarecie,ale potem praktycznie nie ma co juĹź wkładać,po zjadam je w trakcie    :roll:

Wydaje mi sie, ze w przyrzadzaniu potraw jest troche egoizmu. Tak przez chwile sie teraz nad tym zastanawialem.
Ja gotuje nie po to aby "cokolwiek" ugotowac, nakarmic, dac jesc - gotuje dlatego zeby kazda potrawa byla SZTUKA. Najwieksza radosc sprawia mi to, ze wszyskim smakuje, chwala kucharza. Tak jak szefa kuchni w wykwintnej restauracji. I tutaj wlasnie widze ta nutke egoizmu szefa kuchni.
Wracajac do skorek wieprzowych, to skora z golonki gotowanej czy tez nozek wieprzowych to nie ta skorka. Skorki wieprzowe mozna czasem kupic, lub dostac ze swiniobicia, sa to skorki cieniutkie na 3 mm. Mialem takie skorki, niestety nie wykorzystalem ich. Byly kiedys pomysly, zeby robic z nich chipsy sposobem domowym. Gdzies na swiecie jest to przysmak.
Pozdr
maf

Wyzeranie produktow do potrawy jest niedobre. Nigdy nie wyzeram jak robie galart z nozek. Wyzeram zawsze tylko skwarki jak topie slonine :lol:
Pozdr
maf

Ale ja lubię wyĹźerać  :D i trudno doprawdy jest mi się powstrzymać  :roll:

PS.A czym się róşni wyĹźeranie skwarkĂłw w trakcie topienia słoniny, od wyĹźerania skĂłrek w trakcie gotowania nóşek ?  :lol:
Zaznaczam,Ĺźe ta galareta to tylko dla mnie,nie robiłabym takiego "świństwa"  :P ,gdybym gotowala dla całej rodziny  :)

Chyba sie rozni. Slonine topimy na smalec, i on jest najwazniejszy. Skwarki sa dodatkiem, nie zawsze pozadanym. Galareta z nozek jest calosciowo potrawa, najlepsza jest jak proporcje miesa/skorek itd do wywaru sa zachowane. Widzialem juz gospodynie, co wyzarly cale mieso i praktycznie galareta skladalala sie glownie z samej galarety. Ola bardzo lubi nozki, takie na goraco, wiec przewaznie dokladam do gotowania 1 szt wiecej. Zdarza nam sie, ze gotujemy nozki tylko do zjedzenia na goraco. Jest taka potrawa portugalska pezinhos de coentrada (nozki wieprzowe w sosie kolendrowym) , przepis przyslala mi "Jopty" (optymalna z czasow czatowania). Przepis jest na mojej stronie.
Pozdr
maf

To w takim wypadku widziałeś mnie  :roll: ,no co zrobić,jak muszę w trakcie gotowania prĂłbować,czy juĹź dobre  :?:

A może by tak przyrządzić "skórki ala flaczki"? Taki pomysł mi teraz przyszedł do głowy. Kiedyś pacjenta optymalna mówiła mi, że najpierw gotuje wywar z dodatkiem skórek, a później kroi skórki jak makaron.
Z kolei Atkinson proponuje suszone i zmielone skórki wieprzowe zastosować jako panierkę do kotletów.

Te skorki,to i dobry pomysl,tylko zeby nie ta siersc,ktora czasami sie trafia :shock:

Czy ktoś zna proporcje kości szpikowych

Myslę,że proporcje kości szpikowych są wprost proporcjonalne do wieku zwierzęcia (o ile chodzi o zwierze).

Nie gniewaj się, ale nawet żart powinien mieć jakieś podstawy.
Wykazałaś brak zrozumienia matematycznego pojęcia „wprost proporcjonalny” :-)

Nie gniewam się  :)

Moze,przepis z  K.K.  na wywar z kosci ze str.128 bedzie ci pomocny.Na wywar potrzeba 3 kg kosci wieprzowych i wolowych,w tym  co najmniej polowa kosci szpikowych.Kosci ´zalewane sa 4 litrami wody,z czego wychodzi 2 litry wywaru.100g z calosci wynosi:B 0,9g;T 1,7g;W - :)

W kościach szpikowych , a własciwie w wywarze z tych kości będzie praktycznie tylko tłuszcz. Jego ilość jest w sumie niewielka w stosunku całej ilości jaką jemy w ciągu dnia. Osobiście tego tłuszczu nie liczę.

Bea561 gotowalas wywar z kosci szpikowych?

Te kości szpikowe w przypadku powiedzmy świnki to które?

Lepsze i wartosciowsze sa od krowki --to te okragle ze szpikiem w srodeczku.

Kości długie, czyli te z szynki lub łopatki. Trzeba je porąbać. Myślę, że można je kupić na rynku w budkach, w których sprzedają mięso. W mojej miejscowości jest mała prywatna masarnia, kupuję połówkę świniaka. Kości po wykrojeniu mięska rabię i gotuję wywar. A szpik , który się nie wytopi lubię wysysać.

Od młodej krówki lub cielaczka, masz rację Hana. Ale trudno dostepne :(

  Ja tez tak robie, /wyssysam co sie da /z tych kosci oczywiscie/ ale wolowe maja wiecej szpiku i jest tlusciejszy (moim zdaniem) i te duze maja wewnatrz taki piekny azurek --to dopiero przyjemnosc w wyssysaniu.

Wiesz Hana, narobiłaś mi smaku z tymi wołowymi kośćmi. Muszę sie wybrać  w tygodniu do miasta na rynek. Bedzie uczta szpikowa :D 

u mnie sprzedaja kosci  pociete w krazki,takze do szpiku mozne dostac sie bez problemu.Juz w dziecinstwie jadalam  szpik,ktory tez lubila moja mama.Ona slonine jadala na surowo. :shock: :)

Musze stwierdzic, ze ludzie wbrew pozorom bardzo malo wiedza na temat "zdrowego odzywiania sie " .
W krotkim czasie wypadalo mi zaliczyc kilka przyjec, z przekaskami, i widzialam te spojrzenia na moj talerz---sprowadzalam rozmowe na temat chorob/dolegliwosci ..i bylam wtedy w swoim zywiole, pozniej bylo tylko za i przeciw, a raczej tylko za tlustym jedzeniem !

Chetnie bym do Ciebie dolaczyla i pomogla w wyssysaniu.

Ja często kupuję długie świńskie żebra z kawałkami nieokrojonego mięsa po 2zł/kg. Gotuję tak długo, że jestem w stanie je zębami zmiażdżyć z węższego końca a następnie po wstępnym obezsaniu odgryźć jakieś 10cm i następnie wyssać zawartość pozostałej części kości.

Modne jest pytanie:
Czy tak szczegółowy opis jest normalny?

I pytanie rzeczowe:
Mam nadzieję, że szpik z tych kości jest też OK?

Masz ugryzienie o mocy szczęk imadła ,ale czy to jest normalne w przypadku człowieka?  :roll:

.Ja znalazlam szpik wolowy i loj okolonerkowy wolowy w sloiczkach.rzeznik -KAPECKI -Nie wiem czy Wam to cos mowi ale spotkalam jego reklame w "optymalni".Ja kupuje go i dodaje do wszystkich zup nawet tych ugotowanych na kosciach szpikowych wieprzowych [kosci wolowych niestety nie znalazlam nigdzie w sklepie ]

a moze,to nie zasluga mocnych zebow,tylko slabych kosci zwierzaka :lol: