forum.dr-kwasniewski.pl

No mogą biedni otyli zgłupieć do reszty śledząc te doniesienia "naukowe" z ostatnich miesięcy :(
najpierw można się zarazić od kolegi :lol: -  http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1666.20
później od wirusów można utyć :lol: - http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1777.0 (tak durne, że  zniknęło wkrótce po opublikowaniu w CNN!)
aş wreszcie kolejny powtót do genów  :lol: - http://news.bbc.co.uk/2/hi/health/7230065.stm
A wiadomo! na geny "chorobowe" się nic nie poradzi :(.
Czyli "walka" z otyłością trwać będzie, a otyłych przybywać..., bo na "walce" z otyłością się DUŻO zarabia 8)

"Naukowców" zachęcałbym do zapoznania się z teorią tuczu bekonowego i tuczu smalcowego. Te same świńskie geny, a jedne świnie wychodzą chudziutkie jak przeciętny Japończyk, a drugie - jak zapaśnicy sumo :roll:

PS
Przyczyny otyłości i jej sposób leczenia znajdą zainteresowani w "Jak nie chorować?" !

Możesz opisać po krótce te teorie tuczu bekonowego i smalcowego?

http://sciaga.nauka.pl/index.php/id=index/dept=54/cath=221/sc_id=12333/title=chow_zwierzat/st=0 - pod koniec jest o tuczach.

a zainteresowanych tematem szerzej odsyłam na - http://www.izoo.krakow.pl/

Czym dłużej w tym siedzę tym bardziej zaczynam dochodzic do przekonania, że to jest celowe.
Kiedys wydawało mi się, Ĺźe to wszystko z niewiedzy  :?

Oczywiście ze z niewiedzy ;) 90% pewnie ma niewiedze ;)

cyt:
"Zasady powstawania mięsa,tłuszczu w zależności od poziomu żywienia:
1.Przy niedostatecznym poziomie białka w dawce pokarmowej odkładanie mięsa w tuszy nie może osiągnąć poziomu uwarunkowanego genetycznie.
2.Zbyt wysoki poziom białka nie powoduje odkładania większej ilości mięsa niż to możliwe.
3.Wszystkie składniki pokarmowe pobrane ponad zapotrzebowanie są wykorzystywane na odkładanie się tłuszczu.
Żywienie dawkowane zgodnie z normami daję najlepsze efekty.Przy żywieniu do woli uzyskuje się wyższe przyrosty, ale tusze są bardziej otłuszczone.
II. Wiek
Stosując żywienie intensywne u młodych uzyskuje się duże ilości mięsa i mało tłuszczu.U starych uzyskujemy dużą ilość tłuszczu.
PMM-punkt maksymalnej mięsistości-zrównoważenie się w dobowym przyroście przyrostu tkanki tłuszczowej z tkanką mięśniową.
III. Założenie genetyczne
Uwarunkowania genetyczne jest to zdolność odkładania różnej ilości białka w organizmie świń.Przyrost 1g białka jest tańszy i odbywa się szybciej niż przyrost 1g tłuszczu,wynika to z tego ze skład chemicznego(tk.mięśniowa 22-23%białka,77-78%wody;tk.tłuszczowa 99%tłuszczu,1%wody)Wytworzenie w organizmie 1g białka niesie za sobą 4g wody co daje nam 5g przyrostu mięsa.Natomiast 1g tłuszczu daje nam 1g przyrostu tłuszczu(słoniny)
IV. Przed ubojowa masa ciała
Na wyprodukowanie tucznika o masie 150 kg potrzeba tyle samo paszy, co na 2 tuczniki po 100kg.
V. Płeć
Loszki w porównaniu z wieprzkami uzyskują większe przyrosty dobowe"


No!!! :shock: :shock: 8) :lol: :P  "Stare loszki" to maja jednak "prze.....e" :P :P :P

No w tuczu świń ekonomia jest nieubłagana, dlatego dietetyka :wink: świń stoi na znacznie wyższym poziomie, niż ... :mrgreen:, bo na tłustych świniach się nie zarabia... w opozycji do... :?

... a na domiar złego jest sobie taki gość, ktĂłry cały czas mĂłwi, Ĺźe "zlikwiduje świniom koryto"...  :mrgreen:

http://news.bbc.co.uk/2/hi/health/8129184.stm - roczne postępy "przodującej" dietetyki świata w tuczu...  :shock:
Niedługo nie będzie miał kto pracować w US!

PS
nawet swojego Atkinsa nie potrafią zastosowć...  :shock:

Jak walczyć z otyłością dzieci? :shock:

http://kuchnia.wp.pl/index.php/health/prop/id/264/t_c/1

Jak komuś powiesz "Dietą Kwaśniewskiego" to usłyszysz rechot  :lol:
I to teĹź bedzie dobrze bo smiech to zdrowie  :lol:

A szkoda... :?

Polskie jedzenie w Anglii

http://www.youtube.com/watch?v=7lmneYPARY4&feature=related

A  jakby tak jeszcze serwowali omlet 1 jajko + żółtka, czy skwarki z podgardla, albo sernik pół na pół z masłem i gĂłrą żółtek, to co by było ?

Nasi Optymalni rodacy, byliby szczęśliwi  :D

polska zywnosc mozna  kupic rowniez w prawie wszystkich niemieckich supermarketach :D

http://news.bbc.co.uk/2/hi/health/8167519.stm - dobre!, "otyłość ubogich i "otyłość bogatych" - to podstawowe pojęcia w etiologii otyłości i chorób jej towarzyszących. Wyjaśnienie zjawiska dla zainteresowanych w "Jak nie chorować?"

http://news.bbc.co.uk/2/hi/health/8172258.stm - jakiś mądrzejszy ten Tam Fry, bo mówi: "If you go to dinner with your friends who are fat you are liable to eat the same foods that made them fat." - co znaczy: "Jeśli idziesz na objadokolację z twoimi przyjaciółmi, którzy są tłuści, jesteś odpowiedzialny za jedzenie tych samych pokarmów, które robią ich tłustymi" - przetłumaczyć na polski? ;)

Ot trafna obserwacja, aczkolwiek brakuje jeszcze kawałeczka do wyłonienia przyczyn. "But he said it could work the other way, with slim children acting as good role models" - może być i w tę stronę ale to już zależy kto bardziej ulegnie. :-)

to nie jest byc moze najlepsza implementacja tego slowa, ale "liable to" moze znaczyc tez "sklonny do"

Z rad praktycznych (gdy nie da się zjeść w domu) należy unikać zawsze dań polecanych przez Szefa Kuchni, jeśli szefo jest otyły!
Na "stole szwedzkim" zawsze znajdzie się coś do zjedzenia.

Ja dzisiaj w drodze przez zakorkowane Trómiasto, miałam do wyboru McDonald lub nic, więc wybrałam to drugie.

tak poza tym to ja chyba mam zaburzone jakies naturalne odruchy stadne czy jak, ale na przeciwko mnie siedzi wlasnie (skad inad bardzo zabawny) kolega, ktory caly dzien cos podjada, czipsy, ciasteczka, sniadanie, lunch 2x dziennie. ile razy sobie o tym pomysle, to automatycznie wlacza mi sie lekkie "bleee" i zupelnie odechciewa mi sie jesc.
wlasnie opchnal paczke chipsow, i stwierdzil smutnym glosikiem, ze w sumie to mialby ochote na prawdziwe frytki. :lol:

...jeśli chce te frytki, to tylko z keczupem, bo po majonezie go zemdli na 99% ;), bo majonez ma dużo niezdrowych, nasyconych tłuszczy roślinnych ;)

Flo,

to ten kolega ma ciekawą perspektywę vis a vis. Nie dopytuje się jak daje się żyć bez ciągłego podjadania? Nie częstuje, by poratować?

Mi wydaje się, że "wszyscy" "bez przerwy" jedzą. Ludzie na ulicy-jedzą, ekspedientki w sklepie-żują, panie w biurze-rozmawiają z pomiędzy bułki i herbatki.

on ma tutaj na okolo same laski, ktore w sumie mozna stwierdzic, sa w sumie dosc optymalne, jesli chodzi o zjadane ilosci B i W
co i rusz go probuja naklonic na zmiane "lifestyle"
ja sie zasadniczo nie odzywam na temat diety, co ja tam wiem

O to w takim towarzystwie np: zajadając kawał salcesonu włoskiego zapijanego 30% śmietanką, wyszło się by normalnie na nienormalnego :(

no co tu duzo gadac, tak wlasnie jest
nie wiem jak wy, ale osobiscie nie lubie sie obnosic ze swoimi odmiennymi potrzebami fizjologicznymi ;]
dla 'normalnych' ludzi tluszcz jest obrzydliwy, tego sie nie przeskoczy

Mam dokładnie tak samo :) też się nie obnoszę. W pracy praktycznie nie jem - jak już mnie przypili to skok do sklepu obok i smietanka na miejscu w samochodzie :)

Ale ma to pewne zalety, bo...
Kilka lat temu przez trzy tygodnie siedziałem przy jednym stole z dwiema Wegetariankami.
Bardzo dobrze się nam przy posiłkach współpracowało. One miały moją surówkę, a ja ich mięsko... ;) Raz tylko w pierwszy dzień przy posiłku jedna stwierdziła - "Das ist nicht gesund" - a ja " Ja, ich weiß" - i tyle było rozmowy na temat diety. Bardzo mile wspominam te dziewczyny - jako Wegetarianki oczywiście.

Przez żołądek do serca :)))) przynajmniej "żeś se" pojadł :))

i tylko mięsa było za dużo, a surówki za mało... ;)

Ha ha wy tu o kontrastach w jedzeniu a ja to nawet nie mogę swojej kiepskiej niemieckiego znajomości zwyczajnie, optymalnie słownikiem poratować bez utrafienia w "zakodowane" treści dodatkowe: http://pl.wiktionary.org/wiki/gesund (przykład 1.2).

"Das ist nicht gesund" - "to jest niezdrowe",
"Ja, ich weiss" - "tak, wiem".

PS
Wegetarianki były Szwajcarkami, dlatego odmienny sposób odżywiania nie był w ogóle tematem konwersacji przy stole i nie tylko.

Nigdy nie zapomnę strachu w oczach pewnego kolegi gdy kiedyś w szkole otworzyłem nieduży pasztet (taki z wieczkiem odrywanym z góry) i scyzorykiem zacząłem jeść. Pewno wyglądałem jak jaskiniowiec.  Dziwni ci ludzie. :-)

eee no, a pod namiotem to cos jadł? Pasztet, konserwa turystyczna, serek topiony to była podstawa - zresztą nic innego nie było ;)
A chleb? Kto by tam chleb jadł - szczegolnie w meskim towarzystwie :) kroic to trzeba było... :))))

Najlepiej nie obnosić się z niczym, chociaż czasem wychodzi samo. Siedzę sobie w Zagłębiu Ruhry już drugi tydzień i dopiero dziś ekspedientka z Rewe zapytała mnie, co ja robię z tą śmietaną, że 2 na dzień kupuję. Jak jej powiedziałem, że piję, to zapytała, czy nie boję się otyłości... Ja, BMI = 21 mam się bać otyłości wg kobiety ze spokojnie 30 kg nadwagą i cellulitem nawet na łydkach... Powiedziałem tylko, że lekarz mi zalecił, też się dziwię ale jak mus to mus. :)
Niemcy to w ogóle kraj paradoksów, spośród 8 moich znajomych tutaj, pracuje tylko jeden, reszta jest bezrobotna od 2 lub więcej lat, co nie przeszkadza mieć super mieszkań, spleśniałych serów w lodówce, starych win w piwniczce i samochodów bez dachów w garażach. Istny socjalistyczny K-raj, chociaż marudzą, bo zaczynają powoli obcinać... :) Źródełko z Ameryki napompowane w '45 wysycha czy co? ;)

Konserwy mieliśmy z reguły zapas, a do sklepu to tylko po piwo :))) budżet był zawsze ograniczony ;)

Oczywiste... a jednak ludzie różni się trafiają.

Jedzenie z McDonaldów "poprawia" figurę :-(

http://free2night.net/index.php/Funny/McDonalds-Calendar-for-2009.html

cyt. z admin - Dzisiaj o 15:19:04 » 

--------------------------------------------------------------------------------

"Z rad praktycznych (gdy nie da się zjeść w domu) należy unikać zawsze dań polecanych przez Szefa Kuchni, jeśli szefo jest otyły!
Na "stole szwedzkim" zawsze znajdzie się coś do zjedzenia."

W tym tygodniu wrĂłciłam  z wczasĂłw, na ktĂłrych dwa razy dziennie był suto zastawiony "stół szwedzki" (śniadanie, kolacja) i trzydaniowy obiad. Na stole zawsze mogłam znaleźć coś dla siebie, bo zaczynając od pieczonych mięsiw, przez kiełbasy na ciepło, piękne szynki z tłustą otoczką,  jaja, kilka gatunkĂłw tłustych, białych serĂłw, wędzonych, topionych, twardych żółtych, po makrele wędzone, śledzie zawijane, tuńczyki, pasztety wędzone, pieczone, we flaku, ze śliwkami - w kaĹźdym razie było w czym wybierać. Były teĹź sałatki owocowe, warzywne, chude wędliny i jakieś tam płatki zboĹźowe, jogurty róşnej maści, miody, pieczywa, ogĂłrki surowe i małosolne, pomidory.... i wiele, wiele róşnych rzeczy.
Popatrzyłam sobie na szwabów, których było jak mrówek w mrowisku i co jeden to obszerniejszy. Standardowa niemra na śniadanie zjadała miskę płatków zbożowych z owocami suszonymi lub świeżymi, polanymi jogurtem. Potem donosiła sobie 10 kromek jasnego pieczywa, dwie porcyjki masła, kilka plasterków chudej wędliny drobiowej, trochę serka i kilka rodzajów dżemu. Popijała sokami owocowymi i kawą z mlekiem lub herbatą z cytryną dokładnie posłodzoną. Oczywiście ciekawostką było obserwować jak jej się udaje utrzymać równowagę na bądź co bądź mocnym krześle. Takich szaf trzydrzwiowych było bardzo dużo i w naszym ośrodku leczyły swoje schorowane członki. Jej pewnie też było obrzydliwym patrzeć jak wcinam paszteciki z masłem :) w dodatku bez chleba i wyciągam żółtka z gotowanych jajek :)

 

http://wyborcza.pl/1,75248,6873887,Tluszcz_sposobem_na_otylosc.html . Jak ci naukowcy wpadną na to, że lekarstwem tym jest smalec to dopiero będą zdziwieni... Chyba nieprędko, wszak poszukiwania idą w odwrotną stronę.

Brązowa tkanka tłuszczowa jest właśnie tym co sprawia, ze niektórzy mogas jeść wszystko w ogromnych ilościach a nie przytyją. Poprostu mają dużo brązowej tanki tłuszczowej i mniej białej. U osób ze skłonnością do otyłosci jest na odwrót. W każdym razie to moze być przelom jeśli udało by się zmienić proporcję brązowej tkanki tłuszczowej do białej o otyłych.

Nie - brązowa tkanka tłuszczowa u niemowlaka zabezpiecza przed zmarznięciem, ponieważ niemowlę nie produkuje ciepła z pracy mięśni.
Brunatna tkanka tłuszczowa zanika wraz z wiekiem i praktycznie u dorosłej osoby nie występuje. Jej rolę przejmuje termogenina.

PS
No chyba, że jakieś ludzkie GMO się już pojawiło?

Zanika, ale i tak występuje w okolicy np: łopatek.

A ile sztuk jej tam jest? ;)

Licze ze policzysz i dasz odpowiedĹş ;)

Nie, bo to policzyli już inni i można sobie samemu odszukać, jeśli kogoś to interesuje.

http://www.rp.pl/artykul/9138,353422.html - "Więcej w pasie, mniej w głowie" ...

http://news.bbc.co.uk/2/hi/health/8248768.stm - niska samoocena przyczyną otyłości. ;)

http://www.ajcn.org/cgi/content/abstract/ajcn.2009.27567v1 - aby uzyskać dobre wyniki odchudzania, osoby otyłe powinny chodzić w podkoszulkach ;)

PS
Bez badań naukowych "naukowcy" mogą śmiało stwierdzić, że "rozpowszechnienie antyperspirantów może być ważnym przyczynkiem do wybuchu epidemii otyłości..." ;)

Trochę tłuszczu warto mieć.. ;-))
http://future.wp.pl/kat,111396,title,Komorki-macierzyste-z-odessanego-tluszczu,wid,11474483,wiadomosc.html

http://www.bbc.co.uk/news/health-11346682 - jednak wirrrrrrrus AD36!!!  :lol:
No to teraz dostaną fundusze na "szczepionkę" i jest "robota" na kolejne lata.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Szokujaca-nowa-dieta---polykaja-tasiemca,wid,13122691,wiadomosc_prasa.html - tasiemiec jest znacznie bezpieczniejszy na odchodzanie niĹź np: wycinanie Ĺźołądka.  :wink:

Obrzydliwość... :x

Tym sposobem zdejmuje się takĹźe odpowiedzialność z rodzicĂłw za prawidłowe Ĺźywienie dzieci, dzieci mogą obĹźerać się do woli w McDonald's , pić hektolitry coca-coli , bo mają wirusa adenowirusa 36 (jak ładnie się nazywa) . Jest wytłumaczenie i na wszystko pigułka albo szczepionka. Kasiorka jest , nowe choroby czekają na nowe wirusy. No tak, ja się nie obĹźeram, ja mam wirusa i muszę go nakarmić .  :(

No właśnie. Nakarmić wirusa...  :lol:

Mniam , mniam . o co chodzi ja nie karmię wirusa. Ja teraz karmię osobistego tasiemca z pigułki. PIGUŁKI RZĄDZĄ.
A swoją drogą czy zajmują się psychiatrzy? Może też karmią wirusa albo osobistego robaka. :? :shock: A tu tylu pacjentów biega. :(

http://zdrowie.onet.pl/zycie-i-zdrowie/otyli-na-cenzurowanym,1,4232037,artykul.html

A! Pojąłem^_____ wreszcie, to jest ten słynny "optymalny" od teraz stół szwedzki. Stan opisanych Niemców wcale mnie nie dziwi, koryto ciągnie do koryta. :D ;)

http://www.rmf24.pl/nauka/news-otylosc-choroba-wirusowa,nId,1436126 - nie odpuszczą teraz temu wirusowi, co powoduje otyłość...  :shock:  8)
A moĹźe to nie ten "wirus"?  :roll: :wink:

..."zna formułę szczepionki przeciw adenowirusowi 36, jednak nie udało mu się znaleźć źródła finansowania jej produkcji, ponieważ mało kto wierzy w to, że otyłość to sprawka wirusa."

:lol: jeszcze wszyscy nie zgłupieli, póki my żyjemy... :lol:

Ciekawe, tylko Ĺźe w latach czterdziestych ubiegłego wieku niejaki Mengele juĹź dawno opracował szczepionkę na wirusa otyłości.  :?

Nie wiem, czy wiecie ale w tak zwanym internecie ostatnio głośno o otyłości i politycznie poprawnym jej postrzeganiu:
http://druzynanatemat.natemat.pl/109137,gdy-widze-grubych-ludzi-jest-mi-ich-zal
http://bieganie.natemat.pl/109437,mateusz-jasinski-gdy-widze-szczuplych-ludzi-jest-mi-ich-zal
http://natemat.pl/109373,otylosc-to-powazny-problem-ciesze-sie-ze-o-nim-rozmawiamy
http://natemat.pl/109349,otylosc-brzuszna-skad-sie-bierze-i-jak-z-nia-wygrac

Brakuje tam głosu optymalnych...

Co tam nauka, jak można zaoperować http://natemat.pl/109823,koniec-z-oponka-sposoby-na-usuwanie-miejscowej-tkanki-tluszczowej

...i po problemie... 8)

Pisalem o tym tutaj, opasiona blogerka wrzuca swoje niesmaczne fotki i pisze o ruchu fat acceptance