forum.dr-kwasniewski.pl

   I tak z powodu niewielkiej ilości postów większość dysponujących czasem użytkowników czyta wszystkie nowe wypowiedzi.
Istnieje poczucie pewnej systematyczności w dyskusji i niechęci do odchodzenia od tematu wątków.
Kto chce „pukać, jak każą pukać” niech znajdzie w tym wątku miejsce na luĹşne wypowiedzi choć czasami bardziej interesujące od tematu ktĂłry je zainspirował.

Przypominam, że by zacytować w tym wątku post z innego wątku można użyć sekwencji: CYTUJ, Ctrl+A, Ctrl+C, ODPOWIEDZ, Ctrl+V :-)

Bawmy się dobrze i niech cierpiący na niskie ciśnienie się nie denerwują więcej postami typu:




Tu w tym wątku
nikt nam nie zarzuci odchodzenia od tematu,
a kto ma przeczytać i tak przeczyta.

Witam, więc elokwentnych i niech żyje wolność słowa :-)

Jednocześnie szacunek dla lubiących porządek.
(nie znajdujących przyjemności w przeszukiwaniu rzeczy naturalnie ułożonych).

Jakie problemy ma 5 do 7 milionĂłw AmerykanĂłw, ot np. takie:

MĂłj kolega Matt Solomon powtarza mi: „Naprawdę liczy się to, co i gdzie dokładnie znajduje się na stole”. Solomon jest 39-letnim prawnikiem z kompulsją utrzymywania porządku. Aby cieszyć się posiłkiem, musi oddzielić solniczkę i pieprzniczkę, a w połowie odległości między nimi  połoĹźyć serwetnik lub inny przedmiot.
http://portalwiedzy.onet.pl/,11123,1468324,czasopisma.html

Nikt mi nie powie, że prawidłowo wykształcony i odżywiony mózg może popaść w taką niestabilność :-)

Aka "Dzień świra" z Markiem Kondratem.

Fajny wątek. Co dziś pijemy?

Za 3 godziny „wstaję” więc juĹź raczej późno na picie.
Poza tym nie ma efektu jak nie ma zmiany – nie moĹźna pić codziennie :-)

Ja jeszcze w temacie „co by tu dzisiaj wypić” dla amatorĂłw nowych wraĹźeń:

http://tiny.pl/ld29
> 1. czy alkohol izopropylowy jest szkodliwy dla czlowieka?
> 2. czy mozna go spozywac jak alkohol etylowy?

Izopropanol początkowo działa na organizm podobnie jak etanol dając
efekt upojenia. Jest jednak inaczej metabolizowany - wątroba
przekształca go do acetonu, a ten działa na organizm tak jak zawsze
aceton. Czyli zakwasza organizm, uszkadza tkanki miękkie itd.
Charakterystycznym objawem po wypicu większej ilości izopropanolu jest
wyraźny oddech "acetonowy", taki jaki występuje przy marskości wątroby.
Stałe picie nawet niewielkich ilości izopropanolu prowadzi szybko do
poważnych uszkodzeń wątroby.

Izopranol metabolizuje się dużo wolniej od etanolu więc efekt upojenia
(jak i również późniejszy kac) utrzymuje się mniej więcej dwukrotnie
dłużej.

Szkoda,Ĺźe nie piję,bo moĹźe bym znalazła wspĂłlny język z Wami  :P  :D
Przynajmniej to środowisko ludzi nikomu nie ubliĹźa i bardzo chętnie sobie pomaga  :D

Szkoda,że nie piję,bo może bym znalazła wspólny język z Wami  :P  :D
Stawiasz O siebie Pijącą Izopropanol ponad nami szaraczkami pijącymi czasami etanol?

Przynajmniej to środowisko ludzi nikomu nie ubliża...
Popatrz Ryjku, już jesteśmy uznani za środowisko (pewnie patologiczne).

  i bardzo chętnie sobie pomaga  :D
A w dodatku zakłamane (jak twierdzi Daniel) bo okazujemy sobie życzliwość.


Droga Edyto,

Mnie i Ryjka raczej przypadkowo nie obrazisz bo mamy skórę pogrubioną, a nie wyczuloną na nieżyczliwość, ale sporo ludzi nie lubi gryzienia po zadku na dzień dobry.

Brak poczucia humoru  :(

Brak przyjemności z gryzienia po zadku może oznaczać:

- za ostre ząbki gryzącego
- za cienką skórę gryzionego
- brak „genĂłw” masochistycznych u gryzionego
- brak poczucia u gryzionego, że ma to jakiś sens dla społeczności w której żyje.

I gdzie tu jest miejsce na brak poczucia humoru? :-)

Jesli Ty to odbierasz jako "gryzienie po zadku"  to tylko i wyłącznie Twoja sprawa  :)

Ludzie! Więcej luzu i nauczcie się rĂłwnieĹź Ĺźartować z samych siebie!!! To ułatwia Ĺźycie!  :D

IdĹş w okolice baru gdzie Panowie spędzają wolny czas na dyskusjach i zagadaj przyjaĹşnie i z poczuciem humoru „Szkoda,Ĺźe nie piję,bo moĹźe bym znalazła wspĂłlny język z Wami  :P  :D”, a z humorem na pewno zostanie Ci wyjaśnione, Ĺźe Ĺźartobliwe, wywyĹźszające odcinanie się wymaga od rozmĂłwcy dobrej woli graniczącej z naiwnością :-)

Ludzie! Więcej luzu i nauczcie się również żartować z samych siebie!!!
Chciałaś napisać: przyjmować z uśmiechem żarty z siebie. Mogłabyś przytoczyć post gdzie żartujesz z samej siebie (oczywiście poza żartem, że nie pijesz).

PS
Nie denerwuj się ja tylko staram się konstruktywnie żartować :-)

A idze, wcale się nie wywyższam i dej se siana już.
Wiele razy tu na Forum Ĺźartowałam z samej siebie i nawet było tu o piciu (chyba z Blackendem sobie Ĺźartowałam  :) ) i jakoś z tego powodu nie ucierpiałam i nie mĂłwiłam Blackendowi ,Ĺźe się wywyĹźsza  :)

A jesli uwazasz,że tak Ciebie ponizyłam,to tym samym uwazasz,ze picie alkoholu jest poniżające ,to skoro jest poniżające to czemu pijesz?
A moĹźe lubisz się czuć poniĹźany?  :)

... co Wy tam wiecie o piciu...



MoĹźe problem jest tu (http://greggsutter.com/mt/archives/manWomanControlPanel.jpg)?  :mrgreen:

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Bardzo prawdziwe!  :D

Poproszę link do tych postów bo sam nie znajdę.
Chętnie je potem przeanalizuję, a Ty będziesz sobie potem żartobliwie oczywiście udowadniać, że nie jesteś wielbłądem.
Zobaczymy czy ci się spodoba.

Ja tylko żartuję :-)
Zresztą czy taka niewinna mordka (avatar) może skrzywdzić taką skomplikowaną istotę jak Ty?

Jak juĹź zapewne zauwazyłeś ,uczestniczę w wielu wątkach i mam bardzo dużą ilość postĂłw w krĂłtkim czasie  :)
Kiedyś byłam zarejestrowana tutaj jako "elmo" i miałam bardzo,bardzo dużą ilość postĂłw ,moĹźesz sobie wyobrazić ile ,jeśli byłam przez chyba rok czasu,to teraz nie licz na to ,Ĺźe bedę Tobie szukała posty ,w ktĂłrych sobie Ĺźartowałam z siebie ,bo musiałabym spędzić tutaj całą noc,a siedzieć tutaj tyle,tylko po to,Ĺźeby zaspokoić Twoją ciekawość wydaje mi się  "apsĂłrtem"  :D

PS.MoĹźesz sobie ze mnie Ĺźartować ile Ci się podoba,a ja się posmieję razem z Tobą  :wink:  :P  :D

Pisałaś, że cenisz spokój i szacunek do drugiej osoby.

Jakby to powiedzieć ...

Zwyczajowo na tym forum zaleca się pisanie na karteczce codziennie co się jadło i piło np. przez tydzień (co do grama) i jest podstawa by się zastanowić.

Osobiście życzę więcej szczęścia w zgadywaniu jeszcze przed wysłaniem jakie uczucia u danej osoby wywoła właśnie co napisany post.

Załóż sobie, że między napisaniem postu, a jego wysłaniem przygotujesz sobie i wypijesz szklankę herbaty, będzie czas na spokojną refleksję.

Tylko żartuję!
Jest taka nowa świecka tradycja na tym forum zabawy w psychoterapeut(k)ę.


Pozdrawiam serdecznie,
Adam

Nazwa uĹźytkownika: Edyta
Wiadomości: 288 (12.000 na dzień)
Pozycja: Newbie
Data rejestracji: 2008-01-18, 15:50:06

Można wypić 12 szklanek herbaty dziennie?  :-)

Statystycznie jest 4,2% szansy,
że przypadkowo jest dokładnie całkowita liczba postów dziennie. :-)

Proszę o dalsze wywody  :D
PS.Jakoś to wszystko nie robi na mnie wraĹźenia  :(

Wczoraj spytałem nasze dziecko, czy nie zna jakieś ciekawej strony w Internecie dla każdego, bo te nutritiondata, lancet ,PANS, AJCN, BBC, CNN, www.coś-tam  :wink: - serdecznie mnie znudziły!.
No i zna z "lekcji informy" :shock:: - www.gry.pl - każdy tam znajdzie coś odprężającego dla siebie :roll:. Miłej zabawy!

Moje dzieci też tam sobie grają.
Jest tam chyba jakieś "ubieranko,przebieranko" -to dla dziewczynek  :) (polecam Ewie  :) )
UwaĹźać trzeba na wiry  :idea:

Edyta!,
Ewie - raczej nie, ale jeśli masz "procek" "spoko"...  :wink: :mrgreen:

Jestem chyba jakaś ociemniała,bo nie jazę o co chodzi z tym "prockiem"  :idea:

PS. Ubieranko przebieranko jest bardzo fajne  :) MoĹźna teĹź chyba tam malować paznokcie...

No właśnie coś dla dziewcząt i nie tylko :wink:
A dzieko do mnie: "no Tysiu, na Twoim "procku" to wszystko pĂłjdzie..."
Ja nie mam doświadczenia na takich stronach, ale jak nasze dziecko mówi o "procku" - to uważam, że to istotna informacja...!
Myślę jednak, że pomylił "procka" z "łączem", ale nie wypada mi "dołować" własnego dziecka!.  :evil: :cry:
Jest wyjątkowy!  8)

Jest wyjatkowy  :)
Jak kaĹźde dziecko dla swoich rodzicĂłw  :) Tak to juĹź jest  :)

Jakiś rok czasu temu,albo dwa lata temu, moje córki jeździły na działkę i tam były tulipany i one się nimi zachwycały.
Zachwycały się do tego stopnia,że moja młodsza córka mając 4 chyba lata,kazała starszej córce napisac "www.tulipan.pl",a ona napisała i "wyskoczyła" strona ze sklepami erotycznymi (czy coś w tym stylu) . Ja zareagowałam :wyłączyłam stronę i zabroniłam tam wchodzić i wpisywać takie strony.
Moje córki nie wiedziały o co mi chodzi.
Wychodząc kiedyś do sklepu(tata spał po nocce ,a one same buszowały przy kompie) ,spojrzałam tylko ,a one wiedziały o co chodzi.
Wyszłam do przedpokoju i słyszę ,Ĺźe moja młodsza cĂłrka Urszulka mĂłwi szeptem do Zuzi ,aby weszła na stronę "www......",a ja wpadłam i mĂłwię "ja wam dam!"  :D

http://www.jetztspielen.de/,to ulubiona stronkach moich dzieci i moja,Edyty,moze  znajdzie sie cos dla was???  :) 8)

Tu jest specjalnie coś dla Hany,jako ze lubi gotować i ja zawsze o tym pamiętam podczas swojego gotowania  :)

http://www.gry.pl/gry/gotowanie/gotowanie.html

Dla Halinki :)

http://www.gry.pl/gry/dekorowanie_pokoju/dekorowanie_pokoju.html

Dla Ewy  :)

http://www.gry.pl/gry/ubieranki/ubieranki.html

Dla Kodar  :)

http://stardoll.girlsgogames.com/nl/?id=6

Dla Toana  :)

http://www.gry.pl/gra/Sherwood_MMORPG.html

Dla Blackenda  :)

http://pl.gamehero.com/games/themafia/

Dla Daniela :)

http://pl.gamehero.com/darkorbit/?aid=136&aip=gry_pl

Hej - jak gry to tylko http://www.kurnik.pl/

polecam szczególnie literaki (odpowiednik scrabble) tam siedzi głównie moje dziecko ;)
świetna gra na nauke ortografii

hehe no w sumie trafiłaś - "Ojciec Chrzestny" (The Godfather) to jeden z moich ulubionych filmów ;)

Kiedyś "siedziałam" na "kurniku" ,grałam w warcaby  :P

Kurcze.Przepraszam MW,Ĺźe zapomniałam o Tobie  :?
Ale oto już znalazłam dla Ciebie stronkę :)

http://www.instalki.pl/programy/download/nauczanie_poczatkowe/Matematyka_na_wesolo.php

Dziekuję za pamiec, Edyto

Miałem nadzieję :-) na wątek z bykami, ale niech będzie tutaj.

http://www.youtube.com/v/cqRTrlGJ288

Czesia to nawet ja lubię posłuchać.

Mówcie co chcecie ale dzieci najbardziej lubią gry w realu, szczegulnie gdy więcej uczestników bierze w tym udział.

Beeeeeeeeek! Hik?

Hej niedĹşwiedĹş,  :wink:

Dzisiaj z rana usłyszałem, Ĺźe oto nasze ptaszyny powracajom z dalekich krajĂłw i oto tym samym wiosna nadchodzi - "sratatata" pomyślałem - a tu proszę - wchodzę na forum i co widzę? NiedĹşwiedĹş przerwał sen zimowy. Czyli albo wiosna albo zapas tłuszczu się skończył. Tak czy siak, kaĹźdy powĂłd dobry by się napić czegoś rozgrzewającego.  :mrgreen:

Jest fajne zadanie wymagające wyraźnego spojrzenia :-) w wątku o edukacji, 2ch wytrawnych userów podeszło do zagadnienia bardzo ostrożnie :-)

Adam Ty lepiej napisz jak to jest z kobietami w Chinach.
Co zaobserwowales(u kolegow 8) :lol: :P)?

Czy Chinki leca na Polakow(bialych) czy raczej
z rezerwa? :roll:

Rozumiem,Ĺźe pisząc o wytrawnych userach miałes między drugim userem mnie na mysli  :lol: ,a o co tam właściwie chodzi ?  :lol:

I czy Polacy lecą na Chinki ?  :P

O tym to pewnie nie napisze,
bo zostanie "zamordowany" przez "partnera". 8) :lol:

Grizzly,


Biali mają w Chinach powodzenie, tak jak kiedyś dano temu u nas za komuny np. Amerykanie.

Chinki są nie do porównania z Europejkami. Wiele czasu spędziłem tłumacząc dlaczego Polacy czasami narzekają na żony, a one myślały, że to nie możliwe, że ja tylko żartuję.

Dla ułatwienia dodam, Ĺźe nie słyszałem awantury, podniesionego głosu, ani Chińskich przekleństw, a mieszkałem tam 2 lata. Obcokrajowcy ktĂłrzy przyjeĹźdĹźają do Polski słowo klucz – k**** poznają juĹź zwykle po kilku godzinach pobytu.

Chinki starają się ważyć 40kg, a z racji zdrowej diety i niewielkiego wzrostu nie przychodzi im to z trudem.

Co do Europejczyków / Amerykanów to szybko znajdowali sobie dziewczynę w Chinach, co do Polaków to sprawa jest o tyle trudna, że w 40milionowej prowincji do głosowania przyszło 50 osób, a w 7 milionowym mieście było nas 17stu, głównie małżeństw więc o statystykę trudno.

W uproszczeniu można powiedzieć, że w miastach wyglądających jak Nowy York życie toczy się jak w Nowym Yorku, a na wsi jak na wsi w Europie.

Pamiętam, że chiński kolega powiedział mi że Polski prezydent znalazł sobie żonę w Chinach, więc z szoku mało przez zablokowane drzwi samochodu nie wypadłem.
Pokazał mi następnie gazetę i okazało się, że nie prezydent, a były kandydat na prezydenta Stan Tymiński tak uczynił.

Kolega z Francji ożenił się szczęśliwie w Chinach i z tego co dotychczas ich widywałem to obie strony sobie taki układ chwalą.


Pozdrawiam,

PS Edytko nie stresuj się, userem jest kaĹźdy uĹźytkownik komputera za wyjątkiem administratora. Na pewno jest to dwa rzędy wielkości więcej szacunku niĹź w słowie „plankton”. (dwa rzędy oznacza co najmniej 100 razy więcej).


A co mi tam właśnie, że napiszę "dyplomatycznie".

Europejki są jak tort z margaryny, a Chinki jak żółtka :-)

No Adam,przecieĹź ja się nie przejmuję nazwą "user"  :)  -przecieĹź wiem,Ĺźe nim jestem-to chyba normalne,nie?  :)

Bardziej mnie cieszy, Ĺźe nie bierzesz do siebie tego tortu z margaryny – i słusznie – bo jesz żółtka :-)

Europejki nalezałoby jeszcze "podzielić" na kraje skąd pochodzą.
Bo gdy byłam raz we Wiedniu,pewien Austriak (dobrze ja napisałam?) ,powiedział mi,Ĺźe najpiękniejsze są Polki  :).
RĂłwnieĹź tak mĂłwil : Egipcjanie,Turcy,Anglicy,ktĂłrych poznałam  :) -i to było "fantastik"  :D  :P

Adas, to jest najlepsza reklama dla Chinek.

Czy obecne wladze Chin nie spogladaja na "bialych"
zlym okiem gdy romansuja z pieknymi Chinkami "nie w celu prokreacji"? :shock: 8) :lol:

Czy Chinki sa rowniez tak pazerne na "pieniadze" jak Europejki czy Amerykanki? 8) :lol:
Czy raczej "leca" na sam fakt, ze sa ciekawe jak to jest z "bialym facetem".

34 mordy - czyĹźby padł rekord uĹźycia w jednym poście?  :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

No chyba mi nie napiszecie ,Ĺźe Francuski są takie same jak Włoszki,a Włoszki takie same jak Polki,a Polki takie same jak Rosjanki,a Rosjanki takie same jak Niemki,a Niemki takie same jak Czeszki itd..... Nie wkładałabym wszystkich Europejek do jednego wora.No co Wy  chłopcy ? Wstyd mi za Was  :?

Rozumiem,Ĺźe to co nieznane jest "egzotyczne" (Chinki dla PolakĂłw,a Polki dla ChińczykĂłw),ale no bez przesady!!! Nie doceniacie tego co macie" pod nosem"  :)
Ja bym nie chciała Ĺźadnego Chińczyka  :)

PS.Grizzly i Adam, porządny klaps by Wam się przydał (choć nie wiem, czy odniĂłsłby pożądany efekt wychowawczy  :lol:  :lol:  :lol: ).

Kurdebele ."Francuski"- kobiety pisze się chyba przez "z" ,nie?  :P czyli "Francuzki"  :P

"Najwiecej witaminy maja polskie dziewczyny..."tak spiewal Rosiewicz,a ze jest optymalny,to wierze jednak ,ze mowi prawde :lol: :lol: :lol:

Tej, Ty to jestes naprawde spostrzegawczy Tomek. 8) :lol: :P

Chinek nie zabraknie :-)

I tu muszę nawiązać do faktu, Ĺźe Chiny są znane z polityki jednego dziecka na rodzinę.  Myślałem, Ĺźe jako jedynak będzie „witaj w domu”, a tu okazało się, słyszę, mĂłj brat, moja siostra i tak na oko ze znajomych ChińczykĂłw tylko co 3 był jedynym dzieckiem w rodzinie. Ale przyznać muszę, Ĺźe nie przypominam sobie by ktoś wspominał, Ĺźe ma więcej rodzeństwa niĹź jedno.
Obecne władze Chin powiedziały: oddajecie nam 20%, a poza tym róbta co chceta, za wyjątkiem podburzania tłumu przez religię czy politykę. Na własny użytek można mówić co się chce i wierzyć w co się chce. Chinka może za to liczyć na wsparcie swojego państwa gdyby poczuła się krzywdzona, słyszałem o zasadzie (niestosowanej), jak mieszkają razem to powinni się ożenić.

Pieniądze to rzecz praktyczna, ale chyba nie najważniejsza w Chinach. Ileż to razy widziałem małżeństwo po 50tce, oboje uśmiechnięci, oboje na zardzewiałym rowerze, on prowadzi, ona na bagażniku. W Chinach każdy biały zarabia wielokrotnie więcej niż przeciętny Chińczyk (z PRC). Słyszałem opinię, że faceci się podobają bo wyglądają jak aktorzy w amerykańskich filmach. Jest kilka aspektów o których na forum nie bardzo jest jak napisać, wspomnę tylko, że spotkałem o bardzo ciemnym kolorze skóry, wielkiego jak koszykarz Afroeuropejczyka, który studiował i zamieszkał w Chinach i wydawał się być szczęśliwy.

W sumie widziałem wódkę w 5 litrowej plastikowej butelce (jak w Polsce woda) tylko, że kosztowała 3,60zł i w środku nie była woda tylko wódka ryżowa pośredniej jakości. Ja osobiście kupowałem lepszą 70% wódkę 0.5l w cenie 2,50zł i używałem ją jako płyn do płukania ust (jak coś przypadkowo się połknęło to niewielka strata była). Oczywiście do kupienia w supermarkecie był też zachodnia wódka w cenie jak w Polsce.

Dla kierowców cena benzyny taka sama jak w Polsce tylko waluta inna, więc wychodziło 2,5raza taniej.

A juĹź szczytem była firmowa wycieczka do parku wodnego na wolnym powietrzu gdzie było kilka basenĂłw i zjeĹźdĹźalni, miejsce do grilowania na 20 osĂłb, oczywiście w koło kawiarenki i fizykoterapia (~), ale moją uwagę przykuła studnia z wodą geotermalną (72 stopnie celcjusza) na ktĂłrej była cena, podszedłem a okazało się Ĺźe w środku w takich jak u nas powiedzmy spotyka się cytryny siateczkach plastikowych moczą się kurze i przepiĂłrcze jajka. Cena 3,60zł za 10 szt. W tej temperaturze żółtko się ścięło całkiem, a białko jeszcze nie – raj na ziemi. Niewiele więc z grila w tym dniu podjadłem ( i dobrze).

Kończę bo wszyscy będziecie mieć Chińskie IP :-)

Nie wierzcie w każdą bzdurę którą opowiadają o Chinach w telepraniumózgów.( to już wam Ryjek wytłumaczy dlaczego).

Tutaj można sobie co nieco poczytać. (Nie przerażajcie się, spotkali się byli studenci tej samej uczelni w Kanadzie (Niemiec z Niemiec  i Chińczyk z Hong Kongu i nie mogli się dogadać, musiałem tłumaczyć) Ten angielski jest silnie charakterystyczny :-)

http://english.peopledaily.com.cn/90001/90783/index.html

Pozdrawiam serdecznie,
亞當

Musiałeś mieć ciekawe przeĹźycia  :)
Zamierzasz tam wracać?  :)

Ja tam tylko pracowałem, aczkolwiek trzeba przyznać, że jest to super miejsce do pracy, super miejsce do wypoczynku i super miejsce na emeryturę.

Za stary jestem by coś zamierzać, układ będzie sprzyjający to się pojedzie na dłużej, układ będzie mniej sprzyjający to się pojedzie tylko na wycieczkę :-)

Fajnie bo w jedną stronę (z Londynu) leci się 20 godziny a z powrotem tylko 4 godziny więc łatwo wrócić :-)

Ciekawe dla mnie jest to,Ĺźe pomimo iĹź Polacy sobie chwalą pobyt za granicą (lepsze i łatwiejsze Ĺźycie,piekniej i w ogĂłle inaczej),to i tak tęsknią za ojczyzną ,a niektĂłrzy wracają  :) .

PS.Jaki za stary jesteś? Co Ty opowiadasz? ToĹź to najpiekniejszy wiek,po trzydziestce!  :D Sama jestem po  :D

Potwierdzam. Nie wiedzieć czemu, mi młodemu byczkowi, podobają się kobiety po trzydziestce, a na rĂłwieśniczki nie zwracam uwagi... eee... tzn. "aĹź takiej" uwagi  :oops:

Jak to nie wiesz czemu?  :D ,bo kobiety po trzydziestce,wiedzą co takim młodym byczkom potrzeba!  :D

O! A tego teĹź nie wiem: czego to tak nam potrzeba?  :mrgreen:

No słowami Wieszcza to idzie jakoś tak:
"... jadła, napoju?,
byle zostaw nas w spokoju"... :mrgreen:

Potrzeba Wam klapsa !  :P ,bo jesteście niegrzeczni i to niezaleĹźnie od wieku!!!  :P  :lol:

Cholercia, tak czułem Ĺźe po tej wypowiedzi Toana nie uzyskam juĹź odpowiedzi na tak szalenie waĹźne pytanie...  :mrgreen:

  :lol: Nie rozśmieszajcie mnie  :lol:  :P
Jednak to prawda,Ĺźe kazdy mężczyzna,nie wiem jakby nie był dojrzały- jest w jakims procencie dzieckiem  :P (ciekawe czemu tak się dzieje  :?: :idea: )  :P  :D

Ależ ja na poważnie pytałem, Toana nie słuchaj. Mi odpowiedz. Mi, mi, mi.

Nie zapytam czym się różni dziecko, od mężczyzny, który jest w jakimś procencie dzieckiem, od człowieka w pełni dojrzałego bo moglibyśmy się dokopać do jakichś niebezpiecznych uogólnień :-)

------------a moĹźe?
Religijny człowiek całkowicie dojrzały to taki który 90% swojej energii poświęca na przekazanie swoich genów, 10% na dobroczynność i 0% na rozwój i zabawę.
------------a moĹźe nie?

;-)

czyli w 100% mysli o zaspokojeniu wlasnych potrzeb,co swiadczy,ze potrafi kochac siebie.Co wcale nie oznacza,ze  zapomnial  kochac bliznich. 8)

Religijny człowiek -nie jest dojrzały .
    Dojrzały człowiek polega na sobie

Rudka, ale ilu jest takich "co potrafi polegac..."????
malo, malo, malo!!!!!

Tak wiec, duzo zalezy od tego kto cie splodzi
i do jakiej "sekty" nalezy :shock: :lol: :P
Czyli jaka kultura Ciebie otacza :shock: 8)

Im "sekta" bardziej prymitywna, 
tym "Wieksze Barany" produkuje!!!!! :shock: 8) :lol: :P

Gryziu, proszę nie zdrabniaj mojego imienia do formy Adaś, bo będę Cię nazywał Gryźlątko, Gryś, Gryźmiś, albo jeszcze coś gorszego wymyślę :-)

A co do ELIT to trochę racji masz, ale z elitami to jest tak jak z idolami, albo człowiek patrzy na świat w takich kategoriach, albo nie :-)

Wyjatkowo zgadzam sie z Tobą -bo naprawde niewierzących jest
  w granicach błędu statystycznego ,dlatego są w poniewierce.
    cudzych rodziców wole nie oceniać ,bo rózniste czynniki wpływają
    na ulepianie pogladów . Faktem jest ,że "czym skorupka za młodu nasiąknie
    tym na starośc trąci "
     

Propo -mój ojciec z katolickej rodziny -po wojnie niewierzący partyjny patriota.
      Jakkolwiek mozna zle mĂłwić o tamtym ustroju -to jednak  religia -miała
zaszczytne miejsce w kościele .
W szkołach pobierałam nauki ,a nie bajki o cudach.

Aaaaaaaaa, Ha, Ha, Ha, Ha,Ha, Ha, Ha, Ha, normalnie padam ze smichu
na prawde rozsmieszyles mnie do lez. :shock: 8) :lol: :P 

Najlepsze jest: "GryĹşmiś"  :lol: :lol: :P :P

Musze Tobie przyznac Rudka, ze jak piszesz
to ja uwielbiam Ciebie czytac. 8)

Niemal za kazdym razam zaczynam czuc podobnie jak TY.

Mysle, ze komuna wypalila nam pietno, ktorego nikt nie zmaze
z naszej duszy. Ja juz nie robie z tego powodu "problemow" :shock: 8)

Mnie nic  komuna nie wypaliła . Jestem wręcz wdzięczna za normalne dzieciństwo
    - teraz oczy dostaje większe od zatwardzenia
      jak widze, słysze  rozmodlonych dziennikarzy redaktorĂłw ,politykĂłw
  od prawa do lewa  i homilie w mediach.
  Jak wystraszone kundelki prześcigają sie w naboĹźnych tekstach.
    smieszni w tych kabotyńskich swiątobliwych relacjach
    szkoda ,ze jeszcze kiecek nie pozakładali- pazerni  i zakłamani obłudnicy.
     

Rudka, czy wiesz co to oznacza jak "pacjent" nie ma poczucia ze jest chory?????

:shock: :shock: :shock:

Czy "Murzyn" z "buszu"urodzony w roku 1955 w  rodzinie "kanibali"
ma byc wdzieczny za normalne dziecinstwo? :shock: :shock: :shock: :shock:
Gdy w roku 1990 znajdzie sie w USA??? :shock: :shock: :shock: :shock:

Ja nie jestem pacjentem  a jak ktoś nie ma poczucia ,ze jest chory -to zdrowy objaw
   chce sie zyć  :D :D i oby jak najdłużej w tak miłym towarzystwie.
    " zyje werbalnie i myśle realnie" no moze troche z nostalgią tamtych lat .
  od filmów,i artystów z zeszłej epoki nie moge sie oderwać-
 taka ze mnie romantyczka, nieuleczalne.-te typy tak mają.

Nie przesadzaj -nawet murzyna z buszu -bo w Ameryce byłby nieszczęśliwy
ja teĹź :(
 

To wszystko prawda, ale "stado baranow" ktos musi pilnowac
aby je systematycznie strzyc i na koniec "przeprowadzic uboj",
inaczej "lowiecki" wilcy dopadna i bedzie "milczenie lowiec". :shock: :shock: :( :(

A pastwisko zajete zostanie przez inne "lowiecki"
sprytniejszych "pastuchow".  8) :lol: :P

Np. Donku...  :D :D :D

Bo Rudka pisze bardzo ekspresyjnie,to się czytelnikowi udziela,tak jak napisała ten post co mnie się spodobał-no genialny!Bez owijania w piekne książkowe słówka-tak prosto z serca,z własnych obserwacji,z własnego doświadczenia  :D

Myslisz,ze tacy ludzie się nie zabawiają? Łoj,ja myślę,Ĺźe w takich to dopiero drzemie wulkan  :lol:  tylko moĹźe robią to w ukryciu i po ich minkach tego nie widać  :!:

Masz racje Adam,wszystko zalezy od postrzegania swiata.Dzisiejszy czlowiek nie ma ani rak ani oczu zwiazanych,a umysl,to mial  zawsze wolny i jeszcze wolny wybor.
Cos nie odpowiada,nie tedy droga,zmienia kurs i kieruje w przeciwnym do obranego.Powinien poniesc sie na fali zycia,byc otwarty  na zmiany w sobie i srodowisku.Nie zwalac wlasnej nieudacznosci na innych,tak jak to sie slyszy na kazdym kroku.Albo politycy,albo rodzina,wszyscy  zawinili,tylko nie on sam.
Ogladalam reportaz o miedzy innymi dwoch mlodych dziewczynach 20-22 lata,zyjacych w ciezkich warunkach materialnych.Obie byly piekne i mlode,obie mialy cel w zyciu.Jedna pracowala w biurze i jej marzeniem bylo wziasc udzial w paradzie karnawalowej(musza przejsc specjalny egzamin tanca),cwiczyla zawziecie,marzenie sie spelnilo,dziewczyna zostala przyjeta do grupy tancerzy i w pieknym stroju przedefilowala tanczac  pomiedzy podziwiajacymi.
Druga dziewczyna,prowadzila  napowietrzna taryfe,latala helikopterem.Wozila biznesmenow i tych,dla ktorych czas ,to pieniadz.A marzeniem jej bylo zdobyc umiejetnosci pilota na wielka latajaca maszyne.
Nauka,nauka,zadne towarzystwo,chociaz byla mila,sympatyczna i sliczna jak wschodzace slonce.Dziewczyna zdala  niesamowicie ciezki egzamin.
Zycie jest zbyt krotkie,by mozolic sie na prozno,by zawsze wial wiatr w oczy i  gdy do szkoly jest  pod gorke :)

Kodar,podziwiam Cię za tą ufność i delikatność umysłu i łagodność  :) ,ale odpowiedz mi ,gdyby to tańczące dziewcze o przecudnej urodzie było brzydkie i grube,to czy miałoby szanse być przyjęte do grupy tancerzy? Bo wiesz....z kamizelki futra się nie uszyje ...niestety  :(

Edyta, pesymism,to choroba ciala. :(,zawsze jest jakies wyjscie z sytuacji,gdy pojdzie sie po rozum do glowy. Zauwaz rowniez,ze uroda,to nie wszystko,jest mnostwo nieurodziwych,lecz przesympatycznych mlodych i  tych starych. :P

Kodar,ja próbuję powiedzieć,że w życiu też trzeba umieć marzyć,żeby potem nie być sfrustrowanym.
Uroda to niby nie wszystko,a jednak....Ta dziewczyna ,gdyby nie była piękna,szczupła i młoda,to tancerką by nie została  :)
To nie jest pesymizm w tym przypadku,tylko racjonalne myślenie.
Ja nie marzę o niebieskich migdalach,bo wiem ,Ĺźe ich nie dostanę,ale to nie pesymizm  :)
Aktorem teĹź nie zostaje byle kto-pierwszy lepszy z ulicy,pianistą teĹź nie,skrzypkiem teĹź nie,artystą malarzem teĹź nie  :)

trzeba zawsze wierzyc w siebie ,i w to,ze  jezeli sie czegos bardzo,bardzo chce,to  sie zawsze  osiaga. :P

taaaa jasne  :P

Oglądałam taki film "Uwierz w ducha"  :P  :D

PS. Wiem co masz na mysli  :)

Znam taką piosenkę :

http://pl.youtube.com/watch?v=Wv3ic6OOXns&feature=related

Przypomniał mi się Alinko Twój post i napiszę Ci,ze nie tylko nauka i nauka jest ważna.
WaĹźny jest przede wszystkim telent.
Pełno jest w dziesiejszym świecie "ambiciaków" (czyt. ludzi z chorą ambicją),którzy dążą do osiągnięcia celu za wszelką cenę,ale nie mają w danej dziedzinie talentu.A jak się nie ma talentu,to wychodzi ze wszystkiego d**a zbita.
To dlatego jesteśmy zewsząd otoczeni dziadostwem,bo na różnych stanowiskach ,szczególnie na tych ,które mają wpływ na społeczeństwo są ludzie bez talentu,którzy nie sa w stanie stworzyć niczego porywającego.A społeczeństwo przy takich ludziach rówież głupieje ,no i mamy to co mamy.

Oto lista użytkowników, którzy wysłali co najmniej 400 postów.
Nie daj sobie Edyto odebrać tytułu „wyjątkowo aktywna”.
8)

To tak ku lepszemu rozeznaniu gdzie leży środek ciężkości. :-)

Uşytkownik:  Ewa
Wiadomości:  1926 (1.281 na dzień)

Uşytkownik:  lekarka
Wiadomości:  1803 (2.956 na dzień)

Uşytkownik:  kodar
Wiadomości:  1600 (3.175 na dzień)

Uşytkownik:  Hana
Wiadomości:  1390 (1.952 na dzień)

Uşytkownik:  MORGANO
Wiadomości:  1350 (0.906 na dzień)

Uşytkownik:  Halina Ch.
Wiadomości:  910 (0.912 na dzień)

Uşytkownik:  Rudka
Wiadomości:  801 (1.916 na dzień)

Uşytkownik:  grizzly
Wiadomości:  633 (1.918 na dzień)

Uşytkownik:  fewa
Wiadomości:  487 (0.627 na dzień)

Uşytkownik:  Edyta
Wiadomości:  482 (15.548 na dzień)

Uşytkownik:  zbynek
Wiadomości:  482 (0.329 na dzień)

Uşytkownik:  slawek
Wiadomości:  466 (0.309 na dzień)

Uşytkownik:  malgo35
Wiadomości:  444 (1.009 na dzień)

No Adam co Ty? Myslisz ,ze mi zalezy na jakimś tytule? Zawsze mogę usunać konto i zarejestrowac się ponownie ,Ĺźeby wszystko wyzerować  :)
O jejku.Lubię strasznie pisać na tym Forum,tzn. piszę tylko na tym Forum  :)
Tak się zastanawiam,że gdybym kiedyś nie usunęła konta,to pewnie miałabym już z 10.000 postów hehehe .

A czy Ty Adam nie masz co robić,tylko śledzić moją aktywność na Forum?
PrzecieĹź nie Ty mi płacisz za dostęp do netu  :D

To ktoś Ci płaci za dostęp do netu?  :shock:

To by wyjaśniało taką ilość postĂłw...  :mrgreen:

Macie tam jeszcze jakiś wolny etat? TeĹź umiem duĹźo pisać, a przy "takiej" motywacji, to ho ho  :mrgreen:

Właśnie też się nad tym zastanawiam, jak pewnie kilku innych użytkowników.
:?: :arrow: :| :?:

No tak  :) Placę co miesiąc rachunki za net . tzn mój mąż płaci  :) ,także co kogo obchodzi,że jestem aktywna na Forum  :)  
Jestem aktywna,bo lubię  :)  
Wy jesteście aktywni gdzieś tam ,a ja tu  :)
Siedzę sobie grzecznie w domku,czekam na mężusia z obiadkiem ,nie włóczę sie po ulicach  i czego jeszcze chcieć?  :D


PS. Adam ,a mnie zupełnie nie obchodzi Twoja aktywność gdziekolwiek  :)

Jak pijesz - Ĺşle. Jak nic nie robisz - teĹź Ĺşle.

A z dwojga złego - to lepiej chyba pić, nie?  :twisted:

O jeju.Jedni lubią pić (ja nie lubię),a drudzy lubią być aktywni na Forum  .
Ja Tobie Adasiu nie liczę wypitych kieliszkĂłw wĂłdki ,a Ty mi liczysz moje posty? Masz tupet!  :D  :P 

eee mylisz się.Lepiej nic nie robić,niĹź zostać "obszczypłotem"  :)

Edyta widze masz powodzenie, chlopaki sie zalecaja
tak to jest, mloda samiczka to nie to samo co "wiekowa"
i nawet zoltka nie pomoga, hle, hle, hle 8) :lol:

"Kombinuj, dziewczyno, nim twe wdzięki przeminą,
uśmiechaj się błogo, jeśli chcesz .......... - tutej mozna sobie wsadzic
co siem pragnie  8) :lol: :lol: :P :P

I jak tu nie lubieć tego Forum i UĹźytkownikĂłw?  :D Jak sami czarujący chłopcy są tutaj  :D  :lol: 
Na chodnikach tego nie uświadczysz ,a mąż w pracy,więc co robić?  :D  :lol:

Niczego bardziej nie cenię niż subtelnej przenikliwości.:-)
Wydaję mi się, że będziesz tupać, krzyczeć, obrażać, pomawiać, aby do celu.
Nie stoisz mi na drodze, więc to Ĺźaden problem, ot taki wirtualny byt typu: „Ja!, ja! ,ja!, jeszcze ja!”

O co Ci Adasiu chodzi?  :)
KaĹźdy kto  tutaj jest dłuĹźej wie,Ĺźe piszę duĹźo postĂłw  :)
Nie wiem co Ty byś chciał ....żebym przestała pisać?
Żebym pisała tylko nocą?
Żebym pisała co drugi dzień?
Żebym pisała 3 posty dziennie?
Ĺťebym pisała tylko od 14-stej do 15-stej?  :)
Co Ciebie tak właściwie boli?  :)
PrzecieĹź nie piszemy z jednego kompa i nie blokuję Ci dostępu-teĹź moĹźesz pisać  :)

A nie,wszystko jest OK :-)
Mam taki skrypt co  wyświetla tylko co czwartą literę i od razu lepiej.

To się cieszę,Ĺźe się lepiej poczułeś  :)

Edyta spytaj sie Adama, jaki temat
jego "interesi" najbardziej,
cos sie moze "ruszy" do przodu.

Generalnie to:
Alleluja! - i do przodu

Edyta - :D :D
  no własnie -po co usuwałaś konto -szkoda -byłabyś z nas najlepsza a teraz musisz nadrabiać.
    Swoją drogą -o co sie burzysz -,Ĺźe chłopaki cie lubią.

http://wiadomosci.onet.pl/1695612,11,item.html


Niby wszystko normalne ale chyba „inaczej” jak to u nas.
Grizzly, coś chyba z tymi elitami nie tak?
Fajnych mamy agentĂłw: pytani nocą – wszystko wyśpiewają :-)

Choć idiom „zeznania przeprowadzone nocą”, moĹźe oznaczać takĹźe coś innego :-)

a tak na powaĹźnie
emeryt ze służb sam mi powiedział że Antek powinien był wyciąć wszystkich równo w pień
nikogo nie oszczędzając
bo dziś nic się w służbach nie zmieniło
wystarczyło Ĺźe został jeden ze starych układĂłw i  wszystkie stare układy wrĂłciły
następców też wychowuje

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2476.msg38814#msg38814

To juĹź właściwie długi na piętnaście stron maszynopisu cytat zawierający kawałek innego forum (literalnie – artykuł + komentarze).

Na poziomie źródła html rozmiar: 31694 bajty.

Pozdrawiam,
Samozwańczy statystyk :-)

:lol: Przyznam, Ĺźe rechotałem z tego bardzo długo. Lubię ten rodzaj sarkazmu.  :mrgreen:

Sorki za moje niedawne uniesienie wątku "Byki w internecie", z moimi kolegami z AA nie ma to nic wspĂłlnego  :mrgreen: , raczej miało to coś wspĂłlnego z wiecznie siedzącą mi na karku mamą lamentującą o mojego brata przebywającego na misji w Kosovie ----> do czasu, gdy nie znalazłem tego "teledysku", "wypaliłem" go na płytce i odpaliłem w telewizornii (noooo, tak Ĺźeby się nie poznała, Ĺźe to z internetu, bo tam diabeł ponoć siedzi).

Po tym ---> jak ręką odjął!  :twisted:

Wrócą chłopcy z wojny jak należy (http://youtube.com/watch?v=Zr3pp7vL5Hk)

http://www.newscientist.com/article.ns?id=dn12301
W wielkim skrĂłcie:
Facet trafił do szpitala z powodu niewielkiego niedowładu w lewej nodze, lekarze zrobili tomografię i doznali szoku gdyż gość zamiast większości mózgu miał w głowie płyn. Widać fotografie po lewej mózgu pacjenta po prawej normalnego mózgu. Ubytek mózgu oszacowano na ponad 50% do 75%.
IQ gość miał 75 czyli nie rewelacja, ale w normie.
Zadziwiające są zdolności adaptacyjne mózgu!

***

http://www.newscientist.com/article.ns?id=dn12024
Pacjent łykał w nadmiarze lek o nazwie sumatriptan – lek przeciwko bĂłlowi głowy i przesadził. Chirurdzy doznali szoku w czasie operacji gdyĹź krew pacjenta była
ciemno-zielona.
Lek spowodował przyłączenie atomu siarki do hemoglobiny i taki przepiękny efekt. Pięć tygodni po odstawieniu leku krew powróciła do normy.

***

Są na świecie rzeczy o których się filologom ani dendrologom nie śniło :-)

Adam.Nie ma rzeczy niemoĹźliwych,są rzeczy niezrozumiałe  :) .

Odpadamy od tematu, więc piszę w tym wątku, żeby nie było, że nie na temat :-)


NaduĹźywanie tytoniu – fajne. Papierosy się mają tak do tytoniu jak rosół w kostce do rosołu z kury ktĂłra Ĺźywi się sama wyciągając proteiny jak kura pazurem w ogrĂłdku :-) ZaniĹźyłbym więc normę tytoniu z 16 papierosĂłw dziennie do 1 cygara rzadziej niĹź raz w tygodniu i to przy załoĹźeniu, Ĺźe czysty tytoń w odróşnieniu od mieszanki chemicznej w papierosach słabo uzaleĹźnia.


Ciężko powiedzieć czy nadciśnienie tętnicze to przyczyna czy skutek miażdżycy czy objaw równorzędny (pod względem przyczynowo-skutkowym). Można jednak powiedzieć, że i miażdżyca i nadciśnienie mają swoje źródło w nieprawidłowym odżywianiu, na co dowodem jest, że prawidłowe odżywianie te objawy szybko likwiduje.



Przy prawidłowym odĹźywianiu „stres” nie jest stresem a wyzwaniem :-)


W 1998r. Jako roczny optymalny wpadłem w panikę gdy miałem mieć za kilka dni wymagające badania kwalifikacyjne w prywatnej klinice i zacząłem biegać kilometrami i odstawiłem całkowicie na te 3 dni węglowodany, ser żółty i żółtka. Byłbym przesadził gdyĹź cholesterol wyszedł mi 180, a norma była następująca:    I kategoria (180 – 220)      II kategoria (160 – 240)    w sumie jakieĹź to ciekawe normy ktoś zapodał :-)

Chyba żartujesz, że zadziwisz kogoś tym co jesz. Mnie się na przykład zdarza podgrzać do wrzenia filiżankę masła i następnie wrzucić 1(słownie)jedną kostkę czekolady, następnie zamieszać, nie wstrząsając i jeszcze twierdzić, że piję czekoladę na gorąco 8)

Dla kontrastu do naszej „optymalnej” dyskusji fragment wywiadu z Lepperem:

http://www.lepper.com.pl/pages/05.Wywiady/009obliczamediow/
DZIENNIKARZ: Ja staram doszukać się tego ukrytego motywu przy uderzeniach w Ojca Rydzyka. To jest jedyne radio i telewizja, które zajmują się stosunkami polsko-żydowskimi, mówią otwarcie o tym, co się dzieje w tym kraju. Na to nie pozwoli sobie żaden polityk. Można mówić źle o polityku, partii czy uchybieniach prokuratora, ale nie wolno wspominać o żydowskich korzeniach osób, dopuszczających się nadużyć. Tylko Radio Maryja pozwala sobie na mówienie o tym wprost.

ANDRZEJ LEPPER: Oczywiście, że nie można mówić, że problem Polski to jest problem żydów, którzy są w Polsce. My powinniśmy być tolerancyjni i tak samo w społeczności żydowskiej, jak i w polskiej są dobrzy ludzie i źli ludzie, ale można by sięgnąć do historii i pewne sprawy powinny ujrzeć światło dzienne: kim byli czołowi oprawcy SB i UB w Polsce, kim był Beria w Rosji, co powiedział głośno oficer niemiecki. Dlaczego żydzi mają się obrażać o to, że w ich narodzie byli oprawcy? Byli, należy ich potępić i koniec. Natomiast my nie możemy uogólniać i mówić, że żydów trzeba tępić itd. Ja jestem temu przeciwny. Powiedzmy sobie prawdę i to powinno nam wystarczyć. W każdym narodzie - podkreślam - są ludzie dobrzy i źli i my nie możemy winić za to, jak jest obecnie w Polsce, wyłącznie żydów, Niemców czy Rosjan. Wystarczy spojrzeć, że ci, którzy rządzą Polską, to są Polacy: Kwaśniewski - nazwisko polskie, Borowski - nazwisko bardzo polskie, Leszek Balcerowicz - imię piastowskie. A panowie ci robią Polsce więcej szkody, niż wielu znanych mi żydów razem wziętych. Znam osobiście żydów, którzy Polakom i Polsce żadnej krzywdy nie wyrządzili.

DZIENNIKARZ: Z tego, co wiem, wiele osób pochodzenia żydowskiego zmieniało nazwiska na polskie?

ANDRZEJ LEPPER: Można więc sięgnąć do korzeni, skąd ci ludzie pochodzą i wtedy okazałoby się, że ich trzecie, czy czwarte pokolenie wstecz nazywało się inaczej i mają inne pochodzenie.

tą Emmą
tę Emmę

8)

U mnie były już dwie fale wichru z deszczem, z czego jedna także z gradem :-)

U mnie teraz narazie nie zacina, wieje,ale w sumie już widac jakąś ciemną chmurę,a to znaczy,że zacznie sie od nowa.
Na szczęście juĹź nie musze wychodzić z mieszkania  :)

Kodar,czy u Ciebie teĹź wieje?

nooo,wialo,w nocy,a w tej chwili ,to widze tylko  lekko wyginajace sie  jodly. :)

Czyli to przeszło od Ciebie do nas-u mnie znĂłw jatka  :?

Tradycyjnie powtarzam nie wierz w to co słyszysz o Chinach, zwykle coś jest prawdą, coś było prawdą, coś jest prawdą ale nie w Chinach, coś jest prawdą ale nie o to chodzi, coś jest prawdą ale nie w domyślnym kontekście.

Walory naukowe są podejrzewam niewielkie, ale zamieszczam ten link przez wzgląd na „walory” estetyczne:

http://www.kontrateksty.pl/files/news/20040425151818.html

Festiwal barbarzyństwa

• Ścięcia


• Obłupienia ze skĂłry


• Rozerwania


• Zrzucenia


• Kamienowania


• Rozstrzelania


• Głodu


• Porzucenia


• Utopienia


• Spalenia


• Zjedzenia


• Zakopywania w ziemi Ĺźywcem


• Mrozu, prądu, wieszania, duszenia, ustawicznego dręczenia, katorĹźniczej pracy, gazowania, eksperymentĂłw z bronią jądrową, wstrzykiwania trucizny…

Ale dlaczego? Widzisz,ja też czytałam,czy slyszałam ,czy rozmawiałam.
Dając link ,radzisz go przeczytać i dlaczego ja mam teraz wierzyć na słowo temu co jest w linku,a mam nie wierzyć na słowo temu co jest napisane gdzie indziej.
I tak jest ze wszystkim.
Słyszy się :"nie wierz,co ci mówią","nie wierz temu ,co piszą" ,ale na to miejsce znów są słowa mówione ,czy pisane i w to trzeba wierzyć.
To już lepiej nieczemu nie wierzyć,dopoki człowiek się sam nie przekona.
Niedługo bedzie się nakazywało młodym ludziom nie wierzyć ,że to Niemcy zakładali obozy koncentracyje,bo tak pisze.Oni napiszą inną "prawdę" i bedą radzili wierzyć w nią.

„nie wierz” jest skrĂłtem myślowym od „nie potwierdzam tej informacji, nie ręczę za nią, mam co do niej wątpliwości, zanim podejmiesz na podstawie tej informacji waĹźną decyzję upewnij się, sprawdĹş inne ĹşrĂłdła”

Dałem link i napisałem wprost, że masz traktować z dystansem treści w nim zawarte, a pobudzić tylko wyobraźnie, założyłaś błędnie nieczytając, że link ten zawiera informacje dementujące doniesienia o karze śmierci w Chinach ...

Adam.Jak ja słyszę,jak ktoś mi radzi,żebym czegoś nie słuchała,nie wierzyła czemuś,po czym ten ktoś wskazuje na źródła dane przez siebie i radzi słuchac ,czy wierzyć własnie temu,no to mam mętlik w głowie.Zadaje sobie wtedy pytanie:"To co jest prawdą w takim razie?A może ani to,ani to nie jest prawdą?Może prawda lezy gdzie indziej?"
To jest tak, jak ja kiedyś napisałam,że prawdy bezwzględnej nie ma.

Czytałam ten link i czytałam o karze śmierci w Chinach.

Edyto przesadzasz!
Jak masz normalnie żartować z Adamem to lepiej ze mną, bo do tego trzeba mieć 319wcieleń by się nie zirytować :-)
Jest taka gimnastyka oddechowa jak oddychanie do torebki i dmuchanie balonikĂłw.

Dla mnie oddychanie z torebką na ustach znaczy tyle ,co nałoĹźenie sobie na usta torebkę i  oddychać,a przynajmniej starać się oddychać,ale i tak prędzej czy później nastąpi uduszenie z braku tlenu,nie?
Jak ktoś daje takie rady,niech się wypowiada bardzo precyzyjnie  .Nie ukrywam,Ĺźe wpieniają mnie takie rady  :evil:
Równie dobrze można napisać:nałóż sobie torebkę na głowe i oddychaj.

Spróbuj i napisz dlaczego nie miałaś racji.

A rada jest fachowa, moja zresztą też :-)

Fajne rady.Mam sobie nałoĹźyć torebkę na usta i oddychać.Dzięki,ale nie skorzystam  :)

Twoja rada jest fachowa, tak?
No to napisz mi dlaczego ja mam oddychać do torebki nie cierpiąc na Ĺźadne zaburzenia oddychania.Po co ja mam sobie zwiększać ilość dwutlenku węgla w organizmie,Ĺźeby sie w końcu udusić? To są takie fachowe rady ?  :)

aaaedyta,przeciez znasz sie na zartach i lubisz sama dziwnie zartowac,to dlaczego tak sie jezysz?? :shock: 8) :lol:

Żebyś zrozumiała, że nie ma niebezpieczeństwa, że się udusisz. :-)

A czy bezpiecznie będzie nałoĹźyć sobie torebkę foliową na głowę i ją związać koło szyi?  :) MoĹźe tak wyprĂłbujemy razem,co?  :)

Zmieniasz temat  8)

To normalne  :D Może kiedyś się spotkamy,to Ty bedziesz oddychał z torebką na ustach,a ja będę patrzyła -myslę ,że to dobra opcja  :D



Od czasu do czasu dobrze jest się dla mnie najezyć,ze względu na moje ciśnienie  :D

To normalne  MoĹźe kiedyś się spotkamy,to Ty bedziesz oddychał z torebką na ustach,a ja będę patrzyła -myslę ,Ĺźe to dobra opcja.

To ty masz z tym problem, czemu ja mam być królikiem, normalnie to powinnaś namówić męża albo dzieci na tą wspaniałą zabawę. A jaki człowiek jest szczęśliwy jak już przestanie oddychać przez tą torebkę - naprawdę rewelacja :-)

Normalnie to mój mąż popatrzył tak na mnie jakbym była nienormalna,gdy mu powiedziałam o jakiejs torebce na ustach i oddychaniu .
Czy miał prawo tak na mnie popatrzeć? czy to normalne?czy ktos tak miał?

Kobietą jesteś! Męża nie przekonasz? :shock:
DorĂłb do tego jakąś niezrozumiałą teorię lub sprzedaj jako zabawę, albo powiedz, Ĺźe to poprawia ukrwienie – coś wykombinujesz.

Powodzenia!

Ło jejku! MĂłj mąż się nie łapie na takie niezrozumiałe teorie  :shock:
Ja jednak przystaję przy opcji zaproponowanej przeze mnie wczesniej.Ty nałoĹźysz sobie torebkę foliową na głowę,a ja będę patrzyła i nawet zrobię kilka fotek  :)

Specjalistką od niezrozumiałych teorii jestem ja.
Kiedyś odkurzałam moim odkurzaczem,a ssie jak jasny gwint!
Chciałam odkurzyć w kątach więc zdjęłam szczotkę,a została sama plastikowa rurka.I nawet sobie nie wyobrazasz co mi przyszło do głowy  :shock:
Chciałam sobie tę rurkę przystawić do oka  :shock: Zatrzymałam rękę w "pół drogi " .Jasny gwint! Wyssało by mi oko razem z mózgiem chyba.
Naprawdę mam czasem świetne pomysły  :)

Ja nie chcę nic kombinować,bo jak zawsze kombinuję,to kończy się to zazwyczaj bardzo nietypowo dla mnie  :P

I czy na pewno normalna?

Akurat jadłospis był prosty:
10 żółtek utartych z cukrem + cukier i mleko w kawach - razem węglowodanów 50g.
I to wszystko. A smalec był endogenny czy jak to tam się ładnie określa :-)

..jeszcze  nigdy nie zjadlam 10 zoltek, jak sie czujesz?  no i jeszcze z CUKREM ---wiesz, ze to c. p. --najgorsze z najgorszych !

A ten endogennty,to z czym jadles,jezeli moge zapytac??

Adam 319 dlaczego do kawy dodajesz mleko --nie lepiej  smietanke?

Kawe dzisiaj pilam  z maslem, dwie filizanki po kopiastej lyzeczce masla do kazdej,niektorzy pijaja z lojem. :)

Czuję się świetnie, a cukier z powodu emulgacji wchłonie się tak szybko jak żółtka czyli niezbyt szybko, no i nie zostanie po nim żadne błoto jarzynowe.

Powyżej utartych 20żółtek dziennie zaczyna się wyraźne uczucie obżarstwa 8)

A ten endogennty,to z czym jadles,jezeli moge zapytac??
A co to według Ciebie jest "smalec endogenny" jeśli wolno spytać, bo chyba się nie rozumiemy :-)

Adam 319 dlaczego do kawy dodajesz mleko --nie lepiej  smietanke?
A skąd mam potem wytrzasnąć te 50g W - mleko jest słodsze :-)

niektorzy pijaja z lojem
Ja mam łój endogenny :-)

niektorzy pijaja z lojem
Ja mam łój endogenny ,
wiem,ze przerabialismy o  endogennym,jednak ten temat nie utkwil mi za bardzo w mozgu :?

Systemowe dbanie o zdrowie może wyglądać tak:  :shock:

http://www.lepszezdrowie.pl/opinie.php

http://www.lepszezdrowie.pl/index_firma.php

http://www.lepszezdrowie.pl/witaminy.php

Cos,co przemawia za jedzeniem  niektorych warzyw:
"Żółta i czerwona cebula, czerwone winogrona i brokuły są bogate w kwercetynę, niedawno odkryty czynnik przeciwnowotworowy, który według badań uniwersytetu kalifornijskiego wykazuje działanie hamujące rozwój komórek nowotworu, zanim utworzą się guzy" :)

kilka ciekawych uwag ze stro podanych wyzej:

Badania dotyczące raka, prowadzone przez Massachusetts Institute of Technology, wykazały, że witaminy C i E oraz związki chemiczne, zwane indolami, znajdowane w kapuście, brukselce i w innych warzywach z rodziny roślin krzyżowych, są potencjalnymi i zdecydowanie bezpiecznymi inhibitorami niektórych karcynogenów, czyli substancji wywołujących nowotwory!

- Witamina B1 pomaga zwalczać powietrzną i morską chorobę lokomocyjną.

- Przy diecie wysokobiałkowej zapotrzebowanie na witaminę B6 wzrasta!

- W cebuli, czosnku, rzodkiewkach i porach zawarty jest naturalny antybiotyk, zwany allicyną, który może niszczyć bakterie chorobotwórcze bez równoczesnego usuwania bakterii korzystnych dla przewodu pokarmowego!

- Aspiryna może trzykrotnie zwiększyć poziom wydalania witaminy C!

- Osiemnaście połówek orzecha pekanowego może pokryć dzienne zapotrzebowanie na witaminę F.

- Częste spożywanie żywności zawierającej sztuczne dodatki smakowe, barwiące, glutaminian sodowy itp. Może obniżyć efektywność systemu immunologicznego.

- Orzeszki ziemne zawierają inhibitory enzymów, co prowadzi do trudności w trawieniu ich białka.

- Otrębów nie liczy się w bilansie energetycznym.

- Makaron pakowany w jasny celofan albo z dużymi celofanowymi „oknami" jest narażony na utratę właściwości odżywczych.

- Środki zmiękczające wodę mogą niezdrowo zwiększać dzienne spożycie soli.

- Główny składnik margaryny – utwardzony olej roślinny – może mieć nawet gorszy wpływ na zdrowie niż kwasy tłuszczowe nasycone.

- Czarne jagody, jeżyny i czerwona kapusta są zdrowsze po ugotowaniu!

Edytko,


A cóż Cię tak zatkało?
Sauna? Oddychanie przez torebkę papierową? Może rzuciłaś izofajny trunek?

Bez Ciebie tracimy kontakt z myślą nieokiełznaną. :-)


Pozdrawiam serdecznie,
Adam

Tak, jeden punkcik za jeden post.

A gdzież to Cię tak oświeciło?
Myślę, że jakoś wygłodniałeś w saunie i dostałeś napadu punktowania wszystkiego wokół.

Bardziej by mnie niepokoiła dobra opinia głupców na mój temat niż brak punktów.
Słowo „idiotyczne” oznacza tylko, Ĺźe nie rozumiesz, a Ĺźe masz określone wykształcenie, pozycję i wizerunek to czujesz się tym faktem zaniepokojony i prĂłbujesz szukać akceptacji u innych podobnie do Ciebie myślących.

PS
Napisałeś:
– wiesz co sobie pomyślą podobni do Ciebie o Twoim wykształceniu. Ja mam skojarzenie raczej z przerzutami świerzbu niĹź ze świeĹźością.

Zainstalowałbyś sobie polską klawiaturę – łatwo się przełącza i nie gryzie. Przyjemniej by się czytało, a Ty miałbyś okazję uniknąć degeneracji ortograficznej na tej emigracji w kraju profilaktycznego odpiersiania, ze sauną, bez tłuszczu.
8)

Mam nadzieję, Ĺźe się uśmiałeś, bo jak nie to znaczy, Ĺźe zaliczasz się do ludzi uzaleĹźnionych od szacunku – czyli na dobrej drodze do nikąd.

Chemia, chemia - http://wiadomosci.onet.pl/1712460,11,item.html .

http://news.bbc.co.uk/2/hi/health/7301188.stm - a tu - oto jest pytanie - czy przy "korytku" lepiej paść na serce, czy może wegetarianerią doprowadzić się do kolagenozy?  :lol:. Jak Kwaśniewski pisał czterdzieści lat temu, że "pastwisko" prowadzi m.i. do GPP, a jego przyczynowym leczeniem jest DO - to rżą z tego niektórzy do dziś  8). I tak jest też dobrze, bo dla nich i "naukowców" trzeciego wyjścia widocznie nie ma  8).

http://www.robert-kubica.ovh.org/

Ciekawe, czy 7kilowe buty nie stanowiłyby „naturalnego” sygnału dla organizmu by zrzucić parę kilogramĂłw sadełka. W sumie sportowcy wyczynowi zakładają opaski z obciążnikami na nogi w czasie treningu – to jakby takie sztuczne powiększenie grawitacji.
By utrzymać formę trzeba zwiększyć wysiłek, albo szybciej machać nogami (bieg) albo zwiększyć masę nóg przy codziennym chodzeniu. :-)
8)

PS
Ciekawe jak taki masywny gość jak Kubica zrzucił 7kg w 6 tygodni i czy ujdzie mu to na sucho.

Kubica jest biegaczem i wierzę w to, że był w stanie zrzucić 7kg. To trochę ponad kilogram na tydzień. Jest to możliwe. Gdyby to zrobił szybciej byłoby to zwykłe odwodnienie. Na bolidach występują bardzo duże przeciążenia i dlatego kierowcy muszą być nieźle wysportowani.

To się dzieje naprawdę?

Sam sobie przygotowuje posiłki, a nie mam certyfikatu kucharza, co gorsza nieraz używam naczyń nie posiadających certyfikatu, z pokrywkami także bez certyfikatu i o zgrozo czasami nie używam pokrywki. Niedługo to już chyba trzeba będzie mieć certyfikat do sr korzystania z toalety.

A nikt się jakoś nie czepia, Ĺźe co niektĂłrzy skracają trawę z 7cm na 5cm, przez co zmniejsza się jej zdolność absorpcji CO₂, a co gorsza hałasują przy tym oraz wydzielają ciepło i gazy cieplarniane.

Niby fajna ta UNIA ale mania zwalczania problemów (często urojonych) przez mnożenie certyfikacji i biurokracji jest nieco męczca.

http://tiny.pl/nck9

[ftp=ftp://



A czy Ty uważasz że powinno byc bezkrólewie i każdy będzie budował gdzie chce i jak chce?

he he
mnoży się bzdury na kołach
drzewiej  działalność mĂłgł prowadzić tylko fachowiec danej branĹźy
teraz to  byle  "świniopas"  budowlanką się zajmuje
ps.
obowiązywały normy które określały wymagania dotyczące izolacyjność i "energożerność " obiektu
i to wystarczało
dziś wymagają certyfikatu aby wyciągać  kase i płodzić  następnych nierobĂłw


 

Ali "wyciagac kase" to CNOTA
A co do "plodzenia" to sa i przyjemne tego aspekty 8) :lol: :P
no chyba, ze "wieko trumny" juz przygniata tak mocno,
ze i zoltka od "wlasnych jajek" nie pomoga 8) :lol: :P

Swiete slowa Panie Jurku, po jakiego ......,
wszyscy maja miec ten przywilej 8) :lol:

Grizli co się z tobą dzisiaj dzieje widzę Ĺźe dzisiaj i mnie do elit zaliczasz  wystarczy- Jurek -Pan niech zostanie wspomnieniem

he he  cnota
ja też z tych korporacyjnych przynależności ciągne kase
ale głupota i ubezwłasnowolnienie staje się faktem
na to godzić się nie może człek który chce być wolnym

Co do nowych budynków to niech sobie będą zgodne z normą, niech sobie ludziska tak uszczelniają hermetycznie okna, aż się poduszą tlenkiem węgla.

Zwykle jest tak, że jest osobno wentylacja i osobno komin gazów z piecyka gazowego do podgrzewania wody. I oba chcą ciągnąć, a że mieszanie jest hermetyczne to są tylko dwie możliwości:

Albo gazy wchodzą z komina wentylacyjnego, a wychodzą kominem spalin gazowych, albo odwrotnie. No chyba, że ktoś akurat uchyli okno zanim odkręci ciepłą wodę.

Ale ja nie o tym.

Cytowana ustawa zobowiązuje posiadacza powiedzmy 30 letniego domu nad morzem, który go WYNAJMUJE w lecie letnikom by zaopatrzył się w certyfikat energetyczny, a to oczywiście podniesie cenę, którą zapłacimy jadąc w lecie nad Bałtyk, a to już paranoja i tego się czepiam.

Pozdrawiam eurokratyczne pijawki i Was mili czatowicze.
8)

he  he  plastyki nie dla idiotĂłw

w każdym systemie okien są stosowane wywietrzniki

ale jak się chce tanio kit sprzedać to o tym się nie mówi

sprzedawcy  łapani  z ulicy teĹź niewiele wiedzą
nie spodziewaj  się od nich rzetelnej informacji

ps, tylko nie pijawki
my nie  prosiliśmy się do korporacji opłacać składek

kto dzis kupuje plastykowe okna?chyba jakis " plankton społeczny"

pochwal się  Ĺźe masz  mahoniowe?
jeśli masz drewniane z naszego drewna to pewnie jeszcze gorszy szajs od plastyków
dobre drewno wyjeĹźdĹźa za granice a  na kraj z brukwi robią
plastyków przynajmniej nie trza co parę lat malować
a komfort uzyskasz tylko jak masz nawiewniki

Nie mam Ĺźadnych mahoniowych,mam okna z czystego białego,ekologicznego plastyku  :D
A propo plastykowych okien,to znajomy opowiadał,Ĺźe gdy  miał poĹźar w mieszkaniu,to pierwsze co,to wyleciały szyby z plastykowych ram okiennych -niezłe co?  :)

he he koń by się uśmiał
ekologiczny plastyk

plastyk to plastyk i nie ma nic wspólnego z ekologią
to tylko wciskanie kitu tym co  się na rzeczy nie znają
jedne i drugie okna są szczelne i wymagają stosowania nawiewnikĂłw aby zachować normatywną  minimalną  1 krotną wymianę powietrza w pomieszczeniu, od ktĂłrego zaleĹźy komfort uĹźytkowy
róşnica polega tylko na tym w przypadku poĹźaru Ĺźe plastyk wydziela silnie toksyczny  dym
drewno  znacznie mniej , tylko z farby, kleju i impregnatĂłw

Ali zlituj sie  :D Ta wstawka "ekologiczna" to moja,bo przecie wiem,Ĺźe taki właśnie kit ludziom wciskają sprzedawcy wszelakich badziewi  :D

Zainteresowanym - http://www.polskieradio.pl/trojka/dobronocka/?d=20080512 . Dzielę się dzięki Mariszce, gdyż uprzejmie podrzuciła mi linka.

Będą ogłupiać misyjnie...

Edytko ekologia ekologią a co jest większą ekologią w oknach,czy czasami okna drewniane nie zubożają naszych lasów,takie z plastiku może byc użytkowane praktycznie przez wieki jeżeli się o nie zadba.W tym czasie tych drewnianych wymienisz krocie.A las właśnie potrzebuje conajmniej wieku

Dawniej jakoś wszystko było z drewna-okna,drzwi, domy,zabawki ,łyżki i wiele innch rzeczy i jakoś lasów też było dużo.
A teraz wszystko jest z plastyku i terenĂłw zalesionych jest  coraz mniej.To jak mi wytłumaczysz ten fenomen?

hej
nie wciskaj
terenów zalesionych ostatnio znacznie u nas przybyło
ale wszystko wycinają na papierówkę
i makulaturę produkują na potęgę

hejĹźe

Nie widzisz jak Jurek napisał,że u niego lasy ubożeją od produkcji okien drewnianych?


Myślę również ,że lasy ubożeją od produkcji trumien.
Ludzi na świecie jest coraz więcej (biorę pod uwagę kraje,gdzie ludzi chowa się w trumnach lub poddaje kremacji).
Siłą rzeczy pogrzebów jest też więcej niż dawniej.
Chociaż panuje moda na kremowanie zwłok,to i tak myślę,że w tradycyjnych trumnach chowa się ludzi więcej niż dawniej,bo nie słyszałam,żeby się chowało w plastykowych.

PS. Ja mieszkając kiedyś na wsi i chodząc tam do szkoły podstawowej, jeĹździliśmy  z cała klasą sadzić drzewka w lesie  :) .
Widzisz Ali? Mam wkład w powstawaniu lasów polskich ,a Ty nie,więc się nie wymądrzaj ,że wiesz wszystko,bo wiesz tyle co ja, gdy miałam pół roku życia . :D

hejĹźe

Nie widzisz jak Jurek napisał,że u niego lasy ubożeją od produkcji okien drewnianych?
Myślę również ,że lasy ubożeją od produkcji trumien.
Ludzi na świecie jest coraz więcej (biorę pod uwagę kraje,gdzie ludzi chowa się w trumnach lub poddaje kremacjI.


Tak dobrze zauważyłaś Edytko tylko u nas wycinają, produkują,a gotowy wyrób jedzie za granicę.Cały czas piszę o tych drewnianych
jak myślisz co jest przyczyną tego że ta zagranica chce dzisiaj nasze drewniane okna,z drugiej strony te nasze dzisiejsze dreniane okna w niczym nie przypominają tej hałtury jaka była produkowana parenaście lat do tyłu.Dzisiaj jak staniesz koło takiego okna to nie będziesz wiedziała czy to okno jest z drewna czy z plastiku.A cena u nas w kraju przewyższa okna plastikowe,i w tym jest cały szkopuł że ludzie kupują te plastikowe bo są poprostu tańsze.

Dostałam od Mariszki nagranie audycji o poprawianiu wegetarianizmu! Mówią nawet o skutkach jadania w nadmiarze węglowodanów i białek. Audycja do odsłuchania/ściągnięcia pod tym adresem:

http://www.polskieradio.pl/podcasting/show/?nr=8&name=trojka

Z listu od M. - "Za sprawą maila Mojego Męża padło nawet nazwisko JK :)  Generalnie padło wiele słusznych kwestii dotyczących m.in. szkodliwości cukrĂłw prostych, prod. mlecznych, przetworzonych, była mowa o leczeniu astmy dietą. Nie było nagonki na wszystkie tłuszcze (masło i smalec OK, aczkolwiek w małych ilościach), tylko te z margaryny i wszelkich olejĂłw. Nadal ten sam mit o konieczności spoĹźywania błonnika dla prawidłowej pracy jelit. No i gadanie o "typach metabolicznych", z ktĂłrym to podziałem absolutnie się nie zgadzam (mĂłj mail na ten temat nie został jednak odczytany, zbyt kontrowersyjny?). "

Niewątpliwie należy się jemu nagrona!!! Worek "łowsa" powinien dostac jak nic!
Ja bym do tego jeszcze dorzuciła "siecki" i śruty poekstrakcyjnej, ewentualnie worek saletry.
No,ale to moje zdanie....

Możemy jeszcze dla niego przygotować jakieś występy artystyczne.
Jurek mógłby być wilkiem,ja czerwonym kapturkiem.Czy może ktoś miałby jeszcze inny pomysł...Moze "piękna i bestia"?

Jeszcze ,tak mi wpadło do głowy a propo tej zasłużonej nagrody,że np. ja mogłabym z Blackendem (jakby oczywiście wyraził zgodę) pójść na "hołde" i nazbierać worek wungla,ale to tak jak mówie,jeśli by Blackend wyraził na to zgode,bo sama nie dam rady ,tymbardziej ze nie mam roweru i nie mialabym tego czym przywieźć.

Widzę Edyta że zapominasz o naszym nadwornym Grizli jak można by było jego nie zaprosic do tego spektaklu. :D

AleĹź Jurku  :P .Grizzly ma wtyki w jednym z większych gospodarstw rolnych i on ma juĹź za zadanie przywiezienia trzech workĂłw kartofli do sadzenia i przyczepe burakĂłw cukrowych .Jak będzie łaskaw,to przywiezie teĹź brukwi i worek zyta i dwa worki jęczmienia.

Edytko czy te wszystkie atrybuty bedą tobie potrzebne w tym spektaklu.Czy ty chcesz założyc jakąś chodowlę

Widze, ze nie zapominasz o mnie 8)

Jurek jak sie czuje zonka?
Czy jest poprawa?

Przy okazji serdeczne pozdrowienia dla Niej od niedzwiedzia 8)

A ja życzę Jej wytrwałości ,wiary ,nadziei i miłości -dzięki temu nasze życie nabiera sensu.

Tu chodzi o negrodę Jurku.Chłopak niewątpliwie zasłużył,to niechby miał.

A propo tych nagrĂłd dla tego "Mojego Męża" ,to jo juĹź transport tych nagrĂłd załatwiłam za pół ceny,to nie bedziemy się musieli składać po jakieś wielkie kwoty,myśle,Ĺźe to fajnie zwaĹźywszy na to,Ĺźe nie jesteśmy  jakoś bardzo bogaci,a nawet powiedziałabym,Ĺźe jesteśmy ubodzy.Transport jest załatwiony na 20 maja ,wyjazd z Katowic o 9:00 .
Żuk będzie stoł koło dworca PKS i tam się spotkomy.My pojedziemy kuńmi ,a towar ,jak mówie Żukiem.
Mom jeszcze jedną prośbę,bo jest jeszcze troche czasu.Jurek,jakbyś mógł załatwić ze dwie paczki tytuniu do sadzenia,to jest fajny pomysł -zasadzo sobie,to bedo mieli jakieś zajęcie,potem trza go obrywać,suszyć i takie tam.Bardzo Cie prosza Jurek -załatw to,jakbyś jeszcze co mioł to możesz dorzucić.
No,to uściski.

Pani Tereso ,czy aby pani nie spedziła za duzo czasu na "łące radości" i w "dolinie oczarowania"?

Na południu Polski (inaczej niż np. gdzie-niegdzie w północnych regionach):

„dupny” znaczy „bardzo duĹźy”, a NIE „nieporadny”.
„dupiaty” znaczy zaś „kiepski”, „nieporadny”, „zepsuty”, „niewłaściwy”

Idiomy to zawsze była śliska sprawa. I tak mamy szczęście, że język polski jest w miarę jednolity. :-)


Serdecznie pozdrawiam,
Adam

PS
Klasycznie moĹźesz powiedzieć znajomym, Ĺźe dostałaś od męża „dupny bukiet kwiatĂłw” i zobaczysz, Ĺźe będą Ci zazdrościć.

Ja tego słówka nie znałam."Poznałam go" jakies 10 lat temu od chłopaka,ktĂłry pochodził z okolic Bielska Białej.Tam gdzie ja mieszkałam nie uĹźywano go.Teraz to nie wiem  :)

Gdy pisałam ; "Austriacy teĹź byli "dupni""....mogłam mieć na myśli,Ĺźe "Austriacy teĹź byli "wielcy"" ,wielcy w cudzysłowie  :) .
Polacy teĹź byli "wielcy" tak "wielcy",Ĺźe aĹź musieli stać na boisku i się przyglądać jak Austriacy się "mnoĹźyli" -ja przynajmniej miałam takie wraĹźenie podczas meczu Polska -Austria,jakby na jednego Polaka przypadało dwĂłch AustriakĂłw  :).

"je" -bo znowu mnie poprawią.Lubią mnie tutaj poprawiać ,dziwi mnie,Ĺźe tyko mnie  :P  :)

A to teraz rozumiem bo „spaprali” teĹź było w cudzysłowiu, bo tak naprawdę to Austriacy grali nieĹşle tylko Boruc był „wielki”.

Jak poprawiają to znaczy, że o Ciebie dbają.
8)

Polacy i tak nieĹşle wypadli, mało kto się czuje zawiedziony do szpiku kości, popatrz jak Czesi przechlapali 3 gole w 15 minut i to bez pomocy sędziego. Albo Chorwaci wczoraj – czyĹź to nie był dramat.

Tak .Dbają,ale chyba nieświadomie hehehehe

Masz recję co do Czechów-to była masakra.Jak mogli?
A ChorwatĂłw wczoraj nie ogladałam,ale z tego co wiem grali dobrze,dlatego jestem zdziwiona ,Ĺźe coś "sknocili"  :shock:

Jak się strzela gola w ostatniej minucie dogrywki, a traci bramkę w ostatniej akcji meczu, a następnie w szoku nie strzela karnych to właśnie jest dramat psychologiczny. :-)

Ja współczuję kibicom.Sama wiem co przechodziłam ,a nie jestem jakimś zagorzałym fanem piłki nożnej,a co dopiero tacy,co jadą setki,albo tyś. km po to, aby przezyć porażkę.
To teĹź dramat psychologiczny  :) :P

, ze jest tak duze "stezenie zainteresowanych"
w stosunku do "studiujacych" jako aspirujacych do "Tych 10%"  8) :P

Na tym podglebiu, rosnie nam kraj fascynatow "dodow elektrodow"
i pijackiego pomiotu w przepoconych "czerwonych wlosiankach"  :cry: :cry: :cry:

Jak by nie bylo tego malo, ostatnie komunikaty "donosza", ze na polnocy Polski
ma pojawic sie niebawem "plaga lajniakow"  :shock: :shock: :shock:

Grizli znów mnie zaskakujesz czy Ty uważasz że Ci studiujący którzy nie mieszcza się w Twojej 10 tce
To właśnie materiał na przyszły "Plankton"tylko że z wyższym wykrztałceniem.
A czy Ty rĂłwnieĹź uwaĹźasz Ĺźe medjalne popisy i popularnośc Dody,są Ĺźywcem splagiatowane i stosowane w Tuskowym  gąszczu
tych wspaniale przygotowanych do rządów medialnych błaznów z insygniami władzy w reku,jak widac to na każdym kroku.

Czy nasza gwiazdka ma jakiś problem ortograficzny?

JuĹź prostuję  :) Napisałam "rządam" w cudzysłowie -to było celowe (vide post Grizzlego ,w ktĂłrym napisał "chotel" )  :P

Przepraszam Grizzly.Nie powinnam sobie Tobą "geby wycierać" ,ale chciałam tylko wytłumaczyć to,ze tak samo jak Ty ,celowo zrobiłam błąd ort. i dlatego napisałam w cudzysłowie.

Adam a jakie jest Twoje zdanie że ten co nie potrafił lub nie miał możliwości pisac gramatycznie,nie powinien pisac na forum
Ja również nie jestem orłem w gramatyce i myślę że jeżeli piszę na forum i napiszę np .guwno przez u zwykłe czy przez kreskowane
to czy to coś zmieni.Wiem ze można pisząc używac słownika ale czy to też coś zmieni i inaczej będziesz ze mną rozmawiał,lub w/g tego mnie cenił.

Nie przeszkadzają mi błędy ortograficzne do czasu gdy nie powodują nieporozumienia. Np. „ftorek” mnie kiedyś ucieszył, a „HoĹźuf” rozbawił. Aczkolwiek trzymanie się z grubsza reguł językowych świadczy o szacunku do adresata wiadomości. Co niektĂłrzy mają na tym punkcie uczulenie – ja nie mam.

A Edytę zahaczyłem w znaczeniu – co miała na myśli, a nie wytykając jej błąd. Dała cudzysłów więc widać było, Ĺźe to celowe zagranie.
8)

Dziś zaobserwowałam przepiekne zjawisko!

Nadeszła chmura,ledwie co weszliśmy do mieszkania i zaczęło pożadnie lać.
Daleko widac było smugi deszczu z chmur,a za nimi już też widać było kawałek niebieskiego nieba.
Chmura przeszła i zaświeciło słońce ,a tu nagle znĂłw zaczęło lać i to było najpiękniejsze ,bo w tych kroplach odbijało się światło słońca i miało się wraĹźenie ,Ĺźe nie spadają krople deszczu,ale srebrne kulki z nieba-no mĂłwię Wam,przepiękne!Następnie zaczął wiać wiaterek i te krople rozbijały się o siebie tworząc przepiękny "pył" -pierwszy raz w Ĺźyciu widziałam coś tak pięknego! Ale co ciekawe nie było tęczy  ...

Marna to pomoc dla początkujących więc przeniosłem dywagację do wątku swobodnego by nie naraĹźać się na pecha. Tematem jest „czy istnieją zbiegi okoliczności”


Mógłbym przytoczyć parę linków na temat mechanizmów rządzących Światem, ale pomimo, że nie jestem lekarzem się nie odważę bo mógłbym trafić na obserwację do lekarzy, a to żadna frajda. Kto chce może sobie poszperać w internecie, a zaleta jest taka, że znajdzie to co odpowiada jego poziomowi świadomości, co znajdzie zależy od pytań jakie wpisze w wyszukiwarce. :-)

Pokuszę się jednak o płytką analizę zjawiska „zbiegu okoliczności”.

Zbieg okoliczności – nieoczekiwane i rzadkie wystąpienie dwĂłch zdarzeń, między ktĂłrymi nie występuje Ĺźaden związek przyczynowo-skutkowy.

To prawie definicja jakby żywcem zaczerpnięta ze słownika współczesnej medycyny, a oparta na założeniu, że my ludzie współcześni wiemy wszystko. :-)

Powinno być:

Zbieg okoliczności – nieoczekiwane i rzadkie wystąpienie dwĂłch zdarzeń, między ktĂłrymi związek przyczynowo-skutkowy jest nam nieznany .

Przykład pierwszy z brzegu.

W wyniku nieszczęśliwego „zbiegu okoliczności” zginął kierowca samochodu przygniecionego w czasie jazdy spadającym potężnym konarem drzewa, ktĂłry został odłupany uderzeniem pioruna.

Jak tu można nie widzieć związku przyczynowo-skutkowego, przecież kierowca dostosował prędkość jazdy do panujących warunków atmosferycznych, opadów deszczu, oświetlenia, prędkość samochodu zależała od kierunku i siły wiatru na który chmura burzowa miała niewątpliwy wpływ. Gdyby jechał on średnio odrobinę wolniej lub szybciej, zdążyłby wyhamować przed przeszkodą lub przejechać zanim konar upadł.

No ale skoro oficjalnie nie ma związku pomiędzy sposobem odżywiania a zachorowaniem powiedzmy na cukrzycę to jak tu się rozpisywać o wpływie promieniowania kosmicznego na zjawiska pogodowe oraz pomysły rodzące się w ludzkiej głowie.

To chyba oczywista oczywistość, że wszystko co się dzieje na Ziemi zależy w mniejszym lub większym stopniu od aktywności Słońca: liczby wylosowane w toto-lotku też. Więc nie ma co zasłaniać się swoją niewiedzą i bezsilnością twierdząc, że cokolwiek z czymkolwiek nie łączy związek przyczynowo-skutkowy.

Znawców tematu przepraszam za toporność wypowiedzi, ale chciałem dotrzeć odrobinkę do ludzi, którzy postrzegają Świat jako miejsce chaotycznych, losowych, nie związanych ze sobą wydarzeń. Pominąłem także całkowicie oddziaływania nie mierzalne przez oficjalne przyrządy współczesnej fizyki.

A i jeszcze jedno, a moĹźe najwaĹźniejsze, im więcej wiemy, im wcześniej przewidzimy „zbieg okoliczności” tym mniejszy wysiłek musimy włoĹźyć by go uniknąć. Np. ten nieszczęśliwy kierowca gdyby wiedział 2 sekundy wcześniej o konarze mĂłgłby uniknąć wypadku przyspieszając gwałtownie, gdyby wiedział przed wyruszeniem w podróş wystarczyłoby by ucałował porządnie Ĺźonę przed podróżą, przez co na miejscu zdarzenia znalazłby się dostatecznie późno by swobodnie wyhamować przed przeszkodą.

Pozdrawiam serdecznie,
Adam

Oczywiscie,że wydarzenia,które teraz istnieją ,skladają się (mają wpływ) na wydarzenia,które powstaną w przyszłości.

Pewna osoba wykupuje bilet na lot samolotem np. do Kabulu ,ale niestety wydarzenia,które nastąpiły wcześniej ,przyczyniły się do tego,że osoba ta musiała zrezygnować z lotu,a na jej miejsce "wskoczyła" inna osoba,która nie ma nic wspolnego jakby mogło się wydawać z tą pierwszą osobą .
I dochodzi do katastrofy lotniczej ,w której wszyscy giną.
Co mysli ta osoba,która wkurzała się wcześniej ,że pewne wydarzenia pokrzyżowały jej plany i nie mogła lecieć samolotem,ale teraz widzi ,że dobrze że nie poleciała?(oczywiście to zdanie "dobrze ,że nie poleciała",może się okazać w przyszłości ,że było nieprawdziwe,bo kiedyś ta osoba może żałować,że nie poleciała,bo jednak w życiu może ją dotknąć coś znacznie gorszego niż katastrofa lotnicza)....itd....

To taki "efekt motyla" ,o którym pisałam wcześniej ...

Jack London - "Biała cisza"... na niektóre rzeczy mamy wpływ, na inne - nie.

Na dzień dzisiejszy tak myslę,bo jaki niby ja miałabym wpływ na osobę, której cos pokrzyzuje plany i nie kupi biletu na lot,a w zamian tego ja kupię? Nie mam wpływu na tą osobę,nie znam jej itd.,ale jej działania mają wpływ na moje postępowanie itd itd.

Nie ma zbiegów okoliczności. Wszystko jest oparte na poprzednich zdarzeniach, czyli okolicznościach. Jest to nierozerwalna struktura istnienia świata. Człowiek jest tylko zbyt ograniczony, aby znać te wszystkie powiązania, okoliczności.

Ok.
Są dwie osoby.Jedna mieszka w Sopocie,druga w Cieszynie.
Osoba w Sopotu wybiera się swoim samochodem do Austrii przez Cieszyn.
Jedzie sobie spokojnie,robi jakieś przystanki.
W tym samym czasie osoba ,która mieszka w Cieszynie pije alkohol ze znajomymi .Świetnie się bawią itd.....
Zbliża się moment,w którym osoba jadąca do Austrii zbliża się wjeżdża do Cieszyna.W tym samym momencie pijana osoba z imprezy wsiada do swojego samochodu-jest tak pijana ,że nie zwraca uwagi na światła sygnalizacyjne ,tylko jedzie.Osoba jadąca z Sopotu zbliża się do skrzyżowania.Ma zielone światło więc jedzie ,osoba pijana również znajduje się na skrzyżowaniu,ale ta z kolei zamiast stać,bo ma czerwone światło pędzi na oślep i uderza z dużą prędkością w samochód z osobą z Sopotu. Niestety zderzenie jest tak silne,że nie ma szans żadna z tych osob na przeżycie.

Co to jest? Czy osoba jadąca z Sopotu miała wpływ na osobę z Cieszyna?
Wszystkie zdarzenia tu i teraz mają wpływ na zdarzenia ,które dopiero zaistnieją.Ale jaki ja mam wpływ na postepowanie innch osób,od których jak się potem okazuje zalezy moje życie? Proszę" znawców" o odpowiedź.Bo cały czas piszecie w kółko jedno i to samo,ale nie potraficie odpowiedzieć na konkretnie zadane pytania.

Dodam tylko do swojego pytania słówko "bezpośredni" .
Czyli; jaki ja mam bezpośredni wpływ na postępowanie człowieka,od którego postępowania, zależy moje zycie,jak się potem okazuje?
Jesteście w stanie odpowiedzieć? Czy bedziecie w kółko pisać to samo? Czyli,ze wszystko zalezy od nas...i takie tam....

A słyszeliście może o chaosie deterministycznym,efekcie motyla?

Adam.Mam do Ciebie pytanie z racji tego,ze byłes w Chinach  :)
Otóż tak;byłam dziś w sklepie i córce " wpadły w oko" chińskie stalowe kule ,no i kupiliśmy je.
Wiesz coś może o nich? Czy "spotkałeś" się z nimi w Chinach?
Napisz jak coś wiesz  :) .

Tak sie sklada, ze na drugie mam Adam wiec odpowiem.
Jakis miesiac temu bylem w gabinecie, gdzie polozono mnie na wyrku dano w lapy dwie kule wypolerowanepolaczone z komputerem kazano sie wyciszyc patrzec w sufit i sluchac muzyki, ktorej akurat nie lubie (new costam). To byl rodzaj terapii a wczesniej badanie sluchawki na uszach i komputer pokazuje co ci dolega na koncu dostalem lekarstwo na moje wszystkie dolegliwosci jakis alkohol z zaleceniem brania tych kropel pod jezyk. To nie jest medycyna niekonwencjonalna to szarlataneria. Tyle o kulach z ktorymi ja sie zetknalem. Kule Twojej corki moga miec inne zastosowanie...
Pozdrawiam
carver

Pewnie tak  :) .Nie są połączone z komputerem  :)

http://www.palmblad-radomska.se/4/0/Kule_z_Baoding.html

Widziałem w Chinach na ulicy staruszka, ktĂłry bardzo szybko „mieszał” dwie duĹźe stalowe kule w jednej dłoni.
Zapytałem chińskiego kolegę „czy to broń?”.

Odpowiedział:
„Nie to tylko takie ćwiczenie, wzmacnia mięśnie i polepsza koordynację przez co wzmacnia cały organizm”

Ja skomentuję, Ĺźe to fajna zabawka i znacznie lepiej poświęcić jej wolny czas niĹź na przykład jedzeniu „słonych paluszkĂłw” czy paleniu.

8)

To fajne  :D Zacznę więc mieszać te kule w dłoniach  :)
Dzięki za info!

Daniel, ach gdzie jest Daniel.
Już lepiej wczytać się w religie i szukać tam odpowiedzi dlaczego człowiek postępuje tak, a nie inaczej niż próbować się przegryźć przez psychologiczno-psychiatryczny bełkot, który sprowadza człowieka do przewidywalnej maszyny i uczy nim manipulować.

Edyto!
„Bezpośredni” wpływ na drugiego człowieka masz przykuwając go do kaloryfera – wtedy za 10 min moĹźesz spodziewać się go w tym samym miejscu.

„Pośredni” wpływ będzie wtedy gdy poprosisz go by spotkał się z Tobą tutaj za 10min, wtedy juĹź jednak pewności nie masz, Ĺźe się spotkacie, o zbyt wielu rzeczach nie wiecie, ktĂłre mogą to spotkanie uniemoĹźliwić.

Co do ludzi to zakłada się, Ĺźe ich działania nie są do końca przewidywalne - „WOLNA WOLA”. Warto więc patrzeć jak najdalej przed siebie, starać się przewidywać rozwĂłj wypadkĂłw, oceniać prawdopodobieństwo zdarzeń na, ktĂłre nie mamy „bezpośredniego” wpływu. Co do złych ludzi to warto ich unikać tak silnie jak to moĹźliwe, aĹź do czasu gdy dalsze cofanie przechyla szalę zwycięstwa w nieuniknionym konflikcie na ich korzyść.

Człowiek ma dużą siłę sprawczą, problemem dla niego jest tylko zbieranie i analiza informacji, ktĂłra umoĹźliwia przewidzenie jak ukształtuje się przyszłość w zaleĹźności czy zdecydujemy się na dane działanie czy teĹź nie. Potrzebna jest oczywiście rĂłwnieĹź fantazja by nie ograniczać się tylko do prostych działań, ale od czasu do czasu zrobić coś „finezyjnego” czyli mały wysiłek, a wielki pozytywny skutek.

Tyle na ten temat.

Pytanie „Jak mieć szczęście” czyli jak nieświadomie podejmować korzystne dla siebie decyzje oczywiście w dzisiejszych czasach jest domeną wróşek i szarlatanĂłw i nikt przy „zdrowych zmysłach” za daleko w tym temacie na forum swoich przemyśleń nie zdradzi.

8)

Mądrze piszesz Adam319...
Obserwacja uczy przewidywać przyszłość.
Czasami trzeba się naczytać książek by lepiej widzieć (same placki ziemniaczane nie pomagają...  :( "na wczoraj", sprzyjają nauce "na jutro").

Odnoszę wraĹźenie,Ĺźe się nie rozumiemy  :)

Trudno czasem przez net wyrazić to co się myśli -niekiedy coś pozostaje niedopowiedziane .

MoĹźe się spotkamy w Silesi?  :D

Nie zgodzę się Adamie z Tobą,bo przez 10 min moĹźe się wiele wydarzyć -gość,ktĂłry przykuł drugiego kolesia do kaloryfera,moĹźe np. dostać zawału serca i umrze -i niestety juĹź się nie spotkają  :) Takich przykładĂłw moĹźe być wiele.

Ten człowiek przykuty do kaloryfera teĹź tam nie musi być za 10 min,bo ktoś moĹźe przyjść mu z pomocą i go uwolni  :)

No tak. Patrzę,przewiduę,jestem bardzo ostrożna-tak mnie nauczyły zdarzenia,których sama doświadczyłam i zdarzenia,których dotknęły innych,a ja byłam ich obserwatorem.
Ale wszystkiego nie jesteś w stanie przewidzieć .

Jak byłam nastolatką czekałam na koleĹźankę koło takiego słupka, przy  ktĂłrym była zamocowana siatka.KoleĹźanka długo nie przychodziła, więc się zniecierpliwiłam i poszłam po nią .Parę sekund potem jechał "maluch" z gĂłrki i wjechał w ten słupek . Pomyslałam ,ze dobrze Ĺźe poszłam po tą koleĹźankę,bo pewnie by  mnie zgniĂłtł.

Przepraszam za ten postotok ,ale cały czas myslę o tym co piszecie i chyba zaczynam dostrzegać "swiatełko"  :)
Tak.Człowiek jest w stanie przewidzieć bardzo wiele rzeczy,zdarzeń ,które mogą go uchronić przed niebezpieczeństwem.Wystarczy tylko wcześniej pomyśleć i potem nie zwalac wszystkiego na to, że nie jest w stanie się czegoś przewidzieć.
Co by nie szukać daleko,to wziełam swĂłj przykład takiej lekkomyslności -ugryzł mnie kot ,ktĂłrego nie znałam i przez to musiałam potem "latać" na zastrzyki.A przecieĹź ,gdybym posłuchała,rad ludzi,ktĂłrzy mi zawsze "bębnią" Ĺźebym nie dotykała obcych kotĂłw ,to uniknełabym tego zdarzenia.Mogłam przecieĹź ,gdybym pomyslała przewidzieć,to Ĺźe kot moĹźe mnie ugryźć,ale nie pomyślałam o tym  :? Tak jest z bardzo wieloma rzeczami,a moze nawet ze wszystkim, co nas dotyka.
Lekkomyślność zgubiła niejednego.           
Przyznaję Wam rację na dzień dzisiejszy  :)

Jeszcze jedno.Mam nadzieję ,ze mnie Admin nie "przegoni"  :roll:

Weźmy ten przykład "kota" . Pozornie to zdarzenie mogło być dla mnie niekorzystne,ale.....
Ale to zdarzenie moglo być dla mnie w pewnym sensie ratunkiem,bo....
...gdybym się nie zatrzymała i nie wzięłabym tego kota na ręce,to poszłabym dalej i mógłby mnie np. przejechać samochód,mogło sie koło od samochodu urwać i mnie uderzyć,mogła na mnie spaść dachówka itd.,ale tak się nie stało,bo sie zatrzymałam przy tym kocie.
To tak samo jak z tym "maluchem",który uderzył w slupka przy którym parę sekund stałam.To ,ze kolezanka nie przychodziła było pozornie złe ,bo miała przyjść ,a nie dotrzymała słowa,ale to okazało się dla mnie dobre,bo poszłam po nią i w ten sposób uniknęłam niekorzystnego zdarzenia .

Słuchanie jest tu w pewnym sensie jednym z kluczy. Cierpliwe i do końca. Męża, brata, swata, ojca, syna i siostry, matki, swatki, ciotki, córki...

Gdyby ludzie byli w stanie przewidzieć totalnie wszystkie zdarzenie,to nie byłoby wypadków,trzęsień ziemi i różnych kataklizmów itd.
Zastanawia mnie jeszcze jedno.Jak ludzie,ktĂłrzy stali narnolmialniej w swiecie na przystanku autobusowym mogli przewidzieć,Ĺźe wjedzie w nich rozpedzony samochĂłd ,ktĂłrego prowadził pijany kierowca? Czy teraz jak mam iść na przystanek autobusowy ,to mam stanąć 20m od przystanku? (pytanie ironiczne  :P) .


Młody Żyd planował studia medyczne,ale niestety wybuchła wojna i trafił do obozu koncentracyjnego ,a tam do komory gazowej.Że też nie przewidział w swoich planach ,że bedzie wojna,no...

A co z przeczuciami? czasem się ma przeczucia,że "coś wisi w powietrzu" ...

Zdarzenie miało miejsce na wsi jakieś 20 parę lat temu.
Kilkunastoletni chłopiec posłuchal swojej mamy i wyjechał furmanką w pole .Niestety nikt nie przewidział,że spadnie on pod jej koła ,które go zabiją.
Nigdy nie widziałam uśmiechu na twarzy matki tego chłopca potem-chyba się bardzo obwiniała za tą śmierć syna.

Przeczytaj jeszcze raz Biblię, szczególnie fragmenty dt śmierci. Wiele fragmentów w Biblii mówi byśmy rozwijali dar proroctwa.
Uważność, cierpliwość to jeden z kluczy.

Tak myslałam,Ĺźe coś tutaj w dyskusji nie zostało dopowiedziane  :)

Chyba przestanę się rozpisywać o proroctwach,bo mogę w końcu być uznana jako nawiedzona  :)

... zastosuj zboża (i glutenowe i bezglutenowe) co 7 dni. Na dłużej - pół roku?
Śmietana to b. dobry produkt dla Ciebie. Tłusty budyń (z obfitszą ilością masła) też.
W - pomidory, czipsy (własnej produkcji), warzywa gotowane. Może być nawet nieco cukra prostego.

Lubie śmietanę,ale nie codziennie .Pomidory mogą być,ale też nie codziennie.Natomiast chipsy (ziemniaki) odpadają,bo nie lubie w ogóle ziemniaków .
Zboża co 7 dni -nie będzie problemu ,bo i tak nie jadam ich codziennie.

Dobrze robisz, stosuj to nadal.
Gdy zastosujesz zboża co 7 dni - powinnaś kiedyś (nie wiem kiedy) polubić ziemniaki.

acha .Z warzyw gotowanych,to chyba jedynie kalafior-innych nie lubie.
W ogóle to chyba nie lubie jeść ,może "nie lubie",to za duzo powiedziane ,raczej nie skupiam uwagi na jedzeniu.
Zdarzało się tak,że rano zjadłam 2 jajka,potem troche kalafiora z masłem i mogłam nie jeść do wieczora.

To po takim dniu powinno być już mniej oddechów na min. Szczeg. dla Ciebie po kalafiorze z masłem.
Tak jak Ty z ziemniakami, ja miałam kiedyś z selerem i pomarańczą.
Seler na surowo teraz mi smajkuje jak ... orzechy, a pomarańcza bardzo dawno mi była w stanie zrobić kuku.
Teraz jest przyjacielem.
Nie jadam tego codziennie.

Acha.Zapomniałam dodać,Ĺźe ostatnio trochę sobie pofolgowałam i zjadłam "troche" czeresni ,jak sie potem okazało,to z robakami -zawsze to jakies białko  :P

... dobrze, że nie pełza za szybko...

No nie wiem...czytając ostatnio Forum widzę,Ĺźe tu sami mędrcy ,dla ktĂłrych przewidzenie czegokolwiek,to malutki "pikuś"  :P :D       

Coś umiemy przewiedzieć...
Pracujemy nad tym by było tego jak najwiecej  :).

Wiem Ewa ,wiem  :) tak tylko napisalam....  :)     

Niestety znalazłem ten cytat wpisując w googlach „dieta optymalna”, a następnie wybierając link z wilkipedi i zawarte w nim odniesienie na końcu hasła.

Stosując się od dzieciństwa do tych zaleceń pewnie dożyłbym lat 60ciu z tym, że od 30go roku życia już na tabletkach pod stałą kontrolą lekarza jako nieuleczalnie chory, w wieku lat 40stu byłbym już szczęśliwy jaki to komfort życia zapewnia nowoczesna pompa insulinowa, do przygód zaliczyłbym także łuszczycę, dwie pooperacyjne chemioterapie antynowotworowe, jeden zawał i mały wylew.
Wycięcie migdałków, woreczka żółciowego i ślepej kiszki to oczywiście zabiegi kosmetyczne nie warte wzmiankowania.

W sumie to ciekawe pytanie, czy warto być objawowo odpornym na błędy żywieniowe, czy mieć możliwość odczuć dosadnie, że coś jest nie tak by mieć okazję do przemyśleń i poprawy.

Czego było siedem?
To siĂłdme to prawie jak „Pamiętaj byś dzień święty święcił”.
Tylko co to za religia?



A oto link żródłowy powyższych rozważań.
http://tiny.pl/kbld

Jak macie okazje ,to polecam obejrzeć sobie komedie "Osiem głów w torbie" z Joe Pesci .
Oglądałam ten film z 7 lat temu i wczoraj zrobiłam sobie powtĂłrkę .Super komedia-posmiejecie się  :)

Po co ześta tak dużo pisali? Nie umiem sie teraz odnaleźć.Prosze Admina o przesłanie streszczenia.

kobieto,"puchu marny",gdzie fruwasz???

No... wakacje ma się rozumieć  8) :P

Nie da się!. Trzeba wszystko przeczytać samodzielnie  :mrgreen:

Portal wiedzy - http://portalwiedzy.onet.pl/4868,43192,1500930,1,czasopisma.html  :(

Mam kolejnego pisklaka w domu.Prawdopodobnie to gołąb,ale głowy nie dam.
Nie mam bladego pojecia czym go karmić.Czy jajko na twardo byłoby dobre dla niego?Jakby ktos się orientował w tym temacie,to prosze o rady.

Edyta,jajko na twardo na pewno nie zaszkodzi ,ale jak to golab,to lepszy groch zolty rozgotowany.Bedac dzieckiem mialam golebiego pisklaka.Karmilam go w ten sposob,ze  napecznialy wczesniej groch bralam  na jezyk,a golabek wkladal swoj dziobek  w moja buzie i tak jadl. :P

Ja go biorę na kolana,Ĺźeby go nakarmić,a on wspina się po mnie do gĂłry i dziobie mnie po twarzy ,do ucha dziobem zaglada,dziobie w usta,w oczy-ale tak delikatnie-on szuka pewnie jedzenia w takich zakamarkach.Kupiłam własnie suszone robactwo ,dłoń złoĹźyłam w taki lejek ,włozyłam te robaki do niego,a ten gołabek włoĹźył tam dziobek i jadł,przy tym sobie piszczy jak nakrecony  :)
Wczoraj jak go wzięłam do ręki,to dziobał mnie w usta,a ja je otworzyłam i dziobnął mnie w język,a dzieci się śmiały.
To faktycznie dobry sposĂłb na karmienie ptaszka  :)
Chyba ma jakieś pchły,albo co ciekawsze wszy,bo go przytuliłam do policzka,a potem znalazłam jakiegoś pasożyta na policzku-łaskotało mnie.
Zebyśmy się tylko nie "zawszyli" ,bo bedzie masakra  :P

Dzięki Alino za pomysł z grochem,będzie juĹź szersze menu  :) ,bo gołabek chyba pobędzie troszkę u mnie ,bo jeszcze fruwać nie umie .

......z pasozytow musisz oczyscic,bo inaczej piskle moze zdechnac.Kukurydza i pszenica tez mozna karmic,ale ziarna musza byc napeczniale albo rozgotowane.Kazdy sklep ZOO tez ci pomoze w wybraniu pokarmu.Ostatnio znalazlam mala wiewiorke na strychu,skakala na mnie jak maly kociak.Wiewiorka miala ok.5 tyg.i byla bezzebna.Corka karmila ja mieszanka mleczna ze strzykawki co 3 godz.Po kilku tygodniach oddala do stacji ,ktora przygotowuje zwierzeta do samodzielnego zycia na wolnosci. :)

No to mnie zmartwiłaś . Będę pewnie musiała iść do weterynarza,bo sama nie wiem czym i jak ptaszka oczyścić.
A może w sklepie zoologicznym będą wiedzieli.
Z wiewiórkami ostrożnie,bo przenoszą wścieklizne.Nie mówie,że ta mogła miec,ale przenoszą.Sama się trochę musze pohamować z tymi zwierzakami,bo dzieci nie mam szczepionych.Zastanawiam sie w ogóle nad zaszczepieniem ich p/wściekliźnie ,bo też "lecą" do nieznajomych kotów .Przy mnie nie głaskają ,bo im nie dam,ale głowy nie dam,że gdy nie będę z nimi,to nie dotkną.

PS.Zawsze chciałam dotknąć wiewiĂłrkę i jak dotąd nie miałam okazji-uciekają  :(

kazdy zwierzak,moze bys nosicielem  wscieklizny.Wiewiorka znaleziona na strychu,jej nie miala.Corka byla z nia u weterynarza.Malenstwo bylo wyglodzone i kilka dni bez matki.Po wycieciu jarzebiny,ktora rosla przy domu,wiewiorka nie miala powrotu do matki,albo odwrotnie.Zastanawialam sie gdzie podzialy sie inne male,przeszukalam caly strych lecz innych nie znalazlam.Za to teraz mloda wiewiorka wyjada orzechy ,ktore rozkladam w ogrodku. :)

Edyta,obcielas wlosy???a ten golab do wrona???czym  go karmisz?

Mąż rano zapytał mnie,czy aby na pewno jest to gołąb,a nie sęp  :P
Dziś dałam mu jajko,jakies kupione robaki w sklepie i pszenice,no i ma się rozumiec wodę.Byłam u weterynarza pytać o coś na te pasoĹźyty i powiedział ,Ĺźe to jakies piĂłrojady i dał mi taki specyfik do smarowania i powiedział,zebym trzymała z daleka od dzieci i od męża  :P i dlatego boje się trochę tego gołębia smarować tym,bo jak dzieciom by zaszkodziło to moĹźe i temu pisklęciu? Jak myslisz? Posmarować go, czy dać sobie z tym spokĂłj?Boję się Ĺźeby się nie zatruł ,jak będzie sobie "grzebał" dziobkiem w tych piĂłrkach.

PS.A włosy to juĹź dawno ściełam  :P

a szkoda,bo byly tak slicznie skrecone.Weterynarz pewnie nie chce aby na dzieci twoje przeszly pasozyty.Piskleciu na pewno nie zaszkodzi.Smaruj tylko niektore miejsca.Pod skrzydlami,no wiesz tam ,gdzie zobaczysz siedzace pasozyty.Czy piskle juz samo potrafi jesc?Czy to golab "pocztowy",czy "synogarlica"?
Wiesz,ja napisze ci cos do smiechu.Poszlam wiewiorce robic zdjecie,ktora trzymala orzech wloski siedzac na jodle.No i nacykalam z kilkanascie,nastepnie chcialam podlaczyc do komputera aby obejrzec  wiewiorke z bliska,no ale co tu ogladac jak plytki z pamiecia nie bylo w aparacie.Babsko i technika. :lol:  :lol:

ale z was ładne dziewczyny
    :shock:

Założyłem kiedyś ten wątek z nadzieją, że wszystkie wypowiedzi kompletnie nie na temat innych wątków, w tym stroszenie piórek, krytyka gustów, wyrywanie włosów mogą się tu odbywać nie narażając ciekawych wątków tematycznych na zaczatowanie.

Ale jak każda próba uporządkowania zależy w znacznej mierze od dobrej woli.
8)

Adam  nie bądĹş taki pedantyczny  :) Forum istnieje wiele lat i wiele się na nim działo ,no i dzieje dlatego nadal Ĺźyje  :D

Ale by żyło się lepiej to warto by komary kąsały tylko na mokradłach, a nie na przykład w teatrze lub kawiarni. :-)

To czy człowiekowi będzie Ĺźyło się lepiej nie zalezy od komarĂłw,tylko od samego człowieka  :)

Problem zachwaszczania wątków prywatnymi wycieczkami istnieje, nawet sprawdzałem czy można założyć wątek z wykluczeniem udziału niektórych użytkowników.

Byłoby się trochę kontrolować, karczemne awantury o pietruszkę nie świadczą dobrze, a co najgorsze nie rokują nadziei na poprawę.
8)

http://forum.pclab.pl/index.php?showtopic=29806&st=0&p=29806&#entry29806
Podobno żadna praca nie hańbi, :-)

Tylko po co?  :) Dobrze,że nasz Admin jest normalnym człowiekiem i nie robi jakichś pierdół,tylko dlatego że ludziska mają jakieś problemy ze sobą  i łatwo wybuchają.
Co to kogo obchodzi,że się ktoś obraża o jakąś pierdołę ?To tylko i wyłącznie problem obrażalskiego  8)

Troll istnieje tylko dla ludzi z problemami ze sobą ,dla ludzi ktĂłrzy nie akceptują siebie .      8)             

Na sporej liczbie forów za wycieczki osobiste dostaje się ostrzeżenie, a potem ban.
Chwała adminowi, że tego nie robi, ale zaufanie zobowiązuje.

Troll to takie cuś, ktĂłre jak napisze posta to zniechęca ludziska do pisania kolejnych postĂłw na temat danego wątku – czyli psuje wątek.

Plucie jest niekulturalne i niehigieniczne, ale jest tolerowane gdy odbywa się w określonych miejscach, a nie wszędzie.

Napisałam w tamtym wątku ,że zapraszasz nas do wspomnianego przez Ciebie "rwania wlosów" w tym watku.Uważasz ,ze to jest dobre?
Piszsz,Ĺźe


czyli,że jesteś "twórcą" czegoś złego,miejsca gdzie ma się odbywać "rwanie włosów" .Więc nie zwracaj mi proszę uwagi,bo Ty wcale nie dajesz powodów ,aby Ciebie naśladować.Zrozumiałeś?  8)

W chaosie informacyjnym dokonuje się naturalna selekcja.

A zachęcanie do "rwania włosĂłw" tworząc nawet do tego specjalny wątek jest kulturalne?Mam propozycję nie do odrzucenia,a mianowicie naucz się najpierw sam kulturalnego zachowania ,a potem świeć przykładem  :)
Ty Adaśku jesteś jak wilk w owczej skĂłrze,niby taki milusi,a potrafi pokazać kiełki i zachęcić  do złego  :)   
Oj Adama ,Adam, patrz najpierw na siebie  8)

To mamy klasyfikację użytkowników:

UĹźytkownik kulturalny, chaotyczka, troll.
8)

PS
Jak Ci teraz? Przyjemnie? Daj chociaż taryfę ulgową nowym użytkownikom.

Wiem że taka dyskusja może Cię Edytko tylko rozbawić, a innych zrelaksować, więc naciągnąłem nieco granicę konstruktywności wypowiedzi.
8)

Adaś nie bądĹş dziecinny ,wyjdĹş z piaskownicy i pojmij ,Ĺźe mozesz mnie nazywać jak Ci się podoba ,ja się nie obraĹźam ,bo znam swoją wartość.Czy to jest dla Ciebie zrozumiałe?  :)
8)

I jeszcze jedno najwazniejsze.Gdybym miała problemy sama ze sobą i nie znała swojej wartości i była przede wszystkim obrażalska,to usunęłabym konto i nie wróciłabym tutaj.
Fakt .Usuwałam konto,ale z innych przyczyn  :) . W sumie duzo się tutaj nauczyłam poĹźytecznego  :D Jest tutaj wiele bardzo mądrych osĂłb ,tylko trzeba je spostrzec  :D
Pozdrawiam !

No tośmy się zabawili, a teraz pora wracać do innych wątków by dzielić się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami na temat stosowania ŻO.

Pozdrawiam serdecznie,
Adam

Ćwiczyłem pisanie bezwzrokowe, ale tak dobrze mi nie szło.
Chyba, Ĺźe to gwara, a ja nie kumam. :-)

zdarzylam zauwazyc,ze Edyta czesto sobie gwara pisze,ale ze i  adampio  ???????? :lol:

Również pozdrawiam  :D Rozumiem,że w necie nie ma szans na głębsze poznanie rozmówcy/rozpiwscy  :D dlatego wynikają komplikacje językowo/rozumowe  :lol:   :D
Dlatego miedzy innymi jestem za tym żeby sie gdziesi spotkać np. w Ciechocinku ,w parku zdrojowym .Może Toan postawi nom piwo  :D

:lol: :lol: :lol: Alinko jesteś niesamowita!!!!!!!!!Ja tez to zauwazyłam  :lol:

Adas. Rzuc miechem i powiedz "Teraz to mi sie naprawde oberwie" Czekaj na reakcje.

:P   

"kangur"  :D Wiesz,Ĺźe kiedyś pewna bardzo droga mi Osoba powiedziała mi tak: "Jeszcze nigdy nie powiedziałaś TAK" ,albo : " jeszcze nie wiesz o  co chodzi ,a juĹź mĂłwisz NIE" -ta osoba bardzo dobrze mnie znała i dlatego uśmiałam się do łez, jak napisałes ,Ĺźe Ĺźyłes z osobą,ktĂłra dwa razy w swoim zyciu powiedziała TAK  :D .Musisz przyznać ,Ĺźe Ĺźycie z taką osobą jest bardzo ciekawe i jest to zaszczyt  :D,a i ja się cieszę ,Ĺźe takie osoby istnieją ,a to znaczy,ze jest to normalne  :D :D :D
Kurcze, raz mi się udało powiedzieć to jednoznaczne TAK  :D

Z perspektywy czasu zrobilas dobrze czy zle?

Na szczęście oboje z mężem mamy to samo poczucie humoru -na początku tak nie było -czyli,Ĺźe dotarlismy się  :D
Czasem śmiejąc sie mĂłwimy o naszej dacie ślubu,Ĺźe to jest rocznica kiedy oboje popełnilismy Ĺźyciowy bład-wiem ,Ĺźe niejednemu wyda się to mało śmieszne,ale my naprawdę się z tego smiejemy . Czasem nie wyobraĹźam sobie ,Ĺźe ktoś inny miałby tyle poczucia humoru ,co mĂłj kochany mąż i jestem szcześliwa ,Ĺźe mam jego  :D
A najzabawniejsze jest to,Ĺźe on kiedyś zapytał mnie,czy wyobraĹźam sobie Ĺźycie z kims innym ,kto nie umie się śmiać z tego co ja.Tak samo on jak i  ja nie wyobrazamy sobie Ĺźycia z kims innym,Ĺźycia bez siebie  :) .To jest cudowne,Ĺźe w miarę upływu czasu nie zatraciłam poczucia humoru ,tego co miałam dawniej,kiedy byłam panienką .
No i mam wspaniałą przyjaciółkę,ktĂłra mieszka w Mandurah i ktĂłra ma teĹź takie poczucie humoru jak ja  :D MoĹźe ją kiedys odwiedzę? to przy okazji wpadłabym i do Ciebie i do Syriusza  :D Nie ma nic bardziej cenniejszego jak to,ze moĹźna śmiać się razem z "drugą połową"-czyli całą częścią  :D

Jeżeli razem śmiejecie się w sumie więcej niż śmialibyście się w sumie będąc osobno to takie zjawisko nazywamy synergią.

Ale na szczęście nie da się takich rzeczy sprawdzić, można sobie tylko pogdybać.
:-)

Ale,zaobserwowałam u siebie coś takiego;jesli ja coś lubię i okaze się ,że mój mąż to lubi,to automatycznie ja przestaję to lubieć -tak się dzieje jeśli chodzi głółnie o muzykę.
Mogę kochac jakąś grupę,a okaze się ,że mój mąż ją lubi,tak z miejsca jej nie znoszę .I to dzieje się automatycznie-musi być na odwrót.
Taki charakter mam i chyba się całkowicie nie da go zmienic.
W sumie duzo mam z tego co napisałeś wczesniej-zawsze na odwrót i koniec,nigdy tak jak mówi większość.Nie bez przyczyn ta droga mi osoba powiedziała ,że jeszcze nie wiem o co chodzi,a już mówię NIE.Powiedziała mi tez,że będę miała z takim charakterem ciężko w życiu,że nie będę miała przyjaciół,ale ja wolę mieć jednego sprawdzonego niz wielu fałszywych . Jak mi sie coś jeszcze przypomni ,to napiszę.

PS. Odkryłam coś niesamowitego!  :D Długotrwałe pisanie na Forum spowodowało,że piszę ,nie patrzac na klawiaturę  :D .Dziękuję za to Adminowi,że mnie nie zbanował i ,że pozwolił mi pisać we wszystkich wątkach ,nie blokując mnie  :D -to najlepszy Admin ,z najlepszym poczuciem humoru jakiego znałam,bo tylko Jego znam  :D

To jest tak.dawniej jak on-mĂłj wielebny małżonek się smiał,to wychodziłam z siebie,tak mnie to wkurzało-ja smiałam się wtedy ,kiedy on się nie smiał.Mogło być to nawet mało śmieszne,ale wystarczyło ,Ĺźe się on nie śmiał,to dla mnie była to od razu komedia.Ale z upływem czasu zaczęlismy się śmiać z tego samego i dziś to dostrzegamy i jest super.Nie ma dnia,kiedy byśmy się nie śmiali.Moze niektĂłrym z Was wyda się to dziwne,dlaczego pisze non stop o poczuciu humoru.Ano dlatego bo jest ono dla mnie bardzo waĹźne,lubię się smiać i czuję się wtedy doskonale i wszyscy się czujemy doskonale.I super jest,Ĺźe dzieciaki smieją się razem z nami.Zawsze i wszędzie są razem z nami .Nigdy nie ma tak,Ĺźe je gdzieś zostawiamy i jesteśmy sami-zawsze jesteśmy razem,oprĂłcz chwil,kiedy mąż ma nockę ,tak jak dziś  :P

Acha,Ĺźeby nie było tak,Ĺźe jesteśmy tak idealni,Ĺźe się nie kłócimy.Oj kłocimy sie,kłócimy,Kangur wie jaka mniej więcej jestem,to zna te klimaty  :D

Jeszcze na zadnym forum tak sie nie ubawilem, jak na tym dzieki TOBIE EDYTKO.

Miło mi ,ale chyba za duzo napisałam,zawsze coś palne niekiedy a potem się dziwię dlaczego przeĹźywam porazki  :D    :lol:

Fajnie, że zawsze niekiedy coś palniesz, byle 300m od zabudowań - jak mówi prawo łowieckie, by niewinna owieczka, albo i pudelek z kokardką nie ucierpiały.
8)

Przezyłeś kiedy poraĹźke Adam? Taką z prawdziwego zdarzenia?  :D

Mam swoje doświadczenie, na tyle by z niczego się nie wyśmiewać, a być stale pogodnym.
Nie ma co się użalać, ani wypłakiwać, trzeba kombinować co pozytywnego można wnieść do swojego otoczenia.

„PoraĹźka” to dotyczy spraw zamkniętych, takich jak powiedzmy mecz piłkarski, pĂłki człowiek Ĺźyje o poraĹźce nie ma (i nie powinno być) mowy.

Mam nadzieję, że pocieszyłem melancholików.
8)

Kiedyś napisałam parę postów na forum rolkowym i w tych postach napisałam ,gdzie mieszkam,gdzie chodze jeździć i że chodze jeździć z córkami i ile mam lat-szkoda,że nie napisałam jaki mam pesel i nr dowodu osobistego.Tak się złozyło,że był tam taki gość,który umie doskonale slalomować i przejechał maraton na rolkach tyłem i okazało się ,że pochodzi z mojej dzielnicy,a teraz mieszka w krakowie,Miał jakieś swoje linki więc wiedziałam jak wygląda.I wczora z wieczora,miałam ochote na rolki,"wienc" je nałozyyłam na moje szczupłe uda ,które sie nie łonczą i poszłam na plac,a ze nikogo nie ma takiego w mojej dzielnicy wienc siłom rzeczy ja gwiazdorzę.
Pojeździłam troche z córkom  :D,mąż siedział  na ławce-jego rola to podziwianie,a ja ćwiczyłam swoje ewolucyje .Naraz patrze,a tam siedzi na ławce gość z długimi włosamy z ....rolkowego forum.Jakżem zobaczyła,tak mnie sparalizowało i żem podjechała do męża siedzącego na ławce ,usiadłam i nie wstałam  :D
No masakra,porażka na całego.Może Wy nie rozumiecie o co chodzi,ale dla mnie to kuniec świata  :D

[qu :lol:ote author=adam319 link=topic=2452.msg47099#msg47099 date=1219963657]
Mam swoje doświadczenie, na tyle by z niczego się nie wyśmiewać, a być stale pogodnym.

8)

Ło jejku jakiś Ty jest dobry cłowiek  :lol:

No  :D wsrĂłd ślepcĂłw jednooki kim to jest? 

Dobrze,Ĺźe kangury mnie rozumieją  :lol:

Kangur.MoĹźe Cie kiedy odwiedze,ale z tego co juĹź pojełam mieszkasz daleko od Mandurah  :D Ale co tam.przyslesz po mnie prywatny samolot wienc nie  bende robić kąplikacji  :D

Adam idź już spać.Ja tera trzymam warte.Ty od cworty bedziesz na czatach.

Adam przebrał sie w piĹźamke w "spajedermana" ,wziął se misia i poszedł spać  ,a "kangur" poluje na węże i pająki ,a mnie "łeb" opada na klawiature.

Internet jest wielki, a to forum to nie najlepsze miejsce, średnia szczęścia chyba grubo ponad przeciętną, ale są fora gdzie się chętnie z Tobą podzielą swoimi porażkami, aż dziw, że nie grasz tam pierwszych skrzypiec. :-)

W sumie to zdrowiej się uczyć na czyichś błędach niż na własnych.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=918270

Adam.Nie chce mi sie czytać.AĹź dziw bierze skąd Ty takie jakies dziwne linki wyszukujesz  :D

Nie nagabuj mnie na inne Fora,bo to jest NAJLEPSZE W CAŁYM NECIE .Ja gdybym była Adminem,to w taki sam sposób prowadziłabym Forum.
Nikt nikogo do niczego nie zmusza.KaĹźdy ma swĂłj rozum i kazdy "wyłapuje " to co dla niego najlepsze  :D -i to mi się bardzo podoba.
Nie porafię wszystkiego wyjaśnic słowami(tego co tutaj mi się podoba) ,to się czuje  :D

Adam.jesli Tobie chce się aĹź tak bardzo rządzić ,to przecie jesteś mondrym cłowiekiem,i przecie moĹźesz załozyć swoje forum.Tylko wiedz jedno ;ja się tam nie zaloguję,bo lubię naturalne zachowanie  :D

Adam.Spytam niesmiało;nie sądzisz,że trza nam iść lulu?

Kurde.Kangur se może skakać ,bo u niego rano,a my?

To masz jeszcze słownik Gwary Śląskiej, żeby Ci się oczy do końca skleiły.
:-)

http://www.szoltysek.pl/slownik.txt

Miłych snów i oby Cię największa życiowa porażka koszmarami nie męczyła.
PowtĂłrz przed snem 3 razy:

-największa życiowa porażka
-największa życiowa porażka
-największa życiowa porażka

tak na wszelki wypadek, na odczynienie złego.

Oj straszny dzisiaj jestem, pewnie za dużo kawy, a za mało piwa.
8)

Adam .Ja nie pochodzę ze Śląska.Ja pochodzę z Uroczej Ziemi Kieleckiej  :D           

Eeee .Wydaje Ci się  :D 

To Ci się słownik przyda, zwłaszcza do popisów z Adamempio. :-)

No nie będę się targował, ale na pewno bardziej straszny niż przedwczoraj.

Dzieciaki sobie same śniadanie zrobią, czy zwleczesz się jakoś o ósmej z wyrka?

Jestem Ci wdzięczna bardzo.Nareszcie będę mogła się porozumieć z tutejszą społecznością  8)                                

PS.Musimy sie umówić w Silesii na piwo,albo może nas Admin zaprosi na nie do Ciechocinka,to rozbijemy se namioty w parku   i pogadamy o ciekawych sprawach  :P :D 8)

Jakoś sie zwleke.Fakt ,Ĺźe będę miała wory pod oczami,ale to nie szkodzi,z worami mi tez do twarzy.Ja piernicze ! JuĹź po drugiej!  :shock:

Musze se co wziąść jeść ,bo Ĺźem zgłodniała,jak z Tobą prowadze dialogi-duĹźo mnie to energii kosztuje  8)

Ide lulu.Dobranoc  :)

W jakim dziale jest wątek "parametry długowieczności"?

W Ĺťywieniu Optymalnym

Jak czasem nie moĹźemy sobie czegoś znaleźć,a wiemy,ze kiedyś pisaliśmy w danym temacie i znamy jego tytuł,to moĹźna sobie poszperać we własnych wiadomościach i bez problemu znajdziemy "zaginiony temat"  :D

Tylko tych wiadomości sporo..
JuĹź zamieściłam "swoje 3 grosze"  :).

NoĹźyce sie odezwały czy pilniczek?  :)
Cóş  :) Sam wiesz jaka jest rzeczywistość.Dawno temu juz ostrzegano przed "milusińskimi" w sieci i to nie jest nowość-przypomniec nie zaszkodzi  :)  -bo wiesz...tu milusi,cacusi,a potem okazuje się furiat-mało takich przypadkĂłw?No sam se odpowiedz  :)
Ty piszesz,że ja "pluje jadem" -czy coś w tym stylu,a ja zaś napisałam,żeś jest zniewieściały ,pedantyczny az nadto laluś .
Ale nie ma się co martwić,teraz juĹź doĹźo jest takich "mężczyzn"  :)       

Ĺťeby było jasno,to ja nie snuje domysłów w tym przypadku.Po prostu jesteś "milusi"  ,pedantyczny i nie wydaje mi się,Ĺźebym pisała tutaj o Twojej rodzinie i tym samym nie " włażę Tobie w buciorach" ,bo gdyby tak było,to oznaczałoby ,Ĺźe Ty teĹź mi "włazisz w buciorach " -więc ten TwĂłj post z moim cytatem,jest trafiony jak kulą w płot.

Pisz do admina by wyedytował te nieszczęsne posty, a sprawa ulegnie zapomnieniu.
8)

Tak? To podaj mi wyrazy,które mają być wyedytowane,bo nic mi nie przychodzi na myśl  ,jakaś mało kumata jestem  :(
Druga opcja ,to NIE,bo Ty pierwszy zacząłeś pisać,że pluję jadem.Co se myslisz? Ty możesz,a ja mam stać jak mazepa ze spuszczoną głową i nie reagować?
Pozdrawiam serdecznie ze słonecznego mieszkania  :)  8)

Adam przyjmij moje ubolewanie :cry:
Ale z drugiej strony jak "atrakcyjna dziewczyna" sama potrafi "zmieniac pozycje" tfuu postawy
to czy zycie nie jest bardziej "fikusne" :P :P :P

Grizli jak widze potrafisz znależc czas na troszeczkę humoru,a nie wlewnie w każdym poście swoich przemyśleń dotyczących jak dac do zrozumienia że powinno sie skorzystac z porady lekarza,w każdym przypadku,i o każdej porze.Albo :idea: :twisted:

Adam żeby było jasne.

Napisz ,gdzie napisałam ,ze "Adam to pedofil" ? Jak mi tutaj te słowa moje zacytujesz,to przysle Ci na przeprosiny świński ryjek i 100 piw Miller.
Jesli jednak nie zacytujesz mi tutaj tych słów ,to znaczy,że kłamiesz,że źle interpretujesz i jesteś niegrzeczny i wtedy na przeprosiny Ty przyslesz mi kilka paczek kotletów sojowych , makarów z mąki ryzowej też kilka paczek i kilka kartonów mleka sojowego.
Myslę,Ĺźe idzie gra o dużą stawke  8)     
No i jeszcze,jak mi zacytujesz te słowa,do bede błagała na kolanach Admina,Ĺźeby "toto" usuną razem ze mną  8)   

zapomniałam "ł" napisać z tej mojej zajadłości .

A propo tego plucia jadem,to czy ktos by mi mógł doradzić,czego muszę zwiększyć w mojej diecie,bo zauwazyłam,że jad mi się kończy i jestem tym bardzo zaniepokojona.
No i jeszcze zauwazyłam,Ĺźe jestem dziś mniej niz zwykle zajadła i zawistna-czy to moĹźe skutek tego,Ĺźe za mało  DR BETA  dodałam do miesa?
Jak myslicie ,może zwiększyć w diecie takie przyprawy jak EcoGuard PYRAMID ?
Trzymajcie za mnie kciuki i Ĺźyczcie mi abym znĂłw wrĂłciła do formy ,czyli mojej pełnej zajadłości,podłosci,zaciętości  :) 8)

Edytko ja  ciebie  wolę  jak jesteś miła  i grzeczna.

Owszem,zgodzę się,Ĺźe niekiedy bywają momenty/migawki  kiedy jestem miła i grzeczna  8)

he???
jak przećwiczysz poskromienie złośnicy???

A to jeszcze doszło,ze jestem złosnica i trza mnie poskromić?
Trza przeczytać "Poskromienie złośnicy" ,to sie bedzie wiedziało  8)

No i co Adam? Nie widze,Ĺźadnych dowodĂłw,Ĺźadnych przeprosin ,a co najwaĹźniejsze nie widze przetworĂłw sojowych.

Opowiem Ci takie zdarzenie.Dziecko w szkole powiedziało na nauczyciela,Ĺźe ten chodzi jak naćpany,dziewczynki  :) koleĹźanki z klasy tego chłopca poszły do pani i naskarzyły,Ĺźe ten chłopiec tak powiedział na panią.Pani zatem wzięła dzienniczek ucznia tego chłopca i wpisała informacje,ktĂłra mĂłwiła,Ĺźeby mama chłopca przyszła do szkoły w pilnej sprawie.Mama przyszła i słyszy od nauczycielki,Ĺźe syn ją tak nazwał.Mama chłopca pyta,czy powiedział jej to wprost,czy słyszała to.Nauczycielka odpowiedziała,Ĺźe NIE,Ĺźe przyszły dziewczynki i jej powiedziały.Jak zachowała się nauczycielka?
Gdybym ja była na jej miejscu,to powiedziałabym dziewczynkom,Ĺźeby nie skarzyły,a chłopca zapytałabym,czy to faktycznie jest prawdą,jesli okazałoby się to prawdą,to zapytałabym,czy zna znacznie wypowiedzianego przez siebie zdania.Jesli by nie znał,to bym mu wytłumaczyła i zapytałabym,czy faktycznie tak wygladam  :)
Drugie to to,że wiem jak wyglądam,wiem kim jestem,wiem kim nie jestem,znam swoją wartość i gówno za przeproszeniem mnie obchodzi,co ktoś o mnie mysli.
Opisałam to wydarzenie,bo mam nadzieję,że się czegoś z niego nauczysz.

PS.Ale Ty Adam sam mi wmówiłeś,że ja tak się do Ciebie zwróciłam-znaczy ,że coś jest z Tobą nie tak.Może zwiększ ilość kolendry w mięsie.

I znowu "plujesz jadem" az mi po monitorze na klawiature "locieka"
takie "lociekliny jadowe" i "cus jo tera pocne"??? 8)

Tera to mnie nawet "cus" uwiera, moze to "kryptokomusze paradygmaty" 8)

Plucie jadem ,to moja specjalność  8) Nie po to brałam "prywatne lekcje" ,Ĺźeby teraz tego nie umieć  8)
Jeszcze nie jestem dobra z bycia "podłym gadem" ,ale ucze sie  8)

Edyta!
wyluzuj trochę proszę, bo nie wypada...

Adam.jednak jesteś zdziecinniałym lalusiem-innej opcji nie ma.Hasła masz na poziomie przedszkolaka .Wes se wiaderko,łopatke ,grapki,moĹźe wiatraczek se przyczep do trĂłjkołowego rowerka,kup se lizaczka,lalkę ,no nie wiem co by Ci jeszcze zaproponować,bo jabyś był dorosłym facetem,to po prostu byś mnie "olał" tak jak np. Sławek i tyle,ale Ty Ĺźeś przeszedł samego siebie!  :)

Mam prawo nie czytać więcej o swoim pedofilskim rysie psychologicznym i zamierzam z tego prawa skorzystać.
8)

A potem się dziwić,że ludzie nie rozumieją przeczytanych książek.
Wyraźnie pisze "niejeden",a to wyklucza  "wszyscy"  więc,to marny dowód na to,że nazwałam Cię pedofilem.

A po drugie (najwaĹźniejsze!) ,to ;



Te słowa głęboko wyryły mi się w pamięci i są one moim "drogowskazem" -jak tutaj przyszłam,to też byle co mnie raniło ,nawet dostałam propozycję,że nie muszę tutaj pisać,bo mogę usunąć konto,ale wzięłam sobie te słowa zacytowane do serca,no i już "nie płaczę"  :)

Prosiłem Edyto, żebyś spróbowała komentarze, polemiki i pogawędki nie związane ściśle z tematem danego wątku pisać właśnie tutaj czyli w wątku bez konkretnego tematu.

Obiecuję odpisywać.

Jak zauważyłaś niewielu jest zainteresowanych odpisywaniem na posty nie trzymające się tematu wątku.
8)

Oszalałeś doszczętnie? Tutaj chcesz pisać o candydozie? I bakteriach? Widać to tyle znaczy dla ciebie co paplanie,bo chyba po to ten wątek został utworzony .
Paplaj sobie zatem sam ze sobą,na mnie nie licz  :)

Sugeruję tylko, że wycieczki typu:

„Jesteś Edyto potrzebna na tym forum jak bakterie w przewodzie pokarmowym.”

Warto – jeśli to juĹź konieczne – umieszczać właśnie tutaj, a nie zaśmiecać nimi inne wątki.
8)

Mam pomysł.Wes se załóż swoje Forum i se wszystko ładnie posegregujesz i bedziesz pozwalał rejestrować się tytko grzecznym chłopczykom i dziewczynkom  :)
Nie ustawiaj mnie tak,bo jesteś takim samym userem na tym Forum jak ja .

No nie jestem, bo Ty masz znacznie więcej punkcików.
Zauważ, że ja się tylko bronię i to niechętnie.

Pisz merytorycznie, a odpowiedź będzie merytoryczna.
8)

Co za łaskawość, widzisz, że coś tam rozumu jednak mam.
Nie wiem tylko czy w Twoich ustach to może być komplement.

A co do punkcików to chciałem Ci delikatnie wytknąć gadulstwo.
8)

Nie jesteś takim samym userem jak ja,bo ja jestem gadułą? I dlatego masz zamiar mnie ustawiac,gdzie i jak mam pisać?Sam sie ustaw  :)
A jesli chodzi o to delikatne wytknięcie,to juĹź sobie wyobrazam jaki byłbyś dla mnie delikatny,gdybym była w zasięgu Twoich rąk  :lol: aĹź pewnie by mi tchu zarakło  :lol:

I tu masz rację, uważam, że admin powinien zwalczać Twoją pornografię emocjonalną tak samo jak czyni to z pornografią cielesną.
Ale skoro tego nie czyni to jest to właśnie przyczyna dlaczego zagnieździłaś się właśnie na tym forum.
Cała nadzieja w tym, że będziemy się jednak samoograniczać i z czasem forum w naturalny sposób wypięknieje.

Nie chcę ci dogryzać bo to takie niekonstruktywne, poskrom więc emocje kiedy odpisujesz na moje posty, a odwdzięczę się tym samym po wielokroć - obiecuję.


Pozdrawiam serdecznie,
Adam
8)

I jak mam odpowiedzieć na sugestię, że jestem damskim bokserem - coś wymyślę. :-)

Możesz sobie tylko pomarzyć, kobiet liczących na przemoc unikam jak ognia.
8)

PS.Nie bądź śmieszny,w/g Ciebie powinnam być brzydka i płakać na Forum? Wtedy miałabym racje bytu tutaj? Fajna "segregacja"  8)
PS.2.Nie bądź taki delikatniutki  :)

Po co była ta wstawka o pornografii? Czy ja tutaj wypisuję jakieś pornograficzne teksty?Czy moze Ty sobie coś wyobrażasz?

cos nie mozecie sie spotkac,jezeli chodzi o wasze argumenty. :lol:

Adminie - poproszę o dodatek za pracę w szkodliwych warunkach, że też muszę brać na siebie przyjemność użerania się z takim nicponiem.

Oczywiście nie wiesz co to jest pornografia emocjonalna to takie czerpanie przyjemności z wkurzania innych.
8)

Choć po namyśle, gdyby tak związać i zakneblować ...
Musiałaby najpierw podpisać u notariusza oświadczenie, że tego właśnie oczekuje no i musiałaby oczywiście nie być żoną.

Piszę z ciekawości czy Grizzly podchwyci temat.
:-)

Nie czerpię z tego Ĺźadnej przyjemności.JuĹź mi się nie chce uĹźerać z Tobą  :P ,ale tak czy siak,nie wiem czy znajdziemy wspĂłlny język.Nie moĹźemy się jakoś od samego poczatku dogadać/dopisać -tak zauwazyłam  8)     
Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D To dla Ciebie  :D

No tak.Postarałam się,napisałam łednego posta,a tu bez odzewu .Jednak Ĺźeby polemizowaz z Adamem trzeba pisać "ostrzejsze" posty  :)

Przepraszam, byłem zajęty czymś innym oto uśmieszki dla Ciebie:
:D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :) :D :)

Dziękuję.Bardzo mi miło  :D

...........lagodny jak baranek,a jaki psycholog :lol:az sie milo czyta,bo to czysty profesjonalizm :P

Adam!!! Pisz do Admina o moderacje mostu,bo to wycieczka osobista!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja bym nie popusciła  :evil:  :mrgreen:

Właśnie, ma rację, proszę mnie tu od psychologów nie wyzywać.
;-)

Edytko złota, spieranie się z Tobą to była przyjemność, teraz jakiś imiennik mnie napadowywuje, a z facetem to już nie to samo.
;-)

No i co napisałem spontanicznie coś miłego?

Kochane Adamy nie napadowywujcie się nawzajem,od napadania to jestem ja  8)         
PS. Napisałes cos miłego ,a tym samym mnie jest miło  :) ,ale nie moĹźna być wiecznie miłym,bo staje sie to niemiłe -ja barankiem niestety nie jestem  8)

Podejrzewasz lekarkę o relatywizm moralny, czyli mentalność Kalego. „Jak Kali ukraść krowę to dobry uczynek, jak Kalemu ukraść krowę to zły uczynek”

Ciekawe co rozumiesz przez „konstrukrywnie skrytykować” bo pewnie miałaś na myśli „pozytywną recenzję”.

To czy jesteś „złym człowiekiem” to się okaĹźe jak pisze Daniel na sądzie ostatecznym, pĂłki co moĹźesz się tylko skupić na zadaniu sobie pytania czy dany post ma szansę wnieść coś konstruktywnego do tematu dyskusji.

Pozdrawiam,
Adam :-) :-) :-) :-) :-) :-)

Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień, nie ma osób niewinnych.
Zachęcam tylko by czatować i polować w wątku do tego stworzonym.
Aby się „niewinne” osoby nie musiały się przedzierać przez kupę wycieczek w poszukiwaniu parametrĂłw długowieczności.
:-)

Dokładnie. "Układało" nam się dopĂłki nie napisałam co myslę o rotacjach  :)  Chyba mogłam wyrazić swoje zdanie ,no nie?
A jesli chodzi o recenzje książki ,to czy musi być zawsze pozytywna? Musi???

Ja jak maluję,to nie pytam się czy ktoś pozytywnie skrytykuje mĂłj obraz,czy rysunek.A powinnam wkleić tu jakiś obraz i zapytać ,a na dole widniałaby reklama pasty do butĂłw  przykładowo -co o tym sądzisz szlachetny  Adamie?

lekarka napisała
Kupiłam wzięłam do ręki przeczytałam tytuł "Dieta Optymalna" i ręce mi opadły,ale mimo to zaczęłam ja czytać,nie wciągnęła mnie specjalnie,wolałam sposĂłb pisania JKwasniewskiego -nie ma co komentować.Należę do ludzi,ktĂłrym wystarczyły książki JKwaśniewskiego,Ĺźeby zrozumieć,ze mam sobie nie szkodzić jedząc to, co dla mnie dobre.Wolę "Małego Księcia"  przyznam szczerze od książki lekarki.

„Pozytywnie skrytykować” to chyba nie moĹźna, owszem KRYTYK moĹźe napisać pozytywną recenzję.

Możesz czuć się atakowana, ale zjawisko to występuje tylko wtedy gdy przekroczysz granicę smacznej dyskusji, nie sądzę byś mogła oczekiwać od Lekarki lub ode mnie ataku osobistego gdy zadasz pytania lub nawet poddasz w wątpliwość (z uzasadnieniem) jakieś zamieszczane przez nas informacje.

Przykładowo można zadać pytanie:

Czy rotacja to metoda stosowana czasowo powodująca wyleczenie i możliwość jedzenia wszystkich produktów opierając się tylko na proporcjach zalecanych przez ŻO?

Czy jeśli rotacja nie spowoduje takiego „wyleczenia” to moĹźna ją nazwać tylko metodą diagnostyczną?

Jak będziesz stawiać takie krytyczne pytania, nikt Cię gnębić na pewno nie będzie.

Co o tym myślisz Edytko?
:-) :-) :-) :-) :-) :-)

PS TeĹź reklamujesz, czasami Cifa, a czasami swĂłj wizerunek – to chyba nic złego?

A to juĹź jest niemerytoryczna ocena krytyczna gdzie tylko piszesz:
„ręce mi opadły”, „nie wciągnęła mnie specjalnie”, „wolałam sposĂłb pisania JK”, „nie ma co komentować”, „wystarczyły książki JK”, „wolę „Małego Księcia" od książki lekarki”

Nie wygląda to na merytoryczne odniesienie się do zagadnień medycznych tam poruszanych.

CzyĹź nie?

A czy ja musze pisać po Twojemu?Moze każesz mi wąsy zapuscić i ufarbowac włosy na blond,żeby się do Ciebie upodobnić?
Zrozum.Nie jestem Tobą.Jestem sobą.Jestem taka jaka jestem .To jestem ja,własnie taka dziwczyna.  8) Nigdy nie starałam się do nikogo upodabniać i nie będę tego robiła  8)

NIe biorę  narkotykĂłw ,bo są złe z gruntu.

W sumie jak tak przeczytać posty tych ,którzy przeczytali książkę lekarki i ją uwielbiają ,to zauwaz,że oni mają jakies ciągoty do rzeczy zakazanych na DO-taka prawda.
Mało tego sa szczęsliwi,ze jedzą ,to co złe kierując się chwilowym uniesieniem,a to nie jest zdrowe podejście do Ĺźycia,wręcz....a nawet nie ma co pisac "wrecz",bo jakie to jest, powinien kazdy kto ma oczy widzieć  :)

Ja jadam głównie wieprzowinkę i żółtka, ale masełko też, śmietanę popijam, zamiast się paprać z węglowodanami z jarzynek zdarza mi się nawet wypić mleko lub piwo.

Czy z gruntu źle się odżywiam? Czy brokuły są złe bo z gruntu wyrastają?

Wszyscy doceniamy radość i spontaniczność jaką tu wnosisz na forum, ale atakuj zawsze lepiej poglądy, tezy, a nie konkretną osobę jako taką.

Co do kierowania się uniesieniem, to taka postawa była nawet dzisiaj przez Lekarkę krytykowana. Akurat co do uniesień to Ty nie powinnaś się unosić bo się unosisz prawie codziennie i to do granic wytrzymałości nawet takiej siły spokoju jak Lekarka.
:-) :-) :-) :-) :-) :-)

Albo wes pod lupe ten cytat,wszak to jakieś (....) powiedz mi o jakie poszerzenia wiedzy tutej chodzi i o jakie nowe odkrycia u licha?
Przecie dr. JKwaśniewski nie stoi z batem nad nikim i nikomu nie leje przez zgłebnik do żoładka smietany,jak komu szkodzi,a zboża na DO sa zakazane,to po jakiego wała je rotować?Moze chodzi o takie odkrycia,jak słuchanie własnego organizmu i np, zjedzenie sobie ciasteczek,czekoladek,kotlecików sojowych ,żeby poczuc się przez chwile szczęśliwym ,a potem płakać nad własnym losem?
No sory,ale już dawno nie czytałam takich niedorzeczności.

Widzisz Edyto tu nie o to chodzi. Chodzi o stabilizację organizmu czyli wytrenowanie organizmu w taki sposób by był coraz bardziej odporny na wahania w podaży składników odżywczych jakie mu serwujemy.

Osobiście bardzo poważam badania Lekarki gdyż sam uważam, że podstawa stabilności to okresowe narażanie naszego organizmu na pewne wahania w granicach, które powodują wzmocnienie mechanizmów stabilizujących, a nie ich osłabienie.

Tak po ludzku. To gdybyś całe 30 lat życia przeżyła w temperaturze 26 stopni chodząc zawsze tak samo ubrana, śpiąc bez przykrycia w tym ubraniu i myjąc się wodą dokładnie o temperaturze swojej skóry to potem pierwsze wyjście na świeże powietrze by Cię zabiło.

Gdybyś przez 30 lat żyła w pozbawionym wszelkich bakterii środowisku to pierwsze z nimi zetknięcie także byłoby fatalne.

Można żyć nie jedząc mlecznych, ale znacznie lepiej jest próbować odbudować ich tolerancję w organizmie.

Lekarko proszę o korektę – bo przyznaję się bez bicia, Ĺźe książki jeszcze nie przeczytałem.
:-) :-) :-) :-) :-) :-)

Dlatego od czasu do czasu powinnismy se "walnąć" soje,bo a nuĹź przyjdzie nam wyjść na pastwisko  :)

Ja się zaczynam martwić o mój własny poziom percepcji bo usiłuję się doczytać co Adampio miał na myśli i na czym oparł oskarżenie o oszustwo i nie potrafię.
:-) :-) :-) :-) :-) :-)

No widzisz,jak trudno się połapać,gdzie i na czym kto jest .Ja tu czytam ,że na DO zjada się soję,bo jest zamiennikiem fasolki np. ,a ja nie czytałam w książkach JKwasniewskiego o tym....

Morgano by napisał: że na ŻO jada się wszystko byle proporcje B:T:W się zgadzały, Lekarka by dopisała: Tak, ale w taki sposób by powiększać tolerancje na poszczególne składniki pokarmowe. Ja bym dopisał, że warto jeść wieprzowinę, podroby i żółtka, a do całej reszty odnosić się z rezerwą to znaczy zjeść konkretny podejrzany produkt jako osobne danie i zaczekać kilka lub kilkanaście godzin na efekty, jeśli poczujemy się gorzej to warto tego produktu unikać. I pewnie byśmy się o różnice poglądów (o ile są uchwytne) nie pozabijali.
:-) :-) :-) :-) :-) :-)

No jesli planujesz przeprowadzke na pastwisko ,to soja u Ciebie bardzo wskazana ,przy okazji porotuj se koniczyne i wyke,wyeliminuj wieprzowinke.

PS. Ostatni Twój post jest niedorzeczny.Nie można jadać pewnych potraw na DO =pewne pokarmy są niejadalne na DO-taka prawda.

Wycieczka osobista typu: „Edyta pojedz sobie wreszcie do syta bo głodne kawałki wypisujesz i niczego nie kumasz.”

I gdzie tu konstruktywność?

Kto ma oczy niechaj patrzy,kto ma uszy niechaj słucha  8)

Wypisujesz niedorzeczności.Lekarka jasno się wyraziła,że zapomina się o posiłku bogatotłuszczowym,a mnie przyszło na mysl,jak napisała ,że mnie nie rozumie,ze moze takiego posiłku dziś nie jadła.Dziwne ,ze się dziwisz,skoro Ty również kiedyś cos pisałeś o wpływie posiłu na myslenie,czy pisanie u mnie.Swoich wad nie widzisz.

Powtarzam na dobranoc.Zwróc uwagę na to,że ci którzy czytali ksiażkę lekarki i ją uwielbiaja mają ciagoty do "rzeczy" na DO niejadalnych i to jest niedorzeczne,bo przecież książka nosi tutuł "Dieta Optymalna" i pono jest rozszerzeniem wiedzy JKwasniewskiego ,co mnie w sumie dziwi,bo ta rozszerzona wiedza prowadzi do innego sposobu odżywiania(vide posty "fanów" lekarki).

Przyszłaś z basenu i pewnie coś zjadłaś, ale nie sądzę byś napełniła jelita smalcem do pełna bo już po kilku godzinach wyraźnie odklejasz się od rzeczywistości.

To co zjadłaś po basenie? Bo umieram z ciekawości.
Obstawiam serek topiony na pieczywie chrupkim :-)

Jak pozwolisz by Ci się argumentacja wyrwała i uciekła na łąke to jak możesz liczyć, że głos tutaj zabierze Lekarka czy Morgano by rozwiać Twoje wątpliwości.

Ja cierpliwość mam, już mnie niektórzy (pozdrawiam) posądzali, że zajmuję się psychologią.
:-) :-) :-) :-) :-) :-)

Dwa jajka z całkiem niezłym kawałkiem kiełbasy  8) -co o tym sądzisz? Powinnam tak mieszać białka,czy zacząc rotować kiełbase,co tydzień? nota bene to troche by mi cięzko było bez niej  :(

Soja jest "be" ,na DO soi nie jadamy i nikt mi nie wmĂłwi,ze jest inaczej,bo swĂłj rozum mam i myslę samodzielnie  8)

Acha.No i nikt,absolutnie nikt ,kto jest na DO JKwaśniewskiego nie zapomina jadać posiłków wysokotłuszczowych,kto "głosi" takie (....) .ten opowiada jakieś niedorzecznosci.
Moze zjadł ten ktoś chrupkie pieczywo,tak jak wspominałeś coś o nim....

Sądzę, Ĺźe w kiełbasie była soja i sĂłl i chemia – bo zawsze jest, dlatego nie jadam kiełbasy.
Białka z jajka to raczej nie powinnaś rotować tylko nie jeść, zadowolić się żółtkiem.

WeĹş sobie kup kawałek wieprzowiny, uduś, pokrĂłj na plastry i do lodĂłwki, albo i zamraĹźalnika i uĹźywaj zamiast kiełbasy, czas się trochę odchemizować – warto.
:-) :-) :-) :-) :-) :-)

:)

Powstrzymaj się z sądzeniem,bo Ĺşle sądzisz  8) -piszę tutaj od jakiegoś czasu,Ĺźe sobie nie szkodzę,gdybys wiedział co to oznacza,to tak byś nie sadził  :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

Edyta te Dwa jajka z tym całkiem niezlym kawałkiem kiełbasy,to lubisz zjeść czy w naturze :D

Wszystko naturalne ma się rozumieć  8)

Adas nie podchodzi ten cytat pod wycieczke osobistą o ktĂłrej tak bebnisz od jakiegos czasu?,bo ja sądzę ,Ĺźe tak -dziwne ,ze tylko mnie zwracasz uwagę  :(   

Całe szczęście, że zjadłaś kiełbasę, a nie pyszną szyneczkę.
Miłosiernie receptury kiełbasy nie znalazłem. :-)

S z y n k a w i e p r z o w a
Mięso wieprzowe kl. I 80,00 kg
Mięso wieprzowe kl. III 20,00 kg
Polifosforan 0,45 kg
Karagen 1,00 kg
Cukier 0,80 kg
Izolat białka sojowego (SUPRO 595, IPSO MRd) 3,00 kg
Mąka ziemniaczana 1,00 kg
Askorbinian sodu 0,10 kg
Przyprawy 0,20 kg
Glutaminian sodu 0,20 kg
Woda 80,00 kg

Jedno jest pewne, jesz wędliny to jesz soję.
:-) :-) :-) :-) :-) :-)

Dzisiaj również i ja zjadlem na obiad brokuła ,który narobił tyle zamieszania w innym poście,ale zjadłem go nie używając własnej :D kiełbasy

Adam.Nie lubię wędlin.Nie jestem na DO lekarki więc unikam soi jak ognia.

Jurek.Brokuły są cool  8)

Adam ja myślę że Edyta woli kiełbaskę swojską :D

Naturalnie  8) ,a Adaś "wyskakuje" z jakaś napompowaną chemicznie szynką -na mysl o takiej mnie mdli .

Tak sobie kulturalni ludzie mówią, że szkoda gadać bo i tak do niej nie dotrze.


**************************


A tak to robią obskurne obskurniaki: ;-)

Edytko zastosowałem sie do zaleceń już sprawdzonych ,i zjadłem go Warm :D

AleĹź unik  :) Niesamowita stronniczość,a podawałes się za takiego " obiektywniaka kulturalnego" -szkoda gadać  :) Na szczęscie jadam dobrze więc nie jestem nadwrazliwa  :)

Ok.Jurek.Nie wciągnij się jednak w soje w razie czego-bądĹş czujny  8)

Wszak to "wyprawa na Giewont" ,to jak mozesz mi zwracać uwagę? Wytykasz moje "rajdy",a sam je "uprawiasz"  :) najpierw jesteś przeciw,teraz sam "spacerujesz" ,coś widać przeczysz sam sobie,coś jest nie tak   :idea: ,to  niedorzeczne  :o

Na zakończenie .Adaś lizo******o i stronniczość nic Ci nie da. Miałam Cię za kulturalnego człowieka,ale wszystko zniszczyłeś-pokazałeś swoje drugie oblicze  :shock:

I kaĹźdy kto ma oczy, ten zauwazy to.

najpiekniejsze u osob bezdennie glupich jest to, ze daja sie okrecic naokolo palca , nie dosc tego ze tego nie widza to jeszcze z tego sie ciesza :lol:

MoĹźe ciasteczko  :lol:

Witaj Edytko, uderz w stol a... :lol:

<Jednak dalas sie znow sprowokowac i to jest walsnie to o czym mowie. Skarbie jak nerwy, jak masz klopoty to powiedz, chcesz pogadac ?

A teraz dostaniesz ataku szalu 8)

Ciasteczko  :lol:

zajmij sie lepiej dziecmi, mateczko :lol: MIlego dnia, i sie nie denrwuj wiecej, bo jak znow bedziesz sie wdzieczyc do obiektywu to bezdiesz musiala w photoshopie te zmarszczki ze zlosci usuwac :shock:.

Niestety musze Cie zmartwtic ale dobrze sie czuje :? Pa 8)

MoĹźe chrupeczka  :lol:

uuuuuu to jakaś juĹź furia  :lol: MoĹźe się pojadło  herbatniczkĂłw  :lol:

Taki krążący w necie cytat mi się zaraz przypomina ;) "nie warto dyskutowac z idiota, najpierw sprowadzi cie do swojego poziomu, a potem pokona doswiadczeniem" :?

o tym samym myslałam dlatego postanowiłam pisać łagodnie np.  "ciasteczka" bądĹş "herbatniczek " i zobaczę jakie to przyniesie efekty  :lol:

Prawidłowo stosujący do się nie denerwują. A wy co?

Wierszyk o dziewczynce

Dziewczynka  bardzo mala
w zlosci sie wykapala
nienawidziala swiata
bo krzywde jej zrobil tata :(

rodzice porzucili
do babci podrzucicili
trzeba dziewczynce wspolczuc
ze nie zna dobrych uczuc :(

Biedna malutkie dziewczatko
broni sie atakami
w sercu jest jeszcze dzieciatkiem
i ciagle teskni do mamy

i kazdy kto jej nie glaszcze
idiota jest oczywiscie
dziewczynka  krzyczy w rozpaczy :
nie wolno ci myslec ianczej :?

zlosci sie, innych zdeptuje,
na chorych z rozkosza pluje,
cieszy sie gdy ktos cierpi,
bo sama swiata nie cierpi

Wiedze ma bardzo niewielka
nie bylo czasu na szkole,
za to agresje wielka,
tak to juz maja matoly


dziewczynce trzeba pomagac
i grzecznie przytakiwac
inaczej jestes kretynem
i to by bylo na tyle. :?

O ciasteczkowe nozyczki się odezwały  :D

Ja od siebie napisalam dla Ciebie "herbatniczku"  tekst piosenki ,melodię jak potrafisz to sobie sama zanuć jakąś  :lol:



Chrupeczki


"Chrupeczki,cisteczka ja bardzo was słodyczki uwielbiać chcę
Chowam przed dziećmi,a potem je wyciągam,bo czemu nie?
I zajdam i zjadam wszak przeciez rewelacyjnie czuję się
A potem o matko! mówię czemu tak głupio zachowałam się?
I wszytsko mnie boli i skaczę i płaczę i obiecuję sobie ,że nigdy to nie zdarzy wiecej się
Lecz potem jestem głupia znow i historia powtarza się .
Wszak jestem na diecie opti i muszę swego organizmu słuchać się  8) 8) 8)

No to Sobie nagrabiłaś! hhehe  :wink:

ten wierszyk to o mnie czy o tobie ? Bo jak o tobie to zapomniałaś napisać o tatusiu ktĂłry pił ,bił i gwałcił  :( Szkoda mi cie  :( bo rysa zostaje na całe zycie  :(           

PrzcieĹź pisze, Ĺźe o dziewczynce, a nie o kimś konktetnym. A jeśli jest do kogoś przypisany - to zgłoszę do moderacji  :?

Tak.To jest wywleczona informacja o której z "monikaf" pisałam na priv.Dlatego tym bardziej jest mi przykro,że tak można robić,że można wywlekać prywatne info.
Ale trudno się mĂłwi.Faktycznie wychowywała mnie moja kochana Babcia  i nie jest mi z tego powodu wstyd,czy coś w tym stylu-czasem lepiej jak wychowują dzadkowie aniĹźeli rodzice oprawcy .MoĹźna pisać o mnie róşne bzdety,ale właĹźenie w butach w sprawy dziadkĂłw,rodzicĂłw,ciotek wujkĂłw itd. jest nie na miejscu  :(

A jak o tobie Edyta, to nie zgłaszam. "Kto mieczem wojuje, tego karar położy" :lol:

To nie tak.Wiesz jej Ĺźyciorys jest podobny do mojego i dlatego pytałam ,czy to o mnie czy o niej ,bo jak o niej to mogła dodać o jej ojcu gwałcicielu ,alkoholiku i damskim bokserze  :( Szkoda mi jej,ale cóş ,takie Ĺźycie  :(

Zapomniałem dodać, Ĺźe znam wiele dorosłych osĂłb, ktĂłre zostały wychowane przez dziadkĂłw, a nie rodzicĂłw, bo rodzice w tym czasie "kasę trzepali", co im Balcerowicz na papier toaletowy wymienił... :? Dziś na to jakąś nazwę choroby wymyślili nie sieroca tylko emigracyjna?. I nie ma się czego wstydzić  8)

Acha. Jaka biedna jest dziewczynka ,ktĂłrą wychowywali dziedkowie,a jaka biedna musi być dziewczynka ,ktĂłrą ojciec bił i gwałcił-to nawet nie ma co porĂłwnywać  :( to dramat dla takiej dziewczynki i dlatego taka dorosła maleńka jednak dziewczynka lubi jak cierpieć,Ĺźeby mĂłgł ją ktoś przytulić  :(  :(  :( .To dramat,bo zamiast przytulać dzieci swoje,sama jest skrzywdzoną małą dziewczynką potrzebująca pomocy  :( Naprawdę szkoda mi takiej dziewczynki  :(  :( :(  i mĂłwię to ze szczerego serca  :(

To o Tobie Edytko ten wierszyk???? :shock: :shock: :shock: Bo to bylo o takiej zlosliwej wrednej dziewczynce co sie msci na calym swiecie za nieudane dziecinstwo. Znalazals jakies analogie ???? :shock: :shock: :shock:A to heca :shock:
Kurcze i znowu dalas sie sprowokowac, zupelnie niepotrzebnie, grunt to spokoj 8)

A poza tym privy lykasz jak kaczka kluchy 8)zreszta nie tylko privy, zostalas wystawiona na probe, po tym jak upublicznialas pw od innych, i zobacz, dalas sie zlapac. Zrobilas Skarbie dokladnie to na co czekalam.

MIlego wieczorku.

Tylko sie nie denerwuj Edytko :lol:

A to jednak o Tobie?  :( Przykro mi naprawdę,ale "sylwiazłodzi" załozyła fajny watek -w sam raz dla Ciebie  :) MoĹźe ci się polepszy jak wszystko opiszesz,wszak tutaj kaĹźdy chce Ci pomĂłc i ja teĹź  :) Coś razem wymyslimy,Ĺźebyś juz przypadkiem nie sięgnęła po ciasteczka i nie musiała cierpieć  :)

Wiem ze dobrze mi zyczysz 8) Wiem ,ze Ty wszystkim ludziom dobrze zyczysz, bo masz dobre serduszko, prawda?

A rozmowa z Toba , Droga Edytko ,to czysta rozkosz, wznosze sie na wyzyny intelektualne, zawstydzasz mnie swoja wiedza, doswiadczniem, dobrocia i wspolczuciem.

Jak juz nie wytrzymasz nerwowo to moze , kurcze nie wiem, uderz w stol, napisz cos komus zeby sie zemscic, zakpij z kogos, poniz,raduj sie jak ktos zachoruje,  ach, co Ci zreszta bede doradzala, w tym i tak jestes najlepsza, Skarbie.

Do milego  8)

Monisiu to twe słowka

"
Kilka  dni temu jak juz wszyscy spali sprzatalam szafki w kuchni, i znalazlam wielka paczke chrupek, kilka paczek paluszkow, jakies herbatniki,zawsze chowam takie rzeczy gleboko bo dzieci zjadlyby wszystko na raz. Dalszego ciagu pisac chyba nie musze... trzy dni temu bylo kilka sztuk, przedwczoraj juz troche wiecej, a wczoraj, pomyslalam sobie ze jak niec zlego sie nie dzieje to sobie czytalam i podjadalam..."

Pamietasz jak Halinka to Tobie odpowiedziała?

"Na pewno zapamiętasz to do końca życia, a w ogóle po co trzymasz tę 'paszę'?"

A Ty Moniu Jej odpisałaś :

"jaki czlowiek jest slaby i glupi... zapamietam..."

W jednym miałaś racje ,ale w drugiej cześci tak bardzo się dziewczynka biedaczka pomyliła  :( i nadal będzie się myliła,bo jest taka jak mówi cześć pierwsza zdania  :(

Nie mogę być dla Ciebie niegrzeczna,bo jesteś małą zraniona dziewczynką,która pragnie cierpiec i trzeba Tobie jakoś pomóc
PS.Daleko bardzo mi do złości.Cały czas piszesz o niej ,to w takim razie Ty to odczuwasz  :( Martwi mnie ,Ĺźebyś w złośc
i swej nie sięgnęła po herbatniczki,albo chrupeczki  :( ,bo znĂłw będziesz płakusiała  :(

Droga Edytko, ja a Ty a, ja b Ty b,  :? cieniutko, cieniutko :lol:

Sylwia z Lodzi ma wprawdzie jedno dziecko ale  nie przesiaduje w internecie calymi dniami , widac dziecku poswieca czas jak prawdziwa, dobra  matka,i nie  wdzieczy sie do facetow glupawo, to czlowiek ,ktory zasluguje na ogromny szacunek. Teraz nie wiem, czy to czasem nie  idiotka :?Jak myslisz ?

Skarbie dzis mnie juz nie bedzie , zaluje bardzo :?
Milej nocy 8)

Myslę,Ĺźe nie powinnaś jadać ciasteczek,ale wiem,ze i tak się na nie rzucisz tak jak to zrobiłas poprzednim razem  :(  No jak mogłaś zeĹşreć takie smieci,jak mogłaś z siebie zrobic śmietnik ,a potem nazywać siebie głupią i naiwną?  :( Ale wiem coś jeszcze . Wiem,Ĺźe i tak zjesz kiedyś te ciastka znĂłw,bo juĹź kiedyś napisałaś,Ĺźe nigdy więcej nie popełnisz takiego błedu,a popełniłaś,wiesz dlaczego? bo jesteś słabą małą skrzywdzoną dziewczyną ,ktĂłra potrzebuje opieki.Krzywdzisz się Moniko  :(
Pozdrawiam Cię i wiedz ,Ĺźe bardzo mi jest ciebie Ĺźal.  :(           

Wiesz co mnie róşni od Ciebie? Ĺťe  nigdy świadomie nie chciałabym się zabić,a Ty tak właśnie chcialaś zrobić  ,a masz przeciez dzieci i chciałaś je zostawić  :(

Och zapomniałam Ci odpisać  :) Mną się nie przejmuj Kotku ,ciesz się z Ĺźycia ,bo zycie jest kruche  jak ciasteczko .
Miłej nocy rĂłwnieĹź Ci zyczę Złotko  :) Tylko czasem się nie denerwuj,bo wiesz,Ĺźe stres skraca Ĺźycie  8) A wiem ,Ĺźe potrafisz się zezłościć ,oburzyć,czy obrazić  :)     

Doskonałe  :D Sławek. Monikaf, daj sobie spokĂłj. Nie warto dyskutować z Elmo (Edytą).

Lekarko, wyslalam wlasnie pw, z waznym zapytaniem.Bardzo mi zalezy na szybkiej odpowiedzi.

Witaj Edytko, w koncu masz avatarek ktory pasuje do Ciebie 8) chociaz ten z cifem tez nie byl zly, odzwierciedlal mozliwosci umyslowe i predyspozycje wlasciciela.

Monisiu misiaczku.Ten awatarek  to specjalnie dla Ciebie  :)

PS.Wiesz chyba skończę z Tobą pisanie,bo Ty jesteś na "torbodopalaczu" więc nie mam z Tobą szans (mnie zaleĹźy Ĺźeby mnie nie zdyskwalifikowano w sporcie  8) )

No widzisz Adam319, mojej książki nie przeczytałeś, a więcej wiesz na tematy o ktĂłrych w niej piszę niĹź Edyta ktĂłra ją przeczytała  :).
Monikaf - juĹź masz odp.

Bardzo dziekuje :) i nie tylko za odpowiedz a propos klopotow syna,. Jedno krotkie zdanie uswiadomilo mi pewna wazna rzecz, jest Pani, Pani Ewo,  madrym czlowiekiem .

Dobrze,ze nie zrozumiałam,bo teraz mogłabym sięgnąć np. po ciasteczko lub zacząc rotować soję czy inne duperele .Mnie wystarcza ĹťO, a nie dieta opti  8)

I po co początkujący ma zaraz zobaczyć bogactwo emocjonalne forumowiczów?
Jak pisać nie na temat to tutaj, zawsze można wkleić cytat z wątku tematycznego wg wzoru:

http://wiadomosci.onet.pl/1509616,240,1,kosciol_dla_audiofilow,kioskart.html .

Approximately $1.2 trillion in market value is gone after the House rejects the $700 billion bank bailout plan.

http://money.cnn.com/2008/09/29/markets/markets_newyork/index.htm?postversion=2008092918

Amerykańska giełda w ciągu jednego dnia straciła na wartości 1 200 000 000 000 dolarów.
Nie pomyliłem się z zerami :-(

to są wirtualne dolary ,przeciez nikt ich nie ukradł .
  Po za tym naleĹźało im sie od dawna za wszystkie zbrojne konflikty a zwłaszcza za Irak.
    W telewizorni panowie od bankowości nas uspakajają -to znaczy ,ze z giełdy tezba z kasą wiać.

Widok tak niecodzienny, Ĺźe aĹź wart uwiecznienia.
:-)

http://rapidshare.com/files/150004732/lista.png

Aktualnie forum jest przeciążone, pewnie jest przeszukiwane przez różne automatyczne internetowe stwory.


Aby sprawdzić czy Twoje łącze internetowe jest tak dobre jak obiecał dostawca warto odwiedzić stronę:

http://www.speedtest.net/

:-)

Otworzyłam ten program i czuje sie jak w samolocie
licznik sie kręci i co dalej? do ilu ma nabić?

Tutaj, bo kompletnie odpadliśmy od tematu wątku i jeszcze to nawiązanie do treści innego wątku.



To nie jest takie niewinne pytanie na jakie wygląda. :-)


Było takie zadanie matematyczne na ostatniej maturze;

*ktĂłrego absolwent podstawĂłwki rozwiązać nie potrafił – bo nie znał metody,

**które przeciętny absolwent liceum rozwiązywał bez trudu opierając się na schemacie jakim rozwiązywał podobne zadania,

***które wybitny absolwent liceum rozwiązywał z trudem gdyż musiał zakładać kilka wariantów i otrzymywał kilka rozwiązań,

****którego jak twierdził profesor matematyki nie da się rozwiązać gdyż posiada nieskończenie wiele rozwiązań,

*****które minister edukacji uważał, jako że był z wykształcenia matematykiem, jako jak najbardziej poprawne gdyż dla człowieka, który przerobił dokładnie program liceum daje tylko jedno rozwiązanie.


Odpowiedź na przedmiotowe pytanie na poziomie forum jest więc następująca:

Bo przeczytałem w internacie taką opinię, nie wygląda, by próba mogła zaszkodzić, więc czemu nie.


Pozdrawiam Kangura serdecznie,
8)

Jak płacisz za 512 to 512, jak za 1024 to 1024, jak 2048 to 2048 itd.

Jak jesteś zadowolona z prędkości internetu to sobie lepiej tym głowy nie zaprzątaj.
:-)

Ja to, jako były emigrant nie rozumiem, jak można sobie nie zainstalować polskiej klawiatury, gdzie znaczki polskie wprowadzamy razem z Alt-Gr tak jak większość to robi.

Choć przyznaję się bez bicia do pisania sms-ów do Polaków po angielsku tylko dlatego, że w telefonie było angielskie T9, a polskie nie, więc po angielsku pisało się kilka razy szybciej.


Aforyzm aortograficzny więc oto taki jest:

Ożeł morze i może zaoże.

:-)

http://www.space.com/scienceastronomy/081006-asteroid-sudan.html
***** początek cytatu *****
The object, named 8TA9D69, was discovered by an ongoing survey at Mt. Lemon run by the University of Arizona. The entry will occur at 10:46 p.m. ET (0246 UT) on Oct. 7 over northern Sudan, according to Steve Chesley of NASA's Jet Propulsion Laboratory. It is expected to be visible from eastern Africa traveling rapidly across the sky from northeast to southwest.
"We're eager for observations from astronomers near the asteroid's approach path. We really hope that someone will manage to photograph it," Williams said.
Based on 26 optical observations, "the probability of impact is between 99.8 percent and 100 percent," said Andrea Milani of the University of Pisa. "In practice the impact can be considered sure and is for tonight." Milani continued:
"The effect of this atmospheric impact will be the release, in either a single shot or maybe a sequence of explosions, of about 1 kiloton of energy. This means that the damage on the ground is expected to be zero."
***** koniec cytatu *****

Przepraszam za mój nadzwyczajny wysokoprocentowy udział w dyskusji, ale nasz forumowy generator postów gdzieś się zawieruszył i trzeba to jakoś przetrwać.
:-)

Zdarzenie było o tyle ciekawe, że było to pierwsze przewidziane (z jednodniowym wyprzedzeniem :-( ) zderzenie asteroidy z Ziemią.

http://www.spaceweather.com/

Uderzenie asteroidy ( dane zaktualizowane 8-go paĹşdziernika)
7-go pażdziernika asteroida 2008TC3 trafiła w Ziemię i eksplodowała w atmosferze nad północnym Sudanem.
Zespół mikrofonów infradźwiękowych w Kenii zarejestrował to zdarzenie.
Dr Peter Brown z uniwersytetu Western Ontario po analizie tych danych oszacował, że asteroida uderzyła o 04:43 czasu polskiego z energią od 1,1 do 2,2 tysiąca ton trotylu.

Eksplozję tą uchwycił na zdjęciu satelita meteorologiczny Meteosat 8.

Otrzymałem potwierdzenie, że samolot linii KLM znajdujący się około 1400km na południowy-zachód od przewidywanego wejścia asteroidy w atmosferę zaobserwował krótki błysk na moment przed przewidzianym czasem uderzenia.


Tabelka poniżej przedstawia oczekiwane (znane już) spotkania Ziemi z asteroidami w bieżącym miesiącu.

Kolumny zawierają w kolejności:

Asteroid - asteroida
Date - data
Miss Distance - Odległość chybienia
LD – odległość Ziemia – Księżyc (384000 km)
IMPACT – trafienie
Size – rozmiar asteroidy


Fajna loteria, tylko chodzi o to aby nie trafić. :-)
I bierzemy w niej udział za darmo 24 godziny na dobę.
Polecam tę stronę wszystkim miłośnikom astronomii co lubią się nieco oderwać od ziemskich problemów.
8) [załącznik usunięty przez administratora]

Adam ,
A co powiesz o polozeniu gwiazdozbioru Oriona  w 2012 roku Ciekawie na ten temat pisze belgijski astrofizyk w swojej ksiazce w oryg. .
Jest duzo ciekawych linkow w tym temacie.
:o :shock: 8)

„Koniec Świata” ma być niestety dopiero 20.12.2012 czyli po tym jak Polska się juĹź zdąży wykazać organizacją EURO2012.
:-)

Nostradamus przewidział zagładę po zderzeniu z asteroidą!

"Rosyjski badacz twierdzi, że przepowiednie w Centuriach nie mówią o wydarzeniach późniejszych, niż w 2009 r., a ostatnie wizje Nostradamusa są złowróżbne.
Co przepowiada francuski wizjoner? Na przełomie września i paĹşdziernika przyszłego roku “przez trzy dni i trzy noce będzie z nieba spadać wielki ogień”, a potem nastąpią wielkie trzęsienia ziemi. Rosjanin zakłada, Ĺźe ostatnie proroctwo Nostradamusa mĂłwi o zderzeniu z Ziemią ogromnej asteroidy lub komety.
- Jestem przerażony ogromem katastrofy, która ma się wydarzyć - stwierdził Witalij Chozjaszew w wypowiedzi dla dziennika Prawda. - To do czego dojdzie będzie dotyczyć nas wszystkich i zmieni całą planetę"

http://tiny.pl/sx2m
Strach sie bać  :shock: :? 8)

Adam,
Tak bardziej w temacie to interesuje mnie Twoje zdanie nie w kwestii "konca swiata" ale wplywu gwiazd, planet itp. na nasza planete Ziemie. Czy zgadzasz sie z Paulo Coelho  , ktory w THE ALCHEMIST napisal:

" And, when you want something, all the universe conspires in helping you to achieve  it". :lol: :lol:

Tak, pod warunkiem, że pragnienia są słuszne.

Nie kaĹź mi proszę definiować „słuszne”. :-)
Bo wszyscy zatęsknią za brykaniem na forum, a nie filozofią egzystencji.
8)

zbynek -zabij tego robala bo rozprasza .
  Stroniczka ciekawa -chyba znowu do rana posiedze.
Koniec  kiedyś będzie  bo walka o pokĂłj  angaĹźuje coraz więcej państw .
  Czy ten krach nie jest poczatkiem końca???
  Kto potrafi wytłumaczyć GDZIE PODZIAŁY SIE PIENIĄDZE?????
    tyle kasy utopiono w wojnie???? czy rozdano biednym :shock: :shock: :shock: :o

Na Twoje specjalne życzenie już to zrobiłem. :D

Sorry, literówka, pisałem szybko byście nie zdążyli zaskowronkować wątku tematycznego nowicjusza.
:-)

Wiesz komu moĹźesz pisać ,Ĺźe to "literĂłwka" ? Zbynkowi ,tak ....Jemu mozesz napisać, ale na pewno nie mnie  8)
Ty jesteś po prostu nieĹşle wstawiony,za duĹźo piwa,wĂłdki i plączą ci się paluszki  :) tak,tak -sam pisałes ostatnio o tym  :) ,ty juĹź pewnie nie widzisz klawiatury,ty przestań pić ,bo to cie wykończy  8)

hu huuuuu
Jeszcze zdązysz wypić swoje  8) :D

Zastanawiam się jak to brzmi w ustach faceta? Jak kobieta wymawia to słówko,potrafię sobie wyobrazić,ale jak facet?JuĹź trudniej  8)
Zapytam,czy przy wypowiadaniu tego słówka,trzymasz moĹźe paluszek  w ustach,moĹźe masz  lekko uniesioną ,zgietą w kolanie nóşkę ?  :)

Grizzly nas szczepi przeciwko entropii.
:lol:

Wolno chociaż pomarzyć. :-)

http://www.simplemachines.org/community/index.php?topic=49149.0 [załącznik usunięty przez administratora]

Wacus nas chce rozlaczyc wiec przenioslem to tu:


Nie jestem egoista. Mam sypialne z lazienka do Twojej wylaczej dyspozycji. Przyjezdzaj. Ja nie lubie tloku i restauracji. I am not very social and I am not outgoing person. I am rather home body. Na plazy wystarczy miejsca dla wszystkich. Obok glazu w dzungli, na ktorym lubie odpoczywac, jest drugi. Odpoczniemy razem w szumie oceanu i drzew.

Wielkie dzieki Misiu za pierwsza darmowa porade. Dieta Handlowa jednak dziala. Czy musze brac kredyt? A moze wystarczy tylko cash? Nie chce dawac zarabiac innym. Ty o tym najlepiej wiesz.

Danuśka ""westa się "złonczta" z "kangurem" i "jedźta" w "jakom" podróż zamiast wypisywać na Forum pierdoły  8)

Ale przecież założyłem taki wątek ;) może go rozwiniemy ??

No...swietny pomysł  :) Rozwińcie sobie ,bo w sumie w czym Wy moĹźecie "zabłysnąć" jak nie w pierdołach  :)   
Danuskę" weśta" ze sobą,tylko pilnujcie Ĺźeby sie kobita nie "zagubiła"  :)

A tak na pawage,to skończ juz wklejać "adam319" te swoje "obrazki" ,bo to staje się nudne.Wiem ,Ĺźe chcesz "pogwiazdorzyć",pokazać,jak to Ty umiesz coś wklejac,zmniejszać i takie tam smuty,ale no qurde,sam zrozum,ileĹź moĹźna? Wes se znajdĹş "jakomś" "dziewuche" i sie "niom" zajmij,a ona odwdzięczy Ci sie w "rozprowadzaniu" mikrofali po całej Polsce,bo widze,Ĺźe Tobie coś cieniutko idzie  :)

Czy ta strona Forum też Wam tak wolno się otwiera? Po prostu masakra .Ileż trzeba czekać ,aby się toto pootwierało?Inne strony "pyk" i już otwarte,a tu mozna zasnąć ...

O! A teraz "chodzi dobrze  :) Pewnie dlatego,Ĺźe ktoś "opuścił" niedawno stronę  :wink:

Masz 100% rację co do jedzenia według kalkulatora to jest tylko pewne ułatwienie dla wchodzących w ŻO by mieli jakiś punkt zaczepienia.

Oczywiście najważniejsza jest proporcja, ja dodam, że z uwzględnieniem wysokiej jakości zjadanego białka i tłuszczu.

Co do granic ŻO to powyżej 150g białka i/lub powyżej 100g węglowodanów i/lub poniżej 100g tłuszczu możemy mieć wysoką pewność, że błądzimy. W szczególnych wypadkach wliczyłbym tłuszcz podskórny.

Nie będę już śmiecił w wątku AdamaPio o superśniadanku, ja nie jadam przed południem.

Skoro wchodzimy na wagę by mieć jakieś odniesienie, to możemy też porównać swoje B+T z wartością 200g i wyciągnąć jakieś wnioski.
Pamiętamy, że optymalny znaczy sprawny, czyli z małym zapotrzebowaniem na składniki odżywcze przy danej aktywności.
8)

        Latwo się  mĂłwi Ĺźe tylko    wchodzący muszą  z kalkulatorem  Ĺźyć .  Jesteście    zdrowi  to tego nie  odczuwacie .Człowiek  chory  musi to robić  , a zwłaszcza ja .Małe  odchylenie    od    wagi  i kalkulatora owocuje  złym samopoczuciem.  Czasem  zdarzy  mi się przez  kilka  dni nie    warzyć i nie  zapisywać tego co jem ,i juĹź albo się przebiałczyłam albo za duĹźo węglowodanĂłw .Moznaby  wam zazdrościć  jesteście    zdrowi  i przy takim Ĺźywieniu nie straszne wam choroby . pozdrawiam

No patrzcie Państwo, ja też nie potrafię czerpać radości z nazywania personalnych wycieczek - forumowymi ogólnikami. Nie będę więc stanowił rysy na monolicie.

Może ze cztery osoby coś sobie wybiorą do przemyśleń z moich postów, reszta niestety za poważnie założyła, że na forum nikt nie pisze, ani nie szuka cennych informacji, że wiedza jest tylko w książkach.

Mój opór tylko opóźniałby zmiany na lepsze, więc lepiej zajmę się czymś innym.
8)

Adam
  Taki duĹźy chłopak a obraĹźa sie :shock: -w zasadzie nawet nie wiem o co ?,ludziska sprzeczają sie po to by
    rozwiać swoje wątpliwości  moĹźe chcą niezbitych dowodĂłw ,niewierzą ,ze błądzą .
Zreszta co Ci będe tłumaczyc przeciez to ty jesteś bardziej oblatany w tej skomplikowanej biochemii .
    Mam nadzieje ,ze chociaz jako gość będziesz pisał .
  Prawde mĂłwiąc  jak jestem niezalogowana to nie mam bumagi do odpisania ,jak to goście robią??????
  -  młotkowa jednak dalej jestem :x

:(
ou nou! no rzeczywiscie, jak to mawiala moja pani od rysunku, mezczyzni juz tak maja, ze sie obrazaja - normalka.  :wink:
ale wiesz, wroc chociazby dla zachowania chomeostazy w organizmie tego forum, dla optymalizacji! :wink: adam, misja optymalnosc! wracaj! :D
edyta uosabia anarchie rastafari etc., ty zas "ordnung must sein"  :wink:, i tak jest dobrze, swietnie sie uzupelniacie
ying yang - jestem pewna ze ci to cos mowi  8)

Nie "płaczta" juĹź kobiety,bo przecieĹź widzicie,Ĺźe to zwykła dziecinada  :) Adam nie wie,Ĺźe w zyciu są większe problemy,a na pewno sprzeczki na Forum do takich problemĂłw nie należą-choć pewnie dla Niego owszem .

Sory _flo ,ale facet z "jajami" nigdy się nie obrazi.Jakoś trudno mi sobie wyobrazić,żeby mężczyzna się obraził ,ja z tym się nie spotkałam.
Nie mylcie mężczyzn z chłopcami.

Co tu duzo szukać ,weźmy Jurka-facetowi też dogadują i jakoś chce rozmawiać i nie banuje się.
Weźmy Grizzliego -też darłam a Nim koty i jakoś się do mnie odzywa i się nigdy nie zbanował.
Z Blackendem też się sprzeczałam i facet też się odzywa .
No i z Adminem tutaj się przecież sprzeczałam kiedyś i też się nie zbanował.
Nie wymieniam tych ,z ktĂłrymi piszę rzadko  8)   

Dodam do tego co juĹź napisałam,ze kobity nie ma co go Ĺźałować,bo jakbyscie z nim mieszkały to dostawałybyście po "pyskach" (bez urazy-to w cudzysłowie) za to,Ĺźe sztućce się nie błyszczą ,albo Ĺźe klamki są popalcowane ,wtedy byscie nie mĂłwiły "Adam wróć,bo wspaniale się uzupełniamy"  8)

Zepsuta żywność także ma swoisty zapach i nikt (poza nieuczciwymi sprzedawcami) na taki stan rzeczy nie narzeka.
:-)

PS Sami staniemy się trolami, jak będziemy zagadywać tematyczne wątki.
8)

ja tam juz sie z tym pogodzilam, taki jest profil tego forum i w sumie mi to pasuje :P

ps, jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma

i

http://pl.youtube.com/watch?v=rMHQH-LLv8U&feature=related

ja teĹź i dlatego

http://pl.youtube.com/watch?v=n8j5z9VuVyw&feature=related  :P

Motyla noga! Kurza twarz ! Nie chce mi sie spać,a rano trza wstać!  :shock:

Osz kurna chata! czemu nie mĂłwita,ze juz tak późno!  :shock: spadam..............do jutra ......................tzn. do dziś ....................

hejo.Widziałam na "naszaklasa" konto "Optymalni-Dieta Optymalna" -kto to prowadzi?

Jestem pełna podziwu dla "samodiagnostyki"  8)

a moze by tak cala dyspute przenies tutaj (jurek albo jego syn jak beda chcieli to sobie przeczytaja), a tamten watek pozostawic dla Jurka i wiadomosci bezposrednio do Niego i Jego dotyczace

*przenieść

Racja, choć są to w sumie słowa otuchy dla Jurka i jego syna, Ĺźe nie wszyscy popierają takie „Ĺźarty” jakie prezentuje Grizzly. To chamstwo I kategorii i zasługuje na potępienie. I nie ma się co cofać bo za plecami juĹź tylko przepaść.
8)

Patrzę jak drożdże pożerają winogron i nasunęło mi się
boldem powaĹźne pytanie z biochemii / chemii:

Czym zasilany jest proces przetwarzania wizerunku na propagandę?
Nie obserwuję pobierania tlenu, wydziela się metan, siarkowodór i czad.

Ale czy możliwe by życie oparte na białku wydalało tlenek węgla?
Chyba nie obejdzie się bez dekompozycji przez silne podgrzanie?
:-)

Dzięki! :D Naprawde jestem szczesliwa jak małe dziecko  :D ,bo juz myslałam,ze sie nie sprzeda ,wtedy bym go pewnie zatrzymała w domu,bo nie opłacałoby mi sie sprzedac go taniej -(jest duzy) i tak drogo nie sprzedaje i nie czesto  -sprzedaja drożej   :shock: 

PS.Odpisałam tutaj,bo mój "stopień upośledzenia" "zdiagnozowany" poprzez Internet (czyjes urojenia) ma sie nijak do wątku założonego przez Admina  :lol:  :D

Na długie linki jest rada
wchodzisz na stronę www.tiny.pl
wklejasz długi link i dostajesz malutki.

W tym przypadku wyszło coś takiego:
http://tiny.pl/ss8m
8)

Jak zwykle niezastąpiony w "poradach internetowych" i nie tylko "adam319"!  :D
Dzięki! Będe wiedziała na przyszłość  :D

PS.Jak cudnie być miłą ,uprzejmą,grzeczną i takie tam ...  :D

Fajna sprawa, można sobie tak wydłubać rzeźbę, albo i obraz w domu, rodzina nie jest zaniedbywana, a trochę gotówki zawsze wpadnie.

Pozdrawiam,
8)

                szybko sie uczysz,tylko przestan sama siebie wychwalac :lol: :P

Moja znajoma zajmuje sie artystycznym wykończeniem wnetrz na zamówienia (pokoje dziecinne ,sypialnie itp ) -to jest super sprawa (ja sobie zrobiłam kuchnie) .
Ja sie  zadowalam  malowaniem w domu (kopiowaniem) -nie mam za bardzo jak wyjść na dłużej z domu bez dzieci -a z resztą nawet nie chce ,bo lubie byc w domu z dziecmi   :)
Mój mąż mnie zacheca wykonania fresku  -to by było dopiero super!  :D

Juz przestane  :lol:

w kuchni,lazience,w pokuju no i na kazdej scianie,uwielbiam freski :P

Ja teĹź  :D Robią niesamowite wraĹźenie -dostałam takiego powera,ze chyba posłucham męża i "walne" coś na scianie naszego pokoju  :D

Wcześniej przeczytałem w innym wątku jak to Kangur wyraził swoje uwagi co do Edyty i pierwsze skojarzenie było takie, że Edyta podesłała Adminowi linki z postów Kangura do moderacji, upominania, banowania.

Kangurek to oczywiście Konkurs wiedzy dla dzieci szkolnych, a Edyta się w tym temacie udziela.

Powraca więc pytanie po co Żydzi byli wodzeni po pustyni 40lat po wyjściu z Egiptu, czy podkreśla Jan Kwaśniewski by sprawdzić roślinną monodietę, czy jak podkreśla Lech Wałęsa, by wyginęło pokolenie pamiętające krzywdy, by nowe państwo budowali nowi ludzie bez balastu traumatycznych przeżyć.
8)

Adamie,czy lubisz i umiesz grać w szachy? Zechciej mi odpowiedzieć panie dobrodzieju  :)

Moje uszanowanie .
Edyta  :)

Umiem, ale od kiedy komputer potrafi wygrać z każdym jakoś mnie to nie pasjonuje.
Gra na wysokim poziomie wymaga nieustannego treningu i zapamiętania wielu gotowych rozwiązań – gdzie tu przyjemność.
8)

Ja nie gram z komputerem ,bo nie ma sensu.Fajnie jest grac z drugim człowiekiem.
Czasem sytuacja na Forum przypomina mi gre w szachy  :) Czy odnosisz podobne wrazenie?  8)

Mnie to raczej przypomina grę w warcaby i to (niech będzie w wersji soft) w parku pod drzewem gdzie wiewiórka zrzuca orzeszki przewracając pionki.
8)

Po długiej przerwie zagrałem z komputerem taką szybką partię i niestety musiałem ratować się remisem. Programy są coraz lepsze i komputery szybsze.

MĂłj mąż ,ktĂłry  gra w szachy,to teĹź co najwyĹźej remisuje  z kompem.
Nie wiem Danielu ,jak Twój komputer,ale na naszym wyraźnie widać "myslenie" komputera przy grze -człowiek aż tak sie nie męczy przy tym.

To znaczy Adamie,Ĺźe musisz być wyborowym graczem  :)

To Twój mąż jest całkiem niezły w szachy. Komputer mam teraz nowy i dość szybki, a szachy miał już wgrane. Nie grałem już sporo lat. Może zagramy korespondencyjną partyjkę, choć z czasem jest u mnie kiepsko. 

Danielu!
Bedziesz grac w dalszym ciagu z kompem. Twoj przeciwnik bedzie tylko posrednikiem.

Czyli lubisz sie zastanawiać,to tak jak mój mąż ,co mnie nieraz doprowadza do "usmiechu na twarzy" 8)
Nie ma męza w domu,jak bedzie to przekaze mu .

http://fonty.pl/porady,4,polonizacja_windows.htm

Adas,dzieki nic innego mi nie pozostalo jak tylko sie nauczyc :P
o kurcze  :shock:po co  ja sie pytalam:lol: :lol:

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3609.0

Mamy problemy z zastosowaniem ĹťO i czasami ich nie mamy.
Życie nie jest łatwe, ale jest proste dopóki człowiek sam sobie go nie zechce komplikować.

Będę z uwagą czekać na moment kiedy to boczek duszony pod jarzynami wyprze surowiznę, no ale bez wyklętej przez niektórych mikrofalówki to za dużo dłubania w kuchni.

I z uporem maniaka podpowiadam, mikrofala nigdy pełną mocą, zawsze dwufazowo, 75% mocy do zagotowania, a następnie 25%mocy 20minut duszenia pod przykryciem, pychota.
Jakbym miał tracić więcej niż 5 minut w kuchni to sam pewnie jadłbym surowe. :-)

Pozdrawiam serdecznie,
8)

Adas!
Czy na pol gwizdka, czy na caly gwizdek; co sie ma stac to sie stanie. I tez moze byc pychota.

No właśnie.Czy określenie człowieka ratlerkiem jest obraźliwym określeniem,czy też można sobie tak nazywać ludzi ?

Walnij, sobie na całą ścianę takiego np: Sobieskiego pod Wiedniem, albo lepiej panoramę nie koniecznie racławicką, ale panoramę koniecznie, bo z kwadratury wyjdzie koło, jak się panoramicznie popatrzy. I o to chodzi.

No właśnie .  W opinii prokuratury można uważać Prezydenta Lecha Kaczyńskiego za chama . Śledztwo w sprawie takiej właśnie wypowiedzi polityka  umorzono. Zdaniem biegłego, taka wypowiedź nie jest zniewagą. :? 8)

Dla "intelektualisty" wszystko jest obraĹşliwe  8)

A gdybym tak Krystyne*Opty* nazwała burą suką ,to bedzie to zniewagą,czy tez nie będzie ,bo wiadomo,ze suka to też zwierze(samica psa),a bury to kolor (taki nijaki).
Prosze o odpowiedĹş.

Pragnę dodać,ze ratlerek (rasa psa) też moze być oczywiście suką .

Zaraz sam do moderacji zgłoszę te twoje posty Edyta, bo przesadzasz, oj nawet powiem, że niesmacznie przeginasz pałę! :shock: