forum.dr-kwasniewski.pl

Mam takie problem ze swoim komputerem.Nie znam się na tym zbytnio.
Komp połaczony jest z routerem poprzez karte bezprzewodową.
W ogĂłle to wsio jest bezprzewodowe.
I tak: zamknęłam kiedyś na noc "klape" od tego laptopika (był na czuwaniu),a tu w nocy zaczął "szumiec" -sam sie włączył.
Więc wpisałam hasło i chcę go normalnie wyłaczyć,a tu  się pojawił komunikat: "Inne osoby są zalogowane na tym komputerze i zamknięcie systemu spowoduje utratę danych przez te osoby"  :shock:
I takie pytanie : jakim cudem te osoby się zalogowały?
Czy musiały znać hasło?
Czy mogły się "nieświadomie" pojawić w moim kompie? Kiedyś patrzyłam, mój komp wykrywał jakąś sieć bezprzewodową ,być może w tym samym bloku,albo w sąsiednim.
Jak zabezpieczyć komputer przed takim "włamaniem"?

Jak ktoś sie zna,to proszę o rady .

Jak zbudować dobre hasło (http://www.allegro.pl/country_pages/1/0/sc/pdf/01_cert_haslo.pdf)

Jak zabezpieczyć komputer (http://www.allegro.pl/country_pages/1/0/sc/pdf/02_cert_domowy.pdf)

ctrl-alt-del ---> zakładka użytkownicy - widać kto zalogowany
prawy klik na mój komputer ---> zarządzaj ----> podgląd zdarzeń ----> zabezpieczenia -----> są tam logi logowania do systemu

W Viście chyba jest podobnie...

No właśnie na tej Viście tak nam się robi,na Ubuntu tego nie ma  :idea:
Dzięki za linki!

Aha. I sprawdĹş czy na koncie Administratora masz hasło. Często przy instalacji się tego nie wpisuje. MoĹźna w tym celu uruchomić system w trybie awaryjnym (wciskając F8 podczas startowania systemu) - i pokaĹźe się wtedy ikona logowania do systemu przez Admina - jeśli wejdziesz na jego konto bez podania hasła - to masz odpowiedĹş. Poza tym - wyłączyć wszystkie nieuĹźywane konta, takĹźe konto Gościa, no i... wyłączyć niepotrzebne usługi jak "Rejestr zdalny"... ale to temat rzeka  :mrgreen:

Powyższy post odnośnie XP. Ale z tymi nieużywanymi kontami to też wypadałoby zrobić porządek w Viście, jeśli są.

Wyłącz dostęp zdalny do komputera i powinno załatwić sprawę.

Dzięki bardzo za wskazĂłwki.W ogĂłle to mam chyba jakieś wiry,bo komp "wypluwa" mi kaĹźdą płytę-nie chce odczytać,coś mi się tu knoci,bo i czasem zmienia się kolor czcionki  :shock:  Komp. chyba "pĂłjdzie do szpitala na format"  :? Wczoraj nie dało się go przeskanować on-line  :shock:
Dzieci powłażą na gry i "ściągają" "zarazki" .
A w ogóle to nasz komp nie jest "twierdzą" .

Edyta spraw sobie taniego skladaka do netu za 200 pln.

Co do swojego obecnego problemu to "na zaraz"
jest funkcja "odzyskiwania systemu" z wczesniej automatycznie generowanych
"punktow przywracania systemu" moze to doraznie pomoze.

Nie wiem czy to o to chodzi,ale kiedyś padła nam ta vista i mąż jakoś poprzez linuxa odzyskał,to wszystko co było na viście.
On nie ma czasu teraz tym się zająć ,a ja tylko potrafię zrobić format,tyle że potem wszystko jest "ogołocone" .
Kurcze,na linuxie nie ma żadnych tego typu problemów,tylko ja niezbyt lubię ten system,ale trzeba przyznać,że jest szybki.
Poczytam sobie i może coś wykombinuję.

Pierwsze: legalny system zarejestrowany w Microsoft...
Drugie: miłego użytkowania ochronnych programów typu: Update, OneCare, Defender, Malicious Software Removal Tool ... i masz "real-time protection" do następnego "włamu".
Dodatkowo: Avast, Comodo, ze dwa "reg-clinery" i ze dwa "defragi" 8)... [załącznik usunięty przez administratora]

Nie wiem zbytnio o co chodzi,ale ja mam legalny system .
Czy moje problemy opisane w tym wątku maja wpływ na pobranie pliku tekstowego o wrzodziejącym zapaleniu jelit?Pytam,bo chciałam go wydrukować i dać znajomej .

Nie potrzeba linuxa. Jak winda padnie to mozna wszystko zrobic z DOS a. Jak nie bylo windy to byl taki program, NC - Norton Comander, dziala pod DOSem. Byll jeszcze NC edit chyba, jak padl FAT, czyli dysk nie byl do odczytu, mozna przegladc klastry dysku, w ten sposob odzyskalem dane po ataku wirusa. Bil robi wszystko, zeby ludzie zapomnieli o DOS ie. Podstawowe komendy sa bardzo przydatne.
Zobaczysz goscia co na czarnym ekranie klepie klawiature i cos sie dzieje, pomyslisz informatyk. Kiedys kazdy dzieciak (dzisiaj juz jest po 40) to potrafil.
Pozdr
maf

...możesz drukować i dawać znajomej. Pliki z tego serwisu są czyste, bez żadnych "podglądaczy" i innych "złośliwości". :D
No chyba, Ĺźe "po drodze" przyczepi się jakiś "propagator"  :cry:

Pisze,Ĺźe system windows nie moĹźe otworzyć tego pliku,no i kliknełam na takie coś,Ĺźeby wyszukał automatycznie program w jakim by to mogło być otwarte no i wyszło takie coś i "to" teĹź nie chce otworzyć  :shock:
Ale nic.Przyjedzie mąż to mi pomoże . [załącznik usunięty przez administratora]

Edyta!
Pilku *.doc nie otwiera się Adobe Reader (*.pdf)  tylko Notatnikiem lub Wordem z pakietu Office...
Zmień program otwierający na W i problem zniknie - chyba?  :wink:

Najpierw mi "wyskoczyło" takie coś i potem zaznaczyłam na to "drugie kółeczko" i Adobe się samo otworzyło,a teraz nie chce "zniknąć" i tak tu namieszałam,ze jak mnie nie bedzie na Forum,to znaczy,Ĺźe mąż mnie przegonił  :roll: :cry: [załącznik usunięty przez administratora]

Narazie mi tu "cuda" wychodzą,ale kombinuję  :D

Zmień ręcznie "program otwierający" - na Word! - w oknie (pierwszym załączniku), które dołączyłaś.

Sprawdziłem, do otwarcia tego pliku WordPad też wystarczy.
(To w wypadku nie zainstalowanego Office Word'a - a na to wygląda)

Programy -> Akcesoria ->WordPad

Czy jak to tam teraz jest w Viście :-)

Nie no! Nie było mnie przez "chwile" bo :

Coś namieszałam i zniknął mi kursor  :shock:  :shock: Nawet nie mogłam jak pozamykać okienek  :shock:
No to zamknęłam go tak jak się kompa nie zamyka ,a potem go włączyłam i okazało się że system Windows zaplanował sprawdzanie dysku.
Sprawdzał dysk i zatrzymał się na poziomie 4 z 5 na 59% i dalej ruszyć nie chciało  :shock: Więc go znĂłw zamknełam tak jak się nie powinno zamykać i włączyłam go ,no i jestem  :) .Jak mnie mąż dorwie,to .....

To jest problem, jak z Dietą Optymalną typu :wink: :


"Stosuję dietę "optymalną" - tylko czemu u mnie nie działa"?  :mrgreen:

Lepiej poczekać na męża!.  8)

http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=1&t=62&Konwertery+i+generatory+PDF -  8)

mnie sie udolo nie robic formatu przez 2,5 roku az cos wkoncu poknocilem w systemie tak dla nauki i niestety format , ale zaraz po formacie dobrze jest zapisac ustawienia w biosie , a zmoich doswiadczen wynika ze niema 100%towego antyvira pewnie to wynika z biznesu . "Walnij" sobie przywracanie systemu moze troche pomoc , aby dalej mozna bylo walczyc pewnie z wirami . w bezprzewodowce bardzo czesto dla zabawy mlodzi ludzie hakuja kompy ale moze to tez nie byc zabawa , a tak na powaznie to radze zaparzyc kompowi ziolek hehehe :D :D tak na marginesie w sieci krozy gdzies milion wirow

Pamiętam, że badziewne XP bez zainstalowanego Office'a też mi utknęło na otwieraniu *.doc, a że miałem dobry humor zainteresowałem się co się stanie jak pójdę za sugestią Microsoftu. Skończyło się na propozycji, że może Acrobat Reader, po czym system zgłupiał.

No cóż, jak Microsoft pisząc XP mógł przewidzieć, że parę lat wcześniej Microsoft (co za zbieżność nazw) napisze pakiet Office :-)

Łooo jejku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No wiec udało mi się go "otworzyć" w Wordzie,ale napisałam w cudzy słowiu,bo część moĹźna odczytać ,a część to jakieś najróşniejsze znaki,ktĂłrych nie da się rozszyfrować  :shock:
Poczekam na męża,bo jak mam zniszczyć system,to lepiej nie dotykać  :P  :roll: :|

Jak mój mąż siedzi przy kompie,a ja wtedy jestem np. w kuchni i sobie pomyslę,nad czym on tam ślęczy,to mogę byc pewna,ze nad tą stroną.
Ta "zieleń" mnie wkurza  :evil: :mrgreen:  no,ale dlatego on się zna ,a ja nie  :( :cry: :roll: :mrgreen:

Zaparzyłam mu szałwi i wypłuczę mu monitor ,a rumiankiem przemyję klawiaturę,zobacze parę dni,a jak nie pomoĹźe, to antybiotyk w zastrzykach w dysk  :(  ,ale jest twardy więc będzie ciężko  :(

Ja wiem lutonn co mi się stało z kompem!Ty mi go urzekleś i ja tera muszę go obłoĹźyć czosnkiem .Zara to zrobie  :idea: :mrgreen:

Namordowałam się z tym pobieraniem pliku,a mąż siadł i otworzył to w OpenOffice  :shock:  :D
W linux ,mąż mówi ,żeby się otworzyło bez problemu,bez żadnego szukania programu,w razie jakby co,to automatycznie dociąga potrzebny pakiet.

PS.Mąż mnie opierniczył  :(

Jeśli chodzi o ten Notatnik i Word,no to ponoć  nie da się otworzyć w Viście pliku doc .
Dlatego ja nie miałam szans na to  :P Ĺźadnych  :( 

"Did you notice that WordPad in Vista does not read Word (DOC) files? It did in XP.. Is MS trying to force us into buying Office or using OpenOffice(!!!)?"

Rzeczywiście Vista nie czyta dokumentów doc napisanych nawet pod Windowsem 98 - to się nazywa kompatybilność w dół, a w zasadzie dół :-(

A już myślałem, że nic mnie nie zadziwi, zwłaszcza, że o Microsofcie nie mam najlepszej opinii, a tu taka niespodzianka :-)

Użytkownikom Visty gratuluję wyboru, ja pozostanę póki się da przy podkręconym na maksa nieoficjalnymi poprawkami Windowsie 98 z dobrym FireWallem i Antywirusem:-)

No, a służbowo to tylko XP Professional :-)

O właśnie! Mąż użył takiego zwrotu "kompatybilność".
Muszę poczytać jednak te "dobreprogramy" .



Właściwie przy zakupie kompa nie mieliśmy dużego wyboru,bo wszystkie miały Vistę .
Kiedys bardzo nie lubiłam Linux'a ,ale mąż mnie do niego przekonał .Praktycznie zero wirów ,nic się nie zawiesza ,wszystko działa i szybko .
Windows przy nim wysiada.
fajnie,bo w Viście nie można zainstalować gg  :) -nie dopuszcza go  :)