forum.dr-kwasniewski.pl

Witam wszystkich na forum i mam nadzieje Ĺźe pomoĹźecie mi skorygować dietę biorąc pod uwagę moje dolegliwości.Na diecie jestem około 20 dni nie licząc wcześniejszych przygĂłd ktĂłre trwały tydzień moĹźe dwa choć raz ( trzy lata temu ) wytrzymałem rok a było  to zaraz po konsultacji u lekarza optymalnego w Jastrzębiej GĂłrze . Nadmienię ,Ĺźe mam problemy z układem trawiennym i stwierdzone gastroskopią bardzo mocne zapalenie błony śluzowej Ĺźołądka . Od drugiej strony się nie badałem dlatego nie mogę nic konkretnego powiedzieć opĂłcz tego Ĺźe często mam zaparcia . W owym czasie lekarz optymalny zalecił mi jeść 3-4 jaja dziennie , galarety i bardzo tłuste wywary oczywiście w odpowiednich proporcjach i wtedy właśnie moje problemy Ĺźołądkowe się spotęgowały. Po kaĹźdym posiłku występowało odbijanie się ( coś w rodzaju zatkanego zlewu :) ktĂłre towarzyszyło mi przez 4-5 godzin a nie stwierdzono u mnie refluksu . Po roku ciągłego odbijania i gazĂłw mĂłj upĂłr i wiara w ĹťO zmalała do tego stopnia Ĺźe wrĂłciłem do poprzedniego modelu Ĺźywienia . Po jakimś czasie wrĂłciły siły iskontaktowałem się z doradcą ZO z Krakowa . Pani doktor poinformowała mnie Ĺźe moje poprzednie ĹťO było do du .y i teraz mam jeśc 10 şóltek dziennie plus ziemniaki ( robić z tego papkę ) i co godzinę podjadać małe porcje a po miesiącu dołoĹźyć do tego  gotowane warzywa i wołowinę .Podobno jej mąż miał to samo i wyszedł ( ale gdzie poszedł to nie mĂłwiła ). Oczywiście zaraz po telefonie sporządziłem potrawkę wg zaleceń no ijak mi się odbiło to nie wiedziałem za co się łapać i pierwsze za co złapałem to była soda . Takiej zgagi jeszcze nigdy nie miałem !!!!. Tak było za kaĹźdym razem i dziwi mnie ten przepis bo przecieĹź nie naleĹźy mieszać białka z ziemniakami z tego co wiem . ZnĂłw wrĂłciłem do chlebka i wędliny i o dziwo po kanapkach zawsze mniej mi się odbijałoniĹź po warzywach . Po jakimś czasie zadzwoniłem do następnego doradcy , pana Kędzierzawskiego ( znalazłem go tu na necie ) , ktĂłry powiedział Ĺźe to co mĂłwili jego poprzednicy to teĹź jest do ....... i teraz mam jeść 10 şól,tek dziennie 300 gram ziemniaka i 300 buraka i resztę węgli w postaci warzyw oraz 100 gram gotowanej karkĂłwki cyt. Bo my optymalni jemy tylko gotowane . Oczywiście efekt ten sam czyli zatkany zlew . Tyle historii a teraz proszę o radę . Mam 191 cm wzrostu 88 kg  grupa krwi  ,,0"" . Nie pracuję , czasem biegam , spaceruję , mam nerwicę ( myślę Ĺźe lękową ) , z reg€Ĺ‚y nic mi się nie chce stąd mniemam Ĺźe mam teĹź depresje . Od 3 tygodni jem tylko gotowane warzywa ( nie wzdymające ) z przewagą buraczkĂłw , 10 żółtek i 2-3 białka i trochę gotowanego indyka . BTW  60 - 80 białka , tłuszczu co najmniej dwa razy tyle ( oczywiście tylko masło i czasem śmietanka 36 % ) no i 70 - 90 węgli . Buraki i wszelki inne warzywa wychodzą mi juĹź nie trylko bokiem . Zrobiłem sobie 6 razy PS na głowę aparatem typu selectronic . Pan Kędzierzawski stwierdził Ĺźe to podrĂłbka ale niestety taki zakupiłem a był zareklamowany w optymalniku . P tych prądach trochę się poprawiło tzn. nie odbija mi się tak po jedzeniu ale i tak psychicznie nie czuję się najlepiej . Mam wraĹźenie Ĺźe 70 - 80 węgli to jest dla mnie za mało . często wstaje w nocy i jem coś słodkiego . Przed chwilą teĹź pękłem i najadłem się chleba i ciastek . Wiem Ĺźe to głupota ale ja naprawdę nie mogę się pohamować . Przychodzi taka chwila Ĺźe o niczym innym nie myślę tylko o słodkim i wpadam w nerwicę a jak zjem coś słodkiego jest lepiej . Chcę podkreślić żę przed trzema laty Ĺźywiłem się okrutnie  ;2 litry coli czekolada i orzeszki ziemne . Czy mogę jeść więcej węgli i w jakiej postaci bo wwarzyw mam naprewdę dosyć ( prawie kilo burakĂłw dziennie )  Błagam pomóşcie !!!! . Zrobiłem sobie teĹź kuracje paraprotexem ktĂłra specjalnie nic nowego nie wnisła . Mam obłoĹźony język ale Ĺźadnych badań w kierunku wykrycia glist, przywr i innego badziewia nie robiłem . Niech ktoś odpowie dlaczego chleb lepiej się trawi niĹź gotowane warzywa po ktĂłrych puchnie balon . Dlaczego to co szkodzi lepiej się trawi niĹź to co zdrowe ? POzdrawiam i czekam na odpowiedzi . Zjadłem ciastka i mam lepszy humor  :P

Ja mam mam zawsze dobry humor jak jem żołtka. A zjadam codzień 5 do 10 sztuk. Ciastek nie jadam.

Widać ja jestem normalny inaczej

Witaj
Na pocieszenie napiszę Ci,ze miałam taki okres w swoim życiu,że również nie moglam za wiele jeść.
Absolutnie nie mogłam smażonego,a po smalcu mi się potwornie odbijało i też stwierdzono u mnie zapalenie błony śluzowej żołądka.
Byłam sobie na takiej lekkiej diecie:ryby gotowane,jajka gotowane (ale nie dużo na raz),a jak coś dodałam to bolał mnie żoładek.
W ubiegłym roku (o tej samej porze),bolał mnie Ĺźoładek non stop.Bolał mnie tak do maja od jesieni.Kurcze,nie wiedziałam co mi własciwie jest,a wcale nie jadłam nic ciężkostrawnego,o słodyczach mogłam zapomniec (z Tobą nie jest tak Ĺşle,bo moĹźesz je jeść  :mrgreen: ).
Spacerowałam sobie,czasem biegałam,ale po biegu czyłam się jeszcze gorzej .
Wiosną odkurzyłam swoje rolki,nałozyłam je i tak się wyjeĹşdziłam,Ĺźe przyszłam do domu i miałam ochotę na smaĹźoną kiełbasę głogowską (ktĂłrej wczesniej absolutnie jeść nie mogłam),pojadłam sobie jej i poczułam się jak w niebie  :D Od tamtej pory nie boli mnie Ĺźołądek,nie odbija mi się i mogę sobie jeść smaĹźoną jajecznicę,kiełbasę itp.,ale smalec mi do tej pory nie podchodzi więc go nie uĹźywam.
Stwierdziłam,ze te bóle żołądka i te odbijania były następstwem skurczu żoładka.Gdy spałam nie bolał mnie,a jak się budziłam,to się zaczynała jazda.
Jakoś mi minęło,a trwało bardzo długo.Tobie tez minie,tylko musisz sobie poukładać życie,przypatrzeć się swojemu trybowi zycia,może jakis sport zacznij uprawiać-ale z doświadczenia wiem,że biegi na takie skurcze zołądka nie są dobre(przynajmniej dla mnie-chodziło o wstrząsy).
To tyle  :D

Dzięki za odpowiedz . w koncu jakaś bratnia dusza. u mnie po bieganiu jest tak samo tzn. nie chodzi o żołądek tylko o mój nastrój. Staję się nerwowy i mam jadłowstręt

Masz jadłowstręt,nie chce Ci się jeść,bo masz obkurczony żołądek.
Mnie pomógł ruch (ta jazda)-to było takie odprężenie.
MoĹźe i Ty powinieneś sobie znaleźć coś dla siebie  :)

Jakie mógłbym sobie zaserwować prądy selektywne na skórczony żołądek ? Próbowałem tYpu S ale bez rezultatów

Ruszaj sie bracie uprawiaj sport , tylko taki abys czul przyjemnosc i zapominal o doczesnosci . Musisz wyeliminowac zaparcia np strzel sobie wieczorem zupke mleczna z platkami owsianymi z dodatkiem otrab plus zoltka , unikaj smazonych ,czekolady majonezu itp jedz natomias gotowany boczek tylko kup wedzony i go ugotuj biale sery gotowane jajka warzywa , oraz wesprzyj sie na poczatek ziolami ale rozsadnie  :D :mrgreen:

No prosze, co "partia" to inna recepta na "orgazm" :shock: :lol: :P

JESZCZE JEDNO niema nic za darmo jedzenie jest nalogiem koniecznym , musisz przezwyciezyc to podjadanie slodyczy .Palacz jak rzuca palenie to na poczatku mu sie wydaje ze palenie jest tak "wryte"w jego zycie ze bez niego staje sie "niepelnym" czlowiekiem tak jakby bylo uzupelnieniem czegos niezbednego , ale gdy wytrwamy to po pewnym czasie okazuje sie ze mozna w100 % powtarzam w 100% obejsc sie bez tego nalogu tak samo jest ze slodyczami , ale do tego trzeba czasu i cierpliwosci , i nalezy zadac sobie pytanie czy tego chcemy i czy to jest nieodzowne , zycze powodzenia sobie i wszystkim ktorzy maja podobne problemy heh! :? :lol: :D :mrgreen:

Hej Pijo71 :D
Słodycze zdecydowanie musisz zredukować a najlepiej odstawić (to samo dotyczy m.in. kawy i coli), bo pobudzają wydzielanie kwasu żołądkowego i przy Twoim zapaleniu błony śluzowej żołądka tylko pogarszają dolegliwości i samopoczucie. Czy bierzesz jakieś leki na to zapalenie, np. zmniejszające wydzielanie kwasu żołądkowego?

Ja osobiście mam mieszane uczucia,co do leków hamujących wydzielanie kwasu żoładkowego.
Przecież coś musi trawić ten pokarm w żołądku,nie?
A jak sobie zaaplikujesz jakiś "omeprazol" ,a diety nie zmienisz i nadal bedziesz się delektować cukierkami,batonikami,ciasteczkami,no to masz "galimatias pokarmowy"  za friko :(    :cry: :roll: :arrow: :idea: :mrgreen:

najedz sie dużo tłuszczu, to będziesz tak syty, że nie będziesz mieć ochoty na żadne słodkie....na początek dobra metoda. Potem się tak odzwyczaisz, że nawet na nie nie spojrzysz. Kiedyś, jak patrzyłem na ciasto, to takie uczucie się pojawiało, że po prostu musiałem je zjejść. Teraz, nic nie czuje....no może odraze ;)

Jeśli chodzi o tabletki to biorę polprazol, ktĂłry ostatnio udało mi się zredukować do 1 tabl. na dwa dni oczywiście dzięki diecie . Propozycja zupki mlecznej z płatkami owsianymi i żółtkami nie wydaje mi się dobra poniewaĹź zachwiana jest w niej zasada nie mieszania paliw i przy ostrym nieĹźycie Ĺźołądka niewskazane jest picie mleka i przetworĂłw ( oprĂłcz masła). Nie wiem jak to się ma do śmietany 36% ale gdy ją pije to nie specjalnie mi się trawi . Tłuszcz zwierzęcy odpada poniewaĹź potęguje niestrawność i zgagę . Powiedzcie mi jak jest z waszym zakwaszeniem organizmu bo ponoć to istotna sprawa na ĹťO . Ja pomimo tego ze jadam ogromne ilości buraka ktĂłry jak wiadomo najlepiej odkwasza to PH moczu jest i tak kwaśne . Czytałem ze na 100 gram jajek czy mięsa wystarczy 100 gr buraka Ĺźeby osiągnąc rownowagę kwasowo zasadowa . Ja jadam duĹźo więcej a jednak pasek wykazuje odczyn kwaśny . Jeszcze jesna sprawa ; ile mogę zjeść węgli przy mojej wadze ( zakładając Ĺźe jem je tylko w postaci warzyw gotowanych ) tzn. ile maksymalnie bo wydaje mi się ze przy nerwicy potrzebna jest większa dawka  i ile węgli jest w burakach gotowanych bo mam wraĹźenie Ĺźe przy gotowaniu jakiś cukier musi się wytrącać do wody i przy sporządzaniu posiłku robię jakiś błąd  :shock: Pozdrawiam , dzisiaj jeszcze Ĺźadnego ciacha nie trąciłem

A to ciekawe,że obchodzi Cię zasada nie mieszania paliw  :)


Wybacz,ale nie mogłam się powstrzymać  :roll:  :mrgreen:

I bardzo dobrze, że pH moczu jest kwaśne, bo takie ma być u zdrowego człowieka.
O tym zakwaszaniu na ŻO naczytałeś się pewnie w "OPTYMALNIKU" i teraz wcinasz codziennie "wór buraków". Wspólczuję Ci serdecznie, bo mnie już na samą myśl o buraczkach codziennie dreszcze po plecach przechodzą.
A jadasz też inne warzywka? Brokuły, brukselkę, "modrą" kapustę?
A teraz zadam Ci pytanie po mojej ulubionej linii - psychologicznej. Czym się zajmujesz? Piszesz, że nie pracujesz, czasem biegasz. Może warto zacząć od tej strony, uporządkujesz swoje życie, miną bóle żoładka a i z kontynuowaniem ŻO łatwiej Ci pójdzie?

Toan je Magnum na patyku a mimo to jest ioptymalnym , wiec prosze zastanowic sie bo do tej diety jednak trzeba madrosci samo nic nie przyjdzie no chyba ze sie udamy do lekarza rodzinnego a potem do apteki po "tabletke "i po sprawie  no ale jednak trzeba sie ruszyc do tego lekarza :D :lol: :lol: .Pozatym chyba jest dobrze jak sie lamie zasady , no bo zasady sa przeciez do lamania  :D :mrgreen: :mrgreen:

Miała być bomba a okazało się, że to zwykły kapiszon :-)
(jak mawiał były PM)

Jedno piwo bardziej nieoptymalnie poniewiera niĹź takie lody :-)

Lody Magnum Algida Prawdziwy śmietankowy lód w najprawdziwszej gorzkiej czekoladzie. Wielkość porcji 80 g Wartość odżywcza (kcal/ / kJ) 294 / 1228 Białka (g) 3.5 Węglowodany (g) 29 w tym cukry (g) 26 Tłuszcze(g) 18 w tym kwasy tłuszcz. nas. (g) 14 Błonnik (g) 1.2 Sód (g) 0.06

Co do mojego Ĺźycia to prawda Ĺźe nie jest ono zbyt uporządkowane . Napewno przydałaby się praca choćby  ze wzgędu na zajęcie ale jak tu znalezć pracę kiedy co 5 minut puszcza się wiatry .Myślicie Ĺźe nie prĂłbowałem ? Niestety nie ma takiej pracy w ktĂłrej byłbym sam i mĂłgłbym sadzić wtedy do woli . Co do ciastek jedzonych w nocy czy teĹź w dzień to zrozumcie ze to nie jest mĂłj kaprys . Budzi mnie w nocy głód i choćbym wiedział Ĺźe umrę po nich to i tak zjem bo jeśli nie zjem to nie zasnę . Powiedzcie jak tu ułoĹźyć sobie Ĺźycie , kiedy od rana mam kur...cę na wszystko a nie daj boĹźe coś mi się nie uda albo jest nie po mojej myśli. Walcze z tym jak tylko mogę , jezdziłem do bioenergoterapeutĂłw , obecnie akupresura , joga, medytacja był teĹź psychiatra . Leki na nerwy owszem pomagają ale pogłębiaja mi depresję a leki przeciwdepresyjne w ogĂłle nie działaja . Pani dr. podejrzewala  u mnie chorobę afektywną i skierowała mnie na psychotesty. Matko !!!! kiedy przeczytała mi wynik to zastanawiałem sie czemu mnie jeszcze nie obuli w kaftan . Depresja , nerwica , zaburzenia osobowości , lęki ,podejrzliwość , niska samoocena . Tylko tyle zapamniętałem a czytała wynik przez 5 minut . Powinna dopisać jeszcze skleroza . Uparłem się Ĺźe nie bede brał tabletek ale nie wiem czy to dobrze . MoĹźe gdybym był wyciszony to łatwiej byłoby mi z tą dietą wszak dr. Kwaśniewski napisał  Ĺźe w okresie przejścia potrzebny jest spokĂłj . :lol:

Łooo matkoooo! Chłopie zapedziłeś się w kozi róg.
Myslę,Ĺźe przydałaby się Tobie jakaś pomoc mądrej osoby  :) ,ale skąd ją wziąć?  :shock:

Edyto . po takich odpowiedziach zaraz mam lepszy humor . Naprawdę !  :lol:

Edyto. Po takich odpowiedziach zaraz mam lepszy humor . Naprawdę !!  :lol: Zaraz walne owsiankę na mleku , potem pojeĹźdze na rolkach a na wieczĂłr walnę sobie Magnum .  :? :lol:

I po co ta ironia?  :)

Kazdy chce jakoś pomĂłc  :) .
Najgorsze jest to,jak sobie człowiek sam nie chce pomĂłc  :(
Najpierw musisz sam chcieć wyjść z tego mętliku,bo inaczej nawet najmądrzejsza osoba Tobie nie pomoĹźe,a co dopiero jakaś owsianka czy rolki i magnum  :cry:

Owsiaka na mleku, buraczki i ciastka bardzo dobrze wzmagają wiatry. Jeśli o to chodzi, to sukces zapewniony.

W wieku mlodzienczym po spozyciu ryby smazonej na tlyszczu zawsze mi cos wyskakiwalo na twarzy bylem przekonany ze to ten tluszcz i ryby a gdzie tam bylo pomyslec ze to po chlebku , ale jak mowie o owsiance to mowie o minimalnej wielkosci tego surowca , to tak jak z plackami serowymi jest w nich tez maka a maka to maka , nawet platki sa lepsze od niej , no myslac tym tokiem mozna wysmiewac owe placki jako cos "obrzydliwego ' biorac pod uwage DO no juz sam nie wiem opdly mi rece heh hehehe :D :mrgreen:

Pijo -co Ty pleciesz ,facet o zaburzonej osobowosci by nie napisał takich
  długich tekstĂłw o sobie. Czy Ty nie przesadzasz? wiosna idzie skop ogrĂłdek
  to wszystkie boleści przejdą . nocne podjadanie to zmora nie tylko twoja.

Mnie się z kolei podoba w diagnozie – jednostka chorobowa - „podejrzliwość”.

Co to ma być?
Oby wszyscy byli podejrzliwi, mniej byłoby wtedy manipulujących i manipulowanych.
Nie przejmuj się za bardzo otoczeniem tylko wal do przodu po swojemu krok po kroku, a będzie dobrze :-)

Pozdrawiam,
Adam

Rudka  :D My chyba ostatnio nadajemy na tych samych falach  :D Ja teĹź myslałam o ogrĂłdku  :lol:

Hej . Dziś mam dobryhumor. Najadłem się wczoraj czerwonego mięsa moĹźe to od tego . Jeśli chodzi o ciastka, buraczkii płatki to u mnie wcale nie potęgują wiatrĂłw a po drugie to nie ja postawiłem sobie diagnozę Ĺźe mam zaburzenia osobowości tylko pani doktor i to nie jedna . Kopanie działki , uprawianie sportu lub jakiekolwiek inne zajęcia nie poprawiają mojego stanu psychicznego z tego względu Ĺźe wszystko co robie wydaje mi się bez sensu i niech ktoś mnie przekona Ĺźe jest inaczej ( zapłacę  :lol:) Sytuacja zmienia się tylko wtedy kiedy mĂłj mĂłzg jest czymś zajęty a zajęty jest tylko wtedy gdy coś się wokół dzieje . Chodzi o to Ĺźeby ciągle było inaczej , nie znoszę siedzieć w jednym miejscu , nie lubię przebywać długo w otoczeniu tych samych osĂłb ( są wyjątki ) . Parę lat temu wiodłem takie Ĺźycie , ciągle adrenalina , ruch , zmiana miejsc , czułem się wspaniale a gdy się skonczyło tak kaplica . Widać nie mogę Ĺźyć na pół gwizdka . Stąd ta diagnoza choroby afektywnej co do ktĂłrej nie jestem przekonany tak jak większość normalnych inaczej  :P Pozdrawiam

Łoooo ranyyyyy!!!!!!!!!! :shock:  Ciebie powinno się "zagonić" do roboty !!!!

Mam tu taki cytat wysłany przez Zbynka.Coprawda on dotyczny młodziezy,która stosowała przemoc,ale taka robota myslę,że byłaby dla Ciebie "jak znalazł"  :idea:


Wtedy myslę,że przestałbyś mysleć "ło pierdołach"  :!: :idea: :| :arrow: :mrgreen:

Syberia !!! ? To byłoby dla mnie wyzwanie . Niestety nie będę nikogo kopał żerby się tam dostać a pracować nie muszę .

Znalazłam coś specjalnie dla Ciebie  :)

http://www.ewa.bicom.pl/karaoke2/k242.htm

Gdyby tak było to znikłyby prawie wszystkie moje problemy . Zwiedziłbym cały świat i napewno bym się nie nudził jabudibudam hej

:D-  aaaa to już wiem w czym problem  :)  kasa,kasa,kasa jabudibudam . Trza zarobić!  :D

Kurdebele . Nudzisz się,a to niedobrze .MoĹźe byś jakaś firme załozył? Np. tkactwo  :idea: .
Robiłbyś piękne gobeliny,"szły" by na "zachĂłd" za "ciężkie" pieniądze  :idea:
Albo malowanie na szkle  :idea: Powiem Ci,Ĺźe to niezły interes.Ludzie kupują drogie meble i zamawiają sobie u artysty witraĹźe na szkle w meblach-kurde biznesik jak ta lala,albo np. robienie paczłorkĂłw  :idea: -to teĹź jest niezłe.
Pomysl nad tym ,moĹźe tu leĹźy rozwiązanie Twoich problemĂłw  :D  :roll: :arrow: :mrgreen:

PS. To wszystko "zajmuje mĂłzg"-a Tobie tego trza  :)  :D

Jakbyś chciał jakiejś rady,to smiało pytaj ,ja pomysłów mam "pełno głowa" ,tylko potrzebuja wspĂłlnika,Ĺźeby ktoś we mnie zainwestował ,a widza,Ĺźeś jest obrotny  :lol:  :lol: :D :roll: : :mrgreen:

No to jestes tylko nadpobudliwy -żadna choroba -młodość/
  kolejarz ,taksĂłwkarz albo pilot wycieczek . Niezła fuha -zarobisz i świata zobaczysz.
    sportowiec teĹź dobre -

JuĹź chyba wiem o co tu chodzi z tym objadaniem się ciastkami . Przy nerwicy mĂłzg potrzebuje więcej węgli a ja jak juĹź zabiorę się za ciastka to nie mogę się opanować bo po cukrze dostaje jeszcze większejh nerwicy . Dlatego wydaje mi się ,Ĺźe muszę brać tabletki na uspokojenie  a po jakimś czasie prĂłbować je po mału odstawiać . Wczoraj tak zrobiłem i juĹź nie miałem ssania na słodkie .Ja teĹź mam głowę pełną pomysłow ale cóş z tego kiedy lnie mogę przełamać lękĂłw albo za cholerę nie mogę się do niczego zmusić . Mam słabą silną wolę i pewnie musi ktoś stać nade mną z batem Ĺźebym wziął się do roboty . Myślę ze teraz będzie juĹź łatwiej kiedy wspomogę się tabletkami choć jestem ich wielkim przeciwnikiem . Odstawiłem ten POLPRAZOL na zgagę (biorę go 3 lata ) bo wygląda na to Ĺźe niektĂłre moje dolegliwości wystąpiły na skutek brania tego leku . Pozdrawiam

Acha. Z Twojego pisania wynika,Ĺźe wystapił jakiś bodziec (zewnętrzny, czy wewnetrzny-tego nie wiemy) i to spowodowało u Ciebie nerwicę lękową i odizolowałeś się od ludzi,przy ktĂłrych czułeś ,Ĺźe coś się działo -dobrze toto rozumuję ?  :roll:
Jeśli dobrze rozumuję,to trzeba wyeliminować przyczynę Twoich lękĂłw,a jak Ĺşle zrozumiałam,no to nie wiem  :(

Co to są paczłorki ?

Masz tutaj odpowiedź  :D

http://images.google.com/images?q=patchwork&hl=pl&client=opera&rls=pl&hs=V2L&um=1&ie=UTF-8&sa=X&oi=images&ct=title

Oczywiście to się pisze : patchwork  :D

Pijo -przeciez zgaga jest od słodyczy -to bez sensu wpychac w siebie ciasteczka a potem
brać tabletke na zgage . Może zmien tylko ciasteczka na początek -
      jakie skrzydło z prosiaczka -długo bedziesz kąsał ale z mniejsza szkodą .

Tka właśnie zrobiłem . Nie jem juĹź ciasteczek i nie biorę juĹź tabletek na zgagę ale zgaga występuje u mnie rĂłwnieĹź po mięsie ( jem tylko gotowane) serach i twarogach . Poza tym wczoraj zaczęły mnie pobolewać nerki , podobno mam tam piasek (tak bynajmniej stwierdzili bioenergoterapeuci, irydolodzy wróşki itp. ) Z badan labolatoryjnych moczu nic nie wyszło bo i co miało wyjść skoro nikt do niego nie zajrzał . Cokolwiek bym nie zanosił do badania to wyniki są super :lol: :lol:Wiem Ĺźe jak jest coś nie tak z nerkami to nie powinno się jeść białka zqa duĹźo chociaĹź kwaśniewski twierdzi Ĺźe w DO jest taka ilość białka ktĂłra nie obciąża nerek . A tak w ogĂłle to im więcej tu czytam tym mniej wiem na temat ZO bo zdania odnośnie tego co jeść i ile są podzielone a wynika to z indywidualnych potrzeb organizmu . dlatego teĹź zapisałem się na konsultacje do lekarza optymalnego w Ciechocinku ( podobno uczeń samego Jana )  :shock: celem poznania wszystkich tajnikĂłw tej diety o ktĂłrych zaraz po powrocie napiszę .
PS. Ku..wa ! Chyba ta dieta pomaga , bo jak Ĺźyję takich pięknych stylistycznie  zdań nie pisałem  :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

No widzisz?
Jak już piękne zdania piszesz to i zgaga minie. :D
Ogranicz nabiał, bo 'zgagi' go za bardzo nie lubią.

A to ciekawe....

Ogranicz nabiał tak ? A jajka to co są ...... co ? I tak zjadam same żółtka ale z czego tu nazbietać tego białka skoro po mięsie zgaga  . Najlepiej byłoby jeść cielęcinę , jagnięcinę , kozinę ale droga cholera jest natomiast świnina jak twierdzą Ĺźydzi Ĺźywi się padliną .Nasuwa mi się pytanie ; jak nazwać to co je człowiek ?  :lol:

No tak . Nabiał = zgaga , ciacho=zgaga, fajki=zgaga,wĂłdka =zgaga. Czytałem kiedyś o gościu , ktĂłry Ĺźywił się tylko mięsem bo nic innego nbie lubił ( Amerykan to był ) . Po jakimś czasie zrobił sobie badania ( acha pił jeszcze 5 kubanĂłw herbaty zielonej 0) i okazało się Ĺźe ( ale oczywiści nie takie badania jak w Polsce za 25 zł. {mam na myśli morfologie , mocz i magnez } tylko za 3000 baksĂłw )  wszystko jest w jak najlepszym porządku trylkojeden wskaĹźnik za niski co wynikało z braku węgli w diecie . Trochę tu nagmatwałem .....- chyba mam za mało węgli , ciacteczko ? .....-albo nie

Na zgage nailepsze soki warzywne lub gotowane warzywka,i dieta rozdzielna,czyli jezeli jesz bialko zwierzece jedz bez dod.weglowodanow i odwrotnie.Gdy problem z nereczkami dzien nalezy zaczynac i konczyc na boczku,czyli czyms tlustym.Czekamy na dalsze ciekawostki i milego wieczoru :)

A jezeli uwazasz,ze badania w Polsce zbyt tanie i tego nie mozesz przebolec,to reszte kwoty,ktora uwazasz,ze sprawiedliwie byloby zaplacic wplac na  harytatywne cele.Poszkodowanym pomozesz ,a i sam  bedziesz szczesliwy,bo okazesz  sie wspolczujacym czlowiekiem na ludzka niedole :P

Nie zrozumiałeś kodar. ON zrobił badania nie trylko krwi i moczu ale takie że wyniki otrzymał w postaci księzki formatu A4

A ta cielęcina,jagniecina,kozina,to według Ciebie gips? płyta pilśniowa? wata? Ja myslałam,ze to też mięso,no ale chyba się coś zmieniło,a ja nie wiem....

Ja z kolei mam problem, że 'wcinam' za dużo białka (głównie żółtka i podroby) a za mało węgli. Ww jem tylko z warzyw i ile trzeba tego 'wsunąć' żeby się nazbierało chociaż te podstawowe 50 gram?
Nie chce już mi się jeść tego.

Ja jadam podobnie ale warzywa u mnie to tylko ziemniaczki  no i problem z utrzymaniem sie
  w 50 g węgli zawsze wyjdzie więcej -białka teĹź -no i jak tu schudnąć .

Pijo71 podaj namiary na ta wrozke.

Kodar . Po sokach taż mam zgagę . Za chwilę jadę do doradcy i mam nadzieję że mi wszystko sprostuje . Szczególnie interesuje mnie temat zakwaszenia organizmu . Jedzenia węgli w postaci ziemniaków( tylko) nie wydaje mi się dobre ponieważ one też zakwaszają pisał o tym Ponomarienko w Optymalniku ale widzę że o wszystkim co przeczytałem i usłyszałem na temat diety wy macie trochę inne zdanie . Jadę to skorygować do samego ucznia dr. Kwaśniewskiego . Pewnie wrócę jeszcze bardziej zielony Pa

he he . Ja to mam szczęście . Rozmawiałem z samym Janem Kwaśniewskim w Ciechocinku ,ktĂłry od czasu do czasu odwiedza tamtejszą Arkadię . W Ĺźyciu bym się nie spodziewał Ĺźe go kiedykolwiek spotkam a tu ..............chcesz i masz :) Był z jakimś drugim lekarzem i oboje wysłuchiwali moich problemĂłw . Stwierdzili Ĺźe mam neurastenię i stąd większośc moich kłopotĂłw. Jak powiedziałem Ĺźe jem prawie same buraki i Ĺźe juĹź mnie ręce bolą od ich tarcia to parsknęli śmiechem i kazali wyrzucić wszystkie Optymalniki do kosza . Węgle naleĹźy jesc w postaci frytek , moĹźna jeść takĹźe chleb pełnoziarnisty , tłuszcz oporowo a liczyć tylko węgle i białko . MoĹźna jeść smaĹźone , pieczone a nie koniecznie gotowane jak twierdzili inni doradcy wykluczając kurczaki i wszystkie wędliny sklepowe ewentualnie rosół z wiejskiej kury . Kiedy spytałem o rotowanie mlecznych to spojrzeli na mnie tak jakbym przyleciał z marsa . Janek powiedział Ĺźe pasterze w gorach nie rotują i są zdrowi . I gadaj z takim  :lol: Na podstawie tej i poprzednich wizyt oraz konsultacji telefonicznych stwierdzam Ĺźe ; Jest kilka rodzajĂłw diet optymalnych w Polsce i sprĂłbuję się zastosować do tej o ktĂłrej dziś usłyszałem a po paru dniach bede wiedział czy to jest ,,właśnie ta "" . Acha , kiedy opowiedziałem im jak mi się odbija po rosołach i  śmietankach to stwierdzili Ĺźe wcześniej takiego przypadku nie mieli . To dziwne bo ja mam kilku znajomych ktĂłrych uraczyłem jajecznicą na boczku w/g przepisu z ksiązki i teĹź im si e bekało a nie mają problemĂłw Ĺźołądkowych . A teraz najwaĹźniejsze . Nie wiem dokładnie ale słyszałem Ĺźe dr. Kwaśniewski ma około 71 lat ( tak bynajmniej mĂłwili pensjonariusze z ktĂłrymi rozmawiałem w Arkadi ) i wiecie co ? Kiedy go zobaczyłem jak się porusza to trochę sie przestraszyłem tej diety bo mĂłj tata ma 76 lat , jada z umiarem wszystko , nie ma jednego płuca ale  z  pana Jana to by chyba wiatrak zrobił . Takie są moje subiektywne odczucvia . Jak spytałem pacjętĂłw( ktĂłrzy widzieli go nie raz ) dlaczego on tak niepewnie idzie to powiedzieli tak ,,panie przecieĹź on juĹź ma 71 lat , to i tak dobrze Ĺźe ma jeszcze siłę przychodzić tu i pomagać innym ".Moja mama  ma 70 i nie jedna 50tka za nią nie zdąży . tak więc jeśli chodzi o formę fizyczną to doktor nie zrobił na mnie specjalnego wrazenia a jeśli chodzi o formę psychiczną to mĂłwił bardzo spokojnie , uśmiechał się delikatnie i nie wiem czy to wynikało z jego stoickiego spokoju czy teĹź z osłabienia . Czytałem ,Ĺźe doktor robi 500 pompek rano , ma spokojny oddech itp. ale czytałem teĹź gdzieś ze jabłka są zdrowe . Czytałem rĂłwnieĹź ksiaĹźkę Ewy Dąbrowskiej o postach leczniczych dzięki ktĂłrym ludzie dochodzą do zdrowia tak jak Ci na DO tylko w krĂłtszym czasie . Sam spotkałem gościa ktĂłry 2 razy przeszedł głodĂłwkę 40 dniwą od lat Ĺźywi się wyłącznie warzywami , jezdzi po świecie , nurkuje z kamerą w morzu ( kręci delfiny) uprawia jogę , oczywiście jest 15 lat młodszy ale po nim widać Ĺźe jest zdrowy , Zdrowa cera , mięśnie , zęby . Słysząc i widząc dr. Kwaśniewskiego nie odnisłem takiego wraĹźenia poza tym Ĺźe był bardzo spokojny dlatego tez mam mieszane uczucia co do stosowania tej diety przez dłuĹźszy czas . Muszę sie spotkać jeszcze z innymi opty ktĂłrzy stosują długo tą dietę i wtedy wyrobie sobie zdanie .nie mniej jednak mam zamiar nadal kontynuoeać ZO . Pozdrawiam  :oops:

Do odzywiania w/g Zasad J.K.nikt nikogo nie namawia.Wielu optymalnym ta dieta jednak wychodzi na zdrowie.Mozesz rowniez wyprobowac jezeli chcesz i sprawdzic na sobie dzialanie proporcji.Mysle,ze ta dieta,to jedyna,ktora pomaga wyjsc z wielu chorob jednoczesnie.Uczy rowniez samodzielnego myslenia.Czyli miast zajmowac sie plotkami wykorzystaj swoj czas na cos bardziej wartosciowego :)

Przepraszam Cię Kodar ale czy ja napisałem po hebrajsku czy Ty nie rozumiesz co czytasz . To co napisałem to są fakty a ni ebaśnie Andersena . DO nie jest jedyną dietą  ktĂłra leczy wszystko i jeśli chcesz się o tym przekonać to jedz do Ewy Dąbrowskiej i ona pokaĹźe ci dowody na to Ĺźe tak nie jest . Są ludzie ktĂłrzy wyleczyli  się z chorĂłb kręgosłupa postem lub głodĂłwką a przecieĹź zdaniem dr. Kwaśniewskiego to niemoĹźliwe bo przecieĹź potrzebne jest do tego białko tak ? Jest teĹź wielu ludzi ktĂłrzy wyleczyli sie z niewyleczalnych hcorĂłb za pomocą medytacji, modlitwy takĹźe nie mĂłw mi Ĺźe to jedyny sposĂłb i nie oszukuj sam siebie .

Dr. Ewa Dąbrowska stosuje leczenie dieta jako uprawniony lekarz,
bierze za to pieniadze i jest za efekty swojego leczenia ODPOWIEDZIALNA.!!!!!

Co to znaczy? Jesli klamie w swoich reklamach(co do efektow) i co gorsze (szkodzi zdrowiu)
to naraza sie na odpowiedzialnosc ZAWODOWA, KARNA i CYWILNA.!!!!!!
Ta ostatnia moze oznaczac "odszkodowanie" np kilka milionow pln.
To moze oznaczac dla niej "ruine materialna"

Licencje na zarobkowe profesjonalne i oszukancze obietnice "cudownego lozdrowienia" i "zycia pozagrobowego"
maja w Polsce tylko klechowie.

Czy Dr. Ewa Dabrowska kozysta z przywileju bezkarnego
oszukiwania "planktonu"????? :shock: :shock: :shock:

Z tymi wyleczeniami z róznych chorób za pomocą głodówek i innych cudów-niewidów podchodziłabym bardzo sceptycznie. Żadna z tych cudownych metod nie jest w stanie wyleczyć cukrzycy. Zaś ŻO tak. I to jest właśnie ewenement ŻO. Też miałam przyjemność poznać osobiście Doktora i być przy przyjęciach pacjentów jeszcze za czasów śp dr Mądrego. Wiele się wówczas nauczyłam.

Do Gryzzly.
No właśnie ! Jeśli kłamie co do efektĂłwi co gorsze szkodzi zdrowiu to juĹź dawno powinna zbankrutować i stracić prawo do leczenia a jednak tak nie jest a skoro tak nie jest to po co w ogĂłle o tym piszesz . UmĂłwmy się tak ,  kiedy bedziesz miał dowody na szkodliwą działalność postĂłw i diety pani Ewy to wtedy sie odezwij bo jakieś ,, Jeśli '' to absolutnie nie chce mi się gadać . Pozdrawiam

Na jakiej podstawie twierdzisz , Ĺźe postem i dietą warzywną nie moĹźna wyleczyć cukrzycy , bo dr. Kwaśniewski tak  napisał ? Poczytaj parę ksiązek Ewy a najlepiej się do niej przejedz ,  dostaniesz adresy ludzi wyleczonych i wtedy porozmawiamy . Nie jestem złośliwy , nie twierdze Ĺźe dzieta opyumalna nie pomaga ale nie jest jedyną . Kiedy byłem u niego w poniedziałek , powiedział , ze  pasterze w gĂłrach ,, jedzą mięcho , piją mleko , nie chorują i Ĺźyją najdłuĹźej '' . Nie byłem nigdy w gĂłrach azjatyckich ani Ĺźadnych innych oprĂłcz polskich , nie widziałem pasterzy ale nie wydaje mi się Ĺźeby paśli oni wieprzowinę na swoich łąkach . Ich bydło , barany czy teĹź kozy nie jedzą zlewek , zepsutych ziemniakĂłw ,zgniłych warzyw , nie są szczepione przeciw róşnym chorobom , nie biorą antybiotykĂłw i wielu innych świństw o ktĂłrych nie wiemy , tylko jedzą nieskaĹźoną trawkę i popijają ĹźrĂłdlaną wodą . MoĹźe to dobrze Ĺźe nie macie Ĺźadnych watpliwości co do diety . Ja niestety je mam bo ,, kto nie ma Ĺźadnych wątpliwości zamyka drzwi prawdzie '' .

Jeszce jedna uwaga . Kiedy wspomniałem o dużej ilości buraków( gotowanych) jakie zjadam pan doktor powiedział , ze pokarm ,który nie jest jadalny na surowo nie powinien być jadany z tego względu powinienem ich nie jeść ale ziemniaki za to jak najbardziej . Dziwne to ? Ciekawi mnie też jak to jest z mięsem ?

To Jednak nie dowody o wyleczeniu ludz ci chodzi,bo gdyby tak bylo przekonalbys sie do J.K. diety natychmiast.Dowodow na wyleczenie z chorob masz  niezliczone przyklady.Ty  jednak krytykujesz i biadolisz.Masz wolna reke i ktora diete wybierzesz zalezy tylko od ciebie. :)

Zgadzam sie z Toba co do tych swin itd :lol:
Co do watpliwosci, to jasne, ze kazdy zainteresowany
bedzie szukal dowodow i dociekal "prawdy". 8)

Moze bede nieskromny, ale napisze, ze "troszkie" znam sie
na "mechanizmach samodoprowadzania sie" ludzi do wczesnej smierci
na wlasne zyczenie. 8)

Czesto uprawiaja te "dziedzine sportow ekstremalnych" sami lekarze.
Dotyczy to zwlaszcza tych, ktorzy genetycznie sa bliskimi krewnymi "komunistycznej holoty"
lub "socjalistycznych konfidentow".  :shock: :shock: :?

Ale co tam, jedno jest pewne, jaka bys nie wybral "diete",
aby uzyskac spektakularny efekt musisz miec "osobistego lekarza",
ktory perfekcyjnie ma opanowana "technike leczenia" za pomoca danej diety. 8)

Takich lekarzy jest bardzo, bardzo malo,
i niestety sporo to kosztuje.
Za przedluzanie zycia i FAKTYCZNE WYLECZENIE slono sie placi. :shock: :shock:

Jesli masz pieniadze to jestes na poczatku dobrej drogi, 8)
jesli nie, to niestety juz umierasz i zadne "improwizacje" Tobie nie pomoga!!!. :shock: 8) :lol:

Wlasnie pisze o tym bo to jest duzy problem w Polsce. :shock: :shock: :shock:

Zadales doskonale pytanie i dales doskonala odpowiedz!!! "a jednak tak nie jest"

WLASNIE!!!!  Albo ktos jest dobry, znakomity i powinien miec "uznanie pacjentow"
mierzone iloscia zarobionych pieniedzy, albo jesli nie, to pozostaje zmienic profesje.

A w Polsce jest "konfidencki" socjalizm. Wszyscy lekarze maja
mniej wiecej po rowno czyli "WIELKIE G..NO"  :shock: :shock:

Tak mi się nasunęło:

Zna ktoś lekarza żyjącego w skrajnej nędzy,
czyli powiedzmy jeżdżącego fiatem 126p?

8) 8) :lol: Adam, nie udawaj, ze nie wiesz "o co mi loto" 8) :lol: :P
Lekarz moim zdaniem powinien miec co najmniej, taki status materialny
jaki maja adwokaci, biskupi, politycy szczebla centralnego. 8)

Sam fakt, ze uzyles zwrotu "jeżdżącego fiatem 126p?"
swiadczy o tym jaki jest twoj stosunek do kwestii "statutu materialnego"
lakarzy w Polsce 8) 8) 8)

Każdego lekarza, który pomimo swej wiedzy potrafi przejąć się leczeniem pacjenta, potrafi jechać w nocy do chorego, potrafi uzupełniać swoje wiadomości gdy natknie się na nietypowy przypadek cenię bardziej niż:

adwokata, biskupa, polityka szczebla centralnego.

Problem leĹźy w tym, Ĺźe w Polsce to nie pacjent decyduje ile lekarz zarobi tylko „elita” pasąca się w marmurach budynkĂłw rządowych.
I to właśnie brak wolnego rynku zarzyna młodych myślących lekarzy.
(no może nie zarzyna, a daje im szansę na poznanie Świata).

8)

Niech sobie zarabiają lekarze ile chcą, ale...uczciwie i moralnie, bo to usługa, jak każda inna.
A w Polsce to służba zdrowia (związki zawodowe) nie chce prywatyzacji!.
Oni chcą solidną pensję na "państwowej" posadzie i do tego prywatną praktykę (najlepiej w godzinach i na sprzęcie opłacanym przez państwo). No taki "komunizm z kapitalistyczną twarzą".  :mrgreen:
Nie chcą też, aby pacjent płacił za usługę z własnej kieszeni, bo ludzie zaczęliby dbać o zdrowie we własnym zakresie... bo to taniej i przeważnie z lepszym skutkiem.

Wężykiem, wężykiem  :wink:

Jestem na diecie około miesiąca i jakieś dwa tygodnie temu pojawiły się u mnie czarne doły pod oczami . Czy to może być wynikiem przejścia na DO i przestrajaniem się na spalanie tłuszczu . Czy ktoś z was miał podobne objawy ? Ogólnie jestem osłabiony ale o tych objawach czytałem w książce . Dziś robiłem badani a krwi i moczu , wszystko jest w normie ale te czarne doły nie wyglądają najlepiej . Proszę o odpowiedz

Byłeś w Ciechocinku i nie zapytałeś?
Chyba nie rzucają się te objawy w oczy skoro JK nie zauważył, a ty nie zapamiętałeś by zapytać?

Jak jesteś osłabiony to nie żywisz się optymalnie.
Wspominałeś coś  o burakach – mi na samą myśl chrzęści piasek w zębach.

8)

Jesz tłustej wieprzowiny, żółtek do syta, węglowodanów 50g na dobę.
Gdzie tu miejsce na buraki i osłabienie?

To powiadasz, że dlaczego chcesz stosować Żywienie Optymalne zamiast głodować, żywić się jarzynami, uprawiać jogę i mieć zdrową cerę, mięśnie i zęby?

Bo trochę się pogubiłem w zeznaniach.

Nie licz na to by ktoś poważny Cię tutaj namawiał lub przekonywał.

8)

Nie o wszystko zdążyłem zapytać pana Jana a to Ĺźe nie zauwaĹźył to mogło być wynikiem Ĺźe był bardziej osłabiony ode mnie . Nie jem 50 gram węgli bo mam 190 wzrostu i 90 kg wagi . Jem 10 żółtek i 2 białka . boczek , Ĺźeberka , wołowinę w sumie około 80 gram białka , tłuszczu 2.5 do 3.5 razy tyle i około 70 gram węgli  tak jak kazał doktor . Węgle mogę zjadać w dowolnej postaci ze wskazaniem na frytki ale przecieĹź nie od burakĂłw jestem osłabiony . A Ĺźywienie chcę stosować dlatego Ĺźe uwielbiam jaja i nie mogę bez nich Ĺźyć

Tytuł wątku zobowiązuje więc zachowam spokój. :-)

Spróbuj czy jesteś słabszy fizycznie i niezdolny do wykonania ciężkiej fizycznie pracy, czy tylko spadło u Ciebie tętno i ciśnienie gdyż organizm potrzebuje teraz mniej tlenu i składników odżywczych.

Zdrowi ludzie są tylko silni i energiczni w czasie wysiłku, a jak siedzą i myślą to wyglądają na spokojnych (dla Ciebie wyglądają na osłabionych).

Musisz sobie zdawać sprawę, że wybór ŻO to także wybór spokoju, a odrzucenie szarpaniny i nerwowego kręcenia się w kółko.

Życzę więc cierpliwości i jedz do syta!

Zawsze lepiej gdy zjesz żółtko, czy kawałek mięsa więcej niż nagły nieposkromiony apetyt na chleb.

A całość informacji zawartych w linku poniżej to warto przeczytać 2 razy dziennie by przyswoić na pamięć zawarte tam treści, co spowoduje, że na większość pojawiających się wątpliwości odpowiedź będziesz już znał.

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
(...) Szybka i nagła poprawa odżywiania mózgu, jaka pojawia się na skutek Żywienia Optymalnego, może spowodować znaczny i nagły spadek ciśnienia tętniczego krwi, do którego organizm nie jest jeszcze przystosowany. Może wówczas wystąpić osłabienie i zawroty głowy. Jest to stan przejściowy. Zapobiegawczo można wtedy wypić kawę czy kieliszek koniaku. Nie zmieniać szybko pozycji z leżącej na siedzącą, bo stojącą, by nie powodować szybkiego odpływu krwi z mózgu. Dolegliwości te ustępują dość szybko. (...)

Jak się nie wie co odpowiedzieć to najłatwiej stwierdzić że nie żywie sie optymalnie . W takim razie proszę podajcie mi inne proporcje niz dr. Kwaśniewski bo na jego diecie jestem słaby

Szybka i nagła poprawa . Co ja bym dał Ĺźeby tak było . Nie wiem co się dzieje ale jest coraz gorzej a dziś to juĹź fatalnie . Od poniedziuałku czyli od wizyty u dr. Kwaśniewskiego poprawiłem swoją dietę zamieniając buraczki9 na frytki , dołoĹźyłem boczek do jajecznicy aler Ĺźadnej poprawy nie odczułem a wręcz odwrotnie . Brak chęci do czegokolwiek , zakwaszenie Ĺźoładka tak duĹźe Ĺźe nie pomagają tabletki . ZauwaĹźyłem , Ĺźe kiedy mĂłj Ĺźołądek jest zakwaszony to nie  mam chęci na nic ( ogĂłlna depresja ) zresztą tak się dzieje od samego rana . Jem tą cholerną jajecznicę na boczku i jest jeszcze gorzej bo ona jeszcze bardziej zakwasza . Przedtem jak  smaĹźyłem na maśle na parze to nie było tak Ĺźle . ,,Ku..a jak to jest moĹźliwe Ĺźe u wszystkich zgaga mija po tygodniu a u mnie jest jeszcze większa . Większości prztbywa energii a ja czuje sie jak trup i tak samo wyglądam . PrzecieĹź nie mogę robić aĹź takich błedĂłw w proporcjach . Ten jeden gram białka na kilogram wagi naleĹźnej wydaje mi sie za duĹźo w moim przypadku . Mam 85 kg wagi , zjadam około 70 gram białaka i to teĹź mi sie wydaje za duĹźo . Czułem sie lepiej gdy jadłem 10 żółtek i 100 gram mięska ale to zaledwie 50 gram białka . Jeśli pasuje mi te 50 gram to ile w takim razie mam zjeść węgli . Straciłem następne 50 zł. na pana doradcę ( nie licząc dojazdu ) i dalej gĂł..no  wiem .Szczerze mĂłwiąc mĂłj Ĺźoładek wolał trawić  buraki niz frytki lecz dr. Kwaśniewski był innego zdania . KOgo bym nie zapytał ( nawet tych ktĂłrzy mają zdrowe Ĺźołądki ) kaĹźdy twierdzi Ĺźe gotowane mu lepiej się trawi niĹź smaĹźone lecz dr. Kwaśniewski kazał mi smaĹźyć jajka na boczku . Jak do tej pory najwięcej racji miał gastrolog jesli chodzi o to ktĂłre potrwy zakwaszaja a ktĂłre nie ale wszyscy doradcy ZO  odradzali mi wizyty u takich lekarzy . Naprawdę nie wiem juĹź co mam robić  .

Jak dla mnie to ty znasz Ĺťywienie Optymalne, ale z opisu na forach o „piramidzie pokarmowej”, gotĂłw jeszcze jesteś nam tu umrzeć na oczach milionĂłw ...

Pozdrawiam i życzę szczęścia,
Adam

PS Jeśli się mylę (co jak niektórzy twierdzą się zdarza) to dzwoń po Arkadiach i rezerwuj pierwszy wolny termin na dwutygodniowy pobyt bo wymagasz reanimacji żywieniowej 8)

A może gdybyś nie żywił się optymalnie to doszedłbyś do wniosku ze nie w każdym przypadku ZO jest skuteczne . Bo TY i kilka tysięcy osób to nie dowód zwłaszcza że wśród nich coraz więcej jest takich którzy w wyniku diety doznają różnych dolegliwości na co wszyscy opty zgodnie odpowiadaja że albo czegoś brak albo nadmiar .

Przemyślę to zdanie spokojnie, aczkolwiek niczego nie obiecuję.
8)

Gorący komentarz jest taki:

Rozumiesz, że działanie człowieka opiera się na prawach biochemii.

Rozumiesz, że można wyliczyć co zjeść by zjeść najmniej zapewniając organizmowi wszystko co
mu jest potrzebne.

No to Ktoś siadł i wyliczył.

Ja nie twierdzę, że kamienie nie mogą lewitować,
ja tylko w codziennym życiu nie biorę tego pod uwagę.

No to mi wylicz mądralo od samego początku o to proszę

Juz wiem o co chodzi . Przeanalizowałem wszystko , poczytałem i Eureka . To ta pieprzona wątroba !!! a watroba nie lubi białka i węgli . Stąd brak ochoty na białko ale nie brak ochoty na węgle . Wniosek z tego taki że jednak woli węgle niż białko ale węgle w nadmiarze też są złe stad wniosek że najlepiej chlać tłuszcz bo przelaatuje omijając wątrobę . Juz teraz rozumiem dlaczego czułem się dobrze jadąc na samych warzywach pomimo tego że chciało mi się ciagle jeść . Ku.wa jaki ja jestem mądry choć jeszcze nie w pełni optymalny . Aż strach myśleć co będzie kiedy już sie przestawię ............ może pójdem na prezydenta albo na premniera . Póki co to jeszcze muszem siem dowiedzieć do ilu gramów ograniczyć białko . Wiem że w tym przypadku musi być to białko najlepsze czyli żółtka ale ile ich zjeść żeby nie obciążać wątroby ? Może któś sie wykaże

Pijo, czytam Twoje posty i z podziwu wyjsc nie moge. Mowisz, ze czytales ksiazki JK, nawet z nim gadales..!!!!!!!!! A teraz konkludujesz, ze watraba nie lubi bialka !!!!!???? Jasne, ze go nie lubi bo nadmiar musi przerobic na tluszcz. Mowisz,ze jesz tylko 70 gr bialka przy wadze, ktora podales wczesniej. Jestes pewien, ze zachowujesz wszystkie proporcje? Jezeli masz problem z nadmiarem bialka, sprobuj taki wariant: sniadanie ta nie-zno-sna jajecznica, tylko bez bialek:
4 x zoltko
1 x czle jajko
1x utarty i odcisniety ziemniak ( okolo 50 gr po odcisnieciu)
30 gr smalcu albo 50 gr sloniny
przyprawy, ktore lubisz

na lunch
250 gr smnietany ( ja mam 38 %)

obiad 150 gr swininy
jeden ziemniak, w obojetnie jakiej postaci, ew. frytki samzone na masle w ilosci 200 gr
i 100 gr ugotowanych/ usmazonych wzrzyw


urozmaicaj jak chcesz ale glowna forme zachowaj, i pamietaj, ze min 3 dni potrzeba na to aby twojw cialo potrafifo zarejestrowac zmiany !!!

Poza tym, placek JK z ksiazki kucharskej wyleczy Cie z nadkwasoty, ale to tak miedzy wierszami.

Adamie, ja już napisałem, że gość zna ŻO tylko ze stron o "piramidach pokarmowych" na co nawet nie mrugnął, toteż zalecam rezerwę, forum to tylko virtualna-rzeczywistość. :-)

Jak byś nie zauważył to ostatnio jakby mniej na forum jawnie-zdeklarowanych przeciwników ŻO.

Adamie , nie mam zamiaru do Ciebie mrugać bo i tak byś nie zauwazył . Masz klapy na oczach wielkości talerzy obiadowych . Nie przyszło Ci do głowy że mogę nie wytwarzać jakiegoś enzymu albo wytwarzać go za mało ? Z resztą kogo ja pytam

Pijo71,

UwaĹźasz Ĺźe smaĹźone jest niezdrowe, ciasta i słodycze są „be”, i Ĺźe kaĹźdy powinien się oczyścić najpierw postem, a potem preparatem „paraprotex” to fajnie. Zawsze moĹźesz przedstawić swoje rady i podać ich uzasadnienie, ale po co zaraz ta szopka z virtualnym pacjentem, ktĂłremu szkodzi jajecznica na boczku.

Widzisz - z każdej informacji jaką podasz, kto ją przeczyta wyciągnie wnioski albo nawet wypróbuje Twoje metody, lub zmodyfikuje swoją dietę, możesz tu liczyć na czytanie tekstu ze zrozumieniem przez wielu użytkowników i gości.

Pozdrawiam serdecznie,
Adam

PS
Chcesz mnie wyleczyć z „klapek na oczach” to podaj spĂłjne informacje, a nie jęcz po jajecznicy.
8)

Adamie, nigdzie nie napisałem Ĺźe smazone szkodzi tylko Ĺźe ja czuje się Ĺźle po nim . PO drugie nie napisałem teĹź ze kaĹźdy powinien się oczyścić najpierw postem a potem preparatem  PARAPROTEX i nie dawałem nikomu Ĺźadnych rad . Czy ja mam klęknąc przed tobą na kolanach i przysięgać Ĺźebyś uwierzył Ĺźe smaĹźone mi sie nie trawi , Ĺźe są dni kiedy nie mam apetytu na nic i wtedy nie jem . Książki J.K znam na pamieć , mam kalkulator i potrafie liczyć ale na nic to jeśli po mięsie czyję sie Ĺźle , po smaĹźonych jajach a nawet gotowanych na miekko rĂłwnieĹź a ziemniakĂłw nie znosze chyba Ĺźe przyjdzie mi nan nie ochota . Jak mam stosować poprawnie BTW skoro sa dni kiedy nie mam ochoty na jaja , mieso i śmietanke bo wszystko rośnie mi w gębie  natomiast zjem chętnie jabłko . Jakie to są Twoim zdaniem spĂłjne informacje ? Nie znam sie na biochemi i nie mam pojęcia dlaczego moj organizm nie trawi  śmietanki , miesa i jaj , wiem tylko ze tak jest i o tym piszę .
Do Adampio .
TeĹź czytam Twoje posty i bardzo sie cieszę ze u ciebie ZO zdało egzamin . Twoj wariant śniadania odpada poniewaĹź nie mogę jesć smaĹźonego a tym bardziej jeśli pomieszam jaja lub mięso z ziemniakami . MĂłj organiĹźm  ma w dupie wymyślone przez kogoś proporcje BTW jak widać i nic na to nie mogę zaradzić . Od trzech dni nie mam ochoty na Ĺźadne tłuszcze , mięso i jaja i co , mam jesć po to Ĺźeby bekac 5 godz. po posiłku i zle sie czuć ? Nic z tego nie rozumiem a wy tez albo nie rozumiecie albo nie chcecie zrozumieć .

No cóż, Żywienie Optymalne, to nie jest jedyny sposób odżywiania, jaki istnieje na świecie. Wielu w tym Toan podkreśla, że ŻO jest dla ludzi, którzy chcą i potrafią (dożywotnio) utrzymać swój jadłospis zgodnie z podanymi zasadami.

Weź też pod uwagę, że smak zmienia się z czasem, ale bardzo szybko gdy podawany pokarm jest optymalny.

Piszesz, Ĺźe żółtka duszone w maśle TAK, ale smaĹźone na maśle juĹź nie. To o tyle zadziwiające, Ĺźe ja nie widzę róşnicy – no istnieje sposĂłb smaĹźenia taki, Ĺźe masło aĹź dymi z przegrzania, ale nie o takim smaĹźeniu tu mowa. :-) NIKT tu nie zaleca spalonego tłuszczu!

Widzisz, ja dziś zjadłem na śniadanie porcję fasolki szparagowej uduszonej w mikrofali pod przykryciem na ktĂłrej „posadziłem” 5 żółtek.

Jeszcze raz dla jasności:
Spalenizna tak samo jak surowizna jest niezdrowa!

Jeśli smaĹźysz, to pod przykryciem, na patelni z grubym dnem, uĹźywaj minimalnego ognia, gdy „uda” Ci się doprowadzić masło do dymienia to niestety potrawa nadaje się tylko do wyrzucenia.

Wiele razy pisałem, ale dla Ciebie powtórzę:

Kupujesz 300g karkówki wieprzowej, kładziesz ją na patelnię z grubym dnem, dodajesz ewentualnie odrobinę smalcu i wody, ustawiasz minimalny ogień, dusisz do miękkości. Powstaje uduszona karkówka w sosie własnym, możesz dodać odrobinę koncentratu soku z buraczków by wywar także Ci smakował. NIE DODAJESZ ŻADNEJ PRZYPRAWY, A JUŻ NA PEWNO ŻADNEGO SMAKU W PROSZKU, ANI SOLI.
Czy po takim daniu teĹź masz sensacje Ĺźołądkowe w postaci „bekania”?

Staraj się nie mieszać potraw w jednym posiłku – jak jesz karkĂłwkę to jedz karkĂłwkę, jak ziemniaki to ziemniaki, jak buraki to buraki. Dowiesz się co Ci naprawdę szkodzi.

Teoria jest taka, że nie ma węglowodanów to nie ma nadkwasoty.

Życzę powodzenia.


Pozdrawiam,
Adam


PS Trochę Cię rozumiem, bo większość jarzyn powoduje u mnie wydzielenie w przewodzie pokarmowym siarkowodoru – nie, Ĺźe bym z tego powodu cierpiał, ale efekt jest.

Sztandarowym daniem dobrym na wszystko są żółtka utarte z odrobiną cukru i potem zmiksowane z dodatkiem stopionego (NIE SPALONEGO) masła lub śmietanki 36%.

Nawet wegetarianie to trawią – sprawdzałem.

PS2
Nie denerwuj się, ale nietrawienie żółtek na maśle lub uduszonej karkówki jest bardzo unikalne, żeby nie powiedzieć super-dziwne, stąd wszyscy podejrzewają podłoże spiskowe lub psychologiczne a nie fizykalne. 8)

W MIKROFALI! :shock: :shock: :shock:
To Ty jeszcze uĹźywasz tego paskudztwa???

Paskudztwa bo co?

Bo jak się włoży łeb do środka i włączy to oczy się psują?

Chcesz pogadać o ilości stopni wzbudzenia cząsteczek wody wykraczającym poza współczesną fizykę?

Pozdrawiam,
Adam

Pijo71, a probowales jajka/zoltka na parze?

Pamietam jak moja corka byla malutka,boze jak to dawno temu, to robilismy jej jajka na parze.
W garnku gotujesz wode, na garnek kladziesz gleboki talerz, na talerz kladziesz tyle masla ile chcesz, po czym wbijasz jajka/zoltka i masz..........................super jajecznice, delikatna jak dla dziecka.

AdamPio,

Byłem w Chinach w parku wodnym, a tu patrzę, a tu na studni cena, więc się zainteresowałem, a tu siateczka z jajkami i napis na studni „ĹšrĂłdło geotermalne temperatura 72°C, cena za 10 jaj 3,40PLN ( po aktualnym kursie) to się zainteresowałem i zjadłem. Wiem od tedy, Ĺźe 72°C ścina pięknie żółtko, ale białko pozostaje płynne.

Pozdrawiam serdecznie,
Adam (319);
8)

Adam319, mowisz, ze jest niemozloscia zrobienie jajecznicy na parze? czy tez zle Cie zrozumialem?

Jak też pisałem, dziś na śniadanie zjadłem 5 żółtek na parze na fasolce szparagowej.

Pisałem, że mi nawet 72°C do szczęścia wystarcza, czemu więc pytasz, że uważam, że 100°C to za mało by ściąć żółtko?

Napisałem tylko, Ĺźe jestem wrogiem „dymiącego” masła w czasie smaĹźenia.
8)

PIJO 71!!!!!!!!! JAK W ĹťYCIU JEST TOBIE CIĘ ĹťKO I NIE MOĹťESZ PORADZIĆ SOBIE Z TAK BŁACHYMI SPRAWAMI TO WEĹť SZNUR I IDZ SIĘ POWIEŚ !!!! WIDOCZNIE NIE MA DLA CIEBIE RATUNKU NIE MĘCZ SIĘ I NAS NA FORUM , JESTEŚ BEZNADZIEJNY I PISZESZ GŁUPOTY NA TEMAT ĹťO. JEŚLI  ODĹťYWIAŁ BYŚ SIĘ OPTYMALNIE TAKICH GŁUPOT BYŚ NIE PISAŁ. OPTYMALNI NIE SĄ TACY BEZNADZIEJNI JAK TY.! JAK CHCESZ TO JEDZ SAME WARZYWKA I SŁODYCZE . NA ZDROWIE!!!!! JA JESTEM 6 LAT NO ĹťO POPEŁNIAŁAM MNÓSTWO BŁĘDÓW np. ZA MAŁO WĘGLOWODANÓW - BOLESNE SKURCZE W ŁYTCE, ZA DUĹťO BIAŁKA - DUĹťO PIŁAM PŁYNÓW, BOLAŁA WĄTROBA - NIEDOBÓR ZWIĄZKÓW FOSFOROWYCH. BÓLE GŁOWY I PODWYĹťSZONE CIŚNIENIE - ZA DUĹťO OWOCÓW ,WSZYSTKO PISZE W KSIĄŻCE ,,ĹťYWIENIE OPTYMALNE''. PRZECZYTAJ SOBIE DZIESIĘĆ RAZY TO MOĹťE COŚ Z TEGO ZROZUMIESZ. PRAWIE WYLECZYŁAM SIĘ ZE STWARDNIENIA ROZSIANEGO A CHOROBA BYŁA JUĹť BARDZO ZAAWANSOWANA.JAK BĘDĘ MIAŁA TROCHĘ WIĘCEJ CZASU TO OPISZĘ MOJĄ HISTORIĘ . ALE WIEM JEDNO ĹťO URATOWAŁO MI ĹťYCIE . CHODZĘ I FUNKCJONUJE LEPIEJ NIĹť KIEDYKOLWIEK. I WSZYSTKO TO DZIĘKI ĹťYWIENIU OPRACOWANEGO PRZEZ DR.J. KWAŚNIEWSKIEGO ,JESTEM MU BARDZO , BARDZO WDZIĘCZNA!!!!!!!!!!!!!!!!

ADAM 319 - CIEKAWĄ PROWADZISZ DYSKUSJĘ . 

DO ADAMA 319
ŚLICZNY TEN  LABLADOREK - TO ON CZY ONA?

Trudno powiedzieć, obrazek został znaleziony taki jak widać bez dodatkowego opisu.

Błahy – samo „h”, co nie jest istotne, istotne jest, Ĺźe z Twojego postu raczej zionie mroĹźoną padliną niĹź ciepłem i spokojem dań optymalnych.

Nie obraĹş się, staramy się tu na forum tak jakoś bardziej delikatnie się oceniać – o ile w ogĂłle warto atakować osobę, a nie dyskutować z jej poglądami.
8)

W takim przypadku powinno zaszczepić się doustnie odpowiednią kulturą bakterii - przeważnie krowie bakterie, jeszcze lepiej kozie!. Streptococcus, czy inny Lactobacillus eliminuje nadmierne namnażanie się gnilnej flory bakteryjnej w przewodzie pokarmowym, występujące np: po doustnej "kuracji" antybiotykowej.  :?
Jak to zrobić?. Zjeść sera, ale nie kazeinowego, fermentacji propionowej, występującej głównie w Polsce, a długo dojrzewające sery alpejskie - nadają się do tego celu najlepiej!.  8) Takie "szczepienie" przeprowadzać w miarę potrzeby oraz zapobiegawczo - nie rzadziej niż raz w m-cu.
"Pismo" mówi - "pasterską srawę jeść będziesz, abyś śmierdzących bąków nie puszczał" - no, może trochę pokręciłem? :wink:

PS
aby "szczepionka" była najskuteczniejsza, ser oczywiście należy spożyć "na surowo"!, najlepiej schłodzony do temp. 5-8^oC.

Wciąłem ze 3dni temu cały 0.5l kefirek, widać liche bakterie nie przetrwały wieczornego Ryjkowania dzień później.

Morał z tego - kefirek konieczny po wódeczce, przed jarzynami.

Są dwie jarzyny (dziwaczne), których ani z wódeczką, ani z kefirkiem nie trawię (giniją) - kabaczek i patison.
O tyle to dziwne, że dynią takiego problemu nie ma.

8)

PS
Czyli coś jest w staropolskich ziemniakach z kwaśnym mlekiem posypanych koperkiem. Tylko po co mi to fermentujące błoto w jelitach, zamiast kawałeczka wędzonego podgardla z łyżką dżemu żurawinowego niesłodzonego.
Z bakcylami to trzeba ostrożnie - namnożą się, a potem będą terroryzować.

Zastanawiam sie czy jedzac mala ilosc weglowodanow nekaja cie czasami nocne skurcze?
Ja b.czesto mam nocne skurcze w lydkach,wtedy,gdy tluszczu jest duzo i  nie mam apetytu na 50 g weglowodanow,tylko na np 30g :?
Zjadam wlasnie wysmiewane przez was warzywa,to co  jadac,by nocne skurcze sie  nie pojawialy ? :)

Do Goska 999
Może i prawie wyleczyłaś sie ze stwardnienia ale z prostactwa i otępienia nie bardzo . Prawdopodobnie dieta tego nie osiagniesz . Ja nie piszę głupo\t na temat ZO tylko opisuję co sie u mnie dzieje po jej zastosowaniu. Gdybym miał kurcze w łydkach , podwyższone ciśnienie lub pragnienie to w ogóle by mnie tui nie było . Nie będę już prosił o zrozumienie bo po co skoro nikt z was nawet nie próbuje .
Do Adampio .
Pisałem już przecież że po jajkach na parze jest trochę lepiej co nie oznacza ze dobrze . Przwie przez miesięc takie jadłem do póki J.K powiedział ze mam smażyć na boczku .Ciekawostka jest że w moim przypadku sprawdza się teoria gastrologa który to powiedział ze jajecznica i jaja na miękko zakwaszają . Co do gotowanych na twardo nie wiem bo nie robiłem dłuższych prób ale ogólnie po jajach mam bardziej obłożony język . KIedy odstawiłem jaj na kilka dni osad trochę zmalał .I co mam jeść pół kilo mięsa Którego nie lubię żeby dostarczyć sobie 70-80 gram białka ?!

Nie śmieję się z warzyw.
Nie miewam skurczy nocnych bo dbam by organizm pamiętał jak wytworzyć niedostarczone w pożywieniu węglowodany z białka.
Co za problem wypić szklankę piwa – by węglowodanĂłw było akurat, czyli wolę węglowodany w postaci sacharozy niĹź w postaci warzyw.
Gdy mam wjazd do odżywiania super-optymalnego wtedy miksuję węglowodany (cukier) z żółtkiem by się wolno wchłaniały.
Warzywa które mi podchodzą to papryka czerwona (surowa), papryka konserwowa, ogórek kiszony lub konserwowy, fasolka szparagowa z masełkiem.

Okazyjnie (będąc z wizytą u rodzicĂłw) zjadam „pieczywo” a’la styropian z nadmuchanych ziaren pszenicy sprasowanych w kostkę (obficie posmarowane smalcem z odrobiną musztardy francuskiej <z całych ziaren gorczycy> i białego wina).

Za stary jestem (zbyt doświadczony) by się z czegokolwiek wyśmiewać.
8)

@Pijo71
Jak juĹź tu niejednokrotnie pisano. By stosować ĹťO trzeba tego chcieć, nikt tu cię nie będzie do tego namawiał. Nie zarzucaj mi proszę brak chęci zrozumienia Twojego stanowiska – nawet zrugałem takie zapędy. Dziwne jest, Ĺźe jajecznica z żółtek Cię „zakwasza” więc (co pewnie i Toan poprze) dla ciebie jest dieta Japońska z warzywami, do ĹťO zawsze moĹźesz powrĂłcić mając na karku „nieuleczalną” chorobę. Jak juĹź pisałem, zakwaszają węglowodany – powodując nadprodukcję kwasu solnego w Ĺźołądku. Jeśli masz inne doświadczenia to powodzenia. Napisz jeszcze raz wyraĹşnie, bo to ciekawe – zjadasz na śniadanie powiedzmy tylko 5 żółtek z jaj ugotowanych na twardo i po tym posiłku CI się beka?

PS Jak nie lubisz mięsa i tłuszczu to nie lubisz siebie bo tym właśnie jesteś.
8)

Właśnie tak . Zjadam na śniadania 5 żółtek i fasolkę szparagową z masłem i mi sie beka . Masz rację , pewnie siebie nie lubie i dlatego nie trawie mięsa i smalcu ale do ku...wy nędzy nie jestem przecież jajkiem . Dziękuje za wszystkie rady , bardzo mi pomogliście . Pozdrawiam

Do Toan.
Nie myśl Ĺźe jestem upierdliwy ale mam pytanie . Piszesz Ĺźe co roku usuwasz kamien nazębny . Interesuje mnie skąd sie on bierze bo teĹź go mam i dlaczego występuje u u ludzi Ĺźywiących sie optymalnie tyle lat .Jestem ciekawy jaka jest prawda na ten temat bo moja pani stomatolog twierdzi Ĺźe to od zle funkcjonujących jelit . Znam rĂłwnieĹź ludzi Ĺźywiacych się tradycyjnie  i nie majacych kamienia . Z gĂłry dzieki za odpowiedz , pozdrawiam

Do Toan
Czy to co sie u mnie dzieje po przejściu na ZO moĹźe być spowodowane candidą lub innym grzybem . Czy moge mieć alergie na żółtka bo czytałem na forum o candidzie  ze są one silnym alergenem i czy masz jakieś propozycje pozbycia się cndidy domowym sposobem  ?

ALE MNIE ZRÓGALIŚCIE.      PRZEPRASZAM,PRZEPRASZAM,PRZEPRASZAM. ZABOLAŁO MNIE BARDZO JAK PIJO71 OBRAĹťA DR.J.K.( byłam bardzo głoda, a polak głodny to zly ) KRÓTKO MÓWIĄC DAŁAM SIĘ SPROWOKOWAĆ.ALE  ZACZĄŁ PISAĆ Z PEŁNĄ KULTURĄ O SWOICH PROBLEMACH I DOŚWIADCZENIACH. MOĹťE MI OTO CHODZIŁO. JA KIEDYŚ ODĹťYWIAŁAM SIĘ SAMYMI SURÓWKAMI Z CHUDYM MIĘSKIEM , TŁUSZCZY NIE TOLEROWAŁAM. I DO CZEGO MNIE TO DOPROWADZIŁO.!! NIE POCHWALAM ĹťADNYCH GŁODÓWEK ,NERWICA MUROWANA . 

PROPONUJE TOBIE......ZMIANE STOMATOLOGA.

POPRAWKA - ZRUGALIŚCIE ... WARZYWA SĄ POTRZEBNE W ŻO. U MNIE PRAWIE KAŻDY OBIAD JEST Z SURÓWKĄ . JEŚLI POPEŁNIAM BŁĘDY PRZEPRASZAM , STUDII POLONISTYCZNYCH NIE UKOŃCZYŁAM. LUDZKĄ NATURĄ JEST MYLIĆ SIĘ - TEN SIĘ NIE MYLI CO NIC NIE ROBI.

Goska999, oczywiscie, ze tak. JK tez o tym mowi, tylko, ze musza byc smazone albo gotowane......zawsze z dodatkiem tluszczu...

Pijo71, wiem, ze oczekujesz odpowiedzi od Toana, niemniej jednak w skrocie mozna to ujac tak:

Osad i kamień nazębny są w większości przypadków następstwem nieodpowiedniej higieny jamy ustnej. Nie u wszystkich osób osad nazębny odkłada się w takich samych ilościach i w takim samym tempie. Ponieważ samooczyszczanie jamy ustnej w dużym stopniu zależy od śliny, więc jej niewystarczająca ilość (spowodowana np. chorobą lub przyjmowaniem niektórych leków) może przyczynić się do powstania osadu nazębnego.

Dlatego u palaczy i "kawiarzy" jest on czestym zjawiskiem. Niemniej jednak wszyscy maja osad albo kamien czy tego chca czy nie, to pewne jak pieniadze w banku....no zalezy w jakim.....banku

Się nie przejmuj, wieszanie jest raczej tematem tabu, ale jest na tym forum tradycja ostrej polemiki.

NiektĂłre byty wirtualne powstają tu tylko po to by jątrzyć i mieszać, sączyć jad nienawiści i powodować zamęt. Jest teĹź oczywiście kilku „przeciwnikĂłw” ĹťO, ktĂłrzy zadają ciekawe pytania i wszyscy mamy okazję się czegoś nowego dowiedzieć.

Pozdrawiam serdecznie,
Adam
8)

http://tiny.pl/4mn3

Nie wiem!

DO ADAM 319 - WSTYD MI, I CZUJĘ SIĘ PODLE, JAK MOGŁAM COŚ TAKIEGO DO PIJO 71 NAPISAĆ. MOĹťE DLATEGO ĹťE Z TAKIMI LUDZMI MAM CZĘSTO DOCZYNIENIA. DRWWIĄ ZE MNIE I WRĘCZ MNIE WYŚMIEWAJĄ - MÓWIĄ ĹťE POMAGA MI Ĺť.O. DLATEGO ĹťE W NIE WIERZĘ, A PRZECIEĹť TAK NIE JEST, JA NIE DOWIERZAM DO TEJ PORY JAK TO JEST MOĹťLIWE ĹťE Z OSOBY KTÓRA BYŁA PRAWIE SPARALIĹťOWANA ,NIE MOGĄCA CHODZIĆ - FUNKCJONUJE NORMALNIE I OD PÓŁTORA ROKU NIE ZAĹťYWAM ĹťADNYCH LEKÓW. A BYŁAM FASZEROWANA NON STOP -ZASTRZYKI I PIGUŁY. NIE MAM ĹťADNYCH ĹťUTÓW TEJ CHOROBY, A WRĘCZ PRZECIWNIE JEST CORAZ LEPIEJ. CHCIAŁAM POMÓC NIE JEDNEJ OSOBIE, WYŚMIALI MNIE I POWIEDZIELI ĹťE TO CHWILOWE POLEPRZENIE ĹťE CHOROBA WRÓCI Z PODWOJONĄ SIŁĄ , CZUJĘ SIĘ WÓWCZAS OKROPNIE. WŚRÓD ZNAJOMYCH JUĹť NIE WRACAM DO TEMATU ĹťYWIENIA, ALE MIMO TO SŁYSZĘ GŁUPIE PRZYCINKI ,TYPU - TO TY NIGDY NIE UMĹťESZ ITP. PRZYKRE TO ,ALE CZAS POKAĹťE KTO SIĘ BĘDZIE ,, ŚMIAŁ OSTATNI '' BEZ ĹťADNEJ ILUZJI. JEŚLI WIERZĄ LEKARZĄ TO ICH SPRAWA I ICH ZDROWIE.                                                                                                                  MI DO JASNOŚCI UMYSŁU JAKĄ MASZ TY SPORO MI BRAKUJE, ALE BĘDĘ NAD TYM PRACOWAŁA.
JESZCZE RAZ BARDZO, BARDZO Z CAŁEGO SERCA PRZEPRASZAM WAS WSZYSTKICH.
POZDROWIENIA I MIŁEGO DNIA.

Gosiu,

jak długo to SM dokuczało, licząc od jego zdiagnozowania? Ile czasu trzeba było czekać na ŻO na poprawę kondycji?

Pozdrawiam sedecznie, Teresa

Z uśmiechem do przodu!

Ci najbardziej światli z oponentów mówią mi, że przez to dziwaczne odżywianie zapadnę w końcu na jakąś nieznaną chorobę i wtedy medycyna nie będzie w stanie mi pomóc.

A bardziej demagogiczny argument jest taki:
Teraz jesteś młody i takie głupawe odżywianie uchodzi ci płazem, ale zobaczysz skutki się skumulują i na stare lata będziesz dziadem (inwalidą).
I są to ludzie ktĂłrzy osobiście znają człowieka, ktĂłry przez zwyrodnienie kości i stawĂłw nie mĂłgł jednego kroku samodzielnie zrobić, a po ĹťO „wskakuje do autobusu”. Przypadek ten uwaĹźają za zbieg okoliczności, ostatecznie za cud, ale Ĺźeby prawidłowe odĹźywianie - a nie geny – mogło mieć aĹź taki wpływ na zdrowie to im się w głowie nie mieści. ;-(

Pozdrawiam serdecznie,
Adam
8)

      ADAM  319 -BARDZO LUBIĘ LUDZI INTELIGĘTNYCH, KTÓRZY POTRAFIĄ MNIE ZROZUMIEĆ,TY DO NICH BEZWZGLĘDNIE NALEĹťYSZ.
JESTEŚ SUPER.
POZDROWIAM

CZEŚC TERESA.
PO ZDIAGNOZOWANIU ĹťYCIE TOCZYŁO SIĘ NIBY NORMALNIE. ALE PO ROKU OD DIAGNOZY ZACZEŁA SIĘ MOJA GEHENNA. CHOROBA ZACZEŁA BARDZO SZYBKO POSTĘPOWAĆ , DO MOMĘTU AĹť NIE BYŁAM WSTANIE  PRAWIE CHODZIĆ, TRACIŁAM CZUCIE W ODDAWANIU MOCZU. LEKI PRZESTAWAŁY BYĆ SKUTECZNE ,BYŁAM ZAŁAMANA. OD NIEZNAJOMEJ DOWIEDZIAŁAM SIĘ O ĹťYWIENIU OPTYMALNYM. W PIERWSZEJ CHWILI POMYŚLAŁAM WARIATKA. ALE TONĄCY CHWYTA SIĘ BRZYTWY, KUPIŁAM KSIĄŻKĘ, PRZECZYTAŁAM JĄ DWA RAZY I DOPIERO JĄ CZĘŚCIOWO ZROZUMIAŁAM , PIERWSZYM MOIM DANIEM BYŁY PLACKI SEROWE PO ZJEDZENIU KTÓRYCH MIAŁAM TAK GORĄCE NOGI I DŁONIE JAK NIGDY W ĹťYCIU, WRĘCZ MNIE PAĹťYŁY. WÓWCZAS DOTARŁO DO MNIE ĹťE COŚ W TYM MUSI BYĆ. CHOROBA PRZESTAŁA POSTĘPOWAĆ Z TYGODNIA NA TYDZIEŃ BYŁO CORAZ LEPIEJ. POPEŁNIAŁAM MNÓSTWO BŁĘDÓW I CHOROBA TROCHĘ DAWAŁA O SOBIE ZNAĆ JESIENIĄ I WIOSNĄ TZN. GORSZE SAMOPOCZUCIE, ROZDRAĹťNIENIE I NADPOBUDLIWOŚĆ.PO CZTERECH LATACH I TO ZACZEŁO USTĘPOWAĆ . W TEJ CHWILI JESTEM CZASAMI ROZDRAĹťNIONA JAK JESTEM GŁODNA. NIE ZAĹťYWAM  JUĹť ĹťADNYCH LEKÓW MOJA DR.NEUROLOG JEST BARDZO ZASKOCZONA I NIE WIE CO JEST GRANE. SAMA U NIEJ NIERAZ WIDZIAŁAM JAK PIELĘGNIARKI SMAĹťYŁY NA ŚNIADANIE JAJECZNICĘ NA BOCZKU- DZIWNE PRZECIEĹť  TŁUSZCZE RZEKOMO SĄ NIEZDROWE. OGULNE WYNIKI  MAM BARDZO DOBRE , ROBIE JE CO ROK .
POZDRAWIAM.

Gosiu,

Dziękuję za odpowiedź. Gratuluję decyzji i konsekwencji. Znajomy z SM w wieku 45 lat trafił do nieba w połowie lat dziwięćdziesiątych. Nie było jeszcze wtedy książek dr. J. Kwaśniewskiego... Wiem, że odżywiał się "lekko", czyli głównie produktami roślinnymi, często surowymi uznawanymi potocznie i pochopnie za "najzdrowsze". Czy to reguła u zapadających na SM?

TERESA.
NIE WIEM JAK ODĹťYWIALI SIĘ INNI KTÓRZY ZACHOROWALI NA SM. ALE DR. J.KWAŚNIEWSKI PISAŁ ĹťE OSOBY ĹťYWIĄCY SIĘ PASTWISKOWO CHORUJĄ NAJCZĘŚCIEJ NA TĄ CHOROBĘ. Z MOJEGO DOŚWIADCZENIA TAK RZECZYWIŚCIE JEST.  I TO MA BYĆ RZEKOMO ZDROWY MODEL ĹťYWIENIA - NIGDY WIĘCEJ PASTWISKA !!!!!!!!!!

Widzę Adam Ĺźe nawet klękając na kolanach  nie przekonam  Cię Ĺźe nie jestem po to by tu jątrzyć , mieszać i sączyć jad nienawiści . Gdybym był przeciwny DO  to nigdy bym nir prĂłbował do niej wracać . Wygląda na to Ĺźe jestem jakimś ewenementem  jedynym na całym świecie ktĂłry po przejściu na ĹťO ma zgagę i złe samopoczucie . Mimo tego z uporem maniaka będę dalej kontynuował ĹťO choć  biorąc pod uwagę to jak się czuje nie jest to zbyt rozsądne ale rozsądny to ja nigdy nie byłem .

Gośka . Bardzo Cię przepraszam za to co napisałem  i wszystkich na tym forum ktĂłrych nieświadomie uraziłem .
PS. Pomysł powieszenia się mam juĹź za sobą . Zabrakło odwagi  albo byłem zbyt silny .

Pozdrawiam wszystkich i dziękuje że chcieliście poświęcić mi odrobinę swojego czasu .
Jeszcze raz przepraszam

Gosiu, dziękuję za odpowiedź. Długo trwało to pastwiskowe odżywianie? Co to kokretnie było ? Wegetarianizm?

Pozdrawiam, Teresa

Oj, niektórzy Wegetarianie się mogą obrazić za to "pastwisko", tak jak niektórzy Internauci "popijający piwko..." na Kaczyńskiego  :wink:

Nie jesteś. Masz chwilę - chcesz wiedzieć więcej poczytaj:
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?board=6.0

WaĹźne jest załoĹźenie, Ĺźe ĹťO prawidłowo stosowane nie szkodzie bo nie ma takiej biochemicznej moĹźliwości, ale moĹźe „zdemaskować” jakieś ukryte chorĂłbsko gdyĹź np. pasoĹźyty nie są wtedy dokarmione i się buntują.

Pamiętaj diabełek ze smakiem tkwi w szczegółach, może to być dziwaczna woda w butelkach, dowolny produkt z dodatkiem chemii spożywczej, trzeba zmieniać i obserwować.
IleĹź to razy ludzie „odtruwani” (po odcięciu ĹşrĂłdła szkodliwego czynnika) wykazują przedziwne objawy, kiedy to organizm zbierze siłę by wydalić truciznę. Osobiście widziałem gościa zatrutego związkami metali, ktĂłry załatwiał pościel w sanatorium pocąc się na NIEBIESKO!

Pozdrawiam serdecznie,
Adam

PS
Staram się być 10% bardziej uprzejmy niż aktualny klimat postów,
więc przepraszam głęboko za nieuprzejmy komentarz wobec Ciebie.

Dzięki za informacje . Przeczytałe tam między innymi Ĺźe , jeśli ktoś czuje się zle po przejściu na ĹťO to powinien skorzystać z doradcy ktĂłrych dzięki bogu jest coraz więcej . A co ja właśnie robie od trzech lat ? Dzwonię , jeĹźdzę  do nich i kaĹźdy gada co innego . Jeśli chodzi o jedzenie to przewaĹźnie są to warzywa z własnej działki lub kupine od  znajomego rolnika ewentualnie mroĹźone w torebkach ze sklepu . Wody pijam niewiele a jeśli juĹź to cisowiankę bo ponoć najmniej syfu ma . Jajeczka tylko i wyłącznie wiejskie bo fermy nie wezmę do gęby , smalec topię sam , śmietanka 36% z markietu niestety choć przyjeĹźdzaja na targ z wiejska ale gęsta jak zaprawa klejowa . Moja babka mĂłwiła ,, Musi mąki tam dodają '' dlatego nie ryzykuję . Wszystko jak widać jest pierwyj sort . Czuję się w miarę dobrze tylko wtedy kiedy jem węgle w postaci samych warzyw . Jak wiadomo jest tego niezła fura biorąc pod uwagę Ĺźe muszę zjadać ich około 80 gr. Frytki to dla mnie zabĂłjstwo i nie mam zamiaru tego jeść choć sam J.K nakazał . W ogĂłle ziemniaki mi nie smakują , dodaję je w małych ilościach do warzyw Ĺźeby nie poĹźerać ich tony . Od wczoraj dałem sobie spokĂłj z frytkami i jest mi trochę lĹźej . Wszystko tylko gotowane . Najgorsze jest to Ĺźe nie specjalnie wchodzi mi mięso ( nawet gotowane ) .  Jem je ale bez apetytu bo przecieĹź muszę z czegoś nazbierać te 70 gr. białka .

Powiedz mi w jakiej postaci spoĹźywasz  wit. C  bo w tych gotowanych warzywach raczej to jej nie dostarczam . Czasami biorę rutinoskorbin  bo wyczuwam ze ma na mnie dobry wpływ lecz wolałbym coś naturalnego . GrapefruitĂłw zalecanych przez doradcĂłw nie znoszę . Pozdrawiam

TERESO!
MOJE POPRZEDNIE ODŻYWIANIE BYŁO : BEZTŁUSZCZOWE - MLEKO BEZ...MIĘSO BEZ.. JOGURTY BEZ ITP. DUŻO WARZYW I OWOCÓW. NIE JADAŁAM ŻADNYCH SŁODYCZY . CHCIAŁAM BYĆ ZGRABNA, MIAŁAM NA TYM PUNKCIE OPSESJĘ .
PRZY WZROŚCIE 164 cm. WAŻYŁAM 54 kg.ALE CHCIAŁAM BYĆ JESZCZE SZCZUPLEJSZA . W CZASIE CHOROBY MOJA WAGA 48 kg. TERAZ WAŻĘ 65kg. I JEST SUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUPER I NIE MAM ŻADNYCH KOMPLEKSÓW.!!!
CZUJĘ SIĘ BARDZO WARTOŚCIOWĄ , PEWNĄ I ODWAŻNĄ KOBIETĄ .!!!!!

Bardzo dziękuje Gosiu za odpowiedź.

PIJO 71.
TWÓJ ORGANIZM JEST NAPRAWDĘ DZIWNY.
JEŚLI JA MAM BRAKI WITAMINY C W ORGANIŻMIE, ORGANIZM SAM DAJE MI ZNAĆ - OKAZUJĄC TO CHĘCIĄ ZJEDZWNIA CZEGOŚ KWAŚNEGO, A WIĘC WYPIJAM PÓŁ SZKLANKI, A CZASAMI WIĘCEJ SOKU GREJFRUTOWEGO LUB POMARAŃCZOWEGO (TEGO BEZ DODATKU CUKRÓW - 100%) JEŚLI CHODZI O WĘGLOWODANY MAM TAK SAMO, CHĘĆ NA COŚ SŁODKIEGO I POTRAFIĘ ZJEŚĆ 1/3 CZEKOLADY Z ORZECHAMI. Z POCZĄTKU Ż.O. POTRAFIŁAM WYJADAĆ DŻEM ZE SŁOIKA ŁYŻKAMI, TRWAŁO TO OKOŁO PÓŁTORA ROKU I USTĄPIŁO.

Gotowanie zmniejsza ilosc wit.C w produkcie,wit.C mamy w papryce,pomidorach,cytrusach(gdy sa tolerowanie) i tak np.1 awokada- 35mg;1 cytryna-40mg,pol grejfruta-44mg,1/2 melona cantalupe-90mg.Cebula,kapusta,czosnek,brokuly, to tez dobre zrodlo wit.C,jak rowniez watrobka. :)

Matko boska  :shock: Czego ja sie tutaj dowiaduje  :shock: :shock:

Jeśli DO szkodzi pasożytom, to chyba nie jest dobre... :?

Najgorzej, ze powoduje otylosc brzuszna i ginekomastie..  :?
a admin przestrzegal

ale jak ktos


to trudno, jego wybor

zyon zaczynam Cie podejrzewac,ze sie przebialczas notorycznie :lol:

Fakt, duzo tego bialka od pasa w gore  :lol: ale w pasie mniej niz 80  8)  :lol: :lol:

Primabalerina. :D

http://biotechnologia.pl/farmacja/doniesienia-naukowe/lek-depresja-wspolwinne-bakterie-jelitowe,15479

W ramach ciekawostki dodam, że dzisiaj też są wykorzystywane. Mało tego, są bardzo skuteczne i stanowią złoty standard leczenia np. lekoopornej depresji. Niestety przez złe skojarzenia, ludzie niechętnie się na nie godzą, mimo, że technika poszła mocno do przodu.
<img src="http://longstreet.typepad.com/.a/6a00d83542d51e69e201b7c77d6226970b-pi"/>

Fakt. Dzisiaj moşna tak np. https://youtu.be/so9DBHCo64Q  :wink:

Ciekawe co z Pijo71 autorem tego wątku bo aż żal mi się go zrobiło - był autentyczny ze swoim problemem.
Być może miał zrytą florę bakteryjną przez np. antybiotyki i "wystarczyłyby" dobre bakterie SBO.
Na zgagę - Betaina HCL. Ponieważ zgaga w 80% to niedokwaśność żoładka, a nie nadkwaśność i Polprazol tylko pogarszał jego problem, itd.
K...wa, a jak czytałem tych nawiedzonych młotów sprzed 10 lat ("bo mi ŻO pomogła to i Tobie musi, widocznie źle stosujesz") to aż żal dupę ściskał i ściska do tej pory.

Słusznie. 8)
Dlatego ŻO jest dla zdrowych, a DO dla chorych i powinna być dobrana indywidualnie.
I cudów oczywiście nie ma.

:shock:
Nie może być! A ja słyszałem, że to jedna, jedynie słuszna dieta dla wszystkich!  ;)
A najważniejsza jest "formuła 30g" i "maszyny jądrowe na pustyni", że o "zaszyfrowanych listach od Clinton" nie wspomnę!  :?
I peruka do tego...   :(

:lol:
Ja słyszałem, że w Polsce jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. ;)

Za cztery dni Prima Aprilis.

:lol:
Oj, będzie się działo... :wink:

Nie zapominaj o sloiku miodu  8)

Ale akacjowy, tylko akacjowy. Po nim cukier prawie nie skacze. ;)

A jaki dobry "na serce" dzięki fruktozie! ;)

Na nerwice to dobra nalewka z dziurawcem jest. Teraz nie jest za jasno to i poparzeń skóry nie będzie.

https://www.youtube.com/watch?v=q38ztFUGMM8

Aspiryna na depresję:
https://charaktery.eu/psychowiesci/czy-aspiryna-moze-leczyc-depresje-doniesienia-lodzkich-naukowcow

no teraz wszystko jasne... slava nauce!
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-04-25/najnowsze-badania-jedzenie-frytek-moze-miec-wplyw-na-depresje/

Nie wiem dlaczego tylko na frytkach im to wyszło, skoro od dawna wiadomo, że Polak głodny to zły. ;)

Pewnie robaki zlagodza depresje  :lol:

I nareszcie na legalu będą mogli zalewać robaka. ;)

Ze sznapsikiem :D I bialeczko sie szybko wchlonie :D

:lol:

Macie takie robaczywe myśli... :lol:

:lol:

Przyszłość przewidują