forum.dr-kwasniewski.pl

wracamy do czasow w ktorych produkty robiono w domu i dobrze bo bez chemii;-)
kto sie czuje na silach polecam http://www.wedlinydomowe.pl/index.php
wiedza zawarta na stronie chyba pomoze.
pozdrawiam ;-)

Widzę, że Ty też odkryłeś tę stronkę :D
Właśnie znalazłam tam przepis na wątrobiankę ze skwarek. Przed chwilą skończyłam ja robić ( tę watrobiankę ) i jest super. Bardzo polecam.
http://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=240

dzieki .na forum nie wchodzilem ale widze ze warto tam zagladnac -ofc.produkt z pewnoscia sprawdze.

Czy ta wątrobianka to rodzaj pasty? Czy gotową można zamrażać?

konsystencja jest kwestia zastosowania mniejszej lub wiekszej ilosci tlustego.przyznam sie ze narazie nie korzystalem z tego przepisu,wiec nie wiem jaka produkt ma konsystencje. z pewnoscia da sie to zamrazac tak jak pasztety lub inne wyroby.

Kwestia "konsystencji" z pewnoscia jest dla pewnej "kategori userow"
wazna lub nawet najwazniejsza :P, natomiast dla drugiej "kategori userow"
priorytetem nr.1 jest aby sklad "ilosciowy" i "jakosciowy" potrawy
spowodowal aby "wieko trumny zwolnilo opadanie",
lub w dobrym "scenariuszu dietetycznym" zmienilo kierunek ruchu 8) :P

Zgadnijcie kogo i co mam na mysli :shock: 8) :lol:

;-)powiem ze domowe produkty pieknie obsychaja i nie slizgaja sie w dloniach jak wiekszosc produktow ze sklepu po dluzszym lezakowaniu w lodowce ;-)
prawda wyglada tak ze w sumie praca nad domowymi wyrobami to odstawienie dla domownikow produktow z wszechobecnymi E....
ja w sumie czy zjem karkowe w kostce, pascie, z szynkowara czy przysmazona nie zmienia faktu zjedzenia karkowki a to czy wyglada mniej lub bardziej apetycznie;-)pozostawiam obserwatorom.;-)

I to jest WIELKI krok w dobrym kierunku. 8)
Chodzi jednak o to aby sie pozniej nie "rozkraczyc" 8)

Mam na mysli "odpowiednia do celu" strategie dietetyczna. :lol:
Oczywiscie nie mam na mysli: konsystencji czy "sliskosci kielbasy" :lol:

Po co pozbawiac siebie przedwczesnie: zyskow z emerytury lub renty 8)
I prowokowac wydatki zwiazane z "nekrobiznesem" w wyniku
niewlasciwego skladu "jakosciowo ilosciowego" wyprodukowanych
acz nieoptymalnych "wedlin domowych" :shock: 8) :lol:

Ta watrobianka to rodzaj pasty. Jest bardzo syta. Z ilości skwarek i wątróbki podanej w przepisie wychodzi jej dość dużo, więc lepiej zrobić ją z mniejszej ilości składników. Osobiście nie lubię zamrażać produktów, których po rozmrożeniu nie przetwarza się dalej na gorąco, więc dla mnie ta wątrobianka nie nadaje się do zamrożenia.
Wczoraj wyszło mi jej dużo. Wykorzystałam ją do krokietów z optymalnych naleśników.

Dziękuję bardzo. Przemawia do mnie, by nie zamrażać dań, które po rozmrożeniu nie będą jedzone na gorąco.
Choć, z drugiej strony, mrożę sernik i pasztet...

wroce do tematu wlasnych produktow ala wedlinka;-)
wlasnie testuje termin zjadliwosci moich trzech rodzajow wyrobow z szynkowara.golonka ,karkowka i cos ala kielbasa sloikowa z podgardla .narazie przetrwaly dwa tygodnie i zero zepsucia a leza sobie nie w zamrazarce a zwyczajnie na polce w lodowce;-)jedynie kolor zmienily na ciemniejszy i troszke obeschly ale to normalne.;-)pewnikiem w przyszlym tygodniu odpale kolejne produkty z szynkowara pozdrawiam.;-)

znalazlem lepszy model szynkowara co prawda drozszy ale latwiejszy w obsludze;-)
http://www.wyrobydomowe.nazwa.pl/catalog/product_info.php/cPath/33/products_id/268

jak ten czeski szynkowar ktory posiadam mi sie znudzi;-) (ciezko sie z niego wyciaga wsad )to ten zakupie bo ruchome dno wypycha zawartosc na zewnatrz.

Muszę Cię zmarwić. Mam dokładnie ten szynkowar (kupiłam go gdzieś miesiąc temu) i wbrew zapewnieniom wcale tak łatwo zawartość nie wychodzi. Ponadto przymierzam się do zakupu woreczków do szynkowara ponieważ przy gotowaniu bez nich sprężyna dociska mięso a tłuszcz i wywar wydostają się powyżej wieczka. Wyjmując ostygnietą zawartość tłuszcz i galareta oddzielają się od mięsa. Tak więc wg mnie ten model jest nieco przechwalony. Ale jeśli chodzi o smak wyrobu jest super. Ostatnio robiłam wędlinkę "ala konserwa" z... wieprzowej pachwiny.

z tego co widzialem ten niemiecki ma wypychane dno wiec wsad wypycha sie razem z dnem .w czeskim zastosowalem woreczki ale i tak tluszczyk i galaretka wyplywaja na zewnatrz;-)ale nic to sa poprostu zjadane wczesniej
pozdrawiam.

:lol: :lol: :lol: