forum.dr-kwasniewski.pl

Ten temat pomimo ze był już omawiany w innych wątkach,wart jest nowego tematu dlatego otwieram go dla tych którzy
mają problemy z własnym zdrowiem,Ja własnie jestem jednym z nich,dlatego ciągle poszukuje na wstępie wklejam niewinny tekst
bo jest dostępny w j. polskim.

BOGACTWO ZAWARTE W BROKUŁACH
Prof. dr hab. Marcin Horbowicz

Brokuły, w przeciwieństwie do kalafiorów, dopiero od kilku lat zaczynają zdobywać popularność na naszych stołach. Łatwiejsza w porównaniu z kalafiorami uprawa powoduje, że produkcja i podaż tego warzywa jest coraz większa. Brokuły po ścięciu róży głównej wytwarzają róże boczne (w niektórych odmianach niemal równocześnie z tworzeniem się róży głównej), co powoduje znaczne przedłużenie okresu plonowania i poprawia dochodowość uprawy tego warzywa. Kariera brokułów w USA rozpoczęła się w 1923 roku. Wówczas emigranci włoscy zaczęli ich uprawę w Kalifornii. Obecnie warzywo to uprawia się na całym świecie. Konsumpcja brokułów w USA i Kanadzie wynosi około 3,5 kg/rok/osobę, z czego 2,5 kg spożywane jest na surowo. W krajach Europy Zachodniej spożycie tego warzywa wynosi około 2,5 kg/rok/osobę. W Polsce jego podaż i konsumpcja jest kilkakrotnie niższa.


Najlepsze jakościowo róşe brokułów uzyskuje się jesienią. Niska temperatura i dostępność wody sprzyjają ich dorastaniu. MoĹźna więc brokuły uprawiać jako rośliny poplonowe po wczesnych warzywach. Z rozsady sadzonej w połowie lipca plon róş uzyskamy w pierwszej połowie września. Róşe ścina się wraz z mięsistą, takĹźe jadalną, łodygą długości 8–10 cm. Wyrastające po ścięciu róşy głównej małe róşe boczne moĹźna zbierać do późnej jesieni. Róşe zbieramy, gdy ich pąki osiągną średnicę około 2 milimetrĂłw. Brokuły są mniej trwałe niĹź kalafiory, dlatego zbiory naleĹźy prowadzić wcześnie rano, gdy róşe są w sposĂłb naturalny schłodzone. Nie powinno się ich przetrzymywać w temperaturze pokojowej, ale w temperaturze 0°C i przy wilgotności względnej powietrza 98%. Brokuły przechowywane w lodĂłwce powinny być opakowane w perforowaną folię. W takich warunkach zachowają trwałość przez 3 do 5 dni.
Róşe oferowane do sprzedaĹźy muszą być inten¬sywnie zielone, bez żółtych przebarwień, o zwartych pąkach, i jędrnej łodydze, bez wewnętrznych pustych przestrzeni.
Bioaktywne składniki brokułów
Wraz ze wzrostem świadomości zdrowotnej PolakĂłw, naleĹźy się liczyć z coraz większym popytem na wartoś¬ciowe owoce i warzywa. Według wielu rankingĂłw i klasyfikacji, brokuły plasują się na pierwszym miejscu wśrĂłd warzyw i owocĂłw o najwyĹźszej aktywności dietetycznej i antynowotworowej. Decydują o tym zawarte w nich składniki bioaktywne.
Zawartość niektórych witamin, białka, błonnika, glukozynolanów i flawonoidów
w brokułach oraz w innych warzywach kapustnych (w przeliczeniu na świeżą masę)

* — dane zaczerpnięte z duńskiej bazy danych składu Ĺźywności — http://www.foodcomp.dk;
** — dane USA; *** — dane holenderskie
W tabeli zestawiono amerykańskie, holenderskie i duńskie dane dotyczące zawartości poszczególnych witamin, białka, glukorafaniny, glukozynolanów indolowych, flawonoidów oraz błonnika całkowitego w brokułach oraz w innych warzywach kapustnych. Brokuły przewyższają inne warzywa z tej grupy pod względem zawartości praktycznie wszystkich tych składników. Wyjątkiem jest jedynie zawartość błonnika i glukozynolanów indolowych, których więcej znajduje się w kapuście brukselskiej.
Sulforafan jest produktem rozkładu enzymatycznego glukorafaniny — jednego z glukozynolanĂłw występujących w tkankach brokułów. PoniewaĹź enzymy będące białkami łatwo ulegają rozkładowi pod wpływem wyĹźszej temperatury, dlatego najkorzystniej jest spoĹźywać surowe brokuły, ewentualnie po krĂłtkim obgotowaniu lub smaĹźeniu.
Udowodniono, Ĺźe sulforafan ma działanie antynowotworowe. Polega ono przede wszystkim na uaktywnianiu układĂłw enzymatycznych odpowiedzialnych za procesy usuwania szkodliwych substancji mogących powodować w naszym ustroju zmiany nowotworowe. Sulforafan moĹźna by określić jako chemiczny czynnik prewencyjny w ochronie przed nowotworami. PoniewaĹź glukorafanina — prekursor sulforafanu — występuje w naturze od milionĂłw lat, więc organizm człowieka nie jest naraĹźony na uboczne skutki jej działania, tak jak w przypadku sztucznych środkĂłw farmakologicznych. Ostatnio odkryto jeszcze jedną pozytywną cechę sulforafanu. Związek ten działa zabĂłjczo na bakterie Helicobacter pylori, odpowiedzialne za powstawanie wrzodĂłw i raka Ĺźołądka. Bakterie te są trudne do zwalczania i odporne na wiele antybiotykĂłw, poznanie tej właściwości sulforafanu moĹźe stanowić istotny krok naprzĂłd w leczeniu tych chorĂłb.
Wykres 1 zawiera wyniki analiz zawartości sulforafanu w róşach ośmiu odmian brokułów uprawianych na poletkach doświadczalnych Instytutu Warzywnictwa w latach 2002–2003. NaleĹźy zwrĂłcić uwagę, Ĺźe róşnice w zawartości sulforafanu pomiędzy sezonami uprawy są na ogół wyĹźsze niĹź róşnice odmianowe.
Rys. 1. Zawartość sulforafanu w różach ośmiu odmian brokułów uprawianych
w latach 2002–2003


Związki indolowe również powstają w wyniku enzymatycznego rozpadu glukozynolanów (zawierających w swych strukturach układ indolowy). Związki indolowe są także zaliczane do substancji przeciwdziałających procesom nowotworowym, jednak ich aktywność w tym zakresie jest znacznie niższa od sulforafanu. Sądzi się, że związki te są odpowiedzialne za hamowanie przekształceń estrogenu w substancje, które sprzyjają powstawaniu raka piersi.
Flawonoidy stanowią część wielotysięcznej grupy związków polifenolowych występujących w roślinach. Obecność ich stwierdzono w liściach, kwiatach, owocach, nasionach i tkankach zdrewniałych roślin. Flawonoidy występują tam na ogół w formie glikozydów. Warzywa z rodzaju Allium, takie jak cebula oraz szalotka, są najbogatszym źródłem flawonoidów w naszej diecie. Wśród warzyw drugie miejsce pod tym względem zajmują warzywa kapustne, a zwłaszcza brokuły.
Flawonoidy są związkami o cechach prozdrowotnych i zapobiegawczych w przypadku wielu schorzeń. Są one, wspĂłlnie z witaminą C, odpowiedzialne za wytrzymałość i prawidłowe działanie ścian naczyń krwionośnych, dlatego teĹź przypisywano im niegdyś funkcje witamin. W ostatnich latach opisano wiele innych waĹźnych cech tych związkĂłw, takich jak: przeciwdziałanie nadciś¬nieniu tętniczemu i arytmii serca, właściwości przeciwzapalne i przeciwalergiczne, obniĹźanie poziomu cholesterolu, oraz działanie antyoksydacyjne i przeciwrakowe. Spowodowane jest to faktem, Ĺźe flawonoidy hamują działanie wielu enzymĂłw uczestniczących w podziałach i rozmnaĹźaniu komĂłrek, zlepianiu płytek krwi, detoksykacji oraz biorą udział w funkcjach immunologicznych organizmu. Flawonoidy mają takĹźe pozytywny wpływ na trwałość i przyswajalność witaminy C. Przykładem jest tu popularny rutinoscorbin, będący mieszaniną kwasu askorbinowego i rutyny, ktĂłra jest glukozydem kwercetyny (naturalnie występującym w roślinach gryki).
Na wykresie 2 przedstawiono wyniki analiz sumarycznej zawartości flawonoidów w różach ośmiu odmian brokułów. Średnia zawartość flawonoidów wynosi w badanych odmianach około 60 mg/kg świeżej masy. Brokuły wyraźnie dominują pod tym względem wśród warzyw kapustnych.

https://radoslawsmolikblog.wordpress.com/2017/11/19/czy-warzywa-i-owoce-pozbawione-sa-witamin/

Ale pełne pierwiastkĂłw śladowych  :lol:

Tam jest cała tablica Mendelejewa. ;)  :lol:

A po co wydawać na WiO jak można na pigułki.

Co za tendencyjny artkuł 5*wio!
Jak tak można, ale wyjaśnienie jest banalnie proste, gdy zaczęto "naukowo" pędzić ludzi na pastwisko, zawyżano zawartości witamin i minerałów w warzywach i owocach i zaniżano w produktach zwierzęcych, choć i tak nikt tam tego nie sprawdził.
Teraz zaczęto robić bardziej obiektywne badania i wychodzą błędy sprzed lat. To po pierwsze.
Po drugie: na przełomie wieków tak zaczęto zwiększać "normy" witaminowo-mineralne, że żaden model żywienia im nie sprosta bez suplementacji, bo suplementy to świetny, bezpieczny  interes.
Po trzecie: najnowsze badania biochemiczne krwi u osób które rozpoczęły suplementację mineralno-witaminową nie powodują żadnych uchwytnych, istotnych zmian w poprawie biochemii krwi, wyciągając słuszny wniosek, że bezcelowe wzbogacanie przeciętnej diety w suplementy jest tylko stratą pieniędzy.
Po czwarte: większość witamin rozpuszczalnych w wodzie produkuje za darmo flora bakteryjna jelit - jaka flora - taka skuteczność pokrycia zapotrzebowania potrzeb gospodarza.

Mógłbym temat bardziej naukowo ująć, ale stałby się niezrozumiały, a do tego mi się nie chce, więc kończę... ;)

Biegać nie warto, pisać nie warto... :?  :lol:

Ale śmiać się watro...  :lol:

:lol: Warto... :D

I upić się warto?  :roll: :lol:

Ukradłam ten cytat na grupę opty(z podaniem autora i linka)  8)

A to jeszcze mogę dodać, że jak zaczęto tę "propagandę" 5*wio, to w materiałach porównawczych wartości odżywczej dla domorosłych dietetyków na pierwszym miejscu pod każdym względem były "drożdże suszone" i całkiem niedawno zniknęły, a dziwnym trafem skład pemikanu był i owszem, ale tylko w tabelach dla biochemików.  8)
Ale dla przykładu u Szczygła w Podstawy fizjologii żywienia PZWL, W-wa 1975 s. 443 jest odprysk tej świeżej wtedy  "mody", na przykładzie wit. B1
drożdże suszone 3000 mcg, a w wieprzowinie surowej - 540, czyli każdy w miarę rozgarnięty osobnik, znający zawartość wody w mięśniach z łatwością dojedzie do wniosku, że te drożdże suszone po "namoczeniu" są takie sobie w porównaniu do byle jakiego ochłapu pochodzenia zwierzęcego. Problem jednak polegał na tym, że "w miarę rozgarniętych osobników" wtedy prawie nie było, jak i teraz zresztą. 
Dostatek zaś jest pierwszego sortu.  8)

:lol:
A jeszcze tak z całkowicie dobrego serca podam taki przykład: każda kobieta chce mieć piękne włosy i gładką skórę, więc pisze się tak:
http://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,biotyna---wlasciwosci--zrodla--objawy-niedoboru,artykul,1721986.html
Ale żeby jej na pewno nie zabrakło to jest to:
https://www.doz.pl/apteka/p67068-Biotyna_300_mcg_tabletki_30_szt.
I interes się kręci.
A dla przykładu w Biochemii Davidsona s. 293
Biotyna
1. Źródła. Jest syntetyzowana przez florę bakteryjną jelit w wystarczającej ilości, tak więc nie musi być dostarczana w pożywieniu...
Przy okazji o awidynie juĹź raz tu pisałem, więc nie będę powtarzał, bo na Forum sprawnie działa wyszukiwarka.  8)

I nie powiem, że bardzo mi żal tych wszystkich biedaków, co wierzą w "naukowe", ale flaków z tego żalu to nie dam sobie wypruć, jakby co.

Pięknie dziękuję bo dla mnie to cenne informacje  :D

Te teksty można "łykać":
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=595
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=596
albowiem jak Doktor coś napisze, to można traktować, jak "prawdę objawioną" niezależnie od tego co sądzą na ten temat "naukowcy" i inni nieucy krytykujący Wiedzę Doktora Kwaśniewskiego, bo czytanego tekstu nie rozumieją.

Moi drodzy, jak coś jest kozackie, to jest na receptę. 8)

Ale przecież "my mieszkamy w takiej strefie klimatycznej, że witaminę D3 trzeba brać, bo wszyscy według norm mają jej za mało. I koniecznie z witaminą K2, żeby organizm wiedział gdzie ją zaprowadzić. No i gleby są tak wyjałowione, że nam już wszystkich witamin i minerałów brakuje. Jak dr Kwaśniewski ustalał zasady DO, to takiego braku minerałów w glebie nie było i
witamin w owocach i warzywach było więcej. Te zalecenia są już nieaktualne. Suplementy trzeba brać"... :? 8) :wink:

O właśnie!
Tak trzeba uzasadniać konieczność "suplementacji"... ;)  :lol:

I tak mówi coraz więcej osób... :? Chyba przez zalecenia J. Zięby i nie tylko jego... :roll:

Smog jest jeszcze. ;)

I jeszcze żeby nabiału, podrobów, słoniny i mięsa nie jeść, bo to teraz same "toksyny" tam są i żaden "detoks" na to nic nie poradzi.  8)
Tylko się suplementować zamiast tego.  :D

:lol: Wiadomo, że największy 'smok' jest w Krakowie... :lol:

:lol:

"Tłuszcze zakwaszają, jaja też. Nawet same żółtka"... :?

:lol:
O właśnie, jeszcze to "zakwaszenie" - to podstawa odstraszania od dobrego powinna być!  8) ;)

I o OMEGACH nie zapominać- bo to alfa i omega suplementacji  8)

Albo chociaż raz w tygodniu ryby jeść, nawet jak się ich nie lubi... :? 8)

Po co ryby, skoro jest świetny olej lniany z idealną proporcją omegową?  8) :wink:

...i z wiesiołka też... :wink: i kozieradka ponoć obniża cholesterol... 8)

Ale kozieradki to się nie czepiaj, bo daje pyszny posmak swojskiemu rosołowi  :D

Słyszałam (nie czułam :lol:), że bardzo nieprzyjemnie się po niej "pachnie". Ale po co zbijać sobie cholesterol? :roll:
Ja też przed DO piłam wyciąg z karczochów, aby zmniejszyć sobie poziom cholesterolu i nie brać na to tabletek, bo mnie lekarka straszyła, że mam brać statyny.

A śruty jakiej na to nie ma? :roll: ;)

Nie wiem... :? Ale pamiętam ciemny chleb pełnoziarnisty, oliwkę z oliwek, sok z grejpfrutów, płatki owsiane i takie inne bzdety typu light... :? :lol:

NajwaĹźniejsze, czy śrutownik jest.  8)
Bo jak nie ma to nic z tego. ;)

Czyli nic z tego... :? :lol:

A to się niektĂłrzy zmartwią...  :? ;)

Byleby nie płakali, bo tego nie lubię...  :? :lol: A może szkoda pestek z wiśni z kompotu... :roll: 8)

Pestkami z wiśni świetnie sprawdza się szczelność jelit
Jak wyjdą drugą stroną to znaczy, że szczelne! ;)

:lol:

:lol:
Cała frajda w samym stwierdzeniu kondycji jelit,...po doświadczeniu. :P 8)

Daje też całkiem niezły efekt anaboliczny, przy dawce kilku gram dziennie.
Dawniej kozieradkę dawano w pójle słabym prosiętom, cielętom i źrebakom, z cukrem/miodem/glukozą i żółtkiem. :D
Typowe tuczne ziółko i co ważne - działające.

:lol:
Może są jeszcze bardziej wtedy wartościowe jak to jest z ziarnami kawy luwak... :lol:

Konkurencja dla burakĂłw... :lol:

Mało popularne u nas to zioło jest. Z internetu dopiero o nim "uslyszałam"... :roll:

Teraz generalnie ziółka są mało popularne, chyba, że jakieś superfoods. ;)
Ja bardzo lubię kozieradkę, potrafi z chuchra zrobić mniejsze chuchro, znaczy większe, znaczy faceta. :D

Ale ja tylko do rosołu!  :shock: Teraz nie wiem, czy mnie utuczy ta szczypta, czy odchudzi, czego się mam spodziewać ... :roll:

To ponoć w sporych ilościach jedli. Po kilka łyżek...
A ja do rosołu lubię dodać (oprócz tradycyjnych przypraw) trochę kurkumy (głównie dla koloru) i ze dwa ziarenka jałowca... :D

To pewnie masę mięśniową dodaje... :roll: Ale czy rzeczywiście zioło może dać masę? Chyba, że zwiększa przyswajalność białka, albo zmienia jakoś metabolizm... :roll:

A ile jest preparatĂłw ziołowych zwiększających długość i obwĂłd!  :shock: ;)

Czego?

Wszystkiego... ;)

Aha... :lol: Ale mnie akurat takie preparaty nie interesują... 8)

Wciąż mi takie proponują spamując pocztę mailową  :lol:

:lol:

Jasne, bo po tym to broda rośnie... ;)

:lol: :lol:

To pewnie chodliwe jest teraz u kobiet... :roll: :lol:

Np Konchita Wurst musiała się tych ziół nałykać  :roll:

I pewniej jeszcze kremem z kozieradki smarować i tu i tam... :roll: :lol:
Albo olejkiem...  8) https://www.casablanca.sklep.pl/naturalny-olejek-z-kozieradki-60ml-p-141.html