forum.dr-kwasniewski.pl

:)
Prosze o wpisy tylko te osoby,ktorym pomogla rotacja mlecznych.
Prosze o wpisy tylko te osoby,u ktorych nawet kropelka produktu mlecznego powoduje rzuty w chorobie.

Mam nadzieje,ze te wpisy pomoga usystematyzowac choroby uzaleznione od spozywania wszystkich produktow,ktore w swym skladzie zawieraja mleko i jego przetwory.

Ja to jak wchodze do mojej "biedrunki" to "zasloniom ocy" 8)
co by nie "spoziroc" na to "mliko" w kartonikach,
bo "jachby zobacyl" to "bych zemglol" !!!

Tak wiec, jo to nawet "pacyc nie mogo"!!!  :P :P :P

:D
Smietane i maslo jadalam przez ok.2 lata systematycznie,czyli kazdego dnia.Jadalam rowniez wypieki z dodatkiem maki.
Jadalam tez zoltka i slonine,oraz inne wyroby miesne.Proporcje mialal takie 40-50g B;200gT;60-70gW.
Diecko,karmione piersia,oraz dokarmiane  prod.optymalnymi czesto zapadalo na astme oskrzelowa.
U mnie rozwinela sie luszczyca,ktora objawila sie w postaci bolu lokcia oraz suchej jak papier scierny wewnetrznej skory dloni.
Wszystkie sluzowki ciala mialam rowiez bardzo wysuszone.
Od dwoch lat wszystkie produkty zawierajace w swym skladzie make przestalam jadac.Czasami tylko kukurydze lub wypieki z dodatkiem maki kukurydzianej.
Jadanie smietany,masla,sera bialego tlustego oraz zoltego raz na kilka dni przywrocilo gladkosc skory wewnetrznej dloni.
Bol lokcia ustapil natychmiast po przejciu na rotacje wszystkich produktow mlecznych oraz zbozowych.
Sluzowki ulegly rowniez znacznej poprawie. :D

Co to w ogĂłle za watek???

Znam odpowiedz na " choroby,które wymagają rotacji produktów mlecznych"-to choroba "ociężałość umysłowa" ,"planktoniczność pospolita" ,"młotkowatość zwyczajna" .

Rotowanie produktów mlecznych co 6,7,czy 8 dni - "sztuczny sposób odżywiania" -ludzie ,którzy to stosują, niezaleznie od tego,czy po upływie okresu bezmlecznego mają ochote na smietanę,mleko,czy masło muszą zjeść te produkty ,aby sprawdzić ,czy coś w ich organizmach "pika" ,jest to tzw. "zły dzień" -no...sam idiotyzm!!! nic ponad to!!!
"Zły dzień"-jak sama nazwa wskazuje jest ma być dniem złym ... z wyboru oczywiście.W ten zły dzień "plankton" zjada produkty złe,aby sie poczuć źle -coś niebywałego!!!
No qurde,a potem sie dziwić ,że człowiek musi czytać takie PIERDOŁY.Sam IDIOTYZM.....

A nie przyszło ci do głowy,ze źle stosowałaś diete optymalną?

Nie czytaliście tego?

"Prosze o wpisy tylko te osoby,ktorym pomogla rotacja mlecznych.
Prosze o wpisy tylko te osoby,u ktorych nawet kropelka produktu mlecznego powoduje rzuty w chorobie."

Od razu huzia na Jozia! Jesteście beznadziejni, nie optymalni!

Nie to ty jesteś "zdrowa"? "nieoptymalna", bo uogólniasz na podstawie wpisów "Edyty" i "grizzly'ego".
U normalnie funkcjonującego człowieka wszelka zmiana sposobu odżywiania jest zaburzeniem homeostazy i na dłuższą metę jest szkodliwa. Jeśli coś szkodzi, to się tego nie jada. No chyba, że chce się komuś "przyjemność" zrobić... Na przykład w gościach na forum lekarki zachwalałbym rotację, aby jej trochę radości wnieść do codziennej "udręki" :D. A tu jest forum o diecie optymalnej, a nie "rotacji mlecznych". Produkty mleczne (masło, ser, śmietana) są podstawą zaleceń Jana Kwaśniewskiego!, a nie mąki, kasze i rotacja mlecznych.

To jest chore.Zjeść kawałek sera w jakiś idiotyczny "zły dzień" i czekać,aż mi coś sie zacznie robić złego.To jest czysty idiotyzm! Inaczej tego nazwać sie nie da.
Wypijam kawe ze śmiatanką,siadam wygodnie w fotelu i zaczynam sie wsluchiwać w organizm,a nuĹź mi sie coś złego stanie  :) jakieĹź to urocze  :) MĂłj ukochany zły dzień  :) dobrze ,Ĺźe wystąpił ,bo to dowĂłd na to,Ĺźe mleczne szkodzą ,za tydzień teĹź powtĂłrka,bo ten "zły dzień" jest wspaniały  :)         
TO JEST CHORE ,BEZNADZIEJNE,NIEOPTYMALNE.

A co wam tak ta "rotacja mlecznych" wadzi, skoro mnie nie przeszkadza?. Komu ma pomóc Dieta Optymalna - temu pomoże, a komu ma "zaszkodzić" - zaszkodzi. To  bardzo prosty mechanizm. W chowie klatkowym Rafalski udowodnił 100% skuteczność Diety Optymalnej i nie mam podstaw, aby nie wierzyć Profesorowi  :D

Ale czy ja musze być taka jak Ty? Czy mnie musi wadzić to samo co Tobie i nie wadzić ,to samo co Tobie?
Mogę wyrazić swoje zdanie? Czy zabronione?

Przyjąłem, jako "admin", zasadę wolności wypowiedzi... :D I przez to mam same "kłopoty"  :wink:

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=409 (c.d. - w pliku dźwiękowym)

Przykro tak czytać, jak to punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Osobiście nie odczuwam kłopotów z jedzeniem produktów mlecznych, ale widziałem na przykładzie znajomej starszej pani (Złota Księga) jakie bezpośrednie i szybkie znaczenie dla zdrowia ma prawidłowe zastosowanie ŻO, a jaką różnicę wprowadza wyeliminowanie śmietanki do kawy, masła, sera.

Gdzie JK pisze, Ĺźe „będziesz jadł masło i śmietanę codziennie”, czy nie znane są przypadki ludzi nie tolerujących produktĂłw mlecznych, czy nie jest moĹźliwe wyobraĹźenie sobie Ĺźe taka nietolerancja ma nie tylko ostre ale i łagodne formy. Czy nie lepiej mieć 6 dobrych dni, a w siĂłdmym dodać nieco śmietanki do kawy i polać masłem kalafiora by zobaczyć czy samopoczucie i objawy choroby przewlekłej ulegną zaostrzeniu czy teĹź nie.

O ile Żywienie Optymalne wymaga dyscypliny z dokładnością powiedzmy do 20g, o tyle identyfikacja i czasowa eliminacja niektórych grup produktów metodą Lekarki wymaga precyzji co do grama.

No to Edytko pisz, że czujesz się codziennie dobrze, albo codziennie niedobrze, bo znudziły mnie już te własne smętne dywagacje.
8)

@Admin, Cieszą mnie Twoje słowa "A co wam tak ta "rotacja mlecznych" wadzi, skoro mnie nie przeszkadza?"
Mam nadzieję, że nie wyjąłem cytatu z kontekstu, jakby co to cały Twój post jest tuż powyżej.
:-)

Czyli znaczy,ze mam sie upodobnić do Ciebie  :) MoĹźe masz jakieś gotowe szablony,to bym wysyłała jako swoje posty  :)     

"adam319"
zacytowałeś prawidłowo - bez zmian i manipulacji! :D
Wracając do rotacji. Jest to tylko moje zdanie poparte jedynie rozumowaniem, ale uważam, że w pewnych przypadkach 3-5 na sto, rotacja ma sens, ale tylko jeśli szybko ureguluje metabolizm. Czasem się zdarza (1-2 przypadki na sto),np: z ciałami ketonowymi, że mimo zwiększenia ilości W nie wyłączają się "geny ketozujące", bo...?. Jeśli w takim przypadku może pomóc rotacja - to czemu nie!. Ale to nie powinien być stan "permanentnej rotacji"...
Niedobrze też, że niektóre osoby sugerują "rotację mlecznych" w każdym przypadku i niedobrze też, że są zaciekli krytycy rotacji. Trzeba do każdego przypadku podchodzić indywidualnie, a nie uogólniać!. Tak myślę...
Reszta zaleĹźy od kulturalnej dyskusji UĹźytkownikĂłw na tym Forum.

Adminie! przeczytałem TwĂłj wpis do Złotej Księgi i zastanawia mnie to ,Ĺźe co roku urządzasz sobie rzeĹşnie z własnej jamy ustnej!Nikt zapewne na forum nie ma wątpliwości ,Ĺźe prawidłowo stosujesz DO więc skąd ten kamień nazębny? Ja kilka lat temu miałem usuwany kamień  a tym roku  5 miesięcy temu (przed rozpoczęciem rotacji mlecznych) miałem taką ilość kamienia,Ĺźe nadawał się do usuwania...a w obecnej chwili mam go ilości prawie śladowe. Napisz proszę coś na ten temat bo przecieĹź nikt chyba nie powie ,Ĺźe kamień nazębny jest objawem prawidłowo stosowanej diety!

lj19
też chciałbym wiedzieć ... :D. Szczotkuję zęby 2xdziennie (nie po posiłk(u)ach) - czyli jak większość. Nie mam próchnicy i to jest ważne, a kamieiem się specjalnie nie przejmuję.

No coś Ty!!!! To som łagodne objawy nietolerancji mlecnych.Powinieneś z miejsca zarotĂłwać mlecne i zobocys jak po 6 tygodniach nie bedzie sladu po łosadzie .a i przy łokazji sie dowisz,cy nie chorujes na jakom łuscyce  :) i wtedy zacnies rotĂłwac zboza  :)

Edyta
jak dałbym Ci "szablona", to co to za wolność wypowiedzi jest? :shock:
Ja mogę tylko radzić, że nie powinno się np: przeklinać i wyzywać od "idiotów" lub w inny ubliżający sposób, bo to nieobyczajnie i świadczy o autorze ... 8).
I nie wiem skąd "rozumowanie", że "to co tu niektórzy piszą - świadczy o D-rze Kwaśniewskim"  :shock: :lol: :lol: :lol:
Dr Kwaśniewski ostatni raz zaglądał na to Forum chyba na Boże Narodzenie roku 2005! - jeśli mnie pamięć nie myli.

Ja myje zeby raz dziennie,czas raz na dwa dni i mam zęby biale-takie szkliwo i nic na to nie poradze.A moze rotacja mlecnych by mi pomogła mieć łosad ?   :)

No i o czym niby to świadczy? Ze jestem złym ,podłym człowiekiem? Tak mnie "zaszufladkujesz" ?  :) 

Staram się nie oceniać ludzi, ani nie "szufladkować", nie lubię też, gdy mnie się ocenia i szufladkuje.
A z Tobą "Edyta" chętnie napiję się kawy ze śmietanką, gdy na Śląsk zjadę. Jeśli zechcesz oczywiście?

Wraca więc pytanie czy istnieją ludzie którzy nie tolerują pewnych pokarmów, (gluten, mleczne), czy istnieją ludzie którzy doskonale i całkowicie tolerują wszystkie pokarmy i czy istnieją jakieś formy przejściowe pomiędzy pełną tolerancją i pełną nietolerancją. Może rzeczywiście jest tak, że łagodna nietolerancja produktów mlecznych może się objawiać problemami z gardłem, pogorszeniem regeneracji stawów czy podwyższonym ciśnieniem krwi, przy czym choremu produkty mleczne bardzo smakują (jak cukrzykowi ciasteczka) i nie dopuszcza myśli, że można bez nich żyć.

Żeby nie było niejasności, co kilka dni okładam świeżo uduszonego kalafiora kostką masła i czuję się nasycony masełkiem na tyle, że przez następne dni nawet o nim nie pomyślę. Śmietankę do kawy leję codziennie póki mogę, jak zauważę nadciśnienie, problemy skórne, stawowe, laryngologiczne to będzie ona tylko niedzielnym przysmakiem. (Ale mam nadzieję, że to dopiero za kilkadziesiąt lat).

Adminie, ja to zawsze bardziej staram się zrozumieć stronę na ktĂłrą, jest wywierana „społeczna presja”, gdyĹź jak wiadomo większość zwykle nie ma racji.
Jestem wrogiem głodzenia, co do „zaburzeń homeostazy” to przypominam, Ĺźe Ĺźycie oznacza zmiany, zmiany temperatury, zmiany ciśnienia, zmiany stężenia. Sam piszesz, Ĺźe lubisz pobiegać, a czy to nie zaburza rĂłwnowagi w organizmie, oczywiście Ĺźe zaburza, ale przez to właśnie organizm „ćwiczy” mechanizmy powrotu do stabilnej rĂłwnowagi, przez co staje się silniejszy i odporniejszy na wytrącenie z rĂłwnowagi.

Nie można uznać, że niejedzenie produktów mlecznych przez tydzień, przy jednoczesnej podaży zgodnie z proporcją ŻO, mięsa, żółtek, podrobów, jarzyn może zaszkodzić.
Patologia jak wiemy zaczyna się według ŻO wtedy, kiedy organizm nie otrzymuje wystarczającej ilości B:T:W, o przekarmieniu przy metodzie Lekarki raczej mowy być nie może.

Ale się rozpisałem, obiecuję poprawę,
8)

"adam319"
wszystko być może i nigdy nie mówi się "nigdy".

Chcę  :) Z przyjemnością napije sie takiej kawy ,w takim towarzystwie :) Daj znać kilka dni wczesniej  ,bo musiałabym sobie umyć głowe i wyczyścić z farby paznokcie  8)

                >>>>>>>>>>>>>takiej kawy i w takim towarzystwie<<<<<<<<<<<<<<< :shock:

pijam nie tylko kawe, a niesmietankowym  towarzystwem tez niepogardze  8)

Co tym postem chciałaś udowodnić???  :) Co kogo obchodzi co ty pijesz i jakim towarzystwem nie pogardzisz?  :)

        nic wiejcej niz napisalam ,interpretacja tekstu  przysparza ci trudnosci  :shock::lol:

Co tym postem chciałaś udowodnić???
A każdy Twój post Edyto coś udowadnia, czyli ma tezę, argumentację, konkluzję?
Czy tylko świadczy o profilu źródła?

Co kogo obchodzi co ty pijesz i jakim towarzystwem nie pogardzisz?
Mnie na przykład obchodzi i cieszy, że Kodar równie dobrze czuje się w towarzystwie pijącym śmietanę, jak i będącym smietanką, jak i nie pijącym śmietanki, jak i nie będącym śmietanką. Za to ciężko mi się czyta jak rozdajesz karty co kogo powinno obchodzić i kto i co powinien pisać na forum, a kto powinien roznosić ulotki.
8)

tak.zwłaszcza twoich tekstów .

A mnie np. nie obchodzi czy Kodar lubi kawe ze smietanką,czy kotlety sojowe.
Na temat Twoich postĂłw juĹź sie wyraziłam  :)   

PS. Do q nędzy zabolało Was ,Ĺźe Admin zaproponował mi kawe ze smietanka??????????? I ja napisałam,Ĺźe chce sie napić w Jego towarzystwie  kawy??? Przesadzacie!  :lol:    Po co w ogĂłle ta nędzna gadka?  :D

Tylko "adam319" nie usuń konta z tego powodu,jak juĹź zrobiłeś to wczesniej,gdy sie dowiedziałeś,Ĺźe ktoś mnie lubi  :)

Nie poparta cytatem, błędna, z żabiej perspektywy, interpretacja mojej wypowiedzi.
8)

Po co w ogĂłle ta nędzna gadka?  :D

moĹźe dopowiesz  skąd pochodziło????????????

a dej se spokĂłj ali ,przeca widzisz co tutej sie wyprawio!  :)

ty se usuń,nie kamień nazebny tylko klapy z oczu ,co za brednie normalnie,kamień nazębny-koń by sie uśmiał ,ty wes sie do roboty ,bo nie robisz nic tylko se pewnie patrzysz w zeby ,a moze ci smierdza stopy?

od krowki 8) :lol:

Byłam 6 tygodni na rotacji mlecznych. Sporadycznie jadałam 6g mąki w omlecie i łyżeczkę dżemu do tego omletu-10g( nie byłam więc bardzo rtodoksyjna w rotowaniu, bo rozumiem, że trzeba było wyrzucić słodkie i zbożowe absolutnie). Na rotacji czułam się  źle. Do nieba podskoczył cholesterol, głośne bicia serca, były silne objawy nerwicowe.  
Nie dam głowy, że przyczyną złego samopoczucia była rotacja. Być może popełniałam inne błędy. Może po prostu jestem chora niezależnie od tego czy odżywiam się optymalnie czy nie. Ponieważ jednak złe sampoczucie  wystąpiło (przypadkowo, lub  nie )właśnie w czasie rotacji, to bardzo źle ją wspominam i raczej innym bym odradzała. Byłabym bardzo, bardzo ostrożna w przypadku stosowania u  osób bardzo chorych.  Mam wrażenie, że ja się do rotacji nie nadaję. Do tego dochodziło ograniczenie wyboru produktów i  niechęć do smalców. Nie miałam i nie mam dalej odpowiedniej wiedzy, na temat rotacji. Z forum niewiele można  skorzystać, z książki, przy całym szacunku do Lekarki również. Pomimo także skupionej uwagi na odczuwaniu zmian w swoim organiźmie niczego nie zauważyłam, co by moim zdaniem miało sens.
Do rotacyjnych korzyści zaliczam  spadek wagi o 1,5 kg
Przykro mi bardzo, że mam takie zdanie na temat rotacji.  Chciałabym się mylić i pewnie tak jest, bo wiele osób zauważyło pozytywne działanie eliminacji mlecznych. Może kiedyś jeszcze raz to sprawdzę?
W tej chwili z tłuszczów to jestem tylko na maśle i śmietance. Za tydzień będzie miesiąc od rotacji. Znowu badanie cholesterolu, mam nadzieję, że spadnie. Myślę, że mój metabolizm woli masło niż smalec.

bezpośrednio????????????

widzę Adminie ,że na tym forum wiele mozna...zapewne do czasu!Wymieniłem kiedys Edytko z Tobą kilka postów i miałem wrażenie ,że łączy nas dżentelmeńska umowa...ja nie komentuje Twoich postów a Ty moich!...ale widać pomyliłem się!...więc proponuję ,żeby łączyna nas relacja typu nos-dupa!...Ty masz zgrabny nosek pitbuliczko adminowa a ja mam bardzo zgrabną dupę! :lol:

a idze .słuchoj tego co tu niektórzy wyposujo ,to daleko nie zjadziesz.Moja Babcia już 86 lat ciągnie na serach i mleku i smiatanie i nie ma żadnej łuszczycy i żadnych "omamów chorobowych"-to sie bierze z próżności i tego wsłuchiwania sie w organizm ,zamiast sie wziasc do roboty!!!

Majka PAMIĘTAJ!!!
"norma" poniżej 200mg/dl jest wymuszona przez przemysł farmaceutyczny (gorszy od mafii narkotykowej), ponieważ zdrowy człowiek ma raczej cholesterolu około 250-350 mg/dl. Jeśli chcesz mieć "wzorcowy" cholesterol - poniżej "chorej" normy - wypij wieczorem przed rannym badaniem sok z całego grapefruita.

PS
znacznie zdrowiej jest mieć cholesterol powyżej 350mg/dl, niż poniżej 200mg/dl, bo im niższy cholesterol od "chorej" normy - tym wyższa śmiertelność w każdym wieku!!!, z wyjątkiem starców oczywiście.

wes sie do roboty ,a nie pisz o swoich zebach i dupie -co kogo obchodzi jakie ty masz zeby i dupe -ja z tego nie korzystam wiec daruj se takie info.

To zadziwiające, że zawsze się znajdzie ktoś (przeważnie "nieletni" emocjonalnie, płci przeciwnej :wink:), że się z Edytą nie potrafi dogadać!. Skończcie tę dziecinadę  :evil: do Świętej Anielki  :roll:, bo jest dla mnie, jako "admina" męcząca!.
Polecam rady "slawek"  :mrgreen:

Tak jest Panie Generale!!!  :D 

:lol:
a później mĂłwią, Ĺźe mam do Ciebie "słabość"  :lol: :lol: :lol:

A co bedzie jak sie dowie o JWHW ;)

"slawek"
masz dowcip, jak zwykle wysublimowany  :wink:
Ty lepiej powiedz "tym, co nie uwierzą" o jaką dietę chodzi, bo może "uwierzą"  :roll:

Adminie, miło mi, że zająłeś stanowisko w sprawie cholesterolu.  Właśnie mam około 350 całkowitego. Ale nawet Ty byś nie zaakceptował  LDL 270, HDL-46. trójglicerydy 96.
Moja p. doktor pierwszego kontaktu, która miała, czy ma dużo optymalnych powiedziała, że część jej optymalnych ma niski cholesterol, część ma wysoki tak jak ja, a w tej części z wysokim przydarzyły się u jej pacjentów 2 zatory. Ale nawet ona nie radzi mi schodzic z diety. Radzi trochę ograniczyć  tłuszcze i wolałaby, żebym pozostała raczej na maśle. Niestety, mój lekarz neurolog, która leczy moje zawroty głowy spowodowane uciskiem tętnicy szyjnej zaleciła sobie zejście z diety. Lekarz optymalny, do którego się udałam, skupiony jest na łapaniu pacjentów i robieniu kasy. 0 informacji. Właściwie nie ma z kim porozmawiać.
Skąd Ty masz takie informacje na temat cholesterolu? Dlaczego, skoro to obiektywna wiedza, wszyscy lekarze (prawie wszyscy) jej nie mają?
Czy ktoś oprócz dra Kwaśniewskiego podziela takie poglądy?
"Majka PAMIĘTAJ!!!
"norma" poniżej 200mg/dl jest wymuszona przez przemysł farmaceutyczny (gorszy od mafii narkotykowej), ponieważ zdrowy człowiek ma raczej cholesterolu około 250-350 mg/dl. Jeśli chcesz mieć "wzorcowy" cholesterol - poniżej "chorej" normy - wypij wieczorem przed rannym badaniem sok z całego grapefruita.

PS
znacznie zdrowiej jest mieć cholesterol powyżej 350mg/dl, niż poniżej 200mg/dl, bo im niższy cholesterol od "chorej" normy - tym wyższa śmiertelność w każdym wieku!!!, z wyjątkiem starców oczywiście."

Wyglada na to, ze jakiekolwiek uposledzenie czynnosci watroby dziala podobnie - np alkohol. Aaaalbo tluszcze wielonienasycone.
Jednym slowem otluszczenie watroby kosztem "prawidlowych" wynikow badan.

Zabawne jest to, ze po jakims czasie od takiej "kuracji" watroba sie odchudzi a tryglicerydy znowu wzrosna... Nie zapomnij wtedy, Maja, zrobic kolejnych badan...  :wink: :P

(prosze o ewentualna korekte osob ktore "siem znajom", jesli sie okaze ze bluznie)

Majka,
przy dobrym samopoczuciu wolałbym mieć Twoje wyniki, niż np: całkowitego - 150-180 mg% :roll:

Zaczekam aż się zainteresuja ;P

Ja osobiscie sobie tu ogladalam: http://www.pubmedcentral.nih.gov/articlerender.fcgi?artid=398437&rendertype=figure&id=F1
A tu mi pan wytlumaczyl: http://high-fat-nutrition.blogspot.com/2008/08/age-rage-and-ale-vldl-degradation-and_25.html

"Czekaj tatka latka"!. Ja bym im zaproponował, tak dla spokojności sumienia - kapuścianą Kwaśniewskiego.  :wink:

Tylko co potem ??????? ;)

CWOCC  8)

http/dl.getdropbox.com/u/153341/t%C5%82umaczenie

Inteligentni - trafią gdzie trzeba, a reszta?, a co nam po reszcie... 8)

Kurde no...ten...no... ten kot na tym awatarze "sławek" to jest Twój? Straśnie fajowy jest  8) Zawsze na niego spozieram ,jak tylko napiszesz jakiego posta  8)

Dzięki, ale wieki upłyną, nim sobie to przetłumaczę. Nie masz czegoś po polsku?

link "ocenzurowałem".
dl.getdropbox.com/u/153341/t%C5%82umaczenie (http://dl.getdropbox.com/u/153341/t%C5%82umaczenie) - tu poprawny, ale każdy wchodzi na własną odpowiedzialność!

Ja może też. Ale to nie jest argument. Zresztą nie czuję sia najlepiej.

tu jest troche: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&cat=6
i tu: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&cat=7

Right ;) rest may wait ;)

aĹź "przyjdzie" z "dzikiego zachodu", a co nam tam.. let it be  :lol:

A i jeszcze dyskutujących w tym temacie upominam jako "admin", Ĺźe nie dyskutują na temat - jak zwykle  :oops:

Dziękuję Flo. Szczerze mówiąc liczyłam na coś innego. Przypuszcam, że to nie takie proste. Trzeba mieć jakąś znajomość biochemii. Próbowałam poczytać Harpera. Spasowałam, za trudne.

Moşe inni tak,ale ja zawsze mówie na temat-przynajmniej na taki ,jaki mnie interesuje  8)

Czy na przechlorowanie skory mozna zastosowac rotacje.
Juz smierdze jak cap-chlorowy. Zjadlem koste smalcu....nic, kilo sloniny...nic, popilem smietanke przed ....nic, maslo....nic......
Teraz chyba tylko rotacja!!!
A moze ja powinienem rotowac teraz wode...raz basen raz prysznic, basen i prysznic , basen i morze..ale latem

Teoretycznie możesz smarować się sodem, a gwarantuję, że chlorowy smród zniknie. Skóra najprawdopodobniej też, ale to późniejszy kłopot z którym sobie jakoś poradzimy... :wink:

o taaaaakkkkk, wezme wegiel lekarski :lol:
Wkoncu pomogl mi na buulllgggoottanniee!!! :D

Mozesz zastosować,jak najbardziej.
U swoich pacjęętów ,którzy sie do mnie zgłaszajom z podobnymi problemami obserwuje wyleczenie "na wczoraj" .
Od jutra zacznij dzień bezmleczny i ciagnij go 6 dni .Nastepnie ,po 6 dniach zjedz se sera i zobaczysz ,czy bedziesz smierdział chlorem- obserwuje smierdzenie chlorem własnie w ten "zły dzień mlecny" . Potem znów przerwij i tak ze 6 tygodni ciągnij.
Napisz po 6 tygodniach,czy nadal śmierdzisz .

No nie, no na tym Forum się nie da... wytrzymać! :mrgreen:
Dobranoc...  :D

Ale ten ser to musi byc chyba tez jakis amierdzacy aby smrod chlory zabil, tak?

Dobranoc,dobranoc  8) Tu trzeba byc odpornym na stresy  :P

da sie , da sie, Toan, cwiczenie robia mistrzem, a Ciebie juz tu daaawwwwnooo nie bylo....moze dlatego :lol:

W ogĂłle to sie wysmaruj serem, takim plesniowym-smrĂłd jak cholera !

ok. od jutra rotuje plesniowy z nieplesniowym, zobaczymy jaki bedzie re-zultat po tygodniu? Czy po siedmiu dniach?

http://pl.youtube.com/watch?v=OjPoABypl_0

Niczego nie rozumiesz! Nie czytałeś mojej ksionĹźki!  :evil:

No tak, do rotacji trzeba dorosnac!!!

Wroce do tematu za pare lat, jak juz bedzie wiecej rodzajow sera!!!

A ja myślę że niektórym dobrze by zrobiła rotacje tego forum.  :lol:  :lol:  :lol:

Sugerujesz ,Ĺźe mam tutej wchodzić raz w tygodniu i to bedzie dla mnie "zły dzień"?  8) :P

http://pl.youtube.com/watch?v=67J_66hdN-I

Napisałam Edyta?

 jak ja lubie tą piosenke-wtedy odpływam (chociaż w rzeczywistości nie umiem pływac :D

Nie.A czy ja napisałam,ze Ty pisałaś Edyta?  :P

PS.Martyna lubisz The Beatles?  8)

Lubie tą ich piosenke

A to może i lepiej, bo zmniejszasz prawdopodobieństwo, że Ci skóra pachnieć będzie chlorem  :wink:

Czy to znaczy, ze mialas mnie na mysli?

a tak ogulnie rzecz ujmując to umiem pływac ale po warszawsku

Zdrowa pewnie miała na mysli Admina  :P
Czy to znaczy, ze mialas mnie na mysli?

I znów wyczuwam zarzewie konfliktu związane z tym chlorem i nie tylko!.
To jednak nie na moje nerwy! :?.

hahahaha.
Z jakim chlorem?

co tutej sie dzieje??? powinnam być moderatorem,to bym zara tutej zrobiła porzondek!  :P

A ja lubie ta piosebke:
Zegnam Was , juz wiem....

JESTEM ZA!  :lol:

A czy przeciw tysz jestes? :P

JA TEĹť JESTEM ZA A NAWET PRZECIW!!!

Ja nie Wałęsa.

Dobra! Kto jest "za",kto "przeciw" , kto sie "wstrzymał" ...

Widze,ze "adam319" sie wstrzymal,ale i tak wiekszosciom głosĂłw zostaje na dzień dzisiejszy moderatorem! Za uwage dzienkujemy.Dobranoc  8) :P

Ja ogulnie jestem ZA ale czasem jak mam zły dzień to PRZECIW ale dziś sie WSZTRZYMUJE

Martyna nie pij więcej.  :lol:  :lol:  :lol:

Dziś pierwszy raz odkąd jestem na ŻO pokusiłam sie na lampke wina i nie jest dobrze-alkohol mi nie służy bo widze już białe myszki

Ide już spac bo te białe myszki zaczynają wyglądac jak białe szczury-oj nie dobrze-dobranoc wszystkim,buziaczki :D

Ĺťartowała,  nic mi do tego.  :)

Miało być żartowałam.

Zycie jest jak pudełko czekoladek....nigdy nie wiesz ,co wyciagniesz...no nie grizzly?
PS.No nie obrazaj sie na mnie  8)

Maja-  :shock: :shock: :shock:
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=428
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=429

Na www.dr-kwasniewski.pl masz krocie wiedzy na temat cholesterolu. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę lub samemu poszperać!. Trochę inicjatywy, bo mądrość każdego znajdzie, jeśli sie trochę postarać! - a nie tylko to Forum  :?

PS
Zaiste mędzrec z mego Taty, że tyle lat temu wiedział już o co chodzi i tak ładnie i prosto to wytłumaczył!. Poprawek nie ma dużo, mimo upływu czterdziestu lat!. Nawet "gryzzly" może się dowiedzieć dlaczego u Harpera pisze coś o wchłanialności - 0,3, ale trochę WŁASNEJ  inicjatywy, a nie pytać się "ile waży jedna bułka, skoro 10 waży..., bo ni mom wagi" :lol:

Nie wiem, Maja. Glupio mi troche z wielu wzgledow z Toba dyskutowac... Ale co mi tam..
Harpera nie ma co czytac, bo trzeba miec klucz. Ja go nie posiadam, przypuszczam, ze ty tez nie.

Na http://www.dr-kwasniewski.pl/ naprawde jest wszystko, a jak nie wszystko, to i tak bardzo duzo. Nie znam drugiego takiego miejsca w polskim necie, gdzie by rzeczywiscie tyle mozna bylo znalezc. Nie znam moze, bo nie szukalam albo bo moze rzeczywiscie nie ma... Po angielsku jest troche, jest nawet sporo, ale to sa wszystko te same prawdy o ktorych pisze dr JK. I admin (polecam wyszukiwarke).
Spojrz chociazby tutaj w kwestii tego cholesterolu: http://64.233.183.104/search?q=cache:GWP-i_GuXWAJ:dr-kwasniewski.pl/media/2/bib-1/krystyna_txt_2/news_428.doc

Nie pamietam tez dokladnie jaki byl twoj problem, wiec nie ma co sie rozpisywac... Powodzenia.
PS. wizyty u lekarzy korytkowych w sprawach porad dietetycznych i normalizacji lipidogramu mijaja sie z celem - imho

PS2. admin ci odpisal zanim zdarzylam klinac "wyslij wiadomosc", ale puszczam w oryginalnej formie

Si. Dokladnie. Zdolnosc syntezy faktow i kreatywnosc - niebywale. I do tego zaciecie dydaktyczne, tak ze kazdy cos wyniesie...

Jaka szkoda niektórym, że w TVP (i nie tylko) jest "zakaz Kwaśniewskiego". Tylko gurubasów kucharzy pokazują... i "pitraszą" na temat zaleceń WHO. Ale, co i jak - nie wiedzą :lol:. Nawet nie wiedzą, że nie ma "nasyconych tłuszczy zwierzęcych", że o "niezdrowych" nie wspomnę  :lol: :lol: :lol:

PS
każdy naturalny, zwierzęcy (w tym ludzki) tłuszcz to przeciętnie około 50% "zdrowych" "naukowo" :wink: kwasów nienasyconych. Dlatego dużo bardziej "szkodliwym nasyconym tłuszczem" jest olej z coconut :?.
Bo tylko wartość biologiczna tłuszczu się liczy, a nie ile i jakich kwasów ma.
Podaję wartość biologiczną tłuszczy: tłuszcz żółtka jaja, szpik kostny, masło, śmietana, tłuszcz gęsi, sadło (tłuszcze okołonarządowe i z krezki), słonina, smalec, ... i.t.d. A na końcu  ceres (nie mylić z Demeter, czy planetoidą) i inne tłuszcze roślinne z wybitnie rakotwórczą substancją - MARGARYNĄ.
Na jakiej zasadzie ustala się wartość biologiczną tłuszczu i nie tylko - proszę sobie poszukać na www.dr-kwasniewski.pl - jest w wielu miejscach podane!.
Olive oil, olej rzepakowy i inne oleje roślinne są  równie doskonałe jak oleje mineralne - do silników wysokoprężnych potocznie zwanych "diesel"  :D

no jakas forma propagandy by sie przydala. ;) bo nic do nich nie dociera. w UK w czasie II WŚ bylo cos takiego jak "ministry of food".



a no dzieki za dopiske, bo wlasnie mialam pytac ( o co cho z tym, ze nie sa nasycone, skoro sa -  pol na pol czy jakos tak wlasnie)
z ta wartoscia biologiczna tluszczow to tez na poczatku nie czailam, ale potem wlasnie sobie doczytalam, ze chodzi o zawartosc enzymow i witamin potrzebnych do ich metabolizowania...

I co by niedomówień nie było: jeśli komuś się wydaje, że głupstwa wypisałem w ostatnim poście - ma poważny problem.
Podam jednak moją definicję wartości biologicznej tłuszczu, co by też niedomówień nie było:
"tłuszcz ma tym wyższą wartość biologiczną, czym jego dodatek do pożywienia szybciej i więcej "zamieni" dostępny nadmiar: aminokwasów alifatycznych, edno i egzoheksoz, trioz, pirogronianu, octanu i cytozolowego acetylo-CoA na cholesterol lub (i) tłuszcz" - proste - prawda?. :D

Dzięki Flo, dzięki adminie, postaraliście się. To co podaliście jest w miarę dobrze przedstawione.  Rzeczywiście Ojciec miał talent dydaktyczny. Przedstawił  trudne chyba problemy bardzo prosto. Napisz tylko, skąd się bierze duĹźy cholesterol na diecie skoro ilość węglowodanĂłw jest kontrolowana, średnio nie przekracza 0,8 białka?  Ten stosunek B/W u starszych optymalnych moĹźe być nawet większy (1,2?). Jeśli cholesterol powstaje w surowicy krwi, rozumiem, Ĺźe nie ma problemu. Skoro powstaje w surowicy jest bardzo prawdopodobne, Ĺźe powstaje w naczyniach krwionośnych, a to juĹź jest problem.
Ja w tym miesiącu zmniejszyłam ilość tłuszczu o 10% , i zamieniłam go dużo na masło, śmietanę, nie zmieniłam nic z ilością żółtek, zwiększyłam o 10-20 g węgle( ze wzglęgu na kurcze w nogach i głosne bicia serca). Czy mam oczekiwać, że poziom cholesterolu wzrośnie? Tak by wynikało z lektury.

          Ciekawe dlaczego te przewlekle chore osoby,ktore  diete bardzo skrupulatnie stosuja  zjadaja tluszczu  tak niewiele??????????

91   Działy Forum / Żywienie Optymalne / Odp: Dławienie w gardle  : 2008-09-23, 18:39:47 
Cytuj z: adampio  2008-09-23, 17:09:20
Monikaf, Adam 319 ma racje z tym jalowym bialkiem.
Jezeli moge cos dodac to to, ze uwazam, ze jesz wyjatkowa malo tluszczu.
Wiem, ze chcesz zrzucic wage.....ale od tluszczu sie nie tyje
tyjesz od nadmiaru wegla i bialka

Od tłuszczu też. Sprawdziłam to.
Dla przykładu przy 120-130 g chudnę, przybieram na wadze dopiero przy 150g i więcej. W obu przypadkach ilość białka i węglowodanów jest taka sama.

doddaje,ze powyzszy cytat pochodzi z wypowiedzi MONIKIW

I bardzo dobrze, ze przytoczylas ten przyklad Kodar.
Monika jest kolejna osoba, ktora "obala" teorie JK, ktory pisze w swojej ksiazce o tym, ze od tluszczu sie nie tyje.
Problem polega natym, ze nie widze jaki tluszcz je MonikaW. Ja smiem twierdzic, ze Ona tyje z braku tluszczu.

No coz, jest jeszcze mozliwosc przejscia na rotacje.....ponoc sie chudnie!!!

Proponuje przeczytac choc 10 razy ksiazke JK.....MONIKAW

Nie obalam żadnej teorii, poza tym w moim przypadku przytycie było konieczne. Z resztą waga w odpowiednim momencie się zatrzymała.
Zjadam około 150-160 g tłuszczu na dobe pochodzi głównie z tłustego boczku, słoniny, żółtek, smalcu, zeberek, golonki.

Adampio ja ważę 45 kg i jest to dla mnie w sam raz więc nie wiem o jakim braku tłuszczu piszesz??? :shock:

MONIKAW ile masz wzrostu?

No tak, organizm potrzebowal troche czasu na przebudowe "pieca" i wszystko sie unormowalo albo jeszcze unormuje.
Ja bedac na ZO 4m lata jjem miedzy 180 a 250 gr tluszczu a waga stoi w miejscu. Juz sie boje, ze mam niedowage, 82 kg przy 186 cm wzrostu. Pamietam jednak, ze JK wspominal w ktorejs z ksiazek o wadze genetycznej: wzrost minus 100 i minus 10 procent...ale tego nie chcialbym osiagnac, bo bede juz tylko "przecinkiem" w powietrzu.

Ja tyje po bialku i jak juz bede widzial, ze jest "zle" to zjem troche wiecej bialka ale w dalszym ciagu utrzymujac BTW, choc W juz mnie tak bardzo nie interesuje.

Monia, powiem Ci, ze na podstawie Twojej wagi to JK nie powie Ci ile masz jesc tluszczu. Jesz zalecane BTW? Jezeli chcesz przytyc to zwieksz troche bialko i stosunkowo tluszcz. A jezeli juz osoagnelas to co mialas osiagnac to nie rob nic.

Mam 159 cm wzrostu tylko nie pisz şe powinnam waşyc 59 kg  :shock: bo moja mama w wieku 60 lat tyle nie wazy.
Jestem drobnej budowy i nigdy nie będę otyła czy nawet pulchna.

Zjadam 60g białka plus minus do tego 150g tłuszczu czasem ciut więcej weglowodany wyłącznie z warzyw 50g .
Jestem tak najedzona że nie wcisnę ani grama więcej.

A jak zaczynalas ZO, to chcialas sie odchudzac, czy po prostu tak wyszlo?

OK, mowisz, ze przytylas/ chcialas przytyc. To ile wazylasz przed rozpoczeciem diety?

Nie nigy w zyciu się jeszcze nie odchudzałam  kiedys z braku apetytu zjadałam tego tłuszczu mniej tak około 130, 120g skończyło się to źle.
Jeden dzień steresu, niejedzenia to nawet 2 kg mniej  :shock:
Dlatego musze się bardzo pilnować.

Ja mam 162 cm i waże 47 kg czasem ,przy "dobrych wiatrach  "48 kg ,czyli coś zblizonego do Ciebie i nie wyobrazam sobie, abym ważyła 62 kg i czuła sie przy tym zdrowo   :shock:
Teş jestem drobnej budowy  :)

Na prawdę mało  :)

Ja mam to samo. W takich warunkach waga leci na łeb u mnie ,ze mies. temu wazyłam 45 kg,a dzis sie wazyłam i waze 47kg  :)

Adampio wiem ze Ci w to trudno uwierzyc moze to specyfika mojej przemiany materii ale zmniejszenie tłuszczu o 20, 30g to dla mnie katastrofa.
Białka i weglowodanów nie ruszam wcale choć czasem zastanawiam sie czy 60g to nie jast za duzo.

:shock:
dziewczyny, no naprawde, to nie wypada ;)
czuje sie jak ostatni babsztyl przy was z moich 56 kg przy 163... za to sporo z tego to miesko 8)
pamietajcie, kazdy kilogram obywatela z wyzszym wyksztalceniem szczegolnym dobrem narodu!

Widze, ze popelnilem fo pa's, pytajac o wage. No nic najwazniejsze, ze idzie w gore, w granicach Twoich oczekiwan :D

Flo my mamy pneumatczne kości nie przejmuj się ...

Dla mnie przytyć ,to dopiero sztuka!  :D

no ale chyba latwiej w takim razie utrzymac wage na +, jak zwiekszyc minimalnie WW i B, czy?
ja tam nie wiem zreszta, w zyciu nie mialam takich problemow...

Bialka powinnas jesc tyle na ile masz ochote. Dzis bedzie to 60 gr, jutro 30 itd. Wazne jest BTW.
Szkodzimy sobie samym zakladajac dzien wczesniej wieczorem, ze zjesz na sniadanie tylko 20 gr bialka, na lunch 10 gr po to aby miec miejsce na 30 gr na kolacje czy obiadokolacje.

Nie powiem, tez tak robilem. Nie sadze, ze byl to duzy blad ...choc byn na pewno. Jedz tyle bialka na ile masz ochote i w stosunku do tego x 2,5-3,5 tluszczu a na pewno nie bedziesz przezywala stresu traceniem 2 czy 3 kg dziennie. To jest dopiero dowod na cos nie-do-bre-go!!!!

to nie bylo po polsku, ale wicie rozumicie...

Nie moge jeść mniej w rzs niedobór białka powoduje nawrót choroby.

No nie wiem flo. Przed rozpoczeciem diety, tak. Mialem zawsze +15 kg.
Dzis nie moge wejsc na 86 kg a jem do syta i bialka i tluszczu, wegiel dla ozdoby miedzy 30-50 gr dziennie.

To tracenie to w takich ekstremalnych sytuacjach zyciowych.... Zwyczajowo tego nie mam bo jem, zachowuję proporcje.

ok. nie doczytalem wczesniej Twojej historii.

Macie łatwiej...
U mnie sam apetyt i proporcje BTW nie wystarczą.
Przy tym nie mogę cukrów prostych, zbóż nawet w śladowych ilosciach, no i tych nieszczęsnych mlecznych.
Boczek golonka, frytki na smalcu, żółtka, kolagen, zeberko, karkówka, ryby tłuste. Zero gotowych wyrobów kiełbasek, paróweczek....

Wiesz MOnia, ja nie mam RZS-u (chyba) a nie jje tego samego co Ty.

Co masz na mysli mowiac "nieszczesne mleczne"?

Jak sie dobrze czujesz po tym co jadasz,to nie ma co żałować jakichś mlecznych.Niech sobie jedzą ci,którym nie szkodzą .
Kurcze! TeĹź z Ciebie musi być "kawał baby" (bez urazy oczywiscie) !  :D

nieszczęsne bo są przedmiotem ciągłych kłótni  :D

Nie żałuję tylko przez to mam dość duzy rygor we wszystkim co całkowicie wyklucza mi jedzenie poza domem.
Czasem teĹź  zastanawiam się  czy całkowity brak nabiału w diecie nie odbije się w przyszłości na mnie w jakis sposĂłb.
Wiesz jakie robią miny jak ten "kawał baby" zjada ogromną golonę.

Ja robię sobie 'dzień mleczny' raz na 7-10 dni.
Sprubuj  stopniowo co jakiś czas jednak wprowadzać po trochu jakiegoś dobrego np. sera.

DDP działa !  ;-)
bo:

ale w czym problem ?



http://www4.rp.pl/Przemysl-spozywczy/311229920-Mlekovita-bliska-otwarcia-wlasnej-hurtowni-w-Irlandii.html


  na śniadanie zjadłem masło, twaróg śmietankowy z cukrem i śmietaną ukwaszoną, ser podpuszczkowy i śmietankę do kawy   i 2 żółtka na smalcu gęsim  i gofra z orzechami   :shock:    . Patriotycznie. ;-)  Jutro też zjem podobnie   8)       pewnie bym coś jeszcze zarzucił innego , ale chyba tylko jeszcze  mascarpone zjadliwe produkują i nic poza tym . Reszta to mamałygi jogurciki i twarożki bidronkowe