forum.dr-kwasniewski.pl

Tu mozna obejrzec zdjecia co moze spowodowac ten drozdzak. Mozna tez co nieco poczytac.

http://www.emedicinehealth.com/candidiasis_yeast_infection/page9_em.htm

Kangur
No właśnie ,dawno miałam zapytać czy zwalczyłeś ją?

on ja plucze i moczy,chyby jednak jeszcze zwalcza :P

Kangur,a moze zoltkami ja nasmarujesz,bezposrednio na zmiany skorne????

Skutki Kanadi :wink: tej są widzę opłakane! To jakaś australijska odmiana?.

Moze takie skutki są w wyniku moczenia-jak wiadowo grzybki lubią wilgoć  8)

Z zewnwtrznych objawow pozostaly mi zakazone paznokcie na nogach. Zginely wodniste bable pod stopami. Zluszczanie naskorka na palcach i dloniach juz dawno ustapilo. Mocze stopy w srebrze koloidalnym i jest znaczna poprawa. Jak paznokcie juz beda zdrowe to wyrzuce wszysto obuwie i skarpety. Nie wiem czy sie pozbede tego swinstwa z ukladu trawiennego.
Podobno tak dlugo jak bedzie rtec w organizmie, tak dlugo bedzie kandyda, ktora chroni wchlanaianie rteci przez uklad pokarmowy.
WojciechS jak kumasz po angielsku to cofnij sie o kilka stron i poczytaj, co pisza inni na ten temat. Ja tylko dalem link do strony ze zdjeciami.

To nie ja pozowalem do tych zdjec. Moj ogon jest czyst, zdrowy i gotowy do akcji.

Kangur naprawde Tobie wspolczuje.  :shock: :shock: :shock:

Wiem, ze to odstraszy skutecznie, wszystkie "samice" polujace na "milosc" :shock: :shock: :shock:

Mam pytanie? Jaka sume pieniedzy zaoferujesz 8) za wyleczenie,
Twoich dolegliwosci???  8) :P

Innymi slowy ile jest "warte" twoje zdrowie?!  :shock: :?:

Pytanie jest serio w 100%, zapewniam z reka na sercu!!! 8)

Zyd jak sprzedaje towar, tp zawsze wie ile ten towar jest wart. Nigdy nie pyta kupca: "A ile pan da?".
Kazdy powazny posrednik tez zna cene oferowanego towaru. Czy widziales gdzies w sklepie towar z "cena": "A ile chcesz za to zaplacic?"
Czy ty kupisz kota w worku? A sam sprzedajesz. Cos nie tak z twoja dieta handlowa. Musisz zaczac cos rotowac. Jaka sume pieniedzy zaoferujesz za to nieznane cos?
A moje zdrowie jest zbyt cenne aby je powierzyc lichwiarzowi takiemu jak ty.

Widze, ze "historia" niczego Ciebie nie nauczyla! :shock: :cry: :cry:

Ciagle masz  ordynarny i beszczelny stosunek,
do swojego zycia i zdrowia, ktorego zupelnie nie cenisz!!! :cry: :cry: :cry:

Z jednej strony "robisz show z kan-DYDAMI"
i "smetnie stekasz" na temat swoich problemow
a jak ktos Ciebie pyta czy chcesz sie z tego wyleczyc,
to reagujesz z "mlotkowa agresja" !!!  :shock: :cry: :cry:

Napisz co Ciebie tak "drazni", ze posuwasz sie,
do "takich proletariackich" reakcji???  :shock: :shock: :shock:

Twoje nieznane cos. Twoje sprzedawanie kota we worku.

Kangur
Miło słyszeć , że candida powoli poddaje się.
Pewnie o tym wiesz, ale nie zaszkodzi przypomieć, że bardzo istotną sprawa przy grzybicy jest spokój psychiczny.
Sama tego doświadczyłam. Kiedy sie wyciszyłam , nabralam dystansu do pewnych spraw i zaczęłam myśleć prawidłowo to minęły fobie a co dziwne przestałam mieć nawroty grzybic . Czasem myśli zabijają. Wtedy jeczcze nie byłam na DO. Kiedy na nią przeszliśmy to obydwoje z mężem mamy z tym spokój. Mąż moj wspierał sie probiotykami.

Wiem ,Ĺźe jesz ziemniaki. MoĹźe to one opóźniają wyleczenie. Róşnie o nich piszą.  Czasem ,Ĺźe sa zasadotwĂłrcze a czasem ,Ĺźe kwasotwĂłrcze. Wydaje mi się, Ĺźe utrzymnie rĂłwnowagi kwasowozasadowej jest tu teĹź istotna. Takie mam przeczucie, ale  ja się  na tym mniej zanam  niĹź Ty. Tyle juĹź w tej sprawie zrobiłeś. Wierzę , Ĺźe pokonasz tą cholerę.

MĂłj znajomy zabronił zdejmowania butĂłw u niego w domu. Jest przekonany, Ĺźe ktoś go zaraził. Jest to człowiek z natrentstwami i bardzo nerwowy. O jedzeniu nie wspomnę. Nawet jeśli podczas wizyty  kaĹźe nakładać kombinezony to i tak grzybicy nie pozbędzie się.

Życzę Ci, żebyś w końcu powyrzucał te swoje stare buty i skarpety, kupił nowe i udał sie do Ciechocinka . Tam jest pełno czekajcych na Ciebie samotnych pań. Uszczęśliwisz którąś z nich i siebie też. :D
Pozdrawiami życzę zdrowia.

Akurat mocz pomaga zwalczac drozdzaki.
Oklady z uryny blyskawicznie usuwaja candide.

Kangurzasty, a czego do tej pory probowales w walce z candida?

Probowales chelatowac? np ALA?

Mowisz biegle po angielsku dlatego masz latwiej niz wielu innych.
Masz dostep do literatury, mozesz tak ot zamowic sobie z Amazon ksiazki Williama Cooka czy Cutlera. Ba.. Moze w bibliotece cos sobie lezy...

Masz Prawdopodobnie lepszy dostep do kumatych w temacie lekarzy. Na pewno latwiej ci ich znalezc niz czlowiekowi z PL, latwiej sie dogadac itp

Do chelatacji odnosze sie z rezerwa. Po wstepnym rozpoznaniu i zapoznaniu sie z negatywnymi opiniami zrezygnowalem z tych zabiegow.
Cooka za Twoja porada zaczalem czytac. Nie dokonczylem. Stwierdzilem, ze nasza lekarka ma wiecej doswiadczenia i jej metoda jest lepsza dla mnie. Zywienie optymalne jest przewaga nad dieta proponowana przez tego autora.
W zanadrzu jescze mam elektroniczna metode oczyszczenia organizmu z metali. Ta metoda nie dziala wybiorczo. Pozbawi organizm jonow wszystkich metali.
Trzeba jeszcze dopracowac sposob dostarczenia organizmowi niezbenych pierwiastkow po ich usunieciu. I tu moga byc klopoty z braku wiedzy jakich i ile pierwiastkow nalezy dostarczyc.
Mozna sporzadzic roztwor koloidalny dowolnego pierwiastka.
Wg mnie kandyda to jest samoobrona organizmu przed zatruciem rtecia. To zostalo udowodnione na plombowanych owcach. Tu to bylo omawiane. Byc moze olow tez do tego sie przyczynia.
Przez jakis czas pracowalem w biurze projektowym na terenie kopalni i huty olowiu.

Kangur, nie znam tej metody ale brzmi dosc drastycznie.

Chelatacje sam robilem i mam do niej zaufanie. Takie ALA jest substancja naturalnie wystepujaca w organizmie. Jezeli sie przesadzi z dawka dostanie sie rozwolnienia, przeczyszczenia i tyle. "Usuwanie jonow wszystkich metali" nie wiem czy ma taki bezpiecznik. Nic nie wiem o tej metodzie, ale jestem nieufny.

Co cie zrazilo do chelatacji? Jakie opinie? I czyje?
Znawcow czy laikow, eksperymentatorow?

Co do  ksiazek to warto czytac kazde. Ja nie twierdze ze dieta cooka jest idealna, ale jest to jeden z wiekszych autorytetow w tej dziedzinie. I warto go czytac IMO.
Podobnie Janus - polski lekarz - daje raczej marna propozycje diety na candide, kasze, surowki, oliwa, mieso.
Ale on tez ma sukcesy terapeutyczne, ma doswiadczenie i tez warto sie dowiedziec co ma do powiedzenia. Jego wytyczne zywieniowe to lipa, ale mikstura oczyszczajaca ktora proponuje juz jest niezlym pomyslem.
Od kazdego autora mozna zaczerpnac cos wartosciowego.

Czychdzi tobie o to ALA na zalaczonym obrazku?
Daj link albo napisz jak to stosowales.
Miksture Sloneckiego juz chcialem zastosowac, ale lekarka ostrzegla przed soliem z cytryny, ktory wysusz sluzowke.
Kiedys na dzialce mialem aloes. Przeszukalem dzialke i nie znalazlem. Zlikwidowalem tego kaktusa. Pozostala tylko Bromilia. Podobana do aloesa, ale to nie to.
Rozglawszy sie w sasiedstwie wiem, gdzie bede mogl zdobyc swiezy aloes.
Narazie stsuje sie do zalecen lekarki. Jest lepiej. Jako zrodlo weglowodanow stosuje ziemniaki. Ty sie nie lubisz nimi zapychac. Dla mnie nie innej alternatywy.
Marchewki nie moge. Po niej dostaje babli w ustach i swedzenie lewego przedramienia. Ostatnio sprobowalem kalafior. Nie smakowal. Wyrzucilem.
Przed dwa dni do frytek smazonych na loju dodawalem po dwie smazone rozyczki brokula. Bole brzucha. Musze tez wyrzucic. Podejrzewam, ze w tych jarzynach jest wiecej chemii z nawozow i opryskow niz pozytecznego warzywa. [załącznik usunięty przez administratora]

RĂłwnie zdrowe jak usuwanie „wszystkich jonĂłw metali” jest usunięcie z organizmu całej wody. Bez Ĺźelaza krew nie przeniesie tlenu – Ĺźeby juĹź trywialnie podkreślić co mam na myśli.
To jakiś kompletny idiotyzm. Nawet bez miedzi nie przeżyjesz, żeby już nie wspomnieć o sodzie, czy potasie. :-(

Oznacz sobie lepiej zawartość metali ciężkich w organizmie to będziesz wiedział na czym stoisz.
Marchewka, kalafior, brokuły nie smakują? Nie jest dobrze, trzeba by odstawić wszelkie mikstury, preparaty, maści, nalewki, zioła i skupić się na żółtkach i WIEPRZOWINIE, by oczyścić organizm.
Coś Ci się wyraźnie skumulowało, może to zasługa przeszłości, a może coś Cię podtruwa obecnie.

Srebro nie jest takie niewinne jak się wydaje, może to być ciekawa kuracja ale krótka, a nie ekspozycja trwająca miesiącami.


Pozdrawiam serdecznie,
Adam

Zgadza sie. Ale to sa poczatki. Moze w przyszlosci zostanie opracowana metoda do wybiorczego oczyszczania.


W tym kraju to nie st takie proste. Na badanie krwi musisz miec skierowanie od lekarrza i lekarz decyduje typ badania. Pacjent nie ma nic do powiedzenia.
Dzis bylem u dentysty aby mi spilowal zeba, ktory sie odchylil w czasie paradentozy, sterczal jak u krolika i byl dluzszy od innych bo sie nie scieral.
Dentysta powiedzial, ze moze tylko ten zab usunac. Podziekowalem. W domu wzialem maly pilnik i sam spilowalem ten zab wyrownajac go z sasiednia gorna jedynka. Teraz mam rowne jedynki.


Jako maly chlopiec wszedzie musialem wetknac nos i dotknac wszystkiego. Pamietam jak sie bawilem rtecia popychajac palcami kulki rteci na podlodze. Nie pamietam skad to mialem. Chowalem te zabawke przed rodzicami w pudelku po zapalkach.
W koncu mama dorwala mnie z ta zabawka i wyrzucila. Znalazlem inna zabawke. Wytapialem w ognisku z pociskow karabinowych olow i formowalem figurki zebami. Pociski karabinowe i granaty wyszukiwalo sie drutem w okopach po Pierwszej Wojnie Swiatowej. W dziecinstwie mieszkalem nie daleko od bylej linii frontu.

Kangur, mnie chodzi o alfa lipoic acid, najlepiej izomer R.

poczytaj Andy'ego Cutlera, glownie z niego czerpalem
www.curezone.com/faq/q.asp?a=3,76&q=102
www.livingnetwork.co.za/healingnetwork/oral_chelation1.html
onibasu.com/wiki/Cutler_protocol
http://www.curezone.com/forums/f.asp?f=638&p=1

wpisz w googla Andy Cutler protocol, alfa lipoic acid, chelation i rozne kombinacje to znajdziesz wiecej staffu.

Zrobiles porzadek z plombami?
Zapewne tak.
http://noamalgam.com/#websites

Na tych stronach anty amalgamatom tez bylo sporo o chelatacji.

Ja tez kiedys musialem bardzo uwazac na zrodlo wegli, jak zjadlo sie cos nie tak pojawialo sie wysyfienie.
Teraz to moge jesc nawet miod :)

Dzieki Zenonie.

Adas, na jakiej podstawie uwazasz, ze zoltkami i wieprzowina da rade oczyscic sie z metali ciezkich?
Czy przypadkiem nie jest przerost wiary?
Nic nie ujmujac, bo ja tez kiedys odstawilem wszystkie syntetyki i chcialem 100% naturalnie sie oczyscic.

Co do swiniakow to ogolnie jestem sceptyczny. Wieprzowine sie produkuje masowo, swiniaki jedza nienaturalny pokarm, glownie zborza, zero ruchu, zero swiezego powietrza.
To tak jakbys zjadl dzieciaka wcinajacego buly i non stop siedzacego w domu przed kompem ktory slucha death metalu non stop (w chlewniach jest niesamowity halas).
Ja tam jak bym byl kanibalem wolalbym zjesc jakiegos sprawnego dobrze wygladajacego mlodego dzikusa. Nie bylby tak otluszczony, ale to nic - zjadlbym do tego maslo, loj barani czy olej kokosowy.

Ja na miejscu Kangurzastego jadlbym nowozelandzkie jagniaki i barany. Maja bardzo dobra opinie, sprowadza sie je nawey do Polski, sa w cenie dziczyzny.

Owce i barany zywione naturalnie trawa sa wg mnie smaczniejsze i zdrowsze od "przemyslowych" prosiat.

Juz z Adasiem dyskutowalem na ten temat. Moje poglady w tej sprawie sa takie same jak Zenona. Jako drugie zrodlo bialka (po zoltkach) u mnie  jest baranina.
O barana tu sie nikt nie martwi. Jak zdechnie to nie wielka strata. Zakopia go albo wyschnie na sloncu. O swinie czy opasa sie dba. Dostaja regularnie antybiotyki i inne szczepionki.

Pytales sie o mineraly.
Ja w trakcie chelatacji suplementowalem mineraly w postaci chelatow aminokwasowych. Taka forma ma super biodostepnosc.
Sa to normalne suplementy dla sportowcow, ale dobrej jakosci, bez aspartamow itp.

Hmm.. tak sobie mysle o tym co pisze grizzly.
On ma w sumie sporo racji.
Lepiej pojsc do dobrego specjalisty ktory ma doswiadczenie i wiedze i ktory wezmie za nas prawna odpowiedzialnosc niz samemu eksperymentowac.
Ja w tym sensie jestem niebezpiecznym przykladem mlotkowego ktoremu sie udalo, powiodlo. Niebezpieczenstwo polega na tym, ze inni mlotkowi moga brac ze mnie przyklad i niekoniecznie moga odniesc takie same pozytywne efekty.

Jestem sceptyczny do tej metody "usuwania wszystkich metali z org".
Inna rzecz ze to jest na pewno jakis skrot myslowy, bo nie da sie usunac wszystkich metali bez zabicia klienta.
To jest pewnie jakies zubarzanie. Pozbywamy sie jonow metali - uzupelniamy suplementem te potrzebne. Pozbywamy sie, uzupelniamy. pewnie tak to wyglada.
Nie slyszalem o tym, nic nie wiem o tej metodzie.

Chelatacja polega na czyms podobnym, tyle ze jest nieco bardziej wybiorcza. Chelatory wystepuja normalnie w przyrodzie. ALA masz w mitohondriach.
ALa przenika ponadto przez bariere krew-mozg i pozwala oczyscic nawet tamte rejony (Bez zlosliwosci Edyta).

Naturalnym chelatorem ponoc nawet niezlym (tak twierdza kumaci) jest kolendra.
Ja ja jem.

Przy candidzie pomocna w zlagodzeniu negatywnych skutkow jest suplementacja molibdeeenem. W PL tego nie mozna dostac. Farmaceuci nie wiedza co to molibden. W OZ bez problemu dostaniesz. Molibden rowala acetyloaldechydy (tak twierdza kumaci).

Co do negatywnych objawow to z tym trzeba uwazac. Gdy candida obumiera zasyfia organizm co objawia sie zlym samopoczuciem i nasileniem objawow. Trzeba umiejetnie interpretowac kryzysy. Z niektorych kryzysow mozna sie cieszyc.
Dlatego
przyda sie kumata osoba z doswiadczeniem, ktora odpowiednio zinterpretuje fakty.

Acha
- alkogol i ocet powinno sie wyeliminowac..

Witamina C przyda sie..

sam miałem podobne przemyślenia  :lol: :lol: :lol:

Ja bym bron boże nie zalecał "oddawania odpowiedzialności za zdrowie" komukolwiek, nawet najlepszemu specjaliście. Natomiast pomoc, wskazówki i dyskusja jak najbardziej. Bo tutaj poza wnikliwością chodzi też o czas. Młody student ma go sporo na czytanie odpowiedniej literatury, analizowanie itp. W myśl przysłowia z Biblii: "kto ma mało zajęcia ten nabędzie mądrości" (czy jakoś tak). Natomiast człowiek, który pracuje już raczej nie ma takich możliwości, mózg już też tak szybko nie przyswaja wiadomości (zwłaszcza gdy jest zatruty!) i faktycznie jest wtedy sens zatrudnić dodatkową pomoc do główkowania, oczywiście obeznaną w temacie, a nie jakiegoś kompletnego dyletanta, który zaleci ziemniaki :o, antybiotyki, czy zappery. :shock: :(