forum.dr-kwasniewski.pl

Musze sie pilnowac, bo moga mnie upolowac na kotlety. Sory. Nie przetlumacze tego. Prosze wykorzysrtac translator.

http://womansday.ninemsn.com.au/article.aspx?id=672709

Dobre, he,he, heee.. „kangur” to najzwyklejszy byłby kanibalizm... oczywiście, bo człowiek pochodzi od kangura. :? :shock: 8)
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,Czlowiek-pochodzi-od-kangura,wid,10581492,wiadomosc.html
Ps. A tu, ten artykuł po przetłumaczeniu http://tiny.pl/61qc

Dlatego, zawsze traktowalem "Kangura" jak Czlowieka  8) :P

Misiu.
Ty tez jestes torbaczem. Nosisz jadra w torbie aby plemniki sie nie przegrzaly. Plemniki w temperaturze ciala gina. Tylko te silne zdaza zaplodnic jajo.
Dlatego jadra sa klimatyzowane kurczeniem/wydluzaniem sie torby.
Albo inaczej; przyblizanie/oddalanie jader od ciala.
U mnie jak 30 stopni mija, to dluzsza torba niz fuzyja.
A zima to trudno tej torby sie doszukac.

Jesu teraz to nic nie rosumiem ;P

a tak, to jest bardzo fajna rozrywka - tluamczenia z google. ostatnio w to z Mamutem gralysmy ;)

tu cos klamia: "Kangur mięso jest wolne od substancji chemicznych."
kangur sam sie ostatio przyznal, ze nie do konca
ale dalej czytamy: "Gdy kangur trafia chory w swoim naturalnym środowisku, nie umiera. "
a tu cos o specjalistach najwyzszej kasy/klasy: "Kangur na nie cierpią na stres żywych transportu ciężarowego i rzeźni; zamiast swobodnie żyją w środowisku naturalnym, dopóki nie zostaną zabite natychmiast przez profesjonalnych strzelców. "

;)

Torbacze na torby, a mięso dla dingo! :mrgreen: