forum.dr-kwasniewski.pl

Dziś jestem chora na angine.mam tez suchy kaszel,od wczoraj biore  flegamie w tabletkach.Na czwartek jestem umowiona do ARKAI.
Jestem juz wykonczona psychicznie ,bo co jedno chorubsko troche urąpi to pojawia sie drugie :(
Najgorsze to jest to Ĺźe niewiem na co mam sie wpierw leczyć :(  uff ..ręce opadaja 8)

 

Dam Ci recepte. Skutek natychmiastowy.
Sniadanie: 50 gr sloniny, 100 gr zoltek, jakis wegiel, najlepiej gotowany jarmuz 200, gr500 mg wit C "depot"
Obiad: Rosol z makaronem optymalnym, piers kurczaka z duza iloscia tluszczu, jarzynka ( marchew z groszkiem na masle )
Kolacja: Jajka sadzone, tzn jedno cale jajko i 4-5 zoltek, smazonych na sloninie.
I......jestes zdrowa.

Rosol mozesz zjesc z kluskami optymalnymi bez maki

Pamietaj o bialku, musisz miec wiecej najbardziej wartosciowego bialka ( jak jestes chora ) i do tego wegiel, ktory jest b.wazny.

Zycze szybkiego powrotu do zdrowia.

B:1 T: 2,5 W: 1

a bedziesz zdrowa, pod warunkiem, ze B jest najlepszej jakosci.

Najbardziej kaloryczny z węgli jest koks  :roll:

dzięki Adampio
wlasnie teraz zjadlam jajecznice na słoninie-4zółtka +1 jajko

Adminie co to jest koks? :D
brzmi jak narkotyk :D :P

Nie wiem czy mogę ssać tabletki na bol gardla?  strasznie mnie boli przy przełykaniu :(

ja tam jestem fanka slowa "kulhydraty" :D
ktore swoja droga nie sa wcale takie cool

Aha no to zrozumialam o co ci chodzi :P :lol:

Jak boli, to ssać

wszystko co by sie nie kupiło do ssania jest słodkie :lol:
dobrze ze choc ta flegamina nie zawiera zadnych dodatkow :)

Chyba powinieneś napisać: ...z węgla jest koks"  ;)

P.S.
Węgle - to potoczny/umowny skrót od węglowodanów (taki się przyjął w dyskusjach internautów)
A węgiel - to węgiel . Ale Adampio tych określeń nie odróżnia.

Jeśli już używa taki skrót, to powinien napisać:
"Pamietaj o bialku, musisz miec wiecej najbardziej wartosciowego bialka ( jak jestes chora ) i do tego węgle, ktore sa b.wazne."

Czepialska ;)

No ale 50 g.węgla powinno mi wystarczyć przy anginie?

czy muszę jeszcze więcej?

Węgla raczej nie jadamy, a węgli 50 g może być OK. ;)

kriss, przedewszystkim BTW i nie patrz na gramature. Wbij sobie jedna zasade: BTW 1:3,5: 0,5-1,5 w zaleznosci w jakiej fazie diety jestes.

"Mama" czyli Krystyna Opty ma racje, ze powinnas wlasnie jesc wiecej bialka i to najlepszej jakosci, czyli jak mowilem wczesniej, zoltka jajek. Pamietaj jednak, ze im wiecej zjesz bialka tym wiecej bedziesz musiala zjesc weglowodanow (dobrze?) aby zachowac proporcje optymalne. Pamietajac jednoczesnie o dobrym tluszczu: slonina, maslo.

Zoltka z maslem albo slonina czy smalcem, choc osobiscie polecam slonine, sa lekarstwem- dlatego jedz.

Dziś na sniadanie znowu zjadlam 5 zółtek na słonince +5 dkg.chlebka wg Ćwierciakiewicaowej. :P
musze powiedzieć ze odkąd Łykam enzymy trawienne ,to lepiej akceptuję słoninę.więcej powiem,ze mi sie nie odbija :D
Natomiast martwi mnie to zaflegmienie :(
Od rana spływa mi okropnie z zatok a na dodatek zalewa oskrzela.
Jednym słowem dusze sie.
Dzis w wieczor mąż mi postawi banki. Może cos pomogą. 8)

Na obiad zjadlam ;
frytki z jednego kartofa,skrzydełko z kurczaka smażone i ogórek kisz bez skórki. tłuszczyk na koniec wypilam z talerza :P PYCHA

aha, a na kolacje zjem rosoł z kurczaka z lanymi 2 zółtkami :D
Troche gotowanych jarzyn na uzupełnienie wegli. :lol:

wczoraj mialam stawiane banki.
Dziś jest ze mną jeszcze gorzej.
Jestem okropnie zaflegmiona, nie wiem co mam począć? :(
Probuje dodzwonic sie do lekarki ale narazie nie odbiera ,bede probować aż do skutku..
Chyba sie wykoncze,nie umie oddychac,flegamina w tabletkach nic mi nie uplynnia tej flegmy. :(
Jednym słowem katastrofa! 8)

Na anginę najlepsze są surowe żółtka tarte z odrobiną (1g) cukru. Łagodzą ból; należy je cały czas polizywać, aby gardło było smarowane. Można tez żółtko zaciągnąć gorącą smietanką-wtedy bez cukru- i też "zlizywać' po odrobinie, ale cały czas.

Tak tylko przy takim zaflegmieniu ,produkty mleczne odpadaja ,cukier tez .
Ale moge surowe şóltka poprostu łyknąć w calosći,  mysłe ze to teĹź jest dobry sposob :lol:

Dzis jest juĹź po anginie :P
zostal mi jeszcze kaszel -rano mokry,a po południu suchy.
przed wczoraj miałam stawiane banki,sadze ze dużo pomogly,a oprucz tego zjadalam dużo zółtek.
Diś nawytapialam sporo słoniny i ugotowałam pyszny rosół na podgarlu ,prosto ze wsi-pycha :P
teraz na takim Ĺźarciu to moze być tylko lepiej.Kawał pogardla zjadlam  z musztardą na kolację. :D
Wzięlam też sobie bardziej do serca rady lekarki i zaczynam zapisywać co i kiedy rotuje ,bo jakoś mi to sie ostatnio poprzestawialo :lol:
Rotowalam jak mi sie przypomniało :lol: :lol:

Tak bardzo podgardle to lubiała tyko Edyta :P

ja dziś pierwszy raz zjadlam ,i posmakowalam :D
wcale jej sie nie dziwie. :lol:

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Wolne Ĺźarty...  8)
Po prostu nie kaĹźdy widzi sens, aby obwieszczać tę oczywistość całemu światu...  8)  ;)

Edyta to chyba rzeczywiscie z podgadla  sobie Ĺźarty stroiła :D
A ja na serio mówię że posmakowalam :P

Krystyna,  czy myślisz otym samym :( :lol:

kriss  jak lubisz czosnek to dodaj sobie do tego rosolu zabek czosnku  lyzke masla i zoltek ile chcesz. Mnie osobiscie taka mixtura nie smakujem ale pije z kubka z zatkanym nosem i na drugi dzien jestem zdrowa. Moje dzieciaki rowniez.

A sobie wyobrazcie że odkąd zaczęlam rotować mleczne to przestalam w ogóle jesć maslo. :lol:
bo jak mam dzień na mleczne to zjem sobie sernik wiedenski albo bitą smietane i na maslo już nie mam możliwosci :?
Ale z tym czosnkiem to fajna sprawa bo bardzo go lubie.Tak zrobie.a żółtek to biję rekordy w jedzeniu ich bo dziś aż 10 zjadlam,w rożnej postaci :P
Podgardle z musztarda tez zaliczylam :lol: :D

Kriss na kaszel zrob sobie syrop z cebuli. cebulke w kostke lyzke miodu albo cukru a jak wypusci sok wcisnij cala cytryne. mozna dodac czosnek. Moj starszy syn tak lubi ten syrop ze nawet te cebule zjada. Tez lecze go bankami i czym sie da oby bez antybiotykow. Na gardlo gotuje ziemniaki tluke i do szmacianej torby i na szyje. Trzymam az wystygna . To pomaga na bol gardla. Tak samo jak szklanka wody z lyzeczka soli i co godzine ide plukac gardlo.

Ten syropek to już o nim słyszalam ,tylko ten miód albo cukier w nim mnie przeraza :shock:
Mam problem z drożdzyca i nic mi nie wolno co zawiera odrobine cukru :x także niewiem czy zarezykuję :?
Co o tym sądzisz?  bo kaszel mam straszny

Nie wiem co moznabyloby dodac zamiast cukru albo miodu. Moze stewia. Mialam kiedys w domu. Mnie osobiscie niezbyt smakowala ale jako lekarstwo moznaby bylo uzyc. Ja kupilam przez ebay chyba z Brazyli

Masz gesi smalec? Tez pomaga na kaszel. Musialby ktos mocno nim ciebie natrzec na plecach i piersiach. Naprawde skutkuje. Jak nie masz smalcu to moze masz spiritus. Nacieranie tez pomaga. Ja przez caly zeszly rok zuzylam na rodzinie pol litra spiritusu. MOj tata nie moze przezalowac ze wodke marnuje ( zart) :P

No i szalwia do picia do plukania jamy ustnej.

znasz sie na receptologi?? masowanie receptorow gardla tez pomaga.

Niestety... też tak myślę...   :?

Poczytałam sobie jej wszystkie posty (przypominam: wystarczy kliknąć jej nick)
które przeczytane razem utworzyły niczym puzzle znany nam obraz - klasyczne kpiny i typowe dla niej pajacowanie...   8)

Z pewnością IP byłby uzupełnieniem tego wniosku, ale ta informacja zapewne pozostanie tajemnicą Wielkiego Brata...  8)

Krystyna.
Czy to co napisalaś tyczy sie mnie?

Receptologie stosuje.Nawet wczoraj stosowalam .ale miałam tylko sil na masowanie punktow limfatycznych. :(

gęsiego smalcu nie mam ale spirytus jutro kupie,choć dzis czuje sie już o wiele lepiej :P
Już mnie tak nie meczylo,moze pogoda ma duzy wplyw bo u nas było dzis słonecznie,a ja zawsze lepiej oddycham w taka pogode.