forum.dr-kwasniewski.pl

http://wiadomosci.onet.pl/1951460,16,item.html

i robi sie coraz weselej  :shock:

Proponuję iść jeszcze jeden krok dalej - "jedzenie bez oddychania" - to by było osiągnięcie. Logiczną konkluzją tego procesu jest definitywne niejedzenie i nieoddychanie, czyli... :wink:
Stan ten jest znany Przyrodzie od czasu pojawienia się termodynamicznego, otwartego układu biochemicznego. :D

Wy się z nich śmiejecie, a oni zbijają ciężkie pieniądze :) Z tymi co to wymyślają jest jak z socjalistami -- dzielą się na dwie grupy: idiotów (którzy w to wierzą) i kłamców (którzy wiedzą, że to bzdury, ale zarabiają na tym). W ogóle bym się nie zdziwił, gdyby niejeden dietetyk z IŻiŻ, dyrektor firmy farmaceutycznej czy ktoś inny z biznesu ,,służby zdrowia'', gdyby nie jeden autor, który pisze takie bzdury tak na prawdę jadł bardzo tłusto, być może nawet był na ŻO, ale o tym nie mówi dalej wciskając ludziom ciemnotę, bo tam gdzie woda jest mętna łowi się najwięcej ryb... Dla niektórych pieniądze są ważniejsze od prawdy. Pewno niejeden producent tabletek i leków sam wie, jaki to syf, że nie jest to w ogóle skuteczne i w życiu nie wziąłby tego do ust, ale po co o tym mówić i podcinać gałąź na której się siedzi? Także nie śmiać się, bo to może (ale nie musi) nie być oznaka głupoty tylko sprytu :)

W arkadiach z Żywieniem Optymalnym, też bywają zwykli lekarze, lecz do swojej profesji, o ile w ogóle,  przyznają się dopiero ostatniego dnia pobytu.