Tytu: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Wacław 2009-06-17, 18:19:35 Pytanie brzmi - czy Europa a konkretnie UE z jest strukturą organizacyjną,
jest tworem zdolnym do rozwoju, w szeroko rozumianego, od kultury do gospodarki? Moi rozmówcy, którym zadaję to pytanie - odpowiadają; NIE. A jaką odpowiedź mają uczestnicy tej GD? Politycy , publicyści omijają ten temat. W kampanii wyborczej do EP panowała kompletna cisza w temacie przydatności merytorycznej UE. Po wyborach trwa dyskusja o miejscu przy korycie. Czy to wystarczy? Zapraszam do dyskusji! pozdrawiam Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: renia 2009-06-17, 20:24:08 Cytuj z: Wacław 2009-06-17, 18:19:35 Pytanie brzmi - czy Europa a konkretnie UE z jest struktur± organizacyjn±, Wcześniej sądziłam, że tak, a teraz wątpię.jest tworem zdolnym do rozwoju, w szeroko rozumianego, od kultury do gospodarki? Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Hank 2009-06-18, 12:53:21 Cytuj z: Wacław 2009-06-17, 18:19:35 Pytanie brzmi - czy Europa a konkretnie UE z jest strukturą organizacyjną, jest tworem zdolnym do rozwoju, w szeroko rozumianego, od kultury do gospodarki? Fajny temat. Nawet jeśli integracja europejska w obecnym kształcie jest pełna różnych mniejszych i większych wad, to i tak jest to dużo lepsze niźli jej brak. Jedyną bowiem alternatywą dla zintegrowanej Europy jest Europa zbałkanizowana, tj. podzielona na dziesiątki małych państw zawzięcie walczących i kłócących się ze sobą w każdej możliwej sprawie. Co będzie efektem takiej rywalizacji jest oczywiste -będzie to coś w rodzaju tego, co już wszyscy przerabiali w trakcie tzw. dwóch wojen światowych, które miały charakter bardziej wojen wewnątrzeuropejskich niż globalnych. Chyba wszyscy wiedzą też, jakie "wyniki" osiągała Polska w tej "wolnej konkurencji" nacjonalizmów i sprzecznych interesów gosp. (przypomnę daty 1772, 1793, 1795, 1814, 1939, 1945).Jest więc w interesie Polski wspieranie instytucji ponadnarodowych w Europie, gdyż zwiększają one szanse na powstrzymanie lub utemperowanie partykularnych ambicji państw potężnych (np. Niemiec). Z polskiej perspektywy nieuczestniczenie nawet w tej kulawej formie integracji jest korzystne, ponieważ: - pozwala polskiej gospodarce na osiąganie korzyści skali poprzez ułatwiony eksport na rynki unijne - daje szansę na rozwój infrastruktury (jej niedorozwój, a wręcz degradacja to największa porażka 20-lecia III RP). - pozwala polskim grupom interesu na współudział w kształtowaniu regulacji gospodarczych przyjmowanych na obszarze unijnym. Nieuczestniczenie Polski w integracji europejskiej pociągnęłoby za sobą m.in. takie konsekwencje jak: - znaczące podwyższenie bariery wejścia na rynki unijne : eksport były warunkowany spełnieniem różnych norm europejskich, na co polskie przedsiębiorstwa musiałyby ponieść nakłady, z tymże Polska nie mogłaby zasadniczo negocjować żadnych okresów przejściowych, ułatwień etc., gdyż sama w obliczu UE byłaby państwem niewiele znaczącym, z którym nie trzeba się liczyć. - utrudnienie dostępu do dodatkowych źródeł finansowania wielkich projektów infrastrukturalnych No i oczywiście warto się zastanowić, co by zrobiło te 2 młodych miliony ludzi, którzy wyemigrowali do innych krajów UE, jeśli Polska nie weszłaby do UE. W Polsce przecież żadnej w miarę dobrze płatnej pracy znaleźć by nie mogli. Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Szymon 2009-06-19, 00:43:38 Nie zgadzam się z Tobą Hank.
Niestety bolszewicki pomysł ulepszenia człowieka nie wypalił i wiersze Majakowskiego z opętanymi ideami wylądowały na śmietniku historii. Teraz też na naszych oczach powstaje superpaństwo ze wszelkimi podobieństwami do totalitaryzmów, które tak się nam dały we znaki w ubiegłym stuleciu. Rozdęta do granic absurdu biurokracja, autokracja z trudem skrywana pod listkiem figowym różnorakich marionetkowych komisji, nieszanowanie zasad demokracji w przypadku Irlandii, przedzierzgnięcie skompromitowanej konstytucji w traktat lizboński i poddanie go pod głosowanie, mimo że de facto był już poddany ocenie w paru państwach, regulacje jak za złotych czasów Sowietów... Do tego dochodzi dosyć podobne ideologicznie tło działań społeczno-kulturowych jak u zarania Kraju Rad - walka z Kościołem (jeszcze lekko skrywana), edukacja mająca bardziej znamiona propagandy niż kształcenia, wspieranie kosztem innych antycywilizacyjnych mniejszości jak grupy homoseksualne... Kraje socjalistyczne z reguły bankrutują, nie trzeba ich obalać - na szczęście. Gospodarka niemiecka, szwedzka czy francuska - wszystkie ledwio zipią pod ciężarem ogromnego aparatu biurokratycznego, skrępowane tuzinami regulacji. Widać to po wzroście (a raczej jego braku) gospodarczym. Casus Euro - widać najlepiej w krajach takich jak Łotwa. Jeśli ktoś nie wierzy, może udać się na przygraniczne ze Słowacją targowisko. ZObaczy, jak szybko zmieniają się nastroje konsumenckie - dlaczego Słowacy wolą kupować u nas niż u siebie? Dlatego jestem mimo wszystko spokojny, że chore marzenia nie zdążą się do końca ziścić... Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: ali 2009-06-19, 00:50:12 Cytuj z: Hank 2009-06-18, 12:53:21 Fajny temat. Nawet jeśli integracja europejska w obecnym kształcie jest pełna różnych mniejszych i większych wad, to i tak jest to dużo lepsze niźli jej brak. Jedyną bowiem alternatywą dla zintegrowanej Europy jest Europa zbałkanizowana, tj. podzielona na dziesiątki małych państw zawzięcie walczących i kłócących się ze sobą w każdej możliwej sprawie. Co będzie efektem takiej rywalizacji jest oczywiste -będzie to coś w rodzaju tego, co już wszyscy przerabiali w trakcie tzw. dwóch wojen światowych, które miały charakter bardziej wojen wewnątrzeuropejskich niż globalnych. Chyba wszyscy wiedzą też, jakie "wyniki" osiągała Polska w tej "wolnej konkurencji" nacjonalizmów i sprzecznych interesów gosp. (przypomnę daty 1772, 1793, 1795, 1814, 1939, 1945).Jest więc w interesie Polski wspieranie instytucji ponadnarodowych w Europie, gdyż zwiększają one szanse na powstrzymanie lub utemperowanie partykularnych ambicji państw potężnych (np. Niemiec). Z polskiej perspektywy nieuczestniczenie nawet w tej kulawej formie integracji jest korzystne, ponieważ: - pozwala polskiej gospodarce na osiąganie korzyści skali poprzez ułatwiony eksport na rynki unijne - daje szansę na rozwój infrastruktury (jej niedorozwój, a wręcz degradacja to największa porażka 20-lecia III RP). - pozwala polskim grupom interesu na współudział w kształtowaniu regulacji gospodarczych przyjmowanych na obszarze unijnym. Nieuczestniczenie Polski w integracji europejskiej pociągnęłoby za sobą m.in. takie konsekwencje jak: - znaczące podwyższenie bariery wejścia na rynki unijne : eksport były warunkowany spełnieniem różnych norm europejskich, na co polskie przedsiębiorstwa musiałyby ponieść nakłady, z tymże Polska nie mogłaby zasadniczo negocjować żadnych okresów przejściowych, ułatwień etc., gdyż sama w obliczu UE byłaby państwem niewiele znaczącym, z którym nie trzeba się liczyć. - utrudnienie dostępu do dodatkowych źródeł finansowania wielkich projektów infrastrukturalnych No i oczywiście warto się zastanowić, co by zrobiło te 2 młodych miliony ludzi, którzy wyemigrowali do innych krajów UE, jeśli Polska nie weszłaby do UE. W Polsce przecież żadnej w miarę dobrze płatnej pracy znaleźć by nie mogli. Cytuj: he he to jest zaklinanie rzeczywistości bałkanizacja nam nie groziła nie byliśmy zlepkiem który mógłby się rozpaść stabilność gwarantuje tylko dogawor ruskich z amerykańcami i ich równowaga sił jewropeje za Polskę nie będą umierać Balcerowicz udupił całą gospodarkę a Mazowiecki pomógł, ślepo otwierając rynek bez wzajemności pozwolili obcym przejąć gospodarkę i finanse rodzime finanse i produkcja to margines zaczęliśmy się rozwijać tylko dlatego że staliśmy się dla nich rynkiem zbytu i taniej siły roboczej rodzima produkcja jest limitowana ( ograniczana) i kierowana tak aby nie zagrażała ich interesom nie weszliśmy do unii na równych prawach żadnej siły przebicia nie mamy i mieć nie będziemy i dalej jesteśmy rynkiem zbytu i taniej siły roboczej Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Hank 2009-06-19, 04:45:54 Szymon
1.Teraz też na naszych oczach powstaje superpaństwo ze wszelkimi podobieństwami do totalitaryzmów, które tak się nam dały we znaki w ubiegłym stuleciu. Jesteś taki pewien, że możesz sobie porównywać ZSRR, III Rzeszę z UE? Jesteś taki pewien, że chcesz wykorzystać cierpienia milionów ludzi w obozach koncentracyjnych, żeby zrobić trochę taniej propagandy? Gdzie jest więcej unijny Auschwitz i unijna Kołyma, unijna Wielka Czystka? 2a".walka z Kościołem (jeszcze lekko skrywana)" Jakiś przykład tej brutalnej walki? Kościół rzymskokatolicki w Polsce nigdy nie miał tak dobrze jak teraz, o czym świadczy pozakonstytucyjne funkcjonowanie komisji majątkowej przy MSW. Inne grupy, które straciły mienie nie mają tego przywileju. Kościół walczy sam ze sobą, o czym można się przekonać czytając np. raport o funkcjonowaniu kościelnych placówek opiekuńczych w Irlandii - dziesiątki tysięcy dzieci systemowo, regularnie bitych i gwałconych + zero reakcji przełożonych. Biedny, prześladowany Kościół. Skończyło się irlandzkie pedofilskie eldorado dla bożych kapłanów. To są te prześladowania? 2b."wspieranie kosztem innych antycywilizacyjnych mniejszości jak grupy homoseksualne..." Po pierwsze, to nie jest kwestia regulowana z poziomu ponadnarodowego, tylko narodowego. Po drugie, czyim kosztem konkretnie wspierani są homoseksualiści? Po trzecie, homoseksualiści byli obecni w każdej cywilizacji (bliskowschodniej, greckiej, rzymskiej, chińskiej, japońskiej, indyjskiej etc.). Cywilizacje upadały i rozkwitały niezależnie od tego. Byli tacy homoseksualiści, którzy wnieśli duży wkład w różne dziedziny nauk, sztuki, polityki. Czy w ten sposób przyczynili się do upadku cywilizacji? 2."edukacja mająca bardziej znamiona propagandy niż kształcenia" Czy ktoś z UE kazał Polsce wprowadzać reformę edukacji 1998 upodabniającą nasz system do systemu anglosaskiego? 3."Kraje socjalistyczne z reguły bankrutują, nie trzeba ich obalać - na szczęście. Gospodarka niemiecka, szwedzka czy francuska - wszystkie ledwio zipią pod ciężarem ogromnego aparatu biurokratycznego, skrępowane tuzinami regulacji. Widać to po wzroście (a raczej jego braku) gospodarczym." Mniej więcej od 60 lat tzw. liberałowie mówią o "nieuchronnym upadku" "krajów socjalistycznych" typu Szwecja. Dlaczego ten upadek jeszcze nie nastąpił? (odpowiedź znajdziesz w jednym z ostatnich wywiadów M.Friedmana, w którym ten guru liberalizmu gosp. bardzo przekonywująco to wyjaśnia). Upada, upada, upada i jakoś upaść nie może Mamy czekać kolejne 60 lat?Większość z krajów "socjalistycznych" prowadzi rozsądniejszą politykę makroekon. niż wiele krajów "kapitalistycznych" z USA na czele. A tak przy okazji, dlaczego nie skrytykowałeś Japonii, która ma wzrosty gosp. jeszcze niższe, a wciąż pozostaje II-III gospodarką świata (UE jako całość ma miejsce I)? Przypominam tak przy okazji, że w "socjalistycznej" , "upadającej" UE przeciętna długość życia rośnie a w "kapitalistycznych" USA spada. 4."Casus Euro - widać najlepiej w krajach takich jak Łotwa. " Problemy Łotwy wzięły się ze słabej kontroli makroeokonomicznej i zbyt szybkiego wzrostu zadłużenia zagranicznego a nie euro (którego nie jest jeszcze tam walutą narodową). Warto trzymać się faktów. Dlaczego problemów nie ma Słowenia? Euro miało upaść najpóźniej 10 lat o jego wprowadzenia. Tak twierdzili ekonomiści neoliberalni. Dlaczego nie upadło? Dlaczego przeciwnicy Euro nie postulują wprowadzenia osobnych walut dla poszczególnych stanów USA. Różnice gosp. pomiędzy różnymi stanami USA są równie duże jak pomiędzy krajami UE, więc lepiej byłoby dla nich wprowadzić osobne waluty z osobnymi politykami monetarnymi. 5. Jeśli ktoś nie wierzy, może udać się na przygraniczne ze Słowacją targowisko. ZObaczy, jak szybko zmieniają się nastroje konsumenckie - dlaczego Słowacy wolą kupować u nas niż u siebie?" Słowacja ma rząd populistyczny (taka Samoobrona). Płaci cenę za nieodpowiedzialną politykę. 6.Dlatego jestem mimo wszystko spokojny, że chore marzenia nie zdążą się do końca ziścić... Wytłumacz to tym milionom ludzi z całego świata, którzy marzą o paszporcie któregoś z krajów UE i są w stanie zaryzykować życie, żeby się tu dostać. Gdzie byłe te miliony ludzi, które chciały się dostać do ZSRR - ponoć odpowiednika UE? 7. "stabilność gwarantuje tylko dogawor ruskich z amerykańcami i ich równowaga sił" Równowaga sił realizuje się na różne sposoby.Zobacz sobie jak ta ros-amer równowaga sił wyglądała na prawdziwych Bałkanach w latach 90-tych i do czego doprowadziło "umiłowanie ojczyzny", "przywiązanie do ziemi", "gorący patriotyzm" i takie tam. No chyba, że chciałbyś powtórki czystek etnicznych. Uważaj tylko,żebyś przypadkiem nie znalazł się po stronie, która będzie "czyszczona"(historia Polski dowodzi, że Polacy znacznie częściej byli "czyszczonymi" niż "czyszczącymi", więc ryzyko duże). Szkoda, że nikt z was nie odpowiedział na poruszone przez mnie problemy podstawowe, skupiając się drugorzędnych - zagrożenie zbałkanizowania Europy i konsekwencje jakie będzie to miało dla Polski - odcięcie Polski od największego rynku konsumenckiego na świecie, jeśli Polska nie miałaby być w UE (tak przy okazji przypominam, że np rynek rosyjski jest dużo płytszy niż unijny i kierowany kaprysem urzędniczym w znacznie większym stopniu niż unijny oraz że eksport na obszar postsowiecki też wymaga zdobycia odpowiednich certyfikatów - nie za darmo). Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: ali 2009-06-19, 18:26:28 Cytuj z: Hank 2009-06-19, 04:45:54 Szymon Szkoda, że nikt z was nie odpowiedział na poruszone przez mnie problemy podstawowe, skupiając się drugorzędnych - zagrożenie zbałkanizowania Europy i konsekwencje jakie będzie to miało dla Polski - odcięcie Polski od największego rynku konsumenckiego na świecie, jeśli Polska nie miałaby być w UE (tak przy okazji przypominam, że np rynek rosyjski jest dużo płytszy niż unijny i kierowany kaprysem urzędniczym w znacznie większym stopniu niż unijny oraz że eksport na obszar postsowiecki też wymaga zdobycia odpowiednich certyfikatów - nie za darmo). dalsze zaklinanie rzeczywistości łączenie się na wzór europaństwa może właśnie doprowadzić przy niekorzystnej sytuacji do bałkanizacji ludzie to nie maszyny i nie same jednostki indywidualne człowiek żył, żyje i będzie żył w społeczności ale... każdą grupę społeczną zaczynając od rodziny a kończąc na etnicznej, narodowej czy religijnej łączą związki fizyczne, kulturowe i historyczne których się nigdy nie pozbędzie, taka jest natura , jedno pokolenie wychowuje następne, tego biologicznego ciągu nie da się przerwać. w miarę rozwoju silne grupy wchłaniają słabsze lub się łączą problemu nie będzie kiedy się wymieszają i stworzą nową tożsamość jeśli wymieszają się tylko pozornie tworząc własne enklawy problem pozostaje widzisz taką możliwość w obecnej sytuacji? ja nie dlatego zawsze może dojść do konfliktów kiedy jakaś grupa poczuje się zagrożona lub ograniczona w swoich aspiracjach zawsze znajdzie się ten który wykorzysta taką sytuację nie bacząc na konsekwencje to właśnie miało miejsce na bałkanach unia nie jest w stanie temu zapobiec, nie zaspokoi równo wszystkich gospodarka, ekonomia i pieniądze to jest odrębny i zbyt obszerny temat, łączący się z powyższym. Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Szymon 2009-06-19, 20:36:24 Cytuj: 1.Teraz też na naszych oczach powstaje superpaństwo ze wszelkimi podobieństwami do totalitaryzmów, które tak się nam dały we znaki w ubiegłym stuleciu. Jesteś taki pewien, że możesz sobie porównywać ZSRR, III Rzeszę z UE? Jesteś taki pewien, że chcesz wykorzystać cierpienia milionów ludzi w obozach koncentracyjnych, żeby zrobić trochę taniej propagandy? Gdzie jest więcej unijny Auschwitz i unijna Kołyma, unijna Wielka Czystka? Czy uważasz, że bolszewizm czy nazizm można było od razu zaklasyfikować jako ideologie totalitarne? Fakty raczej temu przeczą. John Reed - amerykański dziennikarz napisał książkę 10 dni, które wstrząsnęły światem - książkę, którą oparł na własnych przemyśleniach i obserwacjach poczynionych podczas rewolucji. To pean na cześć Lenina (napisał przedmowę), który stanowi egzemplifikację zachłyśnięcia się inteligencji nowinką ideologiczną. Dziennikarze gazet amerykańskich (fakt, często pod wpływem agentury) relacjonowali z wypiekami na twarzach postępy socjalizmu. Ale nawet po fakcie - ludobójstwa, o których wspominasz, na Zachodzie dobrze się miała lewicowa ideologia, czego dowodem było wrzenie w latach 60-tych (zresztą młodzi rewolucjoniści mają w swych łapkach obecny świat). Nie widzieli, byli zaślepieni propagandą wsączaną przez prasę radio i tv? Cytuj: Po pierwsze, to nie jest kwestia regulowana z poziomu ponadnarodowego, tylko narodowego. Po drugie, czyim kosztem konkretnie wspierani są homoseksualiści? Po trzecie, homoseksualiści byli obecni w każdej cywilizacji (bliskowschodniej, greckiej, rzymskiej, chińskiej, japońskiej, indyjskiej etc.). Cywilizacje upadały i rozkwitały niezależnie od tego. Byli tacy homoseksualiści, którzy wnieśli duży wkład w różne dziedziny nauk, sztuki, polityki. Czy w ten sposób przyczynili się do upadku cywilizacji? Pewne działania UE przyczyniają się do tego, by państwa członkowskie podążały jej śladem. Ideologię UE oddaje choćby casus Rocco Buttiglione, który został utrącony pod wpływem silnego lobby, A co do ustawodawstwa? Raport, niedawno przyjęty przez PE zwraca uwagę na homofobię i zachęca państwa członkowskie, które jeszcze tego nie uczyniły, do podjęcia działań legislacyjnych w celu zniesienia doświadczanej dyskryminacji ze względu na orientację seksualną - jak można wywnioskować, chodzi o zapis zabraniające w Polsce i innych krajach adopcji dzieci czy też legalizacji małżeństw. A takie działania wpływają na działania innych organizacji, często hojnie dotowanych z Brukseli. http://pl.altermedia.info/?p=1547 Jak ważne są dotacje dla samych homoseksualistów, przekonał głośny spór p. Niemca z p. Biedroniem, podczas którego obaj obrzucali się błotem, bo jeden dotację dostał, drugi nie. Poruszasz kweste dotyczące wielkiej roli homoseksualistów w historii, ale pozwolisz, że kiedyś w innym wątku, bo nie chce by wyszła epistoła (i tak wyjdzie) Cytuj: Czy ktoś z UE kazał Polsce wprowadzać reformę edukacji 1998 upodabniającą nasz system do systemu anglosaskiego? Nie wiem, czy wiesz, system wciąż jest reformowany vide ostatnie nowe podstawy programowe. Chodzi także o lnasowanie pewnych postaw. Do szkół zapraszani są aktywiści gejowscy, a lansowanie Unii Europejskiej widać na każdym kroku - apele, konkursy, uczenie dzieci hymnu, gazetki - to widać, wystarczy odwiedzić przeciętne gimnazjum. UE wspiera mocno finansowo wiele programów - ręki dobrodzieja kąsać nie wolno. To widać w polskich szkołach. Cytuj: Mniej więcej od 60 lat tzw. liberałowie mówią o "nieuchronnym upadku" "krajów socjalistycznych" typu Szwecja. Dlaczego ten upadek jeszcze nie nastąpił? (odpowiedź znajdziesz w jednym z ostatnich wywiadów M.Friedmana, w którym ten guru liberalizmu gosp. bardzo przekonywująco to wyjaśnia). Upada, upada, upada i jakoś upaść nie może Na szczęście Szwecja nie była krajem socjalistycznym baaardzo długo. Mógłbym przytoczyć ci wiele doświadczeń rodzinnych, bo akurat ten kraj był dosyć często odwiedzany przez moich najbliższych w latach 70-tych. Dla nich szokiem było wyrwanie się z kraju socjalistycznego do "socjalistycznej" Szwecji. Ale nie o to chodzi. Opieraqjmy się na faktach. W Szecji socjaldemokraci przejęli władze bardzo szybko, ale w przeciwieństwie do swych odpowiedników choćby Polski obecnie, prowadzili twardą politykę walutową, priorytetem była zbilansowana polityka budżetowa. Bardzo długo unikali zadłużenia. Państwo socjalne szło bardzo długo w parze z bardzo liberalnym kodeksem pracy - w przeciwieństwie do Polski znów. Czy Szwedzi przeżywają problemy? Oczywiście. Bo jak cytowałem: państwa socjaliostyczne muszą zbankrutować. Po II wojnie światowej Szwedzi przeżywali lata prosperity i usytoowani byli w czołówce państw świata ze względu na PKB per capita. Dziś z trudem mieszczą się w 10 europejskiej z roku na rok przejadając owoce swojej pracy. Tempo gospodarcze już nie przypomina tego z lat 70. Cytuj: akiś przykład tej brutalnej walki? Kościół rzymskokatolicki w Polsce nigdy nie miał tak dobrze jak teraz, o czym świadczy pozakonstytucyjne funkcjonowanie komisji majątkowej przy MSW. Inne grupy, które straciły mienie nie mają tego przywileju. Kościół walczy sam ze sobą, o czym można się przekonać czytając np. raport o funkcjonowaniu kościelnych placówek opiekuńczych w Irlandii - dziesiątki tysięcy dzieci systemowo, regularnie bitych i gwałconych + zero reakcji przełożonych. Biedny, prześladowany Kościół. Skończyło się irlandzkie pedofilskie eldorado dla bożych kapłanów. To są te prześladowania? Stajesz na barykadach antyklerykałów jakbyś walczył z jakimś panem przykościółkowym, typu Terlikowski. Do takich się nie zaliczam. Przywileje Kościoła akurat w Polsce są bardzo duże i na pewno ta grupa społeczna jest wysoce uprzywilejowana. Ja piszę jednak o UE, której długofalowym celem jest wyrugowanie religii z życia społecznego jak na solidnych socjalistów przystało. Widać to po drace w preambule, szopkach, które urządza się w sprawie tzw. symboli religijnych etc. Co do kwestii Irlandii i innych krajów - oczywiście robili to księża. Ale warto pamiętać, że ci księża w wielu przypadkach byli homoseksualistami. To pokazuje również ciemną stronę homoseksualizmu. Jeśli chodzi o aktywistów gejowskich to homoseksualizm jest dobry, a w przypadku księży zły? Cytuj: Przypominam tak przy okazji, że w "socjalistycznej" , "upadającej" UE przeciętna długość życia rośnie a w "kapitalistycznych" USA spada. O upadającej UE nie świadczy wzrost długości żyia, bo ten ocenia się w bardziej długofalowej perspektywie, a np. na podstawie wzrostu gospodarczego. A ten przeciętnie w całej UE jest niższy niż choćby w Polsce, która dławi się od biurokratycznych regulacji. W koniu pociągowym UE - Niemczech dostrzegamy syndrom kwadratury koła, gdzie wzrost jest... ujemny! Unia może pomarzyć o wzroście choćby takich Chin - podobno "socjalistycznych". A czy USA są tak samo kapitalistyczne jak jeszcze 100 lat temu? Śmiem wątpić. To tyle na razie. Ustalmy pewne punkty wspólne lub nie, a o reszcie argumentów porozmawiamy w dalszej części dyskusji, bo zrobi nam się chaos. Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Wacław 2009-07-09, 18:32:41 W Chinach jest podobno kapitalizm państwowy. To określenie wymyślił mądry Żyd ,
finansista, filantrop - SOROS. Dlatego w Chinach jest 10% wzrost PKB. Określenie ; "kapitalizm państwowy" kojarzy się ze znanymi nam pojęciami, jak: -- demokracja socjalistyczna, moralność socjalistyczna,realny socjalizm, itd Świat jest "zero-jedynkowy" , dobry albo zły, jest kapitalizm albo twory podobne do kapitalizmu. System ekonomiczny może być dobry albo zły, rozwojowy, albo zmierzający do upadku, innej możliwości nie widzę, nie ważne jak się nazywa. Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Adam319 2009-07-09, 20:48:55 Cytuj z: Wacław 2009-07-09, 18:32:41 W Chinach jest podobno kapitalizm państwowy. To określenie wymyślił mądry Żyd , finansista, filantrop - SOROS. Dlatego w Chinach jest 10% wzrost PKB. Określenie ; "kapitalizm państwowy" kojarzy się ze znanymi nam pojęciami, jak: -- demokracja socjalistyczna, moralność socjalistyczna, realny socjalizm, itd (...) W Chinach jest kapitalizm państwowy w takim sensie, że państwo dba by żadne religijne czy polityczne zjawiska nie zaszkodziły rozwojowi przedsiębiorczości. Znacznie łatwiej tam założyć i prowadzić firmę niż w Europie, a podatki są niższe. A już działalność jednoosobowa to totalny luz. Byłem i widziałem to za mało powiedziane, raczej pasuje rezydowałem i sprawdzałem. To teraz sobie możesz opisać „kapitalizm europejski”. :-) Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: ali 2009-07-09, 22:13:57 Cytuj z: Adam319 2009-07-09, 20:48:55 W Chinach jest kapitalizm państwowy w takim sensie, że państwo dba by żadne religijne czy polityczne zjawiska nie zaszkodziły rozwojowi przedsiębiorczości. Znacznie łatwiej tam założyć i prowadzić firmę niż w Europie, a podatki są niższe. A już działalność jednoosobowa to totalny luz. Byłem i widziałem to za mało powiedziane, raczej pasuje rezydowałem i sprawdzałem. To teraz sobie możesz opisać „kapitalizm europejski”. :-) w latach 70 tych miałem własną działalność i było znacznie łatwiej, prościej i taniej niż dziś tylko surowce były reglamentowane pewnie u żółtków jest podobnie dla ludzi z kasą i obcych raj mają tanią siłę roboczą i żadnych ograniczeń i socjalnych wymagań Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Adam319 2009-07-09, 23:29:39 Cytuj z: ali 2009-07-09, 22:13:57 Cytuj z: Adam319 2009-07-09, 20:48:55 W Chinach jest kapitalizm państwowy w takim sensie, że państwo dba by żadne religijne czy polityczne zjawiska nie zaszkodziły rozwojowi przedsiębiorczości. Znacznie łatwiej tam założyć i prowadzić firmę niż w Europie, a podatki są niższe. A już działalność jednoosobowa to totalny luz. Byłem i widziałem to za mało powiedziane, raczej pasuje rezydowałem i sprawdzałem. To teraz sobie możesz opisać „kapitalizm europejski”. :-) Cytuj: w latach 70 tych miałem własną działalność i było znacznie łatwiej, prościej i taniej niż dziś tylko surowce były reglamentowane pewnie u żółtków jest podobnie Nie jest. Surowce – znaczy co? :-) Handluje się globalnie, cena jest punktem równowagi między podażą a popytem. Rejony przemysłowe rozwijają się szybciej niż infrastruktura w tym elektrownie, więc są miejsca gdzie fabryka czy nawet punkt ksero w czasie upałów (klimatyzatory żrą strasznie dużo prądu) odpalają własny generator prądotwórczy, ale paliwa w tym benzyna są 2.5 raza tańsze niż w Polsce. Cytuj: dla ludzi z kasą i obcych raj Jak wszędzie. :-) Obcy jakby nie mieli lepiej niż w domu to by się z domu nie ruszali. :-) Cytuj: mają tanią siłę roboczą Płaca minimalna to jedna czwarta Polskiej płacy minimalnej, ale ceny podstawowych artykułów są 10 razy mniejsze więc w sumie jest lepiej dla szaraczków też. :-) Cytuj: i żadnych ograniczeń i socjalnych wymagań Nieprawda. By pracować wymagane jest ukończenie 18 roku życia, gwarantowana jest płaca minimalna różna w zależności od prowincji. Stąd też wielu robotników pracuje naprawdę daleko od domu. Pracodawca gwarantuje wyżywienie i zakwaterowanie (zakwaterowanie czasami za symboliczną opłatą). Słowo „wymagania socjalne” mnie przeraża - znaczy co? Czy nie lepiej wydawać własne pieniądze według własnego uznania. Można się ubezpieczyć zdrowotnie za bardzo symboliczne pieniądze w symbolicznym zakresie usług (u nas za znaczne pieniądze w symbolicznym zakresie), lub jak kto ma ochotę. W zasadzie na pytanie o opiekę zdrowotną padała odpowiedź ile metrów czy kilometrów jest do najbliższego szpitala. Umówmy się (zwłaszcza na tym forum), że tak naprawdę zdrowym ludziom to tylko szpital w razie wypadku jest potrzebny, a gdy wypadek przy pracy to pracodawca płaci. Chodzenie do lekarza by się zbadać ma umiarkowany sens. :-) 18lataka przykręcająca śrubki (elektrycznym śrubokrętem) przy powiedzmy składaniu monitora komputerowego jest w stanie utrzymać 6 osobową rodzinę (rodziców, wujków, ciotki) mieszkającą na wsi i cośtam dłubiących tylko w polu. :-) Oczywiście powyższy opis to strata czasu bo wśród rezydentów była opinia, że kto nie pomieszka to nie zrozumie. I jest to państwo gościnne, ale przykładowo obcokrajowcy ponoszą odpowiedzialność za wypadki drogowe (gdy prowadzili samochód) niezależnie od tzw sprawiedliwości (bo ich na to stać), a za szarpaninę z np. dostawcy pizzy, nawet właściciel fabryki dostaje 48h na opuszczenie kraju. (i to Amerykanin). KONIEC Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: renia 2009-07-09, 23:37:21 Bardzo ciekawy jest ten opis sytuacji socjalno-ekonomicznej w Chinach.
Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Adam319 2009-07-09, 23:48:47 Jeśli Blondyna zna angielski to niech sobie poczyta. :-)
Sam byłem blondynem, a „niech sobie” to staropolska grzeczność, więc jakby to nie brzmiało jest kulturalnie. :-) Wiem, wiem, do Chińskiego angielskiego trzeba się przyzwyczaić. Pozdrawiam serdecznie, Adam http://paper.sznews.com/szdaily/ Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: renia 2009-07-09, 23:55:43 Ja, niestety, tylko rok uczyłam się angielskiego, czyli w tym jestem "blondynką". W szkole średniej miałam francuski i rosyjski. Po rosyjsku to się dogadam, ale po francusku też bym miała kłopot. Postanowiłam, od września chodzić na intensywny kurs angielskiego.
Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: _flo 2009-07-09, 23:57:57 moze to pozna godzina, a moze moja blond glowka, ale zupelnie nie zrozumialam przekazu
o so chodzilo w tej ostatniej wiadomosci?? (poprzednie byly zaiste b. ciekawe) Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: _flo 2009-07-10, 00:00:50 moge sie tylko domyslac, moi znajomi chinczycy nie dosc, ze w wiekszosci mocno kalecza angielski, to jeszcze do tego maja dosc specyficzny tryb wypowiedzi, malo grzeczny, bez ozdobnikow...
Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Adam319 2009-07-10, 00:10:59 Cytuj z: _flo 2009-07-09, 23:57:57 moze to pozna godzina, a moze moja blond glowka, ale zupelnie nie zrozumialam przekazu o so chodzilo w tej ostatniej wiadomosci?? (poprzednie byly zaiste b. ciekawe) Przekaz spersonalizowany został dobrze przyjęty przez adresata. Tajników personalizacji przekazu wyjaśnić się nie da ot tak. Pozdrawiam serdecznie, Adam Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Wacław 2009-07-10, 19:48:32 Wracając do "zasadniczego pytania", jesteśmy przy Chinach i reszcie
świata. Człowiek, i reszta tego co żyje, łącznie z roślinami, także państwa i cywilizacje mogą się rozwijać przy spełnieniu jednego zasadniczego warunku - jest to elementarna wolność. To widać z dotychczasowej dyskusji. Kiedy posiadamy wolność? Jest tylko jedna odpowiedź ; -wtedy, gdy rozpatrywany podmiot posiada zdrowy umysł. Podmioty z umysłem patologicznym nie mogą się rozwijać. I jak by nie rozmyślać dochodzimy do Kwaśniewskiego, tego od odżywiania. Bo tylko umysł, organizm dobrze odżywiony może korzystać z wolności. Na zatrutej żywności, przy przeciętnym składzie pokarmów/1:1,5;4/ Europa nie może się rozwijać, Ameryka na solonym maśle także. Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Szymon 2009-07-10, 20:21:25 Tak ładnie piszecie o Chinach. Ale w stosunku do Polski Chiny to egzotyka. I nie chodzi mi o odległość, ale o stopień wolności.
I nic nie pomoże postulowany przez Wacława 1:3:1 jako element rozwoju. Jak Cię Państwo za mordę trzyma, to i tak nic nie zrobisz. Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Adam319 2009-07-11, 00:04:07 Cytuj z: Szymon 2009-07-10, 20:21:25 Tak ładnie piszecie o Chinach. Ale w stosunku do Polski Chiny to egzotyka. I nie chodzi mi o odległość, ale o stopień wolności. I nic nie pomoże postulowany przez Wacława 1:3:1 jako element rozwoju. Jak Cię Państwo za mordę trzyma, to i tak nic nie zrobisz. 30 lat temu może miałbyś rację, teraz w Chinach poczucie wolności jest większe niż w Europie. Możesz jechać gdzie chcesz i robić co zechcesz. Równie dobrze mógłbyś mieć aktualne pojęcie o Polsce zaczerpnięte z lat 70tych. Powtarzam wolność osobista i gospodarcza jest pełna a nawet pełniejsza niż w Europie. Oni są 20lat do przodu przed nami i utyskiwanie niczego nie zmieni. A pod tłumieniem „pokojowych” demonstracji polegających na demolowaniu sklepów i paleniu samochodów podpisuję się obiema rękami. Ciekawe czy jak by Ci samochód spalili czy sklep rozbili i okradli to też popierałbyś taką swobodę wypowiedzi. :-) Religia tak jest tolerowana, sporo szanujących się fabryk ma nawet rodzaj kapliczki w głównym holu. Potyczki religijne typu Irlandia nie są tolerowane, ale to na szczęście nie leży w naturze Chińczyków. W życiu nie spotkałem bardziej pokojowo i uprzejmie nastawionych ludzi. Oczywiście wierzyć możesz sobie w to w co Ci wygodniej podkreślając wyższość inkwizycyjnej kultury białego człowieka nad 5000 letnią historią Chin. :-) Porównaj sobie obszar/liczbę ludności Chin i Europy. A my mieliśmy i drugą wojnę światową i Irlandię i Bałkany i żelazną kurtynę i znikających nieprawomyślnych obywateli oraz kapłanów. Jakieś pytania? :-) Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Wacław 2009-07-11, 08:19:18 W uzupełnieniu.
WOLNOŚĆ jednostki, również zbiorowości nie zależy od systemu politycznego. Jest uzależniona, kształtowana przez warunki środowiskowe. Dziecko dobrze się uczy nie z woli rodziców, tylko z przypadkowo dobrej diety. Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: ali 2009-07-11, 10:54:36 Cytuj z: Adam319 2009-07-11, 00:04:07 30 lat temu może miałbyś rację, teraz w Chinach poczucie wolności jest większe niż w Europie. baju, baju bedziem w raju zapewne dokumentalne reportaże kłamią? i katolicy nie są tępieni? Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: renia 2009-07-11, 12:50:06 Przeczytałam wszystkie posty "Wacława" i jestem pełna uznania dla Jego poglądów i spostrzeżeń. http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?action=profile;u=279;sa=showPosts;start=0 Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Szymon 2009-07-11, 15:30:50 Cytuj: 30 lat temu może miałbyś rację, teraz w Chinach poczucie wolności jest większe niż w Europie. Możesz jechać gdzie chcesz i robić co zechcesz. Równie dobrze mógłbyś mieć aktualne pojęcie o Polsce zaczerpnięte z lat 70tych. Powtarzam wolność osobista i gospodarcza jest pełna a nawet pełniejsza niż w Europie. Oni są 20lat do przodu przed nami i utyskiwanie niczego nie zmieni. A pod tłumieniem „pokojowych” demonstracji polegających na demolowaniu sklepów i paleniu samochodów podpisuję się obiema rękami. Ciekawe czy jak by Ci samochód spalili czy sklep rozbili i okradli to też popierałbyś taką swobodę wypowiedzi. Religia tak jest tolerowana, sporo szanujących się fabryk ma nawet rodzaj kapliczki w głównym holu. Potyczki religijne typu Irlandia nie są tolerowane, ale to na szczęście nie leży w naturze Chińczyków. W życiu nie spotkałem bardziej pokojowo i uprzejmie nastawionych ludzi. Oczywiście wierzyć możesz sobie w to w co Ci wygodniej podkreślając wyższość inkwizycyjnej kultury białego człowieka nad 5000 letnią historią Chin. Porównaj sobie obszar/liczbę ludności Chin i Europy. A my mieliśmy i drugą wojnę światową i Irlandię i Bałkany i żelazną kurtynę i znikających nieprawomyślnych obywateli oraz kapłanów. Jakieś pytania? Pytań w zasadzie żadnych, poza jedną sekwencją: Adamie, chyba nie zrozumiałeś tego, co napisałem. Nie wiem, dlaczego piszesz powtarzając i opierasz na tym wywód, że wolność w Chinach jest większa niż w Europie. Otóż jest tak i kto zna Chiny, wie o tym. Nie rozumiem więc całej tyrady :) Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Adam319 2009-07-11, 16:33:31 Cytuj z: ali 2009-07-11, 10:54:36 Cytuj z: Adam319 2009-07-11, 00:04:07 30 lat temu może miałbyś rację, teraz w Chinach poczucie wolności jest większe niż w Europie. baju, baju bedziem w raju zapewne dokumentalne reportaże kłamią? i katolicy nie są tępieni? http://community.travelchinaguide.com/forum2.asp?i=25817 Nantou Catholic Church 210 Chaoyang Bei Street Nantou, Nanshan District Tel: 755-26611334 ***** St. Anthony's Church Nonglin Road in Futian District, around ZhuZiLin(Bamboo Woods) Tel:0755-83197191 ***** Guancheng catholic church: Alley 9, Maihao Jie (莞城迈豪街9巷) (phone 86-769-22117989) Zadzwoń i się zapytaj czy się czują tępieni, a jeszcze lepiej to się tam przeleć i pomieszkaj lat kilka. :-) W 40 milionowej prowincji głosowało w jedynym polskim konsulacie w wyborach prezydenckich 50 (słownie 50) osób, to ile tam chcesz mieć tych polskich kościołów.? Akurat złośliwy los sprawił, że pierwszy hotel z jakiego korzystałem w którym w każdym pokoju była Biblia był właśnie w Chinach (Hong Kong). :-) Nie słuchaj i nie oglądaj tylko jednej stacji, no chyba, że tak jest wygodniej i można zaoszczędzić na bateriach do pilota. :-) Zapomniało mi się, ty nie pytasz, ty widziałeś w telewizji reportaż dokumentalny, więc wiesz. :-) Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: ali 2009-07-11, 22:37:27 Cytuj z: Adam319 2009-07-11, 16:33:31 teraz w Chinach poczucie wolności jest większe niż w Europie. he he tak jak u ruskich ps. nie wciskaj kitu szkoda czasu na dyskusje Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: renia 2009-07-11, 23:47:00 Unia - pradawna przepowiednia.. http://www.youtube.com/watch?v=i7VvCQUCj4I Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: michal 2009-07-12, 08:09:32 Panowie rozmawiający o wolności w Chinach, pozwólcie, że zapytam: kto z Was był w Chinach lub mieszkał w Chinach lub zakładał firmę w Chinach?
Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: ali 2009-07-12, 11:02:19 Cytuj z: michal 2009-07-12, 08:09:32 Panowie rozmawiający o wolności w Chinach, pozwólcie, że zapytam: kto z Was był w Chinach lub mieszkał w Chinach lub zakładał firmę w Chinach? po co? wystarczy poczytać ps. gdzie widzisz świadomość wolności kiedy naród uwolniony z zamordyzmu władzy szybko podpada w zależność od mafii? Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Hank 2009-07-12, 11:27:02 Cytuj z: michal 2009-07-12, 08:09:32 Panowie rozmawiający o wolności w Chinach, pozwólcie, że zapytam: kto z Was był w Chinach lub mieszkał w Chinach lub zakładał firmę w Chinach? Ja np. mieszkam tu, pracuję i uczę się już rok. Ale nie zakładałem własnej firmy. Z chęcią podzielę się kilkoma luźnymi uwagami i spostrzeżeniami na temat tego kraju, nie pretendując jednak do przedstawienia opis całościowego i w 100% obiektywnego. Jest to trudne, bo równie dobrze można "dzielić się uwagami" na temat Europy jako pewnej całości (tak zasadniczo, to moi chińscy znajomi mają b.pozytywny stosunek do "socjalistycznej" zachodniej Europy, chyba nie doceniają tej "wolności", którą mają ponoć u siebie). Przede wszystkim w tym państwie "komunistycznym" nie ma nic "za darmo". Tutaj, gdy się zachoruje lub zdarzy się wypadek, rzeczywiście można liczyć tylko na siebie (chyba że pracuje się w dużej państwowej firmie). Nie ma żadnych ZUSów, kas chorych, opieki społecznej etc. Ludzie żebrzący o pieniądze na zorganizowanie pochówku bliskich to widok nie rzadki nawet w zamożnych dzielnicach Pekinu (przy czym ciało zmarłego w trakcie żebrania leży nieopodal żebrzącego). Za edukację na wszystkich szczeblach trzeba płacić z własnej kieszeni (to się ma zmienić wkrótce w przypadku dzieci wiejskich). Szkolnictwo jest b. słabo rozwinięte, szkół wyższych w całych Chinach jest mniej więcej tyle co w Polsce, poziom nawet tych bardzo prestiżowych często pozostawia wiele do życzenia. Poziom zideologizowania na kierunkach społecznych jest wysoki, debata ograniczona. Stwierdzenia w ustach studentach renomowanej państwowej uczelni, że Stalin i Mao to "wielcy, wspaniali ludzie" nie brzmią tu egzotycznie, czy niestosownie. Głębokie zdziwienie wywołał wśród chińskich studentów nauk społecznych fakt, że jest taki kraj jak Polska i że mówi się tu po polsku, a nie po angielsku i że od 1989 nie jest to już "kraj socjalistyczny". Ludzie, których poznałem, są zasadniczo mili i grzeczni. Chamstwo i wulgarność, powszechne w Polsce na wszystkich szczeblach drabiny społecznej, jest raczej rzadko widywane tutaj, natomiast oszukiwanie to rzecz typowa i powszechna. Obcokrajowiec nie znający języka, nie przyzwyczajony do targowania się lub obdarzony zbyt łagodnym temperamentem padnie ofiarą oszustwa tuż po przylocie. Chińczycy często też masowo oszukują własne państwo, nie wystawiając oficjalnych rachunków za usługi i produkty, od których mają odprowadzić podatek. Chińczycy żyją b. skromnie (chyba że należą do elity partyjno-urzędniczej), odkładając większość zarobków na potrzeby kształcenia dzieci lub jako zabezpieczenie na wypadek choroby. Pensje zasadniczo są nie wysokie (1500 złotych w Pekinie tu już niezła przeciętna pensja, a pracuje się tu po kilkanaście godzin dziennie a nie 8, specjaliści zagraniczni oczywiście zarabiają dużo lepiej). Na wsi bieda bywa naprawdę wielka. Milionów ludzi nie stać nawet na wykupienie podstawowego ubezpieczenia medycznego za jedno euro rocznie. Syn lub córka pracująca w fabryce gdzieś w Dolinie Rzeki Perłowej to prawdziwe finansowej błogosławieństwo dla całej rodziny. "Prawo" to takie mgliste pojęcie, którego najwyższym interpretatorem jest miejscowy bóg - sekretarz Partii. Prywatny chiński biznes musi dbać o bardzo dobre stosunki z Partią i władzą, która ona reprezentuje, jeśli chce robić poważne interesy (kapitał zachodni to nieco inna historia). Kapitalizm prywatnych przedsiębiorców jest w odwrocie od co najmniej lat 90-tych XX w., a dominującą pozycję zajmują monopole partyjno-państwowe. Konkurencja jest ograniczona , państwo bardzo ściśle reguluje przepływy kapitałowe i politykę inwestycyjną. Prawo własności prywatnej to zupełnie nowa w dziejach Chin instytucja. Ziemia rolna należy w całości do państwa, które ją tylko oddaje w kilkudziesięcioletnią dzierżawę poszczególnym rolnikom. Przy czym wywłaszczenie może nastąpić w dowolnej chwili i bez odszkodowania, jeśli tylko będzie to odpowiadać interesom lokalnych kacyków partyjnych (awans w Partii jest zależny od rezultatów gosp., co dodatkowo skutkuje fałszowaniem statystyk na poziomie regionalnym) Opowieści o "wolnorynkowym", "merytokratycznym", "praworządnym" kapitalizmie chińskim to rodzaj bajek dla naiwnych, które opowiada w Polsce pewien pan w muszce. Obcokrajowcy mogą ulec temu złudzeniu, gdyż ich traktuje się lepiej - to oni bowiem przywożą do Chin kapitał i know-how. Jeden jaskrawy przykład: Partia i podległe jej służby prokuratorskie wiedziały już w 2008 roku lub nawet wcześniej, że wielkie kombinaty przetwórstwa mleka w Chinach masowo dodają do mleka b.toksyczną melaminę (三聚氰胺). Skażone mleko (nb mleko i miejscowe produkty mleczne są okropne!) trafiało do wszelkich możliwych produktów i napojów produkowanych z użyciem mleka w proszku. To samo dotyczyło też jaj. Władze specjalnie nie rozpoczęły kampanii przeciwko przestępcom, żeby nie zepsuć image Chin przed olimpiadą, świadomie narażając zdrowie i życie milionów obywateli (inna sprawa, że niektórzy menadżerowie dostali potem wyroki śmierci lub dożywocia). Media chińskie przez długi czas kłamały, że dosypywanie melaminy to tylko "pogłoski", rozpowszechniane przez "wrogie siły" (nb dla władz wszystkie prawie państwa na świecie są wrogie Chinom lub spiskują przeciwko nim - USA, UE, Japonia, Rosja, Korea, Australia, nawet Meksyk się załapał ostatnio). Normy pracy i produkcji to fikcja, zwłaszcza w biznesie prywatnym. W miejscowych sklepikach i punktach usług 24-godzinny system pracy 7 dni w tygodniu to dość częsty widok, przy czym pracuje wciąż ta sama ekipa - właściciel i jego rodzina. Religia jest tolerowana. Oczywiście coś takiego jak w Polsce, gdzie politycy wszystkich opcji namiętnie liżą biskupie pierścienie jest w Chinach absolutnie nie do pomyślenia (tego warto się nauczyć od Chińczyków), a kler wszystkich denominacji obecnych w Chinach doskonale zdaje sobie sprawę, czym skończyłoby się zaangażowanie w politykę lub inne drażliwe kwestie (mułłowie z Xinjiangu jeszcze nie do końca to zrozumieli i właśnie dlatego chińskie służby porządkowe intensywnie im o tym teraz przypominają). Z tego powodu Chiny nie chcą ustanowienia stosunków dyplomatycznych z Watykanem, który chce zachować niezależność od rządu w kwestiach personalnych. Przedstawiciele religii legalnie działających w Chinach mają obowiązek regularnego uczestniczenia w szkoleniach politycznych organizowanych przez władze, gdzie uczą się o przewodniej sile Partii i najnowszych koncepcjach politycznych propagowanych przez władze. Chińscy sportowcy odnieśli wielkie sukcesy na ostatniej olimpiadzie, ale przeciętny Chińczyk nie ma czasu i pieniędzy na uprawianie sportu. Chińscy studenci i studentki są w większości wypadków niesamowicie chudzi i bez formy. Inną sprawą jest tu wpływ diety. Media są państwowe i kontrolowane przez Partię. iInternet - bez zastosowania proxy nie można oglądać całej masy stron i popularnych portali, np. youtube, facebook, chińska wersja bbc, czasem wikipedia lub google, a nawet nowa wyszukiwarka bing.com Partia jest jedynym trwałym spoiwem łączącym ten wielki kraj. Politycznie i administracyjnie. Nie jest nim nawet język, dlatego że nie ma czegoś takiego jak jednorodny "język chiński", są różne języki chińskie, tak jak są różne języki indoeuropejskie. Zróżnicowanie między nimi jak tak duże, jak np. między polskim a niemieckim. Jeśli chodzi o kulturę i tryb życia to tu też różnice są ogromne. Oczywiście Chiny to też wielka, niezwykle bogata kultura, co najmniej tak samo bogata jak kultura europejska (szkoda tylko, że chińscy uczniowie więcej czasu przeznaczają na naukę angielskiego niż na poznawanie własnego dziedzictwa kulturowego - to ich własna opinia). Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: ali 2009-07-12, 12:32:21 Cytuj z: Hank 2009-07-12, 11:27:02 chyba nie doceniają tej "wolności", którą mają ponoć u siebie). Przede wszystkim w tym państwie "komunistycznym" nie ma nic "za darmo". brawo napisane bez wazelinki ps. jak ktoś potrafi czytać taki obraz Chin widzi nie włażąc do tego mrowiska Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Hank 2009-07-12, 12:40:49 Jak już wszedłem na to forum, to odpowiem jeszcze krótko"Szymonowi"
"Czy uważasz, że bolszewizm czy nazizm można było od razu zaklasyfikować jako ideologie totalitarne?" Tak. Zapraszam do lektury np. "Mein Kampf". Czy UE napisała swoją własną "Mein Kampf". Gdzie ją mogę znaleźć? No i wciąż nie wiem, gdzie jest ta unijna Kołyma i Auschwitz. Może jednak UE to nie ZSRR i III Rzesza? "Poruszasz kweste dotyczące wielkiej roli homoseksualistów w historii". ciemną stronę homoseksualizmu Dobra rada. Nie przeinaczamy cudzych myśli. Napisałem: "Byli tacy homoseksualiści, którzy wnieśli duży wkład w różne dziedziny nauk, sztuki, polityki." A więc nie "wszyscy", tylko "pewni homoseksualiści". Tak w ogóle, osobiście uważam, że czyjeś osiągnięcia nie mają większego związku z jego/jej orientacją i dlatego nikogo się nie skreśla na dzień dobry tylko za to, że ktoś ma niebieskie oczy, żółtą skórę, jest leworęczny lub odczuwa pociąg to przedstawicieli tej samej płci. Ty,oczywiście możesz uważać inaczej. Z chęcią przeczytam jakiś tekst o "ciemnej i jasnej stronie leworęczności" (sam jestem leworęczny!) i czy modlitwa może pomóc w nawróceniu się na praworęczność. "Raport, niedawno przyjęty przez PE zwraca uwagę na homofobię i zachęca państwa członkowskie, które jeszcze tego nie uczyniły, do podjęcia działań legislacyjnych w celu zniesienia doświadczanej dyskryminacji ze względu na orientację seksualną" Tego typu decyzję może podjąć tylko polski Sejm. ONZ, PE UE,OBWE i inne organizacje międzynarodowe nie mają w tym zakresie odpowiednich kompetencji. W Szecji socjaldemokraci przejęli władze bardzo szybko, ale w przeciwieństwie do swych odpowiedników choćby Polski obecnie, prowadzili twardą politykę walutową, priorytetem była zbilansowana polityka budżetowa. Czyli ów "socjalizm" ma różne oblicza...Niekoniecznie wszystkie takie bardzo złe. Czy Szwedzi przeżywają problemy? Oczywiście. Tak. Każde państwo ma swoje problemy. Szwedzi również. państwa socjaliostyczne muszą zbankrutować. Dlaczego wciąż żadne z tych "państw socjalistycznych" nie zbankrutowało? I jak to pogodzić z faktem, który przypomniałeś, że państwa "socjalistyczne" są różne i prowadzą różną politykę. Przywileje Kościoła akurat w Polsce są bardzo duże i na pewno ta grupa społeczna jest wysoce uprzywilejowana. Tutaj się zgadzamy. Ja piszę jednak o UE, której długofalowym celem jest wyrugowanie religii z życia społecznego jak na solidnych socjalistów przystało. Widać to po drace w preambule, szopkach, które urządza się w sprawie tzw. symboli religijnych etc. We Francji historia głębokiego rozdziału państwa i kościołów ma już ok. 100 lat, ale nie słyszałem, że są jakieś problemy w kultywowaniu np. katolicyzmu w tym państwie. Co do kwestii Irlandii i innych krajów - oczywiście robili to księża. Ale warto pamiętać, że ci księża w wielu przypadkach byli homoseksualistami. Bardzo wielu było też heteroseksualistami. Były np. przypadki, gdy dziewczynki z irlandzkich domów dziecka były "wypożyczane" do regularnych heteroseksualnych burdeli przez świętobliwe i bogobojne kierownictwo tych placówek. O upadającej UE nie świadczy wzrost długości żyia, bo ten ocenia się w bardziej długofalowej perspektywie, a np. na podstawie wzrostu gospodarczego. Długość życia i inne dane demograficzne są świetnym, obiektywnym materiałem do badań, precyzyjniejszym niż dane np. o PKB. Upadek ZSRR przewidziano w latach 70-tych m.in. na podstawie analizy danych radzieckich, wskazujących na znaczący wzrost śmiertelności niemowląt. Ustalono, że poważny skumulowany kryzys społeczny nastąpi w tym kraju na początku lat 90-tych. A ten przeciętnie w całej UE jest niższy niż choćby w Polsce, która dławi się od biurokratycznych regulacji. W koniu pociągowym UE - Niemczech dostrzegamy syndrom kwadratury koła, gdzie wzrost jest... ujemny! Unia może pomarzyć o wzroście choćby takich Chin - podobno "socjalistycznych". 1.Chiny zaczęły się rozwijać na serio dopiero od lat 80-tych. Polska też by się tak szybko rozwijała, gdyby naszym punktem startowym była gospodarka folwarczna XVI wieku. A coś takiego mieli u siebie Chińczycy. My tylko wracamy do kapitalizmu, a oni musieli wyjść z głębokiego feudalizmu. Ich rozwój to proste kopiowanie technologii zachodnich i japońskich, doganianie a nie przeganianie innych gospodarek światowych. 2. Dlaczego nie przeszkadza ci bardzo mały wzrost gosp. Japonii, która nie jest krajem "socjalistycznym" w europejskim stylu? 3. 1% wzrostu gigantycznej gospodarki, np. amerykańskiej lub zachodnioeuropejskiej niekoniecznie jest mniejszy od 11% wzrostu słabo rozwiniętej gospodarki (np. chińskiej). Jeszcze a'propos tych Chin. Chiny od upadku Cesarstwa Rzymskiego były największą gospodarką świata, ale to zacofani lecz bardziej dynamiczni i otwarci na innowację Europejczycy świat ten zdominowali. Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: michal 2009-07-12, 13:43:49 Cytuj z: ali 2009-07-12, 11:02:19 Cytuj z: michal 2009-07-12, 08:09:32 Panowie rozmawiający o wolności w Chinach, pozwólcie, że zapytam: kto z Was był w Chinach lub mieszkał w Chinach lub zakładał firmę w Chinach? po co? wystarczy poczytać "ali", po to, żeby wiedzieć, czyje posty na temat Chin brać pod uwagę, a czyje nie. Cytuj z: ali 2009-07-12, 11:02:19 gdzie widzisz świadomość wolności kiedy naród uwolniony z zamordyzmu władzy szybko podpada w zależność od mafii? O wolności to ja się póki co wolę nie wypowiadać... :) Zdrowie! :) Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-06-18, 15:39:32 Cytuj z: renia 2009-07-11, 12:50:06 Przeczytałam wszystkie posty "Wacława" i jestem pełna uznania dla Jego poglądów i spostrzeżeń. http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?action=profile;u=279;sa=showPosts;start=0 Ja w sumie tez :lol: :lol: Tytu: Odp: Zasadnicze pytanie Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-06-18, 16:07:28 Cytuj z: Zyon 2014-06-18, 15:39:32 Cytuj z: renia 2009-07-11, 12:50:06 Przeczytałam wszystkie posty "Wacława" i jestem pełna uznania dla Jego poglądów i spostrzeżeń. http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?action=profile;u=279;sa=showPosts;start=0 Ja w sumie tez :lol: :lol: A takiej, tylko jednej definicji "posiadania wolności" smakowałeś? Bo ja w Chinach nie byłem, choć wiza była w moim posiadaniu. :D Cytuj z: Wacław 2009-07-10, 19:48:32 Wracając do "zasadniczego pytania", jesteśmy przy Chinach i reszcie świata. Człowiek, i reszta tego co żyje, łącznie z roślinami, także państwa i cywilizacje mogą się rozwijać przy spełnieniu jednego zasadniczego warunku - jest to elementarna wolność. To widać z dotychczasowej dyskusji. Kiedy posiadamy wolność? Jest tylko jedna odpowiedź ; -wtedy, gdy rozpatrywany podmiot posiada zdrowy umysł. Podmioty z umysłem patologicznym nie mogą się rozwijać. I jak by nie rozmyślać dochodzimy do Kwaśniewskiego, tego od odżywiania. Bo tylko umysł, organizm dobrze odżywiony może korzystać z wolności. Na zatrutej żywności, przy przeciętnym składzie pokarmów/1:1,5;4/ Europa nie może się rozwijać, Ameryka na solonym maśle także. Samo wyrażenie "posiadanie" kojarzy mi się z wyrazem "mieć". Zagadka sama się potrafi wykluć. Posiadać wolność, czy być wolnym? Ha?* ;) * Gdzie "Ha?" jest pytaniem retorycznym i nie ma potrzeby spieszyć z odpowiedzią. :D
forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone. |