forum.dr-kwasniewski.pl

Witam Panstwa!
Po nieco dłuższej przerwie chciałem podzielić sie z Państwem kolejnym naszym "wynalazkiem", który całkiem przypadkowo wszedłbył na nasz stół.
A stało sie to kilka dni temu przy okazji smazenia kotletów z karkówki w panierce orzechowo-krakersowej. Jak zawsze po zakończeniu smazenia pozostaje troche jajek oraz "mokrej" panierki, którą tym razem po wynieszaniu wrzuciłem na patelnie.Ku naszemu zdumieniu okazało sie ,ze jest to "niebo" w gębie,które może zastąpic np chleb.
Wiec nie czekajac dłuzej dzisiaj zbilansowałem wszystkie składniki i usmazylismy wyjatkowe placki ,które kazdy w/g uznania moze spozywac/do sniadania,na II sniadanie ,do kanapek,do zup i w zasadzie przy kazdej okazji-to jest dopiero w fazie doświadczeń/
Skład:
20 dkg orzechow włoskich
15 dkg krakersĂłw
8 jaj /duzych/
10 dkg smalcu
Orzechy i krakersy zmielic , wbic jaja i łyzka dobrze wymieszac.Na rozgrzany tłuszcz kłaść zgrabne placuszki i piec na wolnym z obu stron na brązowy kolor /krótko/
Po zakonczeniu okazało sie ,ze cały tłuszcz został wchłonięty i potrawa wazyła 85 dkg
co daje w 10 dkg B.10,7  T.28,0  W.15,9
1:2,6:1,5
Teraz jednak użyłbym 10 jaj,ale prosze sprubowac i ewentualnie napisac cos na ten temat.
Pozdrawiam i Ĺźycze smacznego.
St.D.

Zamiast placków moja małżonka upiekła chlebek z w/w składników zastępując całe jajka -tylko białkami, dodajac łyzeczke proszku do pieczenia. Musze przyznac,ze wyszło całkiem niezłe "dzieło" o proporcjach zbliżonych do wyżej wymienionych.

smieszne :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Co w tym smiesznego! :shock:

Śmieszne, że w pierwszej książce dr Kwaśniewskiego tylko w trzech DUŻYCH potrawach jest 2 dkg mąki/biszkoptów, większa ilośc jest w PASZTECIE ( na 2kgtj.200dkg podgardla - 50dkg kaszy manny - 15 jaj. Zawsze doktor pisze,że produkty zbożowe są trujące. KTO PRZEMYCIŁTYLE MĄKI DO DIETY OPTYMALNEJ?
Dywersant?

Śmiesznie to dopiero jest w OPTYMALNYCH. W ostatnim numerze - PIEKĄ MIĘSO NA OLEJU :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:.

Oj, Pani doktor,coś słabo wyszlo to czytanie literatury Dra JK.
Jasne ,ze mąka jest trucizną, pod warunkiem jednak,ze "przystawimy" się do calego worka i sprubójemy go połknąc. Ale jako dodatek zawarty w powyzszym przepisie / krakersy/ nikomu nie jest w stanie zaszkodzic.Zresztą prosze znaleść chetnego, który spałaszowałby w/w porcje na raz.
Bez żadnych dodatków to - 238 gram tłuszczu-och, ech!!!
A oleje czemu nie-oliwa z oliwek-jasne ,że tak, czasami równiez olej słonecznikowy.I o tym tez pisze Dr JK. Prosze czytac, czytać i jeszcze raz czytac.Pozdrawiam

To słuszna rada, ale przy czytaniu, wskazane jest również samodzielne myślenie. Bez tego samo czytanie daje niewiele.

Kristian,
Przed poznaniem diety dra Kwaśniewskiego pracowałam na dietach eliminacyjnych.
Zresztą nadal na nich pracuję.Są jednak w wersji tłustej.
Nawet łyżeczka mąki może wywołać chorobę.Autentycznie.
Jedynie "obklejona" mąka smalcem ma mniej trujące działanie.
Dobrze,że wymyśliłeś krakersy, a nie otręby.
Zwolennicy otrąb powinni spróbować posmarować sobie nimi skórę, a nie jelita.
Warto "wykasowywać" szlak metabolizmu TEGO.
Nie jadłabym białek jaj codziennie, wolałabym je mimo wszystko wyrzucać.

Dlaczego odradza Pani niejedzenie codziennie białek jaj? Osobiście zjadam zawsze jedno (z jednego jajka) i jest ok....

Jak nie ma dolegliwości to bym nie czepiała się!!!
Dużo widzę nietolerancji białka jaja. Żółtko jest zwykle tolerowane lepiej...Mam jednak jedną pacjentkę, od wielu lat na diecie niskowęglowodanowej(70lat), która toleruje białko, a nie toleruje żółtka! Chyba powoli rozwiązuję tą zagadkę.

Jedna jaskółka wiosny nie czyni - białko jaja kurzego też należy zjadać, a to z uwagi na dużą zawartośc albumin, które odpowiedzialne są za gospodarke wodną organizmu - jedno dz. wystarczy aby uniknąc niejednokrotnie niespodziewanej opuchlizny w niektórych częściach ciała.
Tak też czynię od kilku lat i polecam.

I co Lekarko, rozwiązałaś tę zagadkę?

Nie.
TOAN, przekonaj mnie bym nie jadła białka z jaja kurzego  :shock:.
Nie mam żadnych obrzęków. Obrzęki w mojej terminologii piwstają od zbóż, nawet małych ilości.

Lekarko, czy spotkałaś się z wersją, że nie wolno jeść białek z jajka, bo powodują obrzeki? Ja myslałam, że chodzi o nie zajmowanie w żoładku miejsca na małowartościowe białko, tym bardziej, że ogólnie jemy mało.

A jesli chodzi o zboża to pewnikiem jest, jak mówisz. Moja mama od lat nie je zbóż ze względu na stawy.

Poczekajmy na wypowiedz Toana w sprawie białka jaja.
Ja nie znam się  :shock:.