forum.dr-kwasniewski.pl

DziaÅ‚y Forum => Kuchnia Optymalna. => W±tek zaczêty przez: renia 2009-07-04, 14:57:43



Tytu³: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-04, 14:57:43
W takiej temperaturze jem połowę tego, co normalnie. Wczoraj o 13-tej przypomniało mi się, że jeszcze nie jadłam śniadania :shock: w ogóle nie byłam głodna i apetyt też mi się zmienił. Mam mniejszą ochotę na tłuszcz i na ciepłe posiłki. Najlepiej to powiedzial mi mój mąż :D w takim upale, nie rób żadnego obiadu, tylko po prostu zrób żeberka z kapustą i już  :? :lol:


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kriss 2009-07-04, 18:55:20
:D :D :D


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-04, 19:56:58
W "Optymalnych" , z lipca, podają jakie najlepiej do pracy brać optymalne, drugie śniadanie. Nie przeczytałam jeszcze całego. Mogę później napisać, bo na pewno nie wszyscy czytają. Ja sama nie wiem co teraz jeść? Nie chce sie prawie nic, no to może nic. Dołączę do głodujących. :) :wink:


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-06, 15:55:48
"Przeprosiłam" omlety, które misiem znudziły. Teraz z dżemem z truskawek są pyszne  :D


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: RTS 2009-07-06, 17:00:20
A ja tam dawniej jak mi za gorąco bywało to żem ser biały ze śmietaną jadał.  :o


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-06, 17:04:00
Też lubię. Jeszcze dodaję szczypiorek.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: RTS 2009-07-06, 17:17:09
...albo zupa typu chłodnik z jajkami na twardo i do tego też np. śmietana - mniam! Ale to już gotować trzeba.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-06, 17:25:38
..i trzeba umieć robić zupę typu - chłodnik .... :?


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: RTS 2009-07-06, 17:30:40
Ja sam nie umiem tzn. nie robiłem nigdy bo też nie zgłębiałem tematu. Tylko proste rzeczy robię  :)


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-06, 17:34:44
Muszę zajrzeć do "Książki Kucharskiej" JK, chyba coś tam będzie w tym temacie. Ze mnie też, taka sobie, kucharka... :(


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-06, 17:42:31
Jest 5 rodzajów chłodników: pomidorowy, z bobu, z botwiny, z mięsem i ze świeżych ogórków. Apetyczny wydaje mi się ten z botwiny, bo botwinki jeszcze w tym roku nie jadłam. :)


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: RTS 2009-07-06, 19:59:29
No właśnie ten różowy...  8)


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-09, 17:55:03
Jedzenie jest, tylko gdzie te upały?   :? :D


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Teresa Stachurska 2009-07-09, 19:56:33
Cytuj z: renia 2009-07-09, 17:55:03
Jedzenie jest, tylko gdzie te upały?   :? :D



Pani Reniu,
może w pamięci? Okazja pamięć docenić...


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-09, 19:58:43
Tak  :D ale pomyślałam sobie, że niektórzy mają odwrotnie, mają żar,słońce... tylko nie mają jedzenia  :?


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Teresa Stachurska 2009-07-09, 21:22:33
Prawda,  :?  , co za Å›wiat...


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-09, 21:24:57
..grzech narzekać na pogodę.. :)


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Teresa Stachurska 2009-07-09, 21:26:22
Fakt


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-27, 13:55:46
Latem kiełbasy mi w ogóle nie smakują. Chcę zrobić własne mielonki w słoikach, ale czekam, aż trochę się ochłodzi.
Dzisiaj kupiłam kilka słoików z boczkiem chłopskim, kiełbasą wiejską i z golonką. Miałam nadzieję, że tam nie ma tych konserwantów, co w kiełbasach. W domu, dla pewności zaczęłam czytać skład, a tam aż roi się od tych E - ileśtam. Boczek jednak posmakowałam i muszę przyznać, że smak ma dobry.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Gwidon 2009-07-27, 14:09:07
Cytuj z: renia 2009-07-27, 13:55:46
Latem kiełbasy mi w ogóle nie smakują. Chcę zrobić własne mielonki w słoikach, ale czekam, aż trochę się ochłodzi.
Dzisiaj kupiłam kilka słoików z boczkiem chłopskim, kiełbasą wiejską i z golonką. Miałam nadzieję, że tam nie ma tych konserwantów, co w kiełbasach. W domu, dla pewności zaczęłam czytać skład, a tam aż roi się od tych E - ileśtam. Boczek jednak posmakowałam i muszę przyznać, że smak ma dobry.


..............kielbaska najlepiej smakuje  mi  pieczona na ognisku wieczorem , mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm ... ostatnio  kupuje sobie  tutaj w NRW  od  polaka wedzona  slonine mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm  normalnie  niebo w  gebie, nic  nie  slona , boczek u niego  tez jest niezly , choc nie  zawsze..........................a  smalec z cebulka robie  sobie sam ...................


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-27, 14:12:16
To ja po dobrą polską kiełbasę, to chyba za granicę muszę jechać ;)


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Gwidon 2009-07-27, 14:21:07
Cytuj z: renia 2009-07-27, 14:12:16
To ja po dobrą polską kiełbasę, to chyba za granicę muszę jechać ;)


...........w  polsce tez chyba  kupisz dobra  , polska  kielbase , na  niemiecka nie licz , tego w ogole  jesc sie nie da...........


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-27, 14:27:37
Gwidon, mogę tak z ciekawości zapytać, czy Ty tylko tam pracujesz tymczasowo, czy mieszkasz na stałe? W Niemczech byłam kilka razy, bo mam tam siostry. Niemieckie kiełbasy w ogóle smaku nie mają. Siostry zawsze kupują w Polsce na zapas sobie i znajomym. Dużo jednak tego nie mogą wozić, bo ile to może poleżeć? Dawniej siostra mroziła część ich w domu, ale rozmrożone już nie miały żadnego aromatu.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Gwidon 2009-07-27, 14:43:06
..............na  stale  jak narazie,  ile  mozesz zabrac z  polski takiej  zywnosci?  1 gora 2 kg kielbasy  , jakis  boczek  slonine  to wszystko  , co sobota stoi kolomnie samochod z polskimi znakomitymi wedlinami zrobionymi  oczywiscie w niemczech , szczegolnie  smaczny jest bialy salceson , drugi  taki samochod  ale  innej  firmy stoi  co czwartek na rynku , wiec jest gdzie  kupowac..................


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-27, 14:56:08
U was, jak przyjedzie taki samochód, to przynajmniej wiecie, że macie Å›wieże. U nas nie wiadomo ile taka kieÅ‚basa leży w ladzie chÅ‚odniczej, a ile jeszcze wczeÅ›niej leżaÅ‚a w hurtowni, a jeszcze wczeÅ›niej w masarni. Ja na wszelki wypadek wolÄ™ ich nie jeść. KiedyÅ› kieÅ‚basy w lodówce usychaÅ‚y, a teraz robiÄ… siÄ™ Å›liskie.  :(


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Gwidon 2009-07-27, 15:02:08
...................tu  tez jeden bog wie  co sie z tym dzieje , zanim dotrze do  mojej lodowki , ale jest w miare  swieze i  smaczne , kielbasy to juz dawno nie jadlem , najlepiej kupic boczek i  go  ugotowac , jest  bardzo smaczny o  ile nie  jest  za slony, przy  gotowaniu  wiekszosc tej  witaminy ,,E,, sie  wygotuje................


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-27, 15:08:46
Robisz mi apetyt tymi boczkami, już nie mogę się doczekać kiedy zrobię takie, postaram się zrobić jutro, ale nie dużej ilości, z tym poczekam. Jutro chcę robić również sok z porzeczek, jeśli dostanę porzeczki, bo dzisiaj nie było u nas.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-27, 21:17:23
No, mam już czarne porzeczki, mąż mi przywiózÅ‚. Jutro mogÄ™ robić sok i trochÄ™ dżemu (bo tylko ja go u nas lubiÄ™, dzieciaki, tylko truskawkowy). Nie wiem ile lat już nie robiÅ‚am soku i zaginÄ…Å‚ mi gdzieÅ› sokownik, bÄ™dÄ™ wiÄ™c miaÅ‚a nowy wydatek. :(  Chyba, że jakoÅ› można robić sok bez sokownika?


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Blackend 2009-07-27, 21:25:28
Cytuj z: renia 2009-07-27, 21:17:23
Chyba, że jakoś można robić sok bez sokownika?


Mozna :))) najlepiej kupic ;)
Kiedyś dawno temu wynajmowalismy z żoną dom z ogrodem. Tam było tak nackane :/ dosłownie drzewo na drzewie, a baba przyjezdzała i sprawdzała czy aby coś się nie marnuje. Mamy traume do dzisiaj - żadnych soków :/


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-27, 21:31:54
Ja mogę obejść się bez soków, ale dzieci od czasu do czasu upominają się o sok. Wolę wtedy dać im taki, lub herbatę owocową, a najczęściej pijemy samą wodę.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Blackend 2009-07-27, 21:38:56
Albo takie obieranie porzeczek :/ - niedoczekanie :/ :)))


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Teresa Stachurska 2009-07-27, 21:42:39
:)  , czarne porzeczki nawet lubiÄ™, ale obieranie rzeczywiÅ›cie... Nie robiÄ™ wiÄ™c. Na sok może można nie obierać?


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Blackend 2009-07-27, 21:45:46
Na sok mozna bez obierania - mielismy taką maszynę co się sokownik nazywa, ale do dżemow niema zmiłuj :/


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-27, 21:46:19
Cytuj z: Teresa Stachurska 2009-07-27, 21:42:39
:) , czarne porzeczki nawet lubiÄ™, ale obieranie rzeczywi¶cie... Nie robiÄ™ wiÄ™c. Na sok może można nie obierać?
Też tak myślę, że na sok nie trzeba obierać. Coś mi się przypomina, że jak robiłam sok z czerwonych porzeczek, to normalnie z gałązeczkami wrzucałam do sokownika.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-27, 21:47:47
Cytuj z: Blackend 2009-07-27, 21:45:46
... ale do dżemow niema zmiłuj :/
nie ma...  ;(


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-28, 13:09:39
Jest jeszcze jeden sposób na robienie soków. Mianowicie, zawożę dzisiaj porzeczki znajomej, a jutro odbieram gotowy sok. To dopiero wygoda ;))


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Blackend 2009-07-28, 13:15:15
Cytuj z: renia 2009-07-28, 13:09:39
Jest jeszcze jeden sposób...


Zawsze podziwiałem kobiecą mądrość :)))
Wszystko jest O'K Renia - jak zawsze zresztÄ… :))))


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-28, 13:25:20
;))


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-28, 17:42:44
Dzisiaj kupiłam 2,5 kg boczku świeżego ze skórą i bez kości. Pokroiłam go na kilkucentymetrową kostkę i poukładałam ciasno w słoikach (dało 5 średnich słoików). Posypałam leciutko solą i pieprzem i gotowałam 1,5 godz. w garnku. Jutro i pojutrze też tyle samo bedę gotować. Do jednego słoika dodalam czosnek i majeranek, żeby porównać, które wyjdą lepsze, bo nie znam się na przyprawach do mięs w słoikach. Nie wiem czy będą dobre, ale przynajmniej będę pewna, że nie ma tam żadnych "E-tków".   :-)


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: kodar 2009-07-28, 21:44:32
Cytuj z: Gwidon 2009-07-27, 14:21:07
Cytuj z: renia 2009-07-27, 14:12:16
To ja po dobrą polską kiełbasę, to chyba za granicę muszę jechać ;)


...........w  polsce tez chyba  kupisz dobra  , polska  kielbase , na  niemiecka nie licz , tego w ogole  jesc sie nie da...........
[polska wedlina owszem i  dobra,ale to chyba tylko dlatego,ze ma umiejetnie dobrane wzmacniacze smakowo-zapachowe.Moj brat lecac do USA do znajomego polskiego rzeznika  musial obowiAZKOWO PRZYWIEZS az  5kg  sproszkowanych sztucznych wzmacniaczy.Uha,ha.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-30, 09:17:24
Dzisiaj będę trzeci dzień gotować moje słoiki z boczkiem. Coś jest z nimi nie tak (przynajmniej z jednym słoikiem), bo woda w garnku zrobiła się tłusta. Albo jedna nakrędka "nie trzyma", albo za dużo mięsa upchałam w słoiki.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Teresa Stachurska 2009-07-30, 09:31:53
Może temu sÅ‚oikowi "nie jest pisane" by siÄ™ do dÅ‚uższego przechowywania nadawaÅ‚ i warto go otworzyć, poddać próbie smakowej zawartość i powiadomić nas o informacjach od podniebienia pÅ‚ynÄ…cych? ChÄ™tnie siÄ™ dowiem jak smakuje boczek ze sÅ‚oika  :)  Pani Reniu, mogÄ™ prosić?


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-30, 09:35:55
Chętnie napiszę. Też tak planowałam, tego podejrzanego wziąć na pierwszy ogień. ;-)


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-30, 09:40:55
Miał być pierwszy ogień..a tak się staram ;-)))


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-30, 09:41:57
Kurcze cud, samo siÄ™ poprawiÅ‚o ;-)  warto siÄ™ starać;-))


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-30, 09:45:20
Albo mam już halucynacje...może od tego upału..


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Teresa Stachurska 2009-07-30, 11:50:05
Cytuj z: renia 2009-07-30, 09:35:55
Chętnie napiszę. Też tak planowałam, tego podejrzanego wziąć na pierwszy ogień. ;-)



Dziękuję, będę czekać.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-30, 15:40:54
Cytuj z: Teresa Stachurska 2009-07-30, 11:50:05
Dziękuję, będę czekać.
Ale aż do jutra, bo musi w lodówce stężeć. Chętnie bym poczęstowała ;-)
Mam już w domu moje soki z czarnej porzeczki. Jest go łącznie 6 litrów (czysty sok + 1 kg cukru), smakuje jak żurawina. Otworzyłam jeden słoik na próbę i rozcieńczyłam z wodą. Ja, w sumie, za sokami nie przepadam, wolę wodę.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Teresa Stachurska 2009-07-30, 15:50:42
Też wolę wodę, ewentualnie z lodem, czasem gazowaną. Soki ewentualnie można mrozić w woreczkach do kostek lodu i potem zmiksować ze śmietaną i będzie shake. Owoce (mrożone) miksowane ze śmietaną też dadzą ten efekt.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-30, 15:53:25
Ze śmietaną bitą to wszystko (no może prawie) lubię...owoce, ciasta optymalne, naleśniki, też oczywiście optymalne.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-30, 17:01:53
Cytuj z: renia 2009-07-30, 09:17:24
Dzisiaj bÄ™dÄ™ trzeci dzieÅ„ gotować moje sÅ‚oiki z boczkiem. Co¶ jest z nimi nie tak (przynajmniej z jednym sÅ‚oikiem), bo woda w garnku zrobiÅ‚a siÄ™ tÅ‚usta. Albo jedna nakrÄ™dka "nie trzyma", albo za dużo miÄ™sa upchaÅ‚am w sÅ‚oiki.
Napiszę, żeby ktoś nie zrobił tego błędu co ja, a więc do pasteryzacji mięsa, najlepiej używać nowych nakrętek na słoiki. Mi się dwa słoiki nie zamknęły. W jednym zmieniłam nakrędkę i gotuję go dalej, może się zamknie... (a jak nie, to ja go już sama uciszę ;-))


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Gwidon 2009-07-30, 17:30:22
Cytuj z: renia 2009-07-30, 17:01:53
Cytuj z: renia 2009-07-30, 09:17:24
Dzisiaj bÄ™dÄ™ trzeci dzieÅ„ gotować moje sÅ‚oiki z boczkiem. Co¶ jest z nimi nie tak (przynajmniej z jednym sÅ‚oikiem), bo woda w garnku zrobiÅ‚a siÄ™ tÅ‚usta. Albo jedna nakrÄ™dka "nie trzyma", albo za dużo miÄ™sa upchaÅ‚am w sÅ‚oiki.
Napiszę, żeby ktoś nie zrobił tego błędu co ja, a więc do pasteryzacji mięsa, najlepiej używać nowych nakrętek na słoiki. Mi się dwa słoiki nie zamknęły. W jednym zmieniłam nakrędkę i gotuję go dalej, może się zamknie... (a jak nie, to ja go już sama uciszę ;-))


...............a nie  zapomnialas  posmarowac brzegi nakretki  klejem ?............. :wink: :lol: 8).................


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-30, 18:47:34
ZapomniaÅ‚am  :-( 

;-))


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-31, 09:57:12
Jak mi się miło słucha, jak pytam dzieci - co dzisiaj zjecie na śniadanie? , a najmłodsza dwójka chórem -same żółtka. No i zjedli po cztery. Po takim śniadaniu nie mają już takiej ochoty na słodkie i na owoce. Chociaż arbuza, w te ciepłe dni, lubią.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-07-31, 14:27:02
Rano nie jem, bo nie jestem głodna, a później nie zawsze pasuje, no i wyszło śniadanie o 14-tej ... Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.. można sporo zaoszczędzić ;-))


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-08-01, 12:23:42
Zauważyłam, że ja , od czasu jak jestem na ŻO, mniej muszę pić. Wożę ze sobą wodę, chyba z przyzwyczajenia, ale najczęściej przywożę ją nieruszoną z powrotem. Przedtem, w upalne dni, "zalewałam" się wodą. Z jedzeniem, to też coraz mniej zjadam. Ostatnio to jem tylko jeden "porządny" posiłek dziennie. Wieczorem jeszcze coś tam skubnę (wczoraj ćwiartkę czekolady). Nawet nie chce mi się posmakować boczku samorobnego, żeby napisać, czy się udał. Nie chcę, ale "muszę" ;-)


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-08-01, 19:55:19
SpróbowaÅ‚am w koÅ„cu ten boczek ze sÅ‚oika i mi bardzo smakowaÅ‚. Lekko przyprawiony z naturalnym aromatem, przypominaÅ‚ mi taki bekon z puszki, który jadaÅ‚am w dzieciÅ„stwie, kiedy to miÄ™sa "nie byÅ‚o", a zamrażarki pÄ™kaÅ‚y w szwach. Z kolei mojemu synowi (25 lat) lepiej smakuje taki boczek kupny ze sÅ‚oika, w którym jest wiÄ™cej aromatów sztucznych i tego caÅ‚ego badziewia.  :(


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: Teresa Stachurska 2009-08-01, 21:28:22
Cytuj z: renia 2009-08-01, 19:55:19
Spróbowałam w końcu ten boczek ze słoika i mi bardzo smakował. Lekko przyprawiony z naturalnym aromatem, przypominał mi taki bekon z puszki, który jadałam w dzieciństwie, kiedy to mięsa "nie było", a zamrażarki pękały w szwach. Z kolei mojemu synowi (25 lat) lepiej smakuje taki boczek kupny ze słoika, w którym jest więcej aromatów sztucznych i tego całego badziewia.  :(



Dziękuję, dobra dla mnie wiadomość. Też taki zrobię.

Mój pasztet gotowany w słoikach też dobrze smakuje. Pierwszy raz robiłam taki na tzw "chłopski rozum", za drugim znalazłam przepis w necie, ale z kaszą manną (może żeby za mało nie było?), więc koniec końców zrobiłam prawie (dodałam tym razem trochę płuc - na "części zamienne) jak poprzednio.

Pozdrawiam, T.


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-08-01, 21:55:57
Ja na pasztet to już jestem umówiona w "moim" mięsnym, że mi przygotują móżdżek, wątrobę wieprzową , jakieś mięso i słoninę, tylko czekam na chłodniejsze dni. Jeszcze planuję zrobić mielonki takie jak już raz miałam, tylko, że mi nie leżały, bo wtedy tylko raz je gotowałam, ale smak był super.
Dzisiaj mąż mi przywiózł jagody na zaprawę, ale jest tak ciepło, że nie chce mi się ich robić. Schowałam je do piwnicy i do poniedziałku poczekają. Jutro wolę jechać gdzieś nad wodę, a nie pichcić.
Pozdrawiam - Renia


Tytu³: Odp: Jedzenie w upale..
Wiadomo¶æ wys³ana przez: renia 2009-08-02, 17:27:51
Czasami trochę (ale tylko trochę) uciążliwe jest ŻO, gdy się jest poza domem. Mogłam wziąć ze sobą koszyk piknikowy, ale niestety nie wzięłam. Byłam we Władysławowie na plaży i myślałam, że chociaż jakieś kiełbaski z grila będą, albo rybka. Ale gdzie tam, kto by to kupował? Na plaży kupują tylko piwo z sokiem (pierwszy raz coś takiego widziałam), pizzę gorącą, popcorn i orzeszki ze słodkim karmelem. W barze pobliskim były jeszcze zapiekanki i frytki i to już cały wybór. Wolałam być głodna i w domu zjeść. Wzięłam ser posmarowany boczkiem ze słoika, aby szybko i dużo, bo już myślałam, że ducha wyzionę ;-)


forum.dr-kwasniewski.pl | Dzia³aj±ce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrze¿one.