forum.dr-kwasniewski.pl

Czerwony burak to bardzo popularne warzywo, ktĂłre przeĹźywa prawdziwy renesans. Jego walory zdrowotne w pełni to uzasadniają. Powinien gościć na naszych stołach jak najczęściej.Zawiera oprĂłcz witaminy C i B1 wiele makro- i mikroelementĂłw, jest w nim duĹźo wapnia, magnezu, sodu, potasu oraz dwa rzadkie metale: rubid i cez. Ten skład chemiczny buraka ma bardzo duĹźe znaczenie w zwalczaniu nowotworĂłw….

Picie surowego soku z buraków jest wskazane dla wszystkich, bowiem ma on właściwości oczyszczające krew i pomagające w wyda­laniu kwasu moczowego z organizmu. Pobudza też krążenie i bardzo pomaga przy złej przemianie materii. Możemy sami się o tym przekonać, pijąc dwa razy dziennie przed posiłkami ok. pół szklanki soku rozcieńczonego zimną wodą. Z kolei dla osób cierpiących na nadciśnienie krwi poleca się picie surowego soku z buraków zmiesza­nego w proporcji pół na pół z miodem.

Zjadanie czerwonych burakĂłw w postaci jarzynki ma działanie lecznicze w otyłości, przy zaparciach stolca, chorobach wątroby i nerek. Buraki pomagają teĹź bardzo przy leczeniu anginy, grypy i wszelkich przeziębień. W przypadku tych chorĂłb bardzo pomocny Jest sok ze świeĹźych warzyw, ktĂłry przygotowujemy w proporcji:2 części marchwi, 12 części burakĂłw i część selera. Sok ten po zmieszaniu naleĹźy rozcieńczyć wodą w stosunku 1:1 i pić bardzo powoli.Z uwagi na swĂłj skład chemiczny buraki są bardzo silnie zasadotwĂłrcze. Dlatego dla osĂłb zjadających duĹźo mięsa, ciasta, pieczywa o charakterze kwasotwĂłrczym wręcz konieczne jest spoĹźywanie bura­kĂłw pod róşną postacią po to, aby doprowadzić w organizmie do rĂłwnowagi kwaso-zasadowej, ktĂłra jest warunkiem zdrowia.Czerwony barszczyk jest doskonałym środkiem na wszelkiego rodzaju „pieczenia w dołku”, „zgagi” i „kwasy”. Wypicie filiĹźanki gorącego barszczyku, ale bez octu(!) powinno postawić nas na nogi. Najlepszy jest barszcz kiszony. Oto przepis na jego sporządzenie a takĹźe kilka innych przepisĂłw na potrawy z czerwonych burakĂłw ćwikłowych.BARSZCZ KISZONY: l kg burakĂłw wyszorować, wymyć, obrać i pokroić w plastry, włoĹźyć do kamiennego garnka lub słoja ze szkła i zalać przegotowaną ciepłą wodą (ok. 2 l), a następnie dodać 5 dag skĂłrki z razowego chleba i trzymać w cieple. Po kilku dniach zlać do butelki i szczelnie zakorkować. Pozostałe buraki moĹźna ponownie zalać wodą. Taki barszczyk po podgrzaniu i przyprawieniu pieprzem, solą, listkiem laurowym jest doskonały na róşne okazje.BURAKI TARTE Z JABŁKAMI: 60 dag burakĂłw, 20 dag jabłek, 2 dag mąki, 2 dag tłuszczu, 1/8 litra śmietany, cukier, sĂłl, cytryna lub kwasek cytrynowy. Buraki zetrzeć na tarce o duĹźych otworach i zalać niewielką ilością wrzącej wody, dodać sĂłl, cukier, tłuszcz, ugotować pod przykryciem. Gdy będą miękkie, dodać mąkę rozmieszaną z 3 łyĹźkami zimnego wywaru, zagotować, przyprawić do smaku kwaskiem cytrynowym. Śmietanę i starte jabłka dodać do burakĂłw. Wszystkie składniki wymieszać.

.........napisal pewien lekarz.

Dzisiaj do obiadu na przystawkę miałam właśnie buraczki własnej (prawie) roboty. Te ze sklepu bardzo się popsuły i przestaliśmy w ogóle je kupować, a takie swojskie to jest dopiero "poezja". Przyrządzam tradycyjnie z sokiem z cytryny, solą, cukrem i oliwką z oliwek. Postanowiłam zrobić zapas na zimę, bo w ubiegłym roku nie zrobiłam, a potem ich mi brakowało :)
A, że przy okazji są zdrowe, wcale mi nie przeszkadza ;)

Poniewaz te wszystkie "dobre skaldniki" w burakach sa rozpuszczalne w wodzie dlatego nie nalezy burakow gotowac a raczej piec i obierac ze skorki przed samym jedzeniem. Jezeli gotujemy to w zupie, ktora pozniej zjadamy. Sok z surowych burakow jest rewelacyjny.

Nie bardzo wiem ile weglowodanow jest w 100 gr soku bo dawno nie robile soku z buraka, ale z zalozenia, ze z 200 gr burakow mamy 100 gr soku to w 100 gr soku jest 17 gr weglowodanow.

Sok z surowych burakĂłw jest okropny w smaku :(

Mnie smakuje. Rozciecz z woda moze bedzie Ci lepiej smakowal.

Nie, nie będę rozcieńczać, bo Ty sobie tak Ĺźyczysz!  ;-))

;)) Żartowałam,.. ale nie chcę się przymuszać do soku z buraków (jak byłam w ciąży to je piłam, wtedy smak nie był ważny), uważam, że spożywanie ich w formie przystawki do obadu, w zupełności wystarczy.

Oczywiscie, ze masz racje. To musi byc dobre a nie na sile.

Na sile to i parasola w d........ nie otworzysz.

Ale masz porównania! - włączają wyobraźnię ;-))

Prawdopodobnie sok z burakĂłw jest dobrym testerem jelit, jesli w jelitach sa nadzerki to mocz jest buraczkowy, a jesli jelita są ok, to  mocz jest normalnego koloru.
Ja osobiscie po buraczkach sikam na buraczkowo,  :wink:
Co o tm sądzicię?

Wszystko zalezy od sposobu przyzadzania burakow. Ostatnio jadlem pieczone w skorkach i mocz na godz po zjedzeniu  byl bardzo czerwony, po trzech byl juz normaly.

Po gotowanych burakach, gdzie czesc wszystkiego sie wygotowala nie mam zabarwienia moczu natomiast kalu dopiero na  nastepny dzien. Byc moze mocz jest tez troche zabarwiony ale to musi byc bardzo niewiel poniewaz nie rzuca sie w oczy.

Osobiscie nie wierze w ta teorie o ktorej piszesz co napisalas. Trawimy wszystko co zjadamy i dlatego nasze "odpoady" tez sa wystawione na dzialanie tego procesu.

Ale to tylko moje zdanie.

no to coś nie tak
kiedyś też miałem podobnie
a teraz nie

No to rzeczywiscie cos jest nie tak. ;)

Adam, ty podajesz jakies dziwne receptury, chyba dla wegetarian? To Jan Kwaśniewski tyle sie napracował, zebyśmy wiedzieli, jak jesc optymalnie i zachować zdrowie, a ty chcesz ulepszyć to burakami? To nie ta ideologia :))
To może i głodówki zastosujesz, zeby sie oczyścić? A pewnie wiesz, że Optymalni nie potrzebują głodówek? Pamietasz, co powstaje w wyniku spalania tłuszców zwierzęcych? No, chyba, że ulepszają Zywienie Optymalne i organizm, zamiast z tłuszczu, czerpie energię z cukrów lub białek, a nadmiar spala zasmiecając się i odkłada boczek na boczek. Wtedy głodówki i buraki na pewno dobrze zrobią :)

EWA nie zgadzam się, buraczki na diecie optymalnej są bardzo wskazane, jeśli ktoś ma odmienne zdanie, trudno, co mi tam.:-)

Viola, powiedz, czemu?
Tak jak i prosty cukier, mozesz jeść buraczki, byle w odpowiedniej ilości. Czemu nie? Jednak picie soku z buraków i kurowanie się nimi, to już jest przegięcie. Viola, dzialanie rakotworcze buraków moze jest potrzebne tym, którzy w wyniku błedów dietetycznych sami przyczyniaja się do produkowania utleniaczy. Błędne koło sie zamyka.

 

A jaka jest roznica w wypiciu soku ze 100 gr burakow albo zjedzenia 100 gr burakow?

Napadlas na mnie na ruskie na polske w 1939, a ja tylko przytoczylem slowa pewnego lekarze, co zreszta napisalem w ostatnim zdaniu mojego pierwszego postu.
Poza tym w ksiazce kucharskie pana dr. Jana Kwasniewskiego jest przepis na buraczki ze slonina itd, na stronie www.dr-kwasniewski.pl rowniez. Poza tym patrzac na rownowade kwasowo-zasadowa podaje sie buraka jako jeden z najbardziej zasadowych warzyw. I na sam koniec jak juz poczytasz moje wtpowiedzi tudziez propozycje w sniadan w dziale "kuchnia optymalna" to stwierdzisz ( mam nadzieje) ze inie propaguje glodowek......ale to pozostawie juz Tobie (czytanie)

Okropnie zazdroszczę Ci tych wszystkich kulinarnych doświadczeń.Może jesteś w stanie podpowiedzieć,jak mógłbym wprowadzić je w czyn ,mając w rodzinie 3 różne warianty odżywiania i około 1 godzinę czasu dziennie?

Mogę wiedzieć "adamel", czy gotujesz sam, tylko dla siebie, czy dla wszystkich "trzech wariantów" odżywiania?

Sniadanie robisz dla siebie optymalne a dla "innych" nieoptymalne
obiad robisz nieoptymalny......ale dodajac do swoich ziemniaczkow czy miesa tudziez warzyw tyle tluszczu aby miec optymalne.

Gdzie problem?
Masz tylko dwa rodzaje zywienia : optymalne i nieoptymalne.

"Tam gdzie jest wola tam jest sila, tam wszystko jest mozliwe"

Adam, nikt na ciebie nie napada. Nie czujesz się chyba owieczką, która boi się wymiany zdań?

Jest duża różnica między sokiem z buraków, a buraczkami w potrawie. To podstawowa wiedza.
Buraki możesz sobie jeść, soczek tez pij sobie, oby nie regularnie i jako panaceum na choroby. Takimi cudami niech się leczą wegetarianie lub żarłoki.
Jan Kwaśniewski podaje wiele przepisów w książce kucharskiej i są tam też owoce i nawet cukier z cukiernicy. Nie oznacza to, ze masz się tym kurować i robić z tego składnika potrawy bohatera dania i leku. Doczytaj się do tego, co pisze Jan Kwaśniewski na temat swojej Książki Kucharskiej. Jest ona przeznaczona dla początkujących, którzy na dźwięk "tłusta dieta" dostają gęsiej skórki. Jan Kwaśniewski pokazuje, ze w tej diecie można jeść te owoce i inne niewskazane dla nas produkty, których tak żal pożegnać początkującym.

Wieloletni Optymalny, który stosuje to żywienie prawidłowo, zgodnie ze wskazaniami Jana Kwaśniewskiego, już nie ma ochoty na nabiał, na częste posiłki, na surówki, na pieczywo, na urozmaicone, ozdobne posiłki itp. Pociągają go już proste potrawy. Jeśli przestaną cie pociągać nabiały, to nie będziesz szukał wykwintnych przepisów na lody Optymalne. Tutaj na forum padały już pomysły ze strony "nibyOptymalnych", jak sobie zastąpić smak cukru :)
Początkujący niech sobie radzą, jak umieją, ale po co z tego robić zasady Żywienia Optymalnego? Trzeba to sobie powiedzieć jasno.

Po co cytować innych lekarzy? Jak dalej sie posuniesz, to zaproponujesz baton Mars na doładowanie.
Lepiej się zdecydować, jakie żywienie się stosuje. Wielu lekarzy i dietetyków, nawet tych Optymalnych, nie rozumie w ogóle idei żywienia Optymalnego, dlatego wciskają jakieś dziwne CUD-kuracje. A sokiem z buraków niech się kurują ci co tak się żywią, ze muszą się odkwaszać, a z przemiany materii pozostają im dwutlenek węgla, woda utleniona i wolne rodniki. Skoro sobie szkodzą żywieniem, to niech sobie stosują kuracje "mniejsze zło".
Optymalni nie muszą stosować takich kuracji, wcale sobie nimi nie pomagają, wręcz przeciwnie. A buraczki jedz od czasu do czasu, tylko nie przegnij z ilością cukrów

Różnie z tym bywa. Najczęściej szał kulinarny wypada w niedzielę, ale w ciągu tygodnia od 18-tej przynajmniej 3 osoby tłoczą się w kuchni, bo wszyscy pracują dość długo. Odnośnie niedzil, to moje dzieci mnie gwałcą, abym to ja im gotował. Żona odżywia się natomiast jeszcze inaczej. Horror!

W praktyce to nie jest wcale takie proste.Śniadania każdy, co prawda robi bobie sam, bo to ludzie dorośli, ale z obiadami, to zupełnie inna sprawa- musiałbym mieć kuchnię wyposażoną jak bar. W mojej tyle sprzętu się nie zmieści.

Ewa, bardzo dobra/madra odpowiedz.
Co do nabialu to tu sie z Toba nie zgodze, ale kazdy jest inny i kazdego organizm ma inne zapotrzebowanie. Generalizowanie albo uznawanie za jakies znaki w rozwoju faktow ze po latach jedzenia optymalnego nie bedziesz jadla nabialu jest wg mnie bledem. Znam osobe, ktora je optymalnie od urodzenie i do dzis pije smietane!!!!

Niemniej jednak zgadzam sie z Toba.

Adam, ja tez bardzo lubię śmietanę  i piję.
Z nabiału właśnie kwaśną śmietanę lubię nadal i mi jawnie nie szkodzi. Po słodkiej śmietance, choć też chętnie bym piła, już czuję zawirowania w brzuchu. Na biały ser i mleko nie mogę patrzeć, a żółty ser zjem, jak mi wcisną. Wyobrażasz sobie, ze przed zmianą żywienia jadłam bardzo dużo nabiału, a mleko piłam cały dzień i do wszystkiego?

Stwierdzenie, ze każdy organizm jest inny jest słuszne, ale źle mi się kojarzy. To tak jak organizmy królików są inne, a jednak równo wsuwają zieleninę i to samo im szkodzi.
Słyszałam o kotach wegetarianach. Jak właściciel zgwałci ich organizm, to i one myślą, że lubią sałatę :)) Gorzej potem ze zdrowiem

odnośnie czerwonych buraków: miałam anemie podczas ciąży i codziennie wypijałam butelkę świeżego soku z czerwonych buraków. Badania krwi robiłam często i ciągle wynikała z ich konieczność zażywania żelaza w tabletkach, które też mi na nic nie pomagało. Ciągle miałam za mało czerwonych krwinek. Jadłam bardzo mało mięsa, nie byłam opty.
W kolejnej ciąży byłam już opty, nie wypiłam i nie zjadłam ani jednego buraczka i nie miałam wogóle anemii ani tabletek z żelazem. Przy czym też miałam niechęć do mięsa ale lepiej poukładane w głowie i chociaż nie chciałam kotleta to smakowały mi parówki i kabanosy :-)
Kto by pomyślał, Ĺźeby powiedzieć anemikowi "Jedz jedną parĂłwkę dziennie"  :lol: MĂłj dobry lekarz (w 1 ciąży) cały czas namawiał mnie na jedzenie mięsa, no ale szkoda Ĺźe nie podał mi książki dr Kwaśniewskiego do przeczytania :-)

Kedyś czytałam książki Tąbaka,tam pisał kiedy po zjedzeniu buraków mamy kolor moczu czerwony ,to świadczy o złogach w jelicie grubym.No i oczywiście spraktykowałam ,po lewatywkach i po zjedzeniu buraczków był normalny.

może trochę rozum trza wysilić na logikę
kolor moczu czerwony
nie świadczy to o złogach  tylko o " nieszczelnych"  jelitach
uszkodzonej śluzówce

Ja do burakow sie musialam przekonac, ale po przejsciu na optymalnosc, i buraki i kapusta smazona mi BARDZO smakuja!

Adampio, chcialam sie zapytac, co sadzisz o wypijaniu 100 gr tego soku z burakow na kolacje, zamiast jedzenia weglowodanow? I moge sie trzymac tego, ze maja ok. 18 gr W?

Ooo ja przez weekend zjadlem ze 2 litry tartych burakow z chrzanem. Niestety nie sikalem na czerwono wiec chyba oblalem test buraczkowy na nieszczelnosc jelit...  :?

W ćwikle to się nie liczy, pewno sokiem z cytryny stabilizowane i ten chrzan chrzani test :D

To domowa, wlasnej roboty cwikla a nie jakies tam stabilizatory..  :?

To do domowej nie dajecie cytryny?

Udowodnili "naukowo", Ĺźe buraki czerwone są dobre na krew, ale ketchup, na moje oko, jakby lepszy efekt wizualny daje.  :D

He, he, he, a syrop kukurydziany z czerwonym barwnikiem spoĹźywczym jeszcze lepszy :D