forum.dr-kwasniewski.pl

Witam,

mam na imie Sylwester i mam 24 lat, waze okolo 75kg i mam 184cm wrostu. Jestem zdrowy.
Przepraszam za gramatyke, mimo ze urodzilem sie w polsce,
mieszkam prawie 24 lat w niemczech i nie jestem zbyt dobrym w pisaniu lub gadaniu po polsku.

Moj problem jest ten, ze ja odzywiam sie prawie 2 miesace OD i kompletnie nic sie nie dzieje.

Oprucz tego ze czuje sie zmeczony,
(i moja elektroniczna waga pokazuje mi, ze mase miesnia zgubilem i dostalem tluszc cialowy od 13% na 14%)...
nie wiem co robie zle, mam ksiaszke po niemiecku i nawet teraz polska przeczytalem,
bo jestem teraz na urlopie w polsce i kupilem sobie.

Od tygodnia zwiekszylem tluszce od 230g na 300g.  B/T/W = 75/300/40-50

Bo pisze:


Przed dieta prawie co dziennie uprawialem sport, bodyweightexercises czyli cieszkie
pompki, przeciagi, przesiady na jednej nodze itd. i krutkie intensiwne biegi interwali.

Na diecie nie dam rady na te wysilki i musialem wiecej robic dni przerw.

To normalne ze moje cialo tak dlugo sie przestosuje czy robie czegos zle?
Nie rozumiem poprostu gdzie ja robie jakis blad.

Mozecie mi jakos doradzic??

Sylwek

powiem Ci sylwek ze nie jest łatwo radzic komuś ponieważ każdy czlowiek jest inny, ja osobiscie czuje to tak,  gdy ktos przechodzi na dietę jego organizm doswiadcza"małej rwolucji metabolicznej", zuzywa dużo energi na przebudowe dlatego z intensywnymi ćwiczeniami fizycznymi poczekała bym jakiś czas, nawet do kilku miesięcy do momentu stabilizacji, skoro tracisz masę mięśniową a nabierasz tłuszczu,swiadczyć to może tylko o jednym, za mało białka, za dużo tłuszczu, podczas przebudowy wskazany 1 g białka na kg wagi a dodatkowy wysiłek fizyczny wymusza większe jego ilości....

"Sylwek"
daj sobie spokój z taką dietą "optymalną', bo jeszcze sobie krzywdy biedaku narobisz, albo udaj się do jakiegoś porządnego Doradcy Żywienia Optymalnego

Witaj Sylwester.

Byc moze robisz wszystko dobrze(bo nadmiar tluszczu nie szkodzi)
ale masz chora:
a.) watrobe
b.) krew
c.) serce

Tak wiec moim zdaniem lepiej zglosic sie do "Dobrego Lekarza Optymalnego"
zwykly doradca moze sobie nie poradzic z Twoimi problemami. :-)

Sylwek,
Jeżeli dobrze zrozumiałem, to wyznaczyłeś sobie codzienne "BTW" jak 75:300:40-50 i mniej więcej tyle zjadasz.
Ale skąd wiesz, że danego dnia dokładnie tyle potrzebuje Twój organizm? Chyba to "BTW" powinno inaczej wyglądać po 50 km biegu, a inaczej gdy cały dzień siedzisz przed komputerem. Może powinieneś zjeść 61,999:253,75:34,23 a może 34:200:44,23? Tylko jak to dokładnie policzyć? Do tego potrzebne by było całe laboratorium albo całodobowa opieka admina.
Dlatego wyznaczanie gramatury na ŻO mija się z celem - je się tłusto, według potrzeb. A "Złota Proporcja" to wskazówka jak należy się odżywiać.
Natomiast kiepskie wyliczanki typu codziennie 1 gram białka na 1 kg ciała(to jest górna granica potrzeb dorosłego człowieka!), to sprawdzona metoda na zrobienie sobie krzywdy o czym sam się niestety przekonałem.
Najprostszym rozwiązeniem jest zrezygnowanie z takiej diety "optymalnej".

Czesc,

@viola44 wlasnie testowalem tydzien brania bialka o ilosciu o 180g na dzien na tydzien, i wlasnie w tym czasie naj wiecej tracilem mase miesnawa i troche zolte oczy dostalem, odkad przestalem oczy sie z normalizowaly

@admin to jest dziwna odpowiedz, przeciesz OD to dla wszystkich, troche jestem enttäuscht ze odradzasz mi nawet, bo to jest odpowiedz co sobie nawet nie wyobrazalem zwlaszcza jeszcze od admina

@grizzly a z ta dieta a,b,c nie pozdrowieja jak by tak bylo?


Sylwek

Sam po sobie widzisz, że OD nie jest dla wszystkich, a nawet "może być szkodliwa" ;)
http://www.optymalni.org.pl/aktualnosci.php?id=162 - tu się możesz szybko nauczyć, jeśli zechcesz.

sylwek nie wiem czy dobrze zrozumiałam 180 g bialka dziennie? jesli tak to oczy musiałeś mieć "żółte" bo wątroba CI "zdechła", poza tym tak jak pisze brzeti, jeść tłusto wg. potrzeb....ja uczyłam się tego ok. pół roku, niestety na początku trzeba trochę wyczuć co i jak, to tak jak z nauką pisania, czytania czy przyswajania jęzków obcych, z czasem jest łatwiej aż w końcu robisz to automatycznie bez zastanowienia...

Sylwester masz niewatpliwie racje, na DO wiekszosc "chorob"
ulega wyleczeniu lub w najgorszym przypadku znacznie lagodza sie dokuczliwe objawy.

Jednak w wypadku a, b, c Ty mozesz po prostu o tym niewiedziec
i bedziesz mial problemy z zaobserwowaniem dobroczynnego wplywu DO
na funkcjonowanie tych a, b, c. :-)

Malo uswiadamiany jest fakt, ze dobroczynny wplyw DO
"uwidacznia" sie spektakularnie wlasnie w sferze "funkcjonowania"
danego narzadu czy ukladu, czego bez pomocy lekarza nie sposob samemu zaobserwowac.

Metody "wsluchiwania sie w swoj organizm" juz niejednego doprowadzily do "trumny". :-)

Sylwek, a mozesz podac przykladowe dzienne menu. Bo tozwiekszanie zmniejszanie czegos, nie wiadomo czego, jakiej wartosci bialko, jaki tluszcz i jakie weglowodany.

Poza tym przysiady i rozciaganie to nie jest taki intensywny tryb zycia.

Podaj jadlospis.

@brzeti oczywiscie slucham na moje cialo, czyli jak jestem pelny najedzony to oczyscie mniej wychodzi, to jest tylko srednia dnia ile zjadam

@admin dzieki za lnk, nawet to spotkanie nie daleko odemnie bedzie, ale w tym czasie jeszcze bede w polsce, moze pozniej jeszcze raz bedzie to zobacze oczywiscie

@viola44 tak co dziennie 180g bialka, ale sam czulem za pare dni ze to nie dobrze bylo

jak sie urodzilem to mialem zoltaczke, ale slyszalem ze czesto tak bywa i znika jak i umnie tez

@grizzly dzieki za odpowiedz

@adampio przysiady i rozciaganie nie jest intensywny?? chyba nigdy nie trenowales takich rzecz... sorry ale nie znasz sie z byt w tym rodzaju treningu, bo gwarantuje Ci ze bys nawet polowe cwiczenia bys nie mogl wogule zrobic. Moje trening nadlega na gymnastike jak widzisz na eurosporcie naprzyklad, co robia pompki tylko zrekami BEZ nog! I gwarantuje Ci ze serce nie zle pracuje.

DObra, jedzonko tak wyglada:

2x dziennie

2-3 jajka, albo dzisaj 200g makrela, albo miesa jakies + 250ml 36% smietane z malinami, borowki albo jagody, zalezy

drugie danie

troche miesa zeby nie przykroczyc 75g bialka + brokoly/kalafior/papryke orzechy wloskie albo migdaly 30g + no i 250ml smietane (nie mam lactose intolerancji)

wszystko  usmarzone w smalsu albo olej kokosowy

nie uzywam oleju rosliny, nie jem chleba, maczne rzeczy, zadne slodyczy poprostu tak jak ma byc.

Sylwek

 

Uhe, uhehhe....... nie wiem czy Ty czegos nie zrozumiales czy tlumaczenie z polskiego na niemiecki jest niedokladne.

Bialka jesz za duzo i to znacznie za duzo. Gdybys wazyl 200 kg to moze, moze ilosc bialka bylaby dobra.
Jajek jesz za malo.

Proponuje Ci na sniadania typowe optymalne jedzonko czyli jajecznica, omlet albo co lubisz na minimum 4 zoltkach i jednym jaju, smazonych na min 50 gr masla, albo salcu i boczku. Jezeli omlet to polany smietana 36% albo 38% Poza tym wejdz do dzialu "kuchnia optymalna" a znajdziesz przyklady na sniadania. Poza tym jest ksiazka kucharska pana dr. Jana Kwasniewskiego, w ktorej jest duzo zbilansowanych przykladow.

Lunch albo jak to tam sie po niemiecku nazywa to moze byc 250 ml smietanki, sam tak robilem i bylo dobrze.....dzis jjem tylko dwa razy dziennie i plywam 4-5 razy dziennie na basenie.

Obiad to najlepiej podroby, albo karkowka, golonko itd albo kazde inne mieso, ryba czy co tam lubisz z ziemniakiem i usmazonymi warzywami. Raz w tygodniu koniecznie watrobka, wywar kolagenowy w formie dobrej zupy albo jak tam lubisz.

Proponuje Ci jeszcze raz albo dwa razy przeczytac ksiazeczke.

Nie stosuj na poczatku innego BTW jak 1:2,5-3,5:0,5 jak sam widzisz to Twoje intensywne zycie w ogole nie wymaga 5-cio krotnych ilosci tluszczu w stosunku do bialka. A poniewaz bialka jesz jak 200 kilogramowiec wiec tluszczu zjadasz tez zbyt wiele czego dowodem jest ten wynalazek techniki (waga ) ktora "prawde ci powie". Jak juz liczysz, bo liczysz to zacznij od 70 gr bialka itd.

adampio, nie wydaje mi się aby sylwek rozpisał w menu zbyt dużo białka, makrela200g  ok 40 g białka, 3jaja ok 18 g b. i troche mięsa pewnie ok 15 g b.razem ok 70g białka nie najwyższej jakości.............

przemyśl to jeszcze raz bo wydaje mi się iż tą makrele 200g wziąłeś za 200 g białka, prostuje dlatego, iż gdy sylwek  przeczyta będzie miał  mętlik w głowie .........chyba że ja czegoś tu nie mogę się dopatrzyć....czasem tak jest że patrzysz i nie widzisz...hi

sylwuś podoba mi się u Ciebie to iż jesteś taki grzeczny, kulturalny..........:-)

żółtaczka u noworodka tuż po urodzeniu to prawie zawsze sprawa fizjologiczna związana z rozpadem krwinek czerwonych których u płodu jest znacznie więcej w porównaniu z życiem poza łonem matki....rozpadające się krwinki przerabiane są następnie przez wątrobę na bilirubinę która zanim zostanie wydalona odkłada się między innymi w skórze maluszka....taki stan mija po paru dniach i jest ok.....:-)

byc moze zle zrozumialem drugie danie. Troche miesa zeby nie przekroczyc 75 gr, pisze Sylwek. Czy chodzi o ilosc bialka w ciagu dnia czy tylko w drugim posilku?!

To moja wina, bo odpowiadam tu troche na wszystkie Sylwka wypowiedzi......gdzies tam pisze o 180 gr bialka na dzien.

Niemnie jednak uwazam, ze miesza rowno. Makrele popija smietana z malinami ;)

@adampio nie jadam juz 180g bialka co dziennie, to byl raz tylko testowy tydzien z tym. Jem przewaznie 75g bialka. Sprobuje mniej bialka jesc od dzisaj i mniej tluszcu, ale bedzie trudno bo pewnie zostane glodny.
Czytales moje posty co napisalem przedtem? Tez jem co dziennie jajek, i tez dwa danie tylko.
za malo jajka? ostatnie 3 tygodnie ponad 60 jaj zjadlem, myslalem ze raz (jak dzisaj) na odmiany zrobie dzien bez jajek. I zaduzo tez nie wolno jesc bo zaduzo bialka bede mial jak wy mowicie.

Dzisaj 62g bialka mialem 240g tluszczu i 61g wegle, czuje sie troche glodny...

Sylwek

PS: jak pisze o bjalku to znaczy ze na caly dzien

Podziwiam was liczących dokładnie składniki, ja nie potrafiłem tak dłużej niż kilka dni.
Na stałe trzymam się tylko zasady aby węglowodany nie przekroczyły 70 g o których piszą Kwaśniewski i Lutz. Przeglądałem tabele, ale z samymi węglowodanami nie ma wiele liczenia. Jeśli źle czułem się po jakimś dniu to zmieniałem proporcje białka i tłuszczy "na czuja", i z jakich mają być źródeł, i jakoś to idzie.
Apetyt jest chyba dobrym doradcą.

jezeli nie liczysz to skad wiesz kiedy masz 70 gr weglowodanow.

Po o oklamujesz samego siebie?

Na prwade zjadles 60 jaj w trzy tygodnie?????????????????????????????

Ja jem 45 w tydzien!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ale tak jak czytalem Twoje posty to Ty zjadasz przewaznie TYLKO prawie zoltka od tych jaj czy sie myle?
Ja jem ich w calosci, to sie nie dziwie.

A Ty ile bialka jesz na co dzien? I weglow i tluszczu?

Sylwek

moim skromnym zdaniem jadasz zbyt wiele tluszczu,czy nie musisz najpierw pozbyc sie wlasnego??
240G  Fett,leider zu viel.Wenn du abnehmen mächtest,darfst nur 120-150G Fett essen.Du kannst auch in deutschesprache eine Frage stellen,manche  Teilenhmer verstehen auch Deutsch .Admin auch!!!

Czesc,

nie, wlasnie nie chce odchudzac sie, mam "optymalna wage" jak w ksiaszce polskiej pisze. Ale dzisaj zjadlem 170g Fat/38g Wegle i 82g Bialka (wiem troche za duzo).
Chyba tak zostawie, tylko bialka na 65g maximalnie, bo dzisaj sie juz lepiej czulem. Mam nadzieje ze teraz dotarlem wreszcie na dobra droge...

Sylwek

Widzisz Sylvek, to wlasnie nazywa sie sluchaniem organizmu. Co prawda jeszcze wazysz, i dobrze bo aby dostac prowo jazdy trzeba isc najpierw na kurs prawa jazdy.

Jak juz znajdziesz swoje zlote proporcje liczenie nie bedzie potrzebne, bo organizm bedzie Cie informowal o swoich potrzebach, trzeba tylko sluchac i wyciagac wnioski.

Powodzenia

38g węglowodanów dziennie, to za mało. Dr. Kwaśniewski pisał, że minimum 50g węglowodanów dziennie jeść trzeba, bo inaczej organizm jest zmuszony do wytwarzania ich z białka i ma niepotrzebną pracę ("Książka Kucharska" s.19)

..mniej powinno się spożywać przy niektórych chorobach, a więcej przy występowaniu ciał ketonowych..

a moze ty po prostu chcesz wszystko odrazu i za wiele oczekujesz...
Moze to tak ma byc, ZO nie zrobi z ciebie w kilka dni supermana, u mnie(na ZO przechodzilem jako zdrowy i nic mi nie dolagalo) pozytywne zmiany zaczely sie pojawiac powoli i stoponiowo, caly czas sie pojawiaja, przez czaly czas tez ucze sie sluchac swojego organizmu.

a moze konkretnie jakie zmiany??,pozytywne przyklady zawsze potrzebne.

Z tego, co napisałeś, widzę, że chyba nie do końca zrozumiałeś zasady żywienia Optymalnego.
Rozumiem, że zwiększyłeś ilość tłuszczu, żeby nie tracić go w tkance? Nie na tym to polega, bo możesz zalewać się tłuszczem, a być suchy jak patyk.
Skoro ostro trenujesz, to rzecz jasna, ze potrzebujesz odrobinę więcej białka. Jeśli ty dodałeś sobie więcej tłuszczu, to automatycznie straciłeś łaknienie i może jesz zbyt mało białka?
W uproszczeniu, białko jest ci potrzebne, by odbudować tkankę, a tłuszcz, by doładować energią. Jeśli jesz zbyt mało białka, automatycznie tracisz masę. Wszystko zależy od proporcji. Nie będę się rozpisywała na temat kombinacji proporcji BTW.

Najłatwiej ci pójdzie, jeśli zamiast forum, poczytasz dokładnie "ABC żywienia" na stronie www.dr-kwasniewski.pl
Im mniej będziesz kombinował, tym lepsze efekty uzyskasz.

PS. Przydałoby się zadbać nieco o ojczysty język. Skoro tak się zasymilowałeś w Niemczech, pewnie  język niemiecki znasz perfekt? Bijesz się w piersi? :)

moje pozytywne to: pozbycie sie alergii, ogolnie lepsze samopoczucie i kondycja organizmu, ustabilizowanie sie apetytu 2 posilki dziennie w zupelnosci wystarczaj i nie chodze glodny. Jakis taki spokoj i ogolne wyciszenie organizmu.