forum.dr-kwasniewski.pl

A wiec kontunuuje moja przygode z ZO i jak do tej pory nie nazekalam zbytnio, ale od 3 dni zaczal mnie bolec zoladek i mialam male klucie w sercu. Zaniepokoilo mnie to, gdzyz przy ZO nie powinno sie miec takich objawow, bo przeciez powinno sie byc w perfekcyjnym stanie zdrowotnym. Co to moze byc i dlaczego mnie boli?

Dobrze by było, gdybyś napisała swój przeciętny jadłospis..

Kasaro, nie jadłaś przypadkiem ostatnio ogórków małosolnych.
Miałam po nich identyczne objawy. Męczyłam się przez pół lipca.
Okazało się, że trzustka się zbuntowała, "zapaliła się" :)
Nawet leki z apteki nie pomogły, a właściwie pomogły, ale tylko na tydzień
i dolegliwości wróciły. Na szczęście miałam na to sposób i pomogłam sobie.
Do dzisiaj mam spokój, ale małosolnych nie tykam.

Przyczyn moze byc kilka.Logika podpowiada jednak,ze glowna przyczyna sa jednak bledy zywieniowe.Dr Kwasniewski ustalil proporcje,ktore droga obserwacji wlasnego organizmu nalazy przystosowac do wlasnych potrzeb.A w praktyce wyglada to tak,zjadac zbilansowane posilki i sie nie przejadac. :P

to ty jeszcze wierzysz w leki :lol: :lol:a swoja droga wiara czyni cuda :P

Kadar, od roku nie zażywałam żadnych leków, nawet na cukrzycę.
Ale trzustka dała mi tak do wiwatu, że się poddałam. I niesłusznie zresztą.
Bo i tak w rezultacie nie pomogło. Pomogłam sobie w naturalny sposób.
Nie chcę już nigdy więcej żadnej chemii :D

Takie klucie moze oznaczac zbyt mala ilosc wegli.

gotowane i pieczone potrawy to podstawa.W potrawach  odpowiednia ilosc tluszczu i bialka  w polaczeniu  z niewielka iloscia weglowodanow a dolegliwosci na pewno ustapia. :P

O rany! Tu teĹź przekręciłam  :oops: :oops:
Sorry Kodar, za te Kadar!!!

Ale co prawda, to prawda. Na DO nawet zgagi się pozbyłam :)

spoko,"Kadar" tez moze byc, :lol:

Oki, to spoko.., dzięki :)

Owszem zdazaja sie objawy, ktore kazdy nazwalby "nienormalnymi" zwlaszcza na poczatku diety. Organizm sie przestawia, dostaje lepszego paliwa i wowczas moga byc ojawy typu bole zoladka, zachwiania rownowagi-balansu i wiele innych.

POdaj swoj jadlospis i powiedz jak dlugo jestes na ZO

No dzienny jadlospis to np.

Omlet z 2 jajek i 50 gr masla, posmarowany ciensza warstwa dzemu malinowego ktory sama robilam (czyli poprostu ugotowalam maliny i dalam do sloika)
Okolo 50-100 gr migdalow na lunch (bo poprostu nie odczuwam glodu w sumie, a placki optymalne juz mi sie niestety przejadly)
No i na obiadek to koniecznie mieso jakies co mama robi smazone na smalcu, np. dzisiaj bedzie karkowka.

Tak samo myslalam, ze moze za malo weglowodanow, wiec podjadam np. suszonymi brzoskwiniamy badz rodzynkami albo jogurt tez jadlam. Tak intuicyjnie mi sie wydalwalo, ze jogurt mi moze pomoc, i w sumie chyba troszke pomogl.

Obawiam sie, ze ta skoncentrowana fruktoza, najgorsze weglowodany jakie istnieja typu suszone owoce, moga byc powodem twoich doleglowosci zoladkowych.

Zamiast migdalow i plackow, ktore Ci sie przejadly mozna zjesc duzo innych rzeczy np tunczyka z majonezem, pomidor z cebula w kwasnej smietanie 30% albo mizeria z taka sama smietana, albo ser z maslem, albo ser brie przekladany salata albo.............. :lol:

Oj, tak! Pomidor z cebula w kwaśnej śmietanie, TO JEST TO :)

Ale czy to oznacza, ze owocow suszonych przy DO sie jesc nie powinno w ogule?

Kasara1991,

suszone owoce to nie dość, że cukry proste, to jeszcze ich dużo w 100 g. W 100 g rodzynek jest 71 g W, podczas gdy w 100 g pomidorów - W jest ca 5 g.

Tak, tak, to wiem. Ale kiedy nie jem innych weglowodanow w miniony dzien, to sobie uzupelnialam rodzynkami badz brzoskwiniamy suszonymi w niewielkich ilosciach.

kasara1991
przeszedł ci już ten ból?

To i ja sie zapytam w tej sprawie. Czy mieszanie jajek, zoltek, smalcu, masla i kwasnej smietany w jednym daniu moze powodowac jakies sensacje zoladkowe? Probuje dojsc co mi wczoraj zaszkodzilo i wychodzi, ze przed dostaniem owych sensacji spozywalem tylko to.

wszystko mozliwe,obserwacja,to podstawa.Nazniejsze jest  odpowiednie  dzialanie.Elimunuj wszystko,co ci szkodzi.Zmieniaj,zamieniaj,bo kazdy organizm jest inny. :P

Chodzi o to ,żeby nie przesadzać,nie iść na żywioł,powoli.A jak już są problemy to najlepiej "przepłukać" żołądek wodą-przynajmniej u mnie się to sprawdzało.

Mi taka mieszanka żadnych sensacji nie wywołuje, chociaż rzadko te wszystkie składniki jem w jednym posiłku. A ile Ty spożywasz dziennie węglowodanów? Zbyt mała ich ilość też może być powodem "sensacji" żołądkowych..

Pojedyncze produkty nie szkodza mi, tylko czy taka mieszanka moze zaszkodzic? Dodalem tej smietany do jajkownicy i przypuszczalem ze stad te sensacje. Jednakze ta sama smietana spozywana osobno nie szkodzila mi. Tak wiec nie wiem skad to wszystko. A czy mozliwe jest by boli i rozwolnienia dostac nie od jedzenia ani brudnych rak?


Z rana zadnych, tyle ile jest w samej jajkownicy, czyli moze ze 2g. Wieczorem natomiast staram sie dorzucic troche, przewaznie dochodze do 40-60, ale trudno to zrobic, bo slodzonych napojow nie moge, za ziemniakiem nie przepadam, albo nie mam czasu by usmazyc sobie frytki. Czasem troche wpadnie ze smietany, czasem z czekolady, czasem z ziemniakow, czasem z soku zurawinowego.

Nie pamiętam kiedy mnie ostatnio bolało cokolwiek w brzuchu, tym bardziej od wpomnianych produktów w różnych konfiguracjach czy z osobna.

Nie wiem ,gdzie robisz zakupy, ale w naszych warzywniakach lub marketach sprzedawane suszone owoce są w procesie suszenia "delikatnie" kandyzowane.
Np. śliwki kalifornijskie- sama słodycz  :?.

Do zgonu włącznie!  :wink:
Jak się ma pecha i brak kilku genĂłw, to najlepsze zaszkodzi.  :(

Zapomnialam, ze wystartowalam ten watek!

Bole zoladka przeszly w sumie, ale dzis znowu zaczelo cos kluc po sniadaniu (50 gr masla, 60 gr boczku, 1 jajko i 2 zoltka aha, i  23 gr marchwi)

Mowiac zoladek ktora czesc brzucha masz na mysli?

Lewy dół biodrowy  :lol:  :lol:  :lol:

Lewa strona, ale pod zebrami i troche promieniuje do srodka. Sama nie wiem jaka to czesc czy organ, ale inni mi powiedzieli, ze tam jest zoladek. Ale co do bolu, to juz przeszedl! :D

To żołądek, a zaraz pod nim trzustka