forum.dr-kwasniewski.pl

http://good-times.webshots.com/photo/2463072840071876585GTgHuc

Zamieszczam zdjęcie mięsa bez zgody autora, ale mam nadzieję, że On mi to wybaczy... 8) Nie zdradzę, że tym autorem jest "adampio" :wink:

Pieczeń tę wypróbowałam i z czystym sumieniem mogę ją polecić.

Potrzebny jest do niej kawałek mięsa wieprzowego (może być nawet kilkukilogramowy) koniecznie ze słoniną i skórą. Może to być schab, lub karkówka (ja miałam karkówkę). Mięso naciąć z góry (całą słoninę ze skórą, aż do chudego mięsa) co centymetr po całej jego szerokości. Następnie należy natrzeć mięso przyprawami z solą, dając ich najwięcej na górę (na skórkę), również w miejsca nacięcia. Ja dałam pieprz ziołowy, naturalny, gałkę muszkatołową, mielone zielę angielskie, vegetę, słodką paprykę mieloną, majeranek i oregano. Można dać inne przyprawy, według upodobania. Jeszcze należy powkładać liście laurowe w nacięcia w słoninie. Wystarczy w co trzecie nacięcie ( jak na zdjęciu). Takie mięso w przyprawach, zakryte szczelnie folią, powinno poleżeć w lodówce przynajmniej dobę. Ja piekłam ponad cztery kilogramowy kawałek mięsa 4 godziny - w piekarniku elektrycznym nastawionym pierwszą godzinę na 250 ^oC a pozostałe 3 godziny na 200 ( przy mniejszym kawałku mięsa należy czas pieczenia odpowiednio skrócić). Mięso piekłam w brytfannie, owinięte dokładnie folią aluminiową, przez 3 godziny, a następnie godzinę piekłam je odkryte z włączonym tylko grzaniem od góry, tak aby skórka na mięsie zrobiła się chrupiąca.
Słonina stopiła się w ponad połowie, a skórka zrobiła się brązowa, bardzo chrupiąca i smaczna. Mięso zostało bardzo soczyste i mięciutkie. Pychota... :D

Jak tylko zoczę karkĂłwkę z ową słoniną i skĂłrą to upiekę jak we wzorze :)  Boczek teĹź z pewnością w takich przyprawach będzie dobry, skoro dobry jest w przyprawie do piernika (boczek korzenny  :)  ). O boczek ze skĂłrą łatwo.

Drugą partię boczku teĹź nacinałam od strony skĂłry co centymetr  :)  Dzięki fotografii Adampio. Nauka nie poszła w las  :lol: 

Z tym boczkiem to jest bardzo dobry pomysł. Z pewnością go również wypróbuję. Boczek powinien trochę krócej się piec, bo jest na ogół cieńszy.

...Renia-zamiast tanczyc i pic,to ty sie miesem zajmujesz teraz :shock: , cos nieprawdopodobnego :shock: :lol: :wink: 8)...

Tutaj jest dział - kuchnia, a w kuchni się nie tańczy... :P

CzyĹźby? ;) :) :D
http://www.youtube.com/watch?v=AGbB_NibH5c

A co "duńskiego" jest w tej pieczeni?  :shock:
Mięso?  :wink: :mrgreen:

:lol:  Potrenuję... :lol:  :wink:

To, że jest ona duńskim przysmakiem narodowym... :P :P

Tutaj jest zdjęcie tej pieczeni zrobione z gĂłry. Widać spieczoną skĂłrkę, ale nie widać  mięsa od dołu... [załącznik usunięty przez administratora]

A mnie to wygląda na pieczeń polską lub litewską ...  :D
W obojgu narodach jadało się takie rarytasy na szlacheckich stołach dzień dnia.
Koniecznie na maśle klarowanym...  8)

Pozwalam na zmianę nazwy...  :wink:  pewnie nie jest ona zbytnio trafiona. MoĹźe "adampio" zna jej prawdziwą nazwę...  :roll:

Staropolska pieczeń duńskiego GĂłrola proponuję...  :wink:

:lol: ... idealnie pasuje... :lol:

A próbowałaś odwrócić talerzyk i tak zrobić zdjęcie? ;)  :D ;)

:lol: Nie. To są dopiero moje początki w fotografowaniu. Jeszcze tak ze dwa lata i się wprawię. Będę fotografowała mięso nawet pod talerzem... :lol: Nawet jeszcze przed ubojem... :lol:

:lol: :lol: :lol:
Jeżeli doczekamy się takich zdjęć od Ciebie, jakie robił Blackend u siebie w lesie, to ....................... ;) "hejnał" przestanie być potrzebny.  :lol: :lol: :lol:

:lol: Wolę jednak hejnał... :lol:

Gratulacje, Reniu!

:lol: :lol: :lol:

Mnie też się pieczeń na zdjęciu podoba.  :D

Bardzo ladnie wyglada Reniu.

Nastepnym razem jak bedziesz kupowala mieso to popros rzeznika aby poktoil skorke w paski max 1 cm. bo widze, ze mialas grubsze.
Poza tym jak nie zawiniesz w folie to czas pieczenia skrocisz o popowe. 4 godziny piecze sie 5 - 6 kg kawalek, ten ktory jest na zdjeciu ma okolo 2 kg.

Oczywiscie, ze znam. Jak powiedzialem to dunska potrawa.
Nazwa jej to flaeskesteg  ( fleskestaj)

Moze Wojciech pamieta jan nasi szlachcice nazywali te potrawe, ktora sie jadlo kazdego dnia :lol:

Na zdjęciu musi być minimum 2,5 kg ( było ponad 4, ale część odkroiłam z kością, a część już zjedliśmy). Na tym zdjęciu pieczeń była jeszcze trochę ciepła i tłuszcz był w niej rzadki. Dzisiaj jest ona już twarda i łatwo się kroi. Ładnie wygląda w przekroju.

Oczywiście, Ĺźe pamiętam. PIECZYSTE się nazywa wszelka mięsna potrawa w ten sposĂłb pitraszona...  :D

wow!

Tak wygląda ona w przekroju. I tylko tyle jej zostało... :lol: [załącznik usunięty przez administratora]

A ile osób ją jadło?

9

...no to poczestuj,nie tylko pokazuj :wink: :lol: 8)...

Jak dziewięć, to dobrze, bo łatwo się przejeść pieczonym mięsem...  :?

To prawda.

Ja nie zjem więcej jednorazowo jak 150g pieczeni. A czasami i to jest za dużo.

Czy folie uzywasz po to, zeby "zatruc" mieso aluminium. U chorych zmarlych na Alzheimera w mozgu znajduje aluminium.

Czyli aluminium z folii mogłoby wniknąć w mięso?

Przez noc miałam w lodówce zwykłą folię, nie aluminiową.

No to teraz plastik masz w miesie? A jak przykryjesz stalowa pokrywka to bedziesz miala stal w miesie a jak zostawisz bez przykrycia to bedziesz miala powietrze w miesie.
Ostatnie badania wykazalay, ze u niektorych umarlych znaleziono powietrze w plucach a w muzgu troche stali. :lol:

:shock:  :lol:

150 g pieczeni to 210 - 230 g surowego mięsa przed upieczeniem  :lol: 

Sporo. Z tego wychodzi, że ok. 1/3 wagi mięso traci przy pieczeniu.

A w 150g pieczeni unijnej jest zaledwie około 50g surowego mięsa przed upieczeniem...
Z tego wychodzi, Ĺźe 2/3 cudownie się namnaĹźa w procesie technologicznym.  :wink:
Dlatego w sklepie kosztuje z 15zł i raka powoduje...  :?

A gdzie mi tam do Unii... :lol: ŁUni umiom lepiej...  :lol:

Ale ŁUni, to teĹź MY...  :D

Niestety... :( u nas to samo... Ale My to jesteśmy My a nie ŁUni i możemy sobie robić pieczeń sami... :P

Jak nieboszczyk dostal pretem stalowym w "musk".

To już nawet nieboszczyków biją... :shock: