forum.dr-kwasniewski.pl

Zaczynamy od zakwasu na 5-7 dni przed robieniem zupy.
1/2 kgsurowych  burakow, obranych i okrojonych w jak najciensze plasterki. Im cieniej tym lepiej
pol litra wody
3-4 zabkow czosnku
zile angielskie 4 -7 ziaren
3 listki bobkowe
2 lyzki soli na te ilosc wody.
Zakryc gaza i czekac 5-7 dni.
500 - 1000 gr pomidorow

Po 5-7 dniach,

gotujemy 500 gr burakow i obieramy je ze skorki

2 litry wywaru gotujemy w garnku. Nie mamy wywaru to gotujemy kosci albo mieso z koscia.
W miedzyczasie obieramy i kroimy:
200 gr pietruszki
200 gr marchewki
200 gr selera
200 gr ziemniakow 

Jak juz mamy wywar, wkladamy wszystkie warzywa i pomidory, bez burakow.

Teraz dodajemy buraki i zakwas, przegotowujemy. Dodajemy brakujacych skladnikow typu cukier ( troche trzeba)sol itp.

Voila. Gotowe. Zajebisty ukrainski barszcz w polskim wydaniu. Wiem, ze brakuje kapusty ale w waszym wydaniu musi byc fasola, a fasola to nie barszcz ukrainski,powiedziano mi na ukrainie.

Serwujac trzeba na kazdy talerz dac min 50m gr masla. Wowczas smakuje.

...znaczy kiedy ten sex uprawiać, podczas jedzenia?  :shock:

"adampio" dziękuję Ci bardzo. Zrobię go z kupnym zakwasem, bo planuję barszcz na jutro. Wywar mięsny został mi z mięsa na galaretę (nie daję całego, żeby było mniej galarety i konkretniejsza). Tylko nie wiem czy te pomidory dodajesz do zakwasu? Czy do barszczu?

Zakwas mozesz tylko dodac do zupy kiedy wszystko jest ugotowane, w kwasie sie nie ugotuja.

No tak. Zawsze wszystkie "kwasy" daję na koniec. Jedynie chyba mięso jest odporne na "kwas" i można je gotować razem np. z kapustą kiszoną.

Na takim zakwasie ja robię czysty barszcztk zjadam je z jajkiem na twardo i gotowanym boczkiem oraz z chrzanem.
Tylko nie dodaję cukru, a barszcz zaprawiam 30% śmietaną.

Ja nie zaprawiam smietana ale dodaje lyzke smietany 38 % na kazdy talez. Nie powinno sie gotowac kwasnej smietany i dlatego robie tak.

Ja dodaję tylko słodką śmietanę do zup...ale może to nie jest najlepszy pomysł... :roll:

PS. "adampio" niepotrzebnie pisałeś o tym barszczu "dla Reni" przepis się przyda wszystkim, a ja też skromną osobą jestem, a nie jakimś tam skarbem narodowym... :lol: :wink:

Nie bede sie upieral bo kazdy ma swoj smak ale do zup najlepsza jest smietana kwasna. Do sosow zas smietana slodka.Ale jak powiedzialem..... :lol:

Spróbuję z kwaśną. Ale do każdej zabiielanej zupy ona pasuje? Czy tylko do tych kwaśnych zup?

Pisz lepiej po polsku "sześć" . Wszystko się zgadza, ten przepis jest na sześć porcji...  :mrgreen:

Do kazdej. Nie wyobrazam sobie pomidorowki ze slodka smietana albo warzywna bez kwasnej smietany.
Taka zupa na krora bardzo namawiam jest soljanka. Taka prawdziwa solianka jest jak nasz bigos, tzn reszki kielbas i mies z calego tygodnia smazona na duzej ilosci tluszczu z wazrywami i td. Jak znajde oryginalny przepis to go wstawie, bo dobra.

Prosze przepis na Soljanke

[url=http://gotovim-doma.ru/view.php?r=343-recept-solianka-miasnaia

Dobra.  :lol: U nas w szkolnym barze dolewają do gotowej zupy trochę gęstej śmietany. Ładnie to wygląda (nie mieszane) ale ja jakoś na te zupy nie mam ochoty. Raz jadłam i smakuje jak pomyje... 8)

Wiesz, ze smietana w zupie to tylko dodatek. Najwzniejszy w zupie jest wywar. Wiadomo, ze w takim barze nikt nie robi wywaru na kosciasch, zeberkach czy tez innym miesie i nie na warzywach tylko na kostce nawt nie Knorra. Dlatego nie bralbym takiej zupy jako adekwatnik.

Sprobuj zrobic zupe i dodaj gestej smietany na talerzu, niech sobie ludzie sami rozmieszaja na telarzu a zobaczysz, ze zupa jest lepsza niz ze slodka smietana.

Oczywiscie to jest moje zdanie. :D

Na pewno tak zrobię.  :D Dzięki za radę. Człowiek całe Ĺźycie się uczy........ :lol:

W środę (albo w czwartek) wstawię zdjęcie barszczu z kwaśną śmietaną... :D

Czyli w kulinariach dzieje się a dzieje. Ja teĹź odszukam jeden przepis, zdaje się Ĺźe jest juĹź do niego fotografia. MoĹźe przez to szukanie trochę "przetrzeĹşwieję"  :lol: 

AĹź tak Ĺşle... :shock: :lol: :wink:

Ja jutro robię mielone z papryką i pomidorami. Nie wiem czy też wstawiać zdjęcie, bo ponoć one zajmują sporo miejsca na Forum... :roll: może spróbuję mniejsze robić - jak z tym keksem - tego Admin nie zlikwidował, a te duże usuwa... :?

Jednak zostało zdjęcie chleba migdałowego, a nie keksu. Ale byłam blisko... :lol:

Małe wystarczy :) 

:lol: łatwo powiedzieć, trudniej zrobić... :wink: już zapisałam sobie do ilu KB trzeba zmniejszyć zdjęcie, żeby ono jakoś przyzwoicie wyglądało... :lol: bo podglądu tutaj przy zdjęciu nie można zrobić...

Polski barszcz ukraiński od polskiego Górala z Danii... :lol:

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Pozdrawia z Ukrainy Polka .

Ale tu się porobiło. :shock: Pozdrawiam - polska Polka z Polski...  :lol:

Ale sami Polacy. I nawet w Polsce jest polska Polka. :lol: :lol: :lol:

Jeszcze na razie tacy tutaj się trafiają... :lol:

A ja jak zwykle na Ukrainie kupiłam kaszankę . Więc tydzień mam pod znakiem kaszanki z cebulką. A pani na targu jeszcze powiedziała ;proszę spojrzeć jaka tłusta" Dobrze mnie wyczuła :D

A mi ciągle chwalą w sklepach mięsnych wyroby "jakie chudziutkie, niech pani zerknie" ale to chyba wszystkim z przyzwyczajenia powtarzają. Jakoś słabo mnie wyczuwają. Nieraz im przypominam, Ĺźe ja nie szukam chudego... :lol: (tylko przystojnego  :lol:)

Barszcz wyprĂłbowałam (po tym tytule czułam się zobowiązana)  :D . Troszeczkę zmieniłam przepis (jak zwykle 8)) - dodałam parę suszonych grzybkĂłw i kapustę włoską (ćwiartkę) bo akurat miałam takową w domu. Buraczki starłam w plastry na tarce (oczka do mizerii). Po dodaniu buraczkĂłw gotowałam barszcz jeszcze pół godziny, bo buraczki były twarde. Zakwasu nie robiłam sama tylko dałam kupny z butelki (Ĺźur biały). Do smaku dałam ziele angielskie, lisć laurowy, kostkę rosołowa, pieprz, vegetę, magi w płynie i troszkę majeranku, a i troche cukru. Na koniec dałam na talerz łyĹźeczkę masła i dwie łyĹźki śmietany zakwaszanej. A teraz tą porcję zjem... :lol: :P [załącznik usunięty przez administratora]

Zanim i ja wypróbuję, mam dwa pytania, po jednym do Reni i Adama.

Reniu.
Czy możesz napisać co to jest na zdjęciu? Mam na myśli te białe "przedmioty" na środku talerza.


Adamie

W jakiej temperaturze "hodować" ten zakwas, czy to ma jakieś znaczenie?

To znaczy w jakiej temp. Ma stac w pokojowej temperaturze aby skisl, zgescial i dal smak prawdziwego barszczu. I daje. Sprobuj a na penwo bedziesz zawiedziony. :lol:

Radzio to chyba jakaś telepatia, bo właśnie zastanawiałam się, czy Radzo wypróbuje ten barszcz... :roll: :wink:

Te białe "przedmioty" na środku :lol: to jest gęsta, kwaśna śmietana (dwie duże łyżki), którą wymieszałam przed spożyciem zupy. Obok jest jeszcze mały, żółty "przedmiot" to jest masło (łyżeczka). :D

Miało być "Radzio"...przepraszam bardzo... 8)

"adampio" ja chyba całkiem inny barszcz zrobiłam, niż Ty... :( Ty robiłeś zakwas z burakami i pomidorami? Ja dałam surowe buraki i dużą łyżkę koncentratu pomidorowego...Ale zupa niczego sobie. :D Na drugi raz zrobię go zgodnie z przepisem. Może będzie jeszcze lepszy.

Podejrzewałem, że któryś z w/w przez Ciebie produktów, ale żeby  oba na raz.  :shock:  ;) :lol: :lol: :lol: Dzięki, super
;) A  swoją  drogą ........ dwa "grzyby" w jeden barszcz.  :D :D


Ta odpowiedź rzeczywiście mnie zawiodła.  :lol:
                          Pytam, bo wiesz: jest zima,
a tam gdzie mnie moje kobiety trzymają
    +20^{o[/supC jak nie było tak ni ma.  :lol: :lol: :lol:
A serio to chodziło mi o to, że- tradycyjnie ;), jak postawię w rozsądnej odległości od źródła ciepła np. przy kozie  8) to czas oczekiwania skrócę.
Chyba, Ĺźe te 5-7dni to informacja dla smakoszy. ;)}

"Radzio" nie kombinuj. Nic na skróty... 8) :lol: Ucz się cierpliwości... :mrgreen:

Cóż   :roll: W takim razie nie będę kombinował i poczekam cierpliwie do lata, aż uzyskam temperaturę pokojową.  :D :D :D

Nic nie jest pewne. Tam gdzie jest wysoka temperatura nie zawsze jest pokĂłj... :roll: :wink:

:|

Głowa do góry :D, niektóre spostrzeżenia mogą porazić. ;)  :lol: :lol:

:|

Dzisiaj popełniłem barszcz wg. przepisu Adampio. :D

Za wywar posłużyły mi kość wołowa i szponder. Zakwas wyszedł, że hej- tak gębę wykrzywia.
Potrawa przypadła mi do gustu.  :D :D

Ja kupiłam mąkę żytnią do zakwasu i też popełnię :wink: taki barcz według przepisu "adampia" a nie moją własną improwizację.

Jak ja kocham te nazwy: "Polski barszcz ukrainski" albo "Swinska kielbasa z kuraczaka". Ludzie!!!!

Jak sie okazuje w "polskim barszczu ukrainskim" nie wystepuje fasola :shock: Co wy na to? Otoz jak moje zrodla ukrainskie mowia, nie ma w barszczu ukrainskim fasoli.
Jest burak,ziemniaki, pietruszka-korzen, seler i wszystko inne ale fasoli nie ma. Jest natomiast goralska kapusta. Musi byc goralsak bo inaczej barszcz nie wyjdzie.

Oczywiscie zartuje z ta kapusta ale fasoli nie ma. :D

Dodam jeszcze, Ĺźe za mąkę Ĺźytnią płaciłam 8 zł.  :shock: Ponoć jakaś "eko"... :roll: :?

Dobrze, Ĺźe nie sprzedają jej w 100 kg opakowaniach, jak juĹź tak umieją się mark(i)etingiem posługiwać  :shock:  :lol: 

:lol: :lol: :lol: Ciekawe gdzie jest to ekologiczne pole z Ĺźytem... :lol: