forum.dr-kwasniewski.pl

http://zdrowie.onet.pl/profilaktyka/chemia-na-talerzu,1,3795970,artykul.html

Musze sie pochwaklic ze od kiedy robie rozne przetwory sama takie jak paszet, boczek zawijany itd. to mojemu synowi ustapily alergie.Zostala jeszcze alergia na kurz i nie mam pojecia kiedy ona ustapi. Mam jednak nadzieje ze potrawy z jajek mi pomoga.

Tylko jak to wytłumaczyć młodym matkom, które przestrzegają dokładnie porad pediatrów i książek z zaleceniami dietetycznymi dla maluchów... :? Karmią te swoje pociechy chemią i to w dobrej wierze... :(

Nie widzę żadnej celowości tłumaczenia. Wręcz przeciwnie! Niech rosną te istotki jak na drożdżach i oby ich dużo było.  :wink:

A ja widzę celowość bo mam wnuka...

A jak chodzi o jedno konkretne dziecko, a nie całą, nieokreśloną populację cudzych dzieci, to sobie Renu poradzisz!  :wink:  :D

Robię co mogę...chociaż to wcale nie jest takie proste...

Słusznie czynisz!
O własne geny trzeba dbać i starannie je pielęgnować!  :D

Gdybym mogła decydować - a nie tylko doradzać - to wnuczek na pewno jadłby tylko optymalnie.On lubi bardzo jajka i mięso, ale lekarze pozwalają tylko na jedno jajko co drugi dzień... :(

Nie chcą Mamy posłuchać?  :shock:

Synowa myśli, Ĺźe lekarze wiedzą lepiej... :? chociaĹź i tak są postępy, bo juĹź dawno zamieniła margarynę na masło, ja daję im wiejskie jajka, wędliny i boczek z prywatnej wędzarni (takie z komina - bez konserwantĂłw). Zapraszam ich na obiad od czasu do czasu i wnuka częstujemy naszym jedzenim jak on jest u nas. Syn mĂłj mĂłwi, Ĺźe najlepiej to tak wypośrodkować między tym co ja mĂłwię a tym co mĂłwią lekarze...Mają dylematy przeze mnie... :(  Ze szczepieniami i z antybiotykiem teĹź mieli...Łatwiej by im się Ĺźyło bez twej mojej "dziwacznej" diety... :lol: :wink:

"Dziwacznie" jedzą skoro antybiotykami muszą się suplementować. I przykazań nie przestrzegają :(

http://vod.onet.pl/zanim-przeklna-nas-dzieci,23976,film.html

Nie jest tak. Wnuk miał zapisany na receptę antybiotyk, ale wyzdrowiał bez bez niego. I to na pewno jest w dużej mierze moją zasługą. Gdybym nie mówiła im o konsekwencjach podawania antybiotyku, to na pewno podali by go dziecku (miał wtedy pół roku i zapaleni oskrzeli). A tak jest spokój. Dzieciak nie choruje... :D

...bez, bez... :lol:

No to jest dobrze :D

Witaj "markos", chciałam zanieść ten film na Teresy blog, ale 'Ktoś" mnie uprzedził... :lol: :wink:

Witam.Jest ciekawy a dane w nim zawarte przerażające niestet :(

Jak widać w końcowej części filmu ,eko proces kieruje francuzów w kierunku pastwiska, niestety..... :?

A byli w miarę zdrowym narodem... :? Jedli dość tłusto i żyli długo - w porównaniu do średniej życia Polaków...

Dzisiaj się dowiedziałam, że najwyższe dopłaty z Unii są do sadów ekologicznych...Polscy rolnicy, czy też sadownicy, mogliby to wykorzystać...

Ciężko jest z jedzeniem w dzisiejszych czasach, ale mączne, oleje, warzywa i owoce mają więcej chemii niż mięso, czy nabiał.
Zostało to potwierdzone w badaniach naukowych.
Linki:
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=826  
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=827

Ale trzeba mieć swoich znających się na rzeczy europosłow.  :wink:
Choćby jednego!  :D

A wegetarianie twierdzą, że zwierzaki są tak sztucznie karmione, że warzywka i owoce są zdrowsze...Już nie wiem kogo mam słuchać... :roll: :lol: :wink:

Koniecznie... :D

Najlepszy jest ten z dobrychdzieci, co go kwasy owocowe odkwaszają!  :lol:
Cud "odkwaszenia" warzyw i owoców wysnuto na podstawie alkaliczności moczu u wegetarian, ale otrzymują tak mało protonów w pożywieniu, że nerki nie wydalają, bo wszystko się oksyduje. I tyle.  :D

Ten co jabłka "blenderuje"... :roll: :lol: Może już zębów nie ma? :shock: :lol:

Zęby to rozpuścił sobie ten, co 30 cytryn na dzień dla zdrowotności wypijał!  :shock:  :lol:

Ja już nie wiem, który jest od candidy, który od zębów, który od padlin, a który od niemycia... :roll: :lol: :lol: :lol:

Bo to trudno cudze dzieci odróşnić.  :wink:

A wegetarianie twierdzą, że.....
Trzeba współczuć nic innego nie da się zrobić.Mózgi wegetarian działają w pewien "specyficzny "sposób.Żona jednego z Bitelsów ,która jest już w lepszym świecie do końca twierdziła, że wegetarianizm jest najlepszy dla ludzkości i tylko w nim upatrywać należy rozwiązania problemów wyżywienia ludzkości. :lol:

Wegetarianie mają rację!
Niech ten wegetarianizm będzie najlepszy na świecie z pożytkiem dla Optymalnych!

PS
i zaraz jakiś "góral" napisze na dobrychdzieciach, że "źle się dzieje u Optymalnych", bo propaguję wegetarianizm!
Nie "gĂłral", właśnie po to piszę, Ĺźe Wegetarianizm i węglowodany nie są takie złe, aby u Optymalnych było lepiej!  :D

AMEN 8)

Tym bardziej, że sam Kwaśniewski stosuje wegetarianizm, czym publicznie się chwali!
I chwała mu za to.  :D

http://www.fakt.pl/Kwasniewski-dla-Faktu-Przeszedlem-na-wegetarianizm,artykuly,144929,1.html - proszę. Podane do publicznej wiadomości!  :D

Oby jemu się lepiej poszczęściło niż Irenie Jarockiej... :?

Aby tylko tych "schabowych" z soi za duĹźo nie jadł, to będzie dobrze!  :D

trza dodac jeszcze ksenoestrogeny  :p
www.slawomirambroziak.pl/w-zdrowym-ciele/diety_wysokotluszczowe_ksenoestrogeny/ dla rownowagi w przyrodzie

O to jest bardzo dobry "naukowy" argument!
Nie wolno masła i śmietanki, bo są zasobne w EDCs !  :wink:  :lol:

Powoli staje sie kobieta jak Kopernik. :wink:
No i ten niewskazany objaw -niski poziom tkanki tluszczowej w przeciwienstwie do autora.tekstu  :D
Panie Tomku jezeli nie jert to zbyt osobiste pytanie (40 lat na tluszczach zwierzecych) piersi (tors) w normie miseczka 75 A?  :lol: Albo niech Pan nie odpowiada jeszcze popyt wzrosnie na masko smietanke i co ja biedny poczne jak cena skoczy? :twisted:

Soja działa podobnie jak "adampia" placki...  :lol: :wink:

http://www.doz.pl/newsy/a1058-Soja_zla_na_plemniki

Ależ skąd. Mam wspaniałą figurkę: w pasie 136, w biodrach 150, a w "torcie" 91, bo miseczka jest D.  :wink:
A do tego BMI grubo powyşej 35.  :D
Ale najlepiej jest zorientowany "rajno", co u dobrychdzieci ma nicka "brajan30"  :lol:

O, super!

Ciekawe.

Możesz Posłem zostać, bo skoczy. :lol: :P :wink: