forum.dr-kwasniewski.pl

Witam wszystkich.
Czy ktos z Panstwa spotkal sie z takim problemem : zauwazylem, ze mam nierowne paznokcie, skladajace sie z podluznych paskow, a czasami wystepuja tez wglebienia lub wypuklosci na niektorych paznokciach.
Prosze o porade.

Emil, masz nierówną pracę serca może? :)
takie cosik ale delikatne to ja też mam na paznokciach, pewnie tak na starość się już robi ale mnie to nie przeszkadza :) Czasem jak się huknę młotkiem to potem jest nierówny paznokieć przez jakiś czas.
pozdrawiam :)

Po zastosowaniu porad Bacy arytmia minela.
Paznokcie nie od mlotka tylko cos sie dzieje z nimi. To sa dosyc duze znieksztalcenia.

" Podłużne, wąskie prążki oddzielone od siebie wąskimi bruzdami pojawiające się na paznokciach są typowe dla osób starszych. Czasem jednak mogą towarzyszyć chorobom ukladu pokarmowego, układu krążenia, zaburzeniom hormonalnym, łuszczycy czy też łysieniu plackowatemu."

http://www.grabieniec.pl/pokaz_artykul.php?id_artykulu=344

Zadbaj o trawienie. Najprościej za pomocą mlecznych (twarogi, sery kozie,kozio-owcze,pleśniowe, masło,śmietana, smietanka) ,szybko załatwiają takie problemy. Niektórym podobno bardzo szkodzą :twisted:. Lubisz rosyjską ruletkę? :P  :lol:

Emil - codziennie żółty ser 50 - 100 gram. Paznokcie będą silne i równe.

Dziekuje Baco.
Arytmia zniknela po zastosowaniu Twoich porad.

Niestety ta arytmia pojawi się jak tylko odejdziesz od znanych Ci zasad. Pilnuj się więc a będzie dobrze.

Powodow arytmi jest duzo. Podstawowych jest kilka.
Dwa podstawowe:
1: za duzo bialka
2: za malo weglowodanow

Poza tym moga byc braki witamin zwlascza z grupy B.
Temat jest dosc trudny ale nie jest nieuleczalny. ja sie z tego wyleczylem.Choc "baca" ma racje, kilka bledow przez dluzszy czas i arytmia powroci.

Pomysl, ze serce to zwykly miesien ALE KOCHA NAJLEPSZE SKLADNIKI W DOBRYCH PROPORCJACH.

Pilnuje diety i porad Bacy.
Bialka ok 60, wegle ok 70 , a tluszczu przewaznie x2,5 do 3 w stosunku do bialka.
Jadam teraz 4 razy dziennie chociaz nie zawsze tak moge, ale sie staram. Jak nie mam czasu na posilek do zjem chociaz jablko lub cos niewielkiego.

To według pewnych tradycji wskazuje na problemy z trawieniem i wątrobą.

Od kilku dni budze sie z zataknymi uszami, ktore po kilku minutach wracaja do normy.
Czy ktos spotkal sie z takimi objawami i co one moga znaczyc?

A co maja uszy wspolnego z sercem? :lol:

Nie masz problemow z zatokami?

Dzięki udzieleniu odpowiedzi na podobne pytanie, zdałem kiedyś pierwsze podejście ustnego egzaminu, które rzadko kto zdawał.  :D

Zgoda!  :)

Hey "Emil"
masz korespondencję od scadidowanej, australijskiej "Edyty" z dobrychdzieci:

http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=194797#194797 -  :lol: :lol: :lol:

W Australii chyba teraz są upały, bo skąd niby ta fatamorgana u kangura...  :shock:

U nich się jesień zbliĹźa wielkimi krokami...  :wink:

No to może trochę ochłonie... :roll:

Dziekuje Kangurowi za reakcje.
Przyznam sie, ze liczylem na zyczliwa reakcje z tego forum, ale chyba zbyt wiele wymagam.

Zastanów się "Emil",
kogo mogą interesować na tym Forum Twoje zapchane uszy?  :?
Laryngolog się nazywa taki lekarz, co jak do niego pójdziesz, to może doczekasz się życzliwej reakcji.  :D
I żadna "Edyta", nawet z Au Ci nie pomoże przez drut, czy WiFi i klawiaturę!   8)

Hej Emilu! Zaciekawiło mnie to. A czy np. po schyleniu głowy, nisko, uczucie "zatkanych uszu" momentalnie ustępuje?  :roll:

  a woskowina usunieta? :roll:

To jest tylko jak wstane z lozka i mija po kilku minutach.

Wiem jak sie nazywa taki lekarz.
Poniewaz niedawno rozpoczalem Diete Optymalna to moge robic jakies bledy, ktore moga sie objawiac wlasnie takimi reakcjami organizmu i stad moje pytanie.
Czy wlasnie nie po to jest takie forum tematyczne zeby dzielic sie wiedza i doswiadczeniem? Po co ciagle kpic z niewiedzy jesli mozna kogos skierowac na wlasciwy tor?

Dobrze Ci z oczy patrzy ;), więc spróbuję odpisać na Twoje pytanie- tak, jak sam pojmuję istotę rzeczy. To forum jest po to, abyś zaczął samodzielnie myśleć i dokonywać wyborów, a nie żeby Ci dać kolejną "gotową receptę". Zdobędziesz wiedzę i doświadczenie, a wtedy Ty podzielisz się na jakimś innym forum według własnego widzimisię. :)



Uzbrój się w cierpliwość, wszak Admin ma specyficzne poczucie humoru i doceń to! :D

A jeśli chodzi o "tor". Zalogowałeś się tu samodzielnie, czy ktoś Cię "wepchnął/dał receptę"?
Jeśli dokonałeś tego sam, to już jesteś w torze! :D ;)

Masz racje Emilu,masz racje.

Pytalem czy nie masz problemow z zatokami ( boczne nosowe). Takie zatykanie to podstawowy symptom.

A moje pierwsze pytanie " co maja uszy z sercem...." dotycza Twojego wpisu w temacie o sercu.

Zakladaj zawsze nowy temat, jezeli takowy jest.

Pozdrawiam :D

No to jak wiesz, to po co zawracasz "kijem Wisłę"?
Zapisz się do specjalisty i ci odetka, co trzeba ...  :D

Przynosisz wstyd swojemu ojcu - ludzie licza na Ciebie , a Ty masz to gdzies. Po co tu jestes czlowieku?

Ktos powiedzial mi tu na poczatku prywatnie: "admin ci w niczym nie pomoze" - mial swieta racje.

Akurat jestem odmiennego zdania w tej kwestii.  :D
Moja bezcenna pomoc jest skierowana jednak do bardzo wąskiego grona osĂłb, co mnie wogĂłle nie martwi.  :D

Jak wyszukałam Tobie artykuł o paznokciach, to mi nawet dziekuję nie "powiedziałeś". Ale chyba zbyt wiele wymagam... 8) :lol:

Oczywiscie  jestem Ci wdzieczny Reniu bo jak widac na Ciebie zawsze mozna liczyc.
Zdenerwowalem sie bo prosze o pomoc , a osoba najbardziej zorientowana w tym temacie ciagle kpi z ludzi zamiast cos poradzic.
Tu nie tylko o mnie chodzi, ale tak jest z kazdym , ktory zwroci sie o pomoc do admina.
Kto ma najwieksza wiedze ze zrodla jak nie on? Czy to normalne, ze ktos z taka wiedza wysmiewa sie i kpi zamiast pomagac? Ktos to w koncu musial powiedziec publicznie, a moze juz powiedzial tylko wpis zostal usuniety?

Widocznie życie Go tego nauczyło. Jego Ojciec przez kilkadziesiąt lat bezinteresownie pomagał ludziom i za to część z nich Go wykpiła. Adminowi też nielekko się "obrywało" za pomoc i bronienie DO i Taty... :( Ja w ogóle się Jemu nie dziwię. To jest niewdzięczna pomoc...Ileż można udawać, że deszcz pada jak plują w twarz? Przy pomaganiu jest tak, że jeśli ktoś źle zrozumie, albo zignoruje rady, to potem ogłasza wszem i wobec, że jest "ofiarą" "kwaśniewskiego"... :?

Widać, że ktoś Ciebie "odpowiednio" nastawił do tego Forum i do Admina. Admin nikogo stąd nie wyrzucał, ani nie usuwał postów za same poglądy, jedynie za chamstwo. Nawet osoby, które bardzo broniły DO.
Znam, Admina teĹź prywatnie i wiem, Ĺźe jest to osoba godna szacuku... :D

Po co ta podejrzliwosc od razu? Za stary jestem zebym mial sluchac i dal sie nastawiac.
Ze mna sprawa jest prosta. Zaczalem stosowac DO , a poniewaz ciezko samemu na poczatku wiec prosze o pomoc.
Po co powielac cudze bledy skoro mozna skorzystac z wiedzy i doswiadczenia bardziej zorientowanych?
Zamiast sledzic i doszukiwac sie czegos takiego to pomysl czy nie lepiej wejsc tutaj i zapytac.
Ja tylko poprosilem o pomoc jak wielu - Ty odpowiedzialas, a admin wie najwiecej a nie pomoze.

Zapewniem Cie Reniu , ze dieta optymalna bylaby szerzej stosowana gdyby nie takie wlasnie przyjecia na forum.

Gdzie ja coś takiego napisałam?  :shock:

Ja się niczego nie doszukuję. Sam pisałeś, że "ktos" Ciebie uprzedzał przed Adminem (teraz się dowiaduję, że to ja :shock: :lol:) i że pewnie niewygodne posty są usuwane...to nie są moje wymysły...

Czy to jest dziwne, ze szukam pomocy u zrodla? Do kogo mam isc, do lekarza, ktory powie, ze DO jest do dupy?

Już nie narzekaj, że miałeś tutaj złe przyjęcie...Dużo nowych osob ma tutaj nastawienie roszczeniowe, jakby robiło komuś łaskę, że ma zamiar skorzystać z DO... :ó

No to przeczytaj wszystkie moje posty od poczatku.
Gdzie tu roszczenia i robienie laski? Zawsze prosze niesmialo o pomoc. Jestem chory i nie mam byc moze zbyt wiele czasu w zyciu  na eksperymenty.

A gdzie ja pisałam, że Admin Tobie nie pomoże?

"Emil"
posłuchaj uważnie:
od leczenia twojej przypadłości jest laryngolog, a nie Internet.
Czy to jasne?

PS
i bardzo proszę nie wylewać własnej frustracji i braku umiejętności postępowania z własnym "ego" na mnie, bo na to nie zasługuję.

A i zapamiętać - pisze się Dieta Optymalna - ponieważ to nazwa własna.

wtrącę swoje trzy grosze bo nie mogę tego czytać co napisałeś Emilu, a mianowicie jak piszesz:  jesteś stary i nie potrafisz słuchać ani się nastawiać....a dalej piszesz że jednak chcesz korzystać z wiedzy. No coś tu nie gra bo jak zdążyłeś się zorientować,  nie ma gotowych recept na życie i zdrowie. No niestety nie ma. Jeżeli tak odbierasz Admina to znaczy że wogóle nie myślisz samodzielnie i tylko czekasz na gotowe. Admin poprzez swoje wypowiedzi daje ci jasno i dypolomatycznie do zrozumienia że nie potrafisz myśleć. Ot i cała prawda. No ale głowa do góry, trzeba żyć dalej.... i nie obrażaj się, zacznij myśleć  :)

tak jest, nigdy nie wykorzystuje sie wiadomosci tekstowych do spraw waznych,a w sprawach zdrowia czy nawet zycia tymbardziej,w  wiadomosciach tekstowych czesto znajduje sie milion nieporozumien,juz lepszy jest telefon,a najlepiej pogadac ze specialista w danej sprawie w sprawach waznych osobiscie,na forach czesto leci sie ,,w kulki,,chociaz mozna dowiedziec die i ciekawych rzeczy,pozdro. :P 8)

Troche czytam na ten temat i wiem, ze czasem proste bledy w DO skutkuja pewnymi dolegliwosciami, ktore latwo wyeliminowac prostujac bledy.
I o to wlasnie mi chodzi, a nie zebyscie mysleli za mnie.
Co do pomocy przez internet - szanowny dr. Kwasniewski tez odpowiadal na listy nie widzac pacjenta  z bliska.
Chodzi mi o proste wskazowki dla poczatkujacego , a nie o gotowe recepty czy tak trudno zrozumiec to ??

Nie podejrzewam Tomasza Kwasniewskiego , ze " leci w kulki ".

Emil, zrob sobie badania na magnez i potas. To czasem powoduje problemy podobne jak Twoje.

Sa 3 ksiazki D-ra Kwasniewskiego ,,Odpowiedzi na listy,,1,2,3  gdzie Doktor osobiscie odpowiada na kazdy list-tez mozna dowiedziec sie tam niejednego

chodzi o to że proste wskazówki są w książkach Pana dr. Kwaśniewskiego tyle że trzeba je czytać kilka razy. Jak ja zaczynałem 5 lat temu przygodę z ŻO to ani przez chwilę nie miałem żadnych wątpliwości bo takie drobne wskazówki już były na tym forum. Przy większych problemach zdrowotnych ludzie wybierają się do Arkadii lub kontaktują się z lekarzem optymalnym który jest kompetentny w wielu sprawach i bierze za to odpowiedzialność w jakimś stopniu. W miesięczniku "Optymalni" jest wiele artykułów i nawet numerów telefonów gdzie w sprawach poważnych można się konsultować z fachowcami. W Kuchni Stachurska są niesamowicie ciekawe tematy odnośnie różnych wątpliwości a więc wiedzy jest już dużo i tylko poruszać mózgiem nieco i sprawa załatwiona....wtedy już wiesz czy w lewo czy w prawo....czy jest nam po drodze z DO czy nie :) pozdrawiam :)

Jerzy555! Czy Tomasz Kwasniewski nie jest lepiej zorientowany niz doradcy z miesiecznika? Mysle, ze tak jest i dlatego tutaj zapytalem.
P.s przeczytalem wszystkie ksiazki lacznie z odpowiedzia na listy. Pytam, szukam i dlatego tu jestem

Przecież odpowiedział, że to jest zakres kompetencji laryngologa...więc po co te pretensje?

Spozywanie zbyt duzej ilosci bialka moze powodowac zmiany skorne. Czy myslisz, ze kazdy dermatolog to wie?
Najpierw nafaszeruja Cie setkami lekow i nic z tego nie wyjdzie.
Chodzi mi o to, ze jak mowil dr. Kwasniewski pewne dolegliwosci moga miec zrodlo w zlym odzywianiu i dlatego zanim pojde do lekarza wole zapytac tutaj.
Moj kardiolog, ktory mnie kiedys leczyl mial w tamtym tygodniu ciezki zawal i to tego w samolocie, ledwo przezyl. Gdybym stosowal sie do jego porad zywieniowych to moze skonczylbym tak samo.
Reniu, mysl logicznie i nie bron slepo bo Ci to nie wychodzi.
Uwazam, ze Tomek Kwasniewski (poniewaz dr. Kwasniewski chyba nie udziela sie jako lekarz) jest teraz najwyzszym autorytetem jesli chodzi o DO i dlatego szukam prawdy tutaj.

To odzywaj się jak do najwyższego autorytetu, a nie jak do niesfornego dzieciaka...

Może Jego "psim, zakichanym" obowiązkiem jest otwarcie tutaj wirtualnego gabinetu lekarskiego?

Nie gniewaj sie Reniu, ale dawno nie spotkalem tak tępej baby jak ty, brak slow

Taki post świadczy o Tobie a nie o mnie.

Emil, szukasz prawdy o DO a obrażasz ludzi nie wiadomo z jakiego powodu. Błądzisz i nie myślisz. Takim sposobem nie znajdziesz sympatii na tym forum, uważasz że Ci się należy informacja.... jak psu zupa.... zgłoś się z problemami zdrowotnymi do fachowców, Tomek Kwaśniewski jest moderatorem tego forum i prowadzi je bardzo dobrze. Doradzam Tobie kontakt osobisty w gabinetach. Wirtualnie jeszcze nikt się nie wyleczył....forum jest platformą dla osób dzielących się swoimi osiągnięciami i radościami ale też i troskami. Jeżeli jest możliwość skorzystania z czyjejś wiedzy to korzystaj i bądź grzeczny....

Nie uwazam,ze sie nalezy informacja tylko prosze o nia.
Kazdy kiedys zaczynal i korzystal z pomocy, ale ja juz nie chce miec do czynienia z takimi łoptymalnymi jak niektorzy tutaj.
J a z DO nie zrezygnuje, raczej poszukam ludzi, ktorzy powiedza zyczliwe slowoi podziela sie wiedza.
Zegnam.

"Emil"
dam ci jeszcze jedną radę.
Idź ty stąd na dobredzieci, bo tam jest odpowiednie towarzystwo dla ciebie.   :D
I zapoznaj się z tym rynsztokiem:  http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=16566 , abyś wiedział dlaczego ci tak poradziłem.

rozumiem Twoje rozgoryczenie, jesteś na etapie przebudowy organizmu i daleko jest Tobie do optymalności :) Kiedyś, jak staniesz się już radosnym i zdrowym człowiekiem to napewno zmienisz zdanie i zrozumiesz że własną pracą dochodzi się do jakichś standardów. Piszę tak bo nadal jesteś apatyczny. Trochę pokory dać z siebie....to jest wielka sztuka... ale jeszcze nie jest za późno skoro z DO nie rezygnujesz :)

Jesli umysl optymalnego ma wygladac jak twoj to robisz wieksze bledy niz ja.

Porad to wszyscy oczekuja wiec zacznij w koncu pomagac, a nie wymadrzac sie.

Jeśli w tym tonie przekazałeś Reni poniższe, "życzliwe" słowa, to ...


...nie brak mi słów i zapału żeby Ci współczuć, gdyż problem jest większy niż domniemane szumy. Ochłoń!

Nie żegnam się, bowiem zakładam, że będziesz z uwagą obserwował To Forum. :)

a pewnie, ze bede , nawet jak mnie wywala. Wy nikomu nie chcecie pomoc, no oprocz moze Reni i kilku innych.
Wiekszosc patrzy z wyzszoscia i politowaniem na tzw gorszych bo nie optymalnych.

To DD wcale nie jest takie zle jak mowisz. Moze błądzą jesli chodzi o zywienie, ale na pewno maja wiecej zyczliwosci nic Ty i Twoje forum.
Sa przynajmniej zyczliwi i chetni do pomocy

Wypada Renię przeprosić za nie najlepszą ocenę jej inteligencji.  8)

Nie trzeba...

Ocene podtrzymuje co nie znaczy, ze nie doceniam chec pomocy.
Na DD jest wielu , ktorzy uwierzyli w DO i zostali tutaj potraktowani z gory, wrecz jak przyglupy.
Poczytajcie posty jakie wam zadaj ludzie i odpowiedzi admina, adampio i paru innych przybocznych.

Ech... :|

Ty zdecydowałaś, a mnie nie wypada naciskać. :)

Pewnie, Ĺźe nie wypada... :lol:

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
Jak  zrozumieć,gdy się  :twisted: bez urazy Molka ;) http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=189349&highlight=#189349
a)30:150 na
b)100:500 na  :shock:
c)70:300 na :twisted:
d)40:250

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=70
Emilu zdradzisz mi ile jadasz B:T:W  ciekawski jestem :P

Białko  (ilość) Mój wróg  :lol: z krótkiego optymalnego doświadczenia  :twisted:. Nie mam na myśli regułu 30g :D

ŻO, DO jest nisko bialkowo-weglowodanowe za to wysoko tłuszczowe ;)
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1193.msg15685#msg15685

Czyli dla zdrowej osoby o wadze 60 kg optymalne jest zjadanie (średnio) 30 g białka, 150g tłuszczu i 30g białka. Ja jem trochę za dużo węglowodanów... :?

jakie błędy? narazie widzę że nie potrafisz pisać polskimi literami....nie wysilasz... :?


oczekujesz pomocy od osoby którą zmieszałeś z błotem? ...porażka.... :shock:

Kurczę, dwa razy napisałam białka... :lol: to drugie 30 g miało się oczywiście tyczyć węglowodanów...

Jak to miło, Ĺźe Optymalni Panowie z tego Forum są takimi dĹźentelmenami... :D :lol: i wstawiają się za mną... :D Co ja bym sama tutaj durna baba  :lol: :lol: :lol: poradziła sobie... :( :lol: :lol: :lol:

Reniu.

Reniu nie przejmuj się takimi drobnostkami, nie czytaj dosłownie ;). Każdy jest inny, każdy dzień jest inny. U mnie najlepiej reguluje taki "stan rzeczy" głód. Muszę dodać,że od nadmiaru pożywienia  (błędne postępowanie z własnym organizmem) też można być głodnym (osobiste doświadczenia)  :lol:

optymalne "babki" są z jajami (czytaj żółtkami), więc im nie grozi x,y,z ;)  :lol:

Dzięki Mariusz za słowa otuchy... :D

A co to jest jedzenie do woli?
Przestańcie zdrowi zajmować się GRAMATURĄ!
Zdrowi nie żrą lub nie głodzą się, a jedzą do woli wg proporcji dostosowanej do zapotrzebowania organizmu. Trzeba tylko wybrać sobie główne źródło energii, którym może być albo tłuszcz, albo węglowodany, ale nie białko! I tego trzeba się trzymać, bo jest zasada: "paliw mieszać nie wolno".

PS
jeśli ktoś twierdzi, że na Diecie Optymalnej odczuwa głód lub tyje, to znaczy, że nie zasługuje na Dietę Optymalną!
Jest skazany na udrękę z własnego wyboru i niech nie oczekuje cudownych porad przez drut, bo na niegroźną przypadłość, która im doskwiera, nie ma lekarstwa!
I tyle.  :D

Nie bardzo rozumie ostatnie zdfanie w tej wypowiedzi. Czy moglbys napisac jeszcze raz, bardziej zrozumiale. Czytam watek i nagle nie rozumie tej kwestii, wiec dalej nie moge czytac bo nie pojme zakonczenia. A juz je widze. :D

"Emilowi" chodzi o to, że jeszcze go nie uzdrowiłeś Adamie.
On by chciał tak:  http://www.youtube.com/watch?v=J6O3kZvYOok  :lol: :lol: :lol:
Ale tak się nie da.  :?

Np. "Stat'owi" przez to takie leczenie forumowe się bardzo pogorszyło... :(

No coz :lol:

To Ty pewnie tak ciężko "kumający" jesteś jak ja... :shock: :lol:

Powaznie? :shock:
Jak to mozliwe? Przeciez kontynuowal az trzy diety na raz :lol:

No nie, to nie jest mozliwe!!!

Pogorszylo mu sie?

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Pewnie tak.
Ale ja o to nie mam do nikogo pretensji. To taka moja prywatna przypadlosc. Ciezko kumajacy :lol:

BTW 1:2,5-3(lub więcej):0,5(lub 1 w zależności od jakości białka)

Czyli po naszemu - jak rybka na urlopie nad morzem prosto ze smażalni, to więcej jej zjemy, bo to marne białko i głodni będziemy.
A jak budyń żółtkowo-śmietankowy to zjemy nie wiele, bo szybko się nim nasycimy.
Bez liczenia i zamartwiania się czy dość zjadłem bo...wg wyliczanek trzeba jeszcze dojeść, lub co gorsza się głodzić  :D

Przyjdzie wiosna to będziemy lekko kumać - jak żaby w stawie... :lol: :lol: :lol:

Ja już od dłuższego czasu nie liczę (jedynie na siebie) i nie ważę...ale "na oko" wiem mniej więcej ile zjadam...

Święte słowa, kiedyś potrafiłem zjeść 8 żółtek z 20g masła i 200g śmietanki+czekolada gorzka. Obecnie 4-5 żóltek bez masła  z połowa kubka śmietanki+gorzka czekolada nasyca mnie 8)

Ale tak się da http://www.youtube.com/watch?v=TetPCIb6KJA
Bardzo dobrze działa na psyche i mięśnie brzucha - wiem z autopsji.

Czyli skuteczne jednak jest!  :shock: :wink: :D

No a jak - polecam, przez drut ;)  :lol:

A candidę leczy? Bo żal mi tej "Edyty" z antyp(ł)odów na dobrychdzieciach!  :wink:

Oczywiście, że leczy ale trzeba w to mocno uwierzyć, a potem zadzwonić i... stanie się cud - prosto przez drut.

To po jaką cholerę "Edyta" z Au tak się męczy z tą swoją dietą i skrobaniem języka z grzyba!  :shock:
Trzeba mu dać telefon do Davida!  :D
I stanie się cut przez drut!  :wink:

:lol: :lol: :lol:

A dr zicotarget się wypowiadał na temat tej metody, bo jak jej nie namaścił placebem na dobrychdzieciach, to nie wiadomo, co o tym sądzić!  :wink:  :lol: :lol: :lol:

On wierzy tylko w postęp cywilizacyjny...Cywilizacja według niego poprawia zdrowie a nie niszczy je...Tylko tabletki pomagajom i cut przez drut... :lol: :lol: :lol:

http://youtu.be/SAe0vUgjP0E
Proszę nie drażnić kangura bo się znów przekopie w nasze okolice.  :|  8)

:shock: tylko nie to... :lol:

No właśnie to  :? , a do tego się przedstawi - "sam jad". :D

Może też przedstawić się zakamuflowany  "samojad".  8)

A ja się trochę nie dziwię Emilowi i stanę w jego obronie.
Przeczytałam spĂłr i myślę, Ĺźe nerwowa reakcja nastąpiła z obu stron. Zupełnie niepotrzebnie , bo te wszystkie cyniczne porady moĹźna podać w kulturalniejszy sposĂłb. Ale jak to się mĂłwi „ton pytania narzuca ton odpowiedzi” i kłótnia poszła.
Nie oszukujmy się, każdy z nas na początku zadawał być może głupie pytania. Zajrzyjcie na swoje wcześniejsze posty. Nie mylę się?
Z człowiekiem coś się dzieje ,coś czego wcześniej nie było a Ĺźe zaczął jeść wbrew obowiązującym kanonom więc boi się. Tym bardziej, Ĺźe wszyscy dookoła cię  straszą konsekwencjami. Coś się dzieje złego ale jednak zdrowieje więc chce wiecej wiedzieć i zwyczajnie uspokoić się. To jest jak najbardziej normalne.  Chyba wszyscy to przeszliśmy. Ile czasu minęło zanim opanowałam świąd skĂłry?  Gdyby wtedy ktoś mi pomĂłgł pewnie uniknęłabym kolejnych dolegliwości łącznie z uszami. Po  roku a moĹźe po pół ktoś wypisał jakie są objawy przedawkowania białka i wszystko zrobiło się jasne.
A Wy , nie mieliści nigdy problemów z interpretacja zasad diety?
Wydaje mi się , że Emil poczuł się wśród swoich i pytał jak swoich. Czasem takie proste porady robią więcej niż książki ,które na początku wydają się nie zrozumiałe. Nie dziwmy sie , że ktoś chce sie zasięgnąć języka jak to jest u innych . Nie zachowujmy się życzliwie tylko do pochlebców. Nie ma obowiązku udzielania rad ale obrażanie nie jest w dobrym tonie. Więc szanujmy sie wzajemnie. Pozdrawiam.
  :) :) :)

...i wszystko jasne...

Nie, nigdy nie mieliśmy żadnych problemów, ponieważ bardzo dobrze znamy zasady poprawnego odżywiania!  :D
I to nie tylko Diety Optymalnej, ale i diet wysokowęglowodanowych różnych typów, w tym zbilansowanej prozdrowotnej diety wegetariańskiej,  :D
Możemy bez problemu ułożyć również zdrowe jadłospisy dla tych diet, a także potrafimy zastosować je w praktyce wedle potrzeby tak, aby stosujący je zdrowieli z wszelkich syndromów metabolicznych wywołanych błędami w odżywianiu.  :D
Bo my się po prostu na tym znamy jako nieliczni w Świecie.  :D
Z wyboru stosujemy Dietę Optymalną Dr-a Kwaśniewskiego ponieważ jest najlepsza.  :D :D :D
Ale to, Ĺźe jest NAJLEPSZA, nie oznacza, Ĺźe kaĹźdy musi ją stosować.  8)

:D
Całkiem prawidłowy sposób obrony, bowiem podyktowany- prawdopodobnie- własnymi doświadczeniami. ;)
Zakończenie "mowy" ujmujące. :D  Zwłaszcza dzisiaj ;)

Myślę dokładnie tak samo.Nic więcej dodać, nic ująć.


No nie mieliśmy nigdy problemów, bo dostaliśmy wsio gotowe na tacy od swojego taty, więc możemy sie naśmiewać i wykpiwać wszystkich tych, którzy na początku DO błądzą...
Reszty nawet nie skomentuję, bo ręce opadają...  :roll:

Nie musisz komentować "wisienka"
Wiesz do kogo masz mieć pretensje, że nie potrafisz? - WYŁĄCZNIE DO SIEBIE.
"Wsio gotowe na tacy" do mojego Taty jest na www.dr-kwasniewski.pl i to za darmo!
Tylko korzystać. Nic więcej.  :D
Niektórym się udaje!  :D :D :D

PS
to tak jak z matematyką - albo się ma to coś, albo nie, bo się nie da jej wykuć na pałę.  :?
Regułki - to tylko wskazówki.
Więc czyja wina, że się nie potrafi?  :shock:

no troche jestes adminie zarozumialy niestety co nie przystoi zadnemu publicznemu gospodarzowi kazdego zgrupowania :P,nie kazdy jest synem tworcy i wynalazcy, i prawie wszyscy poczatkujacy w ZO maja problemy interpretacyjne  i praktyczne,nie powinienes nasmiewac sie z poczatkujacych powaznych optymalnych-- jaki ojciec odmawia dziecku? :lol:

a na 100 procentowym dlugoletnim ,,korycie szczegolnie otyli maja tak tepy leb,ze sie nawet fizjologom nie snilo :lol: 8)

Ładna pogoda dziś.  :wink: :D

Nie zgadzam się ani z "afmfo", ani z "wisienką", a przede wszystkim z Tobą "Gwidon".


Przepraszam Cię Reniu w imieniu "Emila".  :(

P.s.
Pogoda superr!!!  :lol:

I do Zeto555!

Przeczytałeś życzenia, czy Ci je przypomnieć- te od Reni!!!

Cale zle podejscie do potrzebjacych robi na tym forum admin. Przez swoje cyniczne i durne uwagi odpycha ludzi potrzebujacych.
Wielu z nich odpuszcza diete    bo spotykaja sie z takim przyjeciem

Mozesz przypomniec bo nie wiem o co chodzi.

Panie Tomaszu, jak Pan zapewne wie , na krytykę trzeba się trochę uodpornić bo w duĹźej mierze  wynika z zagroĹźenia jakie niesie odkrycie Pana ojca. I nie mam tu na myśli nas, ktĂłrzy bardzo chcemy być zdrowym świadectwem, Ĺźe Dieta Optymalna jest najlepszą dietą jaka istnieje.
Tak teoretycznie wyobraźmy sobie, że oficjalnie ogłoszono , że obowiązuje dieta dr Kwaśniewskiego. W telewizji mówią prawdę i nikt nie boi się jej stosować. Ludzie zaczynają masowo zdrowieć.
ToĹź to chaos i katastrofa narodowa.
Rzesza ludzi traci pracę- lekarze,  pielęgniarki, pracownicy firm produkujących leki i wszelkie akcesoria medyczne, firmy farmaceutyczne bankrutują, zakłady chemiczne bankrutują bo ludzie juĹź nie chcą jeść i pić tej chemii, ZUS i zakłady pogrzebowe bankrutują bo ludzie rzadko umierają. Nie wspomnę tu o słuĹźbach pomocniczych ktĂłre istnieją przy szpitalach i ośrodkach zdrowia. IleĹź to ludzi pracuje, ktĂłrych nie wymieniłam, Ĺźeby leczyć ale nie daj BoĹźe wyleczyć pacjenta.
Może ktoś ma jeszcze więcej wyobraźni co by się stało gdyby..... .
Tak więc  to nie na nas niedouczonych optymalnych trzeba się złościć.
To taki Ĺźart  ale wiele tłumaczy.
:) :) :)

Od czterech dni nie mogę dostać jajek na targu. CzyĹźby pojawili się jacyś optymalni w moim mieście?    :shock:  :lol:

Gratuluje wysokiej kultury i optymalnego umyslu afmfo, wlasnie z takim przyjeciem powinien sie kazdy spotkac na tym forum.
Cala zla robota dla ruchu Otymalnych jest robiona wlasnie przez takich jak admin.

Nie złoszczę się, ja tylko uczę.  :D

Im bardziej cyniczne i durne ci się wydają moje uwagi, tym gorzej dla ciebie niestety.  :?
Mnie to obojętne, ale na twoim miejscu przejąbym się nie na żarty.  :shock:

Do tego jest tylu chętnych do pomocy na dobrychdzieciach i innych forach dyskusyjnych, że czuję się zwolniony z obowiązku.  :wink:

tys prowda !  :wink: :lol:

Służę
 

Co do pierwszej części pierwszego zdania- masz jakiś punkt odniesienia, czy nadal myślisz jedynie z perspektywy tonącego? Ania jest na forum od 2008 roku- zwróć się do niej bezpośrednio, a może już Ci pomogła w zakresie Twoich problemów zdrowotnych?

Co do drugiego zdania- zamierzam doprowadzić do spotkania optymalnych internautów i zastanawiam się gdzie Cię mógłbym ewentualnie posadzić?
PomoĹźesz?

Czyzby? To moze przypomnijmy sobie fakty.

Piszesz i prosisz na forum o pomoc w kwestii znieksztalconych paznokci. Pomoc jakas tam dostajesz.Skorzystales z niej?
Nastepnie piszesz, caly czas w temacie o nierownej pracy serca, o zapchanych uszasz - dowiadujesz sie, ze na to jest laryngolog.
Nastepnie wkurzasz sie, ze nikt nie chce Ci podac recepty na odepchanie uszu choc nikt do tej pory nie wie jak jesz, co jesz, ile jesz itd.

Podejzewam, ze cala ta historia miala tylko jeden cel a mianowicie wprowadzenie zamieszania, co jak widzisz udalo Ci sie.

Jaki jest nastepny krok?

Dobredzieci juĹź zadbały o "Emila" ...  :wink: :D

Wybacz Adamie, ale nie udało mu się! :)
Jeżeli się z nim zgodzisz nie pomożesz mu.

Tego sie wlasnie obawialem. :lol:

Wybacz ale nie rozumie tej Twojej logiki.
Jak moglo mu sie nie udac skoro juz od trzech dni debatuje, narzeka, oczernia, dzieli na grupy itd. Czyz to nie jeswt wprowadzenie chaosu i zamieszania?

Ja sie z nim nie zgadzam, to chyba widzisz, prawda? Czyli jezeli sie z nim nie zgodze to mu pomoge? Czy w zwiazku z tym mu pomoglem? :lol:

Jezeli tak to w czym?

Jedynym rozsadnym wyjsciem z takiej sytuacji jest sprobowanie jeszcze raz.
Zalozenie watku pod nazwa traktujaca o swoim problemie i opisaniem go. Albo przeciwienstwo tego. :lol:

Nie ma zamieszania, ani chaosu. Była jedynie próba.
Ochłonie, złapie wiosennego powietrza i już bardziej wyluzowany, a może i lepiej doinformowany podejmie "trudy" DO. :D


Prawda! :)

Czego rowniez mu zycze :lol:

Zgoda!!!

I gdzie tu chaos? ;)

Tu nie ma ale tam byl :lol:

Jeszcze byście tak chlopacy spróbowali te uszy odetkać za pomocą drutu, to by było całkiem git majonez, jak to mówi moja koleżanka Basia... 8) :lol: :lol: :lol: :wink:

Cale forum optymalne przerodzilo sie w towarzystwo wzajemnej adoracji kilku osob, ktorzy jako tako dopasowali DO do siebie i wymądrzaja sie jak zobacza wolnego sluchacza. Nie chcecie pomoc ludziom, ktorzy tego potrzebuja.
Chyba nie jest trudno zrozumiec, ze to co dla Was proste , dla poczatkujacego jest czarna magia
Nie miejcie wiec drastycznie zawyzonej samooceny tylko zacznijcie myslec logicznie.
Nie przyszedlem po to zeby mącic na forum(chociaz u Was to juz jakas mania przesladowcza) tylko nauczyc sie czegos.
Tak to juz jest, ze im mniej ktos wie i ma wiecej kompleksow tym bardziej stara sie pokazac jaki to jest wazny. Oczywiscie uwaga nie dotyczy Tomka Kwasniewskiego, ktory wiedze ma najwieksza, ale nie wiedziec czemu nie chce nikomu pomoc.
Drogi tomaszu! To nie jest moja opinia  : kazdy kto mial z Toba kontakt na foru twierdzi, ze nie chcesz pomagac
To nie jest zaden wstyd nie orintowac sie w terminach z biochemi, medycznych itp. Mowisz jezykiem troche naukowym , a normalny poczatkujacy optymalny nie zrozumie wszystkich wywodow, ktore sa w miare jasne jedynie dla zaawansowanych.
Krytykujecie lekarzy za glupote i tu sie z wami zgadzam. Pytam jednak czy robie jakies bledy bo mam pewne dolegliwosci, a Wy wysylacie mnie do lekarza wiedząc, ze czasem niewielka korekta w jadlospisie zalatwi problem.
O to mi chodzi wlasnie i nie bylo moja intencja urazic kogokolwiek. Nie mam postawy roszczeniowej i nie wymagam pomozy, a tylko o nia prosilem.
Tak na koniec moi drodzy ! Prosze niech kazdy przeczyta swoje pierwsze posty z roznymi pytaniami, a zapewniam Was, ze nie sa madrzejsze od moich.
Wiec na przyszlosc troche pokory i wiecej wyrozumialosci dla nowicjuszy zamiast spogladania z gory z politowaniem.
Pozdrawima wszystkich.

Tak jak sobie życzysz Emilu było wcześniej. To już przerabialiśmy. Były udzielane odpowiedzi wszystkim początkującym. Dziennie rejestrowało się tutaj około 20 nowicjuszy. Skutki tego były żałosne. Więcej było pretensji z tego niż pożytku. Większość osób twierdziła, że im się stan zdrowia na DO pogarsza, a mimo tego trwali przy tym. Taki dajmy na to "Luker" to przez 30 stron "puszczał bączki" przez DO. To była paranoja... :?

Ale ja nie puszczam baczkow jak to mowisz. Prosilem o pomoc a w zamian dostaje teksty jakbym byl jakims idiota.
To , ze ktos nie jest biegly w DO nie znaczy od razu, ze jest durniem . Chodzi o postawe i podejscie.

Bredzisz. Chyba, że nie jestem: "...każdy kto miał z Tobą kontakt..".

Rozwinę te zdania...

Była jedynie próba zwrócenia na siebie uwagi, ponieważ czuje się zagrożony- powodem jest prawdopodobnie stan jego zdrowia. :)

Ochłonie, choć to może potrwać- powodem jest prawdopodobnie powyższe. :)

A czy ja piszę, że Ty?
Takich "Lukerów" tutaj było sporo...Przychodzili zdrowi, odchodzili chorzy... :(

przeglądałem swoje archiwum i moje pierwsze posty. Nie znalazłem tam żadnych moich pytań w sprawie Żywienia Optymalnego. Dużo przeglądałem i czytałem. Spotkałem się z wypowiedzią na temat przeszukiwania forum.
Viola44 napisała tak:


Nadal dużo czytam i nie zadaję mało znaczących pytań bo szkoda czasu na to. Za dużo jest tej wiedzy w necie. Obserwacja reakcjii organizmu to jest najlepszy dla mnie scenariusz bo każdy człowiek jest inny i inne będą zapotrzebowania. Trzeba tylko sobie zalecać coś lekko w lewo albo lekko w prawo z menu i nadal obserwować. Nie rozumiem ludzi schorowanych którzy ryzykują i eksperymentują na własnym organiźmie. Są to potem przeważnie ofiary diety optymalnej jak niejednokrotnie piszą w gazetach i innych artykułach. Ja wziąłem sprawy w swoje ręce i wszystko jest OK, boję się odpowiadać za czyjeś błędy. Za swój organizm biorę pełną odpowiedzialność ale jak przyjdą poważne problemy to wtedy mam tylko do siebie pretensje i do swoich błędów. Znam dwoje pseudo optymalnych ludzi w moim mieście i ich obserwuję....nie ma nic z tego co robili na początku...a uważają się nadal za optymalnie odżywiających się. Wiele razy rozmawiałem z nimi, mają znów małe problemiki zdrowotne no ale niestety według mnie robią błędy. Nie ma mocnych na niektórych ludzi i dlatego sam kontynuuję i sam troszczę się o swoje zdrowie :)
Należy jednak pamiętać że Dieta Optymalna nie jest antidotum na nieśmiertelność i wieczne zdrowie bo z czasem trzeba będzie odejść z tego świata ale niech to nastąpi jak najpóźniej za sprawą prawidłowego dopasowania ŻO dla konkretnej osoby, a jest to czasem bardzo trudne. Zawsze mówię wielu osobom że ten model żywienia wymaga wielkiej desperacji i dyscypliny a także pokory :) Ja miałem to szczęście że nigdy nie chorowałem i wiem też że obrałem dobrą drogę w sprawach odżywiania :)

Wlasnie jest jak napisales. Jestem chory i nie chcac eksperymentowac na wlasnym organizmie pytam doswiadczonych, ktorzy traktuja wszelkich nowicjuszy z gory i z politowaniem.
Takich powitan jak przedstawiles juz tutaj nie ma.
Chodzi mi o zyczliwe podejscie do poczatkujacych, tak trudno zrozumiec??

ok. Emil postaw jeszcze raz swoje pytania numerujac je,a doswiadczeni optymalni ci na nie odpowiedza np. adampio ok.

Zaproponowalem Emilowi w  ostatniej mojej wypowiedzi zalozyc nowy watek pod odpowiednia nazwa i powiedziec co je, ile, jakie ma proporcje i co mu dolega. Bo paznokcie i zapchane uszy to nie choroba tylko jakis symptom czegos co juz od dawna leczy.

Wiec proponuje tak zrobi a nie zasmiecac watek o nierownej pracy serca. Teraz ludzie z arytmia bada czytac 11 stron zalow i nieporozumien.

Co Ty na to Emil? :D

dokladnie

proponuje zalozyc watek np.  ,,Powazne pytania i odpowiedzi zwiazane tylko z ZO,, a posty nie zwiazane z tematem ladowac beda w koszu, albo inny jakis dzial,co wy na to?

Przeciez wiesz, ze jest to mozliwe tylko w teorii. Bedzie to kolejny dzial, ktory zostanie zasmiecony rozwazaniami nad wszystkim innym tylo nie nad ZO.
Jak widzisz ludzie pisza co chca - gdzie chca. A przecie dla admina tego forum jest rzecza niemozliwa czytania kilkutysiecy wypowiedzi i je klasyfikowac. To jest jak komunizm. Utopia. :lol:

Mysle. ze powinnismy zaczac od poczatku czyli od siebie i nieodpowiadac na pytania w tematach nie dotyczacych zadanago pytania. To bedzie dobry poczatek. Zamiast dac sie wciagnac w dyskusje o nogach w dziale glowy poprosic i stworzenie nowego watku pod nazwa "glowa" i tam kontynuowac dyskusje.

Sprobujemy? Wszystko bedzie bardzie jasne i latwiejsze do znalezienia.

Tak mysle.

Emil, życzliwość to jedno a walka o zdrowie to jest inna sprawa. Bądź zdesperowanym człowiekiem i nie patrz na życzliwość tylko na konkretne informacje które Cię interesują. Pseudo życzliwość może mieć więcej fałszu w zanadrzu niż Ty potrzebujesz tej życzliwości. Napewno admin ma specyficzne podejście do wielu tematów ale przecież to forum jest napełnione całą masą potrzebnych informacji. Wyobraź sobie jak wielka odpowiedzialność spoczywa na doradzającemu, wiele rad może być nieistotnych dla Ciebie i dlatego musisz walczyć sam jeśli się na to decydujesz. Byłeś w Arkadii Zdrowia a więc trzymaj się drogi którą Tobie tam zadano. Na forum możesz dowiedzieć się wielu cennych szczegółów wzbogacających o doświadczenia innych ale nie zawsze są to dobre uwagi dla konkretnego przypadku i dlatego ja zawsze będę pisać żeby liczyć tylko na siebie a nie na życzliwość :)  Życzliwość to jest dla mnie pojęcie względne :)

o to wlasnie chodzi,mysle,ze nie tylko nam,czas najwyzszy uporzatkowac jakos to cenne forum,wiec nie zasmiecajmy powaznych tematow smieciami,jest tu tyle watkow np, kafeteria, humor i inne gdzie mozna sie wygadac do woli,bo jesli ktos czegos chce sie dowiedziec,to musi 3 lata najpierw czytac to forum,zanim znajdzie odopwiedni post w danym watku,jesli ktos chce sie wyzalic,pisz w watku ,,zazalenia,,--tak by to mialo wygladac

Te ostatnie posty sa wlasnie w takim ludzkim tonie, czyli jak powinny byc. Takie wlasnie powinny byc pierwsze kontakty z nowicjuszami i nie bylo potrzebne cale to zamieszanie.
Esli chodzi o to "specyficzne podejscie" to nic nie usprawiedliwia traktowania ludzi z gory. Nawet czlowiek malo rozgarniety ma dziedziny wiedzy, w ktirych jest mocniejszy i potrafi tez udowodnic  kilku adminom, ze sa idiotami.
Co do pytan to na razie nie mam. Tez nie siedze tu z zalozonymi rekami i nie czekam. Dotarlem ostatnio do kilku optymalnych, ktorzy dali namiary na lekarzy i stosuje sie do polecen.
Nie traktuje forum jako wyroczni wiec nie posadzajcie mnie o to. Chodzilo tylko o male podpowiedzi, a sprawy powazne zostawiam fachowcom.
Dzieki za te ostatnie posty, tak do konca nie jestescie zepsuci jescze :) - zarty oczywiscie.

"Emil" ale jesteś zakompleksiony!  :shock:
No mądry jesteś, jak każdy!  :D
Polepszyło się?  :wink:

Troszkę ochłonął. Nawet lekarzy znalazł, ale nadal twierdzi, że nie pomagasz. :)

Zamiast mnie, ktoś tam z "mlecznym szaleństwem" pomoĹźe!   :D

PS
Mleczne i nabiał należy rotować codziennie, jeśli można!  :wink:

Admin'ie. Urodziłeś się... i bardzo dobrze. ;)  :lol: :lol:

Jaka szkoda, Ĺźe nie mam bliĹşniaka!  :(
Jeden byłby dr Jackel, a drugi mgr Hide.  :wink:
A tak, co tu począć?  :shock:

Sa rozni lekarze optymalni.
Wysylaliscie do lekarza , a jak znalazlem to juz zle? Sam widzisz Tomaszu jak wyglada rozmowa z Toba.
Jesli ktos szuka rozpaczliwie pomocy to czasem nie zauwazy ironi . Mysle , ze to rozumiesz tylko nie potrafisz sie powstrzymac od komentarza.
Na Twoja pomoc nie licze jak wielu odpuscilem. Z DO nie zrezygnuje i forum bede czytal bo tak mi sie chce.
Z listy uzytkownikow moge byc wywalony i jakos przezyje. Sadze, ze mam troche racji oceniajac Twoje podejscie do nowicjuszy i nie tylko. Jesli ktos nie bije brawo to nie jest dobry. jesli przytakuje m a wzgledny spokoj. Tak to odbieram.
P.s zle zrobilem, ze znalazlem lekarza optymalnego? moze ktos podpowie i sie narazi.

Bardzo dobrze! Admin proponował Ci przecieĹź takie posunięcie.  :D

No dobra Emil, zacznijmy sprawe od poczatku.

Powiedz na co sie juz leczyles i powiedz co jesz, ile jesz, podaj przyklad z ostatnich kilku dni, wyliczone BTW.
Robiles jakies badania? Jezeli tak to podaj wyniki.

Pozdrawiam :D

Rozumiem Twój żal, ale od czego masz Przyjaciół? :( :(



Któryś prawdopodobnie miałby problemy z paznokciami. ;) ;)


Biegaj?  :shock: :shock:

Przepraszam  Adamie! Wymsknęło mi się.  :oops:

admin pomylilo ci sie,nie chodzilo o zmiane naglowkow postow,a o utrzymanie w miare porzadku w nich,robisz se jaja,Emilek ma troche racji niestety,kiedy zartowac to zartowac,ale powagi tez trzeba czasem miec

Radzio, jak Boga kocham, krotko i na temat, prosze. Nie musisz komentowac kazdej wypowiedzi. Tu nie ma punktow za odpowiedz. :lol:

Metoryka nie retoryka jest nasza sila!!! :lol:

O pierwsze pozytywne objawy diety tłuszczowej "Jak feniks z popiołów" http://www.youtube.com/watch?v=OGZsik8XVA0
Pamiętaj "Jak się nie ścigasz nikt Ciebie nie dogoni" Liroy  :lol: 8)

Dawno nie było takiego "przypadku" jak ty na tym Forum!  :shock:
Dr Witoszek zaleca Dietę Optymalną, więc wszystko będzie dobrze, raczej...
Jak się postarasz!  8)

Scyzoryl z Kielc...  :D :D :D

Mialem zawal kilka lat temu, dosyc rozlegly i wstawiony stent. Bylem tez w arkadii  zaraz po tym i przez 3 lata bylo niezle.
Zrzucilem wage kilkadziesiat kilogramow, przestalem brac leki.
W tamtym roku rzucilem palenie i niestety odpuscilem troche diete. Przybylo mi na wadze kilkanascie kilogramow. Ciekawe jest to, ze nie odpuscilem na caly rok tylko kilka razy po jakies moze 2 tygodnie, ale za to wtedy tylem lawinowo, kilka kiloghramow w te 2 tyg.
Pierwsze arytmie zaczely sie pojawiac przy probie odchudzania, jak ograniczalem ilosci jedzenia. Konsultowalem sie tez z lekarzem optymalnym(nie powiem jakim) ktory zalecil na odchudzanie bialko 40g, tluszcz ok 90g i wegle 40-50g. Wtedy pojawily sie zmiany skorne no to jeszcze kazali obnizyc bialko, ze to za duzo i dlatego tak jest.
W koncu przestralem sluchac i zaczalem jesc zgodnie z dieta, ale liczac proporcje i ilosci z czym sie admin( pewnie slusznie) i wielu innych nie zgadza.
No i tak sie porobilo, ze jak tylko zaczalem ograniczac bialko ok 50-60, tluszcz 100 i wegle ok 60 to arytmia wracala i ostatnio nawet jak podnioslem ilosci to nie chciala ustapic.
W styczniu Baca z tego forum poradzil jesc 4-5 razy dziennie i to faktycznie troche pomaga. Nie jest super idealnie, ale prawie arytmii nie czuje. Odpuscilem sobie raz takie jedzenie i wrocila wiec jem teraz4x dziennie.
Mam 180 wzrostu i waze obecnie 98kg. Moje BTW dzienne jest jak : 65-70 / 150/ 70.

A na nierówne paznokcie, to moşe gabinet kosmetyczny zdatniejszy?  8)

Czyzby?

:shock: :lol:

Co rotacje? A moze ma napisac juz ksiazke? :lol:

11 stron juz jest!! Nie na temat ale jest. :lol:

Sorry. :D

Moze i tak. Zanipokoilo mnie to, ze zaczely rosnac dziwnie.
Chcialbym pozbyc sie tej arytmii i schudnac troche wiec dlatego poprosilem o pomoc bo sam nie daje rady.

Mani- core? No tak, to jakies wyjscie. :lol:

Ale, ale dajmy spokoj tym mecyjom, jak stary zyd gadal, i przejdzmy do meritum, ktorego jeszcze nie ma. :lol:

Czyli masz arytmie?, Dobrze.
To znaczy to nie jest dobrze, ale masz.

Emil, prosze o podanie ocji o ktore prosilem wczesniej.

Nie sadze, aby z powodu zastosowania DO paznokcie rosly "nierowno", byly karbowate, bo to chyba o to Emilowi chodzi, tak?

Pojecie "grzyb" jezeli chodzi o paznokcie jest ogolnie znane, tak?

Czy nie nalezaloby szukac bledu du? Bodziec zewnetrzny?

Napisalem wczesniej ile czego zjadam. Nie oskarżąm diety o chorobe tylko pytam co moze byc przyczyna tej arytmii i jak sobie radzic.

To "wklej" jeszce raz tutaj, co jadles, bo ja tez mialem arytmie i byc moze moge Ci pomoc.

Obecnie B 60-70, T130-150, W70.
Rano jajecznica z zoltek z cebula , w czasie pracy jakies wegle- jablko ,ziemniak gotowany, czasem bulka. Wieczorem mieso wieprzowe z warzywami, a ostatnio o 18 samo mieso , a 200g ziemniakow gotwanych o 22.

A jeszcze podaj mi Twoja obecna wage i wzrost.

Teraz wzrost 180 , a waga 97

Leczyles sie na jakies choroby?

Nie. Tylko ten zawal

A leżysz na kanapie czy aktywny żeś?

No tylko zawal  :D

Palisz?
Pijesz?
Sport?

Ile zoltek, ile cebuli?
Jablko, ile?
Bulka? Jaka bulka?
Wieczorem jakie warzywa i ile?

Jesz dosc duzo weglowodanow, wiec zastanawia mnie ta arytmia.
Nie podajesz ilosci zjadanego tluszczu.
Owszem podajesz w dziennym BTW ale tu nie widze jakie T i w zwiazku z czym.


Podaj prosze troche dokladniej.

No wiec nie pale od roku, wypije czasem jakiegos drinka.
Rano zawsze 5 zoltek z cebula najwyzej 50g i czasem jakis grzybek co daje wegli ok 5-6g
W pracy jablko i czasem sok pomidorowy, czasem ziemniak gotowany . Do 18 jak wracam do domu zjadam w sumie ok 40g wegli.
O 18 mieso wieprzowe, przewaznie karkowka bez wegli, a ok 22 200g ziemniaka- poradzili zeby 2h przed spaniem same wegle to lepiej spale tluszcz.

Wegli nie jaam codziennie takich samych. Rano zawsze to samo, w pracy roznie, a wieczorem od jakiegos czasu te ziemniaki.
Licze bardzo dokladnie i BTW jak pisalem B65-70, T130-150, W OK 70

Nie jestes glodny w ciagu dnia w pracy?
Co robisz zawodowo?
W dalszym ciagu nie widze jakie jesz tluszcze. Podajesz, ze 130-150 a ja nie widze tego tluszczu.

Proporcje BTW wydaja sie byc ok. Jesz mniej T bo masz nadwage. Ale i tak wyglada to dziwnie.

Powinienes sie zastanowic nad sposobem jedzenia, ktory daje organizmowi jak najlepsze BTW w malych ilosciach. Zwlaszcza, ze masz nadwage i miales zawal. Doregeneracji potrzebne sa produkty o najkepszych wartosciach. Zoltka, podroby, maslo, smietana, sery im tlusciejsze tym lepsze. Poczytaj tez na www.dr-kwasniewski.pl porad w zwiazku z Twoja choroba.

Pamietaj, ze od T nie tyjesz a od namiaru B i W. Jezeli masz arytmie to moze to byc spowodowane choroba serca, ktora masz. Dobrze abys sprawdzil ketony w moczu aby miec wiedze na temat ewentualne braku weglowodanow. Jezeli nie ma ketonow to arytmie powoduje rowniez nadmiar bialek.

Powiem Ci jak ja jem:

7.15 sniadanie:

omlet z 3 calych jaj albo 4 zoltek i jednego calego jaja na 20 gr masla. Do cieplego omleta dodaje 30 gr kostke masla, ktore sie topi pod wplywem temperatury. Omleta polewa dosc suto keczupem.

13.30 Lunch w pracy

nalesnik wlasnej roboty posmarowaqny smalcem ze skwarkami, na to ser 38%, plasterek kielbasy, to wszystko przykryte czyms zielonym ( dla oka) :lol:

Obiadokolacja okolo 18-stej

150 gr miesa, 100-150 gr jakichs warzyw, sos smietanowy albo maslany albo tatarski

Nie powinienes sie glodzic, i aby ruszyc swoje T musisz jesz T od momentu kiedy zjadanie weglowodanow juz nie bedziwe powodowalo chudniecia. Serce lubi T ale muszisz tez pamietac o jego regeneracji czyli o B, ktore musi byc jak najwyzszej jakosci.

powodzenia

Tluszcz mam z zoltek(5 rano) i z miesa wieczorem(kark. 250g)+ tluszcz na ktorym smaze te produkty. Nie czuje sie zbyt dobrze kiedy ograniczam tluszcz BT jak 1:2.
Lepiej sie czulem jak mialem tluszczu 3-4x wiecej niz bialka i nie bylem glodny bo teraz czasem jestem.
Bialko zawsze z zoltek i miesa - karkowka, serca watroba, boczek, wlasciwie tylko wieprzowina.
Jak jadlem 60 wegli to tez niemialem ketonow, ale w zwiazku z arytmia poradzili zebym jadl 70-80.
Praca niezbyt ciezka, troche przy kompie , troche rozmowy z klientami , ale za to dlugi dzien bo czas dla siebie mam ok 22 wieczorem
9 duzo obowiazkow domowych).

Prawda jest taka, ze zawsze mam ochote na jedzenie i musze sie  powstrzymywac . Mam nadwage od dziecka z mala przerwa kiedy stosowalem scisle DO. Ale glodny bylem zawsze, zawsze mialem tak, ze zjadlbym cos chetnie.
Najgorsza jest oprocz arytmi ta ogromna nerwowosc ostatnio(jakies kilka miesiecy). Wpadam w zlosc bez powodu ,a potem tylko sam sie nakrecam.

Dlatego ziwi mnie podzial Twoich posilkow. W ciagu dnia kiedy Twoj organizm potrzebuje paliwa to dostarczasz mu tylko weglowodanu. Wieczorem zas kiedy idzie na spoczynek zjadasz duzy obiad. Powinienes przestawic sobie posilki: rano duzy posilek z tluszczem , jajkami i smietana, lunch w ciagu dnia to Twoj tez bardzo wazny posilek, wiec miecho z tlyszczem i waeglowodany a na kolacje mozesz zjesc same weglowodany bez tluszczu.

Chudniesz jeszcze po wieczornych weglowodanach bez T?

Byc moze, albo najprawdopodobniej jesz za duzo B.
A jezeli jestes glodny to dowod na brak T.

Czy jeszcze chodniesz po wieczornych weglowodanach bez T?

Jak dlugo jestes juz na DO?

Z tym chudnieciem to roznie. Waga troche spadnie potem sie podniesie i ciezko to idzie. Kontakt z dieta mam od ok 4 lat.
Po arkadii schudlem kilklanascie kg bo ograniczalem jedzenie bardzo. Pozniej przez2 lata waga stala na ok 100kg i pozniej znowu ograniczajac drastycznie jedzenie( aba 45g, T 90-100, W50) schudlem w 2 miesiace kilkanascie kg.
W tamtym roku rzucalem palenie i poszla waga na 98kg

Ciekawe, ciekawe.

Mysle, ze jesz za malo T. Tak mnie sie od razu wydawalo. Jezeli masz ochote na jedzenie to jedz byleby to byly zbilansowane posilki. To co Ty teraz robisz to nazwalbym pseudo DO, bo niby proporcje masz ale to wszystko jest jakby postawione na glowie i dlatego organizm Twoj reaguje tak jak reagowac powinien przy zlym jego odzywianiu.

Po 4 latach DO powinienes juz wiedziec jak jesc.

Ja bym Ci proponowal, zanizycc troche bialko ale za to jesc tylko najlepsze no i podniesc T do razy 3,5 bo choc masz dzien w trybie siedzacym, to jednak Twoj umysl pracuje i potrzebuje wartosciowych potraw typu smietana, dobry tlusty ser, mieso.

No i nie ma bulek tylko placki serowe, nalesniki antyciazowe itd. Takie rzeczy robi sie w 10 min, sa zdrowsze od chleba bo nie maja drozdzy a tylko make, smakuja super i daja tez weglowodany.

Weglowodany powinienes jesc przedewszystkim skrobiowe i malo ale za to z duza zawartoscia cukru, czyli ziemniak ma 17 gr w 100 gr, groszek zielony siwzy 14 gr w 100 gr, fasolka szparagowa sieza 15 gr w 100 gr zawsze w tluszczu, bo widze, ze tylko teoretycznie jesz T w praktyce nie. Ja czasami jem omleta na 100 gr masla ale wowczas jem tylko kolacje o godz 18.
Jaj zaczynalem DO mysle, ze okolo 7 lat temu, sam nie wiem, to ograniczylem B do 50 gr ale bylo to najlepsze, T jadlem x 3,5 i weglowodanow okolo 50 gr. Schudlem 13-15 kg w 3 miesiace. Waga od tamtego czasu poszla mi do gory ale to tylko dlatego, ze 78 kg przy wzroscie 186 cm byla za niska i organizm sam sobie wyrownal do 84-86 kg. Teraz moge zjesc co chce ( tylko optymalnie jadam) i nie mamj z waga problemow. Mam problemy z kontuzjami, bo zapominam, ze juzjestem "wiekowy" a ZO pozwala mi o tym zapomniec i za bardzo swoj organizm nadwyrezam. No ale to tylko jeden taki mankament ZO- chec robienia czegos.

Dlatego proponuje zmien BTW i jedz tylko i wylaczniezbilansowane posilki i jedz zawsze jak Ci sie chce jesc ale  tylko optymalne BTW. 1:2,5-3,5: 0,5-1,5

Pozdrawiam

Czyli nie patrzec na ilosc tylko na BTW?

Absolutnie. Popelniamy bledy w jedzeniu, kiedy myslimy, ze wiemy co jemy. Jedzac zbilansowane, wiesz, ze jesz poprawnie. Zbilansowane posilki maja to do siebie, zem sa syte i duzo ich zjesc nie mozna, wiec dlatego powinienes jesc tylko zbilansowane.

Czasami mozesz pozwolic sobie na cos nie zbilansowanego typu smietanka w ramach lunchu albo na trzecie sniadanie.  :lol:
Mysle, ze rozumiesz o co mi chodzi i co chce Ci przekazac, prawda?.

Przy Twoim trybie pracy az sie prosza takie male, optymalne posilki spozywane nawet co dwie godziny aby organizm caly czas pracowal i spalal. Wszystko z umiarem. Jak ja to mowie, mala lyzeczka ale non stop.

Pozdrawiam

Tylko na zbilansowane moge liczyc 2x dziennie bo w pracy nie mam mozliwosci przygotowywac

Wiec przygotowujesz w domu. Jaki problem. Myslisz, ze ja stoje w pracy i robie jedzenie optymalne?
Ja optymalnie tylko w pracy mieszam. :lol:

Nie rob problemu z niczego. Wszystko wymaga przemyslenia. Jezeli potrafisz wlozyc do ust kanapke, wczesjej zrobiona nieoptymalna, to tak samo powinienes moc zrobis to samo w sposob optymalny. W innym wypadku nie jestes optymalny.

Ja to tak widze albo...albo. Tu nie ma pozycji pomiedzy. Tzn jest ale nie jest ona optymalna.

Mysle, ze sie rozumiemy, tak?

Zbilansowany posiłek
50-100g sera żółtego z śmietanką, 3 gotowane żółtka+opcjonalnie jakieś warzywko voila
salceson, śmietanka, cebulka ect

No widzisz Mariusz potrafi, ja potrafie....mysle, ze i Ty nie bedziesz mial problemu. Trzeba tylko chciec :D

Dzieki za informacje, biore sie do roboty.

No nareszcie !!

Nie zupełnie!
Jeszcze powinien odszukać samodzielnie, tych co na prawdę robią złą robotę w Internecie...  :roll:

Emil to ma szczęście - znalazł to forum powinien się cieszyć i korzystać, ale jak na razie to jest w pretensjach jak stara panna.
Takich forumowiczów, którzy nie zdają sobie sprawy z tego jest tutaj więcej.

To zadne pretensje.
Prosilem o pomoc przez jakis czas i wczoraj dostalem, Nie byly potrzebne te wszystkie zlosliwosci.
Jesli ktos nie chce pomagac to powinien powstrzymac sie od zartow, ktore ktos mniej rozgarniety odczyta jak podpowiedz.

Bardzo dziekuje Ci Adampio za pomoc.

:D

Mam pytanie i napisze tutaj bo nie wiem gdzie to umiescic.

Co myslicie o nie mieszaniu paliw. Panuja takie opinie nawet u doradcow zywieniowych.

O czym myslisz konkretnie?

Konkretnie o tym, zeby ie jesc wegli razem z tluszczem.

Dr Jan Kwasniewski tlumaczy dokladnie dlaczego jemy np tluszcz do ziemniaka, czy innego weglowodanu.
Tluszcz w obecnosci weglowodanow spowalnia wchlanianie cukru do krwi.

Proponuje Ci trzymanie sie dosc dokladnie tego co Dr. Jan Kwasniewski opisal w ksiazkach, nie spekulowac nad tym co ludzie, ktorzy modyfikuja diete mowia a wyjdzie Ci ti tylko na zdrowie.

Myslisz,ze na BTW 1/3/1 mozna schudnac?

Można, ale musisz zrobić przepał wysiłkowy tłuszczu - około 1g/kg nmc

A powiesz jak to zrobic dokladnie bo nie rozumiem?

Można na przykład tak: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1493.0
Godzina biegu w tempie powyżej 10km to około 100g tłuszczu w palmitynianie.

Po moim zawale to ciezko z bieganiem. Musze wiec ograniczac tluszcz 1/2 przynajmniej, czy tak?

To zależy, czy chcesz chudnąć, czy bardziej dbać o serce.
Leżenie najbardziej upośledza wydolność mięśnia sercowego. Bez ruchu z serca robi się "kapeć" w szybkim tempie.

Chcialbym chudnac dbajac o serce. Ja na prawde nie leze. Prowadze intensywne zycie do poznych godzin wieczornych,duzo pracuje, masa obowiazkow tylko nie silowo.
Czy moglbym pomoc mi wrocic do wlasciwej wagi Tomaszu?

O serce dba się tylko ruchem. Musisz poświęcić przynajmniej godzinę, pięć razy w tygodniu na wysiłek fizyczny dostosowany do wydolności serca i reszty organizmu.
Musisz również dobrać taką ilość tłuszczu w proporcji, aby pokryć nim zapotrzebowanie energetyczne w zależności od wysiłku fizycznego twojego organizmu.
W większości przypadków proporcja BTW 1:2,5-3:0,5 jest poprawna, ale mogą być indywidualne odchylenia.
Musisz zatem sam wyłapać poprawną dla siebie proporcję.

z tym dam jakos rade. Jeszcze ostatnie pytanie : czy wegle maja byc do bialka 0,5?

To zależy jakiej wartości biologicznej jest zjadane białko. Im wyższa i czym więcej białko ma aminikwasów egzogennych, tym więcej należy zjadać węglowodanów.
W przypadku białek z żółtka, podrobów, białka wyciągowego należy jeść nawet trzykrotnie więcej węglowodanów, czyli BW może wynosić około 1:1,5.
W takim przypadku z 2/3 zjedzonego cukru organizm robi sobie aminikwasy endogenne z poĹźytkiem dla zdrowia, bo mniej wydala wodoru i azotu z moczem.
Ale uwaga: w takim przypadku spada zapotrzebowanie na białko (nie na aminokwasy egzogenne), bo organizm sobie sam produkuje te aminokwasy, które są w danej chwili potrzebne.

Zawsze jak obnizam tlusz jak 1/2  do bialka to gorzej sie czuje, ale jak podniose na wiecej tluszczu do bialka to pewnie nie schudne i kolo sie zamyka. Sam nie wiem co robic.  Moze wegle  wszystkie na noc??

Proporcję dostosuj tak, abyś się czuł jak najlepiej, bo serce ważniejsze niż podskórna słonina!

Tak tez pomyslalem chociaz milo na starosc dobrze wygladac , szaczegolnie gdy sie nosilo balast cale zycie.
Dzieki za pomoc.

Schudniesz, tylko w dłuższym czasie.
Powodzenia.

To się powinno oprawić w ramki. 
W moim przypadku to  wiele wyjaśnia.A juĹź myślałam, Ĺźe jestem jakaś nietypowa. Dziękuję :D :D

Ja sądzę, że Adminowi chodziło o to, że przy wartościowych białkach możemy zjadać więcej węglowodanów (nawet trzykrotnie) ale w stosunku do białka tylko. Przykładowo jak przy mało wartościowym białku ktoś by zjadał dziennie średnio 80 - 100g białka (np. mięso z mięśni, ryby) to węglowodany powinny być w okolicach 50g (stosunek B:W 1:0,5), to przy wartościowym białku mógłby zjadać go (białka) np. 40g a węglowodanów mogłoby być wtedy maksymalnie ok 60g (stosunek B:W 1 ;1,5) Ale nie jestem tego pewna...

To pewna skrajność, której uniknie się przez zjedzenie białka produktów mlecznych. Szczególnie serów typu fromage blanc, szczególnie z placków serowojajecznych, w których kazeina twarogowa staje się białkiem pełnowartościowym! W takim przypadku dodatek zbyt dużej ilości węglowodanów, szczególnie fruktozy do diety powoduje szybką zamianę nadmiaru cukru na triglicerydy, co z kolei na niewielką skalę (nieduży nadmiar) jest zjawiskiem korzystnym, bo wyprodukowane w ten sposób, głównie palmitynian i stearynian, są rozprowadzane z wątroby jako materiał energetyczny, a nie adipocytowy i długo utrzymuje się ich poziom we krwi. Ich poziom spada niewiele pod wpływem zmiany potencjału błonowego, a szybko pod wpływem narastania stężenia cytozolowego cAMP. Zjawisko to jest jednym z głównych czynników powodujących długotrwałe poczucie sytości.

To już wiem dlaczego śniadanie z 1-2 placków serowo-jajecznych z 4 żółtkami, szczyptą cukru i 2 kostki gorzkiej 80% czekolady, szklanka śmietanki a to wszystko podgrzane w rondelku powodują,że nie jestem wstanie zjeść całości i długo trzyma (stan sytości) :)

:D

No nie dziwię się,że nie zjesz całości...  :lol: też bym nie zjadła ;)
Taki budyń ze śmietanki, 4 żółtek i czekolady ( albo i bez ) jak piszesz, ( ale już bez placków ) to wystarcza mi na obiad np. piątkowy - bezmięsny i nie ma mowy o kolacji... pełny brzuch trzyma aż do drugiego dnia.
Placki natomiast najbardziej lubię na świeżo.A twaróg często jadam rozrobiony ze śmietanką i odrobiną cukru,starcza mi na taki piątkowy obiad jak ta lala :D

Pytanie do Admina:

Czyli reasumując, jak n.p. stosowaliśmy proporcję B/W=1/0,5 i jedliśmy 60g białka na 30g węglowodanów, a teraz przechodzimy na białko o pełnej wartości biologicznej, więc zapotrzebowanie organizmu nań spada i powinniśmy jego ilość zmniejszyć do n.p. 40g. Nieprawdaż? Ilość węglowadanów zwiekszamy natomiast, jak piszesz, 3 krotnie czyli 3*30g=90g to proporcja B/W=40/90=1/2,25. Jeśli B/W było 1/0,8 czyli węglowodanów jedliśmy 48g przy tej samej ilości białka (60g), a teraz zwiększymy W 3-krotnie to będzie ich 144g, a B/W=40/144=1/3,6. Skąd się więc bierze, że cyt. "B:W może wynosić około 1:1,5" w takim wypadku?

 

Stat przeczytaj jeszcze raz to co napisales.

Należy przeliczyć sobie całość na jednostki dwuwęglowe wliczając wszystkie aminokwasy keto i glukogenne oraz węglowodany i tłuszcze, z wyłączeniem aminokwasów egzogennych i wyjdzie czarno na białym.
Ile i z czego powstanie, a ile się utleni możemy odbiczyć ze współczynnika RQ, dobowego bilansu azotu oraz różnicy masy ciała w kolejnych dniach, dzięki czemu możemy wprowadzić koretkę Złotej Proporcji praktycznie od ręki!
Jak dołożymy do tego biochemię krwi, to każdy syndrom metaboliczny da się wyleczyć w bardzo szybkim tempie pod watunkiem umiejętności poprawnego liczenia i WNIOSKOWANIA.
Syndrom cukrzycowy typu II leczy się w ten sposób nie dłużej niż tydzień.  :D

B:T:W
60:180:30
1:3:0,5

Wyższa wartość biologiczna białka
B:T:W
40:180:40-60
1:4,5:1-1,5

Właśnie!
Jak się przeliczy na jednostki dwuwęglowe wychodzi dokładnie to samo.  :D
Aby zrozumieć proces naleĹźy dokładnie zapoznać się z działami biochemii: "integracja metabolizmu" i "losy metaboliczne jednostek dwu i trzywęglowych", bez komentarzy autorĂłw, bo są przewaĹźnie błędne lub sprzeczne. Myśleć i wnioskoeć naleĹźy samodzielnie, bo jak nie to wychodzi "or" czyli, "albo", a nie "czyli".  :D

Dlatego zdanie cyt.: "dla zdrowego człowieka na diecie optymalnej wystarcza 30-50 gramĂłw na dobę, jeĹźeli jest to białko o wysokiej wartości biologicznej." - jest prawdziwe, pod warunkiem, Ĺźe: ... (tu sobie wstawić własne wnioski z lektury, pamiętając, Ĺźe cyt.: "Większość ludzi w ogĂłle nie czyta nic. Z tych, co czytają potrafią zrozumieć to, co przeczytali, tylko nieliczni, a jeszcze mniej potrafi wyciągnąć  praktyczne wnioski. Prawidłowość ta nie jest zaleĹźna od wykształcenia czytającego."
Oraz cyt.: "Gdy się duĹźo czyta – duĹźo się znajduje. Gdy się czyta z kluczem – znajduje się jeszcze więcej."

Świetnie obrazują to te cytaty (mogliby się w końcu zdecydować!)
:lol: Ja się poddaje, trzymajcie mnie. A to wszystko stąd http://dc351.4shared.com/doc/nTCguzmm/preview.html  8)

A całkiem niedawno jedynym źródłem energii dla mięśni była glukoza, a dla serca najlepsza z miodku - fruktoza!*  :shock:, a tłuszcz to w ogóle nie wiadomo do czego był?  :D
A teraz tylko mózg nadal się żywi glukozą tylko zamiast 120g ponoć już potrzebuje 160g.
Podczas, gdy wystarczy wziąć do ręki kilka podręczników i wychodzi mniej więcej, że: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=869

* - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=70 - GENIALNE!

Ano genialne. :D

Dochodzisz więc do tego samego co ja: ... że zmniejszając ilość białka o 1/3, można zwiększyć ilość węglowodanów 2-krotnie bo z 30g do 60g - ale nie 3-krotnie. 3-krotnie zmniejsza się wartość proporcji B/W tylko, bo z 1:0,5=2 do 1:1,5=0.6667 (albo zwiększa się 3-krotnie wartość W/B z 0,5 do 1,5 - jak kto woli, a o czym wspomniała Renia). Chyba nie mogę się tu mylić.

Ja nie napisałam zbyt dobrze. Węglowodany nie są trzykrotnie większe niż biało. Po prostu w proporcji wychodzi trzykrotnie więcej, czyli zamiast 0,5 (w proporcji 1:2,5-3 :0,5) może być nawet 1,5 (w proporcji 1: 2,5-3 :1 -1,5) . Czyli 1,5 razy więcej niż białka, a nie 3 razy więcej. Czyli jeśli będzie najbardziej wartościowego białka np. 40g to węglowodanów może być do 60g.

Mnie chodziło o to Twoje zdanie, cyt:
"Ja sądzę, że Adminowi chodziło o to, że przy wartościowych białkach możemy zjadać więcej węglowodanów (nawet trzykrotnie) ale w stosunku do białka tylko."

Do Reni:
Czyli wydaje mi się, że myślałaś to samo co ja, chociaż wyrażając to językiem tekstowym można to rzeczywiście dwojako rozumieć.

Reasumując - krótko i zwięźle: zwiększyć można 3-krotnie wartość W/B (bo z 0,5 do 1,5 co = 3)

Ale już skończmy z tym bo wydaje mi się, że wałkując tą prostą arytmetykę zaprowadzamy tylko mętlik.

Podobno najlepsza na świecie praca doktorska napisana została na 2/3 strony maszynopisu.

Tak, można ćpać trzykrotnie więcej węglowodanów bez szkody dla zdrowia, będąc zdrowym.
Można zjadać na żywieniu wysokotłuszczowym bezpiecznie nawet około 100-150g węglowodanów w pewnych warunkach, tylko po co?  :shock:

UWAGA!
CHORYCH - którzy się chcą Dietą Optymalną wyleczyć ze swoich dolegliwości, to nie dotyczy!

Tak. To można właśnie różnie zrozumieć, napisałam niejasno...ale już chyba jest rozstrzygnięte... węglowodanów powinno być nie więcej niż 1:1,5 w stosunku do białka...

Coś mi to przypomina. :D
"Nikt nic nie czyta, a jeśli czyta, to nic nie rozumie, a jeśli nawet rozumie, to nic nie pamięta". - Stanisław Lem.

To jest dopiero dobre. :D :D. Świetne porównanie. :D :D
Malutkie dzieci moich siostrzenic  faktycznie zachowują się jak naćpani po olbrzymiej ilości wchłanianych słodyczy.
Sory, że nie na temat ale o paznokciach to chyba każdy już zapomiał. :D :D

Ponoć dzieciakom z ADHD niedobrze jest dawać dużo węglowodanów, głównie słodyczy...chociaż żadnym dzieciom ani dorosłym nadmiar węglowodanów nie służy...

Ale tak jest na prawdę. Przyjrzyj się wokół. Ludzie łykają wszystko co wychodzi z telewizji czy kolorowych gazet - prawdę i "prawdę odwrotną", nie dostrzegają sprzeczności i w niczym im to nie przeszkadza. A jeśli tv nie potwierdzi tego co doświadczyli i zobaczyli na własne oczy to staje się to nieważne. (Nie mówię, że wszyscy). Po co wnioskować jak tv zrobi to za nich?

A nie jest to "korytko"?

B:T:W=40:160:160=1:4:4

Stat -  jak na razie to zaśmiecasz to forum... jesteś z innej bajki

Ale śmieszne.

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


Nie, to 0,5 x 3 daje 1,5 i Ty masz sie zajac wynikiem tego dzialania a nie ilorazem dajecy ten wynik.

A roznica jest wielka bo 40 x 1,5 daje 60 a wg Twojego toku ilorazowego myslenia daje 120 (40 x 3).

:shock: :shock:

poczatkujacych odsylam poraz wtory  tu:
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80

8)

A nawet 60*3=180g, bo to było zanim przeszliśmy na najwyższej jakości białka.

Wlasnie :shock:

Stat!
Zaiste ciekawe rojenia i wariacje na temat Diety Optymalnej!  :D
Godne przynajmniej formuły "30g" Haniusia z "dobrychdzieci"  :lol:

To można "ubrać" w funkcję uwikłaną, tylko po co? Nie jest to świat liczb urojonych także. Trzymajmy to prosto, jak z prawem Hooke'a.

AĹź tyle?

Tylko i az.

Yin i Yang.
Flip i Flap.
Ĺťwirek i Muchomorek.
Adenina i Uracyl.

Za niektórymi "skrótami myślowymi" mojego Przyjaciela wynikającymi z potrzeby koncentrowania myśli zamienianej potem na tekst wieczni zrzynacze/ściagacze nie mają najmniejszych szans nadążyć. Ale tę czarną kropę pominę. :)

Stanisław Lem.
Bardzo proszę o odpowiedzi, szczególnie miłośników "fantastycznego" autora, o którego prozie napisano . Jednocześnie autora niektórych lektur szkolnych(w czasach, gdzie powszechnie uznano zdurnienie Narodu), aby spróbowali zmierzyć się z taką "wątpliwością".
Co zrozumie czytający, który nic nie czyta i co powinien z tego zapamiętać? Według mnie nic i chwała mu za to.
A co zrozumie, gdy jednak przeczyta to nic, co zapamięta? Według mnie tyle, żeby lepiej zapomniał, gdy jednak zdoła owo nic przeczytać i jakimś sposobem zrozumieć.
A może cytat jest zmanipulowany albo należy czytać go z innym zrozumieniem, czy może forma niedostosowana jest do treści, a ta nawiązuje do czytania niczego?

Diagonal ear lobe crease (ELC)? :D

Kociołek. Zaryzykuję "ze łba". 8)
Mam handikap- ja mogę się mylić. :D
Odkąd biegam bezmyślnie po lesie i to w różnych warunkach pogodowych, nie zdarzyło mi się, abym zasłonił sobie toto ELC. :shock:

I wcale mnie takie specyficzne poszturchanie nie zniechęca...  ;) :lol: ;)
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1012.msg13488#msg13488

... DO biegania. :D