forum.dr-kwasniewski.pl

http://www.stachurska.eu/?p=14156 .

Fajne, już mi narobiłaś smaka i zaczynam kombinować co by tu zjeść a miałem taki prostu plan na kolacje :D

Ja spokojnie: koło 9:00 sześć żółtek sadzonych na maśle, a tylko co 50 g żółtego sera śmietankowego i śmietanka. Potem może jeszcze zjem ogórki małosolne i ew. pomidora. Dobre lody by się zdały, ale nie ma...

6 żółtek na śniadanie... :roll: jesteś dobra... :D Dwa razy lepsza od Admina... 8) :lol: :wink:

Ja miałem dzisiaj małego kotleta mielonego (80g) i miał pójść z 50g smalcu i 8 sadzonymi żółtkami... ale właśnie smażę 500g śliwek, razem 150g malin, porzeczki i wiśni na 120g masła. Do tego zrobie sobie omleta z jednego jajka i 9 żółtek na maśle... kotlet będzie na jutro :)

A resztę tej marmelady wrzucę do słoika i będzie na zaś :)

A ja z przetworami owocowymi jestem konsekwentna i stanowcza...nie robię i już... :evil: no chyba, że zdanie zmienię, bo nasze papierówki w ogródku dojrzały i co z nimi robić... :roll: 8)

Renia, winko zrĂłb :)

Nie, to mnie nie kręci... :? :lol:

Oj tam, oj tam, ja też nie piję a nalewki robie i zawsze jest czym poczęstować gości :)

Albo je rozdam, albo zrobię dżem... 8) albo sprzedam w sklepie. Codziennie gotujemy kompot z owoców z ogródka (jak nie ma to ze sklepowych albo z mrożonek). Ja już też go polubiłam, biorę go pół na pół z przegotowaną wodą, chociaż on i bez tego jest kwaskowaty...

No widzisz, idziesz w dobrym kierunku :)

Aby się nie zmarnowało :)

E tam, jeszcze z winem się bawić... :? i to dla gości... :? 8) :lol:

Jasne. Lepiej zjeść i odchorować, niżby miało się zmarnować... 8) :lol: :wink:

Tej reszty starczy na wiele "zaś :)  " Na szczęście, bo nie ma co gonić za fruktozą. Przetwory robię na 2 - 3 lata.

Kto będzie jadł, niech choruje, gościom może nie zaszkodzi :)

ZesmaĹźe to tak, Ĺźe wyjdzie tego niewiele :)

Węglowodany (fruktoza) zostaną, się nie wysmażą, będą po wysmażeniu bardziej esencjonalne.





Ja jutro zrobię omlet do truskawek z zielonym pieprzem :)  Zostało ich trochę, jakieś 50 g. Najpierw w rondelku uduszę ten wynalazek na maśle.

Obliczyłem, że ogólnie jest 55g węglowodanów na 100g tłuszczu, myślę, że jak pojdzie to na 4 razy to nie będzie tak źle :)

Jo. Będzie dobrze :) 

:)

Ale się najadłem, omlet z 10 żółtek i 1/4 tych moich powideł a do omletu poszło jeszcze 50g masła :)

I całość nie waĹźyła wiele :)  Objętościowo teĹź niewielkie co-nieco.

To fakt, razem 440g, 1420 kcal, 34g białka, 135g tłuszczu, 16g węglowodanów... nie jest źle :)

To jest prawdziwa rozpusta... :shock: 8) z tylu jaj to można zrobić obiad na dwie spore rodziny... 8) :wink:

Reniu, to mój jedyny posiłek od 24 godzin :)

Mogłem zaszaleć :)
Zwłaszcza, że ma starczyć na kolejne 24 godziny :)

W takim razi jesteś rozgrzeszony... :twisted:  :wink:

...razie...

:)

W takim razie nie napiszę co zrobiłem z białkami od jajek :D

Nie pisz - pod Ĺźadnym pozorem... :|  :evil: :lol:

RG to jakas forma postna?ze jadasz co 24h?

Renia, nie napisze :)


Friga, tak po prostu jadam od 10 lat albo dłużej, jakoś tak się nauczyłem i dobrze mi z tym. Szkoda czasu na robienie czegoś 2, 3 czy nawet 5 razy dziennie jak można to zrobić raz a dobrze :)

To było aktualne wczoraj. Dzisiaj już są nowe przepisy i ustawy, już wolno pisać... :lol:

Może być, ale prawo i ustawy nie działają wstecz, więc nie dotyczą wczoraj :D

Ja się gorzej czuję jak jestem długo bez jedzenia... :?  Na Ciebie nie działa powiedzenie "Polak głodny Polak zły"...

Można by tak zmienić ustawy, aby one mogły dotyczyć wczoraj... 8) :lol: albo lepiej nie...

Pewnie, że lepiej nie ale jak sami widzimy, rzad sobie może zmieniać ustawy jak tylko chce :)

Słyszałam, że zmiana ustawy do prywatnych potrzeb kosztuje 3 mln zł... 8)
Czy to pasuje do przetworĂłw... :roll:

3 mln to musi być już skala przemysłowa, nijak się to ma do kilku słoiczków :)

No nijak... :?