forum.dr-kwasniewski.pl

Już podawałem ten przepis w innym wątku, ale teraz jest on już przeze mnie wypróbowany,
więc mogę go z całą odpowiedzialnością polecić... :D

Lekka, smaczna pianka, w sam raz na ciepłe dni - a co ważne - nie trzeba jej piec w piekarniku.

Deser pianka:

Składniki 1 litr śmietanki 36% (ja miałam 30%)
1 opakowanie galaretki czerwonej (wiśniowej lub truskawkowej)
1 opakowanie galaretki jasnej (agrestowej, cytrynowej lub brzoskwiniowej)
Galaretkę przygotowujemy z mniejszą o 1/3 ilością wody niż jest w przepisie na opakowaniu
(każdy smak w osobnym naczyniu). Ubijamy 0,5 litra śmietanki i delikatnie miksując dodajemy czerwoną galaretkę. Masę wylewamy na blachę i wkładamy do lodówki.
Pozostałą część śmietanki znów ubijamy i łączymy z jasną galaretką. Masę wylewamy na schłodzoną masę (piankę czerwoną) i ponownie wkładamy do lodówki. Między warstwy można wkładać owoce sezonowe.
Ja dałam 300 g jagód leśnych.
Do każdej z galaretek dodałam po łyżeczce żelatyny, aby mieć pewność, że w tym upale stężeje

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4469846541f71330.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f1eb1cf09b6e37ab.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/05fd58a574891c53.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cf923a357fae8137.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/35cb7c614528d452.html

Pianka musi być smaczna, gdyż nawet nasza córka ją pochwaliła, a to jest rzadkością... 8)

(przepis otrzymany od Pani Zuzanny Rzepeckiej - Prezes Poznańskiego Oddziału OSO)

Aha, pianka jest w tortownicy o średnicy 21 cm, gdyby ktoś się pytał.. :roll: 8)

Opublikowany dawno , dawno temu...

http://jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=298

Ano... :D Ale nie zaszkodzi przypomnieć... :roll: :wink:

Gdybym te jagody dała na sam wierzch i zalała ciemną galaretkę, pianka na pewno byłaby efektowniejsza... :roll:

"Moja" pianka jest "lepsza" bo nie trzeba przy jej wykonywaniu okien myć... :lol: :wink:

O!
To bardzo waĹźne, aby pianka miała stosowną wysokość.  :D

Córa aż dwa kawałki zjadła... :D a sernika optymalnego to nie ruszy... :?

:shock:

A jak na biodrach się jej odłoĹźy?  :roll: :wink:

To i tak jeszcze będzie chuda... :lol:

Ładnie się prezentuje Twoja pianka, Reniu :) 

Jeszcze ponad połowa jej została...Jak wsiądziesz dzisiaj do nocnego pociągu, to jeszcze na jutro byś się "załapała"  8)... :lol: :wink:

A widzisz :)  Nie wsiadłam, niestety. Ale pomyślałam, Ĺźe Ĺźelatynę moĹźna by dodać do soku np wiśniowego (zamiast fabrycznej galaretki) i teĹź by było OK. Jo?

Jeszcze lepiej by było, jeszcze lepiej... :D :lol: Teresa moĹźe jednak jeszcze się namyślisz i wsiądziesz w pociąg. Słaba ćwiartka jeszcze została...ale co tam dokupimy więcej... :lol:  :wink:

Miłe zaproszenie :)  Dziękuję :) 

Teraz (no nie już dzisiaj :lol:) przymierzam się do zrobienia lodów. Zapasy się wyczerpały, a upały trwają...