forum.dr-kwasniewski.pl

http://www.stachurska.eu/?p=14748

Teresa, tam w WP wyszukał jest punkt: osteomolacja.
Winno być: osteomalacja, chyba?

Dzięki, popprawiłam.

Chciałby się ktoś ze mną podzielić wiedzą o tej syntezie kolagenu, jak to jest naprawdę z tym jego wchłanianiem i dlaczego, choć wszyscy "światli ludzie nauki" twierdzą, Ĺźe kolagen z pokarmu się słabo przyswaja to jedzenie chrząstek, skĂłrek oraz picie wywarĂłw jest tak zbawienne dla organizmu?  :roll: Chodzi mi o uzasadnienie biochemiczne.

Ja mogę.
Nie prawdą jest, że...  8)
I tyle starczy.  :D
Może jeszcze dopiszę, że dehydroksylacja hydroksyproliny i hydroksylizyny zachodzi pod wpływem kortykosterydów.  :lol:
Pisze w niektórych biochemiach gdzie i jak proces zachodzi, więc można sobie samodzielnie doczytać, jakby co.  8)
Gdyby kolagen się nie trawił niemożliwe byłoby trawienie mięsa, a tym bardziej sierści, czy piór. ;)
Starczy? :roll:

Ja to obrazowo rozumiem tak:
Synteza kolagenu trwa stale, bo inaczej weganie by się rozsypali po kilku miesiącach.
Ale losowa zbieranina aminokwasów do syntezy kolagenu daje mniej "gęstą" (bo procesu produkcyjnego nie można zatrzymać, a jak brakuje cegiełek, to organizm używa innych, niekoniecznie zgodnych z matrycą), a więc gorszą jakościowo tkankę, można to porównać do konstrukcji chaty na bezludnej wyspie; idziemy do lasu, ścinamy drzewa, robimy z nich deski, przetapiamy rudę na gwoździe, uszczelniamy ściany pakułami i jeszcze do tego musimy znać się na ciesielce i stolarce oraz architekturze.
Zjadając "gotowy" kolagen z tkanek zwierzęcych, mamy w jelicie wszystkie komponenty do endogennej syntezy w idealnych proporcjach, musimy tylko je przetransportować przez ścianę jelita, oraz dodać energię i witaminę C, używając analogi z chatą, ktoś nam przywozi domek z prefabrykatów, rozbiera przy nas, a my musimy tylko powtórzyć czynności w odwrotnej kolejności.
Łatwiej, prawda? :D
A hydroksylowane aminokwasy normalnie się trawią, za pomocą dehydrogenaz, i są gotowe do użycia w miarę potrzeby.

Kiedyś Admin pisał, że kolagen się trawi w całości i darmo jego niestrawionych resztek w kale szukać...

I do tego potrzebne są te kaspazy? Do rozłoĹźenia wszystkich białek do aminokwasĂłw? To działa jak zakup mebli z Ikei?  :D

Kaspazy dotyczą chyba apoptozy i może nekrozy. :?

Z "nietrawieniem" kolagenu to walnął jakiś "autorytet", jak z żelazem w szpinaku, a później nikt tego nie śmie podważyć i wszyscy powtarzają oczywistą bzdurę jako pewnik, no ale jest kilku, co prawdę piszą, dla przykładu tu ten "toan", co lubił kiedyś czytać biochemię, a nie tylko błędne wnioski z poprawnie przeprowadzonych badan naukowych... ;)  :lol:

Widocznie nie tylko do apoptozy :roll:

I całe szczęście, przynajmniej mamy kogo o te "drobne nieścisłości" spytać i czasem nawet odpowiedĹş dostać!  :shock: 8) :lol:

Czytając jakiś kompletnie niezwiązany z ŻO artykuł, natknąłem się na taki rodzynek:
Nie mam linka, bo to stara gazeta, a w necie nic nie znalazłem.

Ja to znam z Doktora, to co niedomaga to jesz, a zamiennikiem na wszystko jest żółtko.  8)
W "Jak nie chorować" Doktor podaje mnĂłstwo bibliografii, być moĹźe to badanie teĹź nie uszło jego uwagi i jest tam odpowiedni "link".  8)

Gazete masz taka fizyczna? pierdo...tzn zrob foto to bedziem szukac :D

To była "Uroda", albo " Zwierciadło", jakaś babska, ale chyba nieaktualna, w poczekalni salonu tatuażu. :D
Był tam wywiad z Ericem/Erikiem Serrano/Serano, ale raczej Eric Serrano, gość od hormonów i ich regulacji terapią zastępczą, chyba nawet doktor.
Nic więcej nie mam. :(

Czyli z tej dziesieciolatki?

Raczej tak, starszych by chyba nie trzymali. :?
Nie wiem czy to ten sam dr E. Serrano, ale tu jest taki magik od supli i diety:
https://www.elitefts.com/author/eric-serrano/
Przejrzałem, ale nic równie ciekawego, jak ten cytat powyżej.

Uroda Zycia niedawno zdechla, wychodzila od 2014, taka okladka? https://hitsalonik.pl/catalogsearch/result/index/?p=1&q=uroda+%C5%BCycia
Moze okladke skojarzysz albo tytul artykulu - o czym byl ewentualnie?

Nie, chyba nie ta, niespecjalnie zwracałem uwagę na samo czasopismo, jakbym wiedział, że się tak zafrapujesz, tobym cyknął fotę. :D

Latwiej by bylo znalezc. a foto teraz to jak splunecie :D

Krotko mowiac....chcesz miec muskle, jedz muskle :D

Szukam tego badania, na pewno to byl 1962?

W gazecie tak stało, pamięć mam prawie fotograficzną, ale doktorek też mógł się walnąć. :?

Starszy Kwaśniewski to zjawisko wyjaśniał, i w sumie to dosyć proste; podobna tkanka ma podobne składniki, po zjedzeniu wystarczy je strawić i przepchnąć przez ścianę jelita, a niemal cała "populacja" pozyskanych elementów zostanie wychwycona przez potrzebującą część ciała.