forum.dr-kwasniewski.pl

Hola!

Wiec, od ok. 2 tygodni czuje sie troche ...nieoptymalnie! Mam takie nieoptymalne objawy, ktore zaczynaja mnie niepokoic:

- czuje sie zmeczona i brak mi energii, czuje ze czasami mnie uda/ nogi nie uniosa, czasami kreci mi sie w glowie jak sie podniose (mam wielka nadzieje, ze to 
  tylko wiosenne przesilenie i ze zaraz mi przejdzie)
- na bokach glowy (tuz ponad uszami) pojawilo mi sie swedzenie i jakies czerwone plamy
- z tylu glowy mam powiekszone wezly chlonne przy wlosach oraz na karku (to najprawdopodobniej z powodu jakies infekcji w organizmie, tak? Rowniez zauwazylam, ze wyskoczylu mi pryszce/ wieksze syfy na np. twarzy)
- gromadzi mi sie sporo flegmy
- nie mialam okresu od 2 miesiecy
- mam maly apetyt

Mozliwe powody: stresujaca praca, niezbyt duzo czasu na odpoczynek, czesto w biegu.

Jestem kobieta, 22 lata, optymalna od 3 lat, 164 cm, 48-50 kg, dzienne BTW 30-40: 120-140: 20-25 (sniadanie: 100 gr zoltka, 50 gr masla, 100 gr marchwi, na obiad kawalek (100 gr) wieprzowiny/ kielbaski na smalcu, jakas papryka/ ogorek/ maliny)

Przewlekły stres i obniżenie funkcji organizmu z tym związane.
Wykluczenie stresorów to optymalne wyjście :D
Musi się dać.
Doraźnie techniki relaksacyjne, trening autogenny, zwiększenie kaloryczności diety, nieco więcej wungla :D

Staruch ze mnie (autoryzowana opinia 20-to latek) :(, ale dowaliłbym DO wszystkiego tak 20% i pogonił(a) za jakim samcem na rowerze. :(
I ta marchew. :( Ufam, Ĺźe nie codziennie. :(
W trakcie zdobywania mozolnie rozumu :D, czyli w trakcie poprawiania cery marchwią :(, po kilku dniach marchewkowych fascynacji nabawiłem się światłowstrętu i tyle zapamiętałem o tym "betona karotenie". :D Na drugi dzień od odstawienia przeszło i mogłem jak inni wywalić zwłoki na słońce. :(

No właśnie! Słońce! :D
Tam, gdzie jesteś, jest to cudo już dostępne? :(

Chorowałaś już na różyczkę, bo objawy podobne ?

Witam,

bardzo rzadko tu zaglądam, więc pewnie nikt mnie tu nie zna, a przy tej okazji coś zasugeruję. Przy stresie i zmęczeniu z tak niewielką podażą białka i taką przewagą tłuszczy może być problem z dostateczną syntezą tlenku azotu NO - ważny etap tego procesu kończy się w nerkach. Ważnym aminokwasem tutaj jest L-arginina. Ze względu na prawidłową pracę nerek dobrze jest trochę zwiększyć węglowodany. Po 3 latach "zoptymalnienia" lepszą proporcją B:W byłoby jak 1:1, a nawet 1:1,2, gdyż organizm na początku diety więcej z białek ustrojowych zamienia na węglowodany, ale po kilku latach już nie i węgli może być za mało.

Ja chyba kojarzę :?
Ważne, że nasze porady się zgadzają.
Dla Kasary waĹźne :D

Ja mam podobny wzrost. Ale węglowodanów staram się jeść 45-50g
'Sprawdzałaś ciała ketonowe w moczu ( w aotece są testy)będziesz wiedzieć czy nie za mało cukrów jesz. Po przebudowie nie zmniejsza się zapotrzebowanie na węglowodany nie liczy się zapotrzebowania na tłuszcz i węgle wg wagi należnej?
A miewasz uczulenia np na pyłki drzew?
Zamiast marchewki jadłabym ziemniaki.
A może się przeziębiłaś?
.ale to takie moje myśli fachowcem nie jestem
Niech mądrzejsi ooprawiają.
A jak jest probkem to moĹźe do lekarza optymalnego trzeba się wybrac, albo do zwykłego jak infekce masz to ją wykryje i bèdziesz wiedziec co się dzieje

Jak łyka antykoncepcję to będzie w moczu zakwaszona z innego powodu, niż niedobór dostarczonych węglowodanów, więc przy pigułkach sikanie na paski traci sens.

Niejedna para tak myślała :lol:
Ale w ulotce jest napisane, że zabija żaby z 99% skutecznością tylko...
Więc te bociany czasem... :lol:

O no proszę. Ciekawostka.

Dziekuje za odpowiedzi!

Po pierwsze: od grudnia co drugi dzien (a czasami codziennie) biegalam rano po 20-30 minut (teraz sie poprostu obawiam, ze zemdleje podczas biegu).

Radzio - a dlaczego marchewek nie powinnam jesc codziennie?

Zofijeczka - nie mieszkam w Polsce, wiesz czy mozna gdzies zamowic Ketonstixy z internetu?

Admin - no to jak dobrze, nie nie lykam zadnych pigulek.

http://diabetyk24.pl/paski-testowe-do-glukozy-testy-paskowe-keto-diastix-50-sztuk-o_l_177_1430.html
Np. Tu. Ale na pewno za granicą takie paski do oznaczania ciał ketonowych tez sa w aptekach

Marchewek nie jemy coddziennie a nawet co drugi dzień, bo tam nic nie ma w marchewkach.
Bez potrzeby organizm je trawi.
Zasadą jest jedzenie najbardziej pożywnych produktów, czyli takich które mają skoncentrowane w sobie jak najwięcej tego co nam do funkcjonowania. Warzyw się je tak do ok 300g dziennie. Dostarczamy w nich węglowodany, witC. I co tam jeszcze. Poprawiać proszę jak herezje gdzieś popełniam.
Ja np. Jem w ciągu całego dnia np ok 200g ziemniaków i 100g papryki. Ziemniaki jem do sniadania i obiadu czyli na raty.

Hola! ;)


Najpierw dla formalności:
g - gram; gr - grosz lub gran

---

Moje spostrzeĹźenia:

• Tygodniowa rozpiska jadłospisu powiedziałaby coś więcej.
  
• Być moĹźe kalorii przydałoby Ci się nieco więcej [(120*9)+(30+20)*4 = 1280 kcal min | (140*9)+(40+25)*4 = 1520 kcal max]
  
• W 100 g żółtek mamy raptem 15,5 g białka, to umowne 5 żółtek. I to jedyne ĹşrĂłdło białka o najwyĹźszej wartości biologicznej wśrĂłd podanej przez Ciebie rozpisce produktĂłw. Białko z mięsa to białko przeciętnej WB.
  
• Jeśli białka wysokiej wartości biologicznej jesz tak mało, to moĹźe jedz ogĂłlnie tego białka więcej niĹź 30-40 g/D.
  
• Szukałbym przyczyny problemu w małej ilości pełnowartościowego białka i niezbyt duĹźej ilości kcal z tłuszczu, a nie w węglowodanach.
  

Anakin jesteś purystą?

Raczej pedantem.
Mówią, że ten, kto ma wszystko poukładane dookoła, musi mieć nierówno pod sufitem :D
Ale to pewnie tylko takie powiedzonko...

Nie uważam, że nie powinnaś, po prostu marchewka zwróciła moją uwagę... przy okazji. Przy okazji przypomniałem "sobie" moją przygodę marchewkową, ale jadłem ich wtedy w granicach 300g dziennie. :(

No właśnie biegasz, pracujesz i stresujesz się (przy okazji czym?- brakiem słońca np.), spotykasz się ze znajomymi, Twój organizm zasługuje na więcej niż pobliże głodowych racji białka- ja bym nawet nie zbliżył ły... padł bym. Z kraju "Dunów" korespondujesz, bo "hola" to zdaje się z bardziej cieplejszego regionu pochodzi? Mają tam wątróbkę, białe, żółte sery, ziemniaki?
Niedawno spotkałem się z Twoją rówieśniczką ( 8)), rozmawialiśmy o bieganiu. Nie może, choć bardzo lubi- biega po 3km dwa razy w tygodniu! Mimo, że jest szczupła grozi jej "astro...cośtam" stawów kolanowych. 80km biegania tygodniowo to dla niej abstrakcja. :(

Moja Mama je więcej białka. Węglowodanów je podobnie, bo... zapomina o deserach odkąd rozdzieliłem posiłki, ale nie ma żadnych(może jeden wyjątek ;)) z opisywanych przez Ciebie objawów, w tym skórnych. :(

Kurczę, Radziu, wszystko zrozumiałem, nawet ten wyjątek :D

:(

To znaczy wiesz, co to jest to "astro...cośtam"! :?

Stawiam na ogólne pojęcie artroza.

No właśnie. :(

Tkanka łączna u młodziaków słabiutka...
Nie ssą cyca, potem tylko mliko i gluten i "nie biegaj, bo się spocisz, czy nie daj Boże wygrzmocisz"...

"Rajtuzki pobrudzisz", a zagraniczne proszki takie drogie i "matki ciężkiej pracy nie szanujesz", "urodziła cię". :(

O tak, zdecydowanie jestem. Jestem bardzo wrażliwy na błędy językowe. ^^ A ponadto uwielbiam "feerię" języka polskiego. A szczególnie słowa zapomniane.

PS Boże mój, musiałem wstać dziś o 8:00. Bardzo dziwne uczucie. Surrealistyczne. Nie wiem jak ludzie robią to na co dzień. ^^

@kasara1991, dopowiem coś jeszcze. Myślę, że Twój organizm się zbuntował dlatego, że mając lat 22 jadasz tak, jakbyś miała już lat 50. Mam tu na uwadze, oczywiście, ilość białka w diecie.

Tempora mutantur et nos mutamur in illis :lol:

Marchewke faktycznie jem codziennie, bo mi smakuje. Bialka ostatnio jadlam nieduzo, z powodu braku apetytu.

Pisze z Norwegii.

Hola, hola, jakie "kufa" 50. :shock: :(  Możesz dzieciaku inną liczbę dobrać... ? Na przykład:
- jada tak, jakby nad grobem stała, mając lat 22 i 100 przeżyte.  :?

Nie powinienem tego pisać, ponieważ dzieci nie rodziłem, nie rodzę i nie będę rodził, ale w pewnym stanie fizjologicznym kobiety mogą pojawić się przejściowe zaburzenia hormonalne. :( Jednak skłaniam się ku zaburzeniom spowodowanym żywieniem. :?

Co do podwójnego charakteru użytkowego żółtek uważam, że powinno mieć to znaczenie- przy kalkulacji porcji dziennej, gdy już tylko to źródło białka organizmowi pozostało jako zaopatrzenie w nie. :(

To się weź za siebie, w Norwegii się da :wink:
Myśl, bo to o Twoje zdrowie chodzi.
Ważniejsze są wyliczanki i "bycie opty"?
Co jest optymalnego w rozregulowaniu organizmu do takiego poziomu i niezauwaĹźenie tego?

Wlasnie. Lepiej nie konczyc jak paranoik Adasko, obsesynie wazacy, liczacy, eliminujacy i ciagle gruby i chory.

Ale w Norwegii teraz mają jakąś dietę niskocukrową - miĂłd, cud i orzeszki.  :wink:

Ten "cud" mnie intryguje... :roll:

Ososie. :(

A tuna moĹźe być?  :roll: :wink:

MoĹźe. :(

A to świetnie, bo gdzieś czytałem, że te kwasy 3-6-łamaga, to tylko z rybki morskiej działają, a nie kapsułki zakupionej w sklepie z chemią spożywczą!  :wink:

W ruskich delikatesach widziałem wątróbki, chyba z dorsza w sosie własnym.

Tak, łamaga 3-6 to prawdziwy cud zrobiony z natury. :(

Świnie świetnie to odkładają, a krowy wydzielają.  8)
Znacznie lepiej niĹź morskie, "tłuste" rybki...  :?

Ale tylko z ryb i z semen lini jest biologicznie aktywne w ludzkim organizmie :lol:

No tak!  :shock:
Iście "naukowe" uzasadnienie!  :wink:

Szefu! Twoja pozycja nie była, nie jest i nie będzie zagrożona. :(
Ja wiem, że Ty wiesz jak karmić świnki, krówki abyśmy nie byli łamagi. :?
Te całe "iżyżyży- cośtam" nie będzie Cię ani prosić, ani proponować żebyś zechciał im piramidkę rozpiiiii. :( aniani
Ja zaś, robię co mogę. :?
Choć premii w marcu już nie będzie. :(

To nie jest moja rola, od tego są bardzo dobre władze!
Ja tylko mogę podpowiedzieć.  :D
Mogę teĹź pokierować, ale las ma więcej zalet.  8)

Dobre i to. Dziś więcej nie ugram. :( :?

PowyĹźsze do poniĹźszego. ;)

Chodzi głownie o jakość białka, a nie o samą jego ilość. Możesz się o tym przekonać zostając przy tych 30-40 g białka, a jedynie zamieniając kiełbasę wieprzową z obiadu na kolejne 100 g żółtek. Dodaj drugie 5 żółtek, a przekonasz się jaką różnicę przynosi białko lepszej wartości biologicznej dla człowieka.

Skonfrontuj 30 g białka pochodzących ze 100 g żółtek i x gram kiełbasy wieprzowej z 30 g białka pochodzącymi z 200 g żółtek. WBB robi odczuwalną różnicę.

http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=236728#236728 - ale veveve już wyjaśnił, o co chodzi!  8)
Zaiste jakie to proste, przez drut uzdrawiać ludzi...  :D
DO jest do niczego, a jedynie słuszne DDP, czy teĹź jedynie słuszna formuła 4es Ponomarenko&Lutz moĹźe pomĂłc!  :wink:
ZaleĹźy kto pisze, czy adaś, czy kooleś&rec...  :lol:

Jak liście Gacionga... :D

Trudno teĹź odmĂłwić, albo chociaĹź nie op...  :lol:

Strasznie bluzgam ostatnio... :D
Namieszałem coś  :wink:

Jakoś nie zauwaĹźyłem...  8)

Ja teĹź. :(

Najgorzej jak chory chce leczyc innych chorych. Sobie pomoc nie potrafia ale innym czemu nie. Adasko do zdrowych na pewno nie nalezy, bo sie zapasl. a o tamtych dwoch to nie ma co nawet wspominac. No ale jak to szlo...no jakos tak:

Niósł ślepy kulawego, dobrze im się działo;
Ale że to ślepemu nieznośne się zdało,

Iż musiał zawżdy słuchać, co kulawy prawi,
Wziął kij w rękę: "Ten - rzecze - z szwanku nos wybawi".

Idą; a wtem kulawy krzyknie: "Umknij w lewo!"
Ślepy wprost i, choć z kijem, uderzył łbem w drzewo.

Idą dalej; kulawy przestrzega od wody -
Ślepy w bród: sakwy zmaczał, nie wyszli bez szkody*

Na koniec, przestrzeżony, gdy nie mijał dołu,
I ślepy, i kulawy zginęli pospołu.

   I ten winien, co kijem bezpieczeństwo mierzył,
J ten, co bezpieczeństwa głupiemu powierzył.

Pasuje... :lol:

To co tam napisano, mogę skrócić jednym słowem - żałosność. Z takimi przypadkami nie ma sensu polemizować, ani zniżać się do tego poziomu niegodziwości. Bo w to, że można być aż tak ogłupionym - trudno mi uwierzyć.

W ramach niewykorzystanego pakietu trollskiego w tym wątku dopiszę, że powstał on na życzenie jednej z najmłodszych Koleżanek. :(
Ufam, że tym razem wzięło w nim aktywny udział znacznie więcej młodzieży niż to wcześniej bywało, co stanowi dla mnie pewną ważną informację na przyszłość. :?
Mała "zawierucha żywieniowa" u naszej Koleżanki, to jeszcze nie "przewlekła choroba" i ufam, że zamiast się na niektórych "starych jeleni" obrażać, z nieodłącznym w jej wieku uśmiechem popróbuje cierpliwie choćby Anakina białkowych rad, bo są warte uwagi.
Śmietana 30% w Norwegii jest? Czy zaś cudu trzeba. :(

A mnie się podoba, bardzo dobra reklama tego Forum.  :D

A propos "fanĂłw" z DD i nas...

<img src=http://img89.imageshack.us/img89/8711/trol2uj4qr7.png>

Znaczy sprytnie rotuję :D

Ostatnio. :(

Dziś bez mięsa, zum beispiel...

Tamto miejsce jest nieodlacznym kontekstem tego miejsca i vice versa. Ale co do diagnozy to owszem, przyznaje racje w zupelnosci.

Wybrane przypadki vice versa. :(


Na biało. :?

Dawniej to chociaż można było się pośmiać...
Jak my byliśmy na przykład :wink:

Tylko śniadanie.
Mam płaty śledziowe i słoik masła z orzechów laskowych :D

Ja nie mam. :?
Mam świńskie nogi w szpiku moczone i żadnej ochoty na "kwacha", czy inne warzywa. :(

Ja mam na ogĂłry, a propos kwacha, ale mamine :(
Te ze sklepu niedobre.
Mam szybkie, domowe pikle.

A ja mam ogóry teściowej i 4 nogi w garnku z kośćmi szpikowymi bulgoczą

Zjadliwe, jak od teściowej!  :wink:  :lol:

Jeśli teściowa "zjadliwa"... :roll:

http://www.fitness-food.pl/produkty-sniadaniowe/336-maslo-z-orzechow-laskowych-bio-250g-terrasana.html
Ale co, z miodem? :lol:

Jeśli nogi w "kwachu" trzymała. :(

Do poniĹźszego

Durnoty piszesz... :?

"Do powyĹźszego". :(

:lol:

Oj Radzio, smietana tutaj ma 38%

To nie ma powodu się z niej ograniczać. :(
No co dzień. :?

Ano :D Do dzisiaj dostaje zapytania dlaczego sie wynieslismy i dlaczego usunales konto. Bylo fajnie i wesolo ale niestety jeden ponurak taki pisal oswiadcznia, donosy i instrukcje jak nie czytac ignorowanych uzytkownikow  :lol: :lol:
Ale to byl fajny czas jak we dwoch ciagnielismy forko ;D

Fakt!
Jaśnie WielmoĹźny powinien załatwić wam ochronę przed atakami zboczeńcĂłw, bo ciągnęliście mu forko super!  8)
Ale tu teĹź nie ma taryfy ulgowej...  :wink: :mrgreen:

:D

Porządnie chłopakom skorupki nasiąkły, to teraz nas porządnie trącają. :( :( ...  :? :?  jąją

"NO co" przecieĹź trening czyni "miszczem". :(