forum.dr-kwasniewski.pl

Chciałam, żeby było bezglutenowe, więc ciasto zrobiłam z tego przepisu: http://www.mojewypieki.com/przepis/ciasto-czekoladowe-z-musem-cytrynowym
Tylko, że zamiast 4 jajek dałam 5 i tym samym 5.5 dkg kakaa i 2 łyżki ksylitolu.
Żółtka należy utrzeć z cukrem/ksylitolem, dodać kakao [b. zgęstnieje], następnie ubić 5 białek, połowę dodać do masy żółtkowo-kakaowej i mikserem połączyć, następnie dodać resztę białek i tym razem delikatnie łyżką wymieszać.
Upiec, wystudzić, przekroić na pół.
Masa: 0.5 kg mascarpone, 3 jajka, 2 łyżki ksylitolu/cukru
Żółtka ubić z ksylitolem/cukrem, następnie dodać mascarpone i dalej ubijać do połączenia, ubić białka i delikatnie razem wymieszać.
Blaty nasączamy kawą i rumem, przekładamy kremem, na wierzchu posypujemy kakao.
Przechowujemy w lodĂłwce.

Proporcje wyszły: 1:4:0,6 w wersji z ksylitolem, z cukrem wyjdzie trochę inaczej, ale też nieźle ;)

Wygląda mniamuśnie... :D

Ostatnio jem sporo Mascarpone, ze względu na niewielką ilość białka oraz pogarszającą się jakość twarogu.
Bardzo fajny, optymalny ser, a z żółtkami i cukrem pełnowartościowe danko :D
Bardzo dobrze, że jest alternatywa z cukrem, bo nie lubię ksylitolu.

Ja tego ksylitolu nie próbowałam, ale sam nazwa mnie już odstrasza... :? Jakaś taka toksyczna... :twisted:

Mi po ksylitolu, stewii, syntetycznych słodzikach pozostaje taki dziwny niesmak w ustach.
Nie ma go po cukrze, miodzie i przetworach owocowych :D
Ale ksylitol, zdaje się, jest popularny wsród niektórych optymalnych...

Różne dziwne rzeczy są popularne wśród niektórych Optymalnych... :roll: nawet pestki moreli... 8)

Eeee, jądra pestek moreli można traktować jak orzechy, migdały to przecież najbliżsi kuzyni, rodzaj Prunus czyli śliwa :D
W dawnych książkach kucharskich jest zalecenie by dodawać "gorzki migdał" dla charakterystycznego posmaku, a to nic innego jak jądro pestki śliwy czy brzoskwini.

Np. kompot z wiśni drylowanych, daleko tak nie ma dobrego aromatu, jak z całych wiśni... :roll:

Pewno nalewki teĹź :D
"Witamina B 17" to bardzo rozpowszechniona substancja wśród roślin, a i mięso trawożernych ją zawiera.
Indianie Równin Ameryki północnej jedli wiśnie (nie odróżniało ich od czereśni, jak my) żując razem z pestkami.
Mi ostatnio smakują orzechy nerkowca, zjadam garstkę co jakiś czas, a one też mają jej sporo.
Cooler przeczyta, to się uśmiechnie :D
Tylko, Ĺźe

Problem "glutenu" dotyczy zaledwie 1% populacji, ale chory na gluten jest conajmniej co drugi. :shock:
Modna choroba!  8)  :wink:
To samo tyczy "uczulenia" na mleczne.

Ja obowiązkowo jestem chory na gluten, jak na ciasta i chlebki namawiają :lol:

Prawidłowo!  8)

Jak prawidłowo? :shock: Kłamać? :shock:

Lepiej powiedzieć prawdę, Ĺźe jest się na Kwaśniewskim, to zaraz albo niezręczna cisza zapadnie, albo agresywna agitka na zejście ze złej drogi i w związku z tym impreza sie szybciej skończy. ;)  :lol:

Nawet przy świadomych dietetycznie ludziach, mówię, że jestem na LCHF, bo Kwaśniewski to taka trochę magia, trochę cholerawieco :D
A na LCHF kiwają głową (ryby, ptactwo, olej lniany, orzechy i warzywa z oliwą, tak? :lol:) i po sprawie 8)

Żeby dali spokój, coś jak: pyszne te pierożki, ciociu :lol:

Zdziwienie jest... :shock: <a href="http://imgur.com/UFbLDex"><img src="http://i.imgur.com/UFbLDex.jpg" title="Hosted by imgur.com" /></a>

Ale w 100g kakao, które użyłam było 13g węglowodanów a w mące pszenicznej jest 72, więc dużo lepsze proporcje uzyskałam a smakowo też jest b. fajnie, bo to ciasto jest intensywnie czekoladowe.

Co do ksylitolu, uzyskuje się go z brzozy jako wyilizowany związek chemiczny, tak samo jak sacharozę z buraka.
A smakuje identycznie jak cukier, nie ma Ĺźadnego posmaku jak stewia.

Ale to nie o węglowodany mi chodziło, tylko o sztuczne dmuchanie problemu bezglutenowości, który występuje zaledwie u dziesięciu osób na tysiąc.  8)

Że też na naszym forum akurat na Gavroche musiało paść. :shock:

To zemsta roślin za wegetarianizm :lol:

Ale ta mściwość, to raczej nie od Twoich narodzin początek wzięła. :D

Nie, od małp albo Kosmosiów, ale użyteczna bestia :lol:

Ta, użyteczna. Ja jak to ona, właściwie bestia dzieciakom pysio pochlaszcze od ucha do ucha. To co to za użyteczność? Ha?

Jest szansa, że przestano żreć zboża :lol:
A mnie uzyteczna, bo się zamykają na "gluten" natręty.

E, maczuga. A asertywne "nie, dziękuję" próbowałeś kiedy? :D :lol: Tylko nieznacznie podwijając rękawki garniturka. :P

Co za bzdurne pytanie :lol:
Uważasz, że nie wypróbowałem najpierw krótkiego sposobu, tylko od razu zaprzągłem gluteny i historie dłuższe lub krótsze w temacie?
Wystarczy, że nie piję :D

:lol:
Na inne byś nie odpowiedział. :lol: :lol: :lol:

Spryciarz :D