forum.dr-kwasniewski.pl

Witam wszystkich, jednego nie rozumiem.

Założenie jest takie aby proporcje między BTW wynosiły 1:3-3,5:0,5-0,8

Ważę ok. 70 kg. Czyli powinienem zjadać 1g białka na 1kg masy ciała czyli 70g białka.
Na 1g białka ok. 3-3,5g tłuszczu czyli 210-245g i węglowodanów 56g.

Co jeśli nie chce mi się już jeść, i zjem np. białka 30g? Czyli będę miał niedobór bo powinienem zjeść te 70? Z drugiej strony doktor mówi, żeby się nie przejadać i jeść tyle na ile ma się ochotę. Czyli proporcja by wynikała 30:90:56? Czy nie robi się korytko i muszę węglowodany również zmniejszyć co wiązałoby się ze spożywaniem jeszcze niższej proporcji węglowodanów w stosunku do złotej proporcji ?

Czekam na odpowiedzi, pozdrawiam

Masz książkę "Żywienie Optymalne"?
Tam jest podanych kilkanaście jadłospisów, które Doktor podawał pacjentom w Arkadii, może to Ci trochę podejście rozjaśni?  8)

Najlepsze byłyby miesięczne wczasy z pełnym wyżywieniem, tylko niestety to nierealne - raz to bariera finansowa, a dwa to tylu tam "doradców żywieniowych", że szkoda czasu na takie wypady.  8)

Niestety to juş niemoşliwe, ale Admin moşe zrobi grilla u siebie. ;)  :lol:

Doktor nie jada jajecznic, bo ma zupełnie inne menu.  :D
Ale jakie, to nie napiszę bo wszyscy by tak chcieli... ;)

Mogę wiedzieć skąd masz takie informacje?

Mogę wiedzieć skąd masz takie informacje?

:lol:
No to żeś Renie uruchomił :lol:

Mogę wiedzieć skąd masz takie informacje?

Co znowu Renia?

Juş wiem kim jest admin.  8)

Ja też chyba dopiero po pół roku pisania na Forum, dowiedziałam (a raczej domyśliłam się) kim jest Admin. Raz nawet pytałam się czy nie można zmienić Admina, skoro ten grozi zamknięciem Forum... 8) :lol:

Ja też chyba dopiero po pół roku pisania na Forum, dowiedziałam (a raczej domyśliłam się) kim jest Admin. Raz nawet pytałam się czy nie można zmienić Admina, skoro ten grozi zamknięciem Forum... 8) :lol:

Juş wiem kim jest admin.  8)

Ty zawsze wchodzisz do kogoś do domu, plujesz mu po kątach, obraĹźasz gospodarza i jego gości, a potem załatwiasz się na wycieraczkę, czy tylko na tym forum tak się zachowujesz?  Cool Coś ci twoja dieta (jaka by ona nie była) nie słuĹźy, bo jak to mĂłwi stare przysłowie: "Byle co jesz i byle co gadasz"

Miałem już wcześniejsze podejrzenia, ale dziś mam pewność.
Od chudego białka solo boli mnie żołądek. :D

Najgorzej to jeżdżą stare dziadki w czapkach na oczach... 8) Jeszcze "zaćpani" lekami... :?

Statystycznie 2 na 200 fiu - bĹşdiu.!!!
Ale przyznaję rację, że dziadki gorsze, choć i babcie się trafiają  (bezkompleksowe!!!). :lol: :lol:

Za wypadek po świadomym piciu skutkujący śmiercią, lub trwałym kalectwem ofiary / ofiar gilotyna, krzesło el, szubienica e.c.t. Do wyboru, co kto woli. I zero kontroli. Po jakimś roku problem się zmarginalizuje. 8)

No widzisz, no i wsadzają, a jakby łeb ścieli i w teleexpresie pokazali, to nie jeden po taxi by dzwonił, a jak nie on,  to żonka, rodzic, albo narybek. Bo to cały czas stado. 8)

Dzisiejsza " ludzkość cywilizowana" w porównaniu ze średniowieczem ( n.p.) to żłobek. A jeśli nie bat, to nic. Owszem, wychowanie, ale 99,9% ma to tam, gdzie kura jajko, albo...nie umie.  :?

Zastanów się, czy naprawdę ludzie się nie okradają, nie gwałcą i nie zabijają, dlatego, że boją się kary?

:shock:

Oczywiście, że tak. Łącznie z przestępstwami popełnianymi przez ludzi inteligentnuch, "odróżniających dobro od zła". Nieuchronna kara, dodatkowo wysoka, to właśnie najskuteczniejszy odstraszacz.

Z jednym na pewno się zgodzę. Natura ludzka Ale.... Pewna mamusia, pewnego zwyrodnialca tłumaczyła wysokiemu sądowi, że " to takie dobre dziecko, tylko ci koledzy..." Nie ma bata, nie ma strachu, nie ma DOMU, jest ulica i coś wiem. 8)

Anegdotyczne przykłady są dobre pod budką z piwem, kolego. :D
Na tej samej zasadzie palacza nie odstrasza widok zrakowaciałych płuc umieszczonych na paczce fajek. ;)
I dlatego też ludzie grają w Totka.
Każdy myśli - mnie się uda. 8)

To jest moim zdaniem tak. Pewni ludzie, konsekwencji pewnych czynów powinni się panicznie bać. A i tak trafi się "desperat".
Ale to pewni ludzie,  a nie wszyscy!!!. I jeszcze DOM i dom,to drugie to najczęściej adres. 8)

Obrazowo:
Nie zwałci sąsiad kobiety Tyssona, bo wie, że ten mu wbije szczękę w zatoki i połamie ręce i nogi
To jest skuteczny bat.. 8)

Obrazowo:
Nie zwałci sąsiad kobiety Tyssona, bo wie, że ten mu wbije szczękę w zatoki i połamie ręce i nogi
To jest skuteczny bat.. 8)

To ja właśnie taki problem mam za miedzą. :lol:

A sposób odżywiania się nie wpływa na umysł? :roll:

Czyli Ty nie idziesz do sąsiadki, nie gwałcisz jej, nie okradasz i nie zabijasz jej na koniec, tylko dlatego, że boisz się kary za to? :D

To ja właśnie taki problem mam za miedzą. :lol:

:D :D

ps. a kto to ten Tysson? ;)

To co to za sąsiad?  :shock:  :?
Bydle, co 7 razy w tygodniu na siłce siedzi po kilka godzin. Wiem bo już mi się użalała. :lol:
Ale chociaĹź kobieta zadowolona? :roll: ;)

Ja nie, ale może Ty zrobisz eksperyment u siebie. Zlikwiduj (jak je masz) kamery w sklepie, i napisz, że kradzież nie będzie zgłaszana na policję, bo liczysz na to, że klienci odróżniają dobro od zła. Ciekawe, w jakim czasie zjedzie do Ciebie pół dzielnicy? ;)

ps.
A cóżeś się taki ufny lewak dobroczynny i dobroduszny zrobił? Filozofia filozofią, a życie rządzi się swoimi prawami.

Ja nie, ale może Ty zrobisz eksperyment u siebie. Zlikwiduj (jak je masz) kamery w sklepie, i napisz, że kradzież nie będzie zgłaszana na policję, bo liczysz na to, że klienci odróżniają dobro od zła. Ciekawe, w jakim czasie zjedzie do Ciebie pół dzielnicy? ;)

ps.
A cóżeś się taki ufny lewak dobroczynny i dobroduszny zrobił? Filozofia filozofią, a życie rządzi się swoimi prawami.

Te reguły stadne, to właśnie w przypadku ludzi jest prawo. W przypadku tak dużego skupiska musi istnieć system regulujący relacje między nimi. Bez tego rozwali się państwo i możliwość spokojnego zarabiania i wychowywania dzieci.  8)
A propos kary nie działają - jak już pisałem jestem z natury spokojnego i wesołego usposobienia, co często jest odbierane, że można spokojnie mnie kopnąć w tyłek bez konsekwencji. Czasami się kończy upomnieniem słownym i to wystarczy, a czasami jak z moim sąsiadem trzeba sobie było dać po ryju. Czyli wymierzyłem karę, która zadziałała i się uspokoił, gdybym tego nie zrobił poczuł by się bezkarny i jego agresja w stosunku do moich dziewczyn by narastała.  8)

Nic podobnego, prawo to prawo, zachowania stadne, to zachowania stadne.
Postąpiłeś słusznie (zachowanie stadne, agresja zrytualizowana), a prawo w takiej sytuacji by Cię skazało na karę za naruszenie nietykalności osobistej sąsiada. ;)

Prawo jest korzystne dla tych, którzy je stanowią. 8)

I tak to Państwo Prawa sprowadza się do dawania w ryj w profilaktycznej aktywnej samoobronie.
:?

Ale gdyby mnie nie było, to w normalnie urządzonym państwie przychodzi policja, sędzia orzeka karę itd. itd.  8)
Chyba nie za bardzo Cię rozumiem, jak byś chciał urządzić państwo bez uregulowania stosunków między ludźmi bez prawa?
Tak jak masz system miar i wag, tak masz kodeks handlowy czy prawo karne itp.  8)
I teraz o'k, tak jak piszesz, że jest prawo, a nadal popełniają przestępstwa, to właśnie po to to prawo jest aby te jednostki wyeliminować zgodnie z panującym prawem. Np. W Norwegii Brejwik za karę dostanie starszą wersję konsoli do gier, a w Teksasie dostał by w czapę. ;)
Ludzie muszą wiedzieć w jakim obszarze mogą się poruszać i gdzie kończy się ich wolność aby nie zrobić krzywdy drugiemu.  8)

Trudno do takich pierdół władzę ambarasować. ;)
Ale fakt faktem tak jest.  :?
Przykładowo (chyba już pisałem) sąsiadka wstała w nocy na papieroska i spojrzała przez okno.
Patrzy i widzi, że włamują się do samochodu na parkingu. Dzwoni na policję, gdzie przyjęli zgłoszenie. Po chwili znowu dzwoni, że już wybili tylną szybę, a za chwilę znowu dzwoni, że już mogą nie przyjeżdżać, bo właśnie odjechali.  :lol:
Przyjechali rano z psem, który oznaczył teren, pojechali i na tym sprawa się rypła.  :lol:

Jak nie działa jak działa. Powiedz ludziom, że od jutra mogą nie płacić ZUSu.  8)
Przecież nie płacą dlatego żeby odłożyć, a dlatego aby uniknąć kary.  8)

A jak by miała glocka pod doniczką, i dobre oczko, to autko by rano stało. :lol:
Najsamprzód profilaktyka!!!  :lol: :lol: :wink:

Pewne rzeczy łyka się z dobrodziejstwem inwentarza.
Oddychanie syfiastym powietrzem i hałas, to taka sama cena za wygody miasta, jak płacenie ZUS za wygody państwa.

Potrzebujesz takich danych? :D
Spoko:
06.00 bardzo mocna czarna kawa i 25 mg DHEA na nośniku z magnezji
10.30 120g kabanosów, chyba Tarczyński
17.00 250g tłustej kiełbasy, ze 100g majonezu Dekoracyjnego i niewielki świeży ogórek
22.00 (?) masło migdałowe się do mnie uśmiecha z półki, tak z pół słoika 300g.

Trudno do takich pierdół władzę ambarasować. ;)
Ale fakt faktem tak jest.  :?
Przykładowo (chyba już pisałem) sąsiadka wstała w nocy na papieroska i spojrzała przez okno.
Patrzy i widzi, że włamują się do samochodu na parkingu. Dzwoni na policję, gdzie przyjęli zgłoszenie. Po chwili znowu dzwoni, że już wybili tylną szybę, a za chwilę znowu dzwoni, że już mogą nie przyjeżdżać, bo właśnie odjechali.  :lol:
Przyjechali rano z psem, który oznaczył teren, pojechali i na tym sprawa się rypła.  :lol: