Tytu: Nowe wspaniałe życie Wiadomo wysana przez: loras 2018-09-25, 23:09:07 Witam serdecznie.
Chcę podzielić się swoją historią, która doprowadzila mnie do zywienia optymalnego. Jestem sportowcem od 18 lat (wiek 28), gdzie w tym czasie udalo mi sie spelnic marzenia jako sportowiec reprezentujac kraj na arenie miedzynarodowej. Niestety w tym czasie odnosilem wiele kontuzji, ktore z perspektywy czasu można było uniknąć, ponieważ aktualny stan mojej wiedzy pozwolilby mi uniknac wiele z tych nieprzyjemnych momentow w zyciu, gdzie pauzowalem z powodu urazu doznanego podczas meczy/treningow. Majac 25 lat doznalem urazu nadgarstka, gdzie wymagane bylo leczenie operacyjne. Mialem wiecej czasu na przemyslenia, co moge zmienic, aby stac sie lepszym czlowiekiem, poniewaz oprocz kontuzji moje zycie srednio mi sie podobalo. To byl moment w zyciu, w ktorym zaczynalem odczuwac stagnacje, a moze nawet regres siebie jako sportowca i przede wszystkim jako czlowieka. Zaczelo mi sie podobac zycie po 22, kluby, kobiety(celowo uzylem liczby mnogiej), imprezy do rana, alkohol, narkotyki, a z drugiej strony wewnetrznie mialem wizje i marzenie zbudowania relacji z jedna kobieta, z ktora moglbym zalozyc rodzine. Kontuzja pozwolila spojrzec na inne aspekty mojego zycia i uswiadomic, ze oprocz wynikow sportowych, medali, czegos mi brakuje. Czulem sie zle. Pewnego wieczoru w rodzinnym domu siedzialem w internecie i czytalem artykuly psychologiczne o zmianie nastawienia, sztuce pozytywnego myslenia. Tego wieczoru Mama przyniosla mi odbita na xero ksiazke "Tluste zycie". Ja nakrecony checia zmian w swojej glowie dostaje od Mamy ksiazke o "tlustym zyciu". Sportowiec, ktory na sniadanie jadl omlet z odzywka bialkowa i platkami owsianymi, kolejne dwa posilki to kurczak z ryzem i warzywami, kolacja to potreningowy posilek, ktorym jadlem na co mialem ochote, bo uwazalem, ze dwa treningi w ciagu dnia rozgrzesza wieczorna uczte, a jadlem pizze, makarony, slodycze itp. Zapytalem Mamy czy zamierza to przeczytac. Odpowiedziala, ze chce najpierw poznac moja opinie na temat tej ksiazki. Bez wahania wzialem ją do reki, aby po przeczytaniu moc ja wysmiac i spalic przy najblizszej okazji na dzialce przy ognisku. Tutaj nalezy sie kolejny akapit. Otwieram ksiazke i autor na wstepie opowiada o zerwaniu jablka przez Adama i poczatku wszystkich chorob cywilizacyjnych od tamtego zdarzenia. Bardzo mi sie spodobalo, poniewaz mialem takie samo zdanie o swiadomosci czlowieka. Moment, w ktorym wyjasnil, ze "owoc" to nie tylko symbol poznania dobra i zla, ale ŹRÓDŁO cukru to do mojej głowy napłynęlo tsunami. Znalem zasady wahania poziomu cukru po posilkach. Wiedzialem, kiedy nalezy zjesc kolejny posilek, aby dobrze na mnie podzialal. Tylko, ze po przeczytaniu calej ksiazki to 'dobrze' dzisiaj ma juz inny wyraz - "źle". Książkę tę przeczytałem od deski do deski za jednym podejsciem, zarywając noc. Po przebudzeniu poszedlem do kuchni, sprawdzilem czy mamy jajka i tak przyszedl pierwszy dzien "Nowego wspaniałego zycia". 4 zoltka sadzone na jednym bialku na masle albo na bekonie - nie pamietam dokladnie. Pamietam natomiast wyraznie roznice w moim brzuchu: swobodne miejsce w brzuchu, brak pelnego bębna, wydęcia, zapchania, a wzamian najpiekniejsze uczucie jakiego chyba nie wczesniej nie czułem - SYTOŚĆ. Z tym slowem idzie rowniez spokoj, opanowanie, mile uczucie w brzuchu, rozluznienie, a po chwili uwalniajaca sie energia, ktorej brakowalo mi od... hmm... czy to byl ten pierwszy raz? Wedlug mnie tak. Zawsze stronilem od potraw zawierajacych tluszcz, zylki, to "biale cos" przy szynce, piers kurczaka idealnie wykrojona z zylek i faflońców oczywiscie bez skóry. Sytość naładowała mnie od wewnątrz i pozwolila rozejrzec sie i spojrzec na swiat z innej perspektywy. Pojawil sie spokoj wewnetrzny, ktory daje pracowac wiecej niz przez 2-3 godziny bez myslenia o jedzeniu. Wtedy czlowiek ma czas zastanowic sie nad swoimi trudnosciami, bo wczesniej trudnoscia bylo jedynie kolejny posilek. W taki oto sposob rozpocząłem Żywienie Optymalne autorstwa Doktora Jana Kwaśniewskiego. Po przeczytaniu "Tlustego zycia" siegnalem po "Zywienie Optymalne", "Diete Optymalna", "Odpowiedzi na listy", "Ksiazke kucharska" oraz wszelkie artykuly w internecie. W trakcie studiowania zywienia optymalnego zorientowalem sie, ze relacja z kobieta, z ktora w tamtym czasie bylem, byla taka sama jak jedzenie, ktore wtedy spozywalem - zatrute. Zrobilem rachunek sumienia, zorientowalem sie ile zlego wyrzadzilem sobie i tej kobiecie i zaproponowalem wspolne jedzenie tych samych posilkow oparte o zywienie optymalne. Jej odmowa dala mi jasno do zrozumienia, ze czas podziekowac sobie za wspolnie spedzony czas i rozstanie. Wyszlo to plynnie i malo przyjemnie, ale dziekuje za wszystko co mnie z Nia spotkalo, poniewaz doprowadzilo mnie to do Zywienia Optymalnego i calego dobrodziejstwa z tym zwiazanego. Minely trzy lata odkad zywie sie optymalnie. Po rozstaniu spotkalem dawna kolezanke z liceum, porozmawialismy ze soba, zaprzyjaznilismy sie ponownie, kiedys nawet bylismy na dwoch weselach, ale nie bylo Nam po drodze. Kiedys podczas spotkania temat rozmowy zszedl na jedzenie, ona powiedziala mi, ze w dziecinstwie ulubionymi jej potrawami byla tlusta metka wieprzowa, ktora jadla jak lody, ziemniaki ze skwarkami, slonina, chrzastki, kostki, galarety. Dzis jestesmy pol roku po slubie, dwa tygodnie temu urodzil sie Nasz Syn, Zona i ja zywimy sie wspolnie optymalnie od okolo trzech lat, Syn jest zdrowy, nieszczepiony, pieknie je, jest usmiechniety i spokojny. Z Zona jestesmy przede wszystkim szanujacymi sie wzajemnie przyjaciolmi, ktorzy wspolnie ida przez zycie. Bardzo rzadko uzywam slowa kocham, poniewaz ma ono WIELKA wartosc dla mnie i uzywam go w wyjatkowych okolicznosciach, kiedy chce podziekowac jej za to jak wspanialym czlowiekiem jest dla mnie, a dzisiaj rowniez dla Syna. Chce natomiast podziekowac w ten wyjatkowy dla mnie sposob Doktorowi Janowi Kwasniewskiemu oraz calej jego Rodzinie. Kocham Was i dziekuje, ze dzieki Wam zycie moje i mojej Rodziny wyglada tak jak dzis. Dziekuje rowniez za to, ze moja Mama, Babcia, przyjaciele moga korzystac z dobrodziejstw zywienia optymalnego, poniewaz obserwujac mnie rowniez zmienili swoj sposob zywienia. Jako trener personalny i doradca zywienia optymalnego dziekuje, ze moge widziec usmiech na twarzach zadowolonych ludzi, ktorzy korzystaja z wiedzy Doktora Kwasniewskiego i za to, ze ich zycie ulega pozytywnej dla Nich zmianie. Dziekuje, ze swiat dookola mimo niewolniczego ustroju w jakim przychodzi Nam egzystowac pozwala przyjmowac to ze spokojem i uczuciem sytosci jakie daje zywienie optymalne. Ze szczerego serca zycze zdrowia Doktorze Janie Kwasniewski, Panie Tomaszu Kwasniewski oraz dla Waszej całej rodziny. Pozdrawiam, Dawid
forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone. |