forum.dr-kwasniewski.pl

Witam!

Mam koleżanka na diecie Kwaśniewskiego. Czy są jakieś troche inne zalecenia? Co jeść najlepieja czego unikać?Wszelkie rady mile widziane. Pozdrawiam

Nikt nie ma Ĺźadnych porad??

  BądĹş tak dobry i przetłumacz mi treść swojego maila na polski. Ni w ząb nie pojmuję. Chodzi o jakieś alternatywy dla Ĺźywienia optymalnego ? Jakie "inne zalecenia" ?

T

No Boze Siwety co w tym takiego trudnego. Sytuacja zyciowa okresla optymalny sosob zywienia. Jak sie duzo uczy to wiecej weglowowdanow, jak sie trenuje kulturystyjke to wiecej beialka i tluszczu. Porste chyba dosc. Sa jakies zalecenia przy ciazy. ajkies szczegolnie dobre produkty itp?

Żywienie niczym się nie rózni w ciązy. Nie nalezy zapomnieć o kolagenie. Parę tygodni przed porodem wiecej węglowodanow. Szczegóły są na stronie www.dr-kwasniewski.pl (http://www.dr-kwasniewski.pl) Fakt, że niezbyt jasno sie wyraziłeś. Łtwo sie szuka. Wystarczy w googlach wpisać
w opcjonalnych słowach: ciąży ciąża i zaznaczyć, że ma przeszukiwać tę stronę.

a mnie wkurzyło przypadkowe przyrównianie ciąży do ćwiczeń kulturystycznych!! hodowanie sobie muskułów to nie hodowanie w sobie dziecka, no i ciąża to nie hobby i nie choroba, wszystko na h...
po prostu należy przeczytać CAŁĄ książkę Kwaśniewskiego o tym i sie w głowie może rozjaśni, chociaż nie każdemu sie rozjaśnia, chyba musi to paść na odpowiednie podłoże...
dodam tylko że sporo tu pasuje do pewnej amerykańskiej książki o żywieniu kobiet w ciąży i podam kilka rad niesprzecznych z ŻO: żeby nie ieć zgagi w ciąży miej pod ręką orzeszki lub suszone owoce i podjadaj po troszeczku, również jak zgaga wystapi a jak już ystąpi to popij szklanką wody i sie wyprostuj. Nie wolno Ci jeść białego pieczywa [jak już musisz] to ciemne z otrębami, ziarniste. pamiętaj że dziecko musi zbudować sie całe z tego co zjesz, wiec wszelkie drożdżówki są wykluczone, gdy czujesz głód to oznacza że dziecko potrzebuje jakis budulec, a w drożdżowce go nie znajdzie. zakaz cukru. oraz sztucznych słodzikow. zakaz kofeiny. dużo miesa, dużo nabiału, dużo orzechów. każdego dnia Twoje dziecko potrzebuje określonej ilości białka, tłuszczu i węglowodanów i tak trzeba układać jadłospis żeby w danym dniu te ilości były zapewnione. 1 plaster żóltego sera zastępuje szklankę mleka (gdy ktoś nie lubi mleka a mysli że musi je pić) wszystkiego najlepszego na drodze ciążowej :-)

Ja osobiscie uwazam ,ze przyszla matka bedaca na DO powinna byc pod opieka Doradcy Zywieniowego.Tutaj na forum czytalam ,ze optymalna urodzila dziecko z ciezka wada serca.Ta wada nie powstala bo Dieta Opty.jest zla. Powstala dlatego,ze dieta nie zostala tak na prawde do konca zrozumiana.

To ta koleżanka, ktorej się okres zatrzymał i kombinowaliście że może być okres raz do roku?
W ciąży oprocz zaleceń DO słucha sie własnych smakow. Chce sie kwaśnego, czasem ostrego. Każdy ma inne smaki.
Jeden w  pierwsze 3 mc ciąży zwraca uwagę na pomarańcze, inny na ogĂłrki kiszone. Dieta niskowęglowodanowa jest ok. w kaĹźdym przypadku.
Frytki są ok w każdym przypadku. Tłuszcz jest doskonałym materiałem energetycznym.
Watro NIE PRZYTYĆ W PIERWSZE 3mc CIĄŻY, ale jakby było inaczej to też nie można się martwić.

Kodar najgorzej jak czytać się nie chce - tylko pobieżnie przegląda się tekst i to co "mi pasuje" uznaje się za prawdę objawioną, zresztą ta tendencja dotyczy również większość wojujących opty.
Nasze dziecko urodziło się z ciężką wadą z innej przyczyny - prawdopodobnie z powodu zakażenia gronkowcem które przebiegło zupełnie bezobjawowo ("prawie wykluczono" wadę genetyczną).
Natomiast konsultacje z pediatrą neonatologiem wykazały, Ĺźe niska waga urodzeniowa była spowodowana utrzymującym się w ciąży podwyĹźszonym poziomem tzw. ciał ketonowych. PowyĹźsza sytuacja - ketoza - doprowadziła do szybszego "zestarzenia się" łoĹźyska i w konsekwencji dziecko było w drugiej połowie ciąży "niedoĹźywione". A odĹźywianie było ściśle opty nawet przyrost wagi przyszłej matki był taki jaki "zalecał" w swojej książce J.K. Cóş moje uwagi odnośnie modyfikacji diety szczegĂłlnie dla kobiet w ciąży chyba niewielo obchodzą dr., a to troche nieładnie - cóş wyrĂłsł kolejny autorytet z ktĂłrym nie moĹźna polemizować. 

Czyli "dr" powinien R-ką walić na Twój poród, a jeszcze lepiej jakimś Jet-em, aby się nie spóźnić..., bo łaskawie coś-tam jadłaś w ciąży :?: i jeszcze Go uświadomić między skurczami "jak to morduje ciężane swoją dietą" :lol:
A do Ciechocinka tak daleko!, jak niektórym do nieba... Najlepiej swoje błędy i frustracje składać na cudze bary :wink:

Adex a  z czego powstala ketoza??J.K pisze ,ze powstaje z braku pozywienia.To swiadczy o tym ,ze proporcje B:T:W: nie zostaly spelnione w odpowiednim czasie.Mysle,ze inni opty. to potwierdza.

Sabinko tobie to nie do nieba ale do rozumu bardzo daleko.
Jakbyś poczytała mój wczesniejszy wpis opisujący całe zajście tobyś doskonale wiedziała o czym piszę ale po co się trudzić, można tak sobie napisać i podbudować swoje "słabinkowe" ego...
Odnośnie ketozy to nie z braku pozywienia tylko ze zbyt małej podaĹźy cukru - panie kolego a ta była sciśle wyliczona wg. zasad DO.  Kontynuując - na pytania o ew. szkodliwość podwyĹźszonego poziomu ketokwasĂłw wszyscy z opty twierdzili Ĺźe to nie wpływa negatywnie na zdrowie tylko ginekolodzy upierali się, Ĺźe to początki cukrzycy lecz prawidłowy poziom cukru we krwi ich uspokoił. Natomiast trzeba oddać krĂłlowi co krĂłlewskie - poziom hemoglobiny oraz wyniki morfologii wprawiały lekarzy w zachwyt i osłupienie (chyba taka sytuacja jest niemoĹźliwa przy niedoĹźywieniu). Większość kobiet w ciązy musi być suplementowana ma tak kiepskie wyniki na tzw. zwykłej diecie. A moĹźe by tak Toan lub ktoś z lekarzy opty włączył się do rozmowy - podniosłoby to merytoryczny poziom tego dialogu.

Aha sabinko jak twoja 15 kilowa nadwaga - napewno z braku złego dobierania proporcji!
widzisz ty znasz tę dietę może rok ja prawie osiem - to nas od siebie odróżnia. Poza tym twoje osądy i komentarze są niegrzeczne ale widocznie zgorzkniałe starsze panie z dużą nadwagą nie potrafią inaczej się odzywać.
Mimo wszystko pozdrawiam.
Ps moje wyniki w ciązy były znane lekarzowi opty (specjalista od chorób wew.) i sam był w kropce, może dlatego że wcześniej nie spotkał się z ciężarną na DO a może dlatego że nie był ginekologiem.

Adax!
Bardzo chętnie włączę się do dyskusji, ponieważ złamałaś podstawową i jedyną ważną zasadę TEGO FORUM i wydajesz publicznie ocenę na temat rozmówcy - bardzo blisko Ci do bana! (jedynie cztery IP!- możesz być piątym :(). Jeśli chcesz tego uniknąć - nie rób tego więcej.
Mam nadzieję, że Sabina okaże na tyle wyrozumiałości i mądrości i Ci nie odpisze w tym temacie....Tu pyskówek się nie powinno uprawiać! - i tyle mojego włączenia się do dyskusji.

Upraszam wszystkich Użytkowników tego Forum - proszę nie reagować na osobiste "przytyki" i jeśli to możliwe wykazać max wyrozumiałości dla sprawcy takich wybryków :!: DZIĘKUJĘ

Toan, dlaczego tak piszesz?
:?

Bo uważam, że każde Forum nie służy do opisywania intelektu rozmówcy, szczególnie w sposób negatywny, a tym bardziej do wzajemnego zaczepiania się i obrażania, a do dyskusji (czasem ostrej) - ale na temat.

Panie Tomaszu!
Tylko głupi(a) może się obrazić, gdy ktoś powie, że głupi(a) :shock: :lol: :lol: :lol:
Serdecznie Pana pozdrawiam!

Ja tam rozumiem Adaxa.
Okazuje się (?), że ketoza w ciąży może być szkodliwa (?).
Z tymi dietami to jest tak, że trzeba miareczkować nawet tzw. dobre białko.
Pożywienie ma być lekarstwem.
Dlatego wyznaczanie ścisłych norm (np. 40gB/dobę czy 51gB/dobę czy 38gB) nie może być na dzisiaj precyzyjne.

A tu link, że nie zawsze ketoza szkodzi matkom ciężarnym.
http://www.dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=98

Wlasnie,Ewo,jak ja karmilam a moj dzieciaczek  w tym czasie zachorowal na astme,to znana pani dietetyczka kazala mi odzywiac sie na "oko"a nie w/g proporcji i wagi.Jednak musi cos byc w tym co piszesz.Dlatego dziwi mnie oburzenie Adaxa,oni nie zrozumieli do konca tej Diety.Jezeli cos nie wychodzi to trzeba szukac az do skutku.Madry Polak po szkodzie.

Oburzenie jest zrozumiałe. Zawierzyli, zamiast sprawdzać, szukać co sprawia radość (w diecie i poza nią).
Harper Biochemia - pisze, że ketoza w warunkach np.głodu jest fizjologiczna.
Mam poszczących w prowadzeniu. U nich ketonów w moczu zawsze na 3+. Nie traktuje się tego wyniku jako patologię.
Wielu na DO i na innych dietach ma ketonów +++. Książki nie robią z tego tragedii.
Może jeszcze INNI lekarze się wypowiedzą o ewentualnej szkodliwości takiego wyniku moczu dla funkcjonowania ciała.

Adax, została w tym wątku przywołana. Ktoś lekko oceniał jej smutną sytuację, nie wiedząc do końca, jak było. Przemawia przez nią gorycz. Dostała potem bezduszne odpowiedzi. Ja też ją rozumiem, niezaleznie od tego, czy dobrze rozpoznała przyczynę nieszczęscia w swojej rodzinie.

Mnie też sie wydaje, że matka mogła źle sie odżywiać w ciązy, skoro pojawiły się w takiej ilości ketony. Musiała czuc głód. Często kobiety chcą wykorzystać ciązę do odchudzenia się, lub boją się przytyć i nie zwierzają sie z tego rodzinie. To ich słabość ukrywana przed innymi.

Jeżeli nawet ograniczyła węgle, to ogólnie rzecz biorąc, gdyby nie głodziła się (musiałaby braki uzupełnić białkiem), organizm przetworzyłby część białka na węgle. Nie byłoby ketozy.

Jednak nie nam wyrokować. Smutek jest smutkiem.

Smutek,rozgoryczenie,zal do wszystkich, patrzac na chore dziecko przez cale zycie.Ciezar jaki musi ta rodzina dzwigac jest w niektorych rodzinach nie do udzwigniecia.Laczymy sie z nimi w ich smutku i rozzaleniu.

Hej spokojnie ja nikogo nie winię za powstałą sytuację ponieważ wiem że ketoza nie mogła w takim stopniu uszkodzić płodu. Jednak te "poszukiwania" pra przyczyny spowodowały, że dokształciłam się min. z neonatologii i wiem, że ketoza może mieć bardzo poważne skutki dla płodu ludzkiego. Smutne to jest nie przyjmowanie tego do wiadomości. Szczególnie przez niektórych lekarzy!
Nigdy nie byłam głodna w ciąży - jadłam tyle ile potzebowałam, nigdy nie miałam zachcianek, jadłam dużo i tłusto - poza tym jak pisałam wyniki odnośnie morfologii były REWELACYJNE!
Złości mnie wymądrzanie się osób które "wszystko wiedzą" bo już 3 miesiące żywią się optymalnie. (tutaj niestety "winę" przynajmniej częsciowo ponosi JK bo w swoich publikacjach udało mu się niektórych przekonać, że odmieni i usprawni w stopniu niebywałym ludzkie umysły)
Złości mnie cisza dr i pozostałych lekarzy opty wokół tego tematu (żywienie w ciąży lub w innych szczególnych warunkach) - bo jestem pewna że to dopiero wierzchołek góry lodowej, tj. sytuacji "nieprzewidzianych" przez zacne to grono.
Dla toana odnośnie "bana" - proszę bardzo, przecież ten cierń w tyłku - czyli moja osoba - już dostatecznie długo doskwiera!!
Ja na tym na pewno nie ucierpię bo niestety jeszcze niczego nowego/ważnego (no może wyłączając posty lekarki) tu nie wyczatałam i jestem pewna nie wyczytam - bo trudno o takie informacje w kółku wzajemnej adoracji!

Ps przepraszam za ostatnie zdanie - wszystkiego nie przestudiowałam więc jest to twierdzenie trochę na wyrost ale - za to dobrze odzwierciedla mój pogląd na sytuację.

Ja cię rozumiem. Sama miałam podobne dylematy. Uplynął czas, nie traktuję tego forum jako źródła wiedzy, więc przestałam sie wnerwiać. A twoja ocena i ranking uzytkowników forum, komu są potrzebne? Stracisz zdrowie na tej złości..., ale moze ktoś się przejmie? :D

mam zmartwienie, jestem w ciąży i odebrałam swoje wyniki morfologii i trochę anemia z tego wyłazi.  a szkoda bo na początku poprzedniej ciąży przy jedzeniu chleba (nie znałam ĹťO) mialam ciut więcej hemoglobiny.. niestety ta ciąża charakteryzuje się ograniczoną chęcią na jedzenie, a czasem jadłowstrętem, gotuje jajka i ich nie zjadam, kupuje kaszankę i zjem łyĹźkę... ratunku! wiec jem cokolwiek mi sie tylko wyda zdatne do jedzenia dla mnie w danym momencie. wiem Ĺźe tak nie powinno być ale  co jakiś czas czuję silny głód przestala mi iść kawa ze smietanką bez smietanki jako tako (1 kubek caly dzień piję) ciągle sie czuję jakbym miała kaca. co robić? przecieĹź odĹźywianie kobiet w ciąży to takie waĹźne! wszystkiego jem tylko polowę, czy to lĂłd na patyku, czy tortilla czy zupka chinska. dzis byłam tak głodna ze wciągnęłam nawet 2 jajka, hurraa, ale nie lubię dopuszczać do tak silnego głodu...
może nie nalezy się przejmować, mdłosci miną, ale boje sie tej ketozy, czy podskubując czekoladę zapobiegnę ketozie? dość dobrze idą mi mandarynki i winogrona i kapusta i ryby, moze organizm sam sie tak zabezpieczył?

Flawio ,chcialam Ci cos napisac .Jak bylam w pierwszych czterech miesiacach ciazy ,to wręcz chudlam.Gdy szlam do lekarza ,to lekarz sam dopisywal mi wage ,bo jak twierdzil "glupio" mu bylo pisac spadek wagi.Wymiotowalam ,cokolwiek wlozylam do ust.Potrafilam zjesc sloik litrowy kapusty kiszonej a za piec minut go zwymiotowac.Dzieje sie tak dlatego ,ze " szaleja" hormony.Musisz ten okres poprostu przeczekac .Jesli  " nie wchodza" Ci jajka ,nie jedz ich.Po co masz sie zmuszac ,a potem miec wstret.Jesli tolerujesz ryby ,to bardzo dobrze.I nie zamartwiaj się ,bo to jest gorsze od tego nie jedzenia.Rownowaga sama wroci.Zobaczysz ,ze Cie niedlugo " dopadnie" apetyt  :).Nie mozesz sie zmuszac do jedzenia rzeczy ,na ktore w danej chwili nie masz ochoty a wrecz nie mozesz na nie patrzec.Jesli boisz sie ketozy,to pij wiecej plynow,wtedy na pewno jej nie bedziesz miala.
Flawio ,w tej chwili trudno ulozyc Tobie jakis schemat odzywiania ,jadlospis .Jedz to na co masz ochote,do czego nie czujesz wstretu ,a i to nie znaczy ,ze nie bedziesz miala mdłości.To jest " burza" hormonow,ktora mine.
Nie przejmuj sie anemia ,gdy hemoglobina jest troche obnizona.Ja mialam  troche powyzej 10  (hemoglobina) .Potem troche sie podniosla ,na koncu do powyzej 11.
Pozdrawiam Cie serdecznie i nie zamartwiaj sie . 

Flawio,kazda kobieta znosi ciaze inaczej.Ja przed ciaza bylam optymalna ale w trakcie gdzies po 4 mscach zrezygnowalam, sam widok i zapach jajek,wieprzowiny,smietany wywolywyl u mnie torsje.Jadlam to na co w danej chwili mialam ochote.Pamietajac aby nie obzerac sie weglowodanami prostymi tylko warzywami .Rob surowki z oliwa z oliwek jak nie masz do niej wstretu.Jedz pasztety/watrobke,salceson, dobre mieso z kaczki,gesi kury tylko pelnowartosciowe bialko.Nie bralam tez zadnych witamin,mialam cukier w moczu,duzo przytylam/80 kg/teraz  59kg.Zwieksz ilosc wegli tylko przed rozwiazaniem bo wtedy wytwarza sie tlen dla plodu.Nie daj sie zwarjowac a juz nic nie waz i nie licz,      jedz na co masz ochote.    Kaz sie kontrolowac  i postepy plodu.Dzisiaj mozna juz szybko rozpoznac czy rozwija sie prawidlowo.    Mialam porod prawie bezbolesny i b.szybki.Bole rozpoczely sie ok.12 w nocy a o 4,20 juz po wszystkim.Rodzilam juz w samochodzie,gdy doszlam do izby przyjec,to pare skurczy i to wszystko.Trzymam kciuki za Was.Milych Swiat.Alina

Mdłości, wymioty - nie miałam w pierwszych trzech miesiącach ciąży.
Braki apetytu? Nadzorowali mnie tacy, którzy mówili, że w pierwszych trzech miesiącach można utrzymac wagę/spaść na wadze. Następuje organogeneza i organizmy nie lubią przejadania się.
Ketoza a neonatologia - rzeczywiście nic nie wiem, a chętnie sie dowiem. Wogóle prezentuję jakieś niewiadomoco sobą, bo nigdy nie mierzyłam sobie ketonów w moczu.
Anemia - to zawsze nadużywanie pr. mlecznych i/lub zbożowych. Weryfikować odżywianie! W zarówno tych jak i tamtych nie ma żelaza.
Chce się ponoć kwaśne. Popieram. Smaki leczą. Ja nie miałam smaków. Zawsze jadłam co chciałam. Przynajmniej poza okresem "gierkowskim" (czy innym; nie znam sie na polityce) gdy nie za wiele było do wyboru. Ciąża nie wpływała u mnie na dietę.
Mandarynki, kapusta, warzywa, zupy, ryby - ok. SŁUCHAJ SWOICH SMAKÓW.
Apetyt - braki - fajnie.  :D

Mnie na poczatku ciazy chcialo sie kwasnego ,tylko ,ze gdy wchlonelam duze ilosci ,to znajdowalam sie zawsze nad muszlą  :? ,a potem to tylko pieklo mnie w przelyku.Gdy mi to przeszlo ,to prawie cala ciaze jadlam owsianke na mleku i czekolady .Na obiady jezdzilismy do restauracji ,bo gotowac nie moglam z przyczyn zapachowo-wymiotnych.
Wpadlismy na pomysl z mezem ,ze bedziemy grac w LOTTO i zawsze byly pieniadze na pyszny objadzik w restauracji hehe -to bylo takie szczescie.Lekarz byl zdzierca totalnym ,co 2 tyg zdzieral 100zl ,ale bylam skazana na niego niestety  :?

Przytylam z 45 kg na 62 .Kregoslup bolal mnie niesamowicie. Szkoda ze wtedy nie wiedzialam o ZO -nie napychalabym sie zbednymi weglowodanami .Ale szybko stracilam nadmiar po urodzeniu dziecka .Po karmieniu piersia po trzech miesiacach nie przespanych nocach wygladalam bardzo mizernie ( jak to lekarka stwierdzila).Wazylam znow 45kg.

Pozdrawiam
elmo  8)

A ja na wizycie kontrolnej dostałam okrutny opieprz od lekarza, ze dziecku w wieku 4 mies. nie daję jeszcze zupek. Do żadnego lekarza wiecej nie poszłam. Do 8 mies. karmiłam syna tylko i wyłacznie swoim mlekiem.

ja karmilam tylko mlekiem do ukonczenia pół roku, a pierś jeszcze dziecko dostawało do 10 mcy i już nie chciało. ale trochę żałuję że wcześniej nie zaczęłam czymś dokarmiać bo dziecko znienacka schudło kilogram! może to niezupełnie wina braku dodatków żywieniowych, może to tarczyca była, ale chyba indywidualnie trzeba dobierać dokarmianie, zacząć wtedy gdy dziecko zacznie chudnąć...

Witam.Ja urodziłam syna ponad 4 lata temu i wtedy nie byłam na Ĺźadnej diecie a mimo wszystko  jak byłam w ciąży nie mogłam jeść np. plackĂłw smaĹźonych jakbym zjadła kamienie ,sprĂłbowałam tylko raz . ciasto podobnie, cukierki podobnie. Najlepiej mi wchodził biay ser beĹź smietany lub z nią do tego pomidor i zielony ogĂłrek bez skĂłrki i rzodkiewka pokrojone w cząstki i wymieszane z serem. rodzina smiała sie ze mnie jak to moge jeść a mnie sie nawet to nie nudziło. Nie wiem co to wymioty ale zawsze rano czułam się tak jakby bolał brzuch. A czytając teraz ten temat po wizycie u lekarki uświadomiłam sobie jedną rzecz: wszystko głównie słodycze ,ktĂłre mi szkodziły po ktĂłrych Ĺşle się czułam w ciąży nie wychodzą mojemu synowi na zdrowie dlatego zacżął teraz jeść wg wskazĂłwek lekarki. Czy to coś znaczy?sprĂłbuj wiele rzeczy w małych ilościach i poczekaj jakis czas.Ja po zjedzeniu kawałka ciasta po jakiejś godzinie czy trochę dłuĹźej czulam sie Ĺşle.Więcej nie sprĂłbowałam. JuĹź w pierwszych 3 miesiącach przytyłam a całkowicie to z 20 kg. A teraz jak zaczęłam najpierw jeść bez chleba i cukru a potem sprĂłbowałam DO ważę tyle ile przed urodzeniem Bartka. Mam nadal ślady po rozstepach bo kremy nie pomagały.Nigdy i tak nie wyglądałam jak z okładki a jak Bartek sie urodził to jego problemy nie wyniknłęy ze złych moich wynikĂłw tylko z zaniedbań bo był obwiązany pępowiną a w szpitalu USG nie zrobia Ci na zyczenie tylko w wyznaczonym terminie kiedy było jeszcze ok.Później na 1 dzień przed cesarką chyba tak sie okręcił,Ĺźe kilkarotnie robili mi badania KTG bo słabo było je słychać i zlekcewaĹźyli to nawet po urodzeniu nie mĂłwiąc nic o tym wprost tylko wspominając o tym mimochodem.  Ale to niestety juĹź inna historia. Ja poniewaĹź jestem po poraĹźeniu mĂłzgowym zrobiłam sobie niestety prywatnie takie USG szczegółowe, ktĂłre pokazuje serce dziecka z komorami, pęcherz moczowy, paluszki, buzię , penisa wszystko .Chyba najlepiej około 20 tygodnia czy nawet wcześniej. Nazywa się to chyba USG genetyczne czy jakoś tak. Uspokoiłam się jak mi lekarz wszystko pokazał bo miał na to czas ,nagrał na kasecie do tej pory mam film kilkunastominutowy. A oprĂłcz jedzenia jeszcze dziecko musi sie urodzić i to juĹź od Ciebie do końca nie bedzie zaleĹźało dlatego wszystkiego nie da się przewidzieć. Pozdrawiam i zycze Ci aby wszystko poszło tak aby dziecko rosnąc było zdrowe.

też sie wybieram zaraz na usg genetyczne, zwlaszcza że przespałam test pappa...

hej
jestem teraz w Ăłsmym miesiącuciąży, jakieś 3 tyg temu robiłam badanie krwi i tym razem jestem zadowolona, co prawda wynik taki sam jaki był, ale w poprzedniej nieoptymalnej ciąży był duĹźo gorszy! poczułam złość na wszystkich tych co namawiali mnie w poprzedniej ciąży na sok z burakĂłw! piłam codziennie, męczyłam się! a moze to on zamiast mi dodawać krwi - odejmował?! Wcale przecieĹź teraz nie odĹźywiam sie wzorcowo, ja tylko juz wiem, czego jeść nie muszę na pewno... owszem, zdarzy się dróşdşówka czy zwykły chleb, ale przecieĹź to teraz zupełnie inne proporcje...  Gin nie kazał brać dodatkowego Ĺźelaza ;-)

Tu się zaczyna PROBLEM. Namawiali i słuchałaś ich. Męczyłaś się. Na szczęście zrozumiałaś.  :D .

Witaj Flawia

Mam pytanie czy:

1.)  rodzilas "silami natury" i pilnowala wszystkiego zyczliwa(aczkolwiek niezbyt madra)  "polozna"

2.) byla "cesarka na Ĺźyczenie" jako final stalej opieki,
    oplaconego i zweryfikowanego(Dobrego Lekarza Poloznika)

3.) Jaki scenariusz planujesz w tej ciazy ?

hihi, jakbyś zgadł za pierwszym zamachem ;-)
rodziłam bez cesarki a położne były tragiczne!! zapomnij o jednym bodaj uśmiechu, jedynie opieprz co jakis czas, a było tego 15 godzin. nie mialam nic przeciwko cesarce w tej sytuacji ale szpital ten nie lubił chyba robić cesarek... był to niby szpital przyjazny dziecku, ale na pewno nie przyjazny rodzącej... brrr
w tej ciąży planuję poród za granicą (lub gdziekolwiek bo to nic nie wiadomo gdzie człowieka dorwie i jak szybko będzie postępować akcja). Właśnie jestem bardzo ciekawa zalet cesarki. Co prawda niby drugi poród ma być szybszy i łatwiejszy, ale kiedys czytałam że podczas porodu dochodzi do nieodwracalnych zniszczeń i potem a to problem z trzymaniem moczu i cośtam jeszcze, zwlaszcza przy wielorództwie. a mnie wtedy za ciasno zeszyli i jeszcze mam bliznę, nie chcę znowu przez rok być dziewicą... ;-) Czy ktoś może mi wskazać jakiś artykuł zachecajacy do cesarek? bo raczej większosć akurat odradza. W sumie chyba mi wszystko jedno, ale ten zagraniczny szpital robi również bardzo ladne malutkie cesarskie cięcia na życzenie i ładnie znieczula gojenie pocesarskie, wiec jest niby okazja...

na pewno jestem za znieczuleniem zewnątrzoponowym, ale to nie wiadomo jak sie z tym utrafi, niektóre dziewczyny zdążyły urodzić same całkowicie bez bólu, inne nie...

Flafio,nie mysl o bolach,urodzic i tak musisz,
ja rodzilam juz 3xrazy i za kazdym razem mialam inne bole/z tym 3 dzieckiem,/to najmniejsze i jakies szybkie,jak mnie zlapaly krotko przed 12 w nocy,to bylam na 100% pewna,ze to juz, wiedz poszlam sie wykapac,przygotowalam wszystko do szpitala,domownicy spali a ja sie szykowalam,wreszcie meza obudzilam ok.4 nad ranem,mamy blisko do szpitala,juz wieksze bole mialam w samochodzie,no i zdazylam dojsc do izby przyjec,dostalam silnych skurczy i syn sie urodzil,  o 4 ,20  w sumie wszystko odbylo sie dosc szybko.
Wiec nie zaprzataj sobie glowy bolami,
ucz sie lepiej tajnikow "Autogenes Trenning",uspakajajace wplywanie na wszystkie  organay i exstremitety naszego ciala  bardzo pomaga w podbramkowych sytuacjach,
trzymam kciuki za was :D :D :D

z tym porodem to zastosowałam optymalną zasadę "nie rób więcej niż musisz". Gdy już boało nie do wytrzymania a znieczulenia nie dało mi się założyć (krwotoki z kręgosłupa) i nie wiedziałam czy męczarnie będą jeszcze godzinę czy 10 godzin i nikogo ze mną nie było kto by mnie wspierał - zarządałam cesarkę. Lekarze się zgodzili bo faktycznie już 9 godzin rodziłam bez żadnego postępu rozwarcia.
Ale nie o tym chciałam napisać. W ramach zapewnienia sobie rzekomo koniecznej nadwagi żeby wykarmić dziecko tylko piersią, roztyłam się aż do 58,5 kg, zaraz skonczę bo dziecko płacze ;-)

wsoczyłam na wagę gdy pierwszy raz wżyciu miałam suche ręce, nigdy wcześniej nie używałam kremu do rąk, mało tego, wszelkie kremy z nich musialam zawsze natychmiast zmyć. A tu nie dość że gorąco mi i duszno gdy tylko z dworu gdzieś wejdę, nie dosć że boli mnie noga gdy tylko chwilkę się nie ruszam, to jeszcze te ręcę. Jak nic zaczęłam sie starzeć! Zrozumiałam skąd u moich rodziców z nadwagą wiecznie otwarte okno i zdemontowane grzejniki... Nie spodziewałam się że aż tyle będę ważyć, planowałam 5 kg nadwagi. Złą przemianę materii zapoczątkowało zapewne żywienie szpitalne, 2 tyg tułałam sie z noworodkiem po 3 szpitalach i choć potem niby jadłam to co trzeba i coraz mnie, to jednak coraz gorzej, zwłaszcza ze każde karmienie piersią skutkowało uczuciem głodu.
Na szczęście wiedziałam że ŻO mi zaraz pomoże, zastosowane bez żadnych grzeszków ;-) Najpierw waga stała w miejscu 4 dni więc chyba problem był poważny, jeszcze parę iesiecy jedzenia jak świnia i nie obyło by sie bez prądów!. a potem:
środa 58,2 kg
czwartek 57,5 kg
piatek 57 kg
sobota dzis 56,2 kg!
mam 156 cm wzrostu... ;-) mam nadzieje że to przeczyta ktoś kto dopiero sie zastanawia nad przejściem na te żywienie albo stosuje je niedokładnie. Nawet głodówka nie dałaby takich efektów! a co lepsza, dziś pierwsza noc, mimo karmień nocnych, bez uczucia głodu! Mój organizm wreszcie żywi się starymi zapasami ;-) i pierwszy raz będzie późniejsze śniadanko! ;-) musze koniecznie moich rodziców wysłać do arkadii bo nie stosują naszej diety wzorowo, a jak ich arkadia przydusi to może poczują sie szczęśliwi i przy tym pozostaną? czy ktoś może dać mi jakiś namiar, gdzie by ich wysłać i czy można jakoś w zimie?

nie wiem czy to aktualne
http://www.infofirma.pl/optymalni_dieta_optymalna/index.php?w_POLSCE_arkadie_producenci_sklepy_wczasy_klubu&dzial=35711

tu się zmieniło
http://www.dieta-optymalna.pl/

Wysłany przez: Flawia 
Umieść cytat
wsoczyłam na wagę gdy pierwszy raz wĹźyciu miałam suche ręce, nigdy wcześniej nie uĹźywałam kremu do rąk, mało tego, wszelkie kremy z nich musialam zawsze natychmiast zmyć. A tu nie dość Ĺźe gorąco mi i duszno gdy tylko z dworu gdzieś wejdę, nie dosć Ĺźe boli mnie noga gdy tylko chwilkę się nie ruszam, to jeszcze te ręcę.  


Flawio,a moze rozwinela sie u ciebie luszczyca,????????
suchosc skory rak mam rowniez,
  sie po zjedzeniu niektorych pokarmow i alkocholu i cukrow prostych i wszystkich potraw z octem,i nadmiaru bialka zwierzecego,po wszystkich mlecznych(tak jest u mnie)
jezeli powyzszego unikam skora  staje sie normalan bez kremow i smarowania smalcem,
moze obserwoj po czym nasila sie suchosc skory i eliminuj z diety,
gdzies czytalam,ze chudniecie powoduje wydostawanie sie z organizmu rowniez substancji trujacych,
niestety aktualnie nie wiem gdzie i nie moge podac linka,serdecznie was pozdrawiam,A.

łuszczycy chyba nie mam, ta moja suchość rąk trwała krótko, nawet chyba 1 dzień, bo od razu przestałam podjadać zakazane rzeczy. Wydaje mi się że skoro pierwszy raz w życiu tak dużo ważylam to i pierwszy raz w życiu doznałam innych objawów zatrucia mojego organizmu węglowodanami...
coś mi ten spadek wagi ustał i stoi na 57,1... muszę od nowa sie uczyć tej diety, w koncu dotychczas nie dotyczyły mnie wskazówki dla otyłych... Już wiem że mam nie podjadać i nawet zmniejszyc ilość tłuszczy.
Jak obliczacie proporcje BTW w tym co zamierzacie przyrządzić? muszę kupić kalkulator jakiś chyba... chciałam wymieszać jogurt z tłustą śmietaną i nie radzę sobie z obliczeniami, jak tu do tego drinka dodać białko?, żelatyny w proszku dosypać, czy co...
ale zauważyłam wtedy jak chudłam, poprawę czynności mózgu, miałam dużo chęci żeby poprawiać projekt ;-)

a moze skoncentruj sie na razie na karmieniu dzidzi,a pozniej pomosl o odchudzaniu???????

ja wlasnie pierwotnie miałam taki plan, żeby broń boże nie odchudzać się w czasie karmienia piersią, żadnych kremów antycellulitowych (i nadal kremy nie wchodzą w grę) nawet żadnej gimnastyki, całe sadło na produkcję mleka... Ale tak jak pisałam na początku, trzeba było powiedzieć "stop" gdy organizm był w coraz gorszej formie, gdy waga rosła chociaż wcale już nie miałam takiego wilczego apetytu, organizm zaczął mi sie starzeć w przyspieszonym tempie...
Nie ma zamiaru zejsć do ulubionej wagi 47-48 kg, planuje dodać do tego 5 kg zapasu, ale póki co ciągle to przekraczam, dzis było 56,6 kg. Planuje 53 kg...

Flawia,przypomniałaś mi siebie ,kiedy ja byłam po porodzie z drugim dzieckiem i nie mogłam wrócić równiez do mojej wagi 48 kg.Waga moja zatrzymała się na 53 kg. i nie chciała spaść.
Lekarz mĂłwił,Ĺźe to dobrze, a ja byłam niezadowolona. Dopiero później (moĹźe po pół roku) zaczęła mi waga spadać i spadła do 48 kg  :) .Myslę,Ĺźe powinnas się uzbroić w cierpliwość i zaczekać,wszystko ma swĂłj czas  :)
Pozdrawiam.

ja już z tym 56,6 czuje sie lepiej niż jak miałam 58,5 kg... wiec nie ma we mnie pośpiechu, ale waga jest mi potrzebna do sprawdzania czy nie rośnie... nie wątpie że wrócę do pierwotnej wagi tak jak niektórzy Tu piszący. Okazało się tylko że muszę pilnować żeby przesadnie nie tyć...

http://kopalniawiedzy.pl/bonobo-samica-dzika-porod-LuiKotale-Luna-Pamela-Heidi-Douglas,21598

Adminie, jakieś sugestie co do tego co robić, a czego nie robić, w ciąży na diecie Ww?
Dieta oparta jest na pieczywie, ziemniakach, makaronach, kaszach, twarogu, serze i nie za często chudsza wieprzowina, sporadycznie strączkowe i orzechy, warzywa i owoce jako dodatki smakowe.
Badania kompleksowe zrobione, wszystko w widełkach norm laboratoryjnych.
Przed przejściem na Ww, ze 3-4 lata temu, było niskobiałkowe korytko i stwierdzono astmę i polipy w zatokach, obecnie objawów tych schorzeń brak.
Co z suplami dla kobiet w ciąży?
Druga ciąża.

Po pierwsze: unikać obcych kotów - wystarczające uzasadnienie - https://pl.wikipedia.org/wiki/Toksoplazmoza
Po drugie: jeśli nie ma Ĺźadnych dolegliwości Ĺźołądkowo-jelitowych łyknąć przez 2-3 dni 1-2 kapsułki probiotyku ze szczepami mlecznymi - zapobiega awitaminozom z grupy B, z wyjątkiem B₁₂
Po trzecie zapisać się do ginekologa opiekującego się ciążą. Wykonywać polecenia prozdrowotne z wyjątkiem dietetycznych i nie brać materny!
Zamiast tego osłonowo dla spokojności jedną tabletkę pluszzz kobieta - nie zaszkodzi. Zapobiegawczo. Trochę masła, aby NNKT zabezpieczyć.
Po czwarte dużo spacerów i gimnastyki ogólnorozwojowej szczególnie rozciągającej uda i dół podbrzusza, łącznie z trenowaniem parcia i zwieraczy.
Po piąte zapisać się do szkoły rodzenia.
Po szóste nie objadać się zbytnio, ale i dogadzać zachciankom, cały czas obserwując organizm i pomagać w razie konieczności.
Po siódme nie wygłupiać się w szpitalu zabraniając procedur okołoporodowych w tym pierwszym szczepieniom.
Po ósme przed okresem zbędnych szczepień, jeśli z dzieckiem jest wszystko ok, u zaprzyjaźnionego pediatry poprosić o wpisanie atopowego zapalenia skóry, astmy, uczulenia skórnego, częstych przeziębień i gorączkowania - to powinno wystarczyć.
Po dziewiąte unikać lekarzy, a jeśli to kontakty z nimi ograniczyć do minimum, bo nic tak nie rujnuje zdrowia, jak "dobre, naukowe rady"
Po dziesiąte nie stronić od dobrych rad doświadczonych kobiet, ale i nie robić tego, co wydaje się "zabobonne".

To chyba tyle na szybko...  8)

Oczywiście okazywać wiele czułości i udawać, że się cieszy razem lub martwi z ciężarną z każdej jej uwagi dotyczącej tej przypadłości fizjologicznej. ;)
I nie unikać seksu, bo  wreszcie jest "bezstresowy"...  8)

:lol:
Super, dzięki!

:lol: