Tytu: DOKTOR KWAŚNIEWSKI ODPOWIADA (18) Wiadomo wysana przez: MORGANO 2007-02-04, 01:08:20 DOKTOR JAN KWAŚNIEWSKI (18)
ODPOWIADA NA LISTY CZYTELNIKÓW KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH W DZIENNIKU ZACHODNIM Zebrał i przepisał. Morgano Od 21 lat choruję na cukrzycę. Biorę dwa razy dziennie insulinę. Rano 45 jednostek, a na wieczór 25 jednostek. Na diecie optymalnej jestem od 2 tygodni. Cukier rano się zmniejszył, jest od 93 do 140mg%. Natomiast po rannym zastrzyku mam podniesiony cukier aż do 230. Proszę mi powiedzieć czy zmienić dawki insuliny. C. J. Z cukrzycy prawie zawsze wyleczyć się można, ale trzeba dużo wiedzieć. Nie jest dobrze samemu rozpoczynać żywienia optymalnego nie znając zagrożeń w okresie przejściowym, które mogą się pojawić, zwłaszcza u chorujących długo i przyjmujących duże dawki insuliny. 60 Jednostek insuliny na dobę to dużo oznacza to, że insulina jest zbyt szybko rozkładana w organizmie, zwłaszcza, jeśli słabiej działają insuliny o przedłużonym okresie działania. Nie pisze pan, czy choruje na cukrzycę typu I, która wymaga podawania od początku choroby insuliny, czy też jest to cukrzyca typu II początkowo "leczona" lekami doustnymi a po pewnym, określonym czasie choroby, gdy leki doustne przestają działać, z aplikacją insuliny we wzrastających dawkach. Przy dużej wiedzy można samemu wyleczyć cukrzycę typu II /prawie zawsze/ w warunkach domowych, zwłaszcza, gdy przyjmuje się tabletki, lub niewielkie dawki insuliny. Należy zmniejszyć stopniowo dawki tabletek, czy insuliny, proporcjonalnie do spadku poziomu cukru we krwi spowodowanego stosowaniem żywienia optymalnego aż do ich /jej/ odstawienia. Cukrzyca nie wróci przy dalszym stosowaniu żywienia optymalnego, może wrócić, gdy były chory zwiększy spożycie węglowodanów ponad możliwości ich spalania lub przetwarzania w organizmie. Cukrzycę można " wyhodować " u każdego drapieżnika. Trzeba go tylko karmić " po ludzku". Jeśli przedtem nie umrze, zachoruje na cukrzycę i też zginie z powodu cukrzycy. Cukrzyca typu I insulino zależna, zwłaszcza u małych dzieci, powinna być leczona w warunkach stacjonarnych w specjalnych ośrodkach, gdzie będą możliwości terapeutyczne. Stowarzyszenie Bractw Optymalnych, które zawiązało się w Jaworznie przygotuje taki ośrodek, gdzie będzie można wyleczyć się z cukrzycy typu I. Być może już jesienią taki pierwszy ośrodek powstanie. ********** Rybnik 10.07.1998r. Mam 50 lat. Od ponad 10 lat chorowałem na chorobę Leśniewskiego-Crohna. Miałam 3 operacje na jelita z powodu tej choroby i wycięto mi kawałek jelita cienkiego a 5 lat temu miałem skręt kiszek z powodu zrostów po poprzednich operacjach, na który też byłam operowana. Cały czas miałam bóle brzucha, biegunki. Często pojawiały się bóle wątroby. Od lat miałam silne bóle stawów i zniekształcenia stawów. Cały czas byłam leczona, a tabletki łykałam całymi garściami. Byłam wyniszczona wychudzona i zupełnie bez sił. Dietę optymalną stosuję ponad rok. Na wadze przybrałam 12kg. Wszystkie dolegliwości przewodu pokarmowego ustąpiły, również wątroba mnie nie boli. Ustąpiły też bóle stawów, a co dziwne - także zniekształcenia stawów. Od roku żadnych leków nie biorę i czuję się dobrze. Stałam się zdrowym człowiekiem i tylko się dziwię, że odbyło się to w tak prosty sposób. Moi "znajomi w chorobie" nadal chorują. Co trzeba zrobić, aby chorować nie musieli? Jadwiga R. Oficjalnie przyczyna choroby, Leśniewskiego-Crohna jest nieznana. Ponieważ prawdą jest, że " z potraw, które się zjada powstają WSZYSTKIE choroby ludzkie /Herodot/, zatem i ta choroba spowodowana jest niekorzystnym odżywianiem. Jest jedną z chorób z autoagresji. Prowadzi do wyniszczenia chorego i śmierci. Zawsze podwyższone OB. w tej chorobie, wzrasta do powyżej 100 przy zaostrzeniach choroby. Choroba trwa latami z okresami zwolnień i pogorszeń, przy czym zmiany chorobowe stale postępują. Stałe bóle brzucha nasilają się ją 5-6 godzin po posiłku. W okresach bliznowacenia mogą być objawy niedrożności jelit. Leczenie operacyjne, polegające na wycięciu odcinków jelit ze zmianami chorobowymi, nie chroni przed dalszym rozwojem choroby. Umiejscawia się w innych rejonach. U ponad 80 % chorych po leczeniu operacyjnym choroba postępuje nadal. Leczenie choroby jest objawowe i - nieskuteczne. Trzy razy była pani operowana z powodu tej choroby i jeden raz z powodu niedrożności jelit a choroba postępowała nadal i doprowadziła do wyniszczenia organizmu. Tabletki łykała pani całymi garściami też bez rezultatów. Po roku żywienia optymalnego jest pani osobą zdrową a choroba ustąpiła, ponieważ żywienie optymalne usuwa przyczynę choroby a tylko leczenie przyczynowe jest skuteczne. Starożytni Egipcjanie znali przyczyny chorób obecna medycyna ich nie zna. A bez znajomości przyczyny choroby skutki jej leczenia muszą być przypadkowe i z zasady nie mogą być skuteczne. Nie ma chorób "samoistnych". Każdy przypadek nadciśnienia ma swoją przyczynę. Medycyna nie zna np. przyczyny żadnej choroby stawów, nie zna przyczyny osteoporozy. Jedyną chorobą stawów, której przyczyna jest "znana" jest choroba reumatyczna. Masowo występowała w czasie wojny i po wojnie, głównie u dzieci a szpitale dziecięce były przepełnione chorymi dziećmi z ciężkimi wadami serca, które czekały tylko na śmierć. Nie czekały długo. Za przyczynę choroby przyjmuje się zakażenie paciorkowe, najczęściej objawiające się w postaci anginy czy angin. Na anginy chorowało i nadal niepotrzebnie chorują wiele dzieci i dorosłych, a tylko u nielicznych rozwija się choroba reumatyczna, która "liże stawy, a kąsa serce ". Paciorkowiec wytwarza toksynę. Organizm wytwarza przeciwciała przeciwko tej toksynie i wówczas wzrasta poziom tak zwanego ASO. U znacznej większości na tym choroba się kończy, oczywiście do następnego zachorowania na anginę. Przyczyną zakażeń paciorkowych i angin jest słaba odporność organizmu. Przyczyną słabej odporności organizmu jest niekorzystne odżywianie. Przyczyną rozwoju choroby reumatycznej jest określone złe odżywianie, które powoduje, że tkanka łączna u chorującego na chorobę reumatyczną ma właściwości antygenowe zbliżone do toksyny paciorkowej. Organizm wytwarza przeciwciała przeciwko toksynie paciorkowcowej a te przeciwciała atakują tkankę łączną chorego. Choroba rozwija się dopiero po 15-20-30 dniach od zachorowania na anginę. Jeśli nie ma istotnych zmian w diecie chorego, choroba może wielokrotnie powracać. Niszczenie własnej tkanki łącznej przez organizm powoduje zmiany chorobowe w różnych narządach, z których najgroźniejsze dotyczą serca i często kończą się powstaniem wady serca. Zmiany w przeciętnym jadłospisie, które zachodziły i zachodzą po ostatniej wojnie, spowodowały, że choroba reumatyczna obecnie nie jest częsta. Na początku lat, 60 gdy liczba ludności w Polsce zbliżała się do 30 milionów rejestrowano ponad milion chorych na chorobę reumatyczną z tego około 200 tysięcy wymagało stałego leczenia. Choroba reumatyczna należy do chorób "pastwiskowych" i spowodowana jest pastwiskowym modelem żywienia. W miarę posuwania się przeciętnego modelu żywienia od pastwiska do korytka, zmienia się skład antygenowy tkanki łącznej tak, że staje się on niepodobny do toksyny paciorkowcowej i organizm walcząc z toksyną, nie walczy z własną tkanką łączną. Obecnie zachorowań na chorobę reumatyczną jest znacznie mniej, niż było ich po wojnie. Za to pojawiło się wiele innych bardzo groźnych chorób, które powodują o wiele większe szkody dla narodu. Źle jest na pastwisku, ale najgorzej jest przy korytku. Dziwi się pani, że ustąpiły u niej bóle stawów, ale jeszcze bardziej się dziwi, że ustąpiły nawet ich zniekształcenia. Dziwić się nie trzeba. Organizm człowieka, gdy jego właściciel trafi do stołu, potrafi zreperować wiele. Zniekształcenia stawów, które występują w różnych chorobach reumatycznych bardzo często u stosujących żywienie optymalne ustępują. Nawet bardzo duże zniekształcenia spotykane w gośćcu przewlekłym postępującym po dłuższym okresie żywienia optymalnego często znacznie się zmniejszają lub znikają bez śladu. Z tej samej przyczyny, która powoduje pojawienie się określonej choroby, czy chorób powstają zaburzenia w odżywianiu mózgu, a te powodują jego patologiczną czynność. W niektórych chorobach spustoszenia w czynności mózgu są tak duże, że nie potrafią ci chorzy zrozumieć najprostszych prawd. Tacy chorować muszą. Na żywienie optymalne przechodzą chorzy o sprawniejszych umysłach, lub też najbardziej przestraszeni, którzy próbowali już wszystkiego i od tego wszystkiego stawali się jeszcze bardziej chorzy, a żywienie optymalne jest taką kolejną próbą, która wreszcie staje się tym, czego bezskutecznie przez lata szukali. Coraz więcej ludzi przechodzi na żywienie optymalne, ale musi się to odbywać powoli, Gdyby dobry Bóg chciałby ten proces zachodził szybciej, to zachodziłby szybciej. W efekcie doszłoby do załamania gospodarki żywnościowej. Wzrost liczby stosujących żywienie optymalne, jeśli będzie następował powoli, pozwoli na dostosowanie gospodarki żywnościowej do zmienionych potrzeb żywnościowych. **********
forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone. |