forum.dr-kwasniewski.pl

Działy Forum => Wolne tematy => Wtek zaczty przez: Tymon 2007-03-13, 09:23:47



Tytu: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-13, 09:23:47
Pasjonująca lektura prezentująca nowatorskie podejście do procesu leczenia. Autorka udowadnia, że to co jemy, ma istotny wpływ na funkcjonowanie organizmu i nasze zachowanie. Nawyki żywieniowe warto więc co jakiś czas weryfikować, urozmaicając sobie w sposób przyjemny życie? Autorka poprzez swoją opisaną w tej książce dietę dobrych i złych produktów zmierza do diety idealnej, która doprowadza do całkowitego zdrowia fizycznego i likwiduje przypadłości, których często nawet nie zauważamy, nad którymi przechodzimy do porządku dziennego, mówiąc, że jesteśmy zdrowi...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MONIKAW 2007-03-13, 09:52:09
Tak to bardzo ciekawa i pouczająca lektura jestem w trakcie czytania. Chwalę sobie bardzo rady i zaangażowanie  pani Ewy to dobrze, że jest tutaj z nami.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MW 2007-03-13, 18:38:03
Pani Doktor wspaniale podnosi atrakcyjność tego forum swoimi fachowymi poradami i wypowiedziami na różne tematy. Wcześniej wiele osób narzekało, że nie wypowiada się tu żaden lekarz.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Rudka 2007-03-14, 01:28:41
    Przebywając na forum -wogóle nie potrzebuje  narzucac sie słuzbie zdrowia.
    tu sa wszystkie najlepsze porady niekoniecznie dla mnie -ale z nich korzystam
      bo mam rodzine . Też jestem pełna podziwu dla pani Ewy -bo pracuje ,rodzina
    i jeszcze udziela sie na forum.
   


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Uponstar 2007-03-14, 15:17:14
Pani Ewa to Ciepła kobieta jest.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Krystyna*Opty* 2007-03-14, 20:55:06
Ja rownież uważam, że obecność i aktywność dr Ewy jest tutaj i w sieci bardzo pożyteczna.
Szkoda, że inni lekarze nie znajdują czasu na forumowe dyskusje o żywieniu optymalnym.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Halina Ch. 2007-03-14, 21:34:41
Dziękuję Ewo za za trafne porady. Gdybyś się nie pojawiła na tym forum w 2006 to kiepsko byłoby ze mną.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-15, 11:18:18
Moze,my wszyscy co dziekujemy Ewie za wsparcie i porade jestesmy  lub bylismy niedowiarkami??????
Jak zwal ,tak zwal...... ja tez dziekuje. :) :)


Rudka zapomnialas dodac,ze ma czas na czyt.ksiazek i tysiace innych zajec,bo ona umie krasc energie od swoich pacjentow!!!!!OCZYWISCIE ZART :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: zdrowa 2007-03-15, 11:26:56
Mnie wystarczyła książka dr Kwaśniewskiego. A ŻO stosuję 9-ty rok bez problemu.  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Halina Ch. 2007-03-15, 13:20:13
A  mnie dopieo oświecia lekarka, że nie wszystkie produkty dobre są dobre dla WSZYSTKICH.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-03-15, 21:19:38
Nie przeczytałam jeszcze rozdziału Podstawy Biochemii ale reszta już raz przeczytana.Ile jeszcze razy będę musiała przeczytać,żeby zapamiętać najważniejsze części.Może zapamiętam stosując praktycznie dietę dobrych i złych produktów na synu?Ja mam mleczne i zboża też do przyzwyczajenia dla swojego organizmu bo chciałabym je czasami móc zjeść. Czy ktoś potiwerdzi to co wydaje mi się,mam stare wydanie książki o  DO i tam generalnie jest napisane,że zboża są niedobre i jak komuś szkodzą to ma ich nie jeść. Ale nie było podanego sposobu,w jaki można by je było jeść a dr.Ewa ten sposób podaje. Po co się więc licytować ,ja stosuję dobrze DO i mi nie szkodzą inni coś wymyślają i dlatego jest źle. Myślę,że oboje mogą mieć rację i w tym,że ktoś ma nie jeść jak nie może i w tym,że można przyzwyczaić organizm.Ale nawet jak się przyzywczai to nie można zjeść góry masła czy cysterny mleka.Do tego różnorodność-u obojga , w końcu Przepisy w Książce Kucharskiej są nie tylko po to aby komuś się nie nudziły same jaja czy ser ale może też z innych powodów, np. na potwierdzenie wniosków dr.Ewy, w ońcu dr.Kwaśniewski nigdy nie powiedział,że jest wszystkowiedzący i też prezentuje nowe artykuły na temat kolejnych chorób. Panta rei. Pozdrawiam.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-03-16, 10:35:29
Cytuj:
mam mleczne i zboża też do przyzwyczajenia dla swojego organizmu bo chciałabym je czasami móc zjeść.


Mleczne mozna jesc,ze wzgledu na cukier mleczny co jakis czas,np. raz na tydzien.
Zboza,wyraznie podkresla lekarka sa szkodliwe.Nawet te bezglutenowe.
Jezeli jestes zdrowa i masz wielka ochote na odrobine zboza tez mozna zjadac.Byleby nie codziennie.
Prod.zbozowe nie zawieraja zadnych witamin ani enzymow.Bialka ze zboza  podtruwaja organizm.
Ksiazka Ewy oraz J.K.uczy nas sluchania siebie.
Jednak smakiem nie powinnismy sie kierowac.
Krotki przyklad:pewna osoba zrobila pasztet.Smakowal wysmienicie.Przypadkowo zobaczylam z jakich prod.byl pieczony/bula i mieso kurczaka,ani sladu tluszczu czy watrobki/.Wtedy bylam juz na diecie J.K.  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Szymon 2007-03-16, 22:08:40
Ja również dołączę się do powyższych ciepłych słów zacytowanych powyżej...

A tak na marginesie znalazłby się może ktoś, kto wprowadziłby książkę pani Doktor do bazy biblionetka.pl. I wszystkie te komentarze pod książką oraz na tamtym forum. Myślę, że miałoby to wymiar, że się tak wyrażę, ewangelizacyjny...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-03-17, 08:41:19
http://wiadomosci.onet.pl/1502073,16,1,0,120,686,item.html--nie wszyscy zapoznali sie z "KSIAZKA EWY".


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-03-17, 08:45:39
Co czwarty Polak może cierpieć na alergię
Co czwarty Polak może cierpieć na alergię, co dziesiąty może chorować na astmę, a blisko 70 proc. chorych na alergie może nie mieć postawionego prawidłowego rozpoznania.
Takie są wstępne wyniki badań przeprowadzanych w Polsce w ramach projektu Epidemiologia Chorób Alergicznych w Polsce (ECAP).

Badania, których celem jest poznanie poziomu zachorowalności na alergie w największych aglomeracjach miejskich w Polsce, prowadzi Zakład Profilaktyki Zagrożeń Środowiskowych Akademii Medycznej w Warszawie pod kierownictwem profesora Bolesława Samolińskiego. - Znaczenie badań jest olbrzymie, ponieważ na podstawie ich wyników będziemy wiedzieli, jaka jest skala problemu, jaki jest wpływ środowiska na występowanie alergii, jak pacjenci się leczą i jak są leczeni - powiedział podczas konferencji prasowej prof. Samoliński.

Badania przeprowadzono już w Warszawie, Lublinie i Katowicach oraz w powiatach krasnostawskim i zamojskim. W najbliższych dniach rozpoczną się w aglomeracji krakowskiej. Do 2,5 tys. mieszkańców Krakowa, wytypowanych według danych z programu PESEL, trafią ankieterzy z prośbą o wypełnienie ankiety. 800 osób z badanych zostanie zaproszonych na badania laboratoryjne. Pozwolą one ustalić, czy odczucia pacjentów pokrywają się z ich stanem zdrowia.

W maju badani będą mieszkańcy Gdańska, jesienią - Białegostoku i Poznania, a na początku 2008 roku mieszkańcy Wrocławia. Dotychczas przebadano już 9 tys. osób; łącznie przebadanych zostanie 22,5 tys. osób.

- Z już wykonanych badań wynika, że na alergiczny katar sienny cierpi co trzeci-czwarty Polak, a na astmę do 10 proc. ludności - powiedział prof. Bolesław Samoliński. Jak podkreślił, kolejny problem, który się z nich wyłania, polega na tym, że zaledwie jeden na trzech pacjentów, którzy mają objawy alergii, ma postawione prawidłowe rozpoznanie. - To jest duży problem. Jeden na trzech, którzy mają objawy, ma postawione rozpoznanie. To znaczy, że 60-70 proc. pacjentów ma objawy, a nie ma postawionego rozpoznania - podkreślił prof. Samoliński. Jak dodał, badania pozwolą poznać rangę i rodzaj problemu i w zależności od tego kształtować politykę leczenia i profilaktyki.

Pytany przez dziennikarzy, gdzie najzdrowiej jest mieszkać, by nie zachorować na alergię, prof. Samoliński wyjaśnił, że "najlepiej jest mieszkać w czystym, zdrowym środowisku". - Okazuje się, że tam, gdzie jest najwięcej alergenów, czyli na wsi, gdzie mamy koty, psy, siano, zboża, drzewa i inne alergeny, jest zdecydowanie mniej alergii niż tam, gdzie tych alergenów jest mniej, czyli w mieście. Wpływają na to inne czynniki, jak np. zanieczyszczenie powietrza, powodując wzmocnienie dla potencjalnych alergików nabycia alergii - wyjaśnił prof. Samoliński.

Projekt ECAP realizowany jest z inicjatywy Ministerstwa Zdrowia i stanowi kontynuację ogólnoeuropejskich badań European Community Respiratory Health Survey II (ECRHS II) oraz International Study of Asthma and Allergies in Childhood (ISAAC). To największe i najważniejsze przedsięwzięcie tego rodzaju w Polsce. To również jedno z największych badań alergologicznych w Europie.

- Badania w 70 proc. finansuje minister nauki, 30 proc. minister zdrowia, ale rozmiar badań jest tak duży, że wsparcia udzielają różne instytucje - powiedział prof. Bolesław Samoliński, kierownik przeprowadzającego badania Zakładu Profilaktyki Zagrożeń Środowiskowych Akademii Medycznej w Warszawie.

..jeszcze raz caly artykul!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: zdrowa 2007-03-17, 09:17:40
Cytuj z: Hana 2007-03-17, 08:45:39
Co czwarty Polak może cierpieć na alergię
Co czwarty Polak może cierpieć na alergię, co dziesiąty może chorować na astmę, a blisko 70 proc. chorych na alergie może nie mieć postawionego prawidłowego rozpoznania.
Takie są wstępne wyniki badań przeprowadzanych w Polsce w ramach projektu Epidemiologia Chorób Alergicznych w Polsce (ECAP).

Badania, których celem jest poznanie poziomu zachorowalności na alergie w największych aglomeracjach miejskich w Polsce, prowadzi Zakład Profilaktyki Zagrożeń Środowiskowych Akademii Medycznej w Warszawie pod kierownictwem profesora Bolesława Samolińskiego. - Znaczenie badań jest olbrzymie, ponieważ na podstawie ich wyników będziemy wiedzieli, jaka jest skala problemu, jaki jest wpływ środowiska na występowanie alergii, jak pacjenci się leczą i jak są leczeni - powiedział podczas konferencji prasowej prof. Samoliński.

Badania przeprowadzono już w Warszawie, Lublinie i Katowicach oraz w powiatach krasnostawskim i zamojskim. W najbliższych dniach rozpoczną się w aglomeracji krakowskiej. Do 2,5 tys. mieszkańców Krakowa, wytypowanych według danych z programu PESEL, trafią ankieterzy z prośbą o wypełnienie ankiety. 800 osób z badanych zostanie zaproszonych na badania laboratoryjne. Pozwolą one ustalić, czy odczucia pacjentów pokrywają się z ich stanem zdrowia.

W maju badani będą mieszkańcy Gdańska, jesienią - Białegostoku i Poznania, a na początku 2008 roku mieszkańcy Wrocławia. Dotychczas przebadano już 9 tys. osób; łącznie przebadanych zostanie 22,5 tys. osób.

- Z już wykonanych badań wynika, że na alergiczny katar sienny cierpi co trzeci-czwarty Polak, a na astmę do 10 proc. ludności - powiedział prof. Bolesław Samoliński. Jak podkreślił, kolejny problem, który się z nich wyłania, polega na tym, że zaledwie jeden na trzech pacjentów, którzy mają objawy alergii, ma postawione prawidłowe rozpoznanie. - To jest duży problem. Jeden na trzech, którzy mają objawy, ma postawione rozpoznanie. To znaczy, że 60-70 proc. pacjentów ma objawy, a nie ma postawionego rozpoznania - podkreślił prof. Samoliński. Jak dodał, badania pozwolą poznać rangę i rodzaj problemu i w zależności od tego kształtować politykę leczenia i profilaktyki.

Pytany przez dziennikarzy, gdzie najzdrowiej jest mieszkać, by nie zachorować na alergię, prof. Samoliński wyjaśnił, że "najlepiej jest mieszkać w czystym, zdrowym środowisku". - Okazuje się, że tam, gdzie jest najwięcej alergenów, czyli na wsi, gdzie mamy koty, psy, siano, zboża, drzewa i inne alergeny, jest zdecydowanie mniej alergii niż tam, gdzie tych alergenów jest mniej, czyli w mieście. Wpływają na to inne czynniki, jak np. zanieczyszczenie powietrza, powodując wzmocnienie dla potencjalnych alergików nabycia alergii - wyjaśnił prof. Samoliński.

Projekt ECAP realizowany jest z inicjatywy Ministerstwa Zdrowia i stanowi kontynuację ogólnoeuropejskich badań European Community Respiratory Health Survey II (ECRHS II) oraz International Study of Asthma and Allergies in Childhood (ISAAC). To największe i najważniejsze przedsięwzięcie tego rodzaju w Polsce. To również jedno z największych badań alergologicznych w Europie.

- Badania w 70 proc. finansuje minister nauki, 30 proc. minister zdrowia, ale rozmiar badań jest tak duży, że wsparcia udzielają różne instytucje - powiedział prof. Bolesław Samoliński, kierownik przeprowadzającego badania Zakładu Profilaktyki Zagrożeń Środowiskowych Akademii Medycznej w Warszawie.

..jeszcze raz caly artykul!

I marnotrawią pieniądze. Lepiej by przeprowadzili badania nad ŻO. No nie?  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-03-18, 13:59:14
Czytałam ten artykuł.Śmieszy mnie o tej wsi bo jakby zrobili badania co jedzą na wsi a co w mieście oprócz jakieś tam ankiety też by im wyszły różnice. Właśnie wczoraj udało mi się kupić od dziadka jednego z dzieci autystycznych z przedszkola, do którego chodzi mój syn kurę wiejską. Kurczę, pierwszy raz widzę taki rosół-tyle tłuszczu! żółty tłuszcz na kurze, inaczej wyglądające mięso. A smak, niewiadomo jak to połknąć zupełnie inne doznania smakowe. Porównać do rosołu z drobiu ze sklepu-jakbym piła kostkę bulionową. Fe!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-03-28, 22:14:43
Wracając do tematu .Efekt po 8 tygodniach rotacji mlecznych i zbożowych u mojego syna. Podczas badania w szpitalu  wczoraj na chlorki Pani ,która wykonywała mu poprzednie badania stwierdziła,że poprawiła się Bartkowi cera na rękach. Faktycznie kiedyś była podobna do gęsiej skórki trochę cała w lekkich wzgórkach. Teraz raczej  gładka. Jeszcze pupa jest do leczenia bo jak mu coś przeszkadzało np. bezglutenowe pieczywo to m.in ma wypryski na skórze na pupie(kilka raz y dziennie luźne kupki-nie biegunka) a to zdaniem  wg bardzo doświadczonej pediatry mojego syna(mówiła o tym z 2 lata wstecz, objaw reakcji alergicznej jelit i organizmu na alergen.(kiedy syn miał kilka miesięcy zobaczyła jego bardzo dłłuugie rzęsy i stwierdziła,że wg alergologii jest to skłonność do alergii i żeby ostrożne postępować z jedzeniem , obserwować skórę, sprawdziło się w późniejszym czasie)Napiszcie jakieś ciekawe objawy ze swoich diet rotacyjnych.Pewnie jeszcze kilka rzeczy Pani Ewa by chciała zweryfikować. I NAPISAC DRUGĄ KSIĄŻKĘ z nowymi spostrzeżeniami.
Pozdrawiam.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-03-29, 07:44:20
Cyt.: "Pewnie jeszcze kilka rzeczy Pani Ewa by chciała zweryfikować. I NAPISAĆ DRUGĄ KSIĄŻKĘ z nowymi spostrzeżeniami."
Myślę, że to bardzo dobry pomysł.  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Roch 2007-04-13, 21:30:31
  Ja tez bardzo dziekuje za ksiazke.
Bylam na zywieniu optymalnym od roku ale zaczelam sie martwic jakie produkty dawac dzieciom,ktore mialy sie niedlogo pojawic.Po rotacjach i eliminacjach zycie stalo sie prostrze i jedzenie ''trudnych do zjedzenia''produkow duzo latwiejsze.
Wiele dolegliwosci minelo i samopoczucie wzroslo,a ukladanie jadlospisow dla maluchow nie sprawialo zadnych problemow.
Dwoch moich malutkich synkow uniknelo problemow zwiazanych z nietolerancja bialkowa.
Udalo nam sie ja wykryc zaraz po urodzeniu,i dzieci sa na diecie""optymalnej pani Ewy''od samego poczatku.
Starszy ma 3 lata mlodszy 9 miesiecy-obaj zdrowi,szczesliwi;nie lapia infekcji,zadrapania wszelkiego rodzaju goja sie w blyskawiczny sposob,nie pluja jedzeniem,nie wymiotuja,jak maja dosc to koncza jedzenie,jakjest cos czego nie chca(wyjatkowo) nie zmuszam,zawsze wybieraja produkty optymalne(Tak same z siebie).
Obserwuje ten proces i sama jestemzaskoczona i zachwycona prostota procesu.
Wazne:codzien 1-2 zolteczek i nie wiecej niz 1-2 rodzajow bialek,gluten co 3-4 dni,nabial-u starszego tak samo lub rzadziej.
Bardzo Pani doktor Ewie jestem wdzieczna.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: wiktoria 2007-04-16, 09:25:05
Przylaczam sie do podziekowan za ksiazke, fascynujaca lektura,
jak sama siebie zanalizowalam po przeczytaniu, to najpierw sie przestraszylam, tyle u mnie tych nawykow/nalogow.

Ale potem pomyslalam, zastosuj sie do rady, ktora przewija sie przez cala ksiazke: "nie przejmuj sie, rob swoje".

Mam duzo pytan, ale tak na poczatek zaintrygowalo mnie jedno: "nadmierna sklonnosc do czytania", zawsze
zartowalismy, ze to pozostalosc z czasow, gdy rowno pociete kawalki gazety lezaly w kazdej toalecie - myslalam, ze to
raczej zaleta. No i te papierosy - tez rotowac? :D  Pale ponad 30 lat.

Ksiazke polecam kazdemu, nie tylko optymalnym.
Pozdrawiam.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-04-16, 12:07:37
Cytuj z: wiktoria 2007-04-16, 09:25:05
No i te papierosy - tez rotowac? :D 


No  :lol: .
Sie nie przejmuj  :D .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-04-16, 14:29:02
Wiktoria--poszukaj czegos zastepczego (miast papierochy) rece musza miec zajecie np. praca w ogrodku, cos co Tobie sprawia przyjemnosc, co pozwoli zapomniec o papierosie--moze pomocne bedzie czytanie tytulowej ksiazki rozdzial XI--powodzenia zycze!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: wiktoria 2007-04-16, 21:17:26
Hana, dziekuje za slowa otuchy.

Na razie jestem na etapie tego krytyka z fraszki (nie pamietam kogo -Staudynger ?) :

"Krytyk jest jak impotent, moj boze, wie jak trzeba, a sam nie moze".


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-04-17, 07:46:59
SUPER!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-04-26, 15:41:49
Mam prośbę o wnioski.
Mój syn właśnie dostał wczoraj i przedwczoraj sezam. efekt uczuleniowy -rozwolnienie i cały sezam niestrawiony wydalony.Ja tez jadłam-efekt- m.in. dziąsła podrażnione jak przy parodontozie. Kto ma alergie proszę o głos czy widział u siebie taki efekt podrażnionych dziąseł?Może cos takiego jak parodontoza i choroby dziąseł istnieja tylko dlatego,że ktoś nie wie,że ma alergie?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-26, 15:52:39
Nie wiem Sylwio czy Ci pomogę ,ale ja cos takiego miałam(podrażnienie dziąseł,języka ,podniebienia-ogólnie chyba miałam jakieś podrażnienie całej jamy ustnej) ale nie po sezamie tylko daktylach.
Sezamu nie jadam ,bo nie lubię ,a jak dzieci są u babci ,to babcia ich obdarowuje sezamem i też mają niestrawiony.Ja im nie daję.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-04-26, 16:49:01
Sezam/chałwa jest tolerowany lepiej na diecie tłustej. W opcji dobowej dieta "wegerariańska optymalna" (sezam/chałwa, fasolka szparagowa, słonecznik, orzechy + smalec/masło/śmietana+warzywa) jest tolerowany.
NIE JEST TOLEROWANY GDY W DANYM DNIU ZJEMY DO SYTA POKARM BOGATOBIAŁKOWY ZWIERZĘCY.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-04-26, 22:43:02
wlasnie to na sobie sprawdzilam,
nie celowo,
jadlam przez tydzien bialko zwierzece i maslo orzechowe ,bo smakowalo,tylko 50g
a teraz juz drugi tydzien walcze z bolami jelitowo-brzusznymi,
ktorych wczesniej nie mialam,a jak sie zdarzaly,to przechodzily w ciagu doby :(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-27, 09:53:46
Alino,ja tak miałam od orzeszków ziemnych,tez się męczyłam chyba ze 2 tyg.,takie burczenia ,przelewania ,ból itp.
Ale kupiłam sobie w aptece zwykły węgiel leczniczy (ale taki bez dodatku sacharozy (w tabletkach jest sacharoza w kapsółkach jej niema)) i pobrałam przez tydzień chyba i przeszło .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-04-27, 13:53:39
Edyto, a  u mnie juz coraz lepiej ale za to musze wazyc kazdy kes i bilansowac,
jak bralam krople ziolowe,to nie wiedzialam,czy to co bilansuje  do zjedzenia nie spowoduje znowu boli,
bez lekow tylko na kartoflach i podgardle,i  inna wieprzowina ,
a dzisiaj zjadlam pomidora i bolesci wrocily ,chociaz nie o takiej sile jak wczesniej :shock:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-27, 14:11:34
Ja kiedyś wypróbowałam na sobie soku z dziurawca  :?
I chodziłam pół dnia i odbijało mi się tym alkoholem i smakiem ziół ,a na koniec ,wieczorem zaczął boleć mnie brzuch.
Już nie kombinuję z sokami ziołowymi .To nie dla mnie  :? .chyba ,że bez alkoholu ?  :shock: sama nie wiem,jakoś teraz nie odpowiadają mi zioła  :shock:  :?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-04-27, 19:31:07
Elmo,na te nowe i stare  bolesci zjadlam 2 lychy podgardla i popilam orzechowka wlasnej roboty/nie myl z samogona/ :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-04-27, 19:45:51
Cytuj z: kodar 2007-04-27, 13:53:39
Edyto, a  u mnie juz coraz lepiej ale za to musze wazyc kazdy kes i bilansowac,
jak bralam krople ziolowe,to nie wiedzialam,czy to co bilansuje  do zjedzenia nie spowoduje znowu boli,
bez lekow tylko na kartoflach i podgardle,i   inna wieprzowina ,
a dzisiaj zjadlam pomidora i bolesci wrocily ,chociaz nie o takiej sile jak wczesniej :shock:


Kodar zrezygnuj z tych "surowizn"a nie bedziesz miala dolegliwosci.
Ja pomidory (bez skorki), marchewke, kapuste, cebule, seler dusze na smalcu i podlewam woda .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Halina Ch. 2007-04-27, 19:49:49
Ja z kolei jeszcze pomidorów nie jem bo to 'sztuczne twory'.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-04-27, 20:01:33
Tez racja, bo one teraz smaku pomidora nie maja, bardziej chodzi o kolory na talerzu , a smak ich przyjdzie w pelni lata i jesienia, poki co cieszmy sie pomidorowym kolorem.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-04-27, 20:41:59
ja mam dostep tylko do sztucznych tworow,prosto z holenderskich szklarni :shock:
ale za to jaki kolor,jakiksztalt,no i oczywiscie zapach niebianski :lol: :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-27, 20:43:01
A tak w ogóle ,to teraz warzywa nie mają jakiegoś własnego smaku.No chyba ,że są z własnej uprawy,wtedy mają piekny zapach i smak,a te ze sklepu to jak trawa ,wszystko smakuje podobnie  :?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Rudka 2007-04-28, 01:56:30
Kodar -z Holenderskiej -piszesz -byłam tam co za piękny i czysty kraj
  ,kazda najmniejsza częsc ziemi zagospodarowana-cudowne malutkie domy  z ogródkami
    wielkości książki ,piękne krówki  wtopione w krajobraz wszędzie tego mnogo a drogi
    ,przemili Holendrzy . Dlaczego my od nich troche tych dobroci nie zaimportujemy .
        w Hemskerk mieszka moja szwagierka,


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-04-28, 18:26:52
ja mam  do granicy holenderskiej  ok.80 km,czesto jezdzimy nad morze,gdy miastowy zar nam doskwiera,
w Holandii lubie  jadac dobrze zrobione ryby, a Holendrow cenie za ich kulture osobista,otwartosc,goscinnosc i  duze,wolne od  firanek okna :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-04-28, 19:51:59
Cytuj z: kodar 2007-04-28, 18:26:52
ja mam  do granicy holenderskiej  ok.80 km,czesto jezdzimy nad morze,gdy miastowy zar nam doskwiera,
w Holandii lubie  jadac dobrze zrobione ryby, a Holendrow cenie za ich kulture osobista,otwartosc,goscinnosc i  duze,wolne od  firanek okna :)


Kodar, ja tez mam duze wolne od firanek okna , a Holenderka nie jestem!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Rudka 2007-04-29, 02:06:36
No tak - mnie też dziwne wydawało sie siedziec w domu ,bez firan i jeszcze przy zapalonym swietle -wszystko jak na dłoni co robi sąsiad.
      Nad morzem tez byłam  jeszcze mam kupe muszelek
      i w delfinarium ,to było dla mnie fascynujące przezycie -nigdzie nie widziałam tak duzo zwierzat morskich ,a występy artystyczne z orkami -nie wylazłabym stamtad do dziś.
      wracaliśmy samochodem ,drogą  przez morze .Coś cudownego .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-04-29, 18:28:21
Hana,super,ze nie masz,
ale w spoleczenstwie tkwi przeswiadczenie o niezbednosci firan w oknach
i wczesniej zadkoscia byly puste,ozdobione tylko  kwiatami okna :)



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-04-29, 18:52:44
Kodar a co mi tam "przeswiadczone spoleczenstwo", ja zyje dla siebie, nie dla spoleczenstwa!, ja mam na parapetach okiennych kwiaty i kolorowe kamienie i mineraly i muszle, i co najmniej raz w tygodniu zmieniam dekoracje!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-04-29, 19:05:04
W Stanach okna bez firanek są wszędzie, to coś normalnego i oczywistego. Zasłony zawsze odsłonięte, więc jak się wieczorem spaceruje po okolicy, to można poobserwować kto i co ogląda w TV. To jest takie pokazanie całemu światu, że nie ma się nic do ukrycia. Zasłonięte szczelnie okno to by dopiero wzbudziło zainteresowanie i podejrzenie.

Jakieś parę lat temu był jednak dośc ciekawy incyndent z pewnym facetem, którego sąsiedzi pozwali do sądu za bulwersujące zachowanie i gorszenie wszystkich dookoła nietypowymi upodobaniami. Otóż ów pan preferował spacerować nago w swoim własnym domu. A że okna miał nie zasłonięte w żaden sposób, to sąsiedzi uznali, że chodzi nago by bulwersować ich dzieciaki. I pozwano miłośnika nudyzmu do sądu...

Marishka


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-04-29, 19:13:55
przypomnial mi sie incydent z mlodosci,uwielbialismy w mlodosci chodzic nago,
pewnego dnia dwuletnia wtedy corka
zapasala pasek  wokol brzucha i trzymajac sie za zwisajaca czesc paska pomaszerowala do toalety aby sie wysiusiac 8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-04-29, 19:31:29
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-04-29, 19:05:04
W Stanach okna bez firanek są wszędzie, to coś normalnego i oczywistego. Zasłony zawsze odsłonięte, więc jak się wieczorem spaceruje po okolicy, to można poobserwować kto i co ogląda w TV. To jest takie pokazanie całemu światu, że nie ma się nic do ukrycia. Zasłonięte szczelnie okno to by dopiero wzbudziło zainteresowanie i podejrzenie.

Jakieś parę lat temu był jednak dośc ciekawy incyndent z pewnym facetem, którego sąsiedzi pozwali do sądu za bulwersujące zachowanie i gorszenie wszystkich dookoła nietypowymi upodobaniami. Otóż ów pan preferował spacerować nago w swoim własnym domu. A że okna miał nie zasłonięte w żaden sposób, to sąsiedzi uznali, że chodzi nago by bulwersować ich dzieciaki. I pozwano miłośnika nudyzmu do sądu...

Marishka


Ja rozumie tego "pana", przeciez on tez nie mial nic do ukrycia! i byl w swoim wlasnym domu , a sasiedzi powinni sie dzieciakami zajac zeby nie podgladaly.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-04-29, 19:56:27
A mnie się przypomniało jak byłam w Wiedniu i poznałam takiego Jamesa .Był uroczy ,tylko niezabardzo się rozumieliśmy-bariera językowa.Ja troszkę mówiłam po angielsku a on płynnie  8) .Kiedyś zaproponował mi ,że pojedziemy na plażę nad Dunaj ,ale nie miałam pojęcia ,że to plaża nudystów  :lol: .
Pojechaliśmy tam na motorze ,ja wstaję ,schodzimy na dół i własnym oczom nie wierzę  :shock: .Wszyscy goli  :shock: .Dla mnie jako młodziutkiej dziewczyny ,do tego ze wsi ,to był szok  :shock: .Powiedziałam mu ,że w życiu się nie rozbiorę i leżałam w spódniczce i bluzce na ramiączkach wśród wszystkich nagich ,którzy się patrzyli na mnie i uśmiechali  :lol: ,ale tak miło . James też leżał w ubraniu  :lol: .Tyle było z wyjazdu na plażę nudystów  :lol: .
Ale najlepsze jest to ,że Jamesowi się to bardzo spodobało  8) .Zrobiłam na nim miłe wrażenie ,mówił ,że jeszcze nikogo takiego nie spotkał . Miałam jeszcze z nim kilka wpadek poprzez "nieporozumiania językowe".  :lol:
Teraz jak sobie to wspominam to bardzo mi sie chce śmiać ...  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-05-01, 21:36:35
Przepraszam,że nie o firankach ale dziś obejrzałam ciekawy film.

Niestety nie znalazłam terminu powtórki więc nie wiem czy będzie jeszcze do obejrzenia. Stacja Zone Reality.Poniżej opis filmu i polski tytuł:
Dzień mojej śmierci

Czy nasza świadomość nadal pracuje pomimo śmierci mózgu?
Na całym świecie, we wszystkich kulturach, ludzie mówią o swoich doświadczeniach bliskich śmierci. Wszystkie kojarzone są z uczuciem spokoju, jasnym światłem, spotkaniem ze zmarłymi członkami rodziny, migawkami z życia oraz z doświadczeniem przebywania poza ciałem.
Dzień mojej śmierci to fascynujący program analizujący najnowsze badania oraz przedstawiający niesamowite wnioski. W programie usłyszymy relacje osób opowiadających o swoich doświadczeniach, jak również opinie naukowców, zarówno sceptyków, jak i tych, którzy są autorami nowych tez.

Nie jednak najbardziej dla mnie było wazne o zagadnieniu, które jest opisane powyżej.Tylko jaką teorię przedstawił jeden z profesorów występujących tam. Powtórzę to z pamięci i bardziej będzie to sens wypowiedzi bo trudno dokładnie zapamiętać słowa jak nie jest się naukowcem. Nie znam daty produkcji filmu więc może osoby czytające zagraniczne naukowe pisma już czytały nt. temat.

Otóż jeden z naukowców proces tzw. śmierci klinicznej czy życia po smierci tłumaczy wykorzystując wnioski Einstetina i innych naukowców odnoszące się do budowy wszechświata. Chodzi o to,że jeśli załozenie jest takie,że cząstka(nie pamiętam nazwy może się znajdiwać w dwóch miejscach to podobnie może być ze świadomością człowieka.Wg nich organizm jest złożony z cząstek takich samych jak wszechświat i jest możliwe aby człowiek był jednocześnie wg nauki jak martwy i miał w świadomości zdarzenie wyjścia z ciała i np. oglładania operacji.(był przykład kobiety, którą poddano operacji chyba tętniaka  mózgu który był bardzo źle ustyowany.Aby go usunąć temp. jej ciała obniżono do 10stopni Celsj.!!! Tyle podano naprawdę.!!! Funkcje wg znanych nam przyrządów ustały. To trwało godzinę. Udało się kobiecie przeżyć operację bo naczyniaka usunięto a dodatkowo opowiedziała doświadczenie wyjścia z ciała.
Profesor który tam wystepował mówił o teorii wg, której w mózgu( a ja się zastanawiam że być może w całym ciele) budowa mózgu jest na tyle nie poznana,że składa się z cząstek mniejszych niż dla nas widoczne pod najczulszymi urządzeniami jakie znamy. Kwanty, cząstki elemnatrne czy co tam jeszcze jest w tej teorii powstania wszećhświata. Mózg mimo tego,że był przez godzinę jak nie działający w jakiś sposób odbierał bodźce z sali operacyjnej. Ta kobieta w swoim opowiadaniu określiła Boga jako światło wokół, które otacza tych wszystkich, których widziała jakby Bóg to trochę jak po części każdy człowiek niezyjący, który zachował się jednak w postaci tych cząstek. Wiem,ze mój opis jest straszny ale no w taki sposób to zapamiętałam.

Zmierzam jednak do mojego pytania dotyczącego książki pani Ewy.Nie za bardzo rozumiem co to jest ta zupa mediatorowa?

Druga rzecz którą sobie uświadomiłam po tym filmie.W jednym z wątków Toan został skrytykowany za opis nawilżania ciała z zewnątrz oliwką Johnson i czymś jeszcze. Skoro jeszcze wiele rzeczy nam się nie wyjasniło w poznaniu człowieka po co krytykować nawet takie proste rady. Jeśli człowiek składa się faktycznie również z tego co dla nas OBECNIE jeszcze jest niewidoczne to znaczy,że nie wiemy jeszcze wielu rzeczy.A może to jest właśnie to co J.K. przewidział ale nie chciał pisać bo NIE ZROZUMIEMY. Nie mógł nam napisać od deski do deski co mamy jeść, jak postępować bo organizm to nie jest twór już napisany.W końcu nadal nie wiemy jak przeszedł świat od powstania do stworzenia ludzi i dlaczego to się stało. Toan pisz swoje rady nawet jak ktoś uzna,że sa bez sensu,może za dłuższy moment do nich dojrzeje.



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-03, 19:21:58
Zupa mediatorowa.
Termin chyba "wszedł na salony" od alergolog Danuty Myłek.
Mediatory to przekaźniki informacji. Cytokiny (interleukiny, interferony, TNFy, leukotrieny, czynniki aktywujące płytki krwi, histamina, enzymy proteolityczne, prostaglandyny, kininogenazy) aktywują leukocyty, płytki krwi, inicjują tworzenie się naczyń, określają ich "szerokość", inicjują uwalnianie nadtlenków, indukują ekspresję (tworzenie się) antygenow zgodności tkankowej (ile mamy białek na błonie komórkowej i jakie).
A tak bardziej normalnie:  tłuszcz nasycony  jest  stosunkowo "czystym" materiałem energetycznym i "nie przydaje organizmowi niepotrzebnej roboty".


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-05-04, 23:15:17
Myślałam,że bardziej zrozumiem ale to dla mnie za trudne. Jeśli mediatory to przekażniki i pisze coś Pani o tłuszczach to mogę kombinować,że przekaz najlepiej działa jak się dostarczy do B i W odpowiednią ilość tłuszczu (najlepiej wszystkiego po trochu odpowiednio :BTW ale może to zupełnie w tym opisie o co innego chodzi. )
Zastanawiam się nad następną "zasadą" to 1.za dużo/mało białka;2.za dużo /mało węglowodanów trzecia by mi wyszła zła ilość tłuszczu-raczej zbyt mała w stosunku do podobnej ilości B i W w pożywieniu Bartka. Zachowanie wtedy: po trochu w obu skrajnościach czyli płaczliwy, do przytulania albo zbyt pobudzony. W dni kiedy nie miał np. rosołu albo innej zupy kilka dni a inne jedzenie nie wchłania tyle tłuszczu. Dziś i wczoraj nadrabiam mu tłuszczem rosól z wołowiny , jutro dodam jeszcze do tego łyżeczkę smalcu gęsięgo bo jest chyba za mało tłusty. Zrobiłam na wszelki wypadek takie założenie,że codziennie oprócz tego co zje dostanie porcję rosołu lub innej zupy, która będzie tłusta. Za kilka dni napiszę jego spis co jadł to opiszę również to i czy się poprawiło.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-09, 17:55:46
Im więcej przekaźników (mediatorów) tym wiekszy chaos?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-05-09, 22:45:54
Przeczytałam dziś w całości artykuł o historii diety niskowęglowodanowej w starszym numerze Opty-ika.Stwierdziłam pomijając wątki detektywistyczne,że wiem,że nic nie wiem więcchyba zawieszę swoje pytania do Pani i "coś "co mi przyjdzie na myśl bo ma Pani na pewno o wiele więcej ciekawych rzeczy do czytania. Już nie będę Pani męczyć teoriami o tych innych dietach dla dzieci z autyzmem. 93 pozycje w bibliografii Pani ksążki to wystarczająca informacja,że przeczytała Pani tyle,że ja nie wymyślę ponownie "koła".


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-10, 07:40:52
Cytuj z: sylwiazłodzi 2007-05-09, 22:45:54
ja nie wymyślę ponownie "koła".


Wymyślisz  :D . Odkryjesz rzeczy dziwne i ciekawe. Już odkrywasz  :) .
Powinnam zacząć wątek o hinduizmie by się ... wytłumaczyć.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-05-10, 08:49:41
Czy nie znanie się na żartach zależy od ilosci W.Wczoraj z W to zjadłam banana o zgrozo pokrojonego na placki z jajek i ziemniaków w plasterki.Jak zaczęłam jeść to mi przyszło do głowy,że to eksperyment i jak będą ciężkostrawne czy coś to trudno chociaż będę wiedzieć,że już ich z bananem zjeść nie mogę. Ale były dobre. Bana się rozgrzał pod wpływem gorącego placka a jeszcze wchłonął tłuszcz smalec gęsi. Pyszne.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-10, 12:13:25
Cytuj z: sylwiazłodzi 2007-05-10, 08:49:41
Czy nie znanie się na żartach zależy od ilosci W...


Też miałam (mam?) coś na ten temat.
Nawet wczoraj podkreśliłam sobie w jakieś psychoniewiadomoco książce by - nie brać wszystkiego do siebie.
Uczymy się całe życie  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Adiqq 2007-05-13, 11:30:06
przeczytalem caly watek i nie natknalem sie na tytul owej tytulowej ksiazki....moze mnie ktos oswiecic? :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-05-13, 15:14:43
Cytuj z: Adiqq 2007-05-13, 11:30:06
przeczytalem caly watek i nie natknalem sie na tytul owej tytulowej ksiazki....moze mnie ktos oswiecic? :)


W nagrode, ze przeczytalas caly watek!
      http://www.dietaoptymalna.com/


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: chris 2007-05-15, 03:57:28
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-04-29, 19:05:04
W Stanach okna bez firanek są wszędzie, to coś normalnego i oczywistego. Zasłony zawsze odsłonięte, więc jak się wieczorem spaceruje po okolicy, to można poobserwować kto i co ogląda w TV. To jest takie pokazanie całemu światu, że nie ma się nic do ukrycia. Zasłonięte szczelnie okno to by dopiero wzbudziło zainteresowanie i podejrzenie.

Raczej  w kazachstanach,w stanach ze wzgledow praktycznych uzywa sie zaluzji a te sa zaciagniete 24 h na dobe,nie wzbudza to zadnego zainteresowania i nie jest podejrzane.
Jakieś parę lat temu był jednak dośc ciekawy incyndent z pewnym facetem, którego sąsiedzi pozwali do sądu za bulwersujące zachowanie i gorszenie wszystkich dookoła nietypowymi upodobaniami. Otóż ów pan preferował spacerować nago w swoim własnym domu. A że okna miał nie zasłonięte w żaden sposób, to sąsiedzi uznali, że chodzi nago by bulwersować ich dzieciaki. I pozwano miłośnika nudyzmu do sądu...

Produkcja zboczencow idzie tutaj pelna para,zaczyna sie od bezstresowego szkolenia dzieci.
krzysztof
Marishka


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-05-15, 08:14:01
Jak już chcecie gadać o firnakach to mój syn ma bardzooo dłuugie rzęsy-jak firanki.Szkoda,ze na zdjęciu tego nie widac. Jak zamknie oczy to jak dziewczyna z pomalowanymi rzęsami sięgają mu pod oko, wywinięte.

A teraz na poważnie.

Obserwacja dla Pani EBW.

Jak jestem na DDP od 2 tygodni to wcale nie muszę zalewać się pół litra kubkiem tłustego rosołu codziennie aby nie mieć suchej skóry i popękanej szczególnie na twarzy. Owszem jest trochę sucha i lekko szczypie(wczoraj zły dzień)Ale zachowuje sie inaczej niż kiedyś. Ciekawe dlaczego? To nie tylko w tłuszczach leży przyczyna?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-15, 08:36:48
Chyba wszystko poza tłuszczem trzeba miareczkować  :D .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-15, 12:36:31
Chris, dlaczego uważasz, że chodzenie po własnym domu nago jest zboczeniem ?
        Czy podstawą do takiego twierdzenia jest "wtłoczony" system moralny czy też nienawiść do własnego ciała ?

Tomek       
       


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-15, 12:59:05
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-15, 12:36:31
Chris, dlaczego uważasz, że chodzenie po własnym domu nago jest zboczeniem ?
        Czy podstawą do takiego twierdzenia jest "wtłoczony" system moralny czy też nienawiść do własnego ciała ?

Tomek       
       


Już miałam odpisać na Twój niedorzeczny post ,ale w końcu pomyślałam ;czy ja muszę wypowiadać sie w sprawie każdej głupoty wypowiedzianej na Forum?
Przecież nie jestem moderatorem  :lol:

PS .Swoją drogą;czy czytasz później to, co napisałeś? To dlatego tak Ci żal utraty funkcji "edit"


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-15, 13:19:09
Cytuj z: chris 2007-05-15, 03:57:28
Raczej  w kazachstanach,w stanach ze wzgledow praktycznych uzywa sie zaluzji a te sa zaciagniete 24 h na dobe,nie wzbudza to zadnego zainteresowania i nie jest podejrzane.


Chris, rozumiem, że możesz poprzeć te słowa ogromnym osobistym doświadczeniem? Owszem, żaluzje są w oknach, ale odsłonięte tak, że np. wieczorem widac dokładnie preferencje programów TV każdego z sąsiadów, nie mówiąc już o wystroju wnętrz. Możliwe jednak, że taka otwartośc jest specyfiką stanów w pasie Midwest... Chociaż nie, bo przecież na Wschodnim Wybrzeżu obserwowałam dokładnie to samo. Może w takim razie szczelnie zasłonięte okna obowiązują w tzw. Bible Belt?

Marishka

P.S. Taka ciekawostka, nawet u Stevena Kinga (bodajże w "Bastionie") zjawia się motyw jednego domu z szczelnie zasłoniętymi oknami, który właśnie przez to wzbudzał podejrzenia. Coś w tym jednak musi być...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-15, 13:21:32
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-15, 13:19:09
nawet u Stevena Kinga


Chodzi o Stephena Kinga, rzecz jasna. No cóż, nie ma opcji Edit...

M


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: chris 2007-05-15, 13:22:42
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-15, 12:36:31
Chris, dlaczego uważasz, że chodzenie po własnym domu nago jest zboczeniem ?
        Czy podstawą do takiego twierdzenia jest "wtłoczony" system moralny czy też nienawiść do własnego ciała ?

Tomek       
         


Nie zrozumiesz do czasu gdy zaczniesz szanowac poglady innych ludzi i pozbedziesz sie nienawisci
do samego Siebie,i wszystkich w okolo.

krzysztof


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-15, 13:25:40
Marishka a w Oak Brook też tak odsłonięte mają ,te żaluzje?
PS.A poziome czy pionowe?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-15, 13:34:41
Chris, dzięki za jakże wybitną replikę.
  Nie wziąłeś tylko jednej, jedynej, ale tak bardzo istotnej rzeczy pod uwagę. Nie, nawet dwóch.
            Po pierwsze, w jaki sposób krzywdzę chodzeniem we własnym domu nago czyjeś poglądy ? Po drugie zaś, jak wielkim nieszczęśnikiem musi być osoba, która czuje się tym pokrzywdzona ?

ps: Czy poglądy obrażonego czyimś prywatnym życiem człowieka są w ogóle możliwe do zaakceptowania ? No, chyba, że nagość człowieka w jego własnych pieleszach, stanowi temat dnia dla delatora lub podglądacza, którego....poglądy zostały zbeszczeszcone :)
       
Tomek


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: chris 2007-05-15, 14:01:38
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-15, 13:19:09
Cytuj z: chris 2007-05-15, 03:57:28
Raczej  w kazachstanach,w stanach ze wzgledow praktycznych uzywa sie zaluzji a te sa zaciagniete 24 h na dobe,nie wzbudza to zadnego zainteresowania i nie jest podejrzane.


Chris, rozumiem, że możesz poprzeć te słowa ogromnym osobistym doświadczeniem? Owszem, żaluzje są w oknach, ale odsłonięte tak, że np. wieczorem widac dokładnie preferencje programów TV każdego z sąsiadów, nie mówiąc już o wystroju wnętrz. Możliwe jednak, że taka otwartośc jest specyfiką stanów w pasie Midwest... Chociaż nie, bo przecież na Wschodnim Wybrzeżu obserwowałam dokładnie to samo. Może w takim razie szczelnie zasłonięte okna obowiązują w tzw. Bible Belt?

Marishka



Dokladnie,tak sie sklada ze znam ja od gory do dolu,od lewej do prawej wszedzie to samo zaluzje zasloniete 24 h na dobe,
zwyczajnie nikogo to nie dziwi.

krzysztof


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-05-15, 14:03:44
Cytuj z: elmo 2007-05-15, 13:25:40
...Oak Brook też tak odsłonięte mają ,te żaluzje?


elmo o co chodzi z tym Oak Brook, dlaczego konkretnie w tej "osadzie"?????


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-15, 14:10:58
Cytuj z: grizzly 2007-05-15, 14:03:44
Cytuj z: elmo 2007-05-15, 13:25:40
...Oak Brook też tak odsłonięte mają ,te żaluzje?


elmo o co chodzi z tym Oak Brook, dlaczego konkretnie w tej "osadzie"?????


uwaga konkurs :

Kto wie gdzie leży Oak Brook? (ostrzegam bez nagród)  :?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-05-15, 14:19:09
Cytuj z: elmo 2007-05-15, 14:10:58
......uwaga konkurs.......


elmo chodzi o to, czy sugerujesz, ze T i M tam mieszkaja?
Gdzie to jest to ja doskonale wiem? :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-15, 14:26:54
Cytuj z: grizzly 2007-05-15, 14:19:09
Gdzie to jest to ja doskonale wiem? :D


I gites ,wygrałeś konkurs (ostrzegałam nie ma nagród  8) )


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: chris 2007-05-15, 14:52:57
Cytuj z: elmo 2007-05-15, 14:26:54
Cytuj z: grizzly 2007-05-15, 14:19:09
Gdzie to jest to ja doskonale wiem? :D


I gites ,wygrałeś konkurs (ostrzegałam nie ma nagród  8) )


Poprosze o drugie miejsce,bylem tam w zeszlym tygodniu. :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-15, 15:10:20
Cytuj z: chris 2007-05-15, 14:52:57
  Poprosze o drugie miejsce,bylem tam w zeszlym tygodniu. :lol:


No popatrz  :D jaki świat jest mały  :D Wszystkie drogi prowadzą do Oak Brook  :lol: 


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-15, 15:49:01
Cytuj z: chris 2007-05-15, 14:01:38
znam ja od gory do dolu,od lewej do prawej


Chris, dziękuję za najświeższe, wyczerpujące i niezwykle rzetelne doniesienia!

Cóż, to wręcz niewiarygodne, ale rozumiem, że ten kraj drastycznie zmienił się w ciągu ostatnich dwóch lat. Jeszcze niecałe dwa lata temu niemal wszystkie okna były pięknie odsłonięte, "od Wybrzeża do Wybrzeża". Teraz powiadasz, że wszystkie okna są szczelnie zasłonięte, "od Wybrzeża do Wybrzeża". Tylko dwa lata i aż taka zasadnicza zmiana mentalności... 

Pewnie nastąpiła ona właśnie po tamtym wydarzeniu z panem chodzącym nago po swoim mieszkaniu, którą wcześniej opisywałam ;)

Marishka


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-05-15, 16:02:07
To juz nie ma miejsc na ZIEMI, gdzie mozna we wlasnym mieszkaniu "topless"(dol i gora) chodzic?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: chris 2007-05-15, 16:04:46
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-15, 15:49:01
Cytuj z: chris 2007-05-15, 14:01:38
znam ja od gory do dolu,od lewej do prawej


Chris, dziękuję za najświeższe, wyczerpujące i niezwykle rzetelne doniesienia!

Cóż, to wręcz niewiarygodne, ale rozumiem, że ten kraj drastycznie zmienił się w ciągu ostatnich dwóch lat. Jeszcze niecałe dwa lata temu niemal wszystkie okna były pięknie odsłonięte, "od Wybrzeża do Wybrzeża". Teraz powiadasz, że wszystkie okna są szczelnie zasłonięte, "od Wybrzeża do Wybrzeża". Tylko dwa lata i aż taka zasadnicza zmiana mentalności... 

Pewnie nastąpiła ona właśnie po tamtym wydarzeniu z panem chodzącym nago po swoim mieszkaniu, którą wcześniej opisywałam ;)

Marishka


Od 15 lat nie zaobserwowalem wiekszych zmian,zaluzje wisza jak wisialy,z  wiekszych zmian
mamy nowa nawierzchnie na kingery hwy przy 31st.

krzysztof


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-15, 16:49:30
Cytuj z: chris 2007-05-15, 16:04:46
z  wiekszych zmian mamy nowa nawierzchnie na kingery hwy przy 31st.


Zastanawiam się, Chris, na podstawie czego uznałeś, że właśnie ta informacja mogłaby mnie (nie wspominając juz o reszcie Forumowiczów) w jakimkolwiek stopniu zainteresować?

M


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-15, 16:58:07
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-15, 16:49:30
Cytuj z: chris 2007-05-15, 16:04:46
z  wiekszych zmian mamy nowa nawierzchnie na kingery hwy przy 31st.


Zastanawiam się, Chris, na podstawie czego uznałeś, że właśnie ta informacja mogłaby mnie   (nie wspominając juz o reszcie Forumowiczów) w jakimkolwiek stopniu zainteresować?

M



Mnie to interesuje  8) To bardzo interesujące ,co Chris ma do powiedzenia  :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: chris 2007-05-15, 19:27:39
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-15, 16:49:30
Cytuj z: chris 2007-05-15, 16:04:46
z  wiekszych zmian mamy nowa nawierzchnie na kingery hwy przy 31st.


Zastanawiam się, Chris, na podstawie czego uznałeś, że właśnie ta informacja mogłaby mnie (nie wspominając juz o reszcie Forumowiczów) w jakimkolwiek stopniu zainteresować?

M


Poniewaz,jest rownie wazna jak informacja o wariacie biegajacym nago po mieszkaniu

krzysztof


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-15, 19:33:31
Cytuj z: chris 2007-05-15, 19:27:39
Poniewaz,jest rownie wazna jak informacja o wariacie biegajacym nago po mieszkaniu


Naprawdę? Tyle, że "wariat biegajacy nago po mieszkaniu" był logicznie umieszczony w kontekście rozmowy o odsłoniętych oknach w innych krajach niż Polska. A jak, według Twojej logiki, wpisuje się w tę rozmowę informacja o zmianie... nawierzchni?

M


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-15, 19:54:07
A propos odsłoniętych okien; Marishka w paru krajach europejskich zdarzyło mi sie być i nigdzie tzw."odsłonięte okna" nie są preferowane,pomijając Holandię ,której ten zwyczaj zaszczepili hitlerowcy i tak im zostało.
Śmiem wątpić ,że w Stanach jest to większościowa tendencja.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Szymon 2007-05-15, 20:15:52
Cytuj:
tzw."odsłonięte okna" nie są preferowane,pomijając Holandię ,której ten zwyczaj zaszczepili hitlerowcy i tak im zostało.

heh, mialem nie komentowac, ale tu juz nie moge sie powstrzymac (podobnie jak w rzekomego przypadku braku zdolnych dzieci jadacych na weglowodanach).
A wiec:
:lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tymon 2007-05-16, 08:50:01
Też zdarza mi sie chodzić nago po mieszkaniu. I okien z reguły nie zasłaniam.  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Halina Ch. 2007-05-16, 09:20:54
Cytuj z: Szymon 2007-05-15, 20:15:52
Cytuj:
tzw."odsłonięte okna" nie są preferowane,pomijając Holandię ,której ten zwyczaj zaszczepili hitlerowcy i tak im zostało.

heh, mialem nie komentowac, ale tu juz nie moge sie powstrzymac (podobnie jak w rzekomego przypadku braku zdolnych dzieci jadacych na weglowodanach).
A wiec:
:lol:


A gdzie ten komentarz odnośnie odsłoniętych okien?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Szymon 2007-05-16, 09:59:37
komentarz znajduje sie ponizej:
:lol:

nie dotyczy on zaslaniania badz odslaniania okien, bo to zjawisko stosunkowo malo mnie interesuje, jedynie proby przedstawienia jako genezy tegoz zjawiska sytuacji z okresu II Wojny Swiatowej i rzekomej ingerencji Hitlerowcow (ktorych jak powszechnie wiadomo ow problem bardzo mocno angazowal).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: zbynek 2007-05-16, 15:58:04
Cytuj z: Tymon 2007-05-16, 08:50:01
Też zdarza mi sie chodzić nago po mieszkaniu. I okien z reguły nie zasłaniam. :lol:

No tak .. ale, ktoś z sąsiadów przechadzających się pod twym oknem może zakwalifikować to jako ekshibicjonizm. 8) :wink: :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-16, 16:03:21
Zbynek, ale istnieje coś takiego jak błędna kwalifikacja.
        Opinia publiczna nie jest dobrze strawną potrawą :) Długo potrafi zalegać i u ludzi prawdofilnych najczęściej powoduje odruch wymiotny.

Tomek


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-16, 16:51:02
Tymon,Zbynek ma rację .Nigdy nie wiadomo ,kto pod Twym oknem może akurat przechodzić. A załóżmy ,ze może przechodzić homoseksualista z tendencją do przemocy seksualnej (a coraz więcej jest takich dewiacji) .I może Cię najnormalniej w świecie zgwałcić. Chyba byś się wtedy wyleczył na zawsze z odsłaniania okien.
Śmiem przypuszczać ,że mógłbyś je potem nawet zamurować  :wink: 


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: zbynek 2007-05-16, 17:03:50
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-16, 16:03:21
Zbynek, ale istnieje co¶ takiego jak błędna kwalifikacja.

Może być też taka interpretacja w której to widzowie doznają satysfakcji na podstawie cudzej hańby.
Cytuj:
Opinia publiczna nie jest dobrze strawną potrawą  Długo potrafi zalegać i u ludzi prawdofilnych najczęściej powoduje odruch wymiotny

I dlatego przejawy ekshibilicjonalizmu  powodujące „zgorszenie” publiczne i są zamachem na „obyczajność” i  ustalone reguły porządku publicznego, chodzi o ludzi którzy nie życzą sobie widoku wstydliwych części ciała ( jeżeli nie sprawia im to satysfakcji pochodzącej z cudzej hańby).  :D



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-16, 17:27:25
  Przedziwne Zbynku rzeczy stanowią zgorszenie obyczajów. Zwykle są to normalne, zdrowe i naturalne sytuacje, a tytułowanie ich gorszącymi odzwierciedla kompleksy autora takiej opinii.
       
Tomek

ps: Poza tym, na jakiej podstawie mam w swoim własnym domu martwić się  o tzw obyczajność, która raczej nie jest "kompatybilna" ze zdrowym rozsądkiem ? Jakimi ludźmi muszą być ci zgorszeni nagością ??



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-16, 17:34:05
..poza tym, co każe ludziom zaglądać do cudzych okien ?

  Warto też dokonać rozróznienia pomiędzy ekshibicjonizmem a niewymuszonym, naturalnym zachowaniem się we własnych czterech ścianach.
    Jest różnica, gdy czlowiek czycha na przechodnia, by się rozebrać (i czerpać z tego radochę) akurat w tym momencie, gdy będzie w pobliżu okien a  naturalnym zachowaniem, od którego - za przeproszeniem - wara wścibskim i wszelakiego rodzaju kołtunerii.

Tomek


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-16, 17:46:22
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-16, 17:34:05
  ..poza tym, co każe ludziom zaglądać do cudzych okien ?

Tomek

Cytuj z: Tomkiewicz 2007-04-29, 19:05:04
W Stanach okna bez firanek są wszędzie, to coś normalnego i oczywistego. Zasłony zawsze odsłonięte,   więc jak się wieczorem spaceruje po okolicy, to można poobserwować kto i co ogląda w TV. To jest takie pokazanie całemu światu, że nie ma się nic do ukrycia. Zasłonięte szczelnie okno to by dopiero

Marishka


Właśnie! Co każe ludziom zaglądać do cudzych okien?  :shock: 


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: zbynek 2007-05-16, 22:16:22
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-16, 17:27:25
Przedziwne Zbynku rzeczy stanowi± zgorszenie obyczajów. Zwykle s± to normalne, zdrowe i naturalne sytuacje, a tytułowanie ich gorsz±cymi odzwierciedla kompleksy autora takiej opinii.

Tomku.. żeby sprawa była jasna, o ile coś stanowi o zagrożeniu obyczajów i norm społecznych  to miałem na myśli tylko te zachowania które wypływają z patologii psychicznej ekshibicjonisty.
Ujawniane upodobania, mogą mieć głębsze podłoża psychopatologiczne a nawet dewiacyjne ale nie mnie je oceniać bo nikogo tu  nie badałem.
Chodzi o takie  czyny  które mają ostre zabarwienia seksualne, które zazwyczaj są przejawem osobowości patologicznej, którą trzeba leczyć a nie karać.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-17, 16:10:54
Cytuj z: zbynek 2007-05-16, 15:58:04
No tak .. ale, ktoś z sąsiadów przechadzających się pod twym oknem może zakwalifikować to jako ekshibicjonizm. 8) :wink: :)


No to problem ma ...sąsiad  :D.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-05-17, 21:17:03
Do lekarki
Pani Ewo domyślam się,że czasu mało.  :).Tyle alergii jeszcze do wyleczenia latem.itp.

A przecież ma Pani jeszcze swój dom i rodzinę. Pozdrawiam.
Teraz ja się leczę Pani dietą ale ja wiem co to stres więc sama ze sobą mam trudniej niż z Bartkiem.
Od razu jak mam duży stres odzywa się żołądek-supełek- i jelita, zapach z buzi zły. To będzie trudniejsze.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-18, 08:11:27
Powoli pozbędziesz się i tych dolegliwości.
Zawsze wierz w siebie. Zawsze ufaj sobie i ...obserwuj  :D .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Halina Ch. 2007-05-18, 10:05:13
Zawsze z zainteresowaniem czytam Twoje posty Ewo i Sylwi. Taki optymizm i mi się udziela, dziękuję.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MW 2007-05-18, 10:40:25
Czytam książkę Pani Doktor już trzeci raz. I tym razem też jest bardzo ciekawa. Bardzo dużo wiedzy jest tam zgromadzonej na temat odżywiania. Aż trudno uwierzyć ile wniosków można wysnuć z obserwacji.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-18, 14:43:44
Cytuj z: Halina Ch. 2007-05-18, 10:05:13
Zawsze z zainteresowaniem czytam Twoje posty Ewo ...  dziękuję.


Ja też dziekuję.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: tadzio 2007-05-18, 22:22:42
a gdzie mozna kupić ta książke jej tytuł i autor bo jestem bardzo zainteresowany


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-18, 22:26:08
Cytuj z: tadzio 2007-05-18, 22:22:42
a gdzie mozna kupić ta książke jej tytuł i autor bo jestem bardzo zainteresowany


Tu Tadzio znajdziesz informacje :

http://www.dietaoptymalna.com/


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-19, 10:59:02
Hana i Elmo - dziękuję.
Na pewno samemu trudno się ...promować  :D .
Samouwielbienie wbija w pychę.
A pokory życie uczy Nas ...codziennie.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-05-19, 21:52:14
Ponieważ jest weekend to moje WIELKIE STRESY trochę zmalały ale tylko trochę powrócą jak pójdę do pracy.Coś do mnie dotarło odkrywcze na pewno nie ale cóż....
Zdanie :"powrót do starych nawyków żywieniowych niemożliwy "no właśnie dlaczego zakładam,że Bartek koncząc etapy dobrych i złych dni będzie mógł jeść chleb,słodycze, mleczne itp. często, ciągle. Sama Pani napisała w książce co Pani je i tyle lat już to trwa. Poprawiam się więc bo chodzi o to,że przeplatane dobre i złe dni NIE MAJĄ doprowadzić do poprzedniej diety tylko do NOWEJ diety.(jedzenia po prostu) W moim przypadku też.

Dziękuję za wytłumaczenie żołądek musi mieć tłuszcz.Dlatego rosół mimo,że niby nie zapełnia żołądka tak mi smakuje. Faktycznie to jedno zdanie jest dla mnie najlepiej zrozumiałe. I nie muszę zjadać tłuszczu który mi nie smakuje, może być rosół a nie np. łyżeczka smalcu, której nawet gęsiego nie jestem w stanie połknąć.Próbowałam.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-20, 09:18:43
ROSÓŁ JEST SUPER  :D !!!!!!!!! Zachęcam do niego.
Dwa dni temu zjadłam rosół bez soli  :shock: z pieprzem i papryką ostrą (niewiele tych ostrości  :) ).
Nawet jakoś organizm nie chciał "tegoczegoś" ...posolić .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-05-20, 22:20:39
Pewnie to też co mi dziś jeszcze przyszło do głowy Pani już wie ale zanim napiszę to na tamtym forum muszę wiedzieć czy dobrze to opisuję. Dziś rano skojarzyłam dlaczego dzieci autystyczne mogą mieć problemy z uszami i generalnie z kręceniem, machaniem i rzucaniem głową: swędzenie uszu w środku -reakcja skóry a przecież dzieci nie wiedzą,że mogą sobie pomóc wkładając palec i się podrapać. Drugie nadwrażliwość na dzwięki- rano kichnęłam tak alergicznie i dostałam szum w uszach i przytkały mi się uszy.Wtedy słyszy się inaczej dzwięki dochodzą przytłumione a jak się odetkają uszy to odwrotnie za głośno. Ciekawa jestem ile mam i czy w ogóle zwróciło uwagę na to czy jak dziecko ma katar albo problemy z nosem to wtedy ma bardziej wrażliwe uszy. Czy przy kichaniu jest jakieś ciśnienie które te uszy może zablokować albo coś takiego.Czy wzrasta wtedy po kichnięciu np ciśnienie całego organizmu?Nie rozumiem tego mechanizmu kichnięcie -działanie na uszy.A do tego rano miałam łzy i trochę leciało z nosa.Może dlatego,że póżno zjadłam śniadanie  bo o 9.30?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-21, 00:32:20
Kiedyś mi się Trąbki Eustachiusza zatykały po chlebie. Wielokrotnie.
Piszesz najprawdopodobniej o obrzęku trąbek Eustachiusza. Dolegliwość współistnieje zwykle (ale nie zawsze) z katarem.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-21, 00:50:16
Ewo, czy zatykanie się trąbek może mieć coś wspólnego z reakcją obronną na hałas ?

  Tomek


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-21, 01:05:55
W jakimś procencie chroni przed uszkodzeniem pohałasowym. Jednak ta dolegliwość za mało wytłumia dźwięk  :D. Trzeba dodać jakieś zatyczki czy inne tzw. "ochronniki słuchowe" by działanie chroniące słuch było o wiekszej pewności.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-21, 01:17:59
      Widzisz Ewo, pracuję w reżyserce w kinie, zamknięty od naturalnego światła. Pode mną, pod podłogą setki metrów kabli. Konsoleta, projektor, systemy audio, komputer, przede mną sala i widownia. Jak mogę, staram się nie włączać klimatyzacji, choć zwiększam tym prawdopodobieństwo wybuchu lampy, wolę jednak  to ryzyko. W trakcie projekcji mam do czynienia z hałasem pracującego projektora i szumu chłodzenia.
          Nie jest to hałas, który sprawia wręcz fizyczny dyskomfort, nie odczuwam pisków w uszach lub innych "podźwięków", nie mogę stosować stoperów, bo jak nietoperz muszę nasłuchiwać, czy dżwiek jest dobry i czy nie uszkodzę kopii filmowej, z której każda kosztuje 120 000 zł.  Ufam, że nie nastapi utrata słuchu. Nawet przy zatykających się uszach mam wyborny słuch. Może to kwestia ćwiczeń ? Kocham muzykę, kocham (prawie) każdy dźwięk. We wszystkim słyszę zalążek muzyki. Słuch jest mi drogi, jego ubytek byłby dla mnie niepowetowaną stratą.
Myślisz Ewo, że dopóki nie ma indywidualnego poczucia dyskomfortu, poziom słuchu jest bezpieczny ?

Tomek


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-21, 01:23:13
Marishka mi właśne mówi, że jesteś laryngologiem. Znakomicie !! :) Tak więc, pytanie dobrze adresowane.

Tomek


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-21, 01:42:30
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-21, 01:17:59
    Ufam, że nie nastapi utrata słuchu.


Hałas szkodliwy zaczyna się od 85dB. Tyle w reżyserce nie ma bo miałbys badania okresowe z laryngologiem i badaniem słuchu co 1-3 lata.
Czasem ludziom uszkadza się słuch z "niewiadomego powodu" mimo, że nie pracują w hałasie. Dlatego dobrze, że ...ufasz  :)  .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-21, 12:16:53
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-21, 01:23:13
Marishka mi właśne mówi, że jesteś laryngologiem...

Tomek


Pogratulować spostrzegawczości  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: jurek46 2007-05-21, 17:45:12


Hałas szkodliwy zaczyna się od 85dB. Tyle w reżyserce nie ma bo miałbys badania okresowe z laryngologiem i badaniem słuchu co 1-3 lata.
Czasem ludziom uszkadza się słuch z "niewiadomego powodu" mimo, że nie pracują w hałasie. Dlatego dobrze, że ...ufasz  :)  .
Cytuj:


Pani  Ewo i znowu spotykamy się na forum. Co prawda w innym temacie ,ale zbieżnym, z tym o którym wcześniej pialiśmy,a mianowicie
jak wspominalem u mojej żony krótko po udarze wystąpiła dolegliwość o której pisałem ,że żona ma tak wyostrzony słuch, że przeszkadza
jej nawet kwilenie ptaków w gniazdach.I kilka dni temu na innym forum wpadl mi artykuł z którego dowiedziałem się jakie konsekwencje niesie nadwrażliwość na dżwięk,i jak potrafi choroba ta doprowadzić chorego do nerwicy,która nie pozwala normalnie funkcjonować.Po zapoznaniu się z opisami tej choroby stwierdziłem że pasują one jak ulał do przypadku mojej żony .Nie jestem pewien czy moje domysły w tym kierunku są uzasadnione, postanowiłem skorzystać z wizyty u lekarza ,laryngologa w tym ośrodku po wysłuchaniu moich i żony wyjaśnień została zarejestrowana do audiolaryngologa na ostateczną diagnzę,jutro jest wizyta.Po przebadaniu napiszę co ustalono i czy jest na to jakiś sposób ,aby pozbyć się tego utrapienia.Ciekawy jestem też Pani zdania na ten temat.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Halina Ch. 2007-05-21, 20:05:52
Cytuj z: elmo 2007-05-21, 12:16:53
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-21, 01:23:13
Marishka mi właśne mówi, że jesteś laryngologiem...

Tomek


Pogratulować spostrzegawczości  :lol:


No i kto tu nie czyta dokładnie postów? Łatwiej jest zarzucać to innym.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-21, 20:08:55
Cytuj z: Halina Ch. 2007-05-21, 20:05:52
Cytuj z: elmo 2007-05-21, 12:16:53
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-21, 01:23:13
Marishka mi właśne mówi, że jesteś laryngologiem...

Tomek


Pogratulować spostrzegawczości  :lol:


No i kto tu nie czyta dokładnie postów? Łatwiej jest zarzucać to innym.


Halino ,co Ty piszesz? ,to urodzony bystrzak .Rzuca się na posty jak zdychający pies na padlinę ...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-21, 20:11:12
Marishka zapomniała mu jeszcze powiedzieć ,że to Forum dr.Kwasniewski .Ale może w końcu mu kiedyś powie.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-05-21, 21:16:38
Jeśli te Trąbki zatykają się po zbożach to miałby na to wpływ dosłownie okruszek z chleba z amarantusa, który zjadłam na spróbowanie 19 maja jak go upiekłam aby zobaczyć jak smakuje bo go nie dosoliłam. Inne szkodliwe? to tylko arbuz albo gryz banana.Jeśli to amarantus to miałam i trochę kataru i zatkane uszy i łzy.  :(. Trochę szkoda.Bo to by znaczyło,że Bartek też nie może codziennie go jeść. Muszę więc robić o połowę mniejszy a póżniej piec np. ze słonecznika czy może z migdałów albo z kokosa? Rózne te mąki są,muszę się przejść znów do sklepu ze zdrową żywnosicią i obejrzeć opakowania ile mają BTW.

Kurcze za dużo chyba białka,przesadziłam kawałkiem dorsza i już mnie bolą policzki i lecą mi łzy. W to tylko pomidor i kawałek ciastek magnezowych.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: chris 2007-05-23, 00:59:12
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-15, 19:33:31
Cytuj z: chris 2007-05-15, 19:27:39
Poniewaz,jest rownie wazna jak informacja o wariacie biegajacym nago po mieszkaniu


Naprawdę? Tyle, że "wariat biegajacy nago po mieszkaniu" był logicznie umieszczony w kontekście rozmowy o odsłoniętych oknach w innych krajach niż Polska. A jak, według Twojej logiki, wpisuje się w tę rozmowę informacja o zmianie... nawierzchni?

M


Przedstawiasz falsz i umieszczasz w nim osobe jaka to logika?

W Los Angeles okna zasloniete zaluzjami,jakze typowy obraz ameryki.

krzysztof


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-05-24, 21:01:48

Do lekarki.
Pani Ewo jeszcze jedno pytanie.tylko chyba trudno mi będzie to sformułować ale spróbuję. Ponieważ dość schudłam  wychodzi na to odkąd zaczęłam ,że 5 kilo. Mam problem bo teraz moje pośladki odczuwam jakby bez mięsni i bardzo szybko mnie bola jak siedzę w biurze a jak siadam na czymś twardym to jakby kości wbijały mi się w posladki i na kości ogonowej sobie podrażniam skórę bo ona mi przeszkadza. Czasami mam wrażenie jakby było lepiej i posladki mi tak nie przeszkadzają czuję sie wtedy jakby mi się mięśnie napompowały.O co może chodzić, jem czegoś za mało,za dużo czy jeszcze powinnam dołożyć jakieś ćwiczenia fiz. Szczególnie mi to przeszkadza jak np. przyjdę głodna z pracy bo przyjeżdza szef i z nerów nie jem.Jak jestem głodna zauważyłam,że boli mnie po prawej stronie kość ta z przodu która jest po obu stronach  łączące się z szyją oj, nie znam nazwy.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-24, 21:10:25
Cytuj z: sylwiazłodzi 2007-05-24, 21:01:48
a jak siadam na czymś twardym to jakby kości wbijały mi się w posladki


Ja też mam podobnie :)

Kiedy w pierwszym miesiącu ŻO schudłam 10 kg i utrzymywałam stabilną wagę przez rok, jakoś nie zauważałam tej niewygody, natomiast w ostatnich kilku miesiącach ubyło mi kolejne 3-4 kg i teraz mam odczucia "pośladkowe" podobne do Twoich. Poprostu tkanki tłuszczowej nam z tego pięknego miejsca ubyło i bardziej odczuwamy każdą twrdość. Ja w każdym bądź razie nie poznaję własnych pośladków (w pozytywnym sensie, rzecz jasna) :)

Marishka


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-05-24, 21:37:02
Gdzie lezy prawda?
Jedni sa na D.O./Z.O. i chudna (ja tez).
Drudzy mowia ze wszystko licza, waza i kilogramow im przybywa.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-25, 08:25:59
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-24, 21:10:25
...Kiedy w pierwszym miesiącu ŻO schudłam 10 kg
Marishka


Czy ona była zamknięta w jakimś bunkrze ?  :shock: i nic nie jadła?  :shock: 
Można schudnąć w przeciągu mies. 10 kg,ale jak się ma raka ,bo chyba nawet na  głodówce, tak drastycznie z wagi się nie spada  :shock:  :lol: ,nie mówiąc o tym ,że na ŻO się spożywa  codziennie  :wink:



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Adiqq 2007-05-25, 12:06:13
Nie trzeba byc w zadnym bunkrze.... :lol:
ja tez spadlem w ciagu miesiaca prawie 10kg, powiem inaczej, przez 2 tygodnie schudlem tylko 2kg, bo sie przejadalem itd.
Po poradzie na forum, zmienilem troche diete i w ciagu nastepnych 2 tygodni schudlem okolo 7kg. Fakt, mialem duza nadwage, 115kg przyn 180cm wzrostu(bylo z czego zrzucac)  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-25, 12:30:16
Cytuj z: Adiqq 2007-05-25, 12:06:13
Fakt, mialem duza nadwage, 115kg przyn 180cm wzrostu(bylo z czego zrzucac)  :lol:


Fakt ,było z czego zrzucać  :!:. Dużo tkanki tłuszczowej. Należy się Nobel  :lol:
W innych przypadkach - tylko wynik zamknięcia w bunkrze  :lol: Bez jedzenia i bez picia  :idea:
Bo jak zaznaczyłam wcześniej ,nawet na głodówce nie obserwuje się takich szybkich spadków wagi. To wręcz nie zdrowo  8) ....
Ludzie chorzy na raka (i to w ostatnim stadium) tak "spadają".
Pozdro.  8)



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-05-25, 13:38:37
chudnie sie tez,
gdy proporcja  tluszczu wzgledem bialka wynosi jak 1:1,i ograniczy sie spozycie wegli,

czesto tak jest,gdy czlowieka spotykaja jakies zmartwienia lub niepowodzenia,
to podswiadomie wybiera inne produkty,a tym samym ,prop.bialka i tluszczu w posilkach ulegaja korzystnej zmianie,
czyli  zmienia swoje dotychczysowe odzywianie  na inne ,
lub ogranicza ilosc pozywienia i wtedy tez chudnie :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: nik 2007-05-25, 17:41:29
Cytuj z: elmo 2007-05-25, 08:25:59
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-24, 21:10:25
...Kiedy w pierwszym miesi±cu ¯O schud³am 10 kg
Marishka


Czy ona by³a zamkniêta w jakim¶ bunkrze ? :shock: i nic nie jad³a? :shock:
Mo¿na schudn±æ w przeci±gu mies. 10 kg,ale jak siê ma raka ,bo chyba nawet na g³odówce, tak drastycznie z wagi siê nie spada :shock: :lol: ,nie mówi±c o tym ,¿e na ¯O siê spo¿ywa codziennie :wink:



Na DO mozna chudnac szybciej niz na glodowce (calkowitej). To niemozliwe ale tak jest. Pozdrawiam.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-25, 20:33:03
Cytuj z: nik 2007-05-25, 17:41:29
Na DO mozna chudnac szybciej niz na glodowce (calkowitej). To niemozliwe ale tak jest. Pozdrawiam.


No faktycznie ! Może też dlatego ,że ma się tak dużą nadwagę ,wtedy jest z czego schudnąć  :idea:
Ja będąc w ciąży przytyłam z 45kg do  61! Mój kręgosłup to odczuł.Po porodzie szybko wróciłam do wagi 45kg.Ale to nie to samo ,co otyłość taka "sama w sobie" ,bo ja byłam w ciąży.
Pozdrawiam również.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-05-25, 22:45:22
Męczy ? mnie jedno zdanie z książki o tym aby próbować dojść do diety człowieka pierowtnego i zestawienie tego ze zdaniem,J.K.,że nie wolno pościć ani głodować. Czy te obie myśli mają związek z tym jak żyli dawniej ludzie? Tzn. mechanizmy robienia zapasów przez organizm i wykorzystywanie ich jak nie ma co jeść to by była prawda? A obecnie jedząc źle już tak nie potrafimy albo długo uczymy nasz organizm.patrz lekarka może wytrzymać na smalcu chyba do godziny  17 -tej a moja mama tylko do 13?Chyba dobrze zapamiętałam tę 17-tą.

Męczy? ze znakiem zapytania bo to mnie męczy w pozytywnym sensie.Wiem,że mam jakąś? myśl,że coś mój mózg przetwarza ale nie do końca wiem jak to wyrazić. Z tym powyżej właśnie tak mam. Dlaczego dr.Ewa szuka osób,które mogą jeść raz dziennie albo nie jeść wcale kilka dni czy dłużej? Chodzi o odbudowanie tych umiejętności przez organizm? Czy w tym jest jeszcze coś głębszego o co chodzi a czego jeszcze nie "kumam". I jak może to wykorzystać organizm małego dziecka jak odmawia jedzenia przez kilka dni jak pisała chyba elmo? Co wtedy robi,uczy się, rozwija organizm czy instynktownie doprowadza do równowagi swoje wewnętrzne narządy i jego napędy.
Dziś jak jest gorąco oglądałam paluszek Bartka z naczyniakiem i 1. był dość chudy nie spuchnięty w stosunku do poprzednich dni co 5 dni i co 4 dni jak jadł 2. prawie nie było widać zasinień na paluszku. A przecież powinno być gorzej bo przeszedł na co 3 dni. Jutro sprawdzę plecy bo o naczyniaku tam zapomniałam. A kiedyś było tak ,że jak było gorąco to z samego upału i chodzenia naczyniak w stopie był większy?Ale wtedy jeszcze jadł po staremu-Rok temu. Pozdrawiam.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-26, 07:36:32
Cytuj z: sylwiazłodzi 2007-05-25, 22:45:22
Dlaczego dr.Ewa szuka osób,które mogą jeść raz dziennie albo nie jeść wcale kilka dni czy dłużej?


Ewa,na pewno są takie osoby.Tylko to czy nie chcą jeść kilka dni lub jeść raz dziennie nie jest stanem patologicznym?
Czy człowiek nie powinien odczuwać normalnie głód?
Pytam ,bo czasem mam takie dni,a jak odżywiałam się inaczej (chleb,słodycze,owoce,warzywa) ,to "ssało" mnie po krótkim czasie od spożycia pokarmu.
I porównuję sobie tamten okres z tym i są wielkie różnice  :shock: .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-26, 07:54:18
Dodam jeszcze,że moje dzieci wczoraj (bardzo gorąco) zjadły rano omleta i obiadu nie chciały ,więc nie zmuszałam ich do jedzenia ( normalnie ,wcześniej bym to robiła z obawy ,że takie niejedzenie im zaszkodzi ) , jedynie co to piły.Po południu o godz 17 -stej ,poszliśmy na klasowe ognisko i tam zjadły trochę kiełbasy pieczonej ,ale dosłownie trochę .I z wczorajszego dnia wynikało tylko to ,że tak na prawdę ,że zjadły tego omleta z ogórkami i piły.

Ps.Jak to się zmieniło  :idea: jeszcze nie tak dawno martwiłabym się /panikowała/,że nie chcą jeść ,a teraz spokojnie do tego podchodzę i nie denerwuję siebie ani  moich dzieci :wink: . Tego nauczyłam się tutaj na tym Forum ,dzięki Ewa !
Pozdrawiam serdecznie.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-26, 13:50:06
Cytuj z: nik 2007-05-25, 17:41:29
Na DO mozna chudnac szybciej niz na glodowce (calkowitej).


Nieprawda. Pacjentka na głodówce całkowtej schudła mi 7 kg w 14 dni.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-26, 14:00:21
Cytuj z: lekarka 2007-05-26, 13:50:06
Cytuj z: nik 2007-05-25, 17:41:29
Na DO mozna chudnac szybciej niz na glodowce (calkowitej).


Nieprawda. Pacjentka na głodówce całkowtej schudła mi 7 kg w 14 dni.


Może to zależy ile kto ma do zrzucenia?
Bo ja też słyszałam ,ze na głodówce przez pierwsze dni (np. 3 dni) się chudnie ,a potem waga się stabilizuje ;mnie to poniekąd dziwi ,ponieważ w czasie głodówki nie dostarczamy org. żadnego pożywienia  :shock:  ,a mimo to ludzie ci nie chudną (czytałam) .Ale jak wspomniałam jest to dla mnie conajmniej dziwne  :shock:

Natomiast ,na prawdę trudno mi jest w to uwierzyć ,aby zdrowy człowiek schudł w przeciągu miesiąca 10kg (nawet na DO) . Dla mnie jest to zwyczajny kit  :lol:  .Chyba ,że ta osoba była chora;nie mogła jeść ,spać ,jakaś nerwica itp. (to całkiem możliwe) ,ale nie u zdrowej osoby ,która by się odżywiała normalnie (ŻO).





Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-05-26, 14:26:13
Cytuj z: lekarka 2007-05-26, 13:50:06
Cytuj z: nik 2007-05-25, 17:41:29
Na DO mozna chudnac szybciej niz na glodowce (calkowitej).

Nieprawda. Pacjentka na głodówce całkowtej schudła mi 7 kg w 14 dni.


Potwierdzam w 100% wersje  lekarki.
Wynika to z elementarnych praw.(mamy na mysli mase ciala bez wody)

Jednak gdyby  pacjent oprucz nadwagi mial  obrzeki, wtedy  moglyby  one na DO zmniejszyc sie, co w efekcie daloby wieksza utrate wagi, , lecz dzialoby sie tak nie z powodu "chudniecia".


Jest to doskonaly przyklad, na to, jak moga powstac "legendy" na temat ZO i DO.

Generalnie stanowczo odradzam prowadzenie jakiejkolwiek diety,
a szczegolnie ZO i DO bez stalego nadzoru specjalisty lekarza.

Wiekszosc samodzielnych eksperymentow prowadzi
do "karykaturalnych efektow" takiego postepowania.

Dodatkowo deprecjonuje to wartosc diet "niskoweglowodanowych"



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-05-26, 14:34:10
Cytuj z: elmo 2007-05-26, 14:00:21
Natomiast ,na prawdę trudno mi jest w to uwierzyć ,aby zdrowy człowiek schudł w przeciągu miesiąca 10kg (nawet na DO) . Dla mnie jest to zwyczajny kit  :lol:  .Chyba ,że ta osoba była chora;nie mogła jeść ,spać ,jakaś nerwica itp. (to całkiem możliwe) ,ale nie u zdrowej osoby ,która by się odżywiała normalnie (ŻO).


Faktycznie jest to niewiarygodne :D

Ale prawda jest taka, ze  mozna podczas stosowania ZO stracic nie 10 ale 20 kg w ciagu miesiaca.

Jednak wymaga to WIEDZY. :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-26, 14:39:59
Cytuj z: grizzly 2007-05-26, 14:26:13
Generalnie stanowczo odradzam prowadzenie jakiejkolwiek diety,
a szczegolnie ZO i DO bez stalego nadzoru specjalisty lekarza.





Jak to stanowczo odradzasz stosowanie ŻO bez stałego nadzoru lekarza ?  :shock:
Czy uważasz ,że  normalne żywienie jakim jest ŻO jest czymś niebezpiecznym ,przez co musimy być pod nadzorem lekarza?  :shock: ,bez przesady  :lol: .

Zgadzam się z tym , jeśli chodzi o DO . Gdzie DO jest stosowane u chorych osób,które faktycznie muszą być pod nadzorem specjalisty ,aby nie popełniać błędów ,które mogłyby pogorszyć sytuację ,ale nie z ŻO .Nie popadaj w paranoje i nie rób z normalnego żywienia czegoś "niestworzonego"  :shock:  :lol:



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-26, 14:42:08
Cytuj z: grizzly 2007-05-26, 14:34:10
Faktycznie jest to niewiarygodne :D

Ale prawda jest taka, ze  mozna podczas stosowania ZO stracic nie 10 ale 20 kg w ciagu miesiaca.


Pisałam ,że mozliwe jest to ,jeśli się ma dużą nadwagę . :D
Cytuj:
Jednak wymaga to WIEDZY. :D


tak ,tak  :D zwłaszcza Twojej  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Rudka 2007-05-27, 03:16:14
też jestem zadziwiona takim tempem chudnięcia .
Ja jak poznałam diete optymalną w 2001 r,przytyłam 5 kg chyba żle zrozumiałam ,
wydawało mi sie ,ze moge dowoli mięso i tłuszczyki a liczyc tylko węgle .
  Udało sie w połowie -bo wróciło zdrowie .
  w 2004 -zapoznałam sie z komputerem ,latałam po dietach forach -
  zaopatrzyłam sie w ołówek i notes i wtedy zrozumiałam ,że  za duzo jadam .
  więc  zaczełam od norweskiej -[jajowej] -wytrzymałam tydzien -ale kilo straciłam .
  Potem liczyłam wszystko tłuszcze ,białaka ,węgle  i kalorie . wychodziło ok  50--80-40
    kalorycznie ok 1100-1300 . Równiutki rok . Głodna kładłam sie i głodna wstawałam.
    makabra  :(chudłam tylko kilogram na miesiąc . Skończyłam chudnąc w grudniu
i tak mi zostało . Potem juz nieco odpuściłam sobie -straciłam cierpliwość
    bo zniszczyłam włosy . Zaczęłam podjadać owoce i lody -oczywiście dalej ograniczałam węgle
    no , przytyłam tylko 2 kg  . Bardzo sie pilnuje, bo wiem ,ze chwila nieuwagi
      to kilo do przodu .
  Dlatego myśle ,że faktycznie -chyba kazde z nas z innej gliny .
  Mariszce sie udało -tylko dalej nie rozumiem - jak z tym wejrzeniem w siebie.
im więcej czytam ,to głupieje . chciałabym sobie coś przypomnieć -w zasadzie duzo pamiętam
    tylko nic mi te przypominania nie dają. Chyba wolałabym odświezyć
      tą nowsza pamięć ,która mi bardzo szwankuje. lecytyna nie pomaga.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-27, 08:43:25
[quote author=Rudka link=topic=1122

  Mariszce sie udało -tylko dalej nie rozumiem -  jak z tym wejrzeniem w siebie.
im więcej czytam ,to głupieje . chciałabym sobie coś przypomnieć -w zasadzie duzo pamiętam.....


Tak Rudka ,nie wejrzałaś w siebie i dlatego teraz masz problemy z utrzymaniem wagi  :(  Musisz się pilnować ,żeby nie ulec pokusie  :( Takie życie jest "ciągłą walką o przetrwanie".Myślę ,że to nie rozwiązane problemy z dzieciństwa.Widzisz Marishka rozwiązała swoje i tak pięknie schudła  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Halina Ch. 2007-05-27, 09:34:32
Mnie też ciekawi jak to jest z tym wglądaniem w siebie? Rachunek sumienia? Trzeba koniecznie znaleść coś złego, bo inaczej się nie uda? A może przeżycia danego okresu wywołują jakieś mechanizmy i wtedy uaktywnia się ten a nie inny metabolizm?

Gdyby tak było jak mówi M. to wtedy różne religie/sekty miały by raj, a jak się nie uda to po prostu... nie drobisz tego świadomie. Niczyja to wina tylko moja/twoja.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-27, 09:48:02
Cytuj z: Halina Ch. 2007-05-27, 09:34:32
... Trzeba koniecznie znaleść coś złego, bo inaczej się nie uda?



Halino! "Nie ma tego złego,co by na dobre nie wyszło"  :idea: :wink:
Zło jest względne,tak samo jak dobro i wszystko jest inaczej postrzegane przez ludzi.
To co dla Ciebie nie było złem ,jest złem dla niektórych itd.
Zależy od postrzegania ,interpretacji (nadinterpretacji),przypisywania innym własnych uczuć (?)
np. jeśli ja to tak odbieram ,to ty też musisz ,bo inaczej jesteś "nieudacznikeim"  itd.itp...........


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-27, 10:09:50
To, co dla niektórych jest drogą do szczęścia ,nie musi być drogą do szczęścia dla mnie czy kogoś innego.Nawet może być drogą do naszej zguby,ponieważ wszyscy jesteśmy inni .A co niektórzy na siłę pchają nam własną "definicję szczęścia" ,bo niby im się udało.Ale nie...nic się jeszcze nie udało.To ,że nam się coś udało możemy powiedzieć na "mecie " naszego życia  :wink: :mrgreen:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-05-27, 12:20:24
Cytuj z: Rudka 2007-05-27, 03:16:14
też jestem zadziwiona takim tempem chudnięcia .
Ja jak poznałam diete optymalną w 2001 r,przytyłam 5 kg chyba żle zrozumiałam ,
wydawało mi sie ,ze moge dowoli mięso i tłuszczyki a liczyc tylko węgle .
  Udało sie w połowie -bo wróciło zdrowie .


Bardzo wartosciowa jest Twoja szczerosc w ocenie efektow  swojego postepowania.  :shock:



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-05-27, 12:35:14
Cytuj z: Rudka 2007-05-27, 03:16:14
.....w 2004 -zapoznałam sie z komputerem ,latałam po dietach forach -
  zaopatrzyłam sie w ołówek i notes i wtedy zrozumiałam ,że  za duzo jadam .

  więc  zaczełam od norweskiej -[jajowej] -wytrzymałam tydzien -ale kilo straciłam .
  Potem liczyłam wszystko tłuszcze ,białaka ,węgle  i kalorie . wychodziło ok  50--80-40
    kalorycznie ok 1100-1300 . Równiutki rok . Głodna kładłam sie i głodna wstawałam.
    makabra  :(chudłam tylko kilogram na miesiąc . Skończyłam chudnąc w grudniu
i tak mi zostało . Potem juz nieco odpuściłam sobie -straciłam cierpliwość

    bo zniszczyłam włosy . Zaczęłam podjadać owoce i lody -oczywiście dalej ograniczałam węgle

    no , przytyłam tylko 2 kg  . Bardzo sie pilnuje, bo wiem ,ze chwila nieuwagi
      to kilo do przodu . .............



Rudka z twjoego opisu wylania sie,
jakze typowy obraz “efektow” samodzielnych dokonan dietetycznych.

Zapewniam Ciebie, ze takie problemy ma kazdy czlowiek,
zabierajacy sie“za diety “.

Wbrew pozorom  efekt  “chudniecia” jest zawilym problemem.

Mozna uproscic maksymalnie i napisac, ze jest tak zwane:

a.)     “dobre” chudniecie
b.)        “zle“ chudniecie.

Slownik:

“zle” chudniecie        -      taki rodzaj chudniecia, ze wywoluje miazdzyce naczyn,
                                      Jest to najwieksza krzywda jaka mozna sobie zrobic “dieta”.
                                      Oczywiscie jest jeszcze cala reszta “fatalnych” efektow.

“dobre” chudniecie  -        Taki rodzaj chudniecia, ze wywoluje cofanie sie miazdzycy naczyn.
                                      Oczywiscie powinny cofac sie rowniez inne patologiczne objawy.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-05-27, 12:46:29
Cytuj z: Rudka 2007-05-27, 03:16:14
  .....Dlatego myśle ,że faktycznie -chyba kazde z nas z innej gliny ......
 


Masz racje z ta “glina “ po prostu kazdy jest “nieznacznie” inny.
Ale np. w obrebie naczelnych, wszyscy reagujemy analogicznie metabolicznie.
Kazdy osobnik(metabolizm) po odpowiednich  “zabiegach” bedzie uruchamial
Identyczne szlaki metaboliczne, co “zaowocuje” identycznym efektem
W postaci np. “chudniecia” czy “rozwoju miazdzycy”.
 
Najwazniejsze przed zastosowaniem “diety” to ustalic “poziom miazdzycy”
lub innych patologicznych stanow, oczywiscie za pomoca odpowiednich badan.
Dopiero wtedy stosujemy okreslona strategie(np. diete) i w trakcie robimy badania,
aby ustalic czy np. miazdzyca cofa sie czy nie.

Bez wykonywania badan(sprawdzania skutecznosci) to zawsze uprawiamy
“czary-mary” i narazamy swoje zdrowie i zycie.

Zdaje sobie sprawe, ze sa “fizyczne ograniczenia” w logicznym zrozumieniu ,
powiazan swojego postepowania z jego efektami.
Ale kazdy wspolczesny europejczyk potrafi poddac sie badaniom na “miazdzyce”
przed zastosowaniem diety i po, oraz  jest w stanie okreslic czy ona sie cofa czy nie.

I na podstawie tego stwierdzic czy lekarz jest do d...py, czy nie ?

Chyba, ze ktos celowo chce !!!!  “zaklamywac” realna zeczywistosc.
Wtedy nie chce myslec(odrzuca wszelkie badania) i zaczyna WIERZYC
w “CUDOWNA  MOC”  swego postepowania.
:shock: :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-27, 12:51:18
Co oznacza jeść dowoli tłuszcze i białka ? Dotąd aż człowieka zemdli? dotąd aż zwymiotuje? To organizm sam nie wie ile mu potrzeba?

Oddzielacie mózg (który ma wiedzieć  ile macie jeść) od reszty ciała? Albo zastępujecie myślenie i odczuwanie -  wagą? 
Dziwny jest człowiek  :shock: 
Jemy tak, abyśmy nie odczuwali głodu ,ani przejedzenia ,czyli jemy normalnie -optymalnie.Po co pchać w siebie niepotrzebną ilość pożywienia ,tylko dlatego ,że nam tyle wyszło,albo po co głodować ?
No zacznijcież myśleć normalnie ,że każdy organizm jest inny i ,ze w danym dniu potrzebujemy tyle BTW ,a jutro już inaczej ,a pojutrze znów inaczej.
Nie zachowujemy się danego dnia  identycznie niż dnia poprzedniego ,toteż nasze zapotrzebowanie będzie również różne.




Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-27, 13:11:42
Przypatrzcie się dzieciom...
Nie zwracałam na to uwagi ,dopóki nie znalazłam się na tym Forum. Ewa-Lekarka nie raz pisała ,zeby uczyć się od dzieci (może nie dosłownie) ,ale zrozumiałam mniej wiecej o co jej chodzi. Chodzi jej o to (moim zdaniem ) ,że dzieci (dopóki dorośli im nie zaszkodzą) umiejetnie dobierają sobie posiłki (dopóki dorośli nie beda ingerować!-tzn podawać jakies przekąski -słodycze ,chipsy itp) ,ale jak już są poddanie ingerencji dorosłych -ich umiejetne dobieranie posiłków staje pod znakiem zapytania.

Zobaczcie...czasem małe dzieci nie chcą jeść nawet cały dzień.Wczesniej swoje dzieci zmuszałam do jedzenia ,ponieważ myslałam,że to jest złe ,że nie jedzą.Ale przestałam zmuszać.Teraz moje córki sobie same dobierają posiłki i porę dnia kiedy mają jeść. Jest różna.to zalezy o której wstają ,o której jedna z nich wróci ze szkoły.
Nauczyły się jeść zawsze razem ,czasem różnie.jedna lubi to ,druga zaś tego nie lubi ,toteż czasem gotuję różnie. Zawsze pytam je co bedą jadły ,nie daję im tego czego nie lubią,nie zmuszam je do jedzenia,przede wszystkim.Same o tym decydują a ja się od nich uczę  :wink: .
Myślę ,że to czego się nauczyłam jest bardzo cenne ,bo teraz wiem ,ze szkodziłam własnym dzieciom zmuszając je do jedzenia ,a one w ogóle nie czuły przyjemności ,a teraz zmieniło się wszystko o 180 stopni.  :shock: Zjadają tyle ile potrzebują  :wink: nie za dużo ,bo nie zmuszam ,ani nie za mało ,bo jak chcą więcej to im dodaję.
To cudowne obserwować małe dzieci i wiele mozna się od nich nauczyć.  :wink: :idea:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lutonn 2007-05-27, 13:28:44
Jersli stosujemy jakas diete i przy tym chudniemy to oznacza ze jemy za malo co pozniej odczujemy na zdrowiu . Niezwykle wazne jest aby nie przejadac sie przed snem ( wrecz zasadnicze)  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-05-27, 13:43:18
Cytuj z: lutonn 2007-05-27, 13:28:44
Jersli stosujemy jakas diete i przy tym chudniemy to oznacza ze jemy za malo ...


...do tej wagi obecnej.Ale jeśli ktos jest otyły i jego celem jest schudnąć ,to ma w pewnym sensie jeść :za mało".Ale to i tak nie jest za mało ,bo ma ta osoba zapasy tłuszczu i spala swój własny(także na pewno nie ma jakichś niedoborów (oczywiście ,jeśli wszystko się zgadza z normalnym żywieniem-optymalnym).O to właśnie chodzi przy odchudzaniu osób z nadwagą (tak przynajmniej sobie wyobrażam).

Natomiast osoba szczupła ,jeśli zbyt chudnie,to owszem - je za mało.

Każdy szybki spadek wagi jest niezdrowy dla organizmu.Przynajmniej w tych przypadkach ,gdy otyłość trwa bardzo długo.Osobiście spotkałam sie z takim spadkiem wagi  u osób chorych na nowotwór i to w ostatnim stadium, bądź u osób którzy byli w stresie (nie mogli spać ,jeść itp.-czyli w pewnym sensie wymuszona głodówka + jakiś pourazowy stres i u osób ,którzy ulegli wypadkowi i byli w śpiączce) .
Szybki spadek wagi jest w miarę normalny u osób ,których nadwaga trwa krótko.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Rudka 2007-05-27, 20:42:43
Elmo  -własnie - kazdy ma swoja droge do szczęścia -i wcale nie zaszkodzi jak
    sie z kimś podzieli swoimi doświadczeniami. Jezeli Mariszce pomogło rozliczenie
  sie z własnym dzieciństwem -to super .
  Moze ktoś jeszcze być na forum ,który ma podobną konstrukcje psychiczną
    ,który sam nie wpadł by na taką terapie .
  Moja córka jest tez człowiekiem nadwrażliwym i wydaje mi sie ,ze
akurat posty Mariszki by jej odpowiadały.
  Dziwisz sie ,ze można zjeśc za dużo -jakos można skoro z bioder nie spada
      -dużo bym dała za to by reagować na apetyt jak dzieci -
    staram sie -ale zdarza sie bo nieraz człowiek gdzieś bywa .
        i trucizny skosztuje .
  Gizzy -moja wizyta u doktor optymalnej w zasadzie niczego nowego nie wniosła
        i po prądach też nie chudłam
    więc korzystam z porad i doświadczeń lekarzy na forum i nie narzekam.
Po za tym myślisz ,ze dietetyk coś mi nowego i bardziej błyskotliwego zaleci
nawet gdybym miała miazdżyce.
    Nie lubie narzucać sie służbie zdrowia .
 
 


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: chris 2007-05-27, 23:07:31


Jest to doskonaly przyklad, na to, jak moga powstac "legendy" na temat ZO i DO.

Generalnie stanowczo odradzam prowadzenie jakiejkolwiek diety,
a szczegolnie ZO i DO bez stalego nadzoru specjalisty lekarza.


Cytuj:


A moze zapodasz jakies legendy bo nie znam.

ZO lub DO mila latwa i przyjemna,wystarczy przeczytac np"Diete Optymalna" zastosowac i cieszyc sie zdrowiem,
nie potrzeba do tego zadnego specjalisty,inna sprawa ze narobilo nam sie sporo specjalistow od przekrecania DO.

krzysztof


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-05-28, 21:04:05
Cytuj z: Rudka 2007-05-27, 20:42:43
Elmo  -własnie - kazdy ma swoja droge do szczęścia -i wcale nie zaszkodzi jak
    sie z kimś podzieli swoimi doświadczeniami. Jezeli Mariszce pomogło rozliczenie
   sie z własnym dzieciństwem -to super .
   Moze ktoś jeszcze być na forum ,który ma podobną konstrukcje psychiczną
    ,który sam nie wpadł by na taką terapie .
   Moja córka jest tez człowiekiem nadwrażliwym i wydaje mi sie ,ze
akurat posty Mariszki by jej odpowiadały.
  Dziwisz sie ,ze można zjeśc za dużo -jakos można skoro z bioder nie spada
      -dużo bym dała za to by reagować na apetyt jak dzieci -
    staram sie -ale zdarza sie bo nieraz człowiek gdzieś bywa .
        i trucizny skosztuje .
  Gizzy -moja wizyta u doktor optymalnej w zasadzie niczego nowego nie wniosła
        i po prądach też nie chudłam
    więc korzystam z porad i doświadczeń lekarzy na forum i nie narzekam.
Po za tym myślisz ,ze dietetyk coś mi nowego i bardziej błyskotliwego zaleci
nawet gdybym miała miazdżyce.
     Nie lubie narzucać sie służbie zdrowia .
 
   

Dietetyk powie Ci,że dieta nsikowęglowodanowa jest zła po przez 3,5 roku była prowadzona i się nie powiodła np. u dziecka kilkuletniego. Nie wchodziłam w szczegóły ale dla mnie rodzice niektórzy jak już ktoś im powie,że cos jest dobre to nie wymyślają dalej, nie sprawdzają, nie próbują. Ja wiem,że za bardzo próbować to też niedobrze ale bez przesady. Jak cos się nie udaje to od razu skreślić. Świat by się chyba nie rozwijał jakby tak wszyscy działali.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-05-30, 22:55:46
Pani Ewo jeśli chodzi o nowy tytuł następnej książki to może zamiast Dieta idealna ...... mogłoby być:

DDP czyli Dieta Dobrych Produktów

dieta idealna dla każdego człowieka

czy jakoś podobnie.

Głupie bo proste. Proste bo głupie? Nie lubie radzić innym bo to jak bym się wywyższała. :(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-31, 13:00:26
Kiedy rotacja/prowokacja nie przynosi efektów.
Dla mnie wiadomym jest, że reakcja z odstawienia nasilajaca się na trzecią dobę z odstawienia grupy, wystepuje o MNIEJSZYM NASILENIU gdy mamy mniej rozbudowane szlaki metabolizmu glukozy. W dzień gdy przewiduję wystąpienie takiej reakcji CHCE SIĘ jeść PACJENTOWI NISKOWĘGLOWODANOWO/TŁUSTO (DLA MNIE POST TO TEŻ=DIETA TŁUSTA). Z LOGIKI DZIAŁANIA REAKCJI Z ODSTAWIENIA  - mninimalizowana jest ta reakcja na diecie bardzo tłustej.
Prowokacja - też jest w stanie "mniej nam zrobić" na diecie bardzo tłustej. Alergeny, wkurzajacy ludzie mniej nas krzywdzą na diecie tłustej. Przynajmniej w teorii. Dieta tłusta doskonale leczy nerwicę. Raczej. Jak "dobrze zjemy" niewiele jest w stanie nas doprowadzić do zenitu. Dieta tłusta "leczy" zatem w pewien sposób reakcje na bodźce nazwijmy je stresujące. Pozostaje problem lipidogramu. Wiemy, że z T nie powstaje cholesterol. Technicznie.  Obserwując objawy praktycznie powinniśmy sobie dac radę z cholesterolem. Niestety dieta tłusta czasami daje poczucie szczęścia typu "zapominanie, że mamy myśleć i wyciągać wnioski" SAMI  :D . I sami będziemy odpowiedzialni za swoje działania. Rotacja pr. mlecznych daje obniżenie LDL o 20% po 1 miesiacu. Dla nie wnikliwego obserwatora - może to być niezauważalne we zakresie objawów - bez wykonania badań. Normalizacja lipidogramu DIETĄ usprawnia, jak zauważam, myślenie.
Do mnei przychodzą - zaznaczam - sami chorzy.
Rotacja/prowokacja ma mniejszą wartość gdy stosujemy wysokie ilości T dobowo. Takie jednak postępowanie, z tego co obserwuję - przynosi patologiczy lipidogram.
Dlatego by ugotować dwa grzyby w barszczu proponuję ilości T adekwatne do stanu organizmui z hipercholesterolemią postępuję jak w nadwadze.
NIE MAM przewprowadzonych badań jak wygląda chudniecie/utrzymywanie wagi na ilości T ok. 1,5g/kg naleznej wagi ciała (czy innej) POBIERANYCH ZE ŚMIETANY,MASŁA (w "dalszym etapie diety") i W- 0,5-0,8g/kg/dobę. DLATEGO WDZIĘCZNA BYM BYŁA WAM ZA OBSERWACJĘ. Marishka wypowiedz się jaka ilość T z tłuszczu mlecznego przy jakiej ilości W powoduje utrzymanie wagi ciała. Jeżeli chodzi o B to z postów orientuję się, że częściej jadasz jaja niż karczek  :D .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-31, 13:32:37
Cytuj z: lekarka 2007-05-31, 13:00:26
Marishka wypowiedz się jaka ilość T z tłuszczu mlecznego przy jakiej ilości W powoduje utrzymanie wagi ciała. Jeżeli chodzi o B to z postów orientuję się, że częściej jadasz jaja niż karczek  :D .


1. Nie przekraczam 50g W dziennie. Często zdarza mi się zjeść tylko 40g W. Kilkakrotnie starczało tylko 30g W, ale wtedy na następny dzień musiałam koniecznie zjeść 50g W, bo odczuwałam taką potrzebę.

2. Na razie nie rotuję prod. mlecznych, a więc codziennie na śniadanie mam 30 g T z masła do omleta. Nie piję śmietanki i nie jem twarogu codziennie, często zdarzają się nawet tygodniowe przerwy w spożywaniu tych prod. (po prostu nie mam ochoty na nabiał). Kiedy jednak taka ochota pojawia się to jest to około 100 ml śmietanki i/lub 50-70g twarogu dziennie. Ser żółty też jem raz na jakiś czas, wtedy wychodzi zazwyczaj mniej niż 50g dziennie.

A więc możesz przyjąć, że mam 30g T mlecznego przy 50g W dziennie.

3. Jaja jem codziennie (3 całe plus czasem 2 żółtka, oczywiście, nie wszystkie na raz). Karczek/podroby/inne mięsko też staram się jeść codzinnie (conajmniej 100g dziennie). Wyjątkowo rzadko mam dni, kiedy nie mam żadnej ochoty na mięso. Przy zwiększonej pracy fizycznej MUSZĘ zjeść dużo mięsa, bo nawet jaja mnie wtedy nie zaspokoją. Oczywwiście, przy odpowiedniej ilości T - u mnie najlepiej sprawdza się 2,5-3T:1B.

4. Nigdy nie podjadam między posiłkami. Jem 2-3 razy dziennie, w zależności od potrzeb. Ostatni posiłek zdarza mi się często jeść nawet o god. 23 lub później. Ale to ze względu na wampirzy tryb życia :)

Marishka


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-31, 13:54:44
Dziękuję.
Czyli stosujesz ok. 40-45 B (jaja-wieprzowina), T- 80-135g/dobę. Chyba, że mnie popraw.
Z punktu widzenia tego nad czym pracuję - taki "stosunek" do serów jest bardzo dobry w powyższym układzie.
Potrzebny mi jeszcze ktoś jedzący sery codziennie, a utrzymujący swą wagę w normie.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-31, 14:08:09
Pomyłka obleczeniowa z mojej strony. 40 x 2,5 =100.
Ma być wg w/w danych 100-135g T/dobę.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-31, 14:17:58
Tak, B zjadam 40-45 (czasem mam dni, kiedy tylko 30-35g B mnie w zupełności syci, oczywiście wtedy jest to bardzo wartościowe B), T zazwyczaj nie mniej niż 100g.
Cytuj z: lekarka 2007-05-31, 13:54:44
Potrzebny mi jeszcze ktoś jedzący sery codziennie, a utrzymujący swą wagę w normie.


To ja rok temu! Mniej więcej 2 miesiące po rozpoczęciu ŻO, kiedy moja waga już się ustabilizowała (wówczas 63 kg), jadłam twaróg i piłam śmietankę codziennie. Wówczas na śniadanie zjadałam min. 100g twatogu zalanego 30g roztopionego masła i posypanego 1 rozdrobnioną cząstką gorzkiej czekolady. Jadłąm też dużo twarogu z pomidorami, wędzoną makrelą i majonezem. Tego typu śniadanie jadłam przez conajmniej 6-7 miesięcy. Odczuwałam wówczas ogromne zapotrzebowanie na twróg, ponieważ wcześniej nie mogłam go jeść przez 10 lat (jeśli pamiętasz, miałam problem z nietolerancją prod. mlecznych). Po tym 6-7 miesięcznym okresie moje zapotrzebowanie na twaróg natychmiast zmalało do tego stopnia, że rotowanie go stało się czymś naturalnym. Teraz jem go tylko i wyłącznie kiedy mam na niego OGROMNĄ ochotę.

Przez cały ten okres zwiększonego spożywania nabiału moja waga stabilnie się utrzymywała na tym samym poziomie (63 kg). Straciłam dodatkowe 3-4 kg dopiero jakieś 2 miesiące temu, kiedy przez jakiś czas jadłam 30-35g B i 40-45g W.

M


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-31, 15:30:04
Jesteś nieoceniona. Naprawdę.
Wagę teraz też masz 63kg?
Popatrz jak "samoistnie" się u Ciebie dieta zmieniała!
Niektórym trzeba "pomóc" w "samiostnych" działaniach  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-05-31, 15:54:35
Cytuj z: lekarka 2007-05-31, 15:30:04
Wagę teraz też masz 63kg?


Teraz 60, tyle co w wieku 16-17 lat :)

Ewo, jestem pewna, że moje słuchaie siebie w sprawie żywienia ma związek ze słuchaniem siebie w innych sprawach, czyli ogólnie - z życiem ze sobą w zgodzie.

M


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-05-31, 21:03:46
I tak trzymaj.
:)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: chris 2007-06-03, 02:40:34
Cytuj z: lekarka 2007-05-31, 13:00:26
Kiedy rotacja/prowokacja nie przynosi efektów.
Dla mnie wiadomym jest, że reakcja z odstawienia nasilajaca się na trzecią dobę z odstawienia grupy, wystepuje o MNIEJSZYM NASILENIU gdy mamy mniej rozbudowane szlaki metabolizmu glukozy. W dzień gdy przewiduję wystąpienie takiej reakcji CHCE SIĘ jeść PACJENTOWI NISKOWĘGLOWODANOWO/TŁUSTO (DLA MNIE POST TO TEŻ=DIETA TŁUSTA). Z LOGIKI DZIAŁANIA REAKCJI Z ODSTAWIENIA  - mninimalizowana jest ta reakcja na diecie bardzo tłustej.


Czyli wracamy do Diety Optymalnej,tez dobrze.
krzysztof


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: jerzy555 2007-06-08, 22:28:11
od wtorku czytam książkę Pani Ewy, jest interesująca.

pozdrawiam :)
Jurek


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: maf 2007-06-09, 00:45:33
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-31, 15:54:35
Ewo, jestem pewna, że moje słuchaie siebie w sprawie żywienia ma związek ze słuchaniem siebie w innych sprawach, czyli ogólnie - z życiem ze sobą w zgodzie.
M

Mam takie pytanie, czy masz 3 oko?
Pozdr
maf


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Halina Ch. 2007-06-09, 11:28:46
Cytuj z: Tomkiewicz 2007-05-31, 15:54:35
Ewo, jestem pewna, że moje słuchaie siebie w sprawie żywienia ma związek ze słuchaniem siebie w innych sprawach, czyli ogólnie - z życiem ze sobą w zgodzie.

M


Jeżeli jesteś zdrowa (nie trapi cię żadne schorzenie) to w zupełności wystarczy wsłuchiwać się w swój organizm/opierać się na jego intuicji i na pewno cię nie zawiedzie.
Natomiast gdy twój metabolizm jest rozregulowany przez jakieś choróbsko wtedy 'trzeba pomóc sobie rozumem' i zdobyć chociaż minmum wiedzy na temat metabolizmu i biochemii. Innej rady nie ma.i


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-07-23, 23:00:32
Odpowiedż na pytanie z innego wątku:
pr. mleczne co 3 dni wtedy gdy
- wydaje się nam ze jesteśmy zdrowi. Zdrowym czy prawie zdrowym nic nie powinno zaszkodzić.
- jesteśmy chorzy, a zbyt  "uwiklani" w nadmiernie wypromowany szlak metabolizmu weglowodanów i białek glukogennych. Używam terminu uwikłani by zaakcentować że psyche ma wpływ na ciało (i odwrornie). Co 3 dni - to powolne i zarazem łagodne wychodzenie z problemów chorobowych. W trzecią dobę z odstawienia grupy trafia się na zawsze obecną reakcję z odstawienia i podanie odstawianego jakiegokolwiek produktu z grupy odstawianej likwiduje reakcję z odstawienia. Zawsze obecna reacja z odstawienia czasem może występować tylko w postaci spadku cisnienia czu gorszego samopoczucia psychicznego, reakcja z odstawienia to uaktywnienie się miejsc słabszych organizmu. Co 3 dni - likwiduje reakcję z odstawienia.
Pr co 5 dni - to akceptują dzieci/młodzież
Pr. mleczne co 7 dni gdy
- jesteśmy mniej uwikłani czyli łatwiej znieść reakcję z odstawienia, bo jest ona np. bardzo mała. Optymalnym łatwiej znieść reakcję z odstawienia gdy zjedzą duuużo tłuszczu. Spożywany tłuszcz w pewnym sensie chroni (przed reakcją z odstawienia i przed ewentualnymi "alergenami").  Co 7 dni - dla tych co bardziej panują nad ciałem.
Obserwuję reakcję z odstawienia na trzecią dobę i na siódmą. Podobnie jak inni autorzy książek o dietach.
Na 3 dobą - nazwałabym ją reakcją z ciała - uaktywnianie sie słabszych miejsc SOMAtycznych.
Na 7 dobę - nazwałabym ja reakcją "z duszy" - uaktywnianie sie słabszych miejsc PSYCHicznych. Następuje kontakt z "ciemną stroną" swojej osoby. Zauważa się chęć "rachunku sumienia" i elementy czegoś w postaci "żal za grzechy".
Kasowanie jakiegoś szlaku jest w sumie kompatybilne z postem dla tego szlaku dlatego ujawniają się te wszystkie "psychiczne nadbudowy".
"Śmietanowa/masłowa" forma DO (produkty mleczne codziennie) jest, jak obserwuję, dobra dla odbudowy "zimnego żolądka" jak to określa Medycyna Dalekiego Wschodu. "Zimny żołądek" można "naprawić" też jadając jaja/żółtka - gdy lubimy jeść jaja codziennie. "Zimny żołądek" likwidowany jest przez jadanie tłuszczu. Nie wyobrażam sobie wyleczenia kogoś z wirusowego zapalenia wątroby czy z alergii bez "naprawienia" mu żołądka (chodzi mi raczej o to by kręgi piersiowe11,12 i krąg lędzwiowy1 były ok). Majonez to też pożywienie, podobnie jak kokos i boczek.
Są ludzie na ''śmietanowej/masłowej" formie DO i są prawie zdrowi - stosują bardzo, bardzo niskie dobowo ilości węglowodanów.

P.S. Dziękuję za olej palmowy i kokosowy i dodatki :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: nik 2007-07-27, 16:08:32
Zrobiłam sobie 6-ciotygodniową rotację raz na 7 dni. Tak z ciekawości. Nie zauważyłam żadnych zmian, które umiałabym opisać. Ale morale wzrosło mi na tyle, żeby spróbować rzucic fajki. Śnią mi sie po nocach ale na razie wytrwałam tydzień. Taka rotacja, niezależnie od wszystkiego, daje poczucie siły  :D.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-07-27, 16:11:50
Nik. A cierpiałaś na coś  ,że zaczęłaś rotować?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-07-27, 17:18:40
Zrobiłam sobie 6-ciotygodniową rotację raz na 7 dni. Tak z ciekawości. Nie zauważyłam żadnych zmian, które umiałabym opisać. Ale morale wzrosło mi na tyle, żeby spróbować rzucic fajki. Śnią mi sie po nocach ale na razie wytrwałam tydzień. Taka rotacja, niezależnie od wszystkiego, daje poczucie siły  .


wlasnie Nik,ja tez tak uwazam,
uzalezniamy sie od wszystkiego,nawet optymalnego jedzenia,a gdy odstawiamy jakis produkt na dzien lub dwa  nasz organizm zaczyna sie buntowac,
a gdy potrafimy temu zaradzic stajemy sie silniejsi psychicznie :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: fewa 2007-07-27, 20:21:21
Cytuj z: elmo 2007-07-27, 16:11:50
A cierpiałaś na coś  ,że zaczęłaś rotować?

Ja chciałam sprawdzic czy lekarka ma rację, jak to wpływa na organizm. Jak już kiedyś pisałam pomogło mi na bolące plecy. Ale na nogę mi nie pomogło tylko, że tam mam zwyrodnienie i nie wiem czy coś może mi pomóc. Codziennie jem galaretkę i też nic. Mam nadzieję, że kiedyś zadziała, albo przynajmiej nie pogłębi się. A wracając do rotacji to nie robię to ściśle. Tzn. wybieram sobie jakiś dzień i jem ser, śmietanę masło ale nie jest to ściśle co 7 dni. Nieraz co 5 dni innym razem 8. Poprostu kiedy mam ochotę na ser to w ten dzień jem dużo mlecznych i zbożowych. Np. jak dzieci mają ochotę na obiad naleśniki to razem z nimi jem, oczywiście opty.
A przy okazji niezamierzonym rotowaniu odchudziłam męża, aż wstyd ile teraz waży  :lol: i ja też straciłam 4 kg. Mimo, że nadal jedliśmy do syta z tym, że zamiast masła do ziemniaków dałam wytopipną słoninę. Jak zobaczyłam ile waży to zaczęłam mu smażyc placki serowe do pracy aby trochę przytył.  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Rudka 2007-07-31, 04:26:42
Fewa -mnie bardzo dłuuuuuugo bolały plecy , też przestałam wierzyć ,że galarety pomogą
    -Teraz nie bolą -no moze troche jak sie przy mamie nadżwigam.
Po prostu zauwazyłam ,że w moim wieku lepiej unikać ,ograniczać dżwigania ciężarów.
      Co do tłuszczów -to coś mnie od smalcu ostatnio odrzuciło i pasjami jem
  fałszowane masło. Uwielbiam ten smak chociaz wiem ,ze nie powinnam.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Ewa 2007-07-31, 11:17:32
Cytuj:
uzalezniamy sie od wszystkiego,nawet optymalnego jedzenia


Jak mozna uzaleznic się od jedzenia, które dostarcza wszystkie potrzebne i wartościowe składniki? Od takiego jedzenia mozesz się bezpiecznie i spokojnie uzaleznić :D

Uzalezniamy się od jedzenia produktów jednolitych, ubogich w inne składniki, które powodują zachwianie równowagi. Wtedy to  nerwowo zasysamy coś, czego nam brakuje (tzw. potrzeby organizmu). Fundujemy sobie coraz bardziej rozdyndaną huśtawkę. Ciągle i coraz bardziej czegoś brakuje.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-07-31, 11:26:08
Fewa, spróbuj częściej  jeden rodzaj produktu bogatobiałkowego na dobę. Jak mięsa/galarety to nie żołtka. I na odwrót. Słonina nie zawiera białek mięsa (to założenie mimo że prawdziwe w 99% - wystarcza do wyleczenia). Jak żółtka to nie galareta z mięsa tylko majonez, słonina. Pomaga to też w innych dolegliwościach, w hipercholesterolemii też. Drobiny mięsa podtrzymują obrót szlakiem przystosowanym "do mięsa".


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: fewa 2007-07-31, 19:39:06
Cytuj z: lekarka 2007-07-31, 11:26:08
Fewa, spróbuj częściej  jeden rodzaj produktu bogatobiałkowego na dobę. Jak mięsa/galarety to nie żołtka. I na odwrót. Słonina nie zawiera białek mięsa (to założenie mimo że prawdziwe w 99% - wystarcza do wyleczenia). Jak żółtka to nie galareta z mięsa tylko majonez, słonina. Pomaga to też w innych dolegliwościach, w hipercholesterolemii też. Drobiny mięsa podtrzymują obrót szlakiem przystosowanym "do mięsa".

To znaczy, jak jem na śniadanie żółtka to nie galaretkę z mięsa,a jeśli galaretka jest z samych nóżek? to też. A co z obiadem, same ziemniaki. Czy jeśli na śniadanie jajka to na obiad też jajka, a jeśli na śniadanie galaretka to na obiad mięso? Ale jeśli miało by mi to pomóc to spróbuje. Zazwyczaj jem tak: na śniadanie 3 żółtka 1 jajko w formie omletu usmazone na wytopionej wcześniej słoninie z boczkiem wędzonym, +cebula,czosnek i na ten omlet po usmazeniu kilka plasterków pomidora i galaretkę z samych nóżek z czosnkiem  świeżym plus natka pietruszki i ogórkiem kiszonym lub małosolnym. A po śniadaniu czarna kawa z kostką gorzkiej czekolady /70%/ Obiad ok. godz 15-16 zazwyczaj ziemniaki z kawałkiem mięsa /100g/ + warzywa, na różny sposób prawie każdy dzień inaczej. Raz w tygodniu jakieś podroby raz na jakiś czas naleśniki opty z serem. Zupu tez są, ale nie za często. Druga kawa ok. 17-18 i kostka czekolady. Wieczorem nic, chyba, że mąż ma ochotę na piwo to jedną szklaneczkę
Najbardziej boli mnie noga na zmianę pogody, zwłaszcza jak pada na drugim końcu kraju. Pamiętam jak zapowiadali w szystkich stacjach meteo. ładną pogodę, a mnie bolała noga i nie wiedziałam dlaczego, przeciez ma byc ładnie i dopiero jak nagle zmieniła się pogoda, zaczęło padac to przestała mnie bolec.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Rudka 2007-08-02, 04:17:36
Fewa -to Ty masz podobnie z nogą -[ja mam po złamaniu i na dodatek wbiłam sobie
  w tym roku w tą sama noge drut z konstrukcji]
    właśnie też na zmiane pogody teraz więcej boli - mnie pomaga wapno,
a własciwie to mam zmielone skorupki zawsze pod ręką-taniej wychodzi.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Halina Ch. 2007-08-02, 10:14:35
Cytuj z: fewa 2007-07-31, 19:39:06
Druga kawa ok. 17-18 i kostka czekolady.

Kiedyś też piłam kawę z kostką (lub dwoma) gorzkiej czekolady ale zdecydowanie jest lepiej gdy piję kawę bez czekolady.
Początkowo zjadałam 1 x w tygodniu, ale już teraz mój organizm nie domaga się wcale.
Utrzymuje mi się spastyka ale bezbolesna.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: fewa 2007-08-02, 13:44:31
Bez czekolady mogłabym się z łatwiścią roztac. Jem ją z powody bo czytałam, że kawa wypłukuje magnez i dla uzupełnienia węgli.

Rudka - czytałam, że te skorupki są nieprzyswajalne przez nasz organizm. Zostają nam chyba jedynie orzechy.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lutonn 2007-08-02, 14:09:52
""wyplukuje""


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-08-02, 14:11:42
To jest jedno z odkryć "naukowców" .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: fewa 2007-08-02, 18:47:35
Cytuj z: elmo 2007-08-02, 14:11:42
To jest jedno z odkryć "naukowców" .

Czyli ma się znaczyc jest to kłamstwo?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lutonn 2007-08-04, 20:44:46
Cytuj z: fewa 2007-08-02, 18:47:35
Cytuj z: elmo 2007-08-02, 14:11:42
To jest jedno z odkryć "naukowców" .

Czyli ma się znaczyc jest to kłamstwo?
  Tak  to jest wielkie uproszczenie :D :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lutonn 2007-08-04, 20:47:48
Kawa jest poprostu szkodliwa dla organizmu i organizm aby zneutralizowac szkodliwasc kawy zuzywa pewne elementy :D  to tak jak na wojnie zuzywa sie amunicje  itp :D :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: fewa 2007-08-04, 23:49:46
luton ,fajnie wytłumacztłeś niczym "kawa na ławe"- ma się znaczyc, że wypłukuje :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Rudka 2007-08-05, 04:25:41
Fewa ,różnie piszą -Ja w książce Kwaśniewskiego wyczytałam ,ze
    ostoporozom ,doktor zalecał skorupki .
  Są też tabletki w których składzie są skorupy z muszli-czyżby lepsze były od jajowych.
   


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lutonn 2007-08-05, 13:46:21
Cytuj z: fewa 2007-08-04, 23:49:46
luton ,fajnie wytłumacztłeś niczym "kawa na ławe"- ma się znaczyc, że wypłukuje :D
Noo! ale wyplukiwanie kojarzy mi sie raczej ze zlotem nad rzeka Kolorado :D :D raczej"wiaze" :D hehe


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: fewa 2007-08-06, 23:37:04
Cytuj z: Rudka 2007-08-05, 04:25:41
Fewa ,różnie piszą -Ja w książce Kwaśniewskiego wyczytałam ,ze
    ostoporozom ,doktor zalecał skorupki .
  Są też tabletki w których składzie są skorupy z muszli-czyżby lepsze były od jajowych.
     


Jeśli Poan dr JK tak zaleca to musi byc prawda. Ale nie pamiętam w kórej ksiżce to było napisane? Widocznie zapomniełam.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-08-28, 21:46:42
Zapraszam na spotkanie Koła Optymalnych w Oświecimiu ul. Śniadeckiego 24, Oświecimskie Centrum Kultury, 7.09.2007 (piątek) o godzinie 17.00.
Będę odpowiadała na wszystkie pytania z zakresu zdrowia-diety.
:shock:  :D 
Wstęp jest bezpłatny. Spotkanie prowadzi Teresa Paszek.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-08-28, 22:34:18
Jestem nowym uczestnikiem forum chociaż na rzs choruję od 15 lat.Przeczytałam wszystkie pytania i odpowiedzi ale dowiedziałam się o istnieniu rotacji mlecznej.Nie wiem co to jest i jak ją stosować.Ja jestem na diecie optymalnej 3 lata .Nadal biorę leki na rzs i różnie bywa z moim zdrowiem.Sa opuchnięte stawy skokowe,kolana poblokowane oraz nadgarstki.Doczytałam się ,że nieznana mi P.Ewa była bardzo pomocna dla nie jednej chorej osoby na RZS.Proszę o więcej informacji na w/w niejasności. Orchidea 77

Istotą diety jest likwidacja m.in. bólów w rzs.
W rzs NIE POLECAM NIGDY jadania ŻADNYCH zbóż, nawet łyżeczki mąki codziennie. Bóle w rzs likwidowałam dietą przed poznaniem DO (z artykułów w Dz Zachodnim).
Bóle w rzs  prawie ZAWSZE nawracały po 12 godzinach po posiłku zbożowym.
Tak najogólniej.
Rotacja pr. mlecznych w DO ma normalizować cukier/trójglicerydy, HDL/LDL (choć tu udział ma też nadmiar białka), normalizację dobowo spożywanego białka (choć metoda >jeden produkt bogatobiałkowy zwierzecy na dobę< jest metodą właściwszą do określania dobowego zapotrzebowanie na białko.
Jada się produkty mleczne co 3-7 dni nie sięgając nawet po łyżeczkę masła czy śmietany między dniami mlecznymi. Przez 6 tyg.
Nie jadaj produktów bogatobiałkowych roślinnych w dni gdy jadasz pr. bogatobiałkowe zwierzece.
Czyli np. jak jadasz jaja w danym dniu nie jedz w tym dniu orzechów.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: orchidea77 2007-09-02, 21:33:43
Chcę poinformować,że od 31.08 zaczęłam jeść prawidłowo,chociaż to wielkie słowo.Tak jak do tej pory na śniadanie zjadam 5 żółtek,plasterek salcesonu lub inną wędlinę.Pomidor lub ogórek lub sałatę.Obiad mięso,ziemniaki i oczywiśnie warzywa.Około godz.18 zjadam jakiś owoc.Przedtem jadłam kolację a dzisiej tj.niedziela nie jadłam bo nie miałam takiej potrzeby.Zjadłam tylko 1 kostkę gorzkiej czekolady.Ponieważ chcę stosować DO tzn.we wtorek będę jeść tak jw. oraz biały ser,żółty,śmietankę do kawy czy do surówki oraz masło do ziemniaków.                      Pozdrawiam wszystkich uczestników forum


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-09-05, 22:54:40
Dni z mięsem i salcesonem mogą być za mało tłuste, a za dużo bogatobiałkowe.
Zalecam boczek zamiast salcesonu i mięsa. Karczek też jest ok.
Śniadanie jadłabym ze słoniną/smalcem. BEZ salcesonu. Obiad OK.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: orchidea77 2007-09-06, 14:35:29
Ostatnia informacja całkiem zrobiła mi mętlik w głowie.Ale po kolei:nie powinnam jeść na śniadanie salcesonu tylko boczek parzony,wędzony lub karkówkę w tej samej postaci.Jeżeli idzie o słoninę tzn. na surowo czy raczej jako baza do jajecznicy zamiast 5-ciu żółtek ,które jem na miękko z majonezem,keczupem lub chrzanem.Sniadanie dla mnie całe życie było problemem bo jeżeli zjadałam to w bardzo małych ilościach i w tej chwili jest to samo.Jem je na raty tzn.na dwie tury.Jajecznica jest dla mnie "objętościowa wizualnie" i sam widok mnie przerasta i dlatego raczej jej nie jadam bo z 5-ciu jaj lub jaja i ileś żółtek to dla mnie koszmar nie do pokonania.A jeżeli chodzi o salceson czy galaretę :doczytałam się na forum,że jeżeli jem na śniadanie żółtka to odpada galareta.Czy to oznacz,że powinnam całkowicie zrezygnować z salcesonu i galarety?.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-09-06, 17:19:55
Cytuj z: orchidea77 2007-09-06, 14:35:29
1.nie powinnam jeść na śniadanie salcesonu tylko boczek parzony,wędzony lub karkówkę w tej samej postaci.Jeżeli idzie o słoninę tzn. na surowo czy raczej jako baza do jajecznicy zamiast 5-ciu żółtek ,które jem na miękko z majonezem,keczupem lub chrzanem.Sniadanie dla mnie całe życie było problemem bo jeżeli zjadałam to w bardzo małych ilościach i w tej chwili jest to samo.Jem je na raty tzn.na dwie tury.Jajecznica jest dla mnie "objętościowa wizualnie" i sam widok mnie przerasta i dlatego raczej jej nie jadam bo z 5-ciu jaj lub jaja i ileś żółtek to dla mnie koszmar nie do pokonania.A jeżeli chodzi o salceson czy galaretę :doczytałam się na forum,że jeżeli jem na śniadanie żółtka to odpada galareta.
2.Czy to oznacz,że powinnam całkowicie zrezygnować z salcesonu i galarety?.


1. To moja metoda ustalania dobowej ilości białka. Jest logiczna biochemicznie. Jak na śniadanie jesz żółtka to ze słoniną,smalcem. Nie z boczkiem. Jesteś już długo na DO.
Jak jadasz salceson na śniadanie to z boczkiem , nie z żołtkami. Słonina w jakiejkolwiek postaci. Może byc smażona. Żółtka z majonezem na śniadanie OK, ale bez salcesonu/boczku.
Chrzan, keczup nie zawierają białek zwierzęcych. Ludzie jak są dłużej na DO często mają zbyt rozbudowane szlaki metabolizmu białek.
2. Jesteś już dłużej na DO. Jak w danym dniu jesz żółtka - pozostań w tym dniu przy nich czy przy majonezie. Jak zaczniesz dzień od salcesonu/boczku w ten dzień nie jedz żółtek (tak lepiej) , albo zmniejsz ich ilość do trzech.

Jest "pi razy drzwi" jedna dieta lecząca prawie wszystkie choroby.




Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: fewa 2007-09-06, 19:54:49
Przyznam, że trochę nie rozumię. Chodzi o to żeby nie mieszac różnych rodzaji białka zwieżęcego? Większośc z nas na śniadanie je jaja w różnej postaci, a na obiad mięso np. karkowkę, żeberka lub podroby i oczywiście ziemniaki i warzywa. Czy chodzi raczej o to by w danym posiłku nie mieszac kilku białek.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-09-06, 20:15:16
Cytuj z: lekarka 2007-09-06, 17:19:55
Cytuj z: orchidea77 2007-09-06, 14:35:29
1.nie powinnam jeść na śniadanie salcesonu tylko boczek parzony,wędzony lub karkówkę w tej samej postaci.Jeżeli idzie o słoninę tzn. na surowo czy raczej jako baza do jajecznicy zamiast 5-ciu żółtek ,które jem na miękko z majonezem,keczupem lub chrzanem.Sniadanie dla mnie całe życie było problemem bo jeżeli zjadałam to w bardzo małych ilościach i w tej chwili jest to samo.Jem je na raty tzn.na dwie tury.Jajecznica jest dla mnie "objętościowa wizualnie" i sam widok mnie przerasta i dlatego raczej jej nie jadam bo z 5-ciu jaj lub jaja i ileś żółtek to dla mnie koszmar nie do pokonania.A jeżeli chodzi o salceson czy galaretę :doczytałam się na forum,że jeżeli jem na śniadanie żółtka to odpada galareta.
2.Czy to oznacz,że powinnam całkowicie zrezygnować z salcesonu i galarety?.


1. To moja metoda ustalania dobowej ilości białka. Jest logiczna biochemicznie. Jak na śniadanie jesz żółtka to ze słoniną,smalcem. Nie z boczkiem. Jesteś już długo na DO.
Jak jadasz salceson na śniadanie to z boczkiem , nie z żołtkami. Słonina w jakiejkolwiek postaci. Może byc smażona. Żółtka z majonezem na śniadanie OK, ale bez salcesonu/boczku.
Chrzan, keczup nie zawierają białek zwierzęcych. Ludzie jak są dłużej na DO często mają zbyt rozbudowane szlaki metabolizmu białek.
2. Jesteś już dłużej na DO. Jak w danym dniu jesz żółtka - pozostań w tym dniu przy nich czy przy majonezie. Jak zaczniesz dzień od salcesonu/boczku w ten dzień nie jedz żółtek (tak lepiej) , albo zmniejsz ich ilość do trzech.
Jest "pi razy drzwi" jedna dieta lecząca prawie wszystkie choroby.

Fewa lekarka pisze o dniu, nie posilku.





Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-09-06, 20:30:52
Fewa lekarka zaleca jeden rodzaj bilaka na dzien,i np.jezeli w danym dniu jadasz jajka,to  jedz tylko jajka w tym dniu,
jezeli innego dnia  zaczynasz dzien wolowina to w tym dniu jedz tylko wolowine,
oraz inne prod.optymalne wedlug proporcji,
taka metoda pomaga w ustaleniu przez organizm zapotrzebowania na bialko,
niestety optymalni przedawkowuja bialko,po prostu jedza bialka za duzo :)
ja osobiscie tak jadam i tez mi sluzy :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-09-06, 20:36:37
Cytuj z: kodar 2007-09-06, 20:30:52
Fewa lekarka zaleca jeden rodzaj bilaka na dzien,i np.jezeli w danym dniu jadasz jajka,to  jedz tylko jajka w tym dniu,jezeli innego dnia  zaczynasz dzien wolowina to w tym dniu jedz tylko wolowine,
oraz inne prod.optymalne wedlug proporcji,
taka metoda pomaga w ustaleniu przez organizm zapotrzebowania na bialko,
niestety optymalni przedawkowuja bialko,po prostu jedza bialka za duzo :)
ja osobiscie tak jadam i tez mi sluzy :)


Kodar ile w takim "jajkowym" dniu jadasz maksymalnie jajek?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-09-06, 22:29:48
kazdego dnia jem inny rodzaj bialka,jajek zjadam danego dnia tylko 1cale jajko  i 4 zoltka,reszta bialka w danym dniu z boczku,poniewaz
zauwazylam u siebie,ze gdy jem jajka dluzej niz 3 dni,one przestaja mi smakowac,czesto do nich wracalam ,bo przeciez trzeba codziennie,ale u mnie trzeba nie dziala :?nie ma tej mocy :shock:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: orchidea77 2007-09-07, 14:19:49
W całej tej mojej dyskusji cały czas przewija się salceson ale nie muszę go jeść.Kodar napisz jak wygląda Twój dzień z jajkami i bez nich bo nie mogę sobie jakoś tego wizualnie uzmysłowić. Ja np.dzisiaj jadłamtak:Rano 5 żółtek z majonezem,wątrobianka i pomidor.Obiad:żeberka,ziemniaki z majonezem i kapusta kiszona ale jaka?Wytopiłam słoninkę z cebulą do czego dałam ugotowaną kiszoną kapustę oraz kostkę galarety,którą wcześniej zrobiłam na wywarze z kości szpikowych i nóżek.Robię tak ponieważ w kapuście przemycę tłuszcz.Jak wygląda inne śniadanie z jajkami lub bez?Pozdrawiam wszystkich.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: orchidea77 2007-09-07, 14:22:50
W całej tej mojej dyskusji cały czas przewija się salceson ale nie muszę go jeść.Kodar napisz jak wygląda Twój dzień z jajkami i bez nich bo nie mogę sobie jakoś tego wizualnie uzmysłowić. Ja np.dzisiaj jadłamtak:Rano 5 żółtek z majonezem,wątrobianka i pomidor.Obiad:żeberka,ziemniaki z majonezem i kapusta kiszona ale jaka?Wytopiłam słoninkę z cebulą do czego dałam ugotowaną kiszoną kapustę oraz kostkę galarety,którą wcześniej zrobiłam na wywarze z kości szpikowych i nóżek.Robię tak ponieważ w kapuście przemycę tłuszcz.Jak wygląda inne śniadanie z jajkami lub bez?Pozdrawiam wszystkich.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Ewa 2007-09-07, 15:42:35
Dlaczego masz nie jeść salcesonu?

Ja np. jadam na śniadanie ok. 3 zóltek + 1 białko jako dwa placki z powidłami, ze smietaną i wiorkami kokosowymi do smaku

Jeżeli na obiad zjem mięso +1 ziemniak z warzywami, to potem nie mam ochoty na kolację wysokobiałkową, wtedy zjadam dwa cienkie kawałki żóltego sera lub troszkę białego sera.
Jeżeli na obiad zjem boczek, to wieczorem przychodzi głód na białko i zjadam pasztet lub salceson, wędlinę.

Często jadam 2 razy dziennie. Zwykle wtedy, kiedy jestem w ruchu, a śniadanie zjadam koło południa. Jesli budze sie miedzy 7 a 8, jadam 3 razy. Dwa razy jadam tez gdy miedzy posiłkami pojadam orzeszki lub wypijam śmietankę.
Jak jestem nasycona tylko czegos mi brak wieczorem, a nie chcę zbyt późno się najadać, to zjadam pomidora.

A jeśli na sniadanie zjem jajecznicę na boczku z... pieczywem, to na obiad jem mięso z samymi warzywami, bez ziemniaka.

Jezeli na śniadanie zjem jajka i na obiad jajka, to juz nie jem miesa, to oczywiste, juz go nie potrzebuję. Przeciez mam za soba dwa pełne posiłki.
A jak zdarzy sie zgłodnieć wieczorem, to zjadam wtedy kolację i jem jakies marne białko w małej ilosci, np. ser, koktail ze smietany lub jak jestem mniej głodna, jak pisałam, pomidor lub coś w tym stylu.

To ja tak jem, ale ty nadal cierpisz na rzs. Dlatego lekarka odradza ci stanowczo mączne (dr JK też nie zaleca mącznych). Lekarka również na wszelki wypadek radzi ci rotacje mlecznych. To na wypadek, gdybys źle je tolerowała. Taka rotacja powoduje, że organizm je akceptuje.
Ja do tych zalecen nie wtracam się, bo sama nie mam powodu, by tak jeść i nie wiem, jak to działa. Ja nie komplikuję sobie życia.
Jem jak zaleca dr JK. Unikam, jak sie uda to nie jem wcale  pieczywa i mącznych, całkowicie zrezygnowałam z mleka. Smietankę piję, bo nie lubię napojów bez smietanki. Nic mi nie smakuje. Staram sie wlewać jej do herbaty lub kawy jak najmniej, zeby nie stanowiła mojego głównego białka. No jasne, że lepiej sie czuję, kiedy tej śmietanki nie popijam w ciagu dnia. Takie popijanie jest jak pojadanie, a komu słuzy pojadanie?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-09-08, 00:37:16
salceson mozna a nawet trzeba jesc ale b.malo i nie codziennie,
jak w danym dniu jem prod.mleczne,to w tym dniu tylko ser,smietane ale nie jem jajek ani miesa,a tylko jeszcze warzywa na smalcu lub sloninie,
mam tez dni kiedy jem tylko warzywa i boczek,
po takich dniach mam mniejsze zapotrzebowanie na jedzenie wogole,
mam dni, kiedy jem bialka wiecej,ale to reguluje moj organizm sam,
przez cale moje zycie jadalam b.malo albo zapominalam o jedzeniu,dopiero na diecie J.K nauczylam sie jesc,
teraz chce powrocic do wagi,56-57 kg,aktualnie waze 58,5kg czyli pozostalo jeszcze niewiele do zrzucenia,
jak jadlam codziennie rozne bialka i 3xdziennie,moja waga wahala sie 59-z przewaga 60kg,
od dluzszego czasu zatrzymala sie na 58,4kg, :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Ewa 2007-09-08, 12:58:34
Cytuj:
jak jadlam codziennie rozne bialka i 3xdziennie,moja waga wahala sie 59-z przewaga 60kg
Moja waga podnosi sie tylko wtedy, kiedy pojadam miedzy posiłkami, a mianowicie piję smietankę do kawy i wsuwam orzeszki.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-09-08, 17:12:57
Salceson+smietana (30%), takie polaczenie jeszcze wczoraj bylo dla mnie nie do przyjecia.
A, poniewaz jestem otwarta na nowosci, dzisiaj kupilam100g. bialego salcesonu + 100g. smietany ale takiej "do krojenia", smarowane plastry salcesonu gesta smietana--pycha!
Trzyma lepiej niz omlet/jajecznica.
Z salcesonem czarnym, zapewne tez dobrze smakuje--wyprobuje w najblizszych dniach.

Waga u mnie tez idzie do gory jak jem smietane i orzeszki.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Ewa 2007-09-08, 19:39:06
Jak jem śmietane i orzeszki w posiłku, nie tyję. Tylko jak pojadam między posiłkami


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-09-08, 19:43:53
I, to mialam na mysli !
Lubie podjadac orzeszki np. przy czytaniu, przy robotkach,ogladaniu tv., itp.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Adiqq 2007-09-09, 11:04:44
Cytuj z: orchidea77 2007-09-07, 14:19:49
W całej tej mojej dyskusji cały czas przewija się salceson ale nie muszę go jeść.Kodar napisz jak wygląda Twój dzień z jajkami i bez nich bo nie mogę sobie jakoś tego wizualnie uzmysłowić. Ja np.dzisiaj jadłamtak:Rano 5 żółtek z majonezem,wątrobianka i pomidor.Obiad:żeberka,ziemniaki z majonezem i kapusta kiszona ale jaka?Wytopiłam słoninkę z cebulą do czego dałam ugotowaną kiszoną kapustę oraz kostkę galarety,którą wcześniej zrobiłam na wywarze z kości szpikowych i nóżek.Robię tak ponieważ w kapuście przemycę tłuszcz.Jak wygląda inne śniadanie z jajkami lub bez?Pozdrawiam wszystkich.


Orchidea77, moze ci to pomoże
Ja jem 2 posiłki dziennie, sporadycznie 3 (zazwyczaj jak jacys goscie sie pojawia
przykładowe menu:sniadanie: jajecznica/jajka sadzone(precyzjniej powinno być zółtkownica/zóltka sadzone) na smalcu+ewentualnie pomidory lub sałatka pomidor+cebula+oliwa z oliwek+bazylia, obiad jarzyny pieczone na na smalcu
jajka jem 2-3 dni, potem mam smaka na cos innego i zazwyczaj jem boczek lub podgardle zamiast jajek lub zeberka/karczek , zalezy co akurat mam w lodowce :) Ostatnio eksperymentowałem z łojem ,ale smalec lepiej mi podchodzi :)
Aha, golonko tak raz na 2 tygodnie zawsze wpadnie, mleczne raz na 2 tygodnie lub rzadziej(jak smak przyjdzie, a ze rzadko przychodzi, to nie moja wina)
Menu nie jest moze zbyt urozmaicone, ale uwielbiam tak jejsc, co ciekawe, moja żona która nie jest na DO, wiekszosc posiłków je ze mną (więc tak naprawde za chwilę będzie na DO ;)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: orchidea77 2007-09-09, 11:21:59
Adigg wielkie dzięki za wiadomość.Takie proste jedzenie jest najlepsze i mało skomplikowane.Tylko powiedz mi ile zjadasz tych żółtek na śniadanie.I jeszcze jedno mówisz oboczku czy to jest boczek wędzony parzony do śniadania czy kolacji czy raczej jako produkt surowy jak baza obiadu.Jeśli dobrze zrozumiałam to Ty nie robisz rotacji mlecznych i w inne dni też nie jadasz masła nie pijesz śmietany.A tak jeszcze na marginesie czy też chorujesz na RZS?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-09-09, 22:42:45
Do  lekarki
Pani Ewo czy masaż codziennie bańkami pleców który nie powoduje sinców tylko lekkie zaczerwienienie pleców które ustępuje i plecy są normalne może być wykonywany?.Robię go mężowi od 2 dni ale pamiętam,że pisałam Pani coś ,że co kilka dni. Chcę robić mamie ale też tylko masaż bo na punkty akupunkturowe się nie odważę z jej kręgosłupem. Ile czasu można wykonywać taki masaż po całych plecach i czy codziennie?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-09-12, 13:51:03
Masaż jest w ogóle mile widziany.
Jak zainteresowani go lubią  :D.
Można masować bańką codziennie.
Ja mierzę w ten sposób czy ktoś jest na właściwej diecie. Nie pękają mu naczynia pod bańką.
Jak się nie chce - czy nie ma czasu, to mażna masować bańką co 3-30 dni. Miarą właściwych interawałów jest powstawanie wybroczyn.
Nie ma wybroczyn - człowiej jest zdrowy. Tak najogólniej.
Siniaki mają działanie uodparniające. A wielu zrzyma się na ... upadek.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Syriusz 2007-09-12, 14:32:23
Do lekarki
Klania sie Gin Gin z AU.
Przeczytalem ksiazke, zajelo mi to mnustwo czasu aby to wszystko zrozumiec. Tego nie da sie czytac jak kryminalu czy tez romansidla. Jest o wiele trudniejsza od ksiazek JK ale staralem sie zrozumiec ja na tyle aby przekazac interesujaca wiedze memu choremu sasiadowi. Musze przyznac, ze to pracuje bo w ciagu kilku miesiecy jest duza poprawa w ustepowaniu jego luszczycy. Teraz mowi, ze nie moze za szybko wyzdrowiec bo moga zabrac mu rente a facetowi brakuje do emerytury jeszcze kilka lat. W kazdym razie wykorzystalem wiedze zawarta w Pani ksiazce. Co do mlecznych to od nowa zaczalem doic moja zywicielke bo bez prawdziwych wyrobow mlecznych trudno zyc na tym zadupiu. A do jajecznicy i do obiadu najlepsza szklanka swiezego mleka. Lepsza od piwa a ze ciagle jestem zdrowy wiec z rotacji chyba zrezygnuje.
Serdecznie pozdrawiam


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-09-12, 14:43:37
Cytuj z: Syriusz 2007-09-12, 14:32:23
a ze ciagle jestem zdrowy wiec z rotacji chyba zrezygnuje.


Super, tak Trzymaj!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-09-12, 22:20:22
Cytuj z: Syriusz 2007-09-12, 14:32:23
duza poprawa w ustepowaniu jego luszczycy. Teraz mowi, ze nie moze za szybko wyzdrowiec bo moga zabrac mu rente


Aż przykro mówić, że doktorzy nie czytają książek. Z powodu niskich pensji - w sumie ich rozumiem. Ja w końcu jestem fan(atyk) diet. Tacy pracują za friko.
A powinni wiedzieć, że łuszczyca pogarsza się po zbożach PEŁNOZIARNISTYCH glutenowych (pełnoziarnisty chleb żytni), serze- najlepiej CHUDYM i po cytrusach. Można podjeść jeszcze czekolady (najlepiej z orzechami) i zagryźć chałwą i ... na następny dzień stawić się na "zespołowe oglądanie" skóry.
Aż przykro mówić, że tyle jest jeszcze doktorów którzy tego nie wiedzą.
Po czym pogarsza się łuszczyca i co sprzyja jej leczeniu.
Wiedza tajemna  :shock: .
Dla nas jawna  :D .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Ewa 2007-09-12, 23:50:52
Cytuj:
Aż przykro mówić, że doktorzy nie czytają książek. Z powodu niskich pensji - w sumie ich rozumiem

A ja nie rozumiem i nie akceptuję.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: malgo35 2007-09-13, 01:02:04
Nie chodziłam do lekarzy państwowych, prywatni także nie czytają. Ewo-lekarko pracujesz za frico ale dużo czytasz, sama widzisz że to nie musi się wykluczać.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-09-13, 09:44:45
Cytuj:
A powinni wiedzieć, że łuszczyca pogarsza się po zbożach PEŁNOZIARNISTYCH glutenowych (pełnoziarnisty chleb żytni), serze- najlepiej CHUDYM i po cytrusach. Można podjeść jeszcze czekolady (najlepiej z orzechami) i zagryźć chałwą i ... na następny dzień stawić się na "zespołowe oglądanie" skóry.
Aż przykro mówić, że tyle jest jeszcze doktorów którzy tego nie wiedzą.
Po czym pogarsza się łuszczyca i co sprzyja jej leczeniu.
Wiedza tajemna  .
Dla nas jawna
 
.
zboz nie jem juz od roku i pod zadna postacia,
ale czekolade,orzechy,chalwe i mleczne b.czesto i moge potwierdzic,to co lekarka pisze,
moje dlonie  i piety maja widoczne bruzdy,sa wysuszone z bialym nalotem ,jedynie lokiec,ktory wczesniej bolal, juz nie boli ale skora w tym miejscu jest nadal szorstka, :?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Syriusz 2007-09-13, 13:52:13
Ja myslalem, ze orzechy sa ok. Wlasnie posadzilem kilka drzewek bo je bardzo lubie. Zwlaszcza takie swieze, kiedy maja jeszcze zielona skore a miaz trzeba wydlubywac scyzorykiem. Natomiast orzeszki ziemne sa ponoc zmienione genetycznie, przynajmiej w Au i nie przepadam za nimi. Kiedys polskie z Pewexu byly wspaniale, ale to juz historia rodem z PRLu. Pozdrawiam


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Ewa 2007-09-13, 15:09:07
Orzechy są OK, Syriusz :D
Kodar ma problemy z łuszczycą i dlatego unika podejrzanych produktów, rotuje itp.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-09-13, 21:25:25
Cytuj z: lekarka 2007-09-12, 14:43:37
Cytuj z: Syriusz 2007-09-12, 14:32:23
a ze ciagle jestem zdrowy wiec z rotacji chyba zrezygnuje.


Super, tak Trzymaj!



To z rotacji mozna zrezygnować? To chyba dla bardzo wtajemniczonych :) i zdrowych?
:D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-09-13, 21:31:26
Cytuj z: lekarka 2007-09-12, 22:20:22
Cytuj z: Syriusz 2007-09-12, 14:32:23
duza poprawa w ustepowaniu jego luszczycy. Teraz mowi, ze nie moze za szybko wyzdrowiec bo moga zabrac mu rente


Aż przykro mówić, że doktorzy nie czytają książek. Z powodu niskich pensji - w sumie ich rozumiem. Ja w końcu jestem fan(atyk) diet. Tacy pracują za friko.
A powinni wiedzieć, że łuszczyca pogarsza się po zbożach PEŁNOZIARNISTYCH glutenowych (pełnoziarnisty chleb żytni), serze- najlepiej CHUDYM i po cytrusach. Można podjeść jeszcze czekolady (najlepiej z orzechami) i zagryźć chałwą i ... na następny dzień stawić się na "zespołowe oglądanie" skóry.
Aż przykro mówić, że tyle jest jeszcze doktorów którzy tego nie wiedzą.
Po czym pogarsza się łuszczyca i co sprzyja jej leczeniu.
Wiedza tajemna  :shock: .
Dla nas jawna  :D .



Wystarczy,że przeczytają ten wątek to się dowiedzą. ZA DARMO. Żartowałam.  Tylko z jakiegoś pwowodu są głusi i ślepi na wiedzę niektórzy przynajmniej. 


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Adiqq 2007-09-13, 23:17:41
Cytuj z: orchidea77 2007-09-09, 11:21:59
Adigg wielkie dzięki za wiadomość.Takie proste jedzenie jest najlepsze i mało skomplikowane.Tylko powiedz mi ile zjadasz tych żółtek na śniadanie.I jeszcze jedno mówisz oboczku czy to jest boczek wędzony parzony do śniadania czy kolacji czy raczej jako produkt surowy jak baza obiadu.Jeśli dobrze zrozumiałam to Ty nie robisz rotacji mlecznych i w inne dni też nie jadasz masła nie pijesz śmietany.A tak jeszcze na marginesie czy też chorujesz na RZS?

Orchidea, żółtka 6-8, czasami nawet 10 (w zależności od apetytu), czasami 1-2 wbijałem całe jajko (taka fantazja ;)) Boczek surowy lub wędzony. np plastry boczku wędzonego na patelni podpieczone + surowka pomidory+cebula+bazylia+oliwa z oliwek -->cały posiłek. Mleczne jem wtedy jak mam ochotę, czasami co 2-3 tygodnie, czasami co kilka dni(rzadko). Ostatnio mnie naszło na potarty żólty ser z czosnkiem i majonezem, przyozdobiony platerkami pomidora. Straszne ilości tego zjadłem :) Dzis na przykład miałem ochotę na mizerię i jadłem, a co, tyle że na "zwykłej" śmietanie(no ale do tego były żeberka bardzo ładnie tłuste + ziemniaki) Nie, nie choruję na RZS


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: orchidea77 2007-09-14, 11:58:53
Notych żółtek to faktycznie dużo jadasz.Pochwalę się nowym przepisem dostałam go wczoraj od koleżnanki z którą byłam w Ciechocinku.Ponieważ dzisiej mam dzień nabiałowy w rotacji to myślę że i innym przypadnie do gustu a tak naprawdę to jak wypowie się Pani dr.:20 dkg masła 100 dkg mieszanki warzywnej 100 ml śmietany 30% tochę wody i to pod przkryciem gotować wolno przez 8 min.Odkryć i jeszcze 2 min parować .Dodać żółty ser i 5 żółtek/ja tyle zjadam/ wymieszć pychota i bardzo syte.Oczywiście jeszcze surówka z pomidora 80gr.Smacznego .Ponieważ tego już jest dużo bo jeszcze była kawa ze śmietaną to mam już 25 białka więc na obiad zjem tylko 90 wątroby wieprzowej a pod wieczór owoce i napewno maliny.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-09-16, 11:34:14
A ja na śniadanie zjadłam ... cebulę 260g smażoną na smalcu ze skwarkami  :D  :D  :D .
Bo na taaakie śniadanie miałam ochotę  :) .
Rotuje sie wszystkie produkty mleczne (masło i śmietanę też). Efekt jest szybszy i bardziej ...klarowny. Bardziej WIDAĆ wygasanie przeciwciał.
Pozostawiwszy jedynie masło z pr. mlecznych w stosowanej DO codziennie - uzyskuje sie później poprawę . Po 2 - 6 tygodniach.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-09-16, 11:39:00
Cytuj z: Syriusz 2007-09-13, 13:52:13
Ja myslalem, ze orzechy sa ok. Wlasnie posadzilem kilka drzewek


Też posadziłam orzecha włoskiego przed domem  :) .
Za płotem rosną mi orzechy laskowe. Ale nie mogę sie dopchać. Wiewiórki są pierwsze.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: orchidea77 2007-09-16, 11:51:48
Już troszkę pojęłam to rotowania i tak jak pisałam w dzień kiedy przypada ten dzień nabiałowy jem produkty mleczne oczywiście pod kontrolą.W następne dni mlecznych nie jadam czyli nawet masła.Do ziemniaków na obiad dodaję 1 łyżkę majonezu bo tak wyczytałam w Pani dr.zaleceniach - bardzo smakują


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-09-16, 14:57:44
ZALECENIA MAJĄ DOPROWADZIĆ DO ZDROWIA.
A potem człowiek ma żyć świadomie i w miarę możliwośći SAM dobierać składniki pożywienia (pośród optymalnych produktów) by WZMACNIAĆ U SIEBIE PEWNOŚĆ, ŻE SAM DA RADĘ. WZMACNIAĆ INTUICJĘ.
Wszyscy wiemy jak to czasem trudne.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-09-18, 09:29:21
Cytuj z: lekarka 2007-09-06, 17:19:55
Jak w danym dniu jesz żółtka - pozostań w tym dniu przy nich czy przy majonezie. Jak zaczniesz dzień od salcesonu/boczku w ten dzień nie jedz żółtek (tak lepiej) ...



Wczoraj się zastanawiałam nad tym,że moja córka nie lubi mięsa,a dawniej wręcz przepadała za nim.
Ale w końcu sobie uprzytomniłam ,że codziennie na śniadanie zjada omleta-sama chce,prosi o niego,nie zmuszam.
Na obiad-zazwyczaj mięso-nie je prawie nic. Zup je mało-nie przepada za nimi.Na kolację chce.... omleta,albo rybę.Pominęłam w tym węglowodany.
Druga córka zjada kilka dni pod rząd omleta,potem już nie chce-ma dość-wybiera mięso.W te dni kiedy zjada omleta nie jada również mięsa-nie chce.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Halina Ch. 2007-09-18, 10:08:45
Cytuj z: elmo 2007-09-18, 09:29:21
Cytuj z: lekarka 2007-09-06, 17:19:55
Jak w danym dniu jesz żółtka - pozostań w tym dniu przy nich czy przy majonezie. Jak zaczniesz dzień od salcesonu/boczku w ten dzień nie jedz żółtek (tak lepiej) ...



Wczoraj się zastanawiałam nad tym,że moja córka nie lubi mięsa,a dawniej wręcz przepadała za nim.
Ale w końcu sobie uprzytomniłam ,że codziennie na śniadanie zjada omleta-sama chce,prosi o niego,nie zmuszam.
Na obiad-zazwyczaj mięso-nie je prawie nic. Zup je mało-nie przepada za nimi.Na kolację chce.... omleta,albo rybę.Pominęłam w tym węglowodany.
Druga córka zjada kilka dni pod rząd omleta,potem już nie chce-ma dość-wybiera mięso.W te dni kiedy zjada omleta nie jada również mięsa-nie chce.


Dzieci, to dopiero mają intuicję i wiedzą czego chcą.Dopiero dorośli psują to wszystko.
Eh, żebym miała taką świadomość jak teraz 20 lat temu.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: fewa 2007-09-18, 18:21:48
Małe dzieci to może mają tą intuicje, ale trochę starsze to już nie. :(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: orchidea77 2007-09-30, 13:21:19
P.Dr.Jestem juz 4-tygodnie na rotacji i wydaje mi sie,ze jest lepiej i dziwna rzecz sie dzieje bo w dni mleczne kawa ze smietana juz mi nie smakuje?Czy to jest dobre zjawisko.I jeszcze jedno stosuje co 4 dni tj. 4 dni nie jem mlecznych.Wszedzie czytam jak rowniez w Pani ksiazce o rotacji mlecznej przez 6 tygodni a co dalej.Czy ten okres ma nas odzwycziC jedzenia mlecznych czy tylko jesc wtedy kiedy mamy na to ochote?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-09-30, 14:29:54
Cytuj z: orchidea77 2007-09-30, 13:21:19
w dni mleczne kawa ze smietana juz mi nie smakuje?Czy to jest dobre zjawisko.I jeszcze jedno stosuje co 4 dni tj. 4 dni nie jem mlecznych.
...o rotacji mlecznej przez 6


Rotowanie mlecznych normalizuje dużo rzeczy w organizmie.
Co 4 dni ok.
Jak coś nie smakuje - się nie je. Całość moich działań ma na celu wzmocnienie wiary w "wewnętrznego człowieka", poszukiwanie siebie, swoich reakcji. Każdy po zbożu czy pr. mlecznych czy cytrusach czy cukrach prostych ma odpowiedź ze swojego "locus minoris resistentiae" (miejsce słabsze). Należy siebie obserwować. Jednemu pasują jaja drugiemu boczek, kolejny nie najadł się w życiu śmietany...
DO w moim mniemaniu ma nakierować na bardziej wnikliwe poszukiwanie swoich własnych odpowiedzi na środowisko.
Po 6 tyg można robić "ciągi" z pr. mlecznych (metodą dr Danuty Myłek) - czyli jadać je codziennie (w ramach stosowanych BTW w DO) i obserwować ile dni organizm może je " strzymać".
Absolutną abstrakcją jest wg mnie stosowanie śmietany i pr. zbożowych codziennie. Nawet w dawkach "optymalnych". Choć i ta metoda może być zdrowa gdy zastosujemy np. 17 godzin bez jedzenia. NIEjedzenie, a picie wody to w pewnym sensie czas naprawy zniszczeń. Organizm jak ma puste jelito kieruje "monterów" do miejsc największych zniszczeń.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-09-30, 15:01:42
    "i obserwować ile dni organizm może je " strzymać".

...i obserwowac wage/swoja ile na +  radze tez!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-10-03, 22:02:57
Do lekarki
Pani Ewo nie jedzenie a picie wody ..... że naprawia się jelito napisała Pani .Jeśli Bartek nie chce jeść danego dnia ale również nie chce za bardzo pić i ja mu na to pozwalam to lepiej aby pił herbatę czy rozcieńczony sok albo nie rozcieńczony? Bo on generalnie sam nie wie co by wtedy chciał. Jeszcze do picia samej wody mu nie dawałam spróbwać , czy nie wmuszać w niego picia bo sam sobie dostosuje i się nie odwodni?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-10-03, 23:00:25
Cytuj z: sylwiazłodzi 2007-10-03, 22:02:57
Bo on generalnie sam nie wie co by wtedy chciał.
Jeszcze do picia samej wody mu nie dawałam spróbwać ,
czy nie wmuszać w niego picia bo sam sobie dostosuje i się nie odwodni?


1. Trzeba poczekać aż się określi.
2. Woda jest ok. Gazowana czy niegazowana. Jak kto woli.
3. Wmuszanie  :shock: NIGDY. Gdy się nie je - jest mniejsze zapotrzebowanie na picie. NIE ODWODNI SIĘ.
Ja swojej córce dawałam soki marchew-dynia. Rozcieńczone czy nierozcieńczone. Wszystko jedno.
Inne soki  z marchwią jako składnikiem  też są ok. Dla Twojego Dziecka.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Ewa 2007-10-04, 12:51:06
Szykujecie nowego vege? ;)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-10-04, 21:14:46
Mój Bartek może być jak dorośnie jaki chce, nawet vege byleby był wtedy zdrowy. Niektórzy pewnie pomyślą ,że mi odbiło ale patrząc na dzieci z dużym autyzmem i na to jak jeszcze kilka miesięcy temtu Bartek fukcjonował powiedziałam,że jest mi obojętne kim Bartek zostanie czy będzie hetero czy homoseksualistą czy będzie robił coś daleko ode mnie czy będzie zawsze blisko ważne aby był zdrowy i ógł sam żyć utrzymać się jak ja i inni. Nigdy go nie odrzucę pomijając oczyiście jakieś wynaturzenia zabójstwa itp.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-10-05, 21:43:25
Jest takie powiedzenie :oczy są zwierciadłem duszy. A może temu kto je wymyślił chodziło o całego człowieka. Właśnie trzeci dzień Bartek dostał masło osełkowe i nie dostaje słodyczy i jakoś kaszel nie wzmaga się. Jednocześnie jego oczy ze zmęczonych i jakby mniejszych zrobiły się dziś jakby większe i piękne przejrzyste nie zamglone. Kupka jest lepsza już tak nie pachnie brzydko.Ale chyba już muszę przestać bo wyskoczyła mu jedna krostka na policzku, chyba że to od tego ,że do tego masła woła chrupkie pieczywo bezglutenowe. Spróbuję. Jeśli masło poprawia gardło jak ma to robić u mamy to znaczy,że też poprawia gardło gdy jest kaszel?Czy mogłabym mu dać np. bagietkę czy to mu bardziej zaszkodzi i poczekać jeszcze kilka dni?Czy lepiej dać mu mleczne. ? Coś bez cukru np. bitą śmietanę?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-10-05, 22:20:13
Marchew i dynia Ewa, to W nie zalecane w DO?
Wiesz, że jestem przeciwnikiem wegetarianizmu. Na teraz.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: isabelle 2007-10-12, 19:02:32
Pani Ewo,
dziś właśnie dostałam Pani książkę i kończę ją czytać po raz pierwszy i na pewno nie ostatni. :) Jest wyjątkowa i na pewno będę ją polecać dalej. Dziękuję :)
Szczerze mówiąc (pisząc) nie spotkałam jeszcze osobiście lekarza pediatry, który potrafiłby skojarzyć katar czy zapalenie oskrzeli z nadmiarem produktów mlecznych w diecie u dziecka, choć przecież jest to nagminne. Ja już kilka lat temu po przeczytaniu książki o mleku - mordercy zauważyłam to u swojego synka. Gdy odstawiłam mleko krowie skończyły się anginy. U mnie za to pojawiało się zapalenie krtani i katar, gdy przez jakiś czas codziennie piłam mleko. Najgorsze według mnie jest to, że produkty mleczne są stałym składnikiem menu w przedszkolu i te reklamy Danonków!
Tak, jak często pisze Pani w swojej książce każdy z nas rodzi się z prawidłowymi nawykami żywieniowymi. Dzieci wiedzą, co dobre, gdy jedzą rzadziej niż zalecane przez "znawców" 5 razy dziennie, tylko wtedy, gdy są głodne i bardzo monotematycznie. Mój synek na przykład potrafi przez jakiś czas codziennie jeść na śniadanie jajecznicę lub jajka na miękko. Oczywiście, bez dodatków w postaci pieczywa. Parówki też wcina same, albo fasolkę szparagową, brokuła lub kalafiora.
Ja stosuję ŻO prawie dwa miesiące. Efekty są fantastyczne. Właśnie zaczęłam też rotację produktów mlecznych.
Jeszcze raz dziękuję za książkę i pozdrawiam :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-10-17, 14:39:18
Lekarko---!czy zdrowi, powiedzmy --prawie zdrowi, powinni rotowac/nie rotowac produkty mleczne?

Ja rotowalam (od roku), w ostatnich dniach, pozwolilam sobie na podjadanie sera z maslem (smakowalo , plaster zoltego sera+ plaster masla).
Po 2-3 dniach stracilam mowe, gardlo boli, trudno cos przelknac, wczoraj zrobilam dzien cebulowo--pomidorowo--smalcowo-boczkowy, dzisiaj wszystkie pow. dolegliwosci ustapily.

I co Ty o tym myslisz?/ Lekarko/.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Ewa 2007-10-17, 15:31:59
Hana, a wcześniej, kiedy normalnie jadłaś mleczne, byłaś całkowitą niemową?
Chciałabym coś tu zrozumieć. Po zastosowaniu rotacji mleczne szkodzą bardziej niż bez z niej?
Jecie DO, rotujecie i stajecie się coraz mniej odporni? Wytłumaczcie mi to, pliiiss


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-10-17, 19:59:07
Ewa, ja tez bym chciala to zrozumiec.
Jak jadlam mleczne--moze na wiele reakcji mojego organizmu nie zwracalam uwagi.
Stosowalam sie SCISLE do zalecen dr J. Kwasniewskiego, i czekalam na efekty, bo jak wszystkim pomaga, to mnie musi tez.
Dopiero jak przeczytalam ksiazke Lekarki, przestawilam moje odzywianie m.innymi zaczelam rotowac mleczne, staram sie nie mieszac bialek, jem czesto to na co mam ochote i czuje sie b. dobrze, moj wzrok, z ktorym zawsze mialam problemy /od przedszkola nosze okulary / poprawil sie o 0,5 drioptrii, staram sie ograniczac do granic mozliwosci W.
I oczywiscie dalej obserwuje.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-10-17, 21:37:07
link dla lekarki:
http://wiadomosci.o2.pl/?s=513&t=9820
i innych zainteresowanych

tytuł: Czy można zyć bez jedzenia?
Ciekawe informacje.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-10-18, 14:11:43
Cytuj z: Hana 2007-10-17, 14:39:18
Lekarko---!czy zdrowi, powiedzmy --prawie zdrowi, powinni rotowac/nie rotowac produkty mleczne?

Ja rotowalam (od roku), w ostatnich dniach, pozwolilam sobie na podjadanie sera z maslem (smakowalo , plaster zoltego sera+ plaster masla).
Po 2-3 dniach stracilam mowe, gardlo boli, trudno cos przelknac, wczoraj zrobilam dzien cebulowo--pomidorowo--smalcowo-boczkowy, dzisiaj wszystkie pow. dolegliwosci ustapily.

I co Ty o tym myslisz?/ Lekarko/.


Za miesiac, moze dwa powtorze "eksperyment" z serem, maslem/ z nabialem /z mlecznymi.

Sama jestem ciekawa--co "to" bylo....  .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-10-24, 00:14:50
Czytałam Sylwia chyba wszystkie dostępne w j. polskim książki na ten temat.
Ciekawostką jest fakt (!) że Barbara Moore zginęła ... potrącona przez samochód.
Czy można to traktować jako dowód w sprawie, ze nie od jedzenia zależy przebywanie "w niewłaściwym czasie i w niewłaśniwym miejscu".
A może B.M była jednak w momencie wypadku we WŁAŚCIWYM miejscu?
Chcę poruszyć temat śmierci.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-10-24, 09:27:47
Moglabyś Ewa-lekarka podać jakiś tytuł ksiązki o tej Barbarze Moore ? Zainteresowało mnie to ...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-10-27, 18:07:46
Mnie by zainteresowało dlaczego zmarła wcześniej niż mówiła w oficjalnych wypowiedziach (mówiła, że chce dożyć 150 lat). Odpowiedź na to moje pytanie jest aż nadto wyraźna teraz. Nie żyła w prawdzie  :o . Przypadków nie ma. Jest tylko niewiedza z zakresu konsekwencji działania.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-10-27, 18:24:14
Cytuj z: Hana 2007-10-17, 14:39:18
Lekarko---!czy zdrowi, powiedzmy --prawie zdrowi, powinni rotowac/nie rotowac produkty mleczne?
Ja rotowalam (od roku), w ostatnich dniach, pozwolilam sobie na podjadanie sera z maslem (smakowalo , plaster zoltego sera+ plaster masla).
Po 2-3 dniach stracilam mowe, gardlo boli, trudno cos przelknac, wczoraj zrobilam dzien cebulowo--pomidorowo--smalcowo-boczkowy, dzisiaj wszystkie pow. dolegliwosci ustapily.

I co Ty o tym myslisz?/ Lekarko/.


Częsty mechanizm u dzieci.
Często nawet zauważany przez ich rodziców  :o .
KAŻDĄ nietolerancję produktów optymalnych da się zlikwidować. Odpowiedzi wygasają. Wygasają nawet reakcje uznane w medycynie za niemożliwe do zlikwidowania (reakcje IgE zależne, typ I odp. immunologicznej Gella-Coombsa czy utrzymujące się odpowiedzi niewiadomego pochodzenia trwające dłużej niż 2 lata).
Eksperymentów z produktami nieoptymalnymi - na razie - nie polecam.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-10-28, 22:02:08
Ty nadużyłaś mlecznych ja dziś u Bartka lody w dodatku o smaku orzechowym, ciasta nie przemilczę bo to babci dodatek o jakim nie wspominała zapraszając nas w gości ale cóż dziecko patrzyło, patrzyło aż dostało kawałek od babci. Lody duży kawałek. Efekt chyba szybciej po lodach niż cieście czerwona skóra na plecach poniżej łopatek do pupy i jedna krostka na czole. Ale wieczorem już tego nie miał na plecach . A myślałam,że już reakcje organizmu Bartka są mi znane.Takiej jeszcze nie miał. A może dlatego,że wczoraj u innych gości pozwoliłam mu na paluszki słone i gorzką czekoladę. Godzę się powoli z tym,że wekend  albo jeden z tych dni może być dla Bartka słodyczowy a w tygodniu je tylko to co mu nie szkodzi.  :(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-10-28, 22:11:35
Cytuj:
Mnie by zainteresowało dlaczego zmarła wcześniej niż mówiła w oficjalnych wypowiedziach (mówiła, że chce dożyć 150 lat). Odpowiedź na to moje pytanie jest aż nadto wyraźna teraz. Nie żyła w prawdzie    . Przypadków nie ma. Jest tylko niewiedza z zakresu konsekwencji działania.


i jest to przyklad na to,ze jezeli chcemy cos osiagnac w zaleznosci jaki wyznaczymy sobie cel musimy zdobyc srodki na ziszczenie sie naszych celow i marzen ,
moim celem jest zyc w zdrowiu i zadowoleniu dlatego korzystam  z diety J.K.i porad lekarki :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-10-29, 08:36:25
Czerwona skóra to mniejszy problem dla organizmu niż krostki. Cieszę się. Wszystko idzie w dobrym kierunku  :).
Ja też reakcje po złych produktach (zboża czy pr. mleczne) miałam w kilku miejscach. Choroba zmienaiała lokalizacjię.
Da się funkcjonować na "śmietanowej" formie DO dłużej niż 7 dni. Wymaga ona znacznego zmiejszania B i W. Śmietanowa forma DO nie pozwala na włączanie mąki do jadłospisu na codzień. I tak i tak nie jestem jeszcze pewna w takiej wersji na stałe (?:shock:) o magnez.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: chris 2007-10-31, 03:15:23
Cytuj z: kodar 2007-10-28, 22:11:35
Cytuj:
moim celem jest zyc w zdrowiu i zadowoleniu dlatego korzystam  z diety J.K.i porad lekarki :lol:


Bez obrazy,jak rozumiem rano kawa ze smietanka a wieczorem rotujesz mleczne. :shock:
pozd


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-10-31, 19:35:47
Tak robią Chris, (z tego co obserwuję  :D) Ci, którzy nie najedli się jeszcze mlecznych...
CI którzy zaczynają DO MAJĄ NAJEŚĆ SIĘ PR. MLECZNYCH. Oczywiście jeżeli odpowiada im taka forma... (Wielu wchodzi w DO jedząc od razu jaja i ...ziemniaki odsmażane i ... słoninę  :) , boczek).
Aż będą spokojniejsi, aż znajdą siebie...
"Wynalazki" w leczeniu KAŻDEJ choroby pt. jeden rodzaj produktu bogatobiałkowego na dobę są przydatne. Dla dłuzej stosujących DO.
Rotowanie też.
A mniejsza ilość T celem likwidacji lipidogenezy (LDL) to - logika. Nawet przy dużej ilości tłuszczu pod skórą  :o - zmniejsza się ilość T w dobowym pożywieniu.
By spożytkować własne  :) .



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-10-31, 19:53:58
Ewa,
Nie rozwiązałyśmy istoty naszego "sporu".
Jesteś "moją przeciwniczą" najprawdopodobniej z powodu czegoś co jest niezgodne z DO (?), a zgodne z moim podejściem do leczenia ludzi.
Co w moich postach na tym forum jest niezgodne z DO?
Proszę, napisz w punktach i w prostych zdaniach bym do każdego zdania-punktu mogła się ustosunkować.
To że drJK nie odpowiedział na moją korespondencję do Niego nie ma tu znaczenia. Nie "siedzi" przypuszczam w alergologii, nie zajmowal się tym co ja.
Niech każdy robi swoje.
Powoli, Ewa czekam na konstruktywny zestaw pytań/pretensji.
Proszę by punkty nie sugerowały odpowiedzi (pytania retoryczne)  :( .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-10-31, 19:56:04
Cytuj z: lekarka 2007-10-31, 19:35:47
.........to - logika. ........


Logiczne, zgoda :D

Ale nie jest tak "Sex-owne" jak np:  "BTW g/kg = 0,7:4,0:0,5"  :shock: :D :D :D



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-10-31, 23:37:09
Cytuj z: lekarka 2007-10-29, 08:36:25
Czerwona skóra to mniejszy problem dla organizmu niż krostki. Cieszę się. Wszystko idzie w dobrym kierunku  :).
Ja też reakcje po złych produktach (zboża czy pr. mleczne) miałam w kilku miejscach. Choroba zmienaiała lokalizacjię.
Da się funkcjonować na "śmietanowej" formie DO dłużej niż 7 dni. Wymaga ona znacznego zmiejszania B i W. Śmietanowa forma DO nie pozwala na włączanie mąki do jadłospisu na codzień. I tak i tak nie jestem jeszcze pewna w takiej wersji na stałe (?:shock:) o magnez.


skoro skóra czerwona to mniejszy problem niż krostki  to czy oznacza właśnie taka reakcja organizmu, że ta zupa mediatorowa która mi siedzi w głowie a której kompletnie "nie kumam" zaczyna się zmieniać i to właśnie wtedy Pani wie,że organizm  się przebudowuje gruntownie? Dlatego mózg, choroby typu padaczka czy autyzm ,ADHD mogą naprawiać się dłużej bo organizm wybierze najpierw inne narządy, czy bardziej "zewnętrzne warstwy organzimu" niż mózg do naprawienia?Dlatego jak rozmaiwałyśmy o czasie reakcji mózgu na padaczkę na złe produkty to wchodzi w grę 2 lata a Bartek na orzechy czekać 2 lata nie musi bo już mu organizm sam pokazał,że reakcja wygasa. Czy alergia na orzechy a przypadek gdzie jest padaczka nie są porównywalne ze względu na dużo poważniejsze objawy chorego na padaczkę?Chociaż zastanawiam się jak określić reakcje mojego dziecka kiedy czasami ma dzień jak dziś kiedy wraca z przedszkola i gada do mnie jak mu się coś nie podoba jesteś głupia bo chyba usłyszał to od drugiego chłopca którego ma w grupie z ADHD . Ja niestety nie mogę mu zwrócić uwagi bo wtedy to by dopiero zaczął to powtarzać a tak mu mija na następny dzień, już tak kilka razy miał jak chodzi od września do przedszkola. Jak ktoś jest tu psychologiem to powiedzcie czy dziecko pięcioletnie może być jak "papuga i powtórzyć jak mu się coś spodoba cały dzień?Ale nie wtedy gdy coś mu się podoboa ale tylko wtedy gdy coś robię przeciw na coś nie pozwalam dziś do mnie tak mówił to w końcu powtarzał czy wie co to znaczy i tak wyrażał jak tamten chłopiec powtarzając co mu się nie podoba. Chyba,że dziecko kojarzy ,że tamten mówił w sytuacjach na nie i też mi to robił w sytuacjach na nie. ?????


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: chris 2007-11-04, 14:56:16
Cytuj z: lekarka 2007-10-31, 19:35:47
Tak robią Chris, (z tego co obserwuję  :D) Ci, którzy nie najedli się jeszcze mlecznych...
CI którzy zaczynają DO MAJĄ NAJEŚĆ SIĘ PR. MLECZNYCH. Oczywiście jeżeli odpowiada im taka forma... (Wielu wchodzi w DO jedząc od razu jaja i ...ziemniaki odsmażane i ... słoninę  :) , boczek).
Aż będą spokojniejsi, aż znajdą siebie...
"Wynalazki" w leczeniu KAŻDEJ choroby pt. jeden rodzaj produktu bogatobiałkowego na dobę są przydatne. Dla dłuzej stosujących DO.
Rotowanie też.
A mniejsza ilość T celem likwidacji lipidogenezy (LDL) to - logika. Nawet przy dużej ilości tłuszczu pod skórą  :o - zmniejsza się ilość T w dobowym pożywieniu.
By spożytkować własne  :) .




Tak Ewo wiem,tak cos z 10 lat temu przeczytalem w "Diecie Optymalnej"
pozd


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-11-05, 19:54:23
Cytuj:
Tak robią Chris, (z tego co obserwuję  ) Ci, którzy nie najedli się jeszcze mlecznych...
CI którzy zaczynają DO MAJĄ NAJEŚĆ SIĘ PR. MLECZNYCH. Oczywiście jeżeli odpowiada im taka forma



Ewo,mnie ta forma odpowiada,jem mleczne odkad pamietam i w tym sek,
ze chetnie do nich powracam,na mlecznych jestem szybko nasycona,i nie mam napadow zarlocznosci, ale........ wtedy skurcze przewaznie nocne wystepuja prawie codziennie,no i skora dloni staje sie bardziej wysuszona,w dni gdy wszystkie mleczne rotuje jem oczywiscie inne bialka ale z utesknieniem czekam gdy dni rotacji mina,
nie uzaleznilam sie od papierosow,alkoholu  ale od ...mlecznych :shock: 8) :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: fewa 2007-11-06, 18:34:13
To jest zastanawiające, że mleczne niektórym szkodzą. Może przyczyna leży w tym jak te produkty zostały przetworzone. Wiadomo, że nie mają takiego samego smaku jak prawdziwe wiejskie masło, śmietana itd. Muszą coś dodac, przetworzyc aby zachowało świeżości,długi okres ważności. I może w połączeniu z tymi substancjamii tak działają. Zależy może też z jakiej mleczarni pochodzą i co w danej dodają. Tak sobie pomyślałam, bo moja curka tak reaguje na owoc ze sklepu, a nie ma żadnej reakcji po zjedzeniu jabłka prosto ze wsi, bez oprysków. A żeby było dziwniej to druga curka nie ma uczulenia na owoce ze sklepu. Może przyczyna właśnie leży w tym świństwie co nam serwują producenci. Przydało by się zrobic spis osób co mają uczulenia na mleczne i z jakiej mleczarni korzystają, choc mogę się mylic.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-07, 07:36:20
Cytuj z: fewa 2007-11-06, 18:34:13
To jest zastanawiające, że mleczne niektórym szkodzą.


Nie widzę w tym nic dziwnego. Niektórym szkodzą tłuszcze, a jeszcze innym węglowodany, ale czy każdy musi być zdrowy?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-07, 07:55:14
Cytuj z: kodar 2007-11-05, 19:54:23
...skurcze...


Nie mam wykształcenia medycznego, ale dodatkowe skurcze to "przebicie" na pęczku Hisa ("zwoju" nerwowym) znajdującym się między komorami, a przedsionkami serca, który reguluje jego pracę. Pod wpływem Diety Optymalnej choroba ustępuje samoistnie u około 90% przypadków, jeśli nie - kolejne 9% jest "leczone" prądani selektywnymi. Pozostaje tylko 1% "pechowców" - dla nich medycyna proponuje rozrusznik serca. Ostatnio zaczęli w Polsce przypalać laserem? przebicie na pęczku Hisa - daje bardzo dobre rezultaty i operacja jest mało inawzyjna. Nie rozumiem więc czemu się męczysz z tym "trzepotaniem serca". Wszelkie "rotowanie" w tym pokarmu to jedynie zaburzenie homeostazy, które czasem mobilizuje (np: ciepły,zimny prysznic), a czasem osłabia organizm (np: głodówka, czyli wymuszona, metaboliczna Dieta Optymalna). Dlatego najrozsądniej jest nie zaburzć sobie niczym, tego co winno być stałe. A Ty wiesz już co zrobić z tym "kołataniem"?. Przez Internet się tego nie wyleczy  :(.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-11-07, 14:40:25
Cytuj z: toan 2007-11-07, 07:55:14
...Nie mam wykształcenia medycznego, ale ......


Formalnie moze nie, ale wiedza np z biochemii jest imponujaca
(zazdroszcze :-) ), wielu lekarzy z toba nie ma szans(lacznie z Brufordem)  :D 8)



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-11-07, 14:47:41
Cytuj z: toan 2007-11-07, 07:55:14
... a czasem osłabia organizm (np: głodówka, czyli wymuszona, metaboliczna Dieta Optymalna). Dlatego najrozsądniej jest nie zaburzć sobie niczym, tego co winno być stałe. ..........


Goraco!!!, goraco!!! (głodówka, czyli wymuszona, metaboliczna Dieta Optymalna).  :D 8)

Tak na marginesie to metabolizm w swej istocie
jest dynamiczny a nie staly (nie zaburzć sobie niczym, tego co winno być stałe)  :D 8)



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-11-07, 14:52:47
A Ty wiesz już co zrobić z tym "kołataniem"?. Przez Internet się tego nie wyleczy  .

Tomas,ale co leczyc i u kogo,jezeli  specjalista nie stwierdzil zadnych zmian w pracy serca,???
dlatego lecze sie korespondencyjnie :lol: i dieta twego taty,
ze nie wychodzi, :?to nie mam do nikogo pretensji,mily Tomku :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-07, 15:01:20
No jak - lekarz "kołatania" nie może wysłuchać, gdy występuje. Niech dadzą Ci aparaturę do dobowej (czy dłuższej w miarę potrzeby) rejestracji pracy serca. Będzie "nagrane" kołatanie - kardiolog będzie wiedział co robić dalej, a Ty nie musisz przecież żyć z tym dyskomfortem! Prądy selektywne mogą pomóc - jeśli nie brałaś. Czasem umiarkowany ruch dobrze wpływa na miarowość, a u niektórych wysiłek fizyczny podczas "kołatania" umiarawia bicie serca, u innych gwałtowna zmiana pionu (przysiad) lub poziomu (położyć się), ale od tego są fachowcy...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-11-07, 15:13:27
wtedy skurcze przewaznie nocne wystepuja prawie codziennie
Tomas, nie o  skurcze  serca mi chodzilo, :?
tylko miesni nog,albo lewej albo prawej nogi,po produktach mlecznych,
moze sie temu dziwisz,ale u mnie tak jest,mimo proporcji BTW,cos robie jednak niedokladnie, :(
ale jak wspominalam nie mam pretenscji,  do ciebie albo  do twego taty,  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-07, 15:16:00
Cytuj z: grizzly 2007-11-07, 14:47:41
Tak na marginesie to ...


Gdyby mieć laboratorium z możliwością znaczenia węgla w B, T i W i badania izotopu C!, ach ile można dobrego dla ludzi zrobić!, przy odpowiednim planie badawczym!  :shock:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-11-07, 15:16:50
Cytuj z: kodar 2007-11-07, 14:52:47
............specjalista nie stwierdzil zadnych zmian w pracy serca,???.....


Kodar idz do konowala i porozmawiaj o hasle "holter"

http://www.medea.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=13&Itemid=32

Musisz sam sie ratowac !!!!! inaczej sie "zrotujesz" na tamten swiat 8)



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-11-07, 15:22:20
Cytuj:
No jak - lekarz "kołatania" nie może wysłuchać, gdy występuje. Niech dadzą Ci aparaturę do dobowej (czy dłuższej w miarę potrzeby) rejestracji pracy serca. Będzie "nagrane" kołatanie - kardiolog będzie wiedział co robić dalej, a Ty nie musisz przecież żyć z tym dyskomfortem! Prądy selektywne mogą pomóc - jeśli nie brałaś. Czasem umiarkowany ruch dobrze wpływa na miarowość, a u niektórych wysiłek fizyczny podczas "kołatania" umiarawia bicie serca, u innych gwałtowna zmiana pionu (przysiad) lub poziomu (położyć się), ale od tego są fachowcy...

no oczywiscie,tylko do specjalisty musze ponownie sie wybrac,a z tym  u mnie,to jak u tej sojki J.Brzechwy, co sie wybiera i wybrac nie moze 8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-11-07, 15:25:02
Cytuj:
Musisz sam sie ratowac !!!!! inaczej sie "zrotujesz" na tamten swiat



:lol: :lol:,no dobra,myslama,ze kazda metoda jest dobra,zeby zyc,
a ty mi piszesz wrecz cos odwrotnego,
grizlyy,patrz przez rozowe okulary :P :P


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-07, 15:27:25
Cytuj z: kodar 2007-11-07, 15:13:27
wtedy skurcze przewaznie nocne wystepuja prawie codziennie
Tomas, nie o  skurcze  serca mi chodzilo, :?


Aj, no nałożyły mi się informacje - Twoje codzienne (conocne) skurcze łydek, ze "skurczami dodatkowymi i kołataniem serca" innej osoby - przepraszam!. :oops:

Skurcze łydek najczęściej brak cukru?, ale mechanizmu nie podejmuję się wyjaśnić!.
Z tego co wiem: do rozkurczu, a nie skurczu potrzebne jest ATP..., a jeszcze dobra proporcja i mleczne dochodzą!. No ja bym radził (ale nie radzę), aby zrezygnować kompletnie z tego, co te kurcze powoduje - jeśli są to mleczne, to słonina i żółtka też są ok! :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-11-07, 15:38:56
grizzly,no moze wiesz ile ten holter kosztuje,???
chyba,ze  sama sobie poszukam :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-07, 15:59:03
Kodar.Pewnie przyczyn skurczów łydek jest mnóstwo,ale może Ty masz niedobór potasu?
Moja ciocia tak miała (co nie znaczy oczywiscie ,że Ty tak masz),dostała od lekarza potas w saszetkach (do kupienia w aptekach na receptę) ,brała przez jakiś czas i jej przeszło.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-11-07, 16:11:52
Cytuj z: kodar 2007-11-07, 15:38:56
grizzly,no moze wiesz ile ten holter kosztuje,???
chyba,ze  sama sobie poszukam :)


sorki, widze ze chodzi o "nogi"
holter jest do serca!!!!  8)

Kodar co do "holtera" to konieczne jest jeszcze "oprogramowanie"
aby np na laptopie odczytac rejestracje z "obserwacjii".

Ty "kupujesz" tylko rejestrator

W USA(cywilizacja "wladzy" ludzi posiadajacych aktywa)  jest normalne, ze "holtery" uzywaja juz weterynarze aby
ukochane pieski nie chodzily po domu z nierozpoznana choroba serca. :D(arytmia) 8)



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-11-07, 16:25:54
Cytuj z: kodar 2007-11-07, 15:38:56
grizzly,no moze wiesz ile ten holter kosztuje,???
chyba,ze  sama sobie poszukam :)



Droga Kodar, swego czasu rozgladalem sie za "tanim i dobrym" rozwiazaniem
i juz od 3 lat obserwuje ceny holterow na "ebay"

oto kilka linkow na nowe i uzywane. Polecam uzywany!!!! tylko US $1,295.00

http://cgi.ebay.com/BEST-PRICE-USED-PROSCAN-HOLTER-ECG-MONITOR-ANALYZER_W0QQitemZ300166066955QQihZ020QQcategoryZ31465QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem

"ProScan SEL all solid-state recorder detects arrhythmias and directly prints out a holter report, including: physician summary, hourly tabular review, trend graphs, ECG strips and 24 hour full disclosure ECG pages. No PC required. Excellent working and cosmetic condition and supplied with 5 year warranty starting when item is delivered to you. Originally purchased in 2001 for $2750.00 and recently exchanged for our PC based multi-recorder system. Consistently high reimbursement on CPT Code 93230, typically $175.00 per procedure.

Includes: ProScan SEL Holter monitor/analyzer, Printer, Printer Cable, Pouch with belt and shoulder strap, Patient Diary set, Short Form instructions, Operator Manual.

Equipment manufactured and upgraded by us, Medata Inc. Newbury Park, California. "

tutaj nowe - niestety troche wiecej
http://cgi.ebay.com/NEW-HOLTER-ECG-ANALYSIS-PROGRAM-1-DIGITAL-RECORDER_W0QQitemZ300169457826QQihZ020QQcategoryZ31465QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem


tutaj tani "weterynaryjny" za jedyne  US $250.00,  ale dla "nieposiadajacego aktywow"  styknie  8)

http://cgi.ebay.com/CorDigital-Rhythm-Check-ECG-Recorder-Monitor-Holter_W0QQitemZ220166024300QQihZ012QQcategoryZ67589QQrdZ1QQssPageNameZWD1VQQcmdZViewItem





Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-11-07, 16:44:07
dzieki,ci za wszystkie propozycje,
styknie,to wiecej jak dobrze powiedziane,jednak oddam sie w rece fachowca,
u nas tez niemalze kazdy fachowiec posiada jako wyposazenie holtery,jestem tego pewna,bo juz nie jedna przychodnie odwiedzilam i co nieco widzialam,
no wiesz tylko musze ich naprowadzic,ze jednak 24 godz.badanie jest konieczne,
a ja mam taki niski potencjal przekonywania  innych :(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-11-07, 18:47:25
Cytuj z: kodar 2007-11-07, 15:13:27
wtedy skurcze przewaznie nocne wystepuja prawie codziennie
Tomas, nie o  skurcze  serca mi chodzilo, :?
tylko miesni nog,albo lewej albo prawej nogi,po produktach mlecznych,
moze sie temu dziwisz,ale u mnie tak jest,mimo proporcji BTW,cos robie jednak niedokladnie, :(ale jak wspominalam nie mam pretenscji,  do ciebie albo  do twego taty,  :)


Kodar-- proponuje zastosowac np.´przez tydzien "proste jedzenie"/ proste/latwe do podliczenia i przez tydzien prowadzic notatki--liczyc, wazyc/.

Np. sniadanie: Wloski/ czarny salceson 150-200g.
    obiado-kolacja: jajka + slonina/boczek + kartofle/frytki.
 
Takie odzywianie powinno zlikwidowac Twoje dolegliwosci.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-08, 13:04:58
Cytuj z: toan 2007-11-07, 15:27:25
Skurcze łydek najczęściej brak cukru?, ale mechanizmu nie podejmuję się wyjaśnić!.


Kodar
A jednak coś mi zaświtało!
Jeśli poprawnie stosujesz DO (proporcję) i masz takie problemy, to jedynym rozsądnym wytłumaczeniem dla mnie na dziś jest: zaburzenie utleniania długołańcuchowych kwasów tłuszczowych. U niektórych osób spotyka się zahamowanie aktywności acylotransferazy karnitynowej I, co skutkuje właśnie skurczami m.i. łydek, ale to tylko moje luźne wnioski z tego co poczytałem na ten temat. A więc radziłbym zjadać tłuszcze o krótszych łańcuchach lub no jeszcze nie wiem :(. Poczytasz sobie samodzielnie o roli tego enzymu, czy ja mam to opisać w miarę przystępnie?

PS
czy aktywnie się ruszasz (bieg, pływanie...)?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-11-08, 14:03:41
Toan,napisz prosze, :)
a jak bylam u kardiologa,to nic oprocz slabej kondycji fizycznej u mnie nie stwierdzil, :( :oops:
ale i tak mu nie wierze,
a bledy w diecie to tez robie, :( :oops:
ale nie mam do nikogo zalu


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-11-08, 16:51:25
Cytuj z: kodar 2007-11-08, 14:03:41
Toan,napisz prosze, :)
a jak bylam u kardiologa,to nic oprocz slabej kondycji fizycznej u mnie nie stwierdzil, :( :oops:
ale i tak mu nie wierze,
a bledy w diecie to tez robie, :( :oops:
ale nie mam do nikogo zalu


Kodar, nie dziwie sie Walesie, ale Ty i bledy !


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-08, 18:39:07
Cytuj z: kodar 2007-11-08, 14:03:41
Toan,napisz prosze,


http://www.phmd.pl/modules.php?name=Current_Issue&d_op=download_html&id=6935&vol_all=59 - tu jest bardzo dobrze przedstawiony problem - poczytaj, bo choć mogę się mylić, ale może zbadać poziom tej L-karnityny nie zaszkodzi?. Jak wyjdzie nisko - to może być to. Ale równie dobrze mogłem "wirtualnie" trafić "jak kulą w płot"  :(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-11-08, 20:20:38
Tomas, wirtualnie,to mozna trafic  tak jak w totolotka,albo sie trafi albo nie, dzieki poczytam sobie :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 09:02:34
Kodar,
Dziś w rozmowie z Tatą poruszyłem problem "łydek" i rada jest taka: jeśli karnityny we krwi jest zbyt mało, to można ją uzupełnic suplementem, który jest pewnie bez recepty? - tego nie wiem, bo zapomniałem zapytać Taty. Jeśli jest bez recepty, a nie chcesz się kłuć, to najpierw postępuj zgodnie z ulotką, a po dwóch, trzech dniach zjedz to co Ci "szkodziło" i ...
Jeśli ta L-karnityna jest na receptę, to poproś swojego lekarza o badanie krwi na karnitynę (prawidłowe poziomy masz podane w linku). Jeśli okaże się, że to jednak nie to  :(, to po prostu unikaj produktów, które wywołują u Ciebie takie objawy.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 10:34:20
Cytuj z: toan 2007-11-09, 09:02:34
suplementem, który jest pewnie bez recepty...


Właśnie wróciłem ze spaceru i po drodze miałem aptekę. L-karnityna jest bez recepty, w plastikowym opakowaniu po 31,50zł...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 11:57:25
Toan,a nie można w postaci naturalnej stosować tej L-karnityny.Pytam ,bo niezbyt pochlebnie się zawsze odnosiłeś do suplementów diety ,a tu taka "niespodzianka"  :shock:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 12:04:16
...bo równie prawdopodobnie ,to może być (jak już wspomnialam),niedobór potasu w diecie,czy jest złe wchłanianie,stąd te skurcze miesni nówg i kołatanie serca:

http://www.nokaut.pl/oferta/naturell-potas-100tab-665mg.html#

cyt.: " POTAS - ważny pierwiastek dla mięśni, serca i układu nerwowego. Któż z nas nie przeżył bolesnego skurczu mięśni i nie zastanawiał się nad jego przyczyną. Do osłabienia i zmęczenia szybko się przyzwyczajamy i nie szukamy jego przyczyn, ale ból mięśni czy kołatanie serca powodują, że zaczynamy się...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 12:50:20
http://www.twojadieta.info/artykul/l_karnityna/

Znalazłam sobie trochę informacji na tenat L-karnityny.I tak:


"L-karnitynę może też otrzymywać nasz organizm w diecie. Jest ona znaną od dawna naturalną substancją, której źródłem jest mięso. Nazwa karnityny pochodzi od łacińskiego słowa carnis, które znaczy mięso. Pokarmy zwierzęce są bogatym źródłem karnityny, natomiast pokarm roślinny zawiera jej śladowe ilości. "

"Niezwykle ważnym elementem jej działania jest stabilizacja (regulowanie) poziomu jonów potasu w komórkach, która ma wpływ na zwiększenie zdolności naszej tkanki mięśniowej do wykonywania intensywnych wysiłków fizycznych. "


"Do niedoboru tej substancji może dojść u osób spożywających wyłącznie pokarm roślinny (wegetarianie) "

Jak widać,karnityna występuje w mięsie.Zatem (chyba) łatwo jest ją uzupełnić w sposób naturalny. O ile chodzi tu o niedobór karnityny,bo jak czytam o skurczach mieśni i kołataniu serca,to od razu myślę o braku potasu...

No i wazna informacja(wklejam jeszcze raz) :

"Niezwykle ważnym elementem jej działania jest stabilizacja (regulowanie) poziomu jonów potasu w komórkach, która ma wpływ na zwiększenie zdolności naszej tkanki mięśniowej do wykonywania intensywnych wysiłków fizycznych. "




Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 14:16:55
Jeszcze coś wynalazłam w tym linku:

• Uprawianie sportu

Substancja ta jest polecana sportowcom, ponieważ zażywanie jej umożliwia przedłużenie okresów intensywnego treningu i wykonywanie dużych wysiłków fizycznych. Wskutek długotrwałego treningu w organizmie sportowców może dojść do spadku stężenia karnityny, dlatego przy czynnym uprawianiu sportu zaleca się przyjmowanie L-karnityny, aby zapobiec jej niedoborowi.


No, ale skoro naturalnym źródłem karnityny jest mięso,to czy nie lepiej jest jeść to mięso ,niz przyjmować karnityne w postaci suplementów diety???
Wyczytałam też w linku o potasie,że też jest potrzebny dla sportowców,ale chyba lepiej jest uzupełniać i jedno i drugie w sposób naturalny o ile jakies inne czynniki nie zaburzają jego wchłaniania....


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 16:10:25
Mnie osobiście (ani innym poprawnie stosującym ŻO) żadne suplemnety nie są potrzebne, a więc mój stosunek do "suplementacji" jest... jak do kompletnie nieprzydatnej rzeczy w moim życiu.
Jeśli natomiast L-karnityna może pomóc w przypadku "kodar" - to mam jej o tym nie powiedzieć, bo "ucierpi" mój osobity "stosunek do suplementacji", którą uważam za zbędną dla siebie?  :shock:. No to tak jakby się kto pytał "co zrobić z bólem zęba?", a ja udawałbym, że nie ma dentystów na świecie, bo sam z ich usług nie korzystam.  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-11-09, 16:17:40
mimo,to dziekuje, Tomas za ciekawe informacje,
do lekarza nie pojde,
ale sprobuje z suplementacja,
chociaz,mieso,jajka,i ryby oraz awokado takze i  tluszcze jadam systematycznie :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 16:18:44
No chyba odwrociłeś kota ogonem...

Zaciekawiło mnie tylko,to że nic nie wspomniałeś o naturalnym pochodzeniu L-karnityny (i chodzi mi tu ogólnie),tylko o suplementach, do których wiadomo jaki masz stosunek.To tak jakbym radziła komuś weź tabletkę od bólu glowy,a nie radziła poszukać przyczyny.
No,ale już wiem ,gdzie ona wystepuje w postaci naturalnej,więc Twoja odpowiedź już jest zbędna .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-11-09, 16:24:34
Cytuj z: elmo 2007-11-09, 16:18:44
...........wadomo jaki masz stosunek........


A kto powiedzial, ze stosunki musza byc stale?  :D 8) :lol:



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 16:28:46
Cytuj z: kodar 2007-11-09, 16:17:40
...sprobuje z suplementacja...


Na pewno nie zaszkodzi, a może pomoże?. Czytaj dokładnie ulotkę.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 16:31:40
...właśnie na odwrót...na pewno nie pomoże ,a zaszkodzić może -do tego na własną reke,bez zadnego badania poziomu.
Ponoć nadmiar jest gorszy od niedoboru.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-11-09, 16:46:04
elmo,ale ja nie zamierzam calego opakowania zuzyc,tylko chce wprobowac,tak jak radzi Tomek :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 16:52:21
Alino.Uderzyło mnie to i nie bedę tego kryła,że tu był juz na Forum ,ktoś ,kto radził suplementy i wiadomo jaki się miało do niego stosunek...
Natomiast Toan nigdy pochlebnie nie wypowiadał się o suplementach,a tu nagle radzi suplementacje  :shock: ,zamiast dietę wzbogacić w mięso (o ile w ogóle przyczyną Twoich dolegliwości jest niedobór L-karnityny).Widać tu,że zalezy jeszcze kto radzi te suplementacje  :) .

Osobiście radzę nastepnym razem z niczego i nikogo nie kpić,bo potem dopuszczamy się takich samych zachowań i wychodzi z tego czysty idiotyzm.
Dziękuję za uwagę  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 16:55:59
Znalazłam pierwszy lepszy post Toana nt suplementów:
Cytuj z: toan 2007-06-29, 13:26:49
http://www.msnbc.msn.com/id/19464660/ - lepiej odpowiednio jeść, niż się "suplementować"  8)
Wapno pokarmowe lepiej się wchłania niż sztuczne jego suplementy...
Przypomnienie:
słodkie mleko krowie wypłukuje wapń z organizmu!.


To może i tak samo rzecz się ma w przypadku L-karnityny?  :) Pisze wyraźnie,jak byk,że źródłem jej jest mięso  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 17:36:28
Cytuj z: toan 2007-11-09, 16:10:25
Mnie osobiście (ani innym poprawnie stosującym ŻO) żadne suplemnety nie są potrzebne...


Mógłbyś rozwinąć temat i napisać ,komu zatem są potrzebne suplementy? Dla Kodar DO nie jest jakąś tajemnicą.Mało tego.Zna zasady i chce poprawnie je stosować.

No i ten cytat :"Do niedoboru tej substancji może dojść u osób spożywających wyłącznie pokarm roślinny (wegetarianie)" ...Kodar (chyba) nie jest wegetarianką (?)...

Czy nie lepiej byłoby poradzić Kodar,aby zrobiła "porządek" w swojej diecie ,niż zalecać na ślepo jakies suplementacje???Pytam z ciekawości....


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 18:23:12
Cytuj z: toan 2007-11-08, 13:04:58
Kodar
A jednak coś mi zaświtało!
Jeśli poprawnie stosujesz DO (proporcję) i masz takie problemy, to jedynym rozsądnym wytłumaczeniem dla mnie na dziś jest: zaburzenie utleniania długołańcuchowych kwasów tłuszczowych.


No i zaniepokoiło mnie jeszcze to! Myślałam do tej pory,ze jak ktoś poprawnie stosuje DO (proporcję),to nie ma mowy o jachkolwiek zaburzeniach ,a jednak mogą się zdarzać  :shock:
No cóż,nie ma rzeczy doskonałych  :(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 18:33:51
Edyta!
to jest rada dla konkretnej osoby, a nie całego "gremium optymalnego". Tak jak TOBIE tylko poradziłem nie stosować Diety Optymalnej, tak tylko "kodar" doradziłem suplementację. Może wyższy poziom z suplementacji, a nie tylko z "naturalnych..." L-k ureguluje ten KONKRETNY ból "łydek". I nie martw się zbytnio o to, co radzę "kodar", bo to skraca Tobie życie, a "kodar" nie pomaga :wink:

PS
Ale jest to dla mnie doskonała nauczka, aby nie radzić więcej publicznie na Forum - bardzo dziękuję za świetną lekcję :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 18:44:38
Cytuj z: toan 2007-11-09, 18:33:51
Edyta!
to jest rada dla konkretnej osoby, a nie całego gremiuma optymalnego. Tak jak TOBIE tylko poradziłem nie stosować Diety Optymalnej, tak tylko "kodar" doradziłem suplementację. Może wyższy poziom z suplementacji, a nie tylko z "naturalnych..." ureguluje ten KONKRETNY ból "łydek". I nie martw się zbytnio o to co radzę "kodar", bo to skraca Tobie życie, a "kodar" nie pomaga :wink:


Nie martwię się ,że radzisz Kodar suplementacje,pomimo stosowania przez nią DO  :wink:
Zwyczajnie myslałam,że na DO nie potrzebna jest suplementacja  :)
Tak myslałam już od dawna,dlatego byłam zniesmaczona tym ,że pewien dietetyk optymalny,u którego byłam kilka lat temu,proponował mnie i swoim pacjentom suplementację produktów znanej firmy. Byłam pewna na 100%,że osoby stosujące poprawnie DO (proporcje) nie potrzebują suplementów  :)

Z resztą czytałam też o tym w książce pt. "Dieta optymalna dieta idealna" .
Jak znajdę ten cytat ,to zamieszczę go.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-11-09, 18:54:30
Cytuj:
Ale jest to dla mnie doskonała nauczka, aby nie radzić więcej publicznie na Forum - bardzo dziękuję za świetną lekcję


Tomas,przepraszam,i zaluje,ze tak a nie inaczej postanowiles :(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 19:02:10
Cytuj z: elmo 2007-11-09, 18:44:38
osoby stosujące poprawnie DO (proporcje) nie potrzebują suplementów 


Elmo!
No ja nie znam żadnej osoby, która poprawnie stosując DO (proporcje) powinna przyjmować suplementy. A Ty znasz?  8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 19:03:00
Wybacz Toan moją upierdliwość  :)

A teraz berdzo ciekawe!

W sumie ten rozdział wspomnianej książki otworzył mi oczy na suplementacje,przyjmowanie sztucznych witamin.
Rozdział nosi tytuł "Witaminy-szkodliwy niedobór,groźny nadmiar"

Krótki cytat (a resztę radzę wszystkim sobie go przypomnieć) :

"Pamietajcie,że wbrew temu ,co wmawiac wam bedą krzykliwe reklamy,najwięcej witamin w najbardziej korzystnych proporcjach i ilościach wcale nie znajdziecie w tabletkach,tzw. witaminizowanych cukierkach ,sokach,dżemach,przetworach a nawet nie w owocach i warzywach,tylko produktach,których skład chemicznych jest najbardziej zbliżony do składu chemicznego ludzkiego ciała,czyli produktach pochodzenia zwierzecego.To w tkankach mięśni i narzadów wewnetrznych zwierząt zachodzą niemal identyczne reakcje biochemiczne co w ustroju ludzkim....
Idealne porcje witaminowe ,dodatkowo w zestawie tworzącym gotowe enzymy uczestniczace w procesach przemiany materii ,dostarczac wam mogą przede wszystkim produkty zwierzęce..."

To króciutki cytat bardzo ciekawego rozdziału! Wszytkim naprawdę polecam ,dalej pisze o przedawkowaniu sztucznych witamin i dolegliowściach z nim związanych!

I co Ty na to Toan ?  :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 19:06:31
Cytuj z: toan 2007-11-09, 19:02:10
Cytuj z: elmo 2007-11-09, 18:44:38
osoby stosujące poprawnie DO (proporcje) nie potrzebują suplementów 


Elmo!
No ja nie znam żadnej osoby, która poprawnie stosując DO (proporcje) powinna przyjmować suplementy. A Ty znasz?  8)


Toan! Sam załozyłeś ,że jesli Kodar stosuje prawidłowo DO (proporcje) ,to :
Cytuj z: toan 2007-11-08, 13:04:58
Kodar
A jednak co&para; mi za&para;witało!
Je&para;li poprawnie stosujesz DO (proporcję) i masz takie problemy, to jedynym rozs&plusmn;dnym wytłumaczeniem dla mnie na dzi&para; jest: zaburzenie utleniania długołańcuchowych kwasów tłuszczowych.


to o co Ci jeszcze chodzi? Nierozumiem .Przecież to Ty napisałeś ,o zaburzeniach u osób stosujących poprawnie DO (proporcje) ,nie ja  :wink:
Cytuj:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 19:08:09
Cytuj z: elmo 2007-11-09, 19:03:00
I co Ty na to Toan ?


No może rada: zostaw ten wątek do jutra, a jutro zacznij go czytać od samego początku, tak długo, aż dojdziesz do sedna 8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 19:10:23
Cytuj z: kodar 2007-11-09, 18:54:30
Tomas,przepraszam,i zaluje,ze tak a nie inaczej postanowiles ...


'kodar"
No coś Ty przecież się znam i wiem, że długo nie wytrzymam w tym postanowieniu :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 19:11:32
Cytuj z: toan 2007-11-09, 19:08:09
Cytuj z: elmo 2007-11-09, 19:03:00
I co Ty na to Toan ?


No może rada: zostaw ten wątek do jutra, a jutro zacznij go czytać od samego początku, tak długo, aż dojdziesz do sedna 8)


To raczej Ty tak zrób,bo przeczysz sam sobie  :D

Piszesz,że jesli Kodar stosuje prawidłowo DO (proporcje) ,to Tobie zaświtało,że przy jej dolegliwościch moze mieć zaburzenie utleniania długołańcuchowych kwasów  tłuszczowych  :)  8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 19:12:35
A do tego mam dylemat, bo "Kwaśniewski" broni jedzenia jabłek, a ja zjadam jedno małe i to codzienne  :?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 19:14:17
Cytuj z: toan 2007-11-09, 19:10:23
Cytuj z: kodar 2007-11-09, 18:54:30
Tomas,przepraszam,i zaluje,ze tak a nie inaczej postanowiles ...


'kodar"
No coś Ty przecież się znam i wiem, że długo nie wytrzymam w tym postanowieniu :wink:


Tylko następnym razem nie "strzelaj sobie w kolano" i nie pisz,że ten kto stosuje prawidłowo DO (proporcje),ma jakies zaburzenia i potrzebuje suplementów   :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 19:16:33
Elmo!
przepraszam serdecznie, biję się w piersi i zaczynam już powtarzać: moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina, że czasem trudno zrozumieć co piszę. Moja wina, moja bardzo wielka wina... :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 19:18:37
Cytuj z: toan 2007-11-09, 19:12:35
A do tego mam dylemat, bo "Kwaśniewski" broni jedzenia jabłek...


Co Ty piszesz ?

Cytuję z książki JK "Dieta optymalna dieta idealna" :

" jabłko na kolację jeszcze nikomu nie zaszkodziło ,zwłaszcza gdy bedzie to jedyny pełnowęglowodanowy posiłek w ciągu doby.Zadziała jak miotła wymiatająca wszystkie resztki pokarmowe z całego dnia"

I gdzie tu pisze,że zabrania dr. JKwaśniewski jedzenia jabłka?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 19:20:31
Cytuj z: toan 2007-11-09, 19:16:33
Elmo!
przepraszam serdecznie, biję się w piersi i zaczynam już powtarzać: moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina, że czasem trudno zrozumieć co piszę. Moja wina, moja bardzo wielka wina... :lol:



Mylisz się ,nie jest trudno wcale zrozumiec ,co piszesz  :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 19:26:56
Cytuj z: elmo 2007-11-09, 19:18:37
I gdzie tu pisze,że zabrania dr. JKwaśniewski jedzenia jabłka?


No wiesz, ja należę do tych no... 'OPTYBETONU" i jak złamię jakieś przykazanie, to nie wiem, czy mnie jakaś kara nie spotka. A "optybeton" ma zakaz pożywania jabłek ... :lol: Moja wina, moja wina... :lol: :lol: :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 19:31:19
Ohhh Toan  :D Wybacz,że wywlokłam publicznie takie nieścisłości,ale nie moglam się oprzeć  :lol:  :lol:  :lol: 
Kurcze,jakbym opowiedziała to koniom,to na pewno by się usmiały  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 19:40:07
Cytuj z: elmo 2007-11-09, 19:31:19
takie nieścisłości...


widują ci co im brak wiedzy. Ale rozumiem, że możesz nie wiedzieć czym jest spowodowana "zmniejszona aktywność acylotransferazy karnitynowej I" i w jaki sposób uaktywnić ten enzym, ale jeśli nie wiesz, to skąd masz taką pewność o "nieścisłościach"? :shock:

PS
enzymy się uruchamiają pod wpływem stężenia substratu, a więc teoretycznie należy dołożyć (lub ująć) L-karnityny, aby zmusić pod wpływem jej stężenia (lub niedoboru) do transportu acylokarnityny do wnętrza mitochądriów. To tak jak u niektórych trwa produkcja ketonów, choć stężenie cukru jest prawidłowe. W takiej sytuacji dokłada się cukru, aż sytuacja się unormuje (przełamie)  :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2007-11-09, 19:47:01
Jeżeli proporcje są prawidłowe to dlaczego nie wolno zjeść jabłka?
Jeżeli się nie je chleba ani innych produktów mącznych to jabłko jako węglowodan naturalny jest jak najbardziej wskazany.
Coś za coś. Jeżeli dla przykładu Toan nie je chleba to uzupełnia ten brak właśnie jabłkiem.
Nie róbmy ż żywienia optymalnego jakieś niedozwolone getto.
Czy majmy się tylko ściśle proporcji i wówczas wszystko będzie w porządku.
Każdy kto wie jakie popełnia błędy jest na jak najlepszej drodze i wówczas nie oskarży doktora Kwaśniewskiego, że nie ma racji.
Każdy sam przed sobą musi się usprawiedliwiać i bić się w piersi jak popełni błędy.
Jedna bułka 100 gram to około 60g węglowodanów. Zamiast bułki można zjeść około 350 gram jabłek.
Niestety węglowodany są potrzebne do prawidłowego działania mózgu. Im bardziej ktoś pracuje umysłowo to niestety by czy ć pewnego rodzaju komfort musi spożyć w ramach proporcji trochę więcej węglowodanów. Nie znaczy to , że musi to być codziennie, ale nawet dwa razy w tygodniu może się to zdarzyć. Dr Kwaśniewski przestrzega że dopiero nadmiar powyżej 150 węglowodanów w żywieniu optymalnym nie jest wskazane. Jeżeli to zdarza się sporadycznie a nie nagminnie to moim zdaniem nie ma problemu.
Nie słyszałem jeszcze żeby ktoś z jabłek umarł, ale dobrze jest ograniczyć ich spożycie to już jest zupełnie inna sprawa.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 19:58:44
MORGANO,
Szkoda czasu na wyjaśnianie podstaw!. To jest oczywista oczywistość  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 19:59:53
Zatem wytłumacz mnie i tym ,którzy czytają ten Twoj post :



"Kodar
A jednak coś mi zaświtało!
Jeśli poprawnie stosujesz DO (proporcję) i masz takie problemy, to jedynym rozsądnym wytłumaczeniem dla mnie na dziś jest: zaburzenie utleniania długołańcuchowych kwasów tłuszczowych.



Mój brak wiedzy każe mi interpretowac to w taki sposób :

Coś Ci zaświtało ,gdy myslałeś o nieustepujących dolegliwościach Użytkowniczki Kodar -to po primo .
Potem załozyłeś ,że Forumowiczka Kodar poprawnie stosuje DO (proporcje) i ma takie problemy -"Jeśli poprawnie stosujesz DO (proporcję) i masz takie problemy..."
Po trzecie : rozsądnie sobie wytłumaczyłeś co może być przyczyną dla Ciebie na dziś : "to jedynym rozsądnym wytłumaczeniem dla mnie na dziś jest :  zaburzenie utleniania długołańcuchowych kwasów tłuszczowych".

Reasumując : Założyłeś ,że Kodar stosuje poprawnie DO (proporcje) i ma takie problemy (to już jest faktem-nie założeniem) i doszedłes do wniosku ,że jesli ma takie problemy przy prawidłowo stosowanym DO (proporcjach) to rozsądnym wytłumaczeniem dla Ciebie jest to,że Kodar ma zaburzenie utleniania długołańcuchowych kwasów tłuszczowych (oczywiscie przy prawidłowo stosowanej diecie(proporcjach).

No cóż, wytłumacz mi zatem dlaczego załozyłeś ,że Kodar może miec zaburzenie utleniania długołańcuchowych kwasów tłuszczowych przy prwidłowym DO (założenie) i dlaczego zaleciłeś suplementację ,a nie spozywanie mięsa (bogarego źródła L-karnityny) .
Pisze,że niedobory tej L-karnityny spotykane sa u ludzi ,których dieta jest bezmięsna (wegetarianie ),a Kodar z tego co mi wiadomo wegetarianką nie jest.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-11-09, 20:01:19
Cytuj z: elmo 2007-11-09, 19:31:19
Elmo, ale jestes "Bruford"  :D

Dla "Bruforda" to tyle czasu bym nie zmitrężył w tym temacie, co dla "elmo"! :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 20:05:14
Cytuj z: elmo 2007-11-09, 19:59:53
Zatem wytłumacz mnie i tym ,którzy czytają ten Twoj post


Odpowiedź już masz w PS przedostatniej odpowiedzi.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 20:08:47
Gryzzli!
powtórzyła się sytuacja - przepraszam!
Moje jest:
Dla "Bruforda" to tyle czasu bym nie zmitrężył w tym temacie, co dla "elmo"!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 20:18:01
Cytuj z: toan 2007-11-09, 19:40:07
PS
enzymy się uruchamiają pod wpływem stężenia substratu, a więc teoretycznie należy dołożyć (lub ująć) L-karnityny, aby zmusić pod wpływem jej stężenia (lub niedoboru) do transportu acylokarnityny do wnętrza mitochądriów. To tak jak u niektórych trwa produkcja ketonów, choć stężenie cukru we krwi jest prawidłowe. W takiej sytuacji dokłada się cukru, aż sytuacja się unormuje  :wink:


Przeczytałam właśnie. Ok.Ale nie rozumiem tego,że takie zaburzenia mogą miec miejsce przy prawidłowo stosowanej DO (proporcjach) ,no chyba ,że pisząc tego swojego posta strzeliłeś gafę...
I jeszcze nie rozumiem tego,ze dlaczego akurat suplementacja,a nie naturalne źródło L-karnityny jakim jest MIĘSO (przecież ludzie na DO jedzą mięso) ,a jak nie jedzą,no to trzeba problem naprawiac poprzez jego dostarczanie ,a nie poprzez tabletki,prawda? Przecież lepiej są wchłaniane naturalne źródła wszelkich substancji,a nie sztuczne ...
No i na koniec: skąd wniosek ,ze Kodar akurat brakuje L-karnityny,skoro jej brak spotykany jest najcześciej u wegetarian,a Kodar nie dość ,ze wegetarianka nie jest,to jeszcze zjada mięso,jaja itp .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 20:28:55
Ale czy Ty to musisz rozumieć? Po co Ci to rozumieć?. To jest indywidualna porada dla konkretnej osoby, a nie masowe zalecenie dla wszystkich. Daj sobie spokój, a ulży Ci zdecydowanie  :D

PS
chodzi o podniesienie poziomu tylko L-karnityny, a nie całego zestawu związków z mięsa. To już ostatnia moja odpowiedź dla Ciebie w tym temacie!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 20:32:11
Cytuj z: toan 2007-11-09, 20:28:55
Ale czy Ty to musisz rozumieć?


No.Nie chce być w ciemie bita  :(



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 20:36:06
Cytuj z: grizzly 2007-11-09, 20:01:19
Elmo, ale jestes "Bruford"  :D



O nie grizzly! Tu sie mylisz .Bruford w kółko pisał ,że DO nic nie leczy,a ja tak nie sądzę !!!  :evil: :mrgreen: :wink: :roll:  8)  :oops: :mrgreen:  :D  (pozwoliłam sobie wkleić jak dawniej kilka ikonek ...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Ewa 2007-11-09, 20:38:34
:D  Toan, niepotrzebnie próbujesz cos wytłumaczyć. Jak widzisz, na wszystkich wątkach czuwa "upierdliwa" (jak sama sie określiła) Elmo, a...  ludzi na forum coraz mniej.

Ja cie zrozumiałam, ale co z tego, skoro ja suplementów nie potrzebuję :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 20:40:26
Cytuj z: toan 2007-11-09, 20:28:55
To już ostatnia moja odpowiedź dla Ciebie w tym temacie!


Dobrze,już dobrze,ale i tak nie pojmuję dlaczego osoba jedzaca dostateczną ilość mięsa ,stosująca prawidłową proporcję DO,może miec niedobór L-karnitymy .
To równie dobrze osoba stosująca prawidłowo DO ,może mieć niedobór Fe i innych skł. min. ,czy też witamin .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-11-09, 20:50:52
Cytuj z: Ewa 2007-11-09, 20:38:34
.....na wszystkich wątkach czuwa "upierdliwa" ....


Ja sobie nie wyobrazam tego forum bez Elmo :D 8)
Ona jest  "pewnego rodzaju" fundamentem.  :wink: :lol: 8)



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Flawia 2007-11-09, 21:10:04
gdzieś ostatnio przeczytałam, że Kwaśniewski układał swoją dietę 30 lat temu a teraz wszystko jest zatrute i ubogie w składniki. I dlatego trzeba suplementować lub kombinować urozmaicenia tej diety. Trawa, żeby była bogata w minerały, musi je mieć w glebie, jak tam nie ma to i ona nie ma. Krowa co tą trawę zje wtedy też nie ma, można suplementować krowę, ale może nikt im nic nie daje i wtedy mamy mięso gorszej jakości od krowy gorszej jakości...
ale sztuczne witaminy są prawoskrętne a naturalne lewoskrętne i tych sztucznych przyswajamy najwyżej 10%. Z tymi skrętami to może na odwrót...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 21:16:04
A to doskonałe wytłumaczenie dla tych co u nich dieta "optymalna" nie działa!
Ale świetne! Nie działa, bo żywność już nie ta! No bomba, kto to wymyślił? :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 21:18:20
Grizzly ,uwierz mi chłopcze,że bardzo miło mi się zrobiło  :)

Tak jak pisałam dziś w innym watku ,ze człowiek nie rozwija się ,wtedy kiedy naokoło mu wszyscy przytakują (wiedząc czy nie wiedząc o co mu chodzi-nie w tym rzecz ) ,człowiek rozwija się wtedy,gdy drugi zwróci mu na to uwagę.
Kiedy byłam mała,matematyki uczył mnie mój wujek . Ile z nim przeszłam "wojen" ,bo nie pisałam tego ,co mi kazał (czasem mnie podpuszczał),a "kłóciłam" sie z nim o swoje racje i w ten sposób uczyłam się swojego zdania.Czasem racji nie miałam,ale ta "kłótnia" powodowała,że myślałam i dochodziłam do tego co jest prawdą .
Gdybym jednak się uczyła matematyki w ten sposób,że spisywałabym do zeszytu przykłady już rozwiązane przez wujka,to czy nauczylabym się matematyki i myslenia? ...

PS.Osobiście śmiertelnie nudzą mnie osoby wciąż "cukrujące" mi ,nadskakujące itd.-nie znosze takich.
Dlatego grizzly też zaczełam Cię poniekąd doceniac,bo potrafisz przyznać publicznie rację osobie "malutkiej" ,jak i wytknąc jej błędy-takie zachowanie cenię sobie najbardziej,bo wtedy patrze na siebie z dystansu.

Jeszcze mi się coś przypomniało .
Rozmawiałam kiedyś z kolegą,który jest pedagogiem w szole .Rozmawialismy na temat nauczycieli.
Powiedział tak (dał taki przykład) .jakbys się czuła,gdybys przychodziła przez x lat w to samo miejsce i przez x lat  patrzyłyby na ciebie oczy pełne uznania (czy zasługujesz na to czy nie) ,osoby,które nie potrafią zwrócić ci uwagi i które dają ci do zrozumienia,że jesteś najmądrzejsza,ciągle ci przytakują"?
Odpowiedziałam,że po pewnym czasie ,ja tez bym zaczęła uwazac się za najmądrzejszą na świecie.To była prawidłowa odpowiedź dla niego,na jego pytanie.
Powiedział,że takie osoby,które wciąż tylko słuchają o tym ,że są mądre (czy zasługują na to czy nie) ,w koncu tak myślą o sobie,a to zamyka im drogę do dalszego rozwoju,bo przecież juz nie potrzebują wiedzy,bo są najmądrzejsi.
Krytyka,pytania,dociekanie pewnych spraw wpływa na nas twórczo,natomiast ciągłe nadskakiwanie ,ciągła sztuczna uprzejmość pobudza nas ,ale do gnuśnosci.
Wniosek: ciągła krytyka i ciągłe słodzenie nie są porządane,urozmaicenie -TAK.
Jesli Toan jest mądry,a sądzę ,że tak, to nie ma mi dzisiejszej dyskusji za złe -tak myslę przynajmniej ja  :)
Dziękuje za uwagę tym ,którzy poświęcili chwilkę na przeczytanie moich wywodów  :)
Pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 21:21:19
Cytuj z: Flawia 2007-11-09, 21:10:04
gdzieś ostatnio przeczytałam, że Kwaśniewski układał swoją dietę 30 lat temu a teraz wszystko jest zatrute i ubogie w składniki.


No ja podobne wytłumaczenie dostałam od tego wspomnianego dietetyka,który polecał suplementację.
Jednak tego nie wybrałam,a dlaczego? Proste,uważam ,ze naturalne składniki sa bardziej przeswajalne no i nie grozi mi nadmiar,który jest stokroć gorszy od niedoboru!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-11-09, 21:24:33
Generalnie Flawia "trafila" w 10-tke :D 8) Co do "zatrutego jedzenia".

Jedzenie dla "planktonu" z "markietow" to WIELKIE G..NO" a konkretnie TRUCIZNA

Tylko tzw. "ekologiczne", ktore jest zdrowe,  jedza "ludzie posiadajacy aktywa"  :D 8)



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 21:32:15
No racja.Tylko czy sztuczne wspomaganie organizmu przez stosowanie suplementów diety ,rozwiąże sprawę ?  :(
Dobrze,ze ja nie kupuję owoców czy warzyw w markietach ,co prawda nie posiadam "aktywów" ,ale mam Teściową,która ma działkę  :)
Mięsa nie kupowałam nigdy w markietach,ale te ze sklepów małych...czy ono jest lepsze ?
Trudno... jestem "planktonem" i nie stać mnie na własną hodowlę  :( :mrgreen:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Blackend 2007-11-09, 21:38:06
Cytuj z: grizzly 2007-11-09, 20:50:52
Ja sobie nie wyobrazam tego forum bez Elmo :D 8)
Ona jest  "pewnego rodzaju" fundamentem.  :wink: :lol: 8)


a to bym podkreślił :) niejeden admin dużo by dał za tak aktywną forumowiczkę
Elmo rozkręci kazde forum ;)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-09, 21:42:07
Cytuj z: elmo 2007-11-09, 21:18:20
Dziękuje za uwagę tym ,którzy poświęcili chwilkę na przeczytanie moich wywodów  :)
Pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło  :)


Najważniejsze, że "kodar" wie jak postąpić doświadczalnie!.
A niektórzy to cały dzisiejszy wieczór poświęcili na czytanie Twoich wywodów, choć w planach mieli zupełne coś innego. :? Dziękuję wszystkim za dziś i do jutra.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 21:42:43
Dzięki chłopaki  :D Jest mi bardzo,bardzo  miło !
Krótko : Lubię bardzo to Forum i bardzo lubię (wbrew pozorom ) wszystkich Forumowiczów, no i ...Admina  :P  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-11-09, 21:42:49
Cytuj z: elmo 2007-11-09, 21:32:15
....co prawda nie posiadam "aktywów" ,ale mam Teściową,która ma działkę  :)
Mięsa nie kupowałam nigdy w markietach,ale te ze sklepów małych...czy ono jest lepsze ?
Trudno... jestem "planktonem" i nie stać mnie na własną hodowlę  :( :mrgreen:


Elmo to nie prawda, ze nie posiadasz aktywow!!!
Najwiekszym aktywem jest "ROZUM" a tego tobie na pewno nie brakuje.
Kochajaca rodzina 8)
Mlodosc 8)
...... mozna jeszcz duzo wpisac :D 8) 8)

Co do innych aktywow to gdybys tylko zechciala to ........ :D 8)



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 21:56:45
Cytuj z: toan 2007-11-09, 21:42:07
A niektórzy to cały dzisiejszy wieczór poświęcili na czytanie Twoich wywodów, choć w planach mieli zupełne coś innego. :? Dziękuję wszystkim za dziś i do jutra.



Toan nie zwalaj na mnie winy. Nikogo nie zmuszałam do odpisywania na moje "bezwiedzowe wywody" .
Mogłeś zignorować je i też by było w porządku.Nieraz tak robisz....


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Blackend 2007-11-09, 22:01:10
Grizzly ubiegłeś mnie ;) właśnie chciałem napisać. że nie chodzi Ci o kasę
tak to przynajmniej odbieram. Co do hasła "plankton wyborczy" to bardzo trafne he, he :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 22:05:52
Cytuj z: grizzly 2007-11-09, 21:42:49
Najwiekszym aktywem jest "ROZUM"


No i ile to się można nauczyć !:) .Jeszcze tyle człowiekowi brakuje ! Jeszcze nie to postrzeganie ....


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Blackend 2007-11-09, 22:11:23
Nie wolno źle pisać o sobie, wystarczy, że robią to nasi wrogowie ;)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-09, 22:18:13
Cytuj z: Blackend 2007-11-09, 22:11:23
Nie wolno źle pisać o sobie, wystarczy, że robią to nasi wrogowie ;)


Piękne! nie znałam tego!  :) W sumie to dlaczego mam źle o sobie pisać,podobnie jak robią to moi wrogowie? To tak jakbym sama dla siebie była wrogiem  :shock:
Ale odrobinka samokrytyki jeszcze nikomu nie zaszkodziła ,nie mniej jednak masz rację Blackend!  :) Dzięki!
A w sumie ,to spostrzegłam,że mało kto się przyznaje do popełnionych błedów,natomiast wine zwalać na kogoś jest o wiele,wiele łatwiej  :)
Dziwny ten świat,naprawdę dziwny ten świat....


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lutonn 2007-11-09, 23:34:25
Cytuj z: elmo 2007-11-09, 21:21:19
Cytuj z: Flawia 2007-11-09, 21:10:04
gdzieś ostatnio przeczytałam, że Kwaśniewski układał swoją dietę 30 lat temu a teraz wszystko jest zatrute i ubogie w składniki.


No ja podobne wytłumaczenie dostałam od tego wspomnianego dietetyka,który polecał suplementację.
Jednak tego nie wybrałam,a dlaczego? Proste,uważam ,ze naturalne składniki sa bardziej przeswajalne no i nie grozi mi nadmiar,który jest stokroć gorszy od niedoboru!
  no chyba ze wody lub tlenu hehe :D :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: slawek 2007-11-09, 23:35:08
Cytuj z: grizzly 2007-11-09, 21:24:33
Tylko tzw. "ekologiczne", ktore jest zdrowe,  jedza "ludzie posiadajacy aktywa"  :D 8)



Aktywa ;) powiadasz ?? wiesz coś o tym ????


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lutonn 2007-11-09, 23:37:28
nasuwa sie pytanie na jakie choroby chorowali ludzie w obozach pracy a na jakie nie czy moze ktos wie  tak na powaznie  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-10, 00:27:36
Cytuj z: lutonn 2007-11-09, 23:37:28
nasuwa sie pytanie na jakie choroby chorowali ludzie w obozach pracy a na jakie nie czy moze ktos wie  tak na powaznie  :D


Na jakie choroby pytasz tak na powaznie?  :D
No chyba nie na takie,których przyczyną jest przejedzenie i brak ruchu ...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lutonn 2007-11-10, 09:23:34
pytam wyraznie na jakie sie choruje z braku pozywienia a na jakie nie , czy moze brak pozywienia leczy z jakichś chorób tak tylko z ciekawosci bo moze jest to klucz  :D :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Flawia 2007-11-10, 09:39:27
polecam ksiażke Grzesiuka "5 lat kacetu". Wspaniale i z humorem napisana i tak sugestywnie że miałam ogromną ochotę podczas czytania zjeść michę obierek od kartofli... ;-) Niedokładnie pamiętam ich choroby, na pewno głupie skaleczenia kończyły się gangreną, mieli szkorbut a po wszystkim Grzesiuk miał chyba gruźlicę, ale zapraszam do lektury, szczerze polecam!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-10, 11:07:07
Cytuj z: Flawia 2007-11-10, 09:39:27
polecam ksiażke Grzesiuka "5 lat kacetu".


Dzieki Flawia  :) .Poczytam sobie z przyjemnością .Lubię takie książki i lubię ,kiedy ktoś się dzieli tym ,co przeczytał (między innymi) !
Jak czytałaś jeszcze jakieś ciekawe książki,do napisz tytuły.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Flawia 2007-11-10, 11:39:31
dzięki. dodam tylko , pochwalę się (się?) że występujący w tej książce przyjaciel Grzesiuka Heniek B był po wojnie nauczycielem niemieckiego w mojej rodzinnej miejscowości, chyba uczył mojego tatę. Nawet się nie zawstydził gdy go zapytano czy to on jest tym Heńkiem, powiedział że tak, mimo że w obozie był, hm, kurtyzaną niemieckich oficerów...
a jakie jeszcze książki polecam to najlepiej pisać gdy temat rozmowy się skojarzy... albo załóżmy nowy wątek ;-)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-10, 13:47:44
Cytuj z: lutonn 2007-11-10, 09:23:34
pytam wyraznie na jakie sie choruje z braku pozywienia a na jakie nie , czy moze brak pozywienia leczy z jakichś chorób tak tylko z ciekawosci bo moze jest to klucz  :D :D


Na jakie choroby się choruje z braku pozywienia? Pewnie to beri-beri,krzywica,gruźlica,szkorbut-to głównie z powodu braku witamin.
Czy brak pozywienia może leczyć? Sądzę,że tak samo jak przejadanie się,brak pozywienia lub znaczny jego niedostatek przyczyniają się do różnych dolegliwości .
Także lutonn nie głodź się, nie obżeraj i bądź aktywny fizycznie, a na pewno żadna kromka chleba ciebie nie pokona ,no chyba ,ze wymyslą większą kromke chleba,z większą ilością mąki i drożdży i to zniszczy ludzkość  :(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2007-11-10, 13:56:05
Cytuj z: Ewa 2007-11-09, 20:38:34
a...  ludzi na forum coraz mniej.


A tak, ale to z powodu czyszczenia z automatu. Ustawiłem go tak, że likwiduje konta, jeśli nie są używane przez 180 dni  :D. Wolę mieć np: dwustu piszących Użytkowników, niż tysiące "martwych dusz" poprawiających statystyki.  :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Ewa 2007-11-10, 14:50:51
Taka jest twoja interpretacja? :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-11-10, 15:06:12
Cytuj z: toan 2007-11-07, 15:27:25
Skurcze łydek najczęściej brak cukru?, ale mechanizmu nie podejmuję się wyjaśnić!.


Są od tego samego co inne skurcze. Chorują naczynia i to co płynie w naczyniach skutkuje nieprawidłową impulsacją nerwową czy skurczem. Działa nadmiar B, niedobór W, niedobór T, konserwanty, glutaminiany, histaminouwalniacze, niedobory A,E,C, Magnezy, Chromu, cynku i Bóg wie jeszcze czego. Kiedyś uświadomiłam to sobe bo miałam skurcze łydek po ... czipsach ze sklepu z konserwantami. Na pewno ilość W była w ostatnie 3 dni  przed skurczem łydek ok. Kiedyś zjadłam czipsy ze sklepu na noc i rano bolały mnie plecy jak po pobiciu. Bolały mięśnie. Do których dochodzą naczynia. W których jest krew. Dlatego jedna dieta leczy wszystkie choroby bo leczy wszystkie naczynia. Włosy i paznokcie to "odległe skutki" tego co w naczyniach.
Cytuj z: Hana 2007-11-07, 18:47:25
Kodar-- proponuje zastosowac np.´przez tydzien "proste jedzenie"/ proste/latwe do podliczenia i przez tydzien prowadzic notatki--liczyc, wazyc/.
Np. sniadanie: Wloski/ czarny salceson 150-200g.
    obiado-kolacja: jajka + slonina/boczek + kartofle/frytki.
Takie odzywianie powinno zlikwidowac Twoje dolegliwosci.


Też bym tak to widziała  :D.
Cytuj z: MORGANO 2007-11-09, 19:47:01
Jeżeli proporcje są prawidłowe to dlaczego nie wolno zjeść jabłka?


Per analogiam. Cukier prosty może być lekiem i może być trucizną. Jest tyle chorób w których cukier prosty szkodzi, że wolałabym nie jadać go codziennie ...miesiacami.
3 dni cukru prostego - ok. Ale dłużej ...  :o . Warto zastosować profilaktykę i robić przerwy od cukru prostego. Miesiąc na cukrze prostym? Nie zaleciłabym nigdy takiego postępowania w nowotworach, grzybicy (a kto ma ładny nieobłożony język? Obłożony czy czarny język to grzybica), robaczycach, lambliozach...
W tych chorobach nie zaleciłabym nawet 1g cukru codziennie. Co kilka dni, co tydzień? Można podyskutować.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lutonn 2007-11-10, 16:46:24
Cytuj z: elmo 2007-11-10, 13:47:44
Cytuj z: lutonn 2007-11-10, 09:23:34
pytam wyraznie na jakie sie choruje z braku pozywienia a na jakie nie , czy moze brak pozywienia leczy z jakichś chorób tak tylko z ciekawosci bo moze jest to klucz  :D :D


Na jakie choroby się choruje z braku pozywienia? Pewnie to beri-beri,krzywica,gruźlica,szkorbut-to głównie z powodu braku witamin.
Czy brak pozywienia może leczyć? Sądzę,że tak samo jak przejadanie się,brak pozywienia lub znaczny jego niedostatek przyczyniają się do różnych dolegliwości .
Także lutonn nie głodź się, nie obżeraj i bądź aktywny fizycznie, a na pewno żadna kromka chleba ciebie nie pokona ,no chyba ,ze wymyslą większą kromke chleba,z większą ilością mąki i drożdży i to zniszczy ludzkość  :(
  elmo!! jak bede sie chcial cie zapytac to zapukam do twoich drzwi a tak to mi ty tu cicho siedz  :D :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-11-10, 19:24:23
Lekarka: Kiedyś uświadomiłam to sobe bo miałam skurcze łydek po ... czipsach ze sklepu z konserwantami. Na pewno ilość W była w ostatnie 3 dni  przed skurczem łydek ok. Kiedyś zjadłam czipsy ze sklepu na noc i rano bolały mnie plecy jak po pobiciu. Bolały mięśnie.

Czytam, ze tez nie jestes" swieta " i lubisz "grzeszyc", fajnie, bo nam KOBIETOM wolno /jest dozwolone !


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-11-11, 10:13:21
Ewa zaczęła z tym jabłkiem ... i Ewa musi naprawić krzywdę.
Boże tyko jak  :shock: .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-11-11, 10:25:46
Ewo...........juz naprawiasz,naprawiasz :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-11-11, 10:30:54
  :lol:  :lol:  :lol:
Śmiech na sali... to ludzie się SAMI naprawiają... he he he  :D .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-11-11, 10:34:03
    ty ciagle masz racje ,tobie tluszcze wyraznie sluza,no i  do lekarza nie musisz chodzic,tylko pozazdroscic :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2007-11-11, 11:40:28
Cytuj z: kodar 2007-11-11, 10:34:03
     ty ciagle masz racje ,tobie tluszcze wyraznie sluza,no i  do lekarza nie musisz chodzic,tylko pozazdroscic :lol:


I dobrze, bo jak "choruje na wszystkie choroby pacjentow", musi byc samowystarczalna !


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-11-11, 11:57:45
Gdy chodziłam do szkoły medycznej,to uczono nas,że lekarz powinien być "odporny" na wszystkie choroby pacjentów.
Podatny lekarz ,chorowałby na te choroby i nie wiedziałby jak pomóc pacjentom.
Wydaje mi się ,że dobry lekarz,który bedzie wiedział jak leczyć pacjentów to taki,który sam będzie zdrowy na ciele i umysle ...to połowa sukcesu  :)
Druga połowa ,to własne chęci pacjenta do wyleczenia  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-11-26, 00:14:01
Zagadka - czy pacjent leczony DO na HIV (obecnie HIV negat) miał HIV - czeka na ... mój wolny czas  :).
Dziewczynka z przewleklym zapaleniem nerek (PZN, opisywana juz wcześniej przeze mnie):
3 miesiace stosowała DO skórki, boczek, podgardle. Jadła optymalne jadło z checią. Mlecznych żadnych po po każdym był fosfor b. znacznie przekraczajacy normy.
Psiankowych nie tolerowała w żadnej postaci bo potas był po nich niebezpiecznie wysoki (w ilości zagrażajacej życiu).
Moja wersja DO z rotowanymi zbożami co 5 dni (1mies), co 4 dni (1 mies), co 3 dni (1 mies) spowodowała, że nadciśnienie jest wspomnieniem, a obrzęki płuc i okolicy nadbrzusza pozostały wspomnieniem. Zależały od zboż. Po trzech miesiacach ze mną, na kolejne 3 miesiace kontakt się urwał.I dobrze, każdy ma sobie sam radzić  :).
Zaczęła jadać zboża codziennie  :( . a ewentualne obrzęki OKOLICY TWARZY (ewidentna poprawa z punktu widzenia medycyny hinduistycznej) matka i córka łączyły z nadmiarem zbóż i wymyślały potrawy bez zbóż, w miarę mozliwości tłuste. W te 3 mies bez "mojego nadzoru" staciła ochotę na wszelkie tłustości pochodzenia wieprzowego.
2 tyg temu telefon od mamy dziewczynki z PZN. Infekcja-kaszel mokry z odkrztuszaniem: ratunku. Zleciłam dietą oczywiście bez zbóż tłumacząc że infekcja=za dużo zbóż (a jak zboża to bułka w cienkie plastry obsmażana na tłuszczu, oczywiście smalcu!). Zaleciłam niskopotasowe:
ZUPĘ GRZYBOWĄ (dziewczynka od 2 tyg jada ją 2 x dziennie) BEZ MAKARONU (na dziś nie wyobraża sobie życia bez niej), oliwki, cebulowe (jakie lubi). Osoby z PZN uwielbiają te produkty. Obyło się bez antybiotyku. Nie widziałam dziewczynki  :D. Porady telefoniczne.
Dziewczynka sika 350ml/dobę jest to żółte. 7-8 mies temu - dobowo było tego 100ml i było przezroczyste  :o .
Kreatynina nadal status idem.
Z tą kreatyniną było coś nie tak po grzybach. Urosła z 7 do 14 od momentu rozpoczecia jedzenia codziennie zupy grzybowej. Ta reakcja sugeruje mi opisywaną w alergologii reakcję krzyzową grzyby-zboża. Obecnie kreatynina wróciła do 5-7 mimo jadania dalej codziennie zupy grzybowej. Substancja NIETOLEROWANA STAJE SIĘ TOLEROWANA  :D.
Wiem,że Bruford śmiejesz się, że próbuję makrofagami wgryzać sie w szkło, ale może tam nie ma półksiezyców, może są tylko pogrubiałe błony.
Dziewczynka zaczęła mieć ochotę na JAJKO  :D i placki ziemniaczane ze ŚMIETANĄ  :D. Ewidentnie testuje sobie tymi pokarmami górne granice potasu i fosforu  :D.
Sugeruje, że dalej MA OCHOTĘ "przerzedzać" zboża by nie było obrzęków twarzy całkowicie. Jest dobrze. Następnym etapem będzie obniżanie dietą kreatyniny.
Na razie nie powiem jak bo malgo35 i Ewa by spadły z krzeseł przy kompach.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Ewa 2007-11-26, 00:49:13
Cytuj:
Na razie nie powiem jak bo malgo35 i Ewa by spadły z krzeseł przy kompach
Nie zasłaniaj się mną. Jak masz coś do powiedzenia, to mów. Leżę pod stołem jak piszesz nieskładnie. Jak mówisz konkrety, czytam z uwagą. Nieraz ci to juz pisałam, więc nie kokietuj ;)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-11-26, 02:03:15
I tak i tak czekam by to powiedzieć "przez przypadek". Oczywiście z "dowodami" w postaci ozdrowień.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2007-11-30, 22:57:21
Pani Ewo(lekarko) właśnie się szeroko uśmiechnęłam wchodząc na Pani stronę. Ponad 11 tysięcy odwiedziń. Aby chociaż połowa skorzystała z Pani porad. Życzę  aby można było dopisać chociaż jedno 0.
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Ewa 2007-11-30, 23:13:23
Sylwia, naprawdę? To ja zaraz też tam zajrzę  :twisted:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Teresa Stachurska 2007-12-08, 00:56:31
Cytuj z: kodar 2007-11-07, 15:13:27
wtedy skurcze przewaznie nocne wystepuja prawie codziennie
Tomas, nie o  skurcze  serca mi chodzilo, :?
tylko miesni nog,albo lewej albo prawej nogi,po produktach mlecznych,
moze sie temu dziwisz,ale u mnie tak jest,mimo proporcji BTW,cos robie jednak niedokladnie, :(
ale jak wspominalam nie mam pretenscji,  do ciebie albo  do twego taty,  :)



Czy w tej sytuacji dr J.Kwaśniewski nie doradza policzyć węglowodanów i ich do menu dołożyć, nawet 20 g ? Te skurcze to nic dobrego.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2007-12-08, 01:05:51
Cytuj z: Teresa Stachurska 2007-12-08, 00:56:31
Cytuj z: kodar 2007-11-07, 15:13:27
wtedy skurcze przewaznie nocne wystepuja prawie codziennie
Tomas, nie o  skurcze  serca mi chodzilo, :?
tylko miesni nog,albo lewej albo prawej nogi,po produktach mlecznych,
moze sie temu dziwisz,ale u mnie tak jest,mimo proporcji BTW,cos robie jednak niedokladnie, :(
ale jak wspominalam nie mam pretenscji,  do ciebie albo  do twego taty,  :)



Czy w tej sytuacji dr J.Kwaśniewski nie doradza policzyć węglowodanów i ich do menu dołożyć, nawet 20 g ? Te skurcze to nic dobrego.


Nieraz takie "nocne" skurcze w okolicach nog moga byc pozadana
a nawet przyjemne :shock: :shock: :shock: :P :P :P :P :P

A "kysz" z tymi weglowodanami lepsze skurcze niz miazdzyca 8) 8) 8) 8) 8) 8)



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-12-08, 15:57:10
wystarczylo,ze  zmniejszylam ilosc bialka i tluszczu,a skurcze minely bezpowrotnie :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-12-10, 08:25:26
Brawo Kodar  :) !
Tak trzymaj!
Słuchaj siebie.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-03-17, 00:53:04
Cytuj z: grizzly 2007-12-08, 01:05:51
Cytuj z: Teresa Stachurska 2007-12-08, 00:56:31
Cytuj z: kodar 2007-11-07, 15:13:27
wtedy skurcze przewaznie nocne wystepuja prawie codziennie
Tomas, nie o  skurcze  serca mi chodzilo, :?
tylko miesni nog,albo lewej albo prawej nogi,po produktach mlecznych,
moze sie temu dziwisz,ale u mnie tak jest,mimo proporcji BTW,cos robie jednak niedokladnie, :(
ale jak wspominalam nie mam pretenscji,  do ciebie albo  do twego taty,  :)



Czy w tej sytuacji dr J.Kwaśniewski nie doradza policzyć węglowodanów i ich do menu dołożyć, nawet 20 g ? Te skurcze to nic dobrego.


Nieraz takie "nocne" skurcze w okolicach nog moga byc pozadana
a nawet przyjemne :shock: :shock: :shock: :P :P :P :P :P

A "kysz" z tymi weglowodanami lepsze skurcze niz miazdzyca 8) 8) 8) 8) 8) 8)


nooooooooooooooooo :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-03-18, 17:05:19
Cytuj z: Teresa Stachurska 2007-12-08, 00:56:31
Cytuj z: kodar 2007-11-07, 15:13:27
wtedy skurcze przewaznie nocne wystepuja prawie codziennie
Tomas, nie o  skurcze  serca mi chodzilo, :?
tylko miesni nog,albo lewej albo prawej nogi,po produktach mlecznych,
moze sie temu dziwisz,ale u mnie tak jest,mimo proporcji BTW,cos robie jednak niedokladnie, :(
ale jak wspominalam nie mam pretenscji,  do ciebie albo  do twego taty,  :)



Czy w tej sytuacji dr J.Kwaśniewski nie doradza policzyć węglowodanów i ich do menu dołożyć, nawet 20 g ? Te skurcze to nic dobrego.
Tak,tak nalezy zwiekszyc weglowodany,ale na krotko......a moze na stale??? :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2008-03-18, 18:32:46
Kodar, mam ten sam problem --jak nie dojem weglowodanow-- skurcze w nocy zapewnione--wiec racze sie slodkosciami w postaci pralinek (z alkoholem)!

Kodar--mam jeszcze pytanie --jak sie nie myle to Ty walczylas z sucha skora--mozesz mi przypomniec jak postepowalas zeby ja /skore natluscic?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-03-18, 21:54:42
Cytuj z: Hana 2008-03-18, 18:32:46
Kodar, mam ten sam problem --jak nie dojem weglowodanow-- skurcze w nocy zapewnione--wiec racze sie slodkosciami w postaci pralinek (z alkoholem)!

Kodar--mam jeszcze pytanie --jak sie nie myle to Ty walczylas z sucha skora--mozesz mi przypomniec jak postepowalas zeby ja /skore natluscic?
Hana,kochana,ja,ja nadal mam i musze strasznie ograniczac bialko,prawie,ze warzywa i skwarki.Natluszczam oczywiscie  smalcem i zakladam biale rekawiczki :lol:no ale tylko ograniczenie bialka tak naprawde pomaga.Aktualnie smaruje kremem z dodatkiem nagietka(pokazaly sie niedawno w sklepie Aldi),bo szybciej sie wchlania i nie potrzebuje zakladac bialych rekawiczek :lol: :lol:Mialam tez bol lokcia,ktory nigdy wiecej sie nie powtorzyl,a suchosc skory dloni i piet non stop. :?Mam jeszcze duzo pracy nad soba. :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-03-18, 22:21:00
Cytuj z: Hana 2008-03-18, 18:32:46
Kodar, mam ten sam problem --jak nie dojem weglowodanow-- skurcze w nocy zapewnione--wiec racze sie slodkosciami w postaci pralinek (z alkoholem)!

Kodar--mam jeszcze pytanie --jak sie nie myle to Ty walczylas z sucha skora--mozesz mi przypomniec jak postepowalas zeby ja /skore natluscic?
Hana,a ja zaczelam sie raczyc Advokaatem,moze znasz przypadkiem jego sklad,na  mojej flaszeczce jednak  nie podali proporcji BTW,a szkoda,bo tak musze pewnie cala,??? 8) :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2008-03-19, 18:19:32
Kodar twierdzisz,ze ta suchosc skory to od nadmiaru bialka?, sama nie wiem --nie umie uchwycic czym moze to byc powodowane.

Ten "Adwokat"traktuj jak przyjemnosc, zamknij oczy i delektuj sie,/mysl, ze wszystko jest w jak najlepszych proporcjach.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: maf 2008-03-19, 18:30:11
Cytuj z: kodar 2008-03-18, 22:21:00
................a ja zaczelam sie raczyc Advokaatem,moze znasz przypadkiem jego sklad,na  mojej flaszeczce jednak  nie podali proporcji BTW,a szkoda,bo tak musze pewnie cala,??? 8) :lol:

Ten likier najlepiej zrobic samemu. Pamietam, ze Leszek S. podawal przepis, ale to bylo dawno temu.
Kiedys robilem. Kolor i gestosc daja zoltka, moc - spirytus, slodycz? - cukier/Trzeba zrobic wytrawnego advocata bez cukru.
Pozdr
maf


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-03-19, 18:46:38
Kodar. Jeżeli interesuje Cię jeszcze BTW Likieru adwokat to są to następujące proporcje.
B-4,0//  T-5,5// W-25,5// Proporcje dotyczą Adwokata kupionego w sklepie.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-03-19, 19:09:30
Cytuj z: Hana 2008-03-19, 18:19:32
Kodar twierdzisz,ze ta suchosc skory to od nadmiaru bialka?, sama nie wiem --nie umie uchwycic czym moze to byc powodowane.

Ten "Adwokat"traktuj jak przyjemnosc, zamknij oczy i delektuj sie,/mysl, ze wszystko jest w jak najlepszych proporcjach.
Hana,tak "go"wlasnie potraktowalam,i dzisiaj dzieki temu,ze Morgano podal proporcje,wiem dlaczego nie mam ochoty na weglowodany(wczoraj bylo zbyt duzo).
Hana,w poniedzialek jadlam tylko slonine ze skwarkami i warzywami.Wlasnie skora na dloniach ulegla niesamowitej poprawie.Dzisiaj jednak troche bardziej wysuszona,bo wczoraj w Adwokacie  bylo bialko i nieco wiecej  weglowodanow.Dzisiaj jednak,obede sie nadal bez bialka,bo wnerwia mnie ta sucha skora i dojrzalam ,by sie z nia rozprawic.!!!
Stwierdzilam rowniez,ze to nie detergenty,bo skore rak systematycznie natluszczam i nosze rekawiczki. :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2008-03-19, 19:11:37
                                                Domowy ajerkoniak

Lekko naciac laske wanilii,wyjac rdzen, 20 zoltek umiescic w sporymgarnku, dosypac 80g cukrupudru, dodac rdzen wanilii, wymieszac.
Garnek wstawic do drugiego garnka z gotujaca sie woda.
Mikserem ubijac zoltka do czasu az powstanie gesta kremowa masa.
Nie przerywajac ucierania, powoli dolewac bialy rum (600 ml)--zostawic tylko 3 lyzki rumu.
Na koniec wkrecic 60g slodkiej smietany.
Powstaly tradycyjny ajerkoniak waniliowy podzielic na dwie czesci .
Posiekana gorzka czekolade (50 g.)stopic w kapieli wodnej.
W dwoch goracych lyzkach roztopic kawe, wymieszac z czekolada i pozostalym rumem.
Naczynie z polowa ajerkoniaku wstawic do kapieli wodnej i powoli mieszajac wlewac czekolade rozpuszczana z kawa i rumem.

W ten sposob powstaja dwa rodzaje ajerkoniaku--tradycyjny waniliowy i kakaowy.
Ajerkoniak trzeba schlodzic, wstawiajac garnki do miski z lodem.

w 100g B-5,7  T- 13,8  W-9,1  /1 : 2,4 : 1,6   ( Optymalnik 08/04 ).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-03-19, 19:15:40
Cytuj z: maf 2008-03-19, 18:30:11
Cytuj z: kodar 2008-03-18, 22:21:00
................a ja zaczelam sie raczyc Advokaatem,moze znasz przypadkiem jego sklad,na  mojej flaszeczce jednak  nie podali proporcji BTW,a szkoda,bo tak musze pewnie cala,??? 8) :lol:

Ten likier najlepiej zrobic samemu. Pamietam, ze Leszek S. podawal przepis, ale to bylo dawno temu.
Kiedys robilem. Kolor i gestosc daja zoltka, moc - spirytus, slodycz? - cukier/Trzeba zrobic wytrawnego advocata bez cukru.
Pozdr
maf
Maf,ja rowniez sama robilam adwokata .Pamietam,ze zoltka nalezalo miksowac wraz z cukrem do bialosci i kroplami dodawac czystego spirytusu.Zawsze sie udaje ,tak jak i majonez(no moze raz sie nie udal..no dwa).Mowisz ,bez cukru  :?ale z czym ubijac zoltka do bialosci,by byly geste i puszyste,moze dodac smietany???
Moze Morgano albo Krystian podpowiedza??? :) :P


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2008-03-19, 19:19:58
Proponuje wyprobowac wyzej podany przepis, cukier nalezy pominac , "slodycz" da czekolada ( 50 g ), i proporcje beda super!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-03-19, 19:21:54
Cytuj z: Hana 2008-03-19, 19:11:37
                                                Domowy ajerkoniak

Lekko naciac laske wanilii,wyjac rdzen, 20 zoltek umiescic w sporymgarnku, dosypac 80g cukrupudru, dodac rdzen wanilii, wymieszac.
Garnek wstawic do drugiego garnka z gotujaca sie woda.
Mikserem ubijac zoltka do czasu az powstanie gesta kremowa masa.
Nie przerywajac ucierania, powoli dolewac bialy rum (600 ml)--zostawic tylko 3 lyzki rumu.
Na koniec wkrecic 60g slodkiej smietany.
Powstaly tradycyjny ajerkoniak waniliowy podzielic na dwie czesci .
Posiekana gorzka czekolade (50 g.)stopic w kapieli wodnej.
W dwoch goracych lyzkach roztopic kawe, wymieszac z czekolada i pozostalym rumem.
Naczynie z polowa ajerkoniaku wstawic do kapieli wodnej i powoli mieszajac wlewac czekolade rozpuszczana z kawa i rumem.

W ten sposob powstaja dwa rodzaje ajerkoniaku--tradycyjny waniliowy i kakaowy.
Ajerkoniak trzeba schlodzic, wstawiajac garnki do miski z lodem.

w 100g B-5,7  T- 13,8  W-9,1  /1 : 2,4 : 1,6   ( Optymalnik 08/04 ).
Hana super,ze zamiescilas przepis,ale wyzej wymienione skladniki, mnie osobiscie nie pasuja do "Adwokata" :).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2008-03-19, 19:28:12
Zamien rum na spirytss, pomin cukier --mozesz zrobic zolty=waniliowy, lub czekoladowy, lub kawowy. a proporcje sa moim zdaniem "b. dobre ".


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Teresa Stachurska 2008-03-19, 19:56:31
Mam przepis na adwokata, niestety przeraźliwie słodkiego, co go nie przekreśla, jeśli miałby być używany np jako sos do lodów.

Składniki:
- 6 żółtek
- 250 g cukru
- wanilia lub cukier waniliowy
- 250 ml mleka skondensowanego niesłodzonego
- 250 ml czystej wódki.

Wykonanie:
- żółtka, cukier i wanilię ubijać 10 min, temp. 65'C
- po pięciu minutach (w trakcie ubijania) dodać mleko skondensowane, a następnie wódkę
- przelać do butelki i pozostawić do wystgnięcia (na ciepło też do przyjęcia).

Robiłam go wiele razy "w prezencie". Sama słodkich alkoholi nie lubię. Przy okazji zrobię kombinację z przepisu Hany i powyższego, czyli więcej żółtek, mniej cukru, może mleko, białą wódkę.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-03-19, 20:19:04
kODAR. Nie robię ajerkoniaku. Jeżeli chodzi o skórę suchą. To musisz wiedzieć, że skóra jest ostatnim
ogniwem w organizmie, która zostaje odżywiona. O ile sobie przypominam znajduje sie gdzieś na 7 miejscu.
 


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-03-19, 23:37:58
Cytuj z: MORGANO 2008-03-19, 20:19:04
kODAR. Nie robię ajerkoniaku. Jeżeli chodzi o skórę suchą. To musisz wiedzieć, że skóra jest ostatnim
ogniwem w organizmie, która zostaje odżywiona. O ile sobie przypominam znajduje sie gdzieś na 7 miejscu.
 
Morgano,ale moja skora miala wystarczajaco duzo czasu,aby sie odzywic.Od poniedzialku zaczelam ja glodzic :lol: :lol: 8) :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-03-21, 22:30:45
Cytuj z: kodar 2008-03-19, 23:37:58
Cytuj z: MORGANO 2008-03-19, 20:19:04
kODAR. Nie robię ajerkoniaku. Jeżeli chodzi o skórę suchą. To musisz wiedzieć, że skóra jest ostatnim
ogniwem w organizmie, która zostaje odżywiona. O ile sobie przypominam znajduje sie gdzieś na 7 miejscu.
 
Morgano,ale moja skora miala wystarczajaco duzo czasu,aby sie odzywic.Od poniedzialku zaczelam ja glodzic :lol: :lol: 8) :wink:
Dzisiaj miedzy innymi jadlam rybe ,skora dloni  nadal lekko szorstka. :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-03-22, 01:20:57
kodar różne mogą być przyczyny suchej skóry. Ja ostatnio doszłam do wniosku ,że jedząc niby dobrze czyli wszystko z diety leakri a dodatkowo pozwalając sobie na coś słodkiego natychmiast robiła mi się sucha skóra. A innym razem skóra jest sucha np. jak zjadam za mało tłuszczu przez klika dni. Wystarcza gdy przestałam jeść słodycze po 2 dniach suchość ustępowała lub zamiast frytek wypijałam kubek 500 ml rosołu z warstwą smalcu gęsiego. Najlepiej napisz przez kilka dni co jadłaś i przyjrzyj się temu. może cukier z advocata?. A ja jutro spróbuję ciasta wg przepisu podanego chyba tu na forum własnie z odrobiną advocata. Życzę smacznego zajadania się pysznościami świątecznymi.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-03-22, 17:26:27
Cytuj:
Życzę smacznego zajadania się pysznościami świątecznymi.

Sylwia,jakimi pysznosciami??Moj maz robi Swieta dla siebie i chlopcow,ja niestety mam dyzur.
Wlasciwie i tak malo jem,i nic ekstra nie potrzebuje,bo akurat sa Swieta. :? :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: tadzio 2008-03-25, 12:46:42
Czy ktoś mógłby mi powiedziec jak liczyc weglowodany w ziemniakach, dzis sam musiałem robic sobie frytki bo nie mial kto i zważyłem dwa duze ziemniaki 330 g zrobiłem z nich frytki wydawalo misie mało więc tez zważyłem i wyszlo 180 g w tabeli przy frytkach podano okolo 15 g W w 100g frytek  a przy ziemniakch tez tyle ktore dane brać za prawidłowe bo to jest kolosalna różnica -22g  W,bo wtedy może sie okazać ,że nie jem 50 g W na dobę a 70 g W na dobę


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-03-25, 14:29:48
Cytuj z: tadzio 2008-03-25, 12:46:42
Czy ktoś mógłby mi powiedziec jak liczyc weglowodany w ziemniakach, dzis sam musiałem robic sobie frytki bo nie mial kto i zważyłem dwa duze ziemniaki 330 g zrobiłem z nich frytki wydawalo misie mało więc tez zważyłem i wyszlo 180 g w tabeli przy frytkach podano okolo 15 g W w 100g frytek  a przy ziemniakch tez tyle ktore dane brać za prawidłowe bo to jest kolosalna różnica -22g  W,bo wtedy może sie okazać ,że nie jem 50 g W na dobę a 70 g W na dobę
Licze  weglowodany w surowych ziemniakach, czyli 100g = 15 weglowodanow,to w 330g ziemniaka znajduje sie ok 50 g weglowodanow.
Ze 100g ziemniaka wychodzi ok.60g frytek,czyli  15 g weglowodanow. :) :?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: tadzio 2008-03-25, 20:16:48
no to ładnie zjadlem dziśiaj 350 g frytek czyli nie 52 g weglowodanow a 90 g a to nie jest juz DO czyli jedząc często frytki  zawsze przekraczałem ilość W


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-03-25, 20:38:41
Tadzio.
Frytki smażone  100 gram
/ B- 2,8g / T- 14,5g /W-29,0/

Frytki 350g = B-9,8
Frytki 350g = T-50,7
Frytki 350g = W-101,5


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: tadzio 2008-03-25, 21:01:07
z tego by wynikalo ,że gotowane ziemniaki też mają okolo 30 g W w 100g, czyli te tabele produktów nie są za dokladne, bo jest dokładnie napisane ' frytki smażone 1,5 -20-14,6. Dzięki Morgano za wyczerpującą odpowiedż.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: tadzio 2008-03-25, 21:05:00
jeszcze chciałem dodać ,że teraz się nie dziwię ,że mam kamienie w woreczku i skacze mi cisnienie bo ziemniaki jadłem codziennie


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Blackend 2008-03-25, 22:20:12
Tadzio masz problem z prawidłowym zastosowaniem DO.
Dlaczego nie zrobisz najprostszej rzeczy na swiecie jaką jest kupno książki KK700?
Hint: Nie koncentruj sie na gramach: białka, tłuszczu, węglowodanów w potrawie - skoncentruj się na PROPORCJI!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: tadzio 2008-03-25, 22:36:43
a co to za książka KK700 bo nie wiem o co chodzi


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-03-26, 09:10:10
tadzio. Na stronie dr J. Kwaśniewskiego pod podanym adresem
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&cat=1&nx=30

Jest moja książka "Stoliczku nakryj się dla optymalnych"
Tam znajdziesz również tabelki poszczególnych produktów i przepisy
możesz ją sobie ściągnąć.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: tadzio 2008-03-26, 21:16:32
o super przyda mi sie to ale znowu widze że frytki jest inny sklad  bo w Pan a książeczce jest 2,4-11,6-23,9 a to jest różnica 6 g weglowodanow to które dane są prawdziwe dla frytek bo to juz trzeci skład i każdy inny


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-03-26, 21:26:50
tadio. Nie wiem o jakiej książce mówisz.
Tabela strona 139 pierwsza pozycja to frytki smażone.


Tytu: Odp: Książka Ewy /frytkowy problem
Wiadomo wysana przez: Hana 2008-03-27, 17:33:39
Kupilam dzisiaj sklepowe frytki :  B-2,5  T-7,0  W-25,5

Proporcje frytek wg. Tabelii Wartosci Odzywczych ("wyd. w " Arkadii" w Jastrzebiej Gorze )--frytki smazone B-4,2  T-14,5  W-39,7

Wg. Ksiazki Kucharskiej dr J. Kwasniewskiego --przepis nr. 487, str.305 B-1,1  T-12,5  W-13,0
Ja robie frytki wg. przepisu podanego w KK dr J. Kwasniewskiego--i uwazam, ze to co mozna zrobic samemu nie warto kupowac!


Tytu: Odp: Książka Ewy /frytkowy problem
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-03-27, 20:06:14
Cytuj z: Hana 2008-03-27, 17:33:39
Kupilam dzisiaj sklepowe frytki :  B-2,5  T-7,0  W-25,5

Proporcje frytek wg. Tabelii Wartosci Odzywczych ("wyd. w " Arkadii" w Jastrzebiej Gorze )--frytki smazone B-4,2  T-14,5  W-39,7

Wg. Ksiazki Kucharskiej dr J. Kwasniewskiego --przepis nr. 487, str.305 B-1,1  T-12,5  W-13,0
Ja robie frytki wg. przepisu podanego w KK dr J. Kwasniewskiego--i uwazam, ze to co mozna zrobic samemu nie warto kupowac!
Hana,kupowane frytki sa z dodatkiem maki pszennej,czasami pisze w skladzie na op.,ale  przewaznie pomijany jest dod.maki.  :?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-04-01, 20:18:14
Cytuj z: tadzio 2008-03-25, 22:36:43
a co to za książka KK700 bo nie wiem o co chodzi
jest to "Ksiazka Kucharska 700 przepisow kulinarnych" :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-04-01, 20:24:46
Cytuj z: MORGANO 2008-03-25, 20:38:41
Tadzio.
Frytki smażone  100 gram
/ B- 2,8g / T- 14,5g /W-29,0/

Frytki 350g = B-9,8
Frytki 350g = T-50,7
Frytki 350g = W-101,5

Morgano,jak robisz frytki,ze w 100g wychodzi ci az tyle weglowodanow,link,ktory podales  sie niestety nie otwiera. :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-04-01, 20:37:08

Frytki smażone  100 gram
/ B- 2,8g / T- 14,5g /W-29,0/
Cytuj:
Morgano,jak robisz frytki,ze w 100g wychodzi ci aż tyle węglowodanów.
Cytuj:


Mowa jest o frytkach smażonych. Taka jest norma frytek tak jak podałem.
Podczas smażenia wyparowuje woda dlatego zwiększa się ilość węglowodanów i tłuszcz.
Podałem stronę dr Kwaśniewskiego gdyż tam jest umieszczona moja książka z przepisami.
Niestety nie wiem jak taki link przenieść by się otworzył.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: zbynek 2008-04-01, 20:51:23
Cytuj z: MORGANO 2008-04-01, 20:37:08
Podałem stronę dr Kwa&para;niewskiego gdyż tam jest umieszczona moja ksi&plusmn;żka z przepisami.


http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=804

http://dr-kwasniewski.pl/media/2/bib-1/aktualnosci/Stoliczku.pdf


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Teresa Stachurska 2008-04-01, 21:20:44
Nie otwiera się żaden link...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: zbynek 2008-04-01, 21:44:03
Cytuj z: Teresa Stachurska 2008-04-01, 21:20:44
Nie otwiera się żaden link...

Dziwne... prosze sprawdzić, może kto inny - u mnie z neostrady działają :?: :?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-04-02, 08:59:39
zbynek. Dzięki Tobie za podanie linków u mnie działają.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: slawek 2008-04-02, 09:45:40
Moze tak zadzialają u wszystkich:

http://tinylink.com/?Zy0uwUDpo0

http://tinylink.com/?T069t2SPUa


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-04-02, 14:51:09
Cytuj z: zbynek 2008-04-01, 21:44:03
Cytuj z: Teresa Stachurska 2008-04-01, 21:20:44
Nie otwiera się żaden link...

Dziwne... prosze sprawdzić, może kto inny - u mnie z neostrady działają :?: :?
Zbynek, linki sie otwiertaja :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: jurek46 2008-04-02, 15:34:42
Cytuj z: kodar 2008-04-02, 14:51:09
Cytuj z: zbynek 2008-04-01, 21:44:03
Cytuj z: Teresa Stachurska 2008-04-01, 21:20:44
Nie otwiera się żaden link...

Dziwne... prosze sprawdzić, może kto inny - u mnie z neostrady działają :?: :?
Zbynek, linki sie otwiertaja :)



Kodar teraz to juz namieszali może żeczywiście Morgano jako doradca żywieniowy niech określi i napisze kto w końcu ma rację Książka kucharska DR.Kwaśniewskiego str 305 przepis 487 i jest w nim podane w 100gr frytek  B-1,1  T-11,4  W-11,8
Niech w końcu ktoś zrobi z tym porządek i wyjaśni o co chodzi nie przekonuje mnie tłumaczenie Morgano że woda wyparowuje ale węglowodany chyba nie przybywają,rozumię że może zwiększac się ilośc tłuszczu bo dajemy go do smażenia ,kto w końcu da zadawalającą odpowiedż.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-04-02, 16:30:10
Cytuj:
Cytuj z: jurek46 2008-04-02, 15:34:42

Jurek, :)gorne wartosci z ramki,odnosza sie do 100g gotowej potrawy,/B 1,1g  T 12,5g  W 13g/,
natomiast wartosc dolna informuje,ze na 1g Bialka  przypada  11,4 Tluszczu, 11,8 Weglowodanow.

Dodam tylko,ze  robiac frytki waze uzyte do tego ziemniaki ,100g ziemniaka  daje ok. 60 g frytek.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: zbynek 2008-04-02, 16:59:30
To taki, sposób wizualizacji w wyobraźni  na wypadek kłopotu z obliczeniem dziennej dawki węglowodanów.
Cytuj:
„Ile człowiek może zjeść  warzyw czy owoców, aby dostarczył swemu organizmowi 50g węglowodanów?
Są to ilości duże: ogórków kiszonych – 2,6kg, szpinaku – 2,3kg, szparagów – 2kg, rzodkiewki – 2,2kg, pieczarek – 1,43kg, kalafiora – 1,85kg, pomidorów – 1kg, agrestu – 1,5kg, malin – 1kg, grejpfrutów –1kg, pomarańczy – 60dkg, ziemniaków – 34dkg, bananów – 26dkg, jabłek – 40dkg, daktyli – 8dkg, rodzynek – 8dkg, miodu – 6,5dkg, maki ziemniaczanej – 6dkg.”


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-04-02, 17:07:47
Cytuj z: zbynek 2008-04-02, 16:59:30
To taki, sposób wizualizacji w wyobraźni  na wypadek kłopotu z obliczeniem dziennej dawki węglowodanów.
Cytuj:
„Ile człowiek może zjeść  warzyw czy owoców, aby dostarczył swemu organizmowi 50g węglowodanów?
Są to ilości duże: ogórków kiszonych – 2,6kg, szpinaku – 2,3kg, szparagów – 2kg, rzodkiewki – 2,2kg, pieczarek – 1,43kg, kalafiora – 1,85kg, pomidorów – 1kg, agrestu – 1,5kg, malin – 1kg, grejpfrutów –1kg, pomarańczy – 60dkg, ziemniaków – 34dkg, bananów – 26dkg, jabłek – 40dkg, daktyli – 8dkg, rodzynek – 8dkg, miodu – 6,5dkg, maki ziemniaczanej – 6dkg.”

i  marchwi 1kg,soku z cytryny 3kg10kg :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-04-02, 17:09:59
mialo byc: soku z cytryny 3,10kg


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: zbynek 2008-04-02, 17:18:00
Cytuj z: kodar 2008-04-02, 17:09:59
mialo byc: soku z cytryny 3,10kg

Kodar ... gorzej jak ktoś pomyśli że te wszystkie wymienione produkty tworzą te 50g węglowodanów.  8) :?  :lol: :lol: :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: maf 2008-04-02, 17:31:33
Cytuj z: zbynek 2008-04-02, 16:59:30
To taki, sposób wizualizacji w wyobraźni  na wypadek kłopotu z obliczeniem dziennej dawki węglowodanów.
Cytuj:
„Ile człowiek może zjeść  warzyw czy owoców, aby dostarczył swemu organizmowi 50g węglowodanów?
Są to ilości duże: ogórków kiszonych – 2,6kg, szpinaku – 2,3kg, szparagów – 2kg, rzodkiewki – 2,2kg, pieczarek – 1,43kg, kalafiora – 1,85kg, pomidorów – 1kg, agrestu – 1,5kg, malin – 1kg, grejpfrutów –1kg, pomarańczy – 60dkg, ziemniaków – 34dkg, bananów – 26dkg, jabłek – 40dkg, daktyli – 8dkg, rodzynek – 8dkg, miodu – 6,5dkg, maki ziemniaczanej – 6dkg.”


Bo wszyscy zapomnieli, ze W mozna jesc z ziemniakow,/frytek/, kapusty kiszonej, a takze o czym wogole nie ma tutaj mowy - pestki (dynia, slonecznik), orzechy. Sa to produkty z listy zalecane. A najlepsza to golonka z kapusta zasmazana na sloninie i ziemniakami. Jest wszystko(B, T i W). Wlasnie sie gotuje.
Pozdrawiam
maf


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: slawek 2008-04-02, 17:36:20
Cytuj z: jurek46 2008-04-02, 15:34:42
nie przekonuje mnie tłumaczenie Morgano że woda wyparowuje ale węglowodany chyba nie przybywają,rozumię że może zwiększac się ilośc tłuszczu bo dajemy go do smażenia

Jurku, a jak długo gotujesz rosół to białka w nim w miarę odparowywania wody przybywa ??


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: maf 2008-04-02, 17:42:57
Cytuj z: maf 2008-04-02, 17:31:33
[A najlepsza to golonka z kapusta zasmazana na sloninie i ziemniakami. Jest wszystko(B, T i W). Wlasnie sie gotuje.
Pozdrawiam
maf


Zeby nie bylo, ze nie obliczam.
Sklad takiego posilku
Lista produktów
Słonina wg50g (w kapuscie zasmazanej)
Wieprzowina, golonka ze skórą 250g
Ziemniaki, średnio 200g
Kapusta kwaszona 200g
B - 53g
T - 107g
W - 43g /w tym blonnik 7 g/
Nie potrzeba jesc 2 kg szparagow, rzodkiewki czy pomidora.
Pozdr
maf



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Blackend 2008-04-02, 18:03:43
Cytuj z: maf 2008-04-02, 17:31:33
A najlepsza to golonka z kapusta zasmazana na sloninie i ziemniakami.


bardzo lubię golonkę, ale najlepiej po bawarsku z chrupiącą skórką :)
no i piwko do tego ale tylko w celu uzupełnienia węglowodanów ;)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: jurek46 2008-04-02, 18:08:45
Cytuj z: slawek 2008-04-02, 17:36:20
Cytuj z: jurek46 2008-04-02, 15:34:42
nie przekonuje mnie tłumaczenie Morgano że woda wyparowuje ale węglowodany chyba nie przybywają,rozumię że może zwiększac się ilośc tłuszczu bo dajemy go do smażenia

Jurku, a jak długo gotujesz rosół to białka w nim w miarę odparowywania wody przybywa ??


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-04-02, 18:56:41
Cytuj z: zbynek 2008-04-02, 17:18:00
Cytuj z: kodar 2008-04-02, 17:09:59
mialo byc: soku z cytryny 3,10kg

Kodar ... gorzej jak ktoś pomyśli że te wszystkie wymienione produkty tworzą te 50g węglowodanów.  8) :?  :lol: :lol: :lol:
Zbynek,no...cos ty, :? :shock: :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: jurek46 2008-04-03, 09:56:22
Cytuj z: slawek
Jurku, a jak długo gotujesz rosół to białka w nim w miarę odparowywania wody przybywa ??


Czyli należy zadac sobie pytanie czy wraz z wodą odparowaną odparowały białka ??
A jak wytłumaczysz jeżeli gotując rosół wkładam kurczaka,warzywa i wszystkie te składniki
które wkładam do tego rosołu przyjmuję,do liczenia przed wsadem,do gara
ubytki wody w czasie gotowania uzupełniam do pierwotnego stanu i teraz pytanie czy ten
rosół jeżeli ilośc przed wsadem i po wsadzie jest taka sama,to co wtedy z Twoją teorią że białko wyparowało ??


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: jurek46 2008-04-03, 10:15:40
Cytuj z: kodar
Dodam tylko,ze  robiac frytki waze uzyte do tego ziemniaki ,100g ziemniaka  daje ok. 60 g frytek.


Kodar nie bardzo rozumię w jaki sposób robisz te frytki,że ubytek w czasie smażenia wynosi u Ciebie aż 40%
Czy w Twoje frytki nie nasiąkają tłuszczem ? i nie mają wtedy takiej samej wagi ?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: slawek 2008-04-03, 11:35:09
Jurku nadal nie rozumiesz, ilosć wody w produkcie ma znaczenie na jego wagowy stosunek BTW czyli jeżeli gotujesz rosół to rozpuszcza sie w nim białko z miesa, w miare jak woda odparowuje zmienia sie procentowy udział białka w wywarze, jeśli dolejesz wody to wyrówna się, ale do frytek nie dolewasz przeciez wody ;) woda z nich wyparowuje a czesciowo jest zastepowana przez tłuszcz, zwykle w zewnetrznej czesci wiec mniej tłuszczu wejdzie niz wody, no i zauważ ze woda ma większy ciężar właściwy ;) zrób sobie eksperyment z tymi frytkami i zważ 100g surowych a potem już te gotowe, wyjdzie ci podobnie jak Kodar dla uproszczenia przyjmijmy ze frytki traca na wadze 50% po uzmazeniu czyli na 100g gotowych wejdzie ci wtedy 2x wiecej surowych i będziesz miał okolo 2x tyle wegli w 100g !!!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-04-03, 12:08:26
Wasze rozważania są czysto teoretyczne. W sposób domowy trudny do wyliczenia.
Tak jak w frytkach wyparowuje woda. Również zależy jaki używamy tłuszcz do frytek smalec
będzie inny, oliwa będzie inna, planta będzie inna, łój również będzie inny.
To są tak drobne szczegóły którymi nie należy sobie zaprzątać głowy.
Również wywar rosołowy jest podany tylko według wskazań laboratoryjnych
i nie ma innej możliwości jego obliczenia.
Moim zdaniem jeżeli u WAS występuje tylko taki drobny problem to jesteście już na dobrej drodze do sukcesu.
Wiele osób w ogóle nie liczy co spożywa.
Osobiście dziennie moje zapotrzebowanie na węglowodany waha się w granicach nie 40 g ale 100 gram
Węglowodany niestety są potrzebne do dotlenienia mózgu. Jeżeli ktoś bardzo intensywnie pracuje i myśli twórczo to musi dostarczyć tych węglowodanów więcej.
Najważniejsze w żywieniu optymalnym jest utrzymanie proporcji i posługiwanie się jedną i tą samą tabelką produktów gdyż rożne źródła podają niestety czasami zbieżne wyniki.
Wiele chaosu w tabelkach wprowadziła Pani Wanda Sławek i to dzięki tej Pani występuję znaczne różnice gdyż bez
jakiejkolwiek zgody wprowadziła ponad 100 zmian w tabelkach. No cóż chciała się wykazać, i narobiła  niepotrzebnego chaosu.
Każdy wybiera sobie jedną tabelkę jaka mu najbardziej odpowiada lub tę którą stosuje codziennie obecnie i tak trzymać tak jest dobrze organizm się sam dostosuje. Zawsze trochę mniej lub więcej BTW ale w rosądnych ilościach około 5-10 % nikomu nie zaszkodzą.




Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Blackend 2008-04-13, 15:30:14
Cytuj z: MORGANO 2008-04-03, 12:08:26
Osobiście dziennie moje zapotrzebowanie na węglowodany waha się w granicach nie 40 g ale 100 gram
Węglowodany niestety są potrzebne do dotlenienia mózgu. Jeżeli ktoś bardzo intensywnie pracuje i myśli twórczo to musi dostarczyć tych węglowodanów więcej.


ja tam lubie się dotlenic podczas biegania ;) zwiekszam sobie magazyn naładowanych akumulatorów ;)
wczesniej ładowałem rowerem, nartami i pływaniem, ale jest to niekorzystny stosunek energii zainwestowanej do otrzymanej ;)
przynajmniej w moim przypadku
pozdrawiam


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-04-16, 21:08:59
Skoro już w tym wątku mówicie o takim ścisłym wyliczaniu BTW to przypominam,że z obserwacji min. dr.Witoszek a także jak czytałam w jakimś wątku Twoim Morgano mozna po jakimś czasie nie liczyć BTW tylko jeść bez liczenia i po nauczeniu się mniej  więcej z obserwacji swojego jadłospisu ile czego mozna zjeść. Ja zaczynałam póltora roku temu i bardzo szybko przeszłam na wersję dr.Witoszek bo nie ukrywam było mi trudno liczyć i ważyć i chyba nie pojęłam wtedy tego do końca.:(
Pozdrawiam.
Nadal to stosuję nie tylko u siebie ale też u syna.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-04-21, 18:40:14
Cytuj z: sylwiazłodzi 2008-04-16, 21:08:59
Skoro już w tym wątku mówicie o takim ścisłym wyliczaniu BTW to przypominam,że z obserwacji min. dr.Witoszek a także jak czytałam w jakimś wątku Twoim Morgano mozna po jakimś czasie nie liczyć BTW tylko jeść bez liczenia i po nauczeniu się mniej  więcej z obserwacji swojego jadłospisu ile czego mozna zjeść. Ja zaczynałam póltora roku temu i bardzo szybko przeszłam na wersję dr.Witoszek bo nie ukrywam było mi trudno liczyć i ważyć i chyba nie pojęłam wtedy tego do końca.:(
Pozdrawiam.
Nadal to stosuję nie tylko u siebie ale też u syna.
Sylwia,opisz jakie zmiany zauwazylas u siebie, a jakie  masz wyniki krwi? :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-04-21, 22:40:02
Mogłaby zażartować,że najpierw zmiany fizyczne, które genreują zmiany psychiczne albo odwrotnie. :D
Ale na serio to najpierw na samym początku pomijajac złość jak uczyłam się DO, byłam głodna i szybko chudłam przestała mnie  boleć głowa i mogłam w miarę normalnie mysleć  i przede wszystkim pracować.Chociaż przychodziły momenty gdy mierząc sobie paskami ketony i było ich za dużo. Póxniej w miarę jak coraz więcej czytałam i doszłam do wiadomości lekarki zaczęłam czasami jadać chleb, mleczne. A przez pierwsze trzy miesiące nie jadłam w ogóle słodyczy ŻĄŃĆ, zbożowych żadnych i lecznych żadnych bo mleka nie lubiłam nigdy a na śmietane nie miałam ochoty. Rezultat który do tej pory pamiętam to ,że miała gładka skórę na całym ciele, żadnych nawet najniejszych grudek czy wyprysków i nie łuszczyła mi się skóra ani nie była sucha. Wtedy też mimo,że tłuszczu zalcea dr.Kwaśniewski więcej doszłam do wniosku,że nie mogę go tyle zjadać ile powinnam bo owiązałam to z ketonami i zmniejszyłam ilość tłuszczu jaki zjadałam.A nigdy nawet nie doszłam do granicy 2,5 zawsze byłam poniżej. Gdy przeszlam na zalecenia dr.Witoszek  i spróbwałam bułkę bolała mnie głowa. Nie mieszałam z mlecznymi wtedy nic więc wiem,że to było po bułce. Odstawiłam zbożowe ale przeszłam na co 5 dni jedzenie mlecznych i zbożowych ale jadłam głownie mleczne co 5 dni. Co jakiś czas zjadałam coś ze zbóż i za kazdym razem zauważałam jak szkodzi mi coraz mniej. Mam jednak zdanie swoje ,że nawet jedzenie co 5 dni zbóż psuje cerę .Już nigdy nie miałam takiej jak wtedy gdy nie jadłam zbóż i mlecznych i słodyczy w ogóle. Nie robiłam przez ten czas badań krwi bo wg mnie są one wynikami na moment. W ciągu kilku dni jedząc lepiej lub gorzej mozna sobie poprawić lub pogorszyć wyniki.LDL,HDL,trójglicerydy itp. Pewnie sama wiesz.    Poza tym będąc uczennicą lekarki zaobserwowałam nóstwo reakcji organizmu mojego i Bartka które po jakiś czasie starałam się zapamiętać, nauczyć się ich, czytałam coraz więcej waszych obserwacji i patrzyłam jak to się ma do mnie i Bartka. Bartek kiedyś trzepotał ramionami jak inni autyści. Skakał, rzucał się . To były oznaki zawsze przy złym jedzeniu. Obecnie się tak nie zachowuje chyba że zje coś słodkiego, lub za dużo zbóż czy mlecznych. Wtedy jest bardziej roztrzepany, bardziej ruchliwy jest chociaż on spokjnym dzieckiem to nie jest. Czasami a zdarzyło się tak w ciągu tych prawie 2 lat miał gorączkę. Ale zawsze po 1 dniu mu przechodziła gdy przestawałam mu dawać rzeczy do jedzenia które mu szkodziły. A w ostateczności gdy jest jakiś moment kumulacji złego w organizmie przestaję mu dawać sok do picia i owoce i przechodzi gorączka od razu w ciagu 12 godzin w dzień. Jest wtedy apatyczny jak każde chore dziecko u którego zaczyna się choroba ale następnego dnia jest już lepiej. Jedzenie węc ma wpływ pozotywny lub nie na zachowanie, na rozwój niby chorób. U siebie zaobserowowałam,że jedząc dobrze mam za dużo sił witalnych i organizm mnie zmusza do ćwiczeń. Po tym jak straciłam pracę w grudniu i przerwałam ćwiczenia tai chi od ostatniej soboty dopiero znów je zaczłęam. Organizm czasami jakby rozsadza ta siła nie możesz sobie znależć miejsca, chcesz iśc spacer i idziesz. Nie masz ochoty siedzieć w gościach przy stole to już przestaje być rozrywka tylko idziesz sobie na spacer. Jeśli zjesz żle nie masz siły chce się spać, czasami boli głowa ale już nie tak jak kiedyś, czasami katar, kaszel podobnie Bartek. Byla u okulisty.Ma 30 lat i zmniejszyła mi soczewki bo podbno z wiekiem wada z minusów się cofa. Nie wiem co o ty mysleć. Aha gdy ćwiczyłam tai chi mogłam siedzieć przy koputerze w jednej pozycji nawet z 2 godziny i plecy mnie nie bolały ani kark. Gdy teraz miała przerwę w ćwiczeniach czuję niesety juz mięśnie . Dużo by pisać Kodar.Jedzenie ma wpływ na gospodarkę hormonalną bo włosy wyrwane razem z cebulkami słabiej odrastają gdy jem dobrze a są silniejsze gdy jem źle. Takie alergiczne objawy jak łzy, katar, swędzenie oczy, skóry nie działają gdy jem dobrze. Gdy źle coś z tych objawów zawsze się pojawia. etc.Charakterystyczne czerwone obwódki naokoło ust jak u chorych dzieci mój Bartek iał już ze 3 razy, z reguły po nadmiarze słodyczy i wyleczyłam go z tego gdy od razu ostawiłam słodycze, soki, owoce oczywiscie mleczne i zboża też. Obwódka znikała najpóźniej po 4 dobach i automatyczne oblizywanie ust również Bartek przestawał robić. Pozdrawiam.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-04-21, 22:41:06
Przepraszam jeśli nie ma gdzieś litery "M" ale klawiatura jest nowa i mam M akurat niewyrobione.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-08-09, 03:49:59
Pozbieralem te wszystkie informacje o rotacji mlecznej zusammen do kupy i mam jaki taki obraz. Planuje zaczac od jedneggo dnia w tygodniu na produktach mlecznych. Rozumiem, ze to ma byc tez wg proporcji diety optymalnej. Nie znalazlem takiego potwierdzenia w tych strzepach informacji. A co z jajami w tym dniu? Czy trzeba je uciac przy samej d...., czy mozna je jesc w tym dniu (nazwijmy go rotacynym).? W moim przypadku to jest ponad 100g zoltka. A to jest znaczna czesc mojego pozywienia.

Pozdr.
Kangur
☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
    streszczenie Lev.VII.



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-08-09, 08:35:32
Cytuj z: kangur 2008-08-09, 03:49:59
A co z jajami w tym dniu?



Jeśli Twoim zdaniem jaja to produkt mleczny i/lub zbożowy z glutenem i dużą ilością błonnika ,to jak najbardziej w tym dniu masz się ich wystrzegać jak łamania przykazań .



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-08-09, 13:40:33
Cytuj z: Edyta 2008-08-09, 08:35:32
Cytuj z: kangur 2008-08-09, 03:49:59
A co z jajami w tym dniu?



Jeśli Twoim zdaniem jaja to produkt mleczny i/lub zbożowy z glutenem i dużą ilością błonnika ,to jak najbardziej w tym dniu masz się ich wystrzegać jak łamania przykazań .



Tu nie chodzi o to co ja uwazam, tylko o JASNE wypowiedzienie sie na ten temat przez autora tego pomyslu. Dla mnie jak jest dzien rotacyjny, to powinno byc wyraznie okreslone jakie produkty sa jadalne w tym dniu, a jakich nie powinno sie jesc. Tak jak to jest w ksiazkach JK. Chyba, ze tu chodzi o co innego. Jesli nie wiemy o co codzi, to zawsze chodzi o ...................
Uczestniczylem swego czasu ma kursie dotyczacym stosunkow (nie plciowych) miedzyludzkich. Byla tam pani po psychologii. Nie moglismy dojsc do porozumienia. Ona twierdzila, ze czarne moze byc czasami biale i odwrotnie. Dla mnie czarne jest czarne, a biale jest biale. Psycholodzy probuja twierdzic, ze moze byc inaczej i co najgorsze, to im sie udaje. Jakby tak bylo w technice, to do tej pory nie wiedzielibysmy gdzie jest Mars. A teraz wiemy, ze tam jest woda. A my mozemy korzystac z internetu a nie z rad psychologow i neurologow.
    Kilka lat temu stwierdzono u mnie tetniaka w mozgu.  Badanie przeprowadzono metoa CT. Skierowano mnie do neurologa. Ten zaczal mnie badac. Mialem wrazenie, ze powinnismy sie zamienic rolami. Zaczal mi skiskac glowe i pytac, czy boli. Tak dlugo sciskal, az mnie zaczelo bolec. Stwierdzil, ze to nie wina tetniaka tylko bole miesni czaszki. Oczywiscie recepta,
Kontrolne badanie rezonansem magnetycznym nie potwierdzilo isnienia tetniaka, tylko zgrubienia wokol nerwu 7 i 8. Po roku czasu (bedac na ZO caly czasu) innemu neurogowi pokazalem wyniki z CT. Kontrolne badanie rezonansem magnetycznym nie potwierdzilo istnienia ani tetniaka ani zgrubienia wokol  ww. nerwow. Ow nuerolog mial tika w jednym oku. Szkoda mi go bylo, tymbadziej ze ma polskie nazwisko. Poniedzial, ze juz nie widzi potrzeby by do niego przyjsc na nastepna wizyte. A inny neurochirurg, ktorego odwiedzilem, zamiast chodzic to biegal na palcach swych stop. Mial sprawe w sadzie za niepomyslna operacje na pacjentce,

Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
   streszczenie Lev.VII.




Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-08-09, 13:49:33
No,ale sam napisałeś,ze zebrałeś wszystkie info o rotacji mlecznej,a potem pytasz czy wolno jesć w "dniu rotacyjnym" (jak to nazwałeś) jajka.
Jak dotąd wiadomo,że jajko ma niewiele wspólnego z produktami mlecznymi,no chyba,że naukowcy coś już odkryli np.,że w jajku jest kazeina,laktoza i takie tam...
Ja jajka jadam codziennie od kilku lat i dobrze mi z tym ...jak dotad...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-08-09, 14:19:29
Kangur.
Dla mnie jak jest dzien rotacyjny, to powinno byc wyraznie okreslone jakie produkty sa jadalne w tym dniu, a jakich nie powinno sie jesc.

Moim zdaniem wszelkie wątpliwości może osobiście rozwiązać dr Ewa która ma swój gabinet w Katowicach może dlatego nie są podane
dokładnie proporcje by nie wprowadzać w bląd gdyż każda przypadłość chorobowa jest inna.
Lepiej nawiązać bezpośredni kontakt z lekarką i umówić się na konsultacje. Nie jest wykluczone, e takie konsultacje przy rozpatrywaniu poszczególnego przypadku mogą się sprawdzić również telefonicznie.
Nie jest po prostu mozliwe podawanie wielotysięcznej ilości osób rad w internecie.
Te wszystkie poruszane kwestie były już wielokrotnie poruszane na Forum a sztuka pisana wciąż o tym samym nie należy do przyjemności
gdyż jest na to prosty sposob. Nalezy wejść do archiwum na Forum i nadrobić wieloletnie zaległości w tej dziedzinie to nic nie kosztuje, ale wzbogacić wiedzę każdego początkującego bardzo może.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-08-09, 14:56:57
Nie rozumiemy sie. Zebralem wszystko, co bylo mozliwe z tych strzepow niejasnych informacji i che wiedziec dokladnie jak jest z tymi jajami w dniu rotacji.
To nie jest wazne jak one (jaja) zostaly zakwalifikowane. Ja te propozycje lekarki chce sprawdzic na sobie. Ale ja musze wiedziec jak to zrobic. Zgodnie z jej zaleceniami.
A ty nie jestes delikatnie mowiac osoba kompetentna w tej sprawie. A jesli uwazasz, ze jestes, to powinnas odpowiedziec w sposob JASNY I PRZEJRZYSTY.
Ja jestem inzynierem i do mojego mozgu docieraja informacje przejrzyscie przedstawione,  dla mnie czarne jest czarne, a nie bla, bla, bla..........
Sprawdzilem na sobie trzymanie dloni na glowie (metoda BSM). Teraz to Jaro reklamuje na innym forum i twierdzi, ze mu trzymanie rak na glowie zatrzymalo krwawienienie z tylka. 8)
Ja po "udanej operacji" pecherzyka zolciowego bylem z powrotem w szpitalu 5 razy. I po tej opercji zalecono mi zywienie beztluszczowe na mleku sojowym. Nie pracowalem, wiec mialem duzo czasu. Po kazdym posilku kladlem sie i praktykowalem metode BSM. Robilem to przez dwa lata. I co? Wielkie gowno. Szukalem jak poprawic stan zdrowia. Picie moczu. Tez to sprawdzilem na sobie. Jak sie bardzo zle czulem, to pilem duzo wody aby sikac. Sikalem i pilem. Po kilku minutach po wipiciu takiego "piwka" czulem sie lepiej. Robilem to przez siedem lat, az do momentu, kiedy mi powiedziano ze w moczu mam cotton czyt. koton, czyli bawelna (tak uslyszalem moimi gluchymi uszyma). Pomyslalem sobie, ze z majtek przyczepila sie jakas nic i byla w moczu. Po przeczytaniu ktorejs z ksiazek J.K. skojarzylem sobie ow cotton z ketonem. Teraz rozumiem dlaczego sie czulem lepiej po wypiciu moczu. W moczu byly ketony. Mnisi buddyjscy tez pija mocz.

Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"  
 streszczenie Lev.VII.





Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-08-09, 17:08:08
Cytuj z: kangur 2008-08-09, 03:49:59
Pozbieralem te wszystkie informacje o rotacji mlecznej zusammen do kupy i mam jaki taki obraz. Planuje zaczac od jedneggo dnia w tygodniu na produktach mlecznych. Rozumiem, ze to ma byc tez wg proporcji diety optymalnej. Nie znalazlem takiego potwierdzenia w tych strzepach informacji. A co z jajami w tym dniu? Czy trzeba je uciac przy samej d...., czy mozna je jesc w tym dniu (nazwijmy go rotacynym).? W moim przypadku to jest ponad 100g zoltka. A to jest znaczna czesc mojego pozywienia.

Pozdr.
Kangur
☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
    streszczenie Lev.VII.


p.kangur ja  to widze tak,czy jedzac jajka,jadasz  rowniez inne bialko zwierzece?jezeli tak ,to jadasz rozne bialka jednego dnia,jezeli nie to znaczy ze jadasz jeden rodzaj bialka na dzien.
Wiedz kontynuuj jadanie jednego rodzaju bialka na dobe...
"Jadło i picie są źródłem energii życiowej. Różne substancje mają różne , niekiedy całkowicie przeciwstawne natury. Bezmyślne łączenie potraw, będące skutkiem nieznajomości ich natury, zakłóca naturalny rytm pracy narządów wewnętrznych, co w krótkim czasie prowadzi do groźnych następstw. Tak więc ci, którzy pragną żyć w dobrym zdrowiu, muszą starannie unikać takich błędów.
                                                                                     /Chia Ming/

nalezaloby w dniu jedzenia produktow mleczny zrezygnowac z jedzenia jajek.
Produkty mleczne,czyli wszystkie,ktore zawieraja w swym skladzie mleko mozna jadac dwa raz ale jest lepiej jeden raz w tygodniu.Do momentu widocznej poprawy zdrowia.Po tym etapie organizm sam bedzie upominal sie o produkty mleczne i  to na pewno nie codziennie. :P


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-08-09, 21:16:01
Cytuj z: grizzly 2007-12-08, 01:05:51
A "kysz" z tymi weglowodanami lepsze skurcze niz miazdzyca 8) 8) 8) 8) 8) 8)


Podoba mi się  :D :D :D.

Sylwia, minusy zmniejszają się wraz z poprawą stanu organizmu na Diecie Optymalnej. Jeżeli ktoś zauważy, że minusy mu się zamieniają w plusy to ... nie jest na właściwej diecie... Podobnie, nasilanie się zaburzeń akomodacji wzroku (odsuwanie coraz dalej druku) traktuję jako wady w żywieniu (zalecam "leczyć żołądek"; osobny wątek). Krótkotrwające zaburzenia akomodacji ustępują szybko na opisanych przeze mnie "wynalazkach".

Kangur, wg proporcji, oczywiście. Moje "innowacje" to "długie zęby" na nieprawidłowy lipidogram. Zaburzenia lipidogramu (patrz "parametry długowieczności") traktuję jak NADWAGĘ. Jaja możesz jeść w dzień mleczno-śmietanowy. Mięso, ryby też.
Są dwie możliwości traktowania dnia mlecznego:
1. diagnostyczna - jak kto chce - można zacząć dzień od śmietany/mleka. Obserwacja przewodu pokarmowego i potem pochodnych (gpp, SM, rzs, łzs, astma, migreny, padaczka, zawroty itd.)
2. lecznicza - to sprawdziłam - rotacja leczy prawie zawsze. Nie leczy gdy  nie najedliśmy się jeszcze śmietany. Wiele ciężkich chorób wymaga długotrwałego stosowania dużej ilości tłuszczu. Mniej chorzy, po 1 miesiącu DO-formy śmietanowej mogą wejść w DO w mojej wersji (z rotacją produktów mlecznych, ze zbożami jadanymi b. rzadko). Pytaj Kangur o wszystko.

Kodar, wrócimy do suchości, bo ... każą mi się "brać" z kompa.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-08-10, 01:15:18
No i prosze, jakie jaja wyszly z jedzenia lub niejedzenia jaj;

  1. Zadecydowac samemu
  2. Przyjechac z Australii na wizyte do pani doktor
  3. Nie jesc jaj
  4. Jaja możesz jeść w dzień mleczno-śmietanowy. Mięso, ryby też. (cyt. lekarka). Jak mieso i ryby tez, to to juz nie jest dzien mleczno-smietanowy.
Jak nie wiesz co radzic, to lepiej nic nie radzic. Powtarzam jeszcze raz. Jestem inzynierem i byle jaka informacja nie dam tak latwo splawic. Informacja ma byc przejrzysta i klarowna. A przede wszystkim pochodzaca od osoby kompetentnej.
Moje zdrowie to nie czapka sliwek.
Lekarko, prosze o podanie przykladowego jadlospiu na ten dzien rotacyjny (taka nazwe tego dnia proponuje). Bo jak sie chce o czyms dyskutowac, to trzeba najpierw to zdefiniowac.

Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
    streszczenie Lev.VII.



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-08-10, 19:54:20
Cytuj z: kangur 2008-08-10, 01:15:18
...Powtarzam jeszcze raz. Jestem inzynierem i byle jaka informacja nie dam tak latwo splawic.
Informacja ma byc przejrzysta i klarowna.
A przede wszystkim pochodzaca od osoby kompetentnej...


Witam kKangur  :P dawno nie czytalem takiego fantastycznego posta :shock: 8)
To istny balsam na "moje oczy" 8) Nareszcie wlasciwe-celne  podejscie "do sprawy"

Widac na twoim przykladzie jak powinien kazdy "Kowalski" zabierac sie za ochrone swojego zdrowia :shock: 8)

Kangur jestes BOSKI!!! 8)

ps. masz u mnie 20% rabatu  8)



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-08-10, 20:02:53
Cytuj z: kangur 2008-08-10, 01:15:18
... Moje zdrowie to nie czapka sliwek...


8) 8) 8) To jest jeszcze lepsze!!!  :P :P :P

Nie gniewaj sie, ale mysle, ze sa to tylko Twoje werbalne deklaracje,
majace bardzo malo wspolnego z "realem"


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-08-10, 20:44:05
Cytuj z: grizzly 2008-08-10, 19:54:20
Cytuj z: kangur 2008-08-10, 01:15:18
...Powtarzam jeszcze raz. Jestem inzynierem i byle jaka informacja nie dam tak latwo splawic.
Informacja ma byc przejrzysta i klarowna.
A przede wszystkim pochodzaca od osoby kompetentnej...


Witam kKangur  :P dawno nie czytalem takiego fantastycznego posta :shock: 8)
To istny balsam na "moje oczy" 8) Nareszcie wlasciwe-celne  podejscie "do sprawy"

Widac na twoim przykladzie jak powinien kazdy "Kowalski" zabierac sie za ochrone swojego zdrowia :shock: 8)

Kangur jestes BOSKI!!! 8)

ps. masz u mnie 20% rabatu  8)




Grizzly przez Ciebie zboczę z tematu ale co mi tam.

Jak mówi mój mąż :Kowalscy nie tacy głupi"  :wink:
A ja z męża noszę to nazwisko.  :D

Odpowiedź dla Kangura jest taka: Skoroś inżynier to dzień mleczno smietanowy nie wyklucza zjeść ryby, mięsa. Co się dziwisz? Może lekarka piszę dla Ciebie nieprecyzyjnie ale chodzi  o to ,że w ten dzień one występują w menu. Czy ty byś chcial, żeby w każdym poście lekarka czy Admin dawali receptę jak nie umrzeć? 8)
Niektórzy nie potrafią być jednego dnia tylko na jednym rodzaju białka a jeśli znoszą np. śmetanę i rybę jednego dnia i im to nie szkodzi to można tak jeść. A jakie dania to Ci nie będę mówić bo każdy ma ochotę na coś innego jeden zje rybę i lody a drugi ciepłą czekoladę zrobioną ze śmietany  36% i gorzkiej czekolady jak ja i smażonej ryby z frytkami . To przykład. Jak napisała lekarka jak nie wiesz to pytaj. Pozdrawiam.Sylwia.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-08-11, 03:04:58
Cytuj z: grizzly 2008-08-10, 20:02:53
Nie gniewaj sie, ale mysle, ze sa to tylko Twoje werbalne deklaracje,
majace bardzo malo wspolnego z "realem"


Zeby mnie nie posadzano o werbalme deklaracje, to proponiuje Ci GRIZZLY abys zalozyl watek p.t. Dieta Rotacyjna, a ja napewno bede bral udzial w tym watku.

Z tych informacji, co zdazylem do tej pory uzbierac, to moge stwierdzic:
  1. Kopernik ruszyl ziemie a wstrzymal slonce
  2. Jan Kwasniewski ruszyl tluszcze a wstrzymal weglowodany
  3. Lekarz Ewa ruszyla tluszcze w tluszczach.

Wg JK tluszcze im wiecej nasycone, tym lepsze. Zgadza sie, ale dla spalania.
Do utrzymania/regeneracji komorek sa potrzebne inne tluszcze. I to ruszyla Ewa.

P.S. Zatrzymaj dla siebie te 20% rabatu i zaloz taki watek o jaki prosze.

Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
   streszczenie Lev.VII.



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Teresa Stachurska 2008-08-11, 07:39:53
Doktor Kwaśniewski "wstrzymał" również gluten i cukry proste. Czy tak?
Lekarz Ewa - laktozę? Czy o to w tłuszczach mlecznych idzie?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-08-11, 09:31:18
To akurat nie ma żadnego znaczenia dla wielu, że JK podzielił produkty szeregując je w/g ich wartości biologicznej na jadalne i niejadalne, ponieważ większość (szczególnie ta której dieta "optymalna" szkodzi) nie znają tego podziału, a nawet jeśli znają, to nie doczytają sobie w jaki sposób poprawnie z niego korzystać.
Wystarczy w wyszukiwarce tego Forum wpisać, "niejadalne" lub "jadalne" i co wychodzi?
np: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1547.0

"Przy żywieniu optymalnym celiakia nie występuje. Przy żywieniu optymalnym z zasady nie spożywa się białka pszenicy zwanego glutenem, zatem choroba nie ma prawa wystąpić. Organizmy chorujących na celiakię dzieci, czy dorosłych chorujących na tak zwaną spure rodzimą (nietropikalną) maja kłopoty z trawieniem glutenu. W wyniku trawienia glutenu powstają tak zwane polipeptydy zbudowane z kilku aminokwasów, działają one szkodliwie na błonę śluzową jelit, a gdy dostaną się do krwi, działają jak obcy antygen, co powoduje wytwarzanie przez organizm przeciwciał  przeciw glutenowi, lub produktom jego  niepełnego rozkładu, czyli peptydom. Czynnikiem szkodliwym glutenu jest polipeptyd złożony z 6 lub 7 aminokwasów. Gdyby całe białko zwane glutenem zostało rozłożone do prostych aminokwasów, choroby by nie było.
Gdyby człowiek w ogóle nie spożywał glutenu to choroba ta nie występowałaby w naturze. Rozsądek nakazuje, aby wyłączyć ze spożycia zupełnie przetwory z pszenicy i z innych zbóż (wyjątkiem ryżu ), które również zawierają nieco glutenu. Najlepiej nie jeść wcale produktów zbożowych (które były uprawiane wyłącznie jako pasza dla bydła - Fryderyk Engels), które gdy stały się pożywieniem ludzi, zamieniły ich w bydło ludzkie - niewolników (też Engels ).
Zboża są dla człowieka niejadalne na surowo, a co jest niejadalne w tej postaci, zawsze jest niejadalne. Człowiek zjadający produkty zbożowe niewolnikiem być nie musi, bowiem jego umysł musi być umysłem niewolnika. Dotyczy to prawie wszystkich narodów. Obecnie praktycznie w każdym kraju ludzie oddają władzę nad sobą też niewolnikom, tylko że sprytniejszym. Dopóki nie zniknie wszelka
władza i nie zostanie zastąpiona przez służbę, prawie wszyscy ludzie niewolnikami być muszą - i są tylko niewolnikami. Ludzie przestaną być niewolnikami tylko wówczas gdy będą żywili się tak, jak Bóg przykazał.
Tylko żywienie optymalne zamienia umysł niewolniczy w umysł ludzki, obywatelski, o czym wie prawie każdy "optymalny" po dłuższym stosowaniu żywienia optymalnego."

Czy ten tekst nie jest jednoznaczny i czy można go opacznie zrozumieć?. Czy może stosujący dietę "optymalną" nie wiedzą, że został kiedyś napisany?
A wniosek jest prosty: szkodzą ci zboża - to ich nie jedz!

To samo dotyczy mutacji pasterskiej.
W Diecie Optymalnej laktozy się nie spożywa, a jeśli to nieszkodliwe ilości, a i nie każdy musi "pasterska strawę" jeść.

Więc z czego wynika konieczność rotacji? z zaleceń "lekarki", czy może nieznajomości zasad Diety Optymalnej?
Jeśli coś szkodzi, to się tego nie rotuje, tylko nie jada.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-08-11, 09:46:44
A sowją drogą nawet w Dzienniku Zachodnim wielokrotnie manipulowano tekstami Jana Kwaśniewskiego, co widać w cytowanym fragmencie.
Dodatek "korekty redakcyjnej" partykuły "nie" - zmienia kompletnie sens zdania.
W oryginalnym maszynopisie występuje zdanie:
"Człowiek zjadający produkty zbożowe niewolnikiem być musi, bowiem jego umysł musi być umysłem niewolnika".
Jak dobrze znać ORYGINAŁ! :D
Jak dobrze znać uzasadnienie biochemiczne tego zdania! :mrgreen:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-08-11, 09:55:40
Medycyna nie jest nauką ściasłą.
Medycyna jest praktyką a taki lekarz jest najlepszy który ma wieloletnią pakykę.
Dr Keaśniewski jest pierwszym odważnym pionierem w dziedznie żywienia który wprowadził
Ścisle okresloną matematykę proporcje BTW.
Nie ma znaczenia czy ktoś rotuje pokarmy są to własne doświadczenia lekarki, która stosuje
i preferuje taki a nie inny model żywienia przy poszczególnych chorobach.
Jażeli nawet odbywa się rotacja pokarmowa co wcale nie przeszkadza w żywieniu optymalnym
tylko niestety trzeba przestrzegać proporcji BTW zalecane przez dr Kwaśniewskiego jeżeli o tym zapomnimy to nie będzie to zywienie optymalne.
Mnie rotacja wogole nie przeszkadza gdyż jemy wszystko tylko proporcjonalnie inaczej.
Jeżeli są takie czy inne zalecenia Pani doktór Ewy to wówczas bierze na siebie odpowiedzialność.
Jeżeli ktoś nie chce i nie ma zamiaru rotować pokarmów nie musi tego czynić.A nie można też łączyć wszystkich diet świata
a następnie w rzasie niepowodzenia wszystko przypisać dr Kwaśniewskiemu.
Ogromna liczba osób popełnia błędy żywieniowe nie liczą.  OWSZEM LICZĄ NA CUD ale cudów niestety nie będzie.
Zasada żywienia optymalnego jest prosta należy przestrzegać proporcji BTW niezaleznie od tego jakie produkty w danym dniu spożywamy.
A praktyka poszczególnych lekarzy i doswiadczenie w likwidowaniu poszczególnych chorób jest każdego z nich ich osobną wizytówką, która nie ma nic wspolnego z żywieniem optymalnym. Nie wiem czy to tak trudno zrozumieć.
Wiele osób potrafi doskonale obliczać proporcje BTW przygotowują nawet specjalne wzory. Co z tego skoro nie mają zacięcia do gotowania
a niejednokrotnie czynność tę wykonują osoby nie znające podstaw w najmniejszym tego słowa znaczeniu ze wszystko mozna obliczyć.
Zwródzcie uwagę jakie idiotyzmy szykują naszym piłkarzom wspaniali kucharze, którzy potrafią gotować nie znając podstawowych zasad.
Wymyślają nie ziemskie Menu po to by po takim jedzeniu to najlepsiej nie myśleć o graniu tylko o spaniu.
Wierzą w cuda wynajmuja u szarlatana  Ceglińskiego w Tychach w Hotelu Piramida pokoje by wzmicnić się energetycznie i co KLAPA NIEWYPAŁ
ale noc dla jednej osoby kosztuje 500 zl i stać ich na to nawet Premier uczestniczył na takim uroczystym śniadaniu w Piramidzie.
Wielkie oszustwa jakie dokonują  wspolcześni szarlatani naciągają naiwnych i nie wiedzą nastepnie co z tą kasą zrobić.
To takie żywienie i rotowanie pokarmów wobec powyższych idiotyzmów jest badrziej do przyjęcia i ewentualnego zastosowania niż bioenergoterapia.



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Teresa Stachurska 2008-08-11, 11:16:37
Cytuj z: admin 2008-08-11, 09:31:18
To akurat nie ma żadnego znaczenia dla wielu, że JK podzielił produkty szeregując je w/g ich wartości biologicznej na jadalne i niejadalne, ponieważ większość (szczególnie ta której dieta "optymalna" szkodzi) nie znają tego podziału, a nawet jeśli znają, to nie doczytają sobie w jaki sposób poprawnie z niego korzystać.
Wystarczy w wyszukiwarce tego Forum wpisać, "niejadalne" lub "jadalne" i co wychodzi?
np: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1547.0

"Przy żywieniu optymalnym celiakia nie występuje. Przy żywieniu optymalnym z zasady nie spożywa się białka pszenicy zwanego glutenem, zatem choroba nie ma prawa wystąpić. Organizmy chorujących na celiakię dzieci, czy dorosłych chorujących na tak zwaną spure rodzimą (nietropikalną) maja kłopoty z trawieniem glutenu. W wyniku trawienia glutenu powstają tak zwane polipeptydy zbudowane z kilku aminokwasów, działają one szkodliwie na błonę śluzową jelit, a gdy dostaną się do krwi, działają jak obcy antygen, co powoduje wytwarzanie przez organizm przeciwciał  przeciw glutenowi, lub produktom jego  niepełnego rozkładu, czyli peptydom. Czynnikiem szkodliwym glutenu jest polipeptyd złożony z 6 lub 7 aminokwasów. Gdyby całe białko zwane glutenem zostało rozłożone do prostych aminokwasów, choroby by nie było.
Gdyby człowiek w ogóle nie spożywał glutenu to choroba ta nie występowałaby w naturze. Rozsądek nakazuje, aby wyłączyć ze spożycia zupełnie przetwory z pszenicy i z innych zbóż (wyjątkiem ryżu ), które również zawierają nieco glutenu. Najlepiej nie jeść wcale produktów zbożowych (które były uprawiane wyłącznie jako pasza dla bydła - Fryderyk Engels), które gdy stały się pożywieniem ludzi, zamieniły ich w bydło ludzkie - niewolników (też Engels ).
Zboża są dla człowieka niejadalne na surowo, a co jest niejadalne w tej postaci, zawsze jest niejadalne. Człowiek zjadający produkty zbożowe niewolnikiem być nie musi, bowiem jego umysł musi być umysłem niewolnika. Dotyczy to prawie wszystkich narodów. Obecnie praktycznie w każdym kraju ludzie oddają władzę nad sobą też niewolnikom, tylko że sprytniejszym. Dopóki nie zniknie wszelka
władza i nie zostanie zastąpiona przez służbę, prawie wszyscy ludzie niewolnikami być muszą - i są tylko niewolnikami. Ludzie przestaną być niewolnikami tylko wówczas gdy będą żywili się tak, jak Bóg przykazał.
Tylko żywienie optymalne zamienia umysł niewolniczy w umysł ludzki, obywatelski, o czym wie prawie każdy "optymalny" po dłuższym stosowaniu żywienia optymalnego."

Czy ten tekst nie jest jednoznaczny i czy można go opacznie zrozumieć?. Czy może stosujący dietę "optymalną" nie wiedzą, że został kiedyś napisany?
A wniosek jest prosty: szkodzą ci zboża - to ich nie jedz!

To samo dotyczy mutacji pasterskiej.
W Diecie Optymalnej laktozy się nie spożywa, a jeśli to nieszkodliwe ilości, a i nie każdy musi "pasterska strawę" jeść.

Więc z czego wynika konieczność rotacji? z zaleceń "lekarki", czy może nieznajomości zasad Diety Optymalnej?
Jeśli coś szkodzi, to się tego nie rotuje, tylko nie jada.



Jasne. Ja jednak nie wpadłam na to by te "mleczne" sprawdzić. Lekarka wskazała mi drogę i za to Jej dziękuję. Mówią, że katar przez tydzień jest uciążliwy, a ja go miałam odkąd pamiętam, w dzień i w nocy (budziłam się nos czyścić). Odkąd też pamiętam jadłam dużo śmietany i masła, twarogów i żółtego sera - mało. Nie było dnia bez masła, a śmietankę w kartonikach zabierałam nawet np do szpitala, do pracy na śniadanie, a i wybierając się w podróż jako najporęczniejsze uzupełnienie tłuszczu w diecie. Przed DO też masła i śmietany jadłam dużo. W dzieciństwie mleczna zupa była każdego dnia.

Wystarczyły dwa tygodnie rezygnacji z "mlecznych" by katar znikł. Niesamowite. Chciałabym by masło i śmietana były dla mnie dobre, ale mniej potrzbuję jadać jajecznicę na maśle, czy lody (lubię!), niż potrzebuję nie mieć kataru.

Mam rację?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-08-11, 11:33:41
Jasne!, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by smażyć jajka na smalcu, zachowując generalną zasadę DO - prawda?. Nie powinno się zaś używać oliwy czy olejejów z racji pustych kalorii. Oleje "wyjaławiają" organizm z mikroelementów równie dobrze, jak cukier buraczany, alkohol - alkoholika, czy biały chleb - niewolnika :? Przeciętny byt ludzki tu i teraz boryka się z trzema zasadniczymi problemami: głównym - niedoborem tlenu*, prowadzącym przeważnie do neoplazmy, utylizacją nadmiaru dostarczonego w pożywieniu węgla (utylizacja utlenionego Si jest metabolicznie utrudniona i dlatego życie na krzemie nie wyszło) i niedoborem koenzymów dostarczanych z pożywieniem. I tylko na pierwszy czynnik z pozoru nie mamy wpływu, choć niektórzy sypiają w "namiotach tlenowych" :?

* nie chodzi o zawartość w atmosferze, bo tu tlenu jest dość, a rasową wadę genetyczną, czy osobniczy syndrom metaboliczny spowodowany jednak niewłaściwą proporcją między dostarczonymi w pożywieniu makro i mikroelementami. To tak, jak jeżdżące auto na zbyt bogatej mieszance paliwowopowietrznej :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Teresa Stachurska 2008-08-11, 12:01:24
:) , olejów u mnie nie ma, a oliwy używam rzadko. O smalcu wiem jak i wiedziałam, do masła mi tęskno, cholera - że tak powiem, bo się nie spodziewałam, że mi z nim nie po drodze. Nie wiedziałam i o tym pisałam. Może nie mnie jednej.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-08-11, 12:15:44
Nie dziwię się, bo wiele osób czerpie informacje o DO z Internetu i to często nie z www.dr-kwsniewski.pl ...  :?.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-08-11, 12:48:00
Toan.
Wiadomo jest, ze organizmowi jest trudno dolozyc atom wodoru do tluszczu nienasyconego. Np. zrobic z ALA EPA lub DHA. Nie wszystie "autorytety" o tym wiedza i zalecaja tluszcze z duza zawartoscia ALA. Czy wiesz cos na temat reakcji w odwrotnym kierunku? Chodzi o wytracenia atomu wodoru z tluszczu nasyconego, aby uzyskac to co jest akurat potrzebne dla komorki (EPA lub DHA)


Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
   streszczenie Lev.VII.



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Teresa Stachurska 2008-08-11, 12:48:28
Internet to ja mam mniej więcej od roku i poza forum.dr-kwasniewski na żadnym dotyczącym diet mnie nie ma.  "Dietę optymalną" czytałam, gdy została wydana po raz pierwszy, potem czytałam następne książki doktora. Trzy lata temu byłam w Jastrzębiej Górze u Optymalnych i pilnie chodziłam na kurs. Wykłady poza dietetyczką prowadził dr Mariusz Głowacki, który ustalił mi normę BTW na 50:150:60, niezbyt szczęśliwą przy 160 cm wzrostu i moich przpadłościach, co wywnioskowałam (wreszcie!) dzięki tut. forum. Dobrze, że tut.Forum jest, ale poruszać się po nim już proste nie jest, co i nie dziwota skoro gdzie drw się rąbie tam wióry się sypią.

Moja kondycja po Jastrzębiej Górze się pogorszyła, a po trafieniu na to forum się poprawiła. Dużo czasu na czytanie zawartości forum przeznaczyłam, by zagadkę Jastrzębia Góra rozszyfrować. Jest dobrze w porównaniu do tego co było, więc może będzie jeszcze lepiej.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-08-11, 13:20:33
Cytuj z: kangur 2008-08-11, 03:04:58
...Zeby mnie nie posadzano o werbalme deklaracje,
to proponiuje Ci GRIZZLY abys zalozyl watek p.t. Dieta Rotacyjna, a ja napewno bede bral udzial w tym watku...



Kangur o tym, ze sa to tylko "werbalme deklaracje" w Twoim wydaniu,
swiadczy po prostu Twoje podejscie. 8)

Oczywiscie mam na mysli pewien "zabojczy paradygmat"
ktory powoduje, ze zupelnie niepotrzebnie twoje
"wieko trumny opadnie wczesniej o 30 do 50 lat"
a tym samym bezpowrotnie pozbawisz sie szansy na beneficja dlugowiecznosci i mlodosci, ktore
da nam w niedalekiej przyszlosci rozum i nauka.  :shock: :shock: :shock: 8)

Ale Ty wolisz powedrowac wczesniej do piachu przez swoja ignorancje  :P :P :P



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Halina Ch. 2008-08-11, 13:52:18
Cytuj z: admin 2008-08-11, 09:31:18
Człowiek zjadający produkty zbożowe niewolnikiem być nie musi, bowiem jego umysł musi być umysłem niewolnika.


???


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-08-11, 14:08:14
Cytuj z: kangur 2008-08-11, 12:48:00
Toan.
Wiadomo jest, ze organizmowi jest trudno dolozyc atom wodoru do tluszczu nienasyconego. Np. zrobic z ALA EPA lub DHA. Nie wszystie "autorytety" o tym wiedza i zalecaja tluszcze z duza zawartoscia ALA. Czy wiesz cos na temat reakcji w odwrotnym kierunku? Chodzi o wytracenia atomu wodoru z tluszczu nasyconego, aby uzyskac to co jest akurat potrzebne dla komorki (EPA lub DHA)


Organizm zrobi wiązanie podwójne wyciągając proton w dowolnej długości acylo-CoA, ale u ssaków tylko do C-9. Reakcje są dobrze opisane w Biochemii Stryer'a s. 663.
Ludzki tłuszcz składa się aż z 50% NKT (nienasyconych kwasów tłuszczowych). Podobnie jest u innych ssaków, choć większość sądzi, że jak zwierzęcy to - "nasycony"  :?
O roli NNKT ("niezbędnych" nienasyconych kwasów tłuszczowych) się nie wypowiadam, bo wszystkie badania finansowane są przez koncerny suplementacyjne, ale ponieważ większość ssaków od urodzenia do śmierci rozwija się prawidłowo, choć mają "utrudniony" dostęp do suplementacji NNKT, więc tak sobie myślę, że człowiek nie jest ssaczym wyjątkiem  8), a suplementy NNKT są raczej takie "niezbędne" jedynie dla ich producentów. :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-08-11, 14:59:27
Cytuj z: kangur 2008-08-10, 01:15:18
...Moje zdrowie to nie czapka sliwek...


Kangur a napisz jak i ile zainwestowales juz w swoje zdrowie?  8)

A moze uwazasz "po inzyniersku", ze samo czytanie ksiazek i forum wystarczy?  :P :P :P



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-08-11, 15:34:13
Cytuj z: admin 2008-08-11, 14:08:14
O roli NNKT ("niezbędnych" nienasyconych kwasów tłuszczowych) się nie wypowiadam, bo wszystkie badania finansowane są przez koncerny suplementacyjne, ale ponieważ większość ssaków od urodzenia do śmierci rozwija się prawidłowo, choć mają "utrudniony" dostęp do suplementacji NNKT, więc tak sobie myślę, że człowiek nie jest ssaczym wyjątkiem  8), a suplementy NNKT są raczej takie "niezbędne" jedynie dla ich producentów. :wink:



Zgadzamy sie. Ja o suplementach nie myslalem, tylko o tym, jakim obciazeniem jest dla organizmu to, czego mu (swiadomie lub nie swiadomie) nie dostarczymy.

Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
   streszczenie Lev.VII.



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-08-11, 15:55:22
Cytuj z: grizzly 2008-08-11, 14:59:27
Kangur a napisz jak i ile zainwestowales juz w swoje zdrowie?  8)
A moze uwazasz "po inzyniersku", ze samo czytanie ksiazek i forum wystarczy?  :P :P :P


ZYWIENIE OPTYMALNE od 11/09/2001 i zwiazane z tym korzysci zdrowotne i finansowe.
24 pudelka oslawionego THREELACK-u
ponad 20l srebra kolloidalnego
aparatura do sprawdzenia bzdurnego SYNCHROMETRU Huldy Clark
To sa tylko te ostatnie wydatki.

P.S.
Nie interesuja mnie zadne srodki podniecajace ani odurzajace dzialajace na niedzwiedzie.

Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
    streszczenie Lev.VII.




Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-08-11, 16:21:50
http://www.nutritiondata.com/facts/fats-and-oils/483/2 - najtańszy suplement NNKT, o którym "naukowcy" milczą z oczywistych względów  :D.

UWAGA! - podane ilości mg należy podzielić przez dwa, aby wyszło mniej więcej w 100g  :roll: lub w pozycji "serving size" wybrać opcję "100 grams" :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-08-11, 16:55:05
Gdyby komuś nie pasował "optymalny" "naukowy" stosunek 1/3 jednego do drugiego lub odwrotnie, to podaję do wiadomości, że nadmiar nienasyconych długołańcuchowych podlega betaoksydacji, a zamiana z cis na trans (jeśli ktoś słusznie twierdzi, że tylko trans się nadaje) zachodzi dzieki aktywacji dwóch łatwodostępnych genów determinowanych ilością substratu cis.  :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-08-11, 17:33:34
Cytuj z: kangur 2008-08-11, 15:55:22
Cytuj z: grizzly 2008-08-11, 14:59:27
Kangur a napisz jak i ile zainwestowales juz w swoje zdrowie?  8)
A moze uwazasz "po inzyniersku", ze samo czytanie ksiazek i forum wystarczy?  :P :P :P


ZYWIENIE OPTYMALNE od 11/09/2001 i zwiazane z tym korzysci zdrowotne i finansowe.
24 pudelka oslawionego THREELACK-u
ponad 20l srebra kolloidalnego
aparatura do sprawdzenia bzdurnego SYNCHROMETRU Huldy Clark
To sa tylko te ostatnie wydatki.

P.S.
Nie interesuja mnie zadne srodki podniecajace ani odurzajace dzialajace na niedzwiedzie.


To co napisales tutaj i to z DobraDieta swiadczy, ze nie masz zielonego pojecia jak
zabrac sie za ochrone swojego zdrowia, ba, trafniej mozna napisac,
"ratowania swojego zycia"  8) :P

Ale przynajmniej jestes szczery, co bardzo sobie cenie  8)
Jednak "wieko trumny" u ciebie opada za szybko, a Ty jestes bezradny jak dziecie :shock: :shock: :shock:



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-08-12, 00:45:58
Cytuj z: grizzly 2008-08-11, 17:33:34
To co napisales tutaj i to z DobraDieta swiadczy, ze nie masz zielonego pojecia jak
zabrac sie za ochrone swojego zdrowia, ba, trafniej mozna napisac,
"ratowania swojego zycia"  8) :P
Ale przynajmniej jestes szczery, co bardzo sobie cenie  8)
Jednak "wieko trumny" u ciebie opada za szybko, a Ty jestes bezradny jak dziecie :shock: :shock: :shock:


A jakie ty masz pojecie o ratowaniu swojego zycia? Narkotyki?. Alkohol?. Seks?.
A innym probujesz ratowac zycie ZLOSLIWOSCIAMI i tylko ZLOSLIWOSCIAMI

Wg twojej wiedzy wieko dla mnie opadnie 50 lat wczesniej. Jakby wieko opadlo dzis to na pogrzebie Kangura powiedzialbys. " A on przeciez moglby zyc 117 lat". To tylko o 5 lat mniej od zanotowanego rekordu dlugosci zycia. Warto by bylo sie zastanowic nad twoim sposobem ochrony zdrowia. Zdradz te tajemnice jak ty to robisz. Zastosuje i bede jeszcze sie meczyc z tymi optymalnymi przez 50 lat. Moze przez te 50 lat uda mi sie im wytlumaczyc, ze zywienie optymalne nie ma sensu. Bo niektorzy z nich tak sie odzywiaja przez ponad 40 lat i nawet nie mysla o ochronie swego zdrowia. A to sa dopiero glupole. Prawda?. Warto ich oswiecic twoja wiedza.

Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
    streszczenie Lev.VII.




Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-08-12, 11:05:36
Kangur,
1. Tak.
2-3. Nie.
4.śn-śmietana, obiad jaja/żółtka/wieprzowina, drugie danie sałatka warzywna/ziemniaki odsmazane.
Rotacja pr. mleczynych jest po to by zmniejszyć ilość intermediatów glukozy a zatem obnizyć trójglicerydy, wagę ciała, LDL, zmniejszyć obrót szlakiem pentozowym itd.
Jeżeli grupę jadasz rzadziej niż co 3 dni (zauważyła to Krause; potwierdzam) lub rzadziej, kasowane są szlaki obsługujące grupę. Człowiek zatem je przedstawiciela grupy i ... go nie ... wykorzystuje. (Dręczenie krowy  :D). Łatwiej zjeść za dużo masła/śmietany niż za dużo smalcu/słoniny, choć człowiek wszystko potrafi.
Wielu ludziom z celiaklią nie da się wrócić do jedzenia pieczywa (hurra!) bo są napakowani produktami mlecznymi w ilości delikatnie mowiac zbyt obfitej i każdy "dodatkowy gluten" powoduje chorobę.
"Jeżeli coś szkodzi to się tego nie jada". W sumie słuszne, trzeba było jednak sprawdzić pierwszą grupę optymalnych na diecie bez produktów mlecznych by to stwierdzić/potwierdzić.



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-08-12, 11:11:59
Dzień rotacyjny jako nazwa na ten dzień nie jest dobra. Można by to nazwać: dzień śmietanowo-mleczny wg zasad DO czy jakoś podobnie.





Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: afmfo 2008-08-12, 11:19:08
Jeśli ma sie zamiar spróbować z tą rotacją mlecznych to juz na zawsze czy okresowo, bo ja chyba nie mogę jeść jajek i wtedy co tu jeść? :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-08-12, 11:34:28
Jeżeli nie możesz jeść jaj to coś za dużo ... czegoś innego.
Karczek, boczek, też są ok w Diecie Optymalnej.
Rotacja pr. mlecznych - aż do wyleczenia (wg alergologii).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-08-12, 13:12:11
Cytuj z: lekarka 2008-08-12, 11:05:36

.....................Jeżeli grupę jadasz rzadziej niż co 3 dni (zauważyła to Krause; potwierdzam) lub rzadziej, kasowane są szlaki obsługujące grupę. Człowiek zatem je przedstawiciela grupy i ... go nie ... wykorzystuje. (Dręczenie krowy  :D). Łatwiej zjeść za dużo masła/śmietany niż za dużo smalcu/słoniny, choć człowiek wszystko potrafi.......................


Wielkie dzieki za odpowiedz.
  Z powyzszego wyjasnienia wynikaloby, zeby nie dreczyc krowy, to taki smietanowo-maslany dzien nalezy organizmowi zafundowac co trzy dni.
Wowczas bedzie i wilk syty i koza cala. Oba szlaki beda czynne!!!!!!!!!!!!! :D A nasze komorki beda mogly wybierac to, co im jest poptrzebne do utrzymania, regeneracji i do spalania.
Jeszcze raz dzieki.

P.S.
To dlatego tak tesknilem za plackami ziemniaczanymi z prawdziwa wiejska smietana. Probowalem kilka razy smazyc, ale mi nic nie wychodzilo. Musze zajrzec w przepisy kulinarne.
Robie sobie ziemniaki po szwajcarsku wg Ksiazki Kucharskiej JK, ale nie na boczku, bo tutejsza wieprzowina jest naszpikowana antybiotykami zeby swinia nie chorowala.

Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
    streszczenie Lev.VII.






Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-08-12, 18:01:02
Cytuj z: kangur 2008-08-12, 13:12:11
zeby nie dreczyc krowy...


i świni i kury... wielu z nas jada w pośpiechu, nie delektując się.
Wszystkie te wynalazki są po to by człowiek się zatrzymał w tym pędzie życiowym.
Jadanie w pośpiechu sprzyja niewłaściwemu jedzeniu.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-08-13, 01:35:44
Cytuj z: lekarka 2008-08-12, 18:01:02
zeby nie dreczyc krowy...
i świni i kury... wielu z nas jada w pośpiechu, nie delektując się.
Wszystkie te wynalazki są po to by człowiek się zatrzymał w tym pędzie życiowym.
Jadanie w pośpiechu sprzyja niewłaściwemu jedzeniu.



Tutejsza opieka spoleczna organizuje spotkania seniorow co dwa tygonie. W ostatnim spotkaniu uczesniczyla 86-cio letnia pani, ktora spiewa tanczy i jest czynna dzialaczka spoleczna. Wszyscy zjedli posilek a ona jeszcze jadla. Tlumaczyla sie,ze nie potrafi jesc szybko. Zadroscilem jej tej umijetnosci. Pzychodzi tez 90-cio letni pan. Ma problemy z prawym kolanem, chodzi o lasce. Ma doskonala pamiec.Stwierdzilem to jak gralem z nim w gre rozwjajca pamiec. Pamieta wiersze z trzeciej klasy szkoly podstawowej. Moim pierwszym pytaniem do niego bylo, jaki jest jego ulubiony posilek.
Odpowiedzial: KAPUSTA. Kroi kapuste dodaje duzo sloniny, zona (Rosjanka) dodaje troche kiszonej kapusty i dusi to w piekarniku. Twierdzi, ze nikt takiej kapusty nie potrafi zrobic jak jego zona. Pracowal w kuchni szpitalnej przez 26 lat. Czy z tym faktem ktos kojarzy sobie tragarzy, o ktorych JK sie wypowiedzial w WIML-u?. Tam go posadzono, ze jest znachorem a nie lekarzem.
Innej 90-cio letniej pani corka miala wylew krwi do mozgu. Byla siosta w szpitalu. Widomo jak sie odzywiala. Dwa przeciwstawne fakty.

Zrobilem sobie posilek smietanowy. 30g gotowanej kaszy gryczanej, 3 zoltka, 150g smietany o zawartosci T=51,5%. W tym kraju sa takie smietany.
Polozylem sie z biblia w reku, aby odnalezc co sie jadlo na dworze Salomona. Zasnalem. Spalem 6 godzin. Slyszalem, ze jak chory spi , to zdrowieje. To sie mi przydarzylo po raz pierwszy, aby w dzien przespac 6 godzin. Czy to smietana?????

Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
    streszczenie Lev.VII.



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2008-08-13, 19:03:53
Cytuj z: kangur 2008-08-13, 01:35:44
Zasnalem. Spalem 6 godzin. Slyszalem, ze jak chory spi , to zdrowieje. To sie mi przydarzylo po raz pierwszy, aby w dzien przespac 6 godzin. Czy to smietana?????


Moze byc, ze peptydy w dzialaniu podobne do opiatow: http://en.wikipedia.org/wiki/Casomorphin
Na mnie tez tak dziala. Najsmieszniejsze, ze dopiero zaczynam z DO i wczesniej nabialu nigdy nie przyjmowalam w takich dawkach. Widze juz, ze bede musiala sobie darowac smietane itp...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-08-14, 04:43:12
Cytuj z: _flo 2008-08-13, 19:03:53
Moze byc, ze peptydy w dzialaniu podobne do opiatow: http://en.wikipedia.org/wiki/Casomorphin
Na mnie tez tak dziala. Najsmieszniejsze, ze dopiero zaczynam z DO i wczesniej nabialu nigdy nie przyjmowalam w takich dawkach. Widze juz, ze bede musiala sobie darowac smietane itp...


Dzieki za link. Rozumiem teraz dlaczego w insomnii zaleca sie przed snem produkty mleczne. A dlaczego mialabys darowac smietane? Co na to lekarka?

Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
    streszczenie Lev.VII.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-08-14, 08:22:49
A po co spać?
Życie jest wystarczająco ciekawe.
Swoją drogą moje dziecko przed snem lubi zjeść frytki, i mówi " teraz to dopiero zasnę".
Ja też w  wieku kilkunastu lat, pamietam, że jak COŚ wrzuciałam do żołądka to się lepiej zasypiało.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2008-08-14, 16:35:36
no nie wiem, mam do kazeiny ogolnie podejrzliwy stosunek. na przyklad mam problem z kontrolowaniem porcji jesli chodzi o smietane i ser, robie sie tez szybko glodna, co wskazuje na lekka hipoglikemie...,
to wszystko sie potwierdza, bo czytalam gdzies, ze kazeina powoduje wzmozone wyrzuty insuliny podobne jak MSG (nie wiem, jak to sie nazywa po polsku, nie chce mi sie sprawdzac - "glutamate" po ang)

wiec postanowilam sobie, ze bede stosowac ilosci symboliczne. zwlaszcza, ze smietana ktora tutaj moge kupic w sklepie niewiele ma chyba wspolnego z prawdziwa smietana...

co do weglowodanow na sen, to owszem, niestety zauwazylam to u siebie dosc dawno - jedzenie na depresje, znieczulanie sie weglowodanami, insulina pozwala aminokwasom (tryptophan? tyrosine?) przekroczyc bariere mozgu, podwyzszaja natychmiast poziom neuroprzekaznikow, serotonina, endorfiny. jest taka ksiazka "potatoes, not prozac"...

ps. podkreslam, ze wszystko co wiem, czerpie z lektury na sieci, w dodatku po ang, wiec ciezko mi sie pisze na ten temat po polsku, bo nie znam nomenklatury..





Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-08-14, 17:07:44
A ja myślałąm,że jak jestem głodna zanim idę spać i coś zjem to źle robię. A tu lepiej coś zjeść jednak przed snem. No tak, przynajmniej się nie wkuram,że głodna nie zasnę i cos zjadam.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-08-15, 00:08:03
Flo gdzie znalazłaś o tych wyrzutach insuliny po MSG (chyba chodzi o monosodium glutamate)?
Wrzuć jakiegoś linka (może od razu do wątku "cukrzyca"), jeżeli to nie byłby dla Ciebie za duży kłopot.
Będę wdzięczna  :) .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2008-08-15, 14:21:11
o MSG oryginalnie przeczytalam tutaj: http://itsthewooo.blogspot.com/2008/08/pt-2-glutamate-and-insulin.html[/url]
ale jakby ktos chcial zglebiac temat, to wystarczy wpisac w googlach msg + insulin: [url]http://www.google.co.uk/search?q=msg+insulin[/url]

tak sobie wlasnie przegladalam 3 pierwsze strony i bylo gdzies tez, ze wszystko co ultrapasteryzowane tez podbija insuline... czyli taka smietana ze sklepu w moim przypadku (hiperinsulinemia) --nie dokonca dobry pomysl...

o kazeinie wydaje mi sie, ze bylo gdzies tutaj [url]http://high-fat-nutrition.blogspot.com
no, dokladnie ten post: http://high-fat-nutrition.blogspot.com/2008/05/weight-loss-when-its-hard.html

oba te blogi polecam, zwlaszcza hyperlipid, peter jest praktykujacym opty i przedstawia naukowe dowody na sukces ZO, pasjonujaca lektura. wlasnie wpadlo mi tam tez w oko, ze gluten i kazeina maja negatywny wplyw na rozwoj schizofrenii, a takze o tym jak gastric pH wplywa na stopien podatnosci na alergie na mleczne...

spoko, wkleje tez zaraz gdzie trzeba, pzdr


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-08-16, 09:56:32
Wielkie dzięki _flo  :D :D :D.
CUKRZYCA.
Pomidory - wiadomo działają jak histaminouwalniacz w cukrzycy - podnoszą cukier. Moimi metodami, które opisuję od 2,5 lat działam by pomidory przestały działać jako histaminouwalniacz. Zawsze się udaje. Żaden produkt spożywczy nie powinien być wrogiem (o tym kiedyś) - wg mnie.
Dzielę cukrzycę (pod względem dietetycznym) nie na typ I i II tylko na tych, co mogą ziemniaki bez wzrostu cukru po nich i tych co nie mogą ich jeść. Pacjenci obserwują wzrosty cukrów nawet po 100g ziemniaka w postaci frytek!). Wzrosty cukrów po pomidorach zawsze są do zlikwidowania (najczęściej albo jeszcze jedzą zboża codziennie, albo trzeba poszukać innego nietoleranta; nietolerantem kolejnym jest np. 1.produkt mleczny, 2,histaminouwalniacz,3. nadmiar białka,4. niedobór tłuszczu, 5.nadmiar weglowodanów).
1. dlatego zalecam rotację (produkty mleczne co 5 dni u dzieci, co 7 u dorosłych, calkowite odstawienie - badane), 2. w książce wymienione, przeszkadza histaminouwalniacz JEDZONY CODZIENNIE.3. dlatego zalecam częsciej stosowanie jednego rodzaju produktu bogatobiałkowego na dobę,4. medycyna to wie i zaleca 3 x łyżkę oliwy z oliwek przed pażdym posilkiem; DO (podkreśla to Admin) jest zwolennikiem tłuszczów nasyconych: smalec, slonina, kokos, tłuszcz palmowy są zatem konsensusem DO dra JK i mojej wersji; ja się nie czepiam oliwy, majonezu uważam to za pewnego rodzaju by-passy. 5. bezdyskusyjnie; W w postaci czegokolwiek z "diety w cukrzycy" z mojej strony int. co koreluje ze stroną 225 w mojej książce.

ZAUWAŻAM ze MSG podnosi cukier, ciekawił mnie mechanizm, choć chyba już wiem. Poszperam jeszcze po info w googlach.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adamgraza 2008-08-27, 14:03:22
Dziękuję  za szybkie nadesłanie  książki ,powoli ją czytam  .Jeżeli do mnie trafi napewno się dostosuję.Od 8 lat choruję na cukrzycę  II stopnia, a od 5 lat jestem na ŻO. Mimo tego widzę że nie wszystkie  składniki mogę łączyć.Cukrzyca jest paskudną  chorobą.Jeżeli czasem podjem coś czego mi nie wolno zaraz wywiązuje  się hustawka.  Czasem mam tego dość.Brakuje mi dyscypliny.  Od kilku tygodni ślledzę  forum szukając dla siebie  lepszych wskazówek. Mam nadzieję że twoja książka Ewo w tym mi pomoże


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-08-27, 16:22:05
Cytuj z: adamgraza 2008-08-27, 14:03:22
Dziękuję  za szybkie nadesłanie  książki ,powoli ją czytam  .Jeżeli do mnie trafi napewno się dostosuję.Od 8 lat choruję na cukrzycę  II stopnia, a od 5 lat jestem na ŻO. Mimo tego widzę że nie wszystkie  składniki mogę łączyć.Cukrzyca jest paskudną  chorobą.Jeżeli czasem podjem coś czego mi nie wolno zaraz wywiązuje  się hustawka.   Czasem mam tego dość.Brakuje mi dyscypliny.  Od kilku tygodni ślledzę   forum szukając dla siebie  lepszych wskazówek. Mam nadzieję że twoja książka Ewo w tym mi pomoże
a tutaj zagladalas:
http://www.dietaoptymalna.com/
http://www.dr-kwasniewski.pl/
:P


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adamgraza 2008-08-27, 17:50:03
Kodar oczywiście że tak .Najpierw przeczytałam książkę.Trafiła prosto w serce.Zaczęłam się tak odżywiać        ,niestety z początku z wielkimi błędami.Potem  dużo czytałam kupowałam Optymalnik  ,uczęszczałam na spotkania  optymalnych ,ale powoli  to zrzeszenie  się rozleciało.Ale samopoczucie było coraz to lepsze Schudłam z 86 kg do70 przy wzrośćie 168. Nigdy w życiu nie miałam tyle siły co po przejsciu na ŻO.Przestały boleć mnie nogi  serce  biło jak należy, unormował się cukier.Mam  55 lat a moja  cera jest piękna.Nie poradziłam jednak sobie  z zatokami ,często mnie męczą,dochodzi czasem do  ostrych zapaleń.Chusteczki noszę  cały rok.I dlatego mam  nadzięję  że w książce Ewy jest dla mnie dobra  wskazówka.Ale pomału .I więcej samodyscypliny.Dziękuję za wskazówki Na tym forum jesteś jedną z tych które mówią  z sensem pozdrawiam


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-08-27, 19:01:41
Cytuj z: adamgraza 2008-08-27, 17:50:03
Kodar oczywiście że tak .Najpierw przeczytałam książkę.Trafiła prosto w serce.Zaczęłam się tak odżywiać        ,niestety z początku z wielkimi błędami.Potem  dużo czytałam kupowałam Optymalnik   ,uczęszczałam na spotkania  optymalnych ,ale powoli   to zrzeszenie  się rozleciało.Ale samopoczucie było coraz to lepsze Schudłam z 86 kg do70 przy wzrośćie 168. Nigdy w życiu nie miałam tyle siły co po przejsciu na ŻO.Przestały boleć mnie nogi  serce  biło jak należy, unormował się cukier.Mam  55 lat a moja   cera jest piękna.Nie poradziłam jednak sobie   z zatokami ,często mnie męczą,dochodzi czasem do  ostrych zapaleń.Chusteczki noszę  cały rok.I dlatego mam  nadzięję  że w książce Ewy jest dla mnie dobra   wskazówka.Ale pomału .I więcej samodyscypliny.Dziękuję za wskazówki Na tym forum jesteś jedną z tych które mówią   z sensem pozdrawiam
zacznij wszystkie mleczne rotowac,wyrzuc wszystko co  w swym skladzie zawiera  make oraz owoce.Ogranicz weglowodany na tyle na ile ci pozwala cukrzyca.Bedzie coraz lepiej i tylko lepiej :P


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adamgraza 2008-08-27, 21:32:53
Kodar serdecznie dziękuję ,twój uśmiech dodaje odwagi.Ponieważ kocham owoce będzie mi bardzo trudno nie zjeśc jednego na kilka dni ,ale jak nie spróbuję to nie będę wiedzieć.Jak mówi mądrosc /chociażbyś miał ponieśc porażkę to lepiej sprobować niż mieć do siebie żal że się nie spróbowało.pozdrawiam i życzę miłej nocy .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-08-28, 08:06:51
Adamgraza - zatoki będą wspomnieniem jak zastosujesz powyższą radę Kodar  :). PO 3 dobach eliminacji produktów mlecznych - z zastosowaniem ich rotacji.
Brak dyscypliny ? - nie przejmuj się. Pracuj z nami. Ja też miałam uzależnienie od cukrów prostych. Codziennie pół śliwki lub ćwierć łyżeczki cukru. Nie myslałam, że takie ilości mi szkodzą. Szkodzą wszystkim. Porzucenie tego problemu udało mi się wykonać dzieki forum. Wcześniej nie potrafiłam. "Towarzystwo wzajemnej adoracji" wspiera, nawet nie wiesz jak bardzo. Czasem wracam do cukrów prostych - jest to zła metoda "leczenia" mimo, że IŻ jest za. W - dla cukrzyków - wszystkie warzywa (najrzadziej ziemniaki), buraki można łączyć z chrzanem 50/50, najlepsze ogórki, pomidory, rośliny cebulowe, patosony, cukinie. Ostatnim krokiem leczenia dietą cukrzyka jest uzyskanie  wzrostu cukru nie więcej niż 10mg% po marchewce czy po 100 g ziemniaka i braki wzrostu po histaminouwalniaczach czy innych bodźcach (glutaminiany, benzoesany obecne np. w parówkach, kiełbasach). Cukrzyk - JAK KAŻDY CZLOWIEK powinien omijać glutaminiany, benzoesany i produkty sztucznie barwiące.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-08-28, 11:49:48
Cytuj z: adamgraza 2008-08-27, 21:32:53
Kodar(...) ,twój uśmiech dodaje odwagi.


No. Śliczny jest-bardzo ciepły i oczy,które nie są na zdjęciu wyraźne,ale ich zarys jest uroczy  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adamgraza 2008-08-28, 12:06:07
no no ,jeszcze trochę a zapałamy do siebie  wielkimi uczuciami.No i o to chyba  chodzi,by być  miłym  i uprzejmym    ,chce się wtedy żyć  i nie strach o cokolwiek pytać.pozdrawiam


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adamgraza 2008-08-28, 12:16:57
Ewo dziękuję za odpowiedż.Tylko powiedz jak bez ziemniaków uskładać 50 węgli.Często właśnie wieczorem ratuję  się ziemniakiem.Na razie nie mogę  mniej węgli zjeść bo przy 40 g białka  i tak nad ranem mam skurcze. A wczym mam panierować  kotlety  - odrzuciłam wszystko co z mąki Jestem początkującą    internautką więc  przepraszam za błędy w pisaniu.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-08-28, 13:45:53
Cytuj z: adamgraza 2008-08-28, 12:06:07
no no ,jeszcze trochę a zapałamy do siebie   wielkimi uczuciami.


No,za wiele to sobie nie wyobrażaj  :P Owszem możemy się umówić na kawe,zjeść jakąć biodrówke,czy udo ze śwni,ale nic poza tym  :P  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adamgraza 2008-08-28, 15:32:05
Edyta  jesteś słodka, uśmiałam się do łez.Jak dobrze  że trafiłam  na pogodnych i wesołych forumowiczów.Spoko nie  zagrażam ci .Mąż ten sam od 34 lat czwórka  dzieci i pięcioro wnucząt  .Jestem bardzo bogata w rodzinę.Dla mnie to znaczy bardzo wiele.Optymalny dla mnie  znaczy miły i zrównoważony.Od lat nikt nie jest w stanie mnie wyprowadzić  z równowagi.pozdrawiam


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-08-28, 15:54:39
Cytuj z: adamgraza 2008-08-28, 15:32:05
Mąż ten sam od 34 lat czwórka  dzieci


No to gratuluję!  :D Ja trochę mam mniejszy staż w małżeństwie,bo 10 lat -mąż wciąż ten sam  :D i oby tak było dalej  :D       


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lutonn 2008-08-28, 17:05:26
Cytuj z: sylwiazłodzi 2008-08-14, 17:07:44
A ja myślałąm,że jak jestem głodna zanim idę spać i coś zjem to źle robię. A tu lepiej coś zjeść jednak przed snem. No tak, przynajmniej się nie wkuram,że głodna nie zasnę i cos zjadam.
  Lepiej jest z mojego doswiadczenia jak sie nie zje , to trzeba przelamac jak nawyk , a jak sie nie zje to mozna miec nad ranem "prorocze" sny  :D :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-08-28, 22:35:00
Adamgraza, z pomidorów 25, z buraków i marchewki resztę.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adamgraza 2008-08-29, 10:14:25
EWO  serdecznie dziękuję.Lubię  buraczki ale delikatnie  je omijam,myśląc  że    są  gorsze od  ziemniaków.A tu sprawdzam i wychodzi że ziemniak  ma więcej W  niż burak.  Ale mają ten sam IG.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-08-30, 11:20:55
Z tym IG to też "pic na wodę". IG traktuję jako kompozycję zawartości W i siły działania produktu jako histaminouwalniacza.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-08-30, 17:14:17
Osoby optymalne, które mimo to zachorują - najlepszym produktem do szybkiej naprawy zdrowia jest ROSÓŁ. Może też być to woda. Opłukanie przewodu pokarmowego płynami + ja to nazywam: tzw. "rozcieńczanie trucizn" jest najlepszą metodą.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-08-30, 17:27:31
Cytuj z: lekarka 2008-08-30, 17:14:17
Opłukanie przewodu pokarmowego płynami ...


Super metoda!  :) Ja ją wypróbowałam,gdy miałam problemy z żołądkiem.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Rudka 2008-08-31, 01:59:44
najmniej z optymalnych produktów lubie rosół .
Ten sam rosół jak sie zgalareci -dopiero mi smakuje .
  Mało pije i być moze to jest przyczyna ,ze ja podobnie jak Jurek
    nie moge więcej schudnąc . Inna sprawa ,ze podliczając kalorie to do 1500=1600 dobijam -niestety.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-08-31, 09:13:04
Zastosuj Rudka pomidory z cebulą (w ilości "uroczystej", bez tłuszczu, jak je lubisz) na śniadanie, a słoninę na drugie śniadanie...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-08-31, 13:04:31
Może buraczki może zjeść chory na cukrzycę gotowane, starte na tarce i z dodatkiem smalcu podsmażone a na koniec doprawione imbirem. Nadaje słodki smak. Za zgodą lekarki?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Rudka 2008-08-31, 23:09:18
Pomidorki -bardzo lubie i chyba ich jadam ostatnio troche za dużo
Tłumacze sobie ,ze to sezon -bo póżniej one już nie są tak dobre .
  Po za tym ostatnio rotuje ziemniaki ,bo nie umiem poprzestać na jednym.
    Dziękuje pani Ewo -bo w zasadzie musze jeszcze nauczyć sie ,jadać uroczyście
  ato trudne dla takiego łakomczucha .
  Dzisiaj zrobiąłm  dobry bigosik na nózkach wieprzowych ,będe miała na tydzień obiad dietetyczny
   


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-01, 13:17:59
Cukrzyk i osoba z nadwagą niech raczą się pomidorami w ilości ... dużej.
Buraczki z chrzanem (np. 50/50) też są ok.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: barja 2008-09-01, 18:21:40
A co ma jeść osoba z rwą kulszową? Wczoraj mnie dopadła i cały dzień przeleżałam plackiem. Dzisiaj powlokłam się do przychodni i na zastrzyk. Teraz już mogę chwilę posiedzieć, ale chodzić nie. Kolano mam jak z waty.Przyczyn wolę nie dociekać, bo za dużo by się znalazło, chyba nie tylko generalne sprzątanie.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-01, 20:31:43
Zacząć dzień od pomidorów/soku pomidorowego, a potem standard - rosół, słonina a'la czipsy itd.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-02, 10:01:00
i ... omijaj przez 3 dni grykę, ryż, kukurydzę. Zastosuj warzywa jako źródło weglowodanów.
Gryka i zboża bezglutenowe (ryż i kukurydza) nie powinny  być za często jadane na DO.
Nie leczą wyściółek naczyniwych nigdzie, nie pozwalają kontrolować emocji (nie leczą wyściółek naczyniowych w mózgu), powodują niekorzystne wybory, a jadane za często - choroby.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: minimax 2008-09-02, 10:07:04
Co to za jaja z diety optymalnej?  :shock:
Jaka gryka? :shock:
Jaki ryz? :shock:
Jaka kukurydza? :shock:
Toz to wszystko GMO!  :shock:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-02, 11:40:58
Niektórzy, którzy tu piszą lub nas czytają nie stosują nawet "odchudzającej" dawki T (1,5g/kg/dobę).
Niektórzy optymalni piją codziennie piwo.
Niektórzy optymalni wypijają codziennie 50-100ml wódki (bo im pomaga-tak mówią).
Niektórzy dodają codziennie mąki do czegokolwiek.
Są optymalni, którzy nie wypiją kawy bez śmietany bo ... im szkodzi. Jak człowiek zaczyna myśleć, to albo pije śmietanę dalej BEZ KAWY i sprawdza dalej czy stan zdrowia się poprawia. Jak z myśleniem jeszcze jest problem to pije DALEJ kawę i rotuje produkty mleczne, mimo, ŻE ZAUWAŻA, ŻE KAWA MU SZKODZI              (=nie smakuje).
Nie od razu Kraków zbudowano (przynajmniej na etapie obecnej budowy).








Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adamgraza 2008-09-02, 13:39:36
jeszcze  tak nie  dawno ,gdy jadłam mleczne  to piłam też kawę ze  śmietanką.Uważałam że  wypicie  samej kawy zakwasza  mi żołądek.I tak było  /często  mi się  odbijało/.Teraz gdy rotuję  mleczne, piję  kawę  bez  śmietanki i jest w porządku    ,ale  często po południu łapię się na tym  że    nie piłam kawy /bo  pewnie wcale  jej nie potrzebuję/ I zastanawiam się  czyby jej wogóle nie pić.pozdrawiam Ewo  ta  ROTACJA DZIAŁA.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-09-02, 21:23:00
Cytuj z: adamgraza 2008-09-02, 13:39:36
  ,ale  często po południu łapię się na tym  że    nie piłam kawy /bo  pewnie wcale  jej nie potrzebuję/ I zastanawiam się  czyby jej wogóle nie pić.pozdrawiam Ewo  ta  ROTACJA DZIAŁA.


To po co sie zastanawiasz? NIE PIJ.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adamgraza 2008-09-02, 22:02:39
Kangur    dziękuję  każdy bodziec jest dobry.pozdrawiam


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Waldek 2008-09-04, 08:27:44
Cytuj:
Jeśli coś szkodzi, to się tego nie rotuje, tylko nie jada.


Też tak uważam.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-09-04, 11:44:33
Cytuj z: adamgraza 2008-09-02, 13:39:36
jeszcze   tak nie  dawno ,gdy jadłam mleczne  to piłam też kawę ze   śmietanką.Uważałam że  wypicie   samej kawy zakwasza  mi żołądek.I tak było  /często   mi się   odbijało/.Teraz gdy rotuję  mleczne, piję  kawę   bez   śmietanki i jest w porządku    ,ale  często po południu łapię się na tym  że    nie piłam kawy /bo  pewnie wcale  jej nie potrzebuję/ I zastanawiam się  czyby jej wogóle nie pić.pozdrawiam Ewo  ta  ROTACJA DZIAŁA.
pewnie,ze nie potrzebujesz,rowniez przez cale zycie nie pilam kawy,bo po kazdym wypiciu mialam niesamowite telepanie.
Ale gdy zaczelam przygode z DO kawka ze smietana byla cudem,bo moglam ja pic tak jak wszyscy i nic mi nie bylo?????
Ze smietanki zrezygnowalam i z kawki rowniez,bo nie chce tak jak wszyscy :lol:gdy wypije 2 x w tygodniu z maslem,to mam taki naped,ze moj osmiogodzinny dzien pracy konczy pom 19 godz,o 12 w nocy :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-04, 12:21:53
Cytuj z: kodar 2008-09-04, 11:44:33
l....gdy wypije 2 x w tygodniu z maslem,to mam taki naped,ze moj osmiogodzinny dzien pracy konczy pom 19 godz,o 12 w nocy :lol:

Dobrze ja toto zrozumiałam? Do filiżanki kawy dodajesz masła? Czego to ludzie nie wymyslą....
Może lepiej do rosołu wsypać parę łyżeczek kawy?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-09-04, 13:47:33
Cytuj z: Edyta 2008-09-04, 12:21:53
Cytuj z: kodar 2008-09-04, 11:44:33
l....gdy wypije 2 x w tygodniu z maslem,to mam taki naped,ze moj osmiogodzinny dzien pracy konczy pom 19 godz,o 12 w nocy :lol:

Dobrze ja toto zrozumiałam? Do filiżanki kawy dodajesz masła? Czego to ludzie nie wymyslą....
Może lepiej do rosołu wsypać parę łyżeczek kawy?
Edyta,bo pice kawy,to straszny nalog albo potrzeba towarzyska.
Bedac w pracy nie mam dostepu do smietanki.A wypic mi sie jednak chce,bo rozumiesz inni tez pija i to ok 15 starych ludzi.
Mysle sobie gdy tym schorowanym staruszkom podawanie kawy 3 x w ciagu dnia nie szkodzi,no to czemu mialabym ja nie wypic??
Dlatego aby mi mniej szkodzila pije z 20g kostka maselka.Napodkalam smiech ze strony kolezanek i kolegow z pracy.Oni jednak znaja mnie z przeroznych diet i smieja sie z nutka poblazliwosci.
Jedynie 25-cio letni  kolega stwierdzil,ze sa plemiona,ktore tez uzywaja duzo tluszczu i wcale gorzej im sie nie wiedzie :lol: :P


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-04, 14:21:09
Ja kawy nie pijam ,a kawy z maslem tzn. z pływającymi oczkami tłuszczu w filizance tymbardziej -kojarzy mi sie z barszczem  :lol:
Ale dlaczego nie pić takiej,jak się taką lubi?  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-05, 21:46:54
Cytuj:
Jeśli coś szkodzi, to się tego nie rotuje, tylko nie jada.

Też tak uważam.
Cytuj:


W sumie PRAWDA.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adam319 2008-09-05, 23:13:51
Cytuj z: kodar 2008-09-04, 13:47:33
Edyta,bo pice kawy,to straszny nalog albo potrzeba towarzyska.
Bedac w pracy nie mam dostepu do smietanki. A wypic mi sie jednak chce,bo rozumiesz inni tez pija i to ok 15 starych ludzi.
Mysle sobie gdy tym schorowanym staruszkom podawanie kawy 3 x w ciagu dnia nie szkodzi,no to czemu mialabym ja nie wypic??
Dlatego aby mi mniej szkodzila pije z 20g kostka maselka.Napodkalam smiech ze strony kolezanek i kolegow z pracy.Oni jednak znaja mnie z przeroznych diet i smieja sie z nutka poblazliwosci.
Jedynie 25-cio letni  kolega stwierdzil,z e sa plemiona,ktore tez uzywaja duzo tluszczu i wcale gorzej im sie nie wiedzie :lol: :P


A popatrz jak ja byłem na kilkudniowej delegacji w Bawarii to przetrwałem właśnie na przywiezionych z Polski 200g śmietankach do kawy zamiast lunchu, jajecznicy na bekonie w hotelu na śniadanie i okazyjnych bussines’owych obiadkach. :-)

Poznałem przy okazji imprezy towarzyskiej mieszkającą w Polsce Mongołkę (lekarz medycyny stosujący diagnostykę z pulsu, masaże i akupunkturę), która wspominała z dzieciństwa mleko kobyle jako podstawę zdrowia. Mówiła, że to mocna rzecz.
8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-09-05, 23:22:05
Cytuj z: adam319 2008-09-05, 23:13:51
Poznałem przy okazji imprezy towarzyskiej mieszkającą w Polsce Mongołkę (lekarz medycyny stosujący diagnostykę z pulsu, masaże i akupunkturę), która wspominała z dzieciństwa mleko kobyle jako podstawę zdrowia. Mówiła, że to mocna rzecz.
8)

Oni z mleka kobylego robia kumys. To jest cos w rodzaju alkoholu. Moze jej dlatego sie kojarzy z mocna rzecza.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-09-06, 00:14:54
Cytuj z: Rudka 2008-08-31, 01:59:44
...Mało pije i być moze to jest przyczyna ,ze ja podobnie jak Jurek
nie moge więcej schudnąc . Inna sprawa ,ze podliczając kalorie to do 1500=1600 dobijam -niestety...


Rudka niestety przyczyna jest u Was zupelnie inna,
ale jest mechanizm, ktory laczy Wasz problem jest identyczny!!!  :P

Jakkolwiek "tajemniczy i nieprzenikniony" un jest, byl, i bedzie.  :P :P :P



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Rudka 2008-09-06, 01:48:08
Grizzli -wiem ,wiem  taki -komuszo-berecikowy -
    i mój wąż dusigrosz nie pozwala mi iśc do capiernego lekarza.
 
 


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-09-06, 07:25:09
Rudka!, bardzo dobrze! :wink:
Zapomniałaś tylko wspomnieć o "opadającym wieku" - czyli kwintesencji wypowiedzi ...  8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-06, 10:13:41
Lubię to Forum!  :D Tu jest tak...niealże rodzinnie -wszyscy prawie się znają i wiedzą,co kto ma na myśli!  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-09-06, 11:22:52
Cytuj z: Rudka 2008-09-06, 01:48:08
...Grizzli -wiem ,wiem ...   


Specjalnie dla ciebie odrobine poezji:

Spieszmy sie do lekarza optymalnego,
bo wieko trumny tak szybko opada.


grizzly


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-06, 11:25:59
Jasny gwint! Wydałeś już tomik poezji i nic nie mówisz?Nic sie nie chwalisz?  :shock: :P :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-06, 11:33:22
Co prawda nie jestem poetą i raczej jestem mało inteligentna,ale ja też cos ułozyłam  :)

Gdy wieko trumny opadnie
Nie będzie już czasu ,by zjeść jajeczko i boczek z talerzyka ładnie 
Więc spieszmy sie drodzy przyjaciele
do lekarza optymalnego
po trafną diagnoze i uzdrowienie


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-06, 14:02:40
W sumie PRAWDA.
Cytuj:


Faktem jest ze mleczne (od masła po sery) przestają zwykle szkodzić po zastosowaniu systemu rotacyjnego..
Kwestią zatem do dyskusji jest jak długo czekać (bez mlecznych lub je rotujac). Tak długo aż zaczną być tolerowane (?).
W ogóle nie jadać? Zobaczymy... dieta na jajach, żółtkach, ziemniakach, warzywach i wieprzowinie, słoninie na stałe ... WYDAJE SIĘ dietą zbyt ubogą.
Kwesta owoców i jabłek została wyjaśniona przez dra JK.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-09-06, 17:15:28
Cytuj z: adam319 2008-09-05, 23:13:51
Cytuj z: kodar 2008-09-04, 13:47:33
Edyta,bo pice kawy,to straszny nalog albo potrzeba towarzyska.
Bedac w pracy nie mam dostepu do smietanki. A wypic mi sie jednak chce,bo rozumiesz inni tez pija i to ok 15 starych ludzi.
Mysle sobie gdy tym schorowanym staruszkom podawanie kawy 3 x w ciagu dnia nie szkodzi,no to czemu mialabym ja nie wypic??
Dlatego aby mi mniej szkodzila pije z 20g kostka maselka.Napodkalam smiech ze strony kolezanek i kolegow z pracy.Oni jednak znaja mnie z przeroznych diet i smieja sie z nutka poblazliwosci.
Jedynie 25-cio letni  kolega stwierdzil,z e sa plemiona,ktore tez uzywaja duzo tluszczu i wcale gorzej im sie nie wiedzie :lol: :P


A popatrz jak ja byłem na kilkudniowej delegacji w Bawarii to przetrwałem właśnie na przywiezionych z Polski 200g śmietankach do kawy zamiast lunchu, jajecznicy na bekonie w hotelu na śniadanie i okazyjnych bussines’owych obiadkach. :-)

Poznałem przy okazji imprezy towarzyskiej mieszkającą w Polsce Mongołkę (lekarz medycyny stosujący diagnostykę z pulsu, masaże i akupunkturę), która wspominała z dzieciństwa mleko kobyle jako podstawę zdrowia. Mówiła, że to mocna rzecz.
8)
Adam,ja osobiscie nie moge smietany codziennie.Moje problemy skorne daja  natychmiast  o sobie znac.Dlatego mleczne rotuje,a gdy sie nie moge oprzec pokusie,to zjadam maselko.Kawa coraz bardziej smakuje mi na lekarstwo i bez smietany nie da jej sie pic. :P


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lutonn 2008-09-06, 19:46:54
Cytuj z: lekarka 2008-09-05, 21:46:54
Cytuj:
Jeśli coś szkodzi, to się tego nie rotuje, tylko nie jada.

Też tak uważam.
Cytuj:


W sumie PRAWDA.

  W sumie prawda i nie prawda  , bo zaszkodzic moze wszystko  :? :x


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-06, 20:44:43
Cytuj z: lutonn 2008-09-06, 19:46:54
W sumie prawda i nie prawda 


I to jest kwintesencja  :D.
Nie śmiac się proszę :).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-09-06, 20:48:36
Cytuj z: lekarka 2008-09-06, 14:02:40
Faktem jest ze mleczne (od masła po sery) przestają zwykle szkodzić po zastosowaniu systemu rotacyjnego..
Kwestią zatem do dyskusji jest jak długo czekać (bez mlecznych lub je rotujac). Tak długo aż zaczną być tolerowane (?).
W ogóle nie jadać? Zobaczymy... dieta na jajach, żółtkach, ziemniakach, warzywach i wieprzowinie, słoninie na stałe ... WYDAJE SIĘ dietą zbyt ubogą.
Kwesta owoców i jabłek została wyjaśniona przez dra JK.

Przerabialem to. U mnie nie dziala.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-09-06, 21:28:35
Kangur jak nie lubisz mlecznych to ich nie jedz.Ja jestem taką jednostką. Jak zaczynałam od DO to mimo wielu przepisów nie byłam w stanie przekonać sie do mlecznych, podobnie jak do tłuszczu. Dlatego po 3 miesiącach jak zaczęłam pisać z lekarką i do niej pojechałam to bardziej mi odpowiadają jej porady. A mleczne jak już mnie naszła ochota to i organizm to zaakceptował i zjadłam ze smakiem wtedy chyba całą smietanę 36 % chyba z czekoladą i nawet nic mi nie było.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-07, 08:06:08
Chyba nie napisałam jeszcze (wydawało mi się, że wszyscy to wiedzą i to stosują) - zalecam jeden rodzaj rośliny psiankowatej na dobę (jeżeli mamy ochotę).
Drugi - działa zwykle jak histaminouwalniacz. Dotyczy to wszystkiego: azs, łzs, rzs, SM, cukrzycy, przewlekłego zapalenia pęcherza moczowego i wszystkich innych chorób.
Czyli warto jadać albo pomidory albo ziemniaki albo paprykę albo bakłażana na dobę. Wybrać trzeba to co się bardziej lubi.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-07, 09:57:49
To już teraz wiadomo dlaczego tak "skaczę" po węglowodanach.
Często zapomina się by posiłek był tłusty, często zaczyna się dzień od posiłku bogatobiałkowego.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-07, 10:11:06
Cytuj z: lekarka 2008-09-07, 09:57:49
Często zapomina się by posiłek był tłusty,


tego przyznam szczerze,że również nierozumiem....
Jak optymalni ,którzy stosują dietę bogatotłuszczową mogą zapomnieć aby ich posiłek był tłusty????????????????????????????????????????????????????????????


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-07, 10:16:30
Cytuj z: lekarka 2008-09-07, 09:57:49
To już teraz wiadomo...

Własnie teraz to już nic nie jest wiadomo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jakaś soja,jakieś rośliny psiankowate,jakieś "skakanie" po węglowodana,jakieś zaniki pamięci,które przyczyniają się do tego,ze zapomina się o pokarmie bogatotłuszczowym-to znaczy ,że albo dieta do dupy,bo po niej się pogarsza pamięć,albo do dupy są rady (niekoniecznie wszystkie  :D )


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-09-08, 00:18:05
Cytuj z: lekarka 2008-09-07, 08:06:08
Chyba nie napisałam jeszcze (wydawało mi się, że wszyscy to wiedzą i to stosują) - zalecam jeden rodzaj rośliny psiankowatej na dobę (jeżeli mamy ochotę).
Drugi - działa zwykle jak histaminouwalniacz. Dotyczy to wszystkiego: azs, łzs, rzs, SM, cukrzycy, przewlekłego zapalenia pęcherza moczowego i wszystkich innych chorób.
Czyli warto jadać albo pomidory albo ziemniaki albo paprykę albo bakłażana na dobę. Wybrać trzeba to co się bardziej lubi.
wspominalas,przy poradzie dla uzytkownika tego forum,czy  byl to ktos chory na bialaczke???


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-08, 09:35:02
Tak dla użytkownika forum.
Nie jest to osoba z (byłą) białaczką.

Poznałam ciekawego fizyka kwantowego "normalnego inaczej"  :D. Jakie mu zadać pytania? Proszę o kwestie na priv lub forum.
Troszkę mi otwarł jedną furtkę miedzy medycyną a fizyką kwantową. Tych furtek jest bardzo wiele. Ważne jest dobrze sformułowane pytanie  :).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MONIKAW 2008-09-08, 09:35:57
Cytuj z: lekarka 2008-09-06, 14:02:40
W sumie PRAWDA.
Cytuj:


Faktem jest ze mleczne (od masła po sery) przestają zwykle szkodzić po zastosowaniu systemu rotacyjnego..
Kwestią zatem do dyskusji jest jak długo czekać (bez mlecznych lub je rotujac). Tak długo aż zaczną być tolerowane (?).
W ogóle nie jadać? Zobaczymy... dieta na jajach, żółtkach, ziemniakach, warzywach i wieprzowinie, słoninie na stałe ... WYDAJE SIĘ dietą zbyt ubogą.
Kwesta owoców i jabłek została wyjaśniona przez dra JK.

A czy może być tak, że organizm nigdy  nie będzie ich  tolerował? Znam przypadek, gdzie każdorazowe podejście do nabiału kończy się żle.
Chociaż na przestrzeni miesięcy konsekwencje tego grzechu są  mniej dotkliwe.
U siebie natomiast zauważylam, że poza smietaną i wiejskim twarogiem inne mleczne zupełnie mi nie smakują. Ulubione kiedyś sery żółte i pleśniowe stały się niejadalne.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-08, 10:03:24
Cytuj z: MONIKAW 2008-09-08, 09:35:57
1.A czy może być tak, że organizm nigdy  nie będzie ich  tolerował? Znam przypadek, gdzie każdorazowe podejście do nabiału kończy się żle.
2.Chociaż na przestrzeni miesięcy konsekwencje tego grzechu są  mniej dotkliwe.
3.U siebie natomiast zauważylam, że poza smietaną i wiejskim twarogiem inne mleczne zupełnie mi nie smakują. Ulubione kiedyś sery żółte i pleśniowe stały się niejadalne.


1. Dopiero to sprawdzam. Im ciężej jest chora osoba, tym bardziej prawdopodobne jest to co opisujesz, z moich obserwacji. Może warto wydłużyć interwały co 10 dni, może warto stosować je jeszcze rzadziej?
2. Rozumiem. Z grzechu/choroby człowiek się musi jednak 1-3 dni (wy)karaskać. Może warto je - rzedziej? Jak pisze Waldek.
3. To naturalny mechanizm leczenia. Kwaśna śmietana i biały ser są lżej strawne niż żółty. Poczekam jak będziesz ... tolerować żółte sery :). Może nie na jutro. Widać że jeszcze organizm "sprząta" grupę mleczną.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MONIKAW 2008-09-08, 10:16:23

1. Dopiero to sprawdzam. Im ciężej jest chora osoba, tym bardziej prawdopodobne jest to co opisujesz, z moich obserwacji. Może warto wydłużyć interwały co 10 dni, może warto stosować je jeszcze rzadziej?
2. Rozumiem. Z grzechu/choroby człowiek się musi jednak 1-3 dni (wy)karaskać. Może warto je - rzedziej? Jak pisze Waldek.
3. To naturalny mechanizm leczenia. Kwaśna śmietana i biały ser są lżej strawne niż żółty. Poczekam jak będziesz ... tolerować żółte sery :). Może nie na jutro. Widać że jeszcze organizm "sprząta" grupę mleczną.
Cytuj:

Ad 1)W tym przypadku nie stosujemy rotacji, mleczne są wyeliminowane zupełnie poza drobnymi wpadkami raz na kilka m-cy  :)
Ad 2) długo sprząta..... za to mam straszliwą ochotę na wątróbke, której do niedawna nie znosiłam  :shock:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-08, 10:31:45
Cytuj z: MONIKAW 2008-09-08, 10:16:23
Ad 2) długo sprząta..... za to mam straszliwą ochotę na wątróbke, której do niedawna nie znosiłam  :shock:


SUPER  :).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-08, 10:52:04
Cytuj z: admin 2008-08-11, 14:08:14
O roli NNKT ("niezbędnych" nienasyconych kwasów tłuszczowych) się nie wypowiadam, bo wszystkie badania finansowane są przez koncerny suplementacyjne,


Istnieje dość znaczny poziom niezrozumienia u osób promujacych NKT jako główne źródło dobowego tłuszczu.
Co byś proponował z tłuszczów Admin zamiast słoniny (smalcu) i tłuszczu mlecznego?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-08, 11:01:01
Cytuj z: admin 2008-08-11, 09:31:18
"Przy żywieniu optymalnym celiakia nie występuje. Przy żywieniu optymalnym z zasady nie spożywa się białka pszenicy zwanego glutenem, zatem choroba nie ma prawa wystąpić. Organizmy chorujących na celiakię dzieci, czy dorosłych chorujących na tak zwaną spure rodzimą (nietropikalną) maja kłopoty z trawieniem glutenu.


Celiaklia jest często konsekwencją nietolerancji laktozy.
Odwiedziła mnie młoda znajoma, która w ochach i achach wypowiadała się jak pomogła jej dieta bezlaktozowa. Ułożona przez nią dieta (bezlaktozowa,  jednak zbyt bogatoweglowodanowa)
nie zapobiegała jednak ... nadcisnieniu w przyszłości, które miała jej matka... (Przyczynek do tego, że geny=kuchnia)
Zrozumiałe jest zatem poszukiwanie jednaj diety która wyleczy (prawie) wszystkie choroby.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-09-08, 21:22:45
Cytuj z: lekarka 2008-09-08, 09:35:02
Tak dla użytkownika forum.
Nie jest to osoba z (byłą) białaczką.

Poznałam ciekawego fizyka kwantowego "normalnego inaczej"  :D. Jakie mu zadać pytania? Proszę o kwestie na priv lub forum.
Troszkę mi otwarł jedną furtkę miedzy medycyną a fizyką kwantową. Tych furtek jest bardzo wiele. Ważne jest dobrze sformułowane pytanie  :).


Lekarko przeczytałam tego posta i mam pytanie- co jadłaś? Bo albo to przypadek albo można też poznać po pisaniu a nie tylko po rozmowie telefonicznej czy zjadło się dobrze czy żle? Wiesz lekarko o czym mówię bo kiedyś o tym sama wspominałaś. A chodzi mi o słowo w tekście powyżej. Ale ja polonistką nie jestem i się nie czepiam,tylko tak bardziej humorystycznie bo sama piszę bardzo niegramtycznie. A ciekawa jestem czy chociaż w 1 % mam rację czy wróżką nie zostanę.  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-08, 21:46:59
Sylwia  ... zjadłam optymalnie... tego jestem pewna.
Choć niczego w życiu nie można być pewnym...
Dzisiaj mam kłopoty z jasnowidzeniem  :).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-09-08, 22:09:03
No to super.

A ja i tak bardzo często dzięki Pani postom odkrywam kolejne swoje myśli.

I to są czasami posty nie w temacie a mi pomagają.  :shock:

Mnie się dziś otworzyły myśli o sobie.

Grizlly mnie pytał o kochanie siebie i czy inni mi oddają miłość. Przyszło mi coś takiego w myślach.

Abym poczyła się szczęsliwa i kochana mogę zjęść kilo słodyczy


( przesadzam-wiem ale ostatnio  w ciagu dnia zjadam albo białko i tłuszcz + słodycze albo węglowdany i tłuszcz+słodycze) Czy to wchodzenie tylko pokręcone w monodietę. ?

mogę posłuchać swojego ciała i przytulić się do syna 

(bo mnie tak kiedyś nie przytulano)

mogę postarać się odprężyć i popatrzeć jak płyną obłoki i jakie mają kształty

( dzięki książce w której o tym przeczytałam doświadczyłam tego na urlopie w dniu wyjazdu )

mogę uwierzyć kolejny raz w to,że mój mąż mnie kocha tylko dlatego,że kocha jak on lubi mówić

( a ja mu muszę wierzyć i zrozumieć na swój sposób moją miłość do niego) i wiele innych za długo by pisać. Może coś mnie najdzie i napiszę wiersz a jak nie to płakać nie będę zostanie proza.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-08, 22:26:29
Cytuj z: sylwiazłodzi 2008-09-08, 22:09:03
i przytulić się do syna 


Ty masz być silna i dawać mu moc/siłę.
To dziecko ma się (wg mnie) przytulać do rodzica  :).
Gdy jest odwrotnie siła płynię w drugą stronę.
Twoją powinnością jest BYĆ SZCZĘŚLIWĄ  :).
I się nie przejmować. Może ja wszystkiego nie wiem  :).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-08, 22:33:41
Cytuj z: lekarka 2008-09-08, 22:26:29
To dziecko ma się (wg mnie) przytulać do rodzica  :).


Wiesz Ewa zauwazyłam u siebie coś takiego ; widzę ,że córka(jedna,czy druga) siedzi sobie na podłodze,a ja położe sie koło niej ,kładąc głowę na jej kolana i momentalnie czuję,że powinno być na odwrót,że to dziecko powinno położyć głowę na moich kolanach,a nie na odwrót.To dziecko ma czuć,że jest pod czyjąś opieką,a nie że jest opiekunem.
Momentalnie zmieniamy się rolami i jest fajowo  :) .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-09-08, 22:40:06
Lekarko pewnie racja ,że to on powinien się do mnie przytulać. Ale to jeszcze oprócz mojej potrzeby miłości której nie dostałam od ojca i ojczyma jeszcze dochodzi to, że wiele razy czytałam o tym i mi mówiono, że dzieci autystyczne ,są takie które nie chcą się przytulać i takie które się chętnie tulą. I był nawet taki okres kiedy mieliśmy rytuał ,że po kąpieli jak Bartka ubierałam to później w piżamie przytulałam go do siebie na moment nawet aby jesli taka bariera u niego nawet była to żeby jej nie powiekszać. Do tej pory Bartek nie patrzy w oczy jak inne dzieci ale to jak z mówieniem do siebie i skupianiem uwagi jest też w DIECIE.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-09-09, 09:41:45
Lekarko wklejam dla Pani ciekawy opis filmu o akupunkturze
http://www.dzieci.org.pl/cgi/forum/ikonboard.cgi?act=ST;f=12;t=6824;st=500

fragment wypowiedzi jednej z mam:

Wiecie w piatek ogladalam ciekawy program na Da Vinci Learning o medycynie niekonwencjonalnej, mowili o akupunkturze. Babka byla w Chinach i badala historie oraz skutecznosc aku. Kiedys np nie bylo metalowych igiel, robiono takie dluzsze i grubsze z kosci, pokazane bylo cale muzeum aku. Sa tam tez mistrzowie aku, nawet amerykanie jezdza do Chin jesli medycyna konwencjonalna nie znalazla dla nich ratunku, pokazane byly male dzieci a w ich glowach wbite igly, takie dlugie, dziwnie to wygladalo. Jeden facet przeprowadzil eksperyment na skutecznosc aku przy zapaleniu kostno-stawowym, poddal aku grupe kontrolna, dla porowniania byly jeszcze dwie inne grupy kontrolne i okazalo sie aku jest skuteczne w tym schorzeniu. Zaden lekarz oczywiscie sie tego nie spodziewal. Aku skutecznie zmniejszalo bol lub leczylo, wypowiadali sie sami pacjenci,ze ich zycie sie zmienilo np. po 20 latach ciaglego bolu dzieki aku.
Pokazywali tez operacje na otwartym sercu, dziewczyna miala dziure w sercu i operacja byla konieczna. W Chinach jest szpital, gdzie mozna wybrac znieczulenie: konwencjonalne lub akupunkturowe, ta dziewczyna wybrala aku. To bylo szokujace, ona caly czas byla swiadoma, rozmawiali z nia, mowila ze czuje jak skalpel tnie jej mostek, ale nie czula bolu, aku ja znieczulilo, malo tego oni zatrzymali jej serce bo tego wymagal zabieg! I wszystko przebiegalo super. Ten szpital wykonal juz tysiace takich operacji. Dziewczyna juz 2 dnia siedziala i jadla, a po tygodniu wyszla do domu! Wyobrazacie sobie?
Przeprowadzili tez inny eksperyment z zastosowaniem najlepszego aparatu do tomografii mozgu. Wzieto dwie grupy kontrolne, u jednej stosowano aku, u drugiej placebo - oszukiwano wolontariuszy ze jest to aku, w rzeczywistosci nie nakuwano ich. Obszar badania byl ten sam - dlon, to samo miejsce. Caly zabieg aku czy tez jego placebo byl wykonywany podczas badania tomografem, aby sprawdzic reakcje mozgu. W grupie gdzie stosowano prawdziwe aku badano: naklocie oraz ruszanie igla - obracanie ja co wiazalo sie juz z odczuwaniem bolu, bowiem samego naklucia nie czuc, podobno. Po przeanalizowaniu wynikow eksperci doszli do ciekawych wnioskow. Akupunktura dziala na mozg!
Tzn. jesli wbijamy igle w pewnym rejonie mozgu zwieksza sie ukrwienie, co jest normalne poniewaz stanowi reakcje na uklucie, ale jesli zaczniemy nia obracac to mozg wylacza niektore obszar, nastepuje ich dezaktywacja. Technika ktora powoduje dezaktywacje niektorych obszarow to Di Chi (nie wiem czy dobrze napisalam), to bardzo zaciekawilo neurologa, wrecz zszokowalo.
Mowiono rowniez ze aku podnosi prog bolu uwalniajac od bolu chronicznego.
Bardzo ciekawy program.

koniec cytatu.

Moje pytanie: Ciekawe co jest lepsze ingerencja w ciało akupunkturą czy masaż bańkami i działania na meridiany, chiropatyka itp. ?Znalazłam Pani Ewo Pani wypowiedź dość dawną  o systemie południków na forum dobradieta. Super ciekawe. Dziękuję za takie opisy. One też pomagają uczyć się dalej. 


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-09, 21:01:12
Cytuj z: sylwiazłodzi 2008-09-09, 09:41:45
Moje pytanie: Ciekawe co jest lepsze ingerencja w ciało akupunkturą czy masaż bańkami i działania na meridiany, chiropatyka itp. ?Znalazłam Pani Ewo Pani wypowiedź dość dawną  o systemie południków na forum dobradieta. Super ciekawe. Dziękuję za takie opisy. One też pomagają uczyć się dalej. 


Ja wolę bańki... są mniej dręczące i mniej uzależniają od terapeuty (bańki może zrobić rodzina, można też samemu).
Od baniek wolę dietę i psychoterapię (poszukiwanie wadliwego przekonania(=grzechu), które uszkadza ciało i powoduje zapotrzebowanie na śmieci ... doustnie).
Wszystkie metody naturalne stosuję by obserwować jak się zmienia dieta podczas ich stosowania. (Takie zboczenie dietetyczne  :)).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-09-09, 22:11:14
Cytuj z: sylwiazłodzi 2008-09-09, 09:41:45
...Pokazywali tez operacje na otwartym sercu, dziewczyna miala dziure w sercu i operacja byla konieczna...


Sylwia, to faktycznie wyglada "bardzo" wiarygodnie 8)
Moze ta "dziura" byla w innym miejscu 8) :P



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-09-09, 22:25:33
Nie wiem Grizlly nie oglądałam tego filmu.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-09, 23:20:04
Cytuj z: grizzly 2008-09-09, 22:11:14
Cytuj z: sylwiazłodzi 2008-09-09, 09:41:45
...Pokazywali tez operacje na otwartym sercu, dziewczyna miala dziure w sercu i operacja byla konieczna...


Sylwia, to faktycznie wyglada "bardzo" wiarygodnie 8)
Moze ta "dziura" byla w innym miejscu 8) :P




Wydoroślej Grizzly ,weź przykład ze mnie i przynajmnie postaraj sie być grzeczny ,zobaczysz jakie to "słłłoooooodkie"  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-09-10, 21:29:34
Lekarko tak sobie pomyslałam  o przytulaniu jesli to Bartek ma wyrazić chęć przytuleni się do mnie bo wtedy energia ja nie zabieram mu energii to jak to jest gdy ja ja się chcę prxytulić do mojego męża bo np. jest mi żle ? Ja zabierum jemu energię czy chcę się wyciszyć, uspokoić, odprężyć dzięki jego energii. ? Czy tu logiczne pytania są bez sensu bo to chodzi o uczucia. Czy jest możliwość,że ja chcąc przytulić się do mojego syna będę to robić aby dać mu miłość i swoją pozytywną energię? Jak to jest, kiedy się to czuje ,że jest dobra energia a kiedy zła?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-18, 21:44:34
Coś robisz źle - czujesz dyskomfort.
Choroba=zło=zaburzona relacja (bo to są synonimy) prowadzi/ą człowieka do kryzysu. Pojęcie kryzys pochodzi z greki i oznacza miedzy innymi "rozstrzygniecie" i "wybór", jest wyzwaniem do rozpoczęcia NOWEGO etapu życia. Tak działa sytuacja graniczna.
Zło=choroba=zaburzona relacja to niedostatek poznania. Wszyscy się uczymy. Bez wyjątku.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sewero 2008-09-18, 22:43:56
Hej Wam

gdzie mozna nabyc te nowa ksiazke Pani Ewy?
Ja mieszkam w NImeczech i po prostu nie wiem.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-18, 22:50:19
Na adres mailowy na mojej stronie podajesz swoje dane i książka dociera do Ciebie do domu.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-18, 23:11:39
ewa12@dietaoptymalna.com
lech.witoszek@neostrada.pl


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kristan 2008-09-19, 11:31:50
Ewa- jesteś WIELKA -dzięki za okazane slowa otuchy i wskazanie właściwej drogi dalszego postępowania w żywieniu optymalnym. Wszystko jest ok. Dałem newsa na mojej 
http://www.jedzoptymalnie.pl/index1.php 


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-09-19, 14:11:59
Lekarko coś mi umknęło. To wyszła już druga część Pani książki? Czy Kristian jeszcze się nie zachwycił pierwszą?  :!:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-19, 18:25:01
Dzięki, Kristan.
Trujące są cukry proste.
I leczące zarazem (IZIŻ). W tej kwestii nie podzielam stanowiska IZIŻ.
Kiedy trują, kiedy leczą - wiadomo.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-09-19, 19:36:21
Aha, przeczytałam wypowiedź Kristiana. Już rozumiem. Kristian ile czasu Ci zajęło przekonanie sie, że rady Lekarki pomagają? Pytam bo sama staram sie je stosować.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kristan 2008-09-20, 09:45:20
Decyzja i podjęciu żywienia optymalnego Dr JK poszerzona o doniesienia dr Ewy winna być podjęta w SEKUNDZIE/natychmiast/. Nie ma czegoś takiego ,ze trochę jestem na Ż.O. , a moze nie jestem. To jest tak jak z ciążą, albo jesteś w ciąży albo nie jesteś.
Każda wie ,że nie ma czegoś takiego.... że jestem trochę w ciąży.Amen.

Od zawsze byłem przeciwnikiem chleba, nawet w młodości go nie lubiłem, a całowanie upuszczonej kromki i przepraszanie za ten stan rzeczy , zawsze powodował bunt wewnętrzny.
Bezpośrednia rozmowa z dr Kwaśniewskim /nadwaga/ ponad 20 lat do tyłu potwierdziła moje "fanaberie"/jak to bez chleba?!
Mimo wszystko mączne jako dodatki -inne , zawsze gościły w naszej kuchni , nawet ortodokzyjne podejscie do DO 8 lat wstecz nie wyeliminowały do zera tej trucizny.
  Sięgając pamięcią do tyłu , od ponad 20 lat miałem coś takiego jak złuszczanie się naskórka na dłoniach, raz większe raz mniejsze , nieraz wcale. Nie jest to bolesne , ale wkurzające- nie pomagało nic. Pomyślałęm , no teraz DO i problem z głowy- oczywiście decyzja podjeta w sekundzie. Nie pomagały kolageny , większe lub mniejsze ilości białka, różne inne modyfikacje DIETY oczywiście dr JK/poprawiacze mnie nigdy nie interesowali/.
  Dopiero CAŁKOWITE WYELIMINOWANIE TRUCIZNY, M Ą K Ą  zwanej spowodowało ustąpienie tej dolegliwości. Sprawdzałem to kilkakrotnie w ostatnim czasie- TAK JEST!!! /w moim przypadku/.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-20, 09:53:18
Cytuj z: kristan 2008-09-20, 09:45:20
  Dopiero CAŁKOWITE WYELIMINOWANIE TRUCIZNY, M Ą K Ą  zwanej spowodowało ustąpienie tej dolegliwości. Sprawdzałem to kilkakrotnie w ostatnim czasie- TAK JEST!!! /w moim przypadku/.

No i mosz babo placek.Gdzie pisze w książkach Jana Kwasniewskiego,ze mąkę na DO się jada?Miałeś dolegliwości więc byłeś na DO,ale wciąż dodawałeś makę do potraw,a przecież PRODUKTY MĄCZNE NA DIECIE OPTYMALNEJ SĄ WYBITNIE NIE WSKAZANE i pisze o tym w książkach Jana Kwasniewskigo  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kristan 2008-09-20, 10:16:38
Mąki rzeczywiście się nie jada, ale jako dodatki stosuje sie często-nawet na DO.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kristan 2008-09-20, 10:18:29
I chodziło właśnie o te dodatki stosowane na ŻO.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: jurek46 2008-09-20, 10:39:57
Cytuj z: Edyta 2008-09-20, 09:53:18
Cytuj z: kristan 2008-09-20, 09:45:20
  Dopiero CAŁKOWITE WYELIMINOWANIE TRUCIZNY, M Ą K Ą  zwanej spowodowało ustąpienie tej dolegliwości. Sprawdzałem to kilkakrotnie w ostatnim czasie- TAK JEST!!! /w moim przypadku/.

No i mosz babo placek.Gdzie pisze w książkach Jana Kwasniewskiego,ze mąkę na DO się jada?Miałeś dolegliwości więc byłeś na DO,ale wciąż dodawałeś makę do potraw,a przecież PRODUKTY MĄCZNE NA DIECIE OPTYMALNEJ SĄ WYBITNIE NIE WSKAZANE i pisze o tym w książkach Jana Kwasniewskigo   :)



Ewa z problemem mąki jest podobnie jak z używaniem soli na DO.W książce kucharskiej dr.Kwaśniewskiego są przepisy gdzie używa sięi sól i mąke.Ale myślę że jednak chodzi o to aby tych specyfików nie używac w nadmiarze ,a poprostu do smaku,a mąka jako spoiwo do róznych potraw,wazne jest jednak aby jej użycie było uwzględniane do ogólnego bilansu węglowodanów,to jest moje zdanie ,jeżeli ich nie używasz a potrafisz samodzielnie skąponowac potrawe i zatąpic mąkę jakimś innym artykułem to napewno Twoje menu będzie lepsze.Ale bez przesady
nikt,oprócz uczulonych na gluten,oraz inne składniki jakie ma mąka,nie może jej używac jezeli robi to w rozsądnych ilościach.Podobnie było z solą prawie każdy jej śladowo używa ,a dyskusje i niepotrzebne wyklinanie kogoś od nieuków,planktonów zabrało prawie 12str postów.

Zauważ co pisze  Kristan          
Cytuj:
Od zawsze byłem przeciwnikiem chleba, nawet w młodości go nie lubiłem, a całowanie upuszczonej kromki i przepraszanie za ten stan rzeczy , zawsze powodował bunt wewnętrzny.
Bezpośrednia rozmowa z dr Kwaśniewskim /nadwaga/ ponad 20 lat do tyłu potwierdziła moje "fanaberie"/jak to bez chleba?!
Mimo wszystko mączne jako dodatki -inne , zawsze gościły w naszej kuchni , nawet ortodokzyjne podejscie do DO 8 lat wstecz nie wyeliminowały do zera tej trucizny.


Kolego pisze że od dziecka nie lubił chleba,był jego przeciwnikiem,nie całował spadającej kromki,a dalej pisze o 20 kg nadwagi,nic z tego nie rozumię,albo jadł albo nie jadł,albo chleb zastępował pierogami kluskami,makaronami,i z tąd ta nadwaga a nie z wyeliminowania mąki w 100%
nawet jakby zjadał jedna kromeczke razowca czy nawet dwie,lub łyżeczkę mąki do jakiejś potrawy to zapewne nie miał by tego problemu,a cos o tym wiem bo nosiłem balast ponad 30 kg,i jeszcze mam coś nie cos ,ale to już inna bajka.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-20, 10:46:01
Cytuj z: kristan 2008-09-20, 10:16:38
Mąki rzeczywiście się nie jada, ale jako dodatki stosuje sie często-nawet na DO.
Cytuj z: kristan 2008-09-20, 10:18:29
I chodziło właśnie o te dodatki stosowane na ŻO.


No to chodzi Ci o DO,czy ŻO?
Bo stosowanie mąki na DO to jakaś niedorzeczność.No chyba ,ze chodzi o jakąs mąkę jajeczną-nie wiem czy taka istnieje,ale kto tam wie....
Zboża na DO są niejadalne i pisze o tym jak byk i wiele razy o tym na Forum było pisane,to czy jeszcze powinny być jakieś wątpliwości?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-20, 10:48:21
Ja tu obserwuję,że Ci co czytali książki Jana Kwasniewskiego,a potem "olsniło" ich pisanie lekarki,to wypisują jakieś niedorzeczności-taka prawda,a prawda broni się sama.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kristan 2008-09-20, 10:54:21
"Gościu" ten nie mając wtedy pojęcia o spożywanych produktach nabijał wagę słodkim badziewiem i piwskiem, co nie znaczy że nie zjadał np pierogów i innych mącznych-mówię konkretnie o CHLEBIE.

Na DO tez używa sie mąki/tarta bułka/do posypania foremki na chleb. Amen.Zamykam ten temat ze swojej strony. Dalsza dyskusja to ewidentna strata energii i czasu.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-20, 10:59:26
To dziwne,bo ja czytałam ,że zbożowe produkty są niejadalne za DO ,a mąka to wszak zboża-koniec dyskusji,bo faktycznie jakieś niedorzeczności piszesz.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-20, 11:02:17
No pisze jak byk :
Cytuj z: adampio 2008-09-20, 10:57:33
Produkty niejadalne dla człowieka

1. Cukier, słodycze, miód, słodzone płyny.
2. Owoce i przetwory owocowe.
3 Ryż, kasze, zboża, kukurydza.
4. Chleb i pieczywo.
5. Ciasta, kluski, potrawy mączne.
6. Płatki owsiane, mąka ziemniaczana, budyń, kisiel.
7. Groch, fasola, bób (fasolkę szparagową można traktować jak jarzynę — zawiera 8-10 gramów węglowodanów).
8. Inne produkty pochodzenia roślinnego.
9. Sól kuchenna według smaku aż do zaprzestania dodawania soli do potraw, co zwykle następuje po 2-3 tygodniach, gdy produkty solone stają się niesmaczne.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: minimax 2008-09-20, 11:18:18
Nie zle wykoncypowane. Tak sobie mysle po waszemu, czyli czy panierowany schab obtokniety maka to juz potrawa maczna? i czy makaron dwujajeczny to juz potrawa z jaj?. Bez jaj.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: jurek46 2008-09-20, 11:29:26
Cytuj z: minimax 2008-09-20, 11:18:18
Nie zle wykoncypowane. Tak sobie mysle po waszemu, czyli czy panierowany schab obtokniety maka to juz potrawa maczna? i czy makaron dwujajeczny to juz potrawa z jaj?. Bez jaj.


mini max nieźle kąbinujesz możesz i tak przyrządzac swojego schabowego-ale możesz go również zrobić panierowany w jajku i obtaczany w bułce tartej,to jest już lepsza koncepcja,ale bądź pewien że każdy ma swój sposób na zmniejszenie węgli i dostosowanie potrawy do swoich smaków,nie koniecznie odbiegających od ZAŁOŻEŃ DO.

A MAKARON DWUJAJECZNY ZAWSZE BĘDZIE GORSZY OD MAKARONU 8 JAJECZNEGO


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-20, 11:30:31
Cytuj z: minimax 2008-09-20, 11:18:18
Nie zle wykoncypowane. Tak sobie mysle po waszemu, czyli czy panierowany schab obtokniety maka to juz potrawa maczna? i czy makaron dwujajeczny to juz potrawa z jaj?. Bez jaj.


hehehe dobre! ale pono to szkodzi,ale na szczęście" wiedza rozszerzona" " lekarki" pozwoliła to wyleliminować  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-20, 11:35:20
Jakby tutaj napisać,żeby nie "zranić" nadwrażliwych .Napiszę tak ; Dieta Optymalna Jana kwasniewskiego nie dla (.....) i nie są jej potrzebne jakieś pseudorozszerzenia!  8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: jurek46 2008-09-20, 11:39:46
Cytuj z: Edyta 2008-09-20, 10:48:21
Ja tu obserwuję,że Ci co czytali książki Jana Kwasniewskiego,a potem "olsniło" ich pisanie lekarki,to wypisują jakieś niedorzeczności-taka prawda,a prawda broni się sama.


Edyta miałem podobne zdanie poddałem się opiece lekarki i nigdy nie wierzyłem ze może to mi w czym pomóc,ale jedna rzecz
już pokazała że pomimo że uwielbiam śmietanę w każdej postaci i używałem jej w swojej kuchni do wszystkiego a nawet piłem
samą i nigdy bym nie pomyślał ze może ona byc dla mnie problemem,a jednak po wprowadzeniu rotacji mlecznych okazało się że musiałem zmienic zdanie o sposobach lekarki ,która właściwie niczym nie ograniczała mojego menu co pozwoliło by mi odejść od zasad DO.A największa chwała jaka się jej należy to że nie ukrywa że jest lekarzem,podobnie jak Bea i potrafi znależc czas aby odpisywać i radzic na forum nawet dla Grizlowatego planktonu.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: minimax 2008-09-20, 11:42:44
A czyli makaron z osmiu jaj jako produkt maczny jest niejadalny, a bezjajeczny tak, bo bezjajeczny jako potrawa z jaj jest zalecany przez Kwasniewskiego!. No tak? A to po choinke ta jakas PORCJA  1:3,5:0,5 :shock: I co to za porcja? Moze 30g?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kristan 2008-09-20, 11:52:15
"Przykazanie" I -sze:
Żywienie optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie,bez żadnego okresu przejsciowego - dr JK woli używać słowa ŻYWIENIE  niż DIETA /ja też/.
Dla początkujących ,którzy nie mogą obejść się bez chleba dr JK opracował kilkanaście rodzajów chleba/KK/- na mojej www jest  drugie tyle. W każdym przepisie są jednak śladowe dodatki z MĄKI - nie wierzycie-kupcie sobie KSIĄŻKĘ KUCHARSKĄ DRA JANA kWAŚNIEWSKIEGO - sklep obok.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-20, 11:54:54
Cytuj z: kristan 2008-09-20, 11:52:15
Żywienie optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie,bez żadnego okresu przejsciowego - dr JK woli używać słowa ŻYWIENIE  niż DIETA /ja też/.



Co to znaczy "woli" "nie woli" .Każdy kto ma oczy widzi na stronie głównej Forum dział "Dieta Optymalna" i "Żywienie Optymalne" -Dieta dla chorych,Żywienie dla zdrowych.
I było tutaj już o tym pisane  :) Takie są fakty i one bronia się same.  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: jurek46 2008-09-20, 12:24:16
Cytuj z: minimax 2008-09-20, 11:42:44
A czyli makaron z osmiu jaj jako produkt maczny jest niejadalny, a bezjajeczny tak, bo bezjajeczny jako potrawa z jaj jest zalecany przez Kwasniewskiego!. No tak? A to po choinke ta jakas PORCJA  1:3,5:0,5 :shock: I co to za porcja? Moze 30g?


przeczytaj jeszcze raz tak napisałem a jak Ty to rozumiesz to juz inna sprawa.
Cytuj:
"A MAKARON DWUJAJECZNY ZAWSZE BĘDZIE GORSZY, OD MAKARONU 8 JAJECZNEGO"

Jezeli potrafisz zrobi makaron 12 jajeczny będzie jeszcze bardziej optymalny.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: minimax 2008-09-20, 13:37:03
Cytuj z: kristan 2008-09-20, 11:52:15
"Przykazanie"


to zastanawiajace, ze Kwasniewski w zamysle przygotowal w popularnych ksiazkach 'przykazania', a nie 'norma', 'recept', 'formula', albo 'zasada', albo cos bardziej 'naukowszego'. Przeciez Czlowiek swiatly nie kieruje sie w zyciu 'przykazaniami', a wlasnie 'norma prawna'. Chyba chcial trafic 'pod strzechy', tak sobie kombinuje. Dzieki temu, choc nic nie wiem do 'diecie' od lipca moj BIM zjechal z 29,4 na 24,8 i o to mi szlo. Wiecej mi nie trzeba. Myslenie nie boli i nic nie kosztuje. A i wazyc nic nie waze, tylko z ksiazki kucharskiej robie proporcja

Jurek ja jestem juz zdrowa! i nic nie musze rozumiec. ROZUMIESZ?.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: jurek46 2008-09-20, 13:50:42
Cytuj z: minimax 2008-09-20, 13:37:03
Cytuj z: kristan 2008-09-20, 11:52:15
"Przykazanie"


to zastanawiajace, ze Kwasniewski w zamysle przygotowal w popularnych ksiazkach 'przykazania', a nie 'norma', 'recept', 'formula', albo 'zasada', albo cos bardziej 'naukowszego'. Przeciez Czlowiek swiatly nie kieruje sie w zyciu 'przykazaniami', a wlasnie 'norma prawna'. Chyba chcial trafic 'pod strzechy', tak sobie kombinuje. Dzieki temu, choc nic nie wiem do 'diecie' od lipca moj BIM zjechal z 29,4 na 24,8 i o to mi szlo. Wiecej mi nie trzeba. Myslenie nie boli i nic nie kosztuje. A i wazyc nic nie waze, tylko z ksiazki kucharskiej robie proporcja

Jurek ja jestem juz zdrowa! i nic nie musze rozumiec. ROZUMIESZ?.


Właśnie to widzę,a tej pychy i zadufania  to chyba od Grizlego nabyłeś albo jesteś tak inteligent ny
że nie potrafisz nic więcej do siebie przejąc,a sam piszesz "ze tak sobie kombinujesz"i to dla Ciebie jest
wystarczające.Dziwi mnie tylko co właściwie robisz na tym forum skoro nie potrafisz nic do siebie przyjąć,że własne może byc i inaczej,jak sam sobie wykombinowałeś.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: minimax 2008-09-20, 14:06:23
Jurek, masz pecha, ale to Twoj pech. Zdrowia i wszeliej pomyslnosci wszystkom 'optymalnym' i nie tylko zycze na zakonczenie. Obysmy w zdrowiu byli.  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-09-20, 18:13:21
Jurek. Najlepszy jest makaron bez mąki! Proste!
Wystarczy ugotować 5 jajek na twardo obrać białka dać biednym.
Żółtka polozyć na talerzu i zalać wywarem wspaniałego rosołu.
Taki sposób ewentualnego konsumowania polecam.
Kto jeszcze nie mial możliwości wypróbowania rosołu z makaronem bez mąki serdecznie zapraszam.
W terenie w lokalu jest to standart. Pytam czy mają dobry wywar rosołowy następnie proszę o jajka jak wyżej.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-09-20, 18:37:21
Cytuj z: MORGANO 2008-09-20, 18:13:21
Jurek. Najlepszy jest makaron bez mąki! Proste!
Wystarczy ugotować 5 jajek na twardo obrać białka dać biednym.
Żółtka polozyć na talerzu i zalać wywarem wspaniałego rosołu.
Taki sposób ewentualnego konsumowania polecam.
Kto jeszcze nie mial możliwości wypróbowania rosołu z makaronem bez mąki serdecznie zapraszam.
W terenie w lokalu jest to standart. Pytam czy mają dobry wywar rosołowy następnie proszę o jajka jak wyżej.

ja uwielbiam taki rosol,ale zolzka  musze miec miekkie :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adam319 2008-09-20, 18:39:11
W dalekich krajach, gdzie czasami kuchnia była dziwna, w wykwintnej restauracji gdzie chciano mnie ugościć przedziwnymi stworami morskimi, prosiłem o 5 jajek gotowanych 5 minut. Następnie zasłaniając się uczuleniem na białko zjadałem tylko żółtka, a z grzeczności dzióbnąłem nieco wytwornych przysmaków wychwalając ich ciekawy smak. Czasami nawet udało się zamówić masło (oczywiście podawali je z  pieczywem !nie na pieczywie!) i było całkiem zdrowo i w miarę kulturalnie.
8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kristan 2008-09-21, 05:26:22
A jak ktoś już bez klusek, naprawdę nie może sie obejśc to prosze, sprawdzone  http://jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=97  z rosołem też są super.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kristan 2008-09-21, 06:17:48
Lub 7-mio jajeczny , albo nawet 14-jajeczny/dla żarłoków/  http://jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=4  /zamiast smietany dodajemy teraz wodę/


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-21, 10:31:13
Minimax, - moje "dyrdymały" dotyczą potraw glukogennych nie ketogennych.
Nie wiem czy pisałam... 19 lat temu diagnozowałam osobę z zapaleniem jelita grubego pod kątem alergenów...
Nieprawdopodobny ból j. grubego występował po łyżce soku pomarańczowego - NATYCHMIAST. Nie możliwym było, by ten sok pomarańczowy w taaakiej ilosci znalazł sie w j. grubym po 2-3 minutach...Kolonoskopowo NATYCHMIAST pojawiały się po soku pomarańczowym zaczerwienienia/nadżerki w j. grubym.
Czasem przełączenia w organizmie są mówiąc delikatnie nieprawdopodobne dlatego nie jadałabym cukru prostego codziennie lecz co jakiś czas...
A na codzień ... cukier prosty TYLKO w dawce b. małej (takiej jaka jest w porcji leku homeopatycznego; homeopatia to nie jest dziedzina na jakiej się znam).



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-21, 17:21:00
Bardzo korzystne jest pozbyć się uwikłania w cukier prosty - jedzony codziennie.
Można sie tego pozbyć - to na rozum. Niestety nie potrafiłam kiedyś przeżyć dnia bez 1 grama cukru prostego czy to w postaci połowy śliwki (sic!) czy to cukru w postaci połowy łyżeczki do herbaty.
Pomaga "Cinna" firmy Lehning 3 x 30 kropli między posilkami czy inne preparaty niszczące lamblie, owsiki, gronkowce, Candidozę. Wszystko jedno jaki, byleby likwidował ochotę na cukier prosty.
Ważne by obserwowac BRAK ochoty na cukry proste w ciągu pierwszych 3 dni jedzenia "leku".
Może pomogłaby większa ilość T ? Najprawdopodobniej. Pomogłoby  W - w takiej postaci jak kiedyś pisałam.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-09-21, 23:13:43
A ja napiszę o tym,że katar przeszedł mi w krócej iż 7 dni będąc tylko na dobrych produktach po wcześniejszym jedzeniu słodyczy, chleba itp. i wywołaniu sobie tym wszystkim kataru. A swoją drogą to to spowodowało,że znów uświadomiła sobie kolejne moje słabości i  też pewność siebie jaka sie we mnie buduje i inne takie. Teraz będę się wygadywać w swoim wątku o sobie jako DDA aby gdzie indziej nie pisać długo. Zawsze mnie określała rodzina jako gadułę a ja potrafię się nie odzywać, nie gadać długo tylko bo było jako zwrócenie uwagi , jako brak miłości, itp. Z mężem mogę nie odzywać się i pomilczeć. A z mamą czy jak ojczym jeszcze żył zagadywałam czasami dużo. Zagadywałam milczenie w innych sprawach, smutek, samotność, brak koleżanek itp. Teraz to sobie uświadomiłam i wygadam się w wątku o mnie DDA.

Z tym katarem to dla niedowiarków, który się uparli,że oni nierozumieją jak może Lekarka pisać,że w 3 dni jakieś objawy mogą zniknąć albo chociaż się zmniejszyć. No mogą, widać to choćby po katarze. A "pracowałam " długo na ten katar. Od urlopu mnie ciągnęło do zbóż, słodkiego, bardzo mało mlecznych jako lody, i mało tłuszczu. Teraz to sobie odbijam. Jedząc tylko dobre produkty.

Lekarko , dzięki,dzięki. Katar nieleczony trwa 7 dni, katar leczony trwał u mnie 5 dni.

:) :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-09-23, 08:19:33
Cytuj z: sylwiazłodzi 2008-09-21, 23:13:43
też pewność siebie jaka sie we mnie buduje i inne takie.


Tak trzymaj  :).
Świadome życie ...
:)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-23, 08:21:10
Z ciasteczkami .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-09-23, 14:34:43
Edyto, TAK

z tortem orzechowym Cwiercziakiewiczowej,  sernikiem optymalnym, pączkami optymalnymi. :shock: Czasami je robię a czasami kupuję kupne w sklepie. Aby sobie poszkodzić ŚWIADOMIE. 

:wink:


I cieszę się z tego co WIEM.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-23, 15:23:20
To takie słodkie  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-23, 15:27:56
Pamiętam jak rotowałaś knopersy(to o Ciebie chodzi czy się myle?) ...czy już je tolerujesz i wprowadziłaś je na stałe do menu swojego? (jesli to faktycznie o Ciebie chodzi).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-09-23, 20:44:39
eDYTO AŻ TAKICH CUDÓW TO JA NIE JADAM. kIEDYŚ OPISYWAŁAM JAK MOJE DZIECKO ZAREAGOWAŁO PO JEDZENIU kINDER bUENO ALE TO BYŁO jak zaczynałam dietę a Bartek jeszcze reagował uczuleniem na orzechy w Nim zawarte.  Mnie już znudziła ta wymiana zdań. Więcej nie piszę w tym temacie z Tobą o tym co jem ze słodyczy.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-09-23, 20:46:16
Zatem miłego "ciasteczkowania"  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-10-06, 08:12:58
Do tej pory spotkałam fizycznie trzecią osobę, której dieta na plackach ziemniaczanych (jaja+ziemniaki+słonina) nie pomaga.
Jedna nie przyszła ponownie, mimo, że powiedziałam jej że w ramach pierwszego spotkania jest ujęte wyleczenie.
Te dwie pozostałe: uczulenie za zboża, orzechy, psiankowate, jaja, całą grupę produktów mlecznych.
U jednej z nich to uczulenie nazywa się ... zespół policystycznych jajników  :shock:  :D.
Nie szkodzi - da się obniżyć testosteron dietą. Nie jest to problem. A przerosłe systemy błonowe-śluzówkowe też nie są barierą.
Są jednak osoby, którym trzeba na dłużej dać śmietanę/ser/masło. Sklasyfikuję je (kiedy zaczynać DO od sera/śmietany a kiedy od jaja+ziemniaki).
Już mniej więcej widać co komu zalecić - trzeba to jeszcze ująć w zdania, które by za bardzo nie ... krzywdziły.
Jest to ważne i po to by dawać wyleczenie możliwie szybko.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2008-10-06, 10:11:09
Cytuj z: lekarka 2008-10-06, 08:12:58
U jednej z nich to uczulenie nazywa się ... zespół policystycznych jajników  :shock:  :D.
Nie szkodzi - da się obniżyć testosteron dietą. Nie jest to problem. A przerosłe systemy błonowe-śluzówkowe też nie są barierą.


pani ewo, nie zrozumialam - czy 'uczuleniem na ziemniaki' (jajka i slonina chyba nie maja tutaj wplywu?) nazywa pani insulinoodpornosc, ktora lezy u podloza pcos? czy mozna by napisac cos wiecej o pcos?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-10-06, 12:37:33
Cytuj z: _flo 2008-10-06, 10:11:09
1.jajka i slonina chyba nie maja tutaj wplywu?) nazywa pani 2. insulinoodpornosc, ktora lezy u podloza pcos? czy mozna by napisac cos 3.wiecej o pcos?

1. Nie, ale jest jeszce coś. Temat "trącam" co jakiś czas.
2. Nazałabym to generowanie testosteronu zamiast czegoś pożyteczniejszego.
3. Trochę duży temat. Testosteron da się znormalizowac dietą. Pozostają jeszcze przeciwciała, które żyją tyle ile limfocyty  :x.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adampio 2008-10-06, 15:11:28
Cytuj z: MORGANO 2008-09-20, 18:13:21
Jurek. Najlepszy jest makaron bez mąki! Proste!
Wystarczy ugotować 5 jajek na twardo obrać białka dać biednym.
Żółtka polozyć na talerzu i zalać wywarem wspaniałego rosołu.
Taki sposób ewentualnego konsumowania polecam.
Kto jeszcze nie mial możliwości wypróbowania rosołu z makaronem bez mąki serdecznie zapraszam.
W terenie w lokalu jest to standart. Pytam czy mają dobry wywar rosołowy następnie proszę o jajka jak wyżej.



Super sposob na rosol w restauracji badz podczas wizyty u znajomych.

W domu robie to tak:

Mieszam zolka ze smietana i samze na smalcu tworzac nalesnika. Po wystygnieciu kroje jak makaron i zalewam wywarem, rosolem.......juz nawet jedlem taki makoran do spaghetti.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2008-10-06, 16:58:14
Adampio : Super sposob na rosol w restauracji badz podczas wizyty u znajomych.

W restauracji jadalny jest np. kotlet schabowy + frytki + ogorek kiszony lub kapusta kiszona biala/czerwona.

Rosolu w restauracji bym nie polecala /woda zabarwiona chemia --u znajomych --to zalezy jaka kuchnie ci znajomi prowadza.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-10-06, 20:25:07
Flo, to m.in. wysokobiałkowa (i wysokowęlowodanowa) dieta generuje podwyższony testosteron, cholesterol LDL i przeciwciała każdejmaści.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adampio 2008-10-07, 23:29:25
Cytuj z: Hana 2008-10-06, 16:58:14
Adampio : Super sposob na rosol w restauracji badz podczas wizyty u znajomych.

W restauracji jadalny jest np. kotlet schabowy + frytki + ogorek kiszony lub kapusta kiszona biala/czerwona.

Rosolu w restauracji bym nie polecala /woda zabarwiona chemia --u znajomych --to zalezy jaka kuchnie ci znajomi prowadza.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adampio 2008-10-07, 23:30:18
Cytuj z: adampio 2008-10-07, 23:29:25
Cytuj z: Hana 2008-10-06, 16:58:14
Adampio : Super sposob na rosol w restauracji badz podczas wizyty u znajomych.

W restauracji jadalny jest np. kotlet schabowy + frytki + ogorek kiszony lub kapusta kiszona biala/czerwona.

Rosolu w restauracji bym nie polecala /woda zabarwiona chemia --u znajomych --to zalezy jaka kuchnie ci znajomi prowadza.



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adampio 2008-10-07, 23:35:06
Cytuj z: adampio 2008-10-07, 23:30:18
Cytuj z: adampio 2008-10-07, 23:29:25
Cytuj z: Hana 2008-10-06, 16:58:14
Adampio : Super sposob na rosol w restauracji badz podczas wizyty u znajomych.

W restauracji jadalny jest np. kotlet schabowy + frytki + ogorek kiszony lub kapusta kiszona biala/czerwona.

Rosolu w restauracji bym nie polecala /woda zabarwiona chemia --u znajomych --to zalezy jaka kuchnie ci znajomi prowadza.




Masz racje...nie ma to jak w domu.

Przepraszam za dwa ostatnie  posty bez odpowiedzi.......nie wiem jak to zrobilem...ale sie udalo!!!

Szczerze....nigdy w restauracji nie jem rosolu,bo to jest tu nie mozliwe!!!!
Barana...Tak...ale zawsze smkerdzi!!!! / nie wiedza jak zrobic /
W domu jak zrobimy jest wszystko OK!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Danuta 2008-10-08, 02:09:05
A ja wlasnie gotuje rosol wg nowego przepisu , tzn nowego dla mnie ,ale otrzymalam ten przepis od osoby ktora 25 wrzesnia skonczyla 95 lat .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: waga 2008-10-08, 10:20:48
Jak bedzie smaczny to podaj przepis, Danuta:), pozdrawiam waga.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Halina Ch. 2008-10-09, 13:53:05
Cytuj z: sylwiazłodzi 2008-09-23, 14:34:43
Aby sobie poszkodzić ŚWIADOMIE. 


Jak to jest 'szkodzić sobie świadomie'?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adam319 2008-10-09, 15:25:04
Cytuj z: Halina Ch. 2008-10-09, 13:53:05
Jak to jest 'szkodzić sobie świadomie'?

Zapytaj pierwszego lepszego palacza, oby nie tego z lustra. :-)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-10-09, 15:42:12
Cytuj z: adam319 2008-10-09, 15:25:04
Zapytaj pierwszego lepszego palacza, oby nie tego z lustra. :-)


A po co tak daleko szukac :shock: :shock: :shock:
Lepiej zapytac tego ktory nieumiejetnie stosuje DO
a szkoda mu wydawac pieniadze na lekarza optymalnego!!!

Gleboko wierzy w swoje "wyjatkowe zdolnosci"  :cry: :cry: :cry:
i na szali zycia/smierci kladzie swoje "doskonale zrob to sam"  :cry: :cry: :cry: !!!

A z paznokciami lub wlosami biegnie do "platnego profesjonalisty"  :P :P :P





Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adam319 2008-10-09, 15:59:50
Grizzly, pytanie było o świadome szkodzenie. A pod ten termin podlegają tylko nałogowcy, czyli tacy którzy wiedzą, że źle robią tylko nie potrafią się oderwać.
8)

Swoją postawą raczej zniechęcasz do szukania pomocy, występuje raczej pozycja:
„takiemu gburowatemu specjaliście nie zapłacę – po moim trupie”
Odrobina psychologii by się przydała w tych łowach na pacjentów.
:-)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-10-09, 17:47:48
Cytuj z: adam319 2008-10-09, 15:59:50
...Swoją postawą raczej zniechęcasz do szukania pomocy, występuje raczej pozycja:
„takiemu gburowatemu specjaliście nie zapłacę – po moim trupie”
Odrobina psychologii by się przydała w tych łowach na pacjentów...


Adam zlituj sie!!!  :P :P :P Jakie lowy???  :P :P :P

Gdybym "czychal" na "forumowiczow" to bym slodzil
do "omglenia"  :shock: :lol:

Sam doskonale wiesz jak to sie robi!!!  :P :P :P
"przytakiwanie", "owijanie w bawelne", opowiadanie "latwych histeryjek" itp.  :P :P :P

Mnie chodzi o zdrowie i zycie wszystkich "rozgarnietych" :shock: 8)
Nierozgarniety jest zawsze przekonany, ze "zrob to sam" wystarczy !!! :shock: 8) :P



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Halina Ch. 2008-10-09, 18:43:37
Cytuj z: grizzly 2008-10-09, 17:47:48
Mnie chodzi o zdrowie i zycie wszystkich "rozgarnietych" :shock: 8)
Nierozgarniety jest zawsze przekonany, ze "zrob to sam" wystarczy !!! :shock: 8) :P

A jak w chorym rozpoznasz rozgarniętego lub nie?

Czy spotkałeś kogoś kto powiedziałby, że brakuje mu... rozumu? :(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-10-09, 19:33:05
Cytuj z: grizzly 2008-10-09, 17:47:48
Gdybym "czychal" na "forumowiczow" to bym slodzil
do "omglenia"  :shock: :lol:


Tak jak ja :D.
:lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adam319 2008-10-09, 19:37:18
Co do rotacji, to ostatnio poradziłem pewnemu nadciśnieniowcowi (czasami 210/120) odstawienie mleka, które codziennie leje on do kawy (i przy okazji wszystkich mlecznych) i po dwóch dniach wyniki są zbyt pozytywnie szokujące by je opisać, zaczekam parę tygodni i na pewno jeszcze do tego tematu wrócę.

Przypadek dotyczy osoby na niby ŻO (80% dni ŻO) czyli takim trochę z odskokami, ale ostatnio to ciśnienie powinno stanowić ostateczną motywację.
8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-10-09, 20:07:36
Rotacja mlecznych pomaga natychmiast w nadciśnieniu naczyniowo-nerkowym i w nadciśnieniu samoistnym u młodzieży.
No i oczywiście w niewyleczonych nadciśnieniach metodą DO, choć raz spotkałam taaakie nadciśnienie które (chyba) ustąpiło po maśle codziennie (brak kontaktu z pacjentem).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-10-10, 22:18:55
Lekarko a teraz zdradzę swoją tajemnice.

Czasami czytam Pani posty z listy :Ostatnie wiadomości użytkownika.

I wiele się z nich mogę dowiedzieć. :D

Dziękuję. 

Teraz chyba jestem na etapie mleczne były moim wrogiem. Mam na nie ochotę nie wiem na ile dni. Ale nie chcę zacząć ich jeść. Koszmarnie mieszam inne białka az mam łupież, suchą skórę, bolą mnie uszy w środku bo albo jem białko z W albo robię sobie dzień tylko z W albo prawie tylko z B a to nic nie daje i w ogóle dlaczego dieta wpływa na psyche i odwrotnie. Nie mogę jeść ok a psyche swoje rozwiązywać oddzielnie?. Podchodzę do mlecznych trochę jak do DDA. Do tej pory omijałam a nie chcę już omijać . Tylko nie wiem co do mlecznych nadaję się jako W. Bo z tłuszczem problemu nie będzie i tak jem go chyba najmniej ze wszystkich Pani pacjentów? A żółty ser i masło osełkowe tak strasznie mi smakowały w Zakroczymiu. Jak pojeść te mleczne?Nawet smalec gęsi z czymś tam mi nie smakuje, ani placki ziemniaczane. Wchodzę w słodyczę czekoladę z orzechami niemiecką albo bita smietane niestety kupną z bananem ale to nie ten smak.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-10-10, 22:35:20
Wiem, że sobie poradzisz  :).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-10-15, 01:20:15
OSOBY, KTÓRE ZMUSZONE SĄ WZIĄĆ LEKI - WARTO BY OBSERWOWAŁY SIĘ W PIERWSZE 3 DNI OD ICH ZASTOSOWANIA i zapisały jadłospis.
Obserwuje się znaczącą zmianę jedzenia. Tego brakowało co tydzień!
Jeżeli kobiety kilka przed miesiaczką mają jakieś "smaki" lub mężczyźni maja takowe przed pełnią księżyca (statystycznie znacząca większość kobiet miesiączkuje w okolicy pełni księżyca) - warto 1 x na tydzień poszerzyć jadłospis o te ciekawostki.
Dobrze jest nie reagować zbytnio na fazy książyca  :shock:. Bo na fazy słońca prawie wszyscy reagujemy (wiekszość chodzi spać nocą  :D).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-10-15, 03:25:00
Cytuj z: lekarka 2008-10-15, 01:20:15
Dobrze jest nie reagować zbytnio na fazy książyca  :shock:. Bo na fazy słońca prawie wszyscy reagujemy (wiekszość chodzi spać nocą  :D).


Nooo. :shock:

Chyba ,że się zjadło dziwną kolacje -za dużo różnych B(przeyżyje Pani szok: makaron sojowy, zółtka jajek 3, ser żólty do tego gotowana marchewka i koncentrat pomidorowy wszystko smażone na smalcu? i z bólu brzucha poszło się spać o 19, wstało o 3 w nocy i nie ma się co robić wiec siedzię i czytam emaile od Was obu  . A mąż w najlepsze spi.  :D
A co do miesiączki mam wtedy ochotę np. na czekoladę, kakao. Tak samo miałam jak przechodziłam "normlanie" kiedyś miesiączki z bólami i innymi tzw normanymi przypadłościami. Obecnie muszę zapamiętac termin kiedy mam ją mieć bo nic mi o niej wcześniej nie przypomina. Poza własnie tą ochotą na czekoladę.

:D



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-10-15, 03:30:14
a wszytko po to aby rozwiązać "supeł w żołądku 'tylko pewnie nieświadomie zrobione.  :(.Po fakcie dopiero mi to przyszło do głowy.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-10-15, 11:21:14
Zatem 1 x tydzień pozwól sobie na czekoladę ... na śniadanie.
Jak sobie czegoś odmawiamy to potem ... przychodzi hurtem  :D.

Osoby, które mają jeszcze resztki/objawy choroby pastwiskowej (nowotwory, rzs, SM) - ich leczy "mieszanie" białek. Delikatne przeciągniecie w korytko weryfikuje W.

Powierzyłabym swoje zdrowie tym co potrafią zjeść skórę z golonka na śniadanie lub skwarki.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-10-15, 23:44:44
Moja mama zje skwarki i nie powierzyłabym jej zdrowia swojego ani Jej samej bo nie wierzy w siebie, etc. A to co czytam ostatnio o czym Pani wie.... Za daleko by kopać w wydarzeniach -na forum nie napiszę. Ale rozumiem,że to uogólnienie.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Rudka 2008-10-16, 02:43:48
  ja kiedyś skwarki jadłam wtedy ,kiedy smazyłam słonine ,bo jak już poleżały to niezabardzo.
    Teraz wpadłam na pomysł ,ze zmieliłam dodałam czosnku i super do jedzenia i maszczenia.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-10-24, 10:44:39
Kochana lekarko!
Jestem na "DO" od kilku  lat ,ale ostatnio zaczeły sie moje problemy .Otóż mam pryszcze i cellulit zauwazyłam u siebie.
Może napisze mój jadłospis z trzech ostatnich dni;

dzień pierwszy;

"Sniadanie ; dwie kromki chleba z "margarynom" ,plasterek sera "gołda" i kakao na mliku chudym posłodzone słodzikiem,bo slyszałam ,że cukier szkodzi.
Miedzy śniadaniem,a obiadem czasem se kupie kisiel "etkera" ,albi jogobele.
Obiad; zimnioki polane rozpuszczonom margarynom ,pierś z kurczaka ,surówka z marchewki i ogórka kiszonego
Między obiadem i kolacjom zjadam paczke czipsów,bo jestem niekiedy głodna i popijam kefirem,bo słyszałam ,że kefir jest zdrowy.
Kolacja; dwie kromki chleba z marmoladom i herbata ze słodzikiem.
W nocy musze wstac,bo mnie ssie z głodu"

dzień drugi

"Sniadanie ;
Jajko na miękko i kromki chleba dwie ,herbata i słodzić
Przekąski tak jak w dniu pierwszym
Obiad; zupa na skszydełkach kurzych ,makarom 2-wu jajeczny ,jarzyna
przekąski...
Kolacja; dwie kromki chleba z paprykarzem ,pomidor,ogórek
W nocy wstaje do lodówki"

dzień trzeci

"Sniadanie ; trzy kromki chleba z margarynom i trzy plasterki cienkie,chudej białej szynki,pomidor.
Przekąski
Obiad ;ryba gotowana na parze,ziemnioki,marchwe i brokuły
Przekąski
kolacja; dwie kromki chleba z miodem ,kakao z chudego mlika"

Teraz mam pytanie; Co robie źle??? Dlaczego na diecie mi wyszedł cellulit i pryszcze? Dlaczego sikam na niebiesko i robie kupy twarde?
Kochana lekarko prosze o rade .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: martyna opty 2008-10-24, 11:06:10
Cytuj z: Edyta 2008-10-24, 10:44:39
Kochana lekarko!
Jestem na "DO" od kilku  lat ,ale ostatnio zaczeły sie moje problemy .Otóż mam pryszcze i cellulit zauwazyłam u siebie.
Może napisze mój jadłospis z trzech ostatnich dni;

dzień pierwszy;

"Sniadanie ; dwie kromki chleba z "margarynom" ,plasterek sera "gołda" i kakao na mliku chudym posłodzone słodzikiem,bo slyszałam ,że cukier szkodzi.
Miedzy śniadaniem,a obiadem czasem se kupie kisiel "etkera" ,albi jogobele.
Obiad; zimnioki polane rozpuszczonom margarynom ,pierś z kurczaka ,surówka z marchewki i ogórka kiszonego
Między obiadem i kolacjom zjadam paczke czipsów,bo jestem niekiedy głodna i popijam kefirem,bo słyszałam ,że kefir jest zdrowy.
Kolacja; dwie kromki chleba z marmoladom i herbata ze słodzikiem.
W nocy musze wstac,bo mnie ssie z głodu"

dzień drugi

"Sniadanie ;
Jajko na miękko i kromki chleba dwie ,herbata i słodzić
Przekąski tak jak w dniu pierwszym
Obiad; zupa na skszydełkach kurzych ,makarom 2-wu jajeczny ,jarzyna
przekąski...
Kolacja; dwie kromki chleba z paprykarzem ,pomidor,ogórek
W nocy wstaje do lodówki"

dzień trzeci

"Sniadanie ; trzy kromki chleba z margarynom i trzy plasterki cienkie,chudej białej szynki,pomidor.
Przekąski
Obiad ;ryba gotowana na parze,ziemnioki,marchwe i brokuły
Przekąski
kolacja; dwie kromki chleba z miodem ,kakao z chudego mlika"

Teraz mam pytanie; Co robie źle??? Dlaczego na diecie mi wyszedł cellulit i pryszcze? Dlaczego sikam na niebiesko i robie kupy twarde?
Kochana lekarko prosze o rade .
jesz stanowczo za mało!!!!jak będziesz jeśc więcej to zrobisz kupę o miękkiej konstyntencji :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-10-24, 11:13:18
Och Martylko dziekuję Ci!! Zaraz coś poprawie w swoim menu!  :)
Jak myslisz co powinnam zwiekszyć? Idę do sklepu to bym sobie kupiła.Może jakieś płatki nestle fitnes?
Może jakieś galaretki w czekoladzie?Chciaż czekolada zatwardza-to zły pomysł.Co radzisz zatem na tą twardą kupę u mnie?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-10-24, 12:25:31
Edyta. Jesteś po prostu prowokatorką. Tak wstrętnego jadłospisu nie widziałem juz od wielu lat.
Co robisz źle?  WSZYSTKO!!! Jeżeli idzisz do sklepu to raczej do apteki i kup sobie środki pzeczyszczające
a potem zacznij się prawidlowo odżywiać.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: zdrowa 2008-10-24, 12:32:18
Jak widać DO niektórym szkodzi. Nie napisze komu. Myślę że "nożyce się odezwą."  :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: martyna opty 2008-10-24, 22:02:06
Cytuj z: Edyta 2008-10-24, 11:13:18
Och Martylko dziekuję Ci!! Zaraz coś poprawie w swoim menu!  :)
Jak myslisz co powinnam zwiekszyć? Idę do sklepu to bym sobie kupiła.Może jakieś płatki nestle fitnes?
Może jakieś galaretki w czekoladzie?Chciaż czekolada zatwardza-to zły pomysł.Co radzisz zatem na tą twardą kupę u mnie?
na twardą kupe pomoże ci kilogram jabłek,tylko musisz je popic dwoma litrami wody- wtedy na pewno zrobisz kupe,a przy okazji spędzisz cały dzień na sedesie i znowu zapragniesz robic twarde więc lepiej niech zostanie tak jak jest


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-10-24, 22:10:28
Cytuj z: martyna opty 2008-10-24, 22:02:06
Cytuj z: Edyta 2008-10-24, 11:13:18
Och Martylko dziekuję Ci!! Zaraz coś poprawie w swoim menu!  :)
Jak myslisz co powinnam zwiekszyć? Idę do sklepu to bym sobie kupiła.Może jakieś płatki nestle fitnes?
Może jakieś galaretki w czekoladzie?Chciaż czekolada zatwardza-to zły pomysł.Co radzisz zatem na tą twardą kupę u mnie?
na twardą kupe pomoże ci kilogram jabłek,tylko musisz je popic dwoma litrami wody- wtedy na pewno zrobisz kupe,a przy okazji spędzisz cały dzień na sedesie i znowu zapragniesz robic twarde więc lepiej niech zostanie tak jak jest


Dziękuje Ci ,że tak za doarmo moge korzystać z Twoich rad!  :D Zrobie tak jak piszesz  :idea:
Mam jabłka w domu,tylko już troche obeszły zgnilizną,ale to nic -obgryze i bedzie dobrze.
Mam pytanie odnośnie wody.Ja musze oszczedzać ,bo nam duże rachunki przychodza i mąż zastrzegł ,ze jak zuzycie wody w ciągu miesiąca przekroczy 3 m3,to mi odetnie dostep do netu.Wiec jak ja myje naczynia to potem musze tą wode jakoś zużyć ponownie i w związku z tym mam pytanie,czy ja moge popić te jabłka tą wodą?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-10-24, 22:29:06
Cytuj z: Edyta 2008-10-24, 22:10:28
Dziękuje Ci ,że tak za doarmo moge korzystać z Twoich rad!  :D Zrobie tak jak piszesz  :idea:
Mam jabłka w domu,tylko już troche obeszły zgnilizną,ale to nic -obgryze i bedzie dobrze.
Mam pytanie odnośnie wody.Ja musze oszczedzać ,bo nam duże rachunki przychodza i mąż zastrzegł ,ze jak zuzycie wody w ciągu miesiąca przekroczy 3 m3,to mi odetnie dostep do netu.Wiec jak ja myje naczynia to potem musze tą wode jakoś zużyć ponownie i w związku z tym mam pytanie,czy ja moge popić te jabłka tą wodą?



Edytko!
Popijaj te jablka zarazone kandyda pomyjami. Wielka strata by byla jakby maz ci odcial dostep do netu.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: martyna opty 2008-10-24, 22:35:39
Cytuj z: Edyta 2008-10-24, 22:10:28
Cytuj z: martyna opty 2008-10-24, 22:02:06
Cytuj z: Edyta 2008-10-24, 11:13:18
Och Martylko dziekuję Ci!! Zaraz coś poprawie w swoim menu!  :)
Jak myslisz co powinnam zwiekszyć? Idę do sklepu to bym sobie kupiła.Może jakieś płatki nestle fitnes?
Może jakieś galaretki w czekoladzie?Chciaż czekolada zatwardza-to zły pomysł.Co radzisz zatem na tą twardą kupę u mnie?
na twardą kupe pomoże ci kilogram jabłek,tylko musisz je popic dwoma litrami wody- wtedy na pewno zrobisz kupe,a przy okazji spędzisz cały dzień na sedesie i znowu zapragniesz robic twarde więc lepiej niech zostanie tak jak jest


Dziękuje Ci ,że tak za doarmo moge korzystać z Twoich rad!  :D Zrobie tak jak piszesz  :idea:
Mam jabłka w domu,tylko już troche obeszły zgnilizną,ale to nic -obgryze i bedzie dobrze.
Mam pytanie odnośnie wody.Ja musze oszczedzać ,bo nam duże rachunki przychodza i mąż zastrzegł ,ze jak zuzycie wody w ciągu miesiąca przekroczy 3 m3,to mi odetnie dostep do netu.Wiec jak ja myje naczynia to potem musze tą wode jakoś zużyć ponownie i w związku z tym mam pytanie,czy ja moge popić te jabłka tą wodą?

Oczywiście że możesz-efekt będzie jeszcze silniejszy-spędzisz na sedesie nie jeden ale aż dwa dni!!!czyż to nie wspaniałe?wypróżnisz sie jak nigdy dotąd a i wode przy okazji oszczędzisz


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-10-24, 22:36:55
Cytuj z: kangur 2008-10-24, 22:29:06
Wielka strata by byla jakby maz ci odcial dostep do netu.


Dlatego kombinuje jak moge z tom wodom.Myje sie wtedy jak jeżdze na basen,a i biore ze sobom  kilka butelek po wodzie mineralnej i nabieram sobie stamtont wody do domu.
Mam wtedy na umycie garów,starcia podłogi scierom,a i przetre też kompa.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-10-30, 12:02:17
Lekarko, :)
mam do ciebie krotkie pytanie:
czy owoc mango spokrewniony jest ze spotykana w naszych przydomowych ogrodkach,nasturcja??
Pytanie moje stad,gdy lsniace,czarne pestki owoca mango rozgryzlam, mialy niesamowity piekacy smak i ludzaco przypominaly w smaku nasiona nasturcji.Sprzedawane w tutejszych sklepach zamiast kaparow.
Nasiona,nadal wabia mnie swoim czarem :lol: :P


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-10-30, 14:59:20
Cytuj z: kodar 2008-10-30, 12:02:17
Lekarko, :)
mam do ciebie krotkie pytanie:
czy owoc mango spokrewniony jest ze spotykana w naszych przydomowych ogrodkach,nasturcja??
Pytanie moje stad,gdy lsniace,czarne pestki owoca mango rozgryzlam, mialy niesamowity piekacy smak i ludzaco przypominaly w smaku nasiona nasturcji.Sprzedawane w tutejszych sklepach zamiast kaparow.
Nasiona,nadal wabia mnie swoim czarem :lol: :P



Cytuj:

Dawno temu posadzilem drzewko manga  w ogrodku. Wyroslo rozlozyste drzewo okolo 4m wysokosci.  Jest bardzo trudne do hodowli ze wzgledu na grzybice. Trzeba kropic.
Owoce sa bardzo smaczne. Smaku i zapachu nie potrfie opisac. Szkoda bo Grzlly mialby raj. Czasami uzyskiwalem owoce o wadze 1kg.
Co zawieraja poszukaj tu:
http://www.nal.usda.gov/fnic/foodcomp/search/
i wpisz mango

Jak wygladaja popatrz tu:
http://www.crfg.org/pubs/ff/mango.html
Nie znalazlem lepszego obrazka.

Czy ty masz tez upodobania wachania na odleglosc?



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: zbynek 2008-10-30, 15:18:57
Cytuj z: kangur 2008-10-30, 14:59:20
Nie znalazlem lepszego obrazka.

Jest taki...http://images.google.pl/images?hl=pl&q=mango&btnG=Szukaj+obraz%C3%B3w&gbv=2


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-10-30, 15:38:00
Cytuj z: kangur 2008-10-30, 14:59:20
...Dawno temu posadzilem drzewko manga  w ogrodku. Wyroslo rozlozyste drzewo okolo 4m wysokosci.  Jest bardzo trudne do hodowli ze wzgledu na grzybice. Trzeba kropic...


Brawo Kangur?  8) Nareszcie zmieniasz strategie!!!  :P

Tera jak Danka i inne kobity przeczytajom Twojego posta,
to juz moze byc "pierwszy punkt"  dla Ciebie!! 8)

Wiadomo juz ze masz "dzialke i mango"  i "grzybice" ktora "kropisz" regularnie. :P
Dzialka to juz cos!!! jest!!!



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-10-30, 16:38:00
dzieki Kangur,ja kolor i smak  znam,bo czasami pare plasterkow uda mi sie zjesc.Mam nieoptymalnego mezusia,ktory uwielbia zakupy. :lol:
Zainteresowal  mnie smak czarnych pestek,na ktorych sprobowanie zdobylam sie wtedy, gdy mojego apetytu na wiecej owoca nie moglam poskromic. :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-10-30, 16:42:39
Cytuj z: grizzly 2008-10-30, 15:38:00
Cytuj z: kangur 2008-10-30, 14:59:20
...Dawno temu posadzilem drzewko manga  w ogrodku. Wyroslo rozlozyste drzewo okolo 4m wysokosci.  Jest bardzo trudne do hodowli ze wzgledu na grzybice. Trzeba kropic...


Brawo Kangur?  8) Nareszcie zmieniasz strategie!!!  :P

Tera jak Danka i inne kobity przeczytajom Twojego posta,
to juz moze byc "pierwszy punkt"  dla Ciebie!! 8)

Wiadomo juz ze masz "dzialke i mango"  i "grzybice" ktora "kropisz" regularnie. :P
Dzialka to juz cos!!! jest!!!


grizzly,czy to stronka z ogloszeniami matrymonialnymi,??? :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-10-30, 20:19:04
Cytuj z: kangur 2008-10-30, 14:59:20
javascript:void(0);
Dawno temu posadzilem drzewko manga  w ogrodku. Wyroslo rozlozyste drzewo okolo 4m wysokosci.  Jest bardzo trudne do hodowli ze wzgledu na grzybice.


Kangur ,a moze Ty tom swojom grzybice zlapałeś od tego drzefka swojego?
Może nie trzeba było sikać na nie .Musiało "coś" odprysnonc i sie po prostu zaraziłes  8) :P


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-10-30, 20:40:54
Cytuj z: Edyta 2008-10-30, 20:19:04
...Kangur ,a moze Ty tom swojom grzybice zlapałeś od tego drzefka swojego?
Może nie trzeba było sikać na nie .Musiało "coś" odprysnonc i sie po prostu zaraziłes  8) :P...


A moze to jest tak jak na filmie "The Ruins"  :shock: :lol:

Polecam projekcje w;
"HD 1080p" na ekranie 120 cali plus dzwiek Dolby/DTS/THX.
Pelen "odlot" i strach przed "roslinkami"  :P :P :P



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-10-30, 20:43:13
Nie wiem Kodar, musiałabym poszukać po systematyce roślin.

Nie będzie mnie do 15. XII. Na prywatne wiadomości będę odpowiadać w miarę regularnie  :).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-10-30, 21:20:01
Cytuj z: Edyta 2008-10-30, 20:19:04
Kangur ,a moze Ty tom swojom grzybice zlapałeś od tego drzefka swojego?
Może nie trzeba było sikać na nie .Musiało "coś" odprysnonc i sie po prostu zaraziłes  8) :P


Grzybice zlapalem we wojsku w Braniewie, gdzie JK byl lekarzem. Jak mu pokazalem swe stopy. to mi powiedzial, ze to jest problem calego wojska i jakbym znalazl na to lekarstwo to bym dostal Nobla.
Dlatego on w swoich ksiazkach nic nie wspomina o grzybicy. U mnie (i nie tylko u mnie) ZO nie leczy grzybicy. A olewam i sikam na twoje "porady". Wiem do czego sluzy ten duet. Niedlugo zagracie wspolnie marsza pogrzebowego dla tego forum. To nie jest forum tylko pisanie nut do tego marsza pogrzebowego. Grizzly jasno sie o tym wyrazil. Taka jest wola dyrygenta.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-10-30, 21:26:39
Kangur grzybica przechodzi lub sie poprawia na DO +porady Lekarki. (Wiem coś o tym bo moja mama to ma słabsze /a miała  w gorszej wersji) Chyba,że nie doczytałam waszych wypowiedzi i to był żart. Ale jak widzę posty razem Grizlego i Edyty to czytam wątek z mniejszą uwagą.  :?
Pozdrawiam.Sylwia.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MONIKAW 2008-10-30, 21:29:05
Sylwia nie wiem czy nie pomyliłam czegoś ale o ile pamiętam Twoja Mama miała podejrzenie łuszczycy/ łuszczycowego zapalenia stawów?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-10-30, 21:37:05
ŁZS ma, grzybicę też bo miała w wynikach na paznokciach a do tego gronkowiec. A ponieważ Ona jest z tych podobnych do Jurka  porazmi ale jak mam ochotę to czasami coś zjem np. słodkiego i dostanę mały wyprsyk na skórze albo przykry zapach w pępku albo nalot na paznokciach. Sama wiesz jak kto z niektórymi jest. Jak zaczyna coś dokuczać to znów wraca jak syn marnotrawny. Ale chociaż nie doprowadza się do takiego stanu jak przed radami Lekarki,że nie mogła spać z bółów kręgosłupa wywołanych ŁZS jak się to później okazało. Ale wiesz Ja tak do końca w temacie nie jestem . Jak mi napiszesz że w ŁZS można mieć paznokcie takie jak w grzybicy to Ci uwierzę. Ale to by było dziwne bo robiła swego czasu badania tych paznokci i chyba wewntrzen też na grzybicę. Bo dostawła jakieś drogie koszmarnie antybiotyki od dermatologa na to. Ale swoją drogą ona wtedy była bardzo w mlecznych na DO i może jest tak ,że za dużo mlecznych wywłuje grzybicę a później ŁZS. Mam już za dużo chorób , które przerobiłam w swojej głowie i czasami nad niektórymi  już nie mam kiedy się zastanawiać szczególnie,że dla Mnie to trudne bo nie jestem lekarzem i nie ja jestem pacjentem tylko ktoś mi bliski.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-10-30, 21:39:03
sorry za błąd miało być poradż mi a jak mam ochotę to zjem. ........


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MONIKAW 2008-10-30, 21:59:25
Tak najgorszy jest brak dyscypliny w tym wszystkim.
Stawy w łzs zachowuja sie tak jak w rzs. Więc nie powinna jeść zbóż, cukrów prostych (zwłaszcza cytrusów!!) mleczne trzebaby sprawdzić.
Znam jedną osobę z łzs jest od niedawna na DO. Zaczynała od mlecznych teraz je co kilka dni, jest lepiej. Może za jakis czas zobaczymy jak jest bez nich. Lepiej, gorzej tak samo.???
Co do samej łuszczycy to nie znam się ale skóra chyba leczy się na końcu zaleca się skóry z golonki i nie tylko. W tym temacie o ile pamietam dobra jest Alina "Kodar"...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-10-31, 19:21:42
Cytuj z: lekarka 2008-10-30, 20:43:13
Nie wiem Kodar, musiałabym poszukać po systematyce roślin.

Nie będzie mnie do 15. XII. Na prywatne wiadomości będę odpowiadać w miarę regularnie  :).

juz znalazlam,nie naleza do tej samej grupy roslinnej.Wszystkiego najlepszego Ewo :D :P


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lj19 2008-10-31, 19:41:17

Nie będzie mnie do 15. XII. Na prywatne wiadomości będę odpowiadać w miarę regularnie  :).
Cytuj:

ależ Ty jesteś przebiegła Lekarko! swoją nieobecnością wykończysz Edytę :) :) :)...baw sie dobrze gdziekolwiek jesteś!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-10-31, 20:04:02
Cytuj z: lj19 2008-10-31, 19:41:17
ależ Ty jesteś przebiegła Lekarko! swoją nieobecnością wykończysz Edytę :) :) :)...baw sie dobrze gdziekolwiek jesteś!


Edyta juz sobie wybrala obiekt zastepczy. Instynk samozachowawczy.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-10-31, 20:13:12
Cytuj z: lj19 2008-10-31, 19:41:17
Nie będzie mnie do 15. XII. Na prywatne wiadomości będę odpowiadać w miarę regularnie  :).
Cytuj:

ależ Ty jesteś przebiegła Lekarko! swoją nieobecnością wykończysz Edytę :) :) :)...baw sie dobrze gdziekolwiek jesteś!


Wprost przeciwnie!  :D Przynajmniej nie bede czytała o niemądrych rotacjach,o skokach po węglowodanach,o zapominaniu posiłków bogatotłuszczowych i o wielu innych takich tam cudawiankach  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-11-01, 16:49:43
Cytuj z: Edyta 2008-10-31, 20:13:12
Cytuj z: lj19 2008-10-31, 19:41:17
Nie będzie mnie do 15. XII. Na prywatne wiadomości będę odpowiadać w miarę regularnie  :).
Cytuj:

ależ Ty jesteś przebiegła Lekarko! swoją nieobecnością wykończysz Edytę :) :) :)...baw sie dobrze gdziekolwiek jesteś!


Wprost przeciwnie!  :D Przynajmniej nie bede czytała o niemądrych rotacjach,o skokach po węglowodanach,o zapominaniu posiłków bogatotłuszczowych i o wielu innych takich tam cudawiankach  :)
wolna wola Edyto.
Posty lekarki skierowane sa do wszystkich tych  optymalnych,ktorzy prawidlowoczyli diete stosuja,czyli  zachowujac proporcje,nie wyleczyli sie w 100/% z choroby.
Ty jestes zdrowa i  osobiscie nie jadasz optymalnie,moze wiecej zrozumienia dla chorych ?????????
Dlaczego przekreslac i krytykowac,bo  nowe,a mimo to sprawdzone i nie wziete z sufitu???? :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-01, 17:01:31
Cytuj z: kodar 2008-11-01, 16:49:43
Posty lekarki skierowane sa do wszystkich tych  optymalnych,ktorzy prawidlowoczyli diete stosuja,czyli  zachowujac proporcje,nie wyleczyli sie w 100/% z choroby.



I tym postem udowodniłaś ,że pardzo fiele fiesz na temat DO  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Ewa 2008-11-06, 10:48:38
Ksiązki ciepłej i uczynnej Ewy-lekarki skierowane są do tych, co chcieliby stosować ŻO, ale nie umieją się przestawić mentalnie i ciagle im się wydaje, że są na tym żywieniu. Już sam fakt, ze stosują zalecenia Lekarki, świadczy o tym, jak się zywią.

Ale te pseudooptymalne osoby umieją za to czytać po "polskiemu". Bardzo chcialam zobaczyć, co tam pisze przemiła dr Ewa, ale nie przebrnęłam przez chaszcze błędów wszelkiej masci. Przez ortograficzne bym przeszla, ale stylistycznych nie umialam pokonać. Gmatwanina mysli autorki i informacji rodem z róznych kultur.

Miła i ciepla Lekarka, ale co ja poradzę, ze mam negatywną opinię o jej ksiązce? Parafrazując Gombrowicza - Jak ksiązka może być dobra, skoro nie dobra?  :roll:

Pozdrawiam, Lekarko.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-06, 10:59:21
A ja sie zastanawiałam,dlaczego mi tak ciepło przy tym kompie .... a tu pewnie te ...no...wibracje ...czy jak tam........


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-06, 21:35:20
Cytuj z: Ewa 2008-11-06, 10:48:38
Bardzo chcialam zobaczyć, co tam pisze przemiła dr Ewa, ale nie przebrnęłam przez chaszcze błędów wszelkiej masci. Przez ortograficzne bym przeszla, ale stylistycznych nie umialam pokonać. [size=15pt]Gmatwanina mysli autorki[/sie] i informacji rodem z róznych kultur.



Z renkom na sercu mówie,że takie samo miałam pragnienie  :) ,ale co mi najbardziej przeszkadzało to własnie ta gmatwanina myśli autorki,takze dziwie sie,ze ta ksiązka uchodzi za pasjonujacą lekture ,no ale "rozumy" ludzkie som różne  8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: zdrowa 2008-11-06, 22:39:44
Jak ktoś nie zrozumie za pierwszym razem to czyta drugi, trzeci, czwarty itd aż zrozumie.Ja tam problemu ze zrozumieniem nie miałam. Takieśta mondre?  :o


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-07, 08:13:09
Cytuj z: zdrowa 2008-11-06, 22:39:44
Jak ktoś nie zrozumie za pierwszym razem to czyta drugi, trzeci, czwarty itd aż zrozumie.Ja tam problemu ze zrozumieniem nie miałam. Takieśta mondre?  :o


Mądre jesteśmy  8) Bywają obrazy kiczowate (szczególnie takie podobają sie ludziom/klientom i na takich można zarobić),tak i w "świecie książki" bywają kicze.
Książka lekarki  dla mnie to  kicz,który "wstrzasnał duszami ludzkimi" na Forum i w realu pewnie też ,na szczęście nie wszystkimi  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-11-18, 10:16:26
Edyta. Kim Ty jesteś że pozwalasz sobie na obrażanie Lekarki Kogoś kto jest mądrzejszy od Ciebie. Twoje 2660 nic nie znaczących postów skłania mnie do przemyśleń czy przypadkiem z Tobą jest wszystko w porządku. Ty po prostu między innymi rozpieprzasz całe to Forum i dzięki takim właśnie osobom jak Ty nie chce mi się po prostu pisać. Uważam, że nie masz zielonego pojęcia i że jesteś WAMPIREM komputerowym ciągle nastawionym na NIE. Mam radę weź młotek i pieprznij w ten komputer niech się rozwali na części tym sposobem zaoszczędzisz przynajmniej głiowę. A od OPTYMALNYCH LEKARZY TRZYMAJ SIĘ Z DALEKA.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-11-18, 10:53:04
Cytuj z: MORGANO 2008-11-18, 10:16:26
Edyta. Kim Ty jesteś że pozwalasz sobie na obrażanie Lekarki Kogoś kto jest mądrzejszy od Ciebie. Twoje 2660 nic nie znaczących postów skłania mnie do przemyśleń czy przypadkiem z Tobą jest wszystko w porządku. Ty po prostu między innymi rozpieprzasz całe to Forum i dzięki takim właśnie osobom jak Ty nie chce mi się po prostu pisać. Uważam, że nie masz zielonego pojęcia i że jesteś WAMPIREM komputerowym ciągle nastawionym na NIE. Mam radę weź młotek i pieprznij w ten komputer niech się rozwali na części tym sposobem zaoszczędzisz przynajmniej głiowę. A od OPTYMALNYCH LEKARZY TRZYMAJ SIĘ Z DALEKA.


Morgano, szanuje Ciebie i Twoje poglady, ale wobec takiego ataku
na mojego ulubionego usera, musze zabrac glos!  :shock:

Widze, ze nie jestes "fanem"  Edyty, ale nie wszyscy maja taki stosunek
do tej "fantastycznej dziewczyny" !!! 8) 

Morgano, badz obiektywny i zobacz jaki "ruch na forum" generuje Edyta?! :shock:
Jak skutecznie i z zapalem obnaza  istnienie "planktonizmu" !!!8) :P

Faktycznie, niesie swoimi postami wielkie udogodnienia,
dla pewnej grupy  userow,  pomagajac przekroczyc,
genetycznie uwarunkowane "ograniczajaca ich bariery",
ktora narzucila slepa i bezwzgledna  ewolucja. 8) :P

Czy to nie jest przypadkiem "heroizm"???!!! 8)



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adam319 2008-11-18, 11:18:18
@Morgano
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3085.200

Choć teraz jest nowa strategia i nowa taktyka i nie ma Lekarki.
:-(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-11-18, 11:19:36
Cytuj z: MORGANO 2008-11-18, 10:16:26
...A od OPTYMALNYCH LEKARZY TRZYMAJ SIĘ Z DALEKA...


Zastanawiam sie czy Ty uwazasz, ze wszyscy Lekarze Optymalni
reprezentuja ten sam poziom "mozliwosci i skutecznosci" ??? :shock:

Moim zdaniem bezwzglednie NIE!!!

Zatem czy mozna pietnowac "nieudacznikow i mierno-bierno...."
czy moze anonimowo krytykowac tylko, ich "ekscesy" ???  :shock: :shock: :shock:

A moze wychwalac tylko Tych Najlepszych? :shock: :shock:

Masz jakis  pomysl Morgano? :shock: :shock: :shock:



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-18, 11:39:49
Cytuj z: MORGANO 2008-11-18, 10:16:26
Edyta. Kim Ty jesteś że pozwalasz sobie na obrażanie Lekarki Kogoś kto jest mądrzejszy od Ciebie. Twoje 2660 nic nie znaczących postów skłania mnie do przemyśleń czy przypadkiem z Tobą jest wszystko w porządku. Ty po prostu między innymi rozpieprzasz całe to Forum i dzięki takim właśnie osobom jak Ty nie chce mi się po prostu pisać. Uważam, że nie masz zielonego pojęcia i że jesteś WAMPIREM komputerowym ciągle nastawionym na NIE. Mam radę weź młotek i pieprznij w ten komputer niech się rozwali na części tym sposobem zaoszczędzisz przynajmniej głiowę. A od OPTYMALNYCH LEKARZY TRZYMAJ SIĘ Z DALEKA.


To co zaprezentowałeś nie jest niczym innym jak przemocą werbalną!!!
A lekarka już pokazała swoją klase ,nakazujac sp.Jurkowi rotować,pic mleko itp.
Oto co napisałam wtedy ,gdy czytałam te lekarki poczynania -prosze sobie cały wątek przeczytać,a nie pitolić bez sensu!;
Cytuj z: Edyta 2008-09-28, 21:54:53
Cytuj z: lekarka 2008-09-28, 18:13:05
Ciekawa jestem ile wyjdzie Jurkowi tego mleka w tym dniu...


Ty nie rób se doświadczeń na Forumowiczach,tylko po prostu przestań pitolić o wsluchiwaniu się we własny chory organizm,bo wykończysz Jurka mlekiem -ze skrajnosci w skrajność-raz każesz rotować,odstwiac,a teraz pic na całego.Ty sie wes zastanów,co Ty piszesz,bo sie zaczynasz gubić....


I prosze mnie nie porównywać z tym człowiekiem,który zajmuje sie wsiowymi gusłami i jest na usługach niewiadomo kogo!!!
Nie życze sobie takich porównań!!!



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-18, 12:00:33
Lekarka pisała nieraz,że jej pacjenci (niektórzy) nie pojawiali sie u niej na kolejnej wizycie-ciekawe czemu?  :idea:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-11-18, 12:02:51
Pewnie wyzdrowieli. A zdrowy, ze zrozumiałych względów, unika lekarza jak ognia.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-18, 12:07:07
Mam nadzieje tylko,że nie wyzdrowieli po tym mleku ( zalecenia lekarki) tak jak sp. Jurek  :(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-11-18, 12:09:17
Edyta,
stosujesz PR poniżej pasa!

PS
dawniej był "chwyt", teraz jest "PR", dawniej był "wygląd, teraz jest "dizajn", dawniej była atrapa od chłodnicy, teraz jest ruszt - trzeba iść z postępem i osiągnięciami ...  :mrgreen:
Słyszałem nawet jednego w telewizji, co na "W" powiedział "debilvi"


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-18, 12:13:32
No i?

Pani Ewa Bednarczyk Witoszek jest bardzo nieodpowiedzialnym człowiekiem (lekarzem),bez wyobraźni, robiącym sobie doświadczenia na ludziach z różnymi skutkami.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-11-18, 12:14:27
Cytuj z: Edyta 2008-11-18, 12:07:07
Mam nadzieje tylko,że nie wyzdrowieli po tym mleku ( zalecenia lekarki) tak jak sp. Jurek  :(


Swoja droga, sekcja zwlok przydalaby sie bardzo!!!

Moim zdaniem nasz kolega sam sie "zalatwil"
bezplatnym "majsterkowaniem metabolicznym"   :shock:

Ignorancja i pycha stala sie przyslowiowym "gwozdziem do trumny"  :shock: :cry:



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-18, 12:15:52
Cytuj z: grizzly 2008-11-18, 12:14:27
Cytuj z: Edyta 2008-11-18, 12:07:07
Mam nadzieje tylko,że nie wyzdrowieli po tym mleku ( zalecenia lekarki) tak jak sp. Jurek  :(


Swoja droga, sekcja zwlok przydalaby sie bardzo!!!

Moim zdaniem nasz kolega sam sie "zalatwil"
bezplatnym "majsterkowaniem metabolicznym"   :shock:

Ignorancja i pycha stala sie przyslowiowym "gwozdziem do trumny"  :shock: :cry:




Zeby skorzystać z bezpłatnych porad,to trzeba takowe miec pod reką -sp. Jurek miał ,to skorzystał  :( 


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-11-18, 12:17:55
Misiek
z ciebie jest jednak wyjątkowo brunatne stworzenie!.  :oops:
Przy niedotlenieniu organizmu - neoplazma zazwyczaj powstaje.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-11-18, 12:20:07
Dyskusja rozwija się tu w bardzo złum kierunku! Będą kłopoty... :?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-18, 12:24:32
Ja kończe ta beznadzieją dyskusje.Wszystko jest zapisane na Forum,niezależnie co bym napisała,to niczego nie zmieni.
Na szczeście nie tylko ja mam takie zdanie nt. rotacji ,jej stosowania itd. i tych "pozal sie Boże" darmowych porad !


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-11-18, 12:27:22
Bardzo dziękuję!  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-11-18, 12:37:31
Cytuj z: Edyta 2008-11-18, 12:15:52
...Zeby skorzystać z bezpłatnych porad,to trzeba takowe miec pod reką -sp. Jurek miał ,to skorzystał  :(... 


Edyta,  nie jest wina Ewy, ze Jurek mial takie a nie inne priorytety, :cry: :cry: :cry:
a wydatki na "medycyne" byly na pewno!!! nie na pierwszym miejscu
i jego realne aczkolwiek niedostateczne inwestycje w "medycyne"
byly prawie calkowicie nietrafione!!!  :shock: :cry:

MEDYCYNA jest jedna, a profilaktyka, czyli dieta jako podstawa
jest niezwykle wazna, jednak po drodze zawsze jest duzo "mykow"
ktorych bez nowoczesnej diagnostyki i dobrych lekarzy,
nigdy sie samodzielnie "nie przeskoczy" !!!  :shock: :shock: :shock:



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lj19 2008-11-18, 12:40:03
kto wydaje certyfikaty do udzielania porad w zakresie diety optymalnej?...co to za colegium?.....czy Ci ludzie to lekarze konwencjonalni czy optymalni? czy moze ktoś inny?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-18, 12:43:07
Cytuj z: admin 2008-11-18, 12:27:22
Bardzo dziękuję!  :D


No sam powiedz,co mi przyjdzie z udawadniania ,że "2+2=4" ? Dla "matematyka,to oczywista oczywistość,a jesli ,ktos nie lubi,nie umie "matematyki" ,to choćby nie wiem,co ,to i tak tego nie zrozumie .....no moze kiedys na własnej skorze.... :idea:
PS.Mam ciekawsze zajęcia  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-11-18, 12:54:05
Cytuj z: lj19 2008-11-18, 12:40:03
w zakresie diety optymalnej?...


OSTRZEŻENIE!
Proszę zapoznać się z: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3446.0


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lj19 2008-11-18, 13:03:06
Sorry Admin!...nie było mi to znane!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: slawek 2008-11-18, 13:20:24
Cytuj z: admin 2008-11-18, 12:54:05
Cytuj z: lj19 2008-11-18, 12:40:03
w zakresie diety optymalnej?...


OSTRZEŻENIE!
Proszę zapoznać się z: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3446.0

Tomek !!! zlituj się nad nami ;) i nie rób nam tutaj strajku "włoskiego" ;P a obiecuję ze my zlitujemy się nad Tobą ;)
Cytuj:
poduszczalne skróty DO, ŻO i ZO dla tych, co nie mają "polskiej" klawiatury.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-11-18, 13:51:16
:lol: - czasem muszę pokazać, że "administruję"  :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Krystyna*Opty* 2008-11-18, 14:01:39
Cytuj z: admin 2008-11-18, 13:51:16
:lol: - czasem muszę pokazać, że "administruję"  :wink:


Mam nadzieję, że nie przeszkadza Ci to w pisaniu zapowiadanej książki  :?  :roll:
bo już nabrałam apetytu na jej zakup  8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Majka 2008-11-18, 15:28:30
Cytuj z: Ewa 2008-11-06, 10:48:38
Ksiązki ciepłej i uczynnej Ewy-lekarki skierowane są do tych, co chcieliby stosować ŻO, ale nie umieją się przestawić mentalnie i ciagle im się wydaje, że są na tym żywieniu. Już sam fakt, ze stosują zalecenia Lekarki, świadczy o tym, jak się zywią.

Ale te pseudooptymalne osoby umieją za to czytać po "polskiemu". Bardzo chcialam zobaczyć, co tam pisze przemiła dr Ewa, ale nie przebrnęłam przez chaszcze błędów wszelkiej masci. Przez ortograficzne bym przeszla, ale stylistycznych nie umialam pokonać. Gmatwanina mysli autorki i informacji rodem z róznych kultur.

Miła i ciepla Lekarka, ale co ja poradzę, ze mam negatywną opinię o jej ksiązce? Parafrazując Gombrowicza - Jak ksiązka może być dobra, skoro nie dobra?  :roll:

Pozdrawiam, Lekarko.
Ewa, bardzo ładnie ujęłaś to, co ja także chciałabym napisać. Kiedyś Lekarka napisze naprawdę dobrą książkę. Jestem tego pewna.  Pozdrowienia dla Lekarki. Majka


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Krystyna*Opty* 2008-11-18, 15:47:24
Cytuj z: Ewa i Majka 2008-11-18, 15:28:30
Ksiązki ciepłej i uczynnej Ewy-lekarki skierowane są do tych, co chcieliby stosować ŻO, ale nie umieją się przestawić mentalnie i ciagle im się wydaje, że są na tym żywieniu. Już sam fakt, ze stosują zalecenia Lekarki, świadczy o tym, jak się zywią.

Miła i ciepla Lekarka, ale co ja poradzę, ze mam negatywną opinię o jej ksiązce? Parafrazując Gombrowicza - Jak ksiązka może być dobra, skoro nie dobra?  :roll:

Pozdrawiam, Lekarko.
Ewa, bardzo ładnie ujęłaś to, co ja także chciałabym napisać. Kiedyś Lekarka napisze naprawdę dobrą książkę. Jestem tego pewna.   Pozdrowienia dla Lekarki. Majka


Ja też mam nadzieję, że Lekarka napisze kolejną książkę, tym razem może bardziej przejrzystą. Pierwsze koty za płoty ;)

I też pozdrawiam Lekarkę i dziękuję, że jeszcze chce się jej chcieć...  mimo tylu jadowitych komentarzy...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-11-18, 16:20:08
Cytuj z: Krystyna*Opty* 2008-11-18, 14:01:39
Mam nadzieję, że nie przeszkadza Ci...


Nie, planuję przysiąść w połowie lutego... Teraz, czytać, zbierać i sortować materiały. Resztę najważniejszą już mam w RAMie. :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2008-11-18, 16:22:38
Cytuj z: admin 2008-11-18, 16:20:08
Resztę najważniejszą już mam w RAMie. :wink:


mozna szukac tez w REMie ;)
Menedelejew ponoc uklad okresowy pierwiastkow "wyśnił"


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-18, 18:34:18
Cytuj z: Krystyna*Opty* 2008-11-18, 15:47:24
Pierwsze koty za płoty ;)




Drugie koty w płoty.
Trzecie koty przed płoty.
Moze czwarte koty beda trafione,choć wątpie ....................  :(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-11-18, 19:25:40
Cytuj z: _flo 2008-11-18, 16:22:38
mozna szukac tez w REMie ;)
Menedelejew ponoc uklad okresowy pierwiastkow "wyśnił"


Wielu tak miało, po przebudzeniu, zapisać, aby nie uleciało i remować dalej.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-11-18, 22:57:48
Wszelkiego rodzaju niezrozumienie tematu żywienia optymalnego sprowadza się do tego, że ciągle znajdują się osoby, które pragną wywołać tylko chaos i siać ferment by zwrócić na siebie uwagę nic nie wnosząc pozytywnego i nic nikogo nie potrafią nauczyć.
Żywienie optymalne traktuję jako podstawę już przez piętnaście lat.
Jem wszystko tylko inaczej. I każdy tak może byle zachować popularnie się mówi umiar a optymalnie się mówi trzeba przestrzegać proporcje BTW.
Kto tego nie rozumie jest w błędzie jeść można wszystko przy zachowaniu proporcji.
Lekarze optymalni otrzymują certyfikaty lekarza optymalnego po złożeniu deklaracji, iż stosują żywienie optymalne przynajmniej przez sześć miesięcy. Jaki lekarz medycyny narażał by się na szwank promując coś czego sam osobiście nie jest pewny? Wiadomo wszem i wobec, że medycyna jak już niejednokrotnie pisałem nie jest nauką tylko praktyką. Wobec tego żywienie optymalne również jest praktyką.
Jak można komuś pomóc będąc ciągle atakowanym i wobec nieznajomości tematu żywienie rozmywa się.
Rotacja proponowana przez lekarkę nie jest nieuzasadniona na swoje przemyślenia i efekty.
Co komu przeszkadza rotacja żywności proponowana przez lekarkę skoro są przestrzegane proporcje BTW. Wszystko to są terminy krótkotrwałe chwilowe nikt nigdy nie jest bez jedzenia je w danym okresie inaczej tylko, co? PRZESTRZEGA SIĘ PROPORCJE BTW.
Kto nie zrozumie, że żywienie optymalne to po prostu proporcje nigdy nie będzie się prawidłowo optymalnie odżywiał!
Zamiast pomagać jak przezwyciężać trudności, jakie sprawiają wielu osobom przygotowanie potraw i obliczenia BTW są ciągłe ataki.
Gdyby każdy z WAS przygotował jedno danie lub jedną potrawę z wyliczoną proporcją zgodnie z zasadami żywienia optymalnego. To w ciągu jednego dnia moglibyśmy się wzbogacić o kilkanaście przydatnych nam receptur. Za kilka dni moglibyśmy się pochwalić setką różnorodnych przepisów. Wiele wartościowych osób odeszło już z tego Forum nie mając siły na ciągłe tłumaczenia w kółko jedno i to samo i odpierać idiotyczne riposty. Na Forum jeden tekst czyta wiele osób można dyskutować poprawiać unowocześniać. Ale z kolei przekazywanie indywidualnych porad i przepisów jest to po prostu niemożliwe. Otrzymuję wielokrotnie prośbę i przesłanie jadłospisów na dwa tygodnie lub podobne prośby.
Jedno napisane zdanie tylko jedna prośba nieprzemyślana. Dlaczego gdyż osoba zwracająca się o pomoc nie myśli o tym by spełnić życzenia musiałbym dla tej jednej osoby poświęcić kilkadziesiąt godzin pracy. Może to być praca, która po otrzymaniu może wylądować w koszu.
Gdzie są Certyfikowani przez OSBO doradcy żywieniowi. Którzy się tak licznie chwalą swoimi numerkami certyfikatu. Czy jakakolwiek certyfikowana osoba zabrała kiedykolwiek głos i starała się komukolwiek pomóc? Wiele nienawiści wokół żywienia optymalnego ciągłe stawianie kropki nad i nieprzestrzeganie zasad rozdrabnia i oddala jedną z najbardziej optymalnych diet XXI wieku jaką jest ŻYIENIE OPTYMALNE dr Jana Kwaśniewskiego.   



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Gwidon 2008-11-19, 00:09:23

Masz racje MORGANO  nieustanny  ,, BELKOT ,, niektorych    ,,NIEOPTYMALNYCH ,, osob  napewno odstrasza przed  zalogowaniem sie tutaj na tym  forum !  Wiadomo dlaczego dzwon glosno dzwoni .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-19, 09:05:06
Cytuj z: MORGANO 2008-11-18, 22:57:48
Rotacja proponowana przez lekarkę nie jest nieuzasadniona na swoje przemyślenia i efekty.



O tak MORGANO! Proszę sobie poczytać ten wątek!

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=558.0

Na szczeście nie każdy jest ślepy i widzi,że poczynania pani E.B-Witoszek nie są zgodne z zasadami Diety Optymalnej !  :idea:

PS.Mało mnie obchodzi MORGANO,co ciebie łączy z ta pania.Na fakty trzeba spojrzeć obiektywnie,a nie z przymrużeniem oka!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-19, 09:13:16
Słuchanie podszeptów chorego organizmu też uznasz na zgodne z zasadami DO?....MORGANO???  Tez taki jesteś dobry i mądry???


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adam319 2008-11-19, 11:30:14
Cytuj z: Edyta 2008-11-19, 09:13:16
Słuchanie podszeptów chorego organizmu też uznasz na zgodne z zasadami DO?....MORGANO???  Tez taki jesteś dobry i mądry???


No właśnie?
Żeby to tylko były podszepty, ale to nieprzerwany pulsujący agresywny krzyk i to na każdy możliwy temat.
:-(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-19, 11:41:09
Nie mydlij oczu czytelnikom "adam319" .Nie obchodzą mnie wasze więzi z Ewa Bednarczyk-Witoszek ,obchodzi mnie to,ze jest to osoba lekkomyslna ,a jej rady sa bardzo niebezpieczne dla chorych!
I o tym trzeba pisać! Milczenie oznacza przyzwolenie na takie poczynania!!!A to skandal!
Myślę,że dokonania medyczne lek.med. Ewy Bednarczyk-Witoszek na tym Forum powinna zbadać Komisja Etyki Lekarskiej!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-19, 11:53:13
Cytuj z: adam319 2008-11-19, 11:30:14
Cytuj z: Edyta 2008-11-19, 09:13:16
Słuchanie podszeptów chorego organizmu też uznasz na zgodne z zasadami DO?....MORGANO???  Tez taki jesteś dobry i mądry???


No właśnie?
Żeby to tylko były podszepty, ale to nieprzerwany pulsujący agresywny krzyk i to na każdy możliwy temat.
:-(


Czy uwazasz,że jak lekarz spartaczy robote ,to nie można go za to ganić i pociagać do odpowiedzialności? Co to za mentalność w ogóle???
Myslisz,ze lekarze są nietykalni?ze to jakieś "swiete krowy" i mogą szkodzić ludziom,a i tak nikt im nic nie zrobi??? Takie czasy "adam319" juz sie skonczyły.
Nic innego nie przychodzi mi na mysl,jak to,ze poczynania tego "pożal sie boże" lekarza, to skandal!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Gwidon 2008-11-19, 18:04:26

Jesli chodzi o ksiazke  pani EWY , to uwazam ,ze  jest  swietnym uzupelnieniem  ksiazek  d-ra  Kwasniewskiego i ksiazka  ta jest nie tylko dla optymalnych
  SUPER KSIAZKA  -  polecam !


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-19, 18:07:15
Cytuj z: Gwidon 2008-11-19, 18:04:26
Jesli chodzi o ksiazke  pani EWY , to uwazam ,ze  jest  swietnym uzupelnieniem  ksiazek  d-ra  Kwasniewskiego


Uzupełnieniem????? Uwaszasz ,że w książkach Jana Kwasniewskiego czegoś brakuje? Np. czego Twoim zdaniem brakuje?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Gwidon 2008-11-19, 18:30:33

Uwazam , ze ksiazki D-ra Kwasniewskiego moze  malo  kto calkowicie zrozumiec , gdy podejmuje  ten model zywienia , zreszta pisze , ze  najpierw  trzeba  przeplynac  morze , a potem  zbudowac  statek , czyli najpierw  odpowiednio dlugo zywic sie  optymalnie , a potem  czytac te  ksiazki---zwiazane  jest  to z  innym  zasilaniem  mozgu ! nie wiem  czy  czytalas ?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-19, 18:38:33
Pewnie ,że czytałam  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-11-19, 19:13:55
Cytuj z: Gwidon 2008-11-19, 18:04:26
Jesli chodzi o ksiazke  pani EWY , to uwazam ,ze  jest  swietnym uzupelnieniem  ksiazek  d-ra  Kwasniewskiego i ksiazka  ta jest nie tylko dla optymalnych
  SUPER KSIAZKA   -  polecam !
super ksiazka i  super poradnik  dietetyczny,ktory  zawsze nalezy miec pod reka.
Wiadaomosci w niej zawarte oparte sa na prawie 20-letnim kontakcie z ludzmi chorymi,ktorzy  mimo przestrzegania proporcji BTW zapadaja na choroby.Jest to poradnik,ktory oparty jest na zetelnej wiedzy,na wiedzy,ktora powstala z bezposredniego obcowania z ludzmi odzywiajacymi sie optymalnie,czyli z praktyki.
Potwierdzona wiedza z ksiazek J.kwasniewskiego oraz  innych  autorow zajmujacych sie alergia pokarmowa i nie tylko.Jest to poradnik zaadresowany do wiekszego grona ludzi.Lekarka,stara sie przekonac i zachecic do zmiany sposobu odzywiania wieksze grono ludzi,oraz stara sie udowodnic tym ludziom,ze nieodpowiednie pozywienie  niszczy nasze ciala i umysly.Stara sie przeciagnac na strone optymalnego odzywiania malymi kroczkami,aby potencjalnego optymalnego nie zniechecic zbyt wczesnie.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: maf 2008-11-19, 19:22:21
Cytuj z: Gwidon 2008-11-19, 18:04:26
Jesli chodzi o ksiazke  pani EWY , to uwazam ,ze  jest  swietnym uzupelnieniem  ksiazek  d-ra  Kwasniewskiego i ksiazka  ta jest nie tylko dla optymalnych
  SUPER KSIAZKA  -  polecam !

Ja akurat uwazam, ze niepotrzebne mi jest mieszanie w wiedzy o Diecie Optymalnej opracowanej przez lek. med. Jana Kwasniewskiego. Wystarczy mi wiedza ktora znalazlem w tych ksiazkach, wiedza ktora zdobylem na wykladach Jana Kwasniewskiego, takze na czatach z Jego udzialem np slynne czaty internetowe  na q4.
Wszelkie modyfikacje wynikaja , moim zdaniem, z nieprawidlowego zrozumienia zasad.
Ksiazka Ewy sie dobrze sprzedaje/zobaczcie w googlach, jest w kazdej ksiegarni/. Ja jej nie kupilem. Nie kupie takze ksiazki o wegatarianizmie. Ale jak mowia "kto szuka ten znajdzie" to co dla niego najlepsze. Ja juz znalazlem, Diete Optymalna wg lek. med. Jana Kwasniewskiego i polecam
Pozdr
maf


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Gwidon 2008-11-19, 19:26:29
Dokladnie  tak  Kodar !!! odkrylem to dopiero 2  tygodnie temu , a juz czerpie z odstawienia calkowitego mlecznych i macznych  NIESAMOWITE  efekty , a ani DOKTOR  JAN KWASNIEWSKI , ANI LEKARKA  nie cisna na sile nikomu nic  do  buzi , kazdy ma swoj  rozum i sugeruje  nie klocic sie na forum tylko  CZERPAC KORZYSCI Z DOBRODZIEJSTW ZYWIENIA OPTYMALNEGO i ROZWIEWAC  WATPLIWOSCI. POMAGAC POTRZEBUJACYM !!!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-11-20, 00:29:21
Cytuj z: Gwidon 2008-11-19, 19:26:29
Dokladnie  tak  Kodar !!! odkrylem to dopiero 2  tygodnie temu , a juz czerpie z odstawienia calkowitego mlecznych i macznych  NIESAMOWITE  efekty , a ani DOKTOR  JAN KWASNIEWSKI , ANI LEKARKA  nie cisna na sile nikomu nic  do  buzi , kazdy ma swoj  rozum i sugeruje  nie klocic sie na forum tylko   CZERPAC KORZYSCI Z DOBRODZIEJSTW ZYWIENIA OPTYMALNEGO i ROZWIEWAC  WATPLIWOSCI. POMAGAC POTRZEBUJACYM !!!
wlasnie,te watpliwosci dlaczego powstaja u jednych a drugich nie????Dlaczego u jednych zadziala natychmiast u innych dopiero po jakims czasie??
Moze jednak nik z nas nie jest jednakowy,i mimo,ze ma czarno na bialym wypacza nieswiadomie zaczerpnieta wiedze,bo kazdy umysl chociaz ludzki  budowany byl  na roznych paliwach.
Czy moze jednak stopien zasmiecenia naszego organizmu powoduje spowolnienie i  ociezalosc umyslu :?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-11-20, 00:53:14
Cytuj z: kodar 2008-11-20, 00:29:21
Czy moze jednak stopien zasmiecenia naszego organizmu powoduje spowolnienie i  ociezalosc umyslu :?


Ja to pytanie zmodyfikuje:
Czy moze jednak stopien zasmiecenia naszego organizmu powoduje spowolnienie tegoz i  ociezalosc umyslu :?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Gwidon 2008-11-20, 10:44:14
no wlasnie  jeden  przed przejsciem na  DO  byl  pol zycia  nachlebie zytnim , drugi na chlebie  przennym , trzeci na  batonach , a czwarty na wszystkim po  trochu ,a jeszcze inny bul  pol  wieku  na  antybiotykach i  innych  lekach, jeden  ma silne  uczulenia na wszystko , ma  astme i zaburzenia zoladkowe ,a drugi  jest  calkowicie  zdrowy . I w moim odczuciu  LEKARKA ma racje - jesli  naprawi  sie sluzowke calego ukladu pokarmowego , to mleczne  moga  przestac uczulac i szkodzic w inny sposob i zniknac  ALERGIE  !!!

  pozdr.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-11-20, 11:02:31
Cytuj z: Gwidon 2008-11-20, 10:44:14
...to mleczne  moga  przestac uczulac i szkodzic w inny sposob i zniknac  ALERGIE  !!!...


Gwidon, najbardziej szkodliwy jest "brak wiedzy"(atrybut planktonizmu) :shock:
oraz wrodzony "niedorozwoj umyslowy"(atrybut mlotkowego planktonizmu) :shock:

Oczywiscie pisze o "statystycznym realu", a indywidualnie,
to wszystko widac w "postach" bo "krol jest nagi"!!! :shock: 8)




Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Gwidon 2008-11-20, 11:12:04
DOKLADNIE  GRIZZLY    -  najbardziej  widac  to  w  postach !!!  i  TU musze  przyznac  CI  punkt !!!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-11-20, 11:23:45
Cytuj z: Gwidon 2008-11-20, 11:12:04
DOKLADNIE  GRIZZLY    -  najbardziej   widac  to   w   postach !!!  i  TU musze  przyznac   CI  punkt !!!


Ja akceptuje twoj punk dla Grizzlego, a Tobie daje dwa punkty za twoja przesliczna buzie. Zawsze sie usmieje na jej widok.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Gwidon 2008-11-20, 11:30:16
taki jestem smieszy ? taki sie  juz  urodzilem!  jestem  tylko  ciekaw , w jaki sposob  ty  mnie  widzisz?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Krystyna*Opty* 2008-11-20, 11:48:33
Cytuj z: Gwidon 2008-11-19, 00:09:23
Masz racje MORGANO   nieustanny  ,, BELKOT ,, niektorych    ,,NIEOPTYMALNYCH ,, osob  napewno odstrasza przed  zalogowaniem sie tutaj na tym  forum !   Wiadomo dlaczego dzwon glosno dzwoni .


Też tak uważam.

Po co mają się logować? Żeby dostać "w łeb" jakimś epitetem? Nie dość, że nie dostaną sensownych odpowiedzi na swoje wątpliwości, to jeszcze dowiedzą się, że są "skąpym 'planktonem' szukającym porad za darmola". A niemal każdy wątek zamienia się w pole bitwy wiadomokogo z kim...  :x

Cóż, jak widać po statystykach - bramkarze świetnie spełniają tu swoją rolę...  :twisted:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-20, 12:01:26
Cytuj z: Krystyna*Opty* 2008-11-20, 11:48:33
Po co mają się logować? Żeby dostać "w łeb" jakimś epitetem?


Już skończ te wywody,bo jak wiadomo Admin wprowadził porządek,tylko ty nadal wyzywasz ludzi,co świadczy o braku kultury!

Poza tym tutaj można przeczytać jak lek.med.Ewa Bednarczyk -Witoszek "rozdaje" NOWE płuca w przeciagu dwóch tygodni chorym na POChP ,a to już info nie byle jakie  :D
Ciekawe co jeszcze "rozdaje"? Czy ma NOWE śledziony,NOWE wątroby,NOWE trzustki i inne organy i jak długo trzeba chodzić do niej i gdzie trzeba zamieszkac na ten czas  :)
A moze wystarcza tylko maile?  :shock: I skąd w ogóle ma te NOWE organy?  :shock:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Gwidon 2008-11-20, 12:44:35
EDYTA ja nie wiem  o co chodzi z  tymi nowymi plucami LEKARKI  -- prosze podaj link


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-11-20, 14:46:56
Cytuj z: Gwidon 2008-11-20, 12:44:35
EDYTA ja nie wiem  o co chodzi z  tymi nowymi plucami LEKARKI   -- prosze podaj link


Ja do końca też nie wiem jak to jest z tymi NOWYMI płucami,ale z tego co wiem w ciągu dwóch tygodni na jakiejkolwiek diecie nie otrzyma sie NOWYCH płuc!  :shock:
Skąd zatem są te NOWE organy???????
A poza tym NOWE płuca,to termin cokolwiek przesadzony,conajwyżej mogą to byc "używki"
Prosze link;

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=558.msg52085#msg52085


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2008-11-20, 15:06:04
Cytuj z: Gwidon 2008-11-20, 12:44:35
EDYTA ja nie wiem  o co chodzi z  tymi nowymi plucami LEKARKI   -- prosze podaj link


podaje link: http://www.youtube.com/watch?v=6ozzfl5LS6M
polecam glownie "daj spokoj mariola, to sa twoi znajomi, w ogole mnie to nie obchodzi"


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2008-11-20, 17:58:30
Cytuj z: Gwidon 2008-11-20, 11:30:16
taki jestem smieszy ? taki sie  juz  urodzilem!  jestem  tylko  ciekaw , w jaki sposob  ty  mnie  widzisz?
twoj buziak animuje do usmiechniecia sie,a kazdy wie,ze usmiech to wspaniala gimnastyka twarzy i duszy.
Minka,mowi o osobowosci ciekawskiej,znajacej sie na zartach i lobuzowaniu  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-12-16, 00:06:07
Od ostatniego mojego pobytu na forum zdarzyło się wiele przypadków.
Nie ma przypadków.
Opisze je.
1 Kobieta lat 60, od 11 lat optymalna, nigdy nie paliła, na DO codziennie jadała minimum 5-6 żółtek, proporcje optymalne stosowała i nadal stosuje, pijała dużo śmietany, zboża - sporadycznie, grupa krwi A, przeżyła istotny stres. 2 lata temu zdiagnozowano endoskopowo+histopatologicznie raka żołądka. Obecnie zauważa, że musi dobierać dawkę pitej śmietany, ponieważ gdy wypije jej za dużo pojawia się rozpierający ból żołąka promieniujący do pleców, zauważa też, że nie może zjeść więcej na posiłek niż 2 żółtka, 3 żółtka wywołują rozpierający ból żołądka. Wydaje się byc bez przerzutów. Zlecono leczenie operacyjne jeżeli po badaniach dodatkowych okaże się że nowotwór jest operacyjny. Zalecenia żywieniowe - nadal DO.
2. Pacjent z rakiem płuca prawego (lat 76) operowany 13,5 roku temu. Od 13 lat na DO, od 13 lat stosuje proporcje optymalne, codziennie żółtka, od 13 lat podkrwawaiał z operowanego kikuta oskrzela. Metodami opisanymi w mojej książce podkrwawiania zniknęły. Co pół roku wykonywane rtg płuc bez zmian, aż do wykonanego 1 miesiąc temu... Nawrót raka płuca prawego. Obecnie w oczekiwaniu na zabieg. Stosował moje zalecenia i proporcje optymalne - mimo to nie uchroniło go to od ponownego zachorowania na nowotwór.
3. Pacjent lat ok 70, zasad żywienia optymalnego może mnie uczyć..., od 14 lat na DO, proporcje stosuje, moich książkowo-forumowych innowacji - nie stosował. Kolonoskopowo+ histopatologicznie rozpoznano raka prostnicy i esicy. Zoperowany. Będzie żył :), obowiązuje mnie tajemnica lekarska, grupa krwi A.
4. Jurek46, od około roku dolegliwości z zakresu jelita grubego. Początkowo rozpoznane pękniecie żebra okazało się przerzutem do kręgu. Nowotwor został zdiagnozowany dzień przed śmiercią jedynie tomograficznie (masywne nacieki w zstepnicy). Z powodu bardzo ciężkiego stanu ogólnego (leczenie przeciwbólowe morfiną nie likwidowało bólu) odstąpiono od zabiegu ominięcia niedrożnego z powodu nacieków jelita zstępującego (wykonanie stomii). Proporcje stosował, jadał codziennie pieczywo. Rodzina podaje, że 3 dni bez pieczywa to te, które opisał w swoim poscie- w czasie 3 dniowego pobytu w szpitalu. Jurek odszedł.
5. Maf opisuje nowotwór swego przyjaciela. Proporcje stosował, moje zalecenia również. Nie uchroniło go to od błyskawicznego rozwoju choroby nowotworowej. Nie żyje.
Proporcje optymalne, ani nie jadanie zbóż, ani rotowanie mlecznych nie chroni przed wystąpieniem choroby nowotworowej.
Zwraca uwagę lokalizacja: rak żołądka (możliwy do wykrycia jedynie endoskopowo), rak płuca (możliwy do wykrycia jedynie radiologicznie), rak jelita grubego (zaparcia, biegunki; możliwy do wykrycia jedynie endoskopowo).
Profilaktyką wydaje się być miareczkowanie jedzonego pokarmu - dobieranie dawki posiłku, delektowanie się nim.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-12-16, 11:56:57
Cytuj z: lekarka 2008-12-16, 00:06:07
Od ostatniego mojego pobytu na forum zdarzyło się wiele przypadków.
Nie ma przypadków.
Opisze je.
1 Kobieta lat 60, od 11 lat optymalna, nigdy nie paliła, na DO codziennie jadała minimum 5-6 żółtek, proporcje optymalne stosowała i nadal stosuje, pijała dużo śmietany, zboża - sporadycznie, grupa krwi A, przeżyła istotny stres. 2 lata temu zdiagnozowano endoskopowo+histopatologicznie raka żołądka. Obecnie zauważa, że musi dobierać dawkę pitej śmietany, ponieważ gdy wypije jej za dużo pojawia się rozpierający ból żołąka promieniujący do pleców, zauważa też, że nie może zjeść więcej na posiłek niż 2 żółtka, 3 żółtka wywołują rozpierający ból żołądka. Wydaje się byc bez przerzutów. Zlecono leczenie operacyjne jeżeli po badaniach dodatkowych okaże się że nowotwór jest operacyjny. Zalecenia żywieniowe - nadal DO.
2. Pacjent z rakiem płuca prawego (lat 76) operowany 13,5 roku temu. Od 13 lat na DO, od 13 lat stosuje proporcje optymalne, codziennie żółtka, od 13 lat podkrwawaiał z operowanego kikuta oskrzela. Metodami opisanymi w mojej książce podkrwawiania zniknęły. Co pół roku wykonywane rtg płuc bez zmian, aż do wykonanego 1 miesiąc temu... Nawrót raka płuca prawego. Obecnie w oczekiwaniu na zabieg. Stosował moje zalecenia i proporcje optymalne - mimo to nie uchroniło go to od ponownego zachorowania na nowotwór.
3. Pacjent lat ok 70, zasad żywienia optymalnego może mnie uczyć..., od 14 lat na DO, proporcje stosuje, moich książkowo-forumowych innowacji - nie stosował. Kolonoskopowo+ histopatologicznie rozpoznano raka prostnicy i esicy. Zoperowany. Będzie żył :), obowiązuje mnie tajemnica lekarska, grupa krwi A.
4. Jurek46, od około roku dolegliwości z zakresu jelita grubego. Początkowo rozpoznane pękniecie żebra okazało się przerzutem do kręgu. Nowotwor został zdiagnozowany dzień przed śmiercią jedynie tomograficznie (masywne nacieki w zstepnicy). Z powodu bardzo ciężkiego stanu ogólnego (leczenie przeciwbólowe morfiną nie likwidowało bólu) odstąpiono od zabiegu ominięcia niedrożnego z powodu nacieków jelita zstępującego (wykonanie stomii). Proporcje stosował, jadał codziennie pieczywo. Rodzina podaje, że 3 dni bez pieczywa to te, które opisał w swoim poscie- w czasie 3 dniowego pobytu w szpitalu. Jurek odszedł.
5. Maf opisuje nowotwór swego przyjaciela. Proporcje stosował, moje zalecenia również. Nie uchroniło go to od błyskawicznego rozwoju choroby nowotworowej. Nie żyje.
Proporcje optymalne, ani nie jadanie zbóż, ani rotowanie mlecznych nie chroni przed wystąpieniem choroby nowotworowej.
Zwraca uwagę lokalizacja: rak żołądka (możliwy do wykrycia jedynie endoskopowo), rak płuca (możliwy do wykrycia jedynie radiologicznie), rak jelita grubego (zaparcia, biegunki; możliwy do wykrycia jedynie endoskopowo).
Profilaktyką wydaje się być miareczkowanie jedzonego pokarmu - dobieranie dawki posiłku, delektowanie się nim.


Kangur lat 67. Zywienie optymalne od 11/09/01. Pol roku przeswietlenie pluc nie wykazalo zadnych zmian. Dwa tygodnie temu CT (Computer Thomology) wykazalo dwie granulki o srednict 5,5mm w gornej czesci prawego pluca. Za trzy miesiace do kontroli. Rowniez za trzy miesiace kolonoskopia i endoskopia. Siedze cicho na ogonie i czekam jakie beda wyniki.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-12-16, 14:07:37
Cytuj z: kangur 2008-12-16, 11:56:57
... Dwa tygodnie temu CT (Computer Thomology) wykazalo dwie granulki o srednict 5,5mm w gornej czesci prawego pluca. Za trzy miesiace do kontroli. Rowniez za trzy miesiace kolonoskopia i endoskopia. Siedze cicho na ogonie i czekam jakie beda wyniki...


Widze, ze jednak moje "rozmowy z Jurkiem" i jego "droga do piasku"
odniosly pozytywny rezultat w "obrabianiu betonu"  8)

Widac, ze dopiero smierc naszego forumowego kolegi i przyjaciela
przynosi "pozytywne owoce"  :shock:

Jurek by sie bardzo cieszyl, tak zawsze ochoczo lubil pomagac innym,
paradoksalnie dopiero po smierci, odnosic zaczyna prawdziwe sukcesy!!!!  :shock: 8)

Dla mnie rowniez jest duza radosc, ze wreszcie cos sie ruszylo
w temacie "przdluzania emerytury", tak wiec dziekuje Jurkowi
bo ma i pewnie bedzie mial spory udzial w ratowaniu zycia i zdrowia innych ludzi.  8)
Oczywiscie odplatnie !!!!  8) :P



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-12-16, 14:32:07
Cytuj z: lekarka 2008-12-16, 00:06:07
...Profilaktyką wydaje się być miareczkowanie...


Juz moj UKOCHANY!!!,  szlachcic z urodzenia, lekarz z wykształcenia,
pisal:

"Bo w tym cały jest ambaras,
żeby dwoje chciało naraz"


oczywiscie mam na mysli "inwestora" i "wykonawce" !!!  8) :P

BO ZA DARMOCHE........?  :shock: :shock: :roll: :cry:
To Sama juz "przecwiczylas" jak jest!!!  :shock: :roll: :cry:



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MONIKAW 2008-12-16, 14:43:08
Cytuj z: grizzly 2008-12-16, 14:32:07
BO ZA DARMOCHE........?  :shock: :shock: :roll: :cry:
To Sama juz "przecwiczylas" jak jest!!!  :shock: :roll: :cry:


Nie koniecznie...
Wyciągnęłam bardzo dużo z tych rad za darmochę i nie tylko, dla siebie dla innych. Z książek, maili, rozmów.
Myśleć trzeba.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-12-16, 14:51:04
Cytuj z: MONIKAW 2008-12-16, 14:43:08
...Nie koniecznie...
Wyciągnęłam bardzo dużo z tych rad za darmochę i nie tylko, dla siebie dla innych. Z książek, maili, rozmów.
Myśleć trzeba...


Monika pomysl o dlugosci swojego zycia,
oraz o "konkretnych parametrach"
ktore moga "udowodnic" czy Twoj "stan dlugosci zycia"(zdrowie)
jest poprawiony, pogorszony????  :shock: :shock: :shock:

Czy wiesz cos na ten temat,
czy masz zamiar isc "droga Jurka"???  8) :roll: :cry: :cry: :cry:
"Za darmoche do piachu" ???!!!  :shock: :roll: :cry:



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MONIKAW 2008-12-16, 15:00:52
Konkretne parametry w moim przypadku to OB, czynnik reumatoidalny i takie tam wszytsko w normie, kontroluję.
Z objawów choroby sztywność poranna- brak, ból stawów- brak.
Jak długo będę żyć ???
Tego nie wie nikt.  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2008-12-16, 15:12:30
Cytuj z: MONIKAW 2008-12-16, 15:00:52
...Jak długo będę żyć ???
Tego nie wie nikt.  :) ...


Bardzo sie mylisz!!! Bardzo!!!  8)



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2008-12-16, 19:21:23
Cytuj z: lekarka 2008-12-16, 00:06:07
Proporcje optymalne, ani nie jadanie zbóż, ani rotowanie mlecznych nie chroni przed wystąpieniem choroby nowotworowej.
Zwraca uwagę lokalizacja: rak żołądka (możliwy do wykrycia jedynie endoskopowo), rak płuca (możliwy do wykrycia jedynie radiologicznie), rak jelita grubego (zaparcia, biegunki; możliwy do wykrycia jedynie endoskopowo).
Profilaktyką wydaje się być miareczkowanie jedzonego pokarmu - dobieranie dawki posiłku, delektowanie się nim.


nie wiem, czy to co napisze bedzie tak do konca na temat, ale od jakiegos czasu trwa jakas zmowa, istna propaganda witaminy d. nie stoi za tym zadne lobby (tak jak w przypadku dajmy na to wapnia czy innych pierdol), bo stac nie moze, zysk zerowy
moze wiec dalam sie nabrac na ten marketing (lekarstwo na cale zlo?), a moze rzeczywiscie jest to jeden z brakujacych klockow higienicznego zycia, przynajmniej w moim przypadku... eksperymentuje. a po swietach zrobie sobie jeszcze badanie krwi, zobaczymy. jest poza tym jeszcze cos innego, co da mi wymierne potwierdzenie, co sprawilo, ze sie zainteresowalam...

...

niby jest to jakis tam szczegol, ale skoro pasterze przebywajac na swiezym powietrzu niemalze 24/7, mieli tej wit d3 pod dostatkiem, to czemu ja mialabym zyc z deficytem - tak mysle

tu troche linkow, ktore przykuly moja uwage:

http://barrygroves.blogspot.com/2008/11/role-of-vitamin-d-in-colon-cancer.html
http://wholehealthsource.blogspot.com/2008/07/cancer-and-immune-system.html
http://wholehealthsource.blogspot.com/2008/07/how-to-cause-cancer-epidemic.html
http://drbganimalpharm.blogspot.com/search/label/Vitamin%20D
http://heartscanblog.blogspot.com/search/label/vitamin%20D
http://high-fat-nutrition.blogspot.com/search/label/Vitamin%20D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-12-16, 19:21:40
Cytuj z: grizzly 2008-12-16, 15:12:30
Cytuj z: MONIKAW 2008-12-16, 15:00:52
...Jak długo będę żyć ???
Tego nie wie nikt.  :) ...


Bardzo sie mylisz!!! Bardzo!!!  8)




Misiu!
Zycze ci zebys zyl wiecznie. Za swoje porady zaslugujesz na to. Tylu chorych juz wyleczyles.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Daniel 2008-12-16, 20:10:40
Marzy się wam życie wieczne, ale nic z tego czy na DO czy na innej diecie i tak człowiek musi umrzeć. Nasze komórki są zaprojektowane na x podziałów (odnowień). Gdy licznik dobiegnie końca podziały stają się ułomne czyli powstają mutacje albo prościej komórki rakowe. Nie da się tego zegara zatrzymać, a jedynie stworzyć nowy model genetyczny człowieka. Badania nad tym ludzie prowadzą, ale rozwiązania nie będzie, bo szybciej nastąpi koniec świata.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-12-16, 20:17:32
Cytuj z: Daniel 2008-12-16, 20:10:40
Marzy się wam życie wieczne, ale nic z tego czy na DO czy na innej diecie i tak człowiek musi umrzeć.


Daniel .O tym samym myslałam  :) Ludzie myslą,ze ich jakaś dieta,jakies witaminy uratują przed śmiercią ,ale nic z tego  8)
Jak to sie mówi; "memento mori"  8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-12-16, 20:47:10
Komorki rakowe sa niesmiertelne. Jakby ten mechanizm dalo sie zastosowac do pozostalych komorek, to czlowiek moglby byc niesmiertelnym.
A moze to Bog pozbawil czlowieka tego mechanizmu mowiac, ze czlowiek bedzie zyc 120 lat? Mogl to zrobic po potopie. Mial do dyspozycji tylko szesc osob. Trzech synow Noego z ich zonami. Noego pozostawil w spokoju. Noe mogl zdawac sobie sprawe z tego co Bog uczynil jego synom i z tego powodu mogl sie rozpic.



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-12-16, 20:59:09
Cytuj z: kangur 2008-12-16, 20:47:10
Komorki rakowe sa niesmiertelne.



Sugerujesz ,ze gdy człowiek umiera na raka,to te komórki dalej żyją? A ja żech myslała,ze one tysz potrzebują byc odzywiane  :shock:  8) :P


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-12-16, 21:02:58
Cytuj z: Edyta 2008-12-16, 20:59:09
Cytuj z: kangur 2008-12-16, 20:47:10
Komorki rakowe sa niesmiertelne.



Sugerujesz ,ze gdy człowiek umiera na raka,to te komórki dalej żyją? A ja żech myslała,ze one tysz potrzebują byc odzywiane  :shock:   8) :P


To forum ci sie przydalo. Nareszcie zaczelas myslec.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-12-16, 21:06:12
Cytuj z: kangur 2008-12-16, 21:02:58
Cytuj z: Edyta 2008-12-16, 20:59:09
Cytuj z: kangur 2008-12-16, 20:47:10
Komorki rakowe sa niesmiertelne.



Sugerujesz ,ze gdy człowiek umiera na raka,to te komórki dalej żyją? A ja żech myslała,ze one tysz potrzebują byc odzywiane  :shock:   8) :P


To forum ci sie przydalo. Nareszcie zaczelas myslec.


Rozumiem,ze taką własnie odpowiedź wylosowałes ze swojego kapelusza,rzecz jasna z zamknietymi oczyma .
Nie masz na karteczkach zapisanej marytorycznej odpowiedzi?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2008-12-16, 22:02:18
Cytuj z: Edyta 2008-12-16, 21:06:12
Rozumiem,ze taką własnie odpowiedź wylosowałes ze swojego kapelusza,rzecz jasna z zamknietymi oczyma .
Nie masz na karteczkach zapisanej marytorycznej odpowiedzi?


Musisz dalej pozostac na tym forum aby sie doksztalcac. Kiepsko z twoim postrzeganiem.  Nie odrozniasz torby od kapelusza


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2008-12-16, 22:08:42
no nie wiem
wszystko sie rozbija bardziej nie o ilosc (lat), ale o jakosc
fajnie by bylo zyc w miare dlugo, ale mnie tam w tym wszystkim bardziej chodzi o jakosc tego zycia, tak zwane sampoczucie, stan rownowagi, takie tam
wiec musze wiedziec (na tyle na ile to mozliwe) jak sobie nie szkodzic, zapoznac sie z instrukcja obslugi - i tyle

no czy jest sens umierac w wieku 57 lat na raka piersi - z milosci do zwierzat, tak jak np. taka Linda McCartney....


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-12-16, 22:09:40
Cytuj z: kangur 2008-12-16, 22:02:18
Cytuj z: Edyta 2008-12-16, 21:06:12
Rozumiem,ze taką własnie odpowiedź wylosowałes ze swojego kapelusza,rzecz jasna z zamknietymi oczyma .
Nie masz na karteczkach zapisanej marytorycznej odpowiedzi?


Musisz dalej pozostac na tym forum aby sie doksztalcac. Kiepsko z twoim postrzeganiem.  Nie odrozniasz torby od kapelusza


Rozumiem ,ze to nastepna odpowiedź wylosowana z kapelusza. Duzo masz jeszcze tych karteczek?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-12-16, 22:12:22
Cytuj z: _flo 2008-12-16, 22:08:42
no nie wiem
wszystko sie rozbija bardziej nie o ilosc (lat), ale o jakosc
fajnie by bylo zyc w miare dlugo, ale mnie tam w tym wszystkim bardziej chodzi o jakosc tego zycia, tak zwane sampoczucie, stan rownowagi, takie tam
wiec musze wiedziec (na tyle na ile to mozliwe) jak sobie nie szkodzic, zapoznac sie z instrukcja obslugi - i tyle

no czy jest sens umierac w wieku 57 lat na raka piersi - z milosci do zwierzat, tak jak np. taka Linda McCartney....


Ptaki nie orzą ,nie sieją,  i żyją  8) no i umierają rzecz jasna  8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-12-16, 22:14:59
Cytuj z: kangur 2008-12-16, 22:02:18
Nie odrozniasz torby od kapelusza


Alez odróżniam.Rozumiem,ze masz załozoną torbe na głowie,jak koniowi sie zakładało jakis worek,zeby czegoś tam nie widział i nastepnie zgodnie z procedurą losujesz odpowiedzi z kapelusza.Nie wazne,ze bedą nie na temat,ważne zeby były  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2008-12-16, 22:16:49
to ptaki...

no ale niech bedzie, przynajmniej widac, ze Ci ZO sluzy...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-12-16, 22:22:57
Cytuj z: _flo 2008-12-16, 22:16:49
to ptaki...

no ale niech bedzie, przynajmniej widac, ze Ci ZO sluzy...


Nie wiem co mi słuzy .Nie tylko jedzenie ma wpływ na nasze życie.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-12-16, 22:27:23
Choc zdaje sobie sprawe,ze ma ważny wpływ,ale jest jednym z wielu czynników warunkujących nasze życie ,nie jedynym czynnikiem ,jakby mogło sie wydawać tym,którym sie poprzewracało w główkach  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-12-17, 05:18:54
W kwestii merytorycznej bo nie mogę spać i tak od 4 rano- kłopoty w pracy to u Mnie problemy ze snem- WRRR!. Po co się kłócicie, można by rzecz ,że człowiek paradoksalnie jeszcze "żyje" jakiś czas po smierci. U  matki mojego ojczyma w mazowieckim na cmentarzach stoją pieczary czyli groby  gdzie nie zakopuje sie zwłok w trumnie ale wkłada się trumnę do grobowca. Taki zwyczaj, nie wiem wiele rodzin ma takie groby. Gdy umarł ileś lat temu brat ojczyma to aby wstawić trumnę otwierali wcześniej grobowiec i mój ojczym oglądal zwłoki swojego ojca i opowiadał,że jeszcze po smierci mimo, że golił ojca , obcinał paznokcie to paznokcie odrastały do jakieś tam wielkości. A ciało nie będąc w ziemii tylko zakryte w grobowcu inaczej się przecież rozkłada. Ale Ja nie jestem specjalistą więc to tyle co mam do powiedzenia w tym temacie.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kristan 2008-12-17, 06:05:26
"Kopalnia" wiedzy na temat witaminy D-D3  http://www.solarium.pl/


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-12-17, 07:15:21
Cytuj z: _flo 2008-12-16, 22:08:42
no czy jest sens umierac w wieku 57 lat na raka piersi - z milosci do zwierzat, tak jak np. taka Linda McCartney....


Jeśli pomostówka się jej należała, to jak najbardziej! 8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-12-17, 07:25:54
Cytuj z: kristan 2008-12-17, 06:05:26
"Kopalnia" wiedzy na temat witaminy D-D3   http://www.solarium.pl/


A na co komu kopalnia wiedzy na temat wit. D-D1,D2,D3,D$?.
Jak się nie je statyn, to się nie ma kłopotu z produkcją 7-Dehydrocholesterolu, który jest przekształcany przez UV w D3, ale można ją uzupełniać w postaci D$ - z apteki. Ta wersja jest dla miśkowej "elity" produkującej D$, statyny, viagrę i wiele innych substancji uzależniających od służby chorobom.

PS
dla osób, które się nie interesują biochemią podam, że zamiana ednogennego (wyprodukowanego w organizmie) cholesterolu w witaminę D3 zachodzi w organizmie automatycznie - nie trzeba tylko przeszkadzać i wychodzić "na Słońce" czasmi!
Statyny zaś - to bardzo groźne dla zdrowia leki blokujące produkcję cholesterolu (związku niezbędnego do życia) przez co obniżają poziom lipidów we krwi - aby poprawić humor waszym lekarzom  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: toan 2008-12-17, 07:37:27
Cytuj z: _flo 2008-12-16, 19:21:23
istna propaganda witaminy d.


a jakiś "admin" pisał po próżnicy tak: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3432.msg59257#msg59257
cyt: http://www.ajcn.org/cgi/content/abstract/88/6/1519 - obniżył się poziom witaminy D w serum u amerykańskiego społeczeństwa.
wnioski: Bezsensowna "walka" z poziomem cholesterolu we krwi, jak widać nie tylko tuczy!, ale upośledza organiczny metabolizm cholesterolu. W przypadku niedoboru cholesterolu, wit. D oczywiście można łykać w tabletkach. Nie ma tego złago..., bo przemysł "suplementacyjny" będzie miał zajęte linie produkcyjne produkcją pochodnej cholesterolu, a nie bardziej szkodliwymi substancjami. 
PS
zaprzestanie produkcji statyn nie jest możliwe, bo jak widać, ta maszyna się sama nakręca." - koniec cytata :wink:

PS
niech sobie w US normy na wit.D obniżą i będzie bardzo dobrze  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-12-17, 22:24:55
Cytuj z: Daniel 2008-12-16, 20:10:40
Marzy się wam życie wieczne, ale nic z tego czy na DO czy na innej diecie i tak człowiek musi umrzeć.


W naszej literaturze, którą lubimy oboje czytać pisze coś innego...  :)
Cytuj z: _flo 2008-12-16, 22:08:42
no czy jest sens umierac w wieku 57 lat na raka piersi - z milosci do zwierzat, tak jak np. taka Linda McCartney....


Wolała umrzeć niż rozstać się z wegetarianizmem
Cytuj z: admin 2008-12-17, 07:25:54
Statyny zaś - to bardzo groźne dla zdrowia


Zgadza się, są bezpieczniejsze metody postępowania (kapusta kiszona, ogórek, kalafior na surowo, pomidor z cebulą itd.)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2008-12-18, 01:07:30
Cytuj z: admin 2008-12-17, 07:37:27
a jakiś "admin" pisał po próżnicy tak...


khm khm, tak myslalam, ze siem naraze...
nigdy w zyciuuuu po proznicy, przeczytalam uwaznie, procedure ctrl+c ctrl+v wykonalam, ale...
Cytuj z: admin 2008-12-17, 07:25:54
Jak się nie je statyn, to się nie ma kłopotu z produkcją 7-Dehydrocholesterolu, który jest przekształcany przez UV w D3


...zeby juz sie nie uzewnetrzniac za bardzo z moimi "syndromami metabolicznymi", powiem, ze jak sie dobrych kilka miesiecy temu przez dluzszy czas intesywnie "suplementowalam" promieniami UVB na plazy w Benicassim, to subiektywne, bo subiektywne, ale mialam ewidentne "dowody", ze wszystko wraca do normy
a teraz... lipa
zima

zaszkodzic nie zaszkodzi, nie pomoze - trudno
tabletki z witamina D to pikus przy...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Daniel 2008-12-18, 13:34:40
Cytuj z: lekarka 2008-12-17, 22:24:55
Cytuj z: Daniel 2008-12-16, 20:10:40
Marzy się wam życie wieczne, ale nic z tego czy na DO czy na innej diecie i tak człowiek musi umrzeć.


W naszej literaturze, którą lubimy oboje czytać pisze coś innego...  :)



Dwuznaczność jest zawsze przeszkodą w zrozumieniu się i bez sprecyzowania pojęć nie ma porozumienia. Przeciętny człowiek jak mowa jest o życiu wiecznym, to przeważnie rozumie to, że będzie żyć wiecznie w raju i to we własnym ciele. Nie wyobraża sobie życia w innej postaci i dlatego uważa, że wszelkie zabiegi pielęgnacyjne własnego ciała wydłużą mu życie. W pewnym sensie ma rację, ale wydłużą tylko życie jego ciała. Nie oznacza to, że zbliży się przez to do życia wiecznego. Przeciwnie usilnie utrzymywanie życia cielesnego przez łamanie wszystkich zasad powoduje, że traci się szansę na życie wieczne.

Mateusz 16,25 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.


Mądrze jest jednak dobrze wykorzystać swoje życie cielesne nie zapominając, że jest przedsionkiem do dalszego życia. Gdy wartości są na pierwszym miejscu, to i Bóg obdarzy nas mądrością abyśmy jak najdłużej żyli w pierwszym wcieleniu.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: renia 2008-12-18, 21:45:00
Trochę mnie zasmucił, post lekarki o chorobach nowotworowych :( Po czytaniu książek dr JK, myślałam, że ta choroba nas omija szerokim łukiem. Latem w Jastrzębiej Górze w Arkadii, słyszałam od naszej dietetyczki o pierwszym przypadku raka wśród optymalnych. Myślę, że przez zanieczyszczone środowisko i zjadane chemikalia, czego do końca nie można uniknąć, my też możemy wszystkiego się nabawić. Chodzi tylko o to , aby jak najpóżniej. :)                                renia


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-12-18, 21:52:42
Reniu to nie wiedziałaś ,że "nie samym podgardlem człowiek żyje"? A to oznacza,ze nie tylko dzieki odzywianiu zyjemy,ale dzieki "milionom" czynnków,które zyją ze sobą w "symbiozie" ,a to z kolei oznacza,ze gdy jeden czynnik ulegnie zachwianiu ,to "reszta" to odczuje- w sumie tak jak w przypadku ludzkiego organizmu....


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: renia 2008-12-19, 10:24:04
"Miliona czynników "nie możemy zmienić, ale dobrze, że mamy wpływ na tak ważny , jakim jest sposób odżywiania :)
Zawsze to coś. Napewno jesteśmy odporniejsi na szkodliwe środowisko :)Pozdrawiam


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-12-19, 10:34:22
Cytuj z: renia 2008-12-19, 10:24:04
Napewno jesteśmy odporniejsi na szkodliwe środowisko :)Pozdrawiam


Jasne.Ciekawe jakby "ktos" użył wąglika jako broni biologicznej w wyniku czego zostalibyśmy tą bakterią zarazeni,to ile osób by przezyło "na podgardlu"  :shock:    i czy w ogóle by przezyły jakies osoby  :idea: 


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: renia 2008-12-19, 21:30:32
Mniejsza z tym wąglikiem  :),ale dobre podgardle nie jest złe :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-12-19, 23:29:32
Cytuj z: lekarka 2008-12-17, 22:24:55
Cytuj z: Daniel 2008-12-16, 20:10:40
Marzy się wam życie wieczne, ale nic z tego czy na DO czy na innej diecie i tak człowiek musi umrzeć.


W naszej literaturze, którą lubimy oboje czytać pisze coś innego...  :)
Cytuj z: _flo 2008-12-16, 22:08:42
no czy jest sens umierac w wieku 57 lat na raka piersi - z milosci do zwierzat, tak jak np. taka Linda McCartney....


Wolała umrzeć niż rozstać się z wegetarianizmem
Cytuj z: admin 2008-12-17, 07:25:54
Statyny zaś - to bardzo groźne dla zdrowia


Zgadza się, są bezpieczniejsze metody postępowania (kapusta kiszona, ogórek, kalafior na surowo, pomidor z cebulą itd.)


E tam nie musi umrzeć.

Kto jeszcze znajdzie leccie do kiosku po ksiązkę z najnowszym WPROST: "Moc pozytywnego myślenia." Autor Norman V.Peale
10 PLN.

Jak znajdę jeszcze to kupię jako prezent dla innych.

Takie pmysły autora ,które wdrożył w życie jak modlitwa za ludzi, których spotkał zobaczył na ulicy , na swoim wykładzie, albo modlitwa przez telefon bo ktoś prosil Go o pomoc i On oddzwonił a dodatkowo wiara w modlitwę w Jej siłę i wiele innych jeszcze ciekawszych myśli i sformułowań.
Nie wspominając już o tym,że modlitwa=siła ciała= chęc do zycia=zdrowie.

Jakby napisała Lekarka: skoro tak pisze to już Mi się podoba.:)

Pewne książki same wpadają w ręce albo Ja zaczęłam je przyciągać. ?

:)




Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2008-12-20, 16:30:04
. Przeciętny człowiek jak mowa jest o życiu wiecznym, to przeważnie rozumie to, że będzie żyć wiecznie w raju i to we własnym ciele.
A CZEMU BY SOBIE NIE ZASERWOWAĆ RAJU NA ZIEMI...?
Nie wyobraża sobie życia w innej postaci
TO ROZUMIEM :D
i dlatego uważa, że wszelkie zabiegi pielęgnacyjne własnego ciała wydłużą mu życie.
CIAŁO JEST ŚWIĄTYNIA BOGA I NALEŻY O NIE DBAĆ (tak tam pisze :))
Przeciwnie usilnie utrzymywanie życia cielesnego przez łamanie wszystkich zasad powoduje, że traci się szansę na życie wieczne.
DZIAŁANIA NA SIŁĘ SĄ PRZECIWIEŃSTWEM RADOŚCI. RADOŚĆ JEST OD BOGA. PRZECIWIENSTWO RADOSCI OD KONKURENCJI :)
Mateusz 16,25 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.
AMEN :D
Mądrze jest jednak dobrze wykorzystać swoje życie cielesne nie zapominając, że jest przedsionkiem do dalszego życia.
DOKŁADNIE. DUUUŻO BY MÓWIĆ/PISAĆ...
Gdy wartości są na pierwszym miejscu, to i Bóg obdarzy nas mądrością abyśmy jak najdłużej żyli w pierwszym wcieleniu.
DOKŁADNIE.
BÓG JEST W NAS.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: renia 2008-12-20, 19:10:32
Edyta, ciekawi mnie czy jesteś na ŻO, :shock: jakoś niewiadomo czemu naśmiewasz się ze "zjadaczy podgardla" :?:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-12-20, 19:21:00
Cytuj z: renia 2008-12-20, 19:10:32
Edyta, ciekawi mnie czy jesteś na ŻO, :shock: jakoś niewiadomo czemu naśmiewasz się ze "zjadaczy podgardla" :?:


Nie nazwałabym tego nasmiewaniem,ale... no... niech Ci bedzie....
Wiec tak.Nie nasmiewam sie ze "zjadaczy podgardla" ,tylko w wiare w "podgardle" i jego "magiczną moc" i z tego,ze juz w "nastepnym poscie" mozna poczytać,jak to "podgardle" nie leczy.To w końcu to "podgardle" leczy,czy nie leczy? -oto jest pytanie  :idea:
Używam slowa "podgardle" poniewaz bardzo ono mnie  sie podoba  8) i tak bardzo pasuje....
"Podgardle" czyt. "jedzienie" ,"odżywianie" .


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-12-20, 19:26:19
Cytuj z: renia 2008-12-20, 19:10:32
Edyta, ciekawi mnie czy jesteś na ŻO, :shock:


To moze zapytaj tych co u mnie byli na służbie i mi gotowali-oni wiedzą najlepiej-juz tutaj wiele razy pisali o moim odzywianiu  :)
Musiałam ich zwolnic niestety ze służby,bo sama wiesz....nie mozna tak "wynosić" wszystkiego z domu na publiczne forum  :?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: renia 2008-12-20, 20:53:45
Bez komentarza :x


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Edyta 2008-12-20, 20:59:16
Cytuj z: renia 2008-12-20, 20:53:45
Bez komentarza :x


No pewnie,bo co tu komentować?  :)
Może moi byli kucharze  sami sie odezwią  :idea: ,chociaż powiem Ci w sekrecie,ze odkąd zwolniłam jednego sługę,to drugi sluga milczy ,a mówie Ci,ze mieli duzo do powiedzenia jesli chodzi o moje żywienie  :idea:  :wink:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MORGANO 2008-12-20, 22:36:25
Panie doktorze Pan nie wie co Pan je.
Jak to nie wiem co jem?
To proszę mi powiedzieć co Pan jadł naprzykład wczoraj.
I tu doktor wymienia wszystkie swoje produkty
chleb , wędlina, ziemniaki ,kotlet ,kapusta, kompot, kawa.
Wieć nadal twierdzę że Pan doktor nie wie co jadł i ile tych produktach jest Białka, tłusdzczu i węglowodanów.
Pan doktor tylko widział co je.
Tak samo jest z wieloma osobami stosującymi żywienie optymalne Pan domu nie gotuje
gotuje żona lub gosposia. Ale tylko Pan domu zna się dokładnie na obliczeniach
BTW ale niestety nie wie co gosposia do garnka włoży.
Dla świętego spokoju gdy Pan domu zapyta czy wszystko przygotowała zgodnie z zaleceniami odpowiada tak jest tak jak Pan sobie tego życzył. Ale niestety nie wszystko się zgadza.
Każda osoba która zajmuje się gotowaniem musi doskonale umieć sobie to wszystko obliczyć.
To się nazywa tak zwany wkład do garnka. Dlatego tak wie osób popełnia błędy.
Ale na to wszystko jest tylko jedna rada przygotowanie jednego przepisu który służyć nam już będzie przez całe życie zajmnie nam nie więcej jak 30 minut jueżeli przygotujemy przykładowo 1 przepis dziennie to za trzy miesiące mamyjuż pokaźną liczbę  90 przepisów. Rotacyjnie wystarcza to codziennego przygotowania potraw. Ale baza ta może być ciągle poszerzana.
dlatego ciągle apeluję i nie mogę się doprosić by każdy z Was przygotował i obiczył jakiś przepis podał do ogólnej wiadomości wówczas w bardzo krótkim czasie liczba tych przepisów może sięgnąć pokaźnej ilości.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2008-12-21, 11:00:30
MORGANO- proponujesz syzyfowa prace--dla leniwych jest KK.

Dla bardziej wybrednych ale i pracowitych/ ambitnych --kulinaria stoja  otworem..


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-12-21, 16:39:48
Lekarko znalazłam drugi egzemplarz tej książki : Moc pozytywnego myślenia.

Kupiłam bo plany były takie aby dać mamie na prezent świąteczny poza zwykłym prezentem.

Nie umiem póki co być poza układem matka córka ale przynajmniej spróbuję aby Ona wyskoczyła ze swoich złych wspomnień. Bo wiele rzeczy jej nie pasuje ale nie wie co z nimi zrobić albo nie wierzy w siebie. Wychodzi z Niej coraz bardziej gruba, mała Basia, dziecko , które coś by może chciało zrobić ale nic nie wychodzi. Jak uda Mi się kupic gdzieś 3 egzemplarz to będzie prezent dla kogoś bardzo mądrego.

:D :D :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2008-12-22, 21:58:11
Jestem w połowie książki "Moc pozytywnego myslenia"

ciekawe cytaty:

"Bóg prowadzi salon piękności" - o kobietach, które spotkał po wielu latach , a które szczęśliwe były piękniejsze od tych pięknych w młodości, które w życiu stały się nieszczęsliwe.

cytat niedokładny zachowujący sens wypowiedzi" Moja żona jest z branży produkcyjnej.
Co produkuje?
Cierpienie. Swoje własne cierpienie" mąż o żonie, która na wszystko narzekała w pociągu i była osobą niezadowolną z życia.

Trener do ucznia akrobatyki: "Przerzuć swoje serce przez drążek a twoje ciało pójdzie za nim"

I najważniejsze:

"Samowiedza prowadzi do wyleczenia."
Nawet je zapamiętałam bez uczenia się i cytowania z książki. No bo co w tym skomplikowanego.

Dla Mnie dziś już nic.

Czytam dalej. T oksiążka do mojej torebki. Póki co na dalsze dni,tygodnie, miesiące. Aby do Niej wracać znów i znów.



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2009-01-11, 16:09:21
Nie mogę znależć wątku dt żołądka,
Wszystko co się dzieje w klatce piersiowej (astma, POCHP, bóle międzyżebrowe, pieczenie za mostkiem-tu EKG wysiłkowe ma być bez zmian!) wymaga dokładniejszego przyglądnięcia się spożywanemu B:
- nadmiary jaja/żółtek/mięsa - powodują chęć wchodzenia w produkty bogatobiałkowe-roślinne (słonecznik, soja, orzechy, fasolka szp, migdały, chałwa itd.), warto zaczynać dzień wtedy od boczku, ziemniaków z masłem, zupy, siemienia lnianego, warzywa z T lub bez T, skwarki, sam majonez lub z ziemniakiem. Przychodzi wtedy ochota na bezalergenowy materiał energetyczny (np. alkohol), a częściej cukier.
Osoby, które chcą stosować DO jedząc/pijąc śmietanę codziennie - warto poczytać Adampio, wg mnie wersję dra JK stosuje bardzo dobrze (niskobiałkowo).
Cały czas chcę tak przekazać wiadomości komu dużo, a komu mało B - tak by wszyscy zrozumieli. Na razie jest trudno. Będę dalej poszukiwać by użyć właściwych zdań, tych które wszyscy bedą potrafili zrozumieć i by przekazać to w jak najprostszej wersji. Nadmiary B nie sprzyjają zaprzestania produkcji przeciwciał jakiegokolwiek typu...
Chyba muszę już napisać o diecie dla dzieci. Za dużo potrzebujacych. Ustosunkuję się w niej do każdego produktu. Trzeba też mi napisać w punktach na co zwracam szczególną uwagę w zakresie swojego podejścia.
W tym co robię najlepiej (dieta dla dzieci) - będzie widać ciekawe akcenty mojego podejścia.
1. Dieta ma sprawiać radość i eliminować działania nawykowe, dawać wolność (w zakresie niekrzywdzenia) i pomagać w kreowaniu się (Bycie Sobą). Każde podejscie gloryfikujace autorytet na stałe (!) jest przeze mnie rugowane. Człowiek ma rosnąć wiedząc, że wraz z nim rośnie Jego Wewnetrzny Lekarz. Każdy z nas na razie potrzebuje Przewodników. Ja też.
T - słonina, boczek, oliwa, majonez, kokos, czekolada gorzka, masło/śmietana (po odczuleniu się), ol. palmowy, s. lniane.
Niektórzy się pytają czemu mnie nie ma na forum. 3 lata - 7 godzin dziennie odpowiedzi na wiad. pryw+publiczne + tel. na działalność zarobkową mi nieco mało czasu na dobę zostało.
Znajomy projektuje mi nową stronę, bo ta mi nie za bardzo się podoba. Chcę by tam było forum. Nie bedzie mnie trochę - trzeba mi nadrobić 3 letni okres małozarobkowania.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2009-01-11, 19:03:50
A propo strony. Nawet jedzenie z Mc Donadldsa kiedyś spróbuję aby zobaczyć czy zjedzone raz Mi nie zaszkodzi. :)

Niestety na reklamy nie ma się wpływu.:( Lub znów jeśli chce można coś zmienić.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2009-01-11, 19:15:54
Cytuj:
Znajomy projektuje mi nową stronę, bo ta mi nie za bardzo się podoba. Chcę by tam było forum. Nie bedzie mnie trochę - trzeba mi nadrobić 3 letni okres małozarobkowania.
szkoda,a to pieknie na pewno skorzystam,w jaki sposob mozna byloby ci pomodz w zarobkowaniu?
Chcesz,to bede rozprowadzala twoje ksiazki na terenie Niemiec??? :D




Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Hana 2009-01-11, 21:01:01
"Znajomy projektuje mi nową stronę, bo ta mi nie za bardzo się podoba. Chcę by tam było forum. Nie bedzie mnie trochę - trzeba mi nadrobić 3 letni okres małozarobkowania."

Dobra droge wybralas--i postaw na jakosc , bo tu ilosc bierze gore.





Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kangur 2009-01-11, 21:08:56
Cytuj z: lekarka 2009-01-11, 16:09:21
Znajomy projektuje mi nową stronę, bo ta mi nie za bardzo się podoba. Chcę by tam było forum. Nie bedzie mnie trochę - trzeba mi nadrobić 3 letni okres małozarobkowania.



Bardzo sie ciesze, Ewo, ze robisz to lepiej niz Ci proponowalem.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: renia 2009-01-25, 18:59:08
Jestem w trakcie czytania "Diety optymalnej" Ewy Bednarczyk-Witoszek i...jestem pod wielkim wrażeniem. Dużo przydatnej wiedzy w ciekawy sposób podanej. Początkowo nie zorientowałam się, że są dwie książki o tym samym tytule i utożsamiałam ją z książką dr Jana Kwaśniewskiego. Aż przykro, że na forum znalazła się osoba przestrzegająca mnie przed radami tej lekarki. Ale historia pokazuje, że zawsze znajdą się tacy, co krytykują nowości i odkrycia,  szczególnie w jakiś sposób im zagrażające (w tym konkretnym temacie to głównie przemysł farmaceutyczny, producenci margaryny itp.).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kriss 2009-01-25, 19:23:55
Cytuj z: renia 2009-01-25, 18:59:08
Jestem w trakcie czytania "Diety optymalnej" Ewy Bednarczyk-Witoszek i...jestem pod wielkim wrażeniem. Dużo przydatnej wiedzy w ciekawy sposób podanej. Początkowo nie zorientowałam się, że są dwie książki o tym samym tytule i utożsamiałam ją z książką dr Jana Kwaśniewskiego. Aż przykro, że na forum znalazła się osoba przestrzegająca mnie przed radami tej lekarki. Ale historia pokazuje, że zawsze znajdą się tacy, co krytykują nowości i odkrycia,  szczególnie w jakiś sposób im zagrażające (w tym konkretnym temacie to głównie przemysł farmaceutyczny, producenci margaryny itp.).

jednym słowem polecasz ta książkę?
Też przymierzam sie do kupienia jej,ale którą skoro mowisz ze sa dwie :shock:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: renia 2009-01-25, 19:40:28
"Dieta optymalna"-Co powinniśmy jadać, a czego powinniśy unikać , Ewy Bednarczyk-Witoszek, jest jedna i gorąco polecam  :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2009-01-25, 20:26:47
kriss Ja niestety dla DO ale stety dla Mnie jestem na jedzeniu niskowęglwodanowym własnie dzięki dr.Ewie w swojej własnej wersji ale stosując jej porady , to tak dla wyjasnienia jeśli będziesz się dziwił/a dlaczego mam takie a nie inne zdanie w temacie Zappera.

Bo wiadomo,że mało weglowodanów i ,że zboża są złe na DO, ale ja również nie lubiłam mlecznych i żadna siła nie była mnie w stanie zmusić do ich jedzenia nawet jak zaczynałam od DO i byłam na niej przez 3 miesiące. A Ja taki dziwoląg również nie lubię dużo tłuszczu więc porady dr.Ewy były dla Mnie w sam raz a reszta to już moja nauka od 2 lat bo jedzenie zbożowych już Mi się udało wyproóbwać o czym napisałam w wątku o Zaperze a była to wyłącznie moja próba, mojego pomysłu. Bo kiedyś chcę aby mój syn i Ja abyśmy mogli jeść wszystko a przynajmniej bardzo wiele oczywiście wtedy gdy będziemy mięli na to ochotę . Dlatego cerpliwość do dobrych i złych produktów jest u Mnie w cenie.  :D



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: renia 2009-02-08, 19:56:59
Wróciłam do czytania tej książki (z braku czasu nie mogłam jej czytać) i okazuje się, że nie wszystko jest tu zgodne z zaleceniami dr J. Kwaśniewskiego. Zacytuję zdanie:"Owoce w optymalnej ilości nie zaszkodzą, zaś węglowodany, białko, tłuszcze, nawet nienasycone-w nadmiarze są trujące. Białko nie musi być jedzone codziennie." Nie wiem co mam o tym myśleć :? (str.18.)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2009-02-09, 09:20:40
Cytuj z: renia 2009-02-08, 19:56:59
Wróciłam do czytania tej książki (z braku czasu nie mogłam jej czytać) i okazuje się, że nie wszystko jest tu zgodne z zaleceniami dr J. Kwaśniewskiego. Zacytuję zdanie:"Owoce w optymalnej ilości nie zaszkodzą, zaś węglowodany, białko, tłuszcze, nawet nienasycone-w nadmiarze są trujące. Białko nie musi być jedzone codziennie." Nie wiem co mam o tym myśleć :? (str.18.)
wlasnie,lekarka zwraca uwage  na ílosc zjadanego bialka.Oby miala racje i szybko zostala zrozumiana przez innych.J.K.tez przypomina,ze jezeli posilek bedzie bardziej kaloryczny,to zjemy mniej bialka.Tylko ilosc weglowodanow jest stala ok.50g wciagu dnia.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: renia 2009-02-09, 10:27:52
Dr J.K.pisze, że nadmiar tłuszczu nie szkodzi, najwyżej spowoduje częstsze wizyty w WC. :? :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: barja 2009-02-09, 11:33:35
Tak, tylko że dr JK zaleca tłuszcze NASYCONE, a lekarka pisze o nienasyconych, które w nadmiarze są żródłem wolnych rodników.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: renia 2009-02-09, 12:29:41
Pisze, że wszystkie tłuszcze w nadmiarze są trujące (cytat wyżej).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Tymon 2009-02-13, 20:59:49
Tyle, że ndmiar nadmiarowi nie jest równy...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: sylwiazłodzi 2009-03-02, 21:03:37
Pewnie Lekarce by sięspodobało. Jak już wchodzicie w dyskusje co , z czym w jakiej ilości.

Cytat pochodzi z komentarza do książki z 1931 r. w wydaniu polskim z 61 roku. Sekret Złotego kwiatu .Chińska księga życia"autorstwa R.Wilhelma z komentarzem C.G Junga. Wilhelm był sinologiem i przybliżył Zachodowi "myśl wschodnią" i teksty chińskie. Jung świetnie jak na swoje czasy ustosunkował się do tego w kontekście "psychologicznym w dość długim komentarzu. A już informacja ,że w niemieckim towrzystwie dla psychologów pozwolono dopuścić do wykładu o jodze jest SUPER.

Jedno ze zdań, które przytoczę z komentarza Junga:
"
JEŻELI NIEWŁAŚCIWY CZŁOWIEK STOSUJE WŁAŚCIWĄ METODĘ, TO WŁAŚCIWA METODA DAJE NIEWŁAŚCIWE REZULTATY"

wg Junga to chińska sentencja. 

To moim zdaniem kwintesencja mojego komentarza jaką mogę po dość długim czasie dać do wszystkich dziwnych komentarzy na temat zaleceń Lekarki.

Pozdrawiam. Sylwia.



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: lekarka 2009-03-02, 22:23:15
Barja, w swojej książce piszę o wyższości nasyconych nad nienasyconymi.
Jak zjadamy swoje starzejące się komórki (komórki wyściółki naczyń żyją 2-4 dni; olbrzymia powierzchnia; komórki te nie żyją u nikogo wiecznie) to "zjadamy" nasycone czy nienasycone?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2009-03-02, 22:32:30
Cytuj z: lekarka 2009-03-02, 22:23:15
...komórki te nie żyją u nikogo wiecznie) to "zjadamy" nasycone czy nienasycone?...


Ewa, ale Ty trudne pytania zadajesz!!!  8) :P



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2009-03-03, 06:00:13
A jak ja siem orientuje, to doktor Jan Kwasniewski nie zaleca ani tluszczow nasyconych, ani nienasyconych, tylko po prostu tluszcze zwierzece.
Czy to olej kokosowy, czy to awokado... tluszcze roslinne nie wnosza nic kompletnie do mojego stolu. Poczucie odzywienia po spozyciu = brak.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adampio 2009-03-06, 16:20:07
Cytuj z: _flo 2009-03-03, 06:00:13
A jak ja siem orientuje, to doktor Jan Kwasniewski nie zaleca ani tluszczow nasyconych, ani nienasyconych, tylko po prostu tluszcze zwierzece.
Czy to olej kokosowy, czy to awokado... tluszcze roslinne nie wnosza nic kompletnie do mojego stolu. Poczucie odzywienia po spozyciu = brak.
 

Flo, czasami powinnas sie zastanowic zanim "cos" wyslesz. "ani tluszczow nasyconych, ani nienasyconych, tylko po prostu tluszcze zwierzece."


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adampio 2009-03-06, 16:21:38
czyli dla Ciebie tluszcze nienasycone to tluszcze z grizzliego czy z kangura?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adampio 2009-03-06, 16:22:41
chyba, ze to byl zart, ale wowczas napisz w (zart ).


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: adampio 2009-03-06, 16:23:38
moze tez byc, ze ktos inny wyslal maila z Twojego IP adresu.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2009-03-06, 19:45:34
Adampio, o co chodzi i dlaczego takim tonem?
Nie, nikt nic nie wyslal z mojego IP, tylko ja wysylam...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2009-03-06, 19:49:18
Nie wiem tez jak moglabym jasniej wytlumaczyc to co napisalam powyzej, bo widze wyraznie, ze nastapila jakas misinterpretacja


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2009-03-06, 20:01:24
W takim na przyklad podgardlu wieprzowym (pol-zart), w 100g mamy 25.3g tluszczow nasyconych, 32.9 jednonienasyconych i 8.1 wielonienasyconych (serio). Czyli optymalnie. Do tego masz jeszcze sporo witamin i enzymow, ktore to stanowia o wyzszosci tego produktu nad roslinnym. (serio)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: WojciechS 2009-03-06, 20:06:15
Cytuj z: _flo 2009-03-06, 20:01:24
podgardlu


Edyta
czemu tas tak wodzisz za nos  :(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2009-03-06, 20:13:19
boszeeee
to moze ja sobie i pojde i wroce jak sie uspokoi

nie mozna nawiazac do zartu znajomej z forum, zeby zaraz nie zostac z nia spokrewnionym? nie, nie znalazlam sie tutaj poprzez mitoze


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2009-03-06, 20:14:45
pani Krystyno, ratunku! czy moge prosic o uautentycznienie, stempelek poprosze!


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: WojciechS 2009-03-06, 20:18:48
No jak to przecież podgardle, to iga, a iga to figa, a figa to edyta, a teraz podgardle już nawet _flo  :shock:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2009-03-06, 20:21:03
no
obiecuje nic juz nie wspominac o podgardlu


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: WojciechS 2009-03-06, 20:28:53
:D -  :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Krystyna*Opty* 2009-03-06, 22:40:04
Cytuj z: _flo 2009-03-06, 20:14:45
pani Krystyno, ratunku! czy moge prosic o uautentycznienie, stempelek poprosze!


WojciechS wie, co robi...  8)

P.S.
Załączam dla Cię stempelek słoneczny  :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kodar 2009-03-08, 11:33:08
Cytuj z: WojciechS 2009-03-06, 20:18:48
No jak to przecież podgardle, to iga, a iga to figa, a figa to edyta, a teraz podgardle już nawet _flo  :shock:
:lol: :lol:
i wyszlo szydlo z worka????


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2009-03-08, 11:41:28
a figa wyszla :p
bo dostalam stempelek, flo to autentyk, mam potwierdzenie eksperta 8)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: MarekLisowski 2009-03-08, 11:51:39
Cytuj z: _flo 2009-03-08, 11:41:28
a figa wyszla :p
bo dostalam stempelek, flo to autentyk, mam potwierdzenie eksperta 8)


czy ten ekseprt to jest zdrowy psychicznie? czy ktos go zbadal pod tym kontem? analizujac wpisy tego eksperta moge postawic wstepna diagnoze - nie jest zdrowy psychicznie. nie zal wam tego eksperta? moze powinniscie jej w koncu jakos pomoc.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: _flo 2009-03-08, 20:48:42
Cytuj z: MarekLisowski 2009-03-08, 11:51:39
czy ten ekseprt to jest zdrowy psychicznie? czy ktos go zbadal pod tym kontem? analizujac wpisy tego eksperta moge postawic wstepna diagnoze - nie jest zdrowy psychicznie. nie zal wam tego eksperta? moze powinniscie jej w koncu jakos pomoc.


"lekarzu", lecz sie sam  :?


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: kriss 2009-03-13, 14:06:10
Cytuj z: MarekLisowski 2009-03-08, 11:51:39
Cytuj z: _flo 2009-03-08, 11:41:28
a figa wyszla :p
bo dostalam stempelek, flo to autentyk, mam potwierdzenie eksperta 8)


czy ten ekseprt to jest zdrowy psychicznie? czy ktos go zbadal pod tym kontem? analizujac wpisy tego eksperta moge postawic wstepna diagnoze - nie jest zdrowy psychicznie. nie zal wam tego eksperta? moze powinniscie jej w koncu jakos pomoc.

Marku, najlepiej  to ignorowac takiego eksperta, bo nie ma sensu sie nerwowac. Szkoda zdrowia :lol:
Pusc to bokiem :mrgreen:
Na mnie ona juz nie dziala :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: renia 2009-03-13, 15:29:31
Po co zowu ten wątek zaczynać?,Adminowi i większości forumowiczom napewno zależy na spokoju.


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Opal 2009-03-13, 17:12:05
Cytuj z: renia 2009-03-13, 15:29:31
Po co zowu ten wątek zaczynać?,Adminowi i większości forumowiczom napewno zależy na spokoju.


Masz rację, Adminowi i większości forumowiczów na pewno zależy na spokoju. :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: renia 2009-03-13, 17:21:41
Na pewno czuwasz nad poziomem forum i tak trzymaj, małomiasteczkowe, niestety robią błędy :(


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: grizzly 2009-03-13, 17:35:53
Cytuj z: renia 2009-03-13, 17:21:41
... niestety robią błędy :(...


Co tam "bledy" liczy sie prawidlowy odczyt "z korekcja" !  8)



Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Opal 2009-03-13, 17:48:21
Cytuj z: renia 2009-03-13, 17:21:41
Na pewno czuwasz nad poziomem forum i tak trzymaj, małomiasteczkowe, niestety robią błędy :(


Och :) nie przejmuj się tak bardzo. Po pierwsze: to dzisiaj mamy piątek trzynastego, a po drugie to ja uwielbiam małe miasteczka, wsie, lasy, trawy pachnące i wszystko co żyje. Po trzecie: kocham wszystkie koty, a najbardziej te czarne :) Dosyć wyznań :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-03-22, 17:23:27
Cytuj z: toan 2008-12-17, 07:25:54
Cytuj z: kristan 2008-12-17, 06:05:26
"Kopalnia" wiedzy na temat witaminy D-D3   http://www.solarium.pl/


A na co komu kopalnia wiedzy na temat wit. D-D1,D2,D3,D$?.
Jak się nie je statyn, to się nie ma kłopotu z produkcją 7-Dehydrocholesterolu, który jest przekształcany przez UV w D3, ale można ją uzupełniać w postaci D$ - z apteki. Ta wersja jest dla miśkowej "elity" produkującej D$, statyny, viagrę i wiele innych substancji uzależniających od służby chorobom.

PS
dla osób, które się nie interesują biochemią podam, że zamiana ednogennego (wyprodukowanego w organizmie) cholesterolu w witaminę D3 zachodzi w organizmie automatycznie - nie trzeba tylko przeszkadzać i wychodzić "na Słońce" czasmi!
Statyny zaś - to bardzo groźne dla zdrowia leki blokujące produkcję cholesterolu (związku niezbędnego do życia) przez co obniżają poziom lipidów we krwi - aby poprawić humor waszym lekarzom  :D


I chociażby wiosna i las są właśnie po to. ;) Może być balkon. :)


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-03-22, 17:27:31
Cytuj z: lekarka 2008-12-16, 00:06:07
Od ostatniego mojego pobytu na forum zdarzyło się wiele przypadków.
Nie ma przypadków.
Opisze je.
1 Kobieta lat 60, od 11 lat optymalna, nigdy nie paliła, na DO codziennie jadała minimum 5-6 żółtek, proporcje optymalne stosowała i nadal stosuje, pijała dużo śmietany, zboża - sporadycznie, grupa krwi A, przeżyła istotny stres. 2 lata temu zdiagnozowano endoskopowo+histopatologicznie raka żołądka. Obecnie zauważa, że musi dobierać dawkę pitej śmietany, ponieważ gdy wypije jej za dużo pojawia się rozpierający ból żołąka promieniujący do pleców, zauważa też, że nie może zjeść więcej na posiłek niż 2 żółtka, 3 żółtka wywołują rozpierający ból żołądka. Wydaje się byc bez przerzutów. Zlecono leczenie operacyjne jeżeli po badaniach dodatkowych okaże się że nowotwór jest operacyjny. Zalecenia żywieniowe - nadal DO.
2. Pacjent z rakiem płuca prawego (lat 76) operowany 13,5 roku temu. Od 13 lat na DO, od 13 lat stosuje proporcje optymalne, codziennie żółtka, od 13 lat podkrwawaiał z operowanego kikuta oskrzela. Metodami opisanymi w mojej książce podkrwawiania zniknęły. Co pół roku wykonywane rtg płuc bez zmian, aż do wykonanego 1 miesiąc temu... Nawrót raka płuca prawego. Obecnie w oczekiwaniu na zabieg. Stosował moje zalecenia i proporcje optymalne - mimo to nie uchroniło go to od ponownego zachorowania na nowotwór.
3. Pacjent lat ok 70, zasad żywienia optymalnego może mnie uczyć..., od 14 lat na DO, proporcje stosuje, moich książkowo-forumowych innowacji - nie stosował. Kolonoskopowo+ histopatologicznie rozpoznano raka prostnicy i esicy. Zoperowany. Będzie żył :), obowiązuje mnie tajemnica lekarska, grupa krwi A.
4. Jurek46, od około roku dolegliwości z zakresu jelita grubego. Początkowo rozpoznane pękniecie żebra okazało się przerzutem do kręgu. Nowotwor został zdiagnozowany dzień przed śmiercią jedynie tomograficznie (masywne nacieki w zstepnicy). Z powodu bardzo ciężkiego stanu ogólnego (leczenie przeciwbólowe morfiną nie likwidowało bólu) odstąpiono od zabiegu ominięcia niedrożnego z powodu nacieków jelita zstępującego (wykonanie stomii). Proporcje stosował, jadał codziennie pieczywo. Rodzina podaje, że 3 dni bez pieczywa to te, które opisał w swoim poscie- w czasie 3 dniowego pobytu w szpitalu. Jurek odszedł.
5. Maf opisuje nowotwór swego przyjaciela. Proporcje stosował, moje zalecenia również. Nie uchroniło go to od błyskawicznego rozwoju choroby nowotworowej. Nie żyje.
Proporcje optymalne, ani nie jadanie zbóż, ani rotowanie mlecznych nie chroni przed wystąpieniem choroby nowotworowej.
Zwraca uwagę lokalizacja: rak żołądka (możliwy do wykrycia jedynie endoskopowo), rak płuca (możliwy do wykrycia jedynie radiologicznie), rak jelita grubego (zaparcia, biegunki; możliwy do wykrycia jedynie endoskopowo).
Profilaktyką wydaje się być miareczkowanie jedzonego pokarmu - dobieranie dawki posiłku, delektowanie się nim.


A świeże powietrze DO czego służy organizmowi "wią"? 1937,  był taki rok...


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-08-25, 20:45:42
Jesień idzie, "wią" już? :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-08-25, 20:52:32
Cytuj z: Radzio 2014-03-22, 17:23:27
Cytuj z: toan 2008-12-17, 07:25:54
Cytuj z: kristan 2008-12-17, 06:05:26
"Kopalnia" wiedzy na temat witaminy D-D3   http://www.solarium.pl/


A na co komu kopalnia wiedzy na temat wit. D-D1,D2,D3,D$?.
Jak się nie je statyn, to się nie ma kłopotu z produkcją 7-Dehydrocholesterolu, który jest przekształcany przez UV w D3, ale można ją uzupełniać w postaci D$ - z apteki. Ta wersja jest dla miśkowej "elity" produkującej D$, statyny, viagrę i wiele innych substancji uzależniających od służby chorobom.

PS
dla osób, które się nie interesują biochemią podam, że zamiana ednogennego (wyprodukowanego w organizmie) cholesterolu w witaminę D3 zachodzi w organizmie automatycznie - nie trzeba tylko przeszkadzać i wychodzić "na Słońce" czasmi!
Statyny zaś - to bardzo groźne dla zdrowia leki blokujące produkcję cholesterolu (związku niezbędnego do życia) przez co obniżają poziom lipidów we krwi - aby poprawić humor waszym lekarzom  :D


I chociażby wiosna i las są właśnie po to. ;) Może być balkon. :)


Może też być jaki sierpniowy miesięcznik. ;)
http://optymalni.org.pl/ :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: jukor 2014-08-25, 20:57:30
Cytuj z: Radzio 2014-08-25, 20:45:42
Jesień idzie, "wią" już? :D


Jestem jesień z pełnym koszem

Dobre rzeczy wam przynoszę
wam przynoszę.
Jabłka, śliwki, gruszki bery, pomidory i selery...

Idzie jesień z wielkim koszem,
Zajadajcie! Bardzo proszę! Bardzo proszę!
Ludzie biorą te podarki i chowają do spiżarki...napędzając własne gospodarki! :D


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Radzio 2015-04-10, 14:17:42
Cytuj z: wiktoria 2007-04-16, 09:25:05
Przylaczam sie do podziekowan za ksiazke, fascynujaca lektura,
jak sama siebie zanalizowalam po przeczytaniu, to najpierw sie przestraszylam, tyle u mnie tych nawykow/nalogow.

Ale potem pomyslalam, zastosuj sie do rady, ktora przewija sie przez cala ksiazke: "nie przejmuj sie, rob swoje".

Mam duzo pytan, ale tak na poczatek zaintrygowalo mnie jedno: "nadmierna sklonnosc do czytania", zawsze
zartowalismy, ze to pozostalosc z czasow, gdy rowno pociete kawalki gazety lezaly w kazdej toalecie - myslalam, ze to
raczej zaleta. No i te papierosy - tez rotowac? :D  Pale ponad 30 lat.

Ksiazke polecam kazdemu, nie tylko optymalnym.
Pozdrawiam.


Dzień dobry Wiktorio. :)
Za kilka dni rocznica, jak DOkonania w zakresie troski o własne zdrowie? Osiem lat, to w porównaniu do wyników mojej Mamy piękny staż. :D
Cytuj z: Tymon 2007-03-29, 07:44:20
Cyt.: "Pewnie jeszcze kilka rzeczy Pani Ewa by chciała zweryfikować. I NAPISAĆ DRUGĄ KSIĄŻKĘ z nowymi spostrzeżeniami."
Myślę, że to bardzo dobry pomysł.  :D


:lol:
Mam szczęście!- ja nie myślę. :lol: :lol: :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Radzio 2015-04-10, 14:23:19
Cytuj z: Radzio 2014-03-22, 17:27:31
Cytuj z: lekarka 2008-12-16, 00:06:07
Od ostatniego mojego pobytu na forum zdarzyło się wiele przypadków.
Nie ma przypadków.
Opisze je.
1 Kobieta lat 60, od 11 lat optymalna, nigdy nie paliła, na DO codziennie jadała minimum 5-6 żółtek, proporcje optymalne stosowała i nadal stosuje, pijała dużo śmietany, zboża - sporadycznie, grupa krwi A, przeżyła istotny stres. 2 lata temu zdiagnozowano endoskopowo+histopatologicznie raka żołądka. Obecnie zauważa, że musi dobierać dawkę pitej śmietany, ponieważ gdy wypije jej za dużo pojawia się rozpierający ból żołąka promieniujący do pleców, zauważa też, że nie może zjeść więcej na posiłek niż 2 żółtka, 3 żółtka wywołują rozpierający ból żołądka. Wydaje się byc bez przerzutów. Zlecono leczenie operacyjne jeżeli po badaniach dodatkowych okaże się że nowotwór jest operacyjny. Zalecenia żywieniowe - nadal DO.
2. Pacjent z rakiem płuca prawego (lat 76) operowany 13,5 roku temu. Od 13 lat na DO, od 13 lat stosuje proporcje optymalne, codziennie żółtka, od 13 lat podkrwawaiał z operowanego kikuta oskrzela. Metodami opisanymi w mojej książce podkrwawiania zniknęły. Co pół roku wykonywane rtg płuc bez zmian, aż do wykonanego 1 miesiąc temu... Nawrót raka płuca prawego. Obecnie w oczekiwaniu na zabieg. Stosował moje zalecenia i proporcje optymalne - mimo to nie uchroniło go to od ponownego zachorowania na nowotwór.
3. Pacjent lat ok 70, zasad żywienia optymalnego może mnie uczyć..., od 14 lat na DO, proporcje stosuje, moich książkowo-forumowych innowacji - nie stosował. Kolonoskopowo+ histopatologicznie rozpoznano raka prostnicy i esicy. Zoperowany. Będzie żył :), obowiązuje mnie tajemnica lekarska, grupa krwi A.
4. Jurek46, od około roku dolegliwości z zakresu jelita grubego. Początkowo rozpoznane pękniecie żebra okazało się przerzutem do kręgu. Nowotwor został zdiagnozowany dzień przed śmiercią jedynie tomograficznie (masywne nacieki w zstepnicy). Z powodu bardzo ciężkiego stanu ogólnego (leczenie przeciwbólowe morfiną nie likwidowało bólu) odstąpiono od zabiegu ominięcia niedrożnego z powodu nacieków jelita zstępującego (wykonanie stomii). Proporcje stosował, jadał codziennie pieczywo. Rodzina podaje, że 3 dni bez pieczywa to te, które opisał w swoim poscie- w czasie 3 dniowego pobytu w szpitalu. Jurek odszedł.
5. Maf opisuje nowotwór swego przyjaciela. Proporcje stosował, moje zalecenia również. Nie uchroniło go to od błyskawicznego rozwoju choroby nowotworowej. Nie żyje.
Proporcje optymalne, ani nie jadanie zbóż, ani rotowanie mlecznych nie chroni przed wystąpieniem choroby nowotworowej.
Zwraca uwagę lokalizacja: rak żołądka (możliwy do wykrycia jedynie endoskopowo), rak płuca (możliwy do wykrycia jedynie radiologicznie), rak jelita grubego (zaparcia, biegunki; możliwy do wykrycia jedynie endoskopowo).
Profilaktyką wydaje się być miareczkowanie jedzonego pokarmu - dobieranie dawki posiłku, delektowanie się nim.


A świeże powietrze DO czego służy organizmowi "wią"? 1937,  był taki rok...


:lol: :lol: :lol:
Beton!!! :shock: Sadystyczny opty-beton. :lol:
...
Spóźniłem sę. :D Mama pognała do lasu sama. :lol: :lol: :lol:


Tytu: Odp: Książka Ewy
Wiadomo wysana przez: Radzio 2015-04-10, 14:31:48
Cytuj z: wiktoria 2007-04-16, 21:17:26
...
"Krytyk jest jak impotent, moj boze, wie jak trzeba, a sam nie moze".


Ależ to jest sedno myśli nie tylko krytyków, niestosujących propagatorów wszelakich też, a nawet przede wszystkim. ;) :D :lol:


forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.