forum.dr-kwasniewski.pl

Moi drodzy, tracę włosy. Niestety nie pierwszy raz. Rok temu także to przechodziłam ale teraz już się martwię. Skórę mam zdrową, paznokcie mocne (ja nie wiem czy te informacje okażą się pomocne). Nie jem niczego co zawiera mąkę (chyba że ktoś jej dodaje do pasztetu, byłyby to nikłe ilości). Z mlecznych pochodnych uwielbiam śmietanę z żółtym kapslem i masło, średnio raz w tygodniu jem ser żółty. Nie farbuję chemią, mam bardzo dużo srebra na głowie więc używam naturalnej fabry. Zaczęłam myć głowę żółtkami z wódką.
Zebrałam tu kilka danych, które już się wcześniej przewijały. Nie chcąc zaśmiecać innych wątków proszę o wskazówki, co zrobić by odzyskać włosy. Toan w jednym z wątków napisał, że potrzebne są aminokwasy siarkowe.
Znalazłam tu http://www.pfm.pl/u235/navi/200097#p1 taki tekst:
"Włosy, jak teĹź paznokcie zbudowane są z mikroskopijnych „cegiełek” elastycznego zrogowaciałego białka – keratyny. Białko to zawiera w sobie siarkę, ktĂłra ma tę właściwość, Ĺźe jak bardzo silny klej spaja sąsiednie końce keratynowych cegiełek w długie sprężyste struktury włosĂłw. Stąd dla ich codziennego wzrostu niezbędne są aminokwasy zawierające siarkę. Aminokwasy to najmniejsze cząstki składowe białek, z ktĂłrych buduje się białko. UmoĹźliwiają one powstawanie keratyny. Aminokwasy siarkowe znajdujemy w niektĂłrych pokarmach białkowych, jakie spoĹźywamy – ale rzadko. Ponadto naszej osobistej wytwĂłrni włosĂłw potrzebne są substancje energetyczne – głównie glukoza; jak teĹź witaminy i biopierwiastki, ktĂłre stymulują tempo wzrostu i zapewniają wytrzymałość konstrukcji rosnącego włosa. (...) Siarka jest organizmowi dostarczana głównie w postaci przyswajalnych białek. Najbardziej wartościowe są białka, zawierające w swym składzie dwa niezbędne człowiekowi aminokwasy siarkowe – cystynę i metioninę. Podstawą konstrukcji włosa jest cystyna – stanowiąca zwykle 17% składu włosa i metionina (0,5% składu włosa). Dzięki tym aminokwasom moĹźliwe jest powstanie „wiązań dwusiarczkowych”, ktĂłre są włączane w keratynową konstrukcję włosa i pełnią w niej rolę wzmocnień oraz nadają prawidłową przestrzenną budowę."
Logiczne. Czy możliwe, że nie dostarczam właściwej ilości tych aminokwasów? Wydaje mi się, że tak. Skąd je brać? Wygląda na to, że głównym ich źródłem są zboża i soja, ja ich nie jadam czy więc dlatego tracę włosy?
Może ktoś zna inne przyczyny wypadania włosów i doradzi? Wojciech ma ten sam problem, może jest nas więcej. Myślę, że dobrze byłoby zebrać w jednym miejscu trochę informacji na ten temat.

Ja natomiast zauważyłam ,że mi wypadają włosy,gdy noszę długo nakrycie głowy np. czapka,czy chusteczka.
A muszę nosić,bo mnie boli głowa ,gdy mi ją przewieje,gdy mi zmarznie.
Kilka lat temu,bolała mnie przez 3 miesiące ,myślałam,że zwariuję,a nie wiedziałam,że to z zimna ,dopiero się potem zorientowałam.
Teraz nawet latem muszę,gdy jest wiatr,nosić chusteczkę i wtedy właśnie mi wypadają.
A to wypadanie zaczęło się po narkozach-wypadały mi garściami.
Potem trochę przestały.Jakieś wrażliwe się zrobiły na wiatr,zmianę temp. itp.
A czujesz może ,że marznie Ci głowa?

Oj nie, mnie jest ciągle ciepło, zresztą nie tylko w głowę, jeszcze ubieram się w bluzki z krótkim rękawem, a moi współpracownicy już się dogrzewają w swoich pokojach. Czapki nie noszę od wielu lat (z wyjątkiem zimy 2005/2006 - to była zima). Myślałam też o twardej poduszce, jako przyczynie, może właśnie ucisk poprzez niedokrwienie (jak noszenie czapki).

mnie ten problem teĹź trochę dotyczy...tzn bardziej mojej Ĺźony, bo jej to przeszkadza Ĺźe łysieję, a mnie nie (moĹźe dlatego Ĺźe tego nie widzę -->z tyłu głowy) Mam 30 lat i włosĂłw ubywa  :shock:
Tata ma 58 i ma więcej ode mnie  :lol: ale z kolei brat 2 lata starszy ma jeszcze gorzej niĹź ja, a dwĂłch pozostałych Ĺźadnych objaw (jeden rok starszy, drugi 2 lata młodszy)

No,być może tu jest przyczyna.
Po lekach też wypadają włosy.Nie wiem czy coś bierzesz...
Mojej córce,tak ze 2 mieś. po antybiotykach (3 tyg.) wypadały bardzo,ale wtedy zaczęłam jej dawać jajka i przestały.
Zauważyłam,że ta cała chemia ma duży wpływ na włosy-na ich wypadanie. Pewnie się to bierze z tego,że organizm jest osłabiony po takich kuracjach...
U mnie raczej przyczyną są te nakrycia głowy  i zimno (tak myślę) ...

Adiqq  :D Inaczej jest jak facet łysieje,a inaczej jak kobieta . NiektĂłrym facetom fajnie jest jak są łysi bądĹş krĂłtko ostrzyĹźeni.Z kobietami juĹź tak nie jest  :P

Wiem Elmo :) o włosy to zawsze się z kłócimy z Ĺźoną, jak chcę się na łyso obciąć, to ona mi zabrania, bo jej się tak nie podoba :P, jak znowu zarastam zbyt mocno i nie chcę iść do fryzjera, to teĹź jej sie nie podoba  :lol:  a najbardziej jej się nie podoba, Ĺźe mam generalnie duĹźo włosĂłw na całym ciele no i one czasami wypadają i jest co sprzątac  :lol:

Jasne, że mężczyzna fajniej wygląda bez włosów. Mój mąż kiedyś miał ich bardzo dużo i nosił długie, ja na szczęście wtedy go nie znałam, bardzo wcześnie zaczął łysieć, teraz ku mojej radości goli do zera. Moi synowie zresztą też noszą bardzo króciutkie włosy, chociaż mają ich sporo. Ja najlepiej się czuję jak mam długie ale już kilka razy ścinałam przez to, że ciągle ich mniej. Kobieta - to zupełnie inna historia :(

Adiqq, bardzo kapryśna ta Twoja połowa :)

Małgochna, przede wszystkim podziwiam cię, że sie odważyaś mówić o swoim problemie. Pewnie to nie było łatwe? W końcu inteligentnej kobiecie, która sobie świetnie radzi, ciężko się przyznać, ze gdzies jest luka.

Gosia, przyczyn wypadania włosów jest strasznie dużo. W rózny sposób włosy wypadają. Tutaj mozemy liczyc tylko na przypadek, ze trafimy w sedno.
To moze byc wiek, hormony (tarczyca-przy niedoczynności suche, matowe), androgeny (juz od 30 lat, przycz. moĹźe byc antykoncepcja), choroba zakaĹşna, leki (tal, cytostatyki, leki obnizające cholesterol,wit.A, jodki, amfa), zatrucie, choroba skĂłry (liszaj, grzybica), ucisk (niedokrwienie), łojotok (mĂłwisz, ze ci sie przetłuszczają włosy),alergia, wchłanianie (niedobĂłr aminokwasĂłw - niedobĂłr cysteiny wywołuje matowość; wchłanianie cynku), nerwice, anemia (brak Ĺźelaza), antykoncepcja (pomaga i szkodzi),  napięcie skĂłry (np. koński ogon, prostowanie włosĂłw), geny

To tak z grubsza :)

Ewa, to prawda dość trudno było mi się zebrać, zwłaszcza po maślanej. Zaczęłam wciskać się z tą sprawą w wątek o innym temacie, wtedy uznałam że czas zapytać wprost.
Wiem, że przyczyna może być z sufitu, może na nią wprost nikt nie trafić ale może mnie nakierować, dlatego uważam, że warto podjąć temat oddzielnie i dopisywać swoje przypuszczenia. Wolę zapytać tu, bo Wy myślicie i czytacie, a gdzie indziej dostałabym rady w rodzaju: arbuz jest dobry na włosy, słyszałam że lepszy jest słodzik, znam świetny specyfik z Tajlandii, trzeba spać na prawym boku w rękawiczkach... itd. Ja lubię się pośmiać ale w tym temacie nie mam na to czasu.
----------------

Jaki wiek?! Przed  chwilą dojrzałam!

Nie przyjmuję żadnych leków, anty także nie.
Włosy wcale mi się nie przetłuszczają, ostatnio wymieniałam zdania w tym temacie z  kodar.
Pewnie jedno z wymienionych:
alergia - śmietana i pochodne mleka,
wchłanianie (niedobór aminokwasów - niedobór cysteiny wywołuje matowość; wchłanianie cynku) - wyżej o tym pisałam, nie wiem nadal w jakich produktach znajdę te nieszczęsne aminokwasy,
nerwice - jestem rozdraĹźniona przy czesaniu,
anemia (brak żelaza) - ?? dość dawno nie robiłam badań. Ostatnio miałam wzorcowe więc o nich zwyczajnie zapomniałam, zresztą przy dobrym samopoczuciu trudno znaleźć bodziec do kłucia.



Teraz proszę z cieńsza, może mnie ktoś naprowadzi, każde zdanie mnie zastanawia.

Małgosiu,ale przyczyna może być banalna,jak to spanie na twardej poduszce.
Pomyśl, co się wtedy dzieje,ocierasz głową o twardą poduszkę w trakcie snu-to raz,dwa to ucisk-niedokrwienie...No,tak ja sobie myślę...
Nie śpij na niej i odczekaj jakiś czas.

Gochna, teraz lece na prawko :) Jak dlugo jestes na DO?
Moze brak ci cynku? jadasz pomidory?

Ewa, a ja zaraz do pracy startuję.
JuĹź za kilka dni będzie ROK  na ĹťO!
Nie mam pojęcia czy brak mi cynku. Pomidory rzadziej niż sam koncentrat pomidorowy, znacznie bardziej mi smakują w takiej formie.
Będziemy się mijały na ulicach Warszawy, machnij do mnie :)

Mnie włosy wypadają wtedy gdy zaniżm spożycie białka. To zbieg okoliczności? Czy ktoś z was też to zauważył?

przez jakis czas mialam zanizona Hemoglobine ale wlosy nie wypadaly  mi w tym czasie  jakos ponad norme,
szybko jak  juz wspominalam moje wlosy  przetluszczaja sie i znam przyczyne,zbyt duzo tluszczu, :?lupiezu pozbylam sie raz na zawsze,no moze sladowe ilosci,
mysle,ze tak jak pisze Halina Ch,brakuje jakis skladnikow odzywczych,
Malgo ,moze sprobuj zmniejszyc ilosc bialka,jezeli organizm jego nie potrzebuje do reperacji organizmu,
wtedy potrzebujemy znacznie mniej,
moze zrob sobie dzien na warzywach optymalnych i tluszczu,????
a jezeli jesz go i tak b.malo to moznaby  zwiekszyc jego ilosc,inne skladniki pozostawiajac bez zmian,
po prostu zacznij szukac,rotowac,mimo to mieszczac sie  w proporcjach  :)

Surowe białko jajka kurzego jest szkodliwe.
Działa również na wypadanie włosów.
Gdyż Awidyna zawarta w białku jajka zżera witaminę H.
Nie mylić z białkiem zawartym w żółtku.
Niejednokrotnie pisałem, z białko jajka trzeba w miarę możliwości
bardzo ograniczać również dlatego, że białko jajka w 100 gramach zawiera tylko
10 gram białka i nic więcej.
Wiele osób szkodzi sobie spożywając białko jajka.
Nie mam danych na temat białka jajka gotowanego.
Białko jajka osobiście bardzo staram się unikać. Dlatego nie polecam również
pieczenie chleba z białek tylko najlepiej z żółtkami.

Pacjent zwraca się do lekarza. Panie doktorze mam 30 lat wypadają mi włosy
proszę spojrzeć jestem już łysy. Co ma robić?
Proszę się nie przejmować to jest choroba jednorazowa.
KtĂłra nie ma nawrotu. :D :D :D

Morgano, ja tez nie uznaję zjadania chlebków białkowych. Skoro pozbywam sie bialka w jednym posiłku, to nie po to, zeby zaraz potem jeść go w takich ilościach.

Robie murzynki na białku i mam ciasto dla nieopymalnych gości.

Kodar, co ty z tymi warzywami i rotowaniem? Chcesz, zeby Małgo sie rozchwiała i juz całkiem nie doszła do tego, jak powinna jeść? Dzień na samych warzywach, to dzień stracony. Mamy jeść w ramach ustalonych proporcji.

Wracając do włosów, cynk jest w ... ostrygach ... ble :( w mięsie, wątrobie wołowej, indyku, pestkach dyni, pomidorach itd)

Potas w ziemniakach, awokado, burakach, śledziach, makreli, orzeszkach ziemnych. W ziemniakach jest też duzo innych pierwiastków i witamin itd. więc nie zapominaj o nich.

Małgo, jesli zywisz sie Optymalnie już z rok, nie moze ci brakować witamin. Jak nie wiadomo, co chodzi, to chodzi o... psyche :) albo.... geny :D

Bynajmniej, to logiczne, w końcu białka sa potrzebne do budowy włosa.

Może tak być ze mną, czytałam że dopiero po pełnej odbudowie organizmu należy zacząć ograniczać białko z jaj, więc się tym tak mocno jeszcze nie przejęłam i czasem jaj nie dzielę.
Ĺťadnych chlebkĂłw nie jadam, nawet najbardziej optymalnych :)


Bardzo mnie ta perspektywa ubawiła :evil: MORGANO masz bujną czuprynę więc dalekie Ci są moje koszmary senne. To źle wpływa na moją psyche.
Ewa ratuj.

:)))) Małgo, muszę cie obejrzeć i zdiagnozować. Moze jesteś przelotem w Wawie?

Uwazam, ze trzeba przeanalizowac caly swoj jadlospis. Chinski koncentrat pomidorowy rosnie na polach gdzie wciaz stosuja DDT i jest importowany do Polski. Malo tego Chiny napromieniowuja zywnosc aby zmniejszyc straty. To samo robi Australia i jeszcze kilka krajow. Jezeli uzywasz kuchenki mikrofalowej, nawet do podgrzewania to rowniez zjadasz trucizne. Kawa Nesca zawiera ponad sto dodanych chemikalii, w tym aspartam. Siostra mego sasiada byla umierajaca. Okazalo sie, ze pila duzo wody sodowej, ktora zaiwerala aspartam. Na etykietach nie zawsze pisza wszystko co jest w skladzie produktu. MSG jest prawie wszedzie, a w polskich zupkach itp. napewno. To tez trucizna. W Au przestali juz pisac skad byly importowane surowce do produkcji danego artykolu. Pisze tylko, ze from local & imported ale skad to juz tajemnica. Takze wszedzie truja i naprawde trzeba uwaznie przygladac sie wszystkiemu co kupujemy. Pozdrawiam 

Małgosiu,
może jest jakiś problem z tarczycą. Wypadanie włosów jest jednym z objawów niedoczynności (nawet subklinicznej, tzn. wtedy, gdy TSH jest w normie) ale też i nadczynności tarczycy.
Może też brakować w organizmie witaminy E, magnezu lub żelaza. Co do tego ostatniego to warto zbadać poziom ferrytyny we krwi, bo hemoglobina nie odzwierciedla problemów z niedoborem żelaza. Może być też problem z jego przyswajaniem z powodu małej ilości witaminy C w diecie.

Masz rację Syriusz, ja zwykle nie jadam gotowych produktów, tylko surowce. To mniejsze zło. Wędlina na rynku juz jest nie do polizania nawet. Wolę udusić karkówkę. Zresztą wędlina juz mi nie smakuje w ogóle. Zamiast frytek i obleśnych czipsów wolę smazonego ziemniaka itd. Zamiast majonezu robie sobie w trzy sekundy sos podobny w składzie do Vinaigrette z żóltkiem itd itp

Iza, ja Gosi podsuwałam niedoczynnośc tarczycy, ale odmówila :)))) Ona na nic sie nie zgadza, bestia :) Wczoraj cały wieczór strawiłam na wyszukiwaniu odpowiadających jej chorób

Tez mnie zastanawia, co może jej dolegać, skoro je Optymalnie.
Malgosia! A jak było z twoją mamą i babcią? Nosiły kapelusze?

jezeli Malgo,pisze,ze paznokcie ma grube,a wyniki krwi dobre i wogole dobrze sie czuje,
to dlaczego trzeba sugerowac jakies braki,????
a moze predzej wypadanie wlosow sa spowodowane  nadwyzkami jakiegos produktu,??
no i tak z jeden dzien albo i wiecej na warzywka i tluszczyk,to tez zaden grzech w stosunku do wlasnego organizmu,j
a osobiscie zawsze po takich dniach mam mniejsze zapotrzebowanie na bialko i na jedzenie wogole :)
PRZECIEZ DIETA MA UCZYC NAS  WYBORU I MNIEJSZEJ ILOSCI POKARMOWEJ Z OGROMNYMI REZULTATAMI W FORMIE  NASZEGO WSPANIALEGO SAMOPOCZUCIA I ZDROWIA

a pamietasz,jak J.K.pisal o tym ,ze okres przebudowy  organizmu trwa dosc krotko i pozniej nalezy ograniczyc bialko zwierzece wogole???  :)

Masz racje, Kodar, ze zwróciłas na to uwage, ale zastanawia mnie, że gdyby Małgo jadła cały czas za duzo białka, to by zaczęla tyć.

Małgo, a moze ty chcesz przechytrzyć DO i próbujesz sie dalej odchudzać metodą, mniej tłuszczu, więcej białka?

Nie wszyscy dokładnie czytają czasami coś przeoczą.
Wystarczyłoby odszukać na co pomaga witamina H.
Dlatego przypominam

WITAMINA H.
Inne nazwy: biotyna, koenzym R.
Witamina H należy do witamin z grupy witamin B, a więc jest rozpuszczalna w wodzie. Witamina ta pełni rolę przenośnika dwutlenku węgla w różnych procesach przemiany materii. Wytwarzana jest przez bakterie żyjące w przewodzie pokarmowym. Bierze udział w metabolizmie białek i tłuszczów, uczestniczy w syntezie kwasów tłuszczowych, jak też przy wchłanianiu witaminy C. Współdziała w przemianie aminokwasów i cukrów, uczestniczy również z witaminą K w syntezie protrombiny białka odpowiedzialnego za prawidłowe krzepnięcie krwi. Wpływa na właściwe funkcjonowanie skóry oraz włosów, zapobiega siwieniu włosów oraz łysieniu. Biotyna jest bardzo odporna na ogrzewanie oraz na działanie kwasów i zasad, stąd obróbka kulinarna ma nieznaczny wpływ na zawartość tej witaminy.
NiedobĂłr
Niedobór witaminy H może powodować:
bóle mięśniowe, osłabienie i apatię, łysienie, łuszczycowe zmiany skóry na dłoniach, nogach i ramionach, wysuszenie i przebarwienia skóry oraz błon śluzowych, wypryski skórne, pogorszenie metabolizmu tłuszczów, podwyższenie poziomu cholesterolu i barwników żółciowych we krwi, depresję.
Nadmiar
Do tej pory nie określono toksycznego wpływu biotyny na organizm ludzki.
Źródła
Biotynę znaleziono prawie we wszystkich tkankach roślin i zwierząt. Biotyna znajduje się głównie w mleku, w warzywach, w mięsie, żółtkach jaj, mące sojowej, niełuskanym ryżu. Źródłem biotyny są owoce, orzechy, kalafior. Dość dużo biotyny znajduje się w drożdżach, wątrobie, nerkach, trzustce i nadnerczach. W surowym jajku znajduje się awidyna, która wiąże trwale biotynę i uniemożliwia jej wykorzystanie, jednak podczas gotowania jaja następuje denaturacja awidyny, dzięki czemu biotyna staje się w pełni przyswajalna przez nasz organizm.
/ z mojego archiwum Morgano/

W tym miejscu niestety w odpowiedzi na kilka postów łącznie.
Przypominam
Należy przestrzegać proporcji BTW dr Kwaśniewskiego cokolwiek w danym dniu byśmy nie jedli.
Przypominam jeść należy jak najmniej. Ale treściwie.
Z tłuszczu się nie tyje. Tyje się tylko z nadmiaru białka i węglowodanów, jeżeli te produkty ograniczymy do minimum
puszczyści mają gwarantowany sukces. Optymalni kalorii nie liczą wszystkie dane o kaloriach zawarte są właśnie w proporcjach proponowanych przez dr Kwaśniewskiego. Jako przykład podaje jako ciekawostkę w jakich ilościach produktów wagowo zawarta jest ilość dla wszystkich produktów 480 kalorii.
Nie ma innej możliwości odżywiania sie optymalnie bez dokonywania niezbędnych obliczeń. Wszystko jest bardzo proste po krótkim okresie
a następnie wszystko w dalszej kolejności leci już samo nabywa się po prostu rutynę.
JEŚĆ MOĹťNA WSZYSTKO TYLKO INACZEJ  o tym naleĹźy po prostu stale pamiętać.
Doktor Jan Kwaśniewski przekazał bardzo dokładnie swoją wiedzę. Niestety nie ma innej możliwości trzeba ją tylko po prostu przestrzegać.
Moje zdanie jest proste naleĹźy bardziej skupić się na praktyce niĹź ciągle tylko poszukiwać i doszukiwać się teoretycznych  wytycznych innych a tym bardziej nie naleĹźy łączyć i wrzucać do jednego garnka wszystkie diety świata.
Kiepski to jest uczeń który nie przewyższczy swego mistrza!

Małgo pociesz się tym ,że ja dziś nie dość ,że nie mam dużo włosów,to jeszcze opaliłam sobie ogniem ,a moja córka nie mogła się przestać śmiać ze mnie.
Poczułam się jak kura ,którą się opala z piór .

W poprzednim poście zabrakło przykładowych kalorii.
No co cóż czasami tak się zdarza. Teraz to nadrabiam.
Optymalni liczą tylko proporcje BTW nie liczy się w ogóle kalorii.
Kalorie w ogĂłle  nie oddają całego obrazu optymalnego Ĺźywienia.
Przykład:
60gram masła = 480 kalorii
80gram chipsy = 480 kalorii
85gram czekolady gorzka = 480 kalorii
100gram boczku wędzonego = 480 kalorii
120 gram cukru = 480 kalorii
140 gram mąki = 480 kalorii
150gram miodu naturalnego = 480 kalorii
150gram sera żółtego gouda = 480 kalorii
170gram bułki tj. 1,7 szt.  = 480 kalorii
170gram łosoś wędzony = 480 kalorii
280gram likier adwokat = 480 kalorii
320gram jajka 6,4 całe  = 480 kalorii
440gram flaczki wołowe = 480 kalorii
480gram banana = 480 kalorii
750gram ziemniakĂłw = 480 kalorii
850 gram jabłek = 480 kalorii
2400gram kapusty kiszonej = 480 kalorii
2400gram pomidor = 480 kalorii
1100gram sok pomarańczowy = 480 kalorii
2,8litra piwa =  480 kalorii
itd.
Mam nadzieję, że te przykłady pomogą Wam w tym, iż w przyszłości
przestaniecie już liczyć niepotrzebnie kalorie.
Teoria, że chudnie się w wyniku dostarczenia organizmowi małej ilości
kalorii pozostanie największą bzdurą. Bo jest to hipoteza uproszczona pozbawiona
rzeczywistych podstaw naukowych. Takich przykładów można
by mnoĹźyć wiele.  Ale, po co?
Optymalni obliczają tylko BTW a pomijają kalorie.
Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy musi zacząć od liczenia bez liczenia w
początkowym okresie aż się nie dojdzie do odpowiedniej wprawy nie stosuje żywienia optymalnego.
Złe liczenie początkowe lub w ogĂłle pomijanie  liczenia nie jest  Ĺźywieniem
optymalnym. Żywienie optymalne jest dietą matematyczną i taką pozostanie.
Marzę o tym by nasze porady dla potrzebujących były bardziej praktyczne a
mniej teoretyczne.
Żaden lekarz nawet optymalny nie jest wstanie w ciągu pół godziny nauczyć
kogoś gotować. Lekarz przekazuje tylko ogólne zalecenia BTW.
Pacjent wychodzi i ma niestety nadal w głowie mętlik. Popełnia błędy rozpowszechnia błędne zalecenia i w ten sposób powstają osoby niedowartościowane na żywieniu optymalnym.
Według moich skromnych szacunków tylko 10% osób z tej grupy prawidłowo
stosują Ĺźywienie optymalne te osoby nie mają w ogĂłle kłopotĂłw natury zdrowotnej reszta ciągle błądzi w poszukiwaniach i mieszają wszystkie dostępne diety świata. 
PO, CO? Morgano

O kochani, muszę dokładnie przeanalizować to, co napisaliście.


W skrócie odniosę się na razie do niektórych punktów, które zapamiętałam, cytować nie będę bo jeszcze nie analizuję.
Miałam do czynienia z nadczynnością tarczycy. 2,5 miesiąca po przejściu na ŻO wyniki TSH, FT3 i FT4 były w środkowych granicach norm (TSH trochę niższe ale zdecydowanie w normie, najważniejsze jednak są te dwa pozostałe), robię zazwyczaj wszystko co tylko można, a więc poziom pierwiastków, elektrolitów itd, nie mam ostatnich wyników moich badań przed sobą, dlatego nie piszę konkretnie. W każdym razie nauczyłam się doskonale rozpoznawać kiedy tarczyca mi daje ognia. Na ŻO jej nie odczuwam.
Nie mieszam żadnej innej diety bo nie ma innej, która miałaby ręce i nogi na miejscu ale... wrzucam wieczorem do tabelki dane z całego dnia, nie ma tego dużo, bo nie chodzę głodna i często okazuje się, że nie dojadam węgli 1;3;0,3-0,8. Często nie przekraczam 1400kcal, waga moich dobowych posiłków często wynosi 370-530g. Dobrze jest liczyć, przyznaję.  Nie odchudzam się, ważę 44kg mierząc 154. Utrata każdego kilograma jest w moim przypadku w tej chwili bardzo widoczna, a czuję się w obecnej skórze wspaniale.
Może faktycznie odbija się na moich włosach okres bardzo wytężonej pracy, od stycznia do kwietnia harowałam jak wół, niekiedy po 36h pod rząd, nie pracuję fizycznie.
Piję dużo kawy ale to od zawsze, na początku przejścia na ŻO zupełnie przestała mi smakować ale później powoli zaczęło się to zmieniać. Piję najczęściej rozpuszczalną, ostatnio czytałam znów o aspartamie i natchniona sprawdziłam co też podaje producent mojej kawy na opakowaniu, NIC. To mnie zaniepokoiło. Przyznaję rację Syriuszowi, że milczenie producentów w pewnych kwestiach chyba staje się normą. Kupuję tylko koncentrat Pudliszek, nie mam pojęcia oczywiście skąd są pomidory w nim wykorzystane.
Więcej grzechów na tą chwilę nie pamiętam.

ps.Elmo, nie pociesza mnie, że ktoś ma dziś mniej włosów :)

MORGANO, ja nie liczyłam żadnych kalorii, to oczywiste. Dowiedziałam się ile ich przyjmuję dzięki tabelce od Ciebie. Dla mnie może być i 5000kcal dziennie bylebym tak wyglądała i tak się czuła jak teraz. Podobnie jest z moją wagą, może wskazywać 60kg z zastrzeżeniem w poprzednim zdaniu.

Ja mam identyczne wraĹźenie.

Gosia, ja w ciebie wierzę, bo widzę, że jesteś inteligentną babą. A własciwie babeczką, boś krucha i malutka. A bije z ciebie energia Jagienki :D

Zapomniałam cię zapytać, w jaki sposĂłb ci  te włosy wypadają. Razem z cebulkami? Wychodzą bez cebulek, czy moze łamią się na jakiejś konkretnej długości?

Jeszcze nie wiem, co z ewentualną twoja odpowiedzia zrobić, ale moze gdzies to nas doprowadzi. Jak miałam chemię, to w okresie jej brania wyrażnie włosy miałam cieńsze, potem grubiały, by znów scieniec w czasie nastepnej chemii.
Mnie włosy nie wypadły w czasie chemii, wiec jak wyrwałam sobie taki włos, widziałam wyraźnie, co sie działo na etapie jego wzrostu.

A moze oddałabyś włosy do analizy?

Ten twój stres najbardziej do mnie przemawia. W końcu papugi tez gubią pióra jak się zmartwia czymś bardzo. :D))

Pewnie, że większość popełnia błędy jeśli nie liczy i nie waży. Później to już praktyka. Ja sama dokąd nie zmusiłam się, żeby pierwszy raz policzyć (myślałam, że zajmie mi to mnóstwo czasu) byłam pewna, że jem prawidłowo. Tabelka MORGANO jest świetnie zrobiona i wbrew pozorom zajmuje mi max 2 minuty dziennie. Brakowało mi tam kilku rzeczy, które jadam (galaretka z nóżek, samo żółtko) ale i to można oszacować, choćby korzystając z przepisów MORGANO.
========
Wypadanie włosów.
Hm, dziś mi mało wypadają, nie wiem czemu strajkują ale wygląda na to, że bez cebulek i u samej nasady (sądząc z ich długości), poza tym, to na pewno ważne, głównie z tylnej części głowy  :shock: Czeka mnie fryzura "na szlachetkę"?! Zawsze miałam bardzo dużo włosów lecz bardzo miękkich i cienkich.
Ja także w siebie bardzo wierzę ale potrzebuję umocnić swoją wiarę wiedzą innych :)
Włosów do analizy nie oddam, bo wyniki obrazują stan organizmu z czasu, kiedy włosy rosły, nigdy z bieżącego, a ich historia mało mnie interesuje. Przynajmniej na dziś.
Stresowałam się jedynie upływem czasu, bo miałam zadanie na czas, była to jednak wspaniała i wciągająca praca, bo mam ogromne szczęście pracować w tym, co uwielbiam.
A o papudze udam, że nie doczytałam 8)

hm.... z tyłu głowy powiadasz?
A może ta poduszka, gdy śpisz, rzeczywiscie ma jakieś znaczenie? Czy pociłaś się w nocy?

A swoją drogą dodam, że ja tez mam włosy cienkie, ale za to dużo (wszyscy mi zazdroszczą :)). Nie masz problemów z kołtunieniem sie ich. Mnie splątują się zawsze w tych samych miejscach z tyłu.

Piję najczęściej rozpuszczalną, ostatnio czytałam znów o aspartamie i natchniona sprawdziłam co też podaje producent mojej kawy na opakowaniu, NIC. To mnie zaniepokoiło. Przyznaję rację Syriuszowi, że milczenie producentów w pewnych kwestiach chyba staje się normą. Kupuję tylko koncentrat Pudliszek, nie mam pojęcia oczywiście skąd są pomidory w nim wykorzystane.
  Malgo,a moze to  kawa,ta  zakwaszajaca  uzywka,
              a  moze rozpuszczalna,ktora  jest nafaszerowana slodzikiem,????
              ktory zalega w organizmie i skutecznie  ci szkodzi,  :?
koncentraty i inne przetwory warzywne dla utrzymania koloru  i zapachu,
zaprawiane sa  sztucznym kwaskiem cytrynowym,i innym badziewiem :(

Nie nie Kodar, nic nie słodzę, cukier odstawiłam rok temu ale chyba znów odstawię kawę, ponadto zmienię tę cholerną poduszkę, mam teraz na głowie zaprawę żółtkowo-wódczaną okrytą folią i ręcznikiem, od niedawna to stosuję zamiast szamponu.
Dobrej nocy :)

                      Malgo,ja pisze o slodziku np.ASPARTAM ale  nie o cukrze :lol:
Aspartam jest w kazdej kawie rozpuszczalnej,
i innych napojach na  bazie kawy rozpuszczalnej,
i w wielu innych produktach,po co mam sie rozpisywac ,lepiej zerknij  tu:
  http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&cat=7

                        Dobranoc :D

Malgo 35. Trudno podać dokładne dane nóżek w galarecie skoro się nie wie jaki jest do tej galaretki.
Żółtka natomiast są podane oddzielnie w moich tabelkach 5 żółtek to 100 gram.

Kodar podała stronę dr Kwaśniewskiego wystarczy otworzyć w Menu aktualności i odszukać moją książkę
"Zbiór bardzo ważnych wiadomości" w której postarałem się podać wszelkie dane na temat Aspatamu
i innych produktów nawet takie, że tanie Keczupy nie zawierają w ogóle pomidorów.
W tych samych aktualnościach można sobie ściągnąć również moją książkę kucharską.
Jeżeli chodzi o Aspartam to jest to wynalazek współczesny wynaleziony przez przypadek w Ameryce
przy okazji poszukiwania leku na Ĺźołądek. Człowiek  dorosły moĹźe znieść niewielką ilość tej trucizny około 7 miligramĂłw dziennie natomiast w 1,5 litrowym pecie oranĹźady za 0,89 zł ktĂłrą nagminnie poje młodzieĹź dawka jest jedenastokrotnie przekroczona. JeĹźeli młody człowiek wypije 3 takie pety to dawka trucizny w jego organizmie będzie przekroczona 33 krotnie.
Aspartamem słodzą produkty cukrzykom jest słodzona Coca Cola. Dlaczego Aspspartam jest tak bardzo szkodliwy poniewaĹź składa się z trzech trucizn Fenoloftaleina, kwasu mrĂłwkowego i spirytusu metylowego. 

Sadze, ze im wiecej kombinacji tym wiecej bledow. Juz kilka lat temu bedac na DO doczytalem, ze od B sie nie tyje. Tym bardziej jezeli zachowane sa proporcje BTW. Poszukajcie ile energii organizm zuzywa na metabolizm B.
Ja juz przestalem zajmowac sie takimi drobnostkami, bo juz wiem.
Dziwie sie Morgano, dlaczego zaczal pisac o kaloriach. Kazdy prawdziwy optymalny jezeli liczyl, to wie ze po prostu wiecej nie da sie zjesc. Oczywiscie, przy przechodzeniu na DO, jezeli ktos ma 70kg nadwagi, to wiadomo, ze musi zjesc kalorycznie i objetosciowo zeby powoli zoladek sie zmniejszal. Ja zaczalem DO drastycznie, najwazniejsze proporcje i ilosci BTW. Oczywiscie na tym forum sa optymalni lub tacy ktorzy mysla, ze sa optymalni.
Niektorzy poczytali ksiazke kucharska, robia te placki /zapomnialem nawet jak sie nazywaja bo tylko raz probowalem/ zamiast chleba opty lub chleba ze zmniejszona iloscia W i sadza, ze stosuja DO, czy tez jak teraz modnie ZO, ale pojedza troche fruktozy, bo przeciez owoce, tym bardziej na wlasnej dzialce, trzeba zjesc.
W sumie to nie wiem, czy wiekszosc na tym forum piszac cokolwiek , zartuje, czy pisze prawde.
Jestem tylko 5 lat z hakiem na DO, ale od samego pczatku jak zastosowalem, to nie zdarzylo mi sie jesc 3 posilkow dziennie. Po prostu, zachowane proporcje i ilosci BTW powoduja, ze nie mam takiej potrzeby. Po sniadaniu opty, do 19 nie jestem glodny. Nie tylko ja, Ola tez. Oczywiscie zdarza sie, ze ukroje sobie w ciagu dnia przepiekny plasterek boczku, najczesciej jak wracam ze sklepu i nie mozemy sie powstrzymac, oczywiscie ze sprobowaniem wedzonki bamberskiej /wedzone podgardle/.
Jeszcze chcialem cos dopisac, aha, o wypadaniu wlosow, ale to chyba w innym watku. Ale napisze tutaj. Morgano ma racje. Ma racje takze nasz dr Kwasniewski, ktory napisal dokladnie jakie produkty nalezy jesc. Proporcje i ilosci BTW to nie wszystko, wazne sa skladniki /te pierdoly:wit, skladniki mineralne, aminokwasy/ ale to wszystko otrzymalismy od dr. Kwasniewskiego "na tacy" - w produktach "zalecanych". Ja nazwalbym to niezbednymi. Trzeba jesc wszystkie te produkty. Oczywiscie znam  i pamietam pewne historie ze starej grupy opty. Byl tam jeden gosciu, co na sniadanie do pracy zabieral bulke, a w srodku mial kostke masla. Nie obliczalem BTW, ale teraz sie skusilem. Bulka wazy 60g, z ta kostka masla to chyba przesadzil,mysle, ze pol kostki /100g/ byloby OK. I jaki mamy wynik? Troche za malo B ale, wystarczy dodac troche sera/100g/  moze byc topiony na zagryzke i jest juz na DO. Proporcje 1:3,4:1,1 Ilosc BTW w g  31; 106 ; 35 . Popatrzcie jakie to proste, bulka z maslem i serem. A  gdzie te produkty "niezbedne"
Byl jeszcze jeden, co jadal kasze z kostka smalcu, ale.....
Nie wspomne o kawie z łojem co niektorzy opty zalecali, nie probowalem, ale łoj uwazam za super tluszcz do smazenia karkowki.
To tyle, bo pisze to juz z pol godziny. Jestem Marek, "nocny Marek"
Pozdrawiam
maf

Maf. Całkowicie się z Tobą zgadzam, że optymalni kalorii nie liczą. dlatego specjalnie podałem przykład w wykazie ile i co składa się na 480 kalorii. Oczywiście tyje się tylko z nadmiaru białka i węglowodanów.
Ciągle ten temat powraca i ciągle od początku wałkuje się te same tematy, które dla starszych optymalnych są po prostu oczywiste.
Ja chciałem wykazać tylko, ze osoby które zamierzają odżywiać się optymalnie powinni specjalnie kłaść nacisk na sprawy kulinarne a nie na doszukiwanie się w temacie co już zostało odkryte przez dr Kwaśniekwaśniewskiemuwskiego i dokładnie opisane.
Wiele osób szuka publikacji gdzie mogliby coś znaleźć by dołożyć dr Kwaśniewskiemu. Są to przeważnie osoby, które nie znają się na gotowaniu i szukają sensacji. W żywieniu optymalnym nie ma sensacji wszystko już zostało na ten temat powiedziane i opublikowane.
Nic ponadto co dr Kwaśniewski juĹź napisał NIC  nowego się nie pojawiło. Jestem święcie przekonany, Ĺźe gdyby coś kolwiek by się nowego wydarzyło to bylibyśmy pierwszymi osobami na Forum o czym natychmiast  TOAN  nas powiadomił.
Skoro nie ma nowości trzeba się sprężyć i skupić na iwezy przekazanej przez dr Kwaśniewskiego co nie jest wcale takie trudne jak sie to na pierwszy rzut oka wydaje. Wiem tylko , Ĺźe w wielu domach rzeczywiście znajduje się książka Dieta Optymalna, ale spoczywa między innymi książkami i czeka na rozwĂłj  jakiej kol wiek choroby by dopiero wĂłwczas zastanowić się nad Ĺźywieniem optymalnym.
Ale profilaktycznie kaĹźdy rozumny człowiek moĹźe skorzystać z dobroci optymalnego Ĺźywienia. 

Moze skorzystac. To dobrze powiedziane. Tylko jest tak, ze czlowiek niby ma rozum, ale skad ma wiedziec, ze cos jest dobre dla niego. Czlowiek ma sie uczyc na bledach, czyli trzeba probowac, wszystkiego. My, optymalni, mozemy pokazywac wlasnym przykladem korzysci plynace z optymalnego zywienia. Ludzie maja tak namieszane, ze nie wiedza czy byc wegetarianami, srodziemnomorcami, atkinsami, montiniakami, poludniowa plaza, czy tez najgorsza opcja /wg mediow/ optymalnymi.
Ale na tym forum jest to tylko slowo pisane.
Dobrze, ze sa tutaj ludzie, ktorzy chca z tego dobrodziejstwa skorzystac. Wazne jest aby "dobrze skorzystac"
W jednej z ksiazek, dr Kwasniewski napisal, ze nie nalezy namawiac do DO. Dobrze, ze to pamietam.
pozdr
maf
ps. kiedys pisalo sie o problemie bialek /tego odpadku od jaja/ wylewalo sie to do zlewu, i zatykalo rury. Mozna bylo z tych bialek zrobic babke makowa z ksiazki kucharkiej, raz probowalem (nie lubie ciast). Ale znalazlem inny sposob zagospodarowania tych bialek. Prawie jak perpetum mobile. Bialka /odpady z zoltkownicy/ wrzucam na goraca wode i karmie nim kury, ktore znosza mi jaja. :lol:

No tak ,chyba ja jestem w tych 10% bo po pół roku  optymalnego jedzonka
    musiałam  ściąc włosy -bo bardzo zaczeły mi sie strzępić i kołtunić .
  Terz mi jakby odĹźyły ale posiłkuje sie silicą .
  jak odstawiam lek  spowrotem włosy wypadają .
  Teraz własnie zjadam troche więcej warzyw a zwłaszcza pomidorĂłw
    W moim wypadku sądze ,ze więcej mi wypadają jak ortodoksyjnie licze węgle.
  ,bo przeciez dawniej mimo róşnistych chorĂłb z włosami nie miałam najmniejszego
problemu .

Maf :D :D :D,ja robie identycznie ,ale kurom podaje gotowane z ziemniakami
    dodaje teĹź do plackĂłw ziemniaczanych i kotletĂłw mielonych
  Czesto zalewam teĹź białkami surowe mięso ,ktĂłre ma dłuĹźej polezec w lodĂłwce

A jak paznokcie? Wlosy i paznokcie sa zwiazane  z pewnym niedoborem.
Mikroelementow. Moze byc to tez zwiazane z Bialkiem.

Stary slogan "zle stosujesz DO" jest niemily. Ale nikt nie powiedzial, ze DO jest latwa w stosowaniu.
Moj sasiad ktory zaczal DO, na łysince zaczely mu wyrastac wlosy. Nacieszyl sie i przestal.
Stosujesz DO pol roku, jakie byly Twoje reakcje organizmu na poczatku. Byc moze to jest wykladnik prawidlowego stosowania.
U mnie i u Oli bylo tak, ze bylismy w stanie euforii, jakby na prochach. na spotkaniach optymalnych wszyscy mowili, ze tak jest na poczatku. Napewno nie byla to ketoza, bo W jedlismy dokladnie wg zalecen dietetyka. Bylo to przestawienie na inny metabolizm.
E tam, o DO moge duzo rozmawiac i pisac.
Pozdr
maf

Zalezy co dojadasz.

Rudka. Trudno określić co jesz i co podjadasz
Ale z pewnością unikasz i jesz za mało tłuszczu.
Tylko tłuszcz zaspokoi Twoje łaknienie. Musisz wiedzieć, że organizm nie przyjmuje
więcej tłuszczu tylko ty na ile to jest potrzebne.
Muszisz wiedzieć, że jeżeli często jadasz to Twoja trzustka każdorazowo po posiłku
musi trawić spożyte przez Ciebie produkty i nie ma po prostu czasu odpocząć.
Musisz pamiętać , że Ty również po pracy czy intensywnym wysiłku pragniesz trochę odpocząć
a trzustka teĹź to od Ciebie oczekuje.
Do czasu aż uregulujesz i pohamujesz swoje zachcianki musisz dla własnego dobra liczyć wszystko to co jadasz i wieczorem zbilansować wówczas zobaczysz jakie popełniłaś błędy innej drogi po prostu nie ma.

Maf, dobrze, że się odezwałeś. Nie bój się, ze tu na forum kogokolwiek musisz namawiać na ŻO (ten skrót zaczelam stosować, kiedy i na forum zaistniało rozgraniczenie; patrz "Działy Forum"). Nawet ci co sie opierają, przechodzą intensywny proces myślowy :D. Są tu własnie po to, by im w tym pomóc. W ten posredni sposób proszą o to.
Zaprzeczając, próbują rozwiać swoje wątpliwości i szukają odpowiedzi. Nie zaprzeczysz, że z nimi trzeba rozmawiać.

Dobrze, że przypominasz, że witaminy, mikroelementy, kalorie są pojęciami, którymi nie powinnismy sie martwić odżywiając się Optymalnie. Dla tych co nie umieją jeść Optymalnie, brak witamin itp. może byc na to dowodem.
Mnie tez wkurzają, tak naprawdę ciągle bojący sie jeść Optymalnie, nierozumiejący doradzacze pseudoopymalni, co faszerują się marchewkami, olejami, wyczyniają cuda, zeby dojeść to białko, co go wcześniej odrzucili, zamartwiają się o witaminy i ciągle trują o owocach, sokach. Zmieniają ŻO na jakiegoś mutanta, nakręcają u siebie dodatkowe zapotrzebowanie na witaminy i mikroelementy, obciązają wątrobę, a potem narzekają na łuszczyce, alergie, nerwice itp.
Od białka, tak jak od węglowodanów tyje sie, jeżeli nie stosuje się proporcji i je dużo (to nie jest żywienie Optymalne)

Przede wszystkim małostkowa drobiazgowość żywiących się nieoptymalnie jest zauważalna. Nie tylko w podejściu do żywienia, ale do życia i ludzi. To jest obrażanie się, agresja, strach przed krytyką, strach przed rzeczową rozmową, niesamodzielność w myśleniu - w następstwie błądzenie i wypaczanie prawdy.

Maf, herbatę z łojem piją Mongołowie i jest to ciekawostka.

Maf, na dobrą sprawę należałoby zawiesiić na górze jeden post o treści: "Odżywiaj sie Optymalnie. To jest odpowiedź na wszystkie twoje pytania" i koniec na tym :D)))) A ty tu w ogóle nie powinienes wchodzić. Chyba nie o to ci chodzi? :)))))

Rudka na DO nie możesz chodzić głodna, to nie jest możliwe. Zauważyłam, że jeśli zaczynam myśleć o czymś słodkim (zwykle wyobraźnia podpowiada mi jakiś rodzaj ciasta), to okazuje się, że zjadłam za mało tłuszczu. Wystarczy dosłownie zjeść grubszy plaster pieczonego boczku (bardzo łatwo dostępny) i problem mija. Taki głód to oznaka braku źródła energii, zachcianki na podjadanie to głos organizmu dopominającego się o jej dostawę. Nie wyobrażam sobie w tej chwili żyć codziennie nie zapominając o jedzeniu, jem dwa razy dziennie (a czasem zdarza się raz) i głodna nie chodzę.
Maf, niedługo po przejściu na ŻO doświadczyłam stanu euforycznego, trwało to kilka dni. Dobry humor mnie nie opuszcza. Tylko tych włosów żal ;)
Białka jajeczne dostają moje psy, bo kur nie mam.

A moi.... goście  :roll:

Widzisz, jakże mało są wymagający i kosztowni. Ja dla gości mam w domu cukier, też pięknie.

Goska, lubię cię coraz mocniej, z posta na post :D))))))
Spotkajmy sie gdzies. Moze byc tez ta niedziela

Przydałby mi się przegląd powiadasz? :lol:
Reszta na priv.

Czesto zalewam też białkami surowe mięso ,które ma dłużej polezec w lodówce

Nowosc--dla mnie, i co dalej z tym miesem robisz? ---(pytam Rudke).

E tam, o DO moge duzo rozmawiac i pisac.
Pozdr
maf

..pisz  maf jestem b. ciekawa.--porozmawiac tez mozemy!

Nie boje sie, nikt mnie nie zmusi do namawiania na DO. Czesto odradzam stosowanie DO. Stosowanie dla tych, ktorzy mysla, ze wystarczy jesc czesciej golonki. Znajomy ma problemy ze zdrowiem/nogi, krazenie/, mowi do mnie, ze slyszal, ze jestem na DO, slyszal tez, ze DO jest dobra na wszystko. I zebym mu napisal jadlospis. Wiem, ze stac go na 3 tyg wyjazd do Arkadii, prady selektywne. To mu zaproponowalem, Ciechocinek, ma nawet szanse (nie wiem czy jeszcze taka jest), ze przyjmie go sam Dr Kwasniewski. Tam nauczy sie stosowac DO, odczuje poprawe zdrowia. (Z ta poprawa zdrowia i zrozumieniem nie jest tak prosto, mamy przyklad na tym forum, Monika, byla w arkadii, polepszylo sie i sadzila ze zlapala p Boga za nogi, przestala stosowac, pogorszenie stanu zdrowia i powrot na DO) DO jest dla ludzi silnych i upartych. Ja jestem na DO dlatego, ze Ola postanowila stosowac DO. Wiedzialem, ze sobie nie poradzi. Wazyc? Liczyc?
Wracajac do znajomego, jakos niespieszno mu, pewnie czeka az przestanie chodzic. W 2002 roku /moze w 03/ spotkalem goscia ktory mial podobne problemy, jest chyba na fotce w mojej galerii spotkan opty, Na spotkanie optymalnych w Kiekrzu przyjechal rowerem. Na spotkaniu w Sali Kongresowej takze byl gosciu, ktoremu dawno juz chcieli obciac nogi.
Nie polece tez DO mojemu szwagrowi po operacji zastawek. Co tydzien robi badania na gestosc krwi. Podobno to wazne jest, ta gestosc.
Polecilem DO mojej tesciowej :shock: Ma cukrzyce, stosowala pol roku, czula sie swietnie (oczywiscie bylem w kontakcie z lekarzem optymalnym na czacie. Kiedys to byly czaty....). Tesciu naskarzyl na nia jej lekarzowi, dostala zjebke  od lekarza i przestala. Jak stosowala DO, mowilem jej, kup wage elektroniczna, nie kupila niepotrzebny wydatek, ale jak "lekarz" jej powiedzial to natychmiast kupila aparacik do mierzenia poziomu cukru za 250 zl.
To tyle o dziwnych przypadkach
Pozdr
maf

Ale też wiele osób szuka różnych publikacji po to aby udowodnić niektórym, że Kwaśniweski ma rację.

Wielu ludzi kojarzy DO z plackami jajecznymi, które JK zaproponował początkującym po to, żeby ułatwić im rezygnację z chleba. Później taki człowiek męczy się co rano, smaży te placki, dodaje więcej mąki, po której stwierdza, że chleb to pewnie można jeść lub że trochę to na pewno nie zaszkodzi więc go zjada, następnie jest głodny i dieta mu nie działa... Ja też się już hamuję z mówieniem o DO, widzę jak ludzie się wzbraniają przed czytaniem, poznawaniem czegoś głębiej. Naprawdę tylko wnikliwi z natury, bądź poważnie chorzy, którym lekarze nie dają większej nadziei sięgają po teorię. Pobieżne liźnięcie tematu robi krzywdę. A już najgorzej jak pożerają całą golonkę w poniedziałek rano, a we wtorek to nie było czasu na inne jedzenie więc serują sobie zapiekanki na mieście.

Jeśli serują, to pół biedy, gorzej gdyby słodzili :D)))))

A to w środę.
Tak czy inaczej dieta nie działa  8)

Hana -- przewaznie białka potem wylewam bo  są od mięsa czerwone .
  Mięso jest po prostu dłuĹźej świeĹźe . Ostatnio lodĂłwki coraz gorsze .
żałuje starego ,dobrego Polara --mięso w niej było na wpół zmrozone.
      Co do mojego podjadania -to fakt -boje sie jeść i dlatego efekty sa odwrotne.
    Przekąski -raczej optymalne -niesłodki sernik ,orzechowiec ,owoc -gorzka czekoladka.
      albo cos mięsnego z lodĂłwy - No i to nocne buszowanie .
Po za tym -chyba to sie zaczęło od rotowania nabiałów ,brakuje mi masła , śmietany
lodĂłw . wiem ,ze Do jest najlepsza  ale diabeł kusi .
  Niby licze -ale wieczorny bilans  :shockb[:50-60]t[80-100]w[60-90]
   
   
     
   

Nie wiem czy to możliwe na 100% są tacy którzy mówią ze tak.Mam na mysli działania żywnościowe bo jak wiaemy wiara czyni cuda co powiedział nam Jezus :).

Więc co do żywności zaleciłym tobie wszystko co wiem i moze coś z tego bedzie.

pzdr
Marcin

Ja bym zadziałąm czyszczeniem oganizmu suplementacją DN ale zlaeży jaką, naturalnymi metodami...:)

Z bardzo grubsza tyle bo każdy temat rozwiniesz na tysiące stron... ;).

Słuchaj, czytam to trzeci raz i NIC, BEŁKOT.
Co Ty możesz zalecić? "Wszystko co wiem i może coś z tego będzie", no ba! "Coś" na pewno, pani Ziuta z warzywniaka też może.


Czyścisz ten swój organizm od miesięcy, suplementujesz i z bardzo grubsza zabierasz głos bo z bardzo grubsza coś wiesz.

Zastawki serca: mialem z nimi problem od urodzenia. Zadnego sportu nie uprawialem, na WF tylko asystowalem nauczycielowi. Czeste bole glowy, cisnienie srednio 90 na 70. I tak do 30-tki. O rozruszniku w Polsce mozna bylo tylko pomarzyc. Tak od roku 75 zaczalem jesc duzo jajek i zauwazylem, ze staje sie silniejszy i sprawniejszy. potem znalazlemsie w AU i ttaj spotkalem faceta, ktoremu wlasnie wszczepili rozrusznik. Oczywiscie poszedlem i ja na badania aby i mnie wszczepili. Okazalo sie jednak, ze moje zastawki pracuja perfekt i nie potrzebuje sztucznych. To bylo przeszlo 20 lat temu. W 1975 badal mnie rowniez pewien stary doktor - profesor Kowalski z Olsztyna i on powiedzial, ze operacja jest konieczna ale w kolejce czeka 100tys osob a jedna zastawka kosztowala wowczas 10 tys US$. Jezeli mam tyle pieniedzy to nie musze czekac w kolejce. Nie mialem i nieco pozniej to byla jedna z przyczyn opuszczenia kraju. W AU nikt nie pyta o pieniadze jezeli trzeba ratowac zdrowie czy zycie. Mialem kilka zabiegow w szpitalu i za nic nie placilem. Ubezpieczenie mam panstwowe. Kiedy pracowalem potracano mi z zarobkow jeden i pol procenta. Teraz nie pracuje i nic nie place a opieke mam rowniez za darmo. Inna sprawa, ze nie choruje i nie korzystam z tych przywilejow. Ale moja zona i dzieci korzystaja czesciej i nie ma takich problemow jakie sa w Polsce. Pozdrawiam

JuĹź samo zdanie powyĹźej jest ...diagnostyczne.
Napisz za 3 dni co jadłaś od dzisiaj i "pi razy drzwi" w jakiej ilości. Wzrost, waga.

Lekarko, ale tu Małgosi chodzi o rybe maślaną, pamietasz temat?

Ryba maślana jest bardzo nieciekawa i niezjadliwa.
Próbowałem ją, jeden raz ale nie mam o niej zbyt dobrego zdania.
Razem z żoną nie czuliśmy się dobrze po jej zjedzeniu.
Nigdy więcej jej nie kupię. Czasami trzeba spróbować nowość i ocenić.

Wiem dobrze o co chodzi .
O normę naczyniową dla ...cebulek włosowych

Lekarko, a ja nie wiem, co to norma naczyniowa dla cebulek. Bardziej mi się kojarzy z zupą cebulową ;))

Gdyby mi wypadały włosy od kilku dni, to oczywiście miałoby sens, ale to trwa już na tyle długo, że dwukrotnie ścinałam włosy, łącznie około 15cm.
Resztę podawałam już w tym wątku.
Co to jest norma naczyniowa dla cebulek włosowych?

O! Małgo  :idea:  Jestes  :lol:

KaĹźdego dnia :)

Twoje opisy codziennych dań (kolejność, co jadasz przez kolejne 3 dni) są niejasne. Wzrost, waga - nie umiem się doszukać.
By zmaksymalizować gwarancję likwidacji utraty włosów potrzebne mi to co napisałam powyżej.
Czyżbyś nie wierzyła-oczekiwała, że Ci jestem w stanie pomóc?


To jak choroba dłużej trwa to nie ma sensu jej zlikwidować?
Cisnie mi się na usta " według wiary się Wam stanie" i " wierzcie i oczekujcie jakbyście to juz dostali" (wizualizacje z przekonaniem-pewnością).

sniadanie:
4 żóltka na dwóch łyżkach stołowych smalcu ze skwarkami lub
puszka sardynek z tłystym twarogiem (rodzaj pasty) lub
smażona kiełbasa z cebulą ok. 150g;
przed radą MORGANO zjadałam częściej całe 2-3 jajka z majonezem (rodzaj pasty) lub jajecznicę z 2-3 całych jaj;
zazwyczaj do tego stołowa łyżka koncentratu pomidorowego Pudliszek lub duży pomidor z połową cebuli.

obiado-kolacja:
nóşki wieprzowe w galarecie pojemnik 150g lub
dwa kotlety mielone lub
dwa gołąbki (bez ryżu) lub
boczek pieczony ok. 150g lub
3-4 grubsze plasty salcesonu wiejskiego lub
kawałki mięsa wieprzowego lub tłustego wołowego duszone (czasem smażone) z cebulą i czerwoną papryką lub
flaki wołowe ok. 200 g lub
rosół ze szpondra wołowego z dodatkiem żeberek wieprzowych z pokrojoną włoszczyzną ok. 150-200g.

Jem maksymalnie dwa posiłki dziennie, zdarza się że jeden większy. Bywa, że posiłki zamieniam (śniadanie w miejscu obiado-kolacji).
Codziennie pije kawę (teraz zrezygnowałąm z rozpuszczalnej) 3-5 filiżanek zawsze ze śmietaną 30% (szklana butelka z żółtym kapslem), połowa filiżanki to właśnie śmietana. Nie pije żadnej herbaty, czasem (raz w miesiącu) zaparzam dwie torebki mięty. Piję witaminę C 1000 raz na dobę, zazwyczaj koło południa.
Średnio raz w miesiącu kupuję jedną czekoladę i zjadam przez cały miesiąc lub dłużej.
Kiedy na śniadanie nie jem żółtek mam ochotę na oliwę z oliwek.
Jem monotonnie i nie przykładam do jedzenia większej wagi, nie odczuwam jeszcze (?) potrzeby urozmaicania jedzenia. Od dłuższego czasu "mieć smak na coś" dla mnie oznacza tak naprawdę wołanie o kolagen lub więcej twardego tłuszczu lub białka. Owoców nie jadam. Niczego z mąką nie jadam. Generalnie, nie jadam produktów, które dr Kwaśniewski zaliczył do niejadalnych. Oczywiście nie męczy mnie to. Na początku było mi trudno. Śpię krótko ale mocno. Ćwiczę wybrane pozycje z callanetics 2-4 razy w tygodniu, pływam 1-2 razy w miesiącu.

Podałam te potrawy, które najczęściej jadam, ilość zaokrągliłam w górę, nie zachowuję w liczydle codziennych wyników z proporcji. To, co podałam wyżej w cytacie o proporcjach BTW i średniej ilości kkcal oraz łącznej wagi dobowych posiłków jest zgodne z prawdą więc odpowiednio mniej jadam w drugim posiłku, więcej nigdy mi się nie zdarzyło. Pisałam o tym, że jem dość mało W, nie mam na nie ochoty.

W zasadzie niepotrzebnie zrobiłąm podział na dwa posiłki, podkreślam więc że je zamieniam, wtedy drugi jest uboższy, bo po średnio 10h mam mniejszy apetyt. Jak zjem rano mniej T, to wieczorem muszę więcej. Dlatego staram się pierwszy posiłek zjeść treściwy, wtedy późnym wieczorem mam większą chęć na pomidora, paprykę, cebulę lub coś z włoszczyzny (gotowanej lub duszonej).

Z tego co obserwuję na pacjentach włosy przestają wypadać po 21 dniach po zastosowaniu DO (BEZ ZBÓŻ) z rotacją pr. mlecznych, co 7 dni. Obserwację w zakresie poprawy moĹźna zacząć prowadzić po 2 tyg od wdroĹźenia w/w zaleceń. JeĹźeli trĂłjglicerydy 40-60mg%, HDL i LDL ok, brak nadwagi i innnych dolegliwości (np. bĂłlĂłw ok. krzyĹźowo-lędzwiowych,kobiecych, dol. jelit, kolan) moĹźna technicznie oczekiwać poprawy juĹź po 3-7 dnich. Tak szybko wygląda leczenie tych, ktĂłrzy wykorzystują  moje wskazĂłwki  :shock: . Choć czekanie 3 dni na wyleczenie, z mojego punktu widzenia, i tak jest za długie.

Bruford, dziewczynka z PZN ma kreatyninę 3-6mg% przed dializą, po dializie jest nizsza. Inne parametry (poza moczem oczywiscie) są w normie. Info tel.
Nie widziałam rodziny od 3 miesiecy.

:lol: :lol: Nie mogłem się powstrzymać

MoĹźe seksowne kobiety potrzebują potasu?  :lol:

Może w niewłaściwy sposób suplementują ;)

Ĺťe na włosy...?  :shock:

Doktorowi przecież włosy cudownie odrosły...  :wink:  8)
Nawet tego wielbiciele nie  mogą darować!  :lol:

Ale czy weĹşmie udział w badaniu wysiłkowym?  :lol:

Od środka/wew. podobno działa najlepiej  :D ,naturalnie .........
Jednak  doktor
"zaprzecza" stwierdzeniu jw. ;)

Pyknie na jednej rąsi z paluszkiem picset x i pozamiatawszy towarzystwo  :lol: :lol: