forum.dr-kwasniewski.pl

Czasami jak jestem w pozycji siedzacej, z lekko przechylonym tulowiem do przodu, czuje dziwny bol zaczynajacy sie pod rzebrami z prawej strony, ktory idzie w strone srodka klatki piersiowej. Jednoczesnie wystepuje dziwny ucisk na oczy, tak jakby od wewnatrz, tzn uczucie zmeczonych oczu, ktore sa wypychane na zewnatrz.

Lekarz mowi, ze to stres!!!! a ja nie mam pojecia co zrobic. Czytajac za duzo o symptomach mozna wpasc w najlepszym wypadku w hypohondrie.

Czy jest ktos kto moze cos mi podpowiedziec?

Owszem.Nie szukaj sobie chorĂłb.
Lekarz wykluczył inne dolegliwości,że postawił diagnozę -stres?
MoĹźe to być od kręgosłupa. Albo faktycznie stres .TeĹź byłam kiedyś w sidłach hipochondrii i wiem ,Ĺźe to nie jest wesołe  :(

Elmo, ja jeszcze w hipohondrie nie wpadlem, mowie, ze latwo jest wpasc jesli sie za duzo czyta o symptomach i wyszukuje samemy choroby. Ja natomiast czuje wraznie, ze ucisk na prawa strone wywoluje u mnie ucisk w klatce piersiowej !!!
Nie bardzo wiem co z tym fantem zrobic. Wiem, ze po napiciu sie wody, przechodzi ten nieprzyjemny bol. To nie jest moze bol sensu sticto, ale uczucie, ze cos tam  jest. Czyli obrazowa tlumacze sobie tak:
po nacisku rzebra na watrobe albo cos tam, wydostaje sie jakis plyn czy cos tam,ktory wywoluje ten objaw. Natomiast po natychmiastowym napiciu sie jakiegos plynu, to cos zostaje rozcieczone i nie powoduje takiej a nie innej reakcji.

Dołacze sie, choc niewiele mam do powiedzenia. Chcemy sie wspolnie pozastanawiać, tak?

Dziwne parcie po prawej stronie pod Ĺźebrami
w oczach ciśnienie
po wypiciu płynu przechodzi
tak?

hmmm...
bóle stresowe zwykle umieszczają sie po lewej, ale u kazdego moze byc inaczej

Na moj gust ty zbyt dlugo siadujesz w jednej pozycji, przygarbiony. Wtedy krew nie krązy swobodnie, a watroba jest ucisnieta. Bol przechodzi nie tyle po napiciu sie, co po wyprostowaniu. Krew zaczyna krązyc, cisnienie sie normuje, watroba wyluzowana.

A jak czesto sie ruszasz? Czy czesto robisz wypady poza dom?

Ewa jest dokladnie jak opisujesz. Po wyprostowaniu sie przechodzi. Prace mam raczej siedzaca, ale z psem chodze po 2- 4 km dwa razy dziennie.Wiem ze to nie jest wystarczajace. Niemniej jednak chyba trafilas w 10-ke.

Jezeli masz niskie cisnienie, to takie objawy mogą tym szybciej sie pojawiac

Adampio nie ma nic gorszego dla samopoczucia jak bezruch (pomijając odzywianie) ,przekonałam się o tym na własnej skĂłrze.A objawy się będa nasilać jesli będziesz skupiał na tym uwagę.Najlepszy "lek"  -zajmij się czymś innym,czymś co oderwie Twoją uwagę od tych odczuć.
Nie sugeruj się też własnymi odczuciami,bo mogą nie mieć nic wspólnego ze stanem faktycznym-to też przechodziłam.

elmo, chyba jestem na tym etapie. poltora roku na DO, i jeszcze jakby brak 100% pewnosci, ze to co robie robie dobrze. jest tak jak piszesz, strzyknie tu....czlowiek szuka powodu, strzyknie tam i znowu pytanie -czy cos jest nie tak? ale z drugiej strony nie mozna bagatelizowac wszystkiego. No coz psychika ludzka jest nie zbadanym oceanem niewiadomych. dzieki

Mam koleżankę ktra miała podobne objawy jat ty. Z tym, że jej się te dolegliwości zdazały podczas prowadzenia samochodu, czyli w pozycji siedzącej. Wystraszyła się,że może to byc z sercem bo czuła bol w klatce piersiowej począwszy od dołu od wątroby. Poszła do lekarza na badania, z sercem wszystko ok. Okazało się, że to woreczek, kamyk zatykał przewód i z tąd ten atak. Ale ty jesteś od jakiegoś czasu na DO więc nie wiem czy to może byc kamyk. Chyba, że jakiś oporny na rozpuszczanie i potrzebuje większego czasu na to aby się rozpuścił.

ja bym tez typowala,na zaklocenia w pasie brzuszno- jelitowym :?

Kadar, zaklocenia w pasie brzuszno-jelitowym brzmi skomplikowanie. W samochodzie tez mam te ojawy o ktorych pisze fewa, nie zawsze ale dosc czesto, i wystarczy, ze prostuje kregoslup, pomaga. Niemniej jednak niepokoi mnie to troche, albo inaczej denerwuje. Najczesciej w tym momencie sprawdszam puls, ktory jest "normalny", i to mnie uspokaja, ze to nie serce. Niemniej jednak stwierdzam, na zasadzie obserwacji, ze jak sie troche zdenerwuje, spiesze, stresuje itd pojawia sie ten objaw. Nie wirze dunskimlekarzom, jak to sie mowi jak psom, ale moze ma moj rodzinny troche racji, mowiac, ze to stres. Diabli wiedza, zmieniam znowu sposob jedzenia. Do dzis jadlem omlet z 6 zoltek, boczek,smalec na sniadanie. Zmniejszam teraz ilosc zoltek na raz do 4-ech,jak mowila lekarka, ze niezwsze albo nigdy nasz organizm nie jest nastawiony na jednakowe jedzenie..i zobacze co sie stanie.
Toan kiedys mi zazucil za malo spozywanego bialka, jem okolo 6o gr dziennie przy wadze 83 kg, wzroscie 186, i sredniosiedzacym trybie zycia......tzn ruszam sie z psem.....no coz zobacze co sie zmieni.
Nabialow tez nie jem, oprocz sera 40 gr dziennie i smiatany 38 % okolo 50 gr dziennie, poza tym smalec i duzo masla, ktore teraz zastapie smalcem. Czas pokarze, mam nadzieje, ze nie zejde !!!!
Czasami popijam wino....no i pale......czego Pan Kwasniewski nie popiera, z reszta nikt nie popiera, ale nie pale wiecej jak 15 dziennie. No moze czasami. Ale wychodze z zalozenia, ze trzeba miec pare wad, a para to dwie, wiec mam.

Jakoś trudno mi sobie wyobrazić ,że zjadasz tylko 60g białka.To chyba jakiś błąd w obliczeniach.To wręcz nie mozliwe.

Elmo, co jest w tym dziwnego, ze Adam zjada białka 0.7g/kg?
Ja odjełabym Adamowi jeszcze z kilogram dwa. Wtedy byłoby to 0,8g/kg wagi naleznej.
Adam je bialko w całkowitej normie

Wyslalem posta ale go nie ma !!! Jak to sie dzieje? No coz to nie jest wazne.

Elmo moje sniadanie zawiera 25 gr bialka najwyzszej wartosci
Lunch zawiera bialka 23,7 - 26 gr, nie ma w tym jajek
Obiad, ktory jem o 18.30 zawiera okolo 15-20 gr bialka

do tego musisz doliczyc 200-250 gr tluszczu oraz max 50 gr kulhydratow

Tyle jadlem od 1,5 roku redukujac w stosunku do wagi....zaczynalem przy wadze 95 kg...dzis w chwili obecnej 83 kg

Adampio--co masz na mysli piszac "moje sniadanie zawiera 25 gr bialka najwyzszej wartosci"?

tzn, ze jem zoltka. Oto przyklad mojego sniadania:
6 zoltek ( 120 gr)
50 gr boczku
100 gr fasolki szpar. mrozonej
15 gr ketchupu
30 gr smietany 38% ( czesto dodaje, ale nie zawsze)

Bez smietany mamy nst. rezultat: B:25 T: 76 W: 11

oczywiscie zapomnialem dodac smalcu: 30 gr

Jan Kwaśniewski pisze :
"Dieta,która wyklucza proteiny,zwłaszcza pochodzenia zwierzęcego,oznacza chorobę i ciężkie powikłania-spadek bądź całkowitą utratę odporności,
wiotczenie mięśni,utratę elastyczności skóry.Pamiętajmy ,że białka jak z resztą każdy składnik pożywienia,powinnismy przyjmować w określonych proporcjach-
najlepiej 0,5-1 grama na kaĹźdy kilogram dziennie....

Pewnie ta dobowa ilość białka zależy od indywidualnego zapotrzebowania organizmu człowieka,więc nie ma w tym nic dziwnego ,że się dziwię,bo równie dobrze adampio mógłby zjadać 1gB/kg  i mogłoby być dobrze-to zależy od jego zapotrzebowania,a nie wiemy jakie ono jest,więc trudno poprzez net komuś coś radzić.


A z czego się składa to śniadanie ,że uzyskujesz 25g białka?

Alez droga Elmo, ja wlasnie niewykluczam protein pochodzenia zwierzecego, wrecz odwrotnie. Smalec, jajka i bekon sa chyba tego najlepszym przykladem.
Jan Kwasniewski tez pisze o sposobie i´nterpretacji jego teorii,na poczatku tego stwierdzenia nie rozumialem, teraz juz wiem o czym ten fenomen mowil.
Popatrz tylko na moj post i na TWOJA ODPOWIEDZ.

Adampio ja odpowiadałam Ewie na pytanie "co w tym dziwnego..." .I zaznaczyłam ,że tego białka można zjadać 0,5 g/kg jak również 1g/kg. To zależy od zapotrzebowania.

elmo, pomijajac fakt, ze niewiadomomkomu odpowiadasz na pytanie, dodam tylko, ze Pan Kwasniewski wyraznie pisze w swojej ksiazce: po 3 miesiacach DO nalezy zmniejszyc ilosc spozywanego bialko do 50 gr. Wiadomo, ze wszyscy eksperymentujemy, staramy sie dopasowac stosunek BTW do naszych potrzeb, stylu zycia etc.
Nimniej jednak jest to mozliwe, czego przykladem, jeszcze zywym, jestem ja. Wlosy mi nie wypadaja, ostatnio powiedzial moj dentysta, ze wyrosla i osemka na miejscu tej, ktorej wczesniej usunol ( przepraszam za moja ortografie ale nie mam slownika polskiego, a tu pewnie, i nie tylko tu jest blad). Nie wazne. Jak powiedzialem wczesniej, jestem na DO od 1,5 roku i w dalszym ciagu waze i mierze, aby nie miec monotonnych posilkow.  Ksiazke kuczarska JK przerobilem wzdluz i wszez, teraz sam, na podstawie kalkulatora opty i wiedzy o ZO skladam jedzenie bazujac na wszelkigo rodzaju plackach JK. Malo tego, siedem osob z mojego srodowiska, z biura gdzie rysujemy konstrukcje sa na diecie. Jest to dla mnie wielka uciecha ale tez i wielkie obciazenie, musze wszystko tlumaczyc, robie tez kalkulator po dunsku. Oplaca sie kierowac zasadami JK. My tu nazywamy ta diete dieta JK, nie ZO albo DO

Elmo, słusznie mówisz, ze zalezy od zapotrzebowania. A teraz jeszcze zastanów się, kto na DO je az tak duzo białka.

MoĹźe wyczynowcy?  :D
Widocznie tacy ludzie są, skoro jest uwzględniona taka dawka  :D
Dla mnie to nie zbyt duĹźa dawka ,bo ważę 47 kg,więc nie jest, czy nie byłoby  mi trudno zastosować się do 1g B /kg  :) ...tak myślę.....

Brawo!!!!  Tyle białka jedzą teĹź przez miesiąc, gĂłra trzy, poczatkujący na DO.

To jest tak, ze naukowcy juz dawno okreslili normy spozycia B. Jezeli dobrze pamietam, to bylo to od 0,8 do 1,2g na kg wagi.
Jak chcesz to poszukaj w necie, a jak nie chcesz szukac, to sie spreze i te materialy/badania/ mam gdzies na dysku.
Na DO jest inna sprawa, o ktorej nikt dawno nie pisal. O jakosci B. J.K napisal o tym w swojej ksiazce. Kiedyys byly dyskusje nt temat. Nawet dla ludzi "inaczej" myslacych mussi dotrzec to, ze im B jest wartosciowsze (lepiej przyswajalne), tym organizm lepiej go wykorzysta. JK z iloscia B, moim zdaniem, nie zrobil rewolucji, takie normy spozycia sa zalecane przez oficjalne badania naukowe.
Mozna jesc B z fasoli lub z soi, mozna tez jesc z jaja. Jajo jest wzorcem. Jesst tez inny aspekt ktorego niestety nie moglem znalezc. Przyswajalnosc B w mieszanym posilku z celuloza.
Wracajac do tematu, wyczynowcy roznie kombinuja, jedza ogromne ilosci B, W i inne ....... Wystarczy poczytac forum SFD.
Pozdr
maf
ps. 47 kg? jakie masz BMI?

Adampio, wygląda to (przez internet) na nerwoból miedzyżebrowy.
Rozmasowywałabym (smalcem, oliwą) miejsce po miejscu idąc od miejsca bólu - okolicą miedzyzebrza - do kręgosłupa.
Tam przy kręgosłupie, po stronie prawej jest miejsce na które nałożyłabym albo Capsiplast, albo na smalec+ reklamowkę plastikową i szalik czy coś wełnianego.
Na 1-5 godzin.
Placki ziemniaczane (bądż inny zestaw: żółtka/jaja/ziemniaki/słonina) + ew.boczek/karczek przez 3 dni (2x dziennie) powinny pomóc.
Z akcentem na ... placki ziemniaczane BEZ MĄKI.

Jak masz coś ciekawego,to chętnie poczytam.

Mślę,że niektórzy optymalni przesadzają i zaniżają bardzo lość spożywanego białka,tłumacząc sobie to tym,że JK ustalił takie normy 0.5g- 1g B/kg dziennie. I daje się zauwazyć,że optymalni wybierają dolną granicę,nie zważając uwagi na zapotrzebowanie na białko własnego organizmu.
No ale JK chyba brał pod uwagę rodzaj wykonywanej pracy,schorzenie i inne. Człowiek,który pracuje intensywnie(fizycznie) nie może zjeść tyle samo białka,co człowiek,który częściej pozostaje w spoczynku.
Wybieram białko z jajka (żółtka) i ...ostatnio ryb.Wzięło mnie na ryby-makrele w oleju-olej wylewam,nie lubię.
Moje BMI to 18 .
pozdrawiam.

Naukowcy żadnej z chorob nie potrafią wyleczyc dietą.

A potem obniżają do 0.5 g/kg ? Wszyscy bez wyjątków?
Myslę,że nie wszyscy moga sobie pozwolić na spożywanie 0.5g B/kg. Nie mozna wszystkich wepchac do jednego wora.
Wałkuję to juz od dawna ,że trzeba uwzglednic zapotrzebowanie organizmu człowieka-indywidualnie .
Nie wszyscy są jednakowi,każdy organizm jest INNY

Lepiej namieszac juz nie mozna:  zoltka; boczek; fasola/po co?; Ketchup/po co? ;i jeszcze smietana 38%.
Adampio-- super komplikujesz sobie zycie na talerzu.

Hana, opisz, jak wygląda twój talerz, proszę.

Ewa, moge opisac ten tydzien, bo ostatnio mam zachcianki.

Sniadanie: czarna kawa + 1/2 avocado /80-100g. albo kawa + 4 zoltka na polmiekko, albo  /jak mam czas/ omlet na rozne sposoby, albo cebula+ pomidor+ smalec lub maslo.
Obiado-kolacja roznie, ostatnio smakuje mi gulasz z nerek + watrobka + cebula + pomidor + sloninka + przyprawy, lub dodaje jeszcze 200-300ml. wywaru i jest zupa, i jak mam czas i wszystkie skladniki dokladnie wywaze  to wychodze na  moja proporcje 1:2,5:1

Jak tak trzymam ---czuje sie b. dobrze!

W dni kiedy jem avocado /sroda/ jem mleczne, smietane, ser, ale zauwazylam, ze wtedy pracuje na zmniejszonych obrotach.

............ale jaja, w takim razie niech  sie  inni opty. pochwala  takim sukcesem, :shock:-nowy zab na miejsce wyrwanego.............ale jaja :lol:

...to nie jest zjawisko nadprzyrodzone,to się zdarza,nawet u nie opty  :D

............ale jaja, w takim razie niech  sie  inni opty. pochwala  takim sukcesem, -nowy zab na miejsce wyrwanego.............ale jaja

Kodar, moze to byl  R E K I N  !

alez nie Hana ,to tylko "Adampio" :)

Ani lekami.

To ma fajnie!

Moze szparagi w poprzek jesc, oczywiscie, jak szparagi lubi.

Hana, jak jesz awokado, to juz tego dnia same mleczne.
No, ale stosujesz się do zasady Lekarki, żeby jeść "jeden rodzaj" białek. W takim razie, co tego dnia, kiedy zjadasz żóltka?

Ewa, staram sie stosowac.
W dzien, kiedy jem jajka, to obiado-kolacja tez cos z jajek /zostawiam ze sniadania jedno + np. jeszcze dwa/, albo w taki dzien mam ochote na tlusta zupe jarzynowa, moze byc z zoltkami.
Ewa, ja jadam --jakby to powiedziec---smakowo-intuicyjnie.

Hana, byc moze namieszalem na talezu, ale zato jak smakuje. Kocham stac w kuchni, i jak mam zjesc jakies tam avocado z czym tam, to wole nie jesc. Kazdy z nas ma swoje ulubione, swoje zachcianki....ja mam sniadanie, ktore dla mnie jest podstawa dnia. nawet jak wstaje o 3-ciej w nocy.....to musze zjesc "sniadanie" nie avocado, poto aby zyc. Nistety taki jestem....problem w tym , patrzac Twoimi oczyma, ze komplikuje sobie zycie, spedzam zbyt duzo czasu w kuchni..ale pamietaj, ze ja makijazu nie nakladam przez godzine, wiec mam czas na stanie w kuchni i zrobienie czegos, co oczy jedza zanim ja zjem.
A z tym zebem to prawda. Nie trzeba byc REKINEM, tak Kadar, wystarczy byc adampio!!!!! 

Bo widzisz Adampio, tak jak sam napisales "ja jem po to aby zyc", a  czy Ty zyjesz po to aby jesc?
Z tym makijazem , trafiles, tylko czas sie nie zgadza.

Tak, Hana, masz racje, zyje poto by jesc. Dziennie zjadam okolo 800 gr pozywienia. Powiedz mi ile Ty jesz dziennie, tylko tak naprawde!!!!

Okolo 450-500g. az sie sama dziwie, ze tak malo , i samopoczucie--swietne.

Zachowujecie się jak dzieciaki  :D :  "ja jem tyle,a ja tyle" .
Swoją drogą nie wyobraĹźam sobie ,aby mężczyzna w kwiecie wieku,pracujący, zjadał na śniadanie... awokado  :D
MoĹźe i są tacy,ale pewnie nic nie robią  :P

PS. Nie moĹźecie się porĂłwnywać,bo dzielą Was: płeć,rodzaj wykonywanej pracy i wiele innych rzeczy  :D
pozdr.

Czemu sobie Elmo nie wyobratasz?
Wiesz, jakie avocado jest pozywne w 100g  1,9 : 23,5 : 6,7/B.T.W./

Ale Hano,jest to tłuszcz roślinny.Po prostu nie wyobraĹźam sobie,jak mĂłj mąż zjada na sniadanie awokado i idzie do pracy,to by nie przeszło  :D przynajmniej u mnie w rodzinie...

No wlasnie elmo, to Hana tak je, nie ja !! Ale Hana ma racje, ze avocado jest bardzo pozywne, tylko, ze ja nie wyobrazam sobie sniadania bez min 4 zoltek, 50 gr beconu, 100 gram wazyw i jakiejs smietany powyzej 36 proc. Lubie sniadania.

Masz racje Elmo, tluszcz roslinny, dlatego jem raz w tygodniu w srode.

Czyli jest OK ,bo dlaczego nie moĹźna by było zjeść sobie raz w tygodniu awokado  :D
Ludzie nie powinni przecieĹź być więźniami jedzenia  :) W doborze poĹźywienia człowiek powinien kierowac się smakiem,intuicją i...rozumem  :D

Adampio,a nie myslałeś rzucic palenia ? W sumie to nie moja sprawa,ale pytam z ciekawości  :)

Oczywiscie, ze myslalem Elmo. Tylko to nie takie proste. Ale poniewaz juz nie wolno palic prawie nigdzie, w biurze tez nie, to mysle, ze to tak automatycznie i naturalnie sie skonczy. W domu tez nie palimy, wychodzimy do ogrodu, nie zawsze sie chce wyjsc, wiec automatycznie pali sie mniej. Jednak psycha ludzka jest glupia: zakazany owoc smakuje najlepiej. Nimniej jednak jestem dobrej mysli, tym bardziej, ze chce przestac palic

Hana przed dieta J.K. awokado bylo moim ulubionym owocem ,moglam zjadac nawet codziennie,teraz mam na nie b.rzadko ochote,i juz nie smakuje tak jak dawniej :?
Hana,a co robisz z pestkami,bo ja hoduje z nich wielkie drzewa,nawet wieksze od Fikusa,szkoda tylko,ze w naszych warunkach nie owocuja, :(
rowniez zjadam jeden rodzaj bialka  na dobe,i warzywa z tluszczem,
kazdego  ranka zaczynam od tego na co mam ochote albo od  warzyw ze smalcem,jednak wole ze slonina i te skwarki,pycha,
a innego dnia zaczynam od bialka i jem jajka albo podroby albo kaczke,albo karkowke,albo boczek ,jednak nie jem codziennie jajek,ani masla ani innych prod.mlecznych
jem wtedy  porcje bialka  zwierzecego w jednym posilku,drugi posilek to warzywa z tluszczem,
zawsze lubilam jedzenie malo wyszukane i malo pracochlonne,przestalam piec ciasta nawet te opty i placki serowe,pozostaly mi tylko placki ziemniaczane, :)

Jakie więzienie, co wy piszecie?

Ja tez lubie awokado i nie wyznaczam sobie dni tygodnia, zeby go zjesc. Wliczam do BTW i juz.
A poza tym Jan Kwaśniewski pisał, że awokado i oliwa z oliwek zawieraja jedne z najlepszych tłuszczów roslinnych.

Kodar, opisz mi dokladnie postepowanie z pestkami  avocado, tez chciala bym hodowac.

Widzisz Ewa mamy podobne zdanie na temat tluszczow roslinnych, oczywiscie dzieki dr J.Kwasniewskiemu, i Lekarka tez jest za oliwa z oliwek.

Mnie teĹź to zainteresowało,nawet myślałam sobie o tym na spacerku  :D Proszę o wytyczne  :D

Hana,

to jest niesamowicie proste,pestke po zjedzeniu  awokado,myje i natychmiast wsadzam czescia zwezona do  doniczki napelnionej do polowy ziemia,
doniczka nie moze byc zbyt wielka,no i systematyczne podlewanie,to wszystko,
jezeli chcesz szybciej by wykielkowala,naloz z przedziurkowanej foli kapturek i sprawdzaj czy nie plesnieje,
oczywiscie w miare wzrostu trzeba przesadzac do wiekszych doniczek,
przy dobrym pielegnmowaniu iodpowiednim mikroklimacie,  drzewka beda krzaczaste i wysokie
ktore musialam oddac,bo w domu zabraklo miejsca,teraz ma mnostwo malych i sa bardzo dekoracyjne,
awokado jem gdy jest b.dojrzale. :)

Dziekuje Kodar.

Szpicem pestki do dolu i ma byc cala przykryta ziemia--tak?

Miejsce gdzie stoi doniczka ma byc sloneczne, czy lepiej w cieniu?

Maf. To ja Ci napisałam jakie mam BMI,a Ty miałeś przesłać materiały i....NIC  :P milczysz ....
pozdr.

no coz, polek czas rozmiw..... pestki.... ale tak prawde mowiac jakia wartosc mialoby zycie bez tych rozmow!!! super dziewczyny!!!!

ale wracajac do pestek..ponoc jedzenie pestek arbuza przywraca/poprawia wlasciwosci i jakosc spermy. Nie wiem ile w tym prawdy,ja  nie mam takiej potrzeby, sprawdzalem, ale moze cos w tym jest.!!!!

No właśnie, Adam, a jak zajmiesz się pielęgnacją roslinki, to o swoim bólu zapomnisz

W sumie taka terapia  :D 

no tak, jak zwykle, kobieca terapia ( przepraszam), hahahaha, odwracanie uwagi, itd, itp......dobra, dobra dziewczyny, do tematu bo nas z tat wyrzuca, ....mowilismy o pestkach, ......a wiec wedlug mnie pestki sa bardzo wazne......poniewaz bez nich nie byloby niczego.....popatrzcie na avocado......dziobem do dolu...przepraszam, czy nie moze by dziobem do gory?

Nie wiem, czy czasami mozna sobie pozartowac, mam nadzieje, ze Toan nam pozwoli, w koncu czasami, a wedlug mnie, zawsze, trzeba dawac czadu, zartowac podnosic sie na duchu itd, nazwij jak to chcwsz. Miec sie dobrze psychicznie !!!!

No bez przesady. Toan z tego co wiem ma poczucie humoru i sam teĹź lubi poĹźartować  :D
Między innymi z tego powodu (Ĺźe mozna sobie poĹźartować) tak się tutaj zasiedziałam  :D 

no to super, Elmo, bo sledzac forum, nod roku, pomyslalem, ze same zatwrdziele, grzyby itd. a tu siemokazuje, ze sa ludzie z jajami, ktorych jemu przynajmniej 6 dziennie, tak ????!!!

Ale siĂłdme jajo w przypadku "elmo" moĹźe być juĹź szkodliwe na diecie japońskiej i przy jej wadze  :lol:

no coz, nie znam wagi elmo, ale podejrzewam, ze i osme jajo by jej nie zaszkodzilo!!!!!

Aż tyle jajek nie jest mi potrzebne,bo nie pracuję w kopalni ,no i nie zmiesciłabym w siebie tyle za nic  w świecie   :P  :D

abstrahujac od temutu sprawy, uwazam, ze to jest njlepsze forum na sieci !!!

oj!! zabraklo "a", przepraszam

Elmo, z tego co pamietam, talboo wazysz 45 kg !!!! przy wzroscie 190 cm, to naprawde jestes "super", tak to sie mowi, czy mam powiedziec w deche!!!!albo sakramencko scupla!, idealna, chuda .....

Też tak uważam  :) Jest tu wyjątkowa atmosfera (przynajmniej dla mnie  :D  nawet wtedy,gdy mi ktoś napisze ,że piszę bzdury lub ,że mi słoma z butów wyłazi -to dla mnie komplement   :D   :P
Pozdrawiam  :D

Kurcze,adampio,nie mam tyle wzrostu!  :D Mam 162 cm i ważę 47 kg  :) Dla mnie super  :P

tym sie nie przejmuj. sloma z butow, co to znaczy, bo teraz to chyb mowisz jakims dialektem ? !!!!!

Elmo, na tak, bardzo super !!!! Coz ja moge innego powiedziec.

Adampio  :D  Nie przejmuję się tym,ani mi w głowie  :D W końcu pochodzę ze wsi ....

elmo, wszyscy pochodzimy ze wsi......jaki w tym problem.......
Wlasnie kupilem dom na wsi, 25 km od 4-go co wielkosci miasta w Danii. To 4-te co do wielkosci miasto mialo 125.000 ludzi, teraz mieszkam w spolecznosci, bo jak mazwac miejscowosc , w ktorej mieszka 300 osob ???? ale jest super. Co to ta sloma z butow.....bo szarady jeszcze nie rozwiazalem!!!

Musiałbys się zapytać tych,ktĂłrzy tego zwrotu urzywali  :) Oni zapewne będą wiedzieli najlepiej,co mieli na myśli  :)

To obrazliwe okreslenie, chyba z czasow komuny. Miastowi byli "lepsi" mowili ladnym jezykiem. Na wsi mowilo sie dialektem. Ludzie ze wsi dojezdzali do szkoly, poziom nauczania byl nizszy. Wsioka wlasnie "miastowi" po tym poznawali i mowili "sloma ci z butow wychodzi". Ale sa tez dobre okreslenia np "chlopski rozum" itp.
Pochodze z malego miasteczka, jakby wies, gospodarstwwo, konie, krowy kury itd, tyle ze to miejscowosc z prawami miejskimi, jakies 1000 mieszkancow. Bardzo sobie cenie moje doswiadczenia, w wypasie krow, prace w gospodarstwie, zniwa, wykopki, mlocenie zboza, robienie masla, itd. Te doswiadczenia, szczegolnie praca, ciezka jak dla dziecka nauczyla mnie szacunku dla pracy.
Pozdrawiam
maf

Maf! Dobrze,Ĺźe to cenisz,dobrze ,Ĺźe jesteś świadomy swojego szczęścia  :)
Niektórzy ludzie ze wsi marzą sobie,aby wyjechać do miasta i "stają na głowie", aby to osiągnąć . Właściwie nie wiem,co nimi kieruje.
Nigdy nie pragnęłam,aby mieszkać w mieście,a jednak stało się ...
Moje dzieci jak widzą kury ,to krzyczą z zachwytem ,Ĺźe widzą kurę na wolności-dla nich to jest zjawiasko  :D
W sumie to brakuje mi tego wszystkiego,tych kur na wolnosci,krĂłw na pastwiskach,wykopek,Ĺźniw i ...kotĂłw .

Juz po dwuch plackach, pierwszego dnia, ustapil/zniknal ten nieprzyjemny "bol" / uczucie. Nie smarowalem, natomiast jadlem i jem placki ziemniaczane smarzone na sloninie i bez maki. A mowi sie,ze jak nie posmarujesz to nie pojedziesz.

Czyli Lekarko co jest? Nie toleruje nawet tak malych ilosci maki ????? Nie to chyba nie jest mozliwe. Moesz dac mi jakis tip?

Skąd wiesz, że zniknął ból? Mówiłeś, że pojawia się i znika falami. Miałeś go cały czas?

Tak ale teraz siedzac w takiej pozycji, jak wowoczas kiedy mialem ten objaw, nie mam tego uczucia.

To super.
Teraz nie przejedz się plackami ziemniaczanymi. Uważaj na hipopotanizm :D

Poczekam na jakieś bóle.... i wypróbuję wtedy placki :)

Ewa, jest prawie niemozliwoscia sie przejesc. Z tej porcji /JK Kuchnia opty/wychodza dwa placki po 100 gr, ktore jem jeden na sniadanie z jajkami sadzonymi, oraz drugi na lunch z serem albo kielkasa, czy tez pasztetem.

Adampio.Napisz mi prosze jak robiłeś te placki. Ile jajek,ile ziemniakow? Nie zageszczales niczym?
Musze wyprobowac,bo mnie boli w jednym miejscu... ,a moze przestanie ,gdy zamienie make na placki  :)
pozdrawiam  :)


PS.sorki,za literowki,ale chyba mam wira w kompie i mi cos komp. szwankuje.

elmo, 100 gr zimniaka scierasz na najdrobniejszej tarce, odsacz / ja wrzucam po prosto utartego ziemniaka na sitoko/
4 zoltka
jedno bialko ubic na sztywno i delikatnie wmieszac do masy: ziemniak i zoltka
ja nie sole, natomiast pieprze, 5 ziarnistym pieprzem, w polsce nazywa sie pieprz ziolowy
Na patenie (mala)wrzucam 25 gr sloniny, to na jeden placek, i jak slonina jest gotowa wrzucam polowe porcji masy. Smarze z obu stron na zloto.
To samo robie z druga polowa.
Na sniadanie jem taki jeden, swierzo usmarzony placec z dwoma jajami sadzonymi.
Natomiast drugi na lunch z serem i pasztetem, zgodnie z BTW.

Jest to super, choc troche pracochlonne.

Dzięki adampio  :) Ja nigdy nie odsączałam tylko dodawałam maki i to się zagęszczało .

ja tez, ale lekarka powiedziala, ze BEZ MAKI,  wiec odsaczylem i sa jeszcze lepsze, bardziej chrupkie, mniam,mniam

Jak chrupkie ,to jeszcze lepiej  :)
W sumie doszłam do mniosku,Ĺźe mąka nie jest dobra.WyprĂłbuję jutro te placuszki  :)

ja robie te placki podobnie, na 100g ziemniakow 1 jajko. Ziemniaki trze i odsaczam, po kilka razy. mieszam ciasto i to wystarczy - ciasto gotowe.(jak daje same żółtka, to mniej odsączam,albo daje ich więcej) Piecze na smalcu wieprzowym w kostce (takim ze sklepu) Poza tarciem :D ciasto robi sie blyskawicznie, aha, dodaję jeszcze pokrojoną cebulę lub wyciśnięty czosnek do smaku. Szczególnie z czosnkiem świeże placki smakują rewelacyjnie. Piecze zwykle tak po 15-20 plackow i mam na cały tydzien do pracy na kanapki zamiast chleba :)

A ja nie trze na tarce, tylko wkładam wszystkie ziemniaki razem z cebulką do malaksera i po minucie są już gotowe :D Dalej tak jak Wy robicie czyli na sito, trochę soli, pieprzu i oczywiście żółtka i całe jaja. A czy wam też czernieją tak?

zawsze czernieja, chyba że je tak szybko upieczesz że nie zdążą zczerniec ;)

Fewa  :)  Radzę porzucić ten sposĂłb tarcia,lepsza tarka,zawsze to jakieś ćwiczenie dla mięśni rąk. Ja np. zara będe tarła buraczki  :D

Co? Niemozliwe! Mnie nigdy nie czarnieją.Macie jakieś zatrute te ziemniaki,albo to nie ziemniaki.

I powiem Ci adampio,Ĺźe placuszki wyszły wysmienite,o ileĹź smaczniejsze i zdrowsze niĹź te "bułki dla ptakĂłw"  :)

Mi nie czernieja. Ewent. po 3 godzinach jak zostawie ciasto, to zrobi sie szare.
Pozdr
maf

Widocznie zależy to od odmiany ziemniaka. Zauważyłam, że czasami czernieją pod koniec smażenia, a wczoraj od razu po odcedzeniu zrobiły się szare. Brzydko, nieapetycznie takie placki wyglądają. Koleżanka kiedyś mówiła mi, że dodaje/ nie pamiętam co / żeby nie czerniały, muszę się do niej przejechac.

no to właśnie miałem na myśli....część ciasta zostawiłem na jutro, nie chciało mi się piec tyle, więc jutro napisze czy jest czarne :P

Czy dotarło juĹź do Waszych  umysłów ,Ĺźe te nieszczęsne ziemniaki czernieją w wyniku utleniania?  :)
Czy nadal dziwicie się rzeczom oczywistym?

Z resztą,nie wiem czy zaobserwowaliście w ciągu Waszego życia,że nie tylko ziemniaki czernieją.Czernieją również jabłka,banany itd .....

Dotarło, dotarło  :lol:Tak, tylko jak kupuje się gotowe /juĹź nie pamiętam kiedy to było/ to są jaśniutkie, chyba coś dodają, coś mi świta, ale nie jestem pewna, Ĺźe to jest soda.

dzisiaj rano piekłem resztę ciasta no i oczywiście było czarne z góry, reszta normalna, ale tego akurat sie spodziewałem :P

zrob z ugotowanych ziemniakow z dnia wczesniejszego. ugotowane ziemniako nie zabarwiaja. A smakuja tak samo dobrze. I mam maniedzieje, ze nie sa gorsze.....mam na myhsli wartosciowo!!!!!

Polecam inaczej :

Zeby bylo lzej i bez maki--baza--moze byc "ciasto" pod pizze.

Na 100g odcisnietego kartofla 1jajko cale 1zoltko+ smalec do smazenia.
Kartofle utrzec /jak na placki, mase wlac na sito / ciecz odcieknie i po odstaniu i zlaniu cieczy "krochmal " polaczyc z masa kartoflana/+ jajko + zoltko + sol + pieprz .
Na patelni rozgrzac smalec i piec dowolnej wielkosci placuszki.

Pyszne z sosem pieczarkowym, cebulowym, pomidorowym, plastrami kielbasy, zoltym serem.

Do masy kartoflanej mozna dodac mielonego miesa , bedzie to co w tytule.

Na usmazona mase mozna szynke+ ser, lub salami + ser, lub wg. smaku i fantazji . 
                                                                                                              SMACZNEGO!

By zobaczyć jak jest po mące - je się mąkę raz w tyg w ...ilości ...optymalnej  8) .
BĂłl przychodzi po 12-16 godz. Zwykle. Ale niekoniecznie.
Czasem jak organizm jest silny to trzeba kilku dni na optymalnej ilości mąki by wygenerować objawy.
To jak z każdą względną trucizną.
Wielu optymalnych obserwuje to. Wystarczy niewielka ilość mąki codziennie by np.SM czy rzs (i wiele innych) nie ustąpiło...

Od rozpoczecia tematu na forum minelo pare tygodni. Jem placki ziemniaczane wg Twojego zalecenia, czyli bez maki, kazdego weekendu, natomiast placki ziemniaczano twarogowe, z maka, na co dzien. Od tego momentu nie mam takich objawow bolu w klatce idacego od prawego podrzebrza. Jednoczesnie zmienilem smalec na slonine, ktora tez mogla w jakis sposob wplynac na ten fakt. /?/

Jak jesteś zdrowy - jest ok.