forum.dr-kwasniewski.pl

O STWARDNIENIU ROZSIANYM.
Według opinii lekarza konwencjonalnego.

Stwardnienie rozsiane występuje u osób wieku 20-40 lat, częściej u kobiet, jest postępującą chorobą odśrodkowego układu nerwowego ze zróżnicowanymi objawami, której istotą jest proces demielinizacji.
Przyczyna powstania stwardnienia rozsianego nie jest znana, podnoszone jest tło immunologiczne, wirusowe oraz ostatnio przez autorów anglosaskich infekcyjne drogą płciową, przypuszcza się również udział czynników dziedzicznych w powstawaniu tej choroby.
W wyniku demielinizacji dochodzi do upośledzenia przewodzenia bodźców przez włókna nerwowe, jak również uszkodzenia samych neuronów.
Ogniska demielinizacji rozsiane są w ośrodkowym układzie nerwowym, w substancji białej, sznurach bocznych i tylnych rdzenia w nerwach wzrokowych. Obejmują drogi nerwowe śródmózgowia, mości i móżdżku, powstają równie w substancji szarej rdzenia i móżdżku.
W konsekwencji następują zmiany biochemiczne składników tłuszczowych i białkowych osłonek mieli nowych w ogniskach stwardnieniowych. Objawy charakteryzuje duża różnorodność, dotyczą układu nerwowego ośrodkowego. Początkowo może wystąpić zaburzenie czucia w kończynie, na tułowiu, twarzy objaw pod postacią niezbornych ruchów kończyny, zaburzeń widzenia ze ślepotą oka włącznie i bólem gałki ocznej, mroczkami przed oczyma, objawy oczne związane są z zapaleniem pozagałkowym nerwu wzrokowego. Może wystąpić czasowy niedowład kończyny, zaburzenia oddawania moczu, zawroty głowy, labilność emocjonalna. Chłód łagodzi dolegliwości, ciepło pogarsza.
W badaniu przedmiotowym można stwierdzić, że pacjent jest apatyczny, ma zaburzenia uwagi, niekiedy krytycyzmu. Chód we wcześniejszych stadiach choroby charakteryzuje się niepewnością i potknięciami, później może wystąpić całkowity zanik zdolności chodzenia.
W rozwiniętej chorobie chory cierpi na zaniki mięśniowe i przykurcze, często dołączają się odleżyny.
Badaniem lekarskim stwierdza się również wzmożone odruchy ścięgniste oraz dodatni objaw Babińskiego.
Objawem zajęcia przez chorobę móżdżku jest triada objawów Charkota, na którą składa się oczopląs.
DrĹźenie zamiarowe i mowa skandowana.
Charakterystyczne jest zwiększenie parcia na mocz, impotencja, nietrzymanie moczu.
Okres poprawy między zaostrzeniami mogą trwać niekiedy miesiące a nawet lata.
Rozpoznanie następuje na podstawie obrazu klinicznego badań dodatkowych rozstrzygającego badania- rezonansu magnetycznego, niekiedy przy użyciu kontrastu, badanie to wykazuje charakterystyczne ogniska stwardnienia. Leczenie polega na podawaniu kortykosterydów leków immunosupresyjnych.
Zalecana jest dieta lekkostrawna, ubogo tłuszczowa, unikanie zmęczenia. Stosuje się masaże i zabiegi fizykoterapeutyczne, zwalcza zakażenia, podaje leki zmniejszające napięcia mięśni takie jak baklofen. Nietrzymanie moczu leczy się środkami antycholineroicznymi. Niektórzy proponują witaminy mogące wzmocnić chorego. Nadal brak skutecznego leczenia tym bardziej, że poprawa stanu chorego występuje samoistnie przed kolejnym zaostrzeniem.

                                                                                                                Dr n. med. Aleksander Grigorjew
                                                                                                                          Ordynator Szpitala

https://www.msn.com/pl-pl/zdrowie/nasze-zdrowie/znaleziono-metodę-leczenia-stwardnienia-rozsianego-"społeczność-neurologiczna-była-sceptycznie-nastawiona"/ar-BBKpovA?ocid=spartanntp - wreszcie jest jakaś nadzieja dla tych wszystkich biednych ludzi, co tłuszczem mlecznym mieliny nie chcą leczyć...  :D
Przypominam, że galaktoza w przeciwieństwie do fruktozy nie jest zamieniana na glukozę w śródbłonku jelit.  8)

A gdzie jest zmieniana?
Bo jest, prawda? :D

Nie wiem, ale wiem gdzie znaleźć - najpewniej w Harperku. ;)

Czyli tak u Davidsona: glukoza może być zamieniona w galaktozę tylko w gruczole sutkowym i w CUN przez empirazę, w jelicie wchłania się i trafia do wątroby, gdzie jest albo wypuszczana na obwód, albo nieodwracalnie zamieniana na glukozę. Przez komórki wychwytywana jest ze krwi bez udziału insuliny i służy do wytwarzania "izolacji". Niedobór zaś w komórkach obwodowych galaktokinazy aktywującej galaktozę niezbędnie do zamiany w glukozę, powoduje redukcję nadmiaru galaktozy do dulcitolu, który nie może wydostać się z komórki powodując zachwianie równowagi osmotycznej. Ale normalnie galaktoza jest łatwo zamieniana na glukozę jeśli nie brakuje urydylotransferazy 1-fosfogalaktozowej, co prowadzi zaś do klasycznej galaktozemii.
Ale czy to jest aż tak pasjonujące? :roll: ;)  :lol:

W Harperze podają, że wątroba też może syntetyzować galaktozę z glukozy, ale podchodzę ostrożnie do tej informacji, bo po co robić galaktozę, jak jest glukoza?  8)

Albo link do msn.com jest postrzelony albo coś u mnie nie chce sie artykuł otworzyć.. :| działa Wam?

Trzeba znaki zapytania (?) w linku zmienić na cudzysłów ("). Pewnie to przez tę awarię (czy jak to nazwać?) Forum się zrobiło... :roll:

Nie sprawdziłem czy działa...  :?
Ale juĹź poprawnie jest.  :D

To tak jak z cukru wyprodukować tłuszcz od którego się tyje, a później z tego stearynianu wyprodukować z powrotem glukozę - bezsensu teoretycznie... ;)
Przypominam, Ĺźe podwĂłjna fosforylacja cukru jest juĹź nieodwracalna, a z octanu powstaje pirogronian tylko u zwierząt z otwartym układem krwionośnym.  8)
:lol:
Nie wiem po co to piszę, ale może się komu przydać, do "wiekopomnego" odkrycia... ;)

Spokojnie........notujemy  8)

:D

Zyon, kiedy tę książkę wydasz? Tytuł mogę Ci podpowiedzieć: "Dieta Optymalna - Nowa - Forumowa"... 8) :wink:

Przynajmniej na "starą gwardię" forumową można liczyć... ;)
Jakby co, to mi nie pasuje, że tylko glukoza jest "wtłaczana" do komórki obwodowej, a reszta cukrów przez dyfuzję bez insuliny, ale się tematem nie podniecam.
W każdym razie Szczygieł nie ma racji pisząc za innymi "naukowcami", że fruktoza dyfunduje w nabłonku jelit, bo to było jedno z "uzasadnień" pod "zdrowy miód na serce", natomiast wcześniejsze badania wykazały z całą pewnością, że fruktoza najpierw jest raz fosforylowana, później przekształcana w glukozę i wio do wątroby, o czym pisze nawet w Harperku, ale drobnym drukiem, aby nie wszyscy widzieli... ;)
Gdyby zaś "naukowcy" mieli rację, to u cukrzyka tylko glukoza by się wchłaniała aktywnie, a reszta cukrowców fermentowała do alkoholu w grubej kiszce - dla przykładu, ale to takie moje luźne przemyślenia, co należałoby potwierdzić w literaturze, ale mi się nie chce...  8)

A mnie zdziwiło, że lekarka naszej ciężarnej synowej odradziła jedzenia słodyczy i cukru, a na wieczór nawet owoców. Twierdzi, że wzrosty poziomu cukru we krwi źle wpływają na dziecko. :shock:
Kiedyś lekarze tak nie "cudowali" z cukrem, a tym bardziej z owocami...... :? :lol:

A to jakaś dziwna lekarka, bo powinna tylko maternę zalecić, ale widocznie się naczytała "nowości naukowych" o "złych cukrach'!  :shock: ;)

Nie wyplacilbym sie.....  :lol: :lol:

Ten Davidson jest najprzystepniejszy z tych duzych biochemi i go czytam sobie,i ale tak czy siak nie jestem jeszcze na tym levelu rozstrzasania problemow metabolicznych ;)  :lol:

Biochemii się nie da pojąć, i zapamiętać tych wszystkich zawiłych terminów, bez ponadprzeciętnego (optymalnego od wielu, wielu lat) umysłu. Dlatego dla 99% lekarzy to jest czarna magia... :? 8)
Dla mnie też... :lol: ale ja nie staram się ją poznać, wystarczają mi zasady Żywienia Optymalnego... 8)

Dla lekarzy wiekszosc biochemii to czarna magia, dla farmaceutow rowniez, wiem to z pierwszej reki, z codziennych rozmow ;)

Ja niedawno rozmawiałam z facetem (wykładowca na UG, robi habilitację), który otworzył gabinet dietetyczny i "wie" wszystko. "Najlepsze" białko jest w fasoli i orzechach... :?

Do smarketu zakupić fruktozę 100% - jak najbardziej dostępna,
posłodzić sobie bogato kawę i porównać, jak to się ma do słodzenia cukrem.
Osoba ma być zdrowa i młoda aby miała czas na refleksję.
:shock: :wink:

Słodzenie kawy jest dla lamusów. 8)
A fruktozą dla gejów, albo innych crossfitowców. ;)

Jasne, dla prawdziwych mężczyzn są fluorowane popłuczyny zbożowo-chmielowe.
:shock: :mrgreen:

Widzę, że kolega się zna, jak mało kto, na prawdziwych mężczyznach. ;)