forum.dr-kwasniewski.pl

Czy dieta i w jaki sposob moge podniesc swoje cisnienie?
Wstanie rano jest dla mnie problemem!

Systematyczna gimnastyka przy otwartym oknie,
Kazda praca fizyczna,oraz spacery na swiezym powietrzu.
Zapominamy rowniez jak wazna jest umiejetnosc prawidlowego oddychania,
swiadomie nalezy skoncentrowac sie na wdechach i wydechach. :)

To do powyĹźszego cytatu:

Skąd wiesz "barsaf",że powodem problemu rannego wstawania jest u Ciebie nieskie ciśnienie?
A moze po prostu nie widzisz sensu wstawania? MoĹźe jesteś leniem?MoĹźe nie chce Ci się nic robić?  :D

Edyta !
Saąd Ty wiesz, ze nie jestes chora, a moze wtedy jestes leniwa?

Ja tez mam z tym /wstawaniem rano problem--szczegolnie o tej porze roku, kiedy ciemno i zimno, ale zeby wstac na 1,2,3  i z usmiechem na ustach potrzebny jest "doping", nie wazne jaki , pszewaznie kazdy jakis ma /powinien miec (praca, dzieci, ..............itp.), albo cos z przyjemniejszej kategorii, np. poranna kawa/herbata w ..milym towarzystwie.

A czy ja mówię,że nie jestem chora? Owszem,jak coś mi dolega,to jestem przybita .

niektĂłrym wystarczy codzienna wizyta na www.dr-kwasniewski.pl  :wink: :mrgreen:

Ja, gdy miałam ciśnienie 90/70, też rano wstawałam z ogromnym trudem. Ciężki czas i przeróżne kłopoty z tego powodu. Zdarzało się, że jeśli rano bezwzględnie musiałam gdzieś zdążyć - nie kładłam się spać w ogóle. Nie zdarzało się to rzadko.

Ja mam teĹź niskie ciśnienie i gdy nie byłam na Forum,to miałam  90/60,a teraz czuję ,ze mam wyĹźsze  :D  :P

Kazdymu z nas dokuczaja/ly/ inne dolegliwosci,dlatego rzeczywiscie ciezko jest utrafic na zblizona dolegliwosc wsrod piszacych.
Pamietam,jak bedac w kurorcie p.lekarka,ktora zajmowala sie nami opowiadala,ze  przed rozpoczeciem pracy wykonuje cwiczenia gimnastyczne na balkonie.Miala bolace stawy i tylko codzienna gimnastyka zapewniala jej swobode ruchu.
Moze twoj problem,to lekarstwa,ktore powoduja u ciebie sennosc,niechec i brak motywacji ???? :?

Patrzę, patrzę, i widzę, że o lekarstwach nie pisałam. Lekarstw nie było. Niczego nie brałąm.

Basia, nastaw sobie rano muzykę, którą bardzo lubisz.

Zostaw rozsuniete zasłony, zeby budziło cie światło.

Zanim wstaniesz, zrób sobie masaż brzucha. Rozluźnij się, wciskaj palce w rózne punkty brzucha i spokojnie oddychaj. Potem rękami potrząsaj brzuch do góry i do dołu. A następnie wypinaj brzuch i wciagaj. Przyda się nie tylko do wstawania, zobaczysz ;))

Zaplanuj na rano jakieś zajęcie, które cie pociąga i od niego zacznij dzień.

Lukrecja podnosi ciśnienie. Piłaś? To napój o bardzo dziwnym smaku. Jak łykasz wydaje się gorzkawe, a po przełnięciu masz słodycz w ustach.

Drogie Forumowiczki, a o ktorej godzince sie wstaje i o ktorej idzie spac?

Kodar juz pisala, ze pomylila noc z dniem (jest Sowa)--w takim wypadku gdy zegar biologiczny jest przestawiony nie tlumaczmy tego niskim cisnieniem, bolem glowy czy jeszcze innymi przyczynami.

                Zostaw rozsuniete zasłony, zeby budziło cie światło.
O ktorej godzinie obudzi nas swiatlo o tej porz roku w pochmurny dzien?

Ja ostatnio chodzę spać tuż przed 24:00,albo po,a wstaję codziennie o 6:20 .
Najlepsze jest to,że codziennie sobie rano objecuję ,że położę się wcześniej ,ale nic z tego nie wychodzi.
Rozbudza mnie przepiekny blask deszczowych  chmur za oknem,aĹź chce się Ĺźyć  :D

Widzisz Hano,Ewa widzi różne rzeczy,to całkiem możliwe jest,ze widzi o 6:00 rano jasny blask słońca.

Edyta, a wiesz, ze sen przed polnoca liczy sie podwojnie?

Wiem,z postow, "barsaf" ze zazywa  lekarstwa,dlatego moj post odnosil sie do niej,soory :P

Oj wiem o tym i dlatego jestem rano zaspana i sobie codziennie tak objecuję ,jak napisałam wcześniej.Czas tak leci,że nim się obejrzę ,a już po 23:00.
Codziennie budzi mnie melodyjka z telefonu ,dziś powiedziałam rano ,że ją wprost uwielbiam .

Kurcze.Nie mogę wytrzymać ze smiechu hahahahahahaha dobre to jest!

Wszędzie piszą ,ze o pólnocy najpózniej powinno sie iść spać ,a ja wtedy dopiero odżywam
  przy kompie alboTV -szaleje do 2-3  i do 10-tej mam najlepszy sen.
  Nioc mi nie daje wczesniejsze zasypianie -bo wstane co najwyĹźej o 9-tej.
Zazdroszcze skowronkom ,bo moje wieloletnie próby i cwiczenia nie przestawiły mojego
biologicznego zegara . Zaznaczam ,ze 35 lat wstawałam do pracy przed 5 tą -nigdy nie
obudziłam sie bez budzika a ile razy zaspałam  :shock: :shock:
  Ciśnienie teĹź raczej mam takie same jak przed zywieniem optymalnym- ok 120/ 80

Basieńko!
Rzeczywiście u osób z niskim ciśnieniem bywa, że trudno rano jest  wstać i  nie ma to nic wspólnego z lenistwem. Dodatkowo pewnie jeszcze odczuwasz złe samopoczucie pod wpływem niekorzystnej pogody. DO naprawdę na to również pomaga, ale potrzeba jeszcze czasu. Może spróbuj rano wypić szklankę kawy ze śmietanką. Niektórzy pijają kawę z masłem lub łojem. Mnie pomaga też zaplanowanie dnia poprzedniego wieczora, tak aby był on zajęty od rana do wieczora. Wtedy nie mam czasu myśleć, że źle się czuję.

Nie szkodzi. Nawet jesli jest pochmurny dzien, czujemy ze za oknem Ĺźycie.
Poza tym mozna z rana zapalić mocne światla

A co myslisz o lampce koniaku.???Pamietam,jak lekarze zalecali mojej tesciowce koniak do sniadania. :D

Obecnie jak wstane to nie jem do godziny 15.
Wczesniej ratowalam sie kawa lub koniakiem...
Teraz boli mnie po nich zoladek.
A moze jest sposob, by pic kawe (koniak) i by nie niszczyla scianki mojego zoladka?
Wczesniej przed wypiciem kawy pilam smietane. Nie moge codziennie smietany, bo jestem uczulona na mleczne... ( ktorych i tak nie lubie).

Ja pilam naczczo przed kazdym posilkiem  oliwe,bole w pasie brzusznym szybko ustepywaly.Pojawiaja sie nadal,po kawie. :)

Nawet bezpańskie psy nie chodzą.

...pościel i wtedy szybko się wstanie,a i mocne światło będzie.

Ja kilka razy chodziłam o tej porze spać,ale i wcześnie wstawałam -zawsze o 6:20 -czułam się wtedy jakbym wypiła przed snem pół litra alkoholu ....izopropylowego.

Mnie boli żołądek po wypiciu kawy, która po zalaniu wrzątkiem stoi z fusami. Dlatego zaraz po zaparzeniu i wymieszaniu, gdy fusy opadną odlewam kawę bez fusów. Nie mogę też pić każdej kawy - praktycznie toleruję tylko Jacobs KrOnung, po innych mam dreszcze, kołatanie serca i boli mnie brzuch. Smakuje mi kawa z masłe lub gorzką czekoladą. Może z tych obserwacji znajdziesz coś dla siebie :)

Napisz coś więcej, bo to alkohol łatwo dostępny i niezbyt toksyczny, warto spróbować? :-)

Jakby z tego 2-propanolu wywalić jeden węgiel i pięć protonów, to wyszedłby "na ludzi"  8), ale chyba nie ma takiego zestawu genów? :wink:

No powiem Ci Adam (ale niech to zostanie tylko między nami),że ja mam go za darmo.Mam po prostu wtyki.
Alkohol ten ,oprĂłcz duzych walorĂłw smakowych,ma rĂłwnieĹź zapachowe.Jest znakomity !
Np. można go używać jako dodatek do ciast ,do zup,sosów,ja np, jeszcze zamiast herbaty z rumem piję własnie z tymże wyśmienitym alkoholem.
Podaję go gościom ,gdy przyjdą w odwiedziny i bardzo sobie chwalą,ale nie wiem dlaczego potem juĹź do mnie nie przychodzą.I to jest dla mnie zagadka  :?:

Goście nie przychodzą bo pewnie czują się nieco ostro narażeni.

Następnym razem jak przyjdą to wyprowadź ich lepiej natychmiast
ze skażonego alkoholem izopropylowym środowiska - może do kawiarni :-)

PS
Nieoficjalnie smakosze podają, że kopie dwa razy bardziej od etanolu.



http://www.obr.pl/kartychar/Alkohol%20Izopropylowy-akt%2011-2005.pdf

Dane toksykologiczne dla alkoholu izopropylowego:
LD50(doustnie, szczur) - 5045 mg/kg
LC50(inhalacyjne, szczur) - 12000 ppm/4 godz.
LD50(skĂłra, szczur) - 2000 mg/kg
LD50(skĂłra, krĂłlik) - 12,8 g/kg

SpoĹźycie:
Występują nudności i wymioty. Mogą też pojawić się drgawki. Wydaje się, że
poszkodowana osoba znajduje się w stanie upojenia alkoholowego. W ciężkich
przypadkach następuje utrata przytomności i zgon.

Skutki zdrowotne naraĹźenia ostrego:
Alkohol izopropylowy powoduje u człowieka ciężkie schorzenia narządów trawienia
(stany zapalne błony śluzowej żołądka), systemu sercowo-naczyniowego, wątroby, układu nerwowego.

Skutki zdrowotnego narażenia przewlekłego:
Osoby, które chronicznie narażone są na oddychanie powietrzem z zawartością alkoholu izopropylowego,
mogą uskarżać się na podrażnienia błon śluzowych oczu i dróg oddechowych, bóle i zawroty głowy,
podniecenie lub ospałość, problemy z układem pokarmowym, wątrobą i nerkami.


PIERWSZA POMOC
Uwaga: W pierwszej kolejności należy wyprowadzić poszkodowaną osobę ze skażonego
alkoholem izopropylowym środowiska. Ułożyć na lewym boku z głowa skierowana w dół.
Ratujący powinni zadbać również o własne bezpieczeństwo.

No popatrz!W Ĺźyciu bym nie pomyslała,Ĺźe ten wyśmienity trunek jest ,aĹź tak bardzo toksyczny  :mrgreen:

Co za pajac w gumowych rękawiczkach nacierał kilogramowe króliki 12,8 gramami alkoholu tak by połowa tego głaskania nie zdzierżyła.  :shock: :?

Zestresowałem się tymi biednymi króliczkami, że idę zaraz do znajomego obalić flaszkę. Smakuje jak etanol tylko problem polega na tym, że nie występuje kompletnie żadny syndrom dnia następnego.

Muszę oddać próbkę do analizy, albo znaleźć jakiegoś królika lub chociaż kotka by go poczęstować na ochotnika :?: :twisted: :!:

Edyta -tyle tutaj  naczytałam sie o tym alkoholu -ale dalej nic nie wiem :(
lepszy od czystej ,koniaku czy bimbru??czy to spirytualia czy coś winnego?
  Co do zatruc to wiadomo ,kazdy napitek przedawkowany szkodzi .

Mój mąż w pracy uzywa go jako dodatek do roztworu nawilżającego w druku offsetowym.
Kiedyś przyniósł do domu,bo dodał go do płynu do spryskiwaczy i stąd go znam.

Dla pijakĂłw dwa razy lepszy, dla "fanĂłw" zdrowia dwa razy gorszy :-)

[wchodzi Ryjek i beka:]

BEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEKKKKKKKK

- co Wy tam wiecie o piciu...

Właśnie zmogłem dwóch weteranów i teraz sobie siedzę i czytam co Ryjek wyryjkował :-)

A ja Ci powiem: CHOLERNA DIE.... EEEEE ŻYWIENIE OPTYMALNE (w moim wypadku) - NIE MOŻNA SIĘ SPIĆ!!!! ZA NIC!!!

I gdybym nie miał alkoholu "za friko" to poszedłbym z torbami!

Szkoda mi pana Maciunia, ale to ja właśnie znalazłem tę  najpowaĹźniejszą wadę die.... eeee Ĺźywienia optymalnego! Ha!

Ha! Ha!

Po tso spać po śpiciu jak fajniee jezd?

Są miejsca gdzie obserwuje się proces odwrotny:
Kiedyś byłam w takim "doborowym"towarzystwie ,gdzie akurat był ciśnieniomierz .Z ciekawości zmierzyłam sobie zaraz po wejsciu do gospodarzy domu i miałam ciśnienie 115/68.W miarę upływu czasu zaczęłam ziewać ,zmierzyłam sobie ciśnienie i miałam 105/60 ,następnie gdy minął jakiś odcinek czasu juĹź zaczęłam dobrze ziewać i znĂłw zmierzyłam sobie ciśnienie i miałam 87/48  :shock: .Ile razy jestem u tych gospodarzy,tyle razy zaczynam tam ziewać,początkowo nie miałam pojęcia dlaczego,a teraz wiem,Ĺźe spada mi tam ciśnienie -ciekawe dlaczego  :?: :idea:  :shock:

Mnie zawsze spada po wypiciu napoju orzeĹźwiajacego -
  Edyta -moĹźe mniej drinkĂłw :D a swoja droga co to za towarzystwo jak nie mozna sobie podniesc ciśnienia :lol:
MoĹźe  lepiej ze ślubasem pogadaj o pieniadzach  8)

Super sposĂłb na podniesienie ciśnienia ... ślubasowi  :x

Wystarczy, że zajrzę na to Forum i zaraz poprawia mi się hunmor, że o obniżeniu ciśnienia nie wspomnę. :D
No ale nie na wszystkich tak działa serwis www.dr-kwasniewski.pl :(

Moim zdaniem weĹş się w garść i nie czytaj tych bredni typu ’’cytaty ’’-
(umiejętność prawidłowego oddychania, świadomie należy skoncentrować się na wdechach i wydechach HA!? HA!? HA???!!!,
np. poranna kawa/herbata w ..miłym towarzystwie
, Ĺźe  przed rozpoczęciem pracy wykonuje ćwiczenia gimnastyczne na balkonie.
zrĂłb sobie masaĹź brzucha. RozluĹşnij się, wciskaj palce w róşne punkty brzucha i spokojnie oddychaj. Potem rękami potrząsaj brzuch do gĂłry i do dołu. A następnie wypinaj brzuch i wciągaj. HŁE ??!!  HŁE ??!!  HŁE ??!!
Lukrecja podnosi ciśnienie. Piłaś? To napĂłj o bardzo dziwnym smaku. HA! HA! HA!!!,  HŁE ??!!  HŁE ??!!  HŁE ??!!)
A moĹźe Budu ?! , a moĹźe Hari Kriszna ?!  - no cóş, gdzieś czytałem o wiązaniu własnych włosĂłw w supełki przez kobiety na własnej głowie ?! i.t.p....twoim głównym problemem, jak widzę jest brak silnej woli i przejdĹş ĹťO a wszystko będzie ok? nie oszukuj siebie !
Czytając to miałem niesamowity ubaw no i ciśnienie 120/80
Pozdrowionko i wiięcej wytrwałości
Ĺźyczliwy ?

bajki opowiadasz,przeciez ty nigdy nie probowales sie spic :shock: :lol:

Mam takie cisnienie krwi,Ĺźe porĂłwnuję je z cisnieniem z zaświatĂłw tzn. 90/60 ,95/70 .Jak wogĂłle przekroczy setke to pierwsze ,to jest "cud" .Nawet  wkurzenie nie działa .
Robiłam sobie parę tyg. temu morfologie,OB ,rozmaz -wyszło ok.
Na co powinnam zwrócić uwagę? Może poziom TSH ?

Nie polecam kawy z czy bez śmietanki, z czy bez łoju.
Doskonale działa ROSÓŁ. Niestety trzeba mieć go ugotowanego wiecej. Po 2 szklankach z rana WSZYSTKO W ORGANIZMIE WRACA DO NORMY.
Ostatecznie może być rosół z kostki, choć nie przepadam za zalecaniem takich wynalazków ludzkości.
2 szklanki wody na czczo działa gorzej, niemniej jednak też może być.

Dzięki! Wypróbuję rosół,bo kawy i tak nie piję.
Teraz byłam z rodzinką na spacerku w lesie i dziki mi podniosły ciśnienie , tak spierdzielałam,aż mi się potem nogi trzęsły .
Po spacerze miałam 118/70 czyli fajne,ale potem spada . Może powinnam łazić cały dzień ,choćby bez celu....

Edyta a jakie masz HRr i HRmax?
i odpowiednio do nich liczbe oddechow/min .

Cisnienie jest wazne ale to o co pytam
ma rowniez "fundamentalne" znaczenie 8)

Napiszę Ci wszystko,ale najpierw mi powiedz co to za parametry HRr i HRmax-nie spotkałam się z takimi oznaczeniami .

A liczyłam oddechy i miałam ich 15 /min (wdech i wydech)

U mnie za płotem (w centrum Katowic) raz widziałam całą rodzinę dzikĂłw, 6 duĹźych i reszta małych; było ich ok. 18-19. Chodzą po Brynowie całą watachą, cĂłrka je widziała po wielokroć  :shock:. AĹź dziwne, Ĺźe w lokalnych gazetach zdjęć tej WIELKIEJ rodziny  :shock: nie ma.

Ja mam średnio 3-4 max 5 oddechów na minutę. Tętno 75/min-średnio. Jakby Cię Grizzli interesowało.

Ćwiczenia teĹź podnoszą ciśnienie. Nie lubię wymachiwać rękami/nogami, dla mnie to bez sensu. Tak mam, dla rĂłwnowagi, pewnie jakiś spotrowiec mi się trafi w rodzinie  :shock: :shock: :shock:.

Oddychasz co 20 sek?

Tak.
Zapotrzebowanie na tlen zwieksza się gdy wrzucam śmieciowe węglowodany (zboża).
Potrafisz wytrzymać 2 min na bezdechu, po wzieciu głębokiego wdechu?

Teraz Ci wierzę  :) Byłam na działce i tam sobie eksperymentowałam z oddechem .Otóş zrobiłam 2/5 oddechu /min. Ale to było takie "kontrolowane" -głeboki wdech i głęboki wydech.A tak normalnie miałam 7-10 oddechĂłw.Wtedy 15 oddechĂłw /min.-to było po "wycieczce" do sklepu i biegu po schodach na czwarte piętro.
Ciśnienie jak zwykle -90/60 - 101/65 ,puls 62-68 .

A dwĂłch min na bezdechu raczej nie wytrzymam i nie będę z tym eksperymentowała  :) 


PS.Grizzly o co chodzi w końcu z tym HR?

HRmax  -  Maximum heart rate  (maksymalna czestosc pracy serca)
HRr      -  Resting heart rate    (spoczynkowa czestosc pracy serca)

To niezwykle wazne "parametry" majace zastosowanie
w technologi "long life"
Napisze tylko, ze o wiele wazniejsze od cisnienia krwi 8)

Pomiary cisnienie krwi sa dobre u "likorza konfidenta NFZ"
dla "planktonu" ktoremu usiluje sie jak najszybciej "przyspieszyc opadanie wieka trumny"
aby starczylo pieniedzy w ZUS dla "300.000 armii emerytow SB itp."  :cry: :cry: :cry:

Czyli jeśli chodzi o spoczynkową częstość pracy serca ,to najlepiej kiedy mierzyć? Po przebudzeniu?
A jesli chodzi o HRmax ,to rozumiem,ze po wysiłku.Ale teraz o jaki wysiłek chodzi? Mam np. przebiec 10km ,czy wystarczy ,Ĺźe wbiegnę po schodach?  :P

Po przebudzeniu - HRr
Podczas testu    - HRmax

"...kto spotyka w lesie dzika ,ten na drzewo szybko zmyka" Ok. w lesie drzew nie brakuje ,tylko wspiąć się na drzewo ,to już problem ,bo nie ma przecież drabiny przy każdym drzewie,a jak się wspiąć po "gołym" bez gałęzi pniu? Zna ktoś jakiś sposób? Bo chodzę często do lasu i nie wiem jak się uchronić przed dzikami w razie czego.
Dobrze,ze te dziki dziś zaczęly uciekać ,a nie stanęły na przeciwko nas na ścieżce,bo bym zawału dostała ,już nie mówiac o tym jakby się poczuły zagrożone i chciały się bronić ,atakując nas  :shock:

Edyta, dziki były za płotem, słuchać było krzyki sąsiadĂłw, oni uciekali od płotu, ja do niego pobiegłam. One ponoć jakieś ludzkie som  :shock:. Inaczej byłoby o nich w gazetach. Ludzie teĹź do nich nie podchodzą, posrĂłd nich na przypuszczam jest locha i te małe dziczki mają na pewno czujną opiekę...
Z tym oddechem to na Iszym roku studiów zalecili to ćwiczenie grupie. Miałam wtedy chyba 6-8/min (do 10 była chyba średnia). Jedna koleżanka miała 17/min. Tętno 100/min. Miała nadczynność tarczycy i ... ojca internistę. Te parametry - wiem - utrzymuwały się jej przez całe studia. Jak siada mi pacjent w gabinecie to od razu się rzuca w oczy jak ma 20 oddechów na minutę. Jest taki w ... nieciekawym stanie.

Wstałam rano i zmierzyłam sobie z ciekawości ciśnienie i tętno.
86/54 ,tętno 55 .Potem było 102/66 ,puls 65. Ale mam "powera",prawda?  :P -


PS. Z tym pacjentem siadającym w gabinecie i majacym 20 oddechĂłw/min,moĹźe byc tak,ze się stresuje wizytą lekarską  :)

On jest max chory...
A może i się stresuje.
Stres nie powinien wywoływać wzrostu RR, tętna, wzrostu zapotrzebowania na tlen (oddechy), ba powinniśmy się w ogóle nie stresować.
Stresowa reakcja to choroba. Jeşeli "Bóg z nami to któş przeciwko nam?" :)

Mnie chyba podniósł ,gdy się zestresowałam tymi dzikami .
Wizja napadajacego na mnie,czy na moich członkĂłw rodziny dzika nie była miłym doznaniem  :(

Ostatni raz tak się czułam jak przezyłam wybuch oparĂłw rozpuszczalnika  :(

Ewka tylko nie zapomnij o oddychaniu ;)

Gdy ktoś ma 20 i wiecej oddechów/min kwalifikuje się do "short life".
Gdy ktoś ma 8-12 oddechów/min kwalifikuje się do "long life".
A gdy u kogoś nie obserwuje się procesów oddychania ,znaczy to,ze ten ktoś osiągnął "życie wieczne" .


Czy nie jest tak,ze gdy myslimy "intensywnie",to szybciej oddychamy?
Wydaje mi się,że jeśli chcemy wytrzymać długo na bezdechu,to musimy być "wolni" od myśli....

Sławek, będę pamiętać  8).


Pierwsze zdanie mi się podoba  :D... i powiedzialabym, Ĺźe jest ... prawdziwe  :D.
Drugie, od dawna zauważam, że jak się czymś zajmę z pasją to ... wolniej oddycham, nawet ... wstrzymuję oddech.
Po co tracić czas na ... jakieś ... oddychanie  :D.Ĺťartuję.  :D

Myslę,ze tak jest,bo ja mam podobnie kiedy zajmę się rysowaniem,ale wtedy nie muszę mysleć intensywnie o zrobieniu zadania "na zaraz" ,po prostu skupiam się nad jedną rzeczą,"odrywam się od rzeczywistości " ,nie mam wtedy poczucia czasu , jest spokój itd.

Ja przy skupianiu się (gdy wydaje się, Ĺźe myślę  :D) tak mam. Z akcentem na >wydaje się<.

Ot wizja. Żywność atakuje.

Nie. 

Serio? :)
Ja przed chwilą sobie zmierzyłem 4.10, dalej mi się nie chciało.

przepłynę 40 m pod wodą, ale szybciej mi to zajmuje.   :shock:    i trochę dyszę.   :(

Pewnie brak Ci celowanego treningu. :D
Tylko po co trenować bezdech, skoro to niepotrzebne?
Mnie bardzo wolno bije serce, kiedy oddaję krew lekarz zawsze się skrobie w łepetynę, porównując moją posturę z pulsem i ciśnieniem, i to po kawie.

pewnie tak, traktuję to jako relax.  Właśnie nie sprawdzam, bo Admin mówił, że się zakwasza na bezdechach.  Mi też serducho wali słabo.